Sygn. akt I ACa 669/19
Dnia 8 czerwca 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA Artur Kowalewski (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Edyta Buczkowska-Żuk SSA Leon Miroszewski |
Protokolant: |
St. sekr. sąd. Beata Węgrowska-Płaza |
po rozpoznaniu w dniu 18 maja 2022r. na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa (...) Banku (...) spółki akcyjnej w W.
przeciwko K. L.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie
z dnia 10 kwietnia 2019r., sygn. akt I C 282/17
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddala powództwo i zasądza od powoda (...) Banku (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz pozwanej K. L. kwotę 10.800 (dziesięć tysięcy osiemset złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego;
II. zasądza od powoda (...) Banku (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz pozwanej K. L. kwotę 9.100 (dziewięć tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
Edyta Buczkowska – Żuk Artur Kowalewski Leon Miroszewski
Sygn. akt I ACa 669/19
Powód (...) Bank (...) S.A. w W. domagał się orzeczenia nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu nakazowym, aby pozwana K. L. zapłaciła mu kwotę 281 879,33 CHF (franków szwajcarskich) wraz z umownymi odsetkami w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP, nie wyższymi niż wysokość odsetek maksymalnych za opóźnienie od kwoty 276 653,82 CHF za okres
od 17 lutego 2017 roku do dnia zapłaty. Powód wniósł także o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów procesu.
W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż dochodzi od pozwanej wymagalnej wierzytelności wynikającej z umowy kredytu hipotecznego.
Nakazem zapłaty z dnia 19 maja 2017 roku, sygnatura akt I Nc 122/17, Sąd Okręgowy w Koszalinie orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.
Pozwana K. L. złożyła sprzeciw od nakazu zapłaty, w którym zaskarżyła go w całości, wnosząc o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych.
Uzasadniając swoje stanowisko pozwana podniosła, iż zaprzestała spłacania zobowiązania wynikającego z umowy kredytu według kursu ustalanego przez powoda, wskazując przy tym, że zawarte są w niej klauzule abuzywne.
W piśmie procesowym z dnia 1 sierpnia 2017 roku powód sprecyzował żądanie pozwu w ten sposób, że ostatecznie wniósł o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kwoty 281 879,33 CHF wraz ze zmiennymi odsetkami umownymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego w wysokości określonej uchwałą Zarządu (...) S.A. w W. dla kredytów przeterminowanych i postawionych w stan wymagalności, wynoszącej od dnia 5 marca 2015 roku 10% - nie więcej niż wysokość odsetek maksymalnych, liczonych od kwoty 276 653,82 CHF od dnia 17 lutego 2017 roku do dnia zapłaty. Domagał się także zasądzenia od pozwanej na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości.
Pozwana w piśmie procesowym z dnia 28 września 2017 roku, sprecyzowała zarzut abuzywności wyłącznie w stosunku do postanowień umowy kredytowej zawartych
w § 13 pkt 7, § 10 pkt 5 w zw. z § 1 pkt 8 oraz § 30 pkt 1 oraz podniosła, że nie powołuje się na skutek nieważności całej umowy.
Sąd Okręgowy w Koszalinie wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2019 roku w punkcie 1 zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 281 879,33 CHF wraz ze zmiennymi odsetkami umownymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego w wysokości określonej uchwałą Zarządu (...) S.A. dla kredytów przeterminowanych i postawionych w stan wymagalności, wynoszącej od dnia 5 marca 2015 roku 10% - nie więcej niż wysokość odsetek maksymalnych, liczonymi od kwoty 276 653,82 CHF liczonymi od dnia 17 lutego 2017 roku do dnia zapłaty, natomiast w punkcie 2 zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 66 865,39 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Jak ustalił Sąd Okręgowy, w dniu 16 listopada 2006 roku bank (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej także jako: (...) S.A.) zawarł z pozwaną umowę kredytu hipotecznego (...) nr (...), na podstawie której udzielił jej kredytu w wysokości 202 053 CHF (franków szwajcarskich). Celem kredytu była budowa domu jednorodzinnego z przeznaczeniem na zaspokojenie własnych potrzeb. Wypłata kredytu miała być dokonywana w transzach do dnia 31 grudnia 2007 roku. Na finansowanie zobowiązań w kraju kredyt wypłacany był w walucie polskiej przy zastosowaniu kursu kupna dla dewiz – aktualnej Tabeli kursów obowiązującej w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego (§ 5 ust. 1 – 4 umowy).
Zabezpieczeniem kredytu była m.in. hipoteka zwykła w kwocie 202 053 CHF oraz hipoteka kaucyjna do kwoty 44 450 CHF na nieruchomości pozwanej (§ 11 ust. 1 pkt 1 umowy).
Pozwana zobowiązała się do spłaty przedmiotowego kredytu w równych ratach annuitetowych (kapitałowo-odsetkowych), maksymalny okres kredytowania ustalono
do 1 listopada 2036 roku (§ 12 ust. 4 umowy). Spłata zadłużenia miała być dokonywana przez obciążenie rachunku bankowego pozwanej (§ 12 ust. 4 umowy). Potrącenie środków z tego rachunku miało następować w walucie polskiej stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielany był kredyt według obowiązującego w (...) S.A. w dniu wymagalności kursu sprzedaży dla dewiz (wg aktualnej Tabeli kursów; § 13 ust. 7 umowy). Powód raz na trzy miesiące był zobowiązany przesyłać pozwanej zawiadomienia o wysokości należnych rat (§ 13 ust. 5 umowy).
Oprocentowanie kredytu na podstawie umowy kredytowej było zmienne i ustalane według zmiennej stopy procentowej, w stosunku rocznym, której wartość była ustalana w dniu rozpoczynającym pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, jako suma stawki referencyjnej i stałej marży (§ 6 umowy).
Szacunkową wartość kosztu poniesionego przez pozwaną z tytułu odsetek określono na 110 805,70 CHF, a szacunkowy całkowity koszt kredytu, obliczony na dzień zawarcia umowy – na kwotę 275 870,39 złotych (§ 10 ust. 3 i 4), do przeliczenia którego zastosowano kurs sprzedaży dla dewiz – Tabelę kursów – obowiązujące w chwili rejestracji umowy w systemie informatycznym (§ 10 ust. 5 umowy).
W umowie zastrzeżono, że bank może wypowiedzieć pozwanej umowę w części dotyczącej warunków spłaty w przypadku niedokonania spłaty dwóch kolejnych rat
w terminach określonych przez (...) S.A. w wysłanych do niej dwóch kolejnych przypomnieniach, naruszenia przez nią postanowień umowy, wykorzystania kredytu niezgodnie z celem określonym w umowie. Termin wypowiedzenia oznaczono na 30 dni licząc od dnia doręczenia wypowiedzenia (§ 23 ust. 1 i 3 umowy).
Pozwana oświadczyła, że została poinformowana o ryzyku zmiany kursów waluty polegającym na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej, przy wzroście kursów waluty kredytu oraz o ryzyku wzrostu stopy procentowej, polegającym na wzroście raty spłaty przy wzroście stawki referencyjnej,
a także że ponosi ryzyko tak opisanych zdarzeń (§ 30 ust. 1 umowy).
Sąd Okręgowy ustalił także, że w całym okresie kredytowania pozwana miała możliwość dokonania zmiany waluty kredytu (§ 30 ust. 2 umowy).
Dalej ustalił, że pozwana, miała możliwość wyboru waluty w której zaciągnie kredyt (spośród PLN, USD, CHF, EUR), formy uruchomienia kredytu (w transzach bądź jednorazowo), okresu kredytowania, formuły spłaty – raty malejące bądź równe oraz stopy procentowej – zmiennej lub stałej. Pozwana wybrała walutę CHF, uruchomienie kredytu
w transzach, wskazała okres kredytowania na 30 pełnych lat, raty malejące, zmienną stopę oprocentowania oraz ustaliła zabezpieczenie kredytu oraz ustanowienie hipoteki na nieruchomości.
Sąd Okręgowy wskazał, że przed zawarciem umowy pozwana otrzymała broszury dotyczącej kursowego i ryzyka stopy procentowej, a także inne niezbędne informacje mające wpływ na wysokość jej zobowiązania, a dotyczące oprocentowania kredytu. Informacji w tym zakresie udzielił jej również pracownik banku, upoważniony do zawarcia umowy, co było standardową i wymaganą procedurą przy zawieraniu tego rodzaju umów. W ramach tej procedury pracownik był zobowiązany do przedstawienia klientowi symulacji kredytu
w walucie polskiej i wymienialnej. W przypadku pozwanej, tego rodzaju symulacja została przeprowadzona i jej przedstawiona. Zgodnie też z wytycznymi powoda, z potencjalnym klientem, w tym także z pozwaną, była uzgadniana treść § 13 ust. 1 umowy, czyli z jakiego rachunku będzie spłacany kredyt (walutowego czy złotowego). Rachunki walutowe nie były uzależnione od dodatkowych opłat zarówno za ich otwarcie, jak i prowadzenie. Pozwana była informowana o możliwości spłaty kredytu bezpośrednio we frankach szwajcarskich.
Do przeliczenia wysokości rat kredytu powód korzystał z wewnętrznego systemu, uwzględniającego kryteria i zapisy uzgodnień stron zawartych w umowie kredytowej oraz
w późniejszych aneksach. Opierał się na Tabelach kursowych, które uwzględniały aktualny kurs rynkowy dla danej waluty. Kursy te nie odbiegały od kursów kupna/sprzedaży CHF oferowanych przez inne banki w analogicznych datach. Do ustalenia tych kursów bank stosował standardowy mechanizm rynkowy, obowiązujący i funkcjonujący zarówno w innych bankach, jak również w Narodowym Banku Polskim. W ocenie Sądu Okręgowego bank nie miał pełnej kontroli nad wysokością rat spłacanych przez pozwaną, albowiem wysokość rat uzależniona była od ceny franka szwajcarskiego, wyrażonej w relacji do polskiej waluty. Tabele kursowe, na podstawie których ustalana była wysokość wymagalnych rat kredytu były dostępne dla wszystkich klientów powoda (na stronie internetowej, w oddziałach banku, infolinii). Kurs tabelowy jest stały przez cały dzień. Sposób tworzenia i publikowania Tabel kursowych istnieje od 2000 r. i zasadniczo się nie zmienił. W przypadku kredytów walutowych to klient decydował o momencie wypłaty środków, a w zakresie przewalutowania kapitału kredytu mógł kontaktować się z departamentem skarbu – kompetentnym w tym zakresie wydziałem banku – i prosić o podanie kwotowania, miał możliwość negocjowania kursu (ale nie spreadu). Punktem odniesienia był aktualny na ten moment rynek bieżący. Klient nie miał obowiązku zawarcia transakcji natychmiast. Miał możliwość sprawdzenia kursu i zdecydowania się na przewalutowanie w wybranym przez siebie momencie. Odnosiło się to również do mechanizmu spłaty rat, z ustaleniem terminu ich spłaty.
