Sygn. akt III Ca 62/21
Zaskarżonym postanowieniem z dnia 29 września 2020 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt I Ns 336/16, z wniosku B. M., z udziałem (...) spółka akcyjnej w W. Sąd Rejonowy w Kutnie:
1. ustanowił na nieruchomości obejmującej działki gruntu oznaczone numerami ewidencyjnymi (...), dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy w Kutnie V Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą (...) stanowiącej własność B. M. służebność przesyłu na rzecz (...) spółka akcyjna w W. (KRS (...)) w granicach działek oznaczonych numerami ewidencyjnymi (...) w obrębie M. (...)_2. (...) jednostka ewidencyjna K., polegającą na prawie korzystania z nieruchomości w zakresie niezbędnym do utrzymania gazociągu wysokiego ciśnienia DN 400 relacji K.-L. ułożonego w gruncie na głębokości ca 1,4 metra wraz z infrastrukturą towarzyszącą, w tym usytuowanym na działce numer (...) naziemnym zespołem odgałęzieniowym zabezpieczonym ogrodzeniem metalowym na podmurówce oraz kolumną wentylacyjną z rury stalowej na podmurówce, w szczególności wykonywania niezbędnych czynności technicznych związanych z eksploatacją, dokonywaniem konserwacji, remontów i modernizacji wskazanego gazociągu wraz z prawem wejścia i wjazdu z niezbędnym sprzętem w pasie gruntu oznaczonym literami A, B, C, D o szerokości 6 metrów i powierzchni 1041 metrów kwadratowych na działce numer (...) oraz w pasie gruntu oznaczonym literami E, F, G, H o szerokości 6 metrów i powierzchni 3117 metrów kwadratowych na działce numer (...) opisanych na mapie sytuacyjnej z przebiegiem służebności przesyłu sporządzonej przez biegłego geodetę R. J. wpisanej do ewidencji materiałów państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego prowadzonego przez Starostę (...) w dniu 5 lutego 2018 r. za numerem P. (...).2018.91;
2. zasądził od (...) spółka akcyjna w W. na rzecz B. M. kwotę 12.500 złotych tytułem jednorazowego wynagrodzenia za ustanowienie powyższej służebności;
3. zasądził od (...) spółka akcyjna w W. na rzecz B. M. kwotę 12.270,97 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwotę 480,00 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
4. nakazał pobrać od (...) spółka akcyjna w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kutnie kwotę 1.958,48 złotych tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych.
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy w Kutnie oparł na następujących ustaleniach faktycznych:
B. M. jest właścicielką nieruchomości obejmującej działki gruntu oznaczone numerami ewidencyjnymi (...), dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy w Kutnie V Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą (...), działki oznaczone numerami ewidencyjnymi (...) nabyła na podstawie umowy sprzedaży z dnia 24 października 2011 r.
B. M. działki gruntu oznaczone numerami ewidencyjnymi (...) w obrębie M. wykorzystuje do prowadzenia działalności rolniczej, prowadzi uprawy rolne zgodnie z przeznaczeniem w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, znajdujące się na działkach elementy naziemne poprowadzonego przez te działki gazociągu utrudniają prace polowe, czy odnośnie odwodnienia gruntu, elementy naziemne gazociągu podlegają też nadzorowi operatora przesyłowego, co czasem wiąże się z niszczeniem upraw.
Na nieruchomości w granicach działek oznaczonych numerami ewidencyjnymi (...) w obrębie M. (...)_2. (...) jednostka ewidencyjna K. znajdują się urządzenia przesyłowe tj. czynny gazociąg wysokiego ciśnienia DN 400 M. (...),5 MPa ułożony w gruncie na głębokości ca 1,4 m. Własność tych urządzeń przysługuje obecnie przedsiębiorstwu (...) spółka akcyjna z siedzibą w W.. Gazociąg przebiega w relacji północ – południe skrajem zachodnim działki nr (...) oraz centralnie przez działkę nr (...), na której w pobliżu południowej granicy przy drodze lokalnej znajduje się naziemny zespół odgałęzieniowy zabezpieczony ogrodzeniem metalowym na podmurówce na powierzchni ca 9m 2, a także kolumna wentylacyjna z rury stalowej na podstawie w postaci słupka betonowego 20 x 20 cm. Długość przebiegu trasy gazociągu wyznacza dla niego pas eksploatacyjny o szerokości 6m, którego łączna powierzchnia wynosi ca 173 x 6 + 521 x 6 = 4.164 m 2. Dla gazociągu obowiązuje zmniejszona strefa kontrolowana, która dla budynków mieszkalnych i niemieszkalnych zabudowy jedno i wielorodzinnej wynosi 16,5 m, co oznacza szerokość strefy kontrolowanej dla takiej zabudowy o szerokości 33m z linią środkową pokrywającą się z rzutem osi trasy gazociągu. Eksploatacja gazociągu wiąże się z prowadzeniem przez operatora przesyłowego kontroli trasy gazociągu, głównie z powietrza, konserwacją naziemnych oznaczeń, konserwacją i sprawdzaniem zespołu zaporowo-upustowego, pracami porządkowymi, czynności te są wykonywane okresowo, według procedur obowiązujących w przedsiębiorstwie przesyłowym. Lokalizacja trasy gazociągu nie pozostaje w kolizji z żadnymi obiektami terenowymi jako przebiegająca w całości w gruntach o przeznaczeniu rolniczym i użytkowanych w zakresie upraw roślinnych zgodnie z obowiązującym obecnie dla gminy K. miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
W chwili nabycia nieruchomości przez B. M. wskazane urządzenia przesyłowe infrastruktury gazowej znajdowały się już na nieruchomości.
Gazociąg wysokiego ciśnienia DN 400 relacji K.-L. wraz z infrastrukturą został wybudowany w 1994 roku w oparciu o wydane w tamtym czasie ostateczne decyzje administracyjne. Od momentu wybudowania i oddania do użytkowania w dniu 22 marca 1995 r. gazociąg ten był eksploatowany, co wiązało się z korzystaniem z nieruchomości obciążonej w zakresie posadowionego na niej gazociągu. Przedsiębiorstwo przesyłowe w sposób ciągły i niezakłócony dokonywało niezbędnych napraw, przeglądów i konserwacji urządzeń gazowniczych posadowionych na działka o numerach ewidencyjnych (...) w obrębie M., jednostka ewidencyjna K..
