Sygn. akt I ACa 1087/22
Dnia 6 listopada 2023 r.
Sąd Apelacyjny w L. I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący Sędzia SA Adam Czerwiński
Protokolant starszy sekretarz sąd. Agnieszka Pawlikowska
po rozpoznaniu na rozprawie
w dniu 18 października 2023 roku w L.
sprawy z powództwa M. C. i E. C.
przeciwko (...) Bank Spółce Akcyjnej we W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w L. z dnia 27 września 2022 roku, wydanego w sprawie (...)
oddala apelację;
zasądza od pozwanego (...) Bank Spółki Akcyjnej we W. na rzecz powodów M. C. i E. C. kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia, do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 1087/22
Wyrokiem z dnia 27 września 2022 r. Sąd Okręgowy w L. w sprawie z powództwa M. C. i E. C. przeciwko (...) Bank Spółce Akcyjnej we W. o ustalenie i zapłatę orzekł, że:
ustala nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu hipotecznego nominowanego do CHF nr (...) „Standardowe oprocentowanie” zawartej w dniu 12 listopada 2007 r. pomiędzy powodami M. C. i E. C. a (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą we W.;
zasądza od pozwanego (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. na rzecz powodów M. C. i E. C. łącznie kwotę 247 347,36 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 maja 2021 roku do dnia zapłaty;
w pozostałej części powództwo oddala;
zasądza od pozwanego (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. na rzecz powodów M. C. i E. C. łącznie kwotę 11 817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Pisemne uzasadnienie wyroku zawarto na kartach 152 – 167v akt sprawy.
Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w całości i zarzucając:
Powyższy wyrok zaskarżył w całości pozwany. Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:
naruszenie prawa procesowego, tj. przepisu art. 233 § 1 kodeksu postępowania cywilnego poprzez dowolną i wybiórczą ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, co miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, które to naruszenie przejawia się w przyjęciu przez Sąd, że powodowie nie byli informowani w sposób należyty o ryzykach związanych z zawieraną umową
naruszenie prawa procesowego, tj. przepisu art. 233 § 1 kodeksu postępowania cywilnego w zw. z przepisem art. 228 k.p.c. poprzez uznanie, iż w dacie zawarcia umowy frank szwajcarski był oferowany jako stabilna i bezpieczna waluta, podczas gdy faktem notoryjnym była wiedza, że tak nie jest;
naruszenie prawa materialnego art. 65 § 1 i 2 k.c. i art. 56 k.c. (jak też art. 358 § 1 k.c.) poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że regulacje dotyczące ustalenia kursu walut powinny być sztywno uregulowane w umowie kredytu, a w braku tej regulacji bank miał dowolność w zakresie ustalenia świadczenia kredytobiorcy;
naruszenie prawa materialnego, tj. art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 2 k.c., poprzez ich wadliwą wykładnię, polegającą na przyjęciu, że postanowienia umowy są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego
naruszenie prawa materialnego art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c. poprzez przyjęcie, że bank nadużywał prawa do ustalania kursu w tabeli kursowej i ustalał ten kurs całkowicie w oderwaniu od realiów rynkowych, jak też miał swobodę w zakresie ustalania kursu waluty;
naruszenie art. 65 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 358 § 1 k.c. i art. 56 k.c. poprzez bezpodstawne przyjęcie założenia o konieczności zawarcia w umowie sposobu obliczania wartości obiektywnego miernika świadczeń;
naruszenie prawa materialnego art. 58 § 2 k.c. w związku z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że powodów nie uprzedzono w sposób wystarczający o możliwości zmiany w kursach walut
naruszenie prawa materialnego tj. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 498 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że roszczenia pozwanego nie były wymagalne;
naruszenie art. 189 k.p.c. w zw. z art. 365 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powodowie posiadali interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego w postaci umowy kredytu, podczas gdy wytoczyli także powództwo o świadczenie, w którym jedną z przesłanek rozstrzygnięcia było ustalenie istnienia (ważności) umowy kredytu, co oznacza, że strona powodowa nie miała w niniejszej sprawie interesu prawnego co do dodatkowego żądania ustalenia.
Mając na względzie powyższe, pozwany wnosił o:
zmianę zaskarżonego orzeczenia i oddalenie powództwa w całości;
zmianę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, poprzez zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania w całości, w tym kosztów zastępstwa procesowego i obciążenie powodów kosztami postępowania w całości;
zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed Sądem II instancji.
W odpowiedzi strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji w całości
i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
apelacja jest bezzasadna.
Ustalenia faktyczne Sądu I instancji, istotne dla rozstrzygnięcia sprawy
nie budzą wątpliwości i dlatego Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne i czyni
z nich podstawę swoich rozważań, podzielając również ocenę dowodów przeprowadzonych w sprawie.
W zakresie zarzutów dotyczących naruszenia przepisów prawa procesowego w pierwszej kolejności należy ustosunkować się do zarzutów niewłaściwej oceny dowodów oraz błędu w ustaleniach faktycznych.
Przepis art. 233 k.p.c. określa zasady oceny dowodów przez sąd, a jego naruszenie może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Uchybienie tego rodzaju może być skutkiem nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub całokształtu zebranego materiału dowodowego, bądź też przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. Dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie, jakie konkretnie zasady lub przepisy naruszył sąd przy ocenie poszczególnych dowodów oraz jaki wpływ dane uchybienie miało na wynik sprawy. Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może natomiast polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego (tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 18.01.2002 r., I CKN 132/01; z dnia 28.04.2004 r., V CK 398/03; z dnia 13.10.2004 r., III CK 245/04; z dnia 18.06.2004 r., II CK 369/03; w postanowieniu z dnia 10.01.2002 r., II CKN 572/99). Jeżeli więc z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest w ogóle powiązania przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważanie oceny dowodów dokonanej przez sąd meriti. Nie jest wystarczająca sama polemika wyprowadzająca wnioski odmienne, jak czyni to apelujący, lecz jest wymagane wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu kwestionowanych wniosków (por. wyrok SN z dnia 27.09.2002 r., IV CKN 1316/00). Apelacja pozwanego skutecznie tego nie czyni, koncentrując się wyłącznie na przedstawieniu innej oceny stanu faktycznego niż został ustalony przez Sąd Okręgowy. Taka wadliwość apelacji skutkować musi jej niezasadnością w tym zakresie.
Poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne zostały dokonane
w oparciu o powołane w uzasadnieniu dowody, ocenione przez ten Sąd zgodnie
z wymogami art. 233 § 1 k.p.c. Dokonując oceny dowodów Sąd I instancji
nie przekroczył granic oceny wynikających z tej regulacji. Sąd ten wyprowadził z zebranego w sprawie materiału dowodowego wnioski logicznie poprawne, oparł swoje przekonanie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem zasady bezpośredniości oraz dokonał ich oceny na podstawie rozważenia całego zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sąd Apelacyjny nie znalazł więc podstaw, aby zakwestionować tak dokonaną ocenę dowodów, podzielając w całości argumentację przytoczoną w uzasadnieniu tej oceny.
Przede wszystkim nieuzasadniony jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 299 k.p.c., który skarżący upatruje w przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, dokonanie jej w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i zasadami logiki poprzez uznanie za wiarygodne zeznań kredytobiorców. Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd Okręgowy zasadnie uznał za wiarygodne wyjaśnienia kredytobiorców, którzy opisali okoliczności uzyskania wiedzy o kredycie, warunkach przyjęcia zobowiązania kredytowego, informacjach i zakresie ich uzyskania od pozwanego. Niewątpliwie kredytobiorcy są bezpośrednio zainteresowani w korzystnym rozstrzygnięciu sprawy, ale fakt ten nie wyklucza ich wiarygodności. Zwłaszcza w kontekście dowodów bezspornych, takich jak umowa i pozostałe dokumenty zgromadzone w aktach sprawy.
W istocie spór pomiędzy stronami dotyczył sfery prawnej, a nie faktycznej. Miało to określone znaczenie dla oceny dowodów, gdyż co do zasady nie odmówiono wiary żadnemu z dowodów zaoferowanych przez strony.
Jak wyżej wskazano, zgodnie z treścią art. 327
1 § 1 pkt 1 k.p.c. sąd ma
w uzasadnieniu wskazać dowody, na jakich oparł swe ustalenia oraz wyjaśnić przyczyny, dla których pozostałym dowodom odmówił wiary lub mocy dowodowej. Oznacza to, że uznając określone dowody za wiarygodne i przydatne dla ustaleń faktycznych sąd nie musi uzasadniać i omawiać szerzej swego stanowiska. Dodatkowo, sąd powinien szerzej odnosić się tylko do tych dowodów, które dotyczą okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, szczegółowo omawiając wyłącznie te, którym odmówił wiarygodności (por. wyroki SN z: 9.05.2019 r. I CSK 197/18; 7.10.2009 r. III CSK 39/09; 28.09.2000 r. IV CKN 109/00). Sąd Okręgowy uczynił zadość przywołanym wymaganiom. Wyraźnie oznaczał, przy ustalaniu poszczególnych faktów, w oparciu o jaki dowód czyni dane ustalenie końcowo zaznaczając, że w jego ocenie dowody, na które się powołał pozwalały na ustalenie stanu faktycznego w stopniu wystarczającym dla jednoznacznego wyrokowania, przy wysnuwaniu wniosków zgodnych z zasadami logiki i opartych na doświadczeniu życiowym. Zasady te, jak wyżej wskazano, zostały zachowane. Nie ma również podstaw do uznania, iż zaskarżone orzeczenie naruszało dyspozycję art. 228 § 1 k.p.c. Kusy walut, jak i ich ewentualne kształtowanie się w przyszłości nie należą do faktów powszechnie znanych. Wręcz przeciwnie jest to specjalistyczna wiedza dostępna jedynie niewielkiej grupie osób. Okoliczność ta nie wymaga głębszych rozważań, a odwoływanie się skarżącego do kategorii takich jak wiedza przeciętnie rozważnego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej wymyka się jakimkolwiek racjonalnym ocenom prawnym i zbliża się do kategorii pojęć umownych takich jak: „wieść gminna niesie” albo „ Radio (...) podało”.
Całkowicie chybiony jest zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. Kwestia istnienia interesu prawnego kredytobiorcy w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytowej w tożsamych stanach faktycznych jest już utrwalona zarówno
w orzecznictwie sądów powszechnych, w tym także Sądu Apelacyjnego
w L. (por. sygn. I ACa 759/21, I ACa 6/22) jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Skarżący nie wskazuje na jakiekolwiek nowe okoliczności, stanowiska, które mogłyby prowadzić do odmiennego poglądu. Sąd Apelacyjny podziela w tym zakresie w całości stanowisko Sądu Okręgowego i nie zachodzi potrzeba powtarzania tożsamych z nim wywodów.
Na tle spraw związanych z ogólnie rzecz ujmując „kredytami frankowymi”,
w orzecznictwie sądów powszechnych kształtuje się pogląd opowiadający się za przyjęciem istnienia interesu prawnego po stronie kredytobiorcy w żądaniu ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytowej,
z przemawiającą za nim argumentacją, że jedynie wyrok odnoszący się w sentencji do przeciwstawnych stanowisk stron o ważności lub nieważności umowy kredytowej prowadzi do udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy umowa kredytowa wiąże kredytobiorcę, a jeżeli tak, to w jakim zakresie i na jakich warunkach powinien ją wykonywać. Usunięcie wszelkich niepewności związanych z wykonywaniem świadczenia na rzecz banku (wysokości rat, sposobu rozliczenia kredytu) jest możliwe jedynie za pomocą powództwa o ustalenie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 13 stycznia 2021 roku, I ACa 973/20, LEX nr 3165815, a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 lutego 2021 roku, I ACa 646/20, LEX nr 3164510, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 marca 2018 roku, I ACa 915/17, LEX nr 2475090). Sąd Apelacyjny w L. rozpoznający sprawę podziela taki pogląd. W ocenie Sądu Apelacyjnego usunięcie wszelkich niepewności związanych w rozpoznawanej sprawie z wykonywaniem przez powodów świadczenia na rzecz pozwanego Banku (wysokości rat, sposobu rozliczenia kredytu) jest możliwe jedynie za pomocą powództwa o ustalenie.
Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego zważyć należy, iż naruszenie takie może nastąpić poprzez jego błędną wykładnię - czyli poprzez mylne rozumienie treści określonej normy prawnej, albo poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, czyli poprzez błędne uznanie, iż do danego, ustalonego stanu faktycznego ma zastosowanie dany przepis prawa materialnego, albo też odwrotnie, tzn. przepis, który winien mieć zastosowanie w danym stanie faktycznym - nie został zastosowany (postanowienie SN z 15.10.2001 r., I CKN 102/99, postanowienie SN z 28.05.1999 r., I CKN 267/99 Prok. i Pr. 1999/11-12/34, wyrok SN z 19.01.1998 r., I CKN 424/97, OSNC 1998/9/136), ewentualnie poprzez zastosowanie przepisów prawa materialnego do niewystarczająco precyzyjnie ustalonego stanu faktycznego (wyrok SN z 24.11.2011 r. I UK 164/11; wyrok SN z 29.11.2002 r. IV CKN 1632/00, postanowienie SN z 11.03.2003 r. V CKN 1825/00 BSN-IC 2003/12).
W odniesieniu do zarzutów naruszenia prawa materialnego zgłoszonych
w apelacji zasadnym jest ich łączne przeanalizowanie w ramach poszerzonej
i usystematyzowanej oceny prawnej stanu faktycznego sprawy.
Po pierwsze, bez zbędnego powtarzania argumentacji Sąd Apelacyjny podziela ocenę prawną przedstawioną przez Sąd I instancji.
Po drugie należy przyznać, że w ostatnim czasie zarysowały się dwa poglądy dotyczące oceny skutków prawnych umów o tzw. „kredyty frankowe”. Początkowo przeważająca część orzecznictwa skłaniała się do uznania tego rodzaju umów za bezwzględnie nieważne z uwagi na naruszenie zasady równości kontraktowej stron i zasad współżycia społecznego. W późniejszym czasie na popularności zyskał pogląd, iż z uwagi na abuzywność klauzul umowy te są dotknięte wadą bezskuteczności w zakresie postanowień abuzywnych. Konsumenci mogli złożyć oświadczenie o podtrzymaniu związania umową w pozostałym niezakwestionowanym zakresie lub w przypadku negatywnego stanowiska o podtrzymaniu braku woli w podtrzymaniu związania umową dochodziła do jej upadku w całości i ustalenia nieistnienia umowy ex tunc.
Nie negując, iż jak się wydaje, drugi pogląd jest aktualnie przeważający, nie można tracić z pola widzenia tego, że zawierana z konsumentami umowy sui generis naruszały tak zasadę równości kontraktowej stron, jak też były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 353 1 k.c. i art. 58 § 2 k.c.). Nie jest błędem odniesienie się do wszystkich wyżej opisanych przesłanek nieważności/nieistnienia umowy. Sąd Okręgowy omówił szczegółowo zarówno istnienie klauzul abuzywnych i ich wpływ na upadek umowy, jak i odwołał się do pozostałych przesłanek jej wadliwości prawnej. Uznając prymat przepisów szczególnych związanych z ochroną konsumenta nie można uznać za błąd powołanie także dodatkowych, uzupełniających podstaw prawnych przemawiających za ostatecznym upadkiem kwestionowanej umowy.
Okolicznością bezsporną jest to, że umowa zawarta przez powodów miała charakter umowy o kredyt indeksowany do kursu waluty CHF. Sam kredyt został udzielony w walucie krajowej – złotym polskim, przy czym na dzień uruchomienia kredytu kwota kapitału miała być przeliczona na walutę CHF (wg bieżącego kursu wymiany walut). Tak wyrażona w obcej walucie kwota kredytu stanowiła następnie podstawę ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych, co w konsekwencji prowadziło do ich określania w walucie CHF, ale ich spłata dokonywana była w walucie krajowej po odpowiednim przeliczeniu przy zastosowaniu kursu wymiany walut na dzień spłaty. W tym przypadku więc waluta obca była miernikiem waloryzacji wysokości spłaty kredytu. Powodowie zarzucali, że sposób zastosowania tego miernika, określony w umowie kredytowej, dawał bankowi - kredytodawcy prawo jednostronnego kształtowania wysokości ich zobowiązania w odniesieniu do spłaty kredytu. W związku z tym powodowie powołali się na nieważność zawartej umowy kredytowej
i w konsekwencji – na nieistnienie stosunku prawnego jaki miała ona kreować.
Zgodnie z treścią art. 58 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna
z zasadami współżycia społecznego, z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy, przy czym przepis art. 353
1 k.c. ustanawiający w polskim statucie cywilnym zasadę swobody umów należy do kategorii przepisów
iuris cogentis
i naruszenie któregokolwiek z wymienionych w nim kryteriów swobody kontraktowej uruchamia sankcję nieważności z art. 58 k.c. (por. red. K. Pietrzykowski „Kodeks cywilny. Komentarz”, Warszawa 2020, opubl. Legalis – uwagi do art. 353
1 k.c.).
W judykaturze sądów powszechnych ukształtowało się aktualnie stanowisko, zgodnie z którym ważność tzw. frankowych umów kredytowych należy badać na trzech podstawowych płaszczyznach:
pod kątem zgodności z ustawą:
pod kątem sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (bezpośrednią płaszczyzną kontroli jest wypełnienie przez pracowników banku obowiązków informacyjnych względem kontrahentów przed podpisaniem umowy,
w kontekście informowania klientów o fakcie zabezpieczenia się banków
przed zmianami kursu franka szwajcarskiego poprzez operacje na rynku międzybankowym, o możliwości wystąpienia nieograniczonego ryzyka kursowego i możliwych skutkach (dla negocjowanej umowy) drastycznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego w sytuacji, gdy bankom znane już były takie sytuacje w odniesieniu do kredytów walutowych udzielanych w innych krajach (np. Włochy, Australia, Austria, Wielka Brytania), o stałej aprecjacji franka szwajcarskiego do innych walut od kilkudziesięciu lat, widocznej dla banków na wykresach historycznych walut oraz o tym, że w połowie pierwszej dekady XXI w. względnie niski kurs CHF był związany głównie z działaniami administracyjnymi banku centralnego Szwajcarii);
pod kątem zawarcia w umowie niedozwolonych postanowień umownych (bezpośrednią przyczyną badania jest sprawdzenie, czy wystąpiły w niej
tzw. klauzule abuzywne, czy odnosiły się do „głównego przedmiotu umowy”,
a jeżeli tak, to czy były formułowane językiem prostym i zrozumiałym
dla konsumentów – kredytobiorców.
Ocena ważności umowy pod kątem zgodności z ustawą.
