Sygnatura akt VIII C 609/21
Dnia 7 września 2023 roku
Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Tomasz Kalsztein
Protokolant: st. sekr. sąd. Dorota Piasek
po rozpoznaniu w dniu 24 sierpnia 2023 roku w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa S. G.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą
w S.
o zapłatę
zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powódki S. G. kwotę 19.638,94 zł (dziewiętnaście tysięcy sześćset trzydzieści osiem złotych dziewięćdziesiąt cztery grosze) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
a) od kwoty 3.500 zł (trzy tysiące pięćset złotych) od dnia 31 grudnia 2020 roku do dnia zapłaty,
b) od kwoty 3.083,38 zł (trzy tysiące osiemdziesiąt trzy złote trzydzieści osiem groszy) od dnia 9 kwietnia 2021 roku do dnia zapłaty,
c) od kwoty 13.055,56 zł (trzynaście tysięcy pięćdziesiąt pięć złotych pięćdziesiąt sześć groszy) od dnia 7 marca 2023 roku do dnia zapłaty;
zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powódki S. G. kwotę 2.817 zł (dwa tysiące osiemset siedemnaście złotych ) tytułem zwrotu kosztów procesu;
nakazuje pobrać od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 3.005,99 zł (trzy tysiące pięć złotych dziewięćdziesiąt dziewięć groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Sygn. akt VIII C 609/21
W dniu 24 czerwca 2021 roku powódka S. G., reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wytoczyła przeciwko pozwanemu (...) S.A.
z siedzibą w S. powództwo o zapłatę kwot: 3.500 zł tytułem częściowego zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 grudnia 2020 roku do dnia zapłaty oraz 3.083,38 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 kwietnia 2021 roku do dnia zapłaty. Ponadto wniosła o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu pełnomocnik wyjaśnił, że w dniu 25 czerwca 2020 roku miał miejsce wypadek drogowy, w wyniku którego obrażeń ciała doznała powódka.
Z uwagi na dolegliwości bólowe poszkodowana udała się do szpitala, gdzie rozpoznano u niej powierzchowny uraz głowy i kręgosłupa szyjnego, a także stłuczenie kolana prawego. Po opuszczeniu szpitala powódka kontynuowała leczenie w poradni ortopedycznej
i neurologicznej, w trakcie którego stwierdzono u niej pęknięcie dochodzące do dolnej powierzchni łękotki. Z uwagi na utrzymujące się dolegliwości wdrożyła również zabiegi rehabilitacyjne oraz – w związku z problemami ze snem i obawami o jej obecną i przyszłą sytuację – leczenie psychiatryczne, które wykazało istnienie u niej zaburzeń adaptacyjnych. W dalszej kolejności pełnomocnik podniósł, że w związku ze zdarzeniem powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim przez okres 182 dni, a od dnia 25 grudnia 2020 roku zaczęła korzystać ze świadczenia rehabilitacyjnego. Wskazał, że po zgłoszeniu szkody pozwanemu, który ubezpieczał w zakresie OC sprawcę wypadku, przeprowadził on postępowanie likwidacyjne i wypłacił na rzecz powódki 500 zł zadośćuczynienia oraz 289,89 zł odszkodowania za koszty leczenia. Zgłoszone mu roszczenie z tytułu utraconych dochodów zostało pozostawione bez rozpoznania. W ocenie poszkodowanej wypłacone na jej rzecz kwoty mają zaniżony charakter. Na okoliczność utraconych zarobków pełnomocnik wyjaśnił, że powódka przed wypadkiem była zatrudniona na umowę o pracę w firmie (...) oraz na umowę zlecenie w firmie (...). W związku ze zdarzeniem utraciła prawo do wynagrodzenia w wysokości 3.038,38 zł, które oszacowała porównując średnie dochody osiągane ze stosunku pracy z dochodami uzyskiwanymi ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego.
(pozew k. 5-12)
W odpowiedzi na pozew pozwany, reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu pełnomocnik, nie kwestionując odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku wyjaśnił, że dochodzone pozwem kwoty są wygórowane i nieadekwatne do krzywdy i szkody powódki, ponadto – w zakresie kosztów leczenia – nie pozostają w związku przyczynowym ze zdarzeniem. Podniósł, że w toku postępowania likwidacyjnego została wydana opinia przez chirurga, który nie stwierdził żadnych trwałych następstw wypadku na zdrowiu powódki. W zakresie utraconego dochodu zaprzeczył, aby niezdolność poszkodowanej do pracy była dłuższa niż 14 dni, a także, aby utraciła ona jakiekolwiek dochody.
(odpowiedź na pozew k. 55-56v.)
W toku procesu stanowiska stron nie uległy zmianie. Po wydaniu opinii przez biegłego ortopedę powódka rozszerzyła powództwo do kwoty 11.500 zł tytułem zadośćuczynienia, o kwotę 3.988 zł z tytułu zwiększonych potrzeb (opieki osób trzecich) oraz do kwoty 4.150,94 zł tytułem odszkodowania, wnosząc o zasądzenie odsetek od rozszerzonej części powództwa od dnia następnego po doręczeniu stronie przeciwnej pisma procesowego w tym zakresie. W zakresie opieki osób trzecich podała, że była ona niezbędna przez 164 godziny, tj. przez pierwsze 60 dni po wypadku po 2 godziny dziennie, następnie przez 16 dni po 1 godzinie dziennie w czasie zastosowania stabilizatora prawego stawu kolanowego po zabiegu artroskopii oraz przez okres 4 tygodni po 1 godzinie dziennie w czasie po kolejnym zabiegu artroskopii. Jako stawkę godzinową za opiekę powódka przyjęła 23,60 zł za 2020 rok oraz 26 zł za 2022 rok. Wreszcie w odniesieniu do kwoty, o którą rozszerzyła żądanie z tytułu odszkodowania (1.067,56 zł) wyjaśniła, że obejmuje ona koszty leczenia wykazane fakturami. Pozwany wniósł o oddalenie pozwu także w jego zmodyfikowanym kształcie.