Inwestorem budowy gazociągu DN 400 relacji K.-L. było przedsiębiorstwo państwowe (...) w W., utworzone na podstawie Zarządzenia Nr 56 Ministra Górnictwa i Energetyki z dnia 1 sierpnia 1982 r.
Z dniem 5 grudnia 1990 r. na podstawie art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 29 września 1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (Dz. U. Nr 79, poz. 464) z mocy prawa przedsiębiorstwa państwowe nabyły własność budynków i urządzeń Skarbu Państwa, które do tej daty znajdowały się w ich zarządzie, nabycie własności obejmowało budynki i urządzenia znajdujące się na gruntach Skarbu Państwa wraz z częściami składowymi tych składników majątkowych.
Decyzją Wojewody (...) nr 580/96 z dnia 29 lipca 1996 r. (...) nabyło z dniem 5 grudnia 1990 r. prawo użytkowania wieczystego gruntu zabudowanego stanowiącego własność Skarbu Państwa położonego we wsi R. o powierzchni 74.000 m 2 na okres 99 lat, do dnia 5 grudnia 2089 r.
W dacie budowy gazociągu DN 400 relacji K.-L. właścicielem działek ewidencyjnych nr (...) obrębu M., gmina K. był Skarb Państwa, który nabył własność tych działek z byłego majątku M. na podstawie dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej (Dz. U. 1945 r., Nr 4, poz. 17). Posiadaczem samoistnym nieruchomości była (...) Gospodarstwo (...), a następnie od 1998 roku Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Wskazane działki nie były obciążone ograniczonymi prawami rzeczowymi. Na podstawie umowy sprzedaży z dnia 29 kwietnia 2010 r. własność nieruchomości, korzystając z pierwszeństwa nabycia, nabyli spadkobiercy byłego właściciela majątku M.. Następnie na podstawie umowy sprzedaży zawartej dnia 17 czerwca 2011 r. własność nieruchomości nabyli J. S. i A. S. na prawach wspólności ustawowej majątkowej małżeńskiej, którzy z kolei na podstawie umowy sprzedaży zawartej dnia 24 października 2011 r. zbyli nieruchomość na rzecz swojej córki B. M..
Zmiana organizacyjna (...) nastąpiła w wyniku przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa na mocy rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 30 września 1996 r. w sprawie przekształcenia państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej (...) z siedzibą w W. w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa (Dz. U. Nr 116, poz. 553).
Obecnie gazociąg wysokiego ciśnienia DN 400 relacji K.-L. wraz z infrastrukturą stanowi własność (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. na podstawie umowy przeniesienia własności, prawa użytkowania wieczystego oraz innych praw, zawartej z (...) spółka akcyjna w W. w dniu 4 października 2010 r. Repertorium A Nr 20346/2010.
W marcu 2015 r. B. M. rozpoczęła starania o uregulowanie spraw związanych z ograniczaniem jej prawa własności do przedmiotowej nieruchomości poprzez sformułowanie żądania ustanowienia na nieruchomości odpłatnego ograniczonego prawa rzeczowego w postaci służebności przesyłu na rzecz przedsiębiorstwa przesyłowego (...) spółka akcyjna. Operator gazociągu co do zasady zgodził się na ustanowienie służebności przesyłu. Nie przystał jednak na zaproponowaną tytułem wynagrodzenia za ustanowienie służebności kwotę 50.000 zł, następnie zmodyfikowaną do kwoty 20.000 zł, ostateczna propozycja operatora to 12.751 zł, stąd też koniecznym stało się wytoczenie niniejszej sprawy sądowej. Zaproponowana przez uczestnika postępowania kwota została obliczona przez ustanowionego przez uczestnika rzeczoznawcę majątkowego, który wypowiadał się jedynie co do działki o nr (...), pozostawiając poza zakresem rozważań działkę o nr (...), oraz który do swych obliczeń przyjął zdaniem wnioskodawczyni zbyt niską wartość za 1 metr prawa własności gruntu. Strony nie doszły do porozumienia.
Wysokość jednorazowego wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu polegającej na usytuowaniu na części nieruchomości gruntowej położonej w miejscowości M. oznaczonej jako działka gruntu nr (...) o powierzchni 9,80 ha oraz działka gruntu nr (...) o powierzchni 19,39 ha, dla której prowadzona jest przez Sąd Rejonowy w Kutnie księga wieczysta (...), sieci gazociągu wysokiego ciśnienia, zgodnie z obszarem ograniczonego użytkowania określonym przez biegłego sądowego z zakresu geodezji i kartografii na poziomie 4158 m 2 określono na 12.500 zł.
Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy. Sąd oparł swoje ustalenia m.in. na opinii biegłych z zakresów geodezji, gazownictwa oraz szacunków nieruchomości.
W zakresie rozważań prawnych Sąd Rejonowy uznał, iż poprzednik prawny uczestnika postępowania był w złej wierze, a termin posiadania służebności, który uzasadniały zgłoszony zarzut zasiedzenia służebności przesyłu (30 lat) jeszcze nie upłynął, wobec czego zarzut zasiedzenia służebności, konsekwentnie podnoszony przez uczestnika był chybiony, dlatego też zasadnym stało się rozstrzygnięcie poczynione przez Sąd pierwszej instancji
Apelację od wskazanego rozstrzygnięcia złożył uczestnik postępowania zaskarżając je w całości.
