Wyrok z dnia 28 października 2008 r.
I UK 84/08
Stanowcze ustalenie przez sąd w uzasadnieniu wyroku (art. 328 § 2
k.p.c.) co było przyczyną zgonu pracownika oraz kiedy i w jakich okoliczno-
ściach doszło do urazu, którego skutkiem była śmierć pracownika, ma zasadni-
cze znaczenie dla zakwalifikowania zdarzenia (np. doznania urazu głowy) jako
wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października
2002 r. ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób za-
wodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673 ze zm.).
Przewodniczący SSN Jolanta Strusińska-Żukowska, Sędziowie SN: Katarzyna
Gonera (sprawozdawca), Zbigniew Korzeniowski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 28 paź-
dziernika 2008 r. sprawy z odwołania Heleny M. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń
Społecznych-Oddziałowi Wojewódzkiemu w K. z udziałem zainteresowanej Szkoły
Podstawowej [...] w K. o jednorazowe odszkodowanie, na skutek skargi kasacyjnej
ubezpieczonej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecz-
nych w Kielcach z dnia 23 listopada 2007 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu-Są-
dowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach do ponownego rozpoznania i
orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Zakład Ubezpieczeń Społecznych-Oddział w K. decyzją z 28 października
2004 r. odmówił wnioskodawczyni Helenie M. prawa do jednorazowego odszkodo-
wania dla członków rodziny ubezpieczonego, który zmarł wskutek wypadku przy
pracy, ponieważ zdarzenia z 18 listopada 2002 r., w wyniku którego zmarł jej mąż,
nie uznano za wypadek przy pracy w protokole powypadkowym sporządzonym przez
pracodawcę.
2
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach wyrokiem z
29 czerwca 2007 r. [...] oddalił odwołanie Heleny M. od powyższej decyzji. W odwo-
łaniu wnioskodawczyni powołała się na to, że jej mąż - Stanisław M. - doznał 18 li-
stopada 2002 r. urazu głowy, w następstwie czego zmarł. Zdarzenie to miało miejsce
na terenie zakładu pracy, w Szkole Podstawowej [...] w K., w której zmarły był za-
trudniony przed śmiercią jako dozorca-palacz.
Sąd Rejonowy ustalił, że zmarły mąż wnioskodawczyni Stanisław M., zatrud-
niony na podstawie umowy o pracę na stanowisku dozorca-palacz, miał pracować 18
listopada 2002 r. w godzinach od 700
do 1900
, jednak do pracy przybył dopiero około
godziny 1030
. Źle się tego dnia czuł, dlatego Waldemar K. - inny pracownik, który za-
kończył swoją zmianę rano - zaproponował, że go zastąpi. Stanisław M. nie zgodził
się na udanie się do domu, jednocześnie jednak przez cały czas trwania swojej
zmiany nie podjął czynności zawodowych - nie palił w piecu, nie widziano go też na
terenie szkoły. Około godziny 1900
do pracy zgłosił się zmiennik Stanisława M. - Sta-
nisław K., który zastał drzwi prowadzące do kotłowni zamknięte. Kiedy Stanisław M.
wpuścił go do środka, Stanisław K. zauważył, że piec centralnego ogrzewania był
wygaszony. Stanisław M. skarżył się na złe samopoczucie, a zgłaszane przez niego
dolegliwości bólowe zaczęły się nasilać. Około godziny 2050
Stanisław K. zastał Sta-
nisława M. nieprzytomnego, leżącego na podłodze w pomieszczeniu obok kotłowni;
zawiadomił o tym fakcie jego żonę oraz innego pracownika - konserwatora Piotra G.
Po około 20 minutach w szkole zjawiła się wnioskodawczyni, a następnie karetka
pogotowia ratunkowego. W szpitalu Stanisław M. został poddany dwóm operacjom
oraz leczeniu farmakologicznemu. Podjęte działania lecznicze nie wpłynęły na po-
prawę stanu zdrowia męża wnioskodawczyni, który zmarł 23 listopada 2003 r. w wy-
niku niewydolności krążeniowo-oddechowej. Sąd Rejonowy ustalił, że bezpośrednią
przyczyną zgonu Stanisława M. były obrażenia czaszkowo-mózgowe w postaci zła-
mania kości czaszki, stłuczenia mózgu z krwiakami oraz wewnątrzczaszkowy wylew
trwały. We krwi zmarłego stwierdzono obecność hemoglobiny tlenkowo-węglowej w
stężeniu 6%, co jednak nie miało wpływu na zgon. Sąd Rejonowy powołał się na to,
że w protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy wykluczono,
aby powodem śmierci Stanisława M. było nagłe zdarzenie wywołane przyczyną ze-
wnętrzną, powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą.
