Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III APa 12/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach

Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Ewelina Kocurek - Grabowska (spr.)

Sędziowie:

SSA Maria Pierzycka - Pająk

SSO del. Beata Torbus

Protokolant:

Magdalena Bezak

po rozpoznaniu w dniu 15 grudnia 2017r. w Katowicach

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w K.

przeciwko A. P.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda (...) Spółki Akcyjnej w K.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy w Katowicach

z dnia 30 listopada 2016r. sygn. akt IX 1 P 97/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 2. częściowo i zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 350.000 (trzysta pięćdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 26 lutego 2014 roku,

b)  w punkcie 3. i zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.620 (tysiąc sześćset dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym,

c)  w punkcie 4. i nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 20.000 (dwadzieścia tysięcy) złotych tytułem opłaty sądowej i kwotę 41,79 (czterdzieści jeden i 79/100) złotych tytułem zwrotu wydatków;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 6.075 (sześć tysięcy siedemdziesiąt pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym oraz kwotę 17.500 (siedemnaście tysięcy pięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych.

/-/SSO del. B.Torbus /-/SSA E.Kocurek-Grabowska /-/SSA M.Pierzycka-Pająk Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt III APa 12/17

UZASADNIENIE

Powódka (...) Spółka Akcyjna w K. domagała się wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, nakazującego pozwanemu A. P. zapłatę kwoty 1.000.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 lutego 2014r. oraz kosztami procesu, w tym postępowania dotyczącego próby ugodowej.

W uzasadnieniu żądania wskazano, że wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 6 maja 2011r., a następnie wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 11 lutego 2013r. pozwany został skazany za czyn z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 § 1 k.k.
i art. 12 k.k., którym to czynem doprowadził do powstania szkody w wielkich rozmiarach
w kwocie 375.000.000 zł w majątku poprzednika prawnego powódki - (...) S.A. w B.. Powódka wskazała, że zgodnie z art. 11 k.p.c., w sprawie występuje stan związania ustaleniami sądu karnego co do znamion czynu zabronionego, sprowadzających się
do wyrządzenia szkody w wielkich rozmiarach w majątku poprzedniczki prawnej powódki - (...) S.A. Argumentowała dalej, że według ustawowej definicji szkody w wielkich rozmiarach zamieszczonej w art.115 § 6 k.k. w zw. z art. 115 § 7 k.k., jest to szkoda, której wartość w czasie popełnienia czynu przekracza 1.000.000 zł, a zatem w pełni zasadne
jest żądanie niniejszym pozwem kwoty 1.000.000 zł. Wezwanie do zapłaty pozwany odebrał 25 lutego 2014r., co uzasadnia żądanie odsetek ustawowych.

W nakazie zapłaty z dnia 12 marca 2015r. (sygn. akt IX 1 Np 3/15) Sąd Okręgowy
w Katowicach uwzględnił żądanie pozwu, włącznie z kosztami procesu.

W zarzutach od nakazu zapłaty pozwany zaskarżył nakaz w całości, wnosząc o jego uchylenie, oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu od powódki. Pozwany wskazał, że pozew dotyczy odszkodowania w związku ze zdarzeniami, które były podstawą wydania wyroku skazującego, przywołanego w uzasadnieniu pozwu. Zarzucił,
że powództwo nie zostało należycie udokumentowane co do zasady i wysokości,
gdyż powódka nie wykazała rzeczywistej wysokości szkody wyrządzonej przez pozwanego.

Nadto pozwany zauważył, że Sąd karny orzekł wobec niektórych skazanych obowiązek naprawienia szkody, miarkując zakres tego obowiązku w zależności od stopnia ich winy. Nie orzeczono tego obowiązku wobec powoda. Ponadto, w ugodzie zawartej między poprzedniczką prawną (...), a pokrzywdzonym (...), (...) oświadczyła, że zapłata uzgodnionej między stronami kwoty zaspokoi wszelkie inne istniejące lub mogące powstać roszczenia, w tym wynikające ze zdarzeń objętych zarzutami wobec oskarżonych w postępowaniu karnym, w którym oskarżonym był również pozwany. Równolegle z tą ugodą została zawarta ugoda, w której zrezygnowano z dochodzenia roszczeń wobec pracowników.

Wyrokiem z dnia 30 listopada 2016r. Sąd Okręgowy w Katowicach w pkt 1 uchylił nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym wydany przez Sąd Okręgowy
w Katowicach w dniu 12 marca 2015r., sygn. IX 1 Np 3/15; w pkt 2 oddalił powództwo; w pkt 3 zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 17.917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, a w pkt 4 nakazał pobrać od powódki na rzecz Skarbu Państwa
(Sąd Okręgowy w Katowicach) kwotę 25.000 zł tytułem opłaty od zarzutów
oraz 41,79 zł tytułem wydatków.

W postanowieniu z dnia 18 sierpnia 2015r. Sąd Apelacyjny, wskutek zażalenia powoda, zwolnił go w części od ponoszenia opłaty od zarzutów ponad kwotę 12.500 zł.

Sąd, w oparciu o zebrany materiał dowodowy, a to odpis pełny z KRS powódki, wyrok Sądu Okręgowego z uzasadnieniem, wyrok Sądu Apelacyjnego, ugodę z dnia
4 czerwca 2007r., zeznania świadków: R. N., M. P., M. D., A. M., dokonał ustaleń w sprawie.

Pozwany na mocy umów o pracę z dnia 26 maja 1998r., 30 września 2000r. i 25 lipca 2001r. był zatrudniony w (...) S.A. w B., pełniąc jednocześnie funkcję członka zarządu. Dalej podmiot ten działał, jako (...) S.A.
w K. - Oddział (...) Zakład (...) w B., a jego następczynią prawną, co do całości praw i obowiązków, jest powódka.

Również Sąd ustalił, iż pozwany był jednym z oskarżonych w procesie karnym dotyczącym nieprawidłowości mających miejsce w latach 1999-2002, dotyczących działalności spółek (...) Sp. z o.o. i (...) S.A.

Wyrokiem z dnia 6 maja 2011r., sygn. akt XXI K 154/05, Sąd Okręgowy
w Katowicach uznał pozwanego za winnego tego, że w okresie od 19 listopada 1999r.
do 1 września 2011r. w B., z powziętym z góry zamiarem, jako członek zarządu
i dyrektor do spraw handlu i obrotu energią elektryczną (...) S.A. w B., będąc zobowiązany na mocy k.h., a następie k.s.h. oraz umowy o pracę do należytego zajmowania się sprawami majątkowymi (...) S.A.,
nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku w ten sposób, że po uzyskaniu przez (...) S.A.
32 zawiadomień o przelewach wierzytelności z (...) S.A.
na rzecz (...) Sp. z o.o., przysługujących wobec (...) S.A. z tytułu
sprzedaży energii i usług przesyłowych, nie dokonał rzetelnego sprawdzenia ich autentyczności oraz ważności i nie ustalił rodzaju cedowanych wierzytelności w sytuacji,
gdy 11 zawiadomień było sfałszowanych, zaś 21 zawiadomień dotyczyło umów przelewu wierzytelności nieważnych z uwagi na brak statutowej reprezentacji (...) S.A.
przy zawieraniu umów, a następnie spowodował zaksięgowanie tych zawiadomień
i rozliczenie zobowiązań (...) S.A. wobec Sp. z o.o. (...), poprzez dokonanie przelewów środków pieniężnych na rachunki Sp. z o.o. (...) i innych podmiotów oraz poprzez zawarcie porozumień kompensacyjnych z (...) i innymi podmiotami, przez co doprowadził do powstania szkody w mieniu (...) S.A. w wielkich rozmiarach
w kwocie 385.000.000 zł, czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 296 § 3 k.k.
w zw. z art. 296 § 1 k.k. i art. 12 k.k., za co pozwanego skazano na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat. Pozwanemu wymierzono również karę grzywny, uznając ją za wykonaną w całości, z uwagi na okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania.

Z kolei wyrokiem z dnia 11 lutego 2013r. Sąd Apelacyjny w Katowicach (sygn. akt
II Aka 268/12) zmienił wyrok Sądu Okręgowego co do pozwanego w ten sposób, że przyjął wartość szkody na kwotę 375.000.000 zł, zaś wymierzoną karę złagodził do 1 roku
i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Wobec pozwanego nie orzeczono obowiązku naprawienia szkody, co uczyniono prawomocnie wobec innych oskarżonych: J. J. (1) - 54 mln zł., R. S. - 500 tys. zł i R. N. - 400 tys. zł.

Dodatkowo Sąd ustalił, że ugodą z dnia 4 czerwca 2007r., zawartą w ramach postępowania mediacyjnego między (...) S.A.
w W., a (...) S.A. w K., przy udziale mediatora sądowego Z. T., strony stwierdziły, że pozostają ze sobą w sporze od 2002r. w sprawie przed Sądem Okręgowym w Katowicach, sygn. akt XIII GC 869/02. Spór wynika z nieprawidłowości, które miały miejsce w latach 1999-2002, dotyczących działalności stron ugody i spółek
(...) Sp. z o.o. i (...) S.A. W § 1 ugody strony postanowiły, że w celu całkowitego zwolnienia się z zobowiązań dochodzonych pozwem przez (...) S.A. wobec (...) S.A., ta ostatnia zobowiązała się do zapłaty na rzecz (...) S.A. kwoty 55.000.000 zł tytułem odszkodowania za straty poniesione w związku ze zdarzeniami stanowiącymi podstawę faktyczną sporu, Stanowi to w rozumieniu stron odnowienie zobowiązania w myśl art. 506 k.c. W ugodzie określono też daty płatności ugodzonych kwot. (...) S.A. oświadczyły również, że zapłata powyższej kwoty wyczerpie wszelkie roszczenia dochodzone
w postępowaniu, jak również wszelkie inne ewentualnie istniejące lub mogące powstać roszczenia, związane lub wynikające ze zdarzeń stanowiących stan faktyczny w sporze. Kwota ta zaspokoi także wszelkie istniejące lub ewentualnie mogące powstać roszczenia wobec (...) S.A., a wynikające lub związane za zdarzeniami objętymi zarzutami wobec oskarżonych w postępowaniu karnym prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Katowicach Wydział XXI Karny, pod sygn. akt XXI K 154/05 i oświadcza, że nie będzie wnosić w tym zakresie w stosunku do (...) S.A. jakichkolwiek roszczeń.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sad Okręgowy uznał, że żądanie pozwu
nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd podniósł, że powódka domaga się od pozwanego zapłaty odszkodowania
na podstawie art. 415 k.c., w ramach którego ustanawia takie przesłanki odpowiedzialności
za szkodę, jak: uszczerbek majątkowy, bezprawne i zawinione działanie sprawcy szkody, pozostające ze szkodą w związku przyczynowym w rozumieniu art. 361 k.c.

Sąd podkreślił, że zawinione i bezprawne doprowadzenie przez pozwanego
do powstania szkody w rozmiarze 375.000.000 zł w majątku poprzedniczki prawnej powódki, objęte jest wiążącą Sąd orzekający treścią wyroku sądu w postępowaniu karnym, albowiem zgodnie z utrwalonym poglądem orzecznictwa, wynikające z art. 11 k.p.c. związanie sądu
w postępowaniu cywilnym dotyczy znamion przestępstwa, a także okoliczności jego popełnienia, dotyczących czasu, miejsca, poczytalności sprawcy, itp. ,ustalonych w sentencji wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2014r., II CSK 405/13).

W dalszych rozważaniach wskazał Sąd, iż związanie Sądu treścią wyroku skazującego, w myśl art. 11 k.p.c., nie obejmuje ustaleń co do tego, czy szkoda wyrządzona czynem niedozwolonym (zabronionym) nadal istnieje, czy też w czasie późniejszym
nie doszło do zdarzeń, które doprowadziły do wygaśnięcia pasywów poszkodowanego składających się na szkodę.

Zdaniem Sądu, po roku 2002, zatem już po zdarzeniach objętych postępowaniem karnym, doszło do dalszych czynności, w tym wytoczenia przez (...) S.A. wobec poprzedniczki prawnej powódki procesu cywilnego o zapłatę kwoty ponad 461 mln zł odszkodowania w związku ze zdarzeniami stanowiącymi przedmiot postępowania karnego,
w trakcie którego strony zawarły zatwierdzoną przez Sąd ugodę, w której (...) S.A. zrezygnowała z dochodzenia wszelkich roszczeń związanych z wymienionymi zdarzeniami ponad ugodzoną kwotę 55 mln. zł. W ugodzie tej strony zgodnie stwierdziły, że czynność prawna objęta ugodą stanowi nowację w rozumieniu art. 506 § 1 k.c.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego, za niezasadne uznać należy twierdzenia powódki, że nie doszło do skutecznego zrzeczenia się roszczenia w ramach ugody z dnia 4 czerwca 2007r. i że ugoda ta skuteczna jest jedynie między stronami ugody.
Na powyższe, w ocenie Sądu, wskazuje treść ugody, w świetle której (...) S.A. nie mogą już domagać się zapłaty od powódki kwot ponad sumę wynikającą z ugody. Tym samym,
w ocenie Sądu, nie można mówić o dalszym istnieniu uszczerbku majątkowego, wyrażającego się w istnieniu skutecznych wobec powódki wierzytelności (...) S.A.

Również zwrócił Sąd uwagę, że w wyroku skazującym nałożono na poszczególnych skazanych obowiązki naprawienia szkody, oprócz pozwanego.

Reasumując swoje rozważania, Sąd Okręgowy uznał, że powódka nie wykazała,
aby szkoda objęta obecnym pozwem o zapłatę 1 mln zł wobec pozwanego nadal istniała
i wynikała z tytułów, które nie zostały objęte umarzającą większość zobowiązań ugodą z dnia 4 czerwca 2007r. Kwota wskazana w ugodzie odpowiada wysokością obowiązkom naprawienia szkody, orzeczonym w sprawie karnej.

Zdaniem Sądu, ani treść wyroków, samej ugody, innych dokumentów i zeznań świadków, nie pozwala na identyfikację wierzytelności (wynikającej z danego tytułu, dokumentu cesji) pod kątem ustalenia, czy zobowiązanie to nadal istnieje i nie zostało umorzone w ramach ugody obejmującej całość relacji między (...) S.A., a (...) S.A. w
związku z przedmiotem procesu karnego. Równocześnie, według Sądu, nie sposób ustalić
w oparciu o złożone dowody, że żądanie zgłoszone wobec powoda dotyczy fragmentu kwoty 55 mln zł, zapłaconej na podstawie ugody z dnia 4 czerwca 2007r., jak również nie jest możliwe stwierdzenie, czy wierzytelność dochodzona obecnie wobec pozwanego wynika
z jakichś innych tytułów, bowiem powódka w uzasadnieniu swego żądania powołała się
w sposób generalny na treść wyroku w sprawie karnej.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy w myśl art. 496 k.p.c. uchylił nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym i powództwo oddalił.

W oparciu o art. 98 § 1 k.p.c., § 2, § 3, § 6 pkt 7 i § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. o opłatach za czynności adwokackie (…) zasądzono na rzecz pozwanego od powódki kwotę 17.917 zł, w tym 12.500 zł uiszczonej przez pozwanego opłaty od zarzutów, 5.400 zł wynagrodzenia pełnomocnika,
jak i 17 zł tytułem opłaty skarbowej od złożenia dokumentu pełnomocnictwa.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. nakazano pobrać od powódki na rzecz Skarbu Państwa kwotę 25.000 zł, stanowiącą część opłaty od zarzutów, od której pozwany był zwolniony przez Sąd oraz wydatki w kwocie 41,79 zł.

