Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 255/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 czerwca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Teresa Karczyńska - Szumilas

Sędziowie:

SA Anna Daniszewska

SO del. Leszek Jantowski (spr.)

Protokolant:

stażysta Karolina Sowińska

po rozpoznaniu w dniu 26 czerwca 2018 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa J. T.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 22 listopada 2017 r., sygn. akt I C 736/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Leszek Jantowski SSA Teresa Karczyńska-Szumilas SSA Anna Daniszewska

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 255/18

UZASADNIENIE

Powódka J. T. wniosła o zasądzenie od (...) S.A. w S. kwoty 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 19 grudnia 2015r. do dnia zapłaty.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) S.A. w S. wniosła o oddalenie powództwa w całości.

Wyrokiem z dnia 22 listopada 2017r. Sąd Okręgowy w B.:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki J. T. kwotę 80.000 (osiemdziesiąt tysięcy) zł wraz ustawowymi odsetkami od dnia 19 grudnia 2015r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.938,55 (dwa tysiące dziewięćset trzydzieści osiem 55/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w B. kwotę 4.264,57 (cztery tysiące dwieście sześćdziesiąt cztery 57/100) zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych;

5.  kosztami sądowymi, od uiszczenia których powódka została zwolniona, obciąża Skarb Państwa.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych:

Powódka i A. T. są małżeństwem od 2000r. Mają dwoje dzieci. (...) powódki w chwili wypadku ojca mieli odpowiednio 12 i 4 lata.

W dniu (...). doszło do wypadku drogowego - kierujący samochodem marki F. (...) o nr rej. (...) zjechał na przeciwny pas ruchu, powodując zderzenie z nadjeżdżającym pojazdem ciężarowym marki S. o nr rej. (...). Mąż powódki był pasażerem pojazdu marki F. (...). Kierowca pojazdu zginął na miejscu wypadku.

Śledztwo w sprawie powyższego wypadku zostało umorzone. W uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu wskazano, że z zebranego materiału dowodowego należy przyjąć, iż przyczyną wypadku drogowego była nieprawidłowa technika jazdy polegająca na zjechaniu na przeciwny pas ruchu i nie ustąpieniu pierwszeństwa

prawidłowo jadącemu z przeciwnego kierunku ruchu pojazdowi ciężarowemu. Śledztwo zostało umorzone z uwagi na zgon sprawcy.

A. T., trafił po wypadku na oddział intensywnej terapii, gdzie był hospitalizowany do dnia 24 października 2013r. Następnie mąż powódki trafił do kliniki rehabilitacji, gdzie rozpoznano u niego niedowład (...) (...) Po wypisaniu za szpitala maż powódki podlegał rehabilitacji, pozostając pod kontrolą poradni rehabilitacyjnej. U męża powódki, mimo podjętych działań medycznych utrzymuje się niedowład czterokończynowy.

Przed wypadkiem rodzina powódki funkcjonowała normalnie. A. T. był osobą zdrową, aktywną, pracującą, troszcząca się o dobro rodziny, decyzyjną. Małżonkowie spędzali wspólnie czas, prowadzili życie towarzyskie. A. T. i powódka dzielili się obowiązkami domowymi. Mąż powódki czynnie brał udział w wychowaniu i opiece nad dziećmi. (...) byli zżyci z tatą, który chętnie spędzał z nimi czas. Dzięki współpracy małżonkowie mieli czas dla siebie nawzajem, ale także każde z małżonków miało czas dla siebie. Mąż okazywał powódce czułość. Ich pożycie układało się dobrze we wszystkich sferach.

Sąd Okręgowy ustalił również, że obecnie A. T. porusza się na wózku inwalidzkim. Odzyskał pewien zakres sprawności w jednej ręce, jednak nadal potrzebuje nieustannej pomocy osób trzecich. Powódka pomaga mężowi we wszystkim. Codziennie powódka myje męża, ubiera go, robi śniadanie, przynosi mu je do pokoju. Pilnuje aby wziął leki. Powódka ćwiczy z mężem, potem maż powódki ćwiczy z rehabilitantem. Małżonkowie zjadają wspólnie obiad. Powódka kładzie męża do łóżka. Powódka przekłada męża na boki, tak aby nie dostał odleżyn. W nocy powódka śpi bardzo czujnie, ciągle martwi się o męża. Tak wygląda praktycznie każdy dzień powódki. Powódka miała możliwość oddania męża do ośrodka opiekuńczego, nie chciała tego zrobić.

Powódka nie pracuje, praktycznie cały czas opiekuje się mężem. Gdy musi wyjść z domu, z A. T. zostaje jej mama. Powódka nie wyobraża sobie, aby mąż mógł zostać sam. Każde wyjście z domu związane jest z koniecznością zniesienia go po schodach - z drugiego pietra kamienicy - dlatego też powódka spędza czas z mężem głownie w domu. Powódka nigdzie nie wyjeżdża. Powódka przejęła na siebie czynności związane z wychowaniem dzieci. Obciążają ją

problemy dzieci związane z trudną sytuacją w domu, ich reakcje. Mąż powódki obecnie unika rozmów, nie uczestniczy w podejmowaniu decyzji.

Sąd Okręgowy ustalił również, że po powrocie ze szpitala do domu A. T. zachowywał się agresywnie. (...) Wraz z upływem czasu jego agresja słabła, obecnie rozmawia z powódką, ale nadal jest zamknięty, praktycznie nie okazuje uczuć. Ma problemy z wyrażaniem uczuć, jednak coraz częściej się przełamuje - chce spędzać z powódką czas, zdarzyło się, że okazał wdzięczność powódce. (...)Powódka zażywa także leki przeciwbólowe, w związku z silnymi bólami kręgosłupa. Powódka jest przytłoczona nadmiarem obowiązków. Wypadek męża powódki wpłynął na jej stan zdrowia, życie rodzinne i relacje między wszystkimi członkami rodziny. W życiu rodzinnym i stanie emocjonalnym powódki zaszły ogromne zmiany, na które powódka nie była przygotowana, których nie przewidywała i nie pragnęła. Zmiany te okazały się ogromne także dla dzieci powódki. Dzieci podejmowały się uczenia swojego ojca prostych nazw, słów. Mąż powódki z osoby zdrowej i samodzielnej stał się człowiekiem wymagającym stałej opieki i nauki prostych czynności, które wykonywał przed wypadkiem. Stan męża powódki spowodował konieczność wprowadzenia wielu zmian w życiu: rezygnacji z pracy zawodowej powódki, oddania pod opiekę babci dzieci na czas wizyt powódki w szpitalu, poszukiwania źródeł finansowania rehabilitacji i konsultacji lekarskich. Stan zdrowia A. T. wpłynął na bardzo znaczące pogorszenie się samopoczucia psychicznego i konieczność wejścia w rolę opiekunki swojego męża, pocieszycielki dzieci. Obecny stan zdrowia męża powódki zarówno psychiczny, jak i fizyczny wpływa nadal na stan psychiczny, w tym emocjonalny powódki, biorąc pod uwagę jej społeczne role matki, pracownika i żony. Mimo, że jak pokazały badania, stan zdrowia męża powódki uległ od czasu wypadku poprawie – to stres i obciążenie psychiczne związane z opieką utrzymuje się nadal. Powódka doświadcza pozytywnych aspektów opieki, co jest związane z otrzymywanym przez nią wsparciem społecznym.

