Sygn. akt I ACa 603/17
Dnia 12 lutego 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Bogusław Suter (spr.) |
Sędziowie |
: |
SA Elżbieta Borowska SA Elżbieta Bieńkowska |
Protokolant |
: |
Elżbieta Niewińska |
po rozpoznaniu w dniu 12 lutego 2019 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) w P.
przeciwko W. K.
z udziałem interwenienta ubocznego K. K. (2)
o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce
z dnia 23 stycznia 2017 r. sygn. akt I C 115/16
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanej na rzecz powoda 8.100 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą;
III. nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Ostrołęce kwotę 10.560,46 zł tytułem brakujących kosztów sądowych za instancję odwoławczą.
(...)
Powód, (...) w P. w upadłości likwidacyjnej, wniósł o uznanie za bezskuteczną względem masy upadłości czynność dłużnika, K. K. (2), w postaci ugody sądowej z 9 maja 2014 r. zawartej z pozwaną W. K., w sprawie o podział majątku wspólnego przed Sądem Rejonowym w Ostrowi Mazowieckiej sygn. akt I Ns 75/14, jako zdziałanej z pokrzywdzeniem powoda, któremu przysługuje, wynikająca z tytułu wykonawczego, wierzytelność w wysokości 883.363,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 12 marca 2009 r. do dnia zapłaty oraz koszty procesu. Podniósł, że w ugodzie z 9 maja 2014 r. dłużnik bezprawnie zmniejszył swój udział w małżeńskim majątku wspólnym z 1/2 do 1/10. Pozwana miała świadomość, że jej były mąż działał z zamiarem pokrzywdzenia wierzyciela.
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa.
Wyrokiem z 23 stycznia 2017 r. Sąd Okręgowy uznał za bezskuteczną wobec powoda ugodę zawartą pomiędzy pozwaną a dłużnikiem w dniu 9 maja 2014 r. przed Sądem Rejonowym w Ostrowi Mazowieckiej w sprawie o podział majątku wspólnego pod sygnaturą akt I Ns 75/14; w celu ochrony przysługującej powodowi wierzytelności wobec dłużnika w kwocie 883.363,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym od 12 marca 2009 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu, zasądzonymi na rzecz powoda od dłużnika nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym wydanym 13 stycznia 2012 r. przez Sąd Okręgowy w Białymstoku pod sygnaturą akt VII GNc 358/11, utrzymanym w mocy wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 10 kwietnia 2014 r. w sprawie VII GC 87/12, od którego wyrokiem z dnia 30 stycznia 2015 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku oddalił apelację w sprawie I ACa 734/14 i któremu postanowieniem z dnia 17 lutego 2015 r. Sąd nadał klauzulę wykonalności (pkt 1). Zasądził nadto od pozwanej na rzecz powoda 14.517 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2) oraz nakazał pobrać od niej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Ostrołęce 44.069 zł tytułem nieuiszczonej opłaty sądowej od pozwu (pkt 3).
Powyższe rozstrzygnięcie oparto o następujące ustalenia faktyczne.
W dniu 15 września 1979 r. pozwana zawarła z dłużnikiem związek małżeński. W 1982 r. sprowadziła się z nim na jego gospodarstwo rolne, które wówczas miało powierzchnię ponad 7 ha. Następnie sukcesywnie powiększali ten areał. Nieruchomości nabywał dłużnik osobiście (umowa sprzedaży z 9 marca 1994 r. i z 26 listopada 2004 r.), bądź też razem z żoną (umowy sprzedaży z: 4 grudnia 1998 r., 8 sierpnia 2005 r., 13 października 2005 r., 14 listopada 2006 r., umowa zamiany z 9 września 2008 r.). Powiększali również wyposażenie gospodarstwa rolnego. W umowach sprzedaży rzeczy ruchomych jako nabywcę zawsze wskazywano dłużnika (umowa sprzedaży rzeczy o wartości: 49.000 zł i 246.000 zł z 29 sierpnia 2012 r.; 46.000 zł z 20 sierpnia 2008 r.; 396.500 zł z 17 kwietnia 2008 r.; 27.800 zł i 17.000 zł z 29 lutego 2008 r.; 48.500 zł, 26.000 zł i 24.000 zł z 4 lipca 2007 r.; 42.700 zł z 26 czerwca 2007 r.; 12.500 zł z 18 czerwca 2007 r.; 17.690 zł z 24 września 2006 r.; 42.000 zł, 48.000 zł i 85.000 zł z 28 kwietnia 2006 r.).