Skarżący zarzucił rozstrzygnięciu:
1. naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, a to:
a. naruszenie art. 6 i 7 k.c., w zw. z art. 234 k.p.c., w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., poprzez brak uznania po stronie poprzedniego posiadacza służebności – poprzednika prawnego uczestnika, dobrej wiary, gdyż Sąd nie może sam z siebie przyjąć innej, aniżeli dobrej wiary posiadacza, aż do momentu obalenia domniemania dobrej wiary;
b. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., w zw. z art. 244 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c., poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych z materiałem dowodowym, a to poprzez bezzasadne pominięcie dowodu z dokumentu w postaci wpisu do dziennika budowy i w konsekwencji nieprzyjęcie, iż budowę rozpoczęto komisyjnym przekazaniem terenu w dniu 5 lipca 1994 roku;
c. naruszenie art. 244 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 234 k.p.c., poprzez niesłuszne i niewszechstronne ustalenie przebiegu robót budowlanych oraz zdarzeń i okoliczności zachodzących w toku wykonywania robót, z pominięciem treści dziennika budowy, treści zeznań świadków oraz opinii biegłego z zakresu gazownictwa
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:
a. naruszenie art. 172 § 1 k.c. w zw. z art. 305 4 k.c., poprzez jego niezastosowanie i nieuwzględnienie, że upłynął okres wymagany do zasiedzenie służebności przesyłu na nieruchomości wnioskodawczyni;
b. naruszenie art. 172 § 1 i 2 k.c. oraz art. 292 k.c. w zw. z art. 352 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 7 k.c., poprzez niewłaściwe zastosowanie art. 172 § 2 k.c. i jednocześnie niezastosowanie art. 172 § 1 k.c. i art. 7 k.c., co skutkowało przyjęciem złej wiary posiadacza służebności;
c. naruszeniem art. 6 k.c. w zw. z art. 292 k.c. w zw. z art. 176 k.c. w zw. z art. 245 k.c. poprzez ich niezastosowanie i nieuwzględnienie zarzutu zasiedzenia służebności
W oparciu o wskazane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w całości, poprzez oddalenie wniosku o ustanowienie służebności przesyłu na rzecz uczestnika oraz poprzez zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika postępowania kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki podstawowej; ewentualnie o uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia.
W odpowiedzi na apelację wnioskodawczyni wniosła o jej nieuwzględnienie i zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania przed Sądem drugiej instancji.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Apelacja jest niezasadna i podlega oddaleniu.
W pierwszej kolejności podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na Sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpatrzenia sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, w konsekwencji kognicję sądu odwoławczego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/15).
Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNS 2008/6/55)
Najpierw należy zatem rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r., IV CKN 1532/00). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.
Przed przejściem do oceny zarzutów apelacji, w należy wskazać, iż Sąd Okręgowy w przeważającej części podziela i przyjmuje za własne ustalenia stanu faktycznego poczynione przez Sąd Rejonowy, z następującymi zmianami oraz dodatkowymi ustaleniami:
Podstawą do ustalenia lokalizacji inwestycji gazociągowej był miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego gminy K., zatwierdzony uchwałą nr 145/XXVI/92 z dnia 27 listopada 1992 r. (Dz. Urz. Woj. Pł. Nr 11/92, poz.183)
Dokładna lokalizacja i przebieg gazociągu zostały ustalone poprzez decyzję nr (...) o ustaleniu lokalizacji inwestycji z dnia 18 maja 1994 roku (GP.II. (...)).
5 lipca 1994 roku miało miejsce komisyjne przekazanie terenu pod budowę przedmiotowego gazociągu DN 400. W trakcie inwestycji dokonano m.in. położenia i spawania rur, przeprowadzono próby szczelności i wytrzymałości (z czego sporządzono odpowiednie protokoły).
Inwestycja zakończyła się 12 marca 1995 roku odbiorem technicznym potwierdzonym poprzez dziennik budowy.
Wśród dokumentów administracyjnych związanych z powstaniem gazociągu znajdują się: wskazanie lokalizacyjne nr 1/94 wydane przez Urząd Wojewódzki w P., decyzja nr (...) o ustaleniu lokalizacji inwestycji wydana Urząd Wojewódzki w P., decyzja zatwierdzająca plan realizacyjny na budowę gazociągu wysokiego ciśnienia.
/dziennik budowy – k.104, nadto zeznania J. K. – k.170, dokumenty i decyzje administracyjne – k.90 i nast., protokoły – k.97 i nast., opinia biegłego z zakresu gazownictwa, wraz z powołaną tam dokumentacją – k. 187 i nast., protokół technicznego odbioru gazociągu k. 102 i nast./
Przechodząc do oceny zarzutów stawianych w wywiedzionej apelacji należy zauważyć, że dotyczą one w istocie dwóch kwestii.
Skarżący podnosi, iż na skutek naruszenia przepisów prawa procesowego, polegających w istocie na pominięciu pewnych dowodów, Sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, że początek biegu terminu zasiedzenia nastąpił 22 marca 1995 roku, podczas gdy faktycznie nastąpił on 5 lipca 1994 roku (str. 3 apelacji), co miało mieć wpływ na wynik postępowania, a nadto zarzuca Sądowi Rejonowemu, iż poprzednik prawny uczestnika postępowania użytkował służebność w dobrej wierze, a nie jak przyjął Sąd Rejonowy – w złej wierze, czego konsekwencją było uznanie, że termin zasiedzenia nie upłynął i finalnie wydanie nieprawidłowego rozstrzygnięcia.
Zarzuty dotyczące nieprawidłowego ustalenia daty początkowej biegu terminu zasiedzenia (zarzuty 1.b oraz 1.c)
Zarzut skarżącego uznać należy zasadniczo za trafny, aczkolwiek w żaden sposób niewpływający na wynik postępowania. Mimo uchybienia przepisom postępowania, postanowienie Sądu nie uchybia prawu, a brakujące ustalenia natury faktycznej zostały poczynione przez Sąd Okręgowy.
Koniecznym jest wskazanie w tym miejscu, iż niezależnie od przyjęcia, czy wskazany termin zaczął biec 5 lipca 1994 roku, czy 22 marca 1995 roku, niezmiennie będzie wyglądała kwestia zasiedzenia.
W przypadku przyjęcia, iż termin zasiedzenia służebności wynosił 30 lat, jak przyjął Sąd Rejonowy, termin ten i tak nie upłynąłby do dnia wniesienia wniosku przez wnioskodawczynię (4 maja 2016 roku, która to data wyznacza moment przerwania biegu terminu zasiedzenia), gdyż upływałby on odpowiednio wraz z dniem 5 lipca 2024 roku, lub wraz z dniem 22 marca 2025 roku. Natomiast w przypadku przyjęcia, iż termin zasiedzenia służebności wynosił 20 lat, tak jak podnosi skarżący, upływ wskazanego terminu i tak nastąpiłby przed dniem złożenia wniosku, a to wariantowo wraz z dniem 5 lipca 2014 roku, lub wraz z dniem 22 marca 2015 roku.
Przyznać należy rację stronie skarżącej, iż ustalając stan faktyczny Sąd Rejonowy niesłusznie pominął w tym zakresie dowody w postaci dziennika budowy gazociągu, zeznań świadków, jak i opinii biegłego z zakresu gazownictwa i nie ustalił, kiedy dokładnie, co do daty dziennej, rozpoczęła się budowa gazociągu, jakie prace zostały przeprowadzone w ramach budowy oraz jakie konkretnie decyzje administracyjne warunkowały powstanie inwestycji.
