Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 1334/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2024 r.

Sąd Okręgowy w Katowicach IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący Sędzia SO Krystian Markiewicz

Protokolant st. sekr. sąd. Aleksandra Sołtysik

po rozpoznaniu w dniu 22 lutego 2024 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa M. M.

przeciwko G. C., A. Z., A. G.

o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Pszczynie

z dnia 16 października 2019 r.

sygn. akt I C 188/19

1.  uchyla zaskarżony wyrok w całości i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Pszczynie;

2.  rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego pozostawia do rozstrzygnięcia orzeczeniu kończącemu postępowanie w sprawie.

UZASADNIENIE

Powód wniósł o pozbawienie w całości wykonalności nakazu zapłaty wydanego w EPU w sprawie o sygn. akt VI Nc-e 1037347/18 w dniu 28 sierpnia 2018 r. zaopatrzonego w klauzulę wykonalności.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że na podstawie ww. tytułu wszczęto postępowanie egzekucyjne o egzekucję należności w łącznej kwocie 14.082,98 zł, w toku którego dokonano zajęcia wynagrodzenia za pracę, wierzytelności z rachunków bankowych oraz wierzytelności z tytułu nadpłaty podatku dochodowego od osób fizycznych. W ocenie strony powodowej nakaz zapłaty został wydany na podstawie niezweryfikowanych twierdzeń zawartych w pozwie, a z „przyczyn obiektywnych” powód nie mógł wnieść sprzeciwu. Przyznał, że zawarł z (...) sp. z o.o. umowę pożyczki, jednak całkowita kwota pożyczki wynosiła 5.000 zł, tymczasem na rachunek powoda została przelana kwota 2.222,46 zł. Świadczy to w jego ocenie o naliczeniu kosztów pozaodsetkowych w sposób sprzeczny z przepisami ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Nadto, wątpliwości budzą rozbieżności związane z licznymi cesjami wierzytelności. Powód nie był informowany o cesjach, nadto nie wyrażał na nie zgody, co w ocenie powoda świadczy o tym, że pozwanym nie przysługuje względem niego wierzytelność z ww. umowy pożyczki.

Postanowieniem z 15 marca 2019 r. Sąd Rejonowy zabezpieczył roszczenie powoda w ten sposób, że zawiesił postępowanie egzekucyjne do czasu prawomocnego zakończenia niniejszego postępowania.

W odpowiedzi strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów. Pozwani wskazali m.in., że celem powództwa przeciwegzekucyjnego nie jest ponowne merytoryczne rozpoznanie sprawy zakończonej prawomocnym orzeczeniem, a przesłanki uwzględnienia powództwa precyzuje art. 840 k.p.c. Odnieśli się również do zarzutów co do samej umowy pożyczki.

Na rozprawie w dniu 3 października 2019 r. powód podał („informacyjnie”), że nie odebrał bezpośrednio nakazu zapłaty. Tłumaczył, że złożył przedmiotowym pozew, albowiem nakaz zapłaty odebrał jego syn, który jest pełnoletni. Powód znalazł nakaz we wrześniu 2018 r. w szufladzie w domu. Zgłosił się do prawnika, chciał się dowiedzieć, co dalej. Prawnik powiedział mu, że może zapłacić albo czekać na egzekucję. Powód nic wtedy nie zrobił, czuł się bezradny. Wiedział, że wszystkie terminy odwołania „przepadły”. Chce wzruszyć nakaz zapłaty, albowiem jest wiele nieprawdziwych okoliczności.

Sąd Rejonowy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanych kwotę 3.617 zł tytułem kosztów procesu.

Sąd ustalił m.in., że odpis nakazu zapłaty z pouczeniem oraz odpisem pozwu został doręczony pozwanemu (czyli powodowi w niniejszej sprawie). Przesyłka została odebrana przez dorosłego domownika w dniu 31 sierpnia 2018 r. W dniu 9 listopada 2018 r. nadano klauzulę wykonalności.

Sąd podał, że powód swoje żądanie oparł wyłącznie o zarzuty odnoszące się merytorycznie do kwestii należności zasądzonej nakazem zapłaty wydanym w EPU. Wskazane przez niego okoliczności nie stanowią jednak podstaw uzasadniających uwzględnienie powództwa przeciwegzekucyjnego. Sąd powołując się na treść art. 840 k.p.c., wskazał, że powództwo opozycyjne nie prowadzi do ponownego merytorycznego rozpoznania sprawy, a zarzuty powoda co do legitymacji procesowej oraz abuzywności poszczególnych postanowień umowy pożyczki zostały objęte powagą rzeczy osądzonej. SR Lublin-Zachód w Lublinie wydał w sprawie nakaz zapłaty, który został doręczony M. M. w trybie art. 138 § 1 k.p.c. i uzyskał przymiot prawomocności. M. M. nie wniósł bowiem sprzeciwu od nakazu zapłaty, a jego twierdzenia, że nie otrzymał faktycznie orzeczenia, które zostało schowane w szufladzie w domu, nie świadczą o zasadności powództwa przeciwegzekucyjnego. Sąd podał, iż w niniejszej sprawie nie jest władny do badania merytorycznego okoliczności będących podstawą wydanego nakazu zapłaty.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. i § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

W apelacji powód zarzucił naruszenie przepisu art. 840 k.p.c. poprzez błędną wykładnię oraz jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące uznaniem, że brak było w sprawie o sygn.. akt I C 188/19 podstaw prawnych do pozbawienia wykonalności tytułu wykonawczego w postaci nakazu zapłaty z dnia 28.08.2018r. zaopatrzonego w klauzulę wykonalności oraz art. 386 § 4 k.p.c. poprzez nierozpoznanie istoty sprawy, polegające na zaniechaniu zbadania materialnej podstawy żądania pozwu w zakresie pozbawienia wykonalności tytułu wykonawczego.

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez uznanie powództwa za zasadne i pozbawienie wykonalności nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym przez Sąd Rejonowy Lublin- Zachód w Lublinie w dniu 28.08.2018r. i zaopatrzonego w klauzulę wykonalności oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje, nieobciążanie powoda obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów za I instancję, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Powód podnosi, że w dniu doręczenia nakazu zapłaty przebywał wraz z małżonką na urlopie wypoczynkowym poza granicami Polski. Przesyłkę odebrał doglądający w tym czasie dom oraz mieszkającą w nim teściową syn F. (24 l.). Syn jest na stałe zameldowany w miejscu doręczenia przesyłki, jednak w rzeczywistości mieszka ze swoją dziewczyną w odległych o 35 km K.. Odebraną przesyłkę schował do szuflady i nie poinformował nigdy o niej powoda. Powód znalazł ją przypadkiem. Powód tłumaczy ponadto, że jego przekonanie o utracie prawa do skorzystania ze środka zaskarżenia wynikało z treści pouczenia zawartego w nakazie zapłaty. Pouczenie nie zawierało natomiast informacji, że doręczenie dokonane w trybie art. 138 § 1 k.p.c. jest oparte na domniemaniu, że dotarło do rąk adresata i w przypadku obalenia tego domniemania przysługuje prawo do skorzystania z instytucji przywrócenia terminu do wniesienia sprzeciwu. Tymczasem SN podkreślał wielokrotnie, że obowiązkiem sądu jest pouczyć stronę działającą bez profesjonalnego pełnomocnika o sposobach i terminach zaskarżenia orzeczenia.

Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda odniosła skutek o tyle, że z uwagi na nierozpoznanie przez Sąd pierwszej instancji istoty sprawy konieczne stało się uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Powód domagał się, by ww. nakaz zapłaty pozbawić wykonalności a jego argumentacja sprowadza się do zakwestionowania merytorycznej zasadności tego orzeczenia (powód twierdzi, że pozwanym nie przysługuje wierzytelność względem niego, nadto niektóre z postanowień umowy pożyczki są abuzywne) oraz do podważenia jego prawomocności (powód twierdzi, że nakaz nie został mu bezpośrednio doręczony). Prawdą jest, że powództwo przeciwegzekucyjne jest specyficznym środkiem obrony – można w nim powoływać się wyłącznie na ściśle określone podstawy wskazane w art. 840 k.p.c. Powództwo przeciwegzekucyjne nie jest ani środkiem odwoławczym od nakazu zapłaty ani nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia. Proces z powództwa o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności nie jest kontynuacją postępowania, w którym wydano orzeczenie sądowe, będące elementem tytułu wykonawczego. Co do zasady nie można więc powództwem przeciwegzekucyjnym kwestionować prawidłowości orzeczenia sądu (w tym wypadku nakazu zapłaty). Na podstawie art. 840 k.p.c. nie jest dopuszczalna merytoryczna zmiana uprzednio wydanego prawomocnego orzeczenia. Podważenie prawomocnego orzeczenia może bowiem nastąpić w trybie nadzwyczajnego środka zaskarżenia ( zob. wyr. SN z 12.12.1972 r., II PR 372/72, OSP 1973, Nr 11, poz. 222).

Wedle art. 840 § 1 k.p.c.: Dłużnik może w drodze powództwa żądać pozbawienia tytułu wykonawczego wykonalności w całości lub części albo ograniczenia, jeżeli:

1.  przeczy zdarzeniom, na których oparto wydanie klauzuli wykonalności, a w szczególności gdy kwestionuje istnienie obowiązku stwierdzonego tytułem egzekucyjnym niebędącym orzeczeniem sądu albo gdy kwestionuje przejście obowiązku mimo istnienia formalnego dokumentu stwierdzającego to przejście;

2.  po powstaniu tytułu egzekucyjnego nastąpiło zdarzenie, wskutek którego zobowiązanie wygasło albo nie może być egzekwowane; gdy tytułem jest orzeczenie sądowe, dłużnik może oprzeć powództwo także na zdarzeniach, które nastąpiły po zamknięciu rozprawy, na zarzucie spełnienia świadczenia, jeżeli zgłoszenie tego zarzutu w sprawie było z mocy ustawy niedopuszczalne, a także na zarzucie potrącenia;

3.  małżonek, przeciwko któremu sąd nadał klauzulę wykonalności na podstawie art. 787, wykaże, że egzekwowane świadczenie wierzycielowi nie należy się, przy czym małżonkowi temu przysługują zarzuty nie tylko z własnego prawa, lecz także zarzuty, których jego małżonek wcześniej nie mógł podnieść.

§ 2. Jeżeli podstawą egzekucji jest tytuł pochodzący od organu administracyjnego, do stwierdzenia, że zobowiązanie wygasło lub nie może być egzekwowane, powołany jest organ, od którego tytuł pochodzi.

Artykuł 840 § 1 pkt 2 stwarza zaś podstawę do zwalczania tytułu wykonawczego w przypadku, gdy już po powstaniu tytułu egzekucyjnego zaszły zdarzenia prowadzące do wygaśnięcia zobowiązania lub zdarzenia, wskutek których zobowiązanie nie może być egzekwowane. Na podstawie regulacji materialnoprawnych w literaturze rozróżnia się zdarzenia zależne od woli stron (np. spełnienie świadczenia, potrącenie) oraz niezależne od woli stron (m.in. przedawnienie roszczenia, niemożność świadczenia wskutek okoliczności, za które dłużnik nie odpowiada – por. np. uchwała SN z dnia 14 października 1993 r., III CZP 141/93, OSNC 1994, nr 5, poz. 102; uchwała SN z dnia 30 lipca 1974 r., III CZP 44/74, OSNC 1975, nr 5, poz. 78).”

W niniejszej sprawie odpis nakazu zapłaty został prawidłowo doręczony M. M..

Zgodnie z art. 138 § 1 k.p.c., jeżeli doręczający nie zastanie adresata w mieszkaniu, może doręczyć pismo sądowe dorosłemu domownikowi, a gdyby go nie było - administracji domu, dozorcy domu lub sołtysowi, jeżeli osoby te nie są przeciwnikami adresata w sprawie i podjęły się oddania mu pisma. Przepis ten reguluje tzw. doręczenie zastępcze, czyli doręczenie dokonywane do rąk osoby innej niż adresat.

Przewidziany w tym przepisie sposób doręczenia polega na tym, że pismo sądowe zostaje wręczone innej osobie niż adresat, ale ze skutkiem dla adresata. Oznacza to, że doręczenie staje się skuteczne, przy założeniu spełnienia warunków określonych w art. 138 § 1 k.p.c., w chwili, w której pismo odbierze osoba wskazana w tym przepisie. Innymi słowy, elementem konstrukcyjnym doręczenia jest podjęcie się przez osoby wskazane w art. 138 § 1 k.p.c. oddania pisma adresatowi. Okoliczność, czy i kiedy doszło do przekazania pisma adresatowi, pozostaje bez znaczenia dla oceny skuteczności doręczenia i rozpoczęcia biegu terminów procesowych wynikających z dokonania doręczenia. Dodać przy tym należy, że skuteczność doręczenia nie jest uzależniona od jakiegokolwiek formalnego pouczenia odbiorcy przesyłki o obowiązku jej przekazania adresatowi. Wykazanie, że osoba, która odebrała pismo, nie przekazała go adresatowi lub uczyniła to z opóźnieniem, może mieć znaczenie jedynie przy ocenie zasadności wniosku o przywrócenie terminu ( zob. postanowienia Sądu Najwyższego: z 4 września 1970 r., I PZ 53/70, OSNCP 1971 Nr 6, poz. 100; z 12 stycznia 1973 r., I CZ 157/72, OSNCP 1973 nr 12, poz. 215; z 16 czerwca 1997 r., I CKN 770/97, niepublikowane; z 14 marca 2001 r., II CZ 134/00, niepublikowane; z 8 sierpnia 2001 r., I CZ 104/01, niepublikowane; z 8 marca 2005 r., IV CZ 6/05, niepublikowane; z 6 listopada 2002 r., III CZ 99/02, niepublikowane i z 5 lutego 2008 r., II PZ 72/07, niepublikowane).