W 1993 r. założył wraz z (...) w P.. Choć od tamtej pory zaczął mniej czasu poświęcać na prowadzenie gospodarstwa rolnego, to jednak powyższa ułomna osoba oprawna w okresie od 2002 r. do 2006 r. przynosiła znaczne dochody (296.700,89 w 2002 r., 560.741,51 zł za 2003 r., 1.521.012,89 zł za 2004 r., 5.354.835,49 zł za 2005 r., 3.290.676,18 zł za 2006 r.). Część tego zysku była wypłacana wspólnikom - 259.996,79 zł (za 2001 r.), 85.000 zł (za 2002 r.), a także dłużnikowi - 124.192,42 zł (2005 r.), 525.000 zł (2006 r.). W 2007 r. Spółka poniosła stratę. Od tamtej pory pozwaną zaczęli nachodzić wierzyciele i komornicy. Postanowieniem z 3 lutego 2009 r. Sąd Rejonowy ogłosił upadłość Spółki Jawnej obejmującą likwidację majątku i wyznaczył syndyka masy upadłości w osobie powoda. Po tym zdarzeniu dłużnik zaciągał kredyty na spłatę swoich zobowiązań i zaczął nadużywać alkoholu.
Nakazem zapłaty z 13 stycznia 2012 r. zasądzono od niego na rzecz powoda 883.363,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 12 marca 2009 r. do dnia zapłaty oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 7.217 zł. Powyższe orzeczenie zostało utrzymane w mocy wyrokiem z 10 kwietnia 2014 r., zaś apelację od tego rozstrzygnięcia oddalono 30 stycznia 2015 r. W postępowaniu odwoławczym zasądzono do dłużnika 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego. Tytułowi egzekucyjnemu nadano klauzulę wykonalności postanowieniem z 17 lutego 2015 r. Po tym zdarzeniu przeciwko dłużnikowi prowadzono postępowanie egzekucyjne.
W dniu 25 listopada 2013 r. pozwana złożyła pozew o rozwód z winy męża, który został uwzględniony w wyroku Sądu Okręgowego z 10 stycznia 2014 r. Orzeczenie to uprawomocniło się 1 lutego 2014 r. W dniu 25 stycznia 2014 r. pozwana z udziałem pełnomocnika sporządziła wniosek o podział majątku wspólnego z wnioskiem o ustalenie udziałów 90% i 10% odpowiednio na rzecz jej oraz dłużnika. Pismo to wpłynęło do Sądu 19 lutego 2014 r. W dniu 9 maja 2015 r. - na pierwszej rozprawie - po 10 minutowej negocjacji zawarto ugodę sądową. Zgodnie z jej treścią udziały w majątku wspólnym ustalono na 90% i 10% odpowiednio w przypadku pozwanej i dłużnika. W ramach podziału ta pierwsza otrzymała wszystkie ruchomości oraz nieruchomości (poza położoną na działce (...)), które były wtedy obciążone hipotekami na łączną kwotę 496.594 zł. Dłużnik otrzymał spłatę w rozmiarze 40.000 zł i jedną nieruchomość (na działce nr (...)) – obciążoną hipotekami o łącznej sumie 490.941,83 zł. W dniu 18 marca 2015 r. zbył tę ostatnią rzecz za cenę 160.000 zł.
W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy zważył, że ugoda sądowa w sprawie o podział majątku wspólnego może stanowić przedmiot skargi pauliańskiej. W wyniku tej czynności dłużnik doprowadził do pokrzywdzenia wierzyciela, bowiem utracił swoje mienie (część nieruchomości wchodzących w zakres majątku wspólnego została oszacowana w umowie kredytu na 2.808.000 zł, a wartość wyposażenia gospodarstwa rolnego i 74 sztuk bydła określono w pozwie rozwodowym na 688.000 zł), zaś na dzień zamknięcia rozprawy dysponował jedynie starym samochodem. O tym, że działał z zamiarem wywołania tego skutku świadczy: nagłe wystąpienie z pozwem o rozwód (listopad 2013 r.) po niemal dziesięcioletniej separacji faktycznej, a także złożenie wniosku o podział majątku niezwłocznie po uprawomocnieniu się wyroku o rozwiązaniu małżeństwa. Również pozwana zdawała sobie sprawę z jego motywacji, co wynikało to z domniemania unormowanego w art. 527 § 3 k.c. Dyspozycja tego przepisu miała zastosowanie w niniejszej sprawie, bowiem obie strony ugody łączył stosunek bliskości. Konkluzja ta wynikała z faktu, że pozwana: złożyła wniosek o podział majątku w miesiąc po uzyskaniu rozwodu; pozostawała z dłużnikiem w trzydziestopięcioletnim związku małżeńskim; łączyły ją z nim więzy o charakterze majątkowym – razem z nim nabywała nieruchomości, wyposażenie i bydło, spłacała za niego kredyty. Sama nadto przyznała, że dowiedziała się o jego długach, kiedy w 2007 r. oraz w 2008 r. nachodzili ją ludzie i zaczęła poręczać zobowiązania, jakie zaciągnął jej mąż. Także świadek K. K. (3) zeznał, że miała ona wiedzę o zaległościach dłużnika. Nie wykazała nadto podstaw, które uzasadniałyby ustalenie udziałów we wspólności ustawowej w proporcji 9/10 do 1/10. Nie udowodniła w szczególności, że dłużnik w sposób rażący i uporczywy nie przyczyniał się do powiększania majątku, skoro: wzrost wartości wspólnych aktywów zbiegł się z okresem, kiedy Spółka Jawna generowała znaczne dochody i wypłacała zyski wspólnikom; był stroną wszystkich umów nabycia nieruchomości i ruchomości; a nadto skupował ze wspólnego gospodarstwa rolnego bydło i kukurydzę. Zwiększenia udziału pozwanej w majątku wspólnym nie uzasadniał też nakład w wysokości 20.000 USD, jaki, co podniosła, poczyniła z majątku odrębnego na majątek wspólny, bowiem w ugodzie nie ma wzmianki o dokonaniu tej czynności.
