Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 702/23

UZASADNIENIE

Powodowie E. K. i M. K. wystąpili z pozwem przeciwko Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W., wnosząc o: 1) ustalenie, że umowa kredyt hipoteczny nr KH/ (...) sporządzona w dniu 09 września 2008 r. (a zawarta 10 września 2008 r.) pomiędzy nimi oraz pozwanym jest nieważna w całości lub też o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego między nimi a Bankiem w związku z nieważnością ww. umowy oraz 2) zasądzenie od pozwanego solidarnie na ich rzecz do ich majątku wspólnego kwoty 208.072,06 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu pozwanemu do dnia zapłaty. Powodowie nadto domagali się zasądzenia solidarnie na ich rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości trzykrotności stawki minimalnej według norm przepisanych.

Powodowie ewentualnie – w przypadku stwierdzenia braku podstaw do nieważności umowy kredytu – wystąpili o uznanie za bezskuteczne, tj. niewiążące ich klauzul niedozwolonych zawartych w następujących zapisach umowy kredytu: § 2 ust. 2, § 7 ust. 1 i w konsekwencji uznanie, że umowa ta dalej obowiązuje w dotychczasowym kształcie (z wyjątkiem przewidzianego w niej mechanizmu indeksacji) oraz zasądzenie od pozwanego solidarnie na ich rzecz do ich majątku wspólnego kwoty wyliczonej przez biegłego zgodnie z wnioskiem zawartym w pozwie wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu pozwanemu do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu żądania powodowie podali, że w dniu 10 września 2008 r. zawarli z pozwanym Bankiem umowę kredytu mieszkaniowego waloryzowanego do waluty obcej (...) na kwotę 240.000,00 zł. Do powyższej umowy powodowie przystąpili jako konsumenci, chcąc pozyskać środki na zakup mieszkania na rynku wtórnym i jego modernizację, zaś umowa została zawarta na wzorcu umownym stosowanym przez Bank dla umów o kredyt hipoteczny. Umowa ta, zdaniem powodów, zawiera jednak w swojej treści klauzule abuzywne (w zakresie zapisów określających sposób kształtowania przez pozwanego kursu (...) na potrzeby wykonania umowy, a to w § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1), których wyeliminowanie sprawia niemożliwym dalsze wykonywanie umowy, co czyni ją nieważną na podstawie art. 385 1 § 1 k.c. i art. 69 ustawy – Prawo bankowe w zw. z art. 58 § 1 k.c. Skutkiem takiego uznania jest to, że Bank powinien zwrócić powodom wszystko to, co wpłacili w ramach wykonywania umowy na jego rzecz, gdyż spełnione świadczenia nie miały uzasadnienia prawnego, są więc nienależne. Jako podstawę swoich roszczeń powodowie wskazali przy tym na art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i § 2 k.c. Powodowie następnie podkreślali, że mają interes prawny w ustaleniu nieważności ww. umowy kredytu (ewentualnie uznania za bezskuteczne klauzul indeksacyjnych), albowiem raty kredytowe są wciąż pobierane przez pozwany Bank, a zatem istnieje stan niepewności prawnej, który usunąć może jedynie orzeczenie sądu.

Argumentując natomiast powództwo ewentualne powodowie również powoływali się na abuzywność ww. zapisów umowy łączącej ich z Bankiem. Podnosili przy tym, że w wypadku nie podzielenia ich stanowiska, co do nieważności przedmiotowej umowy po wyeliminowaniu z niej zapisów abuzywnych, dokonać należałoby tzw. „odfrankowienia” kredytu, tj. określić ich zobowiązanie względem pozwanego z uwzględnieniem wyłącznie oprocentowania według stawek LIBOR. Zdaniem powodów, poczytywanych przez nich jako abuzywne zapisów umowy nie można bowiem zastąpić żadnymi innymi regulacjami.

W odpowiedzi na pozew (którego odpis doręczono mu w dniu 09 sierpnia 2023 r. k. 87, 98) pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w W. domagał się oddalenia żądań powodów (kwestionując je co do zasady, jak również co do wysokości) oraz zasądzenia solidarnie od powodów na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Argumentując swoje stanowisko w sprawie pozwany Bank przyznał, że zawarł z powodami umowę kredytu wskazaną w pozwie. W jego ocenie jednak w stosunku do tej umowy brak jest podstaw do stwierdzenia jej nieważności. Stanowiła ona bowiem kredyt walutowy (indeksowany), który był dopuszczalny w świetle prawa. Zdaniem pozwanego przy tym zapisy przedmiotowej umowy, kwalifikowane przez powodów jako abuzywne, charakteru takiego wcale nie miały. Powodowie byli przy tym świadomi ryzyka kursowego istniejącego zarówno na etapie wypłaty, jak i spłaty kredytu oraz jego wpływu na zaciągnięte zobowiązanie – Bank bowiem informował ich o ryzyku walutowym przed zawarciem umowy. Nie bez znaczenia jest też to, że korzystanie z tabeli kursów pozwanego przy spłacie kredytu miało charakter fakultatywny i zależało wyłącznie od woli stron, albowiem przedmiotowa umowa dawała kredytobiorcom możliwość spłaty rat bezpośrednio w walucie (...) od momentu zawarcia umowy, z pominięciem kursu sprzedaży dewiz z tabeli Banku. Ponadto, powodowie decydowali o wypłacie środków z kredytu, a zatem wiedzieli, po jakim kursie wymiany zostanie wypłacony im kredyt. Pozwany dalej wskazał, że kursy walut określane przez niego w tabelach nie miały charakteru dowolnego; w tym zakresie uwzględniać musiał on bowiem mechanizmy rynkowe. Jednocześnie, pozwany akcentował, że nawet gdyby zapisy przedmiotowej umowy, kwalifikowane przez powodów jako abuzywne, charakter taki istotnie miały, to ich wyeliminowanie nie skutkowałoby nieważnością umowy, albowiem możliwe byłoby wykonywanie umowy poprzez spłacanie rat kredytu bezpośrednio w walucie (...) albo też ich zastąpienie kursem (...) określanym przez NBP, w oparciu o art. 358 § 2 k.c. Pozwany ponadto podniósł zarzut przedawnienia dochodzonych roszczeń powodów, zakwestionował interes prawny powodów w żądaniu ustalenia nieważności umowy oraz wskazał, iż powodowie nie mogą żądać zwrotu tego, co świadczyli z uwagi na treść art. 411 pkt 1) i 2) k.c. Pozwany końcowo wskazał na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego w zakresie roszczeń o zapłatę z tytułu poniesionych kosztów składek na ubezpieczenia (tj. powodowie w zamian za uiszczone składki byli objęci ochroną ubezpieczeniową), ale też z art. 409 k.c. (tj. pozwany nie jest w tym zakresie wzbogacony bowiem powodowie korzystali z ubezpieczeń przez cały okres wykonywania umowy, a pozwany przekazał płacone przez nich składki do zakładu ubezpieczeń).

Następnie, na rozprawie z dnia 25 października 2023 r. (k. 272v) strona powodowa oświadczyła, że jest świadoma ewentualnych skutków ustalenia nieważności umowy i w dalszym ciągu podtrzymała swoje żądania z pozwu.


Sąd ustalił, co następuje:


M. K. i E. K. potrzebowali środków pieniężnych na zakup domu jednorodzinnego i jego remont, dlatego też udali się do Banku (...) S.A. z siedzibą w W., gdzie otrzymali propozycję kredytu waloryzowanego do waluty obcej (...) jako najbardziej korzystny i bezpieczny; wskazywano im, iż kurs waluty obcej jest stabilny, raty do spłaty będą niskie ze względu na niskie oprocentowanie, zaś wypłata i spłata kredytu będą odbywały się w walucie polskiej. Kredytobiorcy nie mieli przy tym zdolności na wzięcie kredytu „czysto” złotowego. Kredytobiorcy – działając w zaufaniu do Banku jako instytucji publicznej – złożyli wniosek o udzielenie przedmiotowego kredytu na kwotę 240.000,00 zł, w walucie (...), który to został zweryfikowany przez Bank pozytywnie.

Kredytobiorcy następnie przed zawarciem umowy musieli podpisać wszystkie dokumenty niezbędne do zawarcia umowy kredytu (w tym dotyczące ubezpieczeń kredytu), których treść nie była jednak im w żaden sposób wyjaśniana. Kredytobiorcy zaświadczyli własnymi podpisami przedstawioną im przez Bank informację, w której to wskazano, że w ofercie Banku są zarówno kredyty złotowe, jak i indeksowane kursem waluty obcej (...), oparte na zmiennej stopie procentowej. Wybierając zadłużenie w walucie obcej, kredytobiorcy korzystają aktualnie z oprocentowania niższego w porównaniu z kredytem złotowym i spłacają miesięcznie niższą ratę kredytu – dotyczy to przede wszystkim kredytów we frankach szwajcarskich, a wynika ze znacznej różnicy w wysokości stawek referencyjnych, które są podstawą do ustalenia oprocentowania kredytu. Bank jednocześnie podkreślił, że zaciągając zobowiązanie w walucie obcej, kredytobiorcy są narażeni na ryzyko zmiany kursów walutowych. Występowanie ryzyka kursowego sprawia, że zarówno rata spłaty, jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na PLN na dany dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od aktualnego kursu waluty. Ryzyko kursowe jest znacznie mniejsze, jeżeli o kredyt walutowy ubiegają się kredytobiorcy osiągający dochody w tej samej walucie obcej. Z wyżej wymienionych powodów – jak zaznaczył Bank – warto rozważyć zaciągnięcie długoterminowego kredytu w PLN jako korzystną alternatywę w stosunku do kredytów walutowych, które mimo atrakcyjnych aktualnie warunków cenowych w długim okresie mogą okazać się droższe na skutek wzrostu kursów walutowych. Zarówno w przypadku kredytów złotowych, jak i walutowych, oprocentowanych w oparciu o zmienną stopę procentową, kredytobiorcy ponoszą ryzyko zmiany stóp procentowych. Oprocentowanie kredytów hipotecznych składa się ze stałej marży Banku i zmiennej stopy referencyjnej (LIBOR) i zmienia się co kwartał. Bank, ustalając stawkę oprocentowania kredytu na dany okres, uwzględnia wysokość stopy referencyjnej z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego kolejny kwartał kalendarzowy. Ryzyko zmiany stóp procentowych oznacza, iż w przypadku wzrostu poziomu stopy referencyjnej wyższe będzie oprocentowanie kredytu i wzrośnie wówczas wysokość miesięcznej raty kapitałowo-odsetkowej. Bank nie określa wysokości stopy referencyjnej – jest ona ustalana na rynku międzybankowym i zależy między innymi od decyzji banku centralnego w zakresie obniżenia lub podwyższenia stóp procentowych. Dwa powyżej wspomniane czynniki – zmienność kursów walutowych oraz wahania stóp procentowych powodują, że rzeczywiste koszty obsługi długu mogą okazać się znacząco wyższe od wcześniej założonych.

