Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 178/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 22 listopada 2019 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanego (...) Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz W. J. kwotę 30.000 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 marca 2017 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części oraz orzekł o kosztach procesu i zwrocie niewykorzystanej zaliczki.

Sąd Instancji oparł swe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 24 maja 2016 roku w Jordanowie kierujący pojazdem marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...) F. W. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym poprzez nieuważne obserwowanie drogi oraz znaków drogowych, na skutek czego nie zastosował się do znaku drogowego B – 20 (...), nie zatrzymał się przed wjazdem na skrzyżowanie z drogą z pierwszeństwem przejazdu i doprowadził do zderzenia z jadącym tą drogą pojazdem marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...) kierowanym przez U. K.. W wyniku ww. zdarzenia pasażerka pojazdu marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...) S. W. doznała obszernych obrażeń ciała.

W dacie zdarzenia kierującego pojazdem marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...) i (...) Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. łączyła ważna umowa odpowiedzialności OC pojazdów mechanicznych, potwierdzona polisą (...) .

23 czerwca 2016 roku zmarła S. W..

6 lutego 2017 roku powódka zgłosiła szkodę pozwanemu Towarzystwu, wnosząc o przyznanie na jej rzecz świadczenia w związku ze śmiercią S. W..

Decyzją z 8 marca 2017 roku, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, odmówiło przyznania na rzecz powódki świadczenia.

S. W. zajmowała się wnuczką od urodzenia. Opieka uległa intensyfikacji od 6. miesiąca życia dziecka, odkąd matka powódki wróciła do pracy. Kiedy W. J. zaczęła chodzić do przedszkola, to babcia odbierała ją w piątki i poniedziałki. Powódka często została u niej na weekendy. Zmarła opiekowała się również wnuczką kiedy chorowała. Spędzały razem wakacje, spacerowały i jeździły na rowerze. S. W. uczyła wnuczkę gotować oraz jak pielęgnować ogródek.

W chwili zdarzenia komunikacyjnego z 23 czerwca 2016 roku W. J. była w domu, jednak matka nie chciała jej przekazać złych informacji. Powódka nie chciała zaakceptować wieści o zgonie babci. Po śmierci S. W. powódka stała się wycofana, przytłumiona i przestała się uśmiechać. Nie miała chęci do zabawy, nie chciała wejść na trampolinę, bo to był prezent od babci, zaś próby odciągania jej uwagi do wydarzenia z 23 czerwca 2016 roku nie przynosiły oczekiwanego rezultatu. Nadal ma problemy z wejściem do domu babci. Na początku powódka miała opory przed pójściem na cmentarz, rodzina jej do tego nie zmuszała. W. J. nie przyjmowała leków uspokajających, ani nie korzystała z pomocy psychiatry czy psychologa, ale koleżanka matki powódki jest psychologiem i radziła jak postępować z małoletnią. Powódka ma dużo pamiątek po babci, niechętnie wraca do rozmów o S. W.. Obecnie chętnie chodzi na cmentarz, jednak stała się osobą zdystansowaną i nie okazującą emocji.

W aspekcie psychologicznym W. J. nie prezentuje objawowo reakcji spełniających kryteria zespołu stresu pourazowego. Na skutek zdarzenia z 23 czerwca 2016 roku doznała niekorzystnych emocji. Negatywne emocje były związane bezpośrednio z odczuwanym dyskomfortem emocjonalnym. Obecnie W. J. nie ujawnia negatywnych emocji związanych ze śmiercią babki macierzystej. Przykre zdarzenie emocjonalne miało charakter przemijający, a żałoba została odbyta. Związek emocjonalny powódki z babcią macierzystą był typowy dla tej linii oraz wieku dziecka. Nie zostały ujawnione zaburzenia więzi. Małoletnia W. J. nie prezentuje zachowań o charakterze psychopatologicznym. Powódka nie ma kłopotów z nauką, nie prezentuje zaniku motywacji. Nadto, nie stwierdzono zmian w postrzeganiu świata, ani pogorszenia sytuacji życiowej po śmierci S. W..