Pozwana K. L. w dniu zawarcia umowy kredytu złożyła oświadczenie, że: nie skorzystała z przedstawionej w pierwszej kolejności przez powoda oferty w walucie polskiej i dokonała wyboru oferty w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami/pożyczkami zaciąganymi w walucie wymienialnej, polegającej
na tym, że w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega zarówno rata spłaty,
jak i kwota zadłużenia, wyrażone w walucie polskiej; w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest wypłacany po kursie kupna dla dewiz, w przypadku spłaty kredytu
w walucie polskiej kredyt jest spłacany po kursie sprzedaży dla dewiz; została poinformowana o ryzyku zmiany stóp procentowych polegającym na tym, że w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie kredytu, które spowoduje wzrost raty spłaty; poniesie ryzyko zmiany kursów walutowych oraz zmiany stóp procentowych;
została poinformowana, że w przypadku kredytu/pożyczki udzielanej w walucie wymienialnej w rozliczeniach miedzy klientami a powodem w obrocie dewizowym stosuje się ustalone przez (...) SA kursy walut obcych w złotych (kursy walut zamieszczane są w Tabeli kursów (...) S.A.).
W dniu 12 marca 2008 roku strony zawarły aneks do umowy, przez który zwiększono kapitał kredytu do kwoty 361 423 CHF, wysokość hipoteki zwykłej do kwoty 361 423 CHF oraz wysokość hipoteki kaucyjnej do kwoty 87 480 CHF.
W latach 2013 i 2015 pozwana zwracała się do powoda o zawieszenie spłaty wskazanych rat kredytu.
W dniu 3 lutego 2015 roku pozwana złożyła wniosek o założenie rachunku technicznego w walucie CHF do spłaty kredytu. Aneksem z dnia 11 lutego 2015 roku taki rachunek otwarto oraz ustalono, że środki z rachunku prowadzonego w walucie polskiej będą wykorzystywane dopiero wówczas, gdy na rachunku prowadzonym w walucie kredytu brak będzie wystarczającej ilości środków na spłatę raty (art. 1 aneksu). Do umowy kredytowej dodano także załącznik – zasady ustalania kursów wymiany walut i spreadu walutowego w (...) S.A., na podstawie którego bank stosował kurs wymiany walut i spread walutowy. Pozwana nie skorzystała jednak faktycznie z rachunku walutowego do spłaty kredytu.
Następnie, w latach 2015 i 2016, w związku z pojawieniem się zaległości
w płatnościach, bank wysyłał pozwanej monity wzywające do uregulowania należności, a także informacje o zamiarze przetwarzania informacji stanowiących tajemnicę bankową oraz dotyczące zadłużenia. Pozwana nie dokonywała wpłat rat w przewidzianych terminach.
Pismem z dnia 2 listopada 2016 roku powód wypowiedział pozwanej umowę z powodu braku spłaty wymagalnych rat. Wyznaczył w nim 30-dniowy termin wypowiedzenia, którego bieg miał się rozpocząć od dnia następującego pod dniu doręczenia wezwania. Określił,
że na dzień wypowiedzenia zadłużenie wymagalne pozwanej wynosi 5 605,96 CHF, w tym kapitał 5 321,82 CHF, odsetki od zadłużenia przeterminowanego 45,40 CHF, zaległe odsetki 238,74 CHF. Wskazał, że spłata wymagalnych zaległości spowoduje, że wypowiedzenie utraci moc. Przedmiotowe pismo zostało doręczone pozwanej w dniu 14 listopada 2016 roku.
Pismem z dnia 27 grudnia 2016 roku powód skierował do pozwanej wezwanie
do zapłaty, wskazując, że wymagalne saldo zadłużenia wynosi 278 013,76 CHF, w tym 276 653,82 CHF kapitału i 1 359,94 CHF odsetek oraz dalsze odsetki. Wyznaczył 7-dniowy termin do uregulowania zaległości oraz poinformował o możliwości zawarcia porozumienia lub umowy ugody ustalającej spłatę zadłużenia. Pozwana, mimo skierowania tej przesyłki
na prawidłowy adres, nie odebrała pisma.
W dniu 4 kwietnia 2017 roku powód sporządził wyciąg z ksiąg bankowych, zgodnie
z którym pozwana na dzień jego wystawienia posiadała wymagalne zadłużenie w wysokości łącznej 281 879,33 CHF, w tym 276 653,82 CHF kapitału pozostałego do spłaty i 5 225,51 CHF odsetek naliczonych do dnia 1 lipca 2016 roku do 16 lutego 2017 roku. Zastrzeżono możliwość naliczania dalszych odsetek za opóźnienie od dnia 17 lutego 2017 roku do dnia zapłaty w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP, których aktualna wysokość wynosiła 10% w stosunku rocznym, jednak nie więcej niż wysokość odsetek maksymalnych za opóźnienie wynikających z powszechnie obowiązujących przepisów prawa, tj. dwukrotności stopy referencyjnej NBP i 5,5 punktów procentowych.
Po dniu wejścia w życie tzw. ustawy antsypreadowej powód zamieścił na swojej stronie internetowej informacje dotyczące osób spłacających kredyty walutowe i możliwości zawarcia z nimi, bez dodatkowych opłat, aneksów do umowy kredytu. Zakładały one możliwość otwarcia bezpłatnego rachunku walutowego przeznaczonego do obsługi kredytu, jego spłatę zarówno w formie wpłat gotówkowych bądź przelewów. Jednocześnie, jego otwarcie miało nie wykluczać możliwości dalszej spłaty kredytu w walucie polskiej na dotychczasowych zasadach. Według aneksu, w przypadku nie zasilenia rachunku walutowego kwotą niezbędną do pokrycia wymagalnej raty, bank pobierałby środki na spłatę raty z dotychczasowego rachunku obsługującego kredyt. Aneks określałby także zasady ustalania kursów wymiany walut stosowanych do rozliczania wypłat i spłat kredytu walutowego dokonywanego w złotych.
Zdaniem Sądu Okręgowego, w takich uwarunkowaniach faktycznych, powództwo zasługiwało na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy rozważył czy umowa kredytu jest zgodna
z kryteriami z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku – Prawo bankowe (dalej jako: pr. bank.). Sąd podzielił tu pogląd, że także przed wyraźnym unormowaniem ustawowym tego rodzaju umowy (co nastąpiło nowelizacją art. 69 pr. bank. z dnia 26 sierpnia 2011 roku) zawarcie umowy kredytu denominowanego do waluty obcej było i jest dopuszczalne na gruncie zasady swobody umów (art. 353
1 k.c.). Sama umowa spełni zaś wszystkie wymogi z art. 69 ust. 1 oraz ust. 2 pkt 2 pr. bank. Umowa nie narusza też zasady walutowości statuowanej przez art. 358 § 1 k.c., którego nie można rozpatrywać w oderwaniu od ustawodawstwa dewizowego, które utrzymuje zasadę swobody dewizowej (art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku – Prawo dewizowe). Także kodeks cywilny nie rozstrzyga wyraźnie kwestii, w jakiej walucie ma być spełnione świadczenie pieniężne w przypadku, gdy jego przedmiotem jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej. Co również zaznaczył Sąd Okręgowy, pojęcie „wyrażenia zobowiązania” odnosi się tylko do kształtowania treści stosunku zobowiązaniowego, zaś zapłata jest wykonaniem istniejącego już zobowiązania, nie może więc być już objęta zakresem zastosowania art. 358 § 1 k.c.
Dalej Sąd Okręgowy zważył, że pozwana nie kwestionowała zaprzestania spłaty zobowiązania kredytowego, wskutek czego umowa została jej wypowiedziana, a niespłacony kapitał kredytu, wraz z odsetkami, został postawiony w stan wymagalności. Pozwana nie podważała sposobu ani trybu wypowiedzenia umowy, Sąd nie dopatrzył się wad w tym zakresie z urzędu. Wyjaśnił, że analiza materiału dowodowego w postaci dokumentów przedstawionych przez powoda i niekwestionowanych przez pozwaną, wskazuje, że powód prawidłowo wypowiedział umowę kredytu z dnia 16 listopada 2006 roku oraz sprostał obowiązkom wynikającym z przepisu art. 75 ust. 2 pr. bank., co skutkuje uznaniem tego wypowiedzenia
za skuteczne.