Apelację od wyroku wniosła powódka - (...) S.A. z siedzibą
w K. i zaskarżyła wyrok w części, tj.:

1.  w punkach 1 i 2, w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy w Katowicach uchylił nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym wydany przez Sąd Okręgowy w Katowicach (Wydział IX Pracy) w dniu 12 marca 2015r., sygn. akt IX 1 Np 3/15 i oddalił powództwo w zakresie kwoty 350.000 zł (trzysta pięćdziesiąt tysięcy złotych),

2.  w punktach 3 i 4, dotyczących rozstrzygnięcia o kosztach procesu, tj. zasądzenia
od powódki na rzecz pozwanego kwoty 17.917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz pobrania od strony powodowej na rzecz Skarbu Państwa kwoty 25.000 zł tytułem opłaty od zarzutów i kwoty 41,79 zł tytułem zwrotu wydatków.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

1. naruszenie przez Sąd I instancji przepisu art. 233 § 1 k.p.c., polegające na zaniechaniu dokonania wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego
w zakresie:

a)  oceny treści przedłożonych przez powódkę dokumentów, tj. wyroków karnych wydanych w sprawach XXI K 154/05 oraz II Aka 268/12, jak również ugody z dnia
4 czerwca 2007r. pomiędzy poprzednikiem prawnym powódki (...) S.A,. a (...) S.A., wskutek której:

- Sąd I instancji pominął ustalając stan faktyczny sprawy okoliczność, że działania, które doprowadziły do powstania szkody w majątku (...) S.A. pozwany podejmował we współpracy (współdziałaniu) z innymi osobami, tj. J. J. (1), R. S., R. N. i K. Ł.,

- Sąd I instancji pominął ustalając stan faktyczny sprawy okoliczność, że w chwili wydania wobec pozwanego i wymienionych wyżej osób prawomocnego orzeczenia skazującego, tj. w lutym 2013r., (co nastąpiło po zawarciu zatwierdzonej przez Sąd ugody pomiędzy (...) S.A, a (...) S.A. z dnia 4 czerwca 2007r., w sprawie o sygn. akt XIII GC 869/02), wysokość szkody powódki będąca następstwem przestępstwa popełnionego przez skazane w sprawie XXI K 154/05 oraz II Aka 268/12 osoby, określona została przez Sąd karny na kwotę co najmniej 55.000.0000 zł, co oznacza, że szkoda ta do 2013r. (jak również później) nie została naprawiona, a na jej wysokość w chwili wydania zaskarżonego orzeczenia mogły mieć wyłącznie wpływ ewentualne zdarzenia, które nastąpiły po wydaniu wyroku karnego (przy czym Sąd karny ustalił jedynie minimalną wysokość poniesionej przez poprzednika prawnego powódki szkody, nie określając jej górnej wartości),

- Sąd I instancji uznał, że skoro powódka powołuje, jako dowód na okoliczność zaistnienia szkody w jej majątku, treść wydanych przeciwko pozwanemu (i innym skazanym) wyroków karnych, to domaga się od pozwanego naprawienia szkody ponad kwotę 55.000.000 zł, którą jej poprzednik prawny zapłacił na rzecz swojego wierzyciela (...) S.A., na podstawie ugody z dnia 4 czerwca 2007r., podczas,
gdy powódka nigdy takiego żądania nie wyraziła,

b)  oceny zeznań świadków M. D. i R. N., z których wynika jednoznacznie, że powódka w swoich księgach rachunkowych ujmuje szkodę wyrządzoną przestępstwem przez wszystkie osoby skazane w sprawie XXI K154/05 oraz II Aka 268/12 na kwotę 55.000.000 zł,

- w konsekwencji powyższego naruszenia, Sąd I instancji przyjął, że powódka - jako następca prawny (...) S.A. - nie wykazała, by w jej majątku nadal istniała szkoda wywołana popełnieniem przez pozwanego przestępstwa, za które został on prawomocnie skazany, a w związku z tym, pozwany nie jest zobowiązany
do naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz powódki z tytułu odszkodowania kwoty objętej żądaniem pozwu,

2. naruszenie przepisów art. 227 i 232 k.p.c., polegające na tym, że Sąd I instancji w toku postępowania pominął wnioski dowodowe powódki i pozwanego oraz zaniechał przeprowadzenia dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, tj. dowodów
z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy karnej o sygn. akt XXI K154/05
na okoliczność ustalenia istnienia w majątku powódki szkody spowodowanej bezprawnym działaniem pozwanego oraz wysokości tej szkody, w sytuacji,
w której Sąd powziął wątpliwości co do zakresu poniesionej przez powódkę szkody
i jej istnienia w chwili wydania wyroku w niniejszej sprawie, co skutkowało uznaniem, że szkoda w majątku powódki obecnie nie występuje i w konsekwencji - oddaleniem powództwa.

Z uwagi na powyższe zarzuty, wniesiono o przeprowadzenie dowodów
z dokumentów zalegających w aktach sprawy karnej, sygn. XXI K 154/05, wskazanych
na stronach 4 i 5 pozwu z dnia 13 lutego 2015r. na okoliczność zaistnienia szkody
w majątku poprzednika prawnego powódki, jej wysokości, jak też odpowiedzialności pozwanego za powstanie tej szkody.

W dalszej części zarzucono:

3.  naruszenie przepisów art. 11 oraz art. 365 § 1 k.p.c., polegające na przyjęciu - wbrew treści sentencji wyroku skazującego w zakresie orzeczenia o odpowiedzialności karnej pozwanego, z której wynika, że wysokość szkody w majątku poprzednika prawnego powódki wyrządzonej przestępstwem pozwanego w chwili popełnienia czynu wynosiła 375.000.000 zł, którym to ustaleniem Sąd I instancji był związany
w przedmiotowej sprawie na podstawie art. 11 k.p.c. oraz wbrew treści sentencji
tego samego prawomocnego wyroku skazującego w zakresie orzeczenia
o odpowiedzialności karnej J. J. (1), R. S., K. Ł. i R. N., w których treści wysokość szkody istniejącej
w chwili wydania wyroku karnego ustalono na kwotę 55.000.000 zł, wiążących Sąd
I instancji na mocy przepisu art. 365 § 1 k.p.c. - że powódka nie wykazała w chwili wydania zaskarżonego wyroku istnienia po jej stronie szkody wywołanej przestępstwem popełnionym przez pozwanego (w kwocie co najmniej równoważnej wartości przedmiotu zaskarżenia 350.000 zł), co skutkowało oddaleniem powództwa,

4.  naruszenie przepisu art. 441 k.c. (względnie art. 441 k.c. w związku z art. 122 w zw.
z art. 300 k.p.), poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, w której wyrządzenie szkody w majątku (...) S.A. było wynikiem wspólnego, umyślnego działania pozwanego A. P. oraz innych osób skazanych w sprawie XXI K 154/05, tj. J. J. (1), R. S., K. Ł. i R. N., wskutek czego, Sąd I instancji przyjął, że pozwany nie ponosi solidarnej odpowiedzialności z wymienionymi osobami za całość szkody w majątku (...) S.A., obejmującej kwotę 55.000.000 zł, zapłaconą przez poprzednika prawnego powódki na rzecz (...) S.A. na podstawie ugody z dnia 4 czerwca 2007r., co skutkowało oddaleniem powództwa,

5.  naruszenie przepisu art. 65 w związku z art. 917 k.c., poprzez dokonanie przez Sąd
I instancji nieprawidłowej wykładni oświadczeń woli stron ugody z dnia 4 czerwca 2007r. (XIII GC 869/02), w wyniku której Sąd I instancji przyjął, że:

a)  wzajemne ustępstwa poczynione przez strony w tej ugodzie odnoszą skutek nie tylko pomiędzy jej stronami, ale również wobec osób trzecich, w tym pozwanego,

b)  pomimo istnienia solidarnej odpowiedzialności za całość szkody wyrządzonej
(...) S.A. przestępstwem pomiędzy wszystkimi osobami skazanymi za przestępstwa na szkodę powódki w sprawie XXI K 154/05, w tym pozwanym A. P., która to szkoda w chwili orzekania przez Sąd karny wynosiła
co najmniej 55.000.000 zł, powódka zobowiązana była wykazać, że kwota objęta żądaniem pozwu dotyczy fragmentu kwoty 55.000.000 zł, zapłaconej na podstawie ugody z dnia 4 czerwca 2007r.,

c)  zawarcie ugody doprowadziło do „skutecznego zrzeczenia się roszczenia”, przy czym Sąd I instancji nie wyjaśnia, czy ma na myśli zrzeczenie się roszczeń
przez poprzednika prawnego powódki, tj. (...) S.A. wobec pozwanego, podczas,
gdy z treści ugody wynika, że jedynym podmiotem, który na jej podstawie zrzekał się jakichkolwiek roszczeń była spółka (...) S.A.,

d)  skoro kwota objęta ugodą odpowiada obowiązkom naprawienia szkody orzeczonym wobec innych, niż pozwany, osób skazanych w sprawie karnej XXI K 154/05, przyjąć należy, że szkoda wywołana przestępstwem popełnionym przez pozwanego obecnie nie istnieje,

e)  powódka w pozwie domagała się tytułem naprawienia szkody zapłaty części kwoty nieobjętej powyższą ugodą

- co skutkowało uznaniem przez Sąd, że powódka nie wykazała istnienia w swoim majątku szkody wywołanej działaniem pozwanego i oddaleniem powództwa.

W konsekwencji powyższych naruszeń, Sąd I instancji naruszył ponadto przepis
art. 415 k.c. Sąd I instancji przyjął bowiem, że w chwili wydania zaskarżonego orzeczenia,
tj. na dzień 30 listopada 2016r., nie istniała szkoda powiązana przyczynowo ze zdarzeniem,
za które odpowiada pozwany, pomimo, że z materiału dowodowego zgromadzonego
w sprawie, w tym z zeznań świadków, treści wyroków karnych oraz treści ugody z dnia
4 czerwca 2007r. wynika, że wynosiła ona co najmniej 55.000.000 zł, wskutek którego uznał Sąd I instancji, że powództwo w sprawie należało oddalić.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, wniesiono o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku w ten sposób, że Sąd:

a)  nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym wydany przez Sąd Okręgowy
w Katowicach w dniu 12 marca 2015r., sygn. akt IX 1 Np 3/15, utrzymuje w mocy
w zakresie kwoty 350.000 zł (trzysta pięćdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 26 lutego 2014r.,

b)  w pozostałym zakresie nakaz zapłaty z dnia 12 marca 2015r., sygn. akt IX 1 Np 3/15, uchyla i w tym zakresie powództwo oddala,

c)  dokonuje stosunkowego rozdzielenia kosztów postępowania pomiędzy stronami
i zasądza koszty postępowania za I instancję według norm przepisanych (zgodnie
z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy),

d)  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa kwotę opłaty od zarzutów według norm przepisanych oraz kwotę wydatków,

2. zasądzenie na rzecz strony powodowej od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej, jako zasadna, podlega uwzględnieniu do wysokości kwoty w niej wskazanej.

Na wstępie rozważań należy przypomnieć, że zgodnie z art. 382 k.p.c., sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji
oraz w postępowaniu apelacyjnym. Oznacza to obowiązek sądu drugiej instancji oceny całego materiału dowodowego w każdym przypadku, niezależnie od tego, czy sąd ten przeprowadza nowe dowody, ponawia dowody wcześniej przeprowadzone, czy też podziela ustalenia poczynione przez sąd pierwszej instancji. Obowiązkiem sądu drugiej instancji jest rozważenie nie tylko wszystkich zarzutów podniesionych w apelacji, ale również przeprowadzenie oceny wszystkich twierdzeń zgłaszanych przez strony procesu. Powinność ta wynika z istoty apelacji pełnej, na temat charakteru której Sąd Najwyższy wypowiedział się szeroko
w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów (mającej moc zasady prawnej) z dnia
31 stycznia 2008r., III CZP 49/07 (OSNC 2008 nr 6, poz. 55; por. też wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2009r., IV CSK 110/09, Lex nr 518138 i z dnia 21 sierpnia 2003r., III CKN 392/01, OSNC 2004 nr 10, poz. 161 oraz postanowienie z dnia
4 października 2002r., III CZP 62/02, OSNC 2004 nr 1, poz. 7). Powiększony skład Sądu Najwyższego wskazał w szczególności, że system apelacji pełnej polega na tym, że sąd drugiej instancji rozpatruje sprawę ponownie. Oznacza to, że przedstawione pod osąd roszczenie procesowe jest rozpoznawane po raz kolejny, a prowadzona przez sąd odwoławczy rozprawa stanowi kontynuację rozprawy rozpoczętej przed sądem pierwszej instancji. Podstawowym celem postępowania apelacyjnego jest naprawienie wszystkich błędów natury prawnej, jak i faktycznej, popełnionych zarówno przez sąd pierwszej instancji, jak i przez strony procesowe. Apelacja pełna, oderwana od podstaw, a więc od reglamentowanej przez prawodawcę listy możliwych zarzutów, nie krępuje zatem sądu drugiej instancji, dzięki czemu zachowuje on w zasadzie nieograniczone kompetencje rozpoznawcze. Skoro apelacja pełna polega na tym, że sąd drugiej instancji rozpatruje sprawę ponownie, czyli jeszcze raz bada sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej instancji, to tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter rozpoznawczy (merytoryczny), a z punktu widzenia metodologicznego - stanowi dalszy ciąg postępowania przeprowadzonego
w pierwszej instancji. Instytucja apelacji pełnej ma odzwierciedlenie również w treści
art. 382 k.p.c. Nakaz orzekania w postępowaniu apelacyjnym na podstawie całego materiału zebranego w postępowaniu toczącym się w obu instancjach nie jest ograniczony jedynie
do obowiązku rozważenia całego materiału dowodowego sprawy. Pojęcie „materiału”, użyte w art. 382 k.p.c., należy rozumieć szerzej jako „materiał procesowy”, a więc - poza przeprowadzonymi dowodami (materiałem dowodowym) - także pozostały materiał procesowy, na który składają się twierdzenia i oświadczenia stron, zarzuty przez nie podnoszone i składane wnioski. Skoro sąd drugiej instancji rozpoznaje w postępowaniu apelacyjnym „sprawę”, a nie „apelację” (ta cecha odróżnia postępowanie apelacyjne
od postępowania kasacyjnego), to jego obowiązkiem jest rozpoznanie sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), wydanie orzeczenia na podstawie materiału procesowego zgromadzonego w całym dotychczasowym postępowaniu (art. 382 k.p.c.) i danie temu wyrazu w treści.

Niniejszy spór zaistniały miedzy stronami powstał na gruncie łączącego strony stosunku pracy, a w szczególności powiązany został w sposób bezpośredni z niewłaściwym wykonywaniem przez pozwanego obowiązków pracowniczych na stanowisku Dyrektora
do spraw handlowych i członka zarządu, wskutek czego strona powodowa, wówczas (...) Zakład (...), jako pracodawca, poniosła szkodę w majątku.

W konsekwencji powyższego, ocena zasadności żądania pozwu winna zostać dokonana w oparciu o przepisy Kodeksu pracy, jako regulacji zawierającej specjalne rozwiązania prawne dotyczące odpowiedzialności pracownika za wyrządzoną pracodawcy szkodę, spowodowaną niewykonaniem lub niewłaściwym wykonaniem obowiązków pracowniczych.

Kodeks pracy reguluje bowiem na odrębnych zasadach odpowiedzialność majątkową pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy, określając ją mianem odpowiedzialności „materialnej”. Przepisy Kodeksu pracy o odpowiedzialności materialnej pracownika
za szkodę wyrządzoną pracodawcy mają charakter przepisów bezwzględnie obowiązujących.