O skuteczności zastępczego doręczenia pisma sądowego w sposób określony w art. 138 § 1 k.p.c. nie przesądza także okoliczność, czy dorosły domownik był upoważniony przez adresata do odbioru korespondencji ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z 10 sierpnia 1999 r., II CZ 80/99, OSNC z 2000 r. Nr 3, poz. 46). Doręczenia przewidziane w art. 138 i 139 § 1 k.p.c. oparte są na domniemaniu, że pismo sądowe dotarło do rąk adresata i że w ten sposób doręczenie zostało dokonane prawidłowo. Domniemanie to jednak może być przez stronę obalone. Adresat może bowiem dowodzić, że pisma nie otrzymał i o nim nie wiedział, gdyż osoba, której pismo doręczono zastępczo, bądź urząd, w którym je złożono, nie oddały mu pisma ( por. postanowienie SN z 4 września 1970 r., sygn. I PZ 53/70, OSNC 1971/6/100).

Niemniej, powyższe uwagi zostały poczynione jedynie na marginesie, albowiem ewentualną prawidłowości doręczenia odpisu nakazu zapłaty władny jest badać jedynie Sąd w sprawie o zapłatę. Warto dodać jednak, że Sąd doręczając odpis nakazu zapłaty pouczył powoda w niezbędnym zakresie o sposobie i terminie wniesienia sprzeciwu.

Mimo to orzeczenie Sądu Rejonowego jest błędne co wynika ze specyfiki sprawy, ponieważ ma ona charakter konsumencki, oraz charakteru wydanego orzeczenia referendarza sądowego, będącego podstawą egzekucji.

Przypomnieć należy, że Sąd Okręgowy postanowieniem z 25 lutego 2021 r. zawiesił postępowanie z uwagi na toczące się postepowanie przez Trybunałem Konstytucyjnym (sygn. akt. P 13/20), wywołanego wniesieniem pytania prawnego przez Sąd Okręgowy w Poznaniu w sprawie o sygn. akt. XV Cz 411/20. Sąd ten na podstawie art. 193 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej przedstawił Trybunałowi Konstytucyjnemu w Warszawie następujące pytania prawne:

„Czy art. 480 2 § 4 i art. 504 § 2 w brzmieniu obowiązującym przed 7 listopada 2019 r. w związku z art. 505 28 § 1 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. Nr 15, poz. 113 ze zm., dalej jako k.p.c.) w zakresie, w jakim przewidują, że nakaz zapłaty wydany przez referendarza sądowego w elektronicznym postępowaniu upominawczym w braku wniesienia sprzeciwu przez pozwanego ma skutki prawomocnego wyroku, jest zgodny z art. 45 ust. 1 oraz z art. 175 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz

czy art. 840 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. w zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości kwestionowania istnienia obowiązku stwierdzonego w tytule egzekucyjnym w postaci nakazu zapłaty wydanego przez referendarza sądowego w elektronicznym postępowaniu upominawczym, jest zgodny z art. 45 ust. 1 oraz z art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej?”;

W uzasadnieniu tego pytania prawnego zawarta jest dogłębna analiza dotycząca zarówno charakteru prawnego nakazu zapłaty wydanego w elektronicznym postępowaniu upominawczym, jak i uwzględnia ono fakt, że nakaz ten nie jest wydawany przez sąd, a właśnie przez referendarza sądowego. Jak trafnie podkreślił Sąd Okręgowy w Poznaniu, prawomocny nakaz zapłaty wydany w elektronicznym postępowaniu upominawczym z mocy art. 480 2 § 4 i art. 504 § 2 (w brzmieniu przed uchyleniem) k.p.c. stanowi surogat osądzenia sprawy w drodze wydania wyroku przez sąd. Nie sposób wobec tego pogodzić takiego rozwiązania z konstytucyjnymi zasadami prawa do sądu (art. 45 Konstytucji) oraz sądowego wymiaru sprawiedliwości (art. 175 ust. 1 Konstytucji). Podobne stanowisko jest od dłuższego czasu prezentowane w piśmiennictwie prawniczym (por. np. M. Walasik, Konstytucyjna koncepcja sądowego wymiaru sprawiedliwości, w: Honeste procedere. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Kaźmierzowi Lubińskiemu, red. A. Laskowska-Hulisz, J. May, M. Mrówczyński, Warszawa 2017, s. 842-844, A.M. Arkuszewska, Referendarz sądowy w postępowaniu cywilnym, Warszawa 2011, s. 137 i n.; A. Łazarska, Rzetelny proces cywilny, Warszawa 2012, s. 177). W innym miejscu zwraca uwagę SO w Poznaniu, że w elektronicznym postępowaniu upominawczym powód wnosi pisma wyłącznie za pośrednictwem systemu teleinformatycznego (art. 505 31 § 1 k.p.c.), pisma te nie wymagają opatrzenia ich podpisem strony ani pełnomocnika (art. 505 31 § 2 1 k.p.c.), a co najbardziej istotne powód powinien w pozwie jedynie wskazać dowody na poparcie swoich twierdzeń, lecz dowodów tych nie dołącza się do pozwu (art. 505 32 § 1 k.p.c.). W tej sytuacji referendarz sądowy wydaje nakaz zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym wyłącznie na podstawie okoliczności przedstawionych w pozwie, który nie jest podpisywany przez powoda lub jego pełnomocnika. Okoliczności te nie są również w żaden sposób konfrontowane z dowodami, a referendarz sądowy może odstąpić od wydania nakazu zapłaty, jeżeli według treści pozwu: roszczenie jest oczywiście bezzasadne, twierdzenia co do faktów budzą wątpliwość, zaspokojenie roszczenia zależy od świadczenia wzajemnego (art. 499 § 1 w zw. z art. 505 28 § 1 k.p.c.) albo roszczenie stało się wymagalne w okresie trzech lat przed dniem wniesienia pozwu (art. 505 28 § 1 k.p.c.). Ze względu na te przepisy zakres badania sprawy w elektronicznym postępowaniu upominawczym jest dalece ograniczony i bardzo powierzchowny, a przez to nie odpowiada konstytucyjnemu wymogowi wszechstronnego i starannego wyjaśnienia wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Mimo tego wydany w tym postępowaniu nakaz zapłaty w braku jego zaskarżenia uzyskuje taką samą skuteczność prawną jak wyrok będący aktem podejmowanym przez sąd w celu wymierzenia sprawiedliwości. Rozwiązanie to nie tylko nasuwa zastrzeżenia co do zgodności z art. 45 ust. 1 i art. 175 ust. 1 Konstytucji RP, ale zarazem godzi w powagę i autorytet władzy sądowniczej jako organu władzy państwowej. Trybunał Konstytucyjny nie zmierzył się z tym istotnym problemem prawnym i umorzył postępowanie.