O kosztach procesu, podobnie jak o obowiązku zapłaty nieuiszczonej opłaty sądowej, Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik sporu.
Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana. Zaskarżyła go w całości i zarzuciła:
1. naruszenie przepisów prawa materialnego:
a) art. 527 § 1 k.c. w zw. z art. 43 § 1 i 2 k.r.o. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie wyrażające się w uznaniu przez Sąd, że ugoda z 9 maja 2014 r. stanowiła czynność prawną dłużnika dokonaną z pokrzywdzeniem wierzyciela podczas gdy okoliczności w postaci zaprzestania przez dłużnika pracy we wspólnym gospodarstwie domowym i rolnym, nadużywania alkoholu, nie dostarczania środków na utrzymanie rodziny i spłacania przez pozwaną zobowiązań męża z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania ich majątku, stanowiły ważne powody ku ustaleniu nierównych udziałów w majątku wspólnym, a tym samym ugoda stanowiła porozumienie zgodne z prawem i zasadami współżycia społecznego i jako taka nie zmierzała do obejścia prawa;
b) art. 527 § 3 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że do pozwanej należy stosować domniemanie prawne co do tego, iż wiedziała, że dłużnik działa w celu pokrzywdzenia wierzyciela podpisując z nią ugodę sądową, podczas gdy okoliczności niniejszej sprawy nie pozwalają przyjąć, że w chwili zawierania w.w. porozumienia istniał pomiędzy pozwaną, a dłużnikiem stosunek bliskości,
2. naruszenie przepisów postępowania:
a) art. 233 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące przekroczeniem przez Sąd granic swobodnej oceny materiału dowodowego i brakiem jego wszechstronnego rozważenia poprzez wyprowadzenie wbrew zasadom doświadczenia życiowego, wniosków z niego nie wynikających co do:
- wiedzy pozwanej w przedmiocie działania dłużnika ze świadomością pokrzywdzenia powoda jako wierzyciela,
- przyjęcia że wartość majątku wspólnego dawała możliwość zaspokojenia wierzycieli dłużnika, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że zobowiązania je obciążające przewyższały tę wartość;
b) art. 232 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu szacowania nieruchomości oraz ruchomości.
Z uwagi na powyższe wniosła o:
- o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu szacowania nieruchomości oraz ruchomości na okoliczność ustalenia: wartości przedmiotów wchodzących w skład majątku wspólnego pozwanej i dłużnika w dacie zawarcia ugody; czy w dacie zawarcia ugody przedmioty wchodzące w skład majątku wspólnego były obciążone hipoteką, zastawem bądź innym ograniczonym prawem rzeczowym osób trzecich; oszacowania wartości udziału dłużnika w majątku wspólnym w wysokości 1/10 oraz przy założeniu, że jego udział wynosiłby 1/2 (na datę zawarcia ugody),
- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu według norm przepisanych,
- zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu za postępowanie przed Sądem II instancji według norm przepisanych.
Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W toku postępowania apelacyjnego swój udział w charakterze interwenienta ubocznego zgłosił K. K. (2) (interwencja uboczna – k. 364)
Sąd Apelacyjny zważył co następuje.
Apelacja nie była zasadna.
Sąd Apelacyjny uwzględnił te z istotnych ustaleń faktycznych, w oparciu o które wydano zaskarżony wyrok, jakie dotyczyły: działalności gospodarczej dłużnika; stosunków gospodarczych i osobistych panujących między nim a pozwaną w okresie trwania małżeństwa a także po jego zakończeniu; przebiegu toczącego się z ich udziałem postępowania rozwodowego a także o podział majątku wspólnego; okoliczności powstania oraz zasądzenia wierzytelności będącej przedmiotem powództwa. Zasługiwały one na aprobatę, bowiem poczyniono je na podstawie bezspornych twierdzeń stron, a także wiarygodnych dowodów z zeznań świadków i dokumentów. Co prawda w apelacji zakwestionowano ocenę, która doprowadziła do powzięcia powyższych ustaleń, niemiej stanowisko to okazało się nieuzasadnione. Z tych przyczyn - wraz z ze słusznym, choć nie mającym wpływu na treść rozstrzygnięcia, zarzutem wadliwego określenia wartości mienia wchodzącego w skład gospodarstwa rolnego pozwanej i dłużnika - zostało rozpoznane wraz z tą częścią środka odwoławczego, w której podważano materialną podstawę powództwa.
