Sygn. akt VI ACa 385/17
Dnia 24 maja 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący – Sędzia SA – Małgorzata Kuracka
Sędzia SA – Jacek Sadomski
Sędzia SO del. – Tomasz Gal (spr.)
Protokolant – sekr. sąd Katarzyna Misiak
po rozpoznaniu w dniu 24 maja 2018 r. w Warszawie
na rozprawie sprawy z powództwa T. K.
przeciwko (...) w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2016 r. wydanego w sprawie o sygn. akt XXV C 716/11
I. zmienia zaskarżony wyrok częściowo w punkcie szóstym w ten sposób, że:
1) kwotę zadośćuczynienia zasądzoną w punkcie pierwszym wyroku podwyższa do kwoty 150.000 zł (sto pięćdziesiąt tysięcy złotych),
2) kwotę odszkodowania zasądzoną w punkcie drugim wyroku podwyższa do kwoty 150.000 zł (sto pięćdziesiąt tysięcy złotych),
3) wyrokowi w punkcie trzecim nadaje następującą treść: „zasądza od (...) w W. na rzecz T. K. począwszy od dnia 1 października 2010 r. tytułem renty na skutek utraty możliwości zarobkowania kwotę 1.000 zł (tysiąc złotych), płatną miesięcznie z góry do 10 dnia każdego miesiąca, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat,
4) kwotę renty na zwiększone potrzeby zasądzoną w punkcie czwartym wyroku podwyższa do kwoty 457 zł (czterysta pięćdziesiąt siedem złotych),
II. oddala apelację powoda w pozostałej części,
III. oddala apelację pozwanego w całości,
IV. znosi pomiędzy stronami koszty procesu w postępowaniu apelacyjnym,
V. nie obciąża powoda kosztami sądowymi w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt VI ACa 385/17
Powód T. K. pozwem wniesionym dnia 30 czerwca 2011r. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) w W.:
1) kwoty 600.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznane w wyniku wypadku cierpienia fizyczne i psychiczne wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 20.11.2010 r. do dnia zapłaty,
2) kwoty 300.000 zł tytułem odszkodowania za szkody poniesione w związku z wypadkiem, w tym koszty leczenia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 20.11.2010 r. do dnia zapłaty,
3) renty na zwiększone potrzeby w kwocie 2.500 zł miesięcznie, poczynając od dnia 1.10.2010 r. wraz z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat,
4) kwoty 2.000 zł miesięcznie tytułem renty z tytułu utraty zdolności do zarobkowania płatnej do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od 1.10.2010 r. wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia płatności którejkolwiek z rat.
Ponadto powód wniósł o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, a także o zasądzenie od strony pozwanej kosztów postępowania wg norm przepisanych oraz o zwolnienie powoda od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych.
W odpowiedzi na pozew (...) wniósł o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwany podniósł, że nie jest, co do zasady, odpowiedzialny za szkodę poniesioną przez powoda ( odpowiedź na pozew verso k. 50, t. I). Wskazał, że z informacji posiadanych przez stronę pozwaną wynika, iż powód kierując pojazdem mechanicznym bez stosownych uprawnień, będąc pod wpływem alkoholu (1,4 ‰) oraz nie będąc zabezpieczonym pasami bezpieczeństwa podczas kierowania pojazdem, spowodował wypadek w wyniku, którego doznał opisywanych w pozwie obrażeń. Pozwany wskazał, że w razie uznania, że powód nie kierował pojazdem i nie był sprawcą wypadku z dnia 26.09.2005 r. to, po przeanalizowaniu obszernego materiału dowodowego ( dowody przywołane przez stronę pozwaną w odpowiedzi na pozew k. 48-50, t. I), należy uwzględnić wysoki stopień przyczynienia się powoda do zaistniałego zdarzenia na poziomie przynajmniej 70 %. Pozwany podniósł poza tym, że powód, zarówno, co do żądania zadośćuczynienia, jak i żądania odszkodowania oraz zasądzenia renty, nie wykazał w sposób należyty faktów, okoliczności oraz nie przywołał wystarczających dowodów, które miałyby przemawiać za przyznaniem żądanych i dochodzonych pozwem kwot oraz świadczeń.
W piśmie z dnia 29.08.2011 r. pozwany złożył wniosek o przypozwanie K. W. – właściciela nieubezpieczonego pojazdu marki M. (k. 131).
K. W. nie zgłosiła udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego.
Wyrokiem z dnia 19 grudnia 2016 r. wydanym w sprawie o sygn. akt XXV C 716/11 Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł w następujący sposób: zasądził od (...) w W. na rzecz T. K. tytułem zadośćuczynienia kwotę 60.000 zł (sześćdziesiąt tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 12 września 2011r. do dnia zapłaty (pkt I wyroku); zasądził od (...) w W. na rzecz T. K. tytułem odszkodowania kwotę 90.000 zł (dziewięćdziesiąt tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia12 września 2011r. do dnia zapłaty (pkt II wyroku);zasądził od (...) w W. na rzecz T. K. tytułem renty miesięcznej wyrównawczej kwoty: 395,10 zł (trzysta dziewięćdziesiąt pięć złotych i 10/100) - począwszy od 01.10.2010r.do 31.12.2010r., 415,80 zł (czterysta piętnaście złotych i 80/100) – począwszy od 01.01.2011r. do 31.12.2011r., 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) – począwszy od 01.01.2012r. do 31.12.2012, 480 zł (czterysta osiemdziesiąt złotych) – począwszy od 01.01.2013r. do 31.12.2013r.,504 zł (pięćset cztery złote) – począwszy od 01.01.2014r. do 31.12.2014r., 531zł (pięćset trzydzieści jeden złotych) – począwszy od 01.01.2015r. do 31.12.2015r., 555 zł (pięćset pięćdziesiąt pięć złotych) – począwszy od 01.01.2016r. do 31.12.2016r., 600 zł (sześćset złotych) - począwszy od 01.01.2017r. ,przy czym za okres począwszy od miesiąca października 2011r. płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca, z odsetkami ustawowymi w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat (pkt III wyroku), zasądził od (...) w W. na rzecz T. K. tytułem miesięcznej renty na zwiększone potrzeby kwotę 366 zł (trzysta sześćdziesiąt sześć złotych) począwszy od 01.10.2010r. przy czym za okres od miesiąca października 2011r. płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca, z odsetkami ustawowymi w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat (pkt IV wyroku); ustalił odpowiedzialność (...) w W. wobec T. K. za ewentualne przyszłe następstwa wypadku komunikacyjnego, któremu powód uległ w dniu 26 września 2005 roku (pkt V wyroku); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt VI wyroku), nie obciążył powoda kosztami procesu (pkt VII wyroku).
Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu następujące ustalenia Sąd Okręgowego:
We wrześniu 2005 r. T. K. wraz z kilkoma innymi osobami, tj. T. Z., R. M. oraz J. T. prowadzili prace remontowo-budowlane w Ł., woj. (...). Dnia 26 września 2005 r. w godzinach rannych, R. M. przyjechał z Ł. do Ł. samochodem marki M. o numerze rejestracyjnym (...), który stanowił własność– K. W., która nie zawarła umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jako posiadacz tego pojazdu ( okoliczność bezsporna).
Tego dnia w pracy wyżej wymienione osoby, wespół z innymi, spożywały alkohol. W związku z imieninami – T. Z. – częstował kolegów wódką. Alkohol także przed samym zakończeniem dnia pracy spożyli wspólnie: powód, R. M., T. Z., i J. T.. Po zakończonej pracy, tj. ok. godz. 18:00, cała czwórka osób postanowiła wrócić do miejsca, w którym miała kwaterunek, tj. miejscowości M., gm. G., pow. (...), woj. (...). Ustalili oni również, że udadzą się do sklepu przy ul. (...) w Ł., aby zakupić produkty spożywcze. Na odcinku od miejsca pracy tj. bloku, przy którym mężczyźni prowadzili prace remontowe do sklepu samochodem marki M. kierował R. M.. W sklepie mężczyźni kupili produkty spożywcze, a T. Z., T. K. i J. T. zakupili również alkohol w postaci piwa, który to alkohol został przez nich spożyty na miejscu. Spod sklepu cała czwórka ruszyła w kierunku M. , przy czym samochodem kierował T. Z..
Po godzinie 18:00 na drodze wojewódzkiej nr (...) w M., za łukiem drogi w prawo – jadąc w kierunku wschodnim, na prostym odcinku drogi doszło do wypadku komunikacyjnego w wyniku którego kierujący pojazdem T. Z. poniósł śmierć na miejscu, a R. M., T. K. i J. T. zostali poszkodowani odnosząc liczne obrażenia ciała. Pojazd uderzył z dużą siłą w przydrożne drzewa i inne przeszkody, tj. betonowe ogrodzenie posesji, po czym zatrzymał się przy prawym poboczu jezdni. Do wypadku doszło na skutek utraty przez kierującego pojazdem panowania nad samochodem podczas wykonywania przez niego manewru jazdy po łuku drogi w prawo, co było skutkiem znacznego przekroczenia szybkości – ponad 100 km/h – w miejscu, w którym dozwolona prędkość to 50 km/h, oraz niezachowania należytej ostrożności, a także błędów kierującego w taktyce i technice jazdy. Zjazd samochodu z drogi, a następnie uderzenie w drzewo i inne przeszkody, poprzedzało poruszanie się pojazdu od krawędzi do krawędzi jezdni co stanowiło błąd w taktyce i technice jazdy prowadzącego pojazd i nie było wymuszone przez zaistnienie jakiejś wyjątkowej i nagłej sytuacji na drodze, która zmusiłaby kierowcę M. do gwałtownych manewrów obronnych.
Na skutek przedmiotowego wypadku i doznanych obrażeń jedna osoba z samochodu zginęła na miejscu – T. Z., natomiast pozostałe osoby, tj. R. M., J. T. i T. K. doznały licznych uszkodzeń i urazów ciała. Po wypadku w organizmach wszystkich wyżej wskazanych osób, po przeprowadzeniu badań krwi, stwierdzono następujące stężenie alkoholu: powód R. M. 1,42 ‰, T. K. 1,28 ‰, J. T. 1,79 ‰ T. Z. 1,03 ‰ .
Osoby znajdujące się w pojeździe (R. M., T. Z., T. K. i J. T.) wypadły z niego, nie były zabezpieczone pasami bezpieczeństwa. Pomimo skrajnego zniszczenia samochodu elementy, do których umocowane są trzypunktowe pasy bezpieczeństwa pozostały wraz z tylną częścią pojazdu. Uwzględniając zniszczenie pojazdu, prawdopodobne jest, że niezapięcie pasów bezpieczeństwa uratowało życie części osób znajdujących się w samochodzie (opinia biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej S. C. k. 502). W chwili wypadku przednie siedzenia zajmowane były przez T. Z. i R. M., zaś tylne przez T. K. i J. T..
Z miejsca wypadku powód ze wstępnym rozpoznaniem urazu wielonarządowego został przewieziony do SP ZOZ Szpitala w K., gdzie początkowo przebywał na Oddziale (...), a następnie leczony był na Oddziale (...). W związku z wypadkiem u powoda rozpoznano uraz głowy z obrzękiem mózgu, obustronne stłuczenie płuc, złamanie trzonu lewej kości udowej, otwarte wieloodłamowe złamanie nadkłykciowe prawej kości udowej, porażenie prawego 1 splotu ramiennego. Następnie powód kilkakrotnie hospitalizowany był w Szpitalu Miejskim (...) w Ł.. Podczas dalszego leczenia rozpoznano u powoda dodatkowo powikłanie operowanego lewego uda w postaci przetoki ropnej.
Przez blisko trzy lata po wypadku powód był osobą leżącą wymagająca całodobowej opieki i pomocy osób trzecich. Mimo intensywnej rehabilitacji usprawniającej, powód w związku ze skomplikowanym złamaniem obu nóg, nadal nie odzyskał pełnej sprawności, nadto w związku z uszkodzeniem prawego splotu barkowego ma całkowicie niesprawną prawą rękę. U powoda ujawniły się także problemy natury neurologicznej skutkujące m. in. zanikami pamięci, trudnościami w wysławianiu się, częstymi bólami głowy i zawrotami głowy. Powód wymagał przyjmowania leków, ciągłej rehabilitacji oraz kontroli stanu zdrowia w poradniach specjalistycznych.
Leczenie poszkodowanego powoda okazało się być długotrwałe. Na skutek wypadku powód doznał zarówno licznych cierpień fizycznych jak i psychicznych. Cierpienia fizyczne powoda związane były z objawami bólu w związku ze skomplikowanym złamaniem, przebytymi operacjami oraz rehabilitacją, a cierpienia psychiczne powoda, wynikały z ujemnych odczuć i przeżyć w związku zarówno z cierpieniami fizycznymi, następstwami uszkodzenia ciała – doznanymi w wyniku rzeczonego wypadku. Ponadto na cierpienia psychiczne składała się niemożność podjęcia przez powoda zatrudnienia, co pozostawało w bezpośrednim związku z fizycznymi konsekwencjami wypadku, skutkowało to ogromnym stresem, poczuciem krzywdy i wykluczenia społecznego, a w konsekwencji wpłynęło negatywnie na stan psychiczny powoda. Oprócz wskazanych powyżej powód po wypadku miewa do dnia dzisiejszego kłopoty ze snem, stany lękowe w związku z poruszaniem się środkami komunikacji, wręcz nie może z nich korzystać, co skutkuje skazaniem go na pobyt w domu. Sytuacja ta, jak wskazywał powód, wpłynęła na konieczność zmiany planów życiowych oraz niemożność prowadzenia dotychczasowego trybu życia. Wypadek spowodował u niego całkowite wyłączenie z życia zawodowego, a w związku ze wskazanymi urazami i powikłaniami nie może i nie będzie mógł wykonywać dotychczasowej pracy. Przed zdarzeniem z 26.09.2005 r., powód był osobą aktywną zarówno zawodowo jak i w aspekcie towarzyskim.
Powód po wypadku nie był w stanie przez długi czas samodzielnie funkcjonować. Wymagał stałej wielogodzinnej pomocy osób trzecich przy wykonywaniu najprostszych czynności. Powód nie odzyskał poprzedniej sprawności fizycznej. W dalszym ciągu czeka go perspektywa długotrwałego leczenia i rehabilitacji, a w związku ze skomplikowanym złamaniem nogi, której sprawności w dalszym ciągu nie odzyskał, jest on osobą niepełnosprawną. Powód przez długi czas był poddawany leczeniu by mógł samodzielnie się poruszać i funkcjonować, poza tym doznał komplikacji w gojeniu się odniesionych obrażeń, a ewentualne przyszłe zabiegi i operacje niosą ze sobą ryzyko powikłań, a nadto dodatkowe cierpienie fizyczne i psychiczne. Już w czasie pobytu w szpitalach u powoda rozwinęły się objawy zaburzeń stresowych pourazowych jak nawracające koszmary, lęki związane z tragicznym wypadkiem, zaburzenia snu, nadpobudliwość. Ulgę w tych chwilach przynosiły mu leki uspokajające i nasenne. Do chwili obecnej utrzymują się objawy lekowe. Rozpoznane u powoda zaburzenia lękowo-depresyjne w postaci obniżenia nastroju, spadku napędu i zainteresowań, bezczynność, obniżona samoocena są skutkiem przedmiotowego wypadku i dodatkowo utrudniają powrót do samodzielności. Powód nie podjął dotychczas żadnego leczenia psychiatrycznego, co w ocenie biegłego psychiatry A. G. jest bardzo wskazane. Powód winien być pod stałą kontrolą lekarza psychiatry i przyjmować leki psychotropowe a nadto być poddany psychoterapii. Opieka w tym zakresie będzie potrzebna jeszcze przez wiele lat a rokowania nie są zbyt pomyślne (opinia sądowo-psychologiczno-psychiatryczna biegłych T. G. i A. G. k. 268-278).
W zakresie traumatologii i ortopedii powód odniósł 90 % trwały uszczerbek na zdrowiu zgodnie z załącznikiem do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18.12.2002 r. (poz. 1974) ze schorzeń urazowo-ortopedycznych: poz. 181m-stan po uszkodzeniu splotu ramiennego z niedowładem całej prawej kończyny górnej – 25%, poz. 148c i poz. 151 – przewlekłe zapalenie kości udowej lewej po operacyjnym leczeniu złamania wieloodłamowego – 40%, poz. 147a-stan po otwartym złamaniu wieloodłamowym nadłykciowym kości udowej prawej leczone operacyjnie, poz. 156-zaburzenia osi stawu kolanowego prawego z niestabilnością – 10%. Doznany na zdrowiu uszczerbek nadal powoduje dolegliwości u powoda. Ograniczenia ruchowe powoda są bezpośrednimi następstwami wypadku z 26.09.2005 roku. U powoda występuje przewlekłe zapalenie podudzia oraz konieczność leczenia antybiotykami i wymiany opatrunków, co najmniej dwa razy na dobę. Z punktu widzenia ortopedycznego, powód nie może pracować w wyuczonym zawodzie. T. K. potrzebował także w czynnościach życia codziennego pomocy innych osób w okresie, kiedy nie przebywał w placówkach zdrowotnych. Po okresie wypisania powoda ze szpitala w dniu 04.11.2005r. do dnia 09.12.2015r. kiedy został przyjęty do szpitala potrzebował tej opieki w wymiarze 12 godzin na dobę ( 36 dnix12h). W takim samym wymiarze potrzebował opieki osób trzecich w okresie od 17.12.2005r. do 20.02.2006r. (kolejne przyjęcie do szpitala) ( 66 dni x 12h) oraz w okresie pomiędzy kolejną hospitalizacją tj. od 25.03.2006r. do 25.05.2006r. (52dni x 12h). Po rehabilitacji powód potrzebował tej pomocy w zmniejszonym wymiarze tj. w wymiarze 6 godzin na dobę, tj. od 26.05.2006r. do 31.12.2012r (4.595 dnix6 godzin). Na dzień sporządzenia opinii przez biegłego S. M. (17.01.2013r.) powód tej opieki nadal wymaga w wymiarze 2 godzin dziennie. Rokowania na przyszłość wedle opinii biegłego z zakresu ortopedii są niepomyślne (opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii i medycyny ratunkowej S. M. (2) k. 332-346).