Problematyka ta była jednak przedmiotem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w zasadzie podzielił stanowisko Sądu Okręgowego w Poznaniu. W niedawnym wyroku, a to z dnia 18 stycznia 2024 r. TSUE w sprawie C‑531/22 stwierdził, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że: stoją one na przeszkodzie przepisom krajowym przewidującym, iż sąd krajowy nie może zbadać z urzędu potencjalnie nieuczciwego charakteru warunków zawartych w umowie i wyciągnąć z tego konsekwencji, w sytuacji gdy sprawuje on nadzór nad postępowaniem egzekucyjnym prowadzonym na podstawie prawomocnego orzeczenia w sprawie wydania nakazu zapłaty, któremu przysługuje powaga rzeczy osądzonej: jeśli przepisy te nie przewidują takiego badania na etapie wydawania nakazu zapłaty lub jeśli takie badanie jest przewidziane wyłącznie na etapie sprzeciwu od danego nakazu zapłaty, o ile istnieje znaczne ryzyko, że dany konsument nie wniesie wymaganego sprzeciwu albo ze względu na to, że określony w tym celu termin jest bardzo krótki, albo z uwagi na koszty postępowania przed sądem w stosunku do kwoty kwestionowanego długu, albo też ze względu na to, że przepisy krajowe nie przewidują obowiązku dostarczenia temu konsumentowi wszelkich informacji niezbędnych do ustalenia przez niego zakresu swoich praw. Orzeczenie to wydano w sprawie, w której został wydany nakaz zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym, jak to było także w przedmiotowej sprawie. Co więcej TSUE nakazał podejmowanie takich działań także w ramach nadzoru nad egzekucją podejmowaną przez sąd rejonowy. Należy więc wyprowadzić oczywisty wniosek, że tym bardziej taką kontrolę należy przeprowadzić w ramach postępowania przeciwegzekucyjnego, które jest rodzajem postępowania rozpoznawczego prowadzonego w toku postępowania egzekucyjnego. Art. 840 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. należy intepretować w ten sposób, że jeżeli w sprawach konsumenckich, w którym przedmiotem badania przez sąd w postępowaniu rozpoznawczym (EPU) nie była abuzywność klauzul, to na etapie postępowania egzekucyjnego, w ramach postępowania wywołanego wniesieniem powództwa przeciwegzekucyjnego sąd powinien takie badanie przeprowadzić i wyciągnąć konsekwencje płynące ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunków zawartych w umowie. Wyjątkowość tej sytuacji wiąże się z charakterem spraw konsumenckich i obowiązkiem badania przez sąd z urzędu, czy nie doszło do naruszenia przepisów mających na celu ochronę konsumentów przed niedozwolonymi postanowieniami umownymi (art. 385 ( 1) i art. 385 ( 2) k.c.).

Podobne stanowisko zajął TSUE w wyroku z 17 maja 2022 r. wydanym w sprawie C-693/19, w którym wprost stwierdzono, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu przewidującemu, że w przypadku gdy nakaz zapłaty wydany przez sąd na wniosek wierzyciela nie był przedmiotem sprzeciwu wniesionego przez dłużnika, sąd egzekucyjny nie może - ze względu na to, że powaga rzeczy osądzonej przysługująca temu nakazowi obejmuje w sposób dorozumiany te warunki umowne, co wyklucza wszelkie badanie ważności owych warunków - w terminie późniejszym zbadać potencjalnie nieuczciwego charakteru warunków umowy, które były podstawą wspomnianego nakazu. W świetle obu powołanych orzeczeń TSUE uregulowania przyjęte w art. 840 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. nie mogą być rozumiane jako ustanawiające przeszkodę do badania istnienia obowiązku stwierdzonego w prawomocnym nakazie zapłaty w zakresie, w jakim konsument podnosi, że nakaz ten obejmuje roszczenie wynikające z umowy zawierającej warunki, które potencjalnie mogą zostać uznane za nieuczciwe i przez to nieskuteczne. W tym wypadku moc wiążąca nakazu zapłaty nie ogranicza dopuszczalności ponownego zbadania w procesie przeciwegzekucyjnym umowy łączącej strony pod kątem wprowadzenia do niej postanowień, które są niedozwolone. Prawomocny nakaz zapłaty w tym zakresie powinien być wobec tego traktowany jako tytuł egzekucyjny, który nie jest orzeczeniem sądu.

