Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 524/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 listopada 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Daria Stanek

Sędziowie:

SA Grażyna Czyżak (spr.)

SO del. Beata Golba-Kilian

Protokolant:

sekr. sądowy Angelika Czaban

po rozpoznaniu w dniu 14 listopada 2019 r. w Gdańsku

sprawy B. G.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o wysokość emerytury

na skutek apelacji B. G.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 11 grudnia 2018 r., sygn. akt VII U 57/18

uchyla zaskarżony wyrok, znosząc postępowanie od dnia 11 grudnia 2018 roku i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w Gdańsku VII Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do ponownego rozpoznania pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

SSA Grażyna Czyżak SSA Daria Stanek SSO del. Beata Golba – Kilian

Sygn. akt III AUa 524/19

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 27 października 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. przyznał ubezpieczonej B. G. emeryturę od dnia 1 października 2017 r., tj. od dnia osiągnięcia wieku emerytalnego według przepisów obowiązujących od tej daty.

Odwołanie od powyższej decyzji wywiodła ubezpieczona wnosząc o poprawne wyliczenie kwoty świadczenia i przyznanie skarżącej świadczenia w wyższej wysokości. Wskazane wyliczenie jest dla niej zaskakujące i niezrozumiałe.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie podtrzymując argumentację zaprezentowaną w treści zaskarżonej decyzji. Dodatkowo wyjaśnił, że emerytura nie podlega podwyższeniu do kwoty 1.000 zł, ponieważ ubezpieczona nie udowodniła łącznie okresów składkowych i nieskładkowych w wymiarze 20 lat. Ubezpieczona nie posiada okresów zatrudnienia przed dniem 1 stycznia 1999 r., a jej emerytura została obliczona wyłącznie na podstawie składek zgromadzonych po tym dniu.

W kolejnym piśmie, złożonym przez pełnomocnika ubezpieczonej ustanowionego z urzędu, podniosła ona, iż świadczyła pracę w gospodarstwie rolnym rodziców w latach 1973 – 1986, tj. w okresie po ukończeniu 16 roku życia. Skutkuje to objęcia B. G. hipotezą regulacji art. 10 ust. 1 pkt 2 i pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 1270 ze zm., dalej ustawa emerytalna). Przy uwzględnieniu tych lat pracy wymiar temporalny świadczenia pracy będzie wyższy niż przyjęty w zaskarżonej decyzji. Ubezpieczona wskazała także świadków, którzy mieliby zeznać na okoliczność świadczenia tej pracy.

W kolejnym piśmie pozwany podtrzymał swoje stanowisko, a odnośnie nowych okoliczności, podniósł, że okres pracy w gospodarstwie rolnym nie ma wpływu na wysokość kapitału początkowego, bowiem okresu tego nie uwzględnia się do ustalenia kapitału początkowego (art. 174 ustawy emerytalnej). Okresy pracy na gospodarstwie rolnym zalicza się do stażu pracy jedynie jako okresy uzupełniające w przypadku ustalania uprawnień do emerytury i renty z tytułu niezdolności do pracy, w zakresie niezbędnym przy ustalaniu prawa do emerytury przysługującej z art. 26 b, art. 27 lub art. 28 ustawy emerytalnej.

W kolejnym piśmie pełnomocnik ubezpieczonej podtrzymał swoje twierdzenia co do faktów i co do prawa oraz powołał się na treść art. 10 ust. 1 pkt 2 i pkt 3 ustawy emerytalnej wskazując, że w świetle gramatycznej wykładni tych przepisów, brak uwzględnienia w przypadku skarżącej na etapie ustalania świadczenia emerytalnego okresów pracy w gospodarstwie rolnym wpływał na nieprawidłowe określenie wymiaru świadczenia emerytalnego. Okres świadczonej pracy przez skarżącą w gospodarstwie rolnym rodziców w P. nie został uwzględniony jako okres składkowy wpływający na wymiar świadczenia emerytalnego.

Sąd Okręgowy w Gdańsku VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie VII U 57/18 oddalił odwołanie.