Z punktu widzenia neurologicznego jako następstwo przebytego wypadku jest u powoda uszkodzenie splotu barkowego całego, z którego to powodu istnieje całkowite porażenie wiotkie kończyny górnej prawej wraz mięśniami obręczy barkowej, zmiany te są trwałe i nieodwracalne. Aktualnie kończyna górna prawa stanowi jedynie utrudnienie w życiu powoda i nie może być traktowana jako ręka pomocnicza. Powód wykształcił w sobie leworęczność (przed wypadkiem był praworęczny) Rokowania, co do ustąpienia objawów porażenia wiotkiego kończyny górnej jest całkowicie niepomyślne. Powód wymaga jedynie doraźnego leczenia objawowego i zabiegów fizykalnych mających na celu zapobieżenie przykurczom mięśniowym. Z punktu widzenia neurologicznego powód spełnia kryteria całkowitej niezdolności do pracy, nie jest bezradny fizycznie i nie spełnia kryteriów niezdolności do samodzielnej egzystencji, wymaga jednak wsparcia osób trzecich. w oparciu o tabelę trwałego uszczerbku na zdrowiu pkt 181 l (Dz.U. Nr 234, z dn. 28.12.2002 r., poz. 1974), stopień długotrwałego uszczerbku na zdrowiu powoda wynosi 25% -uszkodzenie całkowite części nadobojczykowej prawego splotu barkowego, poz. 181m – 45% - uszkodzenie całkowite części podobojczykowej prawego splotu barkowego oraz poz. 10 – 10% - zespół nerwicowy pourazowy po przebytym urazie czaszkowo mózgowym (łącznie 80%) - (opinia biegłego sądowego z zakresu neurologii W. Z. k. 405-410,opinia uzupełniająca k. 481--482).
W trakcie leczenia szpitalnego i poszpitalnego powód wymagał wzmożonej rehabilitacji pojętej szeroko jako leczenie fizykalne i kinezoterapeutyczne, które to leczenie nie było wystarczająco intensywne z uwagi na sytuację rodzino -majątkowa powoda (brak środków na leczenie, choroba matki sprawująca na co dzień opiekę nad synem). Skrócenie kończyny dolnej oraz ograniczenie ruchomości i przykurcze w stawach biodrowym z nieprawidłowi funkcjonującym stawem kolanowym wpływają na nieprawidłowy wzorzec chodu, towarzyszy i będzie towarzyszyć zespół bólowy okolicy krzyżowej i lędźwiowej kręgosłupa oraz występujące osłabienie siły mięśniowej w kończynach dolnych. W aktualnym stanie powód wymaga cyklicznych rehabilitacji w ramach NFZ, istnieje również potrzeba stosowania przez powoda wkładki wyrównawczej do buta (100 zł/rok, ortezy stabilizującej staw kolanowy -500zł/rok, kuli łokciowej – 100 zł, ortezy stabilizującej staw kończyny górnej prawej 1500 zł /2 lata. (opinia biegłego sądowego z zakresu rehabilitacji J. Ś. k. 441-452).
Dotychczas (...) nie wypłacił powodowi żądanych kwot i kwestionował swoją odpowiedzialność względem powoda.
Sąd Okręgowy dokonał następującej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego:
Podstawę ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie stanowiły: dokumentacja zgromadzona w aktach sprawy dotycząca stanu zdrowia powoda i przebiegu zdarzenia z 26.09.2005 r. oraz skutków tego zdarzenia; zeznania świadków z przebiegu wypadku oraz przebiegu wydarzeń bezpośrednio poprzedzających wypadek; opinie biegłych, także częściowo zeznania powoda.
Sąd uznał przedstawione dowody w postaci dokumentów za wiarygodny materiał dowodowy i nie znalazł podstaw do podważenia autentyczności lub zawartości przedstawionych dokumentów.
Stan zdrowia powoda, jego przyczyny i związane z tym następstwa dla osoby powoda Sąd ustalił przede wszystkim w oparciu o dokumentację medyczną powoda oraz wydane opinie biegłych z następujących dziedzin: medycyny sądowej, neurologii i psychiatrii, traumatologii i ortopedii oraz medycyny ratunkowej, psychologii i psychiatrii, oraz rehabilitacji medycznej.
W ocenie Sądu powyższe opinie biegłych zostały sporządzone w sposób rzeczowy, rzetelny oraz przekonywujący, w oparciu o wiedzę fachową. Powołani biegli sądowi to kompetentne osoby, posiadające odpowiednie w tym kierunku specjalistyczne wykształcenie i wieloletnie doświadczenie zawodowe. Sporządzili opinie na podstawie złożonej do akt dokumentacji medycznej i wypadkowej oraz bezpośrednich badań powoda. Sposób badań zaprezentowany przez biegłych wskazuje na prawidłowy tok podejmowania kolejnych czynności analitycznych. Przedmiotowe opinie są z reguły jasne i logiczne. Z tego względu Sąd przyjął opinie za bezstronne i wiarygodne dowody w sprawie.
W konsekwencji Sąd uznał opinie biegłych za jedną z głównych podstaw ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.
Wobec dokonanej uprzednio oceny dowodów brak jest zdaniem Sądu potrzeby dalszego korzystania przez Sąd z wiedzy specjalistycznej z zakresu ortopedii i rehabilitacji Mając na uwadze wnioski płynące z opinii dotychczasowych, którym Sąd dał wiarę, należy uznać, iż dopuszczenie kolejnych dowodów byłoby niezasadne. Należy podkreślić, iż sam fakt niezadowolenia strony powodowej lub pozwanej ze sporządzonych już opinii nie stanowi o potrzebie powołania nowych biegłych lub instytutów (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5.08.1999 r., I PKN 20/999, OSNAPiUS 2000/22/807). Przyjęcie odmiennego poglądu oznaczałoby, iż należy przeprowadzić dowody z wszystkich możliwych biegłych lub instytutów aż do momentu, kiedy przestaną być kwestionowane przez stronę. Trzeba również wskazać, że Sad oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego z zakresu ortopedii albowiem strona powodowa w zasadzie kwestionowała jedynie ustalony przez biegłego procentowy uszczerbek na zdrowiu. W ocenie Sadu określenie trwałego uszczerbku na zdrowiu ma jedynie charakter pomocniczy w ustaleniu należnego powodowi zadośćuczynienia. Sad pod uwagę bierze całość materiału dowodowego, nie opiera się wyłącznie na opinii specjalistów, dlatego też przeprowadzanie dowodu z kolejnych opinii powodowałoby nieuzasadnione przedłużenie i tak długo trwającego postępowania sądowego.
Sąd Okręgowy dokonał następującej oceny prawnej roszczeń powoda:
Sąd ten uznał, że roszczenia powoda o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę zasługują na częściowe uwzględnienie. Natomiast roszczenie o ustalenie zasługuje w całości na uwzględnienie.
Sąd ten zaznaczył, że w sprawie sporna jest sama odpowiedzialność pozwanego wobec powoda jak również wysokość świadczeń należnych powodowi z tytułu doznanych następstw wypadku, zaznaczył, iż pozwany zakwestionował wysokość wszystkich roszczeń dochodzonych przez powoda. Przedmiotem sporu stała się także kwestia przyczynienia się powoda do powstania szkody.
Przede wszystkim Sąd I instancji podniósł, że odpowiedzialność za skutki wypadku, w którym poszkodowany został powód, ponosi pozwany – (...). Odpowiedzialność pozwanego wynika wprost z treści przepisu art. 98 ust. 1 pkt 3 lit. a, ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2003, Nr 124, Poz. 1152, dalej, jako: u.u.o.), natomiast obowiązek spełnienia świadczenia z treści przepisu art. 109 ust. 1 u.o.o.
Zgodnie z pierwszym z cytowanych przepisów, do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na osobie, w mieniu, w mieniu i na osobie, gdy posiadacz zidentyfikowanego pojazdu mechanicznego, którego ruchem szkodę tę wyrządzono, nie był ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Natomiast zgodnie z art. 109 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym Fundusz jest obowiązany zaspokoić roszczenie, o którym mowa w art. 98 ust. 1, w terminie 30 dni licząc od dnia otrzymania akt szkody od zakładu ubezpieczeń lub syndyka upadłości. W przypadku gdy wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności Funduszu albo wysokości świadczenia w terminie, o którym mowa w ust. 1, było niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w terminie 14 dni od dnia wyjaśnienia tych okoliczności, z tym że bezsporna część świadczenia powinna być spełniona przez Fundusz w terminie określonym w ust. 1. przepisy art. 16 ust. 1-3 stosuje się odpowiednio.
Jak wynika z dokonanych uprzednio przez Sąd ustaleń faktycznych istnieją podstawy uzasadniające przypisanie pozwanemu co do zasady odpowiedzialności wobec powoda.
Istotą niniejszej sprawy jest fakt, że pojazd prowadzony przez T. Z., a stanowiący własność K. W. nie został objęty umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Natomiast T. K., został poszkodowany w wypadku komunikacyjnym podróżując tymże pojazdem jako pasażer.
Dokonując szczegółowej oceny prawnej niniejszego powództwa Sąd I instancji podkreślił, iż powód wystąpił z czterema roszczeniami, a mianowicie:
1) o zadośćuczynienie,
2) o odszkodowanie,
3) o rentę,
4) o ustalenie.
Odnośnie roszczenia o zadośćuczynienie Sąd ten zważył:
Podstawą prawną żądania o zadośćuczynienie jest art. 445 § 1 k.c. zgodnie, z którym w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną szkodę. W zakresie żądania zadośćuczynienia pierwszym warunkiem dla żądania zadośćuczynienia jest wystąpienie sytuacji z art. 444 k.c. tzn. uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, drugim warunkiem pozostaje ograniczenie stosowania zadośćuczynienia pieniężnego, jako formy naprawienia krzywdy, do odpowiedzialności deliktowej, a trzeci warunek sprowadza się do fakultatywności zadośćuczynienia pieniężnego, co oznacza, że jego przyznanie nie jest – nawet w razie istnienia krzywdy – obligatoryjne i zależy od uznania i oceny Sądu konkretnych okoliczności sprawy.
W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uznał, iż bez wątpienia u poszkodowanego wystąpiły liczne obrażenia ciała i uszczerbek na zdrowiu, w tym cierpienie fizyczne i psychiczne. W opinii sądowo-psychologicznej i psychiatrycznej sporządzonej przez biegłych specjalistę z zakresu psychiatrii – A. G. i biegłego z zakresu psychologii T. G. – wskazano, że w związku z zaistniałym wypadkiem u powoda występują zaburzenia lękowo-depresyjne i powinien on znajdować się pod stałą kontrola lekarza psychiatry i przyjmować leki psychotropowe. Biegły z zakresu traumatologii i ortopedii S. M. (3), w swojej opinii wskazał na łączny 90% trwały uszczerbek na zdrowiu u powoda w związku z zaistniałym wypadkiem. Podnieść w tym miejscu również należy, że w przeważającej części opiniujący drugi biegły z zakresu ortopedii i traumatologii J. S. zgodził się z wnioskami biegłego S. M.. Także biegły z zakresu neurologii W. Z. – w sporządzonej przez siebie opinii stwierdzili, że u powoda na skutek wypadku wystąpił łączny 80% trwały uszczerbek na zdrowiu z punktu widzenia neurologicznego. Również biegły z zakresu rehabilitacji J. S. określił trwały uszczerbek na zdrowiu powoda w aspekcie leczenia rehabilitacyjnego, które wynika z powodów ortopedycznych oraz psychologiczno-psychiatrycznych na 100%. Faktem niepodważalnym jest także to, że powód przebywał w szpitalach, był poddawany operacjom i zabiegom medycznym, z którymi związane były tak dolegliwości fizyczne jak i psychiczne. Powodowi towarzyszyło poczucie niepewności, opuszczenia i alienacji. W ocenie tego Sądu nie ma wątpliwości, co do faktu, że powód doznał krzywdy oraz bólu i cierpienia na skutek wypadku, a jego dotychczasowy tryb życia został nieodwracalnie zmieniony.
Rozpatrując kwestię szkody niemajątkowej – krzywdy – w oparciu o art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. zgodnie, z którymi to przepisami w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W tym zakresie Sąd I instancji wskazał na bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego w przedmiocie sposobu ustalania wysokości tzw. "odpowiedniej sumy" tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy uwzględniać czynniki obiektywne w postaci czasu trwania oraz stopnia intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalności skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także czynniki subiektywne, jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową itp. (por. uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73 oraz wyrok z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03).
W orzecznictwie Sądu Najwyższego (przeważnie starszym, wyrok z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, ale także nowszym, wyrok z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05) przedstawiany jest pogląd, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, choć w żadnym razie nie powinna być ona symboliczna. Jednakże w ostatnich latach pogląd ten nie jest aprobowany w orzecznictwie sądów powszechnych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 października 2004 r., I ACa 530/04) oraz Sądu Najwyższego (por. przykładowo wyroki z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03). Według aktualnego orzecznictwa, taki pogląd był wyrażony w poprzednich realiach społeczno-gospodarczych i stracił znaczenie, a jedynym, zasadniczym kryterium oceny wysokości zadośćuczynienia jest rozmiar krzywdy poszkodowanego. Obecnie przy ustalaniu odpowiedniego zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c., nie można pomijać notoryjnego faktu, iż w obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej, polskie społeczeństwo jest w wysokim stopniu rozwarstwione pod względem poziomu życia i zasobności majątkowej. Z jednej strony istnieje, bowiem grupa ludzi bardzo dobrze sytuowanych majątkowo, dla których określona kwota jest sumą mało znaczącą w ich budżetach domowych, zaś z drugiej strony funkcjonuje w społeczeństwie rzesza osób niezamożnych, dla których taka kwota jest wręcz niewyobrażalna. O ile, więc konsekwencją poprzednio przedstawianej w judykaturze zasady - w myśl, której wysokość "odpowiedniej sumy" powinna być "utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa" - była tendencja do zasądzania przez sądy tytułem zadośćuczynienia sum raczej skromnych, o tyle w ostatnich latach można zaobserwować jej korektę w kierunku zasądzania na rzecz poszkodowanych zdecydowanie wyższych kwot pieniężnych. W ostatnich latach należy odnotować przykłady orzeczeń, w których Sąd Najwyższy przyznawał poszkodowanym kwoty zadośćuczynienia zdecydowanie wyższe niż orzekane przez sądy powszechne np. w wyroku z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, w wyroku z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, w wyroku z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, w wyroku z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09. Jak wskazuje Sąd Najwyższy wysokość stopy życiowej społeczeństwa jedynie w sposób uzupełniający (w aspekcie urzeczywistniania zasady sprawiedliwości społecznej - art. 2 Konstytucji RP) może rzutować na wysokość zadośćuczynienia należnego poszkodowanemu za doznaną krzywdę. Kwestią zasadniczą jest rozmiar szkody niemajątkowej. Powołanie się przez sąd na zasadę umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę nie może, bowiem podważać kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1997 r. II CKN 416/97, z dnia 19 maja 1998 r. II CKN 764/97, z dnia 18 listopada 1998 r., II CKN 353/98, z dnia 29 października 1999 r., I CKN 173/98, z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, z dnia 11 stycznia 2001 r., IV CKN 214/00, z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, z dnia 11 października 2002 r., I CKN 1065/00, z dnia 10 lutego 2004 r., IV CK 355/02, z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05). Zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c. pełni funkcję kompensacyjną, przyznana bowiem suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia za doznaną krzywdę musi być rozumiana szeroko, albowiem obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i sferę psychiczną poszkodowanego. Wspomniana funkcja kompensacyjna powinna mieć istotne znaczenie dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Nie można zapominać, że zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości, w związku, z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio wysokie. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07).
Niedający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu. Ocena ta powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek, czy płeć poszkodowanego. Przy ustalaniu rozmiaru doznanych cierpień powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione jednak do indywidualnych okoliczności danego wypadku (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/2007). Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia nie można akceptować stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu; zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości w związku, z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże. Konfrontacja danego przypadku z innymi może dać jedynie orientacyjne wskazówki, co do poziomu odpowiedniego zadośćuczynienia. Kierowanie się przy ustalaniu sumy zadośćuczynienia sumami zasądzanymi z tego tytułu w innych sprawach może tylko zapobiegać powstawaniu rażących dysproporcji w podobnych sprawach. Wysokość świadczeń przyznanych w innych sprawach, choćby w podobnych stanach faktycznych, nie może natomiast stanowić dodatkowego kryterium miarkowania zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma, bowiem na celu naprawienie krzywd niematerialnych, a zatem trudno wymiernych i zakres rekompensaty materialnej zależeć powinien przede wszystkim od każdego indywidualnego przypadku (por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 9 kwietnia 1991 r., I ACr 53/91). W razie uszkodzeń ciała pierwszorzędne znaczenie muszą mieć orzeczenia lekarskie, co do charakteru doznanych obrażeń, ich rodzaju i czasu leczenia. Zadośćuczynienie powinno uwzględniać nie tylko krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale również taką, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno odczuwać oraz krzywdę dającą się z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć (tak: uzasadnienie wyroku z dnia 10 marca 2006 roku, IV CSK 80/05, OSNC 2006/10/175). Zadośćuczynienie spełnia funkcję łagodzącą za doznaną niewymierną materialnie krzywdę (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 1999 roku, II UKN 141/99, Lex nr 151535). Długotrwałość cierpień i rodzaju skutków ma znaczenie i to istotne dla określenia wysokości zadośćuczynienia (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1975 roku, II CR 18/75, LEX nr 7669).
