Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 314/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 sierpnia 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Elżbieta Zalewska - Statuch

Protokolant : Iwona Bartel

po rozpoznaniu w 10 sierpnia 2022 roku w S.

na rozprawie

sprawy z powództwa S. R.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli

z dnia 10 maja 2022 r., sygnatura akt I C 158/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) S.A. w W. na rzecz powoda S. R. 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 20 sierpnia 2022 roku do dnia zapłaty.

Sygn. akt I Ca 314/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli w sprawie z powództwa S. R. przeciwko (...) Bank (...) SA w W. o zapłatę, zasądził
od (...) Bank (...) SA w W. na rzecz S. R. 54608,52 zł
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi co do 43322,16 zł od 30 marca 2021 roku do dnia zapłaty, 11286,36 zł od 5 czerwca 2021 roku do dnia zapłaty (pkt 1 a i b), oddalił powództwo w pozostałym zakresie co do odsetek (pkt 2), zasądził (...) Bank (...) SA w W. na rzecz S. R. 6417 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty z tytułu zwrotu kosztów procesu (pkt 3) oraz oddalił żądanie powoda zasądzenia od pozwanego kosztów procesu ponad ww. kwotę (pkt 4).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

6 marca 2006 roku S. R. zawarł z poprzednikiem prawnym (...) Bank (...) SA w W. umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...). Zgodnie z umową poprzednik prawny pozwanego udzielił powodowi kredyt w wysokości 28500 zł, waloryzowanego kursem (...) na okres 240 miesięcy od 6 marca 2006 roku do dnia 6 marca 2026 roku. W myśl § 3 ust. 1 umowy kredyt przeznaczony był na zakup szczegółowo opisanej tam nieruchomości gruntowej. W § 2 ust. 2 umowy kredytu wskazano, że kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w (...) lub transzy kredytu zostanie określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu wykorzystanie kredytu lub transzy kredytu. Zgodnie z § 4 ust. 2 umowy uruchomienie kredytu miało nastąpić po spełnieniu warunków określonych w § 2 pkt 1, 2, 3, 5, 6, 7a, 8 (...) (Ogólnych Warunków Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów na Cele Mieszkaniowe i P. hipotecznych”), ustanowieniu prawnych zabezpieczeń udokumentowania wniesienia wkładu własnego, przedstawienia właściwego aktu notarialnego oraz po złożeniu przez kredytobiorców pisemnej dyspozycji wypłaty kredytu. Zgodnie z § 9 ust. 2 umowy kredytowej wysokość rat kapitałowo – odsetkowych określana była w (...). Spłata rat kapitałowo – odsetkowych dokonywana była w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo – odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla (...) zgodnie z „Tabelą kursów" obowiązującą w Banku w dniu spłaty”. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych
w złotych zależała od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla (...) obowiązującego w Banku
w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości w/w kursu waluty miała wpływ na ostateczną wysokość spłacanego przez kredytobiorcę kredytu, mimo iż do początkowych wyliczeń rat przyjmowano wyjściowo ich równą wysokość. W chwili podpisywania umowy jak
i w okresie późniejszym faktyczna wysokość zobowiązania (saldo kredytu w (...)) pozostała nieznana, a kwota kredytu oraz wysokość rat spłaty kredytu uzależniona została od mierników wartości im nieznanych, w tym w postaci kursu kupna i kursu sprzedaży dewiz franka szwajcarskiego, obowiązującego i ustalanego przez pozwanego w sposób arbitralny. Zgodnie z § 8 ust. 1 umowy oprocentowanie kredytu miało być zmienne i stanowić sumę zmiennej stawki odniesienia i stałej marży banku w wysokości 2,50 punktów procentowych. Zgodnie
z § 8 ust. 2 umowy, w dniu zawarcia umowy oprocentowanie wynosiło 3,68 % w stosunku rocznym. W myśl § 8 ust. 5 umowy podstawą do ustalenia oprocentowania była stawka LIBOR 3-miesięczny, z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, publikowana
na stronie (...) serwisu (...) lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym o godzinie 11:00 czasu „londyńskiego” z dnia roboczego poprzedzającego dzień dokonania zmiany. Stosownie do § 8 ust. 6 umowy w przypadku, gdy w okresie kredytowania wysokość oprocentowania kredytu przekroczyłaby czterokrotność stopy kredytu lombardowego NBP stopa procentowa kredytu miała być równa czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP przez okres tego przekroczenia. Zabezpieczeniem spłaty kredytu, odsetek a także innych związanych z kredytem należności w myśl § 10 ust. 1 umowy była hipoteka umowna kaucyjna do kwoty najwyższej 52300 zł ustanowiona opisanej w umowie nieruchomości gruntowej. W myśl § 9 ust. 2 umowy po okresie wykorzystania kredytu kredytobiorcy mieli spłacać kredyt wraz z odsetkami w 240 ratach miesięcznych płatnych w szóstym dniu każdego miesiąca począwszy od 6 kwietnia 2006 roku. Spłata rat kapitałowo – odsetkowych miała być dokonywana w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo – odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla (...) zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku
w dniu spłaty. Zgodnie z § 9 ust. 3 umowy raty kapitałowo – odsetkowe ustalone zostały
w wysokości równej. W § 9 ust. 4 umowy kredytobiorcy upoważnili bank do obciążania/ składania dyspozycji przelewu środków z ich rachunku prowadzonego w banku kwotą wymagalnych zobowiązań wynikających z umowy. W § 11a umowy zawarte zostało oświadczenie powoda, z którego wynikało, że został poinformowany przez bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut i że rozumieją oni wynikające z tego konsekwencje. Jednocześnie powód oświadczył że akceptuje zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności określone
w umowie zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie wskazane, sposób uruchomienia i wykorzystania kredytu oraz warunki jego spłaty.

Kredytobiorca miał prawo do wcześniejszej spłaty całości lub kapitału wraz
z odsetkami, za uprzednim uprzedzeniem banku w terminie 3 dni przed jej dokonaniem. Całkowita spłata kredytu nastąpiła 28 kwietnia 2020 roku. Do tego czasu powód spłacił
na rzecz pozwanego łączną kwotę 56386,67 zł, w tym prowizje w łącznej kwocie 484,75 zł,
a ponadto została dodatkowo pobrana od powoda składka ubezpieczeniowa (...)
w wysokości 269,81 zł.

Ustalony w sprawie stan faktyczny w dużej mierze był dla sądu niesporny i oparty
na niekwestionowanym przez strony nieosobowym materiale dowodowym zgromadzonym
w aktach sprawy w postaci dokumentacji związanej z udzieleniem kredytu i jego późniejszą spłatą.

Sąd pominął wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów na okoliczności wskazane w pozwie uznając, iż zawarte przez niego w pozwie wyliczenia nie były kwestionowane. Dotyczyły to zarówno wyliczeń stanowiących podstawę roszczenia głównego jak i ewentualnego – tu z pominięciem mechanizmu indeksacji (według stawki LIBOR i marży). Wyliczenia w zakresie roszczenia głównego pozwany sam potwierdził sporządzonym uprzednio zestawieniem spłat kredytu obrazującym historię dokonywanych przez powoda spłat rat kredytowych i wartości według jakich następowało ich przeliczenie. Kwota żądana w tym zakresie przez powoda w tym zakresie mieści się w całości w łącznej kwocie wynikającej z zaświadczenia pozwanego
art. 321 k.p.c.

Sąd pominął także wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego
z zakresu bankowości na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew uznając, iż także
i one nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia. Nawet, jeśli biegły wydałby opinię zgodną
z oczekiwaniami pozwanego, nie miałoby to wpływu na ocenę prawną zgłoszonych w pozwie roszczeń. Kwestia czy ustalany jednostronnie przez bank kurs kupna i sprzedaży dewiz był kursem rynkowym nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem kwestionowane postanowienia umowne dawały bankowi możliwość swobodnego i jednostronnego kształtowania kursu; kredytobiorcy, w myśl zapisów umownych, zdani byli w tym zakresie
na takie bądź inne uznanie banku.

Nieprzydatne do ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie okazały się dla sądu złożone zeznania świadków – pracowników banku. Treść umowy zawartej między stronami była bowiem niesporna. Ponieważ sporna umowa została zawarta między stronami przed wieloma laty, pracownicy banku opisali jedynie procedury jakie wiązały się z zawieraniem tego typu umów, ich zeznania miały zatem charakter jedynie ogólny i teoretyczny. Odnosząc się zaś do obowiązujących w banku procedur zawierania umów kredytowych to okoliczność ta pozostawała nieistotną w sprawie art. 227 k.p.c. Podniesiono, że dowody te były zbędne
w świetle stanowisk stron w niniejszym procesie. Strony nie prowadziły bowiem sporu
co do tego czy powód świadomie podpisał umowę kredytu, była to bowiem okoliczność bezsporna, że taką świadomość miał.

W ocenie sądu pierwszej instancji powództwo zasługiwało niemal w całości na uwzględnienie, podlegając jedynie nieznacznemu częściowemu oddaleniu w zakresie żądania odsetkowego.

Sąd Rejonowy ocenił, iż powód trafnie ograniczył powództwo do żądania zapłaty, bez jednoczesnego żądania ustalenia nieważności umowy w oparciu o art. 189 k.p.c.

