Pełny tekst orzeczenia

WYCIĄG Z PROTOKOŁU
rozprawy
Z DNIA 13 MARCA 2008 R.
SNO 12/08
Przewodniczący: sędzia SN Henryk Gradzik.
Sędziowie SN: Katarzyna Gonera, Tomasz Grzegorczyk (sprawozdawca).
Protokolant: Elżbieta Szczepanowska.
S ą d N a j w y ż s z y  S ą d D y s c y p l i n a r n y w sprawie sędziego
Sądu Rejonowego obwinionego o oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa,
uchybienie godności urzędu.
Sprawę wywołano o godzinie 12:00.
(-)
Po naradzie przewodniczący ogłosił postanowienie o treści:
1. Wyłączyć do odrębnego rozpoznania sprawę rozpatrzenia wniesionych
odwołań w zakresie, w jakim dotyczą one orzeczenia o karze za przewinienie opisane
w pkt. II zaskarżonego wyroku.
2. Na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. w zw. z art. 128 u.s.p. wystąpić do
poszerzonego składu Sądu Najwyższego z zagadnieniem prawnym wymagającym
zasadniczej wykładni ustawy, a mianowicie:
„Czy z uwagi na wynikający z art. 128 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o
ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 z późn. zm.) nakaz
odpowiedniego jedynie stosowania, w postępowaniu dyscyplinarnym przewidzianym
w rozdziale 3 działu II tej ustawy w kwestiach tam nieuregulowanych, przepisów
Kodeksu postępowania karnego oznacza, że niedopuszczalne jest, ze względu na
wymóg odpowiedniego stosowania unormowania zawartego w art. 454 § 3 k.p.k.,
orzekanie dopiero w instancji odwoławczej najsurowszej kary dyscyplinarnej
przewidzianej w art. 109 § 1 pkt 5 u.s.p., czyli usunięcia sędziego z urzędu?”
3. Z uwagi na wystąpienie do poszerzonego składu Sądu Najwyższego z
zagadnieniem prawnym wymagającym zasadniczej wykładni ustawy, odroczyć
rozpoznanie sprawy w dniu dzisiejszym, a kolejny termin wyznaczyć z urzędu po
uzyskaniu rozstrzygnięcia w kwestii tego zagadnienia.
2
U z a s a d n i e n i e
Ad. 1. W odwołaniach rozpoznawanych w niniejszej sprawie wysunięto jedynie
zarzuty odnośnie do kary, z tym, że w dwu (obwinionego i KRS) odnośnie kar za
każde z dwu przypisanych obwinionemu przewinień, a w jednym (Ministra
Sprawiedliwości) tylko w zakresie orzeczenia o karze za czyn opisany w pkt. II
zaskarżonego wyroku. Rozpoznanie odwołań w zakresie, w jakim dotyczą one kary za
przewinienie z pkt. I tego wyroku nie nasuwa problemów. Pojawiają się one jednak w
zakresie odwołań odnośnie do kary za drugi z przypisanych obwinionemu czynów,
jako że dwa z tych odwołań (KRS i Ministra Sprawiedliwości) wnoszą o orzeczenie za
to przewinienie kary złożenia sędziego z urzędu w instancji odwoławczej. W
orzecznictwie zarysowały się zaś rozbieżności odnośnie do możliwości orzekania
takiej kary w postępowaniu odwoławczym. To, w ocenie składu orzekającego w tej
sprawie, wymaga zasadniczej wykładni ustawy. Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny
mógłby oczywiście rozstrzygnąć merytorycznie w przedmiocie odwołań w zakresie
dotyczącym kary za pierwsze z przypisanych obwinionemu przewinień i przekazać
sprawę odnośnie do kary za drugie z nich sądowi dyscyplinarnemu pierwszej instancji,
jednak w ten sposób wskazane zagadnienie prawne, którego wagę trudno przecenić,
pozostałoby nadal bez zasadniczej wykładni. Odroczenie rozpoznania całej sprawy i
przekazanie zagadnienia prawnego poszerzonemu składowi Sądu Najwyższego
oznaczałoby z kolei zaistnienie, już za miesiąc, przedawnienia orzekania o karze za
pierwsze z przypisanych obwinionemu przewinień. Nie jest natomiast możliwe
wydanie w jednej sprawie wyroku „częściowego”, obejmującego rozstrzygnięcie tylko
w zakresie odwołań dotyczących także kary za pierwszy z czynów, a następnie – po
wystąpieniu do poszerzonego składu Sądu Najwyższego i uzyskaniu rozstrzygnięcia w
kwestii zagadnienia prawnego – kolejnego wyroku, w przedmiocie odwołań w
zakresie kary za drugie z przypisanych obwinionemu przewinień.
