Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 680/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 września 2014r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Hanna Rojewska

Sędziowie:

SSA Małgorzata Dzięciołowska (spr.)

SSA Alicja Myszkowska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Jacek Raciborski

po rozpoznaniu w dniu 25 września 2014r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa D. J. (1) i D. J. (2)

przeciwko J. B. i A. B. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 6 lutego 2013r. sygn. akt II C 1701/12

oddala apelację.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 6 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził w punkcie 1 sentencji solidarnie od pozwanych na rzecz powodów kwoty po 60.000 złotych, umorzył postępowanie w zakresie kwoty 132.600 złotych oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania, w tym w punkcie 3 nakazał pobrać od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa kwotę 6.000 złotych z tytułu nieuiszczonej opłaty sądowej (k 354).

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku sąd pierwszej instancji wskazał, że zgłoszone powództwo w kształcie w wynikającym z ostatecznego stanowiska powodów zasługuje na uwzględnienie, co do zasady i wysokości. Ze względu na brak ważnego węzła obligacyjnego łączącego pierwotnego powoda z pozwanymi, a także postępowanie pozwanych ukierunkowane na zakup przez nabywców nieistniejących akcji uznał, że podstawę odpowiedzialności obojga pozwanych stanowić powinien art. 415 kc. Podkreślił, że pozwana nie zawierała umowy w imieniu spółki, a jedynie akceptowała działania męża i przyjmowała wpłacone przez powoda pieniądze. Pozwany zaś nie może być uznany za reprezentanta spółki prawa handlowego, gdyż mimo takiego obowiązku ani sama spółka, ani jej władze nie zostały ujawnione w KRS. Zachowanie obojga pozwanych wyczerpało, w jego ocenie, wszystkie przesłanki odpowiedzialności deliktowej.

Dokonując porównania zeznań stron sąd okręgowy przyjął przy tym za przekonywującą wersję przebiegu zdarzeń zaprezentowaną przez nieżyjącego obecnie powoda. Za całkowicie niewiarygodne uznał natomiast zeznania pozwanego odnośnie wzajemnych relacji łączących go z powodem oraz niewłaściwych przejawów zachowania powoda. Negatywna ocena zeznań pozwanego związana jest z tym, że są one nacechowane subiektywizmem i stanowią przejaw próby skonstruowania zupełnie innego przebiegu zdarzeń, w którym pozwany jest rzetelnym, wiarygodnym i uczciwym przedsiębiorcą, któremu nie można nic zarzucić. W toku procesu pozwany przybrał określoną metodę działania, próbując wykazać brak swojej winy. Zaprezentowana przez pozwanego wersja w całości kłóci się z zeznaniami powoda i świadków, które były konsekwentne i jednolite.

W stosunku do pozwanego zapadł na podstawie art. 286 § 1 kk w zw. z art. 12 kk prawomocny wyrok, skazujący go za doprowadzenie powoda do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 120.000 złotych poprzez wprowadzenie go w błąd, co do istnienia akcji serii C spółki akcyjnej (...), możliwości dokonywania ich sprzedaży oraz woli ich odkupu po upływie rocznego terminu ze cenę zwiększoną o 50%. Zgodnie z art. 11 kpc ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego, co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. W sprawie karnej objęty aktem oskarżenia czyn był przestępstwem skutkowym, ponieważ niekorzystne rozporządzenie mieniem jest skutkiem, należącym do znamion przedmiotowych oszustwa, co oznaczało, że sąd cywilny musiał przyjąć i uznać za własne także ustalenia, co do wysokości szkody. Okoliczności objęte prawomocnym wyrokiem skazującym pozwanego znalazły potwierdzenie w dowodach zgromadzonych w sprawie i w stanie faktycznym na ich podstawie ustalonym.