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu pierwszej instancji. Ubezpieczona B. G., urodzona w dniu (...), złożyła w dniu 9 lutego 2016 r. wniosek o rentę z tytułu niezdolności do pracy. W załączonej do niego informacji dotyczącej okresów składkowych i nieskładkowych podała, iż w okresach: od dnia 3 grudnia 1976 r. do dnia 2 grudnia 1978 r. opiekowała się dzieckiem do lat 4 – D. G., a od dnia 12 października 1979 r. do dnia 11 października 1981 r. opiekowała się dzieckiem do lat 4 – A. G.. W kwestionariuszu kwalifikacji zawodowych wpisała, że dotychczas wykonywała pracę na gospodarstwie oraz sprzedawcy. W karcie przebiegu zatrudnienia pozwany zaliczył do stażu pracy okres opieki nad dzieckiem od dnia 12 października 1979 r. do dnia 10 października 1982 r. W dniu 5 września 2017 r. B. G. złożyła w organie rentowym wniosek o emeryturę. W informacji o okresach składkowych i nieskładkowych ubezpieczona odwołała się do dokumentów o zatrudnieniu złożonych przy wniosku o rentę. Organ rentowy w dniu 27 października 2017 r. wydał zaskarżoną decyzję. Ustalając wysokość świadczenia na podstawie art. 26 ustawy emerytalnej pozwany uwzględnił: kwotę składek zaewidencjonowanych na koncie z uwzględnieniem waloryzacji 26.098,16 zł oraz średnie dalsze trwanie życia 263,20 miesięcy. Wyliczona w ten sposób kwota emerytury wyniosła 99,16 zł. Z kolei wysokość okresowej emerytury kapitałowej wyniosła 54,58 zł, a przysługuje ona do dnia 21 września 2022 r. Łączna kwota emerytury z FUS oraz okresowej emerytury kapitałowej wyniosła 153,74 zł. Emeryturę wyliczono wyłącznie na podstawie składek odprowadzonych po dniu 31 grudnia 1998 r. wobec braku zatrudnienia przed tą datą. Emerytura nie została podwyższona do najniższej emerytury, gdyż ubezpieczona nie udowodniła łącznie okresów składkowych i nieskładkowych w wymiarze 20 lat.

Sąd I instancji pominął na posiedzeniu niejawnym dowód z zeznań świadków po raz pierwszy wskazanych w piśmie przygotowawczym z dnia 14 lipca 2018 r., albowiem mieli być przesłuchani na okoliczności nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a tym samym takie, na które nie przeprowadza się dowodów w myśl art. 227 k.p.c. (przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie) a contrario. Przedmiotem ich zeznań miał być fakt świadczenia przez B. G. pracy na gospodarstwie rolnym rodziców w latach 1973 – 1986. Sąd I instancji natomiast uznał, że ustalenie tej okoliczności pozostanie bez wpływu na wysokość emerytury, a zatem nie wymaga ona wyjaśnienia. W konsekwencji wobec bezsporności mających znaczenie faktów sąd na podstawie art. 217 § 3 k.p.c. dowody osobowe pominął przyjmując, że relewantny z punktu stosowania prawa materialnego stan faktyczny nie wymaga już dalszego wyjaśnienia. Na marginesie jedynie należy zauważyć, że istotne wątpliwości budzi twierdzenie, aby przez cały wskazany okres B. G. pracowała na gospodarstwie rolnym rodziców, albowiem stoi ono w sprzeczności z informacją dotyczącą okresów składkowych i nieskładkowych załączoną przez nią do wniosku o rentę. W tym dokumencie podała ona, iż w okresach od dnia 3 grudnia 1976 r. do dnia 2 grudnia 1978 r. opiekowała się dzieckiem do lat 4 – D. G., a od dnia 12 października 1979 r. do dnia 11 października 1981 r. opiekowała się dzieckiem do lat 4 – A. G., co koliduje z przyjęciem tych okresów za czas pracy na gospodarstwie rolnym. Zdaniem Sądu Okręgowego nie ma żadnych przeciwwskazań do pominięcia dowodów osobowych na posiedzeniu niejawnym, na podstawie art. 148 1 § 2 k.p.c. w zw. z art. 148 1 §1 k.p.c. Odmienne stanowisko, wyrażone wyjątkowo lakonicznie i bez głębszej analizy, w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 26 czerwca 2018 r., III AUa 1815/17 nie znajduje oparcia ani w wykładni językowej, logicznej, systemowej czy celowościowej. W niniejszej sprawie nie ma wątpliwości, iż żadna ze stron nie wnosiła o przeprowadzenie rozprawy, ani w pierwszych, ani w późniejszych pismach procesowych, co skutkowałoby jej obligatoryjnym wyznaczeniem. Tym samym wystąpiło milczące zrzeczenie się tego uprawnienia, w pełni akceptowalne z punktu wykładni art. 6 Konwencji. Ponadto, biorąc pod uwagę podstawy prawne żądania, nie można uznać, by sprawa miała szczególnie złożony charakter wymagający przeprowadzenia ustaleń faktycznych na podstawie zeznań. Kwestie istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia wynikały jasno z dokumentów, a dowody osobowe dotyczyłyby wyłącznie kwestii nieistotnych. Także wykładnia systemowa nie sprzeciwia się niejawnemu przeprowadzeniu postępowania w przypadku zgłoszenia dowodów osobowych, gdyż wskazane normy konstytucyjne oraz prawa międzynarodowego wymagają w istocie by decyzję o jawności lub jej braku sąd podjął w sposób zapewniający rzetelność procesu, a nie w związku z rodzajem podnoszonych dowodów. Temu wymogowi odpowiada konieczność rozważenia przez sąd „całokształtu przytoczonych twierdzeń i zgłoszonych wniosków dowodowych”. Dopiero w razie niedopełnienia tego obowiązku i bezpodstawnego przyjęcia, że nie ma potrzeby przeprowadzać rozprawy, z koniecznymi w danej sprawie elementami, można twierdzić, że doszło do niedopuszczalnego ograniczenia jawności rozpoznania sprawy.