W umowie zawartej przez strony niewątpliwie oznaczono kwotę i walutę kredytu, wysokość oprocentowania odsetek, termin spłaty rat kredytowych
oraz zgodnie z art. 384 § 1 k.c. zaznaczono, że częścią umowy miał być regulamin udzielania pożyczek i kredytów hipotecznego dla osób fizycznych. Kredyt miał być indeksowany, z koniecznością przeliczenia jego kapitału na CHF, a potem uwzględnienia kursu tej waluty przy określaniu wysokości spłaty poszczególnych rat kredytowych. Celem zawarcia umowy było uzyskanie przez kredytobiorcę kredytu na korzystniejszych warunkach niż w walucie polskiej (poprzez niższe oprocentowanie) i uzyskanie korzyści przez kredytujący bank (poprzez oferowanie na rynku konkurencyjnego produktu).
W dacie zawierania przez powodów umowy nie obowiązywały jeszcze przepisy regulujące typ umowy o kredyt indeksowany, gdyż zostały one wprowadzone dopiero nowelizacją art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (tj. Dz. U. z 2002 r., Nr 72, poz. 665) dalej jako pr.bank. - przez ustawę z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r., Nr 165, poz. 984), dalej jako ustawa nowelizująca. Niemniej jednak w orzecznictwie przyjmuje się, co Sąd Apelacyjny również podziela, że w okresie przed wskazaną nowelizacją dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt indeksowany, tyle że funkcjonowały one wówczas jako umowy nienazwane (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, opubl. Legalis). Ustawa nowelizująca w art. 1 pkt 1 lit. a wprowadziła do art. 69 ust. 2 pr. bank. dodatkowy pkt 4a, zgodnie z którym, w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu muszą być zawarte w umowie kredytu. W myśl art. 4 ustawy nowelizującej, w przypadku kredytów pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy wskazana regulacja ma zastosowanie w stosunku do tych kredytów, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej. Na podstawie tego przepisu nie można natomiast zakwestionować podstaw ustalenia kursów wymiany walut zawartych w umowie z kredytem indeksowanym w części, w której kredyt został już spłacony. Podstawą do skontrolowania przelicznika walutowego w tym przypadku pozostają zatem nadal przepisy Kodeksu cywilnego.
Rację ma Sąd I instancji, że umowa kredytu zawarta przez powodów,
w świetle treści art. 353
1 k.c., jest nieważna, gdyż jej postanowienia wskazują
na rażące naruszenie równowagi kontraktowej stron. W ten sposób umowa ta jest sprzeczna z naturą stosunku prawnego, który został na jej podstawie wykreowany, a w którym równowaga stron powinna mieć swoje odzwierciedlenie.
Zasadniczym elementem każdego zobowiązania jest możliwość obiektywnego i dostatecznie ścisłego określenia świadczenia, z możliwością odwołania się do konkretnych podstaw, nie wyłączając woli osoby trzeciej. Zawsze jednak umowa jest sprzeczna z naturą zobowiązania jako takiego,
gdy określenie świadczenia zostanie pozostawione woli wyłącznie jednej ze stron kontraktu (por. R. Longchamps de Berier „Zobowiązania”, Lwów 1938, s. 157 oraz uchwały SN z: 22.05.1991 r. III CZP 15/91 i 6.03.1992 r. III CZP 141/19; wyroki SA w Warszawie z: 23.10.2019 r. V ACa 567/18 i 30.12.2019 r. VI ACa 361/18).
W umowie kredytowej strony zgodnie i jednoznacznie określiły tylko część elementów należnych sobie świadczeń, w szczególności kwotę i walutę kredytu oraz walutę jego spłaty. Nie można natomiast uznać, aby zgodnie i jednoznacznie zostały przez strony określone postanowienia dotyczące waloryzacji kwoty kredytu oraz indeksacji podlegających spłacie rat kredytowych do waluty CHF. Wprawdzie postanowienia te, pomimo spłaty kredytu w złotówkach odwoływały się do kursów CHF ustalanych w sposób neutralny, czy też obiektywnych, zewnętrznych wskaźników lub czynników, na które żadna ze stron umowy nie miała wpływu, lecz zasady ustalania kursów zostały przekazane do wyłącznych uprawnień kredytodawcy, przy czym strony nie ustaliły de facto kryteriów ustalania ich wysokości. Oczywistym jest, że bank nie ma wpływu na wysokość kursów walut na globalnych rynkach walutowych, ale w konsekwencji takich postanowień umowy mógł arbitralnie i jednostronnie modyfikować wskaźniki, według których ustalano zarówno wysokość kapitału kredytu pozostającego jeszcze do spłaty, jak też wysokość rat kredytowych, czyli świadczenia kredytobiorcy. Kryteria rynkowe i potencjalny wpływ krajowego nadzoru finansowego nie stanowiły w tym przypadku wystarczającego obostrzenia, gdyż bank mógł ustalać równocześnie kilka tabel kursów i stosować je w zależności od rodzaju transakcji (kantorowych, kupna/sprzedaży za pośrednictwem rachunków bankowych, udzielania i spłaty kredytów itp.). To wyłączne uprawnienie banku do waloryzowania kredytu na podstawie własnych tabel kursowych nie zostało formalnie w żaden sposób ograniczone, a w polskim kodeksie cywilnym brak jest również norm ustawowych zawierających stosowne ograniczenia. Tym samym, postanowienie umowy kreujące świadczenie kredytobiorcy z odwołaniem do tabel kursowych sporządzanych samodzielnie przez kredytodawcę bez żadnych obiektywnych kryteriów jest na tyle nietransparentne, że obarcza kredytobiorcę zbyt nieprzewidywalnym ryzkiem, naruszając równorzędność stron umowy (por. wyroki SN z: 22.01.2016 r. I CSK 1049/14 OSNC 2016/11/134; 1.03.2017 r. IV CSK 285/16, 13.12.2018 r. V CSK 559/17, 27.02.2019 r. II CSK 19/18, 4.04.2019 r. III CSK 159/17 OSP 2019/12/115, 9.05.2019 r. I CSK 242/18, 29.10.2019 r. IV CSK 309/18 OSNC 2020/7-8/64), co jest niewątpliwie sprzeczne z właściwością (naturą) stosunku zobowiązaniowego w europejskim kręgu kulturowo-prawnym i wprost stanowi przekroczenie zasady swobody umów z art. 353 1 k.c. Tym samym ocena prawna Sądu I instancji w tej mierze jest trafna.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, co wprost wynika z dowodów przedłożonych przez strony, z ocenianej umowy nie wynikają w ogóle zastrzeżenia (kryteria), że kurs walut z własnych tabel banku miał być rynkowy czy rozsądny (sprawiedliwy). Ani umowa, ani przepisy polskiego prawa nie nakładały na bank żadnych ograniczeń w tej kwestii. Irrelewantna w tym kontekście pozostaje zatem ewentualna praktyka banku i faktyczne działania przy tworzeniu tabel kursowych (wskazywane w apelacji), gdyż takie zachowania nie wynikały z treści umowy i - jako wynikające ze swobodnej decyzji kredytodawcy – mogły być w każdej chwili dowolnie zmienione.
