Sygnatura akt IV P 290/18
O., dnia 21 stycznia 2019 r.
Sąd Rejonowy w O. IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w następującym składzie:
Przewodniczący: SSR Tomasz Bulkowski
Ławnicy: Renata Michalska, Halina Ankiewicz
Protokolant: Mateusz Rudnicki
po rozpoznaniu w dniu 10-01-2019 r. w O. na rozprawie
sprawy z powództwa A. L.
przeciwko (...) Zarządowi (...) w O.
o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne
1. oddala powództwo;
2. zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) tytułem zwrotu kosztów procesu - kosztów zastępstwa procesowego.
Renata Michalska SSR Tomasz Bulkowski Halina Ankiewicz
Sygn. akt IV P 290/18
A. L. dnia 29 października 2018r. wystąpiła z powództwem przeciwko (...) Zarządowi (...) w O. (dalej też (...)), domagając się uznania za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę dokonanego dnia 15.10.2018r., a w razie wydania orzeczenia po upływie okresu wypowiedzenia, przywrócenia do pracy na dotychczasowym stanowisku. Zdaniem powódki wypowiedzenie jest nieuzasadnione, albowiem nie mogła ona wykonać polecenia, którego niewykonanie stanowiło przyczynę wypowiedzenia umowy. Według niej co więcej to wykonanie polecenia unieważnienia przetargu stanowiłoby naruszenie obowiązków pracowniczych. Powódka przyznała, że w czasie rozmowy z przełożonym będąc zdenerwowana odniosła się do zawiadomienia Żandarmerii Wojskowej. Zaprzeczyła natomiast aby była arogancka.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, wskazując na jego oczywistą bezzasadność. Pozwany nie podzielił poglądu powódki, że miała ona prawo odmówić wykonania polecenia. Argumentował również, że zachowanie powódki rażąco odbiegało od standardów przyjętych i obowiązujących u pracodawcy i przyjęcie go jako normy niekorzystnie wpłynęłoby na postrzeganie Szefa (...) u jego załogi i dałoby asumpt do tego typu zachowań innym pracownikom.
Obie strony domagały się zasądzenia na swoją rzecz od przeciwnika kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
A. L. od 7 lutego 2011 r. zatrudniona została przez pozwanego (...) Zarząd (...) w O. na stanowisku referenta do spraw rozliczeń energii cieplnej i gazu, w oparciu o umowę na zastępstwo, w pełnym wymiarze czasu pracy. Z dniem 1 marca 2011 roku powódka została zatrudniona na 3 miesięczny okres próbny na stanowisku starszego referenta do spraw zamówień publicznych, również w pełnym wymiarze czasu pracy. Następnie strony zawarły umowę na czas określony, zaś od 1 stycznia 2012 roku podpisały umowę o pracę na czas nieokreślony. Od dnia 1 lipca 2014r. pozwany zatrudnił powódkę na stanowisku Kierownika Sekcji Zamówień Publicznych.
(umowa k.2B, 12B, 20B, 53B akt osobowych)
Pozwany w połowie 2018r. ogłosił przetarg nieograniczony na budowę budynku warsztatowego z przeznaczeniem do obsługi i remontów pojazdów gąsienicowych wraz z infrastrukturą towarzyszącą dla potrzeb Jednostki Wojskowej (...) E. na terenie kompleksu wojskowego w E. – postępowanie nr (...). Zamawiający na sfinansowanie zamówienia zamierzał przeznaczyć kwotę (...). Termin składania ofert upłynął 29 sierpnia 2018r. i w wyznaczonym terminie oferty złożyło 2 wykonawców, a wartość najniższej oferty wyniosła 77 106 890,00 zł. Dnia 4 września 2018r. pozwany poinformował o kwocie jaką zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. Oferenci byli związani złożonymi w przetargu ofertami przez okres 60 dni, to jest do 27 października 2018r. Pozwany miał możliwość wystąpienia do oferentów o przedłużenie tego terminu o dalsze 60 dni, przy czym oferenci nie byli związani tym wnioskiem.