Sąd I instancji w rozważaniach prawnych odwołał się do treści art. 24 ust. 1 i art. 25 ust. 1 ustawy emerytalnej wskazując, że art. 24 ust. 1 ustawy emerytalnej wszedł w życie w dniu 1 października 2017 r. i od tego dnia bezspornie był podstawą przyznania B. G. emerytury. Zgodnie z nim jedyną okolicznością niezbędną do uzyskania emerytury jest dla kobiety ukończenie wieku 60 lat. Nie jest konieczne zaś posiadanie okresów składkowych i nieskładkowych w zdefiniowanej liczbie lat. Kwota składek na ubezpieczenie emerytalne, z uwzględnieniem waloryzacji składek zewidencjonowanych na koncie ubezpieczonej, tj. po dniu 31 grudnia 1998 r. była bezsporna między stronami. Sporna była natomiast kwestia dotycząca wpływu ewentualnych lat pracy na gospodarstwie rolnym na wysokość zwaloryzowanego kapitału początkowego, a więc okres przed dniem 1 stycznia 1999 r. – art. 173 i 174 ustawy emerytalnej, do których odsyła art. 25 oraz art. 7 ust. 5 lit. a ustawy emerytalnej. Sąd Okręgowy wskazał, że jak wynika z karty przebiegu zatrudnienia, będącej podstawą obliczeń do emerytury w zaskarżonej decyzji, okresy wskazywane przez ubezpieczoną jako podlegające zaliczeniu z uwagi na pracę na gospodarstwie rolnym, zostały częściowo zaliczone przez pozwanego w sposób opisany w art. 174 ust. 2a i art. 7 ust. 5 lit. a ustawy emerytalnej. Dotyczy to okresu opieki nad dziećmi - A. G. od dnia 12 października 1979 r. do dnia 10 października 1982 r. Już poza okresem wskazywanym przez ubezpieczoną jako okres pracy na gospodarstwie, pozwany zaliczył na tej podstawie okres opieki nad M. G. od dnia 4 kwietnia 1987 r. do dnia 3 kwietnia 1990 r. Oznacza to, że w przypadku B. G. uwzględniono maksymalny dopuszczalny okres zrównany z latami składkowymi wynoszący 6 lat. Okres ten pokrywał się zatem częściowo z okresem, którego domagała się zaliczenia jako okresu pracy na gospodarstwie (od dnia 12 października 1979 r. do dnia 10 października 1982 r.), przy czym nie jest dopuszczalne, co do zasady, dwukrotne zaliczenie tego samego okresu do wysokości emerytury. Możliwym byłoby zatem jedynie doliczenie do okresów składkowych i nieskładkowych, jako pracy na gospodarstwie rolnym, okresu od dnia 22 września 1973 r. do dnia 11 października 1979 r. (przy założeniu, że negatywnie zweryfikowane zostałoby jej twierdzenie o opiece nad dzieckiem D. G. od dnia 3 grudnia 1976 r. do dnia 2 grudnia 1978 r.), oraz od dnia 11 października 1982 r. do dnia 31 grudnia 1986 r. Swoje żądanie doliczenia okresów pracy na gospodarstwie rolnym do okresów, od których zależy wysokość emerytury ubezpieczona wywodziła z art. 10 ust. 1 pkt 2 i pkt 3 ustawy emerytalny. Żądanie to wynika jednak z niezrozumienia zasady zaliczania tych okresów wyłącznie do nabycia jednego uprawnienia. Wbrew twierdzeniom ubezpieczonej, nie można interpretować tego przepisu w ten sposób, że okresy pracy albo prowadzenia gospodarstwa rolnego mogą posłużyć rozłącznie tym dwóm celom. W art. 10 ustawy emerytalnej wskazano, że uwzględnia się je „…przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości”. Między słowami „ustalenie” i „obliczenie wysokości” jest koniunkcja (spójnik „oraz”), a zatem, zgodnie z wykładnią logiczną, zaliczenie okresów pracy na gospodarstwie musi służyć jednocześnie obydwu tym celom. Gdyby racjonalny ustawodawca chciał, by okresy o których mowa w art. 10 ust. 1 ustawy emerytalnej miały służyć obliczeniu wysokości emerytury także niezależnie od ustalenia prawa do niej, posłużyłby się alternatywą łączną, tj. słowem „lub”. Jak wskazuje doktryna i orzecznictwo dokonując wykładni systemowej i celowościowej, okresy te podlegają wykorzystaniu wyłącznie w wymiarze niezbędnym do uzupełnienia okresu wymaganego do przyznania emerytury z systemu powszechnego i w tym rozmiarze są traktowane, z zastrzeżeniem art. 56 ustawy, jak okresy składkowe (art. 10 ust. 1 ustawy) oraz mogą być uwzględnione tylko wtedy, gdy nie zostały zaliczone do okresów, od których zależy prawo do rolniczej emerytury lub renty (art. 10 ust. 3 ustawy). W sprawie brak było jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że ubezpieczonej zaliczono wskazane przez nią okresy do okresów, od których zależy prawo do rolniczej emerytury. Należy zatem uznać drugą przesłankę za spełnioną. Nie jest natomiast możliwe uznanie za spełnioną pierwszą przesłankę uwzględnienia okresów pracy na roli jako okresów równoważnych okresom składkowym i nieskładkowym. Przepisy art. 10 ust. 1 ustawy emerytalnej ujęte w pkt 1- 3, pozwalają na uwzględnienie okresów pracy w gospodarstwie rolnym w zakresie niezbędnym do uzupełnienia okresów składkowych i nieskładkowych do rozmiaru najbliższego (kolejnego) stażu okresów składkowych i nieskładkowych w zakresie wymaganym i koniecznym do nabycia określonych uprawnień emerytalnych. Oznacza to, że jeżeli okresy składkowe lub nieskładkowe nie przekraczają 15 lat, to możliwe jest ich uzupełnienie okresami wskazanymi w art. 10 ust. 1 ustawy emerytalnej jedynie w celu nabycia prawa do tzw. niepełnej emerytury na podstawie art. 28 tej ustawy. Natomiast, jeżeli okresy składkowe lub nieskładkowe