Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1980/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 14 października 2020 roku Sąd Rejonowy w Pabianicach
w sprawie z powództwa R. G. przeciwko Raiffeisen Bank (...) z siedzibą w W. o zapłatę

1.  zasądził od Raiffeisen Bank (...) z siedzibą w W. na rzecz R. G. kwotę 25.267,23 złotych oraz kwotę 6.814,29 franków szwajcarskich, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 stycznia 2020 roku do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  zasądził od Raiffeisen Bank (...) z siedzibą w W. na rzecz R. G. kwotę 6.417 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 5.417 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;

4.  nakazał wypłacić na rzecz R. G. ze Skarbu Państwa – Sadu Rejonowego w Pabianicach kwotę 2.000 (dwa tysiące) złotych tytułem różnicy pomiędzy zaliczką uiszczoną a wykorzystaną, z wpłaty z dnia 4 marca 2020 roku pozycja 500058707352.

Sąd Rejonowy wskazał, że pozwem z dnia 10 grudnia 2019 r. R. G. wystąpił przeciwko Raiffeisen Bank (...) w W. o zapłatę kwoty 25.267,23 złotych oraz 6.814,29 franków szwajcarskich, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty – w przypadku uznania, że umowa o kredyt hipoteczny nr 200803HL (...) sporządzona w dniu 5 marca 2008 r. jest nieważna.

Powód zgłosił także żądanie ewentualne zasądzenia kwoty 43.843,37 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty – w przypadku uznania, że opisana umowa kredytu jest ważna, lecz zawiera niedozwolone (abuzywne) postanowienia umowne.

Ponadto, powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według nom przepisanych. W uzasadnieniu pozwu wskazano, że dochodzone roszczenie opiewa na zwrot nienależnych świadczeń spełnianych na rzecz pozwanego i jego poprzednika prawnego ( (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W.) z tytułu spłaty kredytu, udzielonego na podstawie umowy nieważnej z powodu zastrzeżenia w niej niedozwolonego postanowienia w postaci klauzuli indeksacyjnej.

W odpowiedzi na pozew Raiffeisen Bank (...) w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Podniósł zarzut przedawnienia roszczeń dochodzonych pozwem. Zaprzeczył brakowi możliwości negocjowania przez powoda warunków umowy w trakcie trwania procedury kredytowej, uchybieniu obowiązkowi informacyjnemu względem konsumenta, faktowi nieuzgodnienia z konsumentem postanowień umownych dotyczących klauzul waloryzacyjnych, ukształtowaniu treści umowy w sposób niejednoznaczny i sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszający interesy powoda, a także dowolności pozwanego w ustalaniu tabeli kursowej.

W piśmie procesowym z dnia 24 lipca 2020 r. R. G. zmienił powództwo, zgłaszając dodatkowe roszczenia ewentualne polegające na żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu w przypadku gdyby sąd uznał, że przy założeniu nieważności umowy roszczenie podstawowe powinno ulec oddaleniu.

Sąd Rejonowy poczynił następujące ustalenia faktyczne:

R. G. zamierzał zaciągnąć kredyt na zakup nieruchomości. Zainteresował się ofertą kredytową Raiffeisen P.. Dowiedział się, że nie ma zdolności kredytowej do zaciągnięcia zobowiązania w złotych polskich, lecz może zaciągnąć kredyt indeksowany frankiem szwajcarskim.

W dniu 11 lutego 2008 r. R. G. złożył do (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce wniosek o udzielenie kredytu w kwocie 200.000 złotych na okres 480 miesięcy, zaznaczając w rubryce formularza „waluta wnioskowanego kredytu” pozycję (...).

W dniu 11 lutego 2008 r. R. G. podpisał oświadczenie, że w związku z ubieganiem się o kredyt hipoteczny indeksowany kursem waluty obcej został zapoznany przez pracownika banku z kwestią ryzyka kursowego w przypadku udzielenia kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz, że:

będąc w pełni świadomym ryzyka kursowego rezygnuje z możliwości zaciągnięcia kredytu w złotych i dokonuje wyboru zaciągnięcia kredytu indeksowanego do waluty obcej;

znane mu są postanowienia „Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...) w odniesieniu do kredytów indeksowanych w walucie obcej;

został poinformowany, że aktualna wysokość kursów waluty obcej dostępna jest w placówkach banku;

jest świadomy ponoszenia ryzyka kursowego, wpływającego na wysokość zobowiązania i wysokość rat kredytu, a także tego, że kredyt zostanie wypłacony w złotych, saldo zadłużenia kredytu wyrażone jest w walucie obcej, raty kredytu wyrażone są w walucie obcej i podlegają spłacie w złotych.

R. G. złożył oświadczenie o tożsamej do powyższego treści również w dniu 12 marca 2008 r.

W dniu 3 marca 2008 r. (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce wydał w stosunku do R. G. pozytywną decyzję kredytową.

Przed zawarciem umowy R. G. przeczytał umowę w całości, natomiast regulamin starał się przeczytać w całości. R. G. nie wiedział, na czym polega indeksacja, lecz nie zapytał o to pracownika banku. Pracownik banku pokazywał R. G. historyczne wykresy kursów franka szwajcarskiego i zapewniał, że jest to stabilna waluta.

W dniu 12 marca 2008 r. (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce zawarła z R. G. umowę o kredyt hipoteczny nr (...). Bank zobowiązał się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę 200.000 złotych, na zakup domu na rynku wtórnym, refinansowanie poniesionych wydatków, na cele mieszkaniowe i modernizację (§ 2 ust. 1 zd. 1 i 2 umowy). Przedmiotem finansowania była nieruchomość położona w miejscowości K., nr działki ewidencyjnej (...), objęta księgą wieczystą nr (...) (§ 2 ust. 5 umowy).

W zakresie nieuregulowanym umową kredytu stosowano postanowienia Regulaminu kredytu hipotecznego (§ 15 ust. 1 umowy).

Udzielony kredyt był indeksowany do waluty obcej (...) (§ 2 ust. 1 zd. 2 umowy), co zdefiniowano jako kredyt oprocentowany według stopy procentowej opartej na stopie referencyjnej dotyczącej waluty innej niż złote, którego wypłata i spłata odbywa się w złotych w oparciu o kurs waluty obcej do złotych, według obowiązującej w banku tabeli kursów walut (§ 2 pkt 2 i 12 Regulaminu).

Wypłata kredytu miała nastąpić w złotych, według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. Saldo zadłużenia wyrażane było w walucie obcej i obliczane według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu (§ 7 ust. 4 Regulaminu).

Z tytułu udzielonego kredytu zastrzeżono prowizję w kwocie 1.600 złotych (§ 2 ust 4 umowy).

Kredyt został oprocentowany według zmiennej stopy procentowej, ustalanej jako suma stopy referencyjnej LIBOR 3M ( (...)) oraz stałej marży banku w wysokości 1,35 punktów procentowych (§ 3 umowy).

Okres kredytowania wynosił 480 miesięcy (§ 2 ust. 3 umowy).

Raty spłaty kredytu miały być pobierane z rachunku bankowego kredytobiorcy wskazanego w umowie, prowadzonego w złotych (§ 9 ust. 1 Regulaminu). Raty kredytu podlegające spłacie zostały wyrażone w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu były pobierane z rachunku bankowego kredytobiorcy, według kursy sprzedaży zgodnie z tabelą obowiązująca w banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty (§ 9 ust. 2 pkt 1 Regulamin).

Wcześniejsza spłata kredytu mogła zostać dokonana w oparciu o kurs sprzedaży zgodnie z tabelą obowiązującą w banku w momencie realizacji dyspozycji (§ 13 ust. 7 Regulaminu).

Bank wypłacił R. G. kwotę kredytu w dniu 11 kwietnia 2008 r. według kursu 2, (...).

Następnie, kurs franka szwajcarskiego stosowany przez bank do obliczenia salda zadłużenia i wysokości raty, systematycznie rósł; przykładowo, dla rat kredytu wymagalnych w styczniu 2012 r. zastosowano kurs 3, (...).

Następcą prawnym (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce był (...) SA w W..

W dniu 8 marca 2012 r. (...) SA w W. i R. G. zawarli aneks nr (...) do umowy o kredyt hipoteczny nr (...), mocą którego postanowiono, że spłata kredytu będzie następowała w walucie obcej (...), do której kredyt jest indeksowany.

Następcą prawnym (...) SA z siedzibą w W. jest Raiffeisen Bank (...) z siedzibą w W., działający przed oddział w Polsce z siedzibą w W..

W dniu 10 czerwca 2020 r. R. G. oświadczył, że:

jest świadomy skutków nieważności całej umowy kredytu hipotecznego;

w przypadku uznania przez sąd klauzuli indeksacyjnej za niedozwolone postanowienie umowne, skutkujące nieważnością całej umowy, żąda unieważnienie umowy kredytowej;

w przypadku stwierdzenia, że w umowie kredytu występują klauzule abuzywne, nie wyraża zgody na utrzymanie ich w mocy;

w razie stwierdzenia wystąpienia w umowie kredytowej tzw. luk prawnych wywołanych klauzulami abuzywnymi, nie wyraża zgody na ich uzupełnienie innymi przepisami.

W dniu wyrokowania (14 października 2020 r.) kurs sprzedaży franka szwajcarskiego według Narodowego Banku Polskiego wynosił 4, (...).

Od dnia zawarcia umowy kredytu do dnia 11 sierpnia 2020 r. R. G. uiścił na rzecz kredytodawcy łączną kwotę 42.112,93 złotych oraz 38.795,67 franków szwajcarskich.

Powyższy, w istocie niesporny stan faktyczny został ustalony przez Sąd Rejonowy na podstawie wzmiankowanych dowodów z dokumentów oraz przyznanych bądź niezaprzeczonych twierdzeń stron.

Dowód z zeznań świadka A. S. okazał się być nieprzydatny dla rozstrzygnięcia sprawy. Wymieniony nie uczestniczył w procedurze zawierania umowy kredytowej z R. G., zaś wypowiedzi świadka sprowadzają się de facto wyłącznie do omówienia charakterystyki produktu finansowego w postaci kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz modelowego sposobu prezentacji tego produktu konsumentom czyli okoliczności niemających znaczenia w niniejszej sprawie, wynikłej na kanwie konkretnego stanu faktycznego.

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 in medio k.p.c. Sąd Rejonowy pominął dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów wobec nieistotności dla rozstrzygnięcia sprawy. Wzmiankowany dowód byłby przydatny jedynie wówczas, gdyby pomimo abuzywności klauzul indeksacyjnych utrzymano w mocy pozostałą część umowy kredytu. Tylko bowiem w opisanych okolicznościach zaszłaby konieczność określenia, ile powinny wynosić raty kredytu po usunięciu z umowy mechanizmu indeksacji; wówczas zasądzeniu na rzecz powoda podlegałaby jedynie różnica pomiędzy rzeczywiście spełnionym świadczeniem a należnymi ratami wyliczonymi przez biegłego. Jednakże, w niniejszej sprawie sąd uznał za nieważną całą umowę kredytu, stąd za nienależnie spełnione trzeba było uznać wszystkie wpłaty dokonane przez R. G., wobec czego przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego stało się zbędne.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo niemalże w całości.