Stosunek prawny, na którym powód opiera swoje żądanie został już formalnie zakończony wskutek spłaty kredytu. Powodowi przysługuje więc obecnie dalej idące żądanie zapłaty, przy uprzednim stwierdzeniu istnienia warunków do przestankowego stwierdzenia nieważności stosunku zobowiązaniowego łączącego strony.

Wskazano też, że powód przez cały proces korzystał z pomocy fachowego pełnomocnika i już z pozwu wynikało, że jest świadomy skutków żądania nieważności umowy. Wynika to również z charakteru i zakresu żądania głównego, w tym również z jego zestawienia z żądaniem ewentualnym.

Sąd przywołał treść art. 69 ust. 1 i 2 prawo bankowe i wyjaśnił, że z brzmienia tych przepisów wynika, że umowa kredytu jest umową nazwaną. Wynikająca z ustawy definicja tej umowy wskazuje, że jest ona umową dwustronnie zobowiązującą. Z jednej strony, bank zobowiązany jest do oddania do dyspozycji drugiej strony kwoty kredytu, a jednocześnie staje się uprawniony do uzyskania spłaty oddanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty. Z drugiej strony, kredytobiorca ma prawo domagać się od banku wypłaty kredytu, a potem obciąża go obowiązek zwrotu oddanej do jego dyspozycji kwoty. Wobec nałożenia na kredytobiorcę obowiązku zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, które mają charakter wynagrodzenia
za korzystanie ze środków pieniężnych banku, umowa kredytu jest odpłatna. Jest też umową konsensualną, to znaczy dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna.
W umowie muszą być też określone zasady spłaty sumy kredytu.

Kolejno zauważono, że w chwili zawarcia umowy kredytu przez powoda prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych
i indeksowanych. Dopiero ustawą z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – prawo bankowe
oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r., dodano w art. 69 ust. 2 pkt 4 a, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, umowa o kredyt powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz
i rat kapitałowo – odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto ustawą tą do art. 69 dodano ust. 3, zgodnie z którym w przypadku umowy
o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo – odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku
w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego
do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.

Sąd podkreślił, że choć ustawa prawo bankowe w chwili zawarcia umowy przez powoda i poprzednika prawnego pozwanego literalnie nie przewidywała możliwości udzielania kredytów indeksowanych, nie budzi wątpliwości sądu dopuszczalność konstruowania w tym czasie zarówno umów kredytu indeksowanego (waloryzowanego)
do waluty obcej, w których wysokość kwoty kredytu wyrażonej w złotych jest określana (indeksowana) według kursu danej waluty obcej w dniu wydania, jak i umów kredytu denominowanego w walucie obcej, w których wartość kwoty kredytu jest wyrażona
w walucie obcej, ale jest uruchamiana w złotych po przyjętym kursie przeliczeniowym. Zastosowanie bowiem konstrukcji przeliczeń pomiędzy walutą krajową i walutami zagranicznymi w celu ustalenia wysokości świadczeń, do których obowiązany jest kredytobiorca w ramach realizacji obowiązku zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu
i zapłaty odsetek nie narusza istoty umowy kredytu. Nadal zachowana jest zasada, zgodnie
z którą bank udostępnia kredytobiorcy kapitał kredytu, kredytobiorca go wykorzystuje
i zobowiązany jest do zwrotu.

Zastosowanie przeliczeń oznacza dla sądu jedynie modyfikację wysokości świadczeń, do których zobowiązane będą strony, ale nie ingeruje w ogólną konstrukcję umowy. Zabieg taki mieści się w granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.) W przypadku umów kredytu indeksowanego miała miejsce modyfikacja istniejącej umowy nazwanej – umowy kredytu, która doprowadziła do wykształcenia się w obrocie pewnego rodzaju tych umów, cechujących się określonymi zasadami ustalania świadczeń stron. Wykształcenie się w praktyce umów
o określonych cechach doprowadziło następnie do ich częściowej regulacji ustawą z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw.

Następnie zwrócono uwagę na art. 4, art. 69 ust. 2 pkt 4 powołanej wyżej ustawy oraz art. 385 1 k.c. i art. 385 2 k.c. i stwierdzono, że w przedmiotowej sprawie poza sporem pozostawało, że powód zawierając umowę kredytu działał jako konsument.

Sąd nie miał też wątpliwości, że kredytobiorca nie miał wpływu na kształt postanowień dotyczących klauzul indeksacyjnych zawartych w § 2, § 4 ust. 2 i § 9 ust. 2 umowy. Od jego decyzji zależało czy zawrzeć umowę, w jakiej wysokości chciałby zaciągnąć kredyt i na jaki okres. Pozwany nie wykazał natomiast, że kredytobiorca indywidualnie uzgodnił wyżej wskazane postanowienia dotyczące klauzuli waloryzacyjnej, w tym sposób ustalenia wysokości kursów waluty po jakich miały być przeliczone kredyt do wypłaty oraz wysokość rat. W tym miejscu zaznaczyć należy, że zgodnie z art. 3851 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

Sąd następnie zauważył, że pojęcie postanowień określających główne świadczenia stron kojarzone jest ze świadczeniami charakteryzującymi daną umowę, określającymi jej istotę, czyli tzw. essentialia negotii, rozumiane jako cechy, według których dokonuje się kwalifikacji konkretnej czynności prawnej do ustawowo wyróżnionych typów czynności. Ocena powinna być dokonywana w odniesieniu do konkretnej umowy z uwzględnieniem indywidualnych okoliczności. Zdaniem Sądu głównego świadczenia stron, w przypadku umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, dotyczą również klauzule indeksacyjne określające kurs wymiany waluty obcej w jakiej ustalane jest zobowiązanie kredytobiorcy
i przeliczana jest wysokość podlegającej spłacie w PLN raty kredytu. Decydują one bowiem
o wysokości głównych świadczeń kredytobiorcy oraz o wysokości tzw. spreadu walutowego, stanowiącego de facto element wynagrodzenia banku za udzielony kredyt.

Mając powyższe na uwadze stwierdzono, że klauzule indeksacyjne zawarte
w § 2, § 4 ust. 2 i § 9 ust. 2 umowy dotyczą głównych świadczeń stron umowy. Rozważenia zatem wymagało czy powyższe postanowienia umowne zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, co zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. wykluczałoby ich kontrolę pod kątem nieuczciwego charakteru w obrocie z konsumentami.

W ocenie sądu zapisy § 2 umowy stanowiące, że „kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w (...) lub transzy kredytu miała zostać określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku
w dniu wykorzystanie kredytu lub transzy kredytu” oraz § 4 ust. 2 umowy stanowiące,
że „każda transza kredytu wykorzystywana jest w złotych przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości transzy według kursu kupna dewiz dla (...) zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu wykorzystania danej transzy są postanowieniami,
które naruszają wymóg przejrzystości materialnej umowy co do wyrażonej w walucie
(...) wartości udzielonego kredytu.

Na podstawie tych postanowień umowy nie można w ocenie sądu określić kwoty pieniężnej odpowiadającej wartości udzielonego kredytu w walucie obcej jako walucie rozliczeniowej. Ustalenie tej kwoty zależało bowiem od dwóch niewiadomych – kursu wymiany waluty i momentu jego ustalenia. Kurs wymiany waluty ma bowiem określać tabela kursowa banku, będąca aktem wewnętrznym, jednostronnym przedsiębiorcy, nieweryfikowalnym jeżeli chodzi o zasady ustalania wysokości kursu (...).

Zgodnie więc z tymi postanowieniami łączącej strony umowy ustalenie salda zadłużenia konsumentów miało dla sądu nastąpić według kursu kupna waluty
(...) obowiązującego w dniu wypłaty kredytu. W oparciu o takie zapisy umowy sąd nie uznał, że całkowity koszt zaciąganego przez powodów jako konsumentów zobowiązania został określony w sposób jednoznaczny.

Kolejno podkreślono, że także zapis § 9 ust. 2 umowy stanowiący, że spłata rat kapitałowo – odsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo – odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla (...) zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu spłaty oraz, że spłata należnych odsetek dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo – odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla (...) zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu spłaty
są postanowieniami, które naruszają wymóg przejrzystości materialnej umowy.

W tym przypadku nie sposób dla sądu jest określić wysokości świadczeń powodów, gdyż zostały one uzależnione od pozostających poza umową tabel kursowych ustalanych przez kredytodawcę w oparciu o niewyjaśnione kryteria.

W ocenie sądu to te właśnie zapisy nie określają w sposób prosty i zrozumiały głównych świadczeń stron umowy.

Reasumując stwierdzono, że analiza powyższych zapisów umowy nie pozwala przyjąć, iż zostały one wyrażone prostym i zrozumiałym językiem jak wymaga tego
art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG lub, że zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Nie sposób według sądu jest przyjąć, aby w oparciu o nie przeciętny konsument mógł ustalić lub zweryfikować wysokość swojego zobowiązania, w tym obciążającej go raty spłaty kredytu czyli aby miał pełną świadomość i pełne rozeznanie co do wysokości obciążających go świadczeń. Tym samym zakwestionowane klauzule mogły podlegać kontroli w ramach systemu ochrony konsumentów przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców.