Zdaniem Sądu I instancji w okolicznościach niniejszej sprawy dotyczących ujemnych następstw fizycznych i psychicznych wypadku dla osoby powoda odpowiednią kwotą z tytułu zadośćuczynienia, którą co do zasady powinien otrzymać powód jest kwota 200.000 zł, przy czym całokształt okoliczności sprawy uzasadnia przyznanie powodowi tego zadośćuczynienia jedynie w części wyżej wymienionej kwoty. W tym zakresie Sąd ten miał na uwadze, że ustalając kwotę należną powodowi należało wziąć pod uwagę przyczynienie się powoda do powstania i rozmiaru szkody.
Sąd ten zważył w dalszym toku, że przyczynienie się występuje, gdy w wyniku badania stanu faktycznego sprawy należy dojść do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie nie powstałaby lub nie przybrałaby rozmiarów, które ostatecznie w rzeczywistości osiągnęła (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 9 maja 2013 roku, I ACa 813/12, LEX nr 1322526). Zdaniem Sądu w niniejszej sprawie bez wątpienia mamy do czynienia z sytuacją przyczynienia się powoda do powstania u niego szkody.
Przepis art. 362 k.c. zawiera normę adresowaną do Sądu, nakazującą zmniejszenie odszkodowania ustalonego zgodnie z art. 361 k.c. w razie, gdy poszkodowany przyczynił się do powstania (lub zwiększenia) szkody. Artykuł 362 k.c. zaliczany jest do tzw. prawa sędziowskiego, którego istotą jest pozostawienie sądowi pewnego marginesu swobody, co nie zwalnia z obowiązku uwzględnienia i wnikliwego rozważenia wskazówek zawartych w tym przepisie. Stopień redukcji sąd ma ustalić stosownie do stopnia winy obu stron (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2010 roku, III CSK 229/09, LEX nr 602264). Wskazać należy, iż samo przyczynienie ma charakter obiektywny, a elementy subiektywne mają znaczenie dopiero na etapie „miarkowania” odszkodowania. Natomiast porównanie stopnia winy stron, jak również sytuacja, w której tylko sprawcy można winę przypisać, mają niewątpliwie istotne znaczenie przy określaniu ewentualnego „odpowiedniego” zmniejszenia obowiązku odszkodowawczego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 roku, IV CSK 241/09, LEX nr 677896). Samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 roku, IV CSK 241/09, LEX nr 677896). Wskazać należy, iż do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 roku, IV CSK 241/09, LEX nr 677896).
W ocenie Sądu I instancji zachowanie powoda zakwalifikować należy jako rażąco niedbałe i lekkomyślne. Powód w dniu wypadku , w toku całego zdarzenia, winien był wykazać się odpowiednim stopniem dojrzałości, roztropności i przewidywalności. Powód był odpowiedzialny za to: dokąd, z kim oraz czym podróżował. Powód winien zdawać sobie sprawę z zagrożenia, jakie może pociągać za sobą podróżowanie z nietrzeźwym kierowcą samochodem. Powód posiadał wiedzę, że osoba ta spożywała alkohol, bowiem razem ten alkohol spożywali. Tak więc powód godził się na to, aby osoba z którą sam spożywał alkohol i o której wiedział, że osoba ta alkohol spożywała wraz z innymi osobami, prowadziła pojazd, którym on sam podróżował. Powód pił z kierowcą, późniejszym sprawcą wypadku oraz widział tegoż kierowcę spożywającego alkohol. Nie ulega wątpliwości, iż powód jako osoba dorosła w pełni zdawał sobie sprawę z ujemnych następstw spożycia alkoholu przez człowieka oraz z tego, iż osoba kierująca pojazdem w takim stanie stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego. Jest to wiedza powszechnie znana. Okoliczności te zdają się wskazywać na olbrzymią lekkomyślność powoda oraz na jego lekceważący stosunek do obowiązującego porządku prawnego.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody w rozumieniu art. 362 k.c. jest takie jego zachowanie, które pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą wyrządzoną przez inną osobę. Nie wystarcza, zatem aby zachowanie to było warunkiem ( conditio sine qua non) powstania szkody. O tym, czy zachowanie poszkodowanego stanowiło współprzyczynę szkody odpowiadającą cechom normalnego związku przyczynowego, decyduje ocena konkretnych okoliczności danej sprawy, dokonana według kryteriów obiektywnych i uwzględniająca zasady doświadczenia, a w razie potrzeby także wiadomości specjalne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 roku, IV CSK 241/09, LEX nr 677896). Zachowania powoda z tymże pijanym kierowcą, pozostają w normalnym związku przyczynowym ze szkodą wyrządzoną powodowi przez kierującego pojazdem. Obowiązek dbałości o życie i zdrowie człowieka może wynikać nie tylko z normy, także ustawowej, ale również ze zwykłego rozsądku, popartego zasadami doświadczenia, które nakazują podjęcie niezbędnych czynności zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla zdrowia lub życia człowieka. Gdyby powód nie zdecydował się na podróżowanie pijanym kierowcą nie doszłoby u niego do szkód i urazów, jakich doznał na skutek rzeczonego wypadku. Opisany przez Sąd w ramach powyższych ustaleń faktycznych sposób prowadzenia pojazdu przed wypadkiem przez T. Z. prowadzi do jednoznacznego wniosku, iż osoba która ten pojazd prowadziła nie była w stanie prawidłowo prowadzić i kontrolować uruchomionego urządzenia. W okolicznościach niniejszej sprawy należy uznać, iż negatywny wpływ alkoholu na organizm kierowcy spowodował, iż ten wykonywał nieprawidłowe manewry oraz nie dostosował prędkości do warunków drogowych. W toku niniejszego postępowania, a także postępowania karnego nie zostały ujawnione żadne inne okoliczności, które tłumaczyłyby irracjonalne zachowanie kierowcy.
Sąd Najwyższy w kilku swoich wyrokach wskazywał na znaczenie faktu spożywania alkoholu przez poszkodowanego ze sprawcą wypadku, jako na okoliczność przyczynienia się do powstania szkody. Sąd Najwyższy stwierdził, że: Współudział poszkodowanego w spożywaniu alkoholu z kierowcą i następnie podjęcie decyzji jazdy z nietrzeźwym kierowcą pojazdu mechanicznego, który z powodu swego stanu doprowadził do wypadku i poniesienia szkody przez poszkodowanego (jego bliskich) będzie z reguły uzasadniać przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody (art. 362 k.c.) (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 1985 roku, IV CR 398/85, LEX nr 8740). Sąd Najwyższy stwierdził również, że: Osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu napoju alkoholowego przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem. Spożycie napoju alkoholowego przed jazdą z takim kierowcą uważać należy za znaczne przyczynienie się do powstania szkody (art. 362 k.c.) (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1985 roku, IV CR 412/85, LEX nr 5221, OSP 1986/4/87).
Mając na uwadze powyższe okoliczności sprawy Sąd Okręgowy podzielił pogląd strony pozwanej, iż powód przyczynił się do szkody na poziomie 70%. Jak wskazano wcześniej nie ma znaku równości pomiędzy stopniem przyczynienia się, a stopniem obniżenia odszkodowania, chociaż nie jest też wykluczone, że w konkretnych okolicznościach sprawy zmniejszenie odszkodowania nastąpi w takim samym stopniu, w jakim poszkodowany przyczynił się do szkody i zdaniem tut. Sądu z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Naganna lekkomyślność powoda spowodowała, że znalazł się on w samochodzie prowadzonym przez nietrzeźwego kierowcę, co do stanu którego miał świadomość bo razem z nim pił i odbywał podróż, choć powinien był przewidzieć, że to nie jest bezpieczne i racjonalne.
Zgodnie z art. 362 k.c. przyczynienie się poszkodowanego winno być, zatem uwzględnione przy ustalaniu zarówno należnego powodowi zadośćuczynienia, jak i wszystkich innych świadczeń
Natomiast w ocenie Sądu I instancji wskazane przez pozwanego pozostałe okoliczności mające świadczyć o przyczynieniu się poszkodowanego do poniesionej szkód, a mianowicie, że nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa w chwili wypadku nie są okolicznościami świadczącymi o przyczynieniu się powoda do zaistniałej szkody, albowiem nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą szkodą. Jak potwierdził biegły z zakresu medycyny sądowej S. C. w przypadku tego konkretnego zdarzenia niezapięcie pasów bezpieczeństwa wyjątkowo było korzystniejsze niż zapięcie tych pasów, a mianowicie niezapięcie pasów doprowadziło do wyrzucenia osób z pojazdu i w konsekwencji miało mniej negatywny skutek, niż gdyby osoby te pozostały w pojeździe będąc przypięte pasami bezpieczeństwa. Najprawdopodobniej, biorąc pod uwagę ogromny zakres uszkodzenia jakich doznał pojazd, pozostanie we wnętrzu auta skutkowałoby śmiercią powoda (opinia k. 502).
W związku z powyższymi rozważaniami w przedmiocie przyczynia się powoda do szkody ustaloną co do zasady kwotę 200.000 zł, zdaniem Sądu Okręgowego, należało pomniejszyć o 70% przyczynienia, co daje kwotę 60.000 zł tytułem należnego powodowi zadośćuczynienia.
Orzekając o odsetkach ustawowych od kwoty zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze art. 109 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym Fundusz jest obowiązany zaspokoić roszczenie, o którym mowa w art. 98 ust. 1, w terminie 30 dni licząc od dnia otrzymania akt szkody od zakładu ubezpieczeń lub syndyka upadłości. W przypadku gdy wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności Funduszu albo wysokości świadczenia w terminie, o którym mowa w ust. 1, było niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w terminie 14 dni od dnia wyjaśnienia tych okoliczności, z tym że bezsporna część świadczenia powinna być spełniona przez Fundusz w terminie określonym w ust. 1. Przepisy art. 16 ust. 1-3 stosuje się odpowiednio. Nie było wątpliwości, iż powód swoje roszczenia wobec pozwanego skierował dopiero wniesieniem niniejszego powództwa. Odpis pozwu strona pozwana otrzymała w dniu 12 sierpnia 2011 roku, zatem wraz z upływem 30 dni pozwany pozostawał w zwłoce z wypłatą świadczeń tj. począwszy od 12 września 2011 roku. Uchybienie temu terminowi rodzi odpowiedzialność z tytułu ustawowych odsetek za zwłokę stosownie do treści art. 481 k.c. Jak wyraził to Sąd Apelacyjny w Krakowie: Żaden przepis prawa z zakresu ubezpieczeń nie utożsamia kwestii wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia wysokości szkody z koniecznością wyczekiwania na opinię biegłego sądowego i wyrok sądu. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, by wyjaśnienie powyższych okoliczności nastąpiło w drodze likwidacji szkody przeprowadzonej przez organ zakładu ubezpieczeń. Celem postępowania likwidacyjnego jest między innymi ustalenie wysokości szkody i świadczenia zakładu ubezpieczeń. To właśnie w postępowaniu likwidacyjnym winno nastąpić ustalenie wysokości odszkodowania, a rolą sądu (w ewentualnym postępowaniu) jest kontrola prawidłowości ustalenia wysokości odszkodowania. Wskazać też należy, że jeżeli w terminie określonym w art. 817 § 1 k.c. lub w umowie wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okaże się niemożliwe, ubezpieczyciel ma obowiązek spełnić w tym terminie bezsporną część świadczenia, a pozostałą część w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Nowelizacja z 13 kwietnia 2007 r. wprowadziła zmiany w zakresie ustalenia początku biegu terminu spełnienia świadczenia, w miejsce wcześniej obowiązującego "dnia wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia okoliczności", wprowadziła "dzień, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie ich było możliwe". Dla obliczenia wskazanych terminów zastosowanie znajdują przepisy określone w art. 111 - 115 k.c. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29.01.2013 r., I ACa 1334/12, Lex nr 1344078). Już tylko na marginesie warto przywołać konstatację jaką poczynił Sąd Najwyższy w odniesieniu do obowiązku wynikającego z treści art. 817 k.c. oraz podobnych treściowo przepisów szczególnych, vide art. 109 ust. 1 u.o.o., a mianowicie, że: Konieczność zapłaty wysokiego odszkodowania przez ubezpieczyciela może być wynikiem ryzyka, który wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 817 § 2 k.c. nie przystąpił po otrzymaniu zawiadomienia o szkodzie, do w miarę szybkiego ustalenia swojej odpowiedzialności, lecz uznał, że najlepszą drogą dla ustalenia tej odpowiedzialności jest długotrwały proces sądowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25.06.2010 r., I CSK 495/09, Lex nr 607238).
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uznał, iż brak jest podstaw do zastosowania innego terminu niż termin 30 dni określony w art. 109 ust. 1 u.o.o.
W kwestii dotyczącej odsetek Sąd ten kierował się treścią art. 481 § 1 k.c. i art. 109 ust. 1 u.o.o. uznając, że bezskuteczny upływ 30 dni od momentu otrzymania odpisu pozwu w niniejszej sprawie. Orzeczenie Sądu przyznające zadośćuczynienie ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, a nie konstytutywnego.
Dodatkowo Sąd ten podkreślił, że obecnie funkcja odszkodowawcza odsetek przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. Przyjęcie odmiennego poglądu prowadziłoby w istocie do nieuzasadnionego uprzywilejowania dłużnika, skłaniając go niekiedy do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenia sądu znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres (tak np. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 24 lipca 2008 r., V ACa 252/08).
W tym stanie rzeczy Sąd ten uznał, iż roszczenie powoda o zasądzenie odsetek ustawowych od zadośćuczynienia zasługuje na częściowe uwzględnienie. Sąd oddalił roszczenie o odsetki z tego tytułu za okres poprzedzający dzień 12.09.2011 r. jako nieuzasadnione.
Odnośnie roszczenia o odszkodowanie Sąd Okręgowy zważył:
Zdaniem tego Sądu roszczenie powoda mające na celu naprawienie szkody majątkowej również zasługiwało jedynie na częściowe uwzględnienie.
W niniejszej sprawie powód wystąpił o zasądzenie z tego tytułu kwoty 300.000 zł, wskazując, iż domaga się tej sumy z tytułu utraconych zarobków za okres od.01.10.2005r. do 01.10.2010 r., kosztów leczenia, w tym dojazdów do placówek medycznych, nabywania lekarstw, kosztów opieki osoby trzeciej, kosztów zakupu sprzętu ortopedycznego.
Na wstępie Sąd I instancji podniósł, iż obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i ma wyrównać powstały z tego tytułu uszczerbek majątkowy.
Stosownie do art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, jeżeli są one konieczne i celowe. Przykładowo można wymienić koszty leczenia (pobytu w szpitalu, konsultacji, dodatkowej pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych koniecznych aparatów (okularów, aparatu słuchowego), wydatki związane z przewozem chorego do szpitala i na zabiegi, z przejazdem osób bliskich w celu odwiedzin chorego w szpitalu (w tym kosztów paliwa koniecznego na te przejazdy, z koniecznością specjalnej opieki i pielęgnacji, koszty zabiegów rehabilitacyjnych i przygotowania do innego zawodu (tak: G. Bieniek Odpowiedzialność cywilna za wypadki drogowe, Lexis Nexis, Warszawa 2006 r., s. 136-137). Tak też Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 2.12.2010 r., III APa 11/10, OSASz 2011/4/93). Należy podkreślić, iż w skład kosztów wynikłych z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia wchodzą nie tylko koszty leczenia w ścisłym tego słowa znaczeniu, lecz także wydatki związane z odwiedzinami osoby chorej w szpitalu przez osoby bliskie. Odwiedziny te są niezbędne zarówno dla poprawy samopoczucia chorego i przyspieszenia w ten sposób leczenia, jak i dla kontaktu rodziny z lekarzami w celu uzyskania informacji i wskazówek o zdrowiu chorego i jego potrzebach (tak też Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do wyroku z dnia 7.10.1971 r., II CR 427/71, OSP 1972/6/108).
Zdaniem Sądu I instancji przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, iż na skutek przedmiotowego zdarzenia powód w związku ze stanem zdrowia, w którym się znalazł na skutek przedmiotowego wypadku poniósł wydatki pieniężne, które stanowią szkodę majątkową powoda, albowiem gdyby nie przedmiotowy wypadek to powód nie musiałaby ponosić w ogóle tych wydatków.
Sąd ten uznał, iż z tego tytułu powód na podstawie art. 444 § 1 k.c. byłby uprawniony do otrzymania od pozwanego kwoty 300.000 zł, przy czym z uwagi podniesiony skutecznie przez stronę pozwaną zarzut przyczynienia się do szkody (omówiony przez Sąd w ramach oceny roszczenia o zadośćuczynienie), powodowi należna jest tylko kwota 90.000 zł (kwota 300.000zł pomniejszona o 70%). W ocenie Sadu roszczenie powoda w tym zakresie nie było wygórowane albowiem po zsumowaniu poszczególnych roszczeń składających się na to odszkodowanie (utracony zarobek, koszt opieki osób trzecich, koszty zakupu lekarstw, pielucho-majtek, maści, koszty dojazdów) przewyższały one kwotę dochodzoną pozwem. Jednocześnie Sąd ten zaznaczył, iż strona powodowa reprezentowana była przez profesjonalnego pełnomocnika, który po podniesieniu przez stronę pozwaną zarzutu przyczynienia się powoda do wypadku, do końca procesu popierała roszczenie w formie wskazanej w pozwie.