Sąd Okręgowy nie stwierdził, by zakwestionowane przez pozwaną postanowienia umowne należało zakwalifikować jako klauzule abuzywne. Odnośnie poszczególnych kryteriów abuzywności z art. 385 1 § 1 k.c., nie było sporne, że pozwana zawarła tą umowę jako konsumentka, a nadto, ze klauzule przez nią kwestionowane dotyczą głównych świadczeń stron. Odnośnie zaś kwestii indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez pozwaną postanowień umownych, w ocenie Sądu Okręgowego powód wykazał, że postanowienia umowy kredytu były przedmiotem indywidualnych uzgodnień między stronami. W tym miejscu Sąd zaznaczył, że z przedstawionego przez powoda materiału dowodowego wynikało, że przy tego rodzaju kredytach, co zaciągnięty przez pozwaną, powód stosował szczegółowe procedury, dzięki którym klienci byli informowani o mechanizmach zaciągniętych zobowiązań, parametrach i kosztach kredytu. Standardowym postępowaniem w takich przypadkach było przeprowadzenie symulacji oferty kredytowej najpierw w złotych polskich, a następnie w walucie wymienialnej wskazanej przez klienta. To klient ostatecznie decydował o wyborze oferty, w tym również o przyjęciu tych postanowień. Zawnioskowani świadkowie potwierdzili, że procedury te zostały w sposób prawidłowy zastosowane również w odniesieniu do pozwanej, która złożyła oświadczenie, iż nie skorzystała z oferty kredytu złotowego i zdecydowała o przyjęciu oferty kredytu denominowanego, będąc świadomą ryzyka, jakie się z tym wiąże, a przede wszystkim decydując się na tę ofertę, gdyż na ówczesny moment była ona dla niej korzystniejsza, aniżeli kredyt złotowy. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że pozwana we wniosku kredytowym pośród walut, w jakich oferowano kredyty, zdecydowała się na franka szwajcarskiego. Sąd zwrócił tez uwagę, że pozwana aż do momentu zaprzestania spłaty zobowiązań z niej wynikających, nie manifestowała braku zrozumienia funkcjonowania klauzul przeliczeniowych, z których przez ten stosunkowo długi okres korzystała. Zdaniem Sądu chronologia zdarzeń, jakie miały miejsce między stronami potwierdza, że bank zapewnił pozwanej możliwości zapoznania się z warunkami kredytu oraz ryzykami z nim związanymi i to ostatecznie od niej zależało zawarcie umowy kredytowej. Kontynuując wywód Sąd Okręgowy wskazał, że nieuprawnione byłoby w tym zakresie wnioskowanie, że umowa kredytowa zawarta miedzy stronami była wynikiem nielojalnego i nieuczciwego zachowania powoda, który dodatkowo miałby dysponować wiedzą o nadchodzącym kryzysie na rynku finansowym i znacznym wzroście kursu waluty CHF i wykorzystać w związku z tym położenie swojego kontrahenta.
Sąd Okręgowy wskazał, że okoliczność zawarcia w umowie klauzul, na które pozwana się powołuje, wobec art. 385 1 § 3 k.c. wymagałaby ustalenia, że w umowie stron brak jest innych rozwiązań, z których pozwana mogłaby skorzystać w granicach zastosowania tych postanowień. Biorąc pod uwagę jej kształt nie można było stwierdzić, aby zastosowanie wskazanych przez nią postanowień było wyłączne i aby nie miała ona możliwości skorzystania w ich miejsce z innych rozwiązań, które przewidywała umowa. W zakresie klauzul waloryzacyjnych wraz z ustalonymi przez bank miernikami, co odnosiło się do wypłaty i spłaty ratalnej kredytu, pozwana miała możliwość wyboru zarówno wypłaty i spłaty kredytu w CHF. Wypłata kredytu w złotych polskich natomiast uzależniona była od celu, na jaki zdecydowała się pozwana uzyskane z niego środki przeznaczyć, przy czym cel kredytu był określany przez nią.
W kwestii zaś zgodności umowy z dobrymi obyczajami, Sąd uznał, że powód zdołał wykazać, iż mimo przyznanego uprawnienia do ustalania kursu waluty, stosował on metody przyjmowane i akceptowane w innych tego typu podmiotach, jak również przez NBP.
Jak argumentował w uzasadnieniu wyroku, ze wskazanych przez powoda tabel kursowych nie wynikało, aby dokonywał on ustaleń kursowych w sposób rażąco odbiegających od rozwiązań przyjętych w NBP, co skutkować miałoby pokrzywdzeniem pozwanej co do wysokości przeliczenia sumy kredytu, jak i poszczególnych rat. Sąd wskazał, że pozwana miała możliwość skorzystania z alternatywnych opcji spłaty kredytu. Na podstawie § 30 ust. 2 umowy pozwana w każdej chwili miała możliwość ustalenia nowego sposobu spłaty kredytu. Sąd miał także na względzie, że wyłącznie od pozwanej zależało, kiedy nastąpi wypłata kredytu, co miało przełożenie na zastosowanie dogodnego dla niej kursu waluty przy tej czynności. Pozwana mogła przez kontakt telefoniczny uzyskać informację o kursie waluty danego dnia, po czym mogła, ale nie musiała zdecydować się na jego zastosowanie i wypłatę środków. Tego rodzaju procedura umożliwiała zatem klientowi zorientowanie się co do wartości kursu waluty przyjmowanego przez bank w odniesieniu do kursu rynkowego. Zdaniem Sądu w ten sposób pozwana miała możliwość kształtowania wysokości zobowiązania, nie była ściśle związana narzuconym przez bank kursem waluty. Decydując się na kredyt denominowany, pozwana była również świadoma tego, że wartość kredytu w dniu jego zawarcia była w istocie możliwa do określenia wyłącznie szacunkowo, gdyż informowana była szeroko o zmiennym charakterze tego zobowiązania, co miało też odzwierciedlanie w kosztach kredytu i postanowieniu umownym zawartym w § 10 ust. 5. Sąd Okręgowy przyjął, że pozwana miał możliwość ustalenia tych parametrów w oparciu o obiektywne rynkowe mierniki, powyższa klauzula była jedynie informacyjna.
Następnie Sąd Okręgowy rozważył przesłankę rażącego naruszenia interesów konsumenta. Odnosząc się do zakwestionowania przyjęcia miernika – kursu waluty obcej, który mógł być dowolnie kształtowany przez bank w zakresie przeliczenia kwoty kredytu w dniu jej wypłaty oraz poszczególnych rat kredytowych, Sąd podał, że nie mógł uznać ich za abuzywne, skoro umowa przewidywała inne rozwiązania, z których mogła skorzystać i tylko z jej woli uruchomiony został mechanizm waloryzacyjny. Okoliczność wypłaty sumy kredytu w walucie polskiej oraz zastosowania zmiennego oprocentowania ukształtowane zostały jako wynik negocjacji stron, a ostatecznie wyboru pozwanej co do obu tych form. Sąd odrzucił argument pozwanej, że § 30 ust. 2 umowy miałby stanowić niedozwolone postanowienie umowne, jakkolwiek sprzeczne z ochroną jej interesów, w sytuacji, kiedy umożliwiał jej spłatę zobowiązania w walucie kredytu z niejako ominięciem kursu waluty stosowanego przez bank.
Odwołując się do wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 2 sierpnia 2017 roku, sygnatura akt I ACa 263/17, Sąd Okręgowy wskazał, że ocena tego czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując prawa i obowiązki konsumenta „rażąco” narusza jego interesy, uzależniona jest od tego czy wynikająca z tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków storn (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta jest istotna, znacząca. Skoro sam wzrost poziomu zadłużenia powoda wynika wyłącznie z faktu wzrostu rynkowego kursu franka szwajcarskiego, a tylko w nieznacznej części z samej przyjętej praktyki ustalania kursu walut w pozwanym banku, to nie doszło do kumulatywnego ziszczenia się przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c. Sąd uznał zatem, że nawet gdyby uznać, że warunki umowy nie były z pozwaną indywidualnie uzgadniane, to nie można w okolicznościach sprawy uznać ich za abuzywne, skoro nie naruszają one interesów pozwanej w rażący sposób.
Sąd odmówił też zasadności twierdzeniom pozwanej, aby sporne postanowienia umowne były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Jak wynika z uzasadnienia wyroku, miał na względzie, że z umową kredytu bankowego co do zasady związana jest niepewność co do wielkości ostatecznych kosztów udzielonego kredytu, a jego strony nie stoją na równej pozycji, gdyż kredytobiorca, niedysponujący własnymi środkami pieniężnymi, musi skorzystać z finansowego wsparcia ze strony banku, który z udzielania kredytów czerpie zyski. Istotnym w ocenie Sądu jest, że w ramach umowy kredytu denominowanego pozwana mogła uzyskać wyższą kwotę na sfinansowanie swoich potrzeb mieszkaniowych. Samo też oprocentowanie kwoty kredytu było znacznie niższe, aniżeli oprocentowanie kredytu w złotych polskich, co z kolei skutkowało niższymi ratami.
Oceniając materiał dowodowy sprawy, Sąd wskazał, że nie znalazł podstaw do kwestionowania dokumentów potwierdzających warunki kredytu oraz wykonywanie umowy, a także zeznań świadków strony powodowej, które zdaniem Sądu potwierdzały zwłaszcza negocjowanie z pozwaną warunków umowy oraz brak rażącego naruszenia jej interesów.
Sąd Okręgowy wyjaśnił także powody, dla których dokonał zwrotu pisma datowanego na dzień 21 marca 2019 roku, które miało stanowić replikę na odpowiedź na sprzeciw, która została złożona przez powoda dnia 4 sierpnia 2017 roku. Pismo to zostało zwrócone w trybie obowiązujących przepisów art. 207 § 7 k.p.c. w zw. z art. 207 § 3 k.p.c. Sąd wskazał na dystans czasowy, jaki dzieli odpowiedź na sprzeciw z repliką na nie oraz na obszerność pisma (56 stron), które uniemożliwiałoby procedowanie w dniu rozprawy, w braku przy tym podstaw do jej odroczenia w świetle art. 214 – 215 k.p.c.
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu zapadło w myśl wyrażonej w art. 108 § 1 k.p.c.
w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik procesu.
Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony w całości apelacją przez pozwaną K. L., która zarzuciła mu:
1) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez wybiórczą ocenę materiału dowodowego i brak wszechstronnej jego analizy połączone z błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceną materiału dowodowego, a także połączone z błędami w ustaleniach faktycznych,
wyrażające się:
a) przyjęciem, że kredyt udzielony pozwanej ma charakter kredytu dewizowego w walucie franka szwajcarskiego, podczas gdy jest to kredyt waloryzowany, denominowany, tj. udzielony w polskich złotych, lecz denominowany do waluty franka szwajcarskiego,
b) przyjęciem, że kredyt pozwanej mógł zostać uruchomiony w walucie franka szwajcarskiego, podczas gdy mógł on zostać uruchomiony wyłącznie w walucie PLN,
c) przyjęciem, że kredyt pozwanej mógł być spłacany bezpośrednio w walucie franka szwajcarskiego jeszcze przed wejściem w życie aneksu nr (...) z dnia 11.02.2015 r., podczas gdy kredyt ten mógł być spłacany we wskazanym okresie wyłącznie w walucie PLN,
d) przyjęciem, że przeliczenia kursowe w przypadku kredytu pozwanej mają fakultatywny charakter, podczas gdy do dnia wejścia w życie aneksu nr (...) z dnia 11.02.2015 r. miały one charakter obligatoryjny,
e) przyjęciem, że klauzule waloryzacyjne były przedmiotem indywidualnych negocjacji pomiędzy stronami, podczas gdy pozwana nie miała rzeczywistego wpływu na treść klauzul i nie mógł doprowadzić do ich usunięcia bądź zmiany;
f) przyjęciem, że pozwana została w prawidłowy sposób pouczony przez Bank o skali i prawdopodobieństwie ryzyka walutowego (kursowego), podczas gdy przedstawiciele Banku nie pouczyli pozwanej o wskazanych ryzykach w sposób zrozumiały i przekonujący;
g) przyjęciem, że powód nie wykorzystał możliwości dowolnego ustalania kursu waluty CHF ze szkodą dla kredytobiorcy, podczas gdy Bank jednostronnie zwiększył spread dla waluty CHF, tym samym wykorzystując mechanizm waloryzacji na swoją korzyść i doprowadzając do pokrzywdzenia pozwanej.
h) przyjęciem, iż wysokość roszczenia została przez Powoda udowodniona załączonymi księgami bankowymi, podczas gdy w obliczu występowania abuzywnych klauzul waloryzacyjnych w umowie, nawet w przypadku uznania umowy za ważną roszczenie Powoda nie opiewałoby na kwotę wskazaną w pozwie,
2) naruszenie art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku pozwanej o wyrażenie zgody na złożenie pisma procesowego „Replika na odpowiedź na sprzeciw" z dnia 21.03.2019 r. i jego przyjęcie w trybie art. 207 § 3 k.p.c, podczas gdy z uwagi na złożoność materii podniesionej w pozwie i w odpowiedzi na sprzeciw od nakazu zapłaty oraz jej obszerną argumentację konieczne było wyraźne zaakcentowanie zasadności twierdzeń zawartych we wniesionym sprzeciwie oraz przedstawienie argumentacji mającej istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy;
3)
naruszenie art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 385 § 2 k.c. w zw. z art. 5 dyrektywy 93/13
w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich poprzez błędną interpretację treści umowy kredytu łączącej strony, prowadzącą do uznania, że: kredyt udzielony pozwanej ma charakter kredytu dewizowego w walucie franka szwajcarskiego, kredyt pozwanej mógł zostać uruchomiony w walucie franka szwajcarskiego, kredyt pozwanej mógł być spłacany bezpośrednio w walucie franka szwajcarskiego jeszcze przed wejściem w życie aneksu nr (...) z dnia 11.02.2015 r., a nadto, że przeliczenia kursowe w przypadku kredytu pozwanej mają fakultatywny charakter, podczas
gdy zgodnym zamiarem stron było zawarcie umowy kredytu waloryzowanego, denominowanego, tj. udzielonego w polskich złotych lecz denominowanego do waluty franka szwajcarskiego oraz zgodnym zamiarem stron było to, aby kredyt uruchomiony mógł być wyłącznie w walucie PLN, a także aby spłacany mógł być w walucie PLN, a ponadto prawidłowa wykładnia treści umowy kredytu prowadzi do wniosku, że przeliczenia kursowe miały obligatoryjny charakter, gdyż z treści umowy kredytu wprost wynika, że wypłata kredytu nastąpić ma wyłącznie na rachunek prowadzony w polskich złotych, zaś spłata następować ma wyłącznie z rachunku prowadzonego w polskich złotych, a nadto celem umowy było sfinansowanie budowy domu jednorodzinnego w Polsce, tak więc sfinansowanie zobowiązań zaciąganych w walucie PLN, a nie CHF, a dodatkowo celem umowy i zgodnym zamiarem stron było spłacanie rat kapitałowo-odsetkowych w walucie PLN, albowiem w tej walucie dochody uzyskiwał kredytobiorca i w tej walucie Powód prowadzi księgi rachunkowe;
4) naruszenie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 pr. bank. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że sporna umowa kredytu zawiera wszystkie essentialia negotii, podczas gdy umowa ta nie określa kwoty środków pieniężnych, jakiej Bank zobowiązał się oddać do dyspozycji kredytobiorcy oraz nie zawiera postanowienia przewidującego zwrot kwoty wykorzystanego kredytu, lecz z jej treści wynika obowiązek zwrotu kwoty innej niż kwota wykorzystanego kredytu (pomijając odsetki, prowizję i inne opłaty), a co za tym idzie umowa ta jest bezwzględnie nieważna jako sprzeczna z ustawą;
5) naruszenie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 2 pr. bank. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że sporna umowa kredytu określa kwotę i walutę kredytu, podczas gdy umowa kredytu łącząca strony nie zawiera tych elementów, a więc jest bezwzględnie nieważna jako sprzeczna z ustawą;
ewentualnie naruszenie art. 58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 358 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że wskazanie kwoty i waluty kredytu wyrażonej w walucie CHF nie narusza obowiązującej w dacie zawarcia umowy zasady walutowości wyrażonej w brzmieniu art. 358 § 1 k.c., podczas gdy wskazanie kwoty i waluty kredytu wyrażonej w walucie CHF narusza obowiązującą w dacie zawarcia umowy zasadę walutowości wyrażoną w dawnym brzmieniu art. 358 § 1 k.c., a więc postanowienie to jest bezwzględnie nieważne jako sprzeczne z ustawą, a co za tym idzie cała umowa kredytu jest bezwzględnie nieważna gdyż bez postanowień dotkniętych nieważnością umowa kredytu nie zostałaby zawarta;
6) naruszenie art. 58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 358 1 § 2 i 5 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 pr. bank. polegające na braku rozważenia, czy zastosowany w umowie kredytu mechanizm denominacji (odniesienia do kursu franka szwajcarskiego) pozwalający na waloryzację części kapitałowej świadczenia pozwanej jest dopuszczalny, podczas gdy nie jest dopuszczalna waloryzacja umowna części kapitałowej rat kapitałowo-odsetkowych kredytu na podstawie art. 358 1 § 2 k.c., co prowadzi do bezwzględnej nieważności takiej normy umownej jako sprzecznej z ustawą, a co za tym idzie cała umowa kredytu jest bezwzględnie nieważna gdyż bez postanowień dotkniętych nieważnością umowa kredytu nie zostałaby zawarta;
7) naruszenie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że ułożenie praw i obowiązków stron w spornej umowie kredytu nie jest sprzeczne z właściwością (naturą) tego stosunku, podczas gdy jest ono sprzeczne z właściwością (naturą) stosunku umownego kredytu, albowiem przyznaje jednej stronie (bankowi) prawo do określania wartości zobowiązania drugiej strony (kredytobiorcy) oraz w całości przerzuca ryzyko kursowe (walutowe) na kredytobiorcę, będącego konsumentem i słabszą stroną stosunku umownego, co prowadzi do bezwzględnej nieważności umowy kredytu jako sprzecznej z ustawą;
8) naruszenie art. 58 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, ż e sporna umowa kredytu nie narusza zasad współżycia społecznego, podczai-gdy narusza ona zasady szacunku wobec kontrahenta, uczciwości, zaufania, rzetelności, fachowości, zasadę dobrych obyczajów handlowych, a także zasadę przyzwoitości, gdyż przyznaje jednej stronie (bankowi) prawo do określania wartości zobowiązania drugiej strony (kredytobiorcy) i zawiera deficyty informacyjne w zakresie pouczenia o ryzyku kursowym, a nadto w przerzuca ryzyko kursowe (walutowe) na kredytobiorcę, będącego konsumentem i słabszą stroną stosunku umownego, co prowadzi do bezwzględnej nieważności umowy kredytu jako sprzecznej zasadami współżycia społecznego;
9) naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że klauzule waloryzacyjne znajdujące się w umowie Stron nie stanowią niedozwolonych postanowień umownych, a co za tym idzie wiążą pozwanej, podczas gdy klauzule te stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą pozwanej, gdyż kształtują prawa i obowiązki pozwanej będącej konsumentem w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (co zgodnie z dyrektywą nr 93/13 powinno oznaczać, że stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla pozwanej, będącego konsumentem) przez to, że dzięki ich brzmieniu Bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu pozwanej poprzez brak obiektywnych i weryfikowalnych mierników i czynników, decydujących o wysokości kursów, niejasność i nieprecyzyjność klauzul, zapewnienie Bankowi ukrytych dodatkowych zysków oraz zwiększenie zobowiązania kredytobiorcy przez stosowanie przy wypłacie kredytu kursu kupna, a przy jego spłacie kursu sprzedaży (spread);
10) naruszenie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 pr. bank. w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 4 pr. bank. w zw. z 385 1 § 1 k.c. wzw. z art. 6 ust. 1 in flne dyrektywy 93/13 poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że umowa kredytu jest ważna i nie upadła, gdyż klauzule waloryzacyjne w umowie stron nie są niedozwolonymi postanowieniami umownymi i wiążą pozwaną, podczas gdy klauzule waloryzacyjne w umowie stron stanowią klauzule abuzywne i nie wiążą pozwanej (są bezskuteczne), a co za tym idzie wskutek ich eliminacji z treści umowy kredytu, treść umowy kredytu nie zawiera zasad przeliczania na PLN kwoty kredytu oraz jego poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, co prowadzi do braku możliwości ustalenia kwoty środków pieniężnych, które powinny zostać oddane do dyspozycji kredytobiorcy oraz zasad spłaty kredytu, natomiast elementy te stanowią essentialia negotii umowy kredytu i wobec ich braku nie ma możliwości wykonania umowy, co prowadzić powinno do upadku (nieważności) całej umowy kredytu, gdyż po wyłączeniu z treści spornej umowy kredytu abuzywnych klauzul waloryzacyjnych nie jest możliwe jej dalsze obowiązywanie;
ewentualnie, gdyby wyżej wymienione zarzuty okazały się bezzasadne:
11) naruszenie art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i obciążenie pozwanej obowiązkiem zwrotu powodowi kosztów procesu, podczas gdy w niniejszej sprawie zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek uzasadniający nieobciążanie pozwanej kosztami procesu.
W oparciu o te zarzuty pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania za I instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych. Wniosła także o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm prawem przepisanych. Pozwana domagała się dopuszczenia dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i finansów lub rachunkowości stanowiska Prezesa UOKIK z dnia 6 listopada 2018 r., dotyczącego klauzul waloryzacyjnych zamieszczonych w umowach bankowych, oraz załączonego wykresu wraz tabelą na okoliczności szczegółowo wskazane w treści wniosku .