Stwierdzona niejednoznaczność postanowień dotyczących klauzul indeksacyjnych pozwalała dla sądu badać czy postanowienia te nie były abuzywne i dlatego należało ustalić czy wskazane postanowienia umowne, kształtowały prawa i obowiązki kredytobiorców
w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy.

Sąd stwierdził, że dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką
i moralnością. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są: niedoinformowanie drugiej strony umowy, spowodowanie jej dezorientacji, wywołanie u klienta błędnego przekonania, wykorzystanie niewiedzy klienta lub jego naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego niezgodnie z zasadą równorzędności stron. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są działania potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce wówczas, gdy umowa przewiduje nieusprawiedliwione dysproporcje, na niekorzyść konsumenta, w rozłożeniu umownych praw i obowiązków. Chodzi o zawarcie w umowie postanowień, które szczególnie mocno godzą w interesy majątkowe konsumenta.

W ocenie sądu wprowadzenie do umowy klauzul zawartych w § 2, § 4 ust. 2 i § 9 ust. 2 jest działaniem wbrew dobrym obyczajom. Na podstawie powyższych postanowień kredytodawca przyznał bowiem sobie prawo do przeliczenia zobowiązania powodów
po kursie określonym w tabeli kursowej i do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego walutą (...) poprzez wyznaczenie w tabelach kursowych kursu sprzedaży (...) oraz wartości spreadu walutowego. Przedmiotowe postanowienia dawały kredytodawcy uprawnienie do określenia wysokości kursu sprzedaży i kupna (...)
bez jakichkolwiek wytycznych, ram czy ograniczeń. Pozwany miał więc dowolność
w kształtowaniu wysokości zobowiązania powodów, których kredyt indeksowany był kursem (...). Postanowienia dotyczące waloryzacji są niedozwolone również według sądu z uwagi
na to, że ustalają inną wysokość kursu przyjętego dla przeliczeń kwoty udzielonego kredytu ze złotówek na franka szwajcarskiego i inną wysokość kursu przyjętego dla przeliczeń
przy ustalaniu wysokości wymaganej spłaty z franka szwajcarskiego na złotówki.

Takie ukształtowanie klauzuli waloryzacyjnej, zgodnie z którym bank może w sposób dowolny i niepoddający się weryfikacji ustalać kursy waluty, stanowiące narzędzie indeksacji, a tym samym wpływać na wysokość własnych korzyści i generować dodatkowe
i nieprzewidziane umową koszty dla kredytobiorcy, rażąco narusza zasadę równowagi kontraktowej na niekorzyść konsumenta i dobre obyczaje.

Podniesiono, że stanowisko to znalazło również potwierdzenie w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, który w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 roku wydanej
w sprawie III CZP 40/22.

Sąd zwrócił uwagę na problem pojęcia klauzuli abuzywnej i stwierdził, że zapisy zawarte w § 2, § 4 ust. 2 i § 9 ust. 2 umowy, nie tylko kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami ale też rażąco naruszają ich interesy.

W ocenie sądu powodowie po analizie wskazanych postanowień umowy nie mogli uzyskać wiedzy o wysokości ich zobowiązania w walucie (...), która to wysokość miała się przekładać na wysokość rat kredytu, jakie zobowiązani byli spłacać. Ponadto zapisy umowy dają kredytodawcy prawo do pobierania tzw. spreadu walutowego pomimo braku ku temu ekonomicznego uzasadnienia, a nadto spread ten, rzutujący na wysokość zobowiązania powodów, jest ustalany przez kredytodawcę w sposób jednostronny, a zatem dowolny.

Sąd następnie zauważył, że w przypadku kredytów udzielanych, wypłacanych
i spłacanych w walucie polskiej, a jedynie waloryzowanych kursem waluty obcej nie dochodzi do żadnych realnych transakcji walutowych związanych bezpośrednio
z udzieleniem kredytów, a jedynie do obliczeń matematycznych, których celem jest określenie wartości kredytów udzielonych w PLN oraz wartości poszczególnych rat spłaty według miernika wartości, jakim jest kurs waluty obcej. Kredytodawca nie ponosi żadnych kosztów zakupu waluty w celu wypłaty konkretnego kredytu udzielanego w złotych,
ani kosztów jej sprzedaży na rzecz kredytobiorcy i nie powinien oczekiwać ich zwrotu oraz dodatkowego wynagrodzenia (zysku) z tytułu takich czynności. W tym przypadku koszty
i wynagrodzenie kredytobiorcy powinny zawierać się w ramach odsetek i ujętej w nich marży. Celem indeksacji powinno być zachowanie na przestrzeni ustalonego, długiego okresu na jaki udzielane są kredyty, jednolitej wartości wzajemnych świadczeń stron. Stwierdzić tym samym należy, że wynikający z umowy obowiązek powodów ponoszenia kosztów spreadu walutowego stanowi nieuczciwą praktykę banku, mającą zagwarantować mu dodatkowe oprócz charakterystycznego dla umowy kredytu oprocentowania, wynagrodzenie.

Jednocześnie dla sądu sposób, w jaki kredytodawca zastrzegł sobie ten dodatkowy zysk mijał się z zasadą transparentności i przejrzystości umowy. W postanowieniach umownych nie zostały bowiem sprecyzowane w jakikolwiek sposób kryteria ustalania przez kredytobiorcę kursu kupna i kursu sprzedaży (...). Dla oceny abuzywności postanowienia, będącego współźródłem spreadu walutowego, istotne jest zaś to, czy przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o istnieniu różnicy, ogólnie obserwowanej na rynku papierów wartościowych, między kursem sprzedaży a kursem kupna waluty obcej, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne, jakie niosło dla niego zastosowanie kursu sprzedaży przy obliczaniu rat kredytu, którymi zostanie ostatecznie obciążony. Dla przeciętnego bowiem konsumenta, a więc konsumenta dobrze poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i ostrożnego istotna jest nie tylko świadomość zastosowania różnych kursów walut przy wypłacie i spłacie kredytu oraz ich zmienności,
ale także orientacja co do skali wynikającego stąd, dodatkowego obciążenia finansowego.

Z treści spornej umowy wynika zdaniem sądu, że bank udzielając kredytu
w złotówkach ryzykował stratę jedynie kwoty, która została wypłacona powodowi, co mogło nastąpić w przypadku znacznego spadku wartości waluty wskazanej jako waluta indeksacji. Natomiast w przypadku powoda wysokość jego zobowiązania mogła osiągnąć niczym nieograniczoną wysokość już na początkowym etapie (wraz ze spadkiem wartości waluty krajowej w stosunku do waluty indeksacji). Do tego mogło dojść również w czasie wykonywania zobowiązania po kilku lub kilkunastu latach. Ponadto umowa nie przewidywała instrumentów, które pozwoliłoby powodowi na zmianę sposobu wykonywania umowy
po wystąpieniu niekorzystnego dla nich drastycznego wzrostu kursu walut, co również
w rzeczywistości maiło miejsce.

Z tych też względów w ocenie sądu wskazane powyżej uregulowania umowy należy uznać za niedozwolone, gdyż mogły doprowadzić i ostatecznie doprowadziły,
gdy porównamy wysokość udzielonego kredytu, wysokość spłaconego kredytu i wysokość zadłużenia, do ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, czyli do nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między stronami. Ponadto naruszyły one dobre obyczaje, ponieważ doszło do wykorzystania przewagi kontraktowej banku, który dokonując wcześniej fachowej oceny ryzyka kursowego zabezpieczył swoje interesy, a nie interesy powodów, których informowano jedynie
o stabilności franka szwajcarskiego i korzystniejszych warunkach oprocentowania
w porównaniu do kredytu nieindeksowanego do waluty obcej.

Sąd stwierdził następnie, że dysproporcja praw i obowiązków stron na niekorzyść powoda jako słabszej strony stosunku zobowiązaniowego jest nieusprawiedliwiona a brak równowagi kontraktowej występuje w stopniu, który rażąco narusza interes majątkowy konsumentów, zobowiązując go do spłaty zaciągniętego kredytu w wysokości arbitralnie ustalonej przez bank. Jednostronna swoboda kształtowania przez bank sytuacji finansowej powodów uniemożliwiała przy tym sprawdzenie zasadności i prawidłowości decyzji banku, co również narusza prawo powoda do uzyskania pełnej i rzetelnej informacji o czynnikach kształtujących jego obowiązki. Naruszony jest zatem również jego interes pozamajątkowy
w postaci niepewności co do okoliczności wpływających na wysokość jego zobowiązania.

To, że powód dokonał wyboru kredytu indeksowanego do waluty (...) i oświadczył, że został poinformowany przez bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut,
nie oznacza dla sądu, że wyraził zgodę na regulowanie w ramach umowy kredytu swoich praw i obowiązków w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami czy też, że wyraził zgodę
na rażące naruszenie jego interesów.