W konsekwencji należy uznać, że Sąd powinien zbadać zgodność postanowień zawartych w umowie między stronami pod względem ich nieuczciwego charakteru i ocenić ich skutki. Tego Sąd Rejonowy nie uczynił, a tym samym należy stwierdzić, że doszło do nierozpoznania istoty sprawy. Kwalifikowaną wadliwość rozstrzygnięcia z art. 386 § 4 k.p.c. w postaci „nierozpoznania istoty sprawy” należy przeciwstawić pojęciu rozpoznania istoty sprawy, pod którym kryje się sedno dochodzonego w postępowaniu roszczenia. Nierozpoznanie istoty sprawy ma miejsce między innymi podówczas, gdy sąd nie orzeknie w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniecha zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominie merytoryczne zarzuty pozwanego. Przyjmuje się, że do nierozpoznania istoty sprawy przez sąd pierwszej instancji dojdzie w szczególności w razie oddalenia powództwa z uwagi na przyjęcie przedawnienia roszczenia, prekluzji lub braku legitymacji procesowej strony, której oceny sąd drugiej instancji nie podziela (wyrok SN z 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999, nr 1, poz. 22; wyrok SN z 14 maja 2002 r., V CKN 357/00, LEX nr 55513). Ocena zarzutu nierozpoznania istoty sprawy winna być poczyniona każdorazowo na tle konkretnego postępowania w odniesieniu do analizy żądań pozwu i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia (wyrok SN z 22 kwietnia 1999 r., II UKN 589/98, OSNP 2000, nr 12, poz. 483). Przyjęcie, że w ogóle sąd nie może badać trafności podstaw wydania nakazu zapłaty, jak to uczynił Sąd Rejonowy w Pszczynie - kiedy ten obowiązek spoczywa na sądzie, musi być traktowana jako nierozpoznanie istoty sprawy.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy (art. 386 § 6 k.p.c.) powinien objąć swoją kognicja zbadanie podstaw do wydania orzeczenia i określić, czy przy zawieraniu umowy pożyczki gotówkowej przez dłużnika – będącego konsumentem nie doszło do naruszenia przepisów mających na celu ochronę konsumentów przed niedozwolonymi postanowieniami umownymi (art. 385 1 i art. 385 2 k.c.) oraz ustalić skutki tego naruszenia. Sąd wydając orzeczenie będzie miał na uwadze i to, w jakim zakresie roszczenie zostało wyegzekwowane. Jest bowiem rzeczą oczywista, że powództwo przeciwegzekucyjne może być uwzględnione, o ile roszczenie nie zostało wyegzekwowane. Jeśli bowiem komornik wyegzekwował świadczenie i przekazał je wierzycielowi ochrona dłużnika może być dokonana jedynie przez zmianę powództwa na żądanie zasądzenia świadczenia w zakresie , w jakim świadczenie zostało już wyegzekwowane. Roszczenie opiewające na żądanie pozbawienia tytułu wykonawczego wykonalności lub jego ograniczenia może być skutecznie dochodzone jedynie wtedy, gdy istnieje możliwość wykonania tytułu wykonawczego w drodze egzekucji. Wyegzekwowanie świadczenia objętego tytułem wykonawczym, w całości oznacza utratę uprawnienia do wytoczenia tego powództwa. W przypadku egzekucyjnego zaspokojenia roszczenia w części, wykonalność tytułu wykonawczego wygasa w korespondującym ze spełnioną częścią świadczenia zakresie, powodując bezzasadność powództwa opozycyjnego w odpowiedniej części. W razie uprzedniego – względem chwili orzekania – wyegzekwowania roszczenia, powództwo opozycyjne podlega oddaleniu (zob. m.in. wyr. SN z 17.11.1988 r., I CR 255/88, Legalis; wyr. SN z 14.5.2010 r., II CSK 592/09, Legalis; post. SN z 30.5.2014 r., II CSK 679/13, Legalis; wyr. SN z 12.2.2015 r., IV CSK 272/14, Legalis; wyr. SA w Gdańsku z 27.6.2018 r., V ACa 49/18, Legalis; post. SN z 28.10.2022 r., I CSK 2003/22, Legalis.). Przy czym zmiana powództwa (art. 193 k.p.c.) jest możliwa jedynie przed Sądem I instancji.

Do ustalenia pozostaje kwestia składu Sądu, który ma rozpoznać ponownie sprawę w pierwszej instancji. Nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego z dnia 4.7.2019 r. (ustawa z dnia 4.7.2019 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2019 r., poz. 1469 ze zm.)., zmianie uległa treść art. 386 § 5 k.p.c., dotyczącego składu sądu pierwszej instancji w przypadku wydania przez sąd odwoławczy orzeczenia przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Przed wspomnianą nowelizacją, w razie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, sąd ten rozpoznawał ją w innym składzie niż skład pierwotny. De lege lata, w przypadku uchylenia wyroku i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, sąd ten rozpoznaje ją w tym samym składzie, chyba że nie jest to możliwe lub powodowałoby nadmierną zwłokę w postępowaniu. Dokonana zmiana stanowi odejście ustawodawcy od zasady zmiany składu sądu pierwszej instancji w przypadku ponownego rozpoznawania przez ten sąd sprawy przekazanej mu przez sąd odwoławczy, która w swoim założeniu, miała stanowić urzeczywistnienie konstytucyjnych gwarancji dotyczących niezawisłości oraz bezstronności sądu (Zob. A. Łazarska, Zmiana składu sądu w przypadku uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania – uwagi na tle art. 386 § 5 k.p.c. [w:] Ius est a iustitia appellatum. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Wiśniewskiemu, red. T. Ereciński, J. Gudowski, M. Pazdan, M. Tomalak, Warszawa 2017, str. 304; M. Kłos, Komentarz do art. 386 k.p.c. [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Tom II. Komentarz do art. 205 1–424 12 , red. A. Marciniak, Warszawa 2019, Nb 15). Przedmiotowa nowelizacja zarówno w doktrynie (Zob.: T. Zembrzuski, Dokąd zmierza apelacja w postępowaniu cywilnym, „Przegląd Sądowy” 2019, nr. 7-8; A. Kościółek, Regulacja prawna apelacji w świetle nowelizacji KPC, „Monitor Prawniczy” 2019, Nr 21; M. Michalska-Marciniak, Komentarz do art. 386 [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Koszty sądowe w sprawach cywilnych. Dochodzenie roszczeń w postępowaniu grupowym. Przepisy przejściowe. Komentarz do zmian. Tom I, red. T. Zembrzuski, Warszawa 2020; T. Ereciński, Apelacja w postępowaniu cywilnym, Warszawa 2020, B. Cis, Skład sądu pierwszej instancji w przypadku uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania (art. 386 § 5 k.p.c.) [w:] Nowelizacja kpc 2019. Pierwsze doświadczenia, refleksje i postulaty, red. T. Zembrzuski, Warszawa 2021, s. …), jak i w orzecznictwie (zob. postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z 26.4.2020 r. w przedmiocie przedstawienia Trybunałowi Konstytucyjnego pytania prawnego, https://ipo.trybunal.gov.pl/ipo/view/sprawa.xhtml?&pokaz=dokumenty&sygnatura=P%208/20, wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 17 lutego 2022 r., IV Pa 96/21,LEX nr 3416162) budzi wiele zastrzeżeń. Zarzuty kierowane wobec tej zmiany dotyczą przede wszystkim istotnego ingerowania w gwarancje jednostki dotyczące bezstronności sądu, powszechnie uznawanej za jeden z filarów wymiaru sprawiedliwości oraz zagadnienie centralne z perspektywy statusu prawnego jednostki, prestiżu prawa oraz społecznego zaufania do wymiaru sprawiedliwości, uzasadnianego koniecznością dyscyplinowania sędziów czy podnoszenia ich kwalifikacji zawodowych. (zob. B. Cis, Skład sądu, s. 217-244).