przekraczają 15 lat, to możliwe jest ich uzupełnienie okresami, o jakich mowa w art. 10 ust. 1 ustawy, dla nabycia pełnych uprawnień emerytalnych (np. na podstawie art. 27 lub art. 29 ustawy). Podsumowując, należy przyjąć, że wskazane w art. 10 ustawy emerytalnej okresy traktowane jak składkowe mogą być uwzględniane wyłącznie posiłkowo – w zakresie niezbędnym do uzupełnienia okresu, od którego zależy nabycie prawa do emerytury lub renty, ale nie w celu podwyższenia tych świadczeń. Mogą one służyć obliczeniu wysokości emerytury ale tylko w przypadku, gdy na ich podstawie przyznano emeryturę, co wynika z art. 56 ustawy emerytalnej. Tymczasem w przypadku B. G. problem doliczenia do stażu ubezpieczeniowego w celu uzyskania częściowej albo pełnej emerytury nie występował, albowiem nabyła ona emeryturę wyłącznie z uwagi na osiągnięcie powszechnego wieku emerytalnego, na podstawie art. 24 ust. 1 ustawy emerytalnej. Z kolei doliczenie pracy na gospodarstwie rolnym wyłącznie w celu zwiększenia, czy też raczej uzyskania kapitału początkowego byłoby sprzeczne z regulacjami ustawy. Po pierwsze, służyłoby celowi niezgodnemu z art. 10, tj. zwiększeniu wyłącznie wysokości emerytury, co omówiono powyżej. Po drugie, zwiększenie to nastąpiłoby w sposób nieprzewidziany w art. 173 i 174 ustawy. Pierwszy z tych przepisów stanowi wyraźnie, iż kapitał początkowy ustala się dla: (1) ubezpieczonych urodzonych po dniu 31 grudnia 1948 r., którzy (2) przed dniem wejścia w życie ustawy opłacali składki na ubezpieczenie społeczne lub (3) za których składki opłacali płatnicy składek. Tymczasem ubezpieczona spełniła jedynie pierwszy z koniecznych warunków (data urodzenia), gdyż do dnia wejścia w życie ustawy nie opłacała składek ani za nią nie były one opłacane przez płatników. Nie istnieje zatem żaden kapitał początkowy, a jedynie okresy równoważne, które nie mogą jednak funkcjonować samodzielnie. Prowadziłoby to bowiem do sprzecznego celem obliczenia kapitału początkowego wniosku, iż można ustalić ten kapitał nie mając żadnych składek będących podstawą tegoż kapitału. Kapitał początkowy stanowi bowiem odzwierciedlenie składek na ubezpieczenia społeczne odprowadzanych przed ich indywidualnym ewidencjonowaniem na koncie ubezpieczonego. Innymi słowy chodzi o odtworzenie teoretycznej składki na ubezpieczenie, tak by wysokość emerytury wyliczonej na podstawie art. 26 emerytury uwzględniała okresy ubezpieczenia danej osoby przed dniem 1 stycznia 1999 r. Z kolei konsekwentnie art. 174 ustawy odsyła w ust. 3 w sprawie obliczenia podstawy wymiaru kapitału początkowego do art. 15 – 18 ustawy, które również nie przewidują sytuacji w jakiej znajduje się ubezpieczona. Nie ma też racji ubezpieczona powołując się na zwiększenie, o którym mowa w art. 56 ustawy emerytalnej, ponieważ ustępy 1 i 2 dotyczą obliczenia wysokości świadczenia emerytalnego tym osobom, którym przy ustalaniu prawa do emerytury uwzględniono okresy pracy w gospodarstwie rolnym określone w art. 10 ust. 1 ustawy emerytalnej. Okresy te podlegają wykorzystaniu wyłącznie w wymiarze niezbędnym do uzupełnienia okresu wymaganego do przyznania emerytury z systemu powszechnego i w tym rozmiarze są traktowane, z zastrzeżeniem art. 56, jak okresy składkowe. Tymczasem w niniejszej sprawie nie było potrzeby by ubezpieczonej uzupełniać okresy składkowe i nieskładkowe w celu uzyskania emerytury, gdyż ustalono jej to prawo wyłącznie z uwagi na osiągnięty wiek. W konsekwencji nie można przyjmować ich do obliczenia zwiększenia na podstawie art. 56 ust. 1 ustawy emerytalnej. Natomiast art. 56 ust 2 in fine ustawy emerytalnej wprost wyłącza możliwość uwzględnienia okresów pracy w gospodarstwie rolnym przy obliczaniu wysokości przysługującej emerytury, w przypadku gdyby nawet uznać, że ubezpieczona udowodniłaby posiadanie 20 lat okresów składkowych i nieskładkowych (przy uwzględnieniu całej pracy na gospodarstwie rolnym). Z kolei art. 56 ust. 4 ustawy przewiduje wprawdzie sytuację, w której okresy składkowe i nieskładkowe nie zostały uzupełnione okresami wymienionymi w art. 10 i zachowanie prawa do zwiększenia emerytury, ale tylko za okres opłacania składek na Fundusz Emerytalny Rolników, Fundusz Ubezpieczenia Społecznego Rolników i ubezpieczenie emerytalno-rentowe rolników. Brak jest natomiast jakichkolwiek twierdzeń i dowodów na to, by ubezpieczona opłacała powyższe składki. Podsumowując, ani art. 10 ust. 1 pkt 2 i 3, ani art. 56 ustawy emerytalnej nie pozwalają na zwiększenie wysokości emerytury o lata prowadzenia gospodarstwa rolnego albo pracy na nim w przypadku, gdy emerytura ta została przyznana na podstawie art. 24 ust. 1 ustawy emerytalnej (tj. wyłącznie z tytułu osiągnięcia wieku emerytalnego) oraz wobec treści art. 173 ustawy emerytalnej. Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 477 ( 14) § 1 k.p.c. oraz cytowanych powyżej przepisów, Sąd Okręgowy oddalił odwołanie ubezpieczonej. Z uwagi na brak wniosku pełnomocnika z urzędu ubezpieczonej oraz informacji o braku opłacenia kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, nie orzeczono o tych kosztach.