Sąd ten miał na uwadze, iż powodowi już z samego tytułu utraconych dochodów należy się kwota 65.244 zł mimo uznania, ze zarobki powoda kształtowały się na niższym poziomie niż wynikało to z twierdzeń pozwu. Jak wynika z zaświadczenia uprzedniego pracodawcy powoda (k. 119), wynagrodzenie na stanowisku (...) w roku: - 2005 wynosiło 849 zł, w roku 2006-899zł, w roku 2007-936 zł, w roku 2008-1.126 zł, w roku 2009-1.276 zł, w roku 2010-1.317 zł, w roku 2011-1.386zł. Zatem po zsumowaniu wynagrodzenia za poszczególne miesiące począwszy od 01.10.2005r. do 01.10.2010r. przy uwzględnieniu wynagrodzenia jakie powód mógłby otrzymać jakby pracował wychodzi kwota 65.244 złotych.
Ponadto Sad ten uznał, iż z tytułu zakupu pielucho-majtek, leków, opatrunków i maści powód poniósł koszt na poziomie 18.000 zł (36 miesięcy x 500 zł). Sąd miał na uwadze, że powód był osobą leżącą niemal 3 lata (36 miesięcy), zaś miesięczny koszt zakupu dla powoda wskazanych środków wynosił 500 zł. W tym zakresie Sąd dał wiarę zeznaniom świadka D. K. ( k. 255). Jest w sprawie bezsporne, iż powód z uwagi na rozmiar uszczerbku na zdrowiu także po opuszczeniu szpitala przebywał całodobowo w łóżku, był zmuszony przyjmować leki przeciwbólowe o silniejszym działaniu, istniała konieczność zakupu odpowiednich maści i opatrunków. Zasady doświadczenia życiowego i zawodowego pozwalają w pełni na uznanie, iż zeznania świadka w tym zakresie odpowiadają prawdzie. Sąd nie stracił z pola widzenia okoliczności, iż strona powodowa nie przedłożyła paragonów zakupu wskazanych środków i medykamentów, miał jednak na uwadze, iż powodem w zasadzie opiekowała się jego matka, która w niedługim czasie po wypadku powoda sama zachorowała (udar) i również wymagała wsparcia. W tych okolicznościach uznać należy, iż zarówno stan zdrowia powoda jak i jego matki był na tyle poważny, że nie przywiązywali oni uwagi do gromadzenia dowodów zakupu. Sąd kierując się zasadami doświadczenia zawodowego i życiowego uznał, iż twierdzenia matki powoda w zakresie ponoszenia miesięcznych kosztów na zakup leków, pielucho-majtek i maści odpowiadają prawdzie.
Według Sądu Okręgowego 3.760 zł to kwota należna powodowi z tytułu kosztów dojazdów do placówek medycznych powoda i jego rodziny. Podobnie i w tym zakresie Sąd dał wiarę twierdzeniom świadka D. K., iż koszt dojazdu do syna do szpitala wynosił ją 40 zł w obie strony. Mając zatem na uwadze pobyty powoda w szpitalu w Ł. (łącznie 94 dni) Sąd uznał za udowodnione roszczenie z tego tytułu do kwoty 3.740 zł (94 dni x 40 zł).
Postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie jednoznacznie wykazało, iż powód wymagał opieki osób trzecich. W tym zakresie Sąd oparł się na wnioskach biegłych w tym biegłego z zakresu ortopedii S. M., który wskazał, iż T. K. potrzebował w czynnościach życia codziennego pomocy innych osób w okresie, kiedy nie przebywał w placówkach zdrowotnych. Po okresie wypisania powoda ze szpitala w dniu 04.11.2005 r. do dnia 09.12.2015r. kiedy został przyjęty do szpitala potrzebował tej opieki w wymiarze 12 godzin na dobę (36 dni x 12h). W takim samym wymiarze potrzebował opieki osób trzecich w okresie od 17.12.2005r. do 20.02.2006r. (kolejne przyjęcie do szpitala) (66 dni x 12h) oraz w okresie pomiędzy kolejną hospitalizacją tj. od 25.03.2006r. do 25.05.2006r. (52dni x 12h). Po rehabilitacji powód potrzebował tej pomocy w zmniejszonym wymiarze tj. w wymiarze 6 godzin na dobę, tj. od 26.05.2006r. do 31.12.2012r (4.595 dnix6 godzin). Na dzień sporządzenia opinii przez biegłego S. M. (17.01.2013r.) powód tej opieki wymagał 2 godziny dzienne i nadal w takim zakresie jej wymaga. A zatem w okresie objętym roszczeniem tj. od 01.10.2015r. do 01.10.2010r. powód potrzebował tej opieki łącznie przez 81.692 godziny (36dnix12h+66dnix12h+52dnix12h+1584dnix6h (okres od 26.06.2006-31.09.2010). W tym miejscu Sąd Okręgowy zaznaczył, że pełnomocnik strony powodowej nie wskazał w jakiej wysokości żąda zwrotu kosztów opieki, nie wskazał również w jakiej wysokości są minimalne stawki godzinowe za pomoc świadczoną w ramach opieki społecznej w obszarze miasta Ł.. Sąd jednak uznał, iż zakres godzinowy opieki jakiej wymagał powód jest tak duży, że nawet przyjęcie najniższych stawek pobieranych za usługi opiekuńcze w ramach (...), przewyższyłoby kwotę główną dochodzoną tytułem odszkodowania. Przyjęcie stawki godzinowej w wymiarze 4 zł dałoby kwotę 326.768 zł. (81.692 godziny x 4zł), a zatem przewyższałoby kwotę żądaną tytułem odszkodowania.
W tym miejscu Sąd Okręgowy zaznaczył, iż bez znaczenia pozostaje okoliczność, iż opiekę nad powodem sprawowała osoba bliska –matka, brat a w okresie następnym świadczona ona była również w ramach pomocy społecznej. Było tak dlatego, iż powoda nie było stać na korzystanie z odpłatnej pomocy obcej osoby. Korzystanie z pomocy innej osoby i związane z tym koszty stanowią koszty leczenia w rozumieniu art. 444 § 1 kc. Legitymacja czynna w zakresie żądania zwrotu tych kosztów przysługuje poszkodowanemu niezależnie od tego czy opiekę tę sprawuje osoba obca czy członek rodziny (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15.02.2007 r., II CSK 474/06, Lex nr 274155). Prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb polegających na konieczności korzystania z opieki osoby trzeciej nie zależy od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydatkował odpowiednie kwoty na koszty opieki, a fakt, że opiekę sprawuje nad nim osoba bliska nie pozbawia powoda prawa do żądania stosownego odszkodowania (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 lipca 1977 r., I CR 143/77 Lex nr 7971).
O odsetkach ustawowych od kwoty odszkodowania Sąd orzekł na tej samej podstawie co w przypadku odsetek ustawowych od kwoty zadośćuczynienia. Z tego względu przedstawiona powyżej argumentacja pozostaje w całości aktualna i Sąd I instancji uznał za bezprzedmiotowe jej powtarzanie w tym miejscu.
Odnośnie roszczenia o zapłatę renty Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powód wystąpił w niniejszej sprawie także z roszczeniem o zapłatę renty w ten sposób, iż wniósł o zasądzenie na podstawie art. 444 § 2 k.c. kwoty 2.500 zł miesięcznie tytułem renty z uwagi na zwiększone potrzeby począwszy od 01.10.2010 r. oraz renty z tytułu utraty zdolności zarobkowania w kwocie 2.000 zł miesięcznie, począwszy od dnia 1.10.2010 roku.
Wysokość żądanej renty w zakresie zwiększonych potrzeb powód uzasadnił konieczną rehabilitacją, leczeniem, kosztami opieki osób trzecich, dojazdami do placówek medycznych. Natomiast z tytułu utraty zarobkowania powód wskazał, że gdyby miał nadal możliwość zarobkowania osiągałby dochód w wysokości co najmniej 2.000 zł miesięcznie.
Czyniąc na wstępie ogólne rozważania w tym zakresie Sąd I instancji podniósł, iż zgodnie z przepisem art. 444 § 2 k.c. jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo, jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. W myśl powołanego przepisu każda z powyższych okoliczności może stanowić samodzielną podstawę zasądzenia renty. Przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie art. 444 § 2 k.c. dotyczy sytuacji, gdy poszkodowany musi ponosić wyższe koszty utrzymania w zakresie usprawiedliwionych potrzeb w porównaniu ze stanem sprzed wyrządzenia szkody (np. koszty odpowiedniego wyżywienia, stałych konsultacji medycznych i lekarstw). Przesłanką zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb jest udowodnienie istnienia tych zwiększonych potrzeb. Przyznanie renty z tego tytułu nie jest zaś uzależnione od wykazania, że poszkodowany zaspokaja te potrzeby i ponosi z tym związane wydatki (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 21.08.2013 r., I ACa 322/13, Lex nr 1362663).
Odnośnie renty z tytułu utraty zdolności zarobkowania Sąd I instancji zważył:
Konieczną przesłanką uwzględnienia roszczenia o zasądzenie renty z tytułu utraconych zarobków jest powstanie szkody w postaci utraty lub zmniejszenia dochodów. Szkoda tego typu następuje z chwilą, gdy poszkodowany został po raz pierwszy pozbawiony możności uzyskania zarobków i innych korzyści, które mógł osiągnąć, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Jako że renta z art. 444 § 2 k.c. ma na celu naprawienie szkody wyrażającej się w nieosiągnięciu zarobków, jakie powód mógłby uzyskać, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, zadaniem Sądu była ocena wysokości utraconych zarobków. Bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego wypracowało w tym zakresie tezę, że tego rodzaju szkoda wyraża się w różnicy między dochodami, jakie mógłby osiągać poszkodowany w okresie objętym rentą, gdyby nie doszło do wyrządzenia szkody, a tym co poszkodowany rzeczywiście otrzymuje. Innymi słowy przy ustaleniu wysokości renty wyrównawczej za punkt wyjścia należy przyjmować zarobek, który zważywszy na rodzaj wykonywanej wcześniej działalności powód mógłby uzyskiwać z pracy, jeżeli zachowałby zdolność do pracy, a następnie porównać go z dochodami aktualnie uzyskiwanymi przez powoda, zatem np. z uwzględnieniem renty uzyskiwanej z ubezpieczenia społecznego. Renta nie ma na celu bezpośredniej restytucji poprzednich warunków płacowych poszkodowanego, lecz zastąpienie przyszłych, prognozowanych zarobków, które nie muszą odpowiadać dochodom dotychczasowym. Te ostatnie, przy wykazaniu, że poszkodowany kontynuowałby pracę, którą świadczył do momentu wypadku, niewątpliwie będą jednak wskazówką do oszacowania renty. Świadczenie to warunkowane jest wyłącznie potencjalnymi możliwościami zarobkowania poszkodowanego przy założeniu, że nie doznał on szkody. Te zaś wyznacza stan zdrowia poszkodowanego z daty poprzedzającej utratę zdolności do wykonywania pracy, jego kwalifikacje zawodowe oraz uwarunkowania na rynku pracy oceniane pod kątem popytu na pracę, którą mógłby wykonywać poszkodowany (tak: Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 17.10.2012 roku w sprawie I ACa 431/12, LEX nr 1235955).
W ocenie tego Sądu roszczenie powoda w zakresie zrekompensowania utraconych dochodów zasługiwało na uwzględnienie w części, jako że powód nie wykazał wysokości hipotetycznych zarobków, których został pozbawiony na skutek wypadku. Jedynie z oświadczenia pracodawcy powoda wynikało, iż pracownik na stanowisku – (...) osiągał wynagrodzenie w 2005r. -849 zł, w roku 2006-899zł, w roku 2007-936 zł, w roku 2008-1.126 zł, w roku 2009-1.276 zł, w roku 2010-1.317 zł, w roku 2011-1.386zł. Dlatego też Sąd ten uwzględniając okres objęty żądaniem tj. od 01.10.2010r. uznał, iż powodowi należy się tytułem miesięcznej renty wyrównawczej kwota (odpowiednio pomniejsza o stopień przyczynienia się):
- 1.317 zł w okresie od 01.10.2010r. do 31.12.2010r. (x30%=395,10zł)
- 1.386 zł w okresie od 01.01.2011r. do 31.12.2011r. (x30%=415,80zł)
W odniesieniu zaś do okresu następnego tj. od 2012 roku do chwili obecnej Sąd kierował się minimalnymi stawkami wynagrodzenia jakie w tym czasie obowiązywały. Zwrócił również należy uwagę, iż z oświadczenia (k. 119) wynika, iż wynagrodzenie powoda, zajmującego stanowisko (...) kształtowało się na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Zatem w latach kolejnych tytułem miesięcznej renty wyrównawczej Sąd uznał za zasadną kwotę (także odpowiednio pomniejszą o stopień przyczynienia się):
- 1.500 zł w okresie od 01.01.2012r. do 31.12.2012, (x30%=450zł)
- 1.600 zł w okresie od 01.01.2013r. do 31.12.2013r.(x30%=480zł)
- 1.680 zł w okresie od 01.01.2014r. do 31.12.2014r.(x30%=504zł)
- 1.770zł w okresie od 01.01.2015r. do 31.12.2015r.,(x30%=531zł)
- 1.850 zł w okresie od 01.01.2016r. do 31.12.2016r.(x30%=555zł)
- 2.000 zł począwszy od 01.01.2017r. (x30%=600zł).
Sad Okręgowy uwzględnił ustalony stopień przyczynienia się poszkodowanego zasądzając 30% wskazanych powyżej kwot. Sąd ten nie miał żadnych wątpliwości, że w następstwie wypadku z dnia 26.09.2005 r. powód został pozbawiony możliwości zarobkowych w uprzednio wykonywanym zawodzie – (...), a charakter obrażeń i niepomyślne rokowania na przyszłość w ocenie Sadu dyskwalifikują powoda nawet od podjęcia próby przekwalifikowania celem wykonywania innej pracy w tym pracy chronionej.
Odnośnie renty z tytułu zwiększonych potrzeb Sąd Okręgowy zważył:
Z tego tytułu powód dochodził kwoty 2.500 zł miesięcznie (obejmującej koszty zakupu leków, koszty opieki osób trzecich, koszty leczenia i rehabilitacji oraz koszty dojazdów do placówek medycznych). Zdaniem tego Sądu niewątpliwie powód winien korzystać z dalszego leczenia, przyjmować leki korzystać z rehabilitacji ruchowej i psychiatrycznej (opinia psychiatryczno-psychologiczna k. 278, opinia biegłego ortopedy S. M. k. 343). Z zakresu wsparcia psychiatrycznego powód winien korzystać z pomocy jaka świadczy NFZ. Jak wynika z opinii biegłego z zakresu rehabilitacji powód powinien korzystać z zabiegów usprawniających minimalnie przez 20 dni zabiegowych w każdym kwartale roku zatem przez 80 dni w roku (20 x 4). Średni koszt leczenia w ośrodkach prywatnych to. 120 zł (opinia biegłe z zakresu rehabilitacji J. Ś. k. 451v-452). Zatem roczny koszt zabiegów powoda kształtuje się na poziomie 9.600 zł (80x120zł), co po rozbiciu na 12 miesięcy daje kwotę po 800 zł. Dodatkowo powód wymaga zakupu wkładki wyrównującej – 100 zł/rok ortezy stabilizującej-500zł/rok, kuli łokciowej 100zł/rok ortezy stabilizującej kończyny górnej – 1.500zł/2 lata(750 zł rocznie) łącznie 1.450 zł rocznie-ok. 120 zł miesięcznie. Na zwiększone potrzeby powoda zaliczyć należy również koszty opieki, które nadal są zasadne na poziomie 2 godzin dziennie. Zatem wobec nie wykazania przez stronę powodową wysokości stawek za świadczenie usług opiekuńczych Sad przyjął stawkę na poziomie minimalnym tj. 5zł za godzinę jak wskazano już powyżej. Zatem z tego tytułu powodowi należy się kwota 300 zł (30dnix2godzinyx5zł). Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uznał, że powód z tytułu zwiększonych potrzeb mógłby otrzymać kwotę 1.220 zł, jednak z uwagi na ustalony stopień przyczynienia się powoda do skutków wypadku powodowi należy się jedynie 30% tej kwoty tj. 366 zł (1.220x30%).
Bez znaczenia pozostaje okoliczność, iż powód nie skorzystał z takich terapii, albowiem dla oceny tego roszczenia powoda istotna jest jedynie okoliczność, iż tego rodzaju konieczność poniesienia wydatku zaistniała, natomiast poszkodowany nie musiał go faktycznie ponosić. Jak już zostało to uprzednio podniesione prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb nie zależy od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydatkował odpowiednie kwoty na takie koszty.
Bez znaczenia jest także okoliczność funkcjonowania systemu publicznej opieki medycznej. W zakresie świadczeń rehabilitacji ruchowej w ocenie Sadu powód winien korzystać w zakresie szerszym, nie ograniczając się do świadczeń w ramach NFZ. W ocenie Sądu powód nie ma obowiązku korzystania ze świadczeń medycznych, w tym rehabilitacyjnych w ramach publicznej służby zdrowia, jest uprawniony do wyboru takiego świadczeniodawcy na wolnym rynku, który w jej ocenie zapewni powodowi właściwy poziom usług i osiągnięcie założonego celu. Brak jest podstaw prawnych i faktycznych do pozbawienia powoda jako poszkodowanego takiego prawa wyboru, w szczególności iż stan zdrowia, w którym znalazł się powód nie został przez niego spowodowany. Podobnie powód nie ma obowiązku poszukiwania usługodawcy oferującego najniższe stawki na rynku.
Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy nie tracił z pola widzenia okoliczności, że z uwagi na powszechnie znany stan publicznej służby zdrowia dostęp do świadczeń medycznych w ramach systemu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego jest znacznie utrudniony i wymaga długoterminowego oczekiwania oraz że usługi świadczone w publicznych placówkach nie są w stanie zapewnić takich efektów jakie przynosi leczenie i rehabilitacja w placówkach niepublicznych.