Wobec niejednoznacznych postanowień umowy określających główne świadczenia stron nie sposób jest według sądu przyjąć, że powód zawarł umowę kredytu pozostając
w pełni świadomy co do wynikających z niej obciążeń a tym samym, że był w pełni rozeznany co do ryzyka jakie na siebie przyjmuje. Co do złożonych przez niego oświadczeń
o akceptacji ryzyka związanego ze zmianą kursów walut oraz co to tego, że rozumie
on wynikające z tego konsekwencje to należy mieć na uwadze, że w oparciu o treść tych oświadczeń nie da się ustalić jakie konkretnie informacje odnośnie ryzyka kursowego przedstawione zostały powodom.

Udzielenia powodom takich konkretnych informacji przed zawarciem umowy nie udowodnił dla sądu pozwany, do czego zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodowego określoną w art. 6 k.c. był obowiązany. Brak jest też dowodu na to, by powód został pouczony o zasadach konstruowania przez bank tabel kursowych stanowiących podstawę określenia kursu waluty na potrzeby ustalenia wysokości jego zobowiązania i wysokości rat kredytu oraz aby został poinformowany o tym jakie będą konsekwencje wysokiego
(tj. wykraczającego poza normalne, typowe wahania) wzrostu wartości waluty do jakiej kredyt jest indeksowany, którego to wzrostu, z uwagi na długi okres na jaki został zaciągnięty kredyt, nie można przecież było wykluczyć.

Powyższe prowadziło sąd wniosku, że brak jest podstaw aby przyjąć, iż w chwili zawierania umowy kredytowej powód mógł mieć pełne rozeznanie co do tego jak duże jest ryzyko zmiany kursu waluty na przyszłość na przestrzeni wielu lat obowiązywania umowy kredytowej i jakie to będzie miało dla nich skutki ekonomiczne.

Przechodząc do oceny skutków uznania postanowień zawartych w umowie
za niedozwolone postanowienia umowne, wzięto pod uwagę, że co do zasady uznanie postanowień umowy za niedozwolone nie powinno powodować upadku całej umowy,
gdyż jak stanowi art. 385 1 § 2 k.c. jeżeli postanowienia umowy nie wiążą konsumenta zgodnie z § 1 tego artykułu, strony są umową związane w pozostałym zakresie.

Utrzymanie w mocy umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej nie będzie możliwe dla sądu zwłaszcza wówczas gdy uznanie zawartych w niej postanowień za klauzule abuzywne doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnicy kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. Skoro zaś klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, to obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy wydaje się w tych okolicznościach niepewna.

W ocenie sądu utrzymanie w mocy łączącej strony umowy kredytu indeksowanego
do waluty (...) bez uznanych za niedozwolone postanowień regulujących mechanizm indeksacji jest niemożliwe, gdyż prowadziłoby do zmiany charakteru prawnego tego stosunku obligacyjnego. Wyeliminowane zostałoby pośrednio z tej umowy ryzyko kursowe związane
z indeksacją przedmiotu kredytu do waluty obcej to jest (...), determinujące zastosowanie
w dalszym ciągu obowiązującego postanowienia o oprocentowaniu kredytu określanego według stopy międzybankowej tej waluty tj. LIBOR. Pozostawienie umowy w kształcie okrojonym poprzez wyeliminowanie z niej klauzul indeksacyjnych określających przecież główne świadczenia stron umowy, zdaniem sądu, stanowiłoby naruszenie art. 353 1 k.c. wyrażającego zasadę swobody umów. Byłoby sprzeczne z istotą, naturą stosunku zobowiązaniowego, który strony chciały wykreować. Bez takich bowiem postanowień
nie może dojść do ważnego zawarcia umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej.
O zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem uznano,
że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umów kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania
ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy,
iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). Wyeliminowanie z umowy zapisów regulujących mechanizm indeksacji nie pozwala na utrzymanie w mocy tak ukształtowanego stosunku prawnego jako sprzecznego z naturą (charakterem prawnym) zobowiązania, które strony chciały wykreować. Umowę w tak okrojonym kształcie uznać należy za nieważną. Nie można bowiem zastąpić zawartych w nich niedozwolonych postanowień przepisami o charakterze dyspozytywnym.

Mając na uwadze powyższe sąd przesłankowo ustalił, że sporna umowa była nieważna
od chwili jej zawarcia, a w konsekwencji co do zasady uwzględnił główne roszczenie powoda o zapłatę tego, co świadczył pozwanemu.

Za okres trwania spłat kredytu roszczenie powodów jest dla sądu nieprzedawnione, gdyż termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę - konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć,
że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogą żądać skutecznie zwrotu nienależnych świadczeń. Powodowie wystąpili z pismem do banku dopiero w 2021 r., a zatem termin przedawnienia jeszcze nie minął.

Kolejno wskazano na art. 405 k.c., art. 410 § 1 i 2 k.c. i art. 498 § 1 k.c. i stwierdzono, że wierzytelności przedstawione do ewentualnego potrącenia to odpowiednio 28500 zł
i 9671,98 zł. W momencie składania przez pozwanego oświadczenia o potrąceniu przedstawiona do potrącenia wierzytelność nie była wymagalna. Ponadto zarzut potrącenia zgłoszony przez pozwanego był nieskuteczny, gdyż oświadczenie o potrąceniu zostało złożone przez pełnomocnika procesowego pozwanego, który co prawda posiadał do tego umocowanie, ale nie samym powodom a ich pełnomocnikowi procesowemu, który
do odebrania takiego oświadczenia materialnoprawnego nie był upoważniony. Doręczenie pisma procesowego zawierającego takie oświadczenie o potrąceniu wierzytelności pełnomocnikowi procesowemu dłużnika wzajemnego nie wywiera natomiast skutków przewidzianych w art. 61 § 1 k.c. Ponadto oświadczenie było złożone warunkowo, co również powodowało jego nieskuteczność. Warunkowy charakter oświadczenia o potrąceniu wynikał z faktu, że pozwany twierdził stanowczo, że umowa zawarta przez jego poprzednika prawnego z powodami była ważna. Tymczasem przyjmuje się, że niedopuszczalne jest zastrzeganie warunku w przypadku składania jednostronnych oświadczeń woli o charakterze prawnokształtującym. Zastrzeżenie warunku w przypadku takiej czynności, powoduje jej nieważność z uwagi na sprzeczność z prawem, co wynika z treści art. 89 k.c., który umożliwia zastrzeganie warunku tylko w przypadku czynności prawnych, których właściwość na to pozwala. Oświadczenie o potrąceniu ma charakter jednostronnej czynności prawnej, której charakter nie pozwala na dokonywanie jej warunkowo.

Jeśli chodzi o zarzut zatrzymania zgłoszony przez pozwanego w odpowiedzi na pozew w oparciu o art. 496 k.c., to według sądu zasadnie budzi kontrowersje czy w tzw. sprawach frankowych skuteczne podniesienie tego zarzutu jest możliwe z uwagi na podnoszony
w orzecznictwie brak możności zakwalifikowania tego typu umów jako umów wzajemnych, gdyż umowa taka, będąc umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, nie jest umową wzajemną.

Według sądu zwrot świadczenia nienależnego powinien nastąpić po wezwaniu dłużnika, gdyż zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Powód wezwał pozwanego do zwrotu nienależnie pobranych rat kredytu 43322,16 zł w terminie 7 dni wezwaniem doręczonym
22 marca 2021 roku, co uzasadniało uwzględnienie żądania odsetek ustawowych
za opóźnienie na podstawie art. 481 k.c. od 30 marca 2021 roku. Co do pozostałej zasądzonej kwoty 11286,36 zł – od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu, czyli od 5 czerwca
2021 roku do dnia zapłaty.

W pozostałym zakresie powództwo co do odsetek podlegało oddaleniu.

Mając na względzie wynik procesu, o kosztach rozstrzygnięto w oparciu
o art. 100 zdanie drugie k.p.c., w całości wkładając obowiązek ich zwrotu na pozwanego,
zaś żądanie powoda o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w wysokości potrójnej stawki oddalono.

Apelację na od wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w zakresie punktu
1 i 3, zarzucając:

I/ naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci:

1/ art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 69 ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego
oraz art. 385 § 2 k.c. poprzez błędną ich wykładnię i przyjęcie, że w sprawie zachodzi nieważność umowy kredytu (...) nr (...)
z 6 marca 2006 roku z uwagi na brak określenia istotnych elementów umowy kredytu
w postaci kwoty i waluty kredytu, w sytuacji w której umowa kredytu określa te elementy,
a umowy kredytu indeksowanego (waloryzowanego) do (...) pozostają ważne i skuteczne stanowiąc dopuszczalny podtyp umowy kredytu;

2/ art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 353 1 k.c. poprzez błędną ich wykładnię i uznanie,
że umowa kredytu w zakresie klauzuli indeksacyjnej oraz postanowień dotyczących kursów walut obarczona jest wadą polegającą na narzuceniu przez pozwanego powodowi sposobu ustalania wysokości kwoty podlegającej zwrotowi, a w konsekwencji i wysokości odsetek, czyli głównych świadczeń kredytobiorcy, wobec nieokreślenia w umowie kredytu zasad tworzenia tabeli kursów i zawartych w niej kursów walut, a w konsekwencji błędne uznanie, że umowa kredytu jest nieważna, podczas gdy w prawie bankowym brak jest wyraźnego wymogu określania zasad ustalania kursów walut;