Apelację od wyroku wywiodła ubezpieczona zaskarżając go w całości i zarzuciła mu naruszenie przepisów materialnego mające wpływ na treść wydanego orzeczenia, tj. art. 175 ust. 2 w zw. z art. 174 ust. 1 w zw. z art. 174 ust. 2 w zw. z art. 10 ust. 1 w zw. z art. 56 ust. 1 ustawy emerytalnej szczegółowo go uzasadniając oraz naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść wydanego rozstrzygnięcia obejmujące naruszenie art. 148 1 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 217 § 3 k.p.c. polegające na rozpoznaniu sprawy w warunkach posiedzenia niejawnego, w następstwie uznania a priori przez Sąd I instancji, iż stan sprawy, w szczególności kwestia prawidłowości decyzji ZUS oraz braku zasadności odwołania oraz dalszej argumentacji skarżącej podniesionej w pismach procesowych nie budzi wątpliwości, a w rezultacie uznanie przez Sąd I instancji, iż w świetle niebudzącego wątpliwości stanu sprawy, nie zachodzi konieczność dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z przesłuchania wskazanych przez nią świadków, w sytuacji, gdy w świetle rzeczywistego charakteru wniosków i żądań sformułowanych przez nią zarówno w odwołaniu, a następnie także w dalszych pismach procesowych, obejmujących tak relewantnie prawne kwestie, jak wyliczenie dla niej jako osoby, której okoliczności objęcia przed dniem l stycznia 1999 r. ubezpieczeniem społecznym nie stwierdzono, kapitału początkowego na podstawie regulacji art. 175 ust. 2 ustawy emerytalnej ponownego ustalenia prawa do świadczenia emerytalnego oraz wysokości rzeczonego świadczenia w oparciu o prawidłowo wyliczony kapitał początkowy w trybie art. 175 ust. 2 ustawy emerytalnej, w tym w oparciu o uwzględnienie wszystkich okresów składkowych i bez składkowych oraz okresów uznanych za zrównane z okresami składkowymi (których to kwestii sformułowanie w opozycji do stanowiska Sądu I instancji było dopuszczalne w świetle regulacji art. 175 ust. 2 oraz art. 10 ust. l w zw. z art. 56 ust. 1 ustawy emerytalnej), zachodziła podstawa do wyznaczenia rozprawy, celem weryfikacji wskazanych przez skarżąca okoliczności, w tym weryfikacji o dopuszczone i przeprowadzone osobowe źródła dowodowe: czy zachodzi podstawa do uwzględnienia na etapie wyliczenia kapitału początkowego (w trybie art. 175 ust. 2 ustawy emerytalnej) okresów pracy skarżącej w gospodarstwie rolnym, a także uwzględnienia wskazanych okresów na etapie ponownego ustalenia prawa do emerytury oraz jej wysokości.