(protokół rozprawy k. 91-96, k. 179-180, k. 218-218v., pismo procesowe k. 181-186, k. 198-198v.)
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 25 czerwca 2020 roku S. G., jako kierowca samochodu marki O., brała udział w zdarzeniu drogowym, którego sprawcą był kierujący pojazdem marki V. (...). Na miejsce zdarzenia została wezwana Policja, której funkcjonariusze ukarali sprawcę mandatem karnym. W czasie wypadku powódka miała zapięte pasy bezpieczeństwa.
(zeznania świadka B. G. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 19 października 2021 roku, okoliczności bezsporne)
Jeszcze tego samego dnia, w godzinach wieczornych, powódka pojechała do szpitala, gdzie po wykonaniu badań obrazowych stwierdzono u niej powierzchowny uraz głowy
i kręgosłupa szyjnego oraz stłuczenie kolana prawego. Zalecono jej odpoczynek, doraźnie leki przeciwbólowe, noszenie miękkiego kołnierza ortopedycznego kilka godzin dziennie przez 7 dni oraz kontrolę w poradni POZ.
Powódka kontynuowała leczenie w poradni. W jego trakcie lekarz rozpoznał zwichnięcie, skręcenie i naderwanie stawów oraz więzadeł na poziomie szyi, powódka zgłaszała bóle okolicy potylicznej kręgosłupa szyjnego. Wykonane w dniu 16 lipca 2020 roku badanie RM prawego stawu kolanowego wykazało niewielką skośną szczelinę pęknięcia
w obrębie tylnego rogu łąkotki przyśrodkowej i chondromalację II stopnia rzepki. W czasie kolejnych wizyt powódka otrzymała skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne, skarżyła się na utrzymywanie dolegliwości bólowych w obrębie szyi i prawego kolana. Wykonane ponownie w dniu 5 lutego 2021 roku badanie RM prawego stawu kolanowego wykazało wysięk w kaletce (...), odcinkową chondropatię kłykcia bocznego kości piszczelowej
II stopnia oraz boczne przyparcie rzepki.
W styczniu 2022 roku u powódki rozpoznano uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej prawego stawu kolanowego, w związku z którym wykonano u niej zabieg artroskopowego zszycia uszkodzonego fragmentu łąkotki.
W listopadzie 2022 roku u poszkodowanej wykonano kolejny zabieg artroskopii prawego kolana – opracowanie uszkodzonego rogu tylnego oraz powierzchni chrzęstno-kostnych stawu kolanowego prawego. Po zabiegu zakazano powódce zginania stawu kolanowego powyższej 90 stopni przez okres 4 tygodni oraz nakazano poruszanie się
o kulach.
S. G. wdrożyła również leczenie psychiatryczne (styczeń 2021 roku), co miało związek z problemami ze snem oraz odczuwanymi obawami co do przyszłych zdarzeń w jej życiu. W trakcie leczenia rozpoznano u niej zaburzenia adaptacyjne.
S. G. odbyła 4 serie zabiegów rehabilitacyjnych, przy czym rehabilitacja ta jest kontynuowana.
Na zakup produktów farmakologicznych i prywatne wizyty lekarskie powódka przeznaczyła sumę 1.067,56 zł.
(dowód z przesłuchania powódki – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 19 października 2021 roku, zeznania świadka B. G. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia
19 października 2021 roku, dokumentacja medyczna k. 16-35, k. 126-126v., k. 147-153,
k. 187-187v., faktury k. 44-47v.)
W związku z wypadkiem powódka przez okres 182 dni (tj. od dnia 26 czerwca do dnia 24 grudnia 2020 roku) przebywała na zwolnieniu chorobowym. Średnie miesięczne wynagrodzenie powódki z tytułu stosunku pracy za okres 6 miesięcy sprzed wypadku wynosiło 2.822,92 zł netto. Za czas pozostawania na zwolnieniu powódka otrzymała świadczenie w wysokości: za 5 dni czerwca – 357,40 zł netto, za lipiec – 2.215,99 zł netto, za sierpień – 2.208,63 zł netto, za wrzesień – 2.132,90 zł netto, za październik – 2.268,13 zł netto, za listopad 2.231,90 zł netto, za grudzień – 2.909,68 zł netto.
Po zakończeniu zwolnienia lekarskiego powódka „przeszła” na zasiłek rehabilitacyjny. Po 3 miesiącach jego wykorzystywania pracodawca rozwiązał z nią umowę o pracę. Z uwagi na skutki wypadku powódka musiała zrezygnować z prac dodatkowych jakie wcześniej wykonywała w charakterze ochroniarza.
(dowód z przesłuchania powódki – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 19 października 2021 roku, zeznania świadka B. G. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia
19 października 2021 roku, zaświadczenie k. 41, k. 42, wyliczenie k. 43)
W badaniu ortopedycznym u powódki stwierdza się nieznaczne ograniczenie ruchów rotacyjnych i pochylania do boku kręgosłupa szyjnego w lewą stronę (o około 10 stopni) kręgosłupa.
W wyniku wypadku powódka doznała skręcenia kręgosłupa szyjnego i stłuczenia prawego stawu kolanowego z uszkodzeniem tylnego rogu łąkotki przyśrodkowej. Po wdrożonym leczeniu zachowawczym i postępowaniu usprawniającym, a następnie przeprowadzonym zabiegu artroskopii, u powódki stwierdza się okresowy zespół bólowy, nieznaczne ograniczenie ruchów skręcenia i zginania szyi w lewą stronę, unieruchomienie prawej kończyny dolnej w ortezie (na czas konieczny w związku z przebytym zabiegiem) oraz poczucie pogorszenia sprawności.