W tym kontekście tylko dodatkowo wskazał, iż zgodnie z przepisem art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 27.08.2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych świadczenia gwarantowane (finansowane ze środków publicznych) są udzielane w sposób reglamentowany tj. udzielane są według kolejności zgłoszenia w sposób określony przez świadczeniodawcę, który zawarł umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Zdaniem Sądu nie ma żadnych podstaw do nakładania na powoda jako osobę pokrzywdzoną czynem zabronionym obowiązku długotrwałego oczekiwania na usługę medyczną mającą służyć poprawie jego stanu zdrowia.
O odsetkach ustawowych od kwoty renty Sąd ten orzekł na tej samej podstawie co w przypadku odsetek ustawowych od kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania. Z tego względu przedstawiona powyżej argumentacja pozostaje w całości aktualna i za bezprzedmiotowe należy uznać jej powtarzanie w tym miejscu. Powyższe oznacza, iż powód jest uprawniony do domagania się świadczeń rentowych za okres od października 2010 r., ale odsetek ustawowych najwcześniej od świadczenia za miesiąc październik 2011 roku.
Odnośnie roszczenia o ustalenie Sąd Okręgowy zważył:
W ocenie Sądu I instancji roszczenie powoda o ustalenie zasługuje na uwzględnienie. Powyższe stanowisko znajduje uzasadnienie w tym, iż powód posiada interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w wystąpieniu z powództwem o ustalenie.
Mając na uwadze, iż w świetle zabranego w sprawie materiału dowodowego prawdopodobne jest pogorszenie się stanu powoda w przyszłości za zasadne należało też uznać żądanie powoda ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za ewentualne, nieujawnione dotychczas, skutki przedmiotowego zdarzenia (uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 roku, III PZP 34/69, OSNC 1970/12/217). W ocenie Sądu także pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodząca naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 marca 2010 r., IV CSK 410/09. LEX nr 678021).
Zgodnie z powoływaną już uchwałą składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r., III PZP 34/69, mającą moc zasady prawnej, w sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. W uzasadnieniu uchwały Sąd Najwyższy wskazał, że wykładnia funkcjonalna art. 189 k.p.c. przemawia za przyjęciem interesu prawnego w ustaleniu, jeżeli istnieje jakaś obiektywna niepewność stanu prawnego. Przykładowo, interes taki może istnieć mimo możliwości dochodzenia świadczenia z danego stosunku prawnego, jeżeli z tego stosunku wynikają dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest na razie aktualne. Dotyczy to zwłaszcza szkód na osobie, gdyż szkody te nie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia. Poszkodowany z reguły nie może w chwili wszczęcia procesu dochodzić wszystkich roszczeń następstwa, bowiem uszkodzenia ciała są najczęściej wielorakie i wywołują skutki, których dokładnie nie można określić ani przewidzieć. Swoistość szkód na osobie, które występują często po upływie dłuższego czasu, oraz nieprzekraczalny dziesięcioletni termin przedawnienia roszczeń majątkowych przemawiają za przyjęciem, że dochodząc określonych świadczeń odszkodowawczych powód może jednocześnie - na podstawie art. 189 k.p.c. – domagać się ustalenia odpowiedzialności pozwanego za ewentualną szkodę, jaka może wyniknąć dlań w przyszłości. Wskazując na korzyści płynące dla poszkodowanego z wyroku uwzględniającego powództwo o ustalenie, Sąd Najwyższy podkreślił, że zapobiega ono także trudnościom dowodowym związanym z upływem długiego czasu ustalenie, bowiem w sentencji wyroku odpowiedzialności dłużnika za szkody mogące powstać w przyszłości wiąże raz na zawsze sąd i strony chyba, że wyrok zawierający takie ustalenie zostanie obalony.
Przytoczone stanowisko - w ocenie Sądu Okręgowego – nie utraciło aktualności ze względu na nowelizację kodeksu cywilnego dokonaną ustawą z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538 - dalej: "ustawa nowelizująca").
Podejmując ten problem, trzeba przypomnieć, że Sąd Najwyższy - dopuszczając w powoływanej uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 17 kwietnia 1970 r., III CZP 34/69, możliwość ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości - przytoczył dwa podstawowe argumenty przemawiające za przyjęciem takiego stanowiska: po pierwsze, przerwanie biegu przedawnienia, i po drugie, złagodzenie trudności dowodowych powodowanych upływem czasu między wystąpieniem zdarzenia wywołującego szkodę a dochodzeniem jej naprawienia.
Z dniem 10 sierpnia 2007 r. weszła w życie ustawa nowelizująca, którą uchylono art. 442 k.c. i dodano nowy art. 442 1 k.c. Zgodnie z § 1 dodanego art. 442 1 k.c., roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. W § 3 ustawodawca wprowadził regulację, zgodnie, z którą w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. W § 4 natomiast przewidział, że przedawnienie roszczeń osoby małoletniej o naprawienie szkody na osobie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat dwóch od uzyskania przez nią pełnoletniości. Zgodnie z art. 2 ustawy nowelizującej, do roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, czyli także do roszczeń powoda, stosuje się przepisy art. 442 1 k.c.
W świetle przytoczonych, nowych regulacji zawartych w art. 442 1 k.c. trzeba zgodzić się z oceną, że wyeliminowane zostało niebezpieczeństwo upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie wcześniej niż szkoda ta się ujawniła. W tej sytuacji utracił znaczenie przytoczony w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 r., III PZP 34/69, argument, że interes prawny w ustaleniu może polegać na złagodzeniu skutków upływu terminu przedawnienia. Stanowisko takie wyrażone zostało też w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09 (OSNC 2009, nr 12, poz. 168).
Nie oznacza to jednak, iż powód mimo zmiany wyżej opisanej regulacji prawnej nie ma interesu prawnego w domaganiu się ustalenia odpowiedzialności za przyszłe następstwa przedmiotowego wypadku.
Otóż wprowadzenie nowej regulacji w art. 442 1 § 3 k.c. – jak zauważył już Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09 - oznacza, że nie został w żaden sposób ograniczony czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie, prowadząc do zaktualizowania się odpowiedzialności pozwanego za skutki danego zdarzenia. W tym stanie rzeczy kolejny proces odszkodowawczy może toczyć się nawet po dziesiątkach lat od wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę, kiedy zazwyczaj pojawiają się poważne trudności dowodowe. Przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości zwalnia natomiast poszkodowanego z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym odpowiedzialność taka już ciąży. Z tych względów Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09, przyjął, że pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Sąd Okręgowy podzielił to stanowisko oraz argumentację przytoczoną dla jego uzasadnienia.
Sąd Okręgowy rozstrzygnął o kosztach procesu, w tym o kosztach zastępstwa procesowego na podstawie art. 102 k.p.c. i wyjątkowo nie obciążył powoda kosztami procesu, mimo iż powód w znacznej części przegrał spór. Sąd uwzględnił w tym zakresie trudną sytuację życiową i majątkową powoda oraz charakter zdarzenia, które stało się podstawą sformułowania roszczeń w niniejszej sprawie.
Apelację od wyroku wniósł powód zaskarżając go w części oddalającej powództwo i zarzucił:
I. obrazę prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie:
1) art. 445 § 1 kc i art. 444 § 1 i 2 kc przez:
zaniżenie wysokości przyznanego zadośćuczynienia, podczas gdy łączny stopień uszczerbku na zdrowiu powoda ustalony na podstawie niekwestionowanych opinii wynosi 158 %, pomimo że Sąd daje wyraz ogromowi cierpień powoda jakie wywarła szkoda będąca przyczyną powództwa w tej sprawie, na obecną sytuację powoda, jego stan fizyczny i psychiczny, co w sposób oczywisty daje podstawę do zasądzenia kwoty adekwatnej do cierpień stanowiących odpowiednik całości żądania pozwu i przyjęcie o wiele większego stawki za 1 % uszczerbku, aniżeli uczynił to Sąd I instancji, który jak wynika z pisemnych motywów rozstrzygnięcia, przyjął kwotę ok. 1265 zł za 1% uszczerbku na zdrowiu powoda co jest w sposób rażący nieadekwatne do panujących stosunków gospodarczych obecnie w kontekście wykładni art. 445 k.c., jak też skali cierpień i zakresu szkody jaką doznał powód na skutków wypadku, co poskutkowało bezzasadnym obniżeniem należnych powodowi świadczeń wskutek niedostatecznego uwzględnienia okoliczności istotnych z punktu widzenia wysokości tych świadczeń, w szczególności rozległości i powagi doznanych urazów (poważnych uszkodzeń wielu narządów}; faktu, iż skutki doznanych obrażeń powód odczuwa od dnia wypadku do dnia dzisiejszego, a zatem już ponad 10 lat, z czego 3 lata był osobą leżącą, zależną od opieki osób trzecich, a nadto, iż będzie je odczuwał de facto do końca życia, zwłaszcza z uwagi na utratę władzy w prawej ręce, w sytuacji, gdy przed wypadkiem powód był osobą zdrową i samodzielną; faktu, iż powód wymagał i nadal wymaga stałej opieki; braku perspektyw na polepszenie stanu zdrowia powoda,
2) przyjęcie restryktywnej wykładni art. 444 § 1 i 2 k.p.c., przejawiającej się w przyznaniu odszkodowania i renty na zwiększone potrzeby w kwocie niższej od żądania podniesionego w pozwie, redukując przez to zakres pojęcia zwiększonych potrzeb do minimum wykraczającego poza prawidłową interpretację przepisu w sposób sprzeczny z zasadami wykładni i doświadczeniem życiowym, które nakazuje brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na zwiększone potrzeb i drastyczne pogorszenie się stanu zdrowia, nierokującego poprawy na przyszłość, oraz trwałe kalectwo będące następstwem wypadku, w szczególności zaś w wypadku określania w ramach odszkodowania kosztów niezbędnej opieki osób trzecich przyjęcie dowolnej stawki za 1 godzinę z pominięciem w tym zakresie obowiązujących stawek (...) Komitetu Pomocy (...) przyjmowanych jako podstawa tego typu wyliczeń.
3) art. 361 i 362 k.c, w zw. z art. 5 k.c. poprzez:
a) przyjęcie, przez Sąd pierwszej instancji, aż 70 % przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody, sprowadzając tym samym należne powodowi zadośćuczynienie (oraz pozostałe świadczenia} do rozmiarów symbolicznych, w sytuacji kiedy zakres doznanych przez powoda cierpień, nieodwracalne skutki wypadku, trwały uszczerbek na zdrowiu, leczenie szpitalne, zaburzenia emocjonalne, zmiany sfery życia zawodowego, rodzinnego i towarzyskiego, wiek oraz fakt, że powód był jedynie pasażerem pojazdu, który uległ wypadkowi, zaś jego zachowanie nie przyczyniło się faktycznie do zaistnienia przedmiotowego wypadku, a więc nie mogło stanowić współprzyczyny wypadku w świetle art. 361 i 362 k.c., jako że nie pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem, w żaden sposób nie uzasadniają tak dalece drastycznego ograniczenia (przyczynienia się}, mając na uwadze rozmiar szkody i stopień winy powoda;
b) zaniechanie uwzględnienia, przy rozpatrywaniu zasadności i stopnia miarkowania należnych powodowi świadczeń, charakteru i natężenia skutków wypadku, jakiemu uległ powód, w szczególności rozległych obrażeń fizycznych oraz daleko idących skutków, jakie przedmiotowy wypadek wywarł na psychikę powoda, łącznie powodujących znaczący spadek samodzielności życiowej powoda oraz gwałtowne pogorszenie jego widoków na przyszłość, co poskutkowało znaczącym, niezgodnym z zasadami współżycia społecznego obniżeniem przyznanych powodowi świadczeń;
II. Obrazę prawa procesowego a to w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:
1) wyprowadzenie wniosków, wprawdzie w sposób logicznie poprawny, jednakże w oderwaniu od doświadczenia życiowego i zasad współżycia społecznego, poprzez przyjęcie na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, w tym także zeznań powoda, że okoliczności sprawy dostatecznie uzasadniają przyjęcie bardzo wysokiego stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, mimo szeregu zabiegów związanych z niewypowiedzianym bólem i cierpieniem, opisanych szczegółowo w materiale zgromadzonym w sprawie, a nadto uznanie, w sposób pozbawiony szerszego uzasadnienia, w oparciu jedynie o argument o „lekkomyślności" zachowania powoda, iż fakt udania się przez powoda w podróż samochodem, z którego kierowcą powód spożywał wcześniej alkohol, dostatecznie uzasadnia przyjęcie bardzo wysokiego stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, jaką powód poniósł w wypadku tegoż samochodu, w sytuacji, gdy wypadek samochodowy niewątpliwie nie jest normalnym następstwem podróży samochodem, a nadto powód był pasażerem, a nie kierowcą pojazdu i nie przyczynił się do zaistnienia wypadku, a co za tym idzie, nie sposób mówić o przyczynieniu się powoda do powstania szkody aż w 70%,
2) przyjęcie w ramach kwoty zasądzonej z tytułu zadośćuczynienia, iż całkowita kwota należna powodowi bez uwzględniania jego przyczynienia się do zaistnienia szkody, wynosiła 200.000 zł., w sytuacji kiedy sumaryczny uszczerbek na zdrowiu wynosił 158% zaś przyjęta przez Sąd kwota świadczy, iż Sąd przyjął za jeden procent uszczerbku na zdrowiu kwotę ok. 1265 zł., co jest kwotą rażącą odbiegającą od przyjmowanych w orzecznictwie i nie odpowiada w żadnej mierze stopę życia społeczeństwa i średnim zarobkom w aktualnych realiach, czyniąc wyrok w tym zakresie rażąco niesprawiedliwym;
3) przyjęcie w ramach ustaleń dokonanych przez Sąd, iż przyczynienie powoda do zaistniałej szkody jest znaczne, w związku z faktem jazdy z osobą znajdującą się pod wpływem alkoholu, a wcześniej spożywanie z nią alkoholu, w sytuacji kiedy, z materiału dowodowego w sprawie wynika, iż bezpośrednią przyczyną wypadku była nadmierna prędkość pojazdu, nie zaś stan nietrzeźwości kierującego, nadto w tym kierunku nie zostały, mimo zarzutu strony pozwanej, przeprowadzone żadne czynności dowodowe,
4) nieuwzględnienie materiału dowodowego w zakresie, w jakim wskazywał na zwiększone wydatki powoda, uzasadniającym żądanie kwot dochodzonych z tytułu odszkodowania i renty, w szczególności zaś związane z zakupami dodatkowych leków, środków przeciwbólowych czy środków rehabilitacyjnych oraz niedostateczne odniesienie się do całokształtu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, tj. charakteru i natężenia skutków wypadku, jakiemu uległ powód, w szczególności rozległych obrażeń fizycznych, skutkujących trwałym kalectwem oraz daleko idących skutków, jakie przedmiotowy wypadek wywarł na psychikę powoda, łącznie powodujących znaczący spadek jego samodzielności życiowej, podczas gdy do chwili wypadku był on osobą zdrową i w pełni samodzielną oraz gwałtowne pogorszenie jego widoków na przyszłość, w tym niepomyślne rokowania co do jego stanu zdrowia oraz brak możliwości dalszej pracy w wykonywanym zawodzie oraz możliwości przekwalifikowania się, co poskutkowało niezasadnym zaniżeniem należnego powodowi zadośćuczynienia.
Powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
Pozwany (...) zaskarżył apelacją wyrok w części:
1) zasądzającej odsetki ustawowe w wysokości 34 571,51 zł liczone od kwoty 60 000 zł od dnia 12.09.2011 r. do dnia wydania wyroku, tj. do dnia 19.12.2016 r. (pkt. I wyroku);
2) zasądzającej odsetki ustawowe w wysokości 51 857,26 zł liczone od kwoty 90 000 zł od dnia 12.09.2011 r. do dnia wydania wyroku, tj. do dnia 19.12.2016 r. (pkt. II wyroku);
3) zasądzającej tytułem renty miesięcznej wyrównawczej kwoty:
a) 99,86 zł począwszy od 01.10.2010 r. do 31.12.2010 r.,
b) 106,10 zł począwszy od 01.01.2011 r. do 31.12.2011 r.,
c) 116,44 zł począwszy od 01.01.2012 r. do 31.12.2012 r.,
d) 125,59 zł począwszy od 01.01.2013 r. do 31.12.2013 r.,
e) 132,84 zł począwszy od 01.01.2014 r., do 31.12,2014 r.,
f) 145,15 zł począwszy od 01.01.2015 r. do 31.12.2015 r.,
g) 148,30 zł począwszy od 01.01.2016 r. do 31.12.2016 r.,
h) 162,16 zł począwszy od 01.01.2017 r.,
przy czym za okres począwszy od miesiąca października 2011r. płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca, z odsetkami ustawowymi w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat (pkt. III wyroku);
4) zasądzającej tytułem miesięcznej renty na zwiększone potrzeby kwotę 153 zł począwszy od 01.10.2010 r. przy czym za okres od miesiąca października 2011 r. płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca, z odsetkami ustawowymi w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek rat (pkt. IV wyroku);
5) rozstrzygającej o kosztach postępowania (pkt VII wyroku).