Zasadnicze znaczenie dla interpretacji postanowień Kodeksu pracy w tym zakresie posiadają wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej, w przedmiocie materialnej odpowiedzialności pracowników, przyjęte w uchwale SN (PSIAPiUS) z 29 grudnia 1975r. (V PZP 13/75, OSNC 1976, Nr 2, poz. 19). Wprawdzie formalnie - ze względu na formę, stosownie do uchwały (pełnego składu sędziów SN) z 5 maja 1992r. (KwPr 5/92, OSN 1993, Nr 1-2, poz. 1), utraciły swą moc, niemniej ustalenia merytoryczne tych wytycznych są nadal aktualne i niekwestionowane, a nawet znajdują swe potwierdzenie zarówno w następnych,
jak i ostatnich orzeczeniach SN i innych sądów oraz doktryny prawa.

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na treść Tezy I powyższych wytycznych SN, która wskazuje, że Kodeks pracy wyczerpująco normuje odpowiedzialność materialną pracowników, ustanawiając podstawy odpowiedzialności odmiennie od podstaw przyjętych
w Kodeksie cywilnym. Pracownik ponosi materialną odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną pracodawcy na zasadzie winy. Kolejne tezy podkreślają m.in., że odszkodowanie za spowodowanie szkody ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, w granicach rzeczywistej straty zakładu pracy i ograniczone jest ono zasadniczo do trzymiesięcznego wynagrodzenia pracownika.

Jeżeli pracownik wyrządził odrębnymi czynami kilka szkód, odpowiada za każdą
z nich oddzielnie.

Z kolei, umyślne wyrządzenie szkody w rozumieniu art. 122 k.p. zachodzi wówczas,
gdy pracownik objął następstwa swego czynu zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym
i w tym przypadku - pracownik jest zobowiązany do naprawienia szkody w pełnej wysokości.

Z kolei, jeśli szkodę w sposób określony w art. 122 k.p. spowodowało kilku pracowników lub pracownik wraz z inną osobą - odpowiedzialność ich jest solidarna.

Kodeks pracy zerwał z podziałem, znanym prawu cywilnemu, na odpowiedzialność kontraktową i deliktową, co w konsekwencji eliminuje możliwość przyjęcia zbiegu
podstaw odpowiedzialności. W Dziale V Kodeks pracy zawiera przepisy dotyczące odpowiedzialności pracowniczej, która pochłonęła obie podstawy odpowiedzialności
znane Kodeksowi cywilnemu. W ramach odpowiedzialności pracowniczej, Kodeks pracy normuje odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną nieumyślnie wskutek niewykonania
lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych odmiennie od odpowiedzialności za szkodę wynikłą z zagarnięcia mienia albo spowodowaną przez pracownika umyślnie
w inny sposób. Odpowiedzialność w tym drugim wypadku jest surowsza, ponieważ pracownik jest zobowiązany do naprawienia szkody w pełnej wysokości. System odpowiedzialności za mienie powierzone pracownikowi z obowiązkiem zwrotu,
albo do wyliczenia się jest unormowany w Rozdziale II Działu V. Również w tym wypadku pracownik odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu, chyba, że udowodni, iż powstała z przyczyn od niego niezależnych. Możliwość obniżenia odszkodowania za mienie powierzone, nieobjęte przepisami art. 124 § 1, przewidują przepisy wykonawcze wydane na podstawie art. 126.

Wyczerpujące unormowanie w Kodeksie pracy materialnej odpowiedzialności pracowników nie wyklucza możności odpowiedniego stosowania przepisów Kodeksu cywilnego - nie wyłączając przepisów o czynach niedozwolonych - jeżeli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy. Dotyczy to tylko kwestii nieunormowanych przepisami prawa pracy, np. solidarności, pomocnictwa, odsetek. Odpowiednie stosowanie przepisów k.c. z mocy art. 300 k.p. włącza wynikające z nich dyspozycje do przepisów prawa pracy. Umowa o pracę jest umową starannego działania, a nie rezultatu. Pracownik jest obowiązany wykonywać należycie swoje obowiązki, tzn. przy dołożeniu szczególnego stopnia staranności. Jedną z przesłanek materialnej odpowiedzialności pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy jest wina, którą można pracownikowi przypisać tylko wówczas,
gdy zostanie wykazane, że naruszył on umyślnie, albo nieumyślnie, swoje obowiązki wynikające z przepisów lub ogólnie przyjętych reguł postępowania.

Kodeks przewiduje trzy postacie odpowiedzialności materialnej pracownika:

1.  za szkodę wyrządzoną z winy nieumyślnej - art. 114-119,

1.  za szkodę wyrządzoną z winy umyślnej - art. 122,

2.  za szkodę powstałą wskutek niewyliczenia się pracownika z mienia powierzonego
z obowiązkiem zwrotu lub do wyliczenia się - art. 124 i 125.

Nadto Kodeks pracy wskazuje na trzy przesłanki warunkujące odpowiedzialność pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy, którymi są:

- niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków pracowniczych,

- wina pracownika,

- szkoda w mieniu pracodawcy.

Przesłanki odpowiedzialności, to elementy stanu faktycznego, których istnienie warunkuje odpowiedzialność. Tymi koniecznymi przesłankami są, co do zasady, szkoda (rozumiana jako uszczerbek w dobrach prawnie chronionych osoby poszkodowanej) fakt,
z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy (niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków pracowniczych) i adekwatny związek przyczynowy pomiędzy owym faktem, a szkodą (zob. W. Czachórski (red.), System Prawa Cywilnego, t. 3, cz. 1, s. 523 i n.). Warunkiem zaktualizowania się odpowiedzialności odszkodowawczej pracownika jest spełnienie wszystkich tych przesłanek kumulatywnie. W tym momencie wskazać można,
że spowodowanie szkody przez pracownika może stanowić skutek jednorazowego działania lub zaniechania, albo też być wynikiem czynu, czy zaniechania o charakterze ciągłym.

Ani Kodeks pracy, ani Kodeks cywilny nie definiują pojęcia szkody, dlatego należy odnieść się do dorobku doktryny prawa cywilnego przy próbie definicji tego pojęcia,
w świetle której szkoda majątkowa, to uszczerbek w dobrach i szeroko rozumianych interesach mających wartość majątkową, tj. taka, która daje się wyrazić w pieniądzu. Kodeks cywilny rozróżnia natomiast dwie postaci szkody (art. 361 § 2 k.c.): stratę (damnum emergens) i utracone korzyści (lucrum cessans). Strata wyraża się w rzeczywistej zmianie stanu majątkowego poszkodowanego i polega albo na zmniejszeniu się jego aktywów,
albo na zwiększeniu się pasywów. Utrata korzyści, to natomiast niepowiększenie się czynnych pozycji majątku poszkodowanego, które pojawiłyby się w tym majątku, gdyby
nie zdarzenie wyrządzające szkodę (zob. Z. Banaszczyk, w: K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, t. 1, s. 793).

Drugą przesłanką odpowiedzialności materialnej pracowników jest niewykonanie
lub nienależyte wykonanie przez nich obowiązków pracowniczych, czyli bezprawność ich zachowania. Bezprawne może być zarówno działanie pracownika, które narusza określone obowiązki pracownicze, jak i zaniechanie działania w sytuacji, gdy do konkretnego działania pracownik był zobowiązany. Należy przy tym podkreślić, że umowa o pracę jest umową „starannego działania”, a nie umową „rezultatu”. Pracownik ponosi zatem odpowiedzialność za brak należytej staranności, a nie za nieosiągnięcie założonego celu umowy.

Przy kwalifikacji zachowań pracownika jako jego obowiązków, należy pamiętać,
że obowiązki pracownika określa treść stosunku pracy, na którą składają się nie tylko prawa
i obowiązki określane w umowie o pracę lub innym akcie nawiązującym stosunek pracy,
ale także wynikające z przepisów prawa, zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów. Wykonywanie obowiązków pracowniczych obejmuje nie tylko wykonywanie czynności wynikających z umówionego rodzaju pracy lub poleceń przełożonych, ale także czynności wykraczających poza umówiony rodzaj pracy, lecz podejmowanych w interesie
i na rzecz pracodawcy (wyrok Sądu Najwyższego z 19 kwietnia 1979r., IV PR 123/79).

Szkoda, jako normalne następstwo zachowania pracownika, będzie występować wówczas, gdy związek między szkodą, a zachowaniem pracownika, będzie typowy.
Oznacza to, że związek przyczynowy ma miejsce wówczas, gdy w danej sytuacji zachodzą określone przyczyny, które normalnie (w znaczeniu obiektywnym) powodują określone skutki.

Nie ulega również wątpliwości, że przepis art. 122 k.p. stanowi wyjątek od zasady ograniczonego odszkodowania, o której mowa w art. 119 k.p. W orzecznictwie przyjmuje się, że w przypadku wyrządzenia szkody umyślnie - nie znajdą zastosowania: art. 117 k.p. (dotyczący przyczynienia się i dopuszczalnego ryzyka), art. 118 k.p. (odpowiedzialność
pro rata parte), art. 120 k.p. (wyłączna legitymacja bierna pracodawcy), art. 121 § 2
i art. 121 1 § 2 k.p.
(dotyczące sądowego miarkowania odszkodowania).

Przesłanką odpowiedzialności pracownika za szkodę w pełnej wysokości jest,
jak już wyżej wskazano, wina umyślna, która polega na podjęciu działania o charakterze bezprawnym, bądź to na powstrzymaniu się od działania, mimo obowiązku czynnego zachowania się. Wina umyślna obejmuje zarówno zamiar bezpośredni, jak i pośredni.

W razie wyrządzenia szkody w sposób umyślny przez kilku pracowników lub przez pracownika wraz z inną osobą (osobami), niepozostającą z poszkodowanym pracodawcą
w stosunku pracy, mamy do czynienia z tzw. solidarną odpowiedzialnością sprawców. Oznacza to, że każdy z nich odpowiada za cały dług, a pracodawca może dochodzić całości lub części odszkodowania od wszystkich sprawców łącznie, od kilku z nich lub od każdego
z osobna, przy czym, zaspokojenie tego roszczenia przez któregokolwiek z nich zwalnia pozostałych. Odpowiedzialność solidarna nie ma natomiast zastosowania w przypadku,
gdy szkoda jest następstwem zachowań sprawców, z których każdy mógłby
odpowiadać na innej podstawie, np. z art. 122 k.p. (wina umyślna) i z art. 114-119 k.p.
(wina nieumyślna), ponieważ wtedy mamy do czynienia z tzw. solidarnością
nieprawidłową, czyli z odpowiedzialnością in solidum (por. W. Muszalski, w: Muszalski, Komentarz 2007, s. 509).

Wracając na grunt niniejszej sprawy, koniecznym jest przypomnienie, że strona powodowa podstawę faktyczną pozwu upatruje w ustaleniach zawartych w wyroku Sądu karnego - Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 6 maja 2011r., zmienionego
częściowo wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 11 lutego 2013r., jak i również
w konsekwencji wiąże z nim poprzez art. 11 k.c. podstawę prawną żądania pozwu.

Wskazanym orzeczeniem pozwany został skazany za czyn z art. 296 § 3 k.k. w zw.
z art. 296 § 1 k.k. i art. 12 k.k., którym to czynem doprowadził do powstania szkody
w wielkich rozmiarach w kwocie 375.000.000 zł w majątku poprzednika prawnego powódki - (...) S.A. w B..

Odnosząc się do tak wskazanego żądania pozwu, przede wszystkim pozostało
do rozważenia związanie powyższym wyrokiem Sądu karnego, jego zakres i konsekwencje.

Pozostaje bezsporne, iż ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym
z mocy art. 11 k.p.c. Chodzi tutaj o wyrok karny prawomocny, skazujący, który
zapadł przed ukończeniem postępowania cywilnego. W konsekwencji, występuje
tzw. prejudycjalność, tzn. przesądzające znaczenie wyroku karnego skazującego dla wyniku (co do zasady) sprawy cywilnej.

W ten sposób ustawodawca zapobiega ewentualnym sprzecznościom pomiędzy wyrokiem karnym skazującym, a wyrokiem w postępowaniu cywilnym.

Ta moc wiążąca wyroku karnego ma również znaczenie z punktu widzenia ekonomii procesowej, a co za tym idzie - szybkości postępowania cywilnego.

Związanie sądu w postępowaniu cywilnym wyrokiem karnym dotyczy faktu popełnienia przestępstwa, a co czyni zbędnym i niedopuszczalnym postępowanie dowodowe w tym zakresie.

Dlatego też głównym celem normy art. 11 k.p.c. stało się uniknięcie konieczności prowadzenia postępowania dowodowego w dwóch odrębnych postępowaniach sądowych
w celu ustalenia tych samych faktów, a w konsekwencji możliwości wydania sprzecznych rozstrzygnięć w sprawach karnych i cywilnych na podstawie tych samych faktów (jedność jurysdykcji karnej i cywilnej).

Istota mocy wiążącej wyroków karnych wyrażona w art. 11 k.p.c. oznacza więc,
że sąd rozpoznający sprawę cywilną musi przyjąć, że skazany popełnił przestępstwo przypisane mu wyrokiem karnym (wyrok SN z 14 kwietnia 1977r., IV PR 63/77, Legalis). Okoliczności te nie mogą być zatem przedmiotem postępowania dowodowego, jak również ustalenia co do popełnienia przestępstwa wyłączają możliwość dowodzenia okoliczności sprzecznych z tymi, które ustalił sąd karny.

Przede wszystkim należy podkreślić, że prawomocne skazujące wyroki karne
z mocy art. 11 mają w postępowaniu cywilnym moc wiążącą tylko w zakresie ustaleń
co do popełnienia przestępstwa. Oznacza to, że sąd rozpoznający sprawę cywilną musi przyjąć, że skazany popełnił przestępstwo przypisane mu wyrokiem karnym (zob. wyrok
SN z 14 kwietnia 1977r., IV PR 63/77, Legalis). Związanie sądu cywilnego dotyczy więc ustalonych w sentencji wyroku karnego znamion przestępstwa, a także okoliczności jego popełnienia, dotyczących czasu, miejsca, poczytalności sprawcy, itp. Warto również przytoczyć treść uchwały Sądu Najwyższego z 20 stycznia 1984r. (III CZP 71/83, OSNCP 1984, Nr 8, poz. 133), w której przyjęto, że prawomocne skazanie za przestępstwo umyślne wyłącza w świetle art. 11 k.p.c. możliwość ustalenia, że sprawca działał nieumyślnie.

Istotna dla niniejszej sprawy pozostaje kwestia związania sądu cywilnego zawartym w wyroku karnym rozstrzygnięciem co do wysokości szkody wyrządzonej przestępstwem. Kwestia ta nie kształtuje się jednak różnie - zasadniczo w zależności od tego, czy określenie wysokości szkody zawarte w prawomocnym wyroku skazującym ma charakter ocenny
i stanowi ustalenie jedynie dodatkowe (posiłkowe) - nie należy do istoty przestępstwa, czy też należy do istoty przestępstwa i tym samym stanowi jeden z elementów stanu faktycznego czynu przestępnego przypisanego, przy czym niekiedy nasuwa poważne wątpliwości, o czym świadczy bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego. W pierwszym wypadku zasadniczo przyjmuje się, że wskazana w wyroku karnym wysokość szkody nie wiąże sądu cywilnego, natomiast jest wiążąca w wypadku drugim (zob. orzeczenie SN z 17 kwietnia 1961r.,
IV CR 467/60, OSNCP 1963, Nr 1, poz. 13; wyrok SN z 18 września 2009r., I PK 60/09, OSNP 2011, Nr 7-8, poz. 101; uzasadnienie wyroku SN z 27 listopada 2013r., V CSK 556/12, Legalis; uzasadnienie wyroku SN z 21 kwietnia 2015r., I UK 338/14, Legalis; K. Piasecki, Wpływ postępowania, s. 125 i n.; I. Gromska-Szuster, w: H. Dolecki, T. Wiśniewski (red.), Kodeks, t. I, 2011, s. 85; T. Ereciński, w: T. Ereciński (red.), Kodeks, t. I, 2012, s. 166).