Konkludując, sprzeczność ocenianej umowy z przepisem ustawy – art. 353
1 k.c. - skutkowała samoistnie jej nieważnością na podstawie art. 58 § 1 k.c.,
jak zasadnie wywodziła strona powodowa.
Ocena ważności umowy pod kątem zgodności z zasadami współżycia społecznego.
W dacie zawierania umowy (w opozycji do stanu aktualnego) nie istniały regulacje prawne (nie wyłączając ustawy o kredycie konsumenckim) dotyczące szczegółowego poziomu informacji wymaganych przy kredytach w walucie obcej.
Bank – strona procesu - jest niewątpliwie profesjonalistą na rynku usług finansowych o globalnym charakterze i jego pracownicy musieli dysponować
w 2008 r. pełną wiedzą o ryzyku kursowym, odpowiednio zabezpieczając interesy banku przed negatywnymi dla kredytodawcy zmianami kursu CHF. Bank więc z pewnością dysponował wiedzą specjalną związaną z faktami zaistniałymi w okresie kilkunastu lat poprzedzających zawarcie umowy z powodami w innych krajach, w których zaczęto udzielać kredytów walutowych (Włochy, Australia, Austria, Wielka Brytania), jak również wiedzą o stałej (od kilkudziesięciu lat) aprecjacji franka szwajcarskiego do innych walut światowych i związanych z tym działaniach administracyjnych centralnego banku Szwajcarii w pierwszej dekadzie XXI w., w celu utrzymania względnie niskiego kursu CHF. W takim przypadku obowiązkiem kredytującego banku, wynikającym z zasady uczciwości kupieckiej, było poinformowanie kredytobiorców o możliwych skutkach potencjalnego, drastycznego wzrostu kursu franka szwajcarskiego (rzutujących na saldo całego kapitału kredytu), ale też o tym, że sam bank poprzez operacje na rynku międzybankowym podjął działania zabezpieczające przed takimi zmianami kursu na jego niekorzyść. Obowiązek ten został przez bank zignorowany.
Dlatego też obowiązkiem banku oferującego kredyt indeksowany do tej waluty było określanie – dla wykazania kontrahentowi korzyści i ryzyka płynącego z zawarcia umowy kredytowej – nie tylko bieżących parametrów finansowych, ale i możliwego niekorzystnego rozwoju sytuacji na globalnym rynku walut. Niepełna informacja o ryzyku kursowym, wynikająca np. z przyjęcia zaniżonego maksymalnego wzrostu kursu, z pominięciem informacji wynikających z historii zmiany kursu danej waluty, w oczywisty sposób wpływała na decyzję zawarcia umowy przez kredytobiorcę. Nawet rozważny klient banku nie jest, co do zasady, profesjonalistą, nie posiada dostatecznej wiedzy dla samodzielnej oceny ryzyka kursowego i musi opierać się na informacjach banku. Dlatego też ma i zawsze miał prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie wprowadzać go w błąd (por. wyrok SA w Warszawie z 10.02.2015 r. V ACa 567/14).
Nie sposób zatem nie zauważyć, że przy zawieraniu ocenianej umowy kredytobiorcy świadomie przedstawiano jedynie fragment bardzo złożonego stosunku prawnego, z nadmiernym koncentrowaniem się (w aspekcie informacyjnym) na kwestii niskiej (ówcześnie) raty kapitałowej i ukrywając wiedzę o ryzyku dysproporcji świadczeń na niekorzyść kontrahenta.
Ta immanentna właściwość kredytu walutowego nie jest intuicyjna dla przeciętnego odbiorcy i odbiega od standardowego kredytu złotówkowego,
w którym kwota pozostała do spłaty praktycznie zawsze maleje z upływem czasu i przy spłacaniu kolejnych rat. Nie sposób także pominąć konkluzji, że jeżeli kurs waluty przekroczy podawany przez bank poziom (obejmowanymi symulacjami w fazie negocjowania umowy kredytu), to kredyt indeksowany do obcej waluty staje się nieopłacalny w porównaniu do kredytu w walucie krajowej, krańcowo prowadząc kredytobiorcę do katastrofy finansowej. O tych aspektach umowy żaden z banków polskich jednak nie informował w pierwszej dekadzie XXI wieku. W konsekwencji, kredytujący powodów bank niewątpliwie naruszył obowiązki informacyjne i nadużył swej silniejszej pozycji kontraktowej wyłącznie w celu zastrzeżenia wygórowanych korzyści, naruszając zasady uczciwego obrotu i lojalności względem kontrahentów (por. wyrok SN z 16.03.2018 r. IV CSK 250/17), a to oznacza, że oceniana umowa jest nieważna na podstawie art. 58 § 2 k.c. i już tylko z tego powodu apelacja podlegała oddaleniu.
Wskazać należy, że podstawą uwzględnienia przez Sąd
a quo powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego w związku z nieważnością umowy kredytowej zawartej przez powodów jest także zasadne stwierdzenie istnienia
w tej umowie niedozwolonych postanowień umownych, o jakich mowa
w art. 385
1 § 1 k.c., co również samoistnie przesądza o niezasadności apelacji.
Ocena ważności umowy w kontekście istnienia niedozwolonych postanowień umownych.
Kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowy nie były indywidualnie uzgadniane, o czym świadczy już sam fakt, że znajdowały się one we wzorcu umowy sporządzonym przez bank. Przy ocenie tej przesłanki abuzywności postanowienia umownego należy mieć na względzie, że wpływ konsumenta na postanowienie umowy (dla wykluczenia abuzywności) musi być realny, rzeczywiście mu zaoferowany przez przedsiębiorcę, a nie polegać tylko
np. na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień zawartych we wzorcu umowy. Podobnie nie stanowi indywidualnego uzgodnienia możliwość dokonania przez konsumenta wyboru jednego z rodzajów umowy przedstawionych w ofercie przez przedsiębiorcę. Sama decyzja konsumenta co do zawarcia umowy z klauzulami abuzywnymi również nie oznacza automatycznie, że klauzule te zostały z nim uzgodnione.
W judykaturze przyjmuje się powszechnie i stanowisko to podziela Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie, że klauzule waloryzacyjne zawarte
we wzorcach umownych, oparte o kursy walut wskazane w sporządzanych
przez kredytodawcę tabelach, pozwalających bankowi na jednostronne regulowanie wysokości rat kredytu indeksowanego, np. do waluty CHF,
oraz wysokości całej wierzytelności, obciążające w praktyce kredytobiorców nieograniczonym ryzykiem kursowym, stanowią niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385
(
1) k.c. (por. wyrok SN z 9.5.2019 r., I CSK 242/18, opubl. Legalis, wyrok SN z 11.12.2019 r., V CSK 382/18; wyroki SA
w Warszawie z: 13.11.2019 r. I ACa 674/18; 4.09.2020 r., V ACa 44/19, 29.01.2020 r., I ACa 67/19; wyrok SA w Białymstoku z 20.02.2020 r., I ACa 635/19, OSA 2020/2/5). Powyższe ostatecznie prowadzi do konieczności uznania umowy o kredyt indeksowany zawartej przez powodów za nieważną także i z tej przyczyny.
Nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego kwestia, że nie jest wystarczające samo informowanie konsumenta o tym, że udzielony mu kredyt (lub jego raty) będą indeksowane do określonej waluty, ani informowanie, że wartość kredytu i wysokość rat będą się wahać w zależności od kursu waluty, gdyż każdy przeciętny uczestnik rynku finansowego ma świadomość, że kursy walut zmieniają się w osi czasu. Staranność banku powinna polegać na rzetelnym przedstawieniu konsumentowi faktycznie możliwych skutków zmian kursowych dla konkretnego, zaciąganego przez niego zobowiązania kredytowego, nie tylko co do wysokości samej raty, ale także salda kredytu. Warunki dotyczące spłaty kredytu muszą zostać zrozumiane przez konsumenta w aspektach formalnym i gramatycznym tak, by przeciętnie uważny i rozsądny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku kursu waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany lub w której został zaciągnięty, ale również oszacować – wszystkie potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takich zdarzeń dla swoich wieloletnich zobowiązań finansowych (por. orzecz. TSUE z 20.09.2017 r. C-186/16 w odniesieniu do kredytu denominowanego).
Stwierdzając abuzywność klauzul umownych w zawartej przez powodów umowie kredytowej zważyć należy, że bez nich nie może ona dalej wiązać stron, gdyż zabrakłoby w niej zasadniczych elementów, związanych z określeniem świadczeń stron, dlatego art. 385 ( 1) § 2 k.c. nie może być w tym przypadku zastosowany. Utrzymywanie umowy w kształcie okrojonym sztucznie tworzyłoby stosunek zobowiązaniowy, którego ówcześnie strony nie chciały wykreować, zatem naruszyłaby ich swobodę zawierania umów z art. 353 ( 1) k.c. Orzecznictwo TSUE wyklucza w takich przypadkach – wbrew stanowisku apelanta - możliwość uzupełniania powstałej w umowie luki przepisami dyspozytywnymi, np. pozwalającymi na zastosowanie kursu średniego NBP (wyroki TSUE z: 3.10.2019 r. C-260/18, 29.04.2021 r. C-19/20), co w konsekwencji prowadzi do uznania upadku całej umowy (por. wyrok SN z 11.12.2019 r. V CSK 382/18 OSNC ZB.D. 2021/B/20; wyrok SA w Warszawie z 4.09.2020 r. V ACa 44/19; wyrok SA w Warszawie z 13.11.2019 r. I ACa 268/19).
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniono, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, o jakim mowa w art. 385
(
1) § 1
zd. 1 k.c., oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu (uchwała SN z dnia 29.06.2007 r., III CZP 62/07, uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 20.06.2018 r., III CZP 29/17, wyrok SN z dnia 30.05.2014 r., III CSK 204/13, opubl. Legalis), chyba że konsument następczo udzieli "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody" na to postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywróci mu skuteczność (wyroki SN z dnia 14.07.2017 r., II CSK 803/16 i 04.04.2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, przywołane tam orzecznictwo TSUE oraz wyrok TSUE z dnia 03.10.2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 54, 66-67; uchwała SN z dnia 06.04.2018 r.,
III CZP 114/17, OSNC 2019, nr 3, poz. 26).
Oceniając skutek prawny zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego w umowie zawartej przez powodów Sąd I instancji prawidłowo uwzględnił dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego, poglądy doktryny
i orzecznictwo TSUE, a także wykładnię art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków
w umowach konsumenckich, który nakłada na Państwa Członkowskie obowiązek zapewnienia, że "nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków". Co do podnoszonego przez apelującego art. 6 wskazanej Dyrektywy, nie można uznać jego naruszenia przez Sąd I instancji. Przepis ten stanowi, że nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju usług,
których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy,
do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. Apelujący podniósł w tym względzie, że naruszenie to, w powiązaniu z niewłaściwym zastosowaniem art. 385
1 § 1 k.c., art. 385
2 k.c., art. 56 k.c. i art. 65 § 1 i 2 k.c., polegało na przyjęciu, że postanowienia umowy kredytowej z dnia 7 lipca
2008 r. zawierające odniesienie do tabeli kursowej banku stanowią niedozwolone postanowienia umowne. Jest to stanowisko błędne, albowiem nie samo odniesienie się do tabel kursowych stanowiło o tym, że postanowienia umowne określające zasady indeksacji kredytu zostały ocenione jako niedozwolone, ale było to powiązane z charakterem tych tabel, które skonstruowano tak, że bank mógł przyjmować różne wartości kursu danej waluty, a kredytobiorczyni nie miała na to żadnego wpływu, ani też nie miała dokładnej informacji o tym, w jaki sposób bank wartości wynikające z tychże tabel będzie kształtował. To w tym zakresie postanowienia umowne były niejednoznaczne, pozostawiając bankowi swobodę w kształtowaniu wartości kursów walut, wynikających z jego wewnętrznych tabel, według niedookreślonego w umowie miernika indeksacji, co miało wpływ na wysokość zobowiązania kredytobiorców, które to zobowiązanie kredytodawca mógł do co wysokości sam częściowo kształtować. Uznanie klauzul umownych dających bankowi taką możliwość za abuzywne nie pozostaje w sprzeczności z treścią art. 6 ust. 1 wskazanej wyżej Dyrektywy. Nie pozostaje tym bardziej w sprzeczności z art. 56 k.c. i art. 65 § 1 i 2, z których pierwszy określa skutki czynności prawnej, a drugi wskazuje przesłanki, zgodnie z którymi należy interpretować oświadczenia woli. Co do ogólnych skutków prawnych zwartej przez powodów umowy, jak również co do treści oświadczeń woli jej stron nie było wątpliwości.