Zdaniem sądu pierwszej instancji w okolicznościach faktycznych sprawy istnieją pełne podstawy do przypisania winy również pozwanej, gdyż swoją świadomością i wiedzą obejmowała wszystkie elementy nielegalnego procederu, polegającego na zbywaniu bezwartościowych/nieistniejących akcji. Oboje pozwani jako małżonkowie aktywnie uczestniczyli w powstaniu podmiotu o nazwie O. (...) oraz mieli istotny wpływ na określenie struktury organizacyjnej swojego gospodarczego przedsięwzięcia. Zgodnie z zamierzeniami pozwanych (...) wyspecjalizował się w usługach finansowych świadczonych na rzecz indywidualnych osób. Do pozwanych, którzy zasiadali we władzach spółki, należało podejmowanie strategicznych decyzji związanych z funkcjonowaniem spółki i jej rozwojem. Pozwani wykorzystując przysługujące im uprawnienia opracowali następnie metodę szybkiego i łatwego pozyskiwania funduszy, stwarzając pozory legalności swoich działań. Prowadzili quasi emisję papierów wartościowych, które zbywali osobom trzecim, obiecując w zamian duże zyski. Proceder pozwanych z góry dotknięty był wadliwościami i uchybieniami, gdyż od samego początku zdawali sobie sprawę, że postępują w niewłaściwy sposób. W gruncie rzeczy cała działalność pozwanych opierała się na naiwności i chciwości potencjalnych klientów. Mechanizm działania pozwanych polegał na tym, że przedstawiali oni swoją ofertę w sposób ogólny oraz organizowali stosowne spotkania, na których udzielali dokładnych informacji. Stworzony przez pozwanych mylny obraz rzeczywistości był na tyle kuszący, że uległo mu wiele osób. Powód w dobrej wierze, działając w zaufaniu do pozwanych nabył akcje (...). Później dowiedział się dopiero, że przedmiot transakcji jest dotknięty poważnymi wadami. Pozwani nie ujawnili mianowicie, że sprzedają akcje wyłącznie we własnym zakresie, nie spełniając żadnych wymogów związanych z emitowaniem papierów wartościowych. Premedytacja działania pozwanych objawiła się przywiązywaniem dużej uwagi do szczegółów. Przede wszystkim pozwani zadbali o to, aby oferowane przez nich papiery wartościowe miały postać zbliżoną do tego typu dokumentów. W pierwszej kolejności stworzyli, więc akcje fikcyjnej serii (...), którą następnie rozpowszechniali wśród zainteresowanych osób. Każdorazowo z klientami były też zawierane stosowne umowy, po czym wydawano tzw. tymczasowe świadectwa akcji. Jednocześnie na oczach klientów tworzono dokumentację finansową (dowody wpłaty (...)), co miało potwierdzać księgowanie dokonywanych wpłat. Dla przeciętnie zorientowanego człowieka działania pozwanych były rzetelne i profesjonalne.

Popełnione przez pozwanych oszustwo wywołało bezpośredni skutek w postaci nabycia przez powoda wadliwych akcji, które w ogóle nie nadawały się do obrotu prawnego i nie mogły przynieść spodziewanych profitów. Tym samym powód po wykonaniu swoich umownych obowiązków, wyrażających się uiszczeniem ceny zakupu, stał się właścicielem fikcyjnych i bezwartościowych papierów wartościowych, co z kolei naraziło go na szkodę.

Szkodę powoda stanowiły koszty zakupu fikcyjnych akcji. Powód wydatkował na ten cel kwotę 120.000 złotych. Był sześciokrotnie w siedziby (...) i dokonywał w kasie następujących wpłat tytułem nabycia akcji serii (...): 16.000 złotych, 18.000 złotych, 18.000 złotych, 40.000 złotych, 24.000 złotych i 4.000 złotych. Wszystkie te wpłaty były kwitowane, a powód dostawał ich potwierdzenia, wobec czego nie ma żadnych wątpliwości, że te należności faktycznie zostały uregulowane. Wielokrotne wizyty powoda w firmie pozwanych, monity i wezwania nie spowodowały odzyskania pieniędzy.

Istnienie szkody w tej postaci nie było przez pozwanych kwestionowane.

Uwzględniając te okoliczności sąd pierwszej instancji zasądził od pozwanych solidarnie dochodzoną na ostatnim etapie postępowania kwotę, na rzecz aktualnych powodów, będących następcami prawnymi poszkodowanego. Solidarność pozwanych wynika ze wspólnego dokonania czynu niedozwolonego (art. 441 § 1 kc). Fakt odziedziczenia przez powodów spadku po połowie zrodził skutek, w oparciu o przepis art. 1035 kc, zasadzenia dochodzonej należności w częściach równych (k 367 do 381).

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi złożyli pozwani. Zaskarżyli go w części w zakresie rozstrzygnięć zamieszczonych w punktach 1 i 3 wyroku w oparciu o zarzuty:

1.  naruszenia przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na rozstrzygniecie, w szczególności art. 233 § 1 kpc, poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, w postaci uznania winy pozwanej oraz uznanie, że aktywnie kierowała sprawami spółki wraz z mężem, podczas gdy postępowanie karne w stosunku do niej zostało umorzone i zeznania świadków nie potwierdzały tych okoliczności oraz poprzez nieodniesienie się do faktu, że w roku 2005 pozwany A. B. (1) nie pełnił już funkcji prezesa spółki i tym samym nie miał wpływu na decydowanie o losach zakupionych przez powoda akcji, a także nieuwzględnienie, iż J. J. wielokrotnie dokonywał zakupu akcji przez okres 3 lat świadomie inwestując pieniądze,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, że:

.

pozwana obejmowała swoją świadomością i wiedzą wszelkie elementy procederu polegającego na zbywaniu bezwartościowych akcji, akceptowała działania męża i dopuściła się działania na szkodę powoda oraz podejmowała decyzje dotyczące działalności spółki, podczas gdy w rzeczywistości zebrany w sprawie materiał dowodowy nie wskazuje na powyższe,

akcje C spółki nie istniały,

pozwani działali, jako osoby prywatne, a nie w imieniu spółki.

Skarżący wnieśli o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji oraz zasądzenie kosztów postępowania w tym zastępstwa procesowego od strony przeciwnej (k 392 do 396).