Doznane przez powódkę urazy skutkowały trwałym uszczerbkiem na jej zdrowiu
w wymiarze łącznym 4% według pkt 89a (2%) oraz pkt 156 (2%).
Zakres cierpień fizycznych powódki w związku z doznanymi obrażeniami narządów ruchu był znaczny, co miało związek z doznawanym bólem, pozostawaniem przed dwa miesiące przez klika godzin dziennie w niewygodnym unieruchomieniu szyi w kołnierzu ortopedycznym, zabiegiem artroskopii, pozostawaniem prawej kończyny dolnej w ortezie, zabiegami i ćwiczeniami usprawniającymi, odczuwanymi ograniczeniami w sprawności.
Po wypadku powódka wymagała opieki osób trzecich w wykonywaniu czynności życia codziennego (w szczególności związanych z nieco większym wysiłkiem, koniecznością jednoczesnego użycia obu kończyn górnych, przenoszenia cięższych przedmiotów, układania ich na wysokości) w wymiarze 2 miesięcy po około 2 godziny dziennie. Pomoc osób trzecich jest nadal potrzebna w wymiarze 1 godziny dziennie w wykonywaniu czynności związanym
z długotrwałym chodzeniem.
Wszelkie zastosowane u powódki ćwiczenia i zabiegi usprawniające z zakresu fizjo-
i fizykoterapii były uzasadnione. Odwlekanie przez powódkę wdrożenia leczenia usprawniającego mogłoby mieć niekorzystny wpływ na jego ostateczny wynik.
Leczenie ortopedyczne powódki miało typowy charakter. Poniesione przez powódkę w związku z przebytym wypadkiem koszty leczenia były uzasadnione doznanymi przez nią obrażeniami narządów ruchu.
Wypadek nie skutkował urazami oraz uszczerbkiem na zdrowiu w zakresie układu nerwowego, z tego punktu widzenia powódka nie doznała cierpień i ograniczeń, nie wymagała pomocy osób trzecich.
W związku ze zdarzeniem u poszkodowanej wystąpiła niezbyt nasilona reakcja lękowa dotycząca wsiadania do samochodu. Lęk ten miał wybiórczy charakter i występował w określonej sytuacji, nie pojawiał się natomiast w pozostałych sytuacjach życiowych. Przebyty wypadek nie skutkował uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym powódki.
( pisemna opinia biegłego ortopedy k. 122-125, pisemna opinia psychiatryczna k. 142-146, pisemna opinia biegłego neurologa k. 199-200v.)
Powódka S. G. ma 35 lat, z zawodu jest kucharzem. Po zdarzeniu powódka cierpiała na dolegliwości bólowe, miała ograniczone ruchy w obrębie szyjnego odcinka kręgosłupa, które nadal występują. W dalszym ciągu stosuje leczenie farmakologiczne oraz
w poradniach zdrowotnych. Poszkodowana wymagała pomocy w czynnościach życia codziennego, w szczególności przy czynnościach higienicznych, robieniu zakupów, przygotowywaniu posiłków. Na skutek doznanych urazów nie może już jeździć na rowerze, przestała korzystać z siłowni i basenu, nie może nosić butów na obcasie, unika jazdy samochodem, stała się bardziej nerwowa. W subiektywnym przekonaniu nie funkcjonuje tak jak wcześniej.
(dowód z przesłuchania powódki – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 19 października 2021 roku, zeznania świadka B. G. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia
19 października 2021 roku)
W chwili przedmiotowego zdarzenia, jego sprawca – kierujący samochodem V., miał zawartą umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem pojazdów, z tytułu której odpowiedzialność ponosi pozwany.
Pismem z dnia 23 grudnia 2020 roku S. G. zgłosiła szkodę pozwanemu żądając zapłaty: 50.000 zł zadośćuczynienia, 3.981,60 zł tytułem skapitalizowanej renty za zwiększone potrzeby oraz 812,46 zł odszkodowania. Pozwany wdrożył postępowania likwidacyjne, w trakcie którego zlecił wydanie opinii lekarskiej. Na jej gruncie lekarz
z dziedziny chirurgii nie stwierdził trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki, uznał, że doznawała ona bólu o charakterze przejściowym przez okres 2 tygodni, że leczenie nie było uciążliwe, a opieka osób trzecich konieczna. Z przedłożonych przez poszkodowaną faktur uznał za zasadne wyłącznie cztery.
Decyzją z dnia 31 grudnia 2020 roku pozwany poinformował powódkę o przyznaniu 500 zł zadośćuczynienia oraz 289,89 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia wynikających
z faktur nr (...). W pozostałym zakresie, jak również
w odniesieniu do kosztów opieki osób trzecich odmówił uznania żądania.
Po wydaniu decyzji przez ubezpieczyciela, w wiadomości email z dnia 9 marca 2021 roku powódka wezwała go do zapłaty kwoty 3.083,38 zł tytułem utraconych dochodów.