Standard konieczności zmiany składu sądu niższej instancji w przypadku ponownego orzekania w sprawie po uchyleniu wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania ma swoje źródło w systemie kasacyjnym i został ustanowiony już w XIX wieku. Przyjęcie tej reguły łączyło się z koniecznością „zwolnienia sędziego z trudnej mentalnie zmiany stanowiska wyrażonego w wyroku, który został uznany za wadliwy i skasowany” oraz „potrzebą przeciwstawienia się zjawisku notoryjnego nieuwzględniania przez sądy niższej instancji, działające często w niezmienionym składzie, poglądów wyrażanych przez sąd kasacyjny” (zob. uzasadnienie uchwały SN z 23.8.2006 r., sygn. akt III CZP 56/06, OSNC 2007, Nr 3, poz. 43). Zasada ta obowiązywała na gruncie Kodeksu postępowania cywilnego z 1930 r. (tekst jedn.: Dz.U. z 1932 r. Nr 112, poz. 934 ze zm.) (art. 437 zd. 2 d.k.p.c.), rozszerzona nowelizacją z 28.3.1958 r. (ustawa z dnia 28.03.1958 r. o zmianie przepisów postępowania w sprawach cywilnych (Dz. U. z 1958 r., Nr 18, poz. 75) - zob. uchwała SN z dnia 29.05.1963 r., sygn. akt III PO 10/63, OSNCP 1963, Nr 11, poz. 239. W Kodeksie postępowania cywilnego z 1964 r. wskutek nowelizacji z 1985 r. powrócono do zasady zmiany składu sądu pierwszej instancji ponownie rozpoznającego sprawę, co uzasadniano dążeniem do tworzenia „gwarancji zachowania przez sąd pełnego obiektywizmu przy rozstrzyganiu sprawy”. W doktrynie wskazywano, że wymiana składu orzekającego przy powtórnym rozpoznaniu sprawy „leży w interesie praworządności, zwalnia bowiem sędziego od „psychologicznie trudnej zmiany stanowiska lub poprawienia swego błędu, zwiększa zaufanie stron i pozwala na wydanie prawidłowego orzeczenia” (J Gudowski, „Inny skład” sądu pierwszej instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy, „Palestra” 1989, nr 11-12, str. 36. Zob. także: Zob. J. Leszczyński J., Czy nowelizacja art. 388 § 1 zd. pierwsze jest potrzebna (Uwagi na gruncie praktyki), „Palestra” 1984, Nr 5–6, str. 63). W orzecznictwie podkreślano, że zasada ta znajduje silne umocowanie konstytucyjne, a to w oparciu o art. 45 ust. 1 Konstytucji, który ustanawia dla każdego prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez niezależny, bezstronny i niezawisły sąd (uchwała SN z dnia 17.07.2014 r., sygn. akt III CZP 55/14, OSNC 2015, Nr 5, poz. 58). Stan taki obowiązywał, aż do wspomnianej nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego dokonanej ustawą z dnia 4.7.2019 r., która weszła w życie 07.11.2019 r. Ustawodawca uzasadniał zmianę „praktyką sądów pierwszej instancji polegającą na przerzucaniu na sąd odwoławczy części (niekiedy nawet całości) postępowania dowodowego”. W ocenie ustawodawcy, zapobiec tej praktyce powinno „odwrócenie dotychczasowej zasady określającej skład sądu I instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy poprzez wskazanie, że rozpoznanie to następuje w tym samym składzie, co pierwotnie”. W uzasadnieniu projektu ustawy nowelizującej ustawodawca wyraził więc przekonanie, że następstwa wadliwego prowadzenia procesu w pierwszej instancji powinien ponieść ten sędzia, który popełnił błędy, co dodatkowo sprawi, że sędzia będzie lepiej zmotywowany do prowadzenia postępowania w sposób rzetelny, gdyż musi liczyć się z koniecznością ponownego zajęcia się tą sprawą po uchyleniu wyroku przez sąd drugiej instancji (Uzasadnienie projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, druk sejmowy 3137, str. 82 i n., http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/0/166CCC44490F3965C1258384003 CD40A/%24File /3137-uzas.pdf.

W nauce prawa oraz w orzecznictwie zasadniczo przyjmuje się, że zakaz ponownego rozpoznawania sprawy przez sąd w tym samym składzie, który brał udział w wydawaniu orzeczenia, które następnie zostało uchylone wskutek kontroli instancyjnej, należy rozumieć jako wyłączenie od orzekania tych sędziów, którzy wydali uchylone orzeczenie (postanowienie SN z dnia 22.01.2008 r., sygn. akt I PK 176/07, LEX nr 448209; wyrok SN z dnia 10.01.2005 r., I PK 166/04, OSNC 2005, Nr 15, poz. 228; wyrok SN z dnia 28.03.2012 r., V CSK 157/11, LEX nr 1254741), a naruszenie tego zakazu stanowi przyczynę nieważności postępowania (Zob. J. Gudowski, „Inny skład” sądu pierwszej instancji…, str. 42; T. Zembrzuski, Dokąd zmierza apelacja…, str. 61-62; A. Łazarska, K. Górski, Komentarz do art. 386 k.p.c…., Nb 41; uchwała SN z 29.05.1963 r., sygn. akt III PO 10/63, OSNC 1963, Nr 11, poz. 239; uchwała SN z 28.11.1986 r., sygn. akt III CZP 76/86, Legalis 25621; postanowienie SN z 16.01.1987 r., sygn. akt I CR 385/86; wyrok SN z 10.01.2005 r., sygn. akt I PK 166/04, OSNP 2005, Nr 15, poz. 228; wyrok SN z 06.02.2008 r., sygn. akt II PK 175/07, OSNP 2009, Nr 13-14, poz. 169; wyrok SN z 24.04.2014 r., sygn. akt III CSK 319/13, LEX nr 1489252; wyrok SN z 19.01.2017 r., sygn. akt II CSK 235/16, LEX nr 2209100). Należy przyjąć, że udział takiego sędziego w ponownym rozpoznaniu sprawy będzie odpowiadał przesłance nieważności postępowania: „wzięcie udziału w rozpoznawaniu sprawy przez sędziego wyłączonego z mocy ustawy” - art. 379 pkt 4 k.p.c. Jest ona podobna do innej podstawy wyłączenia sędziego z mocy ustawy regulowanej w art. 48 par. 1 pkt 5 k.p.c. Nakaz rozpoznania sprawy w innym składzie zapobiega orzekaniu przez sędziego, który już raz wyraził swoje stanowisko w sprawie.

W literaturze trafnie się podkreśla kontekst systemowy. Podnoszone wyżej argumenty znajdują cały czas uzasadnienie w regulacji art. 40 pkt 7 k.p.k. oraz w postępowaniu sądowoadministracyjnym, w razie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania wojewódzkiemu sądowi administracyjnemu przez Naczelny Sąd Administracyjny, sąd ten rozpoznaje ją w innym składzie (art. 185 § 2 p.p.s.a.). Nie ma żadnego uzasadnienia by prawo do sądu właściwego było ograniczone w postępowaniu cywilnym w stosunku do przyznanego w szerszym stopniu w innych postępowaniach (uchwała SN z 30.09.2003 r., sygn. akt I KZP 26/03, OSNKP 2003, Nr 9-10, poz. 82; uchwała 7 sędziów NSA z 15.09.2010 r., sygn. akt I GPS 1/10, OSNAiWSA 2011, Nr 1, poz. 1, B. Cis, jw.).