Strona powodowa wywodziła, że umowa o kredyt hipoteczny nr 200803HL (...) była nieważna z powodu zawarcia w niej niedozwolonych (tzw. abuzywnych) klauzul przewidujących indeksację należności do waluty obcej. Podstawę roszczenia zgłoszonego pozwem stanowi art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Stosownie do wzmiankowanych przepisów, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości (art. 405 k.c.). Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c.) mającego miejsce m.in. wówczas, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 2 in fine k.c.). Dla oceny zasadności roszczenia powoda kluczowe było zatem ustalenie, czy zastosowanie klauzul indeksacyjnych skutkowało nieważnością umowy, a jeżeli tak – na jakiej podstawie prawnej. W przedmiotowej sprawie, sąd dokonał oceny ważności umowy kredytu z perspektywy dwóch grup regulacji: normujących niedozwolone postanowienia umowne (art. 385 1 k.c. i nast.) oraz dotyczących swobody umów (art. 353 1 k.c.).

Rozpoczynając rozważania dotyczące abuzywności klauzul indeksacyjnych należy wskazać na bezsporną pomiędzy stronami okoliczność, że R. G. zawarł umowę o kredyt hipoteczny jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c.

Zawarte w art. 385 1 i nast. k.c. regulacje dotyczące niedozwolonych postanowień umownych zostały wprowadzone do polskiego porządku prawnego jako implementacja dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. UE.L. 1993 nr 95 poz. 29).

W myśl art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne), nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Sąd podzielił jednolity pogląd orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz części judykatury polskiej, że klauzule indeksacyjne określają główne świadczenia stron, ponieważ wpływają na wysokość świadczenia obciążającego konsumenta (zob. wyroki (...): w sprawie D. - z dnia 14 marca 2019 r. sygn. C-118/17 tezy 48 i 52, w sprawie D. – z dnia 3 października 2019 r. sygn. C-260/18 teza 44.; wyroki SN: z 4 kwietnia 2019 r. sygn. III CSK 159/17, 9 maja 2019 r. sygn. I CSK 242/18). Stąd, w świetle art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c., ocena klauzul indeksacyjnych z perspektywy abuzywności byłaby możliwa jedynie wówczas, jeżeli zostałyby one sformułowane w sposób niejednoznaczny. Należy w tym momencie wskazać, że w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 prawodawca europejski nie posłużył się wyrażeniem „jednoznaczny” lecz zastrzegł, że świadczenia główne powinny być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Nakaz prounijnej wykładni prawa krajowego będącego transpozycją norm dyrektywy jest ugruntowany i niekwestionowany (zob. np. wyrok TS 10 kwietnia 1984 r. sygn. 14/83 w sprawie von C. K.). Tym samym, klauzule przewidujące ryzyko walutowe (klauzule indeksacyjne), jako główne świadczenie stron, mogłyby zostać wyłączone z badania abuzywności tylko, jeżeli zostałyby sformułowane prostym i zrozumiałym językiem (por. wyroki (...): w sprawie (...) Bank - z 20 września 2018 r. sygn. C-51/17 teza 68.; w sprawie A. – z 20 września 2017 r. sygn. C-186/16; sprawa D. - z dnia 14 marca 2019 r. sygn. C-118/17 teza).

W regulaminie będącym częścią umowy z R. G., kredyt indeksowany do waluty obcej zdefiniowano jako kredyt oprocentowany według stopy procentowej opartej na stopie referencyjnej dotyczącej waluty innej niż złote, którego wypłata i spłata odbywa się w złotych w oparciu o kurs waluty obcej do złotych, według obowiązującej w banku tabeli kursów walut. Nawet biorąc pod uwagę specyfikę umów kredytowych przytoczona definicja z pewnością nie została sformułowana w sposób prosty i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta. Po pierwsze, jest ono zdaniem wielokrotnie podrzędnie złożonym, co wpływa negatywnie na jego odbiór. Po drugie, zawiera niewystępujące w języku potocznym pojęcie stopy referencyjnej. Po trzecie, jest ono względnie długie, a przez to trudniejsze w percepcji. Mając na uwadze powyższe, wszystkie istotne postanowienia umowne odwołujące się do pojęcia kredytu indeksowanego oraz indeksacji jako takiej (tj. § 2 ust. 1 umowy oraz § 7 ust. 4, § 9 ust. 2 pkt 1 i § 13 ust. 7 Regulaminu) mogły być przedmiotem oceny z perspektywy przesłanek abuzywności (zob. wyrok SN z 7 listopada 2019 r. sygn. IV CSK 13/19).

Kolejną przesłanką dopuszczalności kontroli postanowień umownych przez pryzmat norm z art. 385 1 i nast. k.c. jest to, aby przedmiotowa klauzula nie była indywidualnie uzgodniona. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu; w szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Co istotne, w myśl art. 385 1 § 4 k.c ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. W rozpoznawanej sprawie, powołujący się na indywidualne uzgodnienie klauzul indeksacyjnych pozwany nie wykazał wymienionego faktu. Co więcej, gdyby wprowadzenie i treść klauzuli indeksacyjnej były rzeczywiście przedmiotem negocjacji pomiędzy R. G. a poprzednikiem prawnym pozwanego, to musiałoby to znaleźć odzwierciedlenie w stosownym zapisie umownym. Jest tak dlatego, ponieważ jedynym możliwym sposobem modyfikacji określonej w regulaminie treści klauzuli indeksacyjnej byłoby zawarcie odmiennego postanowienia w treści umowy. Tymczasem jedynym zastrzeżeniem w umowie odnoszącym się do indeksacji w walucie obcej jest § 2 ust. 1 zdanie 2., zaś cały mechanizm indeksacji i wiążących się z nim konsekwencji został wprost inkorporowany z regulaminu kredytu czyli wzorca umownego w rozumieniu art. 385 1 § 3 zd. 2 k.c. w zw. z art. 384 § 1 k.c. Wobec przejęcia do stosunku prawnego klauzuli indeksacyjnej wprost z wzorca nie ulega wątpliwości, że nie została ona uzgodniona indywidualnie. Zapatrywanie pozwanego, że z faktu wyrażenia przez konsumenta zainteresowania zawarciem umowy kredytu indeksowanego można wywieść to, że postanowienia umowy kredytowej zostały uzgodnione indywidualnie jawi się jako nieuprawnione.

Reasumując, na gruncie rozpoznawanej sprawy zostały spełnione kumulatywnie konieczne przesłanki przeprowadzenia kontroli abuzywności klauzul indeksacyjnych w postaci nieuzgodnienia tych postanowień indywidualnie z konsumentem oraz niesformułowania ich, jako regulujących świadczenia główne, jasnym i zrozumiałym językiem.

Uznanie postanowienia umownego za niedozwolone nastąpi wówczas, jeżeli kształtuje ono prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c.). Definiując klauzule abuzywne ustawodawca odwołał się zatem do zwrotów niedookreślonych (w tym klauzuli generalnej), które w procesie stosowania prawa pozostawiają sądowi stosunkowo daleko idącą swobodę interpretacyjną. "Dobre obyczaje" to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Pojęcie "interesów konsumenta" należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale mogą tu wejść w grę także inne aspekty: zdrowia konsumenta (i jego bliskich), jego czasu zbędnie traconego, dezorganizacji toku życia, przykrości, zawodu itp. Naruszenie interesów konsumenta wynikające z niedozwolonego postanowienia musi być rażące, a więc szczególnie doniosłe (cytat za wyrokiem SN z 7 listopada 2019 r. sygn. IV CSK 13/19).

Cenną wskazówką przy wykładni użytego art. 385 1 § 1 k.c. pojęcia „dobrych obyczajów” stanowi art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13, w myśl którego warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Nie ulega wątpliwości, że klauzula indeksacyjna nie narusza z samego założenia dobrych obyczajów (tak np. wyrok SN z 22 stycznia 2016 r. sygn. I CSK 1049/14). Zgodnie bowiem z art. 358 1 § 2 k.c., strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. W przypadku kredytu indeksowanego, owym „innym niż pieniądz” miernikiem wartości była właśnie waluta obca w postaci franka szwajcarskiego. Tym samym, skuteczne zastrzeżenie w umowie klauzuli indeksacyjnej nie jest z góry wykluczone. Rzecz jednak w tym, że taka klauzula z pewnością skutkuje naruszeniem dobrych obyczajów wówczas, jeżeli obarcza skutkami ryzyka kursowego wyłącznie jedną, słabszą stronę kontraktu czyli konsumenta. Zważyć wypada, że w klauzuli indeksacyjnej nie określono, chociażby procentowo w odniesieniu do kursu z dnia zawarcia umowy, dopuszczalnej maksymalnej zwyżki kursu franka szwajcarskiego, która skutkowałaby konsekwentnym wzrostem wysokości raty kredytu. Wobec braku powyższego ograniczenia, zobowiązanie konsumenta wobec banku (tzw. saldo zadłużenia) może powiększać się bez jakichkolwiek ograniczeń, nawet w przypadku nie tyle znaczącego, co drastycznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Taki stan rzeczy mógł prowadzić i rzeczywiście doprowadził do uzyskania przez bank kosztem konsumenta korzyści rażąco niewspółmiernych do świadczenia kredytodawcy, doprowadzając do zaistnienia znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (por. art. 3 ust. 1 in fine dyrektywy 93/13). Jakkolwiek wprowadzenie do umowy każdej klauzuli waloryzacyjnej w rozumieniu art. 358 1 § 2 k.c. zawsze jest związane dla każdej ze stron z ryzykiem zmiany wartości przedmiotu, w oparciu o który następuje waloryzacja, to przerzucenie całości skutków znacznej zmiany wartości czynnika waloryzacyjnego wyłącznie na słabszą stronę kontraktu stoi w oczywistej opozycji do norm etycznych określanych mianem dobrych obyczajów. W ocenie sądu, będący profesjonalistą bank powinien dołożyć wszelkich starań, aby kształtować stosunki prawne z konsumentami nie tylko mając na celu własne korzyści, lecz także uwzględniając konieczność ochrony słusznych interesów swoich kontrahentów, przystępujących do umowy adhezyjnej. Przytoczony postulat jest tym bardziej uzasadniony, że kredyty hipoteczne udzielane są na bardzo długi okres czasu (w przedmiotowej sprawie na 40 lat), a zatem ewentualne konsekwencje wadliwego ukształtowania stosunku prawnego będą dla konsumenta niezwykle trwałe i trudne do przezwyciężenia.