W odpowiedziach na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie (k 418 do 424).

Sąd Apelacyjny w Łodzi przeprowadził uzupełniające postępowanie dowodowe i dopuścił w postępowaniu odwoławczym w związku z treścią zarzutów apelacji dodatkowo dowód z przesłuchania stron (k 437 odwr., ograniczając go do przesłuchania powodów i pozwanego (k 696 odwr. - pominął dowód z zeznań pozwanej J. B.) oraz ponownie dokumentów z akt rejestrowych (...) SA (k 65, 97, 126 do 145), dołączając już pełną treść dokumentów w kserokopii do akt sprawy wraz z odpisami z rejestru handlowego (k 445 odwr., k 539 odwr. do 578, k 596 do 597) oraz informacji nadesłanej przez Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi (k 599 do 602, k 611 do 614), wskazującą na czynności podjęte w stosunku do tej spółki przez sąd rejestrowy, oraz usystematyzował dokumenty dopuszczone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym z akt spraw karnych (k 302, 348 odwr.) poprzez dołączenie pełnych kserokopii kart z akt tych spraw (k 430 i k 445 i k 448 do 537 - V K 805/10, k 538 do 583 - V K 5/07, k 584 do 588 - V K 1504/11 i k 589 do 598 - 1 Ds. 307/09), o czym poinformował strony na rozprawie w dniu 22 listopada 2013 r. (k 437 odwr. do 438) i na tej podstawie ustalił, co następuje:

A. B. (1) był zatrudniony (...) SA z siedzibą w Ł. na stanowisku Prezesa Zarządu. Świadectwo pracy złożone w sprawie karnej zostało wystawione dla A. B. (1) z upoważnienia Dyrektora Biura P. C. (1). Nosi datę 2 lipca 2005 r. Ostatnim dniem zatrudnienia A. B. (1) w spółce miał być 30 czerwiec 2005 r.

( dowód: k 598 świadectwo pracy A. B. (1) z (...) SA z akt sprawy 1 Ds. 307/09).

Z informacji nadesłanej przez Sąd Gospodarczy w Łodzi XX Wydział KRS w dniu 10 marca 2009 r. dla Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Ł. wynika, że Pan A. B. (1) pełnił funkcję Prezesa Zarządu w okresie od 30 grudnia 1988 r. do 23 października 1991 r. i od 12 stycznia 1993 r. i nadal.

( dowód: k 597 akt)

Od dnia 7 września 2000 r. w rejestrze (...) SA nie dokonywano żadnych zmian. W chwili obecnej spółka jest nadal zarejestrowana. Wezwania sądu rejestrowego do dokonania czynności pozostają bez odpowiedzi. Wg zarejestrowanych danych oraz z aktów notarialnych dołączonych do akt wynika, że Prezesem Zarządu spółki jest A. B. (1), natomiast J. B. jest członkiem Rady Nadzorczej tej spółki (sekretarzem).

( dowody: k 596 - odpis z rejestru na marzec 2009 r., k 65 odpis z rejestru na dzień 3 lutego 2011 r., k 97 odpis z rejestru na dzień 13 kwietnia 2011 r., k 486 do 496, k 126 do 145 akty notarialne z 22 maja i 18 lipca 2000 r. i k 599 do 602 i k 611 do 614 pismo XX Wydziału Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi z dnia 17 marca 2014 r.)

P. C. (1) był pracownikiem (...) w okresie od czerwca 2000 r. do czerwca 2002 r. Pracował na stanowisku asystenta Prezesa Zarządu przez pierwszy rok, następnie jako kierownik obsługi. Wg jego wiedzy pozwana była zatrudniona w spółce, choć rzadko ją widywał.

( dowód: k 252 zeznania P. C. (1)).

A. B. (1) pełnił funkcje Prezesa Zarządu spółki. J. B. pracowała w spółce w 2000 r. i 2001 r., jako dyrektor Biura, później, jako kierownik sklepu. Była członkiem Rady Nadzorczej spółki. Rezygnacja z funkcji Prezesa Spółki i członka Rady Nadzorczej nie została zgłoszona przez pozwanych do rejestru z uwagi na zaniedbanie. Pozwani nadal są małżeństwem.

( dowód: k 696 odwr. zeznania pozwanego złożone w charakterze strony na rozprawie w dniu 25 września 2014 r.)