Powyższe uchybienie wprawdzie rzutowało na treść rozważań prawnych, gdyż Sąd pierwszej instancji błędnie ustalił datę początkową biegu terminu zasiedzenia na 22 marca 1995 roku (rozpoczęcie eksploatacji), a nie jak faktycznie należało to zrobić, na datę 5 lipca 1994 roku (rozpoczęcie budowy), ale uchybienie to nie miało żadnego wpływu na poprawność rozstrzygnięcia, a to z powodów wcześniej przytoczonych, dotyczących terminu potencjalnego zasiedzenia służebności.
Jak konsekwentnie wskazuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, posiadanie służebności gruntowej o treści służebności przesyłu (posiadanie służebności przesyłu) polega na korzystaniu przez określony podmiot z cudzej nieruchomości w zakresie niezbędnym do wybudowania, eksploatacji i obsługi posadowionych na nieruchomości urządzeń przesyłowych zgodnie z ich przeznaczeniem. Tym samym, przyjmuje się, że już rozpoczęcie robót budowlanych, wyznacza początek biegu terminu zasiedzenia służebności gruntowej o treści służebności przesyłu. (zob. chociażby postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2021 roku, (...) 71/21, czy też starsze postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2013 roku, V CSK 287/12, czy nawet traktujące podobnie: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2012 roku, II CSK 218/12 oraz postanowienie z dnia 18 sierpnia 2017 roku, IV CSK 609/16).
Odnośnie zarzutu zaprezentowanego w pkt. 1.b apelacji, należy dodatkowo zauważyć, iż strona skarżąca wskazuje, iż naruszony miał zostać również art. 328 § 2 k.p.c.
Niezrozumiałym jest zarzut naruszenia wskazanego artykułu kodeksu postępowania cywilnego, który to przepis reguluje kwestię terminu w jakim strona może wystąpić z wnioskiem o uzasadnienie wyroku doręczanego jej z urzędu. Jest więc oczywistym, że Sąd Rejonowy nie mógł naruszyć tego przepisu sporządzając uzasadnienie zaskarżonego wyroku, jak zarzuca to skarżący. Istotnie w minionym stanie prawnym art. 328 § 2 k.p.c. określał wymogi jakim powinno odpowiadać uzasadnienie wyroku. Jednakże skarżący nie dostrzegł, że przepis ten nie obowiązuje w takim brzmieniu od ponad już dwóch lat bo od dnia 7 listopada 2019 roku, został on bowiem zmieniony przepisami ustawy z dnia 4 lipca 2019 roku o zmianie ustawy kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 roku, poz. 1469).
Ewentualne kwestionowanie prawidłowości sporządzonego w sprawie uzasadnienia wymaga postawienia zarzutu art. 327 1 § 1 k.p.c. czemu skarżący nie sprostał. Niezależnie od tego należy zauważyć, że nawet gdyby zarzut ten został prawidłowo sformułowany to musiałby zostać uznany za chybiony.
Należy również przypomnieć, że zarzuty naruszenia przepisów postępowania, których skutkiem nie jest nieważność postępowania, wtedy mogą być skutecznie podniesione, gdy strona skarżąca wykaże, że zarzucane uchybienie miało wpływ na treść rozstrzygnięcia,
Sąd Okręgowy w pełni podziela przy tym stanowisko, że skoro uzasadnienie wyroku, mające wyjaśnić przyczyny, dla których orzeczenie zostało wydane, jest sporządzane już po wydaniu wyroku, to wynik sprawy nie może zależeć od tego, jak zostało ono napisane i czy zawiera wszystkie wymagane elementy. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych przypadkach, w których treść uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia (porównaj między innymi wyroki Sądu Najwyższego z: 27 czerwca 2001 r., II UKN 446/00, OSNP 2003, nr 7, poz. 182; 5 września 2001 r., I PKN 615/00, OSNP nr 15, poz. 352; 24 lutego 2006 r., II CSK 136/05; 24 sierpnia 2009 r., I PK 32/09; 16 października 2009 r., I UK 129/09; 8 czerwca 2010 r., I PK 29/10).
W rozpoznawanej sprawie taka sytuacja jednak z całą pewnością nie zachodzi, co czyni powyższy zarzut bezzasadnym.
Zarzuty związane z przyjęciem przed Sąd Rejonowy złej wiary po stronie poprzednika prawnego uczestnika (zarzuty 1.a, 2.a, 2.b, 2.c)
W pierwszej kolejności skarżący zarzucił rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego, iż Sąd ten naruszył art. 6 i 7 k.c., w związku z art. 234 k.p.c., w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. (zarzut 1.a), poprzez przyjęcie, iż poprzednik prawny uczestnika pozostał w złej wierze, podczas, gdy dobra wiara winna być domniemywana aż do czasu, gdy strona wywodząca z tego skutki prawne nie obali w sposób skuteczne ów domniemania, przy czym Sąd „sam z siebie”, jak to określił skarżący, nie może przyjąć innej, aniżeli dobrej wiary podmiotu postępowania.
Rację ma skarżący podnosząc w apelacji, iż zgodnie z art. 234 k.p.c. domniemania ustanowione przez prawo (domniemania prawne) wiążą sąd, przy czym mogą być jednak obalone, ilekroć ustawa tego nie wyłącza. Rację ma również w zakresie, w jakim z powołaniem się na art. 6 k.c. wskazuje, iż ciężar dowodzenia złej wiary poprzednika uczestnika ciążył na wnioskodawczyni.
Niemniej jednak zarzut ten nie zasługuje na aprobatę, a to z następujących względów.
Po pierwszej, jak przyjmuje się jednolicie w orzecznictwie i doktrynie, do zakwestionowania wniosku presumpcji dobrej wiary nie jest niezbędne wyraźne sformułowanie przez przeciwnika twierdzenia o złej wierze. Wystarczające pozostaje wskazanie na okoliczności, których ocena prawna miałaby prowadzić do stwierdzenia fałszywości wniosku domniemania. Dobra lub zła wiara zawsze odnosi się do określonego w danym przepisie zdarzenia (działania, uzyskania posiadania itd.), zatem wykazując, że miało ono miejsce, stwarza się sądowi możliwość badania czy uwarunkowania jego przebiegu uzasadniają podważenie ustalenia dobrej wiary. (zob. chociażby B. Janiszewska [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, cz. 1 (art. 1–55(4)), red. J. Gudowski, Warszawa 2021,)
Tym samym, nawet brak wyraźnego powołania się przed wnioskodawczynię na istnienie złej wiary po stronie poprzenika prawnego uczestnika, nie zwalniałby Sądu z prawnej analizy stanu wiary tego podmiotu, skoro z okoliczności przytaczanych przez wnioskodawczynię, jak i jej żądań, jasno wynika, iż w sferze prawnej zmierzają one do obalenia domniemania dobrej wiary po stronie podmiotu uprzednio zasiadującego.