Oprócz argumentów odnoszących się do nielimitowania w klauzulach indeksacyjnych skutków znacznego wzrostu kursu waluty obcej, za abuzywnością tego rodzaju postanowień umownych przemawia także inna okoliczność, akcentowana w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego. Przede wszystkim, w regulaminie stanowiącym część umowy nie zostało określone w którym dniu kredyt zostanie przewalutowany ze złotowego na walutowy i według jakiego poziomu waluty, tj. w jakim stosunku waluty polskiej do waluty szwajcarskiej. Nie zostały również określone w tych postanowieniach zasady ustalania kursu waluty obcej stosowanego przez bank (co było niezbędne do przewalutowania), nie wskazano, na jakiej podstawie będzie ustalana wysokość rat uiszczanych przez powoda, poprzestano w tej materii na odwołaniu się do tabeli przygotowanej jednostronnie przez bank. Ujmując rzecz wprost, tak naprawdę zasady przewalutowania jednostronnie określał bank. Tego typu postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, w rażący sposób naruszając jego interesy (cytat za uzasadnieniem wyroku SN z 7 listopada 2019 r. sygn. IV CSK 13/19).

Fakt, że zastrzeżenie klauzul indeksacyjnych doprowadziło do znacznego zwiększenia salda zadłużenia R. G. było pomiędzy stronami okolicznością bezsporną. Jedynie sygnalizacyjnie należy wskazać, że w dacie wypłaty kredytu został on przewalutowany po kursie 2, (...) (k. 42), następnie na początku 2012 r. bank przeliczał zadłużenie według kursu 3, (...) (k. 43v), natomiast obecnie kurs franka szwajcarskiego przekracza 4 złote. Tym samym, wskutek zastrzeżenia naruszających dobre obyczaje klauzul indeksacyjnych niewątpliwie doszło do rażącego naruszenia interesów konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 1 in fine k.c.

Ubocznie należy wskazać, że stosownie do art. 385 2 k.c., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny (zob. uchwałę 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r. sygn. III CZP 29/17). Tym samym, późniejsze usunięcie z umowy kredytu (w drodze aneksu) klauzuli nakazującej de facto konsumentowi pokrywanie salda zadłużenia po kursie ustalanym przez bank nie mogło w żaden sposób wpłynąć na ocenę abuzywności. Przede wszystkim jednak, abuzywność klauzuli indeksacyjnej leży, jak wspomniano wcześniej, w samym mechanizmie nadmiernego i nieograniczonego obciążania konsumenta skutkami zmian kursowych, a jedynie marginalnie mogła mieć swoje źródło w sposobie spełnienia świadczenia, polegającym na konieczności zapewnienia przez konsumenta na rachunku bankowym w dniu płatności raty odpowiedniej ilości środków pieniężnych w złotówkach, przeliczanych następnie na franki szwajcarskie według kursu ustalanego przez bank. Wobec powyższego, zawarcie przez strony aneksu w związku z tzw. ustawą antyspreadową (por. art. 69 ust. 3 Prawa bankowego, dodany w dniu 26 sierpnia 2011 r. ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. 2011 nr 165 poz. 984) nie mogło w żaden sposób wpłynąć na ocenę abuzywności klauzuli indeksacyjnej, ponieważ aneksowanie skutkowało jedynie zmianą sposobu spełniania świadczenia przez konsumenta (zamiast wpłacać złote polskie celem przeliczenia ich przez bank po jego kursie, R. G. mógł sam spłacać saldo zadłużenia w (...) frankami szwajcarskimi). Przytoczone stanowisko zostało wyczerpująco uargumentowane w wyroku SN z 11 grudnia 2019 r. sygn. V CSK 382/18.

W dalszej kolejności należy wyjaśnić skutki uznania klauzuli indeksacyjnej za niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Zgodnie z art. 385 1 § 1 i 2 k.c., jeżeli abuzywne postanowienie umowne nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Należy wskazać, że przytoczony przepis art. 385 1 § 2 k.c. stanowi implementację normy określonej w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, przewidującej, że państwa członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Innymi słowy, prawodawca europejski uzależnił możliwość dalszego obowiązywania umowy po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych od tego, czy jest to możliwe. Polski ustawodawca nie zawarł tego ostatniego zastrzeżenia w treści art. 385 1 § 2 k.c., co prowadzi do wniosku, że dokonał transpozycji dyrektywy 93/13 w sposób wadliwy. Wydaje się, że prawidłowa implementacja art. 6 ust. 1 tej dyrektywy polegałaby na zastrzeżeniu, że pozostała część umowy pozostaje ważna, o ile może być wykonywana bez abuzywnej klauzuli. O tym, czy konsekwencją abuzywności jednej lub kilku klauzul umownych jest nieważność całej umowy czy też jedynie tej jej części, która zawiera niedozwolone postanowienie (postanowienia), nie decyduje zatem ocena, które z tych dwóch rozwiązań jest korzystniejsze dla konsumenta, lecz możliwość wykonania umowy po wyłączeniu klauzuli abuzywnej (tak: M. Fras, M. Habdas (red.) Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna (art. 353-534) LEX 2018, kom. do art. 385 1 k.c. teza 11.; zob. wyrok TSUE z 15 marca 2012 r. sygn. C-453/10). Mając na uwadze powyższe, prounijna wykładnia art. 385 1 § 2 k.c. wespół z art. 58 § 1 i 3 k.c. nakazuje przyjąć, że jeżeli po usunięciu niedozwolonych postanowień umownych nie jest możliwe utrzymanie umowy w pozostałym zakresie, nieważnością objęta jest cała umowa. W tym kontekście należy przytoczyć treść art. 58 § 3 k.c., że jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. W opisanych realiach, podstawą nieważności całej umowy byłby wykładany prounijnie art. 385 1 § 2 k.c., art. 58 § 1 i 3 k.c., a także art. 353 1 k.c., przewidujący tzw. zasadę swobody kontraktowej; nie ulega bowiem wątpliwości, że utrzymywanie w mocy kontraktu po wyeliminowaniu z niego norm, z punktu widzenia stron, kluczowych dla treści stosunku prawnego, pozostaje w opozycji do natury tego stosunku (art. 353 1 in medio k.c.; zob. wyrok SO w Warszawie z 3 stycznia 2020 r. sygn. XXV C 2514/19).

Jak wspomniano wcześniej, w świetle orzecznictwa europejskiego i aktualnej judykatury polskiej, zastrzeżenie w umowie kredytu klauzuli indeksacyjnej odnosi się do głównych świadczeń stron. Kredyt indeksowany we franku szwajcarskim stanowił odrębny produkt finansowy, którego specyfika sprowadzała się do indeksacji świadczenia konsumenta do waluty obcej, połączonego z oprocentowaniem według preferencyjnej, właściwej frankowi szwajcarskiemu stopy LIBOR.

W uzasadnieniu wyroku z 11 grudnia 2019 r. sygn. V CSK 382/18 Sąd Najwyższy przeprowadził słuszny i wyczerpujący wywód, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy "nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r. w sprawie D. – sygn. C-118/17 pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie D. sygn. C-260/18 pkt 44). W konsekwencji, w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. sygn. I CSK 1049/14). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością, ściśle - bezskutecznością (przytoczony akapit zacytowano w całości z uzasadnienia wyroku SN z 11 grudnia 2019 r. sygn. akt V CSK 382/18).

Trzeba także wskazać, że zgodnie z tezą 2. wyroku (...) w sprawie D. sygn. C-260/18, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., K. i K. R. (C-26/13), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie. Innymi słowy, oceniając dane postanowienia jako abuzywne i skutkujące nieważnością całej umowy, sąd rozpoznający sprawę powinien poinformować konsumenta o tym, że na skutek zastosowania klauzul niedozwolonych istnieją podstawy do uznania za nieważną całej umowy i zwrócić się do konsumenta z zapytaniem, czy ten wyraża na to zgodę. W realiach rozpoznawanej sprawy, R. G. wytoczył powództwo o zapłatę powołując się właśnie na nieważność całej umowy kredytu ze względu na zastosowanie niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej. Dodatkowo, w toku procesu wymieniony złożył w dniu 10 czerwca 2020 r. oświadczenie o świadomości skutków unieważnienia umowy kredytowej, wyrażając na powyższe zgodę, potwierdzając tym samym ponad wszelką wątpliwość swoje wcześniejsze stanowisko. Wobec powyższego należało uznać, że wynikająca z zaleceń (...) przesłanka świadomej zgody konsumenta na unieważnienie umowy została spełniona.

W tym miejscu czynione rozważania wypada uzupełnić o kwestię możliwości zastąpienia uznanych za abuzywne, a przez to nieważnych (bezskutecznych) przez przepisy prawa powszechnie obowiązującego. W tezie nr 3 wyroku w sprawie D. (C-260/18) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajął zasługujące na aprobatę stanowisko, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Tym samym, wykluczone jest rekonstruowanie przez sąd upadłego kontraktu np. na podstawie art. 56 k.c., w oparciu o zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje. Jednocześnie, polski ustawodawca nie wprowadził dotychczas konkretnej, dyspozytywnej regulacji zastępującej w stosunku prawnym kredytu indeksowanego abuzywne klauzule walutowe, stąd obecnie nie istnieje możliwość utrzymania w mocy nieważnej umowy o kredyt indeksowany w walucie obcej. Takim przepisem z pewnością nie jest akcentowany przez stronę pozwaną art. 358 § 2 k.c. stanowiący, że wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej. Przychylenie się do stanowiska pozwanego skutkowałoby powstaniem swoistej wtórnej abuzywności i to wprowadzonej do stosunku prawnego mocą ustawy. Zważyć bowiem należy, że abuzywność klauzul indeksacyjnych skutkowała przeniesieniem na konsumenta całości ryzyka związanego nawet z bardzo znaczną zmianą kursu waluty indeksacyjnej, powodując następstwo w postaci około dwukrotnego zwiększenia salda zadłużenia wyrażonego w walucie obcej. Zastosowanie w miejsce niedozwolonego postanowienia przewidującego indeksację przepisu art. 358 § 2 k.c. odniosłoby dokładnie taki sam skutek jak wyeliminowane klauzule abuzywne, ponieważ wówczas nadal tylko konsument ponosiłby negatywne następstwa drastycznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego i musiałby spełniać świadczenie w wysokości oczywiście wyższej niż świadczenie wzajemne uprzednio spełnione przez bank.

Reasumując, zgodnie z orzecznictwem europejskim i aktualną judykaturą polską, nieważność klauzuli indeksacyjnej pociąga za sobą nieważność (bezskuteczność) całej umowy kredytu, a brak ten nie może zostać usunięty w oparciu o przepisy o charakterze ogólnym, zaś w polskim porządku prawnym nie ma konkretnych przepisów znajdujących zastosowanie w miejsce abuzywnych klauzul indeksacyjnych. Przytoczone stanowisko, wobec stojącej za nim argumentacji, sąd orzekający w niniejszej sprawie zaaprobował w całości i przyjął za własny. Wobec powyższego należało uznać, że umowa kredytu zawarta pomiędzy R. G. a poprzednikiem prawnym pozwanego jest nieważna (bezskuteczna).