(...) Poprzez swój stan zdrowia mąż powódki nie może faktycznie realizować obowiązku wzajemnej pomocy żonie, nie może podejmować

czynności związanych z dbaniem o wspólne gospodarstwo domowe. Nie jest w stanie wspomagać żony np. w sytuacjach jej dolegliwości zdrowotnych. Istnieje szansa trwałej poprawy relacji emocjonalnych między małżonkami. W ocenie powódki, ich rodzina była przed wypadkiem bardzo ze sobą zżyta, łączyła ich miłość, bliskość i nie zmieniło się to po wypadku męża powódki. U powódki wystąpiły objawy emocjonalne w reakcji na wypadek i utratę zdrowia męża. W ciągu kolejnych tygodni po wypadku doszło do znaczącego upośledzenia funkcjonowania społecznego, zawodowego. Objawy te nie stanowiły przejawów żałoby. Wystąpiło znaczne cierpienie - proporcjonalne do czynnika stresowego - objawy utrzymywały się dłużej niż 6 miesięcy. Reakcja powódki była adekwatna i rozciągnięta w czasie. Bezpośrednio po wypadku męża powódka funkcjonowała w ostrym zaburzeniu stresowym i doświadczyła ostrej reakcji na stres. Okres nasilenia zespołu czołowego trwał u powódki około 2 lata po wypadku - stan ten był stanem przewlekłym. Powódka obecnie nadal żyje w stresie, mimo że obraz dolegliwości stresowych nie jest taki jak był po wypadku. Skutki stresu w zasadzie mogą dotykać każdej sfery człowieka. Więź emocjonalna między powódką i jej mężem się nie zmieniła, zmianie uległ sposób jej realizacji. Powódka utraciła męża, który był zaangażowany w realizację celów rodziny i małżeństwa. Powódka była adresatem opiekuńczości, a teraz musi się stać dawcą tej opiekuńczości. Powódka chciałaby aby rodzina funkcjonowała inaczej. Powódka ma poczucie, że jest głównym opiekunem męża i że całe życie krąży wokół opieki nad mężem. Powódka funkcjonuje w taki sposób jakby opiekowała się niemowlęciem. Powódce towarzyszy w relacji z mężem poczucie niespełnienia.

Powódka wezwała stronę pozwaną do zapłaty kwoty 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Pozwana odebrała wezwanie w dniu 18 listopada 2015 r.

Decyzją z dnia 19 listopada 2015r. pozwana odmówiła wypłaty zadośćuczynienia.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy wskazał, że autentyczność dokumentów nie budziła wątpliwości Sądu, nie była także podważana przez strony. Zeznania świadków T. K. i J. C. były spójne, dające pogląd na to, jak wyglądało życie rodzinne powódki przed tragicznym wypadkiem i jak zmieniło się w jego wyniku. Obraz ten znalazł także odzwierciedlenie w zeznaniach powódki. Sąd nie dopatrzył się w zeznaniach świadków, czy powódki kwestii niewiarygodnych, czy budzących wątpliwości. Odnosząc się do stanu emocjonalnego powódki Sąd i instancji oparł się w pełni na opinii biegłej (...). Opinia wydana przez biegłą potwierdziła, obiektywizując jednocześnie, twierdzenia powódki. W ocenie Sądu opinia biegłej, po jej uzupełnieniu, zasługiwała na miano miarodajnej i rzetelnej, popartej doświadczeniem biegłej i wnikliwym wywiadem i badaniem powódki, które biegła

przeprowadziła.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że powódka oparła swoje żądanie o przepisy art. 448 k.c. w zw. z art. 23 i 24 k.c. wskazując, że na skutek wypadku męża i jego konsekwencji dla stanu zdrowia fizycznego i emocjonalnego A. T., powódka utraciła więź łączącą ją z mężem. Strona pozwana kwestionowała prawo powódki do żądania tak określonego zadośćuczynienia, kwestionując jednocześnie jego wysokość.

Sąd zważył, że bezspornym jest, iż na skutek wypadku, do którego doszło w dniu (...). A. T. stał się osobą niepełnosprawną (niedowład czterokończynowy) w wymiarze tak dalekim, że wymaga stałej opieki i pomocy. Prowadzący pojazd F. (...) o nr rej. (...)Gj posiadał ubezpieczenie w zakresie OC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Tego faktu strona pozwana nie kwestionowała, wskazując jednak, że okoliczności wypadku budzą wątpliwości co do winy ubezpieczonego. Pozwany wskazywał, że śledztwo prowadzone w sprawie zostało umorzone i brak jest orzeczenia stwierdzającego winę ubezpieczonego. W ocenie Sądu z przedstawionych przez powódkę dokumentów wynika jednak, że poczynione na etapie śledztwa ustalenia wykazały, iż kierujący samochodem marki F. (...) o nr rej. (...) zjechał na przeciwny pas ruchu, powodując zderzenie z nadjeżdżającym pojazdem ciężarowym, a przyczyną wypadku drogowego była nieprawidłowa technika jazdy polegająca na zjechaniu na przeciwny pas ruchu i nie ustąpieniu pierwszeństwa prawidłowo jadącemu z przeciwnego kierunku ruchu pojazdowi. Sąd opierając się o ustalenia poczynione na miejscu wypadku, a opisane w dokumentach z akt śledztwa uznał za prawdziwe twierdzenia powódki co do okoliczności samego wypadku i jego sprawcy. Tym samym brak było podstaw aby uznać, że pozwany co do zasady nie może ponieść odpowiedzialności za skutki
wypadku.