Dlatego Sąd Najwyższy uznał, że zasadne i prawidłowe będzie wyłączenie do
odrębnego rozpoznania odwołań dotyczących kary za czyn opisany w pkt. II
zaskarżonego wyroku, jako że to na tym gruncie pojawiają się istotne kwestie prawne.
Konstrukcja wyłączenia określonej sprawy, ze sprawy podmiotowo lub przedmiotowo
złożonej, do odrębnego postępowania (rozpoznania) nie jest wyraźnie uregulowana w
przepisach u.s.p. ani w stosowanym tu odpowiednio Kodeksie postępowania karnego,
ale też nie jest zabroniona. Stąd też na gruncie procedury karnej dopuszcza się ją np. w
razie tzw. dobrowolnego poddania się karze jednego, czy niektórych z kilku
oskarżonych lub wobec niektórych tylko z zarzucanych czynów bądź ze względu na
potrzebę zawieszenia procesu w stosunku do niektórych jedynie oskarżonych itd. W
ocenie Sądu Najwyższego wyłączenie ze sprawy podmiotowo lub przedmiotowo
złożonej, do odrębnego rozpoznania sprawy o określony czyn lub co do określonej
3
osoby i jej czynu, jest możliwe także w postępowaniu odwoławczym, m.in. w razie
potrzeby wystąpienia, w zakresie objętym takim wyłączeniem, z zagadnieniem
prawnym wymagającym zasadniczej wykładni ustawy, którego rozstrzygnięcie nie ma
znaczenia dla pozostałych czynów, jakich środki te dotyczą, zwłaszcza gdy istnieje
jednocześnie realna obawa przedawnienia karalności tych naruszeń, których
wyłączenie nie obejmuje, w razie odroczenia całej sprawy w oczekiwaniu na
rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego w kwestii pytania prawnego, pod warunkiem, że
wyłączenie takie nie uniemożliwia wydania przez sąd odwoławczy orzeczenia w
zakresie sprawy nie objętej wyłączeniem. Sytuacja taka zaistniała właśnie w niniejszej
sprawie, a wyłączenie do odrębnego rozpoznania sprawy odwołań w zakresie
odnoszącym się do kary za czyn opisany w pkt. II zaskarżonego wyroku nie
uniemożliwia wydania przez Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny wyroku odnośnie
odwołań dotyczących kary za to przewinienie, o jakim mowa w jego pkt. I. Z tych
względów orzeczono jak wyżej.
Ad. 2. Przedstawione zagadnienie wymagające, w ocenie niniejszego składu
Sądu Najwyższego, zasadniczej wykładni ustawy powstało w następującej sytuacji
procesowej.
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 26 października
2007 r., sygn. akt (...), sędzia Sądu Rejonowego od 1998 r., został uznany winnym
dwóch przewinień dyscyplinarnych zakwalifikowanych z art. 107 § 1 u.s.p. Za
pierwsze z nich wymierzono mu karę nagany. Za drugie zaś, polegające na tym, że w
okresie od 2005 r. do maja 2006 r., będąc referentem sprawy o sygn. akt III K 60/03
Sądu Rejonowego, rażąco uchybił godności urzędu sędziego przez zaniechanie
wyłączenia się od rozpoznania tej sprawy z uwagi na istniejącą zażyłość z oskarżoną
Renatą M. tego rodzaju, że mogła ona osłabić zaufanie do jego bezstronności,
orzeczono karę przeniesienia na inne miejsca służbowe. Od wyroku tego odwołali się,
ale tylko odnośnie do kary: obwiniony w zakresie kar za każdy z tych czynów,
wnosząc o zmianę wyroku i orzeczenie kary upomnienia za pierwsze przewinienie i
nagany za drugi czyn, Krajowa Rada Sądownictwa w zakresie obu kar, domagając się
orzeczenia jednej kary łącznej usunięcia sędziego z urzędu oraz Minister
Sprawiedliwości, ale tylko w zakresie kary za drugie z przewinień, wnioskując o
orzeczenie za nie kary usunięcia sędziego z urzędu. W odwołaniach wniesionych na
niekorzyść obwinionego sędziego podniesiono, że zachowaniem stanowiącym
przewinienie opisane w pkt. II zaskarżonego wyroku naruszył on w sposób szczególny
godność zawodu sędziego, jako że w toku postępowania, które prowadził i w którym
był sprawozdawcą, nawiązał intymne stosunki z oskarżoną, spotykał się nią bardzo
często, dochodziło między nimi do częstych zbliżeń fizycznych, a mimo to nie
wyłączył się ze sprawy i brał udział w wydaniu wyroku wobec niej. W ocenie obu
4
skarżących ów wyrok na niekorzyść obwinionego, sędzia, poprzez niewyłączenie się
w tej sytuacji od udziału w sprawie, wpłynął negatywnie na społeczne postrzeganie
wymiaru sprawiedliwości i wizerunku sędziego oraz utracił przymiot nieskazitelnego
charakteru, niezbędny – stosownie do wymogów art. 61 § 1 pkt 2 u.s.p. – do
sprawowania urzędu sędziego.