(zgłoszenie szkody k. 36-37, decyzja k. 38-39, wydruk wiadomości email k. 40, opinia lekarska k. 63-72, okoliczności bezsporne)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił bądź jako bezsporny, bądź na podstawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, których prawdziwości ani rzetelności ich sporządzenia nie kwestionowała żadna ze stron. Za podstawę ustaleń faktycznych Sąd przyjął również zeznania świadka oraz dowód z przesłuchania powódki. Osoby te opisały, w jaki sposób doszło do wypadku z udziałem S. G., jak wydarzenie to wpłynęło na życie poszkodowanej (również w wymiarze zawodowym), a także jak wyglądał proces jej leczenia i dochodzenia do zdrowia. Depozycje wskazanych osób były logiczne i spójne, korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym, ponadto ich wiarygodność nie była w toku procesu podważana przez stronę pozwaną. Wobec powyższego Sąd przyjął, iż odpowiadają one prawdzie i mogą stanowić w pełni podstawę czynionych w sprawie ustaleń faktycznych. Sąd oparł się ponadto na opiniach biegłych sądowych. Oceniając opinie biegłych Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania zawartych w ich treści wniosków, opinie te były bowiem rzetelne, jasne, logiczne oraz w sposób wyczerpujący objaśniające budzące wątpliwości kwestie. Opinie te w pełni odnosiły się do zagadnień będących ich przedmiotem, wnioski biegłych nie budzą przy tym wątpliwości w świetle zasad wiedzy oraz doświadczenia życiowego, a jednocześnie opinie zostały sporządzone w sposób umożliwiający prześledzenie - z punktu widzenia zasad wiedzy, doświadczenia życiowego
i logicznego rozumowania - analizy przez biegłych zagadnień będących ich przedmiotem. Wydane przez biegłych opinie nie były kwestionowane przez strony.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Powództwo było zasadne i zasługiwało na uwzględnienie.
W niniejszej sprawie znajdują zastosowanie zasady odpowiedzialności samoistnego posiadacza mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody statuowane w przepisie art. 436 § 1 k.c., oraz – w związku z objęciem odpowiedzialności posiadacza pojazdu – sprawcy zdarzenia obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej – przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zwanej dalej ustawą. W kwestii zakresu szkody i odszkodowania obowiązują reguły wyrażone w przepisach ogólnych księgi III Kodeksu cywilnego. Zastosowanie w przedmiotowej sprawie znajdują także przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące ubezpieczeń majątkowych.
W myśl przepisu art. 822 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Zaś zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy,
z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Ubezpieczyciel odpowiada w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody – odpowiada za normalne następstwa działania bądź zaniechania, z którego szkoda wynikła. Wysokość odszkodowania winna odpowiadać rzeczywistym, uzasadnionym kosztom usunięcia skutków wypadku, ograniczona jest jedynie kwotą określoną w umowie ubezpieczenia (art. 824 § 1 k.c., art. 36 ustawy). Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 ustawy). Zakład ubezpieczeń w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej wynikającej z umowy ubezpieczenia przejmuje obowiązki sprawcy wypadku. Poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń (art. 19 ust. 1 ustawy, art. 822 § 4 k.c.).
W przedmiotowej sprawie zdarzeniem rodzącym odpowiedzialność odszkodowawczą strony pozwanej jest zdarzenie komunikacyjne z dnia 25 czerwca 2020 roku, w konsekwencji którego obrażeń ciała doznała powódka. Pozwany ubezpieczyciel nie kwestionował swojej legitymacji procesowej biernej, ani podstawy swojej odpowiedzialności. Nie zgadzał się natomiast z wysokością dochodzonych w sprawie kwot, twierdząc, że wypłacone dotychczas powódce sumy pieniężne odpowiadają doznanej przez nią krzywdzie oraz szkodzie.
Stosownie do treści art. 444 § 1 k.p.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Natomiast, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (§ 2 art. 444 k.c.). Ponadto,
w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 k.c.).
Zgodnie z ugruntowanym w doktrynie i orzecznictwie poglądem, zadośćuczynienie stanowi sposób naprawienia szkody niemajątkowej na osobie, wyrażającej się krzywdą
w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Inaczej niż przy odszkodowaniu,
w przypadku zadośćuczynienia, ustawodawca nie wprowadza jasnych kryteriów ustalania jego wysokości. Wskazuje jedynie ogólnikowo, iż suma przyznana z tego tytułu winna być odpowiednia. W judykaturze i piśmiennictwie podkreśla się, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną, jednocześnie nie może być nadmierne. Wskazuje się na potrzebę poszukiwania obiektywnych i sprawdzalnych kryteriów oceny jego wysokości, choć przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (tak m.in. SN w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, LEX). Do podstawowych kryteriów oceny w tym zakresie zalicza się stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego oraz zawodowego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób, czy wreszcie stopień przyczynienia się poszkodowanego i winy sprawcy szkody (tak m.in. SN w wyroku z dnia
4 czerwca 1968 roku, I PR 175/68, OSNCP 1968, nr 2, poz. 37; w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 8 grudnia 1973 roku, III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145;
w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, LEX; w wyroku z dnia
19 sierpnia 1980 roku, IV CR 238/80, OSNCP 1981, nr 5, poz. 81; w wyroku z dnia
30 stycznia 2004 roku, I CK 131/03, OSNC 2004 r, nr 4, poz. 40). Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Lublinie (por. wyrok z dnia 3 czerwca 2022 roku, I ACa 863/21, L.), „określenie sumy odpowiedniej powinno być dokonane przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, a zwłaszcza rodzaju i rozmiaru doznanych obrażeń, czas okresu, uciążliwości procesu leczenia i dostosowawczej rehabilitacji, długotrwałości nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, czy też sposobu spędzania wolnego czasu. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże
w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną”. Przy ustalaniu zadośćuczynienia nie można więc mieć na uwadze wyłącznie procentowego uszczerbku na zdrowiu. Nie odzwierciedla on bowiem psychicznych konsekwencji doznanego urazu. Konieczne jest również uwzględnienia stosunków majątkowych społeczeństwa i poszkodowanego, tak, aby miało ono dla niego odczuwalną wartość. Zważyć przy tym należy, iż doznanej przez poszkodowanego krzywdy nigdy nie można wprost, według całkowicie obiektywnego i sprawdzalnego kryterium przeliczyć na wysokość zadośćuczynienia. Charakter szkody niemajątkowej decyduje, bowiem o jej niewymierności (por. wyrok SN z dnia 9 lutego 2000 roku, III CKN 582/98, LEX), zaś pojęcie „odpowiedniej sumy zadośćuczynienia” użyte w art. 445 § 1 k.c. ma charakter niedookreślony (por. wyrok SN z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX).