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie apelacji w całości oraz
o przeprowadzenie dowodu z dokumentów powołanych w tym piśmie, na okoliczności w nim wskazane. Jak wskazał, jedynie z ostrożności procesowej, na wypadek gdyby Sąd uznał zarzuty pozwanej odnośnie do abuzywności § 13 ust. 7 umowy wnosi o przeprowadzenie dowodu
z opinii biegłego z dziedziny bankowości i rachunkowości, na okoliczność ustalenia wysokości wymagalnego zadłużenia pozwanej wobec powoda z tytułu umowy, zastępując kursy sprzedaży powoda: a) rynkowymi kursami sprzedaży z dnia zapłaty poszczególnych rat, w szczególności kursami z tabel kursów banku, jeżeli biegły uzna je za rynkowe, b) średnimi sprzedaży CHF publikowanymi przez NBP (tabela C) z dnia zapłaty poszczególnych rat (średnie kursy sprzedaży), c) średnimi kursami CHF publikowanymi przez NBP (tabela A) z dnia zapłaty poszczególnych rat – na okoliczność wysokości roszczenia powoda przy uwzględnieniu abuzywności kursów, o których mowa w § 13 ust. 7 umowy. Powód wniósł także o oddalenie wniosków dowodowych pozwanej oraz o zasądzenie od niej na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwana w piśmie datowanym na dzień 6 listopada 2019 roku podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie oraz wniosła o oddalenie wniosku dowodowego powoda obejmującego dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości na okoliczności wskazane przez powoda, albowiem okoliczności te zmierzają do ustalenia faktów nieistotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy oraz pozostają w sprzeczności z brzmieniem art. 385 1 § 1 k.c., treścią i celem dyrektywy 93/13, czego potwierdzeniem jest wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja pozwanej, choć nie można było podzielić wszystkich podniesionych w niej zarzutów, doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku w kierunku w niej postulowanym.
Tytułem uwagi wstępnej o charakterze formalnym należy zaznaczyć, że niniejsza sprawa, zgodnie z zarządzeniem Prezesa Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 5 lipca 2021 roku, znak (...), na podstawie art. 15zzs ( 1) ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. poz. 1842 z późn. zm.) została rozpoznana w ekstraordynaryjnym składzie trzech sędziów ze względu na jej szczególną zawiłość.
Pozwana złożyła apelację w dniu 30 maja 2019 roku (data stempla pocztowego, k. 954), a więc przed uchwaleniem) i wejściem w życie ustawy z dnia 4 lipca 2019 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego i niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 r., poz. 1469). Zgodnie z dyspozycją art. 9 ust. 4 ustawy nowelizującej, do jej rozpoznania zastosowano przepisy k.p.c. w brzmieniu dotychczasowym.
W ramach ogólnych uwag poprzedzających merytoryczną ocenę sprawy, Sąd Apelacyjny dostrzega potrzebę wskazania, że z obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika bynajmniej konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd odwoławczy odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przezeń w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2021 roku, sygn. akt I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo). Na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym znajduje wszakże swoje odpowiednie zastosowanie przepis § 2 art. 327 1 k.p.c., według którego uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można zatem je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna – tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2020 roku, sygn. akt I UK 437/19. Ma to szczególne znaczenie w sprawach kredytów frankowych, gdzie poziom rozbudowania zarówno środków zaskarżenia, jak i odpowiedzi na nie, nierzadko nadaje im cechy raczej dysertacji naukowych, aniżeli pism procesowych. Strony mają oczywiście prawo przedstawić swoje stanowiska w sposób obszerny i wszechstronny, ale ani w interesie ich samych, ani wymiaru sprawiedliwości nie leży uzasadnianie pism w sposób znacznie przekraczający rozsądny zakres, wyznaczany rzeczową potrzebą.
Jak wynika z ugruntowanej wykładni art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CZP 49/07).
Sąd odwoławczy obowiązany był zatem rozważyć nie tylko zarzuty obrazy przepisów procesowych, które zostały postawione przez stronę apelującą, lecz także zastosowanie niewskazywanych przez nią przepisów procesowych, których naruszenie mogłoby skutkować nieważnością postępowania, a także również tych niewskazywanych przez apelującą,
a relewantnych do przedmiotu sprawy i ustalonego stanu faktycznego przepisów prawa materialnego.
I tak, o ile Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszeń procedury, które skutkowałyby nieważnością postępowania, tak zarówno jego uwadze, jak i uwadze skarżącej uszło nieprawidłowe, a więc w istocie nieskuteczne wypowiedzenie umowy kredytu. Niniejsza sprawa należy wprawdzie do kategorii tzw. spraw frankowych, a więc tych, w których typowo zasadniczą osią sporu między stronami (konsumentami i bankiem) jest problem ważności zawartej przez strony umowy kredytu zawierającej konstrukcję indeksacji do franka szwajcarskiego, względnie denominacji w tej walucie. W każdej jednak sprawie, w której roszczenie banku o zapłatę wynika z wypowiedzenia umowy kredytu (a co za tym idzie postawienia w stan wymagalności całego jego roszczenia z tego tytułu), należy prymarnie kompleksowo zbadać prawidłowość jego dokonania. Kwestia ta wyprzedza bowiem okoliczności związane z konstrukcją samej umowy. Stan braku wymagalności roszczenia, utrzymujący się w razie bezskuteczności wypowiedzenie umowy i stanowiący wystarczającą podstawę do oddalenia powództwa
a limine, jako przedwczesnego, jest konieczną przesłanką oceny faktycznej i jurydycznej roszczenia o zapłatę zarówno w wypadku, w którym umowa obarczona jest usterkami jurydycznymi powodującymi jej nieważność,
jak i wtedy, gdy jest od nich wolna.
Zgodnie z art. 75c ust. 1 pr. bank. jeżeli kredytobiorca opóźnia się ze spłatą zobowiązania z tytułu udzielonego kredytu, bank wzywa go do dokonania spłaty, wyznaczając termin nie krótszy niż 14 dni roboczych. Wymogi tego wezwania określone są w kolejnym ustępie tego przepisu, który stanowi, iż w wezwaniu, o którym mowa w ust. 1, bank informuje kredytobiorcę o możliwości złożenia, w terminie 14 dni roboczych od dnia otrzymania wezwania, wniosku o restrukturyzację zadłużenia. Art. 75c został dodany do Prawa bankowego przez art. 1 pkt 3 ustawy z dnia 25 września 2015 roku o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r., poz. 1854) z dniem 27 listopada 2015 roku, a zatem obowiązywał on w chwili kierowania do pozwanej wezwań do zapłaty (3 grudnia 2015 roku, k. 213 – 220 oraz 11 maja 2016 roku, k. 232 – 239), którą Sąd Okręgowy w uzasadnieniu orzeczenia, mało precyzyjnie, określił wyłącznie datą roczną.
Sąd Okręgowy uznał wypowiedzenie umowy kredytu za skuteczne. Sąd Apelacyjny oceny tej podzielić nie może. Wykonując obowiązek ponownego, merytorycznego osądzenia sprawy, w ramach którego mieści się, na ile to możliwe, bezpośrednia ocena materiału dowodowego, Sąd Apelacyjny zapoznał się z treścią badanych wezwań. W żadnym z nich nie zamieszczono jednak pouczenia o którym mowa w art. 75c ust. 2 pr. bank., a więc nie pouczono powódki o możliwości złożenia wniosku o restrukturyzację zadłużenia we wskazanym terminie. Oznacza to, że powodowy bank postąpił niezgodnie z przepisami ustawy, a zatem czynność prawna w postaci wypowiedzenia umowy kredytu jest nieważna z mocy art. 58 § 1 k.c. W szczególności czynność ta nie doprowadziła do wymagalności wierzytelności banku. Biorąc przy tym pod uwagę cel art. 75c pr. bank. wypada uznać, że stanowi on w całości przepis semidyspozytywny w tym sensie, że może on zostać zmieniony w umowie kredytu albo osobnym porozumieniu jedynie na korzyść kredytobiorcy (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 21 marca 2019 roku, sygn. akt V ACa 609/18). Działania powoda odpowiadały natomiast standardowi ustawowemu in minus, jako że pouczenie o możliwości restrukturyzacji zostało dokonane już po wypowiedzeniu umowy. Z art. 75c ust. 2 pr. bank. nie wynika jednak możliwość następczego sanowania nieprawidłowego wypowiedzenia. Pouczenie wysłane po wypowiedzeniu umowy miałoby znaczenie prawne wyłącznie wówczas, gdyby po nim czynność wypowiedzenia została powtórzona – dopiero wtedy (oczywiście przy zachowaniu także innych stosownych wymogów) czynność powoda byłaby skuteczna. Tego jednak w sprawie nie uczyniono.
Jakkolwiek z opisanych już przyczyn powództwo winno podlegać oddaleniu, nie mogło być ono uwzględnione także z przyczyn leżących w samej umowie.
Dokonując ogólnej oceny argumentacji Sąd Okręgowy stwierdzić należy, iż jest ona oparta o te poglądy orzecznictwa i doktryny, które uległy - po wydaniu zaskarżonego wyroku - całkowitej dezaktualizacji. Sąd odwoławczy w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę przychyla się natomiast do tych następczo wypracowanych kierunków orzeczniczych i doktrynalnych, które nakazują weryfikować problematykę abuzywności klauzul zawartych w umowach kredytu indeksowanego/ denominowanego kursem waluty obcej, w sposób zasadniczy odmienny niż to uczynił Sąd I instancji.
W tym aspekcie pierwszoplanowo pozwana zgłosiła szereg zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. Przepisy te dotyczą sfery gromadzenia (uchylony już art. 217 § 1 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c.) oraz oceny (art. 233 § 1 k.p.c.) dowodów, a co za tym idzie prawidłowości dokonanych przy ich zastosowaniu ustaleń faktycznych
w sprawie (w k.p.c. nie przyjęto instytucji odrębnego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych na wzór art. 438 pkt 3 k.p.k.). Nie można natomiast traktować tych przepisów (zwłaszcza art. 233 § 1 k.p.c.) jako swoistych norm generalnych, służących do podważenia wszelkich ustaleń Sądu Okręgowego. Apelująca nie ustrzegła się tego uchybienia, przywołując w treści tych zarzutów procesowych kwestie o charakterze w istocie materialnoprawnym. Sąd odwoławczy, związany, jak wskazywano powyżej, przedstawionymi mu zarzutami obrazy przepisów prawa procesowego (rzeczywistymi, nie zaś jedynie w ten sposób przez apelującą oznaczonymi), nie dokonywał zatem oceny sprawy z punktu widzenia wskazanych przepisów procedury. Poruszone tam kwestie zostały jednak oczywiście rozważone w ramach materialnoprawnej oceny sprawy.