Przyjmując powyższą zasadę związania sądu cywilnego treścią zapadłego wyroku karnego, Sąd Apelacyjny zauważa konieczność przedstawienia streszczenia stanu faktycznego, który legł u podstaw wydania wobec pozwanego wyroku skazującego przez Sąd Okręgowy w Katowicach w dniu 6 maja 2011r., sygn. akt. XXI K 154/05.

Nadmienić należy, że wyrok dotyczył 12 oskarżonych, wśród których pozwany był jednym z nich. Najwięcej zarzutów kierowanych było do oskarżonego J.
J., jako prowadzącego działalność gospodarczą w ramach spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Konsorcjum (...) (określane jako (...)
lub (...)).

W sprawie karnej pozwany został oskarżony o to, że w okresie od dnia 19 listopada 1999r. do dnia 1 września 2001r. w B., jako członek zarządu i Dyrektor do spraw handlu i obrotu energią elektryczną (...) S.A.
z siedzibą w B., będąc zobowiązany z mocy Kodeksu handlowego,
a następnie Kodeksu spółek handlowych oraz umowy o pracę do należytego zajmowania się sprawami majątkowymi (...) S.A., nie dopełnił ciążącego na nim tego obowiązku w ten sposób, że po uzyskaniu przez (...) S.A. 29 zawiadomień o przelewach wierzytelności
z (...) S.A. na rzecz (...) Sp. z o.o., przysługujących (...) S.A. wobec (...) S.A. z tytułu sprzedaży energii i usług przesyłowych, nie dokonał sprawdzenia ich autentyczności i skuteczności i nie ustalił rodzaju cedowanych wierzytelności w sytuacji, gdy 11 zawiadomień było sfałszowanych, zaś 18 zawiadomień dotyczyło nieskutecznych umów przelewu wierzytelności z uwagi na brak statutowej reprezentacji (...) S.A. przy zawieraniu umów, a następnie spowodował zaksięgowanie tych zawiadomień i rozliczenie zobowiązań (...) S.A. wobec (...), poprzez dokonanie przelewów środków pieniężnych na rachunki (...) i innych podmiotów
oraz poprzez zawarcie porozumień kompensacyjnych z (...) i innymi podmiotami, przez co doprowadził do powstania szkody w mieniu (...) S.A. w wielkich rozmiarach
w kwocie 375.000.000 zł, tj. o czyn z art. 296 § 1 i 3 k.k. i za to Sąd Okręgowy, na podstawie art. 296 § 3 k.k. skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności (pkt 40 zaskarżonego wyroku). Na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego A. P. kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 3 lata, a na mocy art. 71 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego A. P. grzywnę w wymiarze 180 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 100 zł (pkt 41 i 42 zaskarżonego wyroku).

Sąd Okręgowy Wydział Karny ustalił, że w 1990r. powołana została do życia należąca do Skarbu Państwa spółka akcyjna (...) z siedzibą
w W.. Od tego momentu sytuacja w polskim sektorze elektroenergetycznym
w uogólnieniu przedstawiała się tak, że energię elektryczną od produkujących ją
elektrowni nabywała spółka (...), a następnie przesyłała ją należącymi do siebie liniami
i zbywała firmom dystrybucyjnym, tj. głównie kilkunastu zakładom elektroenergetycznym rozmieszczonym na terenie całego kraju, które płaciły (...) za nabywaną energię elektryczną oraz za usługę jej przesłania. Zakłady elektroenergetyczne sprzedawały z kolei energię elektryczną odbiorcom finalnym, w tym także wielkim zakładom przemysłowym. W latach 1993-1994 wystąpiły poważne problemy związane z zatorami płatniczymi powstałymi
przez to, że ostateczni odbiorcy nie byli w stanie regulować wszystkich zobowiązań wobec zakładów dystrybucyjnych, które w związku z tym nie mogły dokonać pełnych zapłat
za energię i usługi przesyłowe na rzecz (...), która to spółka zaczęła zalegać z płatnościami względem elektrowni, a te zadłużały się u dostawców surowców, w tym kopalń i koksowni. Zaczęto wówczas na szeroką skalę stosować bezgotówkowe sposoby rozliczeń w postaci wielostronnych kompensat zamkniętych, w ramach których każdy z podmiotów
w zamkniętym kręgu dłużników i wierzycieli zwalniał się z długu oraz pomniejszał przysługujące mu należności o tę samą kwotę. Dzięki temu udało się wówczas zmniejszyć zatory płatnicze, które ponownie zaczęły narastać w końcu lat 90-tych.

Od samego początku istnienia (...) w jej pionie finansowym pracował K. Ł., który od 1997r. zajmował stanowisko dyrektora finansowego i głównego księgowego tej spółki. Z. K., który w 1993r. zajmował stanowisko głównego finansisty (...), od maja 1995r. wszedł w skład zarządu (...) S.A.

Zgodnie ze statutem (...), jej regulaminem organizacyjnym i regulaminem zarządu, obowiązującymi od 1998r., zarząd kierował działalnością spółki, zarządzał jej majątkiem,
a uprawnionymi do reprezentowania spółki byli jednoosobowo prezes zarządu, a także dwaj członkowie zarządu lub jeden członek zarządu łącznie z prokurentem.

Dalej Sąd ustalił, że jednym z największych zakładów dystrybucyjnych energii elektrycznej był (...) Zakład (...) z siedzibą w B., który
po komercjalizacji w 1993r. prowadził działalność w formie jednoosobowej spółki Skarbu Państwa. Na terenie działania tego zakładu umiejscowiona była znaczna ilość wielkich przedsiębiorstw przemysłu ciężkiego, takich jak Huta (...), (...), kopalnie, huty i przedsiębiorstwa z branży cementowej, włókienniczej, czy kolejowej, które po transformacji ustrojowej przechodziły poważne kłopoty lub nawet upadały i generowały wysokie zadłużenie, w tym także w płatnościach za energię elektryczną. Skutkowało
to wzrastającym przez kolejne lata zadłużeniem (...) względem (...), przekraczającym
w 1998r. kwotę 100 milionów złotych. W (...) Zakładzie (...)
od 1978r. głównym księgowym był R. N., który w późniejszym czasie zajmował równolegle stanowisko dyrektora pionu ekonomiczno-finansowego, a w 1993r. udzielono mu ponadto nieograniczonej prokury, równoważnej z kompetencjami członka zarządu (...) S.A. Sprzedaż energii elektrycznej w (...) nadzorował A. P. - członek zarządu
i Dyrektor d/s handlu i obrotu energią elektryczną, który także w wielu sprawach dotyczących nabywania energii elektrycznej i płatności za energię oraz usługi przesyłowe współdziałał
z R. N., podpisując razem z nim dokumenty, przy których wymagana była statutowa reprezentacja (...).

W latach 1997-1998 (...), w którego imieniu decyzje podejmował R. N., dążył do oddłużenia podmiotów zalegających z zapłatą za energię elektryczną. W tym celu zawarto umowy cesji wierzytelności przysługujących (...) wobec Huty (...)
i (...) na (...), a także przeprowadzane były kompensaty otwarte
z udziałem firm (...) Sp. z o.o., J. i (...), po których nie dochodziło jednak
do ostatecznego spłacenia należności przysługujących (...), a jedynie w miejsce dotychczasowych dłużników wstępowały firmy (...), w tym także jako dłużnicy wekslowi, gdyż wekslami z wystawienia tych podmiotów regulowano należności powstałe
po kompensatach i cesjach. W tym okresie prezes zarządu (...) J. W. (1),
po zasięgnięciu opinii (...) na temat firmy (...), zakazał przeprowadzania transakcji z tą spółką, a także nakazał R. N. i A. P. sporządzenie oświadczenia, że cesję wierzytelności na rzecz (...) z 22 października 1997r. podpisali z własnej inicjatywy i takie oświadczenie zostało przez nich podpisane.

Z dalszych ustaleń Sądu wynika, iż w końcu lat 90-tych przyjęło się, że (...)
po zakończeniu roku obrachunkowego uzgadniało ze swymi największymi dłużnikami zasady spłaty zaległego zadłużenia, wymagając przy tym zobowiązania do zapłaty należności bieżących. Porozumienia w tym względzie podejmowane były również z (...). Pod koniec 1998r., aby wywiązać się w jak największym stopniu z uzgodnionych na ten rok spłat zobowiązań, R. N. przedstawił K. Ł. koncepcję spłaty części zadłużenia (...) wobec (...), poprzez przyjęcie jako zapłaty weksli z wystawienia (...) Sp. z o.o. indosowanych kolejno na rzecz (...) oraz (...). Na początku listopada odbyło się w tej sprawie spotkanie z K. Ł. w siedzibie (...), w którym uczestniczył też J. W. (2) z E., R. N. i A. P. z (...) oraz J. J. (1) i P. W. z (...). K. Ł. uległ namowom tym bardziej, że podnoszono, iż roszczenia z weksli będzie mógł kierować zarówno względem wystawców, jak i indosantów. W dniu 2 listopada 1998r. przyjął weksle wystawione przez E. na rzecz (...), indosowane na rzecz (...), a następnie na rzecz (...) i w końcu na rzecz (...), na łączną kwotę 28 milionów złotych, z terminem wykupu 28 czerwca 1999r.
Ze sporządzonej przy tym deklaracji wekslowej wynikało, że weksle te stanowią zapłatę
za zobowiązania (...) w stosunku do (...) w kwocie 25 milionów złotych. Zgodnie
z dokonanymi uzgodnieniami, przekazanie weksli na kwotę o 3 miliony złotych większą zabezpieczało roszczenia odsetkowe (...) związane z odsuniętą w czasie datą wykupu weksli. Taką zapłatę wekslami zaakceptował też Z. K., który razem z K. Ł. podpisał w imieniu (...) deklarację wekslową, a następnie K. Ł. pomniejszył w księgowości (...) należność od (...) o kwotę 25 mln złotych.

Niedługo po przyjęciu przez (...) zapłaty wekslami R. N. przedstawił K. Ł. propozycję dalszego oddłużania (...) w (...), poprzez dokonanie cesji wierzytelności przysługujących (...) na rzecz spółki z o.o. (...).
Po dalszych negocjacjach z J. J. (1) i P. W., a także po dokonaniu, sprawdzenia przez radcę prawnego (...) oraz akceptacji ze strony Z. K., w dniu 30 grudnia 1998r. zawarta została pomiędzy (...) reprezentowanym przez Z. K. i K. Ł., a (...) reprezentowanym przez P. W. umowa cesji wierzytelności przysługującej wobec (...) w kwocie 12 milionów złotych. Zgodnie z postanowieniami zawartymi w tej umowie i w załączniku do niej, zapłata za tę wierzytelność, nieokreśloną konkretnymi fakturami, miała wynosić 100 % jej wartości
i nastąpić do dnia 15 lutego 1999r. na rachunek (...) lub poprzez dokonanie stosownej kompensaty. W przypadku niedotrzymania terminu zapłaty, cedent w/g własnego wyboru miał przedłużyć ten termin, bądź zażądać zwrotu wierzytelności. Ponadto, jako zabezpieczenie zapłaty (...) wydało (...) weksle in blanco do kwoty łącznej
12 milionów złotych wystawione przez E. i indosowane przez (...) na rzecz (...). K. Ł. przed zawarciem tej umowy nie dokonał sprawdzenia sytuacji majątkowej i kondycji (...) spółek (...), jak i (...) Sp. z o.o.

Dalej ustalił w toku postępowania karnego Sąd, że w (...) przedstawiciele (...) przedłożyli oryginał umowy cesji z 30 grudnia 1998r., a jej kserokopię pozostawiono w dokumentacji (...). Na tej podstawie R. N. zdecydował
o zaksięgowaniu opisanej cesji i przejściu długu w kwocie 12 milionów złotych na nowego wierzyciela. Cesja ta została rozliczona w (...), częściowo przekazami pieniężnymi w lutym 1999r. na rzecz (...), na łączną kwotę 4.300.000 zł, a w późniejszym terminie rozliczono bezgotówkowo w drodze kompensat i potrąceń kwotę 7.700.000 zł, przy czym dokonano
jej zarachowania na odsetki naliczone przez (...) wobec (...) tytułem rozliczenia poprzednich transakcji oraz na zobowiązania E. wobec (...) powstałe w wyniku wcześniejszych cesji i kompensat inspirowanych przez reprezentantów (...). Mimo takiego rozliczenia, nie nastąpiła zapłata ze strony (...) na rzecz (...) w terminie określonym umową cesji z 30 grudnia 1998r. z załącznikiem, a na monity K. Ł. kierowane od końca lutego 1999r. R. N. udzielał odpowiedzi,
że (...) rozliczyło cedowaną należność z (...) i nie jest możliwa cesja zwrotna, natomiast zapłaty należy żądać od cesjonariusza. Reprezentanci (...), którzy już w momencie zawarcia tej umowy nie mieli zamiaru rozliczyć jej poprzez przekazanie środków finansowych przelewem na rzecz cedenta, udzielali K. Ł. odpowiedzi, że mają przejściowe kłopoty z rozliczeniem tej cesji wobec (...) i zapewniali,
że z pewnością za nią zapłacą.

Około połowy 1999r. w (...) zaczął pojawiać się u K. Ł. także R. S., którego reprezentujący (...) P. W. i J. J. (1) przedstawili jako osobę, do której mają pełne zaufanie i która dysponuje ustnym pełnomocnictwem do prowadzenia negocjacji w imieniu (...). To właśnie R. S. powiadomił K. Ł., że E. nie będzie w stanie wykupić weksli na kwotę 28 milionów złotych w określonym na nich terminie i zaproponował ich „zrolowanie” - tj. zastąpienie ich nowymi wekslami, z datą wykupu na końcowe dni grudnia 1999r., tym razem na kwotę 31 milionów złotych, co pokrywałoby również dalsze roszczenia odsetkowe. K. Ł. przystał na to i zaakceptował to również Z. K., który razem z K. Ł. podpisał deklarację wekslową
z 25 czerwca 1999r., zgodnie z którą złożono w (...) weksle tym razem z wystawienia firmy (...), indosowane kolejno na E., (...), (...) oraz na (...), na łączną kwotę
31 milionów złotych z wystawienia (...) Sp. z o.o. z datą wykupu określoną na 20 grudnia 1999r., którymi (...) reguluje swoje zobowiązania względem (...) do kwoty 28 milionów złotych.

Pod koniec 1999r. przedstawiciele (...), tj. J. J. (1), P. W. oraz R. S., a także ze strony (...) R. N., negocjowali z K. Ł. zawarcie kolejnych umów oddłużających (...) w (...), przedstawiając m.in. propozycje kompensat otwartych, na które główny księgowy (...) nie godził się, gdyż ich efektem była jedynie zmiana dłużnika (...) w miejsce (...) wstępowałyby inne podmioty,
tj. (...) Sp. z o.o., czy (...). J. J. (1) i P. W. naciskali też na K. Ł., aby podpisał kolejne umowy cesji wierzytelności przysługujących wobec (...) na (...), powołując się na swoje koneksje polityczne
i możliwość wpływania na członków zarządu (...) przez pojawiających się z nimi
na spotkaniach w (...) lub rekomendujących ich A. L. - byłego podsekretarza
stanu w Ministerstwie Przemysłu i Handlu, prezesa zarządu (...)
(...) oraz Z. N. - byłego wiceministra gospodarki. Jednocześnie reprezentanci (...) wskazywali, że zabezpieczeniem roszczeń
(...) wynikających z umów cesji mogło być przewłaszczenie udziałów w Sp. z o.o.
(...)