Bank jednocześnie załączył przykład wpływu stopy procentowej oraz kursu waluty na wysokość rat kredytu, z którego to wynikała wysokość rat kredytowych przy wzroście kursu (...) o 14,22% i wzrośnie stopy procentowej o 0,79 punktów procentowych z ostatnich 12 miesięcy. Ponadto, w załączeniu przedstawiono historię zmian kursu (...) do złotego i historię zmian stawki referencyjnej dla (...).

Dnia 10 września 2008 r. M. K. (posiadający wówczas wykształcenie średnie techniczne, zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony jako szkutnik – laminiarz w fabryce zajmującej się produkcją montażu łodzi; od 2013 r. do 2014 r. prowadzący działalność gospodarczą pod adresem kredytowanej nieruchomości w zakresie wynajmu pokoi i wypożyczalni rowerów, kredytobiorcy nie planowali owej działalności – zmusiła ich do tego sytuacja życiowa, jednak po roku prowadzenia firmy okazało się, że nie przynosi ona żadnego dochodu) i E. K. (posiadająca wówczas wykształcenie średnie administracyjne, zatrudniona na podstawie umowy o pracę na czas określony jako kierownik sklepu) – małżonkowie pozostający w ustroju ustawowej wspólności majątkowej – zawarli z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. sporządzoną 09 września 2008 r. umowę kredytu hipotecznego nr KH/ (...) według standardowego wzorca umownego stosowanego przez Bank (brak możliwości negocjacji warunków umowy), której integralną część stanowił „Regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A.” (§ 1 ust. 1 w zw. z § 11 ust. 2 pkt 1) umowy).

W umowie tej strony ustaliły, że Bank udziela kredytobiorcom kredytu w kwocie 240.000,00 zł, waloryzowanego do waluty obcej (tj. kredyt udzielony w PLN, indeksowany kursem waluty obcej według tabeli kursowej obowiązującej w Banku), przeznaczonego na zakup gotowego mieszkania na rynku wtórnym (189.500,00 zł) i jego modernizację (50.500,00 zł), położonego w A., miejscowość (...), nr działki (...). Przedmiotowy kredyt miał być indeksowany do (...), po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna (...) według tabeli kursów walut obcych obowiązującej w Banku w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Po uruchomieniu kredytu lub pierwszej transzy kredytu wypłacanego w transzach, Bank miał przesłać kredytobiorcom pismo informujące o wysokości pierwszej raty kredytu, kwocie kredytu w (...) oraz jego równowartość w PLN zgodnie z kursem kupna (...) według tabeli kursów walut obcych obowiązującej w Banku w dniu uruchomienia kredytu/ transzy, przy czym zmiany kursów walut w trakcie okresu kredytowania miały mieć wpływ na wysokość kwoty zaciągniętego kredytu oraz raty kapitałowo-odsetkowej (§ 2 ust. 1-4 umowy w zw. z § 3 ust. 1-2 regulaminu). Wypłata kredytu miała nastąpić po spełnieniu przez kredytobiorców warunków szczegółowo wskazanych w umowie i po złożeniu przez kredytobiorców dyspozycji wypłaty środków z kredytu w terminie wskazanym przez kredytobiorców w dyspozycji, o ile dyspozycja wraz z dokumentami potwierdzającymi spełnienie warunków koniecznych do uruchomienia środków zostanie złożona na 3 dni robocze, a w przypadku konieczności zlecenia przez Bank kontroli inwestycji na 10 dni roboczych przed planowaną datą uruchomienia środków (§ 3 ust. 1-4 umowy). Przedmiotem zabezpieczenia miała być hipoteka kaucyjna do kwoty 408.000,00 zł ustanowiona na rzecz Banku na kredytowanej nieruchomości powodów, okres kredytowania określono na 480 miesięcy, licząc od dnia wypłaty kredytu, który to miał nastąpić jednorazowo na rachunki bankowe kredytobiorców i zbywcy nieruchomości (§ 2 ust. 5-6, § 3 ust. 1-2, § 9 ust. 1 pkt 1) umowy). Kredyt miał być oprocentowany według zmiennej stopy procentowej (tj. stawka referencyjna LIBOR 3M oraz stała marża). W przypadku kredytu oprocentowanego według zmiennej stopy procentowej kredytobiorcy mieli ponosić ryzyko zmiany stóp procentowych co oznacza, że w przypadku wzrostu poziomu stawki referencyjnej wyższe będzie oprocentowanie kredytu i wzrośnie wówczas wysokość miesięcznej raty kapitałowo-odsetkowej (§ 6 ust. 1-3 umowy). Kredytobiorcy zobowiązali się spłacić kwotę kredytu w (...) ustaloną zgodnie z § 2 w złotych polskich, z zastosowaniem kursu sprzedaży (...) obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z tabelą kursów walut obcych Banku, w równych ratach poprzez bezpośrednie potrącenie przez Bank należnych mu kwot z rachunku złotowego kredytobiorców o nr (...) 0000 0001 1805 (...). Spłaty rat odsetkowych lub kapitałowo-odsetkowych miały następować w tym samym dniu miesiąca, w jakim miała miejsce wypłata kredytu, począwszy od miesiąca następnego po pierwszej wypłacie środków z kredytu. W przypadku kredytu w walucie obcej kredytobiorcy mogli zastrzec w umowie kredytu, iż Bank będzie pobierał ratę spłaty z rachunku w walucie, do której jest indeksowany, o ile ten rachunek jest dostępny w aktualnej ofercie Banku (§ 7 ust. 1-4 umowy w zw. z § 8 ust. 1 i 3-4 regulaminu). Ponadto, Bank na wniosek kredytobiorców mógł dokonać zamiany waluty kredytu (§ 4 ust. 5-6 umowy). Na mocy § 11 ust. 4 umowy Bank mógł nadto wypowiedzieć umowę w przypadku niedotrzymania przez kredytobiorców warunków udzielenia kredytu w szczególności w zakresie sposobu i terminu spłaty kredytu.

Kredyt indeksowany kursem waluty obcej został zdefiniowany w § 2 pkt 18) regulaminu jako kredyt udzielony w PLN, indeksowany kursem waluty obcej według tabeli kursów walut obcych obowiązującej w Banku.

Przed zawarciem przedmiotowej umowy kredytu pracownik Banku nie wyłuszczył kredytobiorcom w sposób dostatecznie jasny i zrozumiały, że zmiana kursu (...) spowoduje nie tylko zmianę wysokości raty, ale też zmianę wysokości globalnej kwoty zadłużenia. Pracownik Banku nie wytłumaczył również kredytobiorcom mechanizmu ustalania kursu (...) przez pozwany Bank (w tym stosowania dwóch rodzajów kursów: kupna i sprzedaży (...)), ani też roli franka szwajcarskiego w umowie kredytu. Kredytobiorcy co prawda mieli wiedzę odnośnie tego, iż kursy walut ulegają zmianie, jednak pracownik Banku zapewniał ich o stabilności franka szwajcarskiego i bezpieczeństwie tego kredytu. Kredytobiorcy ponadto w trakcie wykonywania umowy nie znali konkretnej wysokości danej raty do spłaty – dowiadywali się o jej wysokości w momencie pobrania jej z ich konta bankowego. Kredytobiorcy otrzymali i spłacali kredyt jedynie w walucie polskiej (nikt im nie zaproponował spłaty bezpośrednio w walucie waloryzacji i założenia w tym celu w Banku rachunku walutowego). Kredytobiorcy nigdy wcześniej nie mieli styczności z kredytami waloryzowanymi do waluty obcej i tym samym nie znali się na zasadach związanych z ową umową kredytu (dowód: umowa kredytu hipotecznego wraz z załącznikami k. 30-41, 54, 172-174v, 198-198v, 202-202v, 204-208, 226-226v, 242-242v, wniosek kredytowy k. 175-177, regulamin k. 178-187, informacja o ryzykach k. 200-201v, wydruk z (...) k. 269-270, zeznania powoda M. K. k. 271v-273, zeznania powódki E. K. k. 273).

W związku z wykonaniem ww. umowy kredytu, Bank przekazał na rzecz kredytobiorców kwotę 240.000,00 zł (dowód: dyspozycja wypłaty k. 203).

W ramach przedmiotowej umowy kredytu, kredytobiorcy uiścili na rzecz Banku w okresie od dnia 16 października 2008 r. do dnia 17 lipca 2023 r. tytułem rat kapitałowo-odsetkowych łączną kwotę 190.593,04 zł (równowartość 50.708,53 CHF). Ponadto, Bank pobrał od kredytobiorców następujące koszty związane z kredytem: opłatę za wycenę nieruchomości – 400,00 zł, opłatę z tytułu ubezpieczenia nieruchomości – 3.344,00 zł, opłatę z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia pomostowego – 1.020,00 zł, opłatę z tytułu (...) – 9.420,44 zł i opłatę z tytułu (...) – 3.294,58 zł. Łączna suma wyniosła zatem 208.072,06 zł (dowód: zaświadczenia wraz z załącznikami k. 42-50, 216-219v, potwierdzenia przelewów bankowych k. 51-53, zestawienie transakcji k. 209-215v).