Sąd I instancji zatem w następstwie błędnej oceny zakresu kształtującego istotę sprawy uznał a priori stan faktyczny i prawny sprawy za bezsporny i nie wymagający rozpoznania sprawy w warunkach rozprawy, a także nie wymagający weryfikacji w oparciu o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków w sytuacji, gdy w świetle podniesionych przez skarżącą kwestii obejmujących wniosek o wyliczenie kapitału podstawowego, a finalnie ponownego ustalenia prawa do emerytury i jej wysokości w oparciu o wyliczony kapitał początkowy zachodziła podstawa do rozpoznania sprawy w ramach posiedzenia jawnego oraz uwzględnienia ujawnionych wniosków dowodowych (biorąc dodatkowo pod uwagę fakt, iż Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku sam ujawnił pierwotnie możliwość uwzględnienia okresu pracy skarżącej w gospodarstwie rolnym w okresie 1973-1979.

Mając na uwadze powyższe skarżąca wniosła o uchylenie na podstawie regulacji art. 477 14a k.p.c. w całości objętego zaskarżeniem wyroku Sądu I instancji oraz poprzedzającej go decyzji z dnia 27 października 2017 r. oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania bezpośrednio organowi rentowemu (celem ponownego zbadania sprawy w kontekście sformułowanych przez nią wniosków i żądań oraz wyszczególnionych podstaw prawnych), a także o zasądzenie kosztów pomocy prawnej świadczonej skarżącej w niniejszym postępowaniu z urzędu, które nie zostały w całości ani w części uiszczone.

W uzasadnieniu apelacji ubezpieczona przedstawiła argumenty na poparcie swojego stanowiska.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej nie podlegała merytorycznemu rozpoznaniu z uwagi na stwierdzoną nieważność postępowania.

Zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c., Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. W sytuacji, gdy Sąd Odwoławczy z urzędu stwierdza nieważność postępowania, skutkującą uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania, ustosunkowywanie się do zarzutów zawartych w apelacji staje się przedwczesne.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, na gruncie przedmiotowej sprawy doszło do nieważności postepowania, wobec pozbawienia ubezpieczonej możliwości obrony jej praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.). Zawarte w omawianym przepisie pojęcie pozbawienia strony możliwości obrony swoich praw definiowane jest w judykaturze jako sytuacja, gdy na skutek wadliwości procesowych sądu lub strony przeciwnej, będących wynikiem naruszenia konkretnych przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, których nie można było usunąć do momentu wydania orzeczenia w danej instancji, strona nie mogła brać i nie brała udziału w postępowaniu lub w istotnej jego części, ani osobiście ani za pośrednictwem swojego pełnomocnika procesowego, przedstawiciela ustawowego bądź kuratora i to bez względu na to, czy opisane pozbawienie strony możności działania mogło mieć wpływ na rozstrzygnięcie sporu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 10 maja 1974 r., II CR 155/74, 17 października 2003 r., IV CK 76/02, 7 października 2009 r., III CSK 35/09, 8 października 2009 r., II CSK 156/09, 3 lutego 2010 r., II CSK 404/09, z dnia 15 lipca 2010 r., IV CSK 84/10).