Ta opierała się o roszczenie z art. 527 k.c. Hipoteza tej normy prawnej aktualizuje się gdy na skutek czynności prawnej dłużnika: powstała lub wzrosła u niego niewypłacalność, zaś osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową. Ten pierwszy podmiot musiałby nadto dokonać jej ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela, o czym beneficjent (osoba trzecia) powinien lub przy zachowaniu należytej staranności mógłby się dowiedzieć. Ciężar wykazania powyższych okoliczności, poza wyjątkami o których będzie niżej mowa, spoczywał na powodzie (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.).
Ten słusznie wskazał, że ugoda z 9 maja 2014 r., wywarła skutki w sferze prawa materialnego. Tym samym, co znalazło również potwierdzenie w stanowisku judykatury, niezależnie od tego, że została zaaprobowana przez Sąd na podstawie art. 223 § 2 k.p.c. i art. 203 § 4 k.p.c., stanowiła czynność prawną w znaczeniu art. 527 k.c. (patrz: uchwała SN z 8 października 2015 r. III CZP 56/15; wyrok SN z 28 kwietnia 2004 r. III CK 469/02).
Jeżeli nadto na jej podstawie osoba trzecia (pozwana) nabyła całość praw, w których dotychczas miała udział w wysokości ½, to uzyskała również „korzyść” unormowaną w hipotezie art. 527 k.c. (co do pojęcia „korzyści” patrz: wyrok SN z 17 stycznia 2017 r. IV CSK 194/16).
Do tego, żeby ocenić, czy na skutek opisanych wyżej okoliczności (dokonania czynności prawnej przez dłużnika, z której osoba trzecia uzyskała korzyść) doszło do pokrzywdzenia wierzyciela (powoda), konieczne było m.in. określenie wartości ruchomości i nieruchomości, które na skutek ugody zostały przeniesione na własność pozwanej (osoby trzeciej). W apelacji słusznie wskazano, że w sytuacji, gdy fakt ten nie był w sprawie bezsporny, zaś do jego ustalenia wymagana była wiedza specjalna (art. 278 § 1 k.p.c.), nie mógł on zostać wywiedziony wyłącznie w oparciu o treść dokumentu prywatnego (umowy pożyczki hipotecznej – k. 90). Z tych względów Sąd Apelacyjny uwzględnił wniosek, jaki pozwana zawarła w środku odwoławczym i przeprowadził dowód z opinii biegłych z zakresu szacowania nieruchomości (M. B. i J. T.) i ruchomości (S. C. i J. T.). Wynikało z nich, że wartość składników gospodarstwa rolnego, które były przedmiotem ugody, wynosiła w dniu zawarcia tej czynności prawnej, 1.751.427 zł (ekspertyza J. T. obejmująca wycenę jedynie nieruchomości i stada bydła – k. 606 - 630), lub łącznie 3.579.084 zł (ekspertyza S. C. dotycząca ruchomości 929.048 zł, k. 516 – 548 i M. B. dotycząca nieruchomości – 2.650.000 zł, k. 428 - 471). Co prawda strony – po tym gdy sporządzono opinie uzupełniające (k. 582, 583, 590, 599) - nie kwestionowały żadnego ze złożonych w sprawie operatów, tym niemniej Sąd Apelacyjny za mniej wiarygodną ekspertyzę w zakresie szacowania nieruchomości uznał tę, którą sporządził J. T.. Za oceną tą przemawiał fakt, że zawarta w niej wycena znacznie odbiegała od tej, jaką wykonała M. B. (1.583.927 zł wobec 2.650.000 zł). To zaś kwoty wskazane przez tą ostatnią okazały się wiarygodne, skoro były bardziej zbliżone do szacunków podawanych przez pozwaną w umowie z Bankiem (umowa - k. 90), a także do ceny, jaką rzeczywiście uzyskano ze sprzedaży działki nr (...) (160.000 zł wobec wyceny 123.000 zł dokonanej przez M. B.– k. 470 i 73.605 zł dokonanej przez J. T. – k. 627). Powyższe okoliczności wzbudziły uzasadnione wątpliwości co do mocy całej opinii J. T.. W sytuacji zatem gdy wskazana w niej wartość inwentarza żywego w znaczący sposób odbiegała od kwoty, jaką przekonująco określił S. C. (167.500 – k. 627 v – 628 wobec 217.000 zł – k. 520 – 527), Sąd Apelacyjny za bardziej wiarygodny uznał dowód z operatu tego drugiego biegłego.