3/ art. 385 1 § 1, § 3 k.c. oraz art. 385 2 k.c. polegające na ich błędnej wykładni prowadzącej do uznania, że postanowienia § 2 ust. 2, § 4 ust. la i § 9 – w części przewidującej określenie wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w (...), stanowią klauzule niedozwolone, w szczególności wskutek uznania, że postanowienia te nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron, kształtują prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszają interes powoda, podczas gdy prawidłowa wykładania norm zwartych w ww. przepisach prowadzi do wniosku, że w odniesieniu do ww. postanowień umowy kredytu nie zaistniały przesłanki do stwierdzenia ich abuzywności;

4/ art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. polegające na jego błędnej wykładni prowadzącej do uznania, że umowa kredytu nie wiąże stron w zakresie pozostałym
po usunięciu z niej postanowień § 2 ust. 2, § 4 ust. la i § 9 umowy kredytu uznanych przez sąd piewrszej instancji za klauzule niedozwolone, oraz że w związku z bezskutecznością
ww. postanowień umowy kredytu uznanych za klauzule niedozwolone, w dacie zawarcia umowy kredytu nie było możliwe zastąpienie abuzywnych postanowień przepisami dyspozytywnymi i zmiana ich treści, a w konsekwencji uznanie, że umowa kredytu
jest z tego względu nieważna, mimo że brakujące postanowienia umowy kredytu uznane
za abuzywne mogły i powinny zostać odpowiednio uzupełnione przy zastosowaniu przepisu art. 56 k.c. w zw. z art. 65 k.c. i art. 354 k.c. bez konieczności zmiany istoty i charakteru umowy kredytu;

5/ art. 31 ust. 2 i 3 w zw. z art. 2 Konstytucji RP poprzez ich niezastosowanie
i naruszenie konstytucyjnej zasady proporcjonalności sankcji w sytuacji, gdy mieści się w niej dyrektywa, w myśl której żadna z zasad i żaden z przepisów prawa prywatnego nie powinny być tłumaczone w sposób arbitralnie preferujący prawa i wolności pewnej kategorii osób
w stosunku do praw i wolności innej kategorii podmiotów, a sankcje poza posiadaniem
charakteru odstraszającego muszą być przede wszystkim proporcjonalne;

6/ art. 411 pkt 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji przyjęcie,
że nie istniała podstawa prawna świadczenia przez powodów na rzecz pozwanego i pozwany zobowiązany był do zwrotu świadczenia, kiedy w rzeczywistości doszło do spełnienia okoliczności wskazanych art. 411 pkt 1 k.c., wyłączających możliwość dokonania zwrotu świadczenia;

7/ art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji błędne przyjęcie, że podniesiony przez pozwanego w toku postępowania przed sądem
pierwszej instancji ewentualny zarzut zatrzymania na wypadek unieważnienia Umowy kredytu jest bezpodstawny i nie zasługuje na uwzględnienie;

II/ naruszenie przepisów postępowania cywilnego mające istoty wpływ na wynik sprawy, w postaci:

1/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

a/ zaniechanie przeprowadzenia wszechstronnej i wyczerpującej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie i pominięcie okoliczności przywoływanych przez pozwanego,
że powód był informowany o ryzyku kursowym oraz o zasadach funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej, a w szczególności nieprzypisanie należytej uwagi oświadczeniom powoda złożonym w samej umowie kredytu, z jednoczesnym daniem wiary odmiennym twierdzeniom powoda, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że pozwany
nie wywiązał się z ciążących na nim obowiązków informacyjnych wobec powoda
i w konsekwencji umowa kredytu naruszała zasady współżycia społecznego,
przez co należało ją uznać za nieważną;

b/ sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że uprawnienie pozwanego do ustalania kursów tabelarycznych nie doznaje żadnych ograniczeń, podczas
gdy w rzeczywistości to popyt i podaż decyzją o zmianach kursów walut stosowanych przez pozwanego;

2/ art. 91 k.p.c. w zw. z art. 203 1 k.p.c. poprzez uznanie, że podniesiony przez pozwanego ewentualny zarzut potrącenia jest przedwczesny i nie został złożony bezpośrednio powodowi, choć jest on pełni dopuszczalny i złożony w terminie, jako że niedozwolone postanowienia umowne, jak i zawierająca je nieważna umowa, wiążą strony od chwili uprawomocnienia się wyroku sądu stwierdzającego nieważność danego postanowienia i całej umowy, a także wyrok unieważniający (lub także: stwierdzający nieważność) umowy kredytu na skutek abuzywności klauzuli kursowej ma charakter konstytutywny, a więc z chwilą swojej prawomocności wywołuje skutek w postaci odpadnięcia podstawy prawnej spełnionych świadczeń oraz skutek polegający na powstaniu obowiązku zwrotu świadczeń obu stron za okres od momentu ich spełnienia. Nadto, wobec wprowadzenia art. 203 1 k.p.c. (tj. procesowego zarzutu potrącenia) przyjmować należy, że oświadczenie o potrąceniu może zostać odebrane przez pełnomocnika procesowego w ramach pełnomocnictwa opartego
o art. 91 k.p.c.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje, ewentualnie w razie uznania, że sąd nie rozpoznał istoty sprawy - o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania wraz
z rozstrzygnięciem o kosztach procesu za wszystkie instancje, w tym kosztach zastępstwa procesowego za wszystkie instancje.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego i przedstawione
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wywody prawne.

Zarzut apelacji dotyczący naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest bezzasadny.

Przepis ten reguluje kwestię oceny wiarygodności i mocy (wartości) dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych, czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, omawiany przepis, może zostać naruszony w wyniku nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów - zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, całokształtu zebranego materiału dowodowego, przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej, na przykład niezgodnie z zasadą bezpośredniości.
Postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu wymaga zatem wskazania przez skarżącego konkretnych zasad lub przepisów, które naruszył sąd przy ocenie określonych dowodów (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, Lex nr 172176, z 13 października 2004 r., III CK 245/04, lex nr 174185).

Apelacja pozwanego do tak rozumianych wadliwości się nie odnosi, a analiza jej warstwy motywacyjnej wskazuje, iż zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w istocie ukierunkowane są na podważenie oceny prawnej wyników postępowania dowodowego.
Nie są one skierowane przeciwko ustaleniom faktycznym, lecz ich jurydycznej ocenie sprowadzającej się do rozstrzygnięcia kwestii czy ustalony stan faktyczny może zostać uznany za usprawiedliwiający ocenę umowy za zawierającą niedozwolone postanowienia, skutkujące jej nieważnością. Powyższe związane jest natomiast z procesem subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, a nie elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań, bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów. Stąd przytoczona przez skarżącego argumentacja mogła podlegać rozważeniu tylko na płaszczyźnie naruszenia przepisów prawa materialnego.

Ponadto nie można podzielić stanowiska apelującego o dokonaniu przez Sąd Rejonowy błędnej, niezgodnej z art. 233 §1 k.p.c. oceny materiału dowodowego odnośnie przyjęcia przez sąd niewywiązania się przez pozwanego z obowiązku informacyjnego co do ryzyka kursowego i o zasad funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej.

Z zarzutu i jego uzasadnienia wynika, że apelujący błędnie utożsamia informację
o samym ryzyku kursowym z informacją o potencjalnym wpływie działania tego ryzyka na ujmowaną przez cały okres umowy wartością zobowiązania powoda wobec banku.

Podzielić należy w całości wyrażony w uzasadnieniu wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18) pogląd Sądu Najwyższego, że „nie jest wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od kredytobiorcy oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko.

Rację ma sąd pierwszej instancji, że wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, że umowa powinna przedstawiać w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem
a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Oznacza to, że kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu waloryzowanego kursem (...) na okres 240 miesięcy, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia
w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Przedsiębiorca musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu waloryzowanego obcą walutą, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie.

P. obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który
z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.

Dopiero wykazanie, że klient miał taką wiedzę, pozwalałoby na uznanie, że warunki umowy zostały przedstawione prostym i zrozumiałym językiem w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., a pozwany bank nie wykorzystał swojej przewagi.

Takiego argumentu skarżący jednak nie przywołuje.

Zatem z niezakwestionowanych skutecznie w apelacji prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego wynika, że poza kwotą kredytu w złotych polskich, powód nie miał żadnego wpływu na treść zawartej umowy, a pozwany posługiwał się wzorcem umownym. Pozwany nie wykazał zatem zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., że powód miał wpływ na treść umowy.
Tym samym należało uznać, że warunki umowy nie zostały z nim uzgodnione indywidualnie.


Zatem wbrew zarzutom apelacji słusznie Sąd, Rejonowy uznał, że umowa jest nieważna w świetle regulacji opartych na przepisach art. 385 1 § 1 i 2 k.c. - z uwagi na zawarte w niej niedozwolone postanowienia umowne - § 2, § 4 ust. 2 i § 9 ust. 2 umowy, które określały główne świadczenia stron i których bezskuteczność prowadzi do braków konstrukcyjnych umowy, gdyż brak jest możliwości wypełnienia luk w umowie powstałych po ich eliminacji – co powoduje skutek w postaci nieważności umowy.

Niespornym jest też, że powód miał status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 kc,
a pozwany bank – status przedsiębiorcy.