(informacja k.31, oferty k.32, zeznania powódki k.111, okoliczności niesporne)
Pierwotne kosztorysy inwestorskie na podstawie których pozwany określił kwotę, jaką zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia były oparte o wskaźniki cenowe z I kwartału 2017r. Po dokonaniu otwarcia ofert złożonych w przetargu pozwany dokonał aktualizacji Zestawienia Kosztów Zadania, którego dotyczył przetarg do poziomu cen z II kwartału 2018r. i wartość kosztorysową zadania określił na (...). Dokonana aktualizacja została zaakceptowana przez Szefa Inspektoratu (...), jednak wobec znacznego wzrostu wartości kosztorysowej zadania, warunkiem koniecznym dalszej jego realizacji była zmiana danych planistycznych w planie.
(niesporne – dokumenty k.33-35)
Dnia 4 września 2018r. pozwany zwrócił się do Szefa Infrastruktury Inspektoratu (...) o uwzględnienie korekty Planu (...) i zwiększenie środków na sfinansowanie zadania do kwoty (...). Dnia 28 września 2018r. pozwany otrzymał korektę (...) w zakresie zadań realizowanych w 2018r., która nie zawierała zmiany zwiększającej środki przeznaczone na realizację zadania.
(niesporne – dokumenty k.36-42)
Dnia 5 października 2018r. pozwany skierował kolejny wniosek o korektę Planu (...) i zwiększenie środków na zadanie opisane w ogłoszeniu o przetargu. Pozwany chciał uzyskać w ten sposób zwiększenie środków na realizację zadania bądź też decyzję o zaniechaniu jego realizacji.
(wniosek k.43-45, zeznania A. P. k.106)
A. P. (2) zastępca Szefa (...) Zarządu (...) w O. w sprawie zwiększenia finansowania kontaktował się wielokrotnie telefonicznie z pracownikami S. (...), którzy nie potrafili wskazać, czy kwota przeznaczona na realizację zamówienia zostanie zwiększona. Szef (...) posiadał nieoficjalne informacje, że do zwiększenia finansowania nie dojdzie.
(zeznania A. P. k.106, wyjaśnienia i zeznania K. W. k.104-105, 112)
Po otrzymaniu w dniu 28 września 2018r. informacji, że w korekcie Planu Finansowego nie dokonano zwiększenia środków przeznaczonych na realizację zadania, Szef (...) rozmawiał z powódką na temat unieważnienia przetargu. Powódka sugerowała, aby wstrzymać się z unieważnieniem przetargu, gdyż zwiększenie finansowania może nastąpić w kolejnej korekcie Planu Finansowego.
(zeznania K. W. k.104-105, 112)
Dnia 10 października 2018r. doszło do rozmowy pomiędzy powódką a szefem (...), w czasie której powódka chciała uzyskać decyzję w sprawie wystąpienia do oferentów z wnioskiem o przedłużenie terminu związania ofertą. K. W. (2) szef (...) poinformował powódkę, żeby unieważniła przetarg, gdyż kwota przeznaczona na sfinansowanie zamówienia nie zostanie zwiększona. Powódka argumentowała, że przetarg nie powinien być unieważniony gdyż jest prawdopodobieństwo zwiększenia środków przy kolejnej koreksie Planu Finansowego. K. W. (2) polecił jednak unieważnić przetarg. Powódka po rozmowie odszukała wniosek o korektę Planu Finansowego, który 5.10.2018r. skierował do Szefa Infrastruktury Inspektoratu Wsparcia (...) zastępca szefa (...) A. P. (2) i przekazała go szefowi (...) wraz z innymi dokumentami do podpisu. K. W. (2) po zapoznaniu się z pismem zadekretował na nim, że jest to wniosek, a nie korekta i polecił unieważnienie postępowania, polecenie kończąc trzema wykrzyknikami. Jeszcze tego samego dnia powódka przyszła do sekretariatu szefa (...) w celu odebrania dokumentów. Po zapoznaniu się z dokumentem na którym szef (...) zadekretował polecenie unieważnienia przetargu wywiązała się dyskusja w tej sprawie. Powódka twierdziła, że trzeba poczekać na decyzje w sprawie korekty planu finansowego. K. W. (2) uważał, że powódka powinna wykonać polecenie i przygotować dokumenty o unieważnieniu przetargu. Szef (...) polecił powódce wykonanie polecenia i zagroził, że w razie jego niewykonania będzie miała kłopoty. Powódka podniesionym głosem stwierdziła wówczas, iż nie wykona polecenia i w sprawie unieważnienia przetargu porozmawia z Żandarmerią Wojskową o nieprawidłowościach, po czym wyszła.