Idąc dalej, jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 28 kwietnia 2021 roku, III CZP 71/21, domniemanie dobrej wiary jest obalone, gdy z całokształtu okoliczności sprawy ustalonych na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że przedsiębiorca przesyłowy w chwili uzyskania posiadania wiedział lub powinien był wiedzieć, przy zachowaniu wymaganej staranności w stopniu uzasadnionym prowadzeniem przez niego działalności profesjonalnej, że do nieruchomości, na której są zlokalizowane urządzenia przesyłowe, nie przysługuje mu prawo o treści odpowiadającej służebności gruntowej o treści służebności przesyłu, ewentualnie służebności przesyłu. Nadto, rozstrzygając, czy uzyskanie posiadania służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu, nastąpiło w dobrej lub złej wierze, należy mieć na względzie całokształt okoliczności poprzedzających i towarzyszących uzyskaniu posiadania służebności.
Z powyższego jasno wynika, iż przy ustalaniu tego, czy domniemanie dobrej wiary zostało obalone, Sąd winien brać w rozwagę nie tylko dowody powoływane przez osobę obciążoną ciężarem dowodu i nie tylko dowody zmierzające stricte do obalenia owego domniemania, ale winien brać pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy ustalone na podstawie całokształtu materiału dowodowego, jak również fakty powszechnie znane i przepisy prawa. Dlatego też zarzuty, iż wnioskodawczyni nie przedstawiła żadnego dowodu zmierzającego wprost do obalenia domniemania dobrej wiary podmiotu uprzednio zasiadającego prawo rzeczowe, uznać za chybione.
Tym samym nie można podzielić stanowiska skarżącego, który zarzucił Sądowi pierwszej instancji, iż ten sprzecznie z przepisami procedury, „sam z siebie” i bez podstawy prawnej natury procesowej przyjął złą wiarę po stronie uprzednio zasiadającego.
Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego (zarzuty 2.a, 2.b, 2.c), które ze względu na merytoryczną nierozerwalność należy omówić łącznie, stwierdzić trzeba, iż w przedmiotowej sprawie, Sąd Rejonowy słusznie doszedł do konstatacji, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy przemawia za uznaniem, iż domniemanie dobrej wiary po stronie poprzednika prawnego uczestnika postępowania zostało skutecznie obalone, a to z następujących względów.
Przyjmuje się, że dobra wiara polega na błędnym, ale w danych okolicznościach usprawiedliwionym przekonaniu posiadacza rzeczy, że przysługuje mu wykonywane przez niego prawo, a w złej wierze jest ten, który wie albo powinien wiedzieć, że prawo nie przysługuje jemu, lecz innej osobie (tak postanowienie Sądu Najwyższego z 19 lipca 2000 r., II CKN 282/00)
Od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku Sąd Najwyższy konsekwentnie i w zasadzie bez wyjątków odwołuje się do tradycyjnej koncepcji dobrej wiary i według niej ocenia posiadanie wykonywane z zamiarem nabycia prawa przez zasiedzenie. Zgodnie z tą koncepcją, nie jest w dobrej wierze ten, kto wykonuje prawo, o którym wie, że mu nie przysługuje, ale także ten, kto wykonuje nieprzysługujące mu prawo bez tej świadomości, jeżeli przy dołożeniu należytej staranności mógłby się dowiedzieć o rzeczywistym stanie prawnym danej sytuacji. W odniesieniu do służebności gruntowej należy przyjąć, że jej posiadaczem w dobrej wierze jest ten, kto przystępuje do wykonywania posiadania cudzej nieruchomości w zakresie treści konkretnej służebności w błędnym, ale w danych okolicznościach usprawiedliwionym przekonaniu, że przysługuje mu służebność (tak: uchwała SN z 16 maja 2019 r., III CZP 110/18)
Innymi słowy, w orzecznictwie Sądu Najwyższego konsekwentnie prezentowany jest pogląd, iż w odniesieniu do posiadania nieruchomości w zakresie służebności o treści służebności przesyłu przyjmuje się, że dobra wiara zasiadującego posiadacza występuje wówczas, gdy ingerowanie w cudzą własność w zakresie odpowiadającym służebności rozpoczęło się w takich okolicznościach, które usprawiedliwiały przekonanie posiadacza, że nie narusza on cudzego prawa, względnie, gdy posiadacz powołując się na przysługujące mu prawo błędnie przypuszcza, że prawo to mu przysługuje, jeśli tylko owo błędne przypuszczenie w danych okolicznościach sprawy uznać należy za usprawiedliwione. Z kolei w złej wierze jest ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo wie, że prawo to mu nie przysługuje albo też ten, kto wprawdzie ma świadomość co do nie przysługiwania mu określonego prawa, jednakże jego niewiedza nie jest usprawiedliwiona w świetle okoliczności danej sprawy. Dobrą wiarę wyłącza zarówno pozytywna wiedza o braku przysługującego prawa, jak i brak takiej wiedzy wynikający z braku należytej staranności, a więc niedbalstwa (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2017 r., I CSK 360/14, nie publ.).
Dlatego rozstrzygając, czy uzyskanie posiadania służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu nastąpiło w dobrej/złej wierze, należy mieć na względzie całokształt okoliczności poprzedzających i towarzyszących uzyskaniu posiadania służebności, a domniemanie dobrej wiary jest obalone, gdy z całokształtu okoliczności wynika, że przedsiębiorca przesyłowy w chwili uzyskania posiadania wiedział lub powinien wiedzieć przy zachowaniu wymaganej staranności, że do nieruchomości, na której zlokalizowane są urządzenia przesyłowe, nie przysługuje mu prawo o treści odpowiadającej służebności przesyłu. (postanowienie Sądu Najwyższego z 12 stycznia 2021 r., (...) 10/21, jak również chociażby powoływane wcześniej postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2021 roku, (...) 71/21)
Posiadaczowi trzeba przypisać złą wiarę wtedy, kiedy wie, że prawo mu nie przysługuje albo nie wie wskutek braku należytej staranności.