K. Ł. uległ namowom R. N., J. J. (1) i P. W. reprezentujących (...) oraz R. S. i bez wiedzy
oraz zgody zarządu (...), w tym Z. K., podpisał jednoosobowo w imieniu (...) umowę przelewu na rzecz (...) wierzytelności przysługującej wobec (...)
w kwocie 15 milionów złotych, z datą 19 listopada 1999r. Podpisał również jednoosobowo zawiadomienie o tej cesji adresowane do (...) i dokumenty te wydał przedstawicielom
(...), zdając sobie sprawę z tego, że zostaną one wykorzystane i (...) odniesie nienależną korzyść majątkową kosztem (...). K. Ł. nie był wówczas uprawniony do jednoosobowego reprezentowania (...) przy zawieraniu umów cesji wierzytelności, gdyż od 2 kwietnia 1998r. na podstawie pełnomocnictwa podpisanego m.in. przez Z. K., dyrektor pionu (...) uprawniony był do podpisywania umów takich, jak cesje wierzytelności, wyłącznie razem z członkiem zarządu (...). Po złożeniu kopii umowy cesji oraz zawiadomienia o niej w (...), R. N. zdecydował o jej zaksięgowaniu i rozliczeniu, co nastąpiło w grudniu 1999r.
i na początku 2000r., przy czym kwotę 12.300.000 zł rozliczono przelewami gotówkowymi,
a pozostałą kwotę bezgotówkowo. R. N. uruchomił rozliczanie tej cesji, mimo wątpliwości co do prawidłowości jednoosobowej reprezentacji (...) przez K. Ł. i w sytuacji, gdy zapytany o tę kwestię P. W. potwierdził niewłaściwą reprezentację stwierdzając, że na razie umowa cesji została podpisana tylko przez K. Ł., który drugi podpis w imieniu (...) załatwi w późniejszym terminie.

W następnych dwóch latach, za pośrednictwem osób związanych z (...)
do (...) przekazane zostały podpisane jednoosobowo przez K. Ł. zawiadomienia o następujących cesjach wierzytelności przysługujących względem (...),
a cedowanych przez (...) na (...):

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 3 stycznia 2000r. na kwotę 15.000.000 zł;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 4 stycznia 2000r. na kwotę 7.000.000 zł;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 5 stycznia 2000r. na kwotę 3.000.000 zł;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 5 stycznia 2000r. na kwotę 10.000.000 zł;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 7 stycznia 2000r. na kwotę 15.000.000 zł;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 17 lutego 2000r. na kwotę 10.000.000 zł;

- dwa zawiadomienia powołujące się na umowy przelewu wierzytelności z dnia
15 marca 2000r. na kwotę 15.000.000 i 10.000.000 zł;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 28 kwietnia 2000r. na kwotę 15.000.000 zł;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 17 maja 2000r. na kwotę 15.000.000 zł;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 1 grudnia 2000r. na kwotę 5.000.000 zł;

- dwa zawiadomienia powołujące się na umowy przelewu wierzytelności z dnia
3 stycznia 2001r. na kwoty 15.000.000 zł każde;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 3 stycznia 2001r. na kwotę 10.000.000 zł;

- cztery zawiadomienia powołujące się na umowy przelewu wierzytelności z dnia
12 marca 2001r. na kwoty 10.000.000 zł każde;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 20 czerwca 2001r. na kwotę 20.000.000 zł;

- zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 28 września 2001r. na kwotę 10.000.000 zł.

Ponadto tą samą drogą trafiły do (...) następujące zawiadomienia o cesjach wierzytelności między tymi samymi spółkami, z podrobionymi poprzez zeskanowanie podpisami i pieczątkami imiennymi K. Ł.:

- sfałszowane zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 20 marca 2000r. na kwotę 10.000.000 zł;

- sfałszowane zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 5 maja 2000r. na kwotę 15.000.000 zł;

- sfałszowane zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 8 maja 2000r. na kwotę 10.000.000 zł;

- sfałszowane zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 31 maja 2000r. na kwotę 15.000.000 zł;

- sfałszowane zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 9 czerwca 2000r. na kwotę 10.000.000 zł;

- sfałszowane zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 12 czerwca 2000r. roku na kwotę 10.000.000 zł;

- dwa sfałszowane zawiadomienia powołujące się na umowy przelewu wierzytelności
z dnia 3 lipca 2000r. na kwoty 15.000.000 zł każde;

- sfałszowane zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 16 sierpnia 2000r. na kwotę 10.000.000 zł;

- sfałszowane zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 17 sierpnia 2000r. na kwotę 15.000.000 zł;

- sfałszowane zawiadomienie powołujące się na umowę przelewu wierzytelności z dnia 2 października 2000r. na kwotę 15.000.000 zł;

Do dokumentów w postaci wymienionych wyżej zawiadomień o cesjach dołączane były dla (...) w wielu przypadkach kopie źródłowych umów cesji wierzytelności, natomiast nie było nigdy wykazów faktur, do których należało przyporządkować cedowane wierzytelności. W (...) zarachowywano więc przelewane na rzecz (...) należności, odliczając je z najstarszych nieuregulowanych zobowiązań (...) wobec (...). Przyporządkowanie konkretnych faktur do poszczególnych cesji w (...) za 2000r. dokonane zostało dopiero przez M. D. i M. P. w marcu 2001r. Teczka z dokumentami zawierającymi kopie zawartych między (...), a (...) umów cesji wierzytelności przysługujących wobec (...), została wydana R. N. i nie została zwrócona.

Opisane zawiadomienia o cesjach wierzytelności w większości przypadków odbierane były z (...) od K. Ł., a następnie przywożone osobiście przez osoby związane z (...) do siedziby (...) i w 1999r. oraz 2000r. przekazywane
R. N. lub A. P., ewentualnie pozostawiane u E. W. - kierownika wydziału finansowego. Następnie zawiadomienia
były przekazywane przez R. N. lub A. P. do zaksięgowania
i rozliczenia E. K. lub pracownicom pionu finansowego (...) M. P., a w trakcie jej urlopu macierzyńskiego i wychowawczego - M. D.,
które przygotowywały dyspozycje płatnicze. W przypadku płatności przelewem,
bankowe dyspozycje płatnicze podpisywali zgodnie z zasadami reprezentacji (...) R. N. i A. P., a w przypadku ich nieobecności - inni członkowie
zarządu (...).

Ogółem z łącznej kwoty 385 milionów złotych, na które opiewały wymienione zawiadomienia dotyczące niezawartych skutecznie umów cesji wierzytelności, (...) rozliczyło zgodnie z dyspozycjami (...), przelewami gotówkowymi na wskazane rachunki kwotę ponad 113 milionów złotych, a rozliczeniami bezgotówkowymi kwotę niespełna 272 milionów złotych. Zgodnie z porozumieniem zawartym z przedstawicielami (...), od każdego rozliczenia gotówkowego (...) potrącało sobie 1% prowizji,
przy czym, biorąc pod uwagę, że łącznie z cesją z 30 grudnia 1998r. gotówkowo rozliczono kwotę 117.666.800 zł, a udokumentowane potrącenia prowizji wyniosły 1.046.700 zł,
brak było w dokumentacji finansowej (...) wykazania potrącenia tej prowizji na około 130.000 zł. Rozliczenia dokonywane były w ramach ogólnego salda zobowiązań zaksięgowanych na rzecz (...) i podejmowane były zazwyczaj niezwłocznie
po wpływie do (...) kolejnych zawiadomień o cesjach, a nadto zdarzył się przypadek,
że R. N. polecił rozdysponowanie zobowiązania na rzecz (...) jeszcze przed wpływem zawiadomienia o cesji, z którego rozliczenie miało wynikać, a następnie
po rzeczywistym wpływie zawiadomienia, (...) obciążone zostało odsetkami za okres wcześniejszej dyspozycji. Rozliczenia objęły w pierwszej kolejności spłacenie zobowiązań E. wobec (...) powstałych w związku z poprzednimi transakcjami z lat 1997-1998. Ponadto po monitach K. Ł., dotyczących wykupienia weksli z wystawienia E. na kwotę 31 mln złotych, (...) pismem z dnia 3 grudnia 1999r. oświadczyło,
że (...) wykupi je do końca I kwartału 2000r., co potwierdziło też pisemnie (...), a następnie po zwrocie tych weksli do (...), pismem autorstwa R. N. z 16 marca 2000r. (...) zwróciło się do (...) o zarachowanie wpłat z lutego i marca 2000r. na poczet wykupu przedmiotowych weksli. Środki pieniężne, które (...) w ramach rozliczeń przekazywało
do (...), wydatkowane były w głównej mierze na zasilanie kont rozrachunkowych w biurach maklerskich służących J. J. (1) i innym osobom związanym z (...) do nabywania akcji, w tym Huty (...), ale także przeznaczane były na spłaty zadłużenia kart kredytowych J. J. (1) i członków jego rodziny,
co stanowiło dla oskarżonego J. J. (1) stałe źródło dochodów.

Ze względu na podpisywanie przez K. Ł. jednoosobowo umów cesji na (...) wierzytelności przysługujących wobec (...), które były księgowane
i rozliczane w (...), a których K. Ł. nie mógł zaksięgować w (...), powstawała różnica w saldzie wzajemnych zobowiązań i należności pomiędzy (...) i (...).
Na koniec 1999r. ta różnica, w związku z cesją z dnia 19 listopada 1999r., powiększyła się
o 15 milionów złotych. K. Ł. starał się ją ukryć, aby nie wyszło
na jaw w jego firmie, że podpisywał umowy cesji bez należytej reprezentacji i bez wiedzy oraz zgody członków zarządu (...). Potwierdzone zostało jednak firmie (...) saldo należności na dzień 31 grudnia 1999r., sporządzone według wyliczeń z zapisów księgowych (...). Firma (...) ujawniła niezgodność między saldami (...) i (...) na koniec 1999r. na 30 milionów złotych, lecz poprzestała na złożonym w związku z tym oświadczeniu K. Ł., że różnica powstała w wyniku zaksięgowania w (...) dopiero
5 stycznia 2000r. dwóch kompensat na kwoty po 15 milionów złotych.

W 2000r., w miarę podpisywania jednoosobowo kolejnych cesji wierzytelności
przez K. Ł., które były księgowane i rozliczane w (...), a nie były wprowadzane do ksiąg rachunkowych (...), narastała rozbieżność w saldach między tymi podmiotami. Pracownice działu finansowego (...) wiedząc, że różnice w saldach dotyczą cesji wierzytelności, które, jak wszystko na to wskazywało, nie były księgowane w (...), poinformowały o tym R. N. i A. P., a mimo tego cesje na (...) były w (...) nadal przyjmowane, księgowane i natychmiast rozliczane.

Pracownice (...) zwracały się do (...) o potwierdzenie salda, jednakże K. Ł., w którego kompetencji to leżało, odwlekał podpisanie przedstawianych mu dokumentów zawierających wysokość zobowiązania wyliczonego zgodnie z zapisami księgowymi w (...).

Jesienią 2000r. E. W. z (...) przyjechała do siedziby (...), celem uzyskania potwierdzenia salda i podczas spotkania z K. Ł. okazała mu specyfikację zaksięgowanych w (...) cesji wierzytelności na (...)
i okazała kserokopie zawiadomień o tych cesjach z jego podpisem. K. Ł. zorientował się wówczas, że niektóre z zawiadomień mają prawdopodobnie podrobione jego podpisy, na co zwrócił uwagę E. K.. Jednocześnie poznał wartość powstałej w wyniku księgowań cesji w (...) rozbieżności w saldach, a na specyfikacji potwierdził
E. K., że salda będą uzgodnione do końca 2000r.

W styczniu 2001r. E. W. pojechała do (...) razem
z R. N. i A. P., aby spotkać się z K. Ł. celem uzgodnienia salda za cały 2000r. Wtedy K. Ł. stwierdził, że wydzieli na osobne konto kwotę 250 milionów złotych celem wyjaśnienia
w późniejszym okresie rozbieżności w księgowaniu, co pozwoli uzgodnić saldo w pozostałym zakresie. Następnie K. Ł. sporządził, podpisał jednoosobowo, przesłał faxem do (...), a po uzyskaniu podpisu A. P. zaksięgował na koncie odrębnym
od zwykłych rozrachunków z (...), porozumienie datowane na dzień 3 października 2000r.
o wydzieleniu z puli wszystkich zobowiązań (...) względem (...) kwoty 250 milionów złotych należności najbardziej przeterminowanych, która ma być rozliczona w innym terminie. Była to kwota w przybliżeniu odpowiadająca rozbieżności w saldach wynikającej
z księgowania dostarczanych do (...) cesji wierzytelności na (...) podpisywanych jednoosobowo przez K. Ł.. Pozwoliło to na podpisanie potwierdzonego salda za 2000r., gdyż w (...) nie brano pod uwagę przy tym uzgadnianiu wydzielonej kwoty, a w (...) uwzględniano całość zobowiązań wynikających z ich ksiąg. Także badająca sprawozdanie finansowe (...) firma (...) nie wychwyciła istnienia rzeczywistej rozbieżności w saldach między (...) i (...), dysponując prawie zbieżnym określeniem przez obie strony poziomu wzajemnych zobowiązań i należności, a ponadto uwzględniając przedstawione dodatkowo przez K. Ł. porozumienie
o wydzieleniu kwoty 250 milionów złotych długu (...) do odrębnego rozliczenia.

W 2001r., wobec uruchamiania dalszych zawiadomień o umowach cesji wierzytelności, które nie zostały podpisane w (...) zgodnie z wymogami reprezentacji tej spółki, pogłębiała się różnica w saldzie wzajemnych rozliczeń między (...) i (...). Podejmowane przez pracownice (...) próby uzgodnienia salda nie przyniosły skutku,
gdyż ostatecznie decydował o tym w (...) K. Ł., który nie był skłonny dokonać prawidłowego rozliczenia, chcąc uniknąć ujawnienia w (...) podpisywanych
przez siebie jednoosobowo umów cesji, których też nie mógł skutecznie w (...) zaksięgować. Ostatecznie saldo pomiędzy (...), a (...) na koniec 2001r. nie zostało uzgodnione.

W dniu 19 stycznia 2001r. cofnięta została R. N. prokura w (...),
co ówczesny prezes zarządu motywował utratą zaufania do dotychczasowego prokurenta, związaną z nienależytym przygotowaniem opracowań dotyczących sytuacji ekonomicznej spółki. Z dniem 12 lutego 2001r. R. N. odwołany też został ze stanowiska
dyrektora ekonomiczno-finansowego i głównego księgowego (...), co wiązało się zarówno
z pogłoskami o nieprawidłowościach w pionie finansowym i zainteresowaniem sytuacją
w tym pionie ze strony Urzędu Ochrony Państwa, jak i z oddelegowaniem go do pracy
w Elektrociepłowni (...), powstającej na bazie majątku wydzielonego z Huty (...), przejmowanego za długi przez (...). Spośród członków zarządu (...) przeciwko odwołaniu R. N. ze stanowiska głosował tylko A. P.. Umowa o pracę w (...) R. N. została rozwiązana na jego wniosek, za porozumieniem stron, z dniem
31 października 2001r., z uwagi na złożenie mu propozycji objęcia stanowiska członka zarządu (...).

Z dniem 12 lutego 2001r. stanowisko głównego księgowego (...) powierzono R. P., zajmującemu przedtem stanowisko kierownika Wydziału księgowości
i sprawozdawczości. Jednocześnie nie udzielono mu prokury i nie posiadał on uprawnień
do reprezentowania (...), natomiast jego zakres obowiązków, jak to ujęto w umowie o pracę, określały przepisy kodeksowe oraz postanowienia statutu i regulaminu organizacyjnego spółki (...).