(zeznania świadków A. P. k.105-107, I. S. k.107-108, H. B. k.108, zeznania K. W. k.104-106,112, notatki k.69,70)
Następnego dnia powódka została poproszona na rozmowę do szefa (...), który poinformował, że w związku z jej aroganckim, niewłaściwym zachowaniem wobec niego i niewykonaniem polecenia służbowego nie widzi możliwości dalszej współpracy z nią i zaproponował rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem. Powódka nie przystała na powyższe. Wskazała, że powodem odmowy wykonania polecenia była chęć przestrzegania powierzonych obowiązków. Ponownie wskazała, że zawiadomi o nieprawidłowościach żandarmerię wojskową, a także iż czuje się mobingowana przez szefa (...).
(zeznania P. S., A. P. k. 109-110, notatka k.70)
Dnia 15 października 2018r. pozwany wręczył powódce oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z zachowaniem 3 miesięcznego terminu wypowiedzenia. Pozwany wskazał, że przyczyną wypowiedzenia umowy jest odmowa wykonania polecenia służbowego dotyczącego pracy, wydanego 10.10.2018r. przez bezpośredniego przełożonego – Szefa (...) w O., polegającego na unieważnieniu przetargu „Nr (...)” z dnia 3 lipca 2018r., a przy tym aroganckie i nietaktowne odnoszenie się do niego oraz wskazanie zamiaru złożenia doniesienia do Żandarmerii Wojskowej, co spowodowało utratę zaufania do powódki jako pracownika pozwanego. Pozwany wskazał, że zdarzenie miało miejsce w obecności innych pracowników, a powódka swoim zachowaniem naraziła przełożonego na utratę autorytetu jako pracodawcy, a także naruszyła zasady współżycia społecznego obowiązujące u pozwanego.
(oświadczenie k.6)
Dnia 24 października 2018r. komisja przetargowa powołana do przetargu nr (...), odwołała ze swojego składu powódkę i zawnioskowała do szefa (...) o unieważnienie przetargu z tego względu, że najkorzystniejsza oferta przekraczała kwotę jaką zamawiający zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. . K. W. (2) unieważnił przetarg. Podmioty, które złożyły oferty nie złożyły odwołania.
(okoliczności niesporne)
Pozwany po otrzymaniu pozwu w niniejszej sprawie, wystąpił do Szefa Zarządu Planowania Rzeczowego (...) o udzielenie informacji dotyczącej zwiększenia w Planie Inwestycji wartości kosztorysowej tego zadania. Poinformowany został, że na dzień 5.11.2018r. wartość kosztorysowa nie uległa zmianie. W grudniu 2018r. Plan Inwestycji został zmieniony i pozwany uzyskał zwiększoną kwotę na realizację zadania, którego dotyczył wcześniejszy przetarg.
(okoliczności niesporne, dokumenty k. 46-47)
Ustalony stan faktyczny w przeważającej części nie był sporny. Strony różniły się tylko co do tego czy przed 10 października 2018r. szef (...) rozmawiał z powódką na temat unieważnienia przetargu i informował ją, że Plan Inwestycji nie zostanie zmieniony, jak również to, czy powódka po wyjściu z sekretariatu w dniu 10.10.2018r. trzasnęła drzwiami. Odnosząc się do tej ostatniej okoliczności wskazać trzeba, że zasadniczo wynikała ona z zeznań A. P. i H. B.. Pamiętać należy, że rozmowa miała emocjonalny przebieg i bez wątpienia w świetle zasad logiki i doświadczenia powódka przynajmniej niektóre kwestie mogła wypowiadać podniesionym tonem. Zdaniem sądu w takich okolicznościach nie sposób polegać na pamięci świadków na temat tak mało istotnych elementów zdarzenia jak sposób zamknięcia drzwi, zwłaszcza że inni świadkowie (I. S.) nie pamiętali tej okoliczności. Zachowanie powódki związane ze sposobem zamknięcia drzwi nie mogło być szczególnie istotne skoro nie zwrócił na nie uwagi także szef (...) K. W. (2), a świadek A. P. opisując je tego samego dnia, nie wspomniał o trzaśnięciu drzwiami (k.69 – notatka). Uwzględniając powyższe nie można uznać, że powódka po wyjściu z sekretariatu trzasnęła drzwiami.