Oczywiście bezzasadnym był z kolei zarzut dotyczący zwrotu pisma pozwanej z dnia 21 marca 2019 roku. Skarżąca nie podejmuje tak naprawdę dyskursu z tą decyzją procesową, gdyż nawet nie wskazała na obrazę przepisów, którymi się kierowano (art. 207 § 7 k.p.c. w zw. z art. 207 § 3 k.p.c.), wskazując zamiast tego na nie odnoszące się do kwestii formalnej skuteczności
(w ówczesnym stanie prawnym) pism procesowych przepisy art. 217 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. Jak wynika ponadto z protokołu rozprawy, podczas której nastąpił zwrot pisma, pełnomocnik pozwanej nie złożył zastrzeżenia do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. ze wskazaniem na naruszenie któregokolwiek z wymienianych tu przepisów, wskazując z kolei wyłącznie
na naruszenie art. 132 § 1 k.p.c., który to przepis, choć faktycznie został (wadliwie) wskazany jako podstawa zwrotu, tak nie był jedyną przesłanką jego dokonania.
Strona pozwana ma natomiast rację co do tej zasadniczej dla sprawy kwestii, iż sporna umowa kredytu bynajmniej nie miała charakteru kredytu walutowego oznaczonego w walucie franka szwajcarskiego.
Mając na uwadze spotykane w praktyce sposoby powiązania kursu waluty obcej
z wartością świadczeń stron umowy kredytu, należy rozróżnić w tej kategorii umów trzy zasadnicze grupy kredytów: denominowanych, indeksowany i walutowych. Podział ten wywodzi się z praktyki bankowej. Rozróżnienia pomiędzy tymi grupami dokonuje się z uwagi na sposób wyrażenia kwoty kredytu i ustalania wysokości rat kredytowych. I tak, w kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie walutowym natomiast kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Zaznacza się, że tylko w tym ostatnim wypadku kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej (roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej). W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej.
W umowie będącej przedmiotem sporu określono wysokość kredytu we franku szwajcarskim (§ 2 ust. 1 umowy), jednak zarazem wyraźnie wskazano w § 5 ust. 3 pkt 2 umowy, że na finansowanie zobowiązań w kraju (a niewątpliwie to właśnie miało miejsce w sprawie rozpoznawanej, w której pozwana zaciągnęła kredyt na budowę domu jednorodzinnego) kredyt może być wypłacany w walucie polskiej. Również splata zadłużenia kredytobiorczyni z tytułu kredytu i odsetek następowała w drodze potrącenia przez bank swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku rozliczeniowego kredytobiorcy (§ 13 ust. 1 umowy), który był prowadzony w złotych polskich. Zgodnie z przedstawioną powyżej typologią należy zatem zakwalifikować umowę jako klasyczną umowę kredytu denominowanego, w której waluta obca (frank szwajcarski) pełni jedynie funkcję waloryzacji świadczenia z tytułu rat. Przedmiotem zobowiązania pozostawała natomiast waluta polska. Brak jest podstaw do przyjęcia, by pozwana w ogóle dążyła do pozyskania od kredytobiorcy świadczenia w walucie obcej. Jej celem było uzyskanie świadczenia w złotym polskim. Jej zgoda na umowę kredytu odwołującą się do franka szwajcarskiego wynikała z oferowanych przez bank (przedsiębiorcę) korzystniejszych warunków jeśli chodzi o wysokość oprocentowania kredytu, a zatem jego deklarowany przez bank koszt.
Na wniosek pozwanej z dnia 3 lutego 2015 roku (k. 227) w drodze aneksu nr (...) z dnia 11 lutego 2015 roku (k. 228) założono dodatkowy rachunek techniczny prowadzony we franku szwajcarskim. Z treści tego aneksu nie wynika jednak bynajmniej, aby frank szwajcarski został pierwszoplanowo wskazany jako waluta spłaty w miejsce złotego polskiego. Umowa w dalszym ciągu pozostała jednak ustabilizowana jako obejmująca obowiązek spłaty rat w złotówkach, z uprawnieniem dłużniczki do spłaty we franku szwajcarskim. Doniosłość tego aneksu dla oceny przedmiotowego roszczenia przejawiała się w istocie w tym, że dopiero na jego podstawie powód uzyskał możliwość zgłoszenia roszczenia odwołującego się do tej waluty. W innym bowiem przypadku mógłby żądać od pozwanej spłaty należności wynikających z przedmiotowej umowy wyłącznie w walucie krajowej, co tym samym prowadzić musiałoby do oddalenia powództwa na tej podstawie, bez potrzeby rozważania innych kwestii.
Kolejna grupa zarzutów pozwanej dotyczyła kwestii dopuszczalności zastosowania samej konstrukcji umowy kredytu denominowanego (do której umowę stron należało ostatecznie zakwalifikować) w walucie obcej, tak z uwagi na bezwzględnie obowiązujące przepisy Prawa bankowego ustanawiające elementy umowy nazwanej kredytu, naturą tego stosunku (art. 353 1 k.c.) jak i ze względu na obowiązującą zasadę walutowości z art. 358 § 1 k.c.
Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę zgadza się z konstatacją Sądu Okręgowego, iż zawarcie umowy kredytu denominowanego w walucie obcej było
w czasie, gdy strony tego dokonały, jak najbardziej dopuszczalne.
Sama klauzula denominacji czy indeksacji kredytu (odpowiednio – również pożyczki) do waluty obcej (abstrahując w tym momencie od konkretnego ukształtowania takiej klauzuli w danej umowie co do jej treści, w tym odnośnie związanego z nią ryzyka kursowego, walutowego) jest dopuszczalna w świetle zasady swobody umów z art. 353 1 k.c. Takie stanowisko wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, niezależnie od tego czy chodzi o umowy zawarte przed zmianą treści art. 69 pr. bank., czy też po jego zmianie, w konsekwencji której wprowadzono art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego, który wskazuje, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Brak zatem definicji ustawowej takiego kredytu czy pożyczki nie przesądzał o jego niedopuszczalności w obrocie prawnym. Umowy zawierające mechanizmy denominacji/indeksacji były wielokrotnie poddawane ocenie w orzecznictwie sądów powszechnych i w zdecydowanej większości orzeczeń sama dopuszczalność takiej konstrukcji w umowie pożyczki lub kredytu nie została zakwestionowana. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie również nie podważył samej konstrukcji takich umów (por. m.in. już w stosunkowo dawniejszym orzecznictwie wyrok z dnia 25 marca 2011 roku, sygn. IV CSK 377/10; także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, sygn. III CSK 159/17). Również samo zastosowanie mechanizmu waloryzacyjnego (indeksacyjnego/denominowanego), a więc rozwiązania przewidującego przeliczenia kwoty wypłacanego kredytu i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych według dwóch różnych kursów walut (tzw. spread walutowy) jest sam w sobie zgodne z art. 69 ust. 1 pr. bank. w zw. z art. 353 1 k.c.
Zatem zastrzeganie w umowie pożyczki/kredytu mechanizmu denominacji/indeksacji (klauzuli walutowej – przeliczeniowej) czy też klauzuli spreadowej (kursowej) jest dopuszczalne i nie narusza art. 353 1 k.c. Dalej, zastosowanie mechanizmu indeksacyjnego (waloryzacyjnego)/denominacyjnego, a więc przewidującego przeliczanie kwoty wypłacanego kredytu/pożyczki i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych według dwóch różnych kursów walut (tzw. spread walutowy) jest samo przez się zgodne z art. 69 ust. 1 pr. bank. w związku z art. 353 1 k.c. (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, sygn. akt V CSK 382/18). Poglądy wyrażone w tym orzeczeniu niniejszy skład Sądu podziela i przyjmuje za własne. Analogicznie, kwestia samej dopuszczalności stosowania klauzul waloryzacyjnych nie została nigdy zakwestionowana przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który skupiał swoją uwagę przede wszystkim na ocenie charakteru i transparentności klauzul kształtujących ten mechanizm w kontekście art. 4 ust. 1 i 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L 95 z dnia 21 kwietnia 1993 r., s. 29 z późn. zm.; polskie wydanie specjalne Dz. Urz.UE: rozdział 15, t. 2, s. 288, ze sprostowaniem z dnia 13 października 2016 r., Dz. Urz.UE.L 2016, nr 276, s. 17; określanej również w niniejszym uzasadnieniu jako: dyrektywa 93/13).
Zawieranie umów kredytu denominowanego nie było również sprzeczne z zasadą walutowości i z przepisami dewizowymi. W chwili zawarcia umowy wciąż obowiązywał wprawdzie zakaz wyrażania zobowiązań pieniężnych w walucie obcej z ówczesnego brzmienia art. 358 § 1 k.c., który został zniesiony dopiero z dniem 24 stycznia 2009 roku na mocy ustawy z dnia 23 października 2008 roku o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz ustawy – Prawo dewizowe (Dz. U. z 2008 r. Nr 228, poz. 1506). Już jednaka na podstawie przepisów ustawy z dnia 28 lipca 1990 roku o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. z 1990 r. Nr 55, poz. 321) strony mogły uzależnić wysokość swoich świadczeń od innego miernika wartości, odchodząc w ten sposób od zasady nominalizmu (wprowadzony wówczas art. 358 1 k.c.), z uwzględnieniem jednak obowiązku wyrażania zobowiązań wyłącznie w walucie polskiej, z wyjątkami wynikającymi z prawa dewizowego. Takim wyjątkiem było zastrzeżenie w obowiązującym ówcześnie § 12 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 3 września 2002 roku w sprawie ogólnych zezwoleń dewizowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 154, poz. 1273 ze zm.), że zezwala się na dokonywanie w kraju, między rezydentami, rozliczeń w euro i innych walutach wymienialnych, o ile jedną ze stron rozliczenia jest konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c. (por. na gruncie analogicznego zezwolenia z § 12 późniejszego rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 4 września 2007 roku w sprawie ogólnych zezwoleń dewizowych i także co do umowy kredytu denominowanego wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, sygn. akt II CSK 483/18).