Tym samym trafnie się zauważa, że ustawodawca, nowelizując treść art. 386 § 5 k.p.c. usunął z Kodeksu postępowania cywilnego jedną z podstaw iudex inhabilis, co stanowi zmianę bardzo istotną z punktu widzenia gwarancji praw i wolności jednostki w kontekście jej prawa do sądu i jest sprawą fundamentalną dla kwestii prawa do bezstronnego i niezawisłego sądu (wyrok TK z 2.6.2010 r., sygn. akt SK 38/09, OTK-A 2010, Nr 5, poz. 46, B. Cis, jw.). Wskazany standard, co oczywiste, nie wynika tylko z Konstytucji RP, ale także umów międzynarodowych. Mowa tu m.in. o art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności ( () Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzona w Rzymie dnia 04.11.1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8, uzupełniona Protokołem nr 2 oraz znowelizowana protokołami 11 i 14.), art. 14 ust. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych otwartego do podpisu w Nowym Jorku dnia 19.12.1966 r. czy też art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (Karta Praw podstawowych Unii Europejskiej z 26.10.2012 r. (Dz. Urz. UE C, NR 326, s. 391).

Europejski Trybunał Praw Człowieka kilkukrotnie wypowiadał się co do udziału tego samego sędziego w różnych etapach postępowania sądowego. Jednym z czynników branych przez Trybunał pod uwagę jest kolegialność sądu – w sprawie Diennet przeciwko Francji, Trybunał uznał, że sytuacja, w której trzech z siedmiu sędziów orzekających w analizowanym postępowaniu uczestniczyło w wydaniu pierwszego orzeczenia nie została uznana za wzbudzającą uzasadnione wątpliwości (wyrok ETPCz z 26.09.1995 r. w sprawie Diennet p-ko Francji, sprawa nr 18160/91, HUDOC). Zgodnie się przyjmuje, że jeżeli dochodzi do uchylenia orzeczenia z przyczyn procesowych, dopuszczalne jest orzekanie w tym samym składzie (Decyzja Komitetu Praw Człowieka z 1.04.2008 r., komunikat nr 1496/2006, U. N. Doc. A/63/40, Vol. II, poz. 418 (HRC 2008), zob. szerzej. B. Cis, jw.).

W uzupełnieniu wyżej przytoczonych argumentów wskazać należy, że de lege lata orzeczenie kasatoryjne wydane przez sąd drugiej instancji i przekazujący sprawę do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji stanowi przygotowanie do ponownego rozstrzygnięcia sprawy, przy którym sąd pierwszej instancji jest obecnie związany oceną prawną sądu drugiej instancji. Ocena prawna sądu drugiej instancji może dotyczyć kwestii dotyczących wykładni danego prawa, stosowania prawa i obejmować przepisy prawa materialnego oraz procesowego mogąc jednocześnie dotyczyć zarówno niewłaściwej interpretacji przepisów, jak i zastosowania niewłaściwej normy (K. Markiewicz, Zasady orzekania w postępowaniu nieprocesowym, Warszawa 2013, s. 343-344.). Wyrażenie przez sędziego sądu pierwszej instancji publicznie poglądu co do określonego zagadnienia poprzez wydanie orzeczenia określonej treści, w przypadku zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska, może oznaczać dla sędziego sądu pierwszej instancji albo konieczność zmiany swojego przekonania, albo orzeczenie wbrew swojemu przekonaniu, co może prowadzić do „gwałcenia sędziowskiego sumienia”. Z powyższych przyczyn przyjęte de lege lata rozwiązanie nie jest możliwe do pogodzenia z zasadą niezawisłości sędziowskiej (K. Drozdowicz, Wpływ zmian w przepisach o apelacji na rozpoznanie sprawy przed sądem drugiej instancji [w:] Postępowanie cywilne – wprowadzone i projektowane zmiany 2019, red. G. Jędrejek, S. Kotas, F. Manikowski, Warszawa 2019, s. 206-207, E. Skrętowicz, Iudex inhabilis i iudex suspectus w polskim procesie karnym, Lublin 1994, s. 37, T. Zembrzuski, Dokąd zmierza apelacja…, str. 59-62; B. Cis, jw.)

Podkreślić należy, że ustawodawca w coraz szerszym zakresie wprowadza zasadę jednoosobowych składów, co zresztą w sądach pierwszej instancji jest regułą (art. 47 k.p.c.). To w jeszcze większym stopniu wiąże orzeczenie z konkretnym sędzią, a to odnosząc się do przywołanego wyżej orzeczenia ETPCz, powala na stwierdzenie, że rozpoznanie sprawy przez takiego sędziego ponownie narusza zasady prawa do sądu (art. 45 Konstytucji RP, art. 6 EKPCZ, art. 47 KPP). Racje dydaktyczne czy potrzeba swoistego dyscyplinowania sędziów nie mogą skutkować ograniczeniem praw człowieka, jakim jest prawo do sądu.