Odnosząc się do kwestii rozmów na temat unieważnienia przetargu sąd uznał, że nielogicznie jawiły się zeznania powódki, jakoby nigdy nie rozmawiała w tej sprawie z K. W. (2), a w czasie pierwszego spotkania 10.10.2018r. przyjęła tylko jego komunikat dotyczący unieważnienia przetargu. Zdaniem sądu twierdzeniom tym przeczy analiza dekretacji sporządzonej przez K. W. na przedstawionym przez powódkę wniosku o korektę Planu (...). Szef (...) na ww. dokumencie (k.43) zapisał wyraźne sformułowanie skierowane do powódki, z którego wynika, że wniosek nie stanowi korekty i wydał polecenie unieważnienia przetargu, przy czym istotne jest również opatrzenie ww. adnotacji potrójnym wykrzyknikiem. Zdaniem sądu gdyby sytuacja wyglądała taka jak przedstawiła to powódka, to jest, że nigdy wcześniej nie rozmawiała z przełożonym na temat unieważnienia przetargu, a 10.10.2018r. przyjęła tylko do wiadomości jego ustne polecenie, po czym przedłożyła wniosek o korektę planu, to zachowanie K. W. byłoby zupełnie nieracjonalne. Zapis „Pani O. – to jest wniosek a nie korekta !!!” jednoznacznie wskazuje, że autor zapisu jest zorientowany w sprawie i zna stanowisko drugiej strony na temat możliwości pozyskania dodatkowych środków na zamówienie. Użycie wykrzykników świadczy o emocjonalnym stosunku autora zapisu do działań podejmowanych przez powódkę, jego zniecierpliwieniu. Podkreślić trzeba, że gdyby faktycznie nigdy wcześniej nie doszło do rozmowy w sprawie unieważnienia przetargu, to K. W. nie miałby powodów, aby w taki sposób reagować na otrzymany dokument. Wydaje się, że nie wiedziałby nawet dlaczego został on przedłożony przez powódkę. Zdaniem sądu również emocjonalna i wręcz natychmiastowe reakcja powódki na pisemne polecenie dotyczące unieważnienia przetargu, wskazuje że temat ten był jej dobrze znany i po zapoznaniu się z pismem stwierdziła już, że nie uda się jej przekonać przełożonego do swojego stanowiska.
Uwzględniając powyższe sąd uznał za wiarygodne zeznania K. W., że przed 10.10.2018r. rozmawiał z powódką na temat unieważnienia przetargu i chciał aby został on unieważniony gdyż nie uda się pozyskać dodatkowych środków na sfinansowanie zamówienia, podczas gdy powódka była odmiennego zdania.
Sąd oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego po pierwsze dlatego, że okoliczności, które miał ustalić biegły nie wymagały wiadomości specjalnych. Opinia biegłego miałaby sprowadzać się do analizy stanu faktycznego pod kątem przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, co pozostaje w gestii sądu. Po drugie zważyć trzeba, że pracodawca jako przyczynę wypowiedzenia umowy wskazał nie tylko odmowę wykonania polecenia dotyczącego unieważnienia przetargu, a ta druga przyczyna okazała się uzasadniona ( o tym w dalszej części uzasadnienia) wobec tego niezasadnym byłoby przedłużanie postępowania, aby wyjaśniać pierwszą z nich. Po trzecie wniosek ten należało uznać za spóźniony, jako że powinien być złożony już w pozwie, nie zaś po upływie dwóch miesięcy. Podkreślić trzeba, że w odpowiedzi na pozew pozwany nie podniósł żadnych nowych okoliczności, które wymagałyby reakcji ze strony powodowej i sformułowania wniosku o powołanie biegłego. Nie sposób zatem przyjąć, że zgłoszenie wniosku po upływie 2 miesięcy od złożenia pozwu i miesiącu od otrzymania zawiadomienia o rozprawie i poznaniu stanowiska strony przeciwnej, nie nastąpiło z winy powódki. Nie może zaś budzić wątpliwości, że dopuszczenie dowodu z opinii biegłego przedłużyłoby postępowanie w sprawie, w szczególności spowodowało konieczność odroczenia rozprawy.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.
Zgodnie z treścią przepisu art.45 Kodeksu pracy w razie niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy o pracę pracownik może żądać przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach, lub odszkodowania. Przepis ten ustanawia powszechną zasadę ochrony trwałości umowy o pracę na czas nie określony w tym znaczeniu, że pozwala uznać za zgodne z prawem tylko takie jej wypowiedzenie przez pracodawcę, które spełnia przewidziane prawem warunki formalne i może być ocenione jako uzasadnione.