W realiach przedmiotowej sprawy Sąd I instancji wydał zaskarżony wyrok na posiedzeniu niejawnym. Rozważenia wymagało zatem to, czy istotnie Sąd ten był do tego uprawniony. Zgodnie z dyspozycją art. 148 1 § 1 k.p.c. Sąd może rozpoznać sprawę na posiedzeniu niejawnym, gdy pozwany uznał powództwo lub gdy po złożeniu przez strony pism procesowych i dokumentów, w tym również po wniesieniu zarzutów lub sprzeciwu od nakazu zapłaty albo sprzeciwu od wyroku zaocznego, uzna - mając na względzie całokształt przytoczonych twierdzeń i zgłoszonych wniosków dowodowych – że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne. Jak stanowi zaś art. 148 1 § 3 k.p.c. rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym jest niedopuszczalne, jeżeli strona w pierwszym piśmie procesowym złożyła wniosek o przeprowadzenie rozprawy, chyba że pozwany uznał powództwo.

W tym miejscu wskazać należy, iż z brzmienia art. 9 k.p.c. i 148 k.p.c. wynika, że sprawa cywilna powinna być rozpoznawana w sposób jawny na rozprawie. Rozprawę poza jawnością rozpoznania sprawy charakteryzuje także to, że realizuje ona m.in. zasadę ustności, koncentracji materiału procesowego, bezpośredniości, kontradyktoryjności. Wyrokowanie na posiedzeniu niejawnym będzie zatem prowadzić do wyłączenia (jak w przypadku jawności oraz ustności) lub ograniczenia (odnośnie do kontradyktoryjności) ich stosowania. Skoro art. 148 ( 1) § 1 k.p.c. stanowi wyjątek od zasady jawnego rozpoznania sprawy na rozprawie, to przesłanki wydania wyroku na posiedzeniu niejawnym powinny być traktowane w sposób ścisły. Szybkość rozpoznania sprawy nie jest wartością, na rzecz której można poświęcić ochronę praw podmiotowych (zob. wyroki TK: z dnia 28 lipca 2002 r., P2/04, z dnia 12 marca 2002 r., P 9/01, z dnia 13 stycznia 2004 r., SK 10/03). W przypadku rozważanej instytucji dochodzi - w założeniu - do świadomej i dobrowolnej rezygnacji strony z przysługującego jej prawa do jawnego rozpoznania sprawy. Strona nie zostaje zatem pozbawiona, poza przypadkiem uznania roszczenia, konstytucyjnego prawa do jawnego rozpoznania sprawy na rozprawie. Jak wynika z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, nie jest wykluczona możliwość zrzeczenia się prawa do publicznej rozprawy i związanej z tym ustności postępowania. Ani bowiem litera, ani duch art. 6 ust. 1 EKPC nie zabraniają jednostce zrzeczenia się prawa do publicznej rozprawy z własnej woli, zarówno w sposób wyraźny, jak i dorozumiany, jednak takie zrzeczenie musi zostać dokonane w sposób jednoznaczny i nie może naruszać ważnego interesu społecznego (zob. wyrok ETPC z dnia 21 stycznia 1990 r. w sprawie Hakansson i Sturesson przeciwko Szwecji, (...) § 66). Jako warunki do zrzeczenia się prawa do publicznej rozprawy organ ten wskazał, że zainteresowana osoba musi wyrazić na to zgodę ze swojej własnej nieprzymuszonej woli. Trybunał orzekł także, że prawa tego zrzec się można w sposób wyraźny lub dorozumiany. Jednak należy tego dokonać w sposób jednoznaczny i nie może to naruszać jakiegokolwiek ważnego interesu społecznego (zob. wyroki ETPC: z dnia 10 lutego 1983 r. w sprawie Albert i Le Compte przeciwko Belgii, skarga nr 7299/75,7496/76, § 35; z dnia 24 czerwca 1993 r. w sprawie Schuler-Zgraggen przeciwko Szwajcarii, skarga nr 14518/89, § 58 (por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 21 listopada 2019 r., III AUa 1233/18, KSAG 2019/1/236 oraz z dnia 26 września 2019 r., III AUa 1152/19).

W niniejszej sprawie ubezpieczona wywiodła odwołanie od decyzji organu rentowego z dnia 27 października 2017 r. wnosząc o przyznanie jej pełnomocnika z urzędu, ponieważ w zakresie przepisów prawa jest ona osobą nieporadną, a sytuacja jest zawiła i niezrozumiała (odwołanie k. 3 a.s.).