Rozpoznając te odwołania, Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny,
postanowieniem z dnia 13 marca 2008 r., wyłączył do odrębnego rozpoznania
rozpatrzenie odwołań w zakresie, w jakim dotyczyły one kary za drugie przewinienie,
orzekając merytorycznie w przedmiocie odwołań odnośnie do kary za pierwsze z
przewinień, jako że tylko w kwestii dotyczącej kary za drugie przewinienie pojawiło
się zagadnienie prawne wymagające, w ocenie dyscyplinarnego sądu odwoławczego,
zasadniczej wykładni ustawy. Zagadnie to sformułowano w treści postanowienia.
Istota problemu sprowadza się tu do potrzeby rozstrzygnięcia, czy z uwagi na
zawarte w art. 128 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (u.s.p.) odesłanie
do odpowiedniego stosowania w postępowaniu dyscyplinarnym, o jakim mowa w tej
ustawie w kwestiach nie uregulowanych przez samą ustawę – Prawo o u.s.p.,
przepisów Kodeksu postępowania karnego oznacza, że dyscyplinarny sąd odwoławczy
nie może samodzielnie orzec najsurowszej z kar dyscyplinarnych przewidzianych w
katalogu tych kar określonym w art. 109 § 1 u.s.p., tzn. złożenia sędziego z urzędu,
ponieważ stosowany odpowiednio art. 454 § 3 k.p.k. zabrania w postępowaniu karnym
sądowi odwoławczemu, mimo złożenia środka odwoławczego na niekorzyść
oskarżonego, orzekania najsurowszej kary znanej Kodeksowi karnemu, czyli kary
dożywotniego pozbawienia wolności. Czy też „odpowiednie” jedynie stosowanie
przepisów Kodeksu postępowania karnego (k.p.k.) nie stwarza bynajmniej przeszkód
w sięganiu po tę karę także w dyscyplinarnym postępowaniu odwoławczym, przy
istnieniu zasadnego odwołania na niekorzyść obwinionego, ukaranego łagodniej w
pierwszej instancji. Kwestia ta ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia w niniejszej
sprawie, ale też – czego świadomość ma skład orzekający występujący z tym pytaniem
prawnym – jej rozstrzygnięcie może wskazać, poprzez stosowne argumentacje,
kierunek prawidłowej interpretacji art. 128 u.s.p. na tle art. 454 k.p.k., przy
niejednolitym aktualnie orzecznictwie Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego w
tej materii. Rzecz bowiem w tym, że w orzecznictwie tym funkcjonują zarówno
orzeczenia, w których Sąd Najwyższy jako odwoławczy sąd dyscyplinarny,
rozpoznając odwołanie na niekorzyść obwinionego, zmieniał zaskarżone orzeczenia
wymierzając w instancji odwoławczej karę dyscyplinarną złożenia sędziego z urzędu,
które przy tym przeważają (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego – Sądu
Dyscyplinarnego: z dnia 3 marca 2004 r., SNO 5/04 i z dnia 15 września 2004 r., SNO
34/04 – OSNSD 2004, z. I i II, poz. 13 i 38; z dnia 9 czerwca 2005 r., SNO 28/05,
OSNSD 2005, poz. 14; z dnia 21 kwietnia 2006 r., SNO 12/06 i z dnia 24 sierpnia
5
2006 r., SNO 54/06 – OSNSD 2006, poz. 8 i 13), jak i – ostatnio zwłaszcza –
orzeczenia, w których w takiej sytuacji Sąd ów uchylał zaskarżony wyrok i
przekazywał sprawę do ponownego rozpoznania w części dotyczącej samej kary (zob.
wyrok z dnia 27 sierpnia 2007 r., SNO 47/07, OSNKW 2007, nr 11, poz. 83).