Sąd Rejonowy, uznając odwołanie wnioskodawczyni za niezasadne, uwzględ-
nił treść art. 13 ust. 1 oraz art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubez-
3
pieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr
199, poz. 1673 ze zm.), które przewidują uprawnienie członków rodziny pracownika
zmarłego wskutek wypadku przy pracy do jednorazowego odszkodowania oraz okre-
ślają przesłanki pozwalające na uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy. Na pod-
stawie przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd Rejonowy doszedł do
przekonania, że skoro przyczyną zgonu Stanisława M. nie było zatrucie tlenkiem wę-
gla, to brak jest podstaw do uznania zdarzenia za wypadek przy pracy. Sąd Rejono-
wy podkreślił przy tym konieczność zaistnienia związku czasowego, miejscowego lub
funkcjonalnego spornego zdarzenia ze świadczoną pracą dla zakwalifikowania tego
zdarzenia jako wypadku przy pracy. Jednocześnie Sąd Rejonowy stwierdził, że oko-
liczności zdarzenia z 18 listopada 2002 r., kiedy to Stanisław M. stracił przytomność
na terenie zakładu pracy, są niejasne. Niejasne jest w szczególności, kiedy, o której
godzinie i w jakim stanie zdrowia Stanisław M. przyszedł tego dnia do pracy. Zarów-
no zgromadzone w sprawie dokumenty, jak i zeznania świadków nie potwierdziły
„zapisów” zawartych w protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy
pracy [...].
Apelację od powyższego wyroku wniosła Helena M., zarzucając naruszenie
art. 13 ust. 1 oraz art. 3 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypad-
ków przy pracy i chorób zawodowych, poprzez błędne przyjęcie, że sporne zdarzenie
nie było wypadkiem przy pracy, a tym samym nie przysługuje jej jednorazowe od-
szkodowanie dla członków rodziny zmarłego pracownika. Podniosła również, że Sąd
Rejonowy nie wyjaśnił wszystkich okoliczności sprawy i wydał orzeczenie bez roz-
strzygnięcia, czy zdarzenie powodujące zgon nastąpiło w czasie pracy i na skutek
czynników występujących w pracy. Zdaniem skarżącej, Sąd Rejonowy skupił się wy-
łącznie na ustaleniu, że u Stanisława M. nie doszło do zatrucia tlenkiem węgla, po-
mijając przy tym okoliczność, że jego zgon nastąpił w pracy (w miejscu pracy) w na-
stępstwie zdarzeń zewnętrznych. Obrażeń, będących przyczyną jego zgonu, zmarły
doznał w pracy na skutek upadku. W ocenie ubezpieczonej, upadek należało uznać
za przyczynę zewnętrzną w rozumieniu przepisów ustawy wypadkowej, niezależnie
od czynników, które doprowadziły do utraty równowagi (upadku) Stanisława M.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kielcach wyrokiem z
23 listopada 2007 r. [...] oddalił apelację. Sąd Okręgowy stwierdził, że przedmiotem
sporu było ustalenie, czy zdarzenie z 18 listopada 2002 r. było wypadkiem przy pracy
w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków
4
przy pracy i chorób zawodowych, a w konsekwencji - czy żonie zmarłego Helenie M.
przysługuje jednorazowe odszkodowanie dla członków rodziny zmarłego pracownika
przewidziane w art. 13 ust. 1 tej ustawy.
W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny
zgromadzonego materiału dowodowego, przyjmując że zdarzenie z 18 listopada
2002 r. nie miało charakteru wypadku przy pracy w rozumieniu przepisów ustawy o
ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
Poza sporem pozostawały: uznanie zdarzenia z 18 listopada 2002 r. za sytu-
ację nagłą oraz sam fakt zgonu Stanisława M. w następstwie tego zdarzenia. Pro-
blematyczne było natomiast ustalenie istnienia przyczyny zewnętrznej wypadku oraz
określenie związku tego zdarzenia z pracą. Sąd Okręgowy stwierdził, że powszech-
nie przyjmuje się, iż zewnętrzną przyczyną wypadku przy pracy może być każdy
czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego pracownika, mogący wy-
wołać szkodliwe skutki, w tym także doprowadzić do pogorszenia się stanu zdrowia
chorego pracownika. Do zakwalifikowania zdarzenia z 18 listopada 2002 r. jako wy-
padku przy pracy konieczne było ustalenie, że nastąpiło ono w związku z pracą, czyli
- według art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej - podczas lub w związku z wykonywaniem
przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, podczas lub w
związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet
bez polecenia, albo w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w
drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikają-
cego ze stosunku pracy. Sąd drugiej instancji uznał, że w sprawie wyjaśniono, iż
przyczyną zewnętrzną prowadzącą do zgonu Stanisława M. nie mogła być intoksy-
kacja tlenkiem węgla (tzw. zaczadzenie), ponieważ stwierdzona w organizmie zmar-
łego obecność 6% hemoglobiny tlenkowo-węglowej pozostawała bez wpływu na jego
śmierć. Sąd Okręgowy powołał się na wnioski zawarte w opiniach biegłych lekarzy
oraz ustalenia zamieszczone w protokole oględzin i sekcji zwłok, w których stwier-
dzono jako bezpośrednią przyczynę śmierci Stanisława M. obrażenia czaszkowo-
mózgowe w postaci złamania kości czaszki, stłuczenia mózgu z krwiakami oraz we-
wnątrzczaszkowego wylewu trwałego. W ocenie Sądu drugiej instancji za taką przy-
czynę zewnętrzną można było uznać sam upadek Stanisława M., w wyniku którego
doznał on obrażeń powodujących następnie jego śmierć.
Zdaniem Sądu Okręgowego, nie było możliwe uznanie zdarzenia z 18 listopa-
da 2002 r. za wypadek przy pracy z uwagi na brak jego związku z wykonywaniem
5
przez Stanisława M. obowiązków pracowniczych, ponieważ ze zgromadzonego ma-
teriału dowodowego wynikało, że Stanisław M. nie podjął w tym dniu żadnych czyn-
ności pracowniczych. Już po przybyciu na teren szkoły czuł się na tyle źle, że jego
współpracownik zaproponował mu zastępstwo, na które jednak zmarły się nie zgo-
dził. Następnie Stanisław M. w ogóle nie świadczył pracy, chociaż faktycznie przeby-
wał w budynku szkoły. W zakresie jego obowiązków było palenie w piecu CO znaj-
dującym się w kotłowni, czego jednak nie uczynił, bowiem przybyły do pracy około
godziny 1900
jego zmiennik zastał piec wygaszony. Stanisław M. nie był także wi-
dziany w owym dniu w samej szkole, ani w obrębie jej budynku, chociaż był jedno-
cześnie dozorcą. Sąd Okręgowy stwierdził, że do powstania u Stanisława M. urazu
doszło już po zakończeniu jego zmiany pracowniczej, kiedy do pracy stawił się Stani-
sław K. i rozpoczął wykonywanie swoich obowiązków. W ocenie Sądu drugiej instan-
cji, pozostanie przez Stanisława M. w szkole poza godzinami pracy w owym dniu nie
było warunkowane ani wykonywaniem zwykłych czynności lub poleceń przełożonych,
ani wykonywaniem czynności na rzecz pracodawcy nawet bez polecenia. Stanisław
M. zdecydował się na pozostanie w szkole, tłumacząc, że nie ma aktualnie połącze-
nia autobusowego do domu. Należy zatem uznać, że pozostał na terenie zakładu
pracy wyłącznie we własnym interesie (por. wyrok Trybunału Ubezpieczeń Społecz-
nych z 31 sierpnia 1967 r., II TR 1353/66, OSPiKA 1969 poz. 152).
Sąd Okręgowy uznał za niezasadne zarzuty podniesione w apelacji przez
Helenę M., która nie kwestionowała ostatecznie ustaleń w zakresie wykluczenia jako
przyczyny zgonu Stanisława M. zatrucia tlenkiem węgla. Skupiła się natomiast na
okoliczności, że jej mąż zmarł w pracy na skutek doznanego urazu, stanowiącego
przyczynę zewnętrzną śmierci w rozumieniu przepisów ustawy o ubezpieczeniu
społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Sąd drugiej instan-
cji podkreślił, że wnioskodawczyni pominęła w swoich wywodach okoliczności wska-
zujące na brak związku powstałego u Stanisława M. urazu z wykonywaniem przez
niego pracy. Nie jest bowiem wystarczające dla przyjęcia wypadku przy pracy zaist-
nienie zdarzenia na terenie zakładu pracy, skoro nie miało ono żadnego związku z
zatrudnieniem zmarłego, który w owym dniu w ogóle nie świadczył pracy, zostając w
szkole po godzinach pracy z powodu braku dogodnego połączenia autobusowego.
Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy wyjaśnił wszystkie okoliczności niezbęd-
ne do wydania rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, słusznie uznając, że zdarzenia z
18 listopada 2002 r. nie można zakwalifikować jako wypadku przy pracy.
6
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniosła pełnomocnik wnio-
skodawczyni, zaskarżając wyrok ten w całości. Skarga kasacyjna została oparta na
podstawach: 1) naruszenia przepisów prawa materialnego, a mianowicie: art. 13 ust.
1 w związku z art. 3 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków
przy pracy i chorób zawodowych, przez błędne przyjęcie, że sporne zdarzenie nie
było wypadkiem przy pracy w rozumieniu powołanej ustawy, a tym samym członkom
rodziny nie należy się jednorazowe odszkodowanie, pomimo że z ustaleń wynika, iż
spełnione zostały wszystkie przesłanki ustawowe wypadku przy pracy, w szczegól-
ności pozostawanie tego zdarzenia w związku czasowym z pracą, nawet przy zało-
żeniu, że pracownik w pracy czekał na autobus, który miał go dowieźć do domu; 2)
naruszenia przepisów prawa procesowego, w szczególności: a) art. 382 k.p.c., art.
328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., przez poczynienie przez Sąd drugiej
instancji nowych ustaleń co do czasu powstania urazu, pomimo braku nowych dowo-
dów w sprawie, i brak odniesienia się w uzasadnieniu wyroku do podstaw takich
ustaleń; b) art. 217 k.p.c., 210 k.p.c. w związku z art. 235 k.p.c. i 286 k.p.c., przez
poprzestanie jedynie na pisemnych opiniach biegłych R. i T., pomimo wniosku skar-
żącej o ich ustne uzupełnienie, co uniemożliwiło wyjaśnienie mechanizmu powstania
obrażeń u denata i rozważenie celowości zasięgnięcia dodatkowej opinii, co mogło
mieć istotny wpływ na wynik sprawy.
Pełnomocnik skarżącej wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i
przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania przy
uwzględnieniu kosztów postępowania kasacyjnego i o przyznanie wynagrodzenia z
tytułu zastępstwa procesowego sprawowanego z urzędu.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej pełnomocnik skarżącej podniosła, że Sąd
drugiej instancji, z naruszeniem art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c., nie
wskazał, w oparciu o jakie dowody dokonał ustaleń. Pełnomocnik skarżącej podkre-
śliła, że łączne przesłuchanie biegłych na rozprawie miało służyć wyjaśnieniu
sprawy, a w ostateczności prawidłowemu orzekaniu. Wysłuchanie biegłych na roz-
prawie, a nie tylko poprzestanie na ich pisemnych opiniach, było konieczne, ponie-
waż nie wyjaśniały one w sposób ostateczny mechanizmu powstania urazu. Na tle
zastosowania art. 286 k.p.c. w związku z art. 210 k.p.c. w niniejszej sprawie rodzi się
istotne zagadnienie prawne co do zasad odbierania opinii przez biegłych, w szcze-
gólności, czy sformułowanie, że sąd „może zażądać ustnego wyjaśnienia” oznacza
dowolność wyboru formy sporządzenia opinii. Wyjaśnienia przez Sąd Najwyższy
7
wymaga kwestia związania sądu wnioskiem strony domagającej się ustnego odebra-
nia opinii od biegłych, ponieważ „w praktyce obserwuje się, także na przykładzie ni-
niejszej sprawy, zjawisko zadawania pytań przez strony - na życzenie sądu i udziela-
nia przez biegłych odpowiedzi pisemnie”. Zdaniem pełnomocnika skarżącej, taka
praktyka sprzeciwia się zasadzie jawnego przeprowadzania dowodów na rozprawie i
możliwości czynnego uczestniczenia przez strony w postępowaniu dowodowym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Spośród zarzutów sformułowanych przez pełnomocnika skarżącej w skardze
kasacyjnej uzasadnione i prawnie doniosłe są zarzuty dotyczące sposobu przepro-
wadzenia postępowania dowodowego - w szczególności w odniesieniu do jedno-
znacznego i stanowczego ustalenia przebiegu zdarzeń z 18 listopada 2002 r., które
doprowadziły do urazu głowy zmarłego męża wnioskodawczyni, oraz do przyczyny
jego zgonu - a także zarzuty dotyczące sposobu zdania przez Sąd drugiej instancji w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku relacji z ustalenia podstawy faktycznej rozstrzy-
gnięcia. Sąd drugiej instancji ustalił, że obrażenia, a następnie śmierć męża wniosko-
dawczyni nie pozostają w związku z pracą, gdyż uraz głowy nastąpił już po zakoń-
czeniu zmiany pracowniczej, kiedy Stanisław M. zdecydował się na pozostanie w
miejscu pracy w oczekiwaniu na połączenie autobusowe do domu. Dokonując takich
ustaleń - w istocie odmiennych od ustaleń Sądu pierwszej instancji - Sąd Okręgowy
nie dysponował nowymi, przeprowadzonymi dopiero w postępowaniu apelacyjnym
dowodami, a zatem oparł się na dowodach przeprowadzonych w postępowaniu w
pierwszej instancji (art. 382 k.p.c.). Mógł dokonać nowych, innych ustaleń w porów-
naniu z tymi, których dokonał Sąd Rejonowy, nawet bez przeprowadzenia uzupeł-
niającego postępowania dowodowego (por. uchwałę siedmiu sędziów Sądu Najwyż-
szego z 23 marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC z 1999 r. nr 7-8, poz. 124), jednak
dokonanie nowych, innych ustaleń wymagało przedstawienia w uzasadnieniu wyroku
relacji ze sposobu (podstaw) ich dokonania.
Należy przypomnieć i podkreślić, że również w postępowaniu apelacyjnym
obowiązuje art. 328 § 2 k.p.c. (w związku z art. 391 § 1 k.p.c.), a to oznacza, że uza-
sadnienie wyroku sądu drugiej instancji - który jest sądem nie tylko dokonującym
kontroli prawidłowości (zgodności z prawem) wyroku sądu pierwszej instancji, ale
przede wszystkim rozstrzygającym sprawę merytorycznie (por. uzasadnienie uchwały
8
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC
2008 nr 6, poz. 55) - powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnię-
cia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na
których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i
mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem prze-
pisów prawa. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie spełnia tego wymagania, po-
nieważ w żadnym miejscu rozważań Sądu Okręgowego nie sposób się doszukać
odwołania do przeprowadzonych dowodów w odniesieniu do ustalenia, że do po-
wstania u zmarłego Stanisława M. urazu głowy doszło już po zakończeniu jego
zmiany, kiedy do pracy stawił się jego zmiennik Stanisław K., a zmarły zdecydował
się na pozostanie w miejscu pracy z powodów komunikacyjnych. Słuszny jest w
związku z tym zarzut skargi kasacyjnej, że w zaskarżonym wyroku nie zostało sta-
nowczo stwierdzone, na jakich dowodach oparte zostało ustalenie, że do urazu
głowy zmarłego męża wnioskodawczyni doszło już po zakończeniu przez niego
pracy (po zakończeniu zmiany, czyli po „normalnym” czasie pracy), chociaż w miej-
scu pracy. Tymczasem ustalenie, co było przyczyną zgonu i kiedy oraz w jakich oko-
licznościach doszło do urazu, którego skutkiem była śmierć pracownika, miało za-
sadnicze znaczenie dla zakwalifikowania tego zdarzenia (doznania urazu głowy) jako
wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej, a zatem dla roz-
strzygnięcia istoty sprawy. W orzecznictwie przyjmuje się, że sąd drugiej instancji jest
zobowiązany do wyjaśnienia motywów podjętego rozstrzygnięcia w sposób umożli-
wiający przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia. Jeśli uza-
sadnienie nie zawiera wskazania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia poprzez usta-
lenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przy-
czyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej lub
wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, wówczas
orzeczenie podlega uchyleniu, zaś sprawa zostaje przekazana do ponownego roz-
poznania (por. wyrok Sądu Najwyższego z 26 lipca 2007 r., V CSK 115/07, Monitor
Prawniczy 2007 nr 17, s. 930). Sąd drugiej instancji ma obowiązek ustalenia podsta-
wy faktycznej swojego rozstrzygnięcia. Minimalne wymagania, jakie stawia się w art.
328 § 2 k.p.c. w zakresie wyjaśnienia podstawy faktycznej wyroku, polegają na
wskazaniu ustalonych faktów oraz dowodów, na których oparł się sąd i jednocześnie
na podaniu przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy
dowodowej. Zakres zastosowania art. 328 § 2 k.p.c. w postępowaniu przed sądem
9
drugiej instancji, zależy od treści wydanego orzeczenia. W przypadku, gdy sąd od-
woławczy dokonuje odmiennych (nowych i innych) ustaleń w stosunku do tych, na
których oparł się sąd pierwszej instancji, powinien tę zmianę uzasadnić w taki spo-
sób, aby możliwa była ocena, czy zmiana ta była usprawiedliwiona (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 3 marca 2006 r., II CK 428/05, LEX nr 180195). Gdy sąd odwoławczy
oddalając apelację orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu
w pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych ustaleń. Wystarczy stwierdze-
nie, że przyjmuje je za własne (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 marca 2006 r., I
CSK 147/05, LEX nr 190753). Takiego stwierdzenia w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku nie ma. Jednocześnie są nowe, inne ustalenia w porównaniu z tymi, których
dokonał Sąd Rejonowy, bez wskazania dowodów, na których zostały oparte. Dodat-
kowo, Sąd Okręgowy nie zauważył i nie odniósł się do stwierdzenia Sądu Rejonowe-
go, że okoliczności zdarzenia z 18 listopada 2002 r., kiedy to Stanisław M. stracił
przytomność na terenie zakładu pracy, są niejasne. Stanowcze ustalenie przebiegu
zdarzeń z 18 listopada 2002 r., w szczególności co do tego, kiedy, w jakich okolicz-
nościach zmarły mąż wnioskodawczyni doznał urazu głowy, jest niezbędne dla pra-
widłowego rozstrzygnięcia sprawy. Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że
uzasadniony jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
Częściowo uzasadniony jest również zarzut naruszenia art. 286 k.p.c. w
związku z art. 235 k.p.c., jednak nie w odniesieniu do opinii biegłych z zakresu me-
dycyny sądowej i toksykologii, lecz biegłych z zakresu neurochirurgii i medycyny
pracy. Zgodnie z art. 286 k.p.c., sąd może zażądać ustnego wyjaśnienia opinii złożo-
nej na piśmie, może też w razie potrzeby zażądać dodatkowej opinii od tych samych
lub innych biegłych. Przepis ten rozumiany może być dwojako. Po pierwsze, można
go wykładać w ten sposób, że ponieważ sąd ma uprawnienie do dokonania wyboru
co do formy, w jakiej ma być złożona opinia (art. 278 § 3 k.p.c.), to do niego należy
decyzja w tej kwestii. Jeżeli sąd dokonał wyboru formy pisemnej i wybór ten okazał
się trafny, gdyż opinia nie budzi wątpliwości ani stron, ani sądu, to zbędne jest wzy-
wanie biegłego na rozprawę, aby jedynie potwierdził wnioski opinii. W każdym przy-
padku sąd indywidualnie ocenia potrzebę wezwania biegłego. Dokonanie czynności
określonych w art. 286 k.p.c. pozostawione jest uznaniu sądu (por. wyrok Sądu Naj-
wyższego z 17