Podkreślić należy, że aktualna regulacja art. 386 § 5 k.p.c. była poddana próbie dokonania kontroli konstytucyjnej w zakresie zgodności z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP (zob. postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z 26.4.2020 r. w przedmiocie przedstawienia Trybunałowi Konstytucyjnego pytania prawnego). Postanowieniem z dnia 16.12.2020 r., sygn. akt P 8/20, OTK ZU A/2020, poz. 75, Trybunał Konstytucyjny umorzył jednak postępowanie w sprawie z uwagi na niedopuszczalność zadania pytania prawnego z powodu braku spełnienia przesłanki funkcjonalnej poprzez niewykazanie koniecznego związku między rozstrzygnięciem sprawy toczącej się przed sądem stawiającym pytanie prawne a odpowiedzią na to pytanie, a także nieadekwatnością określonego w pytaniu wzorca kontroli wobec podniesionego zarzutu. Trybunał Konstytucyjny uznał przy tym, że „treść normy wynikającej z zaskarżonego art. 386 § 5 k.p.c. w brzmieniu nadanym ustawą zmieniającą oraz argumentacja pytającego sądu na tle badanej sprawy nie dotyczą prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji)”. Z takim stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego nie można się zgodzić – bez zagwarantowania określonych w art. 45 ust. 1 Konstytucji przymiotów sądu, w tym m.in. jego bezstronności i niezawisłości, nie może być mowy o pełnej realizacji prawa do sądu w demokratycznym państwie prawnym. Dezercja TK nie zwalnia jednak sądów powszechnych od samodzielnej oceny analizowanej regulacji w ramach rozproszonej kontroli konstytucyjnej. W tym miejscu należy odnieść się do zagadnienia rozproszonej kontroli konstytucyjnej. Uwagi trzeba zacząć od konstatacji ogólnej, że sądy powszechne, administracyjne oraz Sąd Najwyższy, mogą samodzielnie ocenić zgodność rozporządzeń z Konstytucją RP oraz ustawami na użytek rozstrzygnięcia konkretnej sprawy. W doktrynie zaczyna też dominować pogląd, że takie uprawnienia przysługują mu co do zgodności ustaw z aktami wyższego rzędu w ramach tzw. rozproszonej kontroli konstytucyjnej (Zob. M. Gutowski, P. Kardas, Wykładnia i stosowanie prawa w procesie opartym na Konstytucji, Warszawa 2017). To pytanie jest tym bardziej istotne, że mamy do czynienia z kryzysem konstytucyjnym. Związane jest to m.in. z niedopuszczeniem do orzekania prawidłowo wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, nieprawidłowym wyborem części osób na stanowisko sędziów Trybunału Konstytucyjnego, arbitralnym wskazywaniem i zmianą składów orzekających, odsunięciem od orzekania prawidłowo wybranych sędziów, instrumentalnym decydowaniem, co do których spraw wyznaczane są terminy rozpraw, a które nie są przedmiotem orzekania (zob. K. Markiewicz, Konstytucyjne aspekty orzekania o odsetkach od sum złożonych na rachunek depozytowy przez państwowe jednostki budżetowe, PS 2020/7-8, s. 24-35). Wszystko to sprawia, że sądy w dużej mierze przestały kierować pytania do Trybunału Konstytucyjnego i same podejmują się oceny konstytucyjności regulacji prawnych (zob. szersze rozważania zawarte w uzasadnieniu wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 16 listopada 2022 r. III OSK 2528/21, Legalis). Sąd w niniejszym składzie w pełni aprobuje takie postępowanie. Sytuacja będąca przedmiotem analizy jest tym prostsza, że sądy powszechne podjęły próbę oceny tej regulacji przez Trybunał Konstytucyjny, ale Trybunał poprzestał na formalnym umorzeniu postepowania.

Zgodnie z art. 178 Konstytucji RP sędziowie, w sprawowaniu swego urzędu są niezawiśli i podlegają jedynie Konstytucji RP i ustawom. Oznacza to, przy uwzględnieniu hierarchii źródeł prawa, że sąd może nie zastosować przepisu ustawy sprzecznego z Konstytucją lub ratyfikowaną umową międzynarodową (art. 87 i 91 ust. 2 Konstytucji RP). To uprawnienie sądów nie pozostaje w kolizji z rolą Trybunału Konstytucyjnego, który na podstawie art. 188 Konstytucji RP jest powołany do orzekania w sprawach zgodności ustaw z Konstytucją RP i ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi. W przypadku stwierdzenia niezgodności przepisów ustawy z Konstytucją lub ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi różnica polega na tym, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego stwierdzające taką niezgodność wywołuje ten skutek, że zakwestionowane przepisy tracą moc z chwilą wskazaną przez Trybunał, podczas gdy stwierdzenie takiej niezgodności przez Sąd jest podstawą do odmowy zastosowania zakwestionowanego przepisu w toku rozpoznawania określonej sprawy, pomimo że formalnie przepis ten pozostaje w systemie prawnym (wyrok NSA z 24.02.2009 r., I OSK 418/08; wyrok WSA w Poznaniu z 28.05.2009 r., II SA/Po 972/08, LEX nr 547444; wyrok SN z 25.07.2003 r., V CK 47/02, LEX nr 157312; wyrok SA we Wrocławiu z 27.04.2017 r., II AKa 213/16, OSA 2017/4, poz. 6, s. 3; wyrok SO w Częstochowie z 31.05.2019 r., IV U 241/19, LEX nr 2704111; P. Pośpiech, Owoce zatrutego drzewa – wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 27.4.2017 r., „Kwartalnik Iustitia” 2017/3, s. 146–148.).

Sądy zatem mają obowiązek (wyrażony w art. 178 w zw. z art. 8 Konstytucji RP), stosowania również Konstytucji (obok ustaw regulujących bezpośrednio materię sporu), a także obowiązującego w Polsce prawa międzynarodowego. Tego rodzaju ujęcie pozwala bowiem żywić nadzieje na szersze doprowadzenie do świadomości sędziowskiej, iż „liczy się” nie tylko „przepis” stanowiący bezpośrednią podstawę rozstrzygnięcia konkretnego sporu, ale i konstytucja jako zwornik konstrukcyjny i aksjologiczny systemu prawa. W końcu nie tyle chodzi tu o problem bezpośredniego stosowania Konstytucji w konkretnym sporze jako podstawy rozstrzygnięcia, ile o skłonienie do poszukiwania w niej właśnie inspiracji interpretacyjnej, „kodu odczytania” przez sąd ustawodawstwa zwykłego, o rozszerzenie pojęcia „ustawa”, dotychczas w świadomości sądów interpretowanego jako „konkretna podstawa rozstrzygnięcia, poza którą nie sięga władza sędziego i której legalnością sędzia nie zajmuje się”, na „ustawa”, tj. niewadliwy składnik systemu prawa, zgodny z Konstytucją, odczytana w zgodzie z tą ostatnią. Dlatego też odwołanie się w art. 8 i 178 ust. 1 Konstytucji do podległości sądów ustawom i konstytucji, z nakazaniem sądom „pamiętania” o istnieniu ustawy zasadniczej, jest wskazaniem źródeł sędziowskiej inspiracji w zakresie interpretacji prawa. Wskazuje się tu wyraźnie, że wąsko rozumiana pozytywistyczna wizja poszukania „podstawy” rozstrzygnięcia jest nieaktualna, a metody odczytania tekstu nie mogą pomijać kwestii systemowych i aksjologicznych związanych z konstytucją. Tym sposobem (właśnie z uwagi na bezpośrednie obowiązywanie ustawy zasadniczej) sądy stają się strażnikiem hierarchii źródeł prawa i kontroli ustawodawcy zwykłego, czy zachowuje on wierność konstytucji (zob. też wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 17 lutego 2022 r., IV Pa 96/21,LEX nr 3416162, który w analogicznej sytuacji doszedł do podobnych wniosków).

W konsekwencji Sąd Okręgowy przyjmując, że spoczywa na nim obowiązek zapewnienia stronom niniejszego postępowania prawa do sądu właściwego i bezstronnego w ramach rozproszonej kontroli konstytucyjnej uznał art. 386 § 5 k.p.c. za sprzeczny z prawem sądu. Skutkuje to przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Pszczynie, który ma ją rozpoznać w innym składzie.

Sąd Okręgowy pozostawia też temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego (art. 108 § 2 k.p.c.)