W odniesieniu do zarzutów wadliwego uznania nieważności umowy, opartych na argumentacji dopuszczenia przez prawo możliwości zawierania umów kredytu indeksowanego (waloryzowanego) do (...) jako podtypu umowy kredytu i braku wyraźnego wymogu określenia zasad ustalania kursów walut w pierwszej kolejności wskazać należy, że brak jest legalnej definicji kredytu indeksowanego (waloryzowanego), gdyż jest to pojęcie wypracowane w praktyce obrotu gospodarczego, opierające się na twierdzeniu, że jest to
„(..) kredyt udzielany w walucie polskiej, przy czym na dany dzień (najczęściej dzień uruchomienia kredytu), kwota kapitału kredytu (lub jej część) przeliczana jest na walutę obcą (według bieżącego kursu wymiany waluty), która to kwota stanowi następnie podstawę ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Wysokość kolejnych rat kapitałowo-odsetkowych określana jest zatem w walucie obcej, ale ich spłata dokonywana jest w walucie polskiej, po przeliczeniu według kursu wymiany walut na dany dzień (najczęściej na dzień spłaty)” (zobacz: Raport Rzecznika Finansowego, Analiza prawna wybranych postanowień umownych stosowanych przez bankiw umowach kredytów indeksowanych do waluty obcej lub denominowanych w walucie obcej zawieranych z konsumentami, Warszawa 2016 r., s. 8-9)

Zawarta przez strony umowa dotyczyła takiego rodzaju kredytu, w którym wskazana w niej kwota kredytu wyrażona została w walucie polskiej, ale już w dniu wypłaty kredytu lub jego transzy saldo zadłużenia przeliczone zostało na walutę obcą i pozostało w niej wyrażone przez cały okres kredytowania, a dalsze przeliczanie dokonywane było
w odniesieniu do poszczególnych rat kredytu z waluty obcej na złotówki.

Sąd Okręgowy podziela więc ocenę prawną Sądu Rejonowego o nieważności umowy kredytu z uwagi na zawarte w umowie niedozwolone klauzule umowne, po których wyeliminowaniu umowa nie mogła zostać utrzymana w mocy, jako sprzeczna z art. 69 ust. 1 prawa bankowego i 353 1 k.c. (art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 69 ust. 2 pkt 2 i 4 prawa bankowego).

Dodatkowo Sąd Okręgowy zaznacza, że umowa ta była nieważna również na podstawie art. 58 § 1 k.c. z uwagi na sprzeczność umowy z art. 353 1 k.c.

Rację ma skarżący, że zastosowanie konstrukcji przeliczeń pomiędzy walutą krajową
i walutami zagranicznymi w celu ustalenia wysokości świadczeń, do których obowiązane są strony umowy nie naruszało istoty umowy kredytu wynikającej z art. 69 Prawa bankowego
w brzmieniu z daty zawarcia spornej umowy i mieściło się w granicach swobody umów.

Jednakże zauważyć należało, że przedmiotowa umowa kredytu pozwalała bankowi na jednostronne, dowolne ustalenie kwoty wypłaconego i spłacanego kredytu.

Dlatego z tej przyczyny – pomimo tego, że sama konstrukcja takiej umowy mieściła się w granicach swobody umów i nie była negowana w orzecznictwie (m.in. wyroki
z 25 marca 2011 r. sygn. IV CSK 377/10, z 22 stycznia 2016 r. sygn. I CSK 1049/14, z 19 marca 2015 r. sygn. IV CSK 362/14, z 8 września 2016 r., sygn. II CSK 750/15, z 1 marca 2017 r. sygn. IV CSK 285/16, z 14 lipca 2017 r. sygn. II CSK 803/16, z 27 lutego 2019 r. sygn. II CSK 19/18, z 4 kwietnia 2019 r. sygn. III CSK 159/17, wyrok z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, wyrok z 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18) zastrzeżone na korzyść banku uprawnienie pozwalające mu na dowolne ustalenie kwoty wypłaconego i spłacanego kredytu jest sprzeczne z naturą umowy zobowiązującej jako takiej.

W sytuacji w której rata kredytu spłacana jest przez klienta w złotych polskich
w wysokości wynikającej z przeliczenia należnej kwoty wyrażonej we frankach szwajcarskich na złoty polski według kursu sprzedaży (...) zamieszczonego w tabeli kursowej banku obowiązującego na dzień spłaty z określonej godziny oznacza, że bank przyznaje sobie w ten sposób prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem (...) poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (rozumianego jako różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej).

Nie ma znaczenia okoliczność, że tabele kursów walut odnoszą się do całej działalności banku, ponieważ o abuzywności takiego postanowienia umowy decyduje fakt,
że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży (...) nie doznaje żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń.

Umowa nie precyzuje sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu (...) ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski.

Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu (...) w swoich tabelach kursowych, a przez to prawo do kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorców, a przez to uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie jest możliwe. Kurs sprzedaży waluty obcej określony w tabeli kursowej banku zawiera bowiem marżę kupna lub sprzedaży, która to wartość jest zależna wyłącznie od stanowisk i woli banku. Kursy wykorzystywane przez Bank nie są w takiej sytuacji kursami średnimi, nie są kursami rynkowymi, lecz kursami kupna i sprzedaży obowiązującymi u pozwanego.

To samo należy odnieść odpowiednio do klauzul dotyczących przeliczeń waluty obcej na walutę polską oraz zasad ustalania Tabeli kursów.

Brak w umowie jednoznacznych zapisów dotyczących przeliczeń waluty obcej na walutę polską skutkował sytuacją, w której powód nie miał wiedzy o wysokości zobowiązania – tak co do jego ogólnej wysokości, jak i poszczególnych jego rat – także już w okresie realizacji umowy. Powodowi przedstawiany został harmonogram spłat w walucie (...), natomiast raty w złotych polskich – po przeliczeniu wg kursu sprzedaży pozwanego banku z dnia spłaty – pobierane były przez pozwanego bezpośrednio z rachunku powoda. Tym samym, w rzeczywistości powód dopiero po spłacie raty dowiadywał się jaka jest jej należna wysokość.

Przekracza to granice swobody umów z art. 353 1 k.c. czyniąc umowę nieważną od samego początku już na podstawie art. 58 § 1 k.c. w związku z jej sprzecznością z art. 353 1 k.c.

Sąd Okręgowy podziela ocenę, że taka regulacja jest abuzywna, gdyż narusza dobre obyczaje, które nakazują by ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy były możliwe do przewidzenia i rażąco narusza interes konsumenta, który nie ma możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji – w tym wysokości wymagalnych rat kredytu – i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku.

Zarzut apelującego, że to popyt i podaż kształtował kurs walut, a zatem, że miał on charakter rynkowy, także nie miał żadnego znaczenia.

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 8 stycznia 2020 r.
(I ACa 817/18) prawodawca, wprowadzając do obrotu prawnego art. 385 1 k.c. nie zdecydował się na uzależnienie możliwości uznania danej klauzuli umownej za niedopuszczalną od sposobu wykonywania tej klauzuli przez kontrahenta konsumenta.

Tym samym uznać należy, iż dla oceny klauzuli umownej dotychczasowy sposób jej wykonywania pozostaje całkowicie obojętny.

Sąd Okręgowy miał także na uwadze, że w wykonaniu umowy nie doszło do faktycznego zakupu przez bank (...) i ich sprzedaży powodowi. Odniesienie do (...) dokonane zostało jedynie dla celów rozliczeniowych, bez faktycznego transferu wartości dewizowych.

Natomiast stwierdzenie, iż postanowienie ma charakter niedozwolony
w rozumieniu art. 385 1 § 1 kc powoduje, że nie wiąże ono konsumenta z mocy samego prawa (ex lege) i od początku (ex tunc).

Na ocenę abuzywności wskazanych zapisów umowy bez wpływu pozostawała też zmiana ustawy Prawo bankowe dokonana ustawą z 29 lipca 2011 roku (Dz. U 2011, nr 165, poz. 984), tzw. ustawą antyspreadową.

Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/19) „przywołane przepisy nie stwarzają jednoznacznych podstaw do przyjęcia, że ich przedmiotem regulacji były klauzule abuzywne oraz umowy z ich powodu nieważne, a celem – sanowanie tych wadliwości (por. też wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17), o wadliwościach tych bowiem w ogóle nie wspominają ani nie regulują związanych z nimi rozliczeń. Można zatem twierdzić, że w założeniu ustawodawcy chodziło o doprecyzowanie na przyszłość reguł ustalania kursu wymiany walut oraz nieodpłatne umożliwienie dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej, i że miał on na względzie – przynajmniej explicite - umowy ważne oraz klauzule dozwolone, choć podlegające doprecyzowaniu. Nawet jeżeli było inaczej, założony skutek sanujący nie mógł zostać w ten sposób osiągnięty. Ustawa w zasadzie nie przewidywała gotowych do zastosowania (choćby tylko dyspozytywnych) przepisów, które zastępowałyby ewentualne klauzule abuzywne, a jedynie nakładała na banki ciężar dokonania ogólnie określonych, wymagających skonkretyzowania in casu zmian umowy, co nie wystarcza dla przyjęcia domniemania, że owe konkretne rozwiązania są wynikiem należytego wyważenia ogółu praw i obowiązków stron przez ustawodawcę.”.