Kredytobiorcy małżonkowie K. pismem z dnia 15 czerwca 2023 r. bezskutecznie wystąpili z reklamacją dotyczącą przedmiotowej umowy kredytu, wskazując na jej bezwzględną nieważność. Kredytobiorcy jednocześnie skierowali do Banku wezwanie do zapłaty na ich rzecz kwoty 205.020,12 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych i opłat związanych z kredytem (dowód: reklamacja wraz z załącznikami k. 55-61).


Sąd zważył, co następuje:


a) w zakresie oceny dowodów:

Przywołane w ustaleniowej części uzasadnienia dowody z dokumentów ocenił Sąd jako wiarygodne, a żadna ze stron ich nie podważała. Jako wiarygodne ocenił też zeznania powodów małżonków K., gdyż pozostawały one zbieżne z treścią dokumentów załączonych do akt sprawy – w zakresie faktów z dokumentów tych wynikających; w zakresie faktów z przedmiotowych dokumentów nie wynikających (w tym co do kwestii związanych z poinformowaniem powodów o ryzyku kursowym, istocie kredytu indeksowanego oraz o sposobie określenia przez pozwany Bank kursu waluty (...) publikowanego w tabelach pozwanego Banku), strona pozwana nie przeciwstawiła zaś im żadnego dowodu.

W. dodać trzeba, że Sąd postanowieniem z dnia 25 października 2023 r. (k. 273v) na podstawie art. 235 2 §1 pkt 3) i 5) k.p.c. oddalił wnioski stron o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka S. L., jak również dowodu z opinii biegłych sądowych – jako niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy niniejszej. Należy bowiem zauważyć, iż z treści umowy kredytu zawartej przez Bank z powodami wynika, że ww. świadek nie brała udziału w jej podpisywaniu, a zatem nie miała informacji z nią związanych. Na marginesie dodać należy, że załączone do akt zeznania świadków K. M. i J. C. złożonych w innej sprawie cywilnej (k. 235-241) nie zasługiwały również na uwzględnienie z tych samych względów. Z kolei co do tez przedstawionych biegłemu przez strony – szerzej na ten temat mowa będzie w części zważeniowej uzasadnienia, stąd też wątku tego Sąd tu nie rozwija.

Co do przedłożonych zaś przez strony postępowania m.in. wyliczeń, publikacji i opracowań tyczących się kwestii tzw. „kredytów frankowych” wskazać należy, że dokumentów tych nie sposób potraktować było inaczej jak tylko wywody mające wzmocnić stanowisko samej strony postępowania je przedkładającej (k. 62, 64-78, 170, 188-197, 199-199v, 220-225, 227-234, 243-258v).


b) w zakresie oceny prawnej żądania pozwu:

Powództwo główne o ustalenie i zapłatę zasługiwało na uwzględnienie.

Na wstępie przypomnieć należy, że poza sporem w sprawie niniejszej pozostawało, że strony postępowania zawarły w dniu 10 września 2008 r. umowę o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) waloryzowanego do waluty obcej (...) (a sporządzoną 09 września 2008 r.). Spornym w sprawie niniejszej pozostawało to, czy umowa ta była ważna. Powodowie utrzymywali bowiem, że przedmiotowa umowa jest nieważna, gdyż zawiera klauzule abuzywne dotyczące zasad ustalenia wartości kredytu (tj. § 2 ust. 2, § 7 ust. 1). Powodowie – argumentując swoje żądanie – wskazywali, że zapisy te przewidywały, iż wysokość zobowiązania będzie przeliczana przy zastosowaniu dwóch różnych rodzajów kursu waluty (kursu kupna przy wypłacie kredytu oraz kursu sprzedaży przy spłacie rat). Mechanizm (konkretny sposób) określania tych kursów nie został zaś opisany w umowie i ma on postać jedynie bardzo ogólnikową – zawiera odesłanie do kursu kupna (w chwili wypłaty kredytu) i kursu sprzedaży (w chwili spłaty kredytu) waluty (...), obowiązującej w Banku w tabeli kursowej walut obcych. Powodowie podawali, że postanowień tych nie da się zastąpić żadnymi innymi regulacjami, co tym samym przekłada się na brak określoności świadczenia stron i powoduje, iż przedmiotowa umowa nie może być w dalszym ciągu wykonywana przez strony. Jako podstawę prawną swego żądania powodowie przywoływali przy tym art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ustawy – Prawo bankowe w zw. z art. 58 § 1 k.c.

Przechodząc do merytorycznej oceny żądań strony powodowej należy zaznaczyć, że zgodnie z treścią art. 353 1 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Po myśli zaś art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.

Odnotować w tym miejscu godzi się, że umowa kredytu bankowego jest umową nazwaną, a elementów konstrukcyjnych tej umowy należy poszukiwać w art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (tj. Dz.U. Nr 72, poz. 665), obowiązującym na dzień zawarcia przedmiotowej umowy, zgodnie z którym bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, zaś kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Istotą umowy kredytu jest oddanie przez bank do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty, wykorzystanie tej kwoty przez kredytobiorcę, a następnie jej zwrot wraz z odsetkami oraz zapłata na rzecz banku prowizji od udzielonego kredytu (opcjonalnie).

Poza sporem w sprawie niniejszej pozostawało, iż strony postępowania zawarły umowę kredytu indeksowanego walutą obcą (...). Formuła umowy kredytu bankowego indeksowanego jest dopuszczalna i mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, stanowiąc jej możliwy wariant. Poglądy judykatury w tym zakresie są ugruntowane i nie budzą wątpliwości; Sąd orzekający w sprawie niniejszej w pełni je podziela (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 1049/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 r. w sprawie IV CSK 362/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 01 marca 2017 r. w sprawie IV CSK 285/16). Podkreślenia wymaga też, że żaden z obowiązujących obecnie ani w przeszłości przepisów nie wprowadza ani nie wprowadzał do obrotu gospodarczego (jak też nie definiuje ani nie definiował) osobnej kategorii kredytu indeksowanego. W szczególności kategorii takiej (ani definicji) nie wprowadziła do obrotu zmiana art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (j.t. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896), dokonana z dniem 26 sierpnia 2011 r. Wynika to tak z treści znowelizowanego art. 69 prawa bankowego, gdzie definicję kredytu bankowego sformułowaną w ust. 1 pozostawiono bez modyfikacji, jak z uzasadnienia do projektu zmiany przedmiotowego przepisu (vide: druk sejmowy nr 4350 z 09 czerwca 2011 r.), w którym pojęcia kredytu indeksowanego są przywoływane w kontekście instrumentów finansowych już funkcjonujących na rynku. Zaakcentowania wymaga nadto, że w konstrukcji kredytu indeksowanego mieści się mechanizm waloryzacyjny, przy zastosowaniu którego określa się tak wysokość kwoty podlegającej wypłacie tytułem udzielonego kredytu, jak i wysokość poszczególnych rat kredytowych. Celem tego mechanizmu jest zabezpieczenie przed spadkiem siły nabywczej pieniądza na skutek upływu czasu, a dopuszczalność jego zastosowania wynika wprost z art. 358 1 § 2 k.c., po myśli którego strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości.

Następnie, w świetle art. 385 1 § 1 k.c. nie wiążą te postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W konsekwencji, aby doszło do powstania przewidzianego w przepisie powyższym skutku, tj. niezwiązania konsumenta określonymi postanowieniami umownymi, spełnionych musi zostać kilka przesłanek.

I tak, po pierwsze, w stosunku zobowiązaniowym negowanym przez powodów przysługiwał im niewątpliwie status konsumentów. Powodowie bowiem zawarli przedmiotową umowę celem zakupu i remontu domu jednorodzinnego (będąc zatrudnieni na podstawie umowy o pracę), zaś pozwany Bank udzielił powodom kredytu w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Prawdziwość tych depozycji powodów nie budziła wątpliwości Sądu; podkreślić też należy, że strona pozwana depozycji tych nie kwestionowała i żadnego dowodu, który by je podważał nie przedstawiła. Z wydruku z (...) co prawda wynika, że powód M. K. od 2013 r. do 2014 r. prowadził działalność gospodarczą pod adresem kredytowanej nieruchomości w zakresie wynajmu pokoi i wypożyczalni rowerów, jednak okoliczność ta nie podważała w żaden sposób charakteru konsumenckiego umowy kredytowej zawartej w dniu 10 września 2008 r. na gruncie art. 385 2 k.c., gdyż oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. W tym miejscu zaznaczyć należy, iż dla przyznania podmiotowi statusu konsumenta istotne jest by przesłanki uznania go za konsumenta były spełnione w chwili dokonywania czynności. Późniejsze zmiany przeznaczenia nabytego dobra lub usługi nie powinny z reguły prowadzić do zmiany raz przyjętego ustalenia (tak też Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 09 lutego 2012 r. w sprawie V ACa 96/12, OSAGd 2012, Nr 2, s. 32). Powszechnie przyjęte jest stanowisko, reprezentowane również w orzecznictwie (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 20 listopada 2013 r. w sprawie I ACa 513/13, L.; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 02 lutego 2018 r. w sprawie I ACa 731/17, L.), zgodnie z którym status osoby fizycznej jako konsumenta powinien być oceniany na chwilę dokonywania czynności prawnej.

Po drugie, dane postanowienie umowne nie może być indywidualnie uzgodnione między stronami. Taka właśnie sytuacja, zdaniem Sądu, zaistniała w sprawie niniejszej. Zwrócić w tym miejscu należy uwagę, że ustawodawca w art. 385 1 § 3 k.c. sprecyzował, iż nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Powyższe odnosi się w szczególności do postanowień umowy przejętych z wzorca zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Odnosząc powyższe do realiów, w jakich doszło do podpisania umowy negowanej przez powodów w sprawie niniejszej podzielić należy ich stanowisko, że wskazywane jako abuzywne zapisy umowy dotyczące zasad waloryzacji nie były indywidualnie uzgodnione. Z zeznań powodów wynikało bowiem, że warunki umowy nie podlegały negocjacji, a w grę wchodziło tylko i wyłącznie podpisanie umowy na gotowym formularzu przedstawionym przez Bank. Kończąc powyższy wątek nie można też zapominać, że pozwany w toku niniejszego postępowania nie zaoferował żadnego dowodu potwierdzającego indywidualne uzgodnienie wskazywanych przez stronę powodową zapisów umowy. Jego zaś – zgodnie z treścią art. 385 1 § 4 k.c. – obciążał ciężar dowodu w tym zakresie. Wspomnianej okoliczności nie mogły natomiast dowodzić zeznania zawnioskowanego przez pozwanego świadka w osobie S. L., jak również dołączone do akt zeznania na piśmie z innej sprawy cywilnej świadków K. M. i J. C., gdyż – jak wskazano to wyżej – nie brali oni udziału w zawieraniu przedmiotowej umowy, a zatem nie mieli wiedzy na jej temat i nie potrafiliby wskazać szczegółów z nią związanych.