Oświadczenie o wypowiedzeniu umowy powinno być złożone na piśmie , a pracodawca wypowiadając umowę o pracę zawartą na czas nieokreślony musi wskazać przyczynę wypowiedzenia (art.30§3i4k.p.). Przyczyna wypowiedzenia musi być konkretna, dostatecznie sprecyzowana i rzeczywista ( por. wyrok SN z dnia 13.05.1998r., I PKN 105/98, OSNAP 1999/10/335 ; wyrok SN z dnia 01.10.1997r., I PKN 315/97, OSNAP 1998/14/427, wyrok SN z dnia 4 grudnia 1997 r. I PKN 419/97 OSNAP 1998/20/598), a sąd bada zasadność wypowiedzenia w kontekście przyczyny sformułowanej przez zakład pracy w piśmie z wypowiedzeniem. Pracodawca nie może w toku procesu powoływać się na dodatkowe okoliczności nie wskazane w wypowiedzeniu (wyrok SN z dnia 15 października 1999 r., I PKN 319/99, OSNAPiUS 2001, nr 5, poz. 152, wyrok SN z dnia 10 listopada 1998 r., I PKN 434/98, OSNAPiUS 1999, nr 21, poz. 688). Konstrukcja taka ma na celu ochronę pracownika przed arbitralnym zachowaniem się pracodawcy oraz umożliwienie pracownikowi ocenę słuszności wypowiedzenia i w tym kontekście rozważenie celowości kwestionowania wypowiedzenia w postępowaniu sądowym. W razie odwołania się pracownika od wypowiedzenia umowy o pracę, to na pracodawcy spoczywa ciężar wykazania zasadności wypowiedzenia.
Nie budziło wątpliwości, że pracodawca wypowiadając umowę zachował wszystkie „wymagania formalne” przewidziane w prawie pracy. Wypowiedzenie zostało sporządzone na piśmie, wskazana została przyczyna wypowiedzenia, która została określona w sposób jasny i zrozumiały. Rozstrzygnąć zatem należało, czy podane przyczyny wypowiedzenia były rzeczywiste i czy uzasadniały rozwiązanie stosunku pracy za wypowiedzeniem.
Powódka otrzymała od pracodawcy pisemne polecenie unieważnienia przetargu, które zdaniem sądu powinna była wykonać. Zgodnie z art.100§1kp pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. Polecenie, które otrzymała nie było zdaniem sądu ani sprzeczne z przepisami prawa, ani też z umową o pracę.
Podkreślić trzeba, że zgodnie z art.18ust.1 ustawy Prawo zamówień publicznych (dalej też Pzp), to kierownik zamawiającego odpowiada za przygotowanie i przeprowadzenie postępowania o udzielenie zamówienia. Uwzględniając powyższe, to kierownik zamawiającego odpowiada za naruszenie przepisów ustawy odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Komisja przetargowa jest zespołem pomocniczym kierownika zamawiającego (zob. orzeczenie GKO z 10 września 2012 r., sygn. akt BDF1/4900/62/62/RN-10/12/1661, Legalis). Nie działa ona samodzielnie, a jedynie przedstawia propozycje, które są akceptowane (lub nie) przez kierownika zamawiającego i to decyzje kierownika zamawiającego są uznawane za wiążące. Potwierdzeniem powyższego jest choćby to, że to szef (...) K. W. (2) ostatecznie dokonał unieważnienia przetargu, akceptując wniosek Komisji Przetargowej.
Kierownik zamawiającego nie jest związany decyzją komisji przetargowej i może ją zakwestionować.
Uwzględniając powyższe nie sposób przyjąć za uzasadnione wyjaśnień powódki, że odmawiając wykonania polecenia unieważnienia przetargu obawiała się odpowiedzialności. Twierdzenia w tym zakresie są nieprecyzyjne i nieprzekonujące także dlatego, że sama powódka przyznała, że odpowiedzialność z zakresu dyscypliny finansów publicznych ponosiłby kierownik jednostki.