Domniemanie dobrej wiary jest obalone, gdy z całokształtu okoliczności wynika, że przedsiębiorca przesyłowy w chwili uzyskania posiadania wiedział lub powinien był wiedzieć przy zachowaniu należytej staranności, że do nieruchomości, na której zlokalizowane są urządzenia przesyłowe, nie przysługuje mu prawo o treści odpowiadającej służebności przesyłu.
Od inwestorów sieci przesyłowych można bowiem wymagać wiedzy, jakie akty (decyzje) dawały wymagane uprawnienie do zainstalowania urządzeń przesyłowych i przeprowadzenia czynności związanych z ich obsługą. Wymaganie takiej wiedzy od tych inwestorów przesądza więc ich złą wiarę w sytuacjach, gdy nie dysponują odpowiednimi decyzjami (umowami) lub powołują się na decyzje, które nie dają im uprawnień do wykonywania służebności. (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2020 roku, I CSK 539/20)
Słusznie wskazał Sąd Rejonowy, odnosząc się do realiów przedmiotowej sprawy, iż od chwili uchylenia art. 128 k.c., poprzednik prawny uczestnika postępowania będący przedsiębiorstwem państwowym, który prowadził budowę wskazanego gazociągu, mógł nabywać prawa podmiotowe na swoją rzecz, w tym również kosztem Skarbu Państwa. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem — korzystanie przez przedsiębiorstwo państwowe z nieruchomości w sposób odpowiadający treści służebności gruntowej, prowadzące do zasiedzenia służebności gruntowej przed dniem 1 lutego 1989 roku, stanowiło podstawę do nabycia tej służebności przez Skarb Państwa. W okresie przed wejściem w życie nowelizacji kodeksu cywilnego (ustawa z dnia 31 stycznia 1989 r., Dz. U. z 1989 r. Nr 3, póz. 11), znoszącej zasadę tzw. jednolitej własności państwowej, czyli przed dniem 1 lutego 1989 roku, państwowe osoby prawne (w tym przedsiębiorstwa państwowe) wykonywały uprawnienia związane z własnością wprawdzie we własnym imieniu, ale na rzecz Skarbu Państwa, jako jedynego dysponenta własności państwowej. Sprawowały one zarząd mieniem państwowym. Dlatego też skutki prawne związane z posiadaniem wykonywanym w tamtym okresie przez przedsiębiorstwo państwowe mogły powstać tylko na rzecz Skarbu Państwa, a nie na rzecz tego przedsiębiorstwa. Zniesienie konstrukcji jednolitej własności państwowej nie spowodowało przekształcenia przysługujących państwowym osobom prawnym - z mocy kodeksu cywilnego i ustaw szczególnych - uprawnień do części mienia ogólnonarodowego, pozostających w ich zarządzie. Dotyczyło to także uprawnień przedsiębiorstw państwowych, korzystających z nieruchomości w zakresie niezbędnym do eksploatacji znajdujących na niej urządzeń infrastruktury przesyłowej. Przekształcenie zarządu w odniesieniu do gruntów w prawo użytkowania wieczystego, a w odniesieniu do znajdujących się na tych gruntach budynków, innych urządzeń i lokali w prawo własności nastąpiło w dniu 5 grudnia 1990 r. na podstawie art. 2 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 września 1990 r. o zmianie ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (Dz.U. nr 91, poz. 455, dalej: „ustawa z dnia 29 września 1990 r.”), natomiast w odniesieniu do innych składników majątkowych - również w prawo własności - przekształcenie dokonało się w dniu 7 stycznia 1991 r., na podstawie art. 1 pkt 9 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (Dz.U. z 1991 r. Nr 2, poz. 6, dalej: (...); por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 1991 r., III CZP 38/91, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2015 r., IV CSK 514/14), którym skreślono przepis, iż „przedsiębiorstwo państwowe wykonuje wszelkie uprawnienia w stosunku do mienia ogólnonarodowego będącego w jego dyspozycji, z wyjątkiem uprawnień wyłączonych przepisami ustawowymi”, a jednocześnie wprowadzono przepis, że „przedsiębiorstwo, gospodarując wydzielonym mu i nabytym mieniem zapewnia mu ochronę”.
Tzw. „uwłaszczenie” z mocy art. 2 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 września 1990 r. stwierdzane było deklaratywną decyzją wojewody albo zarządu gminy (por. art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 29 września 1990 r.; w dniu 1 stycznia 1998 r. przepis ten został zastąpiony przez art. 200 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami), natomiast nabycie przez przedsiębiorstwa przesyłowe z dniem 7 stycznia 1991 r., z mocy przepisów ZmPrzedPaństwU urządzeń przesyłowych, wchodzących w skład przedsiębiorstw, nie wymagało potwierdzenia żadną decyzją administracyjną i powyższe nie znajduje zastosowania na gruncie przedmiotowej sprawy.
Co najistotniejsze przy omawianiu tego zagadnienia, a co być może nie zostało w sposób wystarczający i dostatecznie stanowczy zaakcentowane przez Sąd pierwszej instancji, w przedmiotowej sprawie kluczowe znaczenie odgrywa okoliczność, iż pozwolenie na budowę przedmiotowego gazociągu zostało wydane w 1994 roku, a jego budowa zakończyła się w 1995 roku. Tym samym oba te zdarzenia miały miejsce już po reformie z 1990 r., którą to reformą zniesiono konstrukcję własności ogólnonarodowej.
Nie sposób podzielić twierdzenia uczestnika postępowania, podnoszonego w trakcie postępowania przed sądem pierwszej instancji, że przedsiębiorstwo państwowe, mając w zarządzie przedmiotowy gazociąg wraz z infrastrukturą przesyłową, korzystało z działek będących wówczas własnością Skarbu Państwa w zakresie niezbędnym do eksploatacji tych urządzeń w ramach konstrukcji jednolitej własności państwowej i wykonywało tylko uprawnienia należące do sfery mienia państwowego.
Warto tutaj przywołać tutaj rozważania Sądu Najwyższego zawarte w uchwale z dnia 16 maja 2019 roku, III CZP 110/18, gdzie Sąd Najwyższy szczegółowo scharakteryzował jak na przestrzeni lat i nowelizacji przepisów prawa zmieniała się możliwość uzyskania przez przedsiębiorstwo państwowe (przesyłowe) tytułu do budowanych na cudzych gruntach urządzeń przesyłowych. W powołanej uchwale wskazano co następuje.