Trzeba przyznać, iż w uzasadnieniach orzeczeń reformatoryjnych Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego brak jest szczegółowej analizy kwestii
dopuszczalności orzekania dopiero w postępowaniu odwoławczym kary
dyscyplinarnej złożenia sędziego z urzędu w aspekcie ewentualnego stosowania
odpowiednio art. 454 § 3 k.p.k. W piśmiennictwie podnosi się natomiast w tej materii,
że możliwość taka wynika ze specyfiki postępowania dyscyplinarnego, gdyż na
gruncie postępowania karnego, to tylko „istota kary dożywotniego pozbawienia
wolności, choćby w zakresie jej skutków oraz wyjątkowość w całym prawie karnym
determinuje ustawodawcę do stanowienia szczególnych rygorów jej orzekania”,
których nie ma potrzeby stosować w całej rozciągłości w postępowaniu
dyscyplinarnym, wskazując też, że w tym ostatnim szersze są możliwości prowadzenia
postępowania dowodowego, gdyż „w zasadzie w każdej instancji, możliwe jest
zbadanie dowodów z zachowaniem reguł fair trial” [zob. W. Kozielewicz, P. Wypych,
Analiza orzecznictwa Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów,
którym wymierzono bądź żądano wymierzenia kary dyscyplinarnej złożenia sędziego
z urzędu (okres 1 październik 2001 r. – 31 grudzień 2004 r.), Orzecznictwo Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego, 2004, z. II, s. 367].
Natomiast we wskazanym wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 sierpnia 2007 r.
(SNO 47/07), w którym przyjęto niedopuszczalność orzekania dopiero w instancji
odwoławczej kary dyscyplinarnej usunięcia sędziego z urzędu z powołaniem się na
odpowiednie stosowanie art. 454 § 3 k.p.k. (w zw. z art. 128 u.s.p.), uargumentowano
to stanowisko następująco (OSNKW 2007, nr 11, s. 57 – 61). Zaakcentowano więc, że
powszechnie akceptowane jest w postępowaniach o charakterze represyjnym, a takim
jest także postępowanie dyscyplinarne, stosowanie zakazu reformationis in peius (art.
434 k.p.k.), wykluczającego orzekanie na niekorzyść obwinionego przy braku środka
odwoławczego na jego niekorzyść oraz reguły ne peius, o jakiej mowa w art. 454 § 1
k.p.k., a zakazującej – mimo istnienia środka odwoławczego na niekorzyść
obwinionego – skazywania dopiero w postępowaniu odwoławczym osoby, której nie
skazano w pierwszej instancji. Zgodzono się też z poglądem, że reguła określona w § 2
art. 454 k.p.k., zakazująca a contrario (przy istnieniu środka na niekorzyść)
obostrzania w postępowaniu odwoławczym kary pozbawienia wolności, gdy sąd
zmienia ustalenia faktyczne, nie może być implementowana na grunt sędziowskiego
postępowania dyscyplinarnego, gdyż nie sposób udzielić odpowiedzi, jaka kara
dyscyplinarna spośród wskazanych w art. 109 § 1 u.s.p., „miałaby stanowić
«odpowiednik» terminowej kary pozbawienia wolności”. W związku z powyższym
6
podniesiono jednak, że § 3 art. 454 k.p.k., wykluczający orzeczenie dopiero w drugiej
instancji kary dożywotniego pozbawienia wolności, należy już do tych przepisów,
które po stosownych modyfikacjach mogą i powinny być stosowane w sędziowskim
postępowaniu dyscyplinarnym. Na gruncie bowiem tego przepisu, odmiennie niż na tle
§ 2 art. 454 k.p.k., zachodzi zdaniem Sądu Najwyższego „ewidentna relacja
odpowiedzialności (...) pomiędzy karami najsurowszymi na gruncie dwóch systemów
odpowiedzialności represyjnej”, czyli karnej i dyscyplinarnej, gdyż charakter kary
dożywotniego pozbawienia wolności i kary dyscyplinarnej złożenia sędziego z urzędu
wskazuje, że obie one są karami eliminacyjnymi. Pierwsza eliminuje bowiem
oskarżonego z życia wśród ludzi wolnych, druga obwinionego z korporacji
sędziowskiej i z życia zawodowego, stanowiąc sui generis „karę śmieci sędziowskiej”.