Ponadto, zawarta pomiędzy stronami umowa kredytu indeksowanego okazała się być nieważna również jako sprzeczna z dyspozycją art. 353 1 k.c. W myśl przywołanego przepisu, strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Jak wspomniano w rozważaniach dotyczących instytucji abuzywności (art. 385 1 i nast. k.c.), zastrzeżenie klauzuli indeksacyjnej narusza dobre obyczaje, ponieważ przerzuca ogół ryzyka związanego ze zmianą kursu waluty obcej wyłącznie na jedną, słabszą stronę kontraktu, a nadto uprawnia bank do jednostronnego określania kursu przeliczeniowego, bez sprecyzowania kryteriów w oparciu o które owe przewalutowanie miało nastąpić. Skoro opisany stan rzecz stał w opozycji do dobrych obyczajów, to jest on także sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, definiowanymi jako nieskodyfikowane, powszechne normy postępowania, funkcjonujące w społeczeństwie i mające na celu ochronę społecznie akceptowanych wartości (czyli stanów rzeczy) lub dóbr niematerialnych (zob. wyrok SA w Łodzi z 8 października 2015 r. sygn. I ACa 446/15). W wyroku z 20 kwietnia 2017 r. sygn. II CSK 491/16 Sąd Najwyższy słusznie zauważył, że pod pojęciem zasad współżycia społecznego należy rozumieć także dobre obyczaje kupieckie i zwyczaje uczciwego obrotu. Skoro zastrzeżenie klauzuli indeksacyjnej w kształcie jak w stosunku prawnym łączącym R. G. i Raiffeisen Bank (...) jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, to należy je uznać za sprzeczne z dyspozycją art. 353 1 k.c., regulującego zasadą swobody umów. Konsekwentnie, tego rodzaju postanowienie umowne, jako sprzeczne z prawem (art. 353 1 k.c.), stosownie do art. 58 § 1 i 3 k.c. pociąga za sobą nieważność całej czynności prawnej w postaci umowy kredytu.

Jak wyjaśniono wcześniej, nieważność czynności prawnej implikuje wzajemny zwrot świadczeń spełnionych przez strony (art. 410 § 2 in fine k.c. w zw. z art. 405 k.c.). Na gruncie kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego wypracowano dwie odmienne koncepcje określające powinny sposób przeprowadzenia rozliczenia pomiędzy stronami nieważnej umowy kredytu: teorię salda oraz teorię dwóch kondycji.

Teoria salda zakłada, że skoro bank wypłacił konsumentowi całość kwoty kredytu, to spełniane przez konsumenta świadczenia nie są nienależne w tym sensie, że służą uwolnieniu się z zobowiązania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (o zwrot kwoty wypłaconej jako kredyt), które przysługuje bankowi względem kredytobiorcy. Zaaprobowanie teorii salda skutkuje przyjęciem, że skoro bank wypłacił konsumentowi tytułem kapitału kredytu większą kwotę, aniżeli do dnia wyrokowania świadczył konsument, to powództwo kredytobiorcy o zapłatę powinno zostać oddalone.

Teoria dwóch kondycji przewiduje natomiast, że wskutek nieważności (bezskuteczności) umowy kredytu, po stronie banku i konsumenta powstają dwa niezależne zobowiązania o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz drugiej strony (kondycje): bankowi przysługuje względem kontrahenta roszczenie o zwrot wypłaconego kapitału kredytu, zaś konsumentowi – roszczenie o zwrot wszystkich kwot wpłaconych celem spłaty zadłużenia wynikającego z nieważnej umowy kredytu. Konsekwencją zastosowania teorii dwóch kondycji jest to, że dopóki w procesie z powództwa konsumenta o zwrot spełnionych świadczeń bank nie podniesie i nie wykaże zarzutu potrącenia (art. 498 k.c.), dopóty powództwo konsumenta zostanie uwzględnione.

W rozpoznawanej sprawie, Sąd opowiedział się za zastosowaniem teorii dwóch kondycji, albowiem teoria salda pozbawiona jest podstawy prawnej. Stwierdzenie, że świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym oznacza, że co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia (cytat z uzasadnienia wyroku SN z 11 grudnia 2019 r. sygn. V CSK 382/18 i powołanym tam orzecznictwem). Ujmując rzecz bardziej lapidarnie, teoria salda sprowadza się do zastosowania przez sąd „potrącenia bez zarzutu potrącenia”, które to działanie, jakkolwiek atrakcyjne z perspektywy celowościowej, pozbawione jest podstawy prawnej. Mając na uwadze powyższe, niezależnie od roszczenia banku do powoda o zwrot kapitału kredytu, wobec niepodniesienia i niewykazania przez pozwanego zarzutu potrącenia, stosownie do art. 410 § 1 i 2 in fine k.c. w zw. z art. 405 k.c. R. G. przysługiwało roszczenie o zwrot wszystkich świadczeń, które spełnił na rzecz kredytodawcy na podstawie nieważnej umowy kredytu.

Pomiędzy stronami było bezsporne, że tytułem zobowiązania z umowy kredytu R. G. uiścił na rzecz pozwanego bądź jego poprzedników prawnych łączną kwotę 42.112,93 złotych; w niniejszej sprawie powód domagał się zasądzenia kwoty mniejszej, tj., 25.267,23 złotych, a zatem całość jego roszczenia podlegała uwzględnieniu (art. 410 § 1 i 2 in fine k.c. w zw. z art. 405 k.c.). Podobnie, po umożliwieniu konsumentowi spłaty zadłużenia w walucie indeksacji (tj. w (...)), R. G. wpłacił łącznie kwotę 38.795,67 franków szwajcarskich, zaś w niniejszym powództwie żądał zapłaty jedynie 6.814,29 CHF, wobec czego całość roszczenia również w tym zakresie podlegała uwzględnieniu. O możliwości zasądzenia przez sąd polski należności w walucie obcej przesądza treść art. 358 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym od 24 stycznia 2009 r.; wzmianki wymaga to, że R. G. rozpoczął spełnianie świadczenia we frankach szwajcarskich począwszy od kwietnia 2012 r., a zatem już po zmianie treści art. 358 § 1 k.c. Reasumując, na podstawie art. 410 § 1 i 2 in fine k.c. w zw. z art. 405 k.c. zasądzeniu podlegała cała zgłoszona pozwem należność główna, o czym orzeczono w punkcie 1. wyroku.

Wobec uwzględnienia roszczenia głównego o zapłatę przy przyjęciu nieważności umowy kredytu, zgłoszone przez stronę powodową roszczenia ewentualne okazały się bezprzedmiotowe. W przypadku roszczenia ewentualnego, gdy sąd uwzględnia roszczenie zasadnicze, nie może badać roszczenia ewentualnego, dlatego też nie zamieszcza w wyroku ani pozytywnej ani negatywnej jego oceny (tak np. wyrok SO w Świdnicy z 8 sierpnia 2017 r. sygn. II Ca 391/17).

Sąd podziela pogląd judykatury, że roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia staje się wymagalne w terminie, w którym powinno być spełnione zgodnie z art. 455 k.c. (tak: uchwała SN z dnia 26 listopada 2009 r. sygn. III CZP 102/09). W myśl przywołanego przepisu, jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. W realiach sprawy, za wezwanie Raiffeisen Bank (...) z siedzibą w W. należało poczytać doręczenie wymienionemu odpisu pozwu, zawierającego żądanie zapłaty oparte na zarzucie nieważności umowy kredytu, czyli dzień 13 stycznia 2020 r.; strona powodowa nie wykazała, aby skierowała do pozwanego wcześniejsze wezwanie do spełnienia świadczenia. W konsekwencji, świadczenie dochodzone pozwem stało się wymagalne w toku procesu tj. w dniu 13 stycznia 2020 r. Pozwany nie spełnił na rzecz powoda opisanego świadczenia, wobec czego począwszy od dnia 14 stycznia 2020 r. powód mógł naliczać od należności głównej odsetki ustawowe za opóźnienie, o czym na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. orzeczono w punkcie 1. wyroku.

Powództwo w zakresie żądania odsetek za dzień doręczenia odpisu pozwu (13 stycznia 2020 r.) zostało oddalone (pkt 2. wyroku), ponieważ we wspomnianym dniu pozwany nie pozostawał jeszcze w opóźnieniu.

W kontekście wymagalności świadczenia dochodzonego pozwem należy omówić zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia, który został oceniony przez sąd jako niezasadny. Jak wspomniano wcześniej, dopiero wytaczając powództwo R. G. oświadczył, że żąda zapłaty powołując się na nieważność umowy kredytu. Tym samym, roszczenie R. G. przeciwko Raiffeisen Bank (...) w W. stało się wymagalne w toku procesu, a zatem bieg terminu przedawnienia roszczenia konsumenta w ogóle się jeszcze nie rozpoczął (art. 124 § 2 k.c. przez analogię w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c.). W tym miejscu należy zwrócić uwagę na trafność stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w uzasadnieniu wyroku z 11 grudnia 2019 r. sygn. V CSK 382/18, że zważywszy na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem (por. wyrok (...) w sprawie D., C-260/18 pkt 55, 67), należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie (co do tej decyzji por. wyroki (...) z dnia 4 czerwca 2009 r. w sprawie C-243/08, P.; z dnia 21 lutego 2013 r. w sprawie C-472/11, (...) Bank (...); z dnia 30 maja 2013 r. w sprawie C-488/11, D. A. B., K. G.; z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, D., pkt 53-54, 66-67). Dopiero bowiem wówczas można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.). Oznacza to w szczególności, że kredytobiorca-konsument nie może zakładać, że roszczenie banku uległo przedawnieniu w terminie liczonym tak, jakby wezwanie do zwrotu udostępnionego kredytu było możliwe już w dniu jego udostępnienia (art. 120 § 1 zd. 2 k.c.).

Jako, że R. G. wygrał sprawę niemalże w całości (uległ jedynie co do odsetek za dzień 13 stycznia 2020 r.), o kosztach procesu należnych powodowi od pozwanego orzeczono na postawie art. 100 zd. 2 in medio k.p.c., stanowiącego, że sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania. Koszty procesu poniesione przez powoda wyniosły łącznie 6.417 zł i złożyły się na nie:

uiszczona opłata od pozwu – 1.000 zł (art. 13a u.k.s.c.);

wynagrodzenie pełnomocnika powoda będącego adwokatem – 5.400 zł (§2 pkt 6 rozporządzenia MS z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, Dz. U. 2015 poz. 1800 ze zm.);

uiszczona opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 złotych.

Nie zasługiwał na uwzględnienie wniosek powoda o zasądzenie od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości. Jakkolwiek sprawy z aspektem unieważnienia umów kredytu indeksowanych walutą obcą rzeczywiście są skomplikowane pod względem prawnym, to biorąc pod uwagę masowy wpływ tego rodzaju spraw należy uznać je w istocie za typowe, a zatem niewymagające od pełnomocnika powoda podjęcia ponadprzeciętnych starań, związanych choćby z pozyskaniem nowej wiedzy w drodze analizy orzecznictwa. Ponadto, wartość przedmiotu sporu w niniejszej sprawie wynosiła 51.818 złotych, a zatem jedynie nieznacznie przekraczała próg wartości przedmiotu sporu właściwy dla przedziału (...) powyżej 50.000 zł do 200.000 zł (§ 2 pkt 6 rozporządzenia), uzasadniającego przyznanie pełnomocnikowi wynagrodzenia w stawce podstawowej wynoszącej 5.400 zł; gdyby żądanie R. G. opiewało np. na kwotę 49.000 zł, to stawka wynagrodzenia adwokackiego opiewałaby już na 3.600 zł.