Księgowanie i rozliczanie w (...) umów cesji wierzytelności podpisywanych jednoosobowo przez K. Ł., które nie były jednocześnie księgowane
w (...), skutkowało tym, że (...) nie przeznaczał środków wydatkowanych na rozliczanie tych cesji na spłatę zadłużenia bezpośrednio do (...). Powodowało to znaczący wzrost zadłużenia (...) względem (...), odnotowywany w księgowości (...) od początku 2000r.
i wykazywany w raporcie przekazywanym członkom zarządu (...), określanym jako System Informowania Kierownictwa. Celem przeciwdziałania tendencji wzrostowej zadłużenia (...) oraz wypracowania skutecznych metod uzyskiwania należności od wszystkich dłużników, Z. K. w maju 2000r. powołał w (...) Komisję windykacyjną .

Postanowieniem Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 31 marca 2003r. ogłoszono upadłość Sp. z o.o. (...) w O..

W związku z różnicą, jaka wystąpiła pomiędzy (...), a (...), w księgowaniu cesji wierzytelności na (...), (...) wytoczyło przeciwko (...) pozew o zapłatę kwoty 461.937.132,10 zł, z czego 360.000.000 zł stanowiła należność główna z tytułu sprzedaży energii i usług przesyłowych, a pozostałą kwotę tworzyły dochodzone odsetki. Sąd Okręgowy w Katowicach prawomocnym wyrokiem częściowym z dnia 14 marca 2005r., sygn. akt
XIV GC 869/02/12, oddalił powództwo co do kwoty 341.260.094,17 zł ze względu
na przedawnienie roszczenia.

W pozostałym zakresie strony zawarły ugodę przed mediatorem, która została zatwierdzona przez Sąd Okręgowy w Katowicach, poprzez nadanie jej klauzuli wykonalności postanowieniem z dnia 13 czerwca 2007r. Mocą tej ugody (...) S.A. - Oddział (...) Zakład (...) w B. zobowiązywał się do zapłaty na rzecz (...) S.A.
w W. kwoty 55.000.000 zł, jako odszkodowania za straty poniesione przez powoda
na skutek zdarzeń będących podstawą faktyczną sporu, natomiast (...) zrzekła się roszczeń
z tego tytułu w pozostałej części, także mogących wyniknąć z rozstrzygnięcia niniejszej sprawy karnej.

Dodatkowo Sąd ten wskazał, że w realiach rozpatrywanej sprawy, jako zbywający wierzytelności, występowała spółka akcyjna (...). W okresie objętym postępowaniem karnym, tj. w latach 1998-2001, właściwą reprezentacją (...) przy zawieraniu umów cesji wierzytelności była reprezentacja jednoosobowa przez prezesa zarządu lub dwuosobowa - dwóch członków zarządu, albo członka zarządu łącznie z prokurentem, bądź na mocy udzielonego pełnomocnictwa szczególnego - dyrektora d/s ekonomiczno-finansowych, głównego księgowego (którym w tym okresie był K. Ł.) łącznie z członkiem zarządu. Jedynie przez krótkie okresy od 8 do 10 maja 2000r. i od 1do 6 lutego 2001r.,
w wyniku błędnie udzielanych pełnomocnictw szczególnych, K. Ł. był uprawniony do podpisywania jednoosobowo umów cesji, jednakże w tych okresach żadnych umów nie podpisywał.

Sąd ten dalej podkreślił, że jak wykazało postępowanie dowodowe przeprowadzone w tej sprawie, w latach 1999-2001 zorganizowany został mechanizm, w ramach którego
Sp. z o.o. (...), na podstawie nieważnych umów cesji wierzytelności - podpisywanych wbrew wymaganej reprezentacji cedenta ( (...)) jednoosobowo przez
K. Ł. oraz zawiadomień o takich cesjach podpisanych przez K. Ł., bądź zawierających podrobione (zeskanowane) jego podpisy, uzyskiwała
od dłużnika tych wierzytelności - (...) nienależnych przysporzeń majątkowych w postaci spłaty długów objętych rzekomymi cesjami w formie przelewów płatniczych i w formie bezgotówkowej - tj. dalszych cesji i kompensat, na łączną kwotę 385 milionów złotych. Uzyskane w ten sposób przez (...) korzyści były jej nienależne, gdyż w istocie
w tym zakresie nie dochodziło do zawarcia skutecznych umów cesji wierzytelności, z uwagi na brak podpisu drugiej osoby upoważnionej po stronie cedenta - (...), czyli brak wiedzy
i zgody zarządu (...) na dokonywanie takich cesji. Za owe przelewy (...)
nie dokonało na rzecz (...) żadnej zapłaty, gdyż nie można było za taką uznać bezwartościowych weksli z wystawienia E., jeśli rzeczywiście były przekazywane, a nawet nie musiało żadnej zapłaty dokonywać, gdyż te cesje nie były i nie mogły zostać zaksięgowane w (...), o czym osoby (...) wiedziały.

Badając mechanizm tych nieprawidłowości, Sąd wskazał, że dla funkcjonowania tego procederu konieczne było wprowadzenie w błąd dłużnika co do faktycznego zawarcia
i ważności cesji wierzytelności. Nie byłoby to możliwe bez współdziałania z jednej strony
z K. Ł., który wbrew prawidłowej reprezentacji (...) podpisywał jednoosobowo umowy cesji i ponadto podpisywał zawiadomienia o dokonaniu
takich nieważnych cesji, a także bez współdziałania z drugiej strony z jednym
z reprezentantów dłużnika - głównym księgowym i prokurentem R. N.,
który takie wadliwe umowy o cesji oraz nierzetelne zawiadomienia przyjmował i polecał
ich zaksięgowanie oraz prawie natychmiastowe rozliczenie na rzecz (...), uczestnicząc we wprowadzaniu w błąd pozostałych reprezentantów i pracowników (...)
co do legalności oraz ważności przelewów wierzytelności oraz organizując w (...) prowadzący do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (...) mechanizm ich rozliczania, który działał nawet wtedy, gdy sam już w (...) nie pracował.

Za pokrzywdzonego tym procederem Sąd uznał (...), gdyż trafiały tam nie tylko zawiadomienia o cesjach, ale i źródłowe umowy cesji podpisane jednoosobowo przez K. Ł., a wcześniej w dniu 12 grudnia 1998r. podpisana została i także przekazana do (...) prawidłowo zawarta umowa cesji wierzytelności sygnowana w imieniu (...) przez dwóch reprezentantów, co oznacza, że dłużnik musiał wiedzieć, jak powinna wyglądać właściwa umowa cesji, w której cedentem było (...). Księgowanie i rozliczanie tych cesji bez wyjaśnienia nasuwających się wątpliwości co do prawidłowości reprezentacji po stronie cedenta uniemożliwiało korzystanie z ochrony dłużnika zawartej w przepisie
art. 515 k.c.

Sąd zauważył, że cały ten proceder polegający na wprowadzeniu w błąd (...),
jako osoby prawnej co do ważności umów cesji i do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez (...), który płacąc na rzecz (...) nie zwalniał się z długu wobec (...), zorganizował J. J. (1), uczestnicząc w rozmowach i spotkaniach z K. Ł.
i R. N., a następnie nadzorując jego przebieg i korzystając z płynących
z tego profitów. Dokonał tego wspólnie i w porozumieniu z P. W.,
R. S., a także współdziałał w odpowiednim zakresie z K. Ł. i R. N.. Oskarżony J. J. (1) działał z powziętym
z góry zamiarem wyłudzenia w ten sposób jak największej kwoty w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej przez spółkę (...), której był głównym udziałowcem.

Sąd uznał więc, że działaniem opisanym szczegółowo w punkcie 3 wyroku J. J. (1) zrealizował znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.
i z art. 270 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. oraz w związku z art. 12 i art. 65 § 1 k.k.
Do czynu tego włączono także opisane w zarzucie VI aktu oskarżenia działania dotyczące cesji wierzytelności z dnia 3 stycznia 2001r., gdyż Sąd stwierdził, że w tym czasie K. Ł. także nie dysponował uprawnieniem do jednoosobowej reprezentacji (...),
a wykorzystanie zawiadomień o niewłaściwie zawartej cesji mieściło się w ramach powziętego z góry zamiaru i realizowania całego procederu nadzorowanego przez J. J. (1).

Po stronie (...) w całym procederze, zdaniem Sądu, aktywnie współdziałał oskarżony R. N., który wiedział, że zawiadomień o cesjach dostarczanych przez osoby związane z (...) nie powinien przyjmować, księgować i rozliczać, a mimo tego, nakazywał swoim podwładnym z pionu finansowego księgowanie ich i rozliczanie zgodnie
z dyspozycjami płynącym z (...), godząc się na przysporzenie w ten sposób nieuprawnionego zysku tej spółce. Ponadto, doprowadzał do akceptacji tych rozliczeń
przez przedstawicieli (...), w tym głównie A. P., podpisujących zgodnie
z dwuosobową reprezentacją obok R. N. polecenia przelewów lub kompensaty
i umowy przelewu wierzytelności rozliczające cesje na rzecz (...).

R. N. miał też wcześniejsze doświadczenia z kooperacją z (...) przed tą spółką wyraźne ostrzeżenie formułował prezes (...) J. W. (1), a po uprzednich transakcjach z (...), w (...) pozostały niemożliwe do wykupienia przez wystawcę weksle E.. Mimo tych okoliczności, zmuszających przynajmniej do wyraźnego wyjaśnienia kwestii prawidłowości cesji oraz szczególnej staranności przy wszelkich operacjach z udziałem
(...), R. N. polecał cesje księgować i natychmiast rozliczać, w znacznej części gotówkowo, a z relacji pracownic (...) wynikało, że nawet zdarzało się, iż były one rozliczane przed terminem wpłynięcia do (...) zawiadomień o cesjach.

Wszystko to wskazywało na działanie wspólnie i w porozumieniu z reprezentantami (...) przy przestępstwie oszustwa, w którym podmiotem oszukiwanym była spółka (...), rozporządzająca niekorzystnie swoim mieniem. Dokładne sprawdzenie zawiadomień
o cesjach pozwalałoby też na stwierdzenie, że część z tych dokumentów została sfałszowana. Oskarżony R. N. dysponował tymi zawiadomieniami, podobnie, jak źródłowymi umowami cesji, które nawet pobrał z (...) i nie zwrócił. Zakres tego współdziałania obejmować musiał jedynie okres, do którego R. N. pozostawał faktycznie zatrudniony w (...) i zamykał się kwotą 275 milionów złotych. Sąd uznał, że w sposób opisany w punkcie 23 wyroku R. N. zrealizował znamiona przestępstwa
z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i z art. 270 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. oraz w związku z art. 12 k.k.

Sąd ten również ustalił, że w ramach opisanych zdarzeń dotyczących zawiadomień
o nieskutecznych cesjach wierzytelności, szereg działań po stronie (...) podejmował pozwany A. P. - członek zarządu (...) i Dyrektor d/s obrotu energią elektryczną. To on zazwyczaj podpisywał, jako drugi z uprawnionych, obok R. N. przelewy, kompensaty i cesje będące następstwem księgowania cesji na (...), on uczestniczył w spotkaniach z reprezentantami (...) w gabinecie R. N., do niego przychodziły osoby (...) w przypadku nieobecności R. N. i po jego odejściu z (...). To także A. P. zaakceptował
i podpisał, jak zeznawała E. W., porozumienie z (...) datowane
na 3 października 2000r. o wyodrębnieniu długu w kwocie 250 mln zł, którego celem było doprowadzenie do możliwości potwierdzenia salda za rok 2000 przez K. Ł., dzięki jednoczesnemu ukryciu przed audytorem faktu rzeczywistej rozbieżności w zapisach księgowych między (...) i (...). A. P., uprawniony
do reprezentowania (...) w ramach dwuosobowej reprezentacji spółki, podejmował decyzje
w ramach rozliczania rzekomych cesji na rzecz (...). Zdaniem Sądu, A. P. winien był dokonać bardziej wnikliwych sprawdzeń, poza oparciem się na zdaniu R. N. - bezpośrednio odpowiedzialnego za tę sferę działalności (...), co do ważności umów o których zawiadomienia, poza formalnym obiegiem, przywozili reprezentanci (...). Sprawdzenia takie A. P. podjął dopiero jesienią 2001r., gdy cała sprawa nabrała rozgłosu i zaczęły interesować się nią organy ścigania. Dopiero wtedy A. P. zaczął ustalać, zresztą nie u źródeł, tylko u podmiotów zewnętrznych,
czy K. Ł. uprawniony był do reprezentowania (...) jednoosobowo
przy podpisywaniu cesji, uzyskując kopię błędnego pełnomocnictwa. Poprzez jednak wcześniejsze zaniechania, przy występujących symptomach nakazujących szczególną ostrożność - jak ostrzeżenie ze strony J. W. (1), pierwsza cesja z 1998r. podpisana dwuosobowo ze strony (...), którą A. P. także widział oraz skala całego zjawiska - nie dopełnił swych obowiązków i przyczynił się do wystąpienia po stronie (...) szkody w wielkich rozmiarach. Tym samym, wyczerpał znamiona przestępstwa
z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 § 1 k.k. i w zw. z art. 12 k.k.

Do czynów przypisanych R. S., K. Ł. i A. P. Sąd włączył również 3 cesje wierzytelności na łączną kwotę
40 milionów złotych, podpisane przez K. Ł. jednoosobowo w dniu
3 stycznia 2001r., gdyż zgodnie z ustaleniami faktycznymi, nie był on wtedy uprawniony
do jednoosobowej reprezentacji (...), a sprawa dotycząca także tych cesji obejmowana była przez oskarżonych ich z góry powziętym zamiarem spajającym cały proceder i nie wykraczało to poza granice skargi sformułowanej przez oskarżyciela publicznego w akcie oskarżenia.

Apelację od wyroku wniósł pozwany A. P., w rozpoznaniu której wyrokiem z dnia 11 lutego 2013r. Sąd Apelacyjny w Katowicach (sygn. akt II Aka 268/12) zmienił wyrok Sądu Okręgowego co do pozwanego A. P. częściowo, w ten sposób, że przyjął wartość szkody na kwotę 375.000.000 zł, zaś wymierzoną karę złagodził do 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

W uzasadnieniu swojego rozstrzygnięcia Sąd Apelacyjny uznał za zasadne dokonane przez Sąd Okręgowy przypisanie pozwanemu A. P. odpowiedzialności za umyślne przestępstwo nadużycia zaufania z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 § 1 k.k.
w zw. z art. 12 k.k. Dalej Sad odwoławczy wskazał, że w tym zakresie to co ustalił
Sąd meriti, przy nieco innych ustaleniach Sądu odwoławczego, co do jego współdziałania
z innymi oskarżonymi (o tym poniżej), dawało podstawę do przypisania mu przestępstwa nadużycia zaufania. Wbrew zarzutom zawartym w apelacji obrońcy, ustalenia faktyczne wskazujące na niedopełnienie przez oskarżonego A. P., jako członka zarządu
i Dyrektora do spraw handlu i obrotu energią elektryczną w (...) S.A., ciążących na nim obowiązków w zakresie realizacji cesji wierzytelności, przez co doprowadził do powstania szkody w wielkich rozmiarach, w ocenie Sądu Apelacyjnego, były prawidłowe.
W tym zakresie, według Sądu Apelacyjnego, Sąd meriti dokonał wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, uwzględniając przy tym zarówno okoliczności przemawiające na korzyść pozwanego, jak i na jego niekorzyść, czemu dał wyraz w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Sąd odwoławczy zauważył ponadto, że dowody przeprowadzone
w tym zakresie przez Sąd I instancji, choć dawały podstawę do wniosków jeszcze dalej idących, co do współdziałania A. P. z innymi oskarżonymi, to jednocześnie potwierdzały, że doszło z jego strony co najmniej do realizacji znamion przestępstwa nadużycia zaufania. Sąd ten podkreślił, iż to właśnie pozwany ze strony (...) S.A. podpisywał się z inną osobą upoważnioną do reprezentowania spółki na dokumentach będących podstawą rozliczeń finansowych z (...). Aktywnie uczestniczy więc w procesie przekazywania (...) środków pieniężnych, mając przy tym pełną świadomość
co do ważności cesji wierzytelności podpisanych jednoosobowo przez K. Ł., wbrew zasadom reprezentacji w (...) S.A. Powyższe zaprzeczyło stanowisku obrońcy A. P., że nie ciążyły na nim obowiązki wynikające z realizacji cesji oraz że nie podejmował w tym zakresie decyzji.