Pozwany postawił następujące zarzuty:
I. w przedmiocie początkowej daty naliczania odsetek od zasądzonego zadośćuczynienia i odszkodowania:
1. naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób niewszechstronny, tj. polegający na tym, że Sąd I instancji przy ustalaniu daty początkowej naliczania odsetek ustawowych od zadośćuczynienia oraz odszkodowania pominął następujące okoliczności:
a. dopiero postępowanie dowodowe przeprowadzone w sprawie, w tym zwłaszcza opinie ortopedii, neurologii, rehabilitacji, psychologa i psychiatrii, a także medycyny sądowej, jak również zeznania świadków i w oparciu, o który to materiał dowodowy Sąd I instancji wydał skarżone rozstrzygnięcie, pozwoliły ustalić odpowiedzialność pozwanego za skutki zdarzenia oraz określić rozmiar doznanej przez powoda krzywdy;
b. w związku z nieprzekazaniem przez ubezpieczyciela wykonującego czynności likwidacyjne (...) S.A. akt postępowania likwidacyjnego przed rozpoczęciem procesu - nie rozpoczął biegu 30 dniowy termin na wypłatę kwoty bezspornej wyznaczony przez art. 109 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych;
c. powód nie przedstawił faktur za poniesione koszty, w związku z tym Sąd I instancji kierował się przy zasądzaniu odszkodowania jedynie zasadami doświadczenia zawodowego i życiowego, uznając że twierdzenia matki powoda w zakresie ponoszenia miesięcznych kosztów na zakup leków, pielucho-majtek i opieki odpowiadają prawdzie;
d. w dniu 12.09.2011 r. (data początkowa naliczania odsetek ustawowych) sam powód nie miał jeszcze świadomości odnośnie wysokości należnego mu zadośćuczynienia, o czym jednoznacznie świadczy fakt, że Sąd w oparciu o przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe, zasądził na rzecz powoda kwotę mniejszą niż ta, która była dochodzona przez powoda w pozwie;
2) naruszenia prawa materialnego, tj. art. 444 § 1 kc poprzez pominięcie, iż dopiero w chwili wyrokowania jednoznacznie określona została wysokość należnych powodowi świadczeń z tytułu odszkodowania, co skutkowało zasądzeniem odsetek od odszkodowania od dnia wcześniejszego niż dzień wyrokowania w sprawne. Sąd I instancji kierował się przy zasądzaniu odszkodowania jedynie zasadami doświadczenia zawodowego i życiowego, uznając że twierdzenia matki powoda w zakresie ponoszenia miesięcznych kosztów na zakup leków, pielucho-majtek i opieki odpowiadają prawdzie;
3) naruszenia prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 kc poprzez:
a. pominięcie, iż dopiero w chwili wyrokowania jednoznacznie określana jest wysokość należnych powodowi świadczeń, co skutkowało zasądzeniem odsetek od zadośćuczynienia od dnia wcześniejszego niż dzień wyrokowania w sprawie;
b. błędną wykładnię i pominięcie, iż zasądzenie zadośćuczynienia oraz ustalenie jego wysokości stanowi fakultatywne uprawnienie Sądu i nie jest roszczeniem wymagalnym przed datą jego zasądzenia poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień ogłoszenia orzeczenia w sprawie;
4) naruszenia prawa materialnego, tj. art. 481 § 1 kc poprzez:
a. jego błędne zastosowanie i zasądzenie na rzecz powoda odsetek od zadośćuczynienia oraz odszkodowania od dnia 12.09.2011 r, uznając, iż w w/w dacie strona pozwana miała możliwość ustalenia wysokości i wypłaty powodowi zadośćuczynienia i odszkodowania, podczas gdy kwota świadczenia została skonkretyzowana dopiero w wyroku;
b. błędne uznanie, iż w dniu 12.09.2011 r. można było mówić o świadczeniu pieniężnym w rozumieniu art. 481 § 1 k.c., podczas gdy ustalenia dotyczące rozmiaru szkody i związanego z tym zadośćuczynienia i odszkodowania zostały dokonane przede wszystkim w toku postępowania przed Sądem I instancji, a ostateczne ustalenie odpowiedzialności pozwanego oraz konkretyzacja kwoty nastąpiła w chwili ogłoszenia wyroku;
5) naruszenia prawa materialnego tj. art. 359 § 1 kc poprzez jego niezastosowanie i pominięcie, iż dopiero data prawomocnego wyroku zapadłego w sprawie zadośćuczynienia stwarza sytuację prawną wymagalności długu;
6) naruszenia prawa materialnego, tj. art. 363 § 2 kc poprzez jego niezastosowanie i pominięcie, iż w rozpatrywanym przypadku kwota zasądzona tytułem zadośćuczynienia oraz odszkodowania została ustalona z uwzględnieniem całokształtu negatywnych konsekwencji, jakich powód doznał w okresie od wypadku do dnia wyrokowania i brak jest szczególnych okoliczności, które pozwalałyby na odstąpienie od zasady wyrażonej w niniejszym przepisie;
7) naruszenia prawa materialnego - art. 109 pkt. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, poprzez nieuwzględnienie, iż przepis ten zobowiązuje pozwanego do wypłaty świadczeń w terminie 30 dni jedynie w przypadkach, w których nie istnieje konieczność dokonania wyjaśnień, od których zależy zasadność lub wysokość świadczenia, poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie, kiedy w niniejszej sprawne w związku z nie przekazaniem przez ubezpieczyciela wykonującego czynności likwidacyjne (...) S.A. akt postępowania likwidacyjnego przed rozpoczęciem procesu nie rozpoczął biegu 30 dniowy termin na wypłatę kwoty bezspornej;
8) naruszenia prawa materialnego - art. 14 pkt. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, poprzez nie uwzględnienie, iż przepis ten dopuszcza — w sytuacji spełnienia określonych przesłanek — możliwość określenia innego momentu wymagalności świadczenia ubezpieczyciela, w przypadku gdy ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości świadczeń zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego.
II. w przedmiocie zasądzenia renty wyrównawczej w kwocie brutto, a nie netto
1) naruszenia prawa materialnego, tj. art. 444 § 2 kc w zw. z art. 361 § 2 kc w zw. z art. 436 § 1 zd. 1 kc w zw. z art. 435 § 1 kc oraz art. 98 ust. 1 pkt. 3 lit. a ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez przyjęcie, że powodowi przysługuje renta wyrównawcza z tytułu utraconych dochodów liczona według dochodów brutto, nie netto, co powoduje, że zasądzona renta przewyższa szkodę poniesioną przez Powoda;
2) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 9 w zw. z art. 21 ust. 1 pkt. 3 c ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, zgodnie z którym kwota przyznanej renty jest wolna od podatku, i tym samym wysokość renty winna być ustalona w kwocie netto, a nie tak jak ustali! to Sąd I instancji w kwocie brutto.
III. w przedmiocie zasądzenia tenty z tytułu zwiększonych potrzeb bez uwzględnienia otrzymywanego przez powoda zasiłku pielęgnacyjnego w wysokości 153 zł
1) naruszenie prawa procesowego, tj. alt. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób niewszechstronny, tj. polegający na tym, że Sąd I instancji przy ustalaniu wysokości renty z tytułu zwiększonych potrzeb pominął, że z zeznań złożonych przez świadka M. K. z dnia 13.03.2011 r., świadka D. K. na rozprawie z dnia 14.09.2012 r., powoda na rozprawie w dniu 15.12.2011 r,, a także na rozprawie 08.12.2016 r. oraz oświadczenia majątkowego złożonego przez Powoda, celem zwolnienia go z ponoszenia kosztów sądowych – wynika, że powód otrzymuje co miesiąc stały zasiłek pielęgnacyjny z MOPS w kwocie 153 zł;
2) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 444 § 2 kc w zw. z art. 6 kc poprzez:
a. zasądzenie na rzecz powoda renty na zwiększone potrzeby bez uwzględnienia otrzymywanego przez powoda zasiłku pielęgnacyjnego z MOPS w wysokości 153 zł pomimo, że potrąceniu podlegają świadczenia jednorodzajowe, czyli takie, które spełniają podobne funkcje. Pozwany stoi na stanowisku, iż kumulowanie świadczeń otrzymanych przez powoda z tytułu odszkodowania oraz świadczenia z MOPS, powinien być uwzględniany przy ocenie możliwości zaspokojenia potrzeb powoda.
b. błędną wykładnię i pominięcie, iż Sąd na gruncie tego przepisu zobowiązany jest przyznać sumę odpowiednią, z czym stoi w sprzeczności rozstrzygnięcie Sądu w niniejszej sprawie, gdyż zasądzona kwota jest wygórowana przez co winna podlegać zmianie w toku kontroli instancyjnej. Pozwany stoi na stanowisku, iż kwotą adekwatną do potrzeb powoda jest kwota 213 zł, która wraz z zasiłkiem pielęgnacyjnym płaconym z MOPS w wysokości 153 zł w zupełności pokrywa wszelkie potrzeby powoda.
Pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w tym zakresie, jak również o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda zasługuje na częściowe uwzględnienie, natomiast apelacja pozwanego podlega oddaleniu w całości.
Odnośnie dalej idącej apelacji powoda należy podnieść, co następuje:
Sąd Apelacyjny uznał za trafne następujące zarzuty:
1) naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 362 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w następstwie powyższego przyjęcie przyczynienia się powoda do szkody na poziomie 70 %, podczas gdy przyczynienie to powinno zostać ustalone na poziomie 50 %,
2) naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 445 § 1 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w następstwie powyższego zasądzenie na rzecz powoda zadośćuczynienia w wysokości rażąco zaniżonej,
3) naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 444 § 2 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w następstwie powyższego zasądzenie na rzecz powoda renty z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej w wysokości niższej od renty należnej,
4) naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 233 § 1 kpc poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodowej na skutek pominięcia wyników postępowania dowodowego z osobowych źródeł dowodowych w zakresie dotyczących wynagrodzenia uzyskiwanego przez powoda z tytułu pracy przed wypadkiem.
Zdaniem Sądu odwoławczego pozostałe zarzuty strony powodowej są chybione.
Dokonując szczegółowych rozważań należy podnieść, co następuje:
Postawiony przez powoda zarzut naruszenia przepisu art. 362 kc może zostać uznany za uzasadniony jedynie częściowo. Należy bowiem zgodzić się co do zasady z ustaleniami i oceną prawną dokonanymi przez Sąd I instancji, że powód godząc się na podróż pojazdem mechanicznym kierowanym przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości przyczynił się do szkody i to w sposób znaczny. Działanie poszkodowanego polegające na podjęciu jazdy samochodem z kierowcą będącym w stanie nietrzeźwości było działaniem świadomym, a tym samym stanowiło o naruszeniu przez poszkodowanego podstawowych reguł bezpieczeństwa, które poszkodowany powinien zachować nie podejmując jazdy ze sprawcą wypadku.
W ocenie Sądu negatywny wpływ alkoholu na organizm ludzki jest wiedzą powszechną. Dodatkowo należy wskazać, że zgodnie z danymi Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych: „alkohol jest substancją psychoaktywną bardzo silnie oddziaływującą na organizm ludzki, przede wszystkim spowalniającą działanie układu nerwowego, w wyniku czego osoba będąca pod wpływem alkoholu traci zdolność prawidłowej percepcji bodźców wysyłanych zarówno przez sam organizm jaki tych, które docierają z zewnątrz. Jazda pod wpływem alkoholu lub podobnie działającego środka, uniemożliwia bezpieczne uczestnictwo w ruchu drogowym”.
W ocenie Sądu II instancji należy przyznać rację stronie pozwanej, że stwierdzenie stanu nietrzeźwości kierującego pojazdem i zagrożeń płynących z jazdy z nietrzeźwym kierowcą nie wymagało od poszkodowanego wiedzy wykraczającej poza powszechną wiedzę jaką dysponuje przeciętny człowiek.
W rezultacie Sąd I instancji prawidłowo uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy prowadzi do ustalenia, że T. K. miał świadomość, że podróżuje pojazdem kierowanym przez osobę, która spożywała uprzednio alkohol.
Takie ustalenie oznacza, że Sąd Okręgowy trafnie zastosował w sprawie instytucję przyczynienia się poszkodowanego do szkody określoną w art. 362 kc.
Nieprawidłowe w postępowaniu Sądu I instancji było jedynie to, iż Sąd ten ustalił w/w przyczynie na poziomie 70 %. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w realiach niniejszej sprawy przyczynienie to powinno zostać ustalone na niższym poziomie, a mianowicie na poziomie 50 %.
Przyczynienie się występuje, gdy w wyniku badania stanu faktycznego sprawy należy dojść do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie nie powstałaby lub nie przybrałaby rozmiarów, które ostatecznie w rzeczywistości osiągnęła (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 9 maja 2013 roku, I ACa 813/12, LEX nr 1322526). Zdaniem Sądu w niniejszej sprawie bez wątpienia mamy do czynienia z sytuacją przyczynienia się T. K. do powstania szkody.
Przepis art. 362 k.c. zawiera normę adresowaną do Sądu, nakazującą zmniejszenie odszkodowania ustalonego zgodnie z art. 361 k.c. w razie, gdy poszkodowany przyczynił się do powstania (lub zwiększenia) szkody. Artykuł 362 k.c. zaliczany jest do tzw. prawa sędziowskiego, którego istotą jest pozostawienie sądowi pewnego marginesu swobody, co nie zwalnia z obowiązku uwzględnienia i wnikliwego rozważenia wskazówek zawartych w tym przepisie. Stopień redukcji sąd ma ustalić stosownie do stopnia winy obu stron (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2010 roku, III CSK 229/09, LEX nr 602264). Wskazać należy, iż samo przyczynienie ma charakter obiektywny, a elementy subiektywne mają znaczenie dopiero na etapie „miarkowania” odszkodowania. Natomiast porównanie stopnia winy stron, jak również sytuacja, w której tylko sprawcy można winę przypisać, mają niewątpliwie istotne znaczenie przy określaniu ewentualnego „odpowiedniego” zmniejszenia obowiązku odszkodowawczego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 roku, IV CSK 241/09, LEX nr 677896). Samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 roku, IV CSK 241/09, LEX nr 677896). Wskazać należy, iż do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 roku, IV CSK 241/09, LEX nr 677896).
W ocenie Sądu zachowanie T. K. zakwalifikować należy jako rażąco lekkomyślne. Poszkodowany powinien był wykazać się odpowiednim stopniem dojrzałości, roztropności i przewidywalności. Był odpowiedzialna za to: dokąd, z kim oraz czym podróżował. Poszkodowany powinien zdawać sobie sprawę z zagrożenia, jakie może pociągać za sobą podróżowanie z nietrzeźwym kierowcą samochodem. Tak więc poszkodowany godziła się na to, aby osoba co do której poszkodowany miał świadomość, że znajduje się w stanie po spożyciu alkoholu, prowadził pojazd, którym on sam podróżował. Nie ulega wątpliwości, iż T. K. jako osoba dorosła w pełni zdawał sobie sprawę z ujemnych następstw spożycia alkoholu przez człowieka oraz z tego, iż osoba kierująca pojazdem w takim stanie stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego. Jest to wiedza powszechnie znana. Okoliczności te wskazują na znaczną lekkomyślność poszkodowanego.
Zaznaczyć należy, że przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody w rozumieniu art. 362 k.c. jest takie jego zachowanie, które pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą wyrządzoną przez inną osobę. Nie wystarcza, zatem aby zachowanie to było warunkiem ( conditio sine qua non) powstania szkody. O tym, czy zachowanie poszkodowanego stanowiło współprzyczynę szkody odpowiadającą cechom normalnego związku przyczynowego, decyduje ocena konkretnych okoliczności danej sprawy, dokonana według kryteriów obiektywnych i uwzględniająca zasady doświadczenia, a w razie potrzeby także wiadomości specjalne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 roku, IV CSK 241/09, LEX nr 677896). Zachowania poszkodowanego – podróżowanie z pijanym kierowcą, pozostają w normalnym związku przyczynowym ze szkodą wyrządzoną poszkodowanego przez kierującego pojazdem. Obowiązek dbałości o życie i zdrowie człowieka może wynikać nie tylko z normy, także ustawowej, ale również ze zwykłego rozsądku, popartego zasadami doświadczenia, które nakazują podjęcie niezbędnych czynności zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla zdrowia lub życia człowieka. Gdyby poszkodowany nie zdecydował się na podróżowanie z pijanym kierowcą to wówczas nie doszłoby do szkody w postaci uszczerbku powoda na zdrowiu. Osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu napoju alkoholowego przyczynia się znacznie do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1985 roku, IV CR 412/85, LEX nr 5221, OSP 1986/4/87, wyrok SN z dnia 20 listopada 2003 r., III CKN 606/00, Lex nr 550935). Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość pojazdu i niezachowanie należytej staranności oraz błąd kierującego w taktyce i technice jazdy, które niewątpliwie spowodowane były stanem nietrzeźwości kierowcy z uwagi na brak zaistnienia na drodze wyjątkowej i nagłej sytuacji, która zmusiłaby kierującego pojazdem do gwałtownych manewrów obronnych.
Mając na uwadze powyższe okoliczności sprawy Sąd Apelacyjny podzielił pogląd, iż poszkodowany przyczynił się do szkody na poziomie 50 %. Zdaniem Sądu odwoławczego przyjęcie wyższego zakresu przyczynienia nie było uzasadnione. Strona pozwany podnosząc w sprawie zarzut przyczynienia się powoda do szkody na poziomie nie mniejszym niż 70 %, wskazywała na fakt jazdy z nietrzeźwym kierowcą oraz na fakt, że w chwili zdarzenia powód nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Kwestia braku zapięcia pasów bezpieczeństwa – jak wynika to z opinii biegłego – nie miała żadnego znaczenia na zakres odniesionych przez powoda uszczerbków. W tym stanie rzeczy należało uznać, że skoro jedyną okolicznością uzasadniającą przyjęcie przyczynienia się powoda do szkody jest fakt, że podróżował on pojazdem kierowanym przez osobę znajdująca się w stanie nietrzeźwości to stopień tego przyczynienia się nie powinien być wyższy niż 50 %. Zdaniem Sądu II instancji przyjęcie przyczynienia się powoda do szkody w zakresie 50 % uwzględnia w dostatecznym stopniu kryteria wymienione w art. 362 kc.