Na marginesie należy wyjaśnić, że brak aprobaty sądu dla wniosku powoda o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości nie implikował konieczności orzeczenia o oddaleniu tego wniosku. W orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że w razie nieuwzględnienia wniosku o przyznanie kosztów procesu w całości, zbędne jest orzekanie o oddaleniu tego wniosku w pozostałej części (tak: uchwała SN z 30 listopada 2011 r. sygn. III CZP 69/11).

O zwrocie na rzecz powoda niewykorzystanej zaliczki na wynagrodzenie biegłego w kwocie 2.000 złotych orzeczono na podstawie art. 80 ust. 1 w zw. z z art. 84 ust. 1 i 2 u.k.s.c.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wywiódł pozwany, zaskarżając go w części:

a. zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwotę 25.267,23 złotych oraz kwotę 6.814,29 CHF, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 stycznia 2020 r. do dnia zapłaty, tj. objętej punktem 1. sentencji wyroku;

b. zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwotę 6.417,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, tj. objętej punktem 3. sentencji wyroku.

Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił:

1. Naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego i niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy, tj.:

i.  ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową, podczas gdy z przeprowadzonych dowodów z: (i) dokumentów, w szczególności wniosku kredytowego, podpisanych przez stronę powodową oświadczeń oraz umowy, (ii) zeznań świadka A. S. - wynika, że postanowienia odnoszące się do indeksacji kredytu kursem waluty obcej są wynikiem indywidualnego uzgodnienia stron;

ii.  brak uwzględnienia okoliczności: (i) zapoznania się przez stronę powodową z postanowieniami umowy i regulaminu w odniesieniu do kredytu indeksowanego do waluty obcej; (ii) zapoznania strony powodowej z kwestią ryzyka kursowego, ( (...)) świadomości strony powodowej w zakresie ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt, (iv) świadomego i swobodnego wyboru przez stronę powodową kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz świadomej rezygnacji z zaciągnięcia kredytu w złotych, podczas gdy okoliczności te wynikają z dowodów w postaci dokumentów złożonych w niniejszej sprawie;

(...).  ustalenie, że pozwany dysponował zupełną swobodą i dowolnością w kształtowaniu kursów walut co narażało konsumenta na niczym nieograniczoną arbitralność decyzji banku w tym zakresie, podczas gdy z dostarczonych przez pozwanego informacji i dokumentów, a także zeznań świadka A. S. wynika, że pozwany bank nie posiadał uprawnienia do arbitralnego ustalania kursów walut.

Powyższe naruszenia przepisów postępowania skutkowały błędnym ustaleniem stanu faktycznego sprawy i w konsekwencji doprowadziły do nieprawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Apelujący zarzucił także naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a) art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 65 k.c. poprzez przyjęcie, że konstrukcja indeksacji przyjęta w umowie zawartej ze stroną powodową została ukształtowana z naruszeniem granic swobody umów oraz w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, co prowadzi do nieważności umowy w całości;

b)art. 385 1 § 1 k.c. w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L 1993 Nr 95, str. 29) (dalej "Dyrektywa 93/13") poprzez nieuwzględnienie w niniejszej sprawie skutków wyodrębnienia w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej klauzul ryzyka walutowego, dotyczących stricte zastosowania mechanizmu indeksacji zobowiązania kredytowego kursem waluty obcej (dalej określane jako "klauzule ryzyka walutowego") oraz klauzul spreadów walutowych, dotyczących wyłącznie odesłania do stosowanych przez bank kursów walutowych (dalej określane jako "klauzule spreadowe"), podczas gdy w świetle aktualnego na dzień orzekania orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydanego na gruncie podobnych spraw, klauzule ryzyka walutowego, uwzględniwszy wyżej wspomniane ich wyodrębnienie, są postanowieniami określającymi główne świadczenia stron, zaś klauzule spreadowe są takiego charakteru pozbawione, tj. nie określają głównego świadczenia stron, co w konsekwencji doprowadziło do nieprawidłowego przeprowadzenia oceny łącznie klauzuli ryzyka walutowego i klauzuli spreadowej przez pryzmat przesłanek, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c.;

c)art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. poprzez przyjęcie, że postanowienia indeksacyjne zawarte w umowie nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały;

d)art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że postanowienia umowne dotyczące indeksacji stanowią niedozwolone postanowienia umowne;

e)art. 56 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich poprzez nieuprawnione zanegowanie możliwości funkcjonowania umowy łączącej strony w oparciu o obowiązujące przepisy kodeksu cywilnego i prawa bankowego, oraz możliwości przyjęcia innego kursu dla dokonania rozliczeń między stronami, przy zachowaniu mechanizmu indeksacji, co doprowadziło do bezpodstawnego unieważnienia umowy;

f)art. 385 1 § 2 k.c. w związku z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 oraz w związku z motywem dwudziestym pierwszym Dyrektywy 93/13, poprzez przyjęcie, że w sytuacji stwierdzenia niedozwolonego (nieuczciwego) charakteru całego mechanizmu indeksacji i konieczności wyeliminowania z umowy postanowień indeksacyjnych dotyczących zasad wypłaty oraz spłaty kredytu, nie jest możliwe zastosowanie stawki referencyjnej WIBOR, podczas gdy wyeliminowanie całego mechanizmu indeksacji zastosowanego w umowie powinno prowadzić do uznania, że kredyt jest kredytem złotowym, oprocentowanym według sumy stawki referencyjnej WIBOR charakterystycznej dla zobowiązań w walucie polskiej oraz marży banku;

g)art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 3 prawa bankowego i art. 75b prawa bankowego poprzez pominięcie skutków aneksu zawartego do umowy;

h)art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że roszczenie strony powodowej znajduje uzasadnienie w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę wyroku
w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w tej części oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie oraz
o zasądzeniem od pozwanego na jego rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia nie są obarczone błędem i znajdują oparcie w materiale dowodowym zgromadzonym w toku postępowania. Sąd Odwoławczy przyjmuje zatem wskazanie ustalenia za własne.

Apelujący podniósł wprawdzie zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
i błędy w ustaleniach faktycznych, ale nie oznacza to, że skutecznie zakwestionował podstawę faktyczną rozstrzygnięcia. Zarzuty te, choć ujęte od strony proceduralnej, w znacznej mierze dotyczą prawidłowości zastosowania prawa materialnego. Stwierdzenie, że umowa nie była negocjowana, a sporne elementy wzorca umowy stanowią jej cechę konstrukcyjną nie jest elementem ustaleń faktycznych, ale oceny sformułowanej w rozważaniach prawnych. Skarżący wywodzi, że oświadczenia powoda podpisanego przed zawarciem umowy i zawarte w umowie świadczą o wypełnieniu przez kredytodawcę obowiązków informacyjnych, ale to również jest ocena prawna, która nie wpływa na sposób zbudowania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Rozważając okoliczności sprawy Sąd Rejonowy nie kwestionował przy tym, że powód – jako osoba działające racjonalnie – wybrał ofertę kredytową, którą uznał za najkorzystniejszą. Elementami tego rozumowania powoda musiały być korzyści finansowe (niska rata) przy niewielkim ryzyku (stabilność waluty). Argument apelacji, że powód miał zdolność kredytową do zaciągnięcia umowy w złotych tylko potwierdza, że powód mając wybór, na podstawie posiadanej wiedzy, wybrał „kredyt frankowy”, działając w zaufaniu do prezentacji tego produktu bankowego. Wybór tej opcji, wbrew twierdzeniom apelującego, nie świadczy o negocjowaniu parametrów kredytu indeksowanego do waluty obcej. Generalnie w zarzutach formalnych apelacji przebija się sposób myślenia, który wiąże się z nadinterpretacją okoliczności, że powód chciał zawrzeć sporną umowę na proponowanych mu warunkach. Tymczasem z faktu, że powód wybrał „kredyt frankowy”, który uznał za atrakcyjny, nie wynika, że uzyskał informacje, które prawidłowo określały ryzyko walutowe. Nie każda symulacja wysokości rat kredytów spełnia minimum warunków informacyjnych. W tym przypadku nic nie wskazuje na to, że powodowi wskazano symulację na wypadek drastycznego obniżenia wartości złotego względem franka szwajcarskiego, a tylko wtedy można mówić o rzetelnym przedstawieniu ryzyka kursowego. Podobnie analizy, raporty, opracowania i pisma okólne, na które powołuje się apelujący nie mogły stanowić dowodu, że w przypadku powoda zawarta została umowa, której konstrukcja nie narusza jego interesów w sposób rażący wobec przerzucenia całego ryzyka walutowego na konsumenta, przy czym konsument nie miał świadomości tego stanu rzeczy, nie znał skali ryzyka. Od konsumenta, nawet obserwującego tendencje na rynku walutowym, nie można oczekiwać, że sam wyciągnie odpowiednie wnioski co do skali możliwych wahań kursów walut. Tym bardziej, że przywołany w apelacji poziom kursu nie podważał sensowności wyboru przedmiotowej oferty kredytowej, a mógł być rozważany w kategoriach maksymalnego poziomu kursu waluty. Wszystkie te zagadnienia wymagają rozwinięcia w rozważaniach dotyczących sposobu zastosowania prawa materialnego.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. , należy wskazać także, że nie było żadnych wadliwości w ocenie dowodu z zeznań świadka A. S., przeprowadzonej swobodnie, zgodnie ze wskazaniami art. 233 § 1 k.p.c. Skarżący nie wykazał w rozumowaniu Sądu żadnych błędów logicznych, niespójności czy przejawów myślenia niezgodnego z doświadczeniem życiowym. Nie ma wątpliwości, że powodowi zaprezentowano ofertę kredytową banku i wskazano na ryzyko kursowe, co znalazło wyraz w dokumentach. Prezentacja produktu z oferty banku nie pozwoliła powodowi dostrzec elementarnych ryzyk, co, jak się wydaje, miało związek z przebiegiem rozmów nakierowanych przez kredytodawcę na wykazanie, że przedmiotowy kredyt jest atrakcyjny finansowo. Apelujący co do zasady bazuje na ocenie procesu, który doprowadził do wyboru jednej z dostępnych możliwości kredytowych, a Sąd Rejonowy skupił się na kwestii ewentualnego negocjowania warunków konkretnej umowy i słusznie doszedł do przekonania, że w spornym zakresie takich negocjacji nie było, odwołano się do wzorca umownego. Nie oznacza to oczywiście, że powód nie miał wpływu na dzień uruchomienia kredytu czy na harmonogram spłat. Tyle tylko, że ten zakres ustaleń umownych trzeba ocenić pod kątem stosowanego prawa materialnego (czy może być uznany za wyłączający przyjęcie abuzywności spornych postanowień umownych). Ponadto odnosząc się do kwestii indywidualnych uzgodnień klauzul indeksacyjnych między stronami. Sąd I instancji słusznie wskazał, iż ciężar dowodowy w zakresie wykazania przedmiotowego faktu w całości spoczywa na pozwanym. Co więcej, gdyby wprowadzenie i treść klauzuli indeksacyjnej były rzeczywiście przedmiotem negocjacji pomiędzy powodem a strona pozwaną, to musiałoby to znaleźć odzwierciedlenie w stosownym zapisie umownym. Jak wskazał Sąd I instancji jedynym możliwym sposobem modyfikacji określonej w regulaminie treści klauzuli indeksacyjnej byłoby zawarcie odmiennego postanowienia w treści umowy. Tymczasem jedynym zastrzeżeniem w umowie odnoszącym się do indeksacji w walucie obcej jest § 2 ust. 1 zdanie 2., zaś cały mechanizm indeksacji i wiążących się z nim konsekwencji został wprost inkorporowany z regulaminu kredytu, czyli wzorca umownego w rozumieniu art. 3851 1§ 3 zd. 2 k.c. w zw. z art. 384 § 1 k.c. Należy w całości zgodzić się z przetoczonym poglądem, że klauzula indeksacyjna nie została uzgodniona indywidualnie pomiędzy stronami umowy. Podkreślić należy pogląd Sądu I instancji określającego twierdzenia pozwanego Banku, jakoby z samego faktu wyrażenia przez konsumenta chęci zawarcia umowy kredytu indeksowanego można wywieść, że postanowienia umowy zostały uzgodnione indywidualnie, jako nieuprawnione.