Sąd Okręgowy odwołał się do treści art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o
ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym. Odpowiedzialność ubezpieczyciela zależy od zakresu odpowiedzialności sprawcy, zaś z mocy art. 436 w zw. z art.435 §1 k.c. sprawca zdarzenia odpowiada za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Pozwany nie wykazał, aby przedmiotowy wypadek był skutkiem siły wyższej. Sąd Okręgowy podkreślił, że odpowiedzialność ubezpieczyciela sięga tak daleko, jak odpowiedzialność cywilna ubezpieczonego, a zadośćuczynienie jest szczególną postacią odszkodowania mającą na celu zrekompensowanie szkody niemajątkowej w postaci krzywdy. Nie ma podstaw prawnych aby twierdzić, że ubezpieczyciel odpowiada wyłącznie za krzywdy bezpośrednio poszkodowanego w wypadku, w sytuacji, gdy skutki wypadku naruszają także dobra osobiste osób trzecich. Powódka wskazywała, że pozwany odpowiada za naruszenie jej dobra osobistego w postaci więzi rodzinnych między osobami żyjącymi. Sąd Okręgowy w pełni podzielił stanowisko powódki. Wprawdzie w kodeksie cywilnym nie określono pojęcia „dobra osobistego”, a w art. 23 k.c. zostały wymienione jedynie przykładowo dobra uznane przez ustawodawcę za wymagające ochrony, wśród których nie znalazła się więź rodzinna łącząca osoby najbliższe, to jednak J. T. udowodniła, że z mężem łączy ją i łączyła silna więź emocjonalna mająca charakter dobra osobistego. Więź ta przed wypadkiem miała charakter typowej więzi małżeńskiej. Stosunki między powódką i jej mężem miały charakter partnerski. Każde z małżonków realizowało część obowiązków wynikających z założenia rodziny. Mąż był dla powódki wsparciem, wspólnie podejmowali decyzje, planowali przyszłość. Małżonków łączyła także relacja o podłożu intymnym, typowa dla idei związku małżeńskiego. Na skutek wypadku wszystkie te aspekty relacji powódki i jej męża przestały istnieć. Powódka nadal jest emocjonalnie zżyta z mężem, więź ta nie ma już jednak charakteru typowo małżeńskiego. A. T. stał się osobą w pełni zależną od powódki - wymaga pomocy i opieki. Mając na uwadze powyższe rozważania, których podstawą stały się zeznania świadków i opinia biegłej, Sąd doszedł do przekonania, że dobro powódki w postaci więzi rodzinnej łączącej ją z mężem uległo naruszeniu.

Odwołując się do orzecznictwa Sąd Okręgowy wskazał, że za utrwalony można uznać pogląd, iż więzi rodzinne, których zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy, należą do katalogu dóbr osobistych. Konsekwencją tego stanowiska było uznanie, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. przysługuje zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu mającego miejsce przed 3 sierpnia 2008 r., czyli przed wejściem w życie art. 446 § 4 k.c., wprowadzonego ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 116, poz. 731). Powyższa regulacja wskazuje także na możliwość przyznania zadośćuczynienia osobie nie będącej bezpośrednio poszkodowaną czynem zabronionym. W rozpoznawanej sprawie Sąd ocenił możliwość przyznania zadośćuczynienia w innej sytuacji, niż związana ze śmiercią osoby bliskiej. Mąż powódki nie zmarł, a skutkiem wypadku, jakiemu uległ była utrata możliwości utrzymywania relacji typowych dla więzi rodzinnych łączących żonę z mężem.

Dalej Sąd wyjaśnił, że za dobro osobiste uznawane jest prawo do życia w rodzinie i utrzymania tego rodzaju więzi. W ramach prawa do niezakłóconego życia rodzinnego mieści się także prawo do nawiązania z osobą najbliższą relacji typowych dla określonego rodzaju więzi rodzinnych oraz podtrzymywania tych relacji. Spowodowanie ciężkiego rozstroju zdrowia osoby najbliższej, którego skutkiem jest stan tak ciężki, że uniemożliwiający poszkodowanemu wypełnianie dotychczasowych ról rodzinnych, należy zakwalifikować jako naruszenie wskazanego dobra osobistego. Do powstania odpowiedzialności odszkodowawczej wystarczy istnienie normalnego związku przyczynowego między zdarzeniem sprawczym, a powstaniem uszczerbku u jakiejkolwiek osoby, który nie musi mieć charakteru bezpośredniego. Za utrwalony w orzecznictwie należy uznać pogląd, że powód dochodzący zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. za śmierć osoby bliskiej jest bezpośrednio poszkodowany, została mu bowiem wyrządzona samoistna krzywda.

W ocenie Sądu Okręgowego w wyniku zdarzenia sprawczego, za które odpowiedzialność ponosi strona pozwana, bezpośrednio poszkodowany został zarówno maż powódki, który doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jak i powódka, dla której skutkiem zdarzenia jest brak możliwości nawiązania typowej więzi rodzinnej z osobą najbliższą - mężem. Jeden czyn niedozwolony stanowi tu źródło szkody, także w postaci krzywdy, wyrządzanej w różny sposób różnym osobom.

Sąd zwrócił uwagę, że nie każdą więź rodzinną automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, a jedynie taką więź, której zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy. Wypadek męża wpłynął na stan zdrowia i emocji powódki, która od chwili zdarzenia żyje w nieustannym stresie. Sąd podkreślił, że z opinii biegłej wynika, że u powódki wystąpiło znaczne cierpienie - proporcjonalne do czynnika stresowego, a objawy utrzymywały się dłużej niż 6 miesięcy. Bezpośrednio po wypadku męża powódka funkcjonowała w ostrym zaburzeniu stresowym, a okres nasilenia zespołu czołowego trwał u niej około 2 lata po wypadku. Powódka ma poczucie, że jest głównym opiekunem męża, co wpływa na swoisty lęk o, a także poczucie niespełnienia w roli żony. Mając na uwadze, że powódka pragnie, aby rodzina funkcjonowała inaczej, tak jak dawniej, a pragnienie to nie może być zrealizowane - nie sposób uznać aby sytuacja taka, zwłaszcza gdy ma charakter długotrwały, nie wywoływała stresu, poczucia krzywdy i dalszych, trwałych cierpień.