Oceniając zebrany w obu instancjach (art. 382 kpc) materiał dowody Sąd Apelacyjny w Łodzi stwierdził, że zeznania pozwanego A. B. (1), co do czasu rezygnacji jego i żony z funkcji w spółce (...) SA z siedzibą w Ł. nie zasługują na wiarę. Nie zostały w żaden sposób udokumentowane. Zeznania te pozostają w sprzeczności z dokumentami znajdującymi się w rejestrze spółki. Nadal zarejestrowany w nim jest pozwany jako Prezes Zarządu. Na wiarę nie zasługuje również treść świadectwa pracy wystawionego pozwanemu. Po pierwsze podpisała je osoba, która wówczas już w niej nie pracowała w spółce, co wynika z zeznań świadka P. C., po wtóre jest sprzeczne z zeznaniami samego pozwanego. Pozwany zeznał, że pełnił funkcję Prezesa Zarządu spółki do 2004 r., tymczasem ze świadectwa pracy A. B. (1) wynika, że pozwany pracował w spółce do czerwca 2005 r., przy czym jako prezes od 21 maja 2000 r. do 10 maja 2002 r., natomiast od 11 maja 2002 r. do 30 czerwca 2005 r. w charakterze doradcy zarządu.

Pozwana w odpowiedzi na pozew nie podała daty końcowej swojej pracy w spółce (k 62). Wskazała, że była zatrudniona w charakterze dyrektora Biura Zarządu, pełniła również obowiązki nadzoru nad wpłatami i wypłatami gotówki z kasy głównej. Z tego powodu jej podpis znajdował się na dowodach wpłaty (...). Stwierdzenia pozwanej, co do podpisania dokumentów dotyczących wpłat mogą stanowić podstawę ustaleń i rozważań, gdyż nie tylko, że znajdują potwierdzenie w zeznaniach pozwanego złożonych na rozprawie w dniu 25 września 2014 r., ale również są tożsame z zeznaniami J. B. złożonymi na rozprawie w dniu 24 listopada 2010 r. w toku postępowania karnego prowadzonego w sprawie V K 804/10 (k 183 i k 189).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

W myśl art. 378 § 1 kpc sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji jest związany zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego. Bierze pod uwagę z urzędu jedynie naruszenia prawa procesowego prowadzące do nieważności postępowania (zob. też wyroki SN: z dnia 18 czerwca 2010 r., V CSK 448/09, LEX nr 677914 i z dnia 8 października 2008 r., V CSK 125/08, LEX nr 602329).

Do pozbawienia strony możliwości obrony jej praw dochodzi wówczas, gdy z powodu naruszenia przez sąd lub stronę przeciwną określonych przepisów lub zasad procedury cywilnej, strona nie mogła brać i nie brała udziału w postępowaniu lub istotnej jego części i nie miała możliwości usunięcia skutków tych uchybień na następnych rozprawach poprzedzających wydanie wyroku w danej instancji. Pozbawienia strony możności obrony swych praw w rozumieniu art. 379 pkt 5 kpc nie należy wiązać z sytuacją całkowitego wyłączenia strony od udziału w postępowaniu. Zachodzi ona także wówczas, gdy z powodu uchybienia przez sąd przepisom postępowania, strona wbrew swojej woli została faktycznie pozbawiona możliwości obrony swoich praw w jego istotnej części, jeżeli skutków tego uchybienia nie można było usunąć przed wydaniem orzeczenia w danej instancji i to bez względu na to, czy takie działanie strony mogłoby mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia (zob. postanowienie SN z dnia 25 marca 2014 r., I PK 291/13, LEX nr 1455814, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 r., IV CK 61/03, LEX nr 151638). Strona ustanawiająca sobie fachowego pełnomocnika procesowego czyni to z reguły wówczas, gdy sama nie czuje się na siłach, by bronić swoich interesów procesowych. Chce zatem, i ma do tego prawo, by to pełnomocnik, a nie ona sama, mógł zapoznać się z istotnym materiałem dowodowym…Oczywiste jest, że pozbawienie pełnomocnika możliwości udziału na ostatniej rozprawie przed wydaniem wyroku, na której wyjaśniane są zasadnicze, z punktu widzenia zarzutów strony, okoliczności sprawy, pozbawia ją fachowej pomocy prawnej w bardzo istotnej części postępowania. Stwierdzenie zatem, czy rzeczywiście strona została pozbawiona możliwości obrony swoich praw, wymaga z reguły odniesienia się do określonych okoliczności każdej konkretnej sprawy i stwierdzenia, czy w tych okolicznościach uchybienia sądu lub strony przeciwnej wywołały skutek, o jakim mowa w art. 379 pkt 5 kpc (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 13 lutego 2004 r., IV CK 61/03, LEX nr 151638 i 3 lutego 2012 r., I UK 256/11, LEX nr 1135991).