Sąd Apelacyjny zgadza się natomiast z oceną skarżącej, iż klauzule przeliczeniowe miały charakter klauzul abuzywnych.
Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje.
Wobec tego przesłanki uznania konkretnego postanowienia za "niedozwolone postanowienie umowne" w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. są następujące: po pierwsze, umowa została zawarta z konsumentem; po drugie postanowienie umowy "nie zostało uzgodnione indywidualnie"; po trzecie postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy i wreszcie po czwarte jednoznacznie sformułowane postanowienie nie dotyczy "głównych świadczeń stron"; jeżeli dotyczy "głównych świadczeń stron" i zarazem zostało sformułowane "niejednoznacznie",
to może być uznane za niedozwolone.
Powyższe przesłanki muszą być spełnione łącznie, brak już jednej z nich powoduje,
że sąd nie dokonuje oceny danego postanowienia pod kątem abuzywności (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., sygn.. akt IV CSK 13/19). Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie zaś w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest gdy: postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz gdy postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
W realiach niniejszej sprawy bezsporne było, że pozwana zawierając z powodem umowę kredytu posiadała status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.
Kolejną przesłankę stanowi ocena indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych postanowień umowy art. 385 1 § 3 k.c. oraz art. 3 dyrektywy 93/13). Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na powodzie, któremu ten nie sprostał. W przedmiotowej sprawie umowa kredytowa została przygotowana przez pracowników powodowego banku wedle standardowego wzorca. Nie były prowadzone żadne negocjacje, które mogłyby wpłynąć na treść klauzul przeliczeniowych. Jak Sąd Okręgowy zresztą ustalił, przedmiotowa umowa została zawarta według wzorca umowy. To właśnie z niego pochodzą zakwestionowane klauzule przeliczeniowe. Fakt, iż klauzule przeliczeniowe nie były indywidualnie uzgadniane przyznaje w istocie nawet strona powodowa,
Zgodnie z definicją z art. 385 1 § 3 k.c. postanowienia umowy "nieuzgodnione indywidualnie" to takie, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Chodzi tu więc o takie klauzule umowne, które zostały objęte „indywidualnym”, odrębnym uzgodnieniem (np. stanowiły przedmiot negocjacji). Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie (tak postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2019 roku, sygn. akt I CSK 462/18). Owym „rzeczywistym wpływem” nie może być zatem na przykład wybór między alternatywnymi klauzulami sformułowanymi przez przedsiębiorcę. Wpływu na treść postanowienia umownego nie można również utożsamiać z możliwością wyboru dni, wedle których kursów waluty kredyt miał być uruchomiony oraz spłacany. Indywidulanym uzgodnieniem nie jest także możliwość prawa wyboru waluty spłaty – to jest kwestię wyboru określonego rozwiązania, a nie wpływu na jego treść. Negocjowanie zaś samego kursu, po jakim kredyt zostałby wypłacony nie zmieniało prawa banku do dowolnego określania kursu waluty obcej.
W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy pominął powyższe kwestie, a na użytek rozważań o indywidualnym uzgodnieniu postanowień dokonał oceny spełnienia przez powoda obowiązków informacyjnych wobec pozwanej, co jest zagadnieniem całkowicie odrębnym. Niemniej jednak i w tym aspekcie stanowisko Sądu Okręgowego należało uznać za wadliwe.
Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że bank nie wypełnił obowiązku informacyjnego względem konsumentki w sposób prawidłowy. pozwana nie została w istocie rzeczy należycie poinformowana co do poziomu możliwego ryzyka kursowego jakie wprost wiązało się zarówno z klauzulą walutową, jak i z klauzulą spreadową (vide treść odpowiednich postanowień wniosku kredytowego, umowy, oświadczeń), czego konsekwencją było uznanie, że już tylko z tej przyczyny (bez analizy sposobu ustalania kursów przez Bank w Tabeli kursowej) kwestionowane postanowienia mogły zostać uznane za abuzywne.
W orzecznictwie TSUE, zwłaszcza w ostatnich latach, ale tendencja ta zaznaczała się również jeszcze przed wydaniem wyroku przez Sąd Okręgowy, wskazuje się wyraźnie na kwestię realizowania tzw. zasad przejrzystości materialnej. Akcentuje się w tym orzecznictwie, że po stronie konsumenta istnieje deficyt informacyjny, którego niejako rewersem jest istniejący po stronie przedsiębiorcy przedkontraktowy obowiązek informacyjny. Samo zaniechanie spełnienia tego obowiązku może stanowić samoistną przesłankę stwierdzenia abuzywności danego postanowienia umowy. Można tu przywołać uzasadnienie wyroku TSUE z dnia 20 września 2017 roku w sprawie C-186/16 Andriciuc ca Banca Romaneasca , gdzie wskazano, że art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 w należy interpretować w ten sposób, że oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie. Do sądu odsyłającego należy ocena, w świetle ogółu okoliczności faktycznych sprawy w postępowaniu głównym i z uwzględnieniem między innymi fachowej wiedzy przedsiębiorcy, w tym przypadku banku, w zakresie ewentualnych wahań kursów wymiany i ryzyka wiążących się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, istnienia ewentualnej nierównowagi w rozumieniu rzeczonego przepisu. Dalej, jak stwierdził TSUE we wskazanym orzeczeniu wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (wyroki: z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai , C 26/13, z dnia 23 kwietnia 2015 r., Van Hove , C 96/14).
Reasumując, wymogu przejrzystości warunków umownych wynikającego z art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13, nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym
i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Chodzi o to, że właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, w której kredyt był denominowany, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.
I tak, choć udostępnione pozwanej materiały wskazywały na możliwość deprecjacji waluty polskiej w stosunku do szwajcarskiej, tak bynajmniej nie wyrażono wprost, a tym bardziej nie akcentowano tej zasadniczej okoliczności, że pozwana w myśl postanowień umownych przyjmowała na siebie niczym nieograniczone ryzyko kursowe.
Nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu oświadczenia o tym, że kredytobiorca (pożyczkobiorca) świadomy jest ryzyka kursowego. Z takiego oświadczenia nie wynika o czym konsument został pouczony, jak ewentualnie rozumie mechanizm działania ryzyka kursowego w aspekcie umowy, którą zawarł. Sąd Apelacyjny zwraca tu uwagę na słuszne, syntetyczne ujęcie tego problemu przez Sąd Apelacyjny w Katowicach (wyrok z dnia 4 listopada 2020 roku, sygn. akt I ACa 396/16), gdzie wskazano, iż oświadczenie kredytobiorcy, że jest on świadomy, iż zmiana stopy procentowej i kursu walutowego będą miały wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitałowo-odsetkowych oraz że ponosi ryzyko kursowe związane z kredytem udzielonym w złotych indeksowanym kursem waluty obcej (bez istotnej różnicy, także jak w niniejszym wypadku – denominowanym do waluty CHF) nie oznacza, że bank zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytodawcy, uwzględniając jego uzasadnione interesy. Wypełnienie obowiązku informacyjnego ciążącego na powodowym banku wymagało zatem przedstawienia pełnej informacji o ryzyku, zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Pojęcie „nieograniczoności” wynikającego z umowy ryzyka powinno być zaakcentowane, jako że to do niego sprowadzało się clou mechanizmu waloryzacji, jego potencjalna zasadnicza korzyść dla banku i zarazem możliwe zasadnicze zagrożenie dla interesów konsumentki. Takiego przedstawienia pozwanej jej sytuacji po stronie powoda brakowało.
Nie można jednocześnie pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki, w tym także przez legitymującego się szczególnie długą tradycją powoda, postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, które nie tylko finansują różne postaci aktywności klientów, lecz także działają dla dobra swojej klienteli, wręcz „doradzają” przy wyborze sposobu finansowania. Nie licuje z tym aspektem sprawy zaoferowanie pozwanej rozwiązania nader dla niej ryzykownego ekonomicznie, bez zachowania adekwatnego dla ponoszonego przez nią poziomu ryzyka standardu informacyjnego.
Tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy, jako dotyczące życiowych interesów konsumenta, musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów, a zarazem za rażąco naruszające interesy konsumenta. Należy pamiętać, że to pojęcie użyte w art. 385 1 k.c. musi być interpretowane w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13. Zgodnie z tą normą warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, ze szkodą dla konsumenta. Zatem rażące naruszenie interesów konsumenta nastąpi zawsze wówczas, gdy stwierdzone zostanie, że zastosowanie kwestionowanego postanowienia umownego prowadzi do znaczącej nierównowagi praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.
W judykaturze TSUE kategorycznie przyjęto, że warunki umowy kredytu denominowanego, powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproprocjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (por. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 roku w sprawie C-776/19). W realiach przedmiotowej sprawy nie sposób zaś nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwana, po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziłaby zgodę w drodze indywidualnych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego. Tym samym należy przyjąć, że klauzule waloryzacyjne skutkowały znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy, ze szkodą dla konsumentki.
Bankowe klauzule spreadowe, w tym o kształcie nie tylko analogicznym, a wręcz identycznym jak te, które zostały wskazane przez pozwaną (z zastrzeżeniem § 30 ust. 2 umowy, o czym dalej) wielokrotnie były przedmiotem analizy w judykaturze. Zgodnie
z ukształtowanym orzecznictwem tak Sądu Najwyższego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nie ma wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne odwołujące się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania mają charakter abuzywny. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385
1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, , z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Powyższa ocena jest w najnowszym orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowana – przykładowo por. wyroki z 24.06.2021 r., I ACa 35/21,; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21,; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21, z 20.12.2021 r., I ACa 605/21, z 20.12.2021 r., I ACa 705/21, z 22 marca 2022 r., I ACa 324/20, czy z 7 kwietnia 2022 r., I ACa 599/21. Pogląd ten Sąd Najwyższy w wyroku z 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21, określił jako dominujący i trafny. Relatywizujące tę kwestię stanowisko Sądu Okręgowego, który powołując się na dawniejsze orzecznictwo (wyrok tutejszego Sądu w sprawie I ACa 263/17) wskazywał, że przy ocenie rażącego naruszenia interesu konsumenta należy mieć na względzie także inne względy aniżeli konstrukcję jurydyczną, należy uznać we właściwym kontekście prawnym za niemożliwe obecnie do zaakceptowania.