Nie jawiła się też uzasadniona obawa, iż unieważnienie przetargu może spowodować wszczęcie ewentualnego postępowania przygotowawczego i konieczność składania zeznań przed organami je prowadzącymi. Postępowanie takie mogło być wszak wszczęte w sprawie każdego przetargu ogłaszanego przez pozwanego, a powódka z racji zajmowanego stanowiska – co sama przyznała – miała bardzo częsty kontakt z Żandarmerią Wojskową. Ewentualna zatem konieczność składania zeznań nie jawiła się zatem jako okoliczność wyjątkowa, której powódka panicznie wręcz mogłaby się obawiać, tym bardziej, że z punktu widzenia przepisów Prawa zamówień publicznych nie sposób uznać, że brak było podstaw unieważnienia przetargu.
Sąd nie podziela twierdzeń powódki, że w razie złożenia przez oferentów odwołania od decyzji o unieważnieniu przetargu, zostałaby ona uchylona, co naraziłoby pozwanego na dodatkowe koszty. Analizując tą kwestie odwołać należy się do art.93ust.pkt 4 Pzp, który stanowi, że zamawiający unieważnia postępowanie o udzielenie zamówienia jeżeli cena najkorzystniejszej oferty lub oferta z najniższą ceną przewyższa kwotę, którą zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, chyba że zamawiający może zwiększyć tę kwotę do ceny najkorzystniejszej oferty. Nie można podzielić stanowiska strony powodowej, że pozwany powinien poczekać z podjęciem decyzji o unieważnieniu przetargu do czasu rozpatrzenia jego wniosku z dnia 5.10.2018r. w sprawie wprowadzenia korekty do Planu (...) i dopiero w razie nieuwzględnienia wniosku dopuszczalne było unieważnienie przetargu.
Oceniając trafność tej tezy pamiętać trzeba, że wniosek z 5.10.2018r. był drugim wnioskiem o korektę planu finansowego, z którym wystąpił pozwany, a wcześniejszy z 4.09.2018r. nie został zaakceptowany. Pozwany w ewentualnym postępowaniu odwoławczym mógłby zatem w dość prosty sposób wykazać, że jego starania o zwiększenie finasowania nie okazały się skuteczne.
Uwzględnić też trzeba, że postępowanie w sprawie zmiany Planu Finansowego jest długotrwałe. Powódka stwierdziła wręcz „Takie sprawy procedowane są przez miesiące” (k.102). Na odpowiedź w sprawie poprzedniego wniosku pozwany oczekiwał około miesiąca (pismo w tej sprawie sporządzono 28.09.2018r.), przy czym według powódki wniosek z 4.09.2018r. był już spóźniony. Oczywiście twierdzenie to nie polega na prawdzie, gdyż uzgodnienia, akceptacja i zatwierdzenie nastąpiły po wysłaniu wniosku (k.41 – pierwsza czynność 14.09.2018r.), to jednak oddaje stan świadomości powódki na temat długotrwałości procedury związanej ze zmianą Planu Finansowego. Tym samym prawdopodobieństwo uzyskania zmiany planu przed upływem terminu związania oferentów złożonymi ofertami było znikome, wręcz zerowe. Powódka chciała wprawdzie wystąpić do nich z wnioskiem o przedłużenie terminu związania ofertą, jednakże nie musieli oni przystać na powyższe, zwłaszcza iż nie mieli jakichkolwiek gwarancji, czy choćby zapewnień, że pozwany uzyska zwiększenie środków na sfinansowanie zamówienia, zaś przedłużenie terminu wiązałoby się zapewne z poniesieniem dodatkowych kosztów.
Zdaniem sądu w tym stanie faktycznym pozwany, w świetle przepisów Prawa zamówień publicznych, miał prawo unieważnić przetarg. Zdaniem sądu interpretacja przepisu art.93ust.1 pkt 4 Pzp przedstawione przez powódkę nie miała zastosowania w przedmiotowej sprawie. W doktrynie (Komentarz do art.93Pzp pod red. M. Jaworskiej oraz Komentarz pod red. M. Sieradzkiej), jak też w orzecznictwie Krajowej Izby Odwoławczej (wyrok z 12.04.2013r. KIO 728/13, zwraca się uwagę możliwość zwiększenie kwoty jaką zmawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia jest jego prawem, a nie obowiązkiem. Zdaniem sądu w realiach przedmiotowej sprawy nie sposób przyjąć, że pozwany miał obowiązek po nieuwzględnieniu jego pierwotnego wniosku, dalej poszukiwać finansowania pomimo upływu terminu związania ofertą i powinien występować o jego przedłużenie, co z punktu widzenia oferentów nie musiało być korzystne, zwłaszcza w sytuacji nieuzyskania większych środków bądź uzyskania ich po wydłużonym terminie związania ofertą.