Przed rozprawą w dniu 28 stycznia 2013 r. (k 339 do 341 - 18 stycznia 2013 r. i 21 stycznia 2013 r., 25 stycznia 2013 r.) wpłynęły do akt pisma procesowe adw. K. K., w których powołując się na ustanowienie go pełnomocnikiem pozwanych i wniósł on o odroczenie rozprawy z uwagi na kolizję terminów. Sąd Okręgowy w Łodzi w związku z zaistniałą sytuacją informował pełnomocnika, że nie widzi podstaw do odroczenia rozprawy (k 339). Po tym zarządzeniu wpływały do akt kolejne pisma procesowe pełnomocnika, tłumaczące jego sytuację. Do pism nie dołączono pełnomocnictw. Pozwani zostali o terminie rozprawy powiadomieni prawidłowo (k 342 i k 345). Nie stawili się na rozprawie. Rozprawę zamknięto i odroczono ogłoszenie orzeczenia do dnia 6 lutego 2013 r. (k 348 odwr.). Po dokonaniu ogłoszenia (k 353) do akt sprawy dołączone zostało w dniu 7 lutego 2013 r. pismo procesowe noszące datę 5 lutego 2013 r. (k 363) wraz z pełnomocnictwem udzielonym przez A. B. (1) (k 365). Pełnomocnictwo to nosi datę styczeń 2013 r. bez podania konkretnego dnia. Do pisma z dnia 21 marca 2013 r. (k 387) dołączone zostało następnie pełnomocnictwo od J. B. (k 388). Nosi ono datę 1 lutego 2013 r.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Łodzi w realiach nie można mówić o pozbawieniu stron prawa do obrony. Wezwania prawidłowo doręczone rodziły ten skutek, że przy braku zgody sądu pierwszej instancji na odroczenie rozprawy z przyczyn wskazanych przez pełnomocnika strony mogły i powinny stawić się na rozprawie. Pełnomocnik strony by móc zgłaszać wnioski w sprawie, w tym wniosek o odroczenie rozprawy powinien złożyć do akt pełnomocnictwo lub jego odpis. Zgodnie z treścią art. 89 § 1 kpc powinien to zrobić przy pierwszej czynności procesowej. Istnienie na podstawie art. 97 § 1 kpc możliwość dopuszczenia tymczasowego do podjęcia naglącej czynności, ale i ma obowiązek złożyć pełnomocnictwo w czasie późniejszym. Adwokat, który składa pismo procesowe w imieniu strony powinien znać te uregulowania. W sytuacji, gdy nie może złożyć pełnomocnictwa powinien wskazać przyczyny, które to powodują i wnieść o tymczasowe dopuszczenie do udziału w sprawie oraz wyznaczenie terminu na złożenie umocowania od strony. W pismach procesowych zawierających wniosek o odroczenie tego typu czynności nie dokonano. Sąd Okręgowy w Łodzi mając na uwadze kolejne pisma adwokata (k 340 do 341) składane bez udzielonego od strony pełnomocnictwa, pomimo informacji, że wniosek nie został uwzględniony, odroczył publikację orzeczenia na okres 8 dni. Złożone pełnomocnictwa wskazują, że jedynie w przypadku A. B. (1) mogło ono zostać udzielone przed terminem rozprawy, natomiast J. B. udzieliła pełnomocnictwa już po rozprawie w dniu 28 stycznia 2013 r.

W przedmiotowej sprawie, w ocenie sądu odwoławczego, nie doszło więc do naruszenia prawa strony do obrony, co najwyżej do niestarannego prowadzenia sprawy przez pełnomocnika.

Braki postępowania przed sądem pierwszej instancji powinny być, jeżeli to możliwe, naprawione przez sąd drugiej instancji przy rozpoznawaniu sprawy na skutek apelacji (por. wyrok SN z dnia 23 maja 2012 r., III CSK 274/11, OSNC z. 2013 r., poz. 23, LEX nr 1211887, Biul. SN 2012/7/14 i postanowienie SN z dnia 9 stycznia 2014 r., V CZ 80/13, LEX nr 1433618).

Przewidziany w art. 299 kpc dowód z przesłuchania stron (ewentualnie ograniczony do przesłuchania tylko jednej z nich) traktowany jest jako dowód subsydiarny, przeprowadzony na koniec postępowania, gdy pozostały w sprawie niewyjaśnione okoliczności, które mogą wyjaśnić istotę zawisłego sporu. Dowód ten ukształtowany został jako uzupełniający i fakultatywny. Nie może zastąpić innych dowodów, które mają wykazać stanowisko strony. Dopuszczenie i przeprowadzenie go zawsze uzależnione jest od okoliczności konkretnej sprawy. Jeśli ma być on przeprowadzony w sprawie wymaga dopuszczenia go i wezwania strony do osobistego stawiennictwa. W toku postępowania Sąd Okręgowy w Łodzi wprawdzie dopuścił dowód z przesłuchania stron (k 252 odwr. rozprawa z dnia 21 września 2011 r.) i w związku z niestawiennictwem pozwanej (była powiadomiona o terminie na poprzedniej rozprawie) przesłuchał jedynie ówczesnego powoda J. J. i A. B. (1) (k 271 odwr. do 273 odwr.), ale następnie postępowanie w sprawie było zawieszone postanowieniami z dnia: 5 grudnia 2011 r. (k 286) i 21 listopada 2012 r. (k 297) i podjęte z udziałem następców prawnych powoda w dniu 21 listopada 2012 r.. Przed wydaniem zaskarżonego wyroku pozwani nie uczestniczyli w rozprawach, które odbyły się w dniach: 5 grudnia 2012 r. (k 302 - brak dowodów doręczeń) i 28 stycznia 2013 r. (k 348 - o terminie zostali powiadomieni prawidłowo).