Zgodnie z art. 362 k.c. przyczynienie się poszkodowanego powinno być zatem uwzględnione przy ustalaniu należnych powodowi świadczeń, przy czym powinno skutkować redukcją świadczeń na poziomie 50 %, a nie 70 %. Mając na uwadze powyższe Sąd dokonał zmiany zaskarżonego wyroku w ten sposób, że wszystkie należne powodowi świadczenia podwyższył na korzyść powoda w takim zakresie w jakim wynikało to z różnicy pomiędzy dokonaną przez Sąd I instancji redukcją świadczeń na poziomie 70 %, a redukcją, która powinna mieć miejsce, czyli na poziomie 50 %.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego doszło także do naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 445 § 1 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w następstwie powyższego zasądzenie na rzecz powoda zadośćuczynienia w wysokości rażąco zaniżonej.
W pierwszym rzędzie należy podnieść, iż ustalenie jak kwota zadośćuczynienia w konkretnych okolicznościach jest odpowiednia w rozumieniu art. 445 § 1 kc należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. O jej wysokości decyduje głównie sąd I Instancji. Korygowanie przez sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie tj. albo rażąco wygórowane albo rażąco niskie. Zmiana wysokości kwoty zadośćuczynienia zasądzonej przez Sąd I instancji wchodzi w rachubę jedynie w razie rażąco błędnego określenia jej wysokości. Wynika to z ocennego, nieokreślonego precyzyjnie charakteru kryteriów przydatnych do określenia odpowiedniej sumy pieniężnej na podstawie w/w przepisu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9.07.1970 r., III PRN 39/70, OSNCP 1971/3/53, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 11.06.2015 r., I ACa 60/15, Lex nr 1754006, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 24.06.2015 r., I ACa 198/15, Lex nr 1761746, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 16.04.2015 r., I ACa 145/15, Lex nr 1711408).
Tylko w sytuacji gdy rozstrzygając o wysokości zadośćuczynienia Sąd nie rozważyłby wszystkich okoliczności mających wpływ na wysokość zadośćuczynienia można mówić o uchybieniu prowadzącym do wniosku, iż zasądzone zadośćuczynienie nie jest odpowiednie w rozumieniu przepisów prawa (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 25.03.2015 r., I ACa 906/14, Lex nr 1683308, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8.05.2015 r., I ACa 1655/14, Lex nr 1712689).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy ustalając wysokość zadośćuczynienia nie dokonał prawidłowej oceny wszystkich istotnych okoliczności sprawy, co doprowadziło do ustalenia wysokości zadośćuczynienia na poziomie rażąco niskim.
Prawidłowe ustalenia faktyczne Sądu I instancji oraz przytoczone przez ten Sąd także prawidłowo kryteria jakimi powinien kierować się Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia prowadzą do wniosku, że kwota 200.000 zł przyjęta przez Sąd Okręgowy jako kwota należnego powodowi zadośćuczynienia (przed jej pomniejszeniem o stopień przyczynienia się powoda do szkody) nie jest kwotą odpowiednią do doznanej przez powoda krzywdy jeśli wziąć pod uwagę ogrom doznanych przez niego cierpień fizycznych i psychicznych oraz ich rodzaj, czas trwania i natężenie.
Zadośćuczynienie z jednej strony powinno przedstawiać realną, ekonomicznie odczuwalną wartość, a z drugiej zaś powinno być umiarkowane, przez co należy rozumieć kwotę pieniężną, której wysokość jest utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. W orzecznictwie ostatniego okresu podnosi się uzupełniający charakter zasady umiarkowanego zadośćuczynienia - w przyjętym wyżej znaczeniu - w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej, i wskazuje się, że powołanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania go w rozsądnych granicach nie może prowadzić do podważenia jego kompensacyjnej funkcji ( tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 22 czerwca 2005 roku, III CK 392/04, Lex nr 177203, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00 niepubl. oraz z dnia 30 stycznia 2004 roku, I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40). Zadośćuczynienie spełnia funkcję łagodzącą za doznaną niewymierną materialnie krzywdę ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 1999 roku, II UKN141/99, Lex nr 151535). Długotrwałość cierpień i rodzaj skutków ma znaczenie i to istotne dla określenia wysokości zadośćuczynienia ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1975 roku, II CR 18/75, LEX nr 7669).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny zważył, że poszkodowany doznał bardzo znacznego cierpienia fizycznego i psychicznego. Z opinii biegłych wszystkich lekarzy i opinii biegłego psychologa wynika, że rokowania co do stanu zdrowia są negatywne, powoda czeka dalsze długotrwałe leczenie i rehabilitacja. Powód na skutek przedmiotowego wypadku utracił całkowite władanie prawą ręką, co dla osoby praworęcznej stanowi bardzo znaczną ujemną zmianę w życiu. Jest bardzo istotne, że pod względem ortopedycznym powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 90 %, a pod względem neurologicznym na poziomie 80 %. Powyższe oznacza, że w tych dwóch obszarach powód w istocie utracił zasadniczą funkcjonalność, co ma bezpośrednie przełożenie na jakość życia powoda oraz brak pozytywnej perspektywy w życiu.
Rozważając nad tym jak wysokie zadośćuczynienie należy się poszkodowanemu nie można nie wziąć pod uwagę, że powód domaga się zadośćuczynienia z powodu naruszenia dobra szczególnie cennego, jakim jest zdrowie. Zdaniem Sądu przyznanie w sytuacji powstania u poszkodowanego bardzo ciężkich i nieodwracalnych uszkodzeń ciała zbyt niskiego zadośćuczynienia prowadziłoby do niepożądanej deprecjacji tego dobra ( tak: Sąd Najwyższy w wyroku z 16 lipca 1997 roku,, U CKN 273/97, niepubl).
Powstałe u powoda obrażenia wywoływać muszą niewątpliwie bardzo znaczne cierpienia psychiczne, związane ze świadomością ich trwałych skutków oraz wynikających stąd ograniczeń życia codziennego, ograniczeń w możliwość korzystania z prostych rozrywek życia codziennego, czy wreszcie niemożność dalszego rozwoju zawodowego. Oczywistym jest przy tym, iż trwałość skutków wypadku, u zdrowej dotąd osoby, uzasadnia twierdzenie, iż odczuwany przez powoda rozmiar krzywd i cierpień jest dla niego szczególnie dotkliwy właśnie ze względu na świadomość własnych ograniczeń. Podobnie oceniać przy tym należy dalsze cierpienia, i to tak fizyczne, jak i psychiczne, związane z przebiegiem leczenia i rehabilitacji.
Dokonując oceny roszczenia powoda nie można w tym kontekście tracić z pola widzenia tej okoliczności, iż zadośćuczynienie ma charakter jednorazowy, czyli jest przyznawane poszkodowanemu tylko raz w zakresie danej krzywdy, bez względu na to czy stan zdrowia związany z tą krzywdą ulegnie nawet bardzo znacznemu pogorszeniu (zob. uchwała SN (7) z 21 listopada 1967 r. III PZP 37/67- OSNC 1968/7/113, LEX nr 683). Powyższe oznacza, iż zadośćuczynienie za daną krzywdę powinno być zasądzone zarówno za krzywdę, którą poszkodowany odczuwa obecnie, jak i za krzywdę którą będzie znosił do końca życia i która może zwiększyć swoje rozmiary (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 8.01.2015 r., I ACa 469/14, Lex nr 1665847 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21.01.2015 r., VI ACa 486/14, Lex nr 1661269). Gdyby zatem doszło do pogorszenia stanu zdrowia powoda w ramach ujawnionych dotychczas uszczerbków na zdrowiu to nie będzie mógł on już dochodzić ponownie zadośćuczynienia. W ocenie Sądu takiego potencjalnego pogorszenia nie można wykluczyć, a przy uwzględnieniu dotychczasowego stanu zdrowia powoda jest ono prawdopodobne.
Istotne jest także to, iż poszkodowany ma świadomość co do tego w jakim zakresie w/w schorzenia zmieniły jego życie, a także życie jego rodziny. Nie jest on już funkcjonalnie taką samą osobą jak wcześniej. Równocześnie bezustannie powód rozpamiętuje swoją krzywdę, czyli to, co stracił i czego nigdy nie odzyska. Nie może już funkcjonować w taki sposób jak przed wypadkiem.
W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny uznał, że rozmiar doznanej przez powoda krzywdy uzasadnia przyjęcie, że właściwa będzie wyższa kwota zadośćuczynienia niż kwota przyjęta przez Sąd Okręgowy, a mianowicie kwota 300.000 zł zamiast 200.000 zł (przed je pomniejszeniem o stopień przyczynienia się powoda do szkody). Zdaniem Sądu przyznanej powodowi przez Sąd Apelacyjny kwoty z tytułu zadośćuczynienia nie można traktować jako zbyt wygórowanej. Krzywdy bowiem jako szkody niemajątkowej nie można wymierzyć w kategoriach ekonomicznych. Uszczerbek na zdrowiu psychicznym i fizycznym poszkodowanego nie może zostać restytuowany w sposób adekwatny przez świadczenia pieniężne, albowiem medycyna nie zna sposobu na przywrócenie powodowi pełnego zdrowia, uszczerbek ten może jednak być złagodzony poprzez dostarczenie poszkodowanemu środków materialnych pozwalających na zaspokojenie w szerszej mierze jej potrzeb. Przyznane przez Sąd zadośćuczynienia w takiej kwocie uwzględnia także aktualne stosunki majątkowe panujące w społeczeństwie. Jest rzeczą niewymagającą dowodu, że poziom życia społeczeństwa polskiego ulega powolnemu, ale systematycznemu wzrostowi. Stwierdzenie to odnosi się w szczególności do kwestii finansowych. Przyznane przez Sąd zadośćuczynienie z jednej strony przedstawia ekonomicznie odczuwalną wartość, która z drugiej strony nie jest jednak nadmierna do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych w społeczeństwie. W ocenie Sądu wielkość ta utrzymana jest w rozsądnych granicach, a jednocześnie odpowiada warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Przy czym należy zaznaczyć, iż ta przeciętność nie może być wynikiem oceny najbiedniejszych warstw społeczeństwa. Obecnie bowiem ograniczenie się do przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa, przy znacznym zróżnicowaniu dochodów różnych grup społecznych, nie jest wystarczające, a określenie wysokości zadośćuczynienia na podstawie dochodów najuboższych warstw społeczeństwa byłoby krzywdzące (tak: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2006 roku, IV CK 384/05, Lex nr 179739, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 06 czerwca 2003 roku, IV CKN 213/01).
Jednocześnie roszczenie powoda o zadośćuczynienie w dalej idącym zakresie należało uznać za nieuzasadnione.
W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy naruszył także przepis art. 233 § 1 kpc poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodowej na skutek pominięcia wyników postępowania dowodowego z osobowych źródeł dowodowych w zakresie dotyczących wynagrodzenia uzyskiwanego przez powoda z tytułu pracy przed wypadkiem. W rezultacie Sąd ten naruszył przepis art. 444 § 2 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w następstwie powyższego zasądził na rzecz powoda rentę z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej w wysokości niższej od renty rzeczywiście należnej powodowi.
Jako pozbawione podstaw należało uznać pominięcie jako podstawy ustaleń faktycznych zeznań świadków D. K. (k. 224) i M. K. (k. 148) oraz zeznań powoda (k. 645 w zw. z k. 103) w zakresie dotyczącym wysokości wynagrodzenia uzyskiwanego przez powoda przed wypadkiem. Z zeznań tych wynika, że przed przedmiotowym wypadkiem powód jako (...) otrzymywał wynagrodzenie za pracę w wysokości 2.000 zł netto. Zdaniem Sądu II instancji w zakresie zgłoszonego przez powoda roszczenia o rentę z tytułu utraty zdolności zarobkowania należało dokonać ustalenia, że zgodnie z tymi dowodami przed przedmiotowym wypadkiem powód jako hydraulik otrzymywał wynagrodzenie za prace w wysokości 2.000 zł netto. Zeznania powoda i świadków w tym zakresie są bowiem logiczne, spójne, potwierdzają się wzajemnie. Zeznania świadka M. K. są tym bardziej wiarygodne, że ten świadek wykonywał i wykonuje zawód (...), a zatem posiadał rzeczywistą wiedzę w przedmiocie kształtowania się wynagrodzeń osób wykonujących tego rodzaju zawód. Zdaniem Sądu II instancji korespondują one także z zasadami doświadczenia życiowego i zawodowego Sądu. Należało uznać, że informacja pochodząca od przedsiębiorcy T. O. (k. 119) nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie, ponieważ po pierwsze nie wynika z niej aby dotyczyła osoby powoda, a po drugie przedstawione w niej wartości zawierają wskazania ustawowych wynagrodzeń minimalnych w poszczególnych latach (por. coroczne rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, (...) W ocenie Sądu jest mało prawdopodobne, aby powód jako trzydziestoletni (...) z doświadczeniem zawodowym godził się na prace za wynagrodzeniem minimalnym w kwocie 849 zł, podczas gdy w 2005 r. przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosiło kwotę 2.380 zł, a w sektorze przedsiębiorstw kwotę 2.516 zł ( (...) Dodatkowo należy wskazać, iż jako kontrfaktyczną, sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego i zawodowego należy uznać informację pracodawcy, że wszyscy pracownicy - (...) otrzymywali identyczne wynagrodzenie za pracę i to na przestrzeni kilku lat.
Z powyższych względów należało uznać, że renta powoda z tytułu całkowitej utraty zdolności do pracy zarobkowej powinna zostać ustalona w wysokości wyjściowej (tj. przed jej pomniejszeniem o stopień przyczynienia się powoda do szkody) na poziomie 2.000 zł, czyli zgodnie z twierdzeniem powoda.
W pozostałym zakresie Sąd odwoławczy podziela ustalenia faktyczne, ocenę dowodów i ocenę prawną roszczeń dokonane przez Sąd I instancji, co czyni zbędnych ich powtarzanie na aktualnym etapie postępowania.
W rezultacie pozostałe zarzuty podniesione przez stronę powodową należało uznać za nieuzasadnione.
W pierwszym rzędzie należy podnieść, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej wykładni art. 444 § 1 i 2 k.p.c., a ustalone na podstawie tego przepisu przez ten Sąd odszkodowanie i renta z tytułu zwiększonych potrzeb nie zostały skutecznie zakwestionowane przez skarżącego.
Odnośnie odszkodowania wymaga zaznaczenia, że powód domagał się z tego tytułu kwoty 300.000 zł i Sąd Okręgowy uznał, że co do zasady powód wykazał poniesienie szkody na tym poziomie, a zasądził z tego tytułu na rzecz powoda jedynie kwotę 90.000 zł, dokonując pomniejszenia kwoty 300.000 zł o stopień przyczynienia się powoda do szkody. W tym stanie rzeczy wszelkie zarzuty powoda skierowane przeciwko temu rozstrzygnięciu z wyjątkiem zarzutu naruszenia przepisu art. 362 kc należało uznać nie tylko za nieuzasadnione, ale za bezprzedmiotowe.
Odnośnie renty z tytułu zwiększonych potrzeb Sąd I Instancji doszedł do prawidłowego wniosku, że powód nie udowodnił okoliczności uzasadniających przyznanie tej renty w wyższej wysokości niż wskazana przez Sąd Okręgowy. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd ten wziął pod uwagę w tym zakresie wszystkie okoliczności mające wpływ na zwiększone potrzeby powoda, uwzględnił także zasady doświadczenia życiowego. Należy podnieść, że powód mógłby tylko wówczas skutecznie postawić zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisu art. 233 § 1 kpc gdyby wykazał, iż Sąd Okręgowy uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tymczasem powód nie wykazał takich błędów Sądu Okręgowego w tym zakresie. Ponadto należy podnieść, że sformułowany przez powoda w tym zakresie zarzut nieuwzględnienia materiału dowodowego w zakresie, w jakim – zdaniem skarżącego - wskazywał na zwiększone wydatki powoda, jest zarzutem ogólnikowym. W konsekwencji, wobec wyłącznie polemicznego charakteru tego zarzutu w w/w zakresie, braku wskazania, jakie dyrektywy swobodnej oceny dowodów wyrażone w art. 233 § 1 k.p.c. i w jaki sposób zostały naruszone, jak również niewykazania nawet potencjalnego wpływu owych rzekomych uchybień na wynik sprawy oraz nawet braku wskazania przez powoda, jakie konkretnie dowody zostały błędnie ocenione przez Sąd I instancji, zarzuty powoda dotyczące naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. już tylko z powodu wadliwego ich skonstruowania nie zasługują na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy nie naruszył także przepisu art. 233 § 1 kpc w zakresie dotyczącym oceny dowodów, na podstawie których Sąd ten dokonał ustaleń w zakresie charakteru w jakim powód przyczynił się do szkody. W tym aspekcie Sąd II instancji wyprowadził wnioski logiczne, pozostające w zgodności z doświadczeniem życiowym.