Od dnia 5 kwietnia 1958 r. ustawodawca zapewnił przedsiębiorstwom przesyłowym możliwość uzyskania tytułu do budowanych przez nie na cudzych gruntach urządzeń przesyłowych na drodze publicznoprawnej, przy wykorzystaniu instytucji przewidujących ograniczenie właścicieli w ich prawach za odszkodowaniem (zob. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2014 r., III CZP 87/13). Do dnia 1 stycznia 1965 r. przedsiębiorstwa przesyłowe mogły też uzyskać taki tytuł w postaci służebności przesyłu przewidzianej w art. 175 dekretu z dnia 11 października 1946 r. - Prawo rzeczowe (Dz. U. Nr 57, poz. 319 z późn. zm.; dalej - pr. rzecz.), ustanawianej na rzecz każdoczesnego właściciela oznaczonego przedsiębiorstwa, bez związku z konkretną nieruchomością władnącą. Do takiej służebności należało odpowiednio stosować przepisy o służebnościach gruntowych. Przepisy dekretu o prawie rzeczowym dotyczące służebności zostały z dniem 1 stycznia 1965 r. (art. III pkt 3 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy wprowadzające kodeks cywilny, Dz. U. Nr 16, poz. 94) zastąpione przez przepisy kodeksu cywilnego o służebnościach gruntowych i osobistych, których konstrukcję opisują art. 285-295 i art. 296-305 k.c. Istotę służebności gruntowych Sąd Najwyższy objaśnił w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 9 sierpnia 2011 r., III CZP 10/11 (OSNC 2011, Nr 12, poz. 129), w której stwierdził, że ogranicza ona prawo własności każdoczesnego właściciela nieruchomości obciążonej na korzyść każdoczesnego właściciela nieruchomości władnącej, powodując ograniczenie prawa własności nieruchomości obciążonej na korzyść nieruchomości władnącej w celu zwiększenia jej użyteczności. Służebność przesyłu, której zadaniem jest zwiększenie funkcjonalności oznaczonego przedsiębiorcy, nie zaś przysporzenie korzyści każdoczesnemu właścicielowi nieruchomości władnącej, została wprowadzona do systemu prawnego na powrót z dniem 3 sierpnia 2008 r. (art. 305 1 -305 4 k.c.). Przed wejściem w życie art. 305 1 -305 4 k.c. Sąd Najwyższy dopuścił możliwość umownego ustanowienia służebności gruntowej na rzecz właściciela nieruchomości władnącej wchodzącej w skład przedsiębiorstwa przesyłowego i z obciążeniem nieruchomości zajętych pod urządzenia przesyłowe (uchwała z dnia 17 stycznia 2003 r., III CZP 79/02, OSNC 2003, Nr 11, poz. 142). Na bazie tego stanowiska sformułowana została teza, że skoro możliwe jest umowne nabycie takiej służebności, to dopuszczalne jest także jej nabycie w drodze zasiedzenia na podstawie art. 292 k.c. Z czasem w orzecznictwie ukształtował się pogląd, że przedsiębiorstwo przesyłowe przed dniem 3 sierpnia 2008 r. mogło nabyć przez zasiedzenie służebność gruntową o treści służebności przesyłu (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2008 r., III CZP 89/08, B. (...), s. 10).
Tak więc miał racje Sąd pierwszej instancji wskazując, iż przed dniem 3 sierpnia 2008 r., przedsiębiorca przesyłowy, chcąc uzyskać cywilny tytuł do korzystania z cudzej nieruchomości na cele przesyłowe, winien był uzyskać służebność gruntową albo zawrzeć umowę z właścicielem gruntu, w której to umowie określone zostałyby zasady korzystania z gruntu niebędącego własnością przedsiębiorstwa przesyłowego.
W przywołanej uchwale Sąd Najwyższe wyraźnie wskazał też, iż wybudowanie urządzeń przesyłowych na gruncie osoby trzeciej za jej zgodą wyrażoną bez zachowania formy aktu notarialnego świadczy o złej wierze posiadacza służebności.
Z mocy samego przepisu prawa wynika, iż nie można dokonać ważnej czynności prawnej związanej z obciążeniem nieruchomości ograniczonym prawem rzeczowym bez formy aktu notarialnego, a to z art. 245 § 2 zd. 2 k.c. Jest to fakt powszechnie znany, który tym bardziej winien być znany profesjonalistom, w tym przedsiębiorcom przesyłowym. Jest to okoliczność uwzględniana przez Sąd z urzędu, a procesowa aktywność strony nie była w tym zakresie wymagana.
W związku z tym, przedsiębiorca nie może powoływać się na okoliczność, iż pozostawał w dobrej wierze w sytuacji, gdy nie dysponował zgodą właściciela wyrażoną w formie prawem przewidzianej, a więc nie mógł powoływać się na pozostawanie w błędnym i usprawiedliwionym przekonaniu, że dysponował tytułem prawnym do korzystania ze służebności. Stanowisko takie prezentuje również Sąd Najwyższy, który w postanowieniu z dnia 16 grudnia 2020 roku, I CSK 529/20, LEX nr 3104804 wskazuje, iż wybudowanie urządzeń przesyłowych na gruncie osoby trzeciej za jej zgodą wyrażoną bez zachowania formy aktu notarialnego świadczy o złej wierze posiadacza nieruchomości (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2019 r., III CZP 110/18, OSNC 2020, Nr 1, poz. 9, gdzie Sąd Najwyższy podkreślił, iż „wybudowanie urządzeń przesyłowych na gruncie osoby trzeciej za jej zgodą wyrażoną bez zachowania formy aktu notarialnego świadczy o złej wierze posiadacza służebności”; odnośnie tej materii zob. również uchwałę Sądu Najwyższego (7) z dnia 7 grudnia 1991 r., III CZP 108/91, w której to uchwale Sąd Najwyższy wprost wskazuje, iż „osoba, która weszła w posiadanie nieruchomości na podstawie umowy (…), zawartej bez zachowania formy aktu notarialnego, nie jest samoistnym posiadaczem w dobrej wierze.)