Oczywiście nie sposób zaprzeczyć, iż w orzecznictwie Krajowej Izby Odwoławczej zwracano też uwagę, że unieważnienie postępowania na podstawie ww. przepisu powinno być poprzedzone ustaleniem możliwości zwiększenia kwoty, którą pierwotnie zamawiający zamierzał przeznaczyć na realizację zamówienia i którą podał bezpośrednio przed otwarciem ofert, przy czym – jak wskazała KIO w wyr. z 26.9.2017 r. (KIO 1878/17, Legalis) – określenie w ustawie, że zamawiający "może" zwiększyć kwotę przeznaczoną na realizację zamówienia nie odnosi się do woli zamawiającego (chcę/nie chcę), lecz do faktycznych możliwości w zakresie dobra, jakie chce pozyskać. Zważyć trzeba, że orzeczenia te zostały wydane w zupełnie innym stanie faktycznym. Mianowicie powołane dotyczyło zamówienia na kompleksowe utrzymanie dróg krajowych i KIO podkreśliła, że ocena możliwości zwiększenia kwoty musi być dokonywana z uwzględnieniem faktu, że są takie zamówienia, które nie mogą nie zostać udzielone, a ich zakres determinowany jest nałożonymi na zamawiającego z mocy prawa obowiązkami. Oczywistym jest, że pozwany nie musiał koniecznie zrealizować zamówienia, którego dotyczyło ogłoszenie, a jego wykonanie mógł odłożyć w czasie. W innym z powołanych przez powódkę orzeczeń (KIO 301/18) KIO wskazała ogólnie, że dopiero gdy próby pozyskania dodatkowych środków spełzną na niczym, zamawiający będzie mógł unieważnić postępowanie na podstawie art.93ust.1pkt4 Pzp. Wskazać jednak trzeba, że teza ta pojawiła się przy okazji oceny legitymacji do wniesienia odwołania i KIO nie zajmowała się analizą podobnego stanu faktycznego jak w niniejszej sprawie. Dodatkowo pamiętać trzeba, że w realiach przedmiotowej sprawy pozwany podjął kroki w celu zwiększenia finansowania, które nie okazały się skuteczne.
Podobnie zastosowania w sprawie nie mają inne orzeczenia powołane przez stronę powodową, w szczególności wyrok z 13.03.2018r. KIO 391/18, który dotyczył zupełnie innego problemu (nie wszystkie oferty były wyższe aniżeli suma jaką zamawiający zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia).
Uwzględniając powyższe nie sposób uznać, że polecenie wydane powódce dotyczące unieważnienia przetargu było sprzeczne z prawem i powódka miała możliwość odmówić jego wykonania. Dodać należy, że nawet gdyby powódka uważała, iż bardziej przekonujące jest orzecznictwo KIO powoływane przez nią w piśmie z 10.01.2019r. (zdaniem sądu, nie przystaje ono do niniejszej sprawy), to znając orzecznictwo KIO (zeznania k.111), w szczególności dopuszczające możliwość unieważnienia przetargu bez konieczności wykazywania, że zamawiający nie może zwiększyć finansowania (choćby wcześniej wskazane orzeczenie oraz wyrok z 25.04.2018r. KIO 574/18), nie mogła ona odmówić wykonania polecenia. Nie było rolą powódki dokonywanie oceny, które orzecznictwo jest prawidłowe, zwłaszcza że w realiach przedmiotowej sprawy, istniały niewątpliwie podstawy faktyczne do unieważnienia postępowania.
Uwzględniając powyższe, skoro powódka nie mogła wykonać polecenia, to odmowa jego wykonania stanowiła naruszenie podstawowego obowiązku pracownika, a tym samym wystarczający powód wypowiedzenia umowy.