Odnośnie apelacji strony pozwanej należało podnieść, co następuje:
Apelacja strony pozwanej podlegała oddaleniu w całości, choć nie można odmówić racji tej stronie w zakresie w jakim strona ta wskazała na dwie nieprawidłowości w postępowaniu Sądu I instancji.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego następujące zarzuty strony pozwanej należy uznać za uzasadnione:
1) naruszenia prawa materialnego - art. 444 § 2 kc w zw. z art. 361 § 2 kc w zw. z art. 436 § 1 zd. 1 kc w zw. z art. 435 § 1 kc oraz art. 98 ust. 1 pkt. 3 lit. a ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz art. 9 w zw. z art. 21 ust. 1 pkt. 3 c ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych poprzez przyjęcie, że powodowi przysługuje renta wyrównawcza z tytułu utraconych dochodów liczona według dochodów brutto, nie według dochodów netto,
2) naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób niewszechstronny, tj. polegający na tym, że Sąd I instancji przy ustalaniu wysokości renty z tytułu zwiększonych potrzeb pominął, że z zeznań złożonych przez świadka M. K., świadka D. K. i powoda oraz oświadczenia majątkowego złożonego przez powoda celem zwolnienia go z ponoszenia kosztów sądowych – wynika, że powód otrzymuje co miesiąc stały zasiłek pielęgnacyjny z Ośrodka Pomocy (...) w kwocie 153 zł i zarazem naruszenie prawa materialnego, tj. art. 444 § 2 kc poprzez zasądzenie na rzecz powoda renty na zwiększone potrzeby bez uwzględnienia tego zasiłku pomimo, że odliczeniu od renty z tytułu zwiększonych potrzeb podlegają świadczenia jednorodzajowe, czyli takie, które spełniają podobne funkcje co renta.
Mimo trafności powyższych zarzutów wyrok w tym zakresie nie mógł zostać zmieniony na korzyść pozwanego.
Odnośnie kwestii wynagrodzenia w wysokości netto należy podnieść, że niemożność zmiany wyroku w tym zakresie na korzyść pozwanego wynika z uprzednich rozważań Sądu odwoławczego poczynionych w ramach oceny apelacji strony powodowej. Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd I instancji co do zasady dokonał błędnych ustaleń w zakresie rzeczywistych możliwości zarobkowych powoda przed wypadkiem i w rezultacie Sąd odwoławczy uwzględnił wartość wynagrodzenia uzyskiwanego przez powoda przed wypadkiem na poziomie netto - kwota 2.000 złotych.
Także w kwestii nieuwzględnienia przez Sąd I instancji uzyskiwania przez powoda zasiłku pielęgnacyjnego w kwocie 153 zł podnieść, że niemożność zmiany wyroku w tym zakresie na korzyść pozwanego wynika z uprzednich rozważań Sądu odwoławczego poczynionych w ramach oceny apelacji strony powodowej. Z rozważań tych wynika, że kwota stanowiąca podstawę wyjściową do ustalenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb ustalona przez Sąd Okręgowy na poziomie 1.220 zł powinna zostać pomniejszona o stopień przyczynienia się powoda do szkody, czyli o 50 %, co daje kwotę 610 zł i od tej kwoty zgodnie ze stanowiskiem pozwanego należy odliczyć kwotę 153 zł uzyskiwaną przez powoda tytułem zasiłku pielęgnacyjnego. Takie działanie matematyczne prowadzi do wniosku, że ostatecznie renta należna powodowi z tego tytułu prezentuje kwotę 457 zł (610 zł – 153 zł), a zatem jest i tak wyższa niż renta zasądzona przez Sąd I instancji.
W ocenie Sądu Apelacyjne wszystkie pozostałe zarzuty strony pozwanej należało uznać za nieuzasadnione.
Jako chybiony należało uznać zarzut strony pozwanej oparty na twierdzeniu, że Sąd I instancji wskazał nieprawidłową datę naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania. Zdaniem Sądu odwoławczego Sąd Okręgowy postąpił w tym zakresie prawidłowo, w tym nie naruszył przepisów art. 233 § 1 kpc, art. 444 § 1 kc, art. 445 § 1 kc, art. 481 § 1 kc, art. 359 § 1 kc, art. 363 § 2 kc, art. 14 pkt 1 i 2 oraz art. 109 pkt 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Na wstępie rozważań w tym zakresie należy podnieść, że w kwestii wymagalności roszczeń z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w orzecznictwie sądowym ukształtowały się trzy koncepcje.
Według dominującego zapatrywania o dacie wymagalności roszczenia z tego tytułu, inicjującej datę zasądzenia odsetek za opóźnienie, rozstrzygają ogólne reguły wymagalności roszczeń. Z racji, że chodzi o odpowiedzialność deliktową, tj. o zobowiązanie bezterminowe, o terminie wymagalności roszczenia decyduje data wezwania do zapłaty, zgodnie z art. 455 k.c. (tak SN w uzasadnieniach wyroków z dnia: 28.05.1969 r., II PR 184/69; 18.09.1970 r., II PR 257/70; 9.03.1973 r., I CR 55/73; 22.05.1980 r, II CR 131/80; 18.08.1986 r, II CR 187/86; 14.04.1997 r., II CKN 110/97; 8.02.2002 r., II UKN 77/01; 19.02.2002 r., II UKN 202/01; 12.07.2002 r, V CKN 1114/00; 7.08.2003 r., IV CKN 372/01; 17.11.2006 r., V CSK 266/06; 25.03.2009 r., V CSK 370/08; 18.02.2010 r„ II CSK 434/09; 14.01.2011 r., I PK 145/10 i 18.02.2011 r„ I CSK 243/10).
Według innej koncepcji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia pieniężnego powinny być liczone od daty wydania wyroku sądu I instancji. Takie też stanowisko w apelacji zajął pozwany. W tym zakresie Sąd Najwyższy również czasami przychylał się do tej koncepcji (por. wyroku SN: z 8.12.1997 r., I CKN 361/97; z 20.03.1998 r., II CKN 650/97; z 4.09.1998 r„ II CKN 875/97; z 9.09.1999 r., II CKN 477/98; z 22.02.2001 r., II CKN 404/00; z 18.04.2002 r., II CKN 605/00, z 30.10.2003 r., IV CK 130/02). Stanowisko to uzasadnia się najczęściej specyfiką roszczenia, które swój ostateczny kształt uzyskuje dopiero w treści wyroku sądowego, jak również treścią art. 363 § 2 k.c., który poleca się tu stosować „odpowiednio” albo w drodze analogii.
W innych natomiast orzeczeniach judykatura, dostrzegając słabość obu omówionych modeli, poszukuje rozwiązań pośrednich, uznając że wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie odpowiedniego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Judykatura w tym zakresie poszukuje rozwiązań pośrednich. Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc - w zależności od okoliczności sprawy - zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania. Podnosi się przy tym nie bez racji, że wysokość krzywdy może się zmieniać, przez co w miarę upływu czasu różna może być wysokość należnego zadośćuczynienia. Jeżeli więc powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia. Jeżeli natomiast sąd ustali, że zadośćuczynienie w rozmiarze odpowiadającym sumie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania, odsetki od zasądzonego w takim przypadku zadośćuczynienia mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania. Sytuacja może być też bardziej złożona, w dochodzonej przez powoda sumie jej część może odpowiadać zadośćuczynieniu należnemu w terminie lub terminach poprzedzających dzień wyrokowania, a część zadośćuczynieniu należnemu dopiero od dnia wyrokowania. W takim razie odsetki za opóźnienie w zapłacie co do jednej części należnego zadośćuczynienia powinny być zasądzone od terminu lub terminów poprzedzających dzień wyrokowania, a co do innej części od dnia wyrokowania (tak SN w uzasadnieniu wyroku z dn. 18.02.2011 r., I CSK 243/10).
Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy, Sąd Apelacyjny zauważył, że zasądzona na rzecz powoda kwota stanowi skutek odmowy wypłaty przez pozwanego powodowi odpowiedniego zadośćuczynienia. W zakresie zasądzonych odsetek za opóźnienie istotne jest, że wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia zostało przekazane pozwanemu w dniu 12 sierpnia 2011 r. (data doręczenia odpisu pozwu). Zdarzenie wywołujące szkodę zaistniało zaś 26 września 2005 r. Zasądzenie odsetek od daty wskazanej przez Sąd Okręgowy, zgodnie z regulacją zawartą w: art. 98, art. 108 i art. 109 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, tj. przy uwzględnieniu terminów przewidzianych przez ustawodawcę na spełnienie świadczeń przez ubezpieczyciela, jest zdaniem Sądu II instancji logiczne. Uwzględnia bowiem stan na 2011 r., tj. okoliczność, że krzywda powoda powstała w dacie zdarzenia, trwała i narastała w kolejnych latach. Rozmiar krzywdy i ustalenie adekwatnego zadośćuczynienia było więc definitywnie i obiektywnie możliwe w 2011 r., z zachowaniem terminów przewidzianych przez ustawodawcę w wyżej powołanych przepisach. Sąd Apelacyjny uznaje za zasadne zasądzenie odsetek od przyznanego zadośćuczynienia od dnia 12 września 2011 roku.
Skoro pozwany pomimo upływu 30 dni od doręczenia zgłoszenia szkody nie spełnił żadnego ze świadczeń żądanych przez powoda to niewątpliwie okoliczności te uznał za odpowiednio wyjaśnione przy czym na niekorzyść powoda. Takie stanowisko pozwanego należy traktować zarazem jako przyjęcie przez pozwanego ryzyka, że weryfikacja roszczeń powoda w trybie przymusowym może doprowadzić do obiektywnie odmiennych ustaleń. Ryzyko to w całości ponosi pozwany i brak jest jakichkolwiek podstaw do obciążania nim powoda.
Wbrew zarzutom strony pozwanej, okoliczności niniejszej sprawy nie uzasadniają twierdzenia, jakoby dopiero wyrok Sądu Okręgowego ustalający zasadę odpowiedzialności i wysokość świadczeń należnych powodowie decydował o wymagalności roszczeń powoda. W tym miejscu należy zaznaczyć, że wyrok zasądzający świadczenia mające pokryć szkodę niemajątkową lub majątkową ma charakter deklaratywny, a nie konstytutywny. Wyrok ten tylko potwierdza, że powód w danym czasie poniósł określoną szkodę. W zakresie należności ubocznych nic zatem nie usprawiedliwia biernej postawy pozwanego i wyczekiwania na rozstrzygniecie sądu. Pozwany nie wykazał, aby wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności i określenia należnych powodowi świadczeń w terminie 30 dni nie było możliwe, pomimo zachowania przez niego należytej staranności.
Tak samo i z tych samych względów (z wyjątkiem okoliczności wskazujących na specyfikę roszczenia o zadośćuczynienie) należało ocenił zasądzenie przez Sąd I instancji odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie świadczenia z tytułu odszkodowania. Dodatkowo w tym zakresie należy podnieść, ze powód domagał się odszkodowania za szkody majątkowe, które powstały w następstwie przedmiotowego wypadku do dnia 1 października 2010 roku.
Należy stwierdzić, że Sąd Okręgowy nie naruszył wskazanych przepisów ustalając, że roszczenia powoda o zadośćuczynienie i odszkodowanie stały się wymagalne z upływem 30 dni od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu wraz z załącznikami, które to doręczenie Sąd ten zasadnie potraktował jako zgłoszenie szkody zastępujące otrzymanie akt szkody od ubezpieczyciela komercyjnego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do przyjęcia, iż brak otrzymania akt szkody w każdym przypadku oznacza brak wymagalności roszczenia skierowanego wobec (...). Otóż z materiału przedstawionego w niniejszej sprawie wynika, że sporne akta szkody nie zostały w ogóle przekazane pozwanemu. Zdaniem Sądu odwoławczego nie oznacza to jednak, że roszczenie powoda nie uzyskało charakteru wymagalnego. Przyjęcie odmiennego poglądu prowadziłoby do nieracjonalnej i nieuzasadnionej sytuacji. Zastosowanie tego odmiennego poglądu prezentowanego przez stronę pozwaną oznaczałby bowiem, że powód, mimo że zgłosił pozwanemu sprecyzowane i uzasadnione roszczenia, nie tylko nie jest uprawniony do uzyskania odsetek ustawowych z tytułu opóźnienia od dnia wskazanego w zaskarżonym wyroku, ale konsekwentnie, że w ogóle całe roszczenie powoda wobec pozwanego nie jest wymagalne i z tego tylko względu jako przedwczesne powinno zostać oddalone. Takiego sposobu rozumowania nie można zaakceptować. W ocenie Sądu Apelacyjnego samodzielne zgłoszenie szkody (...) przez poszkodowanego (np. poprzez doręczenie odpisu pozwu i załączników) w istocie zastępuje otrzymanie akt szkody od ubezpieczyciela komercyjnego przez (...), o którym to otrzymaniu mowa w art. 109 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) i (...). W tym miejscu należy zaznaczyć, że akta szkody zawierają właśnie takie zgłoszenie szkody przez poszkodowanego, a są przekazywane przez ubezpieczyciela komercyjnego (...) tylko z tego względu, że dany ubezpieczyciel komercyjny co do zasady nie znajduje podstaw do wypłaty świadczeń na rzez poszkodowanego np. z uwagi na brak zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przez posiadacza pojazdu mechanicznego, który to pojazd uczestniczył w wypadku (taki brak zawarcia umowy odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu wystąpił w realiach niniejszej sprawy i miał charakter bezsporny). Skoro akta szkody są przekazywane wraz ze zgłoszeniem szkody to należy uznać, że tym bardziej późniejsze zgłoszenie szkody (...) przez samego poszkodowanego w sytuacji zaniechania przekazania akt szkody przez ubezpieczyciela komercyjnego, otwiera bieg trzydziestodniowego terminu na spełnienie świadczenia przez (...), o którym to terminie mowa w art. art. 109 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) i (...). Zdaniem Sądu Apelacyjnego przyjęcie odmiennego poglądu pozostawałoby w rażącej sprzeczności z funkcjonalną wykładnią w/w przepisu i naruszało elementarne uzasadnione interesy poszkodowanego jako wierzyciela.
Tym samym brak podstaw do zmiany orzeczenia w tym zakresie. Zarzuty apelacyjne naruszenia prawa procesowego i materialnego sformułowane w tym przedmiocie są zatem chybione. Przepisy wskazane w zarzutach pozwanego zostały prawidłowo zinterpretowane i zastosowane przez Sąd I instancji.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego za chybiony należało uznać także zarzut strony pozwanej polegający na twierdzeniu o naruszeniu przepisu art. 444 § 2 kc w zw. z art. 6 kc poprzez ich błędną wykładnię prowadzącą do zasądzenia wygórowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb.
W ocenie Sądu odwoławczego Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej wykładni i zastosowania w/w przepisów w zakresie renty z tytułu zwiększonych potrzeb, dokonując zarazem prawidłowych ustaleń, że renta z tego tytułu powinna wynosić kwotę 1.220 zł (wartość przed jej pomniejszeniem o stopień przyczynienia się powoda do szkody). Przedmiotowy zarzut pozwanego jest zarzutem ogólnikowym i ma wyłącznie polemiczny charakter. Dodatkowo należy podnieść, że skarżący nie postawił w tym zakresie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc. Zarzutem naruszenia art. 233 § 1 kpc został objęta jedynie kwestia nieuwzględniania zasiłku pielęgnacyjnego w kwocie 153 złotych. W konsekwencji wobec braku wskazania jakie dyrektywy swobodnej oceny dowodów wyrażone w art. 233 § 1 k.p.c. i w jaki sposób zostały naruszone, jak również niewykazania nawet potencjalnego wpływu owych rzekomych uchybień na wynik sprawy, należało uznać, że zarzut pozwanego dotyczący ustalenia przez Sąd Okręgowy zawyżonego świadczenia rentowego z tytułu zwiększonych potrzeb nie zasługuje na uwzględnienie.
Mając na uwadze całokształt poczynionych powyżej rozważań Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 par. 1 kpc uwzględniając częściowo roszczenia powoda w dalej idącym zakresie niż uczynił to Sąd I instancji. W pozostałym zakresie Sąd oddalił apelację powoda oraz w całości oddalił apelacje pozwanego jako nieuzasadnione na podstawie art. 385 kpc.
Nie zaistniały podstawy do zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia dotyczącego kosztów procesu, pomimo tego, że na skutek apelacji powoda wyrok ten został częściowo zmieniony na korzyść powoda, albowiem mimo tej zmiany w dalszym ciągu zakres procentowego wygrania sprawy przed Sądem I instancji przez stronę powodową jest mniejszy niż zakres porażki procesowej tej strony.
O kosztach postępowania w postaci kosztów przed Sądem II instancji Sąd orzekł na podstawie art. 100 w zw. z art. 108 § 1 kpc. Sąd zastosował zasadę wzajemnego zniesienia kosztów procesu, mając na uwadze zakres wygrania sprawy przez strony w II instancji. Apelacja powoda okazała się skuteczną w części. Jednocześnie powód wygrał w całości sprawę w ramach apelacji wniesionej przez stronę pozwaną, przy czym wartość przedmiotu zaskarżenia w zakresie tej apelacji była znacznie niższa i wynosiła kwotę 99.804 zł. To zróżnicowanie wartości przedmiotów zaskarżenia ma znaczenia dla ustalenia wysokości potencjalnych kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym. W przypadku apelacji powoda wynagrodzenie pełnomocnika procesowego każdej ze stron wynosiłoby kwotę 8.100 zł, a w przypadku apelacji pozwanego wynagrodzenie pełnomocnika procesowego każdej ze stron wynosiłoby kwotę 4.050 złotych. Mając na uwadze powyższe należało uznać, że zachodzą podstawy do wzajemnego zniesienia kosztów całego postępowania odwoławczego, albowiem kwota, którą strona pozwana potencjalnie mogłaby uzyskać z tytułu postępowania apelacyjnego wywołanego apelacją powoda byłaby bardzo zbliżona do kwoty, którą strona powodowa potencjalnie mogłaby uzyskać z tytułu postępowania apelacyjnego wywołanego apelacją pozwanego.
Jednocześnie na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nie obciążył powoda w pozostałym zakresie kosztami postępowania apelacyjnego poniesionymi tymczasowo przez Skarb Państwa wobec szczególnego charakteru roszczeń powoda wywodzonych z wypadku komunikacyjnego oraz trudnej sytuacji życiowej powoda.
Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.