Natomiast zdaniem Sądu Apelacyjnego, w świetle bezspornych ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd a quo, można było formułować wniosek jeszcze dalej idący, wskazujący na to, że oskarżony A. P., podobnie jak współpracujący z nim R. N., także był uczestnikiem przestępnego porozumienia. Na poparcie tego stanowiska Sąd odwoławczy wskazał, że A. P. nie tylko, że miał świadomość, że podejmowane przez niego decyzje o świadczeniach na rzecz (...) były bezpodstawne z uwagi na nieważne lub sfałszowane umowy cesje wierzytelności, ale jeszcze aktywnie współpracował przy realizacji cesji z przedstawicielami (...).

Dla wzmocnienia powyższego stanowiska Sąd Apelacyjny dodatkowo zauważył,
iż z uwagi na to, że pierwsze cesje wierzytelności na rzecz (...) z 1998r. były prawidłowo podpisane przez dwie osoby z ramienia (...) S.A., zgodnie
ze statutowymi zasadami reprezentacji tej spółki, to A. P. - realizując ją - musiał wiedzieć jak powinna wyglądać prawidłowa, a więc skuteczna umowa cesji wierzytelności. Tym bardziej, że statutowe zasady reprezentacji w (...) S.A., w której pracował, były podobne. Przypomniano także, iż to także A. P. ówczesny prezes zarządu (...) J. W. (1), po zasięgnięciu opinii (...) na temat firmy (...), zakazał prowadzenia transakcji z tą spółką, a także nakazał sporządzenie oświadczenia, że jedną
z cesji z tą spółką podpisał wspólnie z R. N. z własnej inicjatywy i takie oświadczenie zostało przez niego podpisane. Mimo tego, A. P. w dalszym ciągu realizował cesje z udziałem (...). Zazwyczaj, jako drugi uprawniony, podpisywał też przelewy, kompensaty i cesje będące następstwem księgowania cesji na (...). A. P. uczestniczył także w spotkaniach z reprezentantami (...)
w gabinecie R. N..

Do A. P. przychodziły osoby działające na rzecz (...)
w przypadku nieobecności R. N. i po jego odejściu.

Również zaznaczył Sąd odwoławczy, że po odwołaniu R. N., to oskarżony A. P. zajął jego miejsce i w dalszym ciągu realizował cesje wierzytelności
z (...). Poza tym, także do niego, a nie tylko do R. N., trafiały sfałszowane zawiadomienia o cesjach. W końcu to on zaakceptował i podpisał porozumienie z (...) S.A., datowane na dzień 3 października 2000r., które pozwoliło K. Ł. na wyodrębnienie części zobowiązań (...) S.A. wobec (...) S.A. wynikających z umów cesji wierzytelności. Zrobiono to, aby w ten sposób ukryć przed audytorem zewnętrznym z firmy (...) nieprawidłowości wyrażające się
w znacznych rozbieżnościach w zapisach księgowych między (...) S.A., a (...) S.A.

Powyższe okoliczności przemawiają zdaniem Sądu Apelacyjnego jednoznacznie
za tym, że rola A. P. nie ograniczała się tylko do prostej współpracy
z pozostałymi oskarżonymi. Była ona czymś więcej, z uwagi na ściślejsze więzy
i porozumienie co sposobu działania między nim, a pozostałymi oskarżonymi. Zaprezentowane dowody przemawiają za tym, że oskarżony A. P. współdziałał na równi z R. N. z pozostałymi oskarżonymi.

Brał on udział w przestępnym współdziałaniu oskarżonych w formie współsprawstwa przy przypisanym im oszustwie na szkodę (...) S.A.

Jednocześnie zaznaczył Sąd Apelacyjny, że takie ustalenie w żaden sposób nie może prowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku w odniesieniu do oskarżonego A. P., przede wszystkim z tego powodu, że wyrok w tej części nie został zaskarżony przez prokuratora na jego niekorzyść.

Niemniej jednak, powyższe ustalenia zrodziły konieczność zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie opisów czynów oskarżonych współdziałających z nim w ramach współsprawstwa. Nie może on w związku z tym być uznany za osobę wprowadzoną w błąd działaniami innych oskarżonych, co sugerują opisy czynów z art. 286 § 1 k.k. przypisanych współdziałającym z nim oskarżonym, mówiące o wprowadzeniu w błąd „przedstawicieli (...) S.A.”, jakim niewątpliwie był członek zarządu A. P..

W konsekwencji, Sąd Apelacyjny zmieniając w tym zakresie zaskarżony
wyrok w części dotyczącej oskarżonego J. J. (1) przyjął, iż w odniesieniu
do zachowań opisanych w punkcie 3, wprowadzoną w błąd co do okoliczności decydujących
o rozporządzeniu mieniem była osoba prawna - (...) S.A.,
a wśród osób fizycznych, współuprawnionych do reprezentowania jej interesów, byli oskarżeni R. N. i A. P., którzy mieli świadomość rzeczywistego stanu dotyczącego tych okoliczności.

Wracając na grunt niniejszej sprawy, Sąd Apelacyjny kierując si e treścią art. 11 k.p.c. uznał, że ustalenia Sądu karnego zawarte w prawomocnym, opisanym wyżej wyroku,
są wiążące w niniejszej sprawie, a to dotyczy także wysokości szkody wyrządzonej czynem przestępnym przez pozwanego A. P. (wyrok SN z 5 stycznia 1970r.,
I PR 91/69, OSNC 1970, Nr 11, poz. 197), którą to szkodę Sąd określił na 375.000.000 zł.

W świetle prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy karnej, pozwany został uznany winnym tego, że w okresie od dnia 19 listopada 1999r. do dnia 1 września 2001r., jako członek zarządu i Dyrektor do spraw handlu i obrotu energią elektryczną (...) S.A. z siedzibą w B. (dalej zwany (...)), będąc zobowiązany z mocy Kodeksu handlowego, a następnie Kodeksu spółek handlowych
oraz umowy o pracę, do należytego zajmowania się sprawami majątkowymi (...) S.A.,
nie dopełnił ciążącego na nim tego obowiązku w ten sposób, że po uzyskaniu przez (...) S.A. 29 zawiadomień o przelewach wierzytelności z (...) S.A.
na rzecz (...) Sp. z o.o., przysługujących (...) S.A. wobec (...) S.A. z tytułu sprzedaży energii i usług przesyłowych, nie dokonał sprawdzenia ich autentyczności
i skuteczności i nie ustalił rodzaju cedowanych wierzytelności w sytuacji, gdy 11 zawiadomień było sfałszowanych, zaś 18 zawiadomień dotyczyło nieskutecznych umów przelewu wierzytelności, z uwagi na brak statutowej reprezentacji (...) S.A. przy zawieraniu umów, a następnie spowodował zaksięgowanie tych zawiadomień i rozliczenie zobowiązań (...) S.A. wobec (...), poprzez dokonanie przelewów środków pieniężnych
na rachunki (...) i innych podmiotów oraz poprzez zawarcie porozumień kompensacyjnych z (...) i innymi podmiotami, przez co doprowadził do powstania szkody w mieniu (...) S.A. w wielkich rozmiarach w kwocie 345.000.000 zł, tj. o czyn
z art. 296 § 1 i 3 k.k.

Tak więc został uznany winnym tego, że będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej, albo jednostki organizacyjnej, niemającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień
lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządził powódce szkodę majątkową
w wielkich rozmiarach.

Pozostawało więc do rozważenia, czy powyższy czyn pozwanego stanowi również niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków pracowniczych z jego winy wyrządzających pracodawcy szkodę, w rozumieniu art. 114 k.p. i dalszych, a co skutkowałoby powstaniem odpowiedzialności materialnej po jego stronie i obowiązkiem naprawienia powódce wyrządzonej szkody.

W zarzucanym pozwanemu przestępstwie nadużycia zaufania przedmiotem ochrony są interesy majątkowe podmiotów, które powierzyły innym osobom prowadzenie swoich interesów.

Można przedmiot ten odczytywać także jako zasady uczciwego obrotu gospodarczego w warunkach gospodarki wolnorynkowej. Omawiany czyn można popełnić zarówno
przez działanie, jak i przez zaniechanie, podjęte wbrew obowiązkowi (Górniok [w:] Górniok
i in., t. 2, s. 426; Kardas [w:] Zoll III, s. 514 i n.). Wyrządzenie szkody musi nastąpić
przez nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków. Nadużycie uprawnienia polega na zachowaniu, bądź przekraczającym je, bądź nawet pozostającym w ich ramach,
lecz podjętym niezgodnie z celem, dla którego uprawnienia zostały sprawcy nadane.

Pozwany był zatrudniony u powódki na stanowisku Dyrektora do spraw handlu
i obrotu energia elektryczną. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika,
że zajmował się głównie sprzedażą energii elektrycznej, kontaktami z klientami powódki kupującymi energię elektryczną, dbał o relacje z nimi, a nadto zajmował się ściąganiem należności oraz w ogóle zadłużeniami. Pozwany, z uwagi na charakter swojej pracy, ściśle współpracował z dyrektorem do spraw finansów - świadkiem R. N.. Z kolei,
z racji pełnienia funkcji członka zarządu, miał zawartą umowę o pracę jako członek zarządu, w której, w odniesieniu do zakresu powierzonych czynności i obowiązków, odwołano się
do przepisów Kodeksu pracy, Kodeksu spółek handlowych, statutu spółki, regulaminu organizacyjnego i regulaminu zarządu.

Tak więc, pozwany będąc zatrudnionym u powódki, występował w podwójnej roli, jako członek zarządu i jako dyrektor.

Będąc dyrektorem, pozwany miał w zakresie obowiązków zajmować się sprawami dotyczącymi handlu energią elektryczną i jego obowiązkiem pozostawało wykonywanie tych obowiązków w sposób sumienny i staranny, co wprost wynika z uregulowań Kodeksu pracy, w szczególności art. 100 k.p.

Nie budzi wątpliwości, że pracownik, z mocy ustawy, obowiązany jest do lojalnego postępowania względem swojego pracodawcy. Egzemplifikacją tego obowiązku jest określony w art. 100 § 2 pkt 4 k.p. obowiązek dbałości o dobro zakładu pracy i chronienia jego mienia, a także obowiązek zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 28 kwietnia 1997r., I PKN 118/97 (OSNP 1998 nr 7, poz. 206), powinności określone w art. 100 § 2 pkt 4 k.p. są właśnie ustanowieniem szczególnej zasady lojalności pracownika względem pracodawcy, z której przede wszystkim wynika obowiązek powstrzymania się pracownika od działań zmierzających do wyrządzenia pracodawcy szkody, czy nawet ocenianych, jako działania na niekorzyść pracodawcy. Wyrażony w art. 100 § 2
pkt 4 k.p.
obowiązek pracownika, by „dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie
oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę
na szkodę”, jest określany powszechnie - w skrócie - jako obowiązek dbałości o interesy pracodawcy. Aprobująco należy przyjąć stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 9 lutego 2006r., II PK 160/06 (OSNP 2007 nr 1-2, poz. 4) z glosami: J. Czerniak - Swędzioł (OSP 2007 nr 7-8, poz. 96) i A. Musiały (PiP 2007 nr 12, s.135), że ustawodawca nieprzypadkowo wyraźnie formułuje obowiązek pracownika dbałości o „dobro zakładu pracy” rozumianego przedmiotowo jako jednostka organizacyjna, będąca miejscem pracy, który tym samym jest wspólną wartością, „dobrem” nie tylko pracodawcy, ale również zatrudnionych pracowników. Działania pracownika, godzące w tę wspólną wartość, stanowią naruszenie obowiązku przewidzianego art. 100 § 2 pkt 4 k.p. W związku z tym,
że przedmiotem obowiązku dbałości pracownika jest całokształt interesów majątkowych
i niemajątkowych zakładu pracy, należy uznać, że obowiązek ten dotyczy konkretyzacji sposobu korzystania ze wszystkich uprawnień, jeżeli czynienie użytku ze swego prawa może rzutować na dobro zakładu pracy. Przedmiotem wskazanej powinności może być zarówno nakaz właściwego korzystania z uprawnień wprost określających pozycję pracownika,
jako strony stosunku pracy, jak i nakaz właściwego korzystania z innych uprawnień,
niż pracownicze. W konkretnej sytuacji faktycznej okazać się bowiem może, że korzystanie
z takich uprawnień pozostaje w kolizji z dobrem innych pracowników, wspólnym dobrem załogi lub dobrem wspólnie prowadzonej działalności.

Z kolei, odnosząc się do zajmowania stanowiska członka zarządu przez pozwanego,
w tym miejscu należy przypomnieć, że powołanie do pełnienia funkcji członka zarządu powoduje nawiązanie stosunku organizacyjnego, który kształtuje prawa i obowiązki, między innymi przy prowadzeniu spraw spółki. Generalnie członek zarządu wykonuje czynności faktyczne, organizacyjne, które są samoistne lub przygotowują albo stanowią wykonanie czynności reprezentacyjnych. Obie sfery: prowadzenie spraw i reprezentacja składają się
na działanie spółki. Każdy członek zarządu ma nie tylko prawo, ale i obowiązek prowadzenia spraw spółki. Indywidualne kompetencje członka zarządu mają swoją podstawę
w upoważnieniu, jakie ex lege otrzymuje on w wyniku nawiązania stosunku organizacyjnego. Dodatkowo kompetencje te mogą być doprecyzowane w umowie zawartej z członkiem zarządu (umowa o pracę, o zarządzanie, o świadczenie usług, o dzieło, itd.). Z chwilą powołania do pełnienia funkcji, członkowie zarządu uzyskują upoważnienie do działania. Jeżeli ktoś jest powołany do pełnienia funkcji, to ma prawo je podejmować od razu. Umowa spółki - zgodnie z normą art. 208 § 1 k.s.h. - gdy zarząd jest wieloosobowy - może przesunąć w czasie, na przykład w związku z koniecznością zapoznania się nowego członka zarządu
z problemami spółki. Członek zarządu może podejmować działanie bez względu na regulację umowy spółki, jeżeli są to czynności zwykłego zarządu. Zgodnie z przyjętymi zasadami,
nie można członkowi zarządu odebrać prawa prowadzenia spraw spółki. Z pewnością więc, gdy chodzi o czynności nieprzekraczające zakresu zwykłych czynności spółki, członek zarządu zawsze ma prawo w tych czynnościach uczestniczyć.