Nie należy przy tym podzielić również stanowiska pozwanego, że powodowie mieli możliwość nie tylko spłaty kredytu środkami z rachunku bieżącego prowadzonego w walucie polskiej ( (...)), ale także bezpośrednio w walucie, w której kredyt powodów był indeksowany i to od momentu zawarcia niniejszej umowy, co – jak sugerował pozwany Bank – skłaniać ma do wniosku, że korzystanie z tabeli kursów pozwanego Banku przy spłacie kredytu miało charakter fakultatywny i zależało wyłącznie od woli powodów. Owszem, kredytodawca w § 8 ust. 4 regulaminu zastrzegł, że kredytobiorcy mogą uiszczać raty kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji z założonego ku temu rachunku walutowego, jednak rachunek taki – jak zaznaczono w dalszej części tego zapisu – musiał być dostępny w aktualnej ofercie Banku. Pozwany do akt sprawy niniejszej nie dołączył przy tym dowodu, który wskazywałby, że taka opcja została powodom wówczas przedstawiona i że powodowie z niej nie skorzystali. Treść umowy (§ 7 ust. 1 i 3) natomiast wyraźnie wskazuje, że rachunkiem kredytobiorców przeznaczonym do obsługi kredytu był rachunek w złotych polskich o nr (...) 0000 0001 1805 (...). Wskazywanie zaś przez pozwanego na okoliczność, iż powodowie mieli wpływ na wysokość kursu, po jakim zostanie wypłacony kredyt, albowiem wypłata zależała od dyspozycji złożonej przez kredytobiorców – nie ma znaczenia skoro znali oni wysokość kursu jedynie na dzień złożenia wniosku, zaś jak wskazuje umowa – wypłata środków z kredytu nie zawsze miała miejsce w dacie wskazanej przez kredytobiorców, a zatem po kursie nieznanym kredytobiorcom. Co więcej, nawet gdyby przyjąć, że powodowie rzeczywiście znali wysokość kursu stosowanego do wypłaty kredytu nie jest to równoznaczne z tym, iż mieli jakikolwiek wpływ na jego wysokość (skoro nie mogli negocjować zapisów umowy, w tym kursu stosowanego do wypłaty i spłaty kredytu).

Po drugie, kwestionowane postanowienia umowne muszą kształtować prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Przez działanie wbrew dobrym obyczajom – przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego – rozumie się przy tym w judykaturze wprowadzanie do umowy klauzul, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku; rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza zaś nieusprawiedliwioną dysproporcję – na niekorzyść konsumenta – praw i obowiązków stron, wynikających z umowy. Ocena rzetelności określonego postanowienia wymaga zatem rozważenia indywidualnego rozkładu obciążeń, kosztów i ryzyka, jakie wiąże się z przyjętymi rozwiązaniami oraz zbadania, jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone. Jeżeli konsument byłby w lepszej sytuacji, gdyby konkretnego postanowienia nie było, należy przyjąć, że ma ono charakter nieuczciwy. Przy powyższej ocenie założeniem powinno przy tym być, że to konsument ma być głównym beneficjentem rywalizacji między przedsiębiorcami. Istotą dobrych obyczajów jest przy tym szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania.

Analizując kwestionowane przez powodów zapisy umowy kredytu, w których mowa jest o określaniu sposobu ustalania kursu (...) na datę wypłaty kredytu i spłaty jego poszczególnych rat (a to § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1) zauważyć należy, że wysokość zobowiązania powodów miała być przeliczana przy zastosowaniu dwóch rodzajów kursu waluty (...) (kursu sprzedaży przy spłacie rat oraz kursu kupna przy wypłacie kredytu). Mechanizm (konkretny sposób) określania tych kursów nie został zaś opisany ani w umowie ani w jakimkolwiek innym dokumencie załączonym do akt sprawy (w tym w regulaminie, stanowiącym integralną jej część). Mechanizm ten ma przy tym postać bardzo ogólnikową – zawiera jedynie odesłanie do (...) obowiązującej w Banku. O ile odesłanie to literalnie jest zrozumiałe, o tyle jego lakoniczność wyklucza zrozumienie merytorycznej treści i konsekwencji, jaką w sobie niesie. Jak podkreślił zaś (...) w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13 (K. vs (...)) „klauzule waloryzacyjne muszą być wyrażone prostym i jednoznacznym językiem, co nie odnosi się jedynie do gramatycznego jego sformułowania, ale także do tego, aby umowa w sposób przejrzysty przedstawiała mechanizmy wymiany waluty obcej, do której odnosi się warunek, tak, by konsument był w stanie oszacować jej konsekwencje ekonomiczne”. Oczywiście dostrzega Sąd, że w (...) dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej” przedłożonej przez Bank powodom i następnie przez nich podpisanej zawarto zapisy nie tylko o zmianie stóp procentowych, ale także o ryzyku zmian kursu waluty, do której indeksowane jest ich zobowiązanie. Rzecz jednak cała w tym, że w oparciu o takie zapisy nie można jeszcze, zdaniem Sądu, wnioskować, by powodom przedstawiono wyczerpująco i zrozumiale mechanizm (konkretny sposób) określania przez pozwany Bank kursów walut na potrzeby wykonania spornej umowy, wyjaśniając ich konsekwencje w szczególności, iż – jak zaznaczyli powodowie w swoich zeznaniach – musieli oni podpisać wszystkie przedłożone im dokumenty związane z ową umową kredytu, gdyż w przeciwnym razie nie doszłoby do jej zawarcia. Co więcej, w zaprezentowanym przykładzie wpływu zmiany kursu waluty na wysokość rat kredytu wzięto pod uwagę jedynie wzrost o 14,22% z okresu jedynie 12 miesięcy podczas gdy umowę kredytu zawarto na 40 lat, zaś kurs (...) drastycznie wzrastał. Trudno jest ponadto zgodzić się z pozwanym, iż dołączona do ww. informacji historia zmian kursu (...) do złotego za okres wstecz rzeczywiście odzwierciedla ryzyko związane z wahaniami kursu (...) skoro nie była ona również wyjaśniana powodom, przy jednoczesnym zapewnianiu ich przez pracownika Banku o stabilności tego kursu. Podkreślenia wymaga przy tym, że strona powodowa konsekwentnie zaprzeczała, aby została pouczona przez pracownika Banku o ryzyku kursowym, zaś pozwany Bank (poza wspomnianą informacją i historią zmian) nie przedstawił żadnego dowodu, który zeznania jej by podważył. Notabene, nawet w odpowiedzi na pozew pozwany Bank zasad ustalania przez siebie walut nie wyłuszczył, podkreślając jedynie, że kursy stosowane przez Bank były pochodną warunków rynkowych i ustalano je w oparciu o kursy transakcyjne na rynku międzybankowym. Takie procedowanie pozwanego ocenić należy zaś należy jako naruszające dobre obyczaje. W tym miejscu Sąd nadto zobligowany był odnieść się do treści dokumentu Banku w postaci parametrów wejściowych wygenerowanego na ponad miesiąc przed zawarciem przez strony umowy kredytu (k. 208). Należy bowiem zauważyć, że nie został on opatrzony podpisem kredytobiorców, a zatem nie wiadomym jest, czy w ogóle został im przedstawiony, a nadto z jego treści trudno również wywieść fakt, iż powodom zobrazowano w sposób dostateczny kwestię ryzyka kursowego. W zaprezentowanym przykładzie wpływu zmiany kursu waluty na wysokość rat kredytu wzięto bowiem pod uwagę jedynie wzrost o 21,02% i to jedynie z ostatnich 12 miesięcy, zaś wyniki symulacji wskazują, iż kredyt indeksowany do waluty obcej (...) jest korzystniejszy niż kredyt „czysto” złotowy, tj. z niższym oprocentowaniem i niższą ratą do spłaty.

W ocenie Sądu, na uwagę w tym miejscu zasługuje również to, że pozwany jako podmiot profesjonalny – Bank, korzystał z zaufania publicznego z racji podlegania Komisji Nadzoru Finansowego. Mając taką pozycję winien był on dochować obowiązków informacyjnych na temat udzielonego powodom produktu (w tym dostateczne poinformowanie ich jako konsumentów o ryzyku walutowym). Dochowanie tych obowiązków pozwoliłoby powodom na dokonanie pełniejszej oceny uczciwości zaproponowanego produktu finansowego. Podziela bowiem Sąd w pełni stanowisko Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19 czerwca 2019 r. w sprawie I ACa 250/19, że „prawo konsumenta do uzyskania wiedzy o przedmiocie umowy winno być uznane za jego zasadnicze prawo, a brak tej wiedzy nie może zostać wykorzystany przez silniejszego kontrahenta umowy na jego korzyść. Bank jest niewątpliwie tzw. aktywnym uczestnikiem rynku, dysponującym odpowiednią informacją i wiedzą, czego nie można powiedzieć o konsumencie.”. Na pełną ocenę uczciwości wspomnianego produktu (kredytu indeksowanego) nie pozwalał też, w przekonaniu Sądu, fakt, że powodom nie przedstawiono symulacji spłaty rat kredytowych przy takim założeniu wzrostu kursu (...), który uświadomiłby im, jak wysokie jest ryzyko związania się taką umową kredytową (jedynie na wspominanym powyżej poziomie zaledwie 14,22%), jak też nie unaoczniono im, że zmiana kursu (...) spowoduje nie tylko zmianę wysokości raty, ale też wysokości globalnej kwoty zadłużenia (a przynajmniej dowodu potwierdzającego powyższe i jednocześnie podważającego zeznania powodów w powyższym zakresie strona pozwana nie przedłożyła).