Podkreślono przy tym, że kara dyscyplinarna złożenia sędziego z urzędu jest nawet
bardziej nieodwracalna niż kara dożywotniego pozbawienia wolności, przy tej
ostatniej można bowiem być warunkowo przedterminowo zwolnionym z jej
odbywania po odbyciu 25 lat kary.
Analizując przedstawione wyżej argumenty należy zauważyć, że
niekwestionowane odpowiednie obowiązywanie, poprzez art. 128 u.s.p., w
postępowaniu dyscyplinarnym, o jakim mowa w ustawie – Prawo o ustroju sądów
powszechnych, reguły ne peius wskazanej w art. 454 § 1 k.p.k., wiąże się przede
wszystkim z faktem, że przepis ten dotyczy niedopuszczalności skazania dopiero w
instancji odwoławczej osoby, którą sąd pierwszej instancji uniewinnił lub wobec
której orzeczono warunkowe umorzenie procesu lub umorzono bezwarunkowo
postępowanie. Jego odpowiednie stosowanie w innych niż karne postępowaniach typu
represyjnego, jeżeli dana ustawa o takim postępowaniu to przewiduje, wynika zatem z
konieczności dochowania podstawowych wymogów demokratycznego procesu
dotyczącego kwestii odpowiedzialności prawnej (represyjnej). Chodzi zaś o
niedopuszczenie do tego, aby do skazania danej osoby mogło dojść po raz pierwszy
dopiero w instancji odwoławczej, od orzeczenia której nie istnieją już środki
odwoławcze. Reguły ne peius, o jakich mowa w art. 454 § 2 i 3 k.p.k., mają już inny
charakter. Dotyczą one bowiem określonych kar przewidzianych w materialnym
prawie karnym. Przepisy u.s.p. (podobnie zresztą jak i innych ustaw w zakresie
postępowania dyscyplinarnego) nie przewidują jednak odpowiedniego stosowania
norm tej dziedziny prawa. W konsekwencji tam, gdzie stosowane „odpowiednio”
przepisy k.p.k. dotyczą kwestii związanych z materialnym prawem karnym, w ich
interpretacji na gruncie przepisów dyscyplinarnych należałoby mieć na uwadze
rozwiązania materialno-prawne danych przepisów dyscyplinarnych i to w aspekcie
całokształtu takiego unormowania. Przepisy dyscyplinarne, co naturalne, nie
przewidują kary pozbawienia wolności, której wyraźnie dotyczą zakazy wskazane w
art. 454 § 2 i 3 k.p.k.
7
W powoływanym wyroku z dnia 27 sierpnia 2007 r. (SNO 47/07) Sąd
Najwyższy z jednej strony podzielił pogląd, że § 2 art. 454 k.p.k. nie ma zastosowania
w postępowaniu dyscyplinarnym, o jakim mowa w u.s.p., gdyż nie wiadomo, jaka kara
spośród wymienionych w art. 109 § 1 u.s.p., byłaby odpowiednikiem „terminowej”
kary pozbawienia wolności, z drugiej zaś uznał za niezbędne odpowiednie stosowanie
§ 3 art. 454 k.p.k. przez odniesienie go do kary dyscyplinarnej usunięcia sędziego z
urzędu, z uwagi na jej największą, tak jak kary wskazanej w art. 454 § 3 k.p.k.,
surowość oraz także dożywotni jej charakter. Takie rozumowanie oznacza jednak, że
na gruncie § 2 art. 454 k.p.k. Sąd Najwyższy wyeliminował go z postępowania
dyscyplinarnego z uwagi na to, że dotyczy on kary pozbawienia wolności która z racji
swej „terminowości” nie ma odpowiednika w u.s.p., zaś na gruncie § 3 art. 454 k.p.k.
uwzględnił terminowość kary (dotyczącą też pozbawienia wolności), tyle że o
„dożywotnim” charakterze. Tym samym jednak odmiennie podszedł Sąd Najwyższy
do wykładni każdego z tych przepisów, co podważa przekonywalność
zaprezentowanego wywodu. Sąd Najwyższy pomiął przy tym, interpretując § 2 art.