Nieprzesłuchanie strony może stanowić naruszenie art. 299 kpc tylko wówczas, gdy mogło ono wpłynąć na wynik sprawy, rozumiany, jako wyjaśnienie wszystkich istotnych i spornych okoliczności dotyczących stosunków prawnych pomiędzy stronami sporu, albo gdy dowód z przesłuchania strony był jedynym dowodem, którym dysponował sąd (por. z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 września 2013 r., I ACa 435/13, LEX nr 1381442).

Jednak z uwagi na fakt, że w sprawie pozostały niewyjaśnione okoliczności związane z zawieranymi umowami stanowiącymi podstawę faktyczną żądania, wpłatami przez J. J. kwot, czasem pełnienia funkcji w spółce przez pozwaną, sytuacją pozwanych oraz ich stosunkami rodzinnymi i majątkowymi z uwagi na zakres zarzutów apelacji i upływem czasu od ostatniego przesłuchania stron sąd odwoławczy dopuścił dowód z ich uzupełniających zeznań (k 437 odwr.). Przeprowadzenie tego dowodu dało podstawę wraz z dokumentami znajdującymi się w aktach rejestrowych do dokonania dodatkowych ustaleń zamieszczonych we wcześniejszej części uzasadnienia.

Zgodnie z art. 136 § 1 kpc strony (oraz ich pełnomocnicy) mają obowiązek zawiadamiać sąd o każdej zmianie swojego zamieszkania. Tylko w razie dokonania takiego zawiadomienia lub gdy nowy adres jest sądowi znany, ma on obowiązek wysyłania pism sądowych na nowy adres (art. 136 § 2 kpc). Sąd nie ma zatem obowiązku wysyłania zawiadomień na inny adres, a nie na adres wskazany w pozwie, na który wcześniej wysłane wezwanie zostało doręczone w trybie art. 138 § 1 kpc, a wezwania wysyłane po złożeniu pełnomocnictwa były doręczone w trybie art. 139 § 1 kpc. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 marca 1966 r. I CR 493/65 (nie publ.) sama zmiana adresu, bez dodatkowego zawiadomienia sądu nie upoważnia do wysłania pism sądowych pod nowy adres, bowiem strona mogła sobie życzyć, z różnych przyczyn, pomimo zmiany adresu, doręczania wezwań pod adresem dotychczasowym (tak m.in. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 5 marca 2010 r., IV CSK 372/09, LEX nr 852583). W przypadku zaniedbania przez pełnomocnika strony tego obowiązku, wezwanie wysłane na dotychczasowy adres pozostawia się w aktach ze skutkiem doręczenia.

Na rozprawie w dniu 21 września 2011 r. pozwana J. B. oświadczyła, że przebywa pod adresem (...) m 59 w Ł. (k 252). Taki sam adres podała w odpowiedzi na pozew (k 62) oraz pełnomocnictwie udzielonym mężowi A. B. (1) (k 70). W toku postępowania w dniu 1 lutego 2013 roku pozwana ustanowiła drugiego pełnomocnika (k 388). Pełnomocnictwa te nie zostały przez pozwaną cofnięte. Obaj pełnomocnicy stwierdzili, że nie jest im znane obecne miejsce pobytu pozwanej (k 667 do 668, k 670 do 672, k 687 i k 696 odwr.). W aktach sprawy karnej V K 804/10 oraz w Sekcji Wykonania Orzeczeń Sądu Okręgowego w Łodzi (k 689 do 690) znajdują się dwa adresy dla korespondencji J. Ł., ul. (...) i ul. (...) oraz numer telefonu komórkowego, który jest obecnie „niedostępny”.

Pozwany na rozprawie w dniu 25 września 2014 r. wskazał, że oba mieszkania były przedmiotem egzekucji sądowej. Pozwana w nich obecnie nie mieszka. Mieszkanie przy ul. (...) zostało zlicytowane w sierpniu 2013 r. Miał kontakt z żoną do końca kwietnia 2014 r. (k 696 odwr.).

Apelacja została złożona przez pełnomocnika pozwanych w dniu 28 marca 2013 r. (k 392).

W tej sytuacji faktycznej, w ocenie Sądu Apelacyjnego w Łodzi, istniały podstawy do uznania, że wezwanie do osobistego stawiennictwa „awizowane” pod ostatnim adresem podanym przez pozwaną (k 694 do 695) należało pozostawić w aktach ze skutkiem doręczenia, co dawało podstawę do pominięcia dowodu z zeznań pozwanej w postępowaniu odwoławczym. Wezwania do pozwanej pod wskazany przez nią adres były wysyłane, poczynając od dopuszczenia dowodu z przesłuchania stron (rozprawa w dniu 22 listopada 2013 r.). Pozwana i jej pełnomocnicy mieli zatem możliwość wykonania obowiązku z art. 136 § 1 kpc.