W ocenie Sądu, poddane analizie w akapicie poprzednim zapisy umowy kredytu łączącej strony postępowania, w których mowa jest o określaniu sposobu ustalania kursu (...) na datę wypłaty kredytu i spłaty jego poszczególnych rat (a to § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1), nie tylko naruszały dobre obyczaje, ale też w sposób rażący naruszyły interesy powodów jako konsumentów. Przyznały one bowiem pozwanemu prawo do jednostronnego określenia wysokości kursu (...), stanowiącego podstawę określenia tak wysokości kwoty kredytu i jego rat, do spłaty których powodowie byli zobowiązani – i to w niczym nieograniczone. Określając powyższe wartości pozwany Bank brał bowiem pod uwagę ustalane przez siebie samodzielnie kursy kupna i sprzedaży waluty, przy czym – zważywszy na brak zapisów umownych dotyczących kryteriów kształtowania kursów waluty – powodowie nie mieli możliwości zweryfikowania sposobu dokonywanych przez pozwany Bank ustaleń dotyczących kursów walut. Taka sytuacja spowodowała też nierównomierne rozłożenie ryzyka kursowego – po stronie pozwanego Banku było ono ograniczone najwyżej do wysokości kredytu powodom wypłaconego (przy hipotetycznym obniżeniu kursu waluty obcej w stosunku do waluty krajowej do zera), po stronie powodów zaś ryzyko to było niczym nieograniczone. Nie podziela przy tym Sąd stanowiska pozwanego Banku, iż taki sposób procedowania winien zostać zaaprobowany, albowiem w dacie zawierania przez strony postępowania umowy kredytu stanowiło to powszechną praktykę rynkową i brak było wówczas jednocześnie przepisu prawa obligującego pozwany Bank do precyzyjnego określenia w treści umów kredytu zasad ustalania przez tenże Bank tabel kursowych. Nie podziela też Sąd stanowiska pozwanego, że ustalając kursy (...) pozwany Bank nie działał dowolnie, albowiem to popyt i podaż decydowały o zmianach kursów waluty stosowanych przez pozwanego (a nie pozwany). Owszem, deficyt regulacyjny sygnalizowany przez pozwanego w dacie zawierania umowy przez strony postępowania był, ale podkreślić należy, że była też wówczas już Rekomendacja S Komisji Nadzoru Bankowego dotycząca dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytów zabezpieczonych hipotecznie (z 2008 r.), która to rekomendacja – w zakresie klientów będących, jak powodowie, konsumentami – zalecała bankom zamieszczanie w każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych zapisów dotyczących m.in. sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego, w szczególności, wyliczana jest wartość rat kapitałowo-odsetkowych (pkt V ppkt 5.12.2. Rekomendacji S z 2008 r.), jednocześnie rekomendując bankom dołożenie wszelkich starań, aby przekazywane klientom informacje były zrozumiałe, jednoznaczne i czytelne – z uwzględnieniem poziomu wiedzy klienta nie będącego, w większości przypadków, specjalistą w dziedzinie bankowości (pkt V ppkt 5.1.1 Rekomendacji S z 2008 r.). Zalecenia powyższe, w przekonaniu Sądu, nie zostały przez pozwany Bank z umowie zawartej przez strony postępowania zrealizowane. Znajdujące się w tejże umowie zapisy tyczące się sposobów i terminów ustalania kursu wymiany (...) skonstruowane były – jak to już wspomniano – bardzo ogólnikowo, nietransparentnie i w sposób niemożliwy do zweryfikowania przez przeciętnych (nie zajmujących się bankowością) kredytobiorców. Oczywiście dostrzega Sąd, że powoływana rekomendacja nie miała charakteru wiążącego, ale – zważywszy na profesjonalny charakter działalności pozwanego Banku i jego aktywny udział w rynku finansowym – jej zlekceważenie nakazuje nagannie z punktu widzenia zasad współżycia społecznego ocenić stosowaną przez niego w umowach z kredytobiorcami (w tym z powodami) konstrukcję określania kwoty udzielonego kredytu w walucie waloryzacji, jak i kwoty poszczególnych rat w walucie waloryzacji. Na pełną ocenę uczciwości wspomnianego produktu (kredytu indeksowanego) nie pozwalał też, w przekonaniu Sądu, fakt, że powodom nie przedstawiono realnych symulacji spłaty rat kredytowych przy założeniu wzrostu kursu (...), jak też nie unaoczniono powodom, że zmiana kursu (...) spowoduje nie tylko zmianę wysokości raty, ale też wysokości globalnej kwoty zadłużenia (a przynajmniej dowodu potwierdzającego powyższe i jednocześnie podważającego zeznania strony powodowej w powyższym zakresie pozwany nie przedłożył). Podkreślenia wymaga w tym miejscu, że w powoływanej wcześniej Rekomendacji S z 2008 r. zalecano bankom udzielanie kredytobiorcom wskazanych powyżej informacji, w tym m.in. poprzez przedstawianie stosownych symulacji (pkt V ppkt 5.1.7. Rekomendacji S z 2008 r.). Wyjaśnienia wymaga w tym miejscu, iż – zdaniem Sądu – dochowanie wyżej wskazanych obowiązków informacyjnych leżało po stronie pozwanego Banku z tej przyczyny, iż był on podmiotem profesjonalnym, korzystającym z zaufania publicznego z racji podlegania kontroli Komisji Nadzoru Bankowego.

Mając wszystko powyższe na uwadze podzielił Sąd argumenty powodów tyczące się abuzywności zapisów negowanej w pozwie umowy, w których mowa jest o określeniu sposobu ustalania kursu (...) na datę wypłaty kredytu i spłaty jego poszczególnych rat.

Podkreślenia wymaga w tym miejscu, że bez znaczenia dla skutków abuzywności zapisów umownych wskazywanych przez powodów pozostaje okoliczność wejścia w życie tzw. „ustawy antyspreadowej”, która umożliwiła kredytobiorcom kredytów indeksowanych/ denominowanych walutą obcą (w tym (...)) spłatę kredytu bezpośrednio w walucie obcej (vide: ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw – Dz.U. z 2011 r. Nr 165 poz. 984). Oceny postanowienia dokonuje się bowiem według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.). W efekcie nie ma znaczenia, czy i jak przedsiębiorca z danego postanowienia w rzeczywistości korzystał i czy nie zostało ono zmienione pomiędzy zawarciem umowy a rozpoznawaniem sprawy przez Sąd (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. w sprawie III CZP 29/17). Stąd też powoływanie się przez pozwanego na możliwość przewalutowania kredytu w trakcie trwania przedmiotowej umowy nie ma znaczenia w świetle przytoczonych przepisów.

Dalej, rozważyć należało, czy kwestionowane zapisy umowy kredytu łączącej strony postępowania, w których mowa jest o określaniu sposobu ustalania kursu (...) na datę wypłaty kredytu i spłaty jego poszczególnych rat (a to § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1) dotyczą głównych świadczeń stron, czy też jedynie świadczeń ubocznych. Wstępnie wskazać godzi się, że linia orzecznicza dotycząca powyższej kwestii ewaluuje jednoznacznie od dominującego uprzednio stanowiska, że dotyczą one świadczeń ubocznych do aktualnie powszechnie niemal obowiązującego poglądu przeciwnego. Zmiana stanowiska w orzecznictwie wynika przy tym w znacznej mierze z poglądu (...) wyrażonego w wyroku z 03 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (D. vs R.) na tle wykładni dyrektywy 93/13/EWG, gdzie jednoznacznie podkreślono, że natura klauzul wymiany, wprowadzających do umowy ryzyko kursowe, przemawia za uznaniem ich za określające główny przedmiot umowy. Pogląd powyższy Sąd podziela. Podziela jednocześnie Sąd stanowisko powodów, że omawiane zapisy umowne określone zostały w kontrakcie łączącym strony postępowania niejednoznacznie. Jak wskazano to już uprzednio, owszem, odwołanie się w umowie do (...) jest literalnie zrozumiałe, ale nie wyjaśnia wcale, w oparciu o jakie kryteria tudzież mechanizmy dane podawane w owych tabelach są określane. Aby móc uznać dane postanowienie za jednoznaczne, konsument musi zaś, oprócz leksykalnego zrozumienia postanowienia, wiedzieć jaka kryje się za nim merytoryczna treść. Jak już wskazano zaś wcześniej, w sprawie niniejszej nie dość, że kurs wymiany waluty był arbitralnie ustalany przez Bank, to ponadto był całkowicie nieweryfikowalny dla powodów jako klientów/ konsumentów (oczywiście powodowie mogli sprawdzić, jaki aktualnie kurs ustalił Bank, ale byli pozbawieni możliwości sprawdzenia, na podstawie jakich kryteriów do tego doszło). W opisanym powyżej stanie rzeczy zgodzić należało się z powodami, że kwestionowane przez nich postanowienia są niejednoznaczne.

Kończąc powyższy wątek wskazać należy, że rację ma pozwany, gdy twierdzi, iż zawierając umowę kredytu indeksowanego w walucie obcej powodowie byli świadomi ryzyka wynikającego ze zmienności kursów walut obcych. Czym innym jest jednak takie ryzyko, a czym innym ustalanie kursów walut samodzielnie i dowolnie przez pozwany Bank. Te dwie kwestie są ze sobą powiązane tylko w takim stopniu, w jakim czynniki rynkowe mają wpływ na kurs waluty w Banku. Natomiast ryzyko to nie ma żadnego wpływu na ryzyko związane z możliwością dowolnego kształtowania przez pozwanego kursu wymiany waluty, w której indeksowany jest kredyt.