Mając na uwadze jak diametralnie zmieniła się więź powódki z mężem, a także krzywdę, którą zmiana ta wywołała u powódki, Sąd Okręgowy przyjął, że adekwatnym zadośćuczynieniem będzie kwota 80.000 złotych. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu. Sąd wskazał, że powódka nadal jest osobą młodą, a w wieku niespełna czterdziestu lat została postawiona przed koniecznością

opieki i ciągłej troski o męża, pozbawiona jego opieki i aktywnego udziału w życiu rodzinnym. (...)W ocenie Sądu powódka doznała krzywdy w postaci cierpień psychicznych, wynikających z utraty męża, który wprawdzie fizycznie jest obecny, ale z którym nie ma obecnie możliwości kontaktu w zakresie takim, jak przed wypadkiem, szansy na troskę i opiekę z jego strony, nie odczuwa pozytywnych emocji z tym związanych. Z drugiej zaś strony kwestie światopoglądowe i osobowość powódki oraz posiadanie małoletnich dzieci nie pozwalają jej podjąć decyzji o odejściu od męża i poszukiwaniu innego partnera, z(...)

O odsetkach od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia Sad Okręgowy orzekł na podstawie treści art. 481 § 1 k.c . i art. 455 k.c., zaś o kosztach procesu na podstawie art. 100 k.p.c. mając na uwadze, że żądanie pozwu zostało uwzględnione w 67%. Powódka poniosła koszty związane z wynagrodzeniem pełnomocnika w kwocie 7.200 zł oraz koszty dojazdu pełnomocnika na wyznaczone terminy rozprawy - 732,16 zł (zgodnie ze spisem kosztów), winna zaś ponieść w kwocie 4.993,61 zł ( 33 % z ogólnej kwoty kosztów procesu poniesionych przez strony w wysokości 10.138,55 zł). Sąd zasądził różnicę od pozwanej na rzecz powódki.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2014.1025 j.t. ze zm.) w zw. z art. 100 k.p.c. Sad obciążył pozwanego kwotą 4.264,57 zł z tytułu nieuiszczonej części kosztów sądowych w postaci opłaty od pozwu i wynagrodzenia biegłej.

Apelację od powyższego wyroju wniosła strona pozwana, w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powódki kwotę 80.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 19 grudnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 215 r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (pkt 1 wyroku), oraz w części dotyczącej kosztów procesu (pkt 3 i 4 wyroku).

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest:

a)art. 436 § 1 w zw. z art. 435 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że posiadacz pojazdu odpowiada na zasadzie ryzyka również w przypadku szkody w postaci naruszenia dóbr osobistych, innej niż szkoda na osobie;

b)art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowania oraz:

- przyjęcie, że więź między ludźmi może zostać uznana za dobro osobiste, podczas gdy zgodnie ze stanowiskiem doktryny oraz części orzecznictwa dobro osobiste powinno być skupione w człowieku i nie obejmuje sfery zewnętrznej,

- przyjęcie, że zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego może przysługiwać również osobom, przeciwko którym nie był skierowany czyn sprawcy, podczas gdy zgodnie ze stanowiskiem doktryny oraz części orzecznictwa brak jest podstaw do dochodzenia roszczeń przez tzw. pośrednio poszkodowanych;

- przyjęcie, że doszło do naruszenia dobra osobistego powódki w postaci prawa do niezakłóconego życia rodzinnego, podczas gdy mąż powódki nie tylko przeżył wypadek, ale pozostaje w słownym i logicznym kontakcie, wyraża uczucia wobec powódki, a powódka wraz z mężem nadal tworzą kochającą się rodzinę;

- przyjęcie, że kwota 80.000 zł stanowi odpowiednią kwotę zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego powódki, podczas gdy jest to kwota rażąco zawyżona, albowiem mąż powódki przeżył wypadek, a powódka wraz z mężem nadal tworzą kochającą się rodzinę;

- przyjęcie, że życie przez powódkę w stresie i konieczność opieki nad mężem stanowi naruszenie prawa do niezakłóconego życia rodzinnego;

b)art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k. c. w zw. z art. 34 ust.1 ustawy z dnia 22.05.2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność za naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do niezakłóconego życia rodzinnego, podczas gdy ww. ustawa przewiduje jedynie odpowiedzialność za śmierć, uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia;

c)art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji uznanie, że odsetki od kwoty zadośćuczynienia dla powódki należy zasądzić od daty wcześniejszej niż dzień wyrokowania, mimo iż sąd I instancji ustalił wysokość należnego powódce zadośćuczynienia na podstawie całości materiału dowodowego niniejszej sprawy, a więc na datę zamknięcia rozprawy, zatem dopiero od tej daty można mówić o ewentualnym opóźnieniu strony pozwanej w zapłacie odszkodowania oraz zadośćuczynienia i od tej chwili powinny zostać zasądzone odsetki ustawowe;

2. naruszenie przepisów prawa procesowego mogący mieć wpływ na wynik sprawy, to jest:

a)art. 278 § 1 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności częściowo nieistotne dla sprawy;

b)art. 233 k.p.c. poprzez przyjęcie, że wszystkie aspekty relacji powódki i jej męża przestały istnieć, a więź nie ma charakteru typowo małżeńskiego, podczas gdy z zeznań świadków oraz opinii biegłego wynika, że między małżonkami istnieje więź duchowa, a w ocenie powódki ich rodzina była przed wypadkiem bardzo zżyta, łączyła ich miłość i bliskość i nie zmieniło się to po wypadku męża powódki.

Wskazując na te zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku

poprzez:

1.oddalenie powództwa również w zaskarżonej części;

2.zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu w I oraz II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

3.ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie do ponownego rozpatrzenia sądowi I instancji.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych ( k.588-595).