W konsekwencji w judykaturze za ugruntowane uznać należy stanowisko, że procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia, a należne poszkodowanemu zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu (por. m.in. wyrok SA w Krakowie z dnia 17 lutego 2016 roku, I ACa 1621/15, LEX; wyrok
SN z dnia 18 listopada 1998 roku, II CKN 353/98, LEX). Jak wyjaśnił przy tym Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 czerwca 2005 roku (I CK 7/05, LEX) mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowiłoby niedopuszczalne uproszczenie nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c. Dlatego też w orzecznictwie wskazuje się, że oceniając wysokość należnej sumy zadośćuczynienia Sąd korzysta z daleko idącej swobody (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, LEX).
W judykaturze za utrwalone uznać należy stanowisko, że procentowy uszczerbek na zdrowiu, jako oparty na ustandaryzowanych i mechanicznie powielanych kryteriach, jest właściwy dla odszkodowań określonych w odrębnych przepisach (np. z tytułu wypadków przy pracy), gdzie determinantem wysokości świadczenia jest wyłącznie rozmiar tego uszczerbku.
W oczywisty sposób nie obejmuje on zatem istoty i funkcji krzywdy, opartej na zdematerializowanych przeżyciach psychicznych i zmiennego - stosownie do indywidualnych cech poszkodowanego - odczuwania skutków zdarzenia (por. m.in. wyrok SA w Szczecinie z dnia 24 lutego 2022 roku, I ACa 1012/21, L.; wyrok SA w Poznaniu z dnia 24 stycznia 2022 roku, I ACa 157/21, L.; wyrok SA w Łodzi z dnia 26 lutego 2021 roku,
I ACa 1188/19, L.). Ponadto w orzecznictwie podnosi się, że zasądzone zadośćuczynienie ma realizować przede wszystkim cele kompensacji krzywdy, które wobec niemożności usunięcia doznanego już cierpienia wiązane są zwykle z możliwością zaspokojenia, dzięki przyznanej kwocie, potrzeb poszkodowanego na wyższym poziomie lub sprawienia sobie dodatkowych przyjemności. W ocenie, jaka kwota realizuje ten cel, należy zatem wziąć pod uwagę również zjawiska o charakterze makroekonomicznym, takie jak inflacja, czy wysokość cen w państwie, w którym pokrzywdzony będzie realizował kompensacyjną i satysfakcyjną funkcję przyznania określonych środków pieniężnych. Wysokość zadośćuczynienia powinna uwzględniać także stosunki majątkowe, oraz poziom życia istniejące w kraju miejsca zamieszkania poszkodowanego. Zadośćuczynienie ma bowiem stanowić pieniężną realną kompensatę (wyrażającą się właśnie w jej sile nabywczej krzywdy niemajątkowej. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, gdyż zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia. Nie można jednak pomijać faktu, że kryterium "przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa" może mieć tylko charakter uzupełniający i nie powinno pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej (por. m.in. wyrok SA w Poznaniu z dnia 20 czerwca 2022 roku, I ACa 958/21, L.; wyrok SA w Katowicach z dnia 24 lutego 2022 roku,
V ACa 246/20, L.; wyrok SN z dnia 12 listopada 2020 roku, III CSK 55/15, L.; wyrok SN z dnia 12 lipca 2002 roku, V CKN 1114/00, L.; wyrok SN z dnia 18 stycznia 1984 roku, I CR 407/83, L.). Finalnie przypomnienia wymaga, że oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia jako „odpowiedniej”, sąd korzysta z daleko idącej swobody.
W konsekwencji zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia mógłby hipotetycznie okazać się skuteczny wyłącznie wówczas, gdy suma ta została określona
z oczywistym naruszeniem reguł obowiązujących w tym zakresie. O rażącym naruszeniu prawa można bowiem mówić przede wszystkim w tych przypadkach, kiedy zasądzona kwota odbiega od rozmiaru poniesionej krzywdy w sposób rażący, jaskrawy, niedający się wprost pogodzić z poczuciem sprawiedliwości. Tylko bowiem wówczas należałoby uznać, że orzeczone zadośćuczynienie nie ma charakteru „odpowiedniego” w rozumieniu art. 445 § 1
i 2 k.c. (por. m.in. postanowienie SN z dnia 13 stycznia 2022 roku, IV KK 650/21, L.; wyrok SA w Gdańsku z dnia 20 grudnia 2018 roku, II AKa 381/18, L.; wyrok
SA w Ł. z dnia 26 września 2018 roku, I ACa 1697/17, L.; wyrok SA w Krakowie
z dnia 30 maja 2018 roku, I ACa 1504/17, L.).