Nie do podzielenia jest również argument o powinności sądu pierwszej instancji zastąpienia abuzywnych postanowień przepisami dyspozytywnymi i zmiana ich treści przy zastosowaniu art. 56 kc w związku z art. 65 kc i 354 kc.

Kredyt bankowy to umowa dwustronna, tak więc jej zmiana może być dokonana tylko przez zgodne oświadczenia banku i kredytobiorcy. Ponadto jak trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z 8 stycznia 2020 r. (I ACa 817/18), „artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych
o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. (…) W takiej sytuacji możliwość zastąpienia postanowień umownych uznanych za abuzywne następowałaby jedynie wówczas, gdyby prawodawca wprowadził do obrotu uregulowania wyraźne przewidziane do zastępowania klauzul spreadu walutowego, czy też klauzuli indeksacyjnej. Takich uregulowań jednak brak.”.

Trafnie też w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 15 lipca 2021 r. I ACa 211/20 wskazano, że zastąpienie niedozwolonych postanowień odwołując się do kursu waluty stosowanego przez NBP nie może mieć oparcia w art. 56 k.c., a więc
w zwyczajach oraz zasadach współżycia społecznego. Nie mogą one też podlegać wypełnieniu w oparciu o art. 65 k.c. Wprowadzenie do stosunku zobowiązaniowego innego niż pierwotnie zastosowanego źródła wskaźnika indeksacyjnego nie byłoby oparte na zgodnym zamiarze stron. Te powinny być ustalane wedle stanu z momentu złożenia oświadczenia woli. Proces wykładni, który zasugerowano w apelacji, w sposób niedopuszczalny bazowałby na okolicznościach, które miały miejsce nie w trakcie, ale już po zwarciu umowy, to jest w chwili, kiedy kontrahenci zorientowali się, że zawarte w niej postanowienia mają charakter abuzywny. Takie działanie nie stanowiłoby interpretacji oświadczenia woli, lecz w istocie kreowałoby nowe prawa i obowiązki obligacyjne, czego nie można czynić w oparciu o art. 65 k.c.

W konsekwencji, na skutek wyeliminowania abuzywnych i bezskutecznych postanowień normujących sposób dokonywania indeksacji, zawartych w § 2, 4 i 9 umowy zabrakło mechanizmu, w oparciu o który można byłoby ustalić wedle wskaźnika umownego w postaci kursu (...) kwotę udostępnionego kapitału i należnych w ramach spłaty rat kapitałowo – odsetkowych. W wyniku tego nie skonkretyzowano świadczeń głównych. Nie mogło się też wykreować ryzyko walutowe. Zgodnym zamiarem stron było zawarcie umowy kredytu indeksowanego, a nie kredytu złotowego, gdyby przyjąć, że po eliminacji klauzuli indeksacyjnej kwotę kredytu stanowi wartość wypłacona w PLN. Okoliczności te, jak już wskazano i co wynikało z przywołanych wcześniej orzeczeń, pozbawiały umowę jej koniecznych składników. Jeżeli tak, to zaistniały podstawy do uznania, że na skutek abuzywności jest ona nieważna.

Dodać należy, że obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, gdyż skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być dla niego dotkliwe,
w tym zakresie decydujące jest stanowisko kredytobiorców (wyrok SA w Szczecinie
z 12 marca 2020 r., I ACa 257/19); kredytobiorca może domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia
w całości; to konsument decyduje w istocie, które rozwiązanie jest dla niego – w jego ocenie – najkorzystniejsze (wyrok SA w Szczecinie z 27 lutego 2020 r., I ACa 217/19).

Powód natomiast domagał się zwrotu świadczeń spełnionych na podstawie umowy,
co oznaczało, iż wykluczał możliwość zastosowania rozwiązania polegającego na zastąpieniu postanowień uznanych za abuzywne ustawowymi przepisami dyspozytywnymi, podnosząc, że nie ma możliwości prawidłowego wykonywania umowy kredytu indeksowanego bez określenia zasad ustalania kursu waluty, w oparciu o który winno nastąpić przeliczenie kwoty zobowiązania.

W takim przypadku wola konsumenta co do skorzystania z ochrony była dla sądu wiążąca i eliminowała obawę o naruszenie podstawowych standardów ochrony powodów jako konsumentów, wyznaczonych przez art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG, który to przepis - zgodnie ze stanowiskiem (...), zaprezentowanym m.in. w wyroku (...) z 3 października 2019 r. C-260/18 - nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy”.

Żądanie powoda reprezentowanego przez pełnomocnika sformułowane w pozwie należało uznać za wystarczający przejaw świadomej woli strony powodowej wyeliminowania z obrotu prawnego umowy kredytu z uwagi na zawarte w niej postanowienia uznane za niedozwolone.

Braku w umowie, spowodowanego usunięciem z niej nieuczciwych warunków nie można uzupełnić na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, które nie stanowią przepisów dyspozycyjnych, ani też na podstawie zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Brak jest bowiem przepisu, który pozwalałby na zastąpienie kursu sprzedaży z tabeli banku, zastrzeżonego w umowie, innym kursem notowania (...) do PLN, w tym średnim kursem ogłaszanym przez NBP, nawet gdyby obie strony się na to zgadzały.

Uzasadnia to stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego (zob. także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r.,
II CSK 483/18, LEX nr 2744159).

Godzi się też nadmienić, że wejście w życie przepisów art. 69 ust. 2 pkt 4a w zw. z art. 69 ust. 3 w zw. z art. 75b ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r.
o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych inny ustaw
(Dz. U. Nr 165, poz. 984) nie spowodowało, że postanowienia indeksacyjne utraciły abuzywny charakter w rozumieniu
art. 385 1 § 1 k.c.

Nie ma też racji apelujący, że w sprawie powinien mieć zastawanie art. 411 pkt 1 k.c.
Z jego brzmienia wprost wynika, że brak możliwości żądania zwrotu świadczenia nienależnego nie obejmuje sytuacji, gdy jego spełnienie nastąpiło w wykonaniu nieważnej umowy. Nadto, jak zauważył Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z 7 lutego 2022 r.
w sprawie XXV C 1680/21, wiedzę, o której mowa w tym przepisie należy rozumieć jako całkowitą świadomość tego, że świadczenie się nie należy i że spełniający mógłby bez ujemnych dla siebie konsekwencji prawnych odmówić jego spełnienia (por. orzeczenie
SN z 12 grudnia 1997 r., III CKN 236/97). Wskazać należy, że kwestia niedozwolonego charakteru klauzul indeksacyjnych i nieważności umowy była w tej sprawie przedmiotem sporu pomiędzy stronami, który wymagał rozstrzygnięcia przez sąd. Ponadto kredytobiorca dokonywał spłaty rat kapitałowo – odsetkowych i kredytu pod przymusem finansowym ze strony banku. Pojęcie przymusu w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. należy rozumieć szeroko, działanie pod przymusem w tym przypadku oznacza działanie pod naciskiem okoliczności zarówno natury faktycznej, jak i prawnej (por. uchwała SN z 19 grudnia 1972, III CZP57/71, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 26 styczia 2016 r., VI ACa 115/16, komentarz do art. 411 KC - E. Gniewek, Kodeks cywilny (komentarz), C.H. Beck, Warszawa 2011).

W tej sprawie kredytobiorca działał pod przymusem, gdyż w przypadku braku spełniania świadczeń zgodnych z literalnym brzmieniem umowy i regulaminu pozwany mógł wypowiedzieć umowę i postawić całą wierzytelność w stan wymagalności.

Wiązałoby się to niewątpliwie z poważnym i konsekwencjami finansowymi dla strony powodowej, dlatego niewątpliwie świadczyła ona w celu uniknięcia tych negatywnych konsekwencji.

Ponadto strona, która swoim zachowaniem spowodowała, że świadczenie zostało spełnione w wyższej wysokości niż powinno (w realiach niniejszej sprawy taką stroną jest bank, który zastosował niedozwolony wzorzec umowny) nie może z powołaniem się na art. 411 pkt 1 k.c. odmawiać zawrotu nienależnej części świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 kwietnia 2014 r., I CSK 310/13).

Sąd Okręgowy podzielił również ocenę prawną sądu pierwszej instancji o braku podstaw do uwzględnienia zarzutów pozwanego o potrąceniu i prawie zatrzymania.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że choć pełnomocnik pozwanego posiadał umocowanie do złożenia zarzutu potrącenia i zatrzymania ze skutkiem materialnoprawnym, to jednak umocowania do przyjmowania oświadczeń materialnoprawnych ze skutkiem dla powoda nie posiadał jego pełnomocnik.

Treść art. 91 k.p.c. nie daje podstaw do przypisania pełnomocnikowi procesowemu prawa do przyjmowania w imieniu mocodawcy materialnoprawnych oświadczeń kształtujących, a przy tym w tym wypadku wykładnia celowościową ustawowego zakresu pełnomocnictwa procesowego sprzeciwia się przypisaniu rozszerzonych uprawnień (por. wyrok Sądu Najwyższego z 12 października 2007 r. V CSK 171/07).