Pełnomocnik ustanowiony z urzędu do reprezentowania wnioskodawczyni złożył pismo procesowe z dnia 11 czerwca 2018 r., w którym wniósł o zakreślenie terminu do złożenia pisma przygotowawczego w trybie art. 207 k.p.c. (pismo procesowe – k. 23-24 a.s.). Pełnomocnik z urzędu został zobowiązany do złożenia pisma przygotowawczego zawierającego ostateczne stanowisko strony oraz wszystkie twierdzenia i dowodowy na jego poparcie w terminie 14 dni pod rygorem pominięcia oraz zwrotu pisma złożonego po terminie (pismo – k. 25 a.s.).

Pełnomocnik z urzędu w dniu 17 lipca 2018 r. złożył pismo przygotowawcze, w którym przedstawił stanowisko ubezpieczonej w sprawie oraz wniósł o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków I. B., E. K., H. D., I. L. na okoliczności związane z pracą ubezpieczonej w gospodarstwie rolnym w P. w okresie 1973-1986 (pismo – k. 27-32 a.s.). Braki pisma uzupełnione zostały w terminie.

Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 11 grudnia 2018 r. pominął dowód z przesłuchania świadków (postanowienie - k. 52 a.s.) oraz w tym samym dniu wydał wyrok na posiedzeniu niejawnym oddalający odwołanie wnioskodawczyni od zaskarżonej decyzji (wyrok – k. 53 a.s.). Sąd I instancji doręczył pełnomocnikowi z urzędu odpis postanowienia i wyrok w dniu 2 stycznia 2019 r. (epo- k. 60 a.s.).

W ocenie Sądu II instancji uchybienie Sądu Okręgowego polegało na wydaniu postanowienia dowodowego (w przedmiocie oddalenia wniosków dowodowych ubezpieczonej) w tym samym dniu, co wyrok, bez jego uprzedniego doręczenia, co uniemożliwiło wnioskodawczyni wypowiedzenie się co do oddalenia wniosków dowodowych w trybie art. 224 § 1 in fine k.p.c.

Podzielić w tym względzie należy stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w postanowieniu z dnia 13 grudnia 2018 r., V CZ 85/18, Legalis, który wskazał, że Sąd rozpoznając sprawę na posiedzeniu niejawnym i wydając postanowienia dowodowe, stosownie do art. 148 1 § 2 k.p.c., w razie oddalenia niektórych wniosków dowodowych, powinien przed wydaniem wyroku na posiedzeniu niejawnym doręczyć stronom odpis tego postanowienia w celu umożliwienia stronie, której wnioski dowodowe zostały oddalone, wypowiedzenia się, zgodnie z art. 224 § 1 in fine k.p.c. W przeciwnym razie dochodzi do nieważności postępowania również na podstawie art. 379 pkt 5 k.p.c. przez pozbawienie strony, której wnioski dowodowe zostały oddalone i w efekcie zapadł niekorzystny dla niej wyrok, możliwości obrony praw. Pominięcie dowodu może mieć miejsce jedynie wówczas, gdy okoliczności faktyczne zostały wyjaśnione zgodnie z twierdzeniami strony wnioskującej o przeprowadzenie określonego dowodu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 26 września 1966 r., II CR 314/66, OSNCP 1967, nr 2, poz. 39 i z dnia 27 czerwca 2014 r., I CSK 497/13). Przepis art. 148 1 k.p.c. nie wyłącza uprawnień stron, określonych w powołanym art. 224 § 1 in fine k.p.c.

Z tych względów, w ocenie Sądu Apelacyjnego, postępowanie w niniejszej sprawie od dnia 11 grudnia 2018 r. zostało dotknięte nieważnością (art. 379 pkt 5 k.p.c.).

Podkreślić należy, że uchybienie Sądu I instancji miało tylko charakter proceduralny. Zasygnalizować jedynie należy, że w kwestii merytorycznej Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu I instancji. Niezależnie od powyższego wskazać należy, że Sąd Okręgowy w Gdańsku postanowieniem z dnia 26 sierpnia 2019 r. w sprawie VII U 2872/19 przekazał do organu rentowego zgodnie z właściwością wniosek ubezpieczonej o wyliczenia kapitału początkowego, a organ rentowy decyzją z dnia 2 października 2019 r. odmówił jej ustalenia tego kapitału. Ubezpieczona w przypadku złożenia odwołania od ww. decyzji mogłaby podnieść argumenty dotyczące kwestii związanych z ustaleniem kapitału początkowego.

Mając na względzie powyższe, na podstawie art. 386 § 2 k.p.c., Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok, znosząc postępowanie od dnia 11 grudnia 2018 r. (data posiedzenia niejawnego, na którym Sąd I instancji wydał postanowienie dowodowe i wyrok), pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach apelacyjnego na podstawie art. 108 § 2 k.p.c.

SSA Grażyna Czyżak SSA Daria Stanek SSO del. Beata Golba – Kilian