Kryterium pozwalającym na pewną obiektywizację rozmiaru szkody doznanej przez powódkę krzywdy stanowi w niniejszej sprawie stopień trwałego uszczerbku na jej zdrowiu, który wynosi 4%. Skoro jednak uszczerbek na zdrowiu jest tylko jednym z elementów istotnych dla oceny adekwatności zadośćuczynienia, jego wymiar powinien uwzględnić wszystkie zachodzące w przedmiotowej sprawie okoliczności. Jak wyjaśniono wyżej, zadośćuczynienie przysługuje bowiem za doznaną krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) i cierpienia psychiczne (negatywne odczucia przeżywane
w związku z cierpieniami fizycznymi, niemożnością wykonywania działalności zawodowej
i wyłączeniem z życia codziennego). Sąd zobowiązany był zatem uwzględnić wszystkie zachodzące w przedmiotowej sprawie okoliczności, zwłaszcza takie jak nasilenie cierpień, trwałe następstwa, czy wiek poszkodowanej oraz jej wcześniejszy stan zdrowia, sposób życia. W pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę, że powódka cierpiała na dolegliwości bólowe, które miały znaczny charakter, przez okres dwóch miesięcy była zmuszona nosić kołnierz ortopedyczny, utraciła zdolność wykonywania pracy zarobkowej na dotychczasowym stanowisku, musiała poddać się zabiegom rehabilitacyjnym oraz artroskopii prawego kolana. Pomimo przebytego leczenia, w tym usprawniającego, powódka nadal jest narażona na ból, ma ograniczone ruchy kręgosłupa szyjnego, nie odzyskała pełnej sprawności w prawej kończynie dolnej. Przypomnienia wymaga, że wskutek zdarzenia oraz zabiegów będących jego następstwem powódka stała się zależna od osób trzecich, która to pomoc w przekonaniu biegłego ortopedy była konieczna nawet na datę wydania opinii (kwiecień 2022 roku), co neispornie zdezorganizowało życie poszkodowanej i miało negatywny wpływ na jej samopoczucie. Wyjaśnić należy w tym miejscu, że każdy wypadek komunikacyjny jest niewątpliwie dużym przeżyciem, łączącym się z ogromnym stresem, co ma negatywny wpływ na psychikę poszkodowanego. Taka też sytuacja miała miejsce na gruncie rozpoznawanej sprawy. Z opinii biegłego psychiatry niespornie wynika, że powódka doznała zaburzeń lękowych, które wprawdzie nie były nasilone, to jednak w określonych sytuacjach negatywnie oddziaływały na jej psychikę. Sama powódka oraz zeznający w sprawie świadek wskazywali przy tym, że bała się ona jeździć samochodem. Wreszcie należy mieć na względzie, że
z uwagi na przebywanie na zasiłku rehabilitacyjnych pracodawca rozwiązał z nią umowę
o pracę, utraciła ona możliwość dorabiania jako ochroniarz, wreszcie w wyniku doznanych urazów znacznie zmniejszyła się jej aktywność fizyczna. Przestała jeździć na rowerze, chodzić na basen i siłownię. Twierdzenie, że powódka w wyniku wypadku nie doznała dużej krzywdy nie znajduje zatem jakichkolwiek podstaw i nie wytrzymuje konfrontacji ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Z drugiej strony należało uwzględnić okoliczność, że przebieg leczenia S. G. był typowy, nie doznała ona uszczerbku na zdrowiu psychicznym, jak również dolegliwości natury neurologicznej.
Uwzględniając powyższe okoliczności, rodzaj i rozmiar doznanej przez S. G. krzywdy, dyrektywę przyznawania umiarkowanego zadośćuczynienia, ale jednocześnie przede wszystkim jego kompensacyjną funkcję, oderwaną od samego uszczerbku na zdrowiu, aktualną sytuację ekonomiczną w Polsce, w tym wysoką inflację (10,10% w ujęciu rocznym
w porównaniu do sierpnia 2022 roku), wysokość stóp procentowych (6,75 % na datę wyrokowania), wreszcie poziom średniego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2022 roku (6.346,15 zł), dochodzoną kwotę uzupełniającego zadośćuczynienia w wysokości 11.500 zł uznać należy za niewygórowaną i adekwatną do poziomu krzywdy powódki.
Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego koszty. Korzystanie z pomocy innej osoby i koszty z tym związane stanowią koszty w rozumieniu powoływanego przepisu.
Z opinii biegłego z zakresu ortopedii niespornie wynika, że powódka wymagała opieki osób trzecich, na potrzebę tę wskazywała również sama poszkodowana oraz świadek B. G.. Opieka ta była konieczna w wymiarze około 2 godzin dziennie w okresie pierwszych 2 miesięcy po wypadku, a następnie – według biegłego – również do dnia wydania opinii (kwiecień 2022 roku) w wymiarze 1 godziny dziennie. Z powyższego tytułu powódka żądała zwrotu kosztów za pierwsze 2 miesiące po wypadku, za okres 16 dni po pierwszym zabiegu artroskopii oraz przez okres 4 tygodni po drugim, w obu tych przypadkach w wymiarze
1 godziny dziennie. Taki wymiar Sąd uznał za w pełni uzasadniony. Wprawdzie biegły ortopeda wydał opinię w kwietniu 2022 roku, a więc 7 miesięcy przed drugą artroskopią, niemniej jednak na jej gruncie przyjął, że powódka wymagała nieprzerwanej pomocy od wypadku do daty opinii. Wymiar ten znacznie zatem przewyższa ten przyjęty przez powódkę. W ocenie Sądu nie budzi przy tym wątpliwości, że skoro po obu zabiegach powódka nie mogła w pełni korzystać z prawej kończyny dolnej, a więc jej sprawność była obniżona,
a biegły uznał, że w związku z pierwszym zabiegiem pomoc ta była niezbędna, to
per analogiam taką samą konkluzję należy poczynić w odniesieniu do czasu przypadającego po drugim zabiegu. Co istotne, ten został ściśle określony w dokumentacji medycznej powódki
i wynosił 4 tygodnie. W tym okresie poszkodowanej zakazano zginania stawu kolanowego powyższej 90 stopni oraz nakazano poruszanie się o kulach. Stwierdzenie, że osoba poruszająca się w taki sposób nie jest w stanie wykonywać wszystkich czynności życia codziennego jest wręcz truizmem. Uwzględniając stawkę za jedną godzinę pomocy na poziomie 23,70 zł za 2020 rok i 26 zł za 2022 rok, roszczenie powódki wyraża się sumą kwot 2.844 zł (60 dni x 2 godziny x 23,70 zł) i 1.144 zł (44 dni x 1 godzina x 26 zł), a więc wynosi łącznie 3.988 zł. Podkreślenia wymaga, że przyjęte przez powódkę stawki za opiekę są zgodne ze stawkami przewidzianym stosownymi uchwałami Rady Miejskiej w Ł.