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył co następuje:

Apelacja nie był uzasadniona.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne, co czyni zbędnym ich ponowne przytaczanie. Podobnie Sąd podziela dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Sąd Apelacyjny jako instancja merytoryczna uzupełniająco ustalił co następuje:

Śledztwo w sprawie wypadku drogowego z dnia (...). było prowadzone pod kątem wyczerpania znamion przestępstwa z art. 177§ 2 k.k. Biegły powołany w toku śledztwa stwierdził, że stan techniczny pojazdu marki F. (...) nie miał żadnego wpływu na zaistnienie wypadku drogowego; pojazd był sprawny technicznie. Sekcja zwłok kierującego pojazdem J. J. wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu był uraz klatki piersiowej przy współistniejących cechach wykrwawienia. W chwili zdarzenia kierujący był trzeźwy. Przyczyną wypadku była nieprawidłowa technika jazdy polegająca na zjechaniu na przeciwny pas ruchu i nie ustąpienie pierwszeństwa prawidłowo jadącemu z przeciwnego kierunku jazdy pojazdowi ciężarowemu marki S.. Śledztwo zostało umorzone z uwagi na zgon sprawcy.

( dowód: postanowienie o umorzeniu śledztwa k.21-23)

Powyższych uzupełniających ustaleń Sąd Apelacyjny dokonał w oparciu o dokument urzędowy w postaci postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie wypadku drogowego z dnia (...). , gdyż zostało ono wydane przez powołany do tego organ, w graniach jego kompetencji, w przewidzianej formie i żadna ze stron nie kwestionowała jego autentyczności (art. 245 §1 k.p.c.).

Przechodząc do poszczególnych zarzutów apelacji w pierwszej kolejności należał odnieść się do zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego, bo od tego zależała ocena tego, czy Sąd I instancji prawidłowo zastosował przepisy prawa

materialnego.

Za chybiony należało uznać zarzut naruszenia art. 278 § 1 w zw. z art. 227 k.p.c. mający polegać zdaniem skarżącego na przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego psychologa na okoliczności częściowo nieistotne dla sprawy. Skarżący argumentował, że rozstrój zdrowia osoby najbliższej dla poszkodowanego może być traktowany jedynie w kategoriach odrębnej przesłanki do dochodzenia roszczenia o odszkodowanie za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej w sytuacji spełnienia przesłanek z art. 446§ 3 k.c., nie może być natomiast rozpatrywany na płaszczyźnie dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej łączącej członków najbliższej rodziny.

W ocenie Sądu Apelacyjnego stanowisko to nie jest trafne. Wprawdzie zgodzić należy się z tym, że rozstrój zdrowia może być źródłem samodzielnego, odrębnego roszczenia dla osoby najbliższej, którą – wbrew zarzutom skarżącego - należy traktować jako osobę bezpośrednio poszkodowaną zdarzeniem wywołującym ciężki uszczerbek na zdrowiu bliskiego członka rodziny, jednak dobra osobiste w postaci więzi rodzinnej i zdrowia nie są zupełnie od siebie oderwane. Stan zdrowia wszystkich osób poszkodowanych – zarówno tego poszkodowanego, który doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jak i tej osoby najbliższej, która na skutek zerwania więzi rodzinnej – będącego następstwem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu bezpośrednio poszkodowanego – sama doznała rozstroju na zdrowiu, nie jest prawnie obojętny dla oceny intensywności naruszonych więzi rodzinnych. Brak rozstroju zdrowia osoby najbliższej nie wyklucza ustalenia naruszenia dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej łączącej członków najbliższej rodziny, natomiast ustalenie skutku w postaci rozstroju zdrowia związanego z naruszeniem tych więzi – ma wpływ na określenie stopnia naruszenia tego ostatniego dobra. W rezultacie nie można uznać, że powołanie przez Sąd I instancji dowodu z opinii biegłego psychologa było zbędne i dotyczyło okoliczności nieistotnych dla sprawy.

Co do zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c., który odnosił się do – błędnego zdaniem skarżącego - ustalenia przez Sąd I instancji, że istniejąca pomiędzy małżonkami więź nie ma charakteru typowo małżeńskiego, podczas gdy z przeprowadzonych dowodów wynika, iż między małżonkami istnieje więź duchowa, to tak sformułowany zarzut należało w istocie rozpatrywać na płaszczyźnie prawnomaterialnej – naruszenia przepisów prawa materialnego art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. w kontekście oceny, czy w świetle poczynionych ustaleń można przyjąć, iż doszło po stronie powodowej do naruszenia dobra osobistego aktualizującego roszczenie o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.

Trzeba przy tym podkreślić, że postawienie zarzutu naruszenia art.233§1 k.p.c., aby mógł on być uznany za uzasadniony, wymagało od skarżącej wykazania konkretnych uchybień, jakich miałby dopuścić się Sąd I instancji w toku gromadzenia, bądź oceny materiału dowodowego oraz wpływu tych uchybień na treść poczynionych ustaleń. Tymczasem postawiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233§1

k.p.c. był bardzo ogólnikowy, nie wskazywał, przy ocenie jakich dowodów Sąd pierwszej instancji miał się dopuścić uchybień.

Wskazać przy tym należy, że przewidziane w art. 233 §1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów wprawdzie mogą być przedmiotem kontroli odwoławczej, jednak powołanie się na naruszenie cytowanego przepisu nie może polegać jedynie na przedstawieniu odmiennego stanu faktycznego ustalonego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący może tylko wykazywać, że sąd pierwszej instancji rażąco naruszył ustanowione w powołanym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, a w konsekwencji naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie zebranego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Jedynie w przypadku, gdy brak jest logiki w powiązaniu wnioskowania z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo – wbrew zasadom doświadczenia życiowego – nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona ocena dowodów może być skutecznie podważona ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002r. II CKN 817/00, LEX nr 56906, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002r. IV CKN 1316/00, LEX nr 80273).

Takiej wadliwości w ocenie dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy nie można dostrzec w niniejszej sprawie. Trafnie Sąd Okręgowy ocenił zeznania powódki, oraz świadków T. K. i J. C. jako spójne, prawidłowo także podzielił wnioski wynikające z opinii biegłej (...) E. K., uznając, że opinia ta jest rzetelna i poparta wnikliwą analizą stanu powódki. Słusznie także oparł się Sąd I instancji na dowodach z dokumentów; postanowieniu o umorzeniu śledztwa, karcie informacyjnej leczenia A. T., dokumentacji medycznej powódki, podkreślając, że ich autentyczność nie budziła wątpliwości, nie były one także kwestionowane przez strony. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. należało także uznać za chybiony.