Skoro oświadczenie o potrąceniu może wywrzeć skutek dopiero z chwilą dojścia do adresata (art. 61 k.c.), to zawarte piśmie procesowym oświadczenie o potrąceniu doręczone jedynie nieumocowanemu do jego przyjęcia pełnomocnikowi powoda nie może być ocenione jako skuteczne (wyroki Sądu Najwyższego z 7 marca 2013 r. II CSK 476/12, z 13 stycznia 2016 r. II CSK 862/14, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 27 maja 2019 r. V ACa 607/18).

Dalej, oświadczenie o potrąceniu ma charakter definitywny, ponieważ w związku
z istnieniem przesłanek pozytywnych oraz wobec braku przesłanek negatywnych prowadzi do umorzenia wierzytelności objętych potrąceniem (zob. np. wyrok SA w Warszawie
z 9 kwietnia 2015 r., VI ACa 1816/13).

Z kolei prawo zatrzymania następuje przez jednostronne oświadczenie woli, które prowadzi do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej.

Tymczasem pełnomocnik pozwanego zgłosił ewentualny zarzut potrącenia „na wypadek unieważnienia umowy kredytu”, a zarzut zatrzymania „na wypadek unieważnienia umowy kredytu i jednocześnie na wypadek nieuwzględniania przez sąd z jakiegokolwiek powodu ewentualnego zarzutu potrącenia”.

Pozwany stanowczo i konsekwentnie twierdził bowiem, że umowa zawarta
z powodem jest ważna. Pozwany kwestionując stanowisko powoda o nieważności umowy leżące u podstaw kwoty dochodzonej pozwem, nie może skutecznie podnosić zarzutu potrącenia i zatrzymania. Niedopuszczalne jest bowiem zastrzeganie warunku w przypadku składania jednostronnych oświadczeń woli o charakterze prawnokształtującym (zob. K. Mularski w:M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz, uwagi do art. 496, Legalis). Zastrzeżenie warunku powoduje w przypadku takiej czynności jej nieważność
z uwagi na sprzeczność z prawem, co wynika z art. 89 k.c. umożliwiającego zastrzeganie warunku tylko w przypadku czynności prawnych, których właściwość na to pozwala. Oświadczenie o skorzystaniu z prawa potrącenia i z prawa zatrzymania ma zaś charakter jednostronnej czynności prawnej, której charakter nie pozwala na dokonywanie jej warunkowo (wyrok SA w Poznaniu z 13 stycznia 2020 r., I ACa 1205/18).

Prawidłowo też wywiódł Sąd Rejonowy o braku wymagalności wierzytelności pozwanego, która jako bezterminowa, staje się wymagalna wskutek wezwania do jej spełnienia zgodnie z art. 455 k.c. W aktach sprawy brak jest dowodu wezwania do jej zapłaty. Sąd Najwyższy w wyroku z 16 grudnia 2015 r. w sprawie IV CSK 141/15 stwierdził z kolei, że samo przedstawienie wierzytelności do potrącenia nie zawiera w sobie jednocześnie elementu wezwania dłużnika do zapłaty. Stanowisko to zostało przedstawione także
w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 28 maja 2015 r. (V ACa 847/15) i przytoczone w piśmiennictwie (por. Kodeks cywilny. Komentarz pod red. prof. dr hab. Konrad Osajda, Legalis, Kodeks cywilny. Tom I–III. Komentarz pod red. prof. dr hab. Macieja Gutowskiego, Legalis).

Sąd Okręgowy miał na uwadze również to, że przepisy art. 496 i art. 497 k.c. przyznają prawo zatrzymania każdej ze stron zobowiązania wzajemnego.

Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym tę sprawę podziela pogląd wyrażany w doktrynie prawa, zgodnie z którym umowa kredytu nie jest umową wzajemną, ponieważ nie ma wzajemnego charakteru (por. Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania-część szczegółowa, 2 wydanie 2, s. 170). Nie spełnia ona kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c. W ramach tej umowy nie dochodzi do przeniesienia (ani konsensualnego, ani faktycznego) własności środków pieniężnych przez bank na rzecz kredytobiorcy (E. N.,
A. J., J. M., Prawne zabezpieczenia wierzytelności bankowych, K. 2000, s. 27–28).

Nie jest także uzasadnione stosowanie przepisów art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c.
per analogiam.

Sam fakt, że przepisy art. 496 i 497 k.c. regulują szczególne skutki upadku umowy
z uwagi na szczególne cechy umów wzajemnych, powinien prowadzić do ostrożności przy próbach rozciągania tych przepisów na umowy niewzajemne. Trudno bowiem zwalczać argument, że to szczególna zależność między roszczeniami z umów wzajemnych i szczególna sytuacja prawna wierzycieli/dłużników wzajemnych skłoniła ustawodawcę do wprowadzenia ww. przepisów szczególnych. Ponadto, po analogię prawną należy sięgać wówczas,
gdy zachodzi potrzeba rozwiązania (regulacji) danego zagadnienia prawnego, a istnieje luka prawna i jednocześnie istnieją przepisy regulujące zagadnienia podobne, które mogą być przydatne do rozwiązania problemu nieuregulowanego wprost ustawą. Sytuacja prawna obu stron nieważnej umowy kredytu jest dostatecznie unormowana innymi przepisami.

W zarzucie zatrzymania chodzi o to, aby w sytuacji wzajemnych – różnorodzajowych - roszczeń, każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność. Spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się
do umorzenia przez potrącenie. Taki skutek w przypadku wzajemnie przysługujących wierzytelności pieniężnych można natomiast uzyskać poprzez potrącenie. Tym bowiem,
co wyróżnia rozliczenia z nieważnej umowy kredytu jest dopuszczalność dokonania potrącenia przez dowolną stronę nieważnej umowy. Brak możliwości potrącania świadczeń wydaje się być istotną przyczyną ustanowienia prawa zatrzymania w określonych ustawą przypadkach, gdy ustawodawca uznał konieczność zapewnienia dodatkowej ochrony dłużnikowi, który pozostaje jednocześnie wierzycielem swojego wierzyciela zaś przedmiot obu wierzytelności wyklucza potrącenie (art. 461 i art. 496-497 k.c.).

Sąd Okręgowy zaznacza, że wiadomym mu, iż przed Sądem Najwyższym zawisło postępowanie w sprawie III CZP 85/21, gdzie przedmiotem oceny będzie charakter umowy kredytu oraz zagadnienie zatrzymania, w szczególności jako zarzutu ewentualnego, ponieważ sądy powszechne są podzielone w swoim stanowisku co do stosowania zatrzymania w tego rodzaju sprawach.

W przedmiotowej sprawie rozstrzygnięcie tej kwestii pozostawało jednak prawnie obojętne. Gdyby Sąd Najwyższy dopuścił prawo zatrzymania pomiędzy stronami umowy kredytu, to w sprawie przeciwko możliwości realizacji żądania pozwanego stoi: brak wezwania powoda do zapłaty, złożenie warunkowego (ewentualnego) oświadczenia materialnoprawnego o zatrzymaniu, pozwany nie złożył do akt sprawy dowodu na to, czy wezwał powoda do zapłaty i poprzestał na przesłaniu oświadczenia o ewentualnym skorzystaniu z prawa zatrzymania, tj. oświadczenia obarczonego warunkiem w postaci wydania w przyszłości przez sąd wyroku uwzględniającego powództwo o zapłatę.

W tym zakresie należy przyłączyć się do argumentacji wynikającej z uzasadnień orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 11 października 2021 r., I ACa 532/19,
oraz z 14 grudnia 2021 r., I ACa 547/21.

W prawie materialnym nie ma możliwości dokonania czynności prawnej w sposób ewentualny na wzór procesowego żądania ewentualnego.

Niezasadny jest również zarzut apelującego dotyczący naruszenia art. 31 ust. 2 i 3
w zw. z art. 2 Konstytucji RP. Wypada bowiem zauważyć, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej winny mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy
z konsumentami, do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych.

Skutek taki nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona
w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych, gdyż kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. W konsekwencji np. zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Jak przy tym wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z 11 stycznia 2018 r. (sygn. III CZP 93/17) „wyrażona
w art. 353 1 k.c. i odnosząca się do kształtowania więzi prawnej skutecznej między stronami zasada swobody umów, gwarantowana konstytucyjnie w zakresie, w jakim stanowi przejaw i
służy realizacji wolności człowieka (art. 31 Konstytucji), wolności działalności gospodarczej (art. 20 i 22 Konstytucji) lub innych, szczegółowych wolności i praw nie ma charakteru absolutnego. Wynika to z tego, że także umowa, której bezpośrednie skutki prawne mają kształtować wyłącznie położenie prawne jej stron, może godzić w interes publiczny lub prywatny w stopniu, który wyklucza jej respektowanie i zabezpieczanie przymusem państwowym.

Mając na uwadze poczynione rozważania Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację jako całkowicie bezzasadną, o czym orzeczono jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego, należnych od pozwanego na rzecz strony powodowej Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2 wyroku, na podstawie art. 98 § 1 - 3 k.p.c.
w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, który pozwany przegrał w instancji odwoławczej w całości.

Wysokość kosztów profesjonalnego zastępstwa prawnego po stronie powodowej
w wysokości 2700 zł Sąd Odwoławczy ustalił w oparciu o § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).