W konsekwencji dokonanych ustaleń Sąd Rejonowy uznał, że powództwo jako zasadne podlegało uwzględnieniu niemalże w całości. Jako podstawę roszczenia wskazał art. 446 § 4 k.c. Stosownie do jego treści Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Regulacja, na której powódka opiera swoje roszczenie została wprowadzona nowelizacją kodeksu cywilnego z dnia 30 maja 2008 roku (Dz. U. Nr 116, poz. 731), która weszła w życie 3 sierpnia 2008 roku. Przed nowelizacją krzywda spowodowana śmiercią osoby bliskiej kwalifikowana była jako element pogorszenia sytuacji życiowej (tak SN w wyr. z 8.5.1969 r., II CR 114/69, OSNC 1970, Nr 7–8, poz. 129). Wprowadzając powyższą regulację celem ustawodawcy było zrekompensowanie negatywnych przeżyć wewnętrznych, krzywdy jaką poniosła osoba z powodu śmierci osoby najbliższej, jako przejaw potwierdzenia dopuszczalności przyznania zadośćuczynienia za tego rodzaju przeżycia. Jednocześnie należy zauważyć, iż możliwość przyznania zadośćuczynienia na podstawie powołanego powyżej przepisu za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby najbliższej nie jest nowym rozwiązaniem w ustawodawstwie polskim, mianowicie już w czasie obowiązywania kodeksu zobowiązań na podstawie art. 166 k.z. Sąd mógł przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego lub wskazanej przez nich instytucji zadośćuczynienie za doznaną przez nich „krzywdę moralną”.

Powoływana regulacja prawna wskazuje jako podstawę zasądzenia zadośćuczynienia spowodowanie śmierci bezpośrednio poszkodowanego czynem niedozwolonym oraz krzywda, w postaci bólu i cierpienia po stronie osób bliskich poszkodowanemu. Spełnione przy tym muszą zostać przesłanki ogólne odpowiedzialności, tzn. pomiędzy zdarzeniem szkodzącym oraz szkodą (w tym wypadku śmiercią bezpośrednio poszkodowanego), a także między śmiercią bezpośrednio poszkodowanego a krzywdą musi występować normalny (adekwatny) związek przyczynowy (art. 361 k.c.). Ustawodawca nie uzależnia możliwości przyznania zadośćuczynienia na rozważanej podstawie od obecności osób bliskich na miejscu zdarzenia.

Ustawodawca przyjął, iż roszczenie o zadośćuczynienie na podstawie art. 446 § 4 k.c. przysługuje jedynie "najbliższym członkom rodziny zmarłego". Biorąc pod uwagę, że w treści art. 446 § 2 zd. 2 k.c. zostało użyte pojęcia "osoby bliskie", sformułowanie "najbliżsi członkowie rodziny" nie może być uznane za przypadkowe. Analiza warstwy literalnej przepisu prowadzi do wniosku, że krąg osób, które mogą żądać zadośćuczynienia, jest węższy niż krąg osób uprawnionych do renty. Oznacza to, że zadośćuczynienie może być przyznane osobom, które ze zmarłym łączy więź pokrewieństwa w rozumieniu k.r.o. (M. Safjan, w: Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2015, s. 1516, Nb 38; K. Mularski, w: Gutowski, Komentarz, t. I, s. 1860, Nb 16). W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmowane jest szersze ujęcie rodziny, oparte na kryterium więzi emocjonalnej. W wyroku z 27 czerwca 2014 roku (V CSK 445/13, Legalis numer 1067200), rozważając zasadność przyznania zadośćuczynienia bratu zmarłej Sąd Najwyższy stwierdził, że "pojęcie najbliższych członków rodziny, jakim posłużył się ustawodawca w art. 446 § 4 k.c. ujmowane jest w judykaturze i piśmiennictwie szeroko. Obejmuje nie tylko rodziców i dzieci, ale też inne osoby, które z uwagi na konkretny układ stosunków faktycznych pozostawały w relacjach szczególnej bliskości, niezależnie od formalnej kolejności pokrewieństwa wynikającej z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Oczywistą implikacją przyznania zadośćuczynienia w oparciu o cytowaną podstawę prawną jest ustalenie czy istniała dostatecznie mocna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym roszczenia a zmarłym. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 listopada 2012 roku w sprawie o sygn. akt V ACa 849/12 zwrócił uwagę, że o tym "kto jest najbliższym członkiem rodziny decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa wynikająca w szczególności z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, czy ewentualnie z powinowactwa. Aby ustalić, czy występujący o zadośćuczynienie jest najbliższym członkiem rodziny nieżyjącego sąd powinien stwierdzić, czy istniała silna i pozytywna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym tego roszczenia a zmarłym" (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 listopada 2012 roku, sygn. akt V ACa 849/12 Legalis numer 1025281).