454 k.p.k. i akcentując kwestię „terminowości” kary, że na gruncie u.s.p. warunek
kary terminowej spełniają kary dyscyplinarne wskazane w jej art. 109 § 1 pkt 3 i 4
(usunięcie z zajmowanej funkcji i przeniesienie na inne miejsce służbowe), tyle tylko,
że – stosownie do § 3 art. 109 u.s.p. – to sama ustawa wskazuje tu ich termin, czyli
czas trwania tych kar. Wiadomo zaś, że na gruncie art. 454 § 2 k.p.k., tak w
orzecznictwie, jak i w doktrynie, zgodnie przyjmuje się, iż przewidziany tam zakaz
obejmuje, a maiori ad minus, także zakaz orzekania dopiero w instancji odwoławczej
(przy zmianie ustaleń faktycznych) kary pozbawienia wolności, gdy sąd meriti orzekł
karę łagodniejszą (zob. postanowienie SN z dnia 11 października 2002 r., V KKN
12/01, OSNKW 2002, nr 11-12, poz. 101 oraz Kodeks postępowania karnego.
Komentarz pod red. R. Stefańskiego i S. Zabłockiego, Warszawa 2004, t. III, teza 18
do art. 454, s. 289 i wskazane tam piśmiennictwo). Gdyby zatem uwzględniać jedynie,
tak akcentowany w uzasadnieniu analizowanego wyroku z dnia 27 sierpnia 2007 r., ów
aspekt „terminowości” kary, to nie tylko § 3, ale i § 2 art. 454 k.p.k., powinien być
„odpowiednio” stosowany w sędziowskim postępowaniu dyscyplinarnym, choćby
przez zakaz orzekania, w razie zmiany ustaleń faktycznych, dopiero w drugiej
instancji kar dyscyplinarnych, o jakich mowa w art. 109 § 1 pkt 3 i 4 u.s.p. Wydaje się,
że argumentem na to, iż zakaz ten nie funkcjonuje na gruncie spraw dyscyplinarnych
może być raczej całkowita odmienność kar dyscyplinarnych i kary, o jakiej mowa w §
2 art. 454 k.p.k., a nie tzw. terminowość kary, której dotyczy art. 454 § 2 k.p.k. Gdy
chodzi zaś o kwestię „dożywotniego” charakteru kary dyscyplinarnej usunięcia
sędziego z urzędu, którą także z racji swej największej surowości, uznano w tym
wyroku za odpowiednik najsurowszej kary znanej Kodeksowi karnemu, czyli kary
„dożywotniego” pozbawienia wolności, to zauważyć należy, że i tu istota obu kar
8
różni się jednak i to znacznie. Kara dożywotniego pozbawienia wolności wkracza
bowiem w konstytucyjne prawo do wolności (art. 41 ust. 2 Konstytucji RP), stąd
określone szczególne rygory jej orzekania, gdy ma osiągnąć najwyższe rozmiary, ujęte
w § 3 art. 454 k.p.k. Nota bene do dnia 30 czerwca 2003 r. przepis ten obejmował
także karę 25 lat pozbawienia wolności, jako drugą co do największej surowości karę
znaną Kodeksowi karnemu, co rodzić może pytanie, czy w tym czasie na gruncie u.s.p.
należało, stosując odpowiednio ówczesny art.454 § 3 k.p.k., brać tu pod uwagę
również karę z jej art. 109 § 1 pkt 4, jako także drugą pod względem surowości karę
dyscyplinarną? Wracając jednak do istoty wywodu trzeba zauważyć, że w odróżnieniu
od kary dożywotniego pozbawienia wolności kara dyscyplinarna usunięcia sędziego z
urzędu, podobnie jak przewidziane w niektórych postępowaniach dyscyplinarnych
kary wydalenia ze służby (np. w ustawie – Prawo o prokuraturze) czy z zawodu (np.
adwokata w ustawie o adwokaturze), usuwa go jedynie z określonego zawodu i nie
przekreśla możliwości innej pracy zawodowej. Konstytucja nie gwarantuje zaś prawa
do wykonywania tylko określonego (wyuczonego) zawodu. Można zatem zasadnie
wątpić, czy sam dożywotni jej charakter (§ 4 art. 109 u.s.p.) oznacza, że ta kara
dyscyplinarna jest równoważna karze wskazanej w § 3 art. 454 k.p.k.