Pełnomocnik uczestnika w uzasadnieniu wniesionej apelacji powołuje się na wiedzę i zgodę ówczesnego właściciela nieruchomości (tj. Skarbu Państwa), na objęcie w posiadanie przez uczestnika urządzeń przesyłowych. Uczestnik nie wykazał jednak, aby zgoda ta była udzielona w formie prawem przewidzianej, co powinien był uczynić, na ową zgodę się powołując. Ponadto brak jest jakiegokolwiek dokumentu na okoliczność, że Skarb Państwa w jakiejkolwiek formie wyraził zgodę na budowę urządzeń przesyłowych. Nie można też zgodzić się twierdzeniami uczestnika, iż już sam fakt „braku sprzeciwu” ze strony Skarbu Państwa przesądzał o tym, iż poprzednik prawny uczestnika objął posiadanie przedmiotowe urządzenia w dobrej wierze. Fakt, iż Skarb Państwa nie sprzeciwiał się budowie urządzeń przesyłowych jest nie tyle nawet bezsporny, co w przedmiotowej sprawie irrelewantny, gdyż zgoda tudzież jej brak nie wpływają na fakt niedochowania przez podmiot wymagań dotyczących formy ustanowienia obciążenia nieruchomości.
Miał całkowitą rację Sąd Rejonowy wskazując, iż powstała na skutek odejścia od koncepcji jedności własności państwowej, nowopowstała jednoosobowa spółka akcyjna Skarbu Państwa, będąca podmiotem całkowicie odrębnym od Skarbu Państwa, nie posiadała tytułu prawnego do korzystania z nieruchomości Skarbu Państwa. Okoliczność ta winna być zbadana przez spółkę niezwłocznie po przejęciu urządzeń przesyłowych, kiedy nieruchomość, przez którą przebiegał gazociąg, stanowiła jeszcze własność Skarbu Państwa. Zaniechanie przez spółkę zbadania istnienia tytułu prawnego do korzystania z nieruchomości, na której było posadowione urządzenie przesyłowe będące jej własnością, musi być zakwalifikowane jako niedbalstwo, które wyłącza dobrą wiarę. Nowopowstała spółka Skarbu Państwa dysponowała wszelkimi możliwościami ustalenia, czy posiadała ona tytuł prawny do korzystania z nieruchomości, czy też nie.
Warto również szerzej odnieść się do twierdzeń strony skarżącej, jakoby działanie na podstawie i w granicach decyzji oraz aktów administracyjnych, które przedsiębiorca przemysłowy uzyskał przed i w trakcie realizowania procesu inwestycyjnego, tworzyły po jego stronie trwały tytuł do posadowienia urządzeń przemysłowych i późniejszego ich eksploatowania. Skarżący wskazuje, że przedsiębiorstwo przesyłowe, będące poprzednikiem prawnym uczestnika postępowania dysponowało decyzjami administracyjnymi, mającymi swoją podstawę prawną w obowiązujących wówczas przepisach prawa i następnie niewzruszonymi, co oznacza, że przystępując do realizacji inwestycji i następnie obejmując ją w posiadanie, objęło w dobrej wierze posiadanie służebności przesyłu.
Decyzja o pozwoleniu na budowę, poprzedzająca ją decyzja o warunkach zabudowy, decyzje administracyjne lokalizacyjne, wprawdzie mogą legalizować zamierzenia budowlane inwestora, lecz nie tworzą tytułu prawnego do korzystania z cudzej nieruchomości, w tym także w zakresie treści służebności przesyłu. Z tej przyczyny ich wydanie nie przesądza o dobrej wierze podmiotu, który na cudzej nieruchomości wybudował urządzenia przesyłowe i korzystał z nich w zakresie treści służebności przesyłu (por. uchwały Sądu Najwyższego z 17 czerwca 2005 r., III CZP 29/05, OSNCP 2006/4/64 i z 20 listopada 2015 r., III CZP 76/15 oraz wyroki Sądu Najwyższego z 9 sierpnia 2005 r., IV CK 82/05, z dnia 29 stycznia 2008 r., IV CSK 410/07; z 6 maja 2009 r., II CSK 594/08, nie publ. L.; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 11 czerwca 2019 roku, I ACA 39/19). Z decyzji administracyjnych wydawanych w procesie inwestycyjnym nie wynika jakikolwiek tytuł prawny do władania cudzą nieruchomością w zakresie jej wykorzystania na cele budowlane i dalszego korzystania ze wzniesionych na niej urządzeń. Tytuł taki musi być uzyskany na podstawie umowy albo stosownego orzeczenia, względnie przez zasiedzenie.
Nie może być tytułem posiadania służebności o treści służebności przesyłu decyzja administracyjna, która nie kreuje tego prawa podmiotowego, lecz prowadzi do ograniczenia właściciela w jego uprawnieniach, choćby nawet dotyczyła szerokiego władztwa nad cudzą nieruchomością, pozwalając na wkraczanie na nią, wznoszenie na niej urządzeń, konserwowanie ich. Decyzja o pozwoleniu na budowę w żadnym razie nie może być traktowana jako decyzja zezwalająca na wejście na cudzy grunt i legalizująca tę czynność. Pozwolenia na budowę wydane na podstawie art. 29 ust. 5 ustawy z dnia 24 października 1974 r. - Prawo budowlane, decyzje lokalizacyjne i inne administracyjne wydane na podstawie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości, przywoływane w niniejszej sprawie, nie statuują domniemania prawno faktycznego, że poprzednik prawny pozwanego posiadał prawo do dysponowania nieruchomością w dacie rozpoczęcia robót, zatem był posiadaczem w dobrej wierze.
Konsekwencją powyższego było dojście do prawidłowej konstatacji przez Sąd pierwszej instancji, który uznał, że zarzut zasiedzenia służebności przesyłu, w konsekwencji zarzut posiadania odpowiedniego tytułu do korzystania z nieruchomości nie zasługiwał na uwzględnienie. Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej subsumpcji przepisów prawa i wydał postanowienie odpowiadające prawu.
Mając na uwadze wszelkie powyższe okoliczności, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalono apelację jako bezzasadną.
O kosztach postępowania przed Sądem drugiej instancji sąd rozstrzygnął na podstawie art. 520 § 3 k.p.c., wobec tego, że interesy stron były niewątpliwie sprzeczne, a twierdzenia uczestnika, co do meriti sprawy okazały się chybione, przy czym całość kwoty zasądzonej na rzecz wnioskodawczyni stanowią koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu drugoinstancyjnym (§ 5 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia ministra sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz. U. z 2018r. poz. 265).