Zakup „akcji serii (...)”, na który powoływał się zmarły powód nastąpił w latach od stycznia 2001 r. do stycznia 2003 r. (k 18 do 21- 8/9 stycznia 2001 r. za kwotę 16.000, k 21 do 23 - 30 kwietnia 2001 r. za kwotę 18.000 złotych, k 24 do 25 - 2 lipca 2001 r. za kwotę 18.000 złotych, k 27 do 29 - 9 listopada 2001 r.za kwotę 40.000 złotych, k 34 do 36 - 8 maja 2002 r. za kwotę 24.000 złotych, k 39 do 41 - 3 stycznia 2003 r. za kwotę 4.000 złotych, łącznie za 120.000 złotych). Do zdarzeń objętych przedmiotowym postępowaniem (art. 620 do 623 ksh) mają więc zastosowanie w zakresie oceny istnienia akcji oraz obowiązków członków organu spółki przepisy Kodeksu spółek handlowych (ustawy z dnia 15 września 2000 r., która weszła w życie w dniu 1 stycznia 2001 r.).

Kodeks spółek handlowych w art. 334 § 1 stanowi, że akcje we spółce akcyjnej mogą być imienne lub na okaziciela. O tym, czy w spółce są akcje imienne czy na okaziciela, czy oba rodzaje akcji, decyduje statut spółki. Zgodnie z art. 341 § 1 ksh zarząd obowiązany jest prowadzić księgę akcji imiennych i świadectw tymczasowych (księga akcyjna), do której należy wpisywać nazwisko i imię albo firmę (nazwę) oraz siedzibę i adres akcjonariusza albo adres do doręczeń, wysokość dokonanych wpłat, a także, na wniosek osoby uprawnionej, wpis o przeniesieniu akcji na inną osobę wraz z datą wpisu. Księga akcyjna może być prowadzona w formie pisemnej lub zapisu elektronicznego (art. 341 § 8 ksh).

W sprawie pozwani chcąc wykazać, że do emisji akcji doszło powinni udowodnić podwyższenie kapitału zakładowego i wpis do księgi akcyjnej (wyrok SN z dnia 4 grudnia 2009 r., III CSK 85/09, OSNC 2010/7-8/113, Biul. SN 2010/3/13, M. Prawn. 2010/24/1355-1359, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2010 r., II CSK 357/09, LEX nr 574526). Zgodnie z art. 431 § 1 ksh, podwyższenie kapitału zakładowego może nastąpić w drodze emisji nowych akcji lub podwyższenia wartości nominalnej akcji dotychczasowych. Użyty w tym przepisie spójnik „lub” nie oznacza alternatywy rozłącznej. Możliwe jest zastosowanie obu wskazanych sposobów podwyższenia kapitału zakładowego równolegle, nawet w drodze uchwały podjętej na tym samym walnym zgromadzeniu. Wpis do rejestru zmiany statutu spółki w związku z uchwałą o podwyższeniu kapitału zakładowego ma charakter konstytutywny (tak też postanowienie SN z dnia 15 marca 2007 r., II CSK 529/06, LEX nr 457813).

Wydanie dokumentu zatytułowanego „akcje” (art. 328 § 5, art. 335 i 451 § 2 ksh) nie jest tożsame z jego istnieniem i z przeniesieniem jego posiadania (art. 339 ksh - zob. również SN z dnia 27 kwietnia 2007 r., I CSK 11/07, OSNC 2008/5/51, Biul. SN 2007/11/12). Rygor nieważności dokumentu akcji (art. 339 ksh) jest uzależniony od kumulatywnego spełnienia dwóch przesłanek: mylnego oznaczenia sądu rejestrowego i numeru, pod którym spółka jest wpisana do rejestru (tak m.in. wyrok SN z dnia 2 października 2008 r., II CSK 194/08, LEX nr 512967).

Można przyjąć zatem, że akcje nie istnieją, jeśli nie podwyższono kapitału zakładowego spółki, nie zmieniono statutu w tym zakresie i nie ujawniono emisji poprzez wpis do księgi akcji i wpisy w rejestrze. W przedmiotowej sprawie Sąd Apelacyjny w Łodzi sprawdził stan rejestru spółki, podobnie jak sądy prowadzące postępowania karne przeciwko pozwanemu oraz sąd pierwszej instancji. Wnioski wyprowadzone na podstawie tych samych dokumentów są zbieżne. Spółka nigdy nie podwyższyła kapitału zakładowego, nie emitowała akcji serii (...). Zapisy rejestru i księgi akcyjnej są jednoznaczne (k 65, k 97, k 596 odpisy z rejestru, k 125 do 143, k 238, k 508 odwr., k 558 do 558 odwr., k 571 odwr., k 600 do 602 i k 611 do 614 oraz k 597 wcześniej wspomniana informacja z dnia 10 marca 2009 r.). Od dnia 7 września 2000 r. spółka nie dokonywała w rejestrze żadnych zmian). Spółka (...) wyemitowała jedynie akcje serii (...) i B. Twierdzenia apelujących o przekształceniu akcji serii (...) na C i dopuszczalnej sprzedaży akcji C pozostają w sprzeczności z całością zebranego w sprawie w obu instancjach materiału dowodowego.