Jeśli chodzi o kwestię podnoszoną w ramach zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. co do kształtowania przez Bank kursu walut, to w ocenie Sądu Okręgowego należało podzielić stanowisko, że pozwanemu w istocie przysługiwało uprawnienie do ustalania kursu kupna i sprzedaży (...). Zakwestionowane przez Sąd I instancji postanowienie umowy nie jest jednak abuzywne dlatego, że niejasna jest jego treść w zakresie, w jakim ustalenie kursu jest powierzone bankowi, a dlatego, że nie określa jednoznacznych i weryfikowalnych zasad określenia tego kursu. Nie wiadomo, czy kurs waluty ma mieścić się w jakimś stałym odchyleniu od kursu międzybankowego/kursu NBP, czy może stanowić wielokrotność tych kursów. Regulamin czy umowa nie wyjaśnia, w jaki sposób bank tworzy tabele kursową. W tej sytuacji trafnie uznał Sad I instancji, że kredytobiorca narażony jest w ten sposób na niczym nieograniczoną arbitralność decyzji banku, a równocześnie, wobec braku jakichkolwiek kryteriów, nie przysługują mu żadne środki, które pozwoliłyby chociażby na późniejszą weryfikację prawidłowości kursu ustalonego przez bank. Nie ma najmniejszego znaczenia dla dokonywanej oceny to, w jaki sposób bank rzeczywiście ustalał kurs w trakcie wykonywania umowy i jaka była relacja kursu banku do kursu rynkowego. Są to okoliczności obojętne na gruncie art. 385 2 k.c., jak również oceny możliwego naruszenia interesów konsumenta. Istotne jest jedynie, że postanowienia umowy dawały bankowi nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursu waluty, a w konsekwencji - wysokości zobowiązań konsumenta.

Wobec powyższego również zarzut pozwanego w przedmiocie braku abuzywności klauzul przeliczeniowych, w tym mechanizmu indeksacji, podniesiony w apelacji nie może się ostać. Bez wątpienia brak możliwości weryfikacji prawidłowości ustalone kursu (...) stanowi rażące naruszenie interesów konsumenta, narażając go na brak bezpieczeństwa i możliwości przewidzenia skutków umowy. Jest to przy tym postępowanie nieuczciwe, sprzeczne z dobrymi obyczajami jako rażąco naruszające równowagę stron umowy na korzyść strony silniejszej, która nie tylko może żądać spełnienia świadczenia w określonej przez siebie wysokości, ale też korzystać z szeregu postanowień o charakterze sankcji (m.in. podwyższone karne oprocentowanie, możliwość wypowiedzenia umowy), gdyby konsument takiego świadczenia nie spełniał.

Przechodząc w ten sposób do zarzutów naruszenia prawa materialnego, trzeba podkreślić, że wbrew twierdzeniom apelacji, Sąd I instancji prawidłowo zinterpretował art. 385 1 k.c. Z uregulowań dotyczących abuzywności wynika, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne), przy czym nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (art. 385 1 § 1 k.c.). Jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 2 k.c.). Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny (art. 385 2 k.c.).

Sąd Rejonowy trafnie przyjął, że zarówno zapisy umowne dotyczące indeksacji do franka szwajcarskiego stanowią o głównym świadczeniu kredytobiorcy, gdyż dotyczą elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu. Warto w tym przypadku odwołać się do orzecznictwa krajowego, zgodnie z którym zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019, poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Tak też ocenić należy postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ.). Możliwość badania omawianych klauzul umownych pod kątem abuzywności zależała od spełnienia warunku sformułowania w sposób jednoznaczny (art. 385 1 § 1 zd. II k.c.), a więc wyrażenia ich prostym
i zrozumiałym językiem. W tym kontekście należy odwołać się do wykładni dokonanej przez Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie C‑186/16 (wyrok
z dnia 20 września 2017 r., C‑186/16, R. A. et al. v. (...) SA , (...):EU:C:2017:703). Trybunał wskazał, że instytucje finansowe muszą zapewniać kredytobiorcom informacje wystarczające do podejmowania przez kredytobiorców świadomych i rozważnych decyzji oraz powinny wyjaśniać co najmniej, jak na wysokość raty kredytu wpłynęłyby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy procentowej (pkt 49 wyroku). Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, a po drugie przedsiębiorca musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie (pkt 50 wyroku). Należy także podkreślić, że w świetle prawa polskiego, ciężar wykazania tych okoliczności spoczywa na przedsiębiorcy. Ciężar dowodu wystąpienia danego faktu spoczywa na tym, kto z istnienia tego faktu wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). W tym przypadku bank obowiązany jest do wykazania należytego poinformowania konsumenta, bo od tego zależy wyłączenie badania abuzywności.

W ocenie Sądu Okręgowego, w niniejszej sprawie pozwany nie wykazał faktów pozwalających na przyjęcie, że sporne postanowienia umowne zostały przedstawione powodowi w sposób dostatecznie jasny, umożliwiający im podjęcie świadomej decyzji. Nie chodzi więc o podnoszoną w zarzucie naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 385 1 k.c. jasność odwołania się w umowie do kursów kupna i sprzedaży waluty z tabeli kursowej banku. Takie uregulowanie umowne nie wystarcza do uznania, że test wskazany przez Trybunał Sprawiedliwości w sprawie C-186/16 wypada pozytywnie. Apelujący nie wykazał bowiem, że przed zawarciem umowy powodowi rzeczywiście przedstawiono rzetelną informację o istnieniu ryzyka kursowego, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla nich trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty uzyskiwanego przez nich wynagrodzenia. W konsekwencji sporne postanowienia umowne, zgodnie z art. 385 1 § 1 zd. II k.c., podlegają badaniu pod kątem ich abuzywności.

Skarżącemu nie udało się skutecznie zanegować nie tylko możliwości zakwestionowania konkretnych postanowień umownych, ale także prawidłowości przyjęcia przez Sąd Rejonowy, że sporne postanowienia pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy konsumenta. Podkreślenia wymaga okoliczność, że z wykładni art. 385 2 k.c. wynika, iż o tym czy postanowienie jest zgodne z dobrymi obyczajami, mogą decydować także czynniki wykraczające poza samą jego treść, w tym faktyczne w postaci okoliczności zawarcia umowy. We wstępnej części przepisu wskazano jednak, że ocena powinna być dokonywana „według stanu z chwili zawarcia umowy”, co uznać należy za wyraźne, jednoznaczne rozstrzygnięcie normatywne, które oznacza, iż w ramach tej oceny mogą być uwzględniane tylko zmienne zaistniałe do chwili zawarcia umowy, a więc istniejąca wówczas treść umowy, okoliczności jej zawarcia (np. udzielone informacje) oraz już zawarte powiązane umowy. Wyłącznie w takim zakresie należy uwzględniać czynniki wprost niewymienione w przepisie, takie jak, np. stan prawny oraz inne zdarzenia i stany (np. pozycję rynkową przedsiębiorcy), posiadaną lub dostępną wiedzę o ryzyku, prognozy dotyczące przyszłego rozwoju zdarzeń. Ograniczenie hipotezy tego przepisu do oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami można tłumaczyć założeniem ustawodawcy, że przesłanka rażącego naruszenia interesów konsumenta ma niejako charakter czysto normatywny. Decyduje oddziaływanie postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Czynniki pozanormatywne, np. okoliczności zawarcia umowy, mają znaczenie jedynie dla oceny zgodności postanowienia z dobrymi obyczajami. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione interesy, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Przedsiębiorca, który z przyczyn faktycznych lub prawnych może jednostronnie określić treść klauzuli wiążącej konsumenta, powinien zachować się lojalnie i uwzględnić jego uzasadnione interesy, kompensując w ten sposób brak rzeczywistego wpływu konsumenta na jej treść. Jeżeli tego nie czyni, działa nielojalnie, a więc sprzecznie z dobrymi obyczajami. W omawianym przypadku zakwestionowane postanowienia umowne przerzucają na konsumenta, słabszego uczestnika obrotu, całość ryzyka związanego z osłabieniem waluty krajowej do waluty indeksacji. Umowa nie przedstawia w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, ani nie precyzuje sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. Powód nie był też w stanie samodzielnie oszacować wypływających dla nich z umowy konsekwencji ekonomicznych, a nawet rzeczywistego rozmiaru zobowiązań kredytowych. Pomiędzy stronami umowy zakłócona została w ten sposób równowaga kontraktowa. Brak określenia w umowie sposobu ustalania kursów walutowych na potrzeby przeliczenia salda zadłużenia na walutę obcą oraz przeliczenia na złote kwoty wymaganej do spłat kredytu w rażący sposób narusza interes konsumenta. Nie ma w tym kontekście zasadniczego znaczenia to, że powodowi zwrócono uwagę na kwestię ryzyka kursowego. Oczywiste jest, że konsument zawierając umowę kredytu indeksowanego liczy się z ryzykiem, jakie się z tym wiąże (czyli wynikającym ze zmienności kursów walut obcych) i akceptuje je, ale kluczowa jest, jak już napisano, skala tego uświadamianego ryzyka.

Nie ma przy tym żadnych wątpliwości jaki zakres abuzywności kontraktu przyjął Sąd Rejonowy. Apelujący w tym przypadku dowolnie zarzuca naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. U podstaw zaskarżonego wyroku leży zakwestionowanie precyzyjnie opisanych postanowień umownych. Wskazano konkretne klauzule niedozwolone, a nie sam fakt odwołania się do tabeli kursowej banku.