Nie można przy tym, analizując kwestię „odpowiedniego” stosowania w
sędziowskim postępowaniu dyscyplinarnym art. 454 § 3 (i § 2) k.p.k., pomijać
całokształtu uregulowań materialno-prawnych u.s.p., w tym i w kwestii przedawnienia
karalności przewinień dyscyplinarnych. Ten aspekt pozostał poza sferą rozważań w
wyroku z dnia 27 sierpnia 2007 r. Godzi się zaś przypomnieć, że na gruncie Kodeksu
karnego, mając na uwadze karę, o jakiej mowa w § 3 art. 454 k.p.k., przedawnienie
karalności czynu aktualnie ustaje po 30 lub 20 latach od jego popełnienia (art. 101 § 1
pkt. 1 i 2 k.k.), a gdy wszczęto w tym czasie postępowanie przeciwko osobie, okresy te
wydłużają się jeszcze o 10 lat (art. 102 k.k.); sięgają zatem 30 – 40 lat od popełnienia
zbrodni. Takie okresy z zasady pozwalają na wprowadzanie do postępowania karnego
stosownych ograniczeń w orzekaniu kary dożywotniego pozbawienia wolności,
uwzględniających także niezbędne w takich sytuacjach przedłużenie postępowania
przez uchylenie wyroku i zwrot sprawy do ponownego rozpoznania, choćby tylko w
części dotyczącej kary. Tymczasem w u.s.p. ustalono przedawnienie karalności
przewinienia dyscyplinarnego na 3 lata od daty jego popełnienia (art. 108 § 1) i
wprawdzie wydłuża się go w razie wszczęcia w tym okresie postępowania
dyscyplinarnego do lat 5 od popełnienia czynu (art. 108 § 2 zd. 1), ale zaznacza
jednocześnie, że jeżeli jednak w ciągu 3 lat od popełnienia czynu nie zapadnie
prawomocne orzeczenie, to sąd dyscyplinarny może jedynie orzec o samym
popełnieniu przewinienia, musi natomiast umorzyć postępowanie w zakresie
wymierzenia kary (art. 108 § 2 zd. 2). Tego typu obostrzeń w biegu terminu
przedawnienia nie znają niektóre inne przepisy dyscyplinarne (zob. np. art. 68 ust. 3
9
ustawy – Prawo o prokuraturze, art. 88 ust. 1 i 4 ustawy o adwokaturze, czy art. 70 ust.
3a ustawy o radcach prawnych), choć także odpowiednio stosuje wedle nich w
kwestiach nieuregulowanych – przepisy k.p.k. (zob. art. 89 ustawy o prokuraturze czy
§ 1 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lipca 1998 r. w sprawie
postępowania dyscyplinarnego w stosunku do adwokatów i aplikantów adwokackich,
Dz. U. Nr 99, poz. 635). Wyraźnie krótki termin przedawnienia możliwości ukarania
sprawcy przewinienia, o jakim mowa w u.s.p., może pozwalać zasadnie wątpić, aby
intencją ustawodawcy było dopuszczenie (przez art. 128 u.s.p.) w ramach
„odpowiedniego” stosowania przepisów k.p.k., stosowania także tych z nich, które
zakazują orzekania dopiero w drugiej instancji kary dożywotniego pozbawienia
wolności, do wymierzania dyscyplinarnej kary usunięcia sędziego z urzędu. Zakaz taki
oznacza bowiem konieczność uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego
rozpoznania, a od orzeczenia zapadłego po ponownym jej rozpoznaniu przysługuje
znów odwołanie, co wydłuża postępowanie i stwarza realne zagrożenie zaistnienia
konieczności umorzenia sprawy w zakresie wymierzenia kary, nawet gdyby
wymierzono ją już w pierwszej instancji. To zaś oznacza realną groźbę pozostawienia
na urzędzie – i to jako niekaranego – sędziego, który z uwagi na szczególnie rażące
przewinienie nie powinien jednak być sędzią. Wydaje się zatem, że i ten aspekt należy
mieć na względzie przy analizie kwestii „odpowiedniego” stosowania na gruncie u.s.p.
przepisu art. 454 § 3 k.p.k.
Z drugiej wszak strony, w ocenie niniejszego składu orzekającego, trudno
zaakceptować, wspomniany już wcześniej, a podawany jako wsparcie poglądu o
niestosowaniu art. 454 § 3 k.p.k. w sędziowskim postępowaniu dyscyplinarnym,
argument, że w odróżnieniu od postępowania karnego w postępowaniu
dyscyplinarnym określonym w u.s.p. „w każdej instancji możliwe jest zbadanie
dowodów z zachowaniem reguły fair trial”. Zbadanie jako kontrola ich oceny w
sądzie meriti – tak, ale odnośnie do przeprowadzania dowodów, z uwagi na brak w
u.s.p. własnej regulacji, będzie tu miał jednak odpowiednie zastosowanie art. 452
k.p.k., który ogranicza możliwości przeprowadzania dowodów w instancji
odwoławczej. W piśmiennictwie zasadnie więc wskazuje się, że odpowiednie
stosowanie dotyczy m.in. „art. 425 – 467” k.p.k., a więc i art. 452 k.p.k.(zob. np. W.