Sąd rejonowy przypomniał, że oceniając dotkliwość krzywdy Sąd winien wziąć pod uwagę w szczególności charakter więzów rodzinnych pomiędzy zmarłym a osobą najbliższą występującą z powyższym roszczeniem. W judykaturze przyjęty został pogląd, iż wprowadzenie do systemu prawnego § 4 art. 466 k.c. ułatwia dochodzenia tego roszczenia z uwagi na brak potrzeby wykazywania jakichkolwiek dodatkowych przesłanek poza wprost wymienionymi (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 listopada 2014 roku, sygn. akt I ACa 718/14, L., numer (...)). Reasumując podstawą przyznania zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. jest ustalenie, że osoba występująca z roszczeniem należy do kręgu osób najbliższych, a śmierć bezpośrednio poszkodowanego (osoby dla niego najbliższej) wywołała u występującego z roszczeniem krzywdę.

O wysokości zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. w ocenie Sądu I instancji rozstrzyga stopień i nasilenie odczuwanej krzywdy oraz potrzeba zrekompensowania jej skutków. O odczuwanym poczuciu krzywdy decydują różne okoliczności, w tym przede wszystkim stopień bliskości i poziom oraz charakter relacji z osobą zmarłą. Decyduje o nim również osobista wrażliwość osoby pokrzywdzonej, która jest właściwa każdej z osób pokrzywdzonych i inna u każdej z nich. Ustalenie wysokości przyznanego zadośćuczynienia ustawodawca pozostawił do decyzji Sądu, który kierując się całokształtem okoliczności, doświadczeniem życiowym oraz względami logiki, ma możliwość przyznania w jego ocenie adekwatnej kwoty za doznaną przez osobę najbliższą krzywdy spowodowanej śmiercią osoby najbliższej. Ta uznaniowość w zakresie przyznania i określenia wysokości zadośćuczynienia powoduje, że sąd wyższej instancji może ingerować w przyznane zadośćuczynienie o ile sąd niższej instancji odstąpił od ustalonej praktyki orzekania opartej na uznanych kryteriach oceny zasadności zadośćuczynienia i jego wysokości. (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku - V Wydział Cywilny z dnia 29 kwietnia 2013 r., sygn. akt V ACa 22/13, numer (...))

Odnosząc się do odpowiedzialności pozwanego Towarzystwa należy jej zdaniem Sądu Rejonowego upatrywać w dyspozycji art. 822 § 1 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewodzonego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (§ 2). Istotą ubezpieczenia jest wejście ubezpieczyciela (pozwanej firmy ubezpieczeniowej) na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, w sytuację prawną ubezpieczającego albo ubezpieczonego (sprawcy szkody) w zakresie ponoszonej przez niego odpowiedzialności odszkodowawczej. Stosunek wynikający z umowy ubezpieczenia OC ma charakter akcesoryjny wobec cywilno-prawnego stosunku odszkodowawczego, jaki może zaistnieć pomiędzy sprawcą szkody (ubezpieczonym) a poszkodowanym, a który ma swoje źródło najczęściej w delikcie. Wystąpienie wypadku (zdarzenia) ubezpieczeniowego rodzącego szkodę wywiera ten skutek, że ubezpieczony może liczyć na to, iż naprawienie wyrządzonej przez niego szkody nastąpi przez ubezpieczyciela.