nr XVIII /729/19 oraz (...), zostały przewidziane dla usług niespecjalistycznych, wobec czego w żaden sposób nie mogą być uznane za zawyżone. Nie ma przy tym znaczenia okoliczność, że powódce udzielali pomocy członkowie rodziny, przez co opieka ta nie miała odpłatnego charakteru. W orzecznictwie za ugruntowane uznać należy stanowisko, że nie jest konieczne, aby poszkodowany rzeczywiście opłacił koszty opieki, gdyż nawet opieka świadczona przez najbliższych członków rodziny nieodpłatnie, stanowi element należnego poszkodowanemu odszkodowania. Szkodą jest już bowiem konieczność zapewnienia opieki, natomiast zapewnienie sobie przez poszkodowanego tańszej lub nawet nieodpłatnej opieki nie zmniejsza szkody. Wskazuje się także, że czym innym jest kwestia zaangażowania osób najbliższych wobec poszkodowanego w udzielanie mu pomocy z uwagi na łączące ich więzi rodzinne lub choćby z motywów moralnych, a czym innym niebudząca wątpliwości kwestia, że udzielanie przez nich takiej pomocy wymaga podjęcia pewnych działań i wysiłków oraz poświęcenia swojego czasu, który w przeciwnym razie mogliby wykorzystać na dowolny inny cel. Oczywiste jest również, że określając te koszty należy wziąć pod uwagę, że w zakres tej opieki oprócz zwykłych czynności życia codziennego (co do których można by podnieść, że wynikają z normalnego obowiązku alimentacyjnego) wchodzą w tym przypadku czynności charakterystyczne dla opieki nad chorymi (codzienna toaleta, podawanie leków, mycie, zmiana pampersów itp.) (por. m.in. wyrok SA w Lublinie
z dnia 16 maja 2022 roku, I ACa 537/21, L.; wyrok SA w Gdańsku z dnia 16 lutego 2022 roku, I ACa 185/21, L.; wyrok SA w Łodzi z dnia 17 stycznia 2022 roku, I ACa 1178/21, L.; wyrok SA w Poznaniu z dnia 30 października 2020 roku, I ACa 834/19, L.; wyrok SA w Krakowie z dnia 2 października 2020 roku, I ACa 874/19, L.).
W judykaturze wyrażono także stanowisko, że dla wyliczenia kosztów opieki w pełni adekwatne pozostają stawki wynagrodzenia opiekunów MOPS czy świadczących usługi opiekuńcze. Bezspornie bowiem usługi opiekuńcze obejmują proste czynności życia codziennego związane z utrzymaniem higieny osobistej podopiecznego, robieniem zakupów, czy przygotowaniem posiłków, a zatem tego rodzaju zachowania opiekuna, które należy zakwalifikować, jako konieczną poszkodowanemu „wyrękę w niektórych czynnościach” (por. wyrok SA w Łodzi z dnia 14 września 2017 roku, I ACa 137/17, L.). Finalnie wyjaśnienia wymaga, że dla uwzględnienia żądania poszkodowanego o zwrot kosztów opieki niezbędne jest jedynie ustalenie samej potrzeby otrzymania świadczenia medycznego, a nie rachunkowe wykazanie rzeczywistego poniesienia tych kosztów (por. m.in. wyrok SA
w W. z dnia 8 maja 2013 roku, I ACa 1385/12, LEX; wyrok SA w Łodzi z dnia
30 kwietnia 2013 roku, I ACa 30/13, LEX; wyrok SA w Szczecinie z dnia 27 września 2012 roku, I ACa 292/12, LEX; wyrok SN z dnia 8 lutego 2012 roku, V CSK 57/11, LEX).
W ocenie Sądu powódka zasadnie domagała się również zwrotu kosztów leczenia, te pozostawały bowiem w związku przyczynowo-skutkowym z wypadkiem, były uzasadnione doznanymi przez powódkę urazami narządów ruchu, na co wprost wskazuje opinia biegłego ortopedy, wreszcie powódka udowodniła wysokość tych kosztów załączonymi fakturami/paragonami (k. 44-47v.; paragon z k. 48 został wystawiony przed wypadkiem, jednak powódka nie uwzględniła kwoty, na którą opiewał w swoim roszczeniu). Wyjaśnienia wymaga w tym miejscu, że faktury te są odmienne od faktur, które pozwany uznał za zasadne przy wypłacie odszkodowania. Wreszcie uwypuklić należy, że skorzystanie z art. 444 § 1 k.c. nie może być powiązane jedynie z możliwością skorzystania z usług publicznej służby zdrowia. Poszkodowany ma prawo wyboru w zakresie miejsca leczenia, spoczywa na nim jednak obowiązek wykazania potrzeby przeprowadzenia danego rodzaju leczenia, zabiegu, operacji w szpitalu prywatnym oraz wielkości kosztów z tym związanych. Nie może też zostać pozbawiony właściwego leczenia w odpowiednim terminie (por. m.in. wyrok SA w Szczecinie z dnia 28 listopada 2013 roku, III APa 3/12, L.). Na powyższe wskazał również Sąd Najwyższy wyjaśniając, iż świadczenie ubezpieczyciela w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje także uzasadnione i celowe koszty leczenia oraz rehabilitacji poszkodowanego niefinansowane ze środków publicznych. W przypadku powódki celowość wydatków na wizyty lekarskie w świetle opinii biegłego ortopedy nie budzi wątpliwości, jednocześnie za niesporne uznać należy, że w warunkach polskiej służby zdrowia czas oczekiwania na badania/wizyty u lekarza specjalisty nie należy do najkrótszych. Jak wskazał przy tym biegły, odwlekanie przez powódkę podjęcia leczenia mogłoby negatywnie wpłynąć na jego rezultaty.