Przechodząc do zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego, wskazać należy, iż naruszenia przepisów prawa materialnego mogą wystąpić w dwojaki sposób: poprzez błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. Pierwsza postać naruszenia polegać może na mylnym zrozumieniu treści zastosowanego przepisu lub też na ustaleniu treści ogólnych pojęć prawnych. Druga forma dotyczy kwestii prawidłowego odniesienia normy prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego, a więc skonfrontowania okoliczności stanu faktycznego z hipotezą konkretnej normy prawnej i poddanie tego stanu ocenie prawnej na podstawie treści tej normy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2003r. I CKN 160/01 LEX

nr (...)). W niniejszej sprawie nie występowała żadna z wyżej wskazanych form naruszenia prawa materialnego.

W pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutu naruszenia art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 k.c. odnoszącego się do podstawy odpowiedzialności posiadacza pojazdu mechanicznego – a tym samym pośrednio – do podstawy odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela. Zdaniem skarżącego Sąd I instancji wadliwie przyjął, że

posiadacz pojazdu odpowiada na zasadzie ryzyka również w przypadku szkody w postaci naruszenia dóbr osobistych, innych niż szkoda na osobie. W ocenie skarżącego naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do niezakłóconego życia rodzinnego, choć stanowi szkodę niemajątkową, nie jednak szkodą na osobie, a tym samym jego ewentualna odpowiedzialność mogłaby być rozpatrywana jedynie na zasadzie winy, zaś w przedmiotowej sprawie nie ustalono winy sprawcy.

Po pierwsze skarżący pominął, że z treści postanowienia o umorzeniu śledztwa wynika, że śledztwo było prowadzone pod kątem wyczerpania znamion przestępstwa z art. 177§ 2 k.k. Biegły powołany w toku śledztwa stwierdził, że stan techniczny pojazdu marki F. (...) nie miał żadnego wpływu na zaistnienie wypadku drogowego; pojazd był sprawny technicznie. Z sekcja zwłok kierującego pojazdem J. J. wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu był uraz klatki piersiowej przy współistniejących cechach wykrwawienia, brak jest zatem danych świadczących o sugerowanym przez skarżącego możliwym np. zasłabnięciu. Z treści tego postanowienia jednoznacznie wynika, że w ocenie prowadzących śledztwo przyczyną wypadku była nieprawidłowa technika jazdy polegająca na zjechaniu na przeciwny pas ruchu i nie ustąpienie pierwszeństwa prawidłowo jadącemu z przeciwnego kierunku jazdy pojazdowi ciężarowemu marki S., zaś śledztwo zostało umorzone z uwagi na zgon sprawcy. Trafnie zatem Sąd Okręgowy uznał, że strona pozwana nie podważyła ustaleń poczynionych w śledztwie wskazujących na winę kierującego w postaci co najmniej lekkiego niedbalstwa ( culpa levissima), w spowodowaniu przedmiotowego wypadku, co jest wystarczające dla przyjęcia odpowiedzialności w oparciu o art. 415 k.c.

Niezależnie od tego podkreślenia wymaga, że art. 448 k.c. przewidujący zadośćuczynienie pieniężne w razie naruszenia dobra osobistego nie odnosi się do zasad odpowiedzialności sprawcy i nie sposób z treści tego przepisu wywnioskować winy jako przesłanki tej odpowiedzialności. Z kolei art. 24 § 1 k.c. jedynie ogólnie reguluje odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych, odsyłając w zakresie żądania zadośćuczynienia do zasad odpowiedzialności deliktowej przewidzianych w kodeksie. W rezultacie podzielić należy stanowisko wyrażone w orzecznictwie, że sprawca szkody komunikacyjnej – który odpowiada na zasadzie ryzyka ( art. 436 §1 k.c. w zw. z art. 435 k.c.) i który naruszył dobra osobiste poszkodowanego i jego osoby bliskiej w zakresie kompensaty szkody niemajątkowej pozostającej w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem wywołanym ruchem pojazdu mechanicznego

– także odpowiada na zasadzie ryzyka. Odmienne stanowisko doprowadziłoby bowiem do przyjmowania różnych zasad odpowiedzialności sprawcy za różne skutki tego samego zdarzenia w zależności od podstawy prawnej żądania. Jeśliby np. poszkodowany dochodził zadośćuczynienia za doznany uszczerbek na zdrowiu na podstawie art. 445 k.c. - przesłanką odpowiedzialności sprawcy byłaby zasada ryzyka, a gdyby wybrał jako podstawę dochodzenia roszczenia art. 448 k.c. - przesłanką odpowiedzialności byłaby wina sprawcy. Takie dualistyczne rozumienie zasad odpowiedzialności nie znajduje uzasadnienia ani jurydycznego, ani aksjologicznego z puntu widzenia wartości chronionych przez prawo, w szczególności, gdy chodzi o dobra osobiste. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2017r. V CSK 590/16, LEX nr 2401838, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2017r. V CSK 291/16, LEX nr 2329480). W rezultacie także zarzut naruszenia art. 436 § 1 w zw. z art. 435 k.c. nie był trafny.

Z tym zarzutem kwestionującym podstawę odpowiedzialności pozwanego łączył się zarzut naruszenia art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 34 ust.1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( t. jedn. Dz.U z 2018r. poz.473, zwanej dalej w skrócie ustawą o (...)). Ten ostatni przepis stanowi, że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Zdaniem skarżącego odpowiedzialność ubezpieczyciela aktualizuje się tylko w przypadku naruszenia dobra osobistego w postaci zdrowia i życia, a nie dobra osobistego w postaci prawidłowych więzi rodzinnych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego dokonując wykładni językowej art. 34 ust.1 ustawy o UFG, lege non distinguente, chodzi w nim nie tylko o szkodę odnoszącą się do osób bezpośrednio uczestniczących w zdarzeniu związanym z ruchem pojazdu wywołującym szkodę, ale także do innych osób, których szkoda pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z ruchem pojazdu oraz jego skutkiem w postaci śmierci, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Odnosi się to zatem także do szkody niemajątkowej w postaci naruszenia dobra osobistego polegającego na zerwaniu więzi rodzinnej z osobą bezpośrednio uczestniczącą i poszkodowaną w wypadku drogowym, gdyż naruszenie tego dobra osobistego jest właśnie następstwem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia osoby uczestniczącej w wypadku. Wykładnia celowościowa przepisu art. 34 ustawy o (...) także przemawia za uznaniem, że odpowiedzialność ubezpieczyciela sięga tak daleko, jak odpowiedzialność cywilna ubezpieczonego, zaś zadośćuczynienie jest szczególną postacią odszkodowania mająca na celu zrekompensowanie szkody niemajątkowej w

postaci krzywdy – na co trafnie zwróciła uwagę powódka w odpowiedzi na apelację.