Kozielewicz, Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów, Warszawa 2005, s. 141).
Postępowanie dowodowe w obu postępowaniach, karnym i dyscyplinarnym, wygląda
więc podobnie, co nie wspiera wcale tezy o niestosowaniu § 3 art. 454 k.p.k. w
sędziowskim postępowaniu dyscyplinarnym. Nie może też umknąć z pola widzenia
fakt, że zaostrzenie kary w instancji odwoławczej, przez wymierzenie obwinionemu
dopiero w tym stadium postępowania dyscyplinarnego kary usunięcia z urzędu,
wyklucza możliwość jego odwołania się od rozstrzygnięcia w kwestii tej kary.
Postępowanie sądowe zachowuje tu wprawdzie konstytucyjny wymóg
10
dwuinstancyjności (art. 176 ust. 1 Konstytucji RP), a podobna sytuacja zaistnieje
choćby w razie wymierzenia w postępowaniu karnym dopiero w drugiej instancji kary
25 lat pozbawienia wolności, co jest dopuszczalne przy środku na niekorzyść
oskarżonego i niezmienionych ustaleniach faktycznych (§ 2 art. 454 k.p.k.). Rzecz
jednak w tym, że w procesie karnym istnieje jeszcze kasacja, której co prawda nie
można wnosić wyłącznie z powodu niewspółmierności kary (art. 523 § 1 in fine
k.p.k.), ale można poprzez powiązanie tego z zarzutem innego rażącego naruszenia
prawa materialnego lub procesowego. Poza tym znane są postępowania dyscyplinarne,
które wyraźnie dopuszczają kasację i to odnośnie do niewspółmierności kary (zob. np.
art. 83 ust. 3 ustawy o prokuraturze, art. 91b ustawy – Prawo o adwokaturze, czy art.
63 3 ustawy o radcach prawnych). Ustawa – Prawo o ustroju sądów powszechnych
kasację jednak w ogóle wyklucza (art. 122). W konsekwencji ukarany sędzia w razie
wymierzenia mu kary złożenia z urzędu dopiero w instancji odwoławczej pozbawiony
jest jakiegokolwiek środka zaskarżenia. Można to potraktować jako argument za
odpowiednim stosowaniem § 3 art. 454 k.p.k., ale trzeba też mieć na uwadze, że
istnienie lub nieistnienie kasacji w danym postępowaniu nie narusza zasad
konstytucyjnych i należy do swobodnej decyzji ustawodawcy, a we wskazanych
innych postępowaniach dyscyplinarnych także stosuje się odpowiednio – w kwestiach
tam nieunormowanych – przepisy k.p.k., i mimo to zakłada się istnienie kasacji. Na
gruncie u.s.p. ustawodawca zatem odmiennie niż w innych regulacjach
dyscyplinarnych, unormował zarówno przedawnienie możliwości wymierzenia kary
dyscyplinarnej (krótsze), jak i nadzwyczajnego zaskarżenia wyroku (brak kasacji),
przeto wynikająca z tego intencja przyświecająca takiemu uregulowaniu powinna być
także wzięta pod uwagę przy rozważaniu kwestii implementacji na grunt u.s.p.
przepisu art. 454 § 3 k.p.k.
Powyższe, w ocenie niniejszego składu Sądu Najwyższego – Sądu
Dyscyplinarnego, wskazuje, że kwestia możliwości odpowiedniego stosowania do
kary dyscyplinarnej złożenia sędziego z urzędu zakazu ne peius wskazanego w art.
454 § 3 k.p.k., jaka zrodziła się w rozpoznawanej sprawie, jest problemem
wymagającym zasadniczej wykładni ustawy, zarówno z uwagi na rozbieżności w
orzecznictwie w tej materii, jak i ze względu na zróżnicowane i nie zawsze
przekonujące argumenty wysuwane w judykaturze i w piśmiennictwie za i przeciw
takiemu stosowaniu.
Mając to wszystko na uwadze postanowiono o wystąpieniu do powiększonego
składu Sądu Najwyższego w trybie art. 441 § 1 k.p.k. w związku z art. 128 u.s.p.
(-)