Pozwana podniosła, że określoną w opiniach biegłych wycenę majątku, jaka przypadła stronom ugody, należało skorygować o wartość pasywów, które ciążyły na niej i dłużniku. Stanowisko to nie było zasadne w zakresie, w jakim odnosiło się do długów niezabezpieczonych hipotecznie, bowiem, jak słusznie podnosi się w orzecznictwie, ich obligacyjny podział nie tylko byłby nieskuteczny w stosunku do wierzycieli, lecz również stałby w sprzeczności z istotą umowy działowej - ta bowiem co do zasady dotyczy wyłącznie aktywów (patrz: postanowienie składu 7 sędziów SN z 5 grudnia 1978 r. III CRN 194/78). Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury wartość nieruchomości, które przypadły stronom ugody z 9 maja 2014 r., należało natomiast pomniejszyć o sumę prawnorzeczowych obowiązków, jakie dla każdoczesnego właściciela tych rzeczy niosły ustanowione na nich hipoteki (patrz: postanowienie SN z 26 września 2013 r. II CSK 650/12). Jak wynikało z niekwestionowanego twierdzenia pozwanej (pismo procesowe – k. 146), a także wiarygodnego dowodu z zaświadczenia Banku (k. 147), rozmiar tych obciążeń w chwili, kiedy dokonano spornej czynności prawnej, wynosił 496.594 zł w odniesieniu do działek, które przypadły pozwanej, zaś wraz z gruntem przekazanym dłużnikowi 688.594 zł (zeznania K. K. (2) na temat długu zabezpieczonego hipotecznie na działce nr (...) – k. 72; treść księgi wieczystej - k. 434, 438). Gospodarstwo rolne było w rezultacie warte w dniu podziału 2.890.490 zł (3.579.084 zł wartości ruchomości i nieruchomości – 688.594 zł obciążeń hipotecznych = 2.890.490 zł).
Tym samym powód zdołał wykazać, że o ile przed 9 maja 2014 r. dłużnikowi, który dysponował współwłasnością majątku wspólnego w ½ części (art. 43 § 1 k.r.o.), przysługiwało mienie wycenione na 1.445.245 zł (1/2 x 2.890.490 zł = 1.445.245 zł), o tyle po zawarciu ugody, która ze skutkiem na przeszłość (ex tunc) zmniejszyła omawiany udział do 1/10 (patrz: odnoszący się do wyroku w zakresie ustalenia udziałów, lecz mający zastosowanie również do umownego zastosowania art. 43 § 2 k.r.o., wyrok SN z 10 listopada 1976 r. II CR 268/76), wartość przysługujących mu praw w gospodarstwie rolnym spadła do 289.049 zł (1/10 x 2.890.490 zł = 289.049 zł). Co więcej w zamian za nie otrzymał w ramach podziału jedynie 40.000 zł a także nieruchomość w postaci działki nr (...), której czysta wartość okazała się zerowa, bowiem kwotę, na jaką została wyceniona (123.000 zł – opinia k. 470), w całości pochłaniał wymagalny i zabezpieczony hipoteką (treść księgi wieczystej według stanu z 1 lutego 2014 r. - k. 434, 438) dług w wysokości 192.000 zł (wiarygodne i niekwestionowane zeznania K. K. (2) - k. 72). W wyniku zawarcia ugody dłużnik stał się zatem niewypłacalny, bowiem jego egzekwowalny majątek spadł z 1.445.245 zł do 40.000 zł i od tamtej pory, aż do dnia zamknięcia rozprawy drugoinstancyjnej, nie wystarczał już na pokrycie wierzytelności powoda, która wynosiła ok. 1.500.000 zł w chwili zawarcia ugody oraz ponad 1.600.000 zł na dzień wniesienia pozwu (niekwestionowane wyliczenie powoda – k. 59). Inicjator niniejszego postępowania zdołał w rezultacie udowodnić, że zachodził związek przyczynowy pomiędzy faktem dokonania czynności prawnej z 9 maja 2014 r. a jego pokrzywdzeniem. Trzeba dodać, że taką samą konkluzję można byłoby wywieść, gdyby za wiarygodną uznać opinię rzeczoznawcy J. T. oraz – w zakresie jaki dotyczył ruchomości innych niż inwentarz żywy - S. C.. Nawet bowiem jeżeli, jak wskazali ci biegli, w chwili zwarcia ugody z 9 maja 2014 r. wycena mienia będącego własnością pozwanej i jej ówczesnego męża wynosiła 1.772.917 zł (1.583.927 zł wartości nieruchomości + 167.500 zł wartości inwentarza żywego + 710.084 zł wartości pozostałych ruchomości według opinii S. C. - 688.594 zł długu zabezpieczonego hipotecznie = 1.772.917 zł), to także wtedy redukcja udziałów w majątku wspólnym z 1/2 do 1/10 spowodowałaby spadek wartości aktywów dłużnika z 886.458,50 zł do 177.291,70 zł, które - na skutek przyznania nieekwiwalentnej spłaty i nieruchomości o zerowej wartości - zmniejszyłyby się następnie do 40.000 zł. W takiej sytuacji doszłoby do zwiększenia niewypłacalności strony powyższego stosunku prawnego, a tym samym również miałoby miejsce pokrzywdzenie wierzyciela.