W apelacji zawarto szereg zarzutów, które dotyczą konsekwencji stwierdzenia abuzywności postanowień umownych. Skarżący podnosił, że istniały podstawy do utrzymania umowy w obrocie, a więc, jego zdaniem, nie było możliwości stwierdzenia nieważności całego kontraktu.

Nie można, w ocenie Sądu Okręgowego, podzielić zarzutu apelacji w zakresie naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 353 1k.c. w zw. z art. 58 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 65 k.c.. Sąd I instancji trafnie przyjął bowiem, że konstrukcja indeksacyjna przyjęta w umowie została ukształtowana z naruszeniem granic swobody umów oraz w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, co prowadziło do nieważności umowy kredytowej, odnosząc się w sposób obszerny do treści umowy, jak również do wad, którymi jest obarczona. Szczegółowa analiza możliwości dalszego obowiązywania umowy na gruncie art. 58 § 3 k.c. dokonana przez Sąd Rejonowy, została w całości podziela przez Sąd Odwoławczy. Przeciwny do zarzutu pozwanego pogląd Sądu Rejonowego został przekonująco i szeroko umotywowany z prawidłowym nawiązaniem do orzecznictwa krajowego i europejskiego. Nie ma potrzeby przytaczania całości tej argumentacji, którą Sąd Odwoławczy w pełni aprobuje. Trudno nawet wzbogacić tę argumentację. Wystarczy odwołać się do jej najważniejszych elementów, które podważają zasadność apelacji.

Stwierdzenie nieuczciwego charakteru postanowienia umownego powinno mieć skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku (por. m.in. wyrok (...) z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Francisco G. N. i in. przeciwko (...), pkt 61-62). Po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa powinna
„w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego" (zob. wyroki (...) z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie C-618/10, B. E. de (...) SA przeciwko J. C., pkt 66 – 69, z dnia 30 maja 2013 r., w sprawie C-488/11, D. A. B., K. G. przeciwko J. B., pkt 57, 60, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 28, z dnia 21 kwietnia 2016 r. w sprawie C-377/14, E. R., H. R. przeciwko F. a.s., (...):EU:C:2016:283, pkt 97, z dnia 26 stycznia 2017 r. w sprawie C- 421/14, (...) SA przeciwko J. G., (...):EU:C:2017:60, pkt 71, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 39-40). Działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej winny mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami, do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek taki nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych, gdyż kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu.

W rozpoznawanej sprawie za abuzywne zostały uznane klauzule określające świadczenia główne stron umowy, co skłaniało do rozważenia, czy za dopuszczalne uznać utrzymanie w mocy jej postanowień. O tym czy umowa może być utrzymana decyduje prawo krajowe i musi to być zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia. Zgodnie z takim podejściem niedopuszczalne jest uznanie sytuacji jednej ze stron umowy za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 15 marca 2012 r. w sprawie C-453/10, J. P. i V. P. przeciwko SOS financ spol. sr.o., pkt 33-34, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 40, 51, z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B. i B., pkt 57
i z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 41). W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE znajdują się czytelne kryteria, które wskazują na to, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. cyt. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, pkt 43). Zdaniem Trybunału, reguła ta jest aktualna zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. W konsekwencji w cyt. wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), (...) orzekł, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29 ze zm.) nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Przyjąć także należy, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul, utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością) (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, L.). Nieważność umowy potencjalnie może zagrażać interesom konsumenta, gdyż wiąże się następstwami podobnymi do postawienia pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności. Położenie prawne stron umowy określają wówczas przede wszystkim przepisy o nienależnym świadczeniu. Nie jest wykluczone zastąpienie nieuczciwego warunku umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, jednakże dotyczy to tylko sytuacji, w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażał konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki – gdyż wówczas dochodziłoby de facto do penalizacji kredytobiorcy, a nie kredytodawcy (por. wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 80-84, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 33, z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179/17, A. B. i B., pkt 56-58, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) Faktoring K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 60-61). W przywoływanym już wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził ponadto, że ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy (pkt 50), co oznacza, iż miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby, w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił tę umowę, a nie skutki, które w dniu zawarcia tej umowy wynikałyby z jej unieważnienia (pkt 51). Wywiedziono, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości (pkt 55, 67), czyli obstawać przy tej nieważności, a wówczas zastąpienie niedozwolonej klauzuli również nie wchodzi w rachubę. Doprecyzowano także, że wyłączone jest zastąpienie luk w umowie spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które to unormowania nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (pkt 61-62). Jeśli natomiast prawo krajowe nie przewiduje przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę, które mogłyby wypełnić zaistniałe luki w umowie, konsument, który sprzeciwia się unieważnieniu umowy, ma jeszcze możliwość usanowania postanowienia niedozwolonego poprzez następcze wyrażenie dobrowolnej i świadomej zgody na włączenie go do treści umowy (pkt. 53).

Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował powyższe zasady, trafnie przyjął, że w omawianym przypadku nie istnieje możliwość (ani też nie ma potrzeby
z punktu widzenia interesów powoda jako konsumenta) utrzymania w mocy umowy stron, z której ze względu na ich abuzywność wyeliminowano postanowienia określające główne świadczenia stron. Nie doszło więc do zarzucanej obrazy przepisów przywołanych w zarzutach apelacji. Zakres abuzywności uzasadniał odwołanie się do nieważności umowy, na co powód świadomie wyraził zgodę. Jednocześnie nie można było odwołać się do przepisów dyspozytywnych (w tym kontekście skarżący przywołał „ustawę antyspredową”, art. 358 § 2 k.c.), gdyż zabrakło zgodnej woli stron umowy. W omawianym zakresie wystarcza stwierdzenie abuzywności klauzuli indeksacyjnej, co zwalnia z obowiązku odnoszenia się do kwestii prawidłowości ustalania kursu waluty obcej, czy konsekwencji umożliwienia konsumentom, już w toku realizacji umowy, uniknięcia spreadu przez spłatę rat w zakupionej na wolnym rynku walucie obcej. Pomijając bowiem słuszność rozważań Sądu
I instancji na te okoliczności, były podstawy do uznania, że przedmiotowa umowa nie wiąże stron od samego początku, od momentu jej zawarcia.

Nieuzasadnionym jest również zarzut apelacji co do naruszenia art. 385 1 § 1 k.c. w związku z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. W ocenie apelującego doszło do nieuwzględnienia przez Sąd I instancji skutków wyodrębnienia w orzecznictwie (...) klauzul ryzyka walutowego oraz klauzul spreadów walutowych, co w konsekwencji miało doprowadzić do nieprawidłowego przeprowadzenia oceny łącznie klauzuli ryzyka walutowego i klauzuli spreadowego przez pryzmat przesłanek, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko prezentowane przez Sad Rejonowy oraz pozwanego, że należy odróżnić klauzule ryzyka walutowego (stanowiące główne świadczenie stron i sformułowane w sposób jednoznaczny) od klauzul spreadowych (które jeżeli uznać je za abuzywne - ich eliminacji z umowy nie prowadzi do nieważności całej umowy kredytu). Po usunięciu klauzul spreadowych z umowy, możliwe jest jej uzupełnienie poprzez odwołanie się do kursu średniego NBP. Pozwany stoi na błędnym stanowisku, że umowa kredytu objęta przedmiotowym postępowaniem, na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 Prawa bankowego, nie naruszała zasady swobody umów i jest ważna. W aktualnym dominującym orzecznictwie brak jest istotnych rozbieżności, które uzasadniałyby przyjęcie ww. argumentacji. Pozwany pominął bowiem te tezy orzeczeń (...), które byłyby niekorzystne w świetle podnoszonej przez niego argumentacji. Nie można zgodzić się z twierdzeniem apelującego w zakresie zgodności z prawem klauzuli ryzyka walutowego, po oddzieleniu od niej klauzuli spreadu walutowego (a następnie wyeliminowaniu tejże klauzuli spreadowej z treści umowy). Nawet, jeżeli zgodzić się z pozwanym, że istnieje konieczność oddzielenia klauzuli ryzyka walutowego od klauzuli spreadu walutowego, to i tak analiza przepisów oraz orzecznictwa prowadzi do wniosku zaaprobowanego przez Sąd I instancji. Wreszcie nie sposób zgodzić się z pozwanym bankiem, że po wyeliminowaniu z umowy klauzul przeliczeniowych, istnieje możliwość uzupełnienia umowy kredytu, m. in. poprzez wprowadzenie do umowy kredytu - zamiast kursów tworzonych przez bank - kursu średniego NBP (wskutek zastosowania wykładni oświadczeń stron, bądź przepisu dyspozytywnego, względnie zastosowania art. 69 ust. 3 Prawa bankowego). Trafnie bowiem argumentował powód, że należało mieć na uwadze, iż przedmiotowa sprawa została zainicjowana powództwem kredytobiorcy. Zatem skoro pozwany wskazuje, że umowa kredytu jest ważna, nawet przy ewentualnym wyeliminowaniu postanowień odnoszących się do kursów tworzonych przez bank tj. klauzuli spreadu walutowego, to nawet jeśli z umowy kredytu należałoby usunąć wyłącznie klauzulę spreadu walutowego, to w myśl ugruntowanego już orzecznictwa (...) oraz SN, nie można takiej umowy uzupełnić o kurs waluty obcej ustalany niezależnie od woli stron umowy, zapewniając bankowi godziwy zysk. Upaść musi cały mechanizm indeksacji, co słusznie uznał Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie. PNależy zauważyć, że powód podniósł w pierwszej kolejności zarzut nieważności umowy kredytu. Podniesienie owego zarzutu musiało być w pełni świadome, zwłaszcza że powód był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. Ewentualnie powód wskazywał na konieczność „odfrankowienia” umowy kredytu, gdyby główny zarzut nie został przez Sąd uwzględniony. Jak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r., każdorazowo sąd rozpoznający sprawę frankową musi ocenić jaki jest skutek usunięcia z umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej klauzul przeliczeniowych. Trafnie zatem Sąd I instancji uznał, biorąc pod uwagę wolę konsumenta, że umowa kredytu w kształcie nadanym po usunięciu zakwestionowanych przez powoda klauzul nie może dalej wiązać stron umowy kredytu.

Wobec powołanego wyżej orzecznictwa, analizując stan faktyczny niniejszej sprawy, chybiony okazał się także zarzut apelującego, odnoszący się do możliwości uzupełnienia umowy kredytu w oparciu o zastosowanie wykładni oświadczeń stron w myśl art. 65 k.c., przepisu art. 69 ust. 3 Prawa bankowego czy art.358 § 2 k.c.. W rozpoznawanej sprawie powód jako konsument nie wyraził woli utrzymania w mocy umowy i wprowadzenia do niej przepisów dyspozytywnych, uznając że brak unieważnienia umowy kredytu doprowadziłoby do niekorzystnych dla niego skutków. Wobec czego powyższy zarzut jest bezpodstawny.