W stosunku do pozwanego jego świadomość, co do braku w spółce akcji serii (...) oraz wprowadzenie w błąd J. J. co do istnienia tych akcji potwierdza prawomocny wyrok skazujący wydany w sprawie V K 804/10 (k 304 do 321). A. B. (2) z racji pełnienia funkcji Prezesa Zarządu, natomiast J. B. jako członek rady Nadzorczej spółki (...) mieli obowiązek starannego działania, w tym posiadania wiedzy co kapitału spółki i posiadaniu określonego rodzaju akcji (por. wyrokiem SA w Poznaniu z dnia 11 października 2012 r., I ACa 336/12, LEX nr 1292726).

Ustosunkowując się do zarzutów apelacji należy podnieść, że w myśl art. 382 § 1 ksh rada nadzorcza sprawuje stały nadzór nad działalnością spółki we wszystkich dziedzinach jej działalności. W celu wykonania swoich obowiązków rada nadzorcza może badać wszystkie dokumenty spółki, żądać od zarządu i pracowników sprawozdań i wyjaśnień oraz dokonywać rewizji stanu majątku spółki (§ 4).

Dla zrealizowania swoich funkcji rada nadzorcza ma prawo przeglądania wszelkich dokumentów spółki dotyczących następujących sfer: finansowych (dokumenty księgowe, wykorzystanie funduszy, realizacja zobowiązań wobec urzędów i wierzycieli itp.), kadrowych (umowy o pracę, kontrakty menedżerskie, zasady działania funduszu świadczeń socjalnych, płace, realizacja zobowiązań wobec ZUS itd.), umów (zawieranych umów, obowiązków z nich płynących itd.), uchwał zarządu (realizacja uchwał walnego zgromadzenia, zarządu czy rady nadzorczej). Rada nadzorcza może realizować swoje prawa przez żądanie od pracowników, zarządu, prokurentów, pełnomocników, akcjonariuszy mających informacje o funkcjonowaniu spółki, sprawozdań i wyjaśnień, dokonywać rewizji majątku (sprawdzanie zgodności spisu inwentarzowego z rzeczywistym stanem majątku), sprawdzać wszelkie księgi (również handlowe), dokumenty. Realizacja prawa nadzoru powoduje obowiązki po stronie nadzorowanych osób.

Pozwana musiała zatem mieć świadomość, jako członek rady nadzorczej spółki, że nie emitowała ona akcji serii (...). Powinna znać dokumenty spółki przynajmniej w takim stopniu by wiedzieć, jakie akcje spółka posiada (emitowała).

Akcje serii (...) nigdy nie istniały, o czym co już wykazano wiedzieli pozwani. Zasada nemo plus iuris in alium transfere potest quam ipse habet rzutuje na skutki umowy przez osobę niebędącą właścicielem akcji (por. z wyrokiem SN z dnia 13 stycznia 2010 r., II CSK 357/09, LEX nr 574526).

Sąd pierwszej instancji, pomimo braku pełnych rozważań zakresie odpowiedzialności pozwanej, dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych, opartych na zgromadzonym materiale w sprawie i niezakwestionowanym skutecznie w postępowaniu apelacyjnym. Ustalenia faktyczne zamieszczone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku sąd odwoławczy przyjął za własne, uzupełniając je jedynie w zakresie dodatkowego postępowania dowodowego.

Bezprawność w rozumieniu reżimu deliktowego jest efektem ogólnego, normatywnego zakazu, skutecznego erga omnes, niewyrządzania sobie nawzajem szkody. Czyn niedozwolony w znaczeniu art. 415 kc może mieć miejsce wtedy, gdy sprawca szkody naruszył obowiązek powszechny, ciążący na każdym. Obowiązkiem takim jest zachowanie nienaruszające norm prawa i norm społecznych. Pozwana przyjmując pieniądze od J. J. za zakup akcji serii (...) wypisywała dowody wpłaty zaznaczając na nich właśnie to oznaczenie akcji. Zważywszy na działania w spółce (viceprezes, sekretarz rady nadzorczej, kierownik biura spółki) zdawała sobie, że dokonując sprzedaży akcji serii (...) uczestniczy w sprzedaży papierów wartościowych, które nie istnieją. Swoim zachowaniem wspierała przekonanie J. J. o prawidłowości dokonywanych transakcji. Zdawała sobie sprawę, że odbierając od ojca powodów pieniądze wydaje mu potwierdzenie wpłaty niezgodne ze stanem rzeczywistym i wydaje dokument, który nie może być przedmiotem wpisu do księgi akcyjnej oraz rejestru. Jej działania noszą więc wszystkie cechy deliktu z art. 415 kc, przy czym szkoda doznana przez powodów, której wyrównania żądają jest uszczerbkiem majątkowym wynikającym z dokonanych wpłat (damnum emergens).

Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd Apelacyjny w Łodzi, na podstawie art. 385 kpc, orzekł jak w wyroku.