Za ugruntowane można przy tym uznać orzecznictwo - ukształtowane w sprawach, w których bezpośrednio pozywano ubezpieczycieli zobowiązanych do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej - w którym uznawano, iż umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów obejmuje także zadośćuczynienie za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2012r. III CZP 93/12 , OSNC 2013/7-8/84 i tam powołane orzecznictwo, także uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 22 kwietnia 2005r. III CZP 99/04, OSNC 2005/10/166). Podkreślenia przy tym wymaga, że powódkę – wbrew zarzutom skarżącego - należy uznać za osobę bezpośrednio poszkodowaną przedmiotowym wypadkiem drogowym, a nie pośrednio, gdyż naruszenie jej dobra osobistego jest konsekwencją doznanego przez jej męża w wyniku wypadku ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Z tym kolei wiąże się kolejny zarzut skarżącego odnoszący się do niewłaściwego zastosowania art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że więź między ludźmi może zostać uznana za dobro osobiste, a ponadto brak jest podstaw do dochodzenia roszczeń przez osoby pośrednio poszkodowane.

Ostatecznie w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto, że sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu (por. uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2018 r., III CZP 60/17, III CZP 36/17, IIII CZP 69/17, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2016 r., III CSK 719/15 OSNC 2017, Nr 5, poz. 60). Sąd Apelacyjny w pełni podziela to stanowisko.

Po pierwsze bowiem, przy ustalaniu treści dóbr osobistych należy mieć na względzie wartości konstytucyjne oraz to, że otwarty katalog dóbr osobistych nie tylko obejmuje dobra niewymienione w art. 23 k.c., np. życie, wolność i nietykalność osobista, ale też powiększa się w miarę rozwoju stosunków społecznych. Rolą orzecznictwa sądowego jest między innymi rozpoznawanie w drodze wykładni istnienia określonego dobra osobistego z uwzględnieniem rozwoju stosunków społecznych i zmianami ocen dominujących w społeczeństwie w danym czasie. W ugruntowanym orzecznictwie przyjmuje się, że istnieje i podlega ochronie dobro osobiste, którego istotą są więzi łączące osoby bliskie i które najczęściej jest opisywane jako więź emocjonalna łącząca osoby bliskie lub więzi rodzinne bądź prawo do życia rodzinnego. Nie budziło przy tym wątpliwości w orzecznictwie - jeszcze przed wejściem w życie art. 446§ 4 k.c. - że w tych wypadkach wchodzą w grę własne dobra osobiste osób połączonych tymi więzami, a ich zerwanie wskutek śmierci jednej z nich

jest źródłem własnej krzywdy osób najbliższych, którym - jako bezpośrednio poszkodowanym - przysługuje, co do zasady, roszczenie o zadośćuczynienie na podstawie art. 448 k.c. Krzywdę doznawaną przez bliskich należy traktować jako niezależną, stanowiącą naruszenie ich własnej sfery niemajątkowej, a nie pośrednią, mającą być jedynie odbiciem krzywdy doznanej przez ofiarę wypadku czy innego zdarzenia szkodzącego. W konsekwencji szczególna więź emocjonalna pomiędzy osobami najbliższymi, wynikająca z przynależnego każdej z nich indywidualnie poczucia bliskości i przywiązania, nierozerwalnie związana z naturą człowieka i kształtująca jego tożsamość, stanowi wartość podlegającą ochronie prawnej na podstawie przepisów o dobrach osobistych (art. 23, 24 i 448 k.c., zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2018 r., III CZP 60/17 i tam też powołane orzecznictwo).

Po drugie, podzielić należy także stanowisko, że nie ma podstaw do rozróżnienia między zerwaniem więzi rodzinnej wskutek śmierci, a niemożnością nawiązania lub rozwinięcia tej więzi pomiędzy bliskimi z powodu ciężkiego uszkodzenia ciała jednego z nich ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2016 r., III CSK 719/15 OSNC 2017, Nr 5, poz. 60) . W konsekwencji Sąd Apelacyjny nie podziela poglądu, że art. 446 § 4 k.c. jest wyłączną podstawą dochodzenia zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby bliskiej i stanowi lex specialis względem przepisów dotyczących dóbr osobistych. Celem wprowadzenia art. 446 § 4 k.c. było bowiem uproszczenie sądowego dochodzenia roszczeń z tytułu pieniężnej kompensaty szkody niemajątkowej w przypadku śmierci najbliższego członka rodziny i umożliwienie uzyskanie przez najbliższych członków rodziny zmarłego zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną przez śmierć osoby bliskiej, bez stawiania wymagania wykazania istnienia i naruszenia dobra osobistego. W konsekwencji wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. nie spowodowało wyłączenia zasad związanych z ochroną dóbr osobistych naruszonych czynem niedozwolonym. Tym samym ochrona z tytułu naruszenia dóbr osobistych przysługuje niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach i art. 446 § 4 k.c. nie pozbawia możliwości dochodzenia roszczeń w oparciu o art. 23 i 24 oraz 448 k.c. Innymi słowy, przyznanie w art. 446 § 4 k.c. roszczenia o zadośćuczynienie z powodu krzywdy doznanej na skutek śmierci osoby bliskiej nie oznacza jednocześnie wyłączenie ochrony w odniesieniu do krzywdy doznanej w wyniku naruszenia dobra osobistego w postaci więzi bliskości w sposób inny niż zerwanie tej więzi przez śmierć (zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2018 r., III CZP 60/17 ).

Przenosząc to na grunt niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny nie podzielił także zarzutu skarżącego dotyczącego błędnego uznania, że doszło do naruszenia dobra osobistego powódki w postaci prawa do niezakłóconego życia rodzinnego. Skarżący podkreślał, że mąż powódki nie tylko przeżył wypadek, ale pozostaje w słownym i

logicznym kontakcie, oraz istnieje pomiędzy nimi więź duchowa.