Przy uwzględnieniu wszystkiego powyższego, rozpoznając zgłoszony przez powodów zarzut nieważności umowy kredytu sporządzonej w dniu 09 września 2008 r. przez pryzmat art. 385 1 k.c., przyjąć należało, że umowa ta zawiera klauzule abuzywne, a to w § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1. Jako takie zaś nie mogą one wiązać stron, chyba że konsument następczo udzieli na nie świadomej, wyraźnej i wolnej zgody, przywracając im w ten sposób jednostronnie skuteczność (co w sprawie niniejszej miejsca nie miało). I choć zasadą jest, że wyłączenie z umowy postanowień uznanych za niedozwolone nie powoduje nieważności całej umowy nawet wtedy, gdy bez tych postanowień umowa nie zostałaby zawarta, a prawo unijne nie wymaga, aby w związku z zastrzeżeniem klauzuli abuzywnej konsument uzyskał możliwość powołania się na nieważność całej umowy, to nie może to jednak dotyczyć sytuacji, w której wykonanie umowy po wyeliminowaniu z niej spornych klauzul nie jest możliwe z uwagi na to, że dotyczą one głównych świadczeń umową objętych. Taka sytuacja zaistniała zaś w sprawie niniejszej. Pozostawienie w mocy umowy zawartej przez strony postępowania z wyłączeniem klauzul abuzywnych wyżej wymienionych pozostawałoby bowiem w sprzeczności z treścią art. 353 1 k.c. Doprowadziłoby to do wykreowania de facto innego rodzaju umowy kredytu aniżeli strony początkowo zakładały – wszak miała to być umowa waloryzowana kursem waluty obcej, obarczona ryzykiem walutowym, co uzasadniało powiązanie jej oprocentowania ze stawką LIBOR; wyeliminowanie klauzul abuzywnych wykreowałoby zaś umowę całkowicie od ryzyka walutowego oderwaną. Spowodowałoby to też brak określenia w umowie wysokości spłaty poszczególnych rat (po wyeliminowaniu klauzul umownych rata kredytu określona w (...) winna być spłacana przez powodów w PLN, przy czym kurs (...), według którego należałoby dokonać przeliczenia byłby nieznany i niemożliwy do ustalenia) – a więc essentialia negotii umowy kredytu, o jakich mowa w art. 69 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03 lutego 2022 r. w sprawie II CSKP 975/22).

W przekonaniu Sądu nie da się też – jak sugerował to pozwany – zastąpić abuzywnych klauzul umownych regulacją z art. 358 § 2 k.c., nakazującą obliczać wartość waluty obcej według kursu NBP z dnia wymagalności roszczenia.

Po pierwsze bowiem, przepis powyższy wszedł w życie dopiero dnia 24 stycznia 2009 r., a zatem już po zawarciu umowy kredytu łączącej strony postępowania.

Po drugie, przepis powyższy dotyczy wyłącznie zobowiązań podlegających wykonaniu na terytorium RP wyrażonych w walucie obcej (art. 358 § 1 k.c.). Tymczasem zobowiązanie powodów jako kredytobiorców – wbrew tezie forsowanej przez pozwanego – jest zobowiązaniem złotówkowym a nie walutowym. W kontekście powyższej konkluzji, zwrócić należy uwagę, że umowa kredytu, której dotyczy sprawa niniejsza, zawarta została przez strony postępowania pod rządem art. 358 k.c. w brzmieniu obowiązującym od 25 września 2003 r. do 23 stycznia 2009 r., który stanowił, że „z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na terenie Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażane tylko w pieniądzu polskim”. Co więcej, w umowie kredytu zawartej przez strony postępowania znajduje się zapis, że pozwany udziela powodom kredytu w wysokości 240.000,00 zł i w takiej walucie środki z kredytu zostały powodom wypłacone (§ 2 ust. 1-2 w zw. z § 3 ust. 2 umowy i § 2 pkt 18), § 3 ust. 1-2 regulaminu). Podobnie walutą, w której powodowie zobowiązali się regulować raty spłaty kredytu był złoty polski (§ 7 ust. 1 i 3 umowy w zw. z § 8 ust. 1 i 3 regulaminu). Powodowie nie otrzymali zatem umówionej sumy w walucie szwajcarskiej w szczególności, iż celem zawarcia umowy było sfinansowanie zakupu i remontu domu mieszkalnego położonego na terenie RP. Chodziło jedynie o zaciągnięcie kredytu hipotecznego z niższym oprocentowaniem według stawki referencyjnej LIBOR, czego konsekwencją była jego indeksacja do (...). Wątpliwości nie budzi więc, że objęty niniejszym sporem kredyt nie mógł być kwalifikowany jako kredyt walutowy i realizowany zgodnie z sugestiami pozwanego w walucie zobowiązania. Podkreślić także trzeba, że na „złotówkowy” charakter kredytów waloryzowanych walutą obcą ( (...)) wskazywał Prezes NBP, opiniując poselski projekt ustawy o zmianie ustaw dotyczących kredytu konsumenckiego w piśmie z dnia 06 lipca 2011 r. znak DP – IV – AJCh-024-566/11 (dostępny na stronach internetowych Sejmu RP przy druku nr 4350). Czytamy tam bowiem „Należy zauważyć, że kredyt w walucie polskiej „denominowany lub indeksowany” w innej walucie niż polska jest kredytem w złotych. Przyjęcie klauzuli indeksowej w postaci waluty (tak samo, gdyby indeksem była cena złota, zboża czy innego dobra majątkowego) nie przekreśla faktu, że zobowiązanie zostało wyrażone w złotych. Kredyt indeksowany nie jest kredytem walutowym.”. Stanowisko powyższe odzwierciedla też orzecznictwo sądowe, w którym powszechnie prezentowany jest pogląd, że kredyt waloryzowany kursem waluty obcej stanowi możliwy wariant umowy kredytowej, natomiast waluta obca jest jedynie instrumentem zabezpieczającym przed spadkiem siły nabywczej pieniądza na skutek upływu czasu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 r. w sprawie IV CSK 377/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r. w sprawie IV CSK 309/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18, Lex nr 2771344, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 1049/14).

I wreszcie, po trzecie, odnotować godzi się, że w wyroku z dnia 26 marca 2019 r. w sprawach C-70/17 i C-179/17, (...) wykluczył, by sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach, albowiem takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/19. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku, wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania przedmiotowych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes przedsiębiorców. Takie stanowisko zaprezentował też Sąd Najwyższy wyroku z dnia 03 lutego 2022 r. w sprawie II CSKP 975/22. Pogląd powyższy Sąd rozpoznający sprawę niniejszą w pełni podziela.

Rozważając zatem argumenty powodów przez pryzmat art. 385 1 k.c., dojść należało do przekonania, że zawarta w dniu 10 września 2008 r. przez powodów i pozwanego umowa kredytu hipotecznego nr KH/ (...) jest nieważna. Jak już wspomniano wcześniej, po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, umowa ta naruszałaby obowiązujące przepisy, a to art. 353 1 k.c. i art. 69 ustawy – Prawo bankowe. O jej nieważności ostatecznie przesądza zatem art. 58 § 1 k.c.

Następnie wskazać godzi się, że – przy rozważaniu kwestii skutków abuzywności zapisów umowy negowanych przez powodów z punktu widzenia ich interesów jako konsumentów – brał Sąd pod uwagę okoliczność, czy ustalenie nieważności całej umowy nie przyniesie dla nich rażąco niekorzystnych konsekwencji. Biorąc jednak pod uwagę, iż kredytobiorcy od dnia 16 października 2008 r. do dnia 17 lipca 2023 r. wpłacili na rzecz Banku łącznie 208.072,06 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych i opłat związanych z kredytem (podczas gdy kwota faktycznie oddana przez Bank do dyspozycji kredytobiorców wynosiła 240.000,00 zł), a przy tym wychodząc z założenia, że volenti non fit iniuria (powodowie domagali się ustalenia nieważności umowy kredytu i na rozprawie z dnia 25 października 2023 r. wskazali, iż są świadomi ryzyka płynącego z niniejszego powództwa w związku z ewentualnymi roszczeniami pozwanego k. 272v) doszedł Sąd do przekonania, że ustalenie nieważności umowy kredytu rażąco niekorzystnych konsekwencji dla powodów nie przyniesie w szczególności, iż kredytobiorcy zobowiązali się do spłaty całości wynikającego z umowy zadłużenia aż do 2048 r., zaś na chwilę obecną kwota wpłacona przez kredytobiorców przewyższa niewątpliwie kwotę udostępnioną przez Bank w ramach kapitału.

W konsekwencji uznania umowy negowanej pozwem za nieważną przyjąć należało – zgodnie ze stanowiskiem powodów – że kwoty uiszczone przez nich tytułem spłaty kredytu i opłat związanych z kredytem łożono bez podstawy prawnej. To zaś nakazywało żądanie powodów ocenić jako uzasadnione w świetle art. 410 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Dodać przy tym trzeba, że wysokość tego żądania – wbrew błędnemu stanowisku pozwanego – została wykazana zaświadczeniami wystawionymi przez Bank o wysokościach wpłat strony powodowej i potwierdzeniami przelewów bankowych, znajdujących się w aktach sprawy, stąd też Sąd nie widział podstaw, aby roszczenia głównego powodów w wysokości wskazanej w pozwie nie uwzględnić. Zaznaczenia wymaga przy tym, że Sąd orzekający w sprawie niniejszej stoi na stanowisku, iż przy ocenie zaistnienia bezpodstawnego wzbogacenia należy stosować teorię dwóch kondykcji a nie teorię salda, podzielając w tym zakresie pogląd i argumentację wyrażoną przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18. Umożliwiało to uwzględnienie żądania pozwu bez brania pod uwagę w niniejszym postępowaniu m.in. ewentualnego zobowiązania powodów do zwrotu pozwanemu Bankowi sumy wypłaconej im tytułem kredytu.