Sąd Apelacyjny podkreśla, że nie ma znaczenia, czy powód faktycznie skorzystał
z przysługującego mu dyskryminującego uprawnienia, tj. czy ustalał kurs CHF na poziomie odmiennym od rynkowego. Brak jest podstaw do przyjęcia, że w ramach oceny abuzywności postanowienia istotny jest sposób jego stosowania przez przedsiębiorcę. Przeciwnie, wykładnia art. 385
1 § 1 k.c. skłania do wniosku, że decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Z przepisu wynika, że przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie (przeważnie słownej) treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron (vide uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego: z dnia 20 listopada 2015 r., sygn. akt III CZP 17/15 oraz z dnia 20 czerwca 2018 r., sygn. akt III CZP 29/17). W tym świetle oczywiście wadliwe i nieprzystające do właściwej wykładni art. 385
1 § 1 k.c. są rozważania Sądu
a quo oraz argumentacja powoda, które akcentują określenie kursu franka szwajcarskiego na poziomie nieodbiegającym od stosowanego przez inne banki, a zwłaszcza kursu średniego tej waluty ustalanego przez Narodowy Bank Polski.
W kontekście powyższego, uzupełniająco Sąd Apelacyjny dodaje, że nie sanuje bezprawności klauzuli spreadowej nie tylko wskazanie na praktykę, lecz również odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym id dnia 26 sierpnia 2011 r. Wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17).
Wadliwym jest zapatrywanie Sądu Okręgowego, iż nie można mówić o rażącym naruszeniu interesów konsumentki z tej przyczyny, że mogła przyjąć inne zasady rozliczania kredytu, zaś uruchomienie mechanizmu waloryzacyjnego było uzależnione od jej woli. Przedmiotem rozstrzygnięcia Sądu jest jednak właśnie to, co zostało w umowie określone
i spetryfikowane jako wiążące postanowienie. Nie podlegają zaś ocenie rozwiązania jedynie opcjonalne, uzależnione od dodatkowych działań stron. Pozwana nie mogła zaś spłacać kredytu bezpośrednio we franku szwajcarskim bez podjęcia dodatkowych kroków, jako że zasadniczo spłata została określona w złotych i to w ten sposób umowa została skonstruowana
i realizowana w swoim pierwotnym kształcie.
Inkryminowane klauzule uznać również należy za sformułowane w sposób niejednoznaczny. Kluczowy w tym kontekście przepis art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż wymogu, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nie można zawężać tylko do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17 OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő Zrt . oraz przywoływane tam wcześniejsze orzecznictwo TSUE). Pojęcie jednoznaczności obejmuje zatem także element świadomości konsumenta skutków, które z określonego postanowienia umownego wynikają. W tym zaś aspekcie istotne znaczenie posiada ocena sposobu zrealizowania przez bank opisanego wyżej obowiązku informacyjnego. Bez tego nie sposób bowiem przyjąć, że zapis umowy był dla pozwanej w pełni zrozumiały, także w aspekcie możliwych konsekwencji ekonomicznych zaoferowanego produktu. Już zatem tylko odwołując się do zakresu informacji przekazanych pozwanej przed zawarciem umowy stwierdzić należy, że klauzula ryzyka walutowego oraz klauzula przeliczeniowa nie została sformułowana w sposób jednoznaczny, w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 in fine k.c.
Finalizując wywód co do oceny abuzywności postanowień umowy, Sąd Apelacyjny zaznacza, że pozwana błędnie upatrywała abuzywności w § 30 ust. 2. Zgodnie z nim w całym okresie kredytowania pozwana mogła dokonać zmiany waluty kredytu, zaś w przypadku jej dokonania, wysokość zadłużenia z tytułu kredytu, stawki referencyjnej, marży oraz rat mogły ulec zmianie. Postanowienie to nie wyczerpuje przedstawionych powyżej znamion abuzywności. Przede wszystkim nie można zarzucić mu niejednoznaczności oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta. Kwestia ta nie wpływa jednak na ocenę pozostałych zakwestionowanych klauzul.
Przechodząc do rozważenia skutków prawnych wyeliminowania z umowy postanowień, które należy uznać za abuzywne, wymaga generalnego naprowadzenia, iż art. 385 1 § 2 k.c. przewiduje wprawdzie, że jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta jako niedozwolone, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Jednakże w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w umowach konsumenckich na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.
W świetle uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18 w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy "nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej: z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS , pkt 43). W uzasadnieniu wcześniejszego wyroku z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. akt II CSK 483/18, Sąd Najwyższy również wskazał że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 ( 1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. W sprawie nie znajdzie zatem zastosowania przepis art. 358 § 2 k.c., dotyczący zresztą stosunków prawnych powstałych po dacie jego wejścia w życie, co nastąpiło dopiero w roku 2009. Przepis art. 41 pr. weksl. nie został zaś wprowadzony do porządku prawnego dla żadnych innych celów, aniżeli zapłata weksla w walucie. Hipoteza tego przepisu nie obejmuje braku równowagi kontraktowej, jaka powstała w wyniku uregulowania praw i obowiązków stron umowy kredytu przy zastosowaniu abuzywnych klauzul umownych (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 listopada 2021 r., sygn. akt I ACa 661/19). Stosowanie zaś go w drodze analogii w interesie przedsiębiorcy stosującego klauzule abuzywne pozostawałoby w sprzeczności z sankcyjnym celem regulacji zawartej w art. 385 ( 1) k.c. Wskazywany niekiedy jako remedium na wyłączenie z umowy klauzul przeliczeniowych przepis art. 24 ust. 3 ustawy o Narodowym Banku Polskim w ogóle natomiast nie wpisuje się w ramy tej problematyki, jako że przepis ten, ujęty w rozdziale 3 tej ustawy zatytułowanym „NBP a władze państwowe” stanowi tylko tyle, że Narodowy Bank Polski w ogóle publikuje średnie kursy walut. Z samego tego faktu nie wynikają żadne konsekwencje cywilnoprawne dla tej konkretnej umowy.
Reasumując, Sąd Apelacyjny podziela stanowisko wyrażane niejednokrotnie
w ostatnich latach przez Sąd Najwyższy, w tym zwłaszcza w wyroku z dnia 29 października 2019 r., sygn.. akt IV CSK 308/18 co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia: stwierdzenia nieważności umowy lub przyjęcia że umowa jest ważna, przy czym w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy odrzucił możliwość zastąpienia klauzul niedozwolonych innym mechanizmem waloryzacji. Podobne wnioski wynikają z wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021, C-19/20, z uwagi na brak przepisów dyspozytywnych, które taką możliwość by przewidywały.
Co do wyboru pomiędzy dwoma dopuszczalnymi rozstrzygnięciami, sąd powinien zobowiązać kredytobiorcę do zajęcia stanowiska, informując go o skutkach wydania każdego z rozstrzygnięć, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi , pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16).
W świetle powyższego to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sprawy. Umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie powinna być uznana za nieważną w całości, chyba że konsument po uświadomieniu sobie skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia oświadczy wyraźnie, iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Brak takiego oświadczenia konsumenta nakazuje zastosować art. 58 § 1 k.c., tak jak w sprawie II CSK 483/18, gdzie Sąd Najwyższy uwzględnił zarzut naruszenia tego przepisu. Zaznaczyć trzeba, że udzielenie kredytobiorcom odpowiednich informacji o abuzywnym charakterze postanowień umownych i skutkach ich wyeliminowania nie musi pochodzić od sądu orzekającego w danej sprawie. Dla ustalenia, czy oświadczenie stron procesu, będących konsumentem, o ewentualnym zatwierdzeniu klauzul abuzywnych zostało podjęte w pełni świadome, istotne jest bowiem jedynie to, czy osoby te posiadają pełną wiedzą o skutkach uznania postanowień umowy za niedozwolone, nie zaś źródło pochodzenia tej wiedzy.
W niniejszej sprawie, reprezentowana w toku całego procesu przez zawodowego pełnomocnika, takiego oświadczenia pozwana nie złożyła, konsekwentnie w toku całego postępowania, domagając się stwierdzenia nieważności spornej umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przedmiotowa umowa, bez postanowień kształtujących główne świadczenia kredytobiorców, nie mogła funkcjonować i jako taka musiała podlegać wyeliminowaniu
z obrotu prawnego. Zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w PLN, stanowi samoistną i wystarczająca przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym, tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 lutego 2021 r., sygn. akt I ACa 646/20).
Obie strony złożyły w postępowaniu apelacyjnym wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Dowód ten był jednak w niniejszej sprawie stanowczo zbędny. Kwestia abuzywności umowy jest zagadnieniem jurydycznym, nie zaś ekonomicznym. W kontekście stanowiska, iż nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy to czy i w jaki sposób bank korzystał z klauzul abuzywnych. Konsekwencją zaś wyłączenia z umowy postanowień uznanych za abuzywne była z kolei nieważność umowy, co wykluczało możliwość uwzględnienia roszczenia (i konieczność jego wyliczania) na jej podstawie.
Tak argumentując Sąd Apelacyjny w punkcie I na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo, a w konsekwencji tego zasądził od przegrywającego ostatecznie to postępowania powoda na rzecz pozwanej kwotę 10 800 zł tytułem poniesionych przez nią w tym postępowaniu kosztów, na które złożyły się koszty zastępstwa procesowego radcy prawnego w kwocie 10 800 zł, ustalone na zasadzie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 roku, poz. 265).
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło w punkcie II również zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik. Pozwana wygrała postępowanie apelacyjne w całości. W tym stanie rzeczy powód obowiązany jest zwrócić jej koszt poniesionej przez nią opłaty od apelacji w kwocie 1 000 zł (wedle wysokości określonej w art. 13a ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych) oraz koszty zastępstwa procesowego radcy prawnego w tym postępowaniu w kwocie 8 100 zł, zgodnie z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 powołanego rozporządzenia, co w sumie daje kwotę 9 100 zł.
Leon Miroszewski Artur Kowalewski Edyta Buczkowska – Żuk