Po pierwsze nie było sporne pomiędzy stronami, że pomiędzy powódka a jej mężem przed wypadkiem istniały więzy bliskości charakteryzujące się silnym stosunkiem emocjonalnym i psychicznym o charakterze rzeczywistym i trwałym. Po drugie w wyniku wypadku A. T. doznał między innymi niedowładu czterokończynowego, który mimo podjętych działań rehabilitacyjnych utrzymuje się nadal. Obecnie A. T. porusza się na wózku inwalidzkim. Pewien zakres sprawności odzyskał tylko w jednej ręce, jednak nadal potrzebuje stałej opieki osób trzecich i opiekę tą sprawuje na bieżąco powódka. Z poczynionych ustaleń wynika, że nie zostały (...). Z art. 23 k.r. i o. wynika bowiem między innymi, że jednym z elementów konstytutywnych składających się na wspólne pożycie małżonków jest łącząca ich więź fizyczna, poza więzią gospodarczą i duchową (por. A. Zieliński, Prawo rodzinne i opiekuńcze w zarysie, Warszawa 2011, s. 62). W ocenie Sądu Apelacyjnego samo istnienie pomiędzy małżonkami więzi duchowej nie jest w tym kontekście wystarczające do uznania, że nie nastąpiło naruszenie dobra osobistego w postaci więzi rodzinnych w wyżej wskazanym rozumieniu. Jak słusznie bowiem zwrócił uwagę Sąd Okręgowy między powódką a jej mężem nie panują typowe relacje, prawa i obowiązki małżeńskie. Mąż powódki nie może faktycznie realizować obowiązku wzajemnej pomocy żonie, nie może podejmować czynności związanych z dbaniem o wspólne gospodarstwo domowe. W rezultacie zgodzić należało się z Sądem Okręgowym, że wprawdzie powódka nadal jest emocjonalnie związana z mężem, więź ta nie ma już jednak charakteru typowo małżeńskiego, gdyż A. T. stał się osobą w pełni zależną od powódki, wymaga jej pomocy i opieki. Doszło zatem nie tylko do zaburzenia, zakłócenia lub pogorszenia więzi, lecz do faktycznej niemożliwości nawiązania i utrzymywania kontaktu właściwego dla danego rodzaju stosunków – w tym przypadku stosunków małżeńskich. Wbrew przy tym zarzutom skarżącego, okoliczności związane z rozstrojem zdrowia powódki będącego następstwem stresu towarzyszącego aktualnej sytuacji rodzinnej, również świadczą o naruszeniu dobra osobistego w postaci łączących ją z mężem więzi małżeńskich. Stan zdrowia powódki także bowiem rzutuje na ocenę jakości tych relacji.

W konsekwencji zarzuty naruszenia art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. ni ebyły trafne.

Sąd Apelacyjny nie podzielił również zarzutu skarżącego odnoszącego się do wysokości zasądzonego zadośćuczynienia.

Podkreślenia przy tym wymaga, że zgodnie z utrwalonym w tej mierze orzecznictwem zarzut zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego

naruszenia kryteriów określania wysokości zadośćuczynienia przez Sąd, tym bardziej, że w pojęciu „odpowiednia suma zadośćuczynienia", o którym mowa jest w art. 448 k.c. zawarte jest uprawnienie swobodnej oceny Sądu, wynikające z niemożności ze swej istoty precyzyjnego oszacowania wartości doznanej krzywdy, stanowiącej naruszenie dóbr osobistych poszkodowanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2006 r., IV CK 384/05, LEX nr 179739, a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2002 r., I CKN 837/00, LEX nr 56891). Zarzut zawyżenia kwoty zadośćuczynienia nie może zatem wkraczać w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. Stąd korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, opubl. w LEX nr 146356, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2015 r. I CSK 434/14 LEX nr 1712803).

Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie występuje. Wysokość należnego powodom zadośćuczynienia określona przez Sąd Okręgowy na kwotę 80.000 zł znajduje uzasadnienie w realiach przedmiotowej sprawy. Sąd Apelacyjny podziela w tym zakresie i przyjmuje za własne rozważania Sądu Okręgowego odnoszące się do kryteriów przyjętych przy ocenie wysokości zadośćuczynienia. W ocenie Sądu Apelacyjnego ustalona kwota zadośćuczynienia jest odpowiednia do krzywdy powódki, mając na uwadze stopień negatywnych doznań psychicznych będących następstwem wypadku męża i jego rozległych skutków, roli , jaką pełnił w rodzinie przed wypadkiem mąż powódki, oraz sytuacji, w jakiej znalazła się powódka w kontekście spoczywającego na niej z jednej strony obowiązku opieki, zaś z drugiej – utraty możliwości pełnej realizacji małżeństwa w aspekcie nie tylko więzi duchowej, ale także fizycznej i gospodarczej.

Co do zarzutu dotyczącego wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie w pełni akceptuje wyrażony w orzecznictwie pogląd ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2011 r. V CSK 38/11 LEX nr 1129170, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 r. II CSK 434/09 LEX nr 602683) , zgodnie z którym wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie należy wiązać z wezwaniem do zapłaty ( art. 455 k.c., por. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2015r. I CSK 169/14, LEX nr 1745784). Tym samym odsetki od zadośćuczynienia nalicza się od dnia wymagalności, to jest wezwania do zapłaty, przy czym w realiach niniejszej sprawy z uwagi na podmiot pozwany należy uwzględnić treść regulacji art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub

uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. ( Dz.U z 2013r. poz. 392 z późn. zm., por. także Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 20 lutego 2014 r. I ACa 755/13 LEX nr 1451606).

W rezultacie trafnie Sąd Okręgowy zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie (art. 481§1 i 2 k.c.) zgodnie z żądaniem pozwu, to jest od dnia następnego po upływie terminu do spełnienia świadczenia będącego następstwem wezwania do zapłaty.

Z tych też względów Sąd Apelacyjny na podstawie wyżej cytowanych przepisów oraz art.385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie wyrażonej w art. 98 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynika postępowania. Skoro apelacja została oddalona, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki zwrot kosztów zastępstwa procesowego według stawek minimalnych. Ich wysokość ustalona została na podstawie § 2 pkt. 6 w zw. z §10 ust.1 pkt. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz.U z 2015r. poz.1800). Przy uwzględnieniu wartości przedmiotu zaskarżenia 80.000,-zł, stawka ta wynosiła

4 .050,-zł.