Sąd uznał, że również druga przyczyna wypowiedzenia umowy była prawdziwa i mogła skutkować rozwiązaniem stosunku pracy za wypowiedzeniem. Zważyć trzeba, że powódka jako pracownik mogła próbować przekonywać przełożonego do swojego zdania, próbować wpływać na zmianę decyzji. Niedopuszczalne z punktu widzenia zasad współżycia społecznego było natomiast zachowanie powódki polegające na grożeniu przełożonemu zawiadomieniem Żandarmerii Wojskowej. Sformułowanie takiej groźby stanowiło w istocie oskarżenie przełożonego o popełnienie czynu zabronionego w postaci przestępstwa lub wykroczenia. Niewątpliwie Żandarmeria Wojskowa zajmowała się ściganiem przestępstw popełnionych przez żołnierz zawodowych, w tym mających związek z przetargami organizowanymi przez pozwanego. Powódka formułując groźbę „porozmawiania z Żandarmerią Wojskową” bez wątpienia stawiała przełożonego w bardzo niekorzystnym świetle wobec innych podległych mu pracowników, którzy mogli odnieść wrażenie, że przy okazji postępowania przetargowego dopuścił się on nieprawidłowości. Jednocześnie powódka przyznała, że nie złożyła zawiadomienia, nie wskazała też, aby miała jakiekolwiek dowody, które uzasadniałyby zawiadomienie Żandarmerii Wojskowej o nieprawidłowościach związanych z przetargiem. Stwierdzenie użyte przez powódkę należy zatem uznać za bezprawną, niczym nieuzasadnioną groźbę, mającą na celu dokuczenie przełożonemu, być może zastraszenie go, nie zaś rzeczywiste podejrzenie możliwości popełnienia przestępstwa.
W tej sytuacji przełożony powódki z pewnością mógł utracić do powódki zaufanie, a zachowanie jej naraziło szefa (...) na utratę autorytetu i dobrego imienia wśród pozostałych pracowników. Zdaniem sądu opisanego zachowania powódki nie może tłumaczyć zdenerwowanie, czy też poinformowanie jej o zamiarze rozwiązania umowy, tym bardziej, że groźba skierowania zawiadomienie do Żandarmerii Wojskowej została wypowiedziana dwukrotnie.
Dla rozstrzygnięcia sprawy nie było istotne to, że pozwany ostatecznie w grudniu 2018r. uzyskał środki na sfinansowanie zamówienia. Decyzję pracodawcy i zachowanie powódki należy bowiem oceniać na moment składania oświadczenia o wypowiedzeniu, nie zaś przez pryzmat późniejszych wydarzeń. Dodatkowo zważyć trzeba, że to czy finalnie korzystniejsze z punktu widzenia finansowego byłoby wystąpienie z wnioskiem do oferentów o przedłużenie terminu związania ofertami i ewentualnie rozstrzygnięcie wcześniejszego przetargu i wybranie zaproponowanej tam oferty, czy też rozpisanie nowego postępowania, jest nieistotne w sprawie. Nie było bowiem rolą powódki podejmowanie merytorycznych decyzji dotyczących kierowania jednostką. Powyższe leżało w kompetencji szefa (...).
Oceniając zasadność wypowiedzenia pamiętać też trzeba, że wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony jest zwykłym sposobem jej rozwiązania (por. wyrok z dnia 30 stycznia 1976 r., I PRN 52/75, OSPiKA 1977 z. 3 poz. 47 ; wyrok z dnia 4 kwietnia 1979 r., I PRN 32/79, nie publikowany), co oznacza, że nie musi mieć szczególnej wagi czy nadzwyczajnej doniosłości, a pracodawca może posłużyć się nim także w sytuacji niezawinionej przez pracownika. Oczywiście nie oznacza to przyzwolenia na arbitralne, dowolne lub sprzeczne z zasadami współżycia społecznego wypowiadanie umowy o pracę.
Zdaniem sądu nie sposób w ustalonym stanie faktycznym uznać, że działanie powódki polegające na odmowie wykonania polecenia i złożenia doniesienia do Żandarmerii Wojskowej, nie uzasadniało wypowiedzenia. Sąd uznał zatem, że podana przyczyna wypowiedzenia umowy była rzeczywista i uzasadniała rozwiązanie stosunku pracy w tym trybie i dlatego, na podstawie art. 45§1 kp a contrario - orzeczono jak w pkt 1 wyroku.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art.98§1i 3k.p.c. Pozwany wygrał proces, zatem powódka zobowiązana była zwrócić poniesione przez niego koszty procesu. Na zasądzoną kwotę składa się wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej wynikającej Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. z dnia 5 listopada 2015 r.). Powódka nie wnioskowała o nieobciążanie jej kosztami procesu, nie wskazywała na trudną sytuację, a podstawą takiej decyzji nie może być sam fakt posiadania statusu byłego pracownika.
SSR Tomasz Bulkowski