Wskazać też godzi się, że – zdaniem Sądu – w sprawie niniejszej nie zachodzi wyłączenie możliwości domagania się zwrotu świadczenia z uwagi na to, że spełniający świadczenie wiedzieli, iż nie byli do niego zobowiązani (art. 411 pkt 1) k.c.). Zwrócić bowiem należy uwagę, że brak płatności rat kredytu przez powodów rodziłby daleko idące konsekwencje, związane z naliczeniem odsetek od zadłużenia przeterminowanego, a w dalszej kolejności – wypowiedzeniem umowy kredytowej, postawieniem całego pozostałego zadłużenia w stan natychmiastowej wymagalności i wreszcie wszczęciem postępowania egzekucyjnego. Mieć też trzeba na uwadze realia, w których znajdowała się strona powodowa – orzecznictwo sądów polskich dotyczące kredytów frankowych ewoluuje w okresie ostatnich kilku lat, w znacznej mierze pod wpływem orzecznictwa (...) i trudno je uznać za całkowicie ukształtowane. W tym stanie rzeczy nie sposób też przyjąć, że regulowanie rat przez powodów stanowiło z ich strony przejaw przeświadczenia o istnieniu zobowiązania (a tym samym oświadczenie wiedzy); raczej należy przyjąć, iż stanowiło ono przejaw chęci uniknięcia sytuacji przymusowej związanej z egzekucją postawionego w stan natychmiastowej wymagalności (na skutek niespłacania rat) kredytu. Stąd też, wbrew stanowisku pozwanego, wpłat powodów na poczet negowanej pozwem umowy nie sposób traktować jako uznanie niewłaściwe świadczące o wiedzy o braku zobowiązania.

Następnie, w ocenie Sądu, na gruncie sprawy niniejszej nie przekonuje również teza, że konsumenci spłacający kredyt udzielony im na podstawie umowy dotkniętej nieważnością, czynią zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2) k.c. Przepis ten jest w orzecznictwie interpretowany wąsko i stosowany w praktyce w odniesieniu do świadczeń quasi-alimentacyjnych, czy związanych ze stosunkiem pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03 lutego 2011 r. w sprawie I CSK 286/10, M. Praw. 2011, nr 24, s. 134). Jak podnosi się w orzecznictwie, dyspozycja tego przepisu aktualizuje się, gdy ten, kto spełnił świadczenie, nie był wprawdzie prawnie zobowiązany, ale spoczywał na nim moralny obowiązek wspierania wzbogaconego – np. w przypadku przekazania nienależnych alimentów na rzecz bliskich. W takiej sytuacji żądaniu zwrotu sprzeciwia się poczucie sprawiedliwości (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 2015 r. w sprawie II CSK 413/14 oraz z dnia 09 kwietnia 2019 r. w sprawie V CSK 20/18). Występowanie tych okoliczności należy badać wedle indywidualnego stanu danej sprawy, zaś w niniejszym postępowaniu nie wykazano, że moralnie naganne było żądanie strony powodowej o zwrot tego, co dała w ramach nienależnego świadczenia. Przeciwnie, powodowie skierowali wobec pozwanego żądanie restytucyjne, bowiem pozwany narzucił im w spornym kontrakcie klauzule abuzywne, a więc postanowienia rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i interesem konsumenckim. Świadczyło to o tym, że to nie działanie strony powodowej, lecz pozwanego było moralnie nieakceptowalne. Co więcej nie można przyjąć, aby norma z art. 411 pkt 2) k.c. stanowiła podstawę do wzajemnego skompensowania nienależnych świadczeń spełnionych względem siebie przez strony. Możliwości takiej nie daje zresztą żaden z przepisów zwartych w tytule księgi kodeksu cywilnego dotyczącej bezpodstawnego wzbogacenia. W judykaturze słusznie się bowiem podnosi, że już samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie w wyniku jego dokonania accipiens został wzbogacany a solvens zubożony (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 01 marca 2018 r. w sprawie I CSK 655/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18). Nie można zatem twierdzić, iż zwrot nienależnego świadczenia na rzecz kredytobiorców nie zasługuje na ochronę prawną.

W tym miejscu ponadto ustosunkować się należy do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia. Zgodnie z treścią przepisu art. 118 k.c. znowelizowanego ustawą z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw do Kodeksu cywilnego, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata. W ustawie z dnia 13 kwietnia 2018 r. ustawodawca wprowadził przepisy przejściowe, zgodnie z którymi do roszczeń powstałych przed datą wejścia w życie nowelizacji i nie przedawnionych w tym dniu stosuje się przepisy kodeksu cywilnego w brzmieniu obowiązującym od dnia 09 lipca 2018 r., przy czym termin przedawnienia rozpoczyna swój bieg dnia 09 lipca 2018 r. Jest to ogólna zasada, od której wprowadzono wyjątki, zgodnie z którymi stosowanie nowych okresów przedawnienia uzależnione jest w zasadzie od daty rozpoczęcia biegu przedawnienia i daty upływu terminu przedawnienia przy zastosowaniu terminów obowiązujących przed nowelizacją. Należy mieć jednak na uwadze, że istnieje wyjątek dotyczący możliwości zastosowania terminu przedawnienia wynoszącego 10 lat – ustawodawca przewidział go w art. 5 ust. 3 nowelizacji i dotyczy on roszczeń konsumentów, toteż niezależnie od powyższego termin 10-letni znajdzie zastosowanie w przypadku roszczeń konsumentów powstałych przed dniem 09 lipca 2018 r. i w tym dniu nieprzedawnionych, niezależnie od tego, czy przy zastosowaniu do obliczeń terminu 10-letniego, termin przedawnienia roszczenia upłynie przed, czy po dniu 31 grudnia 2024 r.

Niezależnie od powyższego wskazać należy, iż podstawa dochodzonych przez stronę powodową roszczeń oparta została na fakcie bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego. Co do zasady bieg przedawnienia roszczeń o zapłatę wynikających z zobowiązania bezterminowego, jakim jest zobowiązanie z tytułu nienależnego świadczenia rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie, to jednak w przypadku roszczeń restytucyjnych kierowanych przez konsumenta do przedsiębiorcy, bieg tego terminu jest uzależniony od powzięcia przez konsumenta świadomości co do niedozwolonego charakteru postanowienia umownego, stanowiącego podstawę jego roszczeń. Powyższy kierunek interpretacyjny znajduje odzwierciedlenie w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 07 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21 i stanowi transpozycję do porządku krajowego dotychczasowej wykładni dyrektywy 93/13 dokonywanej przez (...), w jego licznych orzeczeniach akcentujących, że umowy o kredyt, są zazwyczaj wykonywane przez okres o znacznej długości, a w związku z tym jeśli zdarzeniem rozpoczynającym bieg terminu przedawnienia jest każda płatność dokonana przez kredytobiorcę, to może się zdarzyć, że w ramach umowy wykonywanej przez okres przekraczający okres terminu przedawnienia poszczególne roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia tego kredytobiorcy ulegną przedawnieniu, zanim umowa dobiegnie końca, co oznacza, że taki system przedawnienia może systematycznie pozbawiać konsumentów możliwości dochodzenia zwrotu płatności dokonanych na podstawie warunków umownych sprzecznych z tą dyrektywą. W konsekwencji, należy uznać, że krajowe zasady proceduralne, które wymagają, by konsument wytoczył powództwo w określonym terminie od dnia, w którym nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie się banku, w sytuacji gdy kredytobiorca – konsument mógł nie posiadać świadomości o istnieniu w jego umowie nieuczciwego postanowienia umownego, czynią nadmiernie utrudnionym korzystanie z praw przyznanych konsumentowi przez dyrektywę 93/13, naruszając tym samym zasadę skuteczności. Przedmiotową zasadę należy zatem interpretować w ten sposób, że stoi ona na przeszkodzie krajowemu uregulowaniu przewidującemu, że wytoczone przez konsumenta powództwo o zwrot kwot nienależnie zapłaconych na podstawie nieuczciwych warunków umownych w rozumieniu dyrektywy 93/13 rozpoczyna bieg przedawnienia w dniu, w którym nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie się banku (por. wyroki (...): z dnia 21 grudnia 2016 r. w sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, z dnia 05 marca 2020 r. w sprawie C-679/18, z dnia 13 grudnia 2018 r. w sprawie C-176/17, z dnia 09 lipca 2020 r. w sprawach połączonych C-698/18 i C-699/18, z dnia 16 lipca 2020 r. w sprawach połączonych C-224/19 i C-259/19, z dnia 22 kwietnia 2021 r. w sprawie C-485/19, z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawach połączonych C-776/19 i C-782/19).

Przekładając powyższe na grunt niniejszej sprawy, strona powodowa dała wyraz swojej świadomości co do niedozwolonego charakteru kwestionowanych postanowień umownych oraz braku woli sanowania tych postanowień w treści reklamacji wniesionej na etapie przedsądowym wobec czego najwcześniej w dniu wskazanym w dacie jej sporządzenia, tj. 15 czerwca 2023 r. (k. 55) rozpoczął się bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych powodów, formułowanych w treści niniejszego powództwa. W związku z powyższym, roszczenie powodów podlega 10-letniemu okresowi przedawnienia, liczonemu od dnia uzyskania przez nich świadomości w zakresie abuzywności kwestionowanych postanowień umownych. Z uwagi na powyższe, do przedawnienia roszczeń powodów dochodzonych w niniejszym postępowaniu jeszcze nie doszło. Zarzut przedawnienia podnoszony przez pozwanego jest zatem całkowicie bezzasadny.

Nie podziela też Sąd stanowiska pozwanego, że dochodząc zwrotu świadczeń od pozwanego przy wykorzystaniu przepisów dotyczących ochrony konsumentów powodowie nadużywają prawa, usiłując uzyskać nadmierne korzyści, nieproporcjonalne względem zarzucanego Bankowi nieprecyzyjnego sformułowania treści umowy kredytu. Z uwagi na oczywistą przewagę rynkową, jaką dysponuje Bank (przedsiębiorca) nad powodami (konsumentami), zarzut ten mógłby być, zdaniem Sądu, uwzględniony jedynie wówczas, gdyby utrzymanie formalnie poprawnego rozstrzygnięcia pozostawało w opozycji do powszechnie przyjmowanego poczucia sprawiedliwości. Sytuacja taka w sprawie niniejszej nie zachodzi. Zauważyć bowiem godzi się, że to pozwany Bank (będący przecież profesjonalistą w działalności bankowej, w tym kredytowej) zaoferował powodom (będącym konsumentami) tak wadliwy produkt finansowy jak umowa, której dotyczyło żądanie pozwu w sprawie. Nie może zaś na naruszenie zasad współżycia społecznego powoływać się ten, kto sam działa wbrew tym zasadom.