Powód wykazał nadto, że choć w chwili zawarcia ugody dłużnik miał wiedzę o wierzytelności objętej niniejszym powództwem – obaj byli wówczas stronami postępowania w procesie o zasądzenie tego roszczenia – to jednak zgodził się na to, aby poziom udziałów w majątku wspólnym ustalić na poziomie, który uniemożliwi zaspokojenie ciążącego na nim długu. Okoliczności te pozwalały uznać za udowodnione, że działał w zamiarze doprowadzenia do swojej niewypłacalności (pokrzywdzenia wierzyciela).
Także pozwana, w chwili kiedy zawarła z nim ugodę, wiedziała, że kierował się powyższą motywacją. Trzeba podkreślić, że od kiedy w 1982 r. rozpoczęła z nim pracę na gospodarstwie rolnym (bezsporne twierdzenie pozwanej – k. 41, 42), powstała między nimi bliska więź gospodarcza. Wbrew temu na co się powoływała w toku postępowania pierwszoinstancyjnego oraz w apelacji, związek ten nie ustał w 1993 r,. a więc z chwilą kiedy dłużnik założył Spółkę Jawną. Przeciwnie, oboje dostosowali się do nowej sytuacji ekonomicznej, jaką wywołało powyższe zdarzenie. Z jednej strony pozwana angażowała się w działalność gospodarczą męża, czego przejawem był fakt, że: opłacała usługi pełnomocnika świadczone na jego rzecz; wystawiała weksle na zabezpieczenie długu Spółki Jawnej; a także zgadzała się na to, żeby część kredytów związanych z działalnością tej ułomnej osoby prawnej były zabezpieczane na mieniu wchodzącym w skład wspólności ustawowej małżeńskiej (zeznania K. K. (3) - przyjaciela rodziny K. i radcy prawnego dłużnika - k. 128). Z drugiej strony dłużnik, w ramach swojej działalności gospodarczej, skupywał za cenę rynkową płody rolne i zwierzęta, które były produkowane w gospodarstwie rolnym należącym do niego i żony (niekwestionowane zeznania R. K. – syna dłużnika i pozwanej – k. 129, 129 v), zaś przynajmniej część środków, jakie uzyskiwał z tytułu zysków ze swojego przedsiębiorstwa, transferował do majątku wspólnego. Sąd Okręgowy zasadnie wywiódł tę ostatnią ocenę z faktu, że zakupy znacznej części nieruchomości wchodzących w skład wspólności majątkowej miały miejsce od 2002 r. do 2006 r. (akty notarialne – k. 27 - 34 akt I C 1187/13, zaznania K. K. (2) – k. 72 v), a zatem w okresie, kiedy działalność gospodarcza dłużnika przynosiła największe dochody – wyniosły one wtedy łącznie ponad 5.000.000 zł (sprawozdania finansowe Spółki Jawnej – k. 159, 162, 164, 168, 179, 183, 185, 191, 197). Wprawdzie podniósł on, że całość tej kwoty zysku została przeznaczana przez Spółkę Jawną na zakup sprzętu (zeznania K. K. (2) - k. 72), niemniej zeznania te nie były wiarygodne, skoro, jak wynikało z uchwał, jako wspólnik otrzymał z powyższego zysku co najmniej 650.000 zł (uchwały wspólników k. 160, 194, 202). O tym, że współpracował z pozwaną w prowadzeniu działalności rolniczej świadczyło również to, że: miał dostęp do gromadzonych przez nią pieniędzy (zeznania R. K. – k. 128 v; zeznania dłużnika 01:18:27 – 01:21:25, k. 72; zeznania K. K. (3) 00:18:05 – 00:20:14, 00:39:15 – 00:42:36 k. 127, 128); przejawiał aktywność w nabywaniu gruntów - każdorazowo, mimo braku takiego wymogu normatywnego, razem z żoną podpisywał umowy sprzedaży i zamiany zawierane w formie aktu notarialnego; wyłącznie on kupował sprzęt do prac gospodarskich i inwentarz żywy, a nadto bezspornie zaciągał kredyty na powyższe cele (rachunki i akty notarialne – k. 22 – 66 sprawy o sygn. akt I C 1187/13; wiarygodne w tym zakresie: zeznania K. K. (2) – k. 71 v, 73 i wyjaśnienia pozwanej – k. 69 v). Skoro nadto powyższych czynności dokonywał co najmniej od 1998 r. do 2013 r., a zatem w okresie kiedy, jak twierdziła pozwana, trwała między nimi separacja faktyczna, zaś 21 marca 2014 r. – a więc po rozwodzie - zaciągnął kredyt na 150.000 zł, który poręczyła ta ostatnia (zaświadczenie Banku – k. 147), to brak było podstaw aby uznać, że w dniu zawarcia ugody (9 maja 2014 r.) nie istniała między nimi łączność o charakterze przynajmniej ekonomicznym. Co więcej, jak wynikało z zaprezentowanego wyżej materiału procesowego, więź ta była wówczas na tyle silna, że zasadnym było przypuszczenie, zgodnie z którym pozwana i dłużnik mieli wiedzę o wzajemnej sytuacji ekonomicznej. To zaś czyniło ich osobami, które pozostawały ze sobą w „bliskich stosunkach” w znaczeniu, jakie pojęciu temu nadaje art. 527 § 3 k.c. (patrz: wyrok SN z 24 kwietnia 1996 r. I CRN 61/96), co z kolei uzasadniało zastosowanie domniemania prawnego unormowanego w przywołanym przepisie.