Finalnie za uzasadnione Sąd uznał żądanie zwrotu utraconego zarobku. Niespornie szkoda w postaci utraty dochodów z powodu niezdolności do pracy stanowi normalne następstwo wypadku w rozumieniu
art. 361 § 2 k.c.
Przepis ten stanowi, iż naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Wynika z niego, iż szkoda majątkowa
w rozumieniu prawa cywilnego występuje w dwóch postaciach: straty, którą poniósł poszkodowany w wyniku zdarzenia szkodzącego (
damnum emergens) oraz nie uzyskania przez niego korzyści (
lucrum cessans). Utrata korzyści polega przy tym na niepowiększeniu się czynnych pozycji majątku poszkodowanego, które pojawiłyby się w tym majątku, gdyby nie zdarzenie wyrządzające szkodę. Szkoda związana z utraconymi korzyściami, w tym utraconym zarobkiem, ma wprawdzie zawsze charakter hipotetyczny, to jednak musi być wykazana przez poszkodowanego z tak dużym prawdopodobieństwem, że w świetle doświadczenia życiowego uzasadnia przyjęcie, iż utrata spodziewanych korzyści rzeczywiście nastąpiła (por. m.in. wyrok SN z dnia 3 października 1979 roku, II CR 304/79, OSNC 1980/9/164; wyrok SA w Poznaniu z dnia 30 czerwca 2010 roku, I ACa 504/10, L.; wyrok SA w Katowicach z dnia 21 września 2013 roku, V ACa 201/13, L.). Ocena wartości utraconych korzyści jako szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym powinna być przy tym zrelatywizowana do możliwości zarobkowych zindywidualizowanego poszkodowanego, dlatego też istotne znaczenie ma w tym zakresie zbadanie zachowania poszkodowanego tak przed, jak i po nastąpienia zdarzenia szkodzącego.
W realiach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że powódka na skutek wypadku
w okresie pozostawania na długotrwałym zwolnieniu lekarskim nie uzyskiwała wynagrodzenia zasadniczego. Fakt pozostawania powódki na zwolnieniu chorobowym przez okres 182 dni, tj. od 26 czerwca do 24 grudnia 2020 roku, w świetle załączonej dokumentacji sporządzonej przez jej pracodawcę (zaświadczenie k. 42) uznać należy za wykazany ponad wszelką wątpliwość. Także wysokość utraconego dochodu została w sprawie udowodniona
i wynika z w/w zaświadczenia. Podana jest w nim bowiem kwota wynagrodzenia jakie powódka otrzymywała w trakcie zwolnienia lekarskiego, jak również w okresie 6 miesięcy poprzedzających wypadek. Pozwoliło to ustalić, że średnie miesięczne wynagrodzenie powódki wynosiło 2.822,92 zł netto, a różnica między tak wyliczonym wynagrodzeniem za okres zwolnienia a kwotą wypłaconą powódce wynosi 3.083,38 zł netto, która to kwota była dochodzona pozwem (dokładne wyliczenie zawiera sporządzona przez powódkę tabela
z k. 43, bazująca na kwotach podanych w zaświadczeniu z k. 42).
Mając powyższe na uwadze Sąd zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powódki S. G. kwotę 19.638,94 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot: 3.500 zł od dnia 31 grudnia 2020 roku do dnia zapłaty, 3.083,38 zł od dnia 9 kwietnia 2021 roku do dnia zapłaty, 13.055,56 zł od dnia 7 marca 2023 roku do dnia zapłaty.
Zasadą prawa cywilnego jest, że dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Zobowiązanie
z tytułu wypłaty zadośćuczynienia ma charakter bezterminowy, przekształcenie go
w zobowiązanie terminowe następuje zaś w drodze wezwania wierzyciela skierowanego do dłużnika do spełnienia świadczenia, jeśli tylko wezwanie to zawiera wskazanie żądanej kwoty (por. m.in. wyrok SA w Białymstoku z dnia 11 grudnia 2013 roku, I ACa 584/13, LEX; wyrok SA w Poznaniu z dnia 26 września 2013 roku, I ACa 693/13, LEX; wyrok SN z dnia 22 lutego 2007 roku, I CSK 433/06, LEX). W niniejszej sprawie powódka wzywała pozwanego do zapłaty należnych jej: zadośćuczynienia (50.000 zł) pismem z dnia 23 grudnia 2020 roku oraz świadczenia z tytułu utraconych zarobków wezwaniem przesłanym drogą elektroniczną z dnia 9 marca 2021 roku (3.083,38 zł). W obu wezwaniach brak było oznaczonego terminu płatności, wobec czego wskazane w nich roszczenia winny być spełnione niezwłocznie (art. 455 k.c.). W konsekwencji od pierwotnie dochodzonych kwot Sąd zasądził odsetki od dat wskazanych w pozwie. Od rozszerzonej części powództwa odsetki zostały zasądzone od dnia przypadającego po dacie doręczenia pozwanemu odpisu pisma procesowego w tym przedmiocie.
O obowiązku zwrotu kosztów procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.817 zł obejmującą opłatę sądową od pozwu – 400 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w stawce minimalnej – 1.800 zł, opłatę skarbową od pełnomocnictwa – 17 zł oraz zaliczkę na biegłego – 600 zł.
Ponadto stosownie do treści art. 98 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 3.005,99 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Z tych względów, orzeczono jak w sentencji.