Mając wszystko powyższe na uwadze, orzeczono jak w pkt II. wyroku, zasądzając od pozwanego Banku kwotę objętą powództwem głównym, na którą złożyły się raty kapitałowo-odsetkowe uiszczone w okresie od dnia 16 października 2008 r. do dnia 17 lipca 2023 r. i opłaty związane z kredytem w łącznej wysokości 208.072,06 zł. W ocenie Sądu nie należało przy tym zgodzić się z pozwanym, że żądanie przez powodów zwrotu uiszczonych przez nich składek pozostaje nie tylko w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (do którego to argumentu Sąd odniósł się już powyżej), ale również pozostaje niezgodne z treścią art. 409 k.c. jako że pozwany nie jest wzbogacony skoro pobierane składki przekazywał do zakładów ubezpieczeń w zamian za co powodowie korzystali w tym zakresie z ochrony ubezpieczeniowej. Z treści art. 409 k.c. wynika, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa wtedy tylko, gdy wzbogacony zużył ją lub utracił w taki sposób, iż nie jest już wzbogacony, tzn. nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku. Wzbogacenie trwa natomiast nadal przykładowo w sytuacji, w której ten, kto uzyskał bez podstawy prawnej pieniądze kosztem innej osoby, zużył je na spłacenie własnego długu (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 02 lutego 2012 r. w sprawie II CSK 670/11, Legalis nr 464037). Pozwany nie wykazał w niniejszej sprawie, iż środki wpłacone przez powodów w ramach umów ubezpieczenia zużył bezproduktywnie, tj. że nie uzyskał za nie żadnej korzyści. Wyklucza to zatem możliwość ewentualnego powołania się na regulację z art. 409 k.c. w celu zwolnienia od odpowiedzialności. Co więcej, jak wynika z treści potwierdzenia ubezpieczenia nieruchomości (k. 242-242v) suma składek ubezpieczenia (włącznie do 15 września 2023 r.) wynosi 1.596,00 zł podczas gdy z zaświadczenia wynika, że pozwany Bank pobrał z tego tytułu od kredytobiorców kwotę znacznie wyższą, tj. 3.344,00 zł (k. 42). Sąd jednocześnie miał na uwadze, że powodowie są małżonkami pozostającymi w ustroju ustawowej wspólności majątkowej, a dochodzona przez nich kwota stanowi składnik ich majątku wspólnego, stąd też Sąd zasądzi ww. sumę do ich majątku wspólnego. O odsetkach natomiast rozstrzygnięto w oparciu o art. 481 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że skoro umowa zawarta przez strony postępowania ostatecznie okazała się nieważna z powodu sprzeczności z ustawą (art. 58 § 1 k.c.), to za datę wymagalności świadczenia spełnionego przez powodów na rzecz pozwanego Banku nienależnie przyjąć należałoby datę wynikającą z reklamacji. Nieważność umowy, o jakiej mowa w art. 58 § 1 k.c., oznacza bowiem zniweczenie skutków tejże umowy od początku, z mocy prawa i nieodwracalnie, w konsekwencji czego zobowiązaniu do zwrotu świadczenia nienależnego przydać należy charakter zobowiązania bezterminowego w znaczeniu, o którym stanowi art. 455 k.c. Oznacza to, że dla powstania terminu spełnienia świadczenia z tego tytułu, mającego również znaczenie dla ustalenia daty początkowej naliczania odsetek za opóźnienie, konieczne jest wezwanie dłużnika do zapłaty i od daty takiego wezwania dopiero może być rozważane zagadnienie odsetek jako należności ubocznej w związku z opóźnieniem dłużnika w zwrocie świadczenia nienależnego. Powodowie w sprawie niniejszej skierowali pozwanemu przedsądowe wezwanie do zapłaty, jednak odsetek domagali się dopiero od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu wniesionego w sprawie niniejszej, stąd też Sąd – na mocy art. 321 § 1 k.p.c. – zobligowany był żądaniu powodów w takim kształcie uwzględnić.

Przy zaprezentowanej powyżej ocenie prawnej zgłoszonego w pozwie żądania zapłaty zbędnym było, zdaniem Sądu, zasięganie opinii biegłego sądowego na okoliczności wskazane przez stronę pozwaną (pkt 2. odpowiedzi na pozew k. 102-102v). Jak już bowiem wspomniano okoliczności powstałe podczas wykonywania umowy kredytu (tj. przykładowo czy kursy stosowane przez pozwanego były rynkowe) nie mają znaczenia przy ocenie abuzywności danego postanowienia umownego, albowiem Sąd – na podstawie art. 385 2 k.c. – bierze pod uwagę jedynie okoliczności powstałe podczas zawierania danej umowy. Natomiast wyliczenie wysokości nadpłat przy zastosowaniu kursu średniego NBP, czy też oprocentowania WIBOR do obliczenia wysokości kwoty kredytu oraz wysokości spłaconych rat kapitałowo-odsetkowych pozostawało – jak już wspomniano powyżej – sprzeczne z art. 358 § 1 k.c. i celem dyrektywy 93/19. Sąd nie widział jednocześnie potrzeby wyliczania wysokości rat kredytowych z wyłączeniem jedynie postanowień dotyczących waloryzacji kredytu (teza powodów), albowiem Sąd w sprawie niniejszej uwzględnił roszczenie powodów z uwagi na nieważność umowy kredytu, zaś wysokość uiszczonych przez nich świadczeń wynikała wprost z zaświadczenia Banku.

W zaistniałym stanie rzeczy rozstrzygnąć jeszcze tylko pozostało o drugim z żądań pozwu, tj. żądaniu ustalenia nieważności przedmiotowej umowy kredytu sporządzonej w dniu 09 września 2008 r.

W myśl art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., istnieje wówczas, gdy istnieje niepewność stosunku prawnego lub prawa, wynikająca z obecnego lub przewidywanego ich naruszenia lub kwestionowania, a więc gdy zachodzi swoista potrzeba ich potwierdzenia, wynikająca z sytuacji prawnej, w jakiej znajduje się powód (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2019 r. w sprawie III CSK 237/18). W orzecznictwie akcentuje się zarazem, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo takie jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 lutego 2012 r. w sprawie III CSK 181/11). Interes prawny istnieje więc wówczas, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Przyjmuje się przy tym, że ocena istnienia interesu prawnego winna uwzględniać, czy wynik postępowania doprowadzi do wyjaśnienia niejasności i wątpliwości, co do danego stosunku prawnego, a także – czy wynik ten definitywnie zakończy spór na wszystkich płaszczyznach tego stosunku lub mu zapobiegnie, a zatem czy sytuacja strony powodowej zostanie jednoznacznie określona i czy wyrok uwzględniający powództwo będzie wystarczający do reaktywowania stanu prawnego. Interes prawny, wyrażający się w osiągnięciu konkretnych skutków prawnych w zakresie usunięcia niepewności sytuacji prawnej powoda, musi zostać poddany analizie przy założeniu uzyskania wyroku pozytywnego oraz przy analizie, czy w razie wydania orzeczenia negatywnego, powód może osiągnąć tożsamy skutek w zakresie ochrony swej sfery prawnej w innej drodze, za pomocą wniesienia powództwa na innej podstawie prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r. w sprawie II CSK 745/16).

Przenosząc powyższe na grunt sprawy niniejszej stwierdzić należało, że po stronie powodów istnieje interes prawny w uzyskaniu wyroku rozstrzygającego o żądaniu ustalenia nieważności zawartej pomiędzy stronami umowy kredytu nr KH/ (...) sporządzonej w dniu 09 września 2008 r. Skoro bowiem pomiędzy stronami postępowania istnieje spór o ważność ww. umowy, która nie została jeszcze wykonana w całości (i – wedle jej treści – wykonywana ma być aż do 2048 r.), a ponadto z przedmiotowej umowy obok obowiązku spłaty rat wypływają dla powodów także dalsze obowiązki, m.in. w zakresie hipotecznego zabezpieczenia wierzytelności pozwanego na nieruchomości strony powodowej, to dopiero wyrok ustalający nieważność przedmiotowej umowy kredytu będzie podstawą nie tylko do wzajemnych rozliczeń, lecz przede wszystkim usunie po stronie powodów stan niepewności, co do ich zobowiązania do regulowania dalszych rat z tejże umowy, a nadto rozstrzygnie m.in. o zasadności zabezpieczenia hipotecznego.

Skoro więc umowa kwestionowana pozwem została oceniona jako nieważna (o czym mowa była uprzednio), a po stronie powodów zachodzi interes prawny w uzyskaniu wyroku okoliczność powyższą potwierdzającego, to orzeczono jak w pkt I. wyroku.

Na marginesie dodać też trzeba, że uwzględnienie powództwa głównego sprawiło, iż nie zachodziły podstawy do rozpoznania powództwa ewentualnego, jak też ustosunkowywania się do zarzutów podniesionych przez pozwanego do tego powództwa.

O kosztach postępowania w pkt III. wyroku rozstrzygnięto natomiast zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania (art. 98 k.p.c.), przy uwzględnieniu treści § 2 pkt 7) oraz § 8 ust. 1 pkt 3) w zw. z § 20 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.). Kwota zasądzona łącznie na rzecz powodów tytułem kosztów procesu obejmuje opłatę od pozwu (1.000,00 zł), wynagrodzenie fachowego pełnomocnika reprezentującego powodów (10.800,00 zł), powiększone o opłaty skarbowe od pełnomocnictw (34,00 zł). Dodać przy tym należy, że nakład pracy pełnomocnika powodów uzasadnia zaś przyznanie wynagrodzenia w stawce jednokrotnej, bowiem są to sprawy jednorodzajowe, a obszerne wywody prawne są powieleniem z innych spraw w ramach danej kancelarii, stąd też wniosek o zasądzenie kosztów w dalej idącym zakresie należało oddalić.



sędzia Cezary Olszewski