Pozwana nie zdołała go obalić. Przeciwnie, zebrany w sprawie materiał procesowy prowadził do wniosku, że w chwili zawarcia ugody miała bądź przy zachowaniu należytej staranności mogła mieć wiedzę, o jakiej mowa w art. 527 § 1 i § 3 k.c. Świadczył o tym w szczególności fakt, że przed dokonaniem czynności prawnej z 9 maja 2014 r.: samodzielnie spłacała zadłużenie generowane przez męża (odpowiedź na pozew - k. 43), obserwowała wywołane jego zachowaniem czynności egzekucyjne na majątku wspólnym (zeznania K. K. (3) - k. 128), a nadto spotykała osoby, które oskarżały go o zaniechanie spełnienia należnych świadczeń (zeznania K. K. (3) - k. 127, zeznania R. K. k. 128 v). Powinna w rezultacie zdawać sobie sprawę z tego, że nie dysponuje on środkami wystarczającymi do tego, żeby samodzielnie zaspokoić wszystkich swoich wierzycieli. Dysponując tą informacją mogła również uświadomić sobie, że poprzez umowę o podział zmierzał wyłącznie do pogłębienia stanu swojej niewypłacalności – doprowadzenia do dalszego zmniejszenia możliwości zaspokojenia wierzytelności – skoro zgodził się na redukcję swojego w majątku wspólnego z 1/2 do 1/10 w sytuacji, gdy nie ziściła się konieczna przesłanka dokonania takiej czynności. Jak wynikało z art. 43 § 2 k.r.o. do jej spełnienia wymagane było, aby przyczynił się w mniejszym stopniu niż żona do powstania i nabycia mienia wchodzącego w poczet wspólności ustawowej. Pozwana nie wykazała, że miała podstawy, aby uznać powyższy warunek za spełniony. Przeciwko stanowisku, jakie prezentowała, przemawiało to, że, o czym już była mowa, w okresie trwania małżeństwa dłużnik: zapewniał za pośrednictwem Spółki Jawnej zbyt towarów produkowanych w ich gospodarstwie rolnym; współuczestniczył i współfinansował nabycie istotnych składników majątku wspólnego, a nadto pomagał dostarczyć konieczne finansowanie kredytowe.
Jedynie na marginesie należy dodać, że nie udowodniła również, aby w jej przekonaniu zaistniały „ważne powody”, a zatem druga grupa przesłanek decydujących o ustaleniu nierównych udziałów we wspólności ustawowej (art. 43 § 2 k.r.o.) Nie wykazała w szczególności, że: przez znaczny okres trwania małżeństwa znajdowała się w separacji faktycznej z dłużnikiem, a ten nie pomagał jej w pracach w gospodarstwie rolnym. Co prawda powołała dowód z zeznań świadków, którzy w sposób ogólny potwierdzili istnienie powyższych okoliczności, niemniej ich oświadczenia okazały się sprzeczne w zakresie istotnych detali. Niespójności dotyczyły chwili w której dłużnik: zaprzestał styczności z żoną (od lat 90 „rzadko przebywał w domu” – zeznania B. G. k. 70 v; „nie interesuje się rodziną” od ok. 2000 r. – zeznania K. K. (2) k. 71 v; w ogóle nie bywał w domu od 2003 r., a potem mieszkał tam gdzie prowadził działalność gospodarczą – zeznania R. K. k. 128 v, 129; wyprowadził się od pozwanej w 2003 r. – wyjaśnienia pozwanej k. 69 v; „definitywnie się wyprowadził w 2010 r. lub 2011 r.” – zeznania K. K. (3) k. 127;), a nadto zaprzestał wykonywać czynności związanych z działalnością rolniczą (nie on lecz pozwana z dziećmi fizycznie prowadziła gospodarstwo rolne – zeznania B. G. k. 71; nie interesował się losem rodziny od ok. 2000 r., a jego rola ograniczyła się do podpisywania umów – zeznania K. K. (2) k. 71 v, 72; przestał prowadzić gospodarstwo rolne od czasu wyprowadzki od żony to jest od ok. 2010 r. – zeznania K. K. (3) k. 127; przestał pracować na gospodarstwie rolnym ok. 2005 r. – zeznania R. K. k. 129 v). Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny odmówił nadania powyższym dowodom mocy w zakresie, w jakim postulowała to pozwana.