Jak wynika z niniejszej sprawy, wyrokiem karnym uznano pozwanego za winnego nadużycia zaufania, poprzez niedopełnienie ciążących na nim obowiązków z racji zarówno bycia pracownikiem związanym z powódką umową o pracę, jak i z racji pełnienia funkcji członka zarządu. Zarzucono, że po uzyskaniu przez (...) S.A. 29 zawiadomień o przelewach wierzytelności z (...) S.A. na rzecz (...)
Sp. z o.o., przysługujących (...) S.A. wobec (...) S.A. z tytułu sprzedaży energii i usług przesyłowych, nie dokonał sprawdzenia ich autentyczności i skuteczności i nie ustalił
rodzaju cedowanych wierzytelności w sytuacji, gdy 11 zawiadomień było sfałszowanych,
zaś 18 zawiadomień dotyczyło nieskutecznych umów przelewu wierzytelności z uwagi
na brak statutowej reprezentacji (...) S.A. przy zawieraniu umów, a następnie spowodował zaksięgowanie tych zawiadomień i rozliczenie zobowiązań (...) S.A. wobec (...), poprzez dokonanie przelewów środków pieniężnych na rachunki (...) i innych podmiotów oraz poprzez zawarcie porozumień kompensacyjnych z (...) i innymi podmiotami, przez co doprowadził do powstania szkody.

Z tych powyższych względów - w sprawie pozostaje bezsporne, że pozwany w sposób niewłaściwy wykonywał swoje obowiązki, jako pracownik i to zarówno jako dyrektor,
a także członek zarządu.

To właśnie on ze strony (...) S.A. podpisywał się z R. N., jako osoba upoważniona do reprezentowania spółki na dokumentach będących podstawą rozliczeń finansowych z (...). Aktywnie uczestniczył w procesie przekazywania
(...) środków pieniężnych, mając przy tym pełną świadomość co do braku ważności cesji wierzytelności podpisanych jednoosobowo przez K. Ł. wbrew zasadom reprezentacji w (...) S.A. Takie postępowanie pozwanego nie było jednorazowe, wręcz przeciwnie dotyczyło okresu od dnia 19 listopada 1999r. do dnia
1 września 2001r.

Księgowanie i rozliczanie w (...) nieważnych umów cesji wierzytelności, które
nie były jednocześnie księgowane w (...), powodowało, że (...) nie przeznaczał środków wydatkowanych na rozliczenie tych cesji na spłatę zadłużenia bezpośrednio do (...). Skutkowało to znaczącym wzrostem zadłużenia (...) wobec (...) odnotowywanym
w księgowości (...) od początku 2000r.

Z kolei, (...) w ten sposób uzyskiwało nienależne jej korzyści,
a pochodzące z realizacji nieważnych umów cesji wierzytelności, obejmujących spłatę długów (...) wobec (...) w postaci przelewów płatniczych i w formie bezgotówkowej.
Za przedmiotowe przelewy (...) nie dokonało na rzecz (...) żadnej zapłaty.

Nadto, co jeszcze wzmogło negatywną ocenę postepowania pozwanego, nie można zapomnieć, że również działania przestępcze pozwanego nie zostały wstrzymane po braku uzyskania przez powódkę od (...) potwierdzeń salda w związku z wykonywanymi przelewami wierzytelności (...) na rzecz C.. Powyższe zaś u powoda,
jako dyrektora i jako członka zarządu, winno spowodować powstanie uzasadnionych wątpliwości i zastrzeżeń co do realizacji umów cesji i w konsekwencji co najmniej
je wstrzymać.

Również z pola widzenia nie można tracić uwag zawartych w uzasadnieniu wyroku karnego przez Sąd Apelacyjny, a dotyczących spełnienia przez pozwanego swoim działaniem również przesłanek oszustwa, a co jeszcze wzmacnia stopień naruszenia obowiązków pracowniczych przez pozwanego.

W świetle powyższych ustaleń, jak i treści wyroku karnego, bezsporne stały się wszystkie przesłanki warunkujące odpowiedzialność pozwanego, jako pracownika, wobec powódki za wyrządzoną jej szkodę, a mianowicie:

- bezprawne działanie w postaci niedokonania sprawdzenia autentyczności
i skuteczności otrzymanych cedowanych wierzytelności i 29 zawiadomień
o przelewach wierzytelności z (...) S.A. na rzecz (...) Sp. z o.o., przysługujących (...) S.A. wobec (...) S.A.
oraz spowodowanie ich zaksięgowania i rozliczenia zobowiązań (...) S.A.
wobec (...), poprzez dokonanie przelewów środków pieniężnych
na rachunki (...) i innych podmiotów oraz poprzez zawarcie porozumień kompensacyjnych z (...); wszystkie omawiane cesje zostały szczegółowo wskazane w toku postępowania karnego;

- wina pozwanego w powyższym działaniu potwierdzona wyrokiem skazującym;

- powstanie szkody w majątku powódki w wysokości 375.000.000 zł;

- związek przyczynowy pomiędzy niewłaściwym działaniem, a powstaniem szkody.

Z uwagi na to, że pozwanemu w jego działaniu przypisano winę umyślną,
to stosownie do treści art. 122 k.p., jego odpowiedzialność odszkodowawcza obejmuje obowiązek naprawienia pełnej szkody.

Znamienne pozostaje w niniejszej sprawie, że pozwany podnosił w toku procesu,
w odniesieniu do żądania pozwu, jedynie zarzuty dotyczące wysokości szkody przez niego wyrządzonej. Wskazywał, że Sąd karny orzekł wobec niektórych skazanych obowiązek naprawienia szkody, miarkując zakres tego obowiązku, w zależności od stopnia
ich winy, a nie orzeczono tego obowiązku wobec niego. Ponadto podkreślał, że w ugodzie zawartej między poprzedniczką prawną (...), a pokrzywdzonym (...), (...) oświadczyła, że zapłata uzgodnionej między stronami kwoty zaspokoi wszelkie inne istniejące lub mogące powstać roszczenia, w tym wynikające
ze zdarzeń objętych zarzutami wobec oskarżonych w postępowaniu karnym, w którym oskarżonym był również pozwany.

Przede wszystkim, Sąd Apelacyjny ponownie wskazuje, że w niniejszej sprawie pozwany ponosi odpowiedzialność za wyrządzoną powódce szkodę solidarnie z innymi osobami, które współuczestniczyły w tym przestępczym procederze, a to po myśli
art. 441 k.c. w zw. z art. 300 k.c., umożliwia dochodzenie roszczeń od każdego
z zobowiązanych, w tym również od pozwanego z osobna.

W odniesieniu do zawartej ugody, trzeba przypomnieć i zaakcentować, iż (...) S.A.
w związku z tym, że przedmiotowe cesje wierzytelności były bezprawne i nie doszło
do zapłaty należności (...) wobec (...), wystąpiła przeciwko (...) S.A. z pozwem o zapłatę
i domagała się zasądzenia kwoty przeszło 461 milionów złotych, na którą składała się należność główna w kwocie 360 milionów złotych.

Wyrokiem częściowym z dnia 14 marca 2005r., XIV GC 869/02/12, Sąd Okręgowy
w Katowicach oddalił powództwo co do kwoty 341.260.094,17 zł, z uwagi na przedawnienie roszczeń cywilnych. Uzasadnienie tego orzeczenia wskazuje na to, że Sąd uznał, iż roszczenie powoda, obejmujące należności główne w łącznej kwocie 264.865.711,54 zł, uległo przedawnieniu. Sąd Apelacyjny w Katowicach orzeczeniem z dnia 27 stycznia 2006r.,
I ACa1324/05, oddalił apelację (...) S.A., a Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia
10 sierpnia 2006r., V CSK 238/06, oddalił skargę kasacyjną (...) S.A. od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Co do pozostałej kwoty, Sąd Okręgowy w Katowicach postanowieniem z dnia
12 marca 2007r. skierował sprawę do mediacji i w dniu 4 czerwca 2007r. doszło do zawarcia ugody między (...) S.A., a (...) S.A., następcą prawnym (...) S.A. Istotne jest jednak to, co zapisano w § 1 ust. 1 i § 2 wspomnianej ugody.

Na wstępie tej ugody zawarto stwierdzenie, że w celu całkowitego zwolnienia się
z zobowiązań dochodzonych pozwem w przedmiotowej sprawie, (...) S.A. zobowiązuje się do zapłaty na rzecz (...) S.A. kwoty 55.000.000 zł tytułem odszkodowania. Jednocześnie napisano wyraźnie, że powyższy zapis strony rozumieją jako odnowienie zobowiązania
w rozumieniu 506 k.c.

Natomiast w § 2 tej ugody (...) S.A. oświadczyła, że zapłata powyższej kwoty wyczerpuje wszelkie roszczenia dochodzone w opisanym postępowaniu, jak również wszelkie inne ewentualnie istniejące lub mogące powstać roszczenia, związane lub wynikające
ze zdarzeń stanowiących stan faktyczny w powyższej sprawie. Ponadto stwierdzono w nim, że kwota odszkodowania zaspokoi także wszelkie istniejące lub ewentualnie mogące
powstać roszczenia wobec (...) S.A., a wynikające lub związane ze zdarzeniami
objętymi zarzutami wobec oskarżonych w postępowaniu karnym prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Katowicach Wydział XXI Karny, pod sygn. akt XXI K 154/05 i (...) S.A. oświadcza, że nie będzie wnosić w tym zakresie w stosunku do (...) S.A. jakichkolwiek roszczeń.

Ugoda ta definitywnie zakończyła wszelkie cywilne spory majątkowe odnoszące się do cesji wierzytelności między (...) S.A., a następca prawnym (...) S.A. - (...) S.A.,
ale nie między (...) S.A., a (...) . Zamknęła definitywnie sprawę roszczeń między (...) S.A., a (...) S.A., ale nie zamknęła sprawy ewentualnego dochodzenia na drodze postępowania cywilnego roszczeń na linii (...) S.A. i (...) .

Należy przy tym przyjąć, że wspomniana ugoda ustala szkodę w relacjach między (...) S.A., a (...) S.A. na kwotę 55 milionów złotych i tyle zresztą zapłaciło (...) S.A.
na rzecz (...) S.A.

Zawierając ugodę, strony dokonały nowacji, odnowienia zobowiązania, a zatem tworząc nową podstawę zobowiązania, potwierdziły istnienie wcześniejszych - będących przedmiotem sporu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie sposób uznać, jak tego chce pozwany,
że przedmiotowa ugoda odnosi skutek w niniejszym sporze uzasadniający oddalenie powództwa, przede wszystkim dlatego, że dotyczy ona roszczeń pomiędzy (...), a (...) związanych z należnościami, które (...) miało zapłacić (...). Należności te były objęte cesjami wierzytelności (...) jakie miało wobec (...), dokonanymi na rzecz (...)
i mimo, że cesje te były bezprawne, (...) w ramach realizacji swoich zobowiązań wobec (...), dokonało przelewów środków pieniężnych na rzecz (...). Bezsporne jest również, że (...)
nie przekazało (...) żadnych środków pieniężnych, czy też nie dokonano żadnych rozliczeń bezgotówkowych związanych z dokonanymi cesjami. Doprowadziło to do sytuacji, w której powódka została zobowiązana ponownie do zapłaty na rzecz (...) należności pieniężnych, które wcześniej już przekazała na rzecz (...) w ramach cesji wierzytelności, albowiem realizując cesje - nie zwolniła się z długu wobec (...).

Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której jedno zdarzenie prawne w postaci zakupu energii elektrycznej przez (...) od (...) spowodowało, że powódka, w ramach zapłaty za wspomniany zakup energii, dokonała:

- przelewu w ramach nieważnych cesji należności na rzecz (...) i innych podmiotów oraz poprzez zawarcie porozumień kompensacyjnych z (...)
i innymi podmiotami, które okazały się nieskuteczne i powódka nie została zwolniona z długu wobec (...),

- zapłaty kwoty 55 milionów, jako zapłaty częściowej w ramach ugody.

Szkoda w majątku powódki związana jest głównie z bezpodstawnym przekazaniem kilkusetmilionowych kwot na rzecz (...) przez powódkę, a co związane było
z akceptacją przez pozwanego nieważnych umów cesji wierzytelności.

Z tych względów, w ocenie Sądu Apelacyjnego, ugoda pomiędzy (...), a (...)
nie odnosi bezpośredniego skutku dla pozwanego i nie może ona wpłynąć na jego odpowiedzialność za zaistniałą szkodę, czy też jej zakres, gdyż zawarta została między odrębnymi podmiotami. Jak zauważył świadek M. D., powódka realizując ugodę - zapłaciła drugi raz za coś, co zostało już raz zapłacone.

Omawiana ugoda nie ma odniesienia do wysokości szkody powódki spowodowanej przez wpłaty na rzecz (...) i innych podmiotów oraz poprzez zawarcie porozumień kompensacyjnych z (...) i innymi podmiotami i w żadnym przypadku
jej nie umniejsza.

Ważny i istotny pozostaje dla niniejszej sprawy fakt, że wskutek akceptacji nieważnych cesji wierzytelności, majątek powódki spółki Skarbu Państwa został uszczuplony o kilkaset milionów złotych. Kwota tych przelewów stanowi odrębną szkodę powódki, której nie można rozliczyć wobec żadnych zobowiązań powódki, również wobec (...). Tym samym, brak jest powiązań pomiędzy ugodą, a szkodą dotyczącą bezprawnych przelewów na rzecz (...) i innych podmiotów oraz poprzez zawarcie porozumień kompensacyjnych
z (...) i innymi podmiotami.

Pozwany wyrokiem karnym został skazany za przestępstwo z art. 296 k.k., a więc
za nadużycie udzielonych mu uprawnień i niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku,
czym wyrządził powódce szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, co najmniej
w wysokości 1.000.000 zł, w rozumieniu art. 115 § 6 k.k.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny uznał, że w niniejszej sprawie zostało
w bezsporny sposób wykazane, że pozwany wyrządził szkodę stronie powodowej z winy umyślnej, a tym samym, stosownie do art. 122 k.p., jest zobowiązany do jej naprawienia.

Z tych względów, należało apelację uznać za uzasadnioną i w konsekwencji orzec,
jak w wyroku, z mocy art. 496 k.p.c. w zw. z art. 386 § 1 k.p.c.

Powódka w apelacji wskazała, ze zaskarżyła wyrok tylko co do kwoty 350.000 zł
i z tych względów, zmieniając zaskarżony wyrok częściowo, Sąd Apelacyjny utrzymał nakaz zapłaty w części i zasądził na rzecz powódki kwotę 350.000 zł z ustawowymi odsetkami
od dnia 26 lutego 2014r.

Orzekając o kosztach procesu, Sąd miał na uwadze, że powód wygrał proces
w pierwszej instancji w 35% i przegrał w 65%.

Rozstrzygając o kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, Sąd Apelacyjny zastosował normę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu stosownie do art. 100 k.p.c. Koszty zastępstwa procesowego ustalono
w oparciu o rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013r., poz. 490 oraz z 2015r. poz. 617 i 1078), a w szczególności w oparciu o § 6 pkt 7, § 11 ust. 1 pkt 2 przewidujący kwotę wynagrodzenia przy wartości przedmiotu sporu powyżej 200.000 zł
na 7.200 zł.

Skoro powódka przegrała proces w 65% (75% z 7.200 zł = 5.400 zł, 65% z 5.400 zł = 3.510 zł), to winna zapłacić pozwanemu 3.510 zł, a pozwany powódce (35% z 5.400 zł
= 1.890 zł) 1.890 zł. Po rozliczeniu powódka winna uiścić pozwanemu kwotę 1.620 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

Z kolei w postępowaniu apelacyjnym powódka wygrała proces i dlatego po myśli
art. 98 k.p.c., pozwany winien jej zwrócić koszty procesu, tj. kwotę opłaty od apelacji
17.500 zł i kwotę 6.075 zł tytułem kosztów zastępstwa w wysokości określonej w § 2 pkt 7, § 9 ust. 1 pkt 2 i § 10 ust. 1 pkt 2 i ust. 3 rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia
22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji.

/-/SSO del. B.Torbus /-/SSA E.Kocurek-Grabowska /-/SSA M.Pierzycka-Pająk Sędzia Przewodniczący Sędzia

JR