Odnosząc się do zarzutu apelacji odnośnie do naruszenia art. 385 1§ 2 k.c. w związku z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 oraz motywem dwudziestym pierwszym dyrektywy 93/13, jakoby w sytuacji stwierdzenia niedozwolonego charakteru całego mechanizmu indeksacji
i konieczności wyeliminowania z umowy postanowień indeksacyjnych, w ocenie apelującego byłoby możliwe zastosowanie stawki referencyjnej WIBOR, zatem uznanie umowy kredytu jako umowy kredytu złotowego oprocentowanego według stawki referencyjnejnej WIBOR, to należy stwierdzić, że w istocie przepisy krajowe dotyczące ochrony konsumentów w sprawie niedozwolonych klauzul umownych, należy odczytywać w duchu Dyrektywy 93/13/EWG. Interpretując owe przepisy oraz sięgając do orzecznictwa (...), odnoszącego się wprost do tych przepisów, w tym do art. 6 ust. 1 Dyrektywy, nie można ignorować wykładni i celu wprowadzenia przez ustawodawcę unijnego ww. aktu prawnego. Oczywiste jest, że wobec braku jednoznacznego rozstrzygnięcia w art. 385 1 i nast. k.c. możliwości dalszego utrzymania w mocy umowy, gdy w konkretnej sprawie istnieją wątpliwości, czy umowę można dalej wykonywać po usunięciu z niej nieuczciwych warunków, sąd krajowy, tak jak to uczynił Sąd w rozpoznawanej sprawie, sięga do orzecznictwa (...). Trafnie zauważa pozwany, że w świetle tegoż orzecznictwa nie można zgodzić się z prezentowanym przez apelującego poglądem, wynikającym z postawionego zarzutu. Prawodawca europejski uzależnił możliwość dalszego obowiązywania umowy po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych od tego, czy jest to możliwe. Zatem pozostała część umowy pozostaje ważna, o ile może być wykonywana bez abuzywnej klauzuli. Strony umowy określiły oprocentowanie kredytu opartą o stawkę referencyjną LIBOR, wtórne uzupełnienie treści umowy i wprowadzenie w jej treść stawki referencyjnej WIBOR spowodowało ingerencje Sądu w tzw. zasadę swobody kontraktowej. Nie ulega bowiem wątpliwości, że utrzymywanie w mocy kontraktu po wyeliminowaniu z niego norm, z punktu widzenia stron, kluczowych dla treści stosunku prawnego, pozostaje w opozycji do natury tego stosunku. Zatem w przypadku kiedy po usunięciu niedozwolonych postanowień umownych nie jest możliwe utrzymanie umowy w pozostałym zakresie, nieważnością objęta jest cała umowa. Sąd I instancji prawidłowo wskazał, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością, ściśle bezskutecznością.

Bezzasadny okazał się także zarzutu apelacji naruszenia art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r., o zmianie ustawy - prawo banków oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 3 prawo bankowe i art. 75b prawo bankowe poprzez pominięcie skutków aneksu do umowy. W całości Sąd Okręgowy podzielił pogląd Sądu I instancji, że późniejsze usunięcie z umowy kredytu (w drodze aneksu) klauzuli nakazującej de facto konsumentowi pokrywanie salda zadłużenia po kursie ustalanym przez bank nie mogło w żaden sposób wpłynąć na ocenę abuzywności. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Sąd Rejonowy dostrzegł abuzywność klauzuli indeksacyjnej w samym mechanizmie nadmiernego i nieograniczonego obciążania konsumenta skutkami zmian kursowych. Wobec powyższego, zawarcie przez strony aneksu w związku z tzw. ustawą antyspreadową ( art. 69 ust. 3 Prawa bankowego, dodany w dniu 26 sierpnia 2011 r. ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. 2011 nr 165 poz. 984) nie mogło w żaden sposób wpłynąć na ocenę abuzywności klauzuli indeksacyjnej, ponieważ aneksowanie skutkowało jedynie zmianą sposobu spełniania świadczenia przez konsumenta.

Powyższe rozważania pozwalają przejść do kolejnego etapu rozważań polegającego na ocenie, czy żądanie pozwu, które oparto na nienależnym świadczeniu, zasługiwało na uwzględnienie.

Powód domagał się zasądzenia zwrotu świadczenia nienależnego i Sąd I instancji zasadnie uznał jego roszczenie, co oznacza bezzasadność zarzutu naruszenia art. 405 k.c. i art. 410 § 1 i 2 k.c..

Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 2 k.c.). W takiej sytuacji ten, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c.). Z uwagi na nieważność przedmiotowej umowy warto przytoczyć słuszne stanowisko Sądu Najwyższego, które zostało wyrażone w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20: „Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.”

Nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 58 § 1 k.c. w kontekście zastosowania w sprawie art. 410 § 1 i 2 k.c.. Pewne wątpliwości w judykaturze budzi to, czy w przypadku częściowo wykonanej nieważnej umowy kredytu powstaje samodzielne roszczenie każdej z jej stron o zwrot nienależnego świadczenia, czy też jedno tylko roszczenie, którego przedmiotem jest różnica w wartości wzbogacenia każdej ze stron, a więc przysługujące tej stronie, której świadczenie miało większą wartość. Pierwsze stanowisko, określane w judykaturze i doktrynie mianem teorii dwóch kondykcji, zostało przyjęte w np. wyrokach SA w Warszawie z: 10 lipca 2019 r., VI ACa 1712/17, 13 listopada 2019 r., I ACa 674/18, 28 listopada 2019 r., I ACa 222/19, 4 grudnia 2019 r., I ACa 66/19, 29 stycznia 2020 r., I ACa 67/19. Drugi pogląd, nazywany teorią salda, stanowił podstawę rozstrzygnięcia np. w wyrokach SA w Warszawie z: 4 grudnia 2019 r., I ACa 442/18, 30 grudnia 2019 r., I ACa 697/18,
z 19 listopada 2019 r. V ACa 577/18. Teoria dwóch kondykcji kreuje w sytuacji, w której strony świadczyły w wykonaniu nieważnej lub bezskutecznej ex tunc umowy, dwa samodzielne roszczenia o zwrot nienależnych świadczeń, przyjmując, że jeśli świadczenia spełniły obie strony – bank poprzez oddanie do dyspozycji kredytobiorcy kwoty kredytu, a kredytobiorca poprzez spłatę tego kredytu wraz ze stosownym wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału – wzbogacenie wystąpiło po obu stronach i na rzecz każdej ze stron umowy powstaje samodzielne roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia. Jedynie potrącenie dokonane przez jedną ze stron może doprowadzić do wyrównania świadczeń. Z kolei zwolennicy teorii salda powołują się m.in. na treść art. 411 pkt. 4 k.c., wywodząc, że kredytobiorca, gdy świadczył poszczególne raty kredytu, miał zamiar spłaty swojego zadłużenia i uznając przy tym, że bez znaczenia jest to, iż w rzeczywistości zadłużenie to wynikało z innej podstawy prawnej – bo z art. 405 k.c., nie zaś z umowy. Na gruncie tej koncepcji wywodzi się dalej, że skoro nawet odpadła postawa świadczeń w postaci umowy, nie oznacza to, że świadczenia nie miały w chwili ich spełnienia żadnej podstawy prawnej; kredytobiorca zatem spełniał istniejące już, choć niewymagalne jeszcze zobowiązanie, choć w mylnym wyobrażeniu, że świadczy na poczet umowy kredytu. Wydaje się, że taki pogląd wymaga z konieczności przyjęcia, iż roszczenie kredytobiorcy o zwrot nienależnego świadczenia opiera się nie na condictio causa finita, ale na condictio indebiti lub condictio sine causa.

Sąd Odwoławczy, podobnie jak Sąd Rejonowy, opowiedział się za teorią dwóch kondykcji, stojąc na stanowisku, że o ile klauzule abuzywne są nieskuteczne od samego zawarcia umowy (jak to wynika z art. 385 1 k.c.), to jednak w przypadku przyjęcia, że wskutek wyeliminowania tych klauzul z umowy następuje jej upadek – po przeprowadzeniu ustaleń co do istnienia niedozwolonych postanowień, stwierdzeniu niedopuszczalności funkcjonowania zobowiązania po ich eliminacji i rozważeniu woli konsumenta co do ewentualnie dopuszczalnych opcji sanacji umowy – zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia powstaje z mocy wydania orzeczenia opierającego się na będącym efektem tych rozważań ustaleniu, że doszło do upadku umowy. W tym sensie orzeczenie sądu ma moc konstytutywną, powodując następcze odpadnięcie podstawy prawnej świadczenia kredytobiorcy (tak słusznie E. Ł., „Rozliczenie upadłej umowy kredytu frankowego”, „Dziennik Gazeta Prawna” z dn. 28.07.2020 r.), co wydaje się wykluczać od strony konstrukcyjnej prawidłowość teorii salda. Jeśli więc w wyniku zawarcia umowy każda ze stron spełniła świadczenie na rzecz drugiej strony, to w przypadku przyjęcia upadku umowy wobec braku możliwości jej utrzymania po wyeliminowaniu postanowień abuzywnych, każda z nich ma własne roszczenie o zwrot spełnionego świadczenia – bank o zwrot kwoty przekazanego kredytu, a kredytobiorca o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu umowy kredytowej. Wynika to, w ocenie Sądu, także z analizy treści art. 405 k.c., w świetle którego, gdy dochodzi do bezpodstawnego wzbogacenia powstaje tyle odrębnych stosunków zobowiązujących do jego zwrotu, ile było stron nieważnej czynności prawnej, które w jej wyniku odniosły korzyść – wobec czego kredytobiorcy mają obowiązek zwrotu na rzecz banku kapitału, a bank zwrotu na rzecz kredytobiorców uiszczonych przez nich rat. Możliwe jest oczywiście wzajemne potrącenie świadczeń, ale do tego wymagana jest wola obu lub jednej strony, która musi wyrazić się oświadczeniem o potrąceniu. Zważywszy na kształt instytucji potrącenia (art. 498 i n. k.c.), które jest determinowane wolą potrącającego, nie istnieje możliwość niejako „wyręczania” wierzyciela przez sąd rozpoznający sprawę poprzez odwołanie się do teorii salda, skoro skutek materialnoprawny potrącenia wywołuje bowiem jego dokonanie poprzez złożenie oświadczenia woli przez jednego z wierzycieli (tak np. w wyroku SA
w W. z dnia 29 stycznia 2020 r., I ACa 67/19, niepubl.). Taki też pogląd został wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20, której teza brzmi „Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.”.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że powodowi przysługuje zwrot spłaconych środków na postawie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. jako świadczenia nienależnego i uznał zasadność zasądzenia na rzecz powoda kwoty dochodzonej pozwem.

Z tych względów, na podstawie art. 385 k.p.c., apelacja podlegała oddaleniu.

Wobec oddalenia apelacji pozwanego, mając na uwadze treść art. 98 k.p.c., pozwany zobowiązany jest zwrócić powodowi koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, których wysokość w kwocie 2700 złotych ustalono na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).