Brak też było podstaw, aby uznać, że jej świadomość co do zamiaru pokrzywdzenia wierzycieli przez powoda wyłączyło to, że, jak twierdziła, w ugodzie dokonała zaliczenia swojego nakładu na wspólne mienie. Po pierwsze, powyższe rozliczenie w ogóle nie zostało zrealizowane, bowiem: nie uczyniono o nim wzmianki w ugodzie o podziale majątku, a późniejsze jego dokonanie nie byłoby możliwe z uwagi na prekluzję unormowaną w art. 618 k.p.c. (w zw. z art. 688 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. w zw. z art. 1035 k.c. w zw. z art. 46 k.r.o.). Po drugie, nawet gdyby strona rzeczywiście zasiliła wspólny majątek środkami, które pochodziły z jej mienia osobistego, a fakt ten zostałby uwzględniony w ugodzie, to mógłby mieć wpływ co najwyżej na rozmiar rozliczeń dokonanych w ramach podziału, a nie na – mającą największy wpływ na pokrzywdzenie wierzycieli i wiadomą pozwanej – modyfikację udziałów we wspólności ustawowej (art. 45 k.r.o.). Po trzecie nie zostało wykazane, że poczyniła ona jakikolwiek nakład na majątek wspólny małżonków. Co prawda, jak wynikało z oświadczeń B. G. (k. 71) i K. K. (2) (k. 72), w 1981 lub 1982 r. otrzymała w spadku 20.000 USD, które przeznaczyła na budowę domu i chlewni, niemniej zeznania te nie były wiarygodne, skoro biegły ustalił, że wymienione przez świadków obiekty powstały odpowiednio w 1970 r. i w 1980 r. (opinia biegłego M. B. – k. 443).
Wbrew temu co podniosła w apelacji, domniemania z art. 527 § 3 k.c. nie obalało też to, że samodzielnie spełniła część świadczeń, które obciążały dłużnika z tytułu umów kredytu. Fakt, że spłacała dług, za jaki sama była odpowiedzialna osobiście – jako poręczyciel bądź małżonek osoby, która popadła w zwlokę w zapłacie – nie wykluczał istnienia u niej świadomości co do zamiaru opisanego w 527 § 1 k.c.
Z przyczyn, które wymieniono wyżej, Sąd Okręgowy zasadnie ocenił, że powód wykazał wszystkie przesłanki skargi paulińskiej. Jedynie na marginesie należy dodać, że poza zakresem badania w niniejszym postępowaniu pozostawało to, czy czynność prawna objęta powództwem była zgodna z zasadami współżycia społecznego i nie zmierzała do obejścia prawa, bowiem, wbrew temu co można było wywieść z apelacji, okoliczność ta nie zaliczała się do elementów aktualizujących dyspozycję z art. 527 k.c.
Z uwagi na powyższe orzeczono jak w pkt I sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach procesu za instancję odwoławczą orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sporu. Z tych przyczyn pozwana powinna zwrócić powodowi wydatki, jakie poniósł w związku z celowym dochodzeniem swoich praw (8.100 zł - § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, Dz.U. z 2015 r. poz. 1800).
Z tych względów orzeczono jak w pkt II sentencji na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.
Z przyczyn, o których była mowa wyżej Sąd Apelacyjny nałożył na pozwaną obowiązek zwrotu całości wydatków, które w niniejszym postępowaniu odwoławczym tymczasowo pokrył Skarb Państwa. Wynosiły one 10.560,46 zł, bowiem składały się na nie – pomniejszone o uiszczoną przez pozwaną zaliczkę w wysokości 10.000 zł (k. 410) - wynagrodzenia oraz koszty sporządzenia opinii przez biegłych (5.744,40 zł i 2.317,39 zł – k. 494; 5.063,82 zł 503,62 zł – k. 564; 297,12 – k. 588; 456,20 – k. 603; 5.754,60 zł, 423,41 zł – k. 656).
Z uwagi na powyższe orzeczono jak w pkt III sentencji na podstawie art. 83 ust. 2 u.k.s.c. w zw. z art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 98 k.p.c.
(...)