W świetle wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia
3 października 2019 r. wydanego w sprawie C-260/18 oraz stanowiska wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 2019 r.,
IV CSK 308/18, Sąd Okręgowy słusznie uznał, że w razie sporu o ważność poszczególnych zapisów umowy kredytu bankowego indeksowanego do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu indeksacji kredytu, rozpatrzeć należy możliwość stwierdzenia nieważności całej umowy.
W uzasadnieniu wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r wydanego w sprawie sygn. akt V CSK 382/18 Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że zastrzeżone
w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (podobnie wyroki SN z dnia 04.04.2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12,
poz. 115 i 09.05.2019 r., I CSK 242/18). Zdaniem Sądu Najwyższego w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Sąd Najwyższy przywołał orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskie, który uznaje obecnie, że unieważnienie takich klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji
oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z dnia 03.10.2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44). Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (wyrok SN z dnia 22.01.2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe,
co przemawia za jej całkowitą nieważnością. W ocenie Sądu taka sytuacja występuje w przedmiotowej sprawie. Udzielony powodom kredyt posiadał charakter walutowy, dlatego jego zamianę na kredyt złotowy, przy jednoczesnym utrzymaniu korzystnego oprocentowania stosowanego wobec kredytów w CHF uznać należałoby za niedopuszczalną i zbyt daleko idącą ingerencję w umowę stron, zwłaszcza, że powodowie konsekwentnie podnosili nieważność zawartej umowy kredytu, powołując się na abuzywność jej postanowień dotyczących sposobu indeksacji.
Nie można uznać zasadności stanowiska apelującego co do tego, że nawet w sytuacji stwierdzenia abuzywności klauzul umownych dotyczących indeksacji kredytu, umowa powinna w pozostałej części obowiązywać.
Przepis art. 358
1 § 2 k.c. stanowi, że jeżeli dane postanowienie umowne jest niedozwolone, to strony są związane z umową w pozostałym zakresie. Przypomnieć jednak należy, że stosownie do treści art. 58 § 3 k.c., jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje
w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.
Na gruncie zaś sprawy niniejszej wyeliminowanie klauzuli indeksacyjnej
nie pozwala na kontynuowanie umowy stron co do jej pierwotnej istoty.
Zgodnie z treścią art. 358
1 § 2 k.c., strony mogą zastrzec w umowie,
że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego
niż pieniądz miernika wartości i ta możliwość nie jest na gruncie przedmiotowej sprawy kwestionowana w odniesieniu do miernika w postaci waluty CHF. Natomiast art. 358 § 1 i 2 k.c. stanowi, że jeżeli przedmiotem zobowiązania podlegającego wykonaniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, dłużnik może spełnić świadczenie
w walucie polskiej, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe będące źródłem zobowiązania lub czynność prawna zastrzega spełnienie świadczenia wyłącznie w walucie obcej, przy czym wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej. W tym miejscu przede wszystkim należy zauważyć, że na gruncie umowy zawartej przez powodów chodzi o kredyt indeksowany do waluty obcej,
ale wyrażony w złotych polskich, którego spłata miała następować również
w złotych polskich. Świadczenia stron zostały zatem określone w walucie krajowej, a waluta obca była tylko miernikiem wysokości świadczenia kredytobiorców. Już z tej przyczyny wskazana regulacja nie znajdzie na gruncie przedmiotowej sprawy zastosowania. Ponadto przelicznik walutowy wymieniony w art. 358 § 2 k.c. - według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski - obowiązuje dopiero od dnia 24 stycznia 2009 r., a umowa stron została zawarta wcześniej, dlatego również i z tej przyczyny nie może on do niej znaleźć zastosowania (art. 1 ustawy z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz ustawy - Prawo dewizowe, Dz. U. z 2008 r., Nr 228, poz. 1506).
W orzecznictwie przeważa również obecnie stanowisko, które Sąd Apelacyjny także podziela, że skoro klauzule walutowe (stanowiące niedozwolone postanowienia w większości kredytów frankowych zawieranych
z konsumentami) określają główne świadczenia stron, to gdy żąda uwzględnienia ich abuzywności konsument, a leży to w jego interesie i gdy zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny, ich wyłączenie z umowy powoduje jej upadek w całości w rezultacie nieważności umowy. Usunięcie klauzul walutowych ze skutkiem
ex tunc powodowałoby bowiem, że brak byłoby określenia w umowie jej elementów przedmiotowo istotnych, przewidzianych w art. 69 pr. bank. Z kolei ich wyeliminowanie (przy braku możliwości zastąpienia innymi regułami – wobec m.in. braku zgody konsumenta) nie pozwalałoby obliczyć kwoty, jaką kredytobiorca byłby obowiązany zwrócić z tytułu umowy kredytu. Dlatego usunięcie klauzul indeksacyjnych (waloryzacyjnych) czyni zawartą przez strony umowę dotkniętą niedającym się usunąć brakiem, skutkującym jej nieważnością na podstawie art. 58 § 1 k.c. (por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 04.04.2019 r., III CSK 159/17; z dnia 29.10.2019 r., IV CSK 309/19 Legalis; wyrok SA
w Katowicach z dnia 14.08.2020 r., I ACa 1044/19; wyrok SA w Katowicach
z dnia 12.10.2020 r., I ACa 177/19; wyrok SA w Szczecinie z dnia 11.02.2021 r., I ACa 646/20 – opubl. Legalis). Z tej też przyczyny, zasadne jest ustalenie zawarte w zaskarżonym wyroku, że z racji nieważności umowy kredytowej nie istnieje wykreowany na jej podstawie stosunek prawny, a umowa jest nieważna.
Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony w zasadzie prawnej (uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21), że konsument może następczo wyrazić zgodę na pełne stosowanie w umowie z nim niedozwolonych postanowień, zarówno w toku sporu przed sądem jak i w czynnościach pozasądowych, jednakże tylko wtedy, gdy został wyczerpująco poinformowany o skutkach prawnych, jakie może pociągać za sobą nieskuteczność (nieważność) takiego postanowienia. W niniejszej sprawie strona powodowa występowała z profesjonalnym pełnomocnikiem, konsekwentnie popierała swoje stanowisko.
Sąd Apelacyjny, podzielając stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy, uznał, że wzajemne rozliczenie stron powinno nastąpić przy zastosowaniu teorii dwóch kondykcji (zob. wyrok SN z dnia 11.12.2019 roku, V CSK 382/18, Lex nr 2771344; uchwała SN z dnia 16.02.2021 roku, III CZP 11/20, Lex nr 3120579).
Zasadność roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia jest niezależna od tego, czy kredytobiorca jest jednocześnie dłużnikiem banku z tytułu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20, Lex nr 3120579). Jeżeli umowa kredytu nie może wiązać, stronom przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w ramach wykonania tej umowy (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21, Lex nr 3170921).
Prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił kwoty należne powodom z tytułu ustalenia nieistnienia umowy. Ich wysokość była niesporna i wynikała z dokumentów załączonych do akt sprawy.
Równie prawidłowo sąd zajął stanowisko, co do bezskuteczności zarzutu potrącenia podniesione przez stronę pozwaną. Na etapie rozstrzygania kwestii przez sąd I instancji wierzytelności banku nie były wymagalne. Ocena i ustalenia Sadu Okręgowego są trafne i Sad Apelacyjny przyjmuje je za własne. Dodatkową okolicznością w zakresie bezzasadności zarzutu potrącenia jest i to, że w zakresie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału roszczenie banku nie posiadło najmniejszej podstawy prawnej. Żądanie zasądzenia czy uwzględnienia kwot wyliczonych przez bank jako wynagrodzenie za korzystanie z kapitału nie mają oparcia w przepisach prawa i są próbą uzyskanie przez bank świadczeń całkowicie nienależnych. Sąd Apelacyjny nie ma najmniejszych wątpliwości, iż jakiekolwiek próby generowania przez banki dodatkowych kosztów związanych z upadkiem nieważnej umowy kredytowej nie zasługują na uwzględnienie. Wypada podkreślić, że analogiczne stanowisko zajął TSUE w wyroku z dnia 15 czerwca 2023 wydanym w sprawie C-520/21. Trybunał rozstrzygnął kwestie związane z ewentualnymi roszczeniami banków, skierowanymi do konsumentów, a związanymi z ustaleniem nieważności umowy tzw. kredytu frankowego. Odwołując się in extenso do sformułowań zawartych w powołanym wyżej wyroku należy przytoczyć, że:
„81. W tym względzie, po pierwsze, zgodnie z zasadą nemo auditur propriam turpitudinem allegans (powołujący się na własny występek nie będzie wysłuchany) nie można dopuścić ani do tego, by strona czerpała korzyści gospodarcze ze swojego niezgodnego z prawem zachowania, ani do tego, by otrzymała odszkodowanie za niedogodności nim wywołane.
82 W niniejszej sprawie, jak zauważył w istocie rzecznik generalny w pkt 58 opinii, ewentualne uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną jest skutkiem stosowania nieuczciwych warunków przez Bank M. W związku z tym nie może on uzyskać odszkodowania za utratę zysku analogicznego do tego, jaki zamierzał osiągnąć ze wspomnianej umowy.
83 Po drugie, jak wskazał rzecznik generalny w pkt 63 opinii, argument dotyczący stabilności rynków finansowych nie ma znaczenia w ramach wykładni dyrektywy 93/13, która ma na celu ochronę konsumentów. Ponadto nie można dopuścić, by przedsiębiorcy mogli obejść cele realizowane przez dyrektywę 93/13 ze względu na zachowanie stabilności rynków finansowych. Do instytucji bankowych należy bowiem organizacja działalności w sposób zgodny z tą dyrektywą.
84 W konsekwencji w kontekście uznania umowy kredytu hipotecznego za nieważną w całości ze względu na to, że nie może ona dalej obowiązywać po usunięciu zawartych w niej nieuczciwych warunków, dyrektywa 93/13 stoi na przeszkodzie wykładni prawa krajowego, zgodnie z którą instytucja kredytowa ma prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty.
85 W świetle całości powyższych rozważań na zadane pytanie należy odpowiedzieć, że w kontekście uznania umowy kredytu hipotecznego za nieważną w całości ze względu na to, że nie może ona dalej obowiązywać po usunięciu z niej nieuczciwych warunków, art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że:
– nie stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą konsument ma prawo żądać od instytucji kredytowej rekompensaty wykraczającej poza zwrot miesięcznych rat i kosztów zapłaconych z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty, pod warunkiem poszanowania celów dyrektywy 93/13 i zasady proporcjonalności, oraz
– stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą instytucja kredytowa ma prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty.”
Treść rozstrzygnięcia TSUE jest jasna i jednoznaczna (clara non sunt interpretanda). W świetle faktów i twierdzeń pozwanego przedstawionych w niniejszej sprawie nie ma najmniejszej podstawy do uznania skuteczności zarzutu potracenia kwot z tytułu bezumownego korzystania z kapitału.
Końcowo Sąd Apelacyjny zauważa, iż zarzut potrącenia po jego właściwym zgłoszeniu będzie skuteczny, co do zasady w zakresie zwrotu kapitału udostępnionego powodom. Niemniej pozwany ma możliwość skorzystania z tego etapu na etapie bądź to dobrowolnego wykonania wyroku lub w trybie powództwa przeciwegzekucyjnego, gdyby powodowie chcieli realizował swoje należności w trybie egzekucji komorniczej.
W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny na podstawie przepisów wskazanych w treści uzasadnienia, jak też w oparciu o art. 385 k.p.c. orzekł jak w wyroku.
O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz.U.2023.1935 tj. z dnia 2023.09.20).
Adam Czerwiński