Zasady ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów zostały ukształtowane w prawie polskim jako ubezpieczenia obowiązkowe i poddane szczególnemu reżimowi prawnemu, wynikającemu z przepisów ustawy z dnia 22 marca 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2018 r. poz. 473).

Art. 23 powołanej ustawy nakłada na posiadacza pojazdu mechanicznego obowiązek zawarcia umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC za szkody powstałe w związku z ruchem posiadanego przez niego pojazdu. Art. 34 ust. 1 ustawy przewiduje, iż z ubezpieczenia OC pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie jeśli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Przyjmuje się powszechnie w orzecznictwie, że powyższy przepis obejmuje też odpowiedzialność ubezpieczyciela w zakresie zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych osób bliskich osoby zmarłej w wyniku czynu niedozwolonego (wypadku komunikacyjnego), za które odpowiedzialność ponosi sprawca, a więc także za roszczenia dochodzone od ubezpieczyciela sprawcy szkody oparte na przepisie art. 446 § 4 k.c. (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 7 lutego 2013 roku, sygn. akt I ACa 992/12, lex 1289431, wyrok SA w Gdańsku z dnia 19 kwietnia 2013 roku, sygn. akt V ACa 174/13, lex 1345525). Zwraca się przy tym uwagę, że „osoba bliska”, jest także pokrzywdzoną i to też bezpośrednio, a nie tylko pośrednio, a krzywdą jej wyrządzoną jest zerwanie więzi emocjonalnej szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych. Tak więc, osoba dochodząca ochrony na podstawie art. 446 § 4 kc jest pokrzywdzona bezpośrednio i domaga się naprawienia własnej krzywdy (por. wyrok SA w Lublinie z dnia 13 grudnia 2012 roku, sygn. akt I ACa 607/12, lex 1267380).

Z kolei art.35 powołanej ustawy stanowi, że ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Odszkodowanie ustala się zaś w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody.

Transponując powyższe rozważania na realia niniejszej sprawy Sąd I instancji stwierdził, iż należy w pierwszej kolejności podnieść, iż odpowiedzialność strony pozwanej pozostawała poza sporem. Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą, odpowiedzialność ubezpieczyciela obejmuje także szkody będące bezpośrednią konsekwencją śmierci poszkodowanego w sferze praw jego najbliższych i to niezależnie od tego, czy podstawę roszczenia stanowią przepisy art. 446 k.c. czy też art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Z punktu widzenia zasad odpowiedzialności ubezpieczyciela zróżnicowanie tych podstaw prawnych nie ma znaczenia. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie - I Wydział Cywilny z dnia 6 czerwca 2013 r., sygn. akt I ACa 154/13, L., numer (...))

Poczynione w niniejszej sprawie ustalenia faktyczne dowiodły w ocenie Sądu Rejonowego, iż pozwane Towarzystwo po przeprowadzeniu uprzednio postępowania likwidacyjnego nie uznało zasadności roszczenia o przyznanie zadośćuczynienia na rzecz powódki po śmierci S. W.. Nadto, głównymi argumentami pozwanego był brak więzi emocjonalnej pomiędzy W. J., ze względu na jej młody wiek w chwili śmierci babci, a zmarłą, który wywołał u powódki żałoby na ponad przeciętnym poziomie.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zasadności powództwa, zgromadzony materiał dowodowy wykazał zdaniem Sądu I instancji bezspornie, że przesłanki warunkujące możliwość przyznania zadośćuczynienia na zasadzie art. 446 § 4 k.c. zostały spełnione. Powódka należy do kręgu osób najbliższych bezpośrednio poszkodowanego – S. W., którego szczegółowa definicja została przedstawiona powyżej. Nadto, pomiędzy zdarzeniem szkodzącym a śmiercią babci powódki wystąpił adekwatny związek przyczynowy, a jego śmierć wywołała krzywdę u W. J.. W ocenie Sądu, pomimo młodego wieku, pomiędzy powódką nawiązała się silna, pozytywna więź emocjonalna, która została zerwana na skutek śmierci S. W..

W pierwszej kolejności należy podnieść w ocenie Sądu R., iż krzywda jest wartością niematerialną, trudną do jednoznacznego, obiektywnego zweryfikowania. Z tego względu zarówno ocena samej krzywdy, jak i jej materialnej rekompensaty, jaką jest zadośćuczynienia, podlega indywidualnej ocenie przy uwzględniając całokształt ujawnionych okoliczności.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe doprowadziło Sąd Rejonowy do przekonania, iż pomiędzy W. J. a S. W. istniała silna i pozytywna więź emocjonalna. Powódka była bardzo mocno związana z babcią, często z nią przebywała. Miały wspólne rytuały – odbieranie z przedszkola, spędzanie czasu w weekendy, wycieczki. Stworzyło to, zdaniem Sądu, pomiędzy nimi pozytywną i mocną relację, co potwierdziła reakcja powódki na wiadomość o śmierci babci. Nie sposób zaprzeczyć, iż powódka w chwili śmierci babci była mała, niemniej jednak zasady doświadczenia życiowego wskazują, że dzieci w tym wieku są silnie związane z osobami bliskimi, również przeżywają żałobę i mają do tego pełne prawo. Bezspornym bowiem jest, iż odczuwanie smutku po stracie bliskiej osoby nie jest uzależnione od wieku, tylko od natężenia więzi emocjonalnej.

W przypadku powódki była ona bardzo silna. S. W. zajmowała się wnuczką praktycznie od urodzenia, a opieka nabrała stałego charakteru od 6. miesiąca życia dziecka. Zmarła i powódka spędzały ze sobą dużo czasu (weekendy, wspólne spacery, wycieczki), nadto babka macierzysta powódki zajmowała się wnuczką często podczas choroby. Powyższe okoliczności świadczą zatem niezaprzeczalnie o istniejącej silnej relacji pomiędzy nimi. Zdarzenie szkodzące skutkujące śmiercią S. W. spowodowało dostrzegalną zmianę w życiu powódki. Stała się ona apatyczna, wycofana i nie miała chęci do zabawy. W świetle wiedzy z zakresu psychologii, powódka w następstwie zgonu babci doznała niekorzystnych emocji. Jej stan emocjonalny uległ pogorszeniu, a także powódka miała opory przed wejściem do domu babci, z pewnością w związku z powracającymi radosnymi wspomnieniami o S. W.. W. J. przeżyła żałobę i obecnie nie ujawnia negatywnych emocji związanych ze śmiercią babki macierzystej. Nie oznacza to jednak, w przekonaniu Sądu, iż jej więź ze zmarłą nie była silna. Przedstawione powyższej okoliczności świadczą bowiem o realnie istniejącej i trwałej więzi emocjonalnej pomiędzy powódką a jej babką macierzystą. Zwrócić trzeba również na to, że powódka w związku ze śmiercią S. W. utraciła nieodwracalnie możliwość rozwijania relacji z babcią oraz umacniania łączącej je więzi emocjonalnej. Zdarzenie to miało charakter nagły i niespodziewany, dlatego powódka tak silnie związana z babcią w początkowym okresie żałoby zareagowała bardzo emocjonalnie (smutek, próba wyparcia złych informacji). Jej odczucia stopniowo malały aż okres żałoby minął, niemniej jednak nie oznacza to że śmierć babci nie wywołała u powódki krzywdy, bólu i cierpienia w związku ze stratą osoby bliskiej.

Powyższe okoliczności świadczą w ocenie Sądu o dużym poczuciu krzywdy powódki wywołanej śmiercią jej babci, okoliczność, że powódka odbyła już okres żałoby nie przesądza o braku zasadności powództwa. Do przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej nie jest konieczne wystąpienie uszczerbku na zdrowiu psychicznym ani ponadprzeciętne przeżywanie okresu żałoby. Faktem jest, iż śmierć osoby najbliższej zawsze wywołuje smutek, żal i cierpienie, tym niemniej Sąd kierując się względami logiki oraz zasadami doświadczenia życiowego, znalazł podstawy do uwzględnienia w całości roszczenia powódki.

Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy w punkcie 1. sentencji wyroku z dnia 22 listopada 2019 roku zasądził od (...) Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz W. J. kwotę 30 000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 7 marca 2017 roku do dnia zapłaty.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 kc w zw. z art. 817 § 1 kc.

W punkcie 2. sentencji wyroku z dnia 22 listopada 2019 roku oddalił powództwo w pozostałym zakresie, tj. w części dotyczącej dochodzenia odsetek, dochodząc do przekonania, iż z całokształtu materiału dowodowego wynika, że data początkowa naliczania odsetek winna przypadać na 7 marca 2017 roku, gdyż pozwany winien wypłacić zadośćuczynienie w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody, tj. do 6 marca 2017 roku.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c., zaś o zwrocie niewykorzystanej zaliczki w kwocie 64,03 na podstawie art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2019 roku, poz. 785)

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniósł pozwany (...) Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., zaskarżając go w pkt 1 co do kwoty 20.000 złotych, oraz w zakresie pkt 3 i 4 , zarzucając:

a.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 466 § 4 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie a w konsekwencji uznanie, iż kwota 30.000 złotych dla powódki tytułem zadośćuczynienia stanowi kwotę „odpowiednią” w świetle w/w normy, podczas gdy kwota ta w okolicznościach niniejszej sprawy jest rażąco wygórowana, zaś odpowiednia kwota to 10.000 złotych;

b.  naruszenie prawa procesowego tj. art. 232 i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego dokonaną z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, a co za tym idzie, sprzeczność ustaleni Sądu I instancji z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, co legło u podstaw wydania nieprawidłowego rozstrzygnięcia i uznania, że uzasadnione jest przyznanie powódce kwoty 30.000 złotych po śmierci babci S. W., podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego winna prowadzić do wniosku, że powódce przyznana powinna zostać kwota 10.000 złotych.

W konsekwencji pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenia powództwa w zakresie żądania powódki ponad kwotę 10.000 złotych oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania i zastępstwa procesowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję, według norm przepisanych oraz kosztów uiszczonej opłaty od pełnomocnictwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu podniósł, iż zasądzone zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane, sąd zaś nie wziął pod uwagę faktu, iż relacje pomiędzy powódką a jej babcia nie odbiegały od relacji typowych. Nadto podniósł, iż powódka otoczona jest członkami najbliższej rodziny. Wskazał, iż zadośćuczynienie powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, bowiem zakłady ubezpieczeń dysponują jedynie sprawami zgromadzonymi od osób ubezpieczonych. Wreszcie zauważył, iż wydając zaskarżone rozstrzygnięcie sąd I instancji nie wziął pod uwagę wysokości zadośćuczynień przyznawanych przez sądy w innych sprawach.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie zwrot kosztów postępowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja pozwanego jest bezzasadna i podlega oddaleniu.

Sąd Okręgowy przyjmuje za własne ustalenia faktyczne sądu I instancji, uznając je za prawidłowe, zaś ich powielanie- za zbędne.

W pierwszej kolejności odnieść należy się do zgłoszonego przez pozwanego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Odnośnie tego zarzutu wskazać należy, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie "wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 r., II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, Nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267). Jak ujmuje się w doktrynie, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 r., V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00, OSNP 2003, Nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, Lex nr 80273).

Jednocześnie jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008 r., I ACa 180/08, LEX nr 468598), wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lipca 2008 r., VI ACa 306/08).

W okolicznościach niniejszej sprawy, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy bowiem zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Pozwany formułując zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w żaden sposób tego zarzutu nie uzasadnił, w szczególnie nie wskazał, które z przeprowadzonych dowodów zostały wadliwie ocenione i jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie tych dowodów. Z tego względu zarzut ten należy uznać za chybiony.

Zgłoszony przez pozwanego zarzut naruszenia przez sąd I instancji art. 446 § 4 k.c. jest także nietrafny.

Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, ingerencja sądu odwoławczego w przyznane powodowi zadośćuczynienie jest możliwa, o ile sąd orzekający o zadośćuczynieniu w sposób rażący naruszył przyjęte zasady jego ustalania, a więc wtedy, gdy jest nadmiernie wygórowane lub zdecydowanie zbyt niskie (por. wyrok SN z 18 listopada 2004 r. w sprawie ICK 219/04, LEX nr 146356, wyrok SA w Rzeszowie z dnia 29 listopada 2012 r. w sprawie IACa 351/12, Lex Nr 1280976, wyrok SA w Poznaniu z dnia 9 sierpnia 2006 r. w sprawie I ACa 161/06, Lex 278433). Zatem jedynie rażąca dysproporcja świadczeń albo pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez sąd jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną, ale nie może być jednocześnie źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej, uprawniają do ingerencji w zasądzone zadośćuczynienie.

Za całkowicie chybiony uznać należy zaś argument, jakoby zasądzone na rzecz powódki zadośćuczynienie było wygórowane, gdyż odbiega swą wysokością od zadośćuczynień zasądzonych przez sądy okręgu (...) w innych sprawach o to samo roszczenie przy podobnych relacjach rodzinnych.

W orzecznictwie za dominujący uznać należy pogląd, iż określenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę (art. 446 § 4 k.c.) powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich zachodzących okoliczności. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i mierniki ich oceny muszą być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego. Zawodzą wszelkie porównania z innymi sprawami i mechaniczne przenoszenie dokonanej w nich oceny krzywdy, nawet przy podobnych obrażeniach i sytuacji osobistej. Sumy zasądzone z tytułu zadośćuczynienia w podobnych sprawach mogą jedynie dawać wskazówki orientacyjne, zapobiegając powstawaniu rażących dysproporcji, nie stanowią natomiast dodatkowego kryterium miarkowania."(por. wyrok Sądu Najwyższego z 27.06.2014 r., V CSK 445/13, LEX nr 1504588 , podobnie także wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 15.05.2019 r., VI ACa 207/18, LEX nr 2847179, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 16.01.2019 r., I ACa 619/18, LEX nr 2668034, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 17.02.2016 r., I ACa 745/15, LEX nr 2009545, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 17.12.2015 r., V ACa 597/15, LEX nr 2004584, wyrok Sądu Najwyższego z 15.01.2014 r., I CSK 215/13, LEX nr 1438640, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 16.11.2012 r., I ACa 603/12, LEX nr 1236371, wyrok Sądu Najwyższego z 29.05.2008 r., II CSK 78/08, LEX nr 420389.

Nadto, trudno odnieść się do twierdzenia pozwanego, jakoby w przywołanych przez niego sprawach relacje rodzinne były podobne. Z samego faktu, dotyczyły one roszczenia z art. 446 § 4 k.c., nie wynika wcale, iż relacje rodzinne były podobne. Co istotne, żadne z przywołanych przez pozwanego orzeczeń nie dotyczyło roszczenia wnuczki o zadośćuczynienie za śmierć babci. Choćby z tego względu podnoszony przez pozwanego argument nie może odnieść skutku. Nadto, zasądzane przez sądy kwoty we wskazanych orzeczeniach wcale nie odbiegały rażąco od zadośćuczynienia orzeczonego w sprawie niniejszej, bowiem były to kwoty w granicach 20.000- 40.000 złotych.

W ocenie Sądu Okręgowego sięganie do orzecznictwa jest uzasadnione jedynie w zakresie wypracowanych przesłanek, które winne podlegać ocenie przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. W literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że na rozmiar krzywdy, o której mowa w przepisie art. 446 § 4 k.c., mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia
i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego (uzas. wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 czerwca 2013 r., I ACa 95/13, LEX nr 1345553, por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, LEX 279/10, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 23 stycznia 2013 r., I ACa 714/13, LEX nr 1292856).

Należy także zauważyć, iż zarówno w orzecznictwie, jak i w piśmiennictwie wyraźnie podkreślono, że potrzeba utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych graniach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia, a zatem jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy uwzględnieniu skali i zakresu następstw uszkodzenia ciała i sytuacji życiowej poszkodowanego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005 r., Nr 2, poz. 40, , wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 czerwca 2019 r. I ACa 816/18 LEX nr 2770842)

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy wziął pod uwagę wskazywane przez orzecznictwo przesłanki i nie przekroczył granic swobodnego uznania sędziowskiego, ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia na poziomie 30.000 złotych, albowiem osoba babci S. W. była dla powódki bardziej istotna niż jest to w sytuacji typowej. S. W. zajmowała się powódką praktycznie od urodzenia, a opieka nabrała stałego charakteru od 6. miesiąca życia dziecka, kiedy to matka W. J. wróciła do pracy. Zmarła i powódka spędzały ze sobą dużo czasu (weekendy, wspólne spacery, wycieczki), nadto babka macierzysta powódki zajmowała się wnuczką często podczas choroby. Powyższe okoliczności świadczą o tym, iż więź między powódką o jej babcią była silniejsza niż w typowym układzie relacji rodzinnych. Zrozumiałe jest zatem, że śmierć S. W. spowodowała dostrzegalną zmianę w życiu powódki. Stała się ona apatyczna, wycofana i nie miała chęci do zabawy. Zgodnie z opinią biegłego psychologa, powódka w następstwie zgonu babci doznała niekorzystnych emocji. Jej stan emocjonalny uległ pogorszeniu, a także powódka miała opory przed wejściem do domu babci, z pewnością w związku z powracającymi radosnymi wspomnieniami o S. W.. Co prawda W. J. przeżyła żałobę i obecnie nie ujawnia negatywnych emocji związanych ze śmiercią babki macierzystej, jednak rację ma Sąd I instancji, że nie oznacza to, iż jej więź ze zmarłą nie była silna. Utraciła ona nagle jedną z ważniejszych osób w życiu, której roli nikt inny przejąć nie mogą. Nie ma przy tum decydującego znaczenia, iż powódka posiada rodziców. Z doświadczenia życiowego wynika bowiem, iż rodzice i dziadkowie pełnią w życiu młodego człowieka odmienne role. Z uwagi na swój wiek, mądrość życiową a także większą ilość czasu, jaką dysponują i zwykle większą wyrozumiałość, oferują młodym ludziom bardziej bezkrytyczne spojrzenie na ich osobę i wsparcie, podczas gdy rodzice stawiają im więcej wymagań i wprowadzają więcej zakazów. Tym samym, utrata babcie w życiu każdego człowieka jest zdarzeniem niezwykle tragicznym, zwłaszcza, gdy następuje ona niespodziewanie, w tym z winy dziadka dziecka. Tym samym zadośćuczynienie w kwocie 30.000 złotych, przyznane powódce przez Sąd Rejonowy jest adekwatne do doznanej przez nią krzywdy.

Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Na koszty te złożyło się wynagrodzenia pełnomocnika powoda w kwocie 2400 złotych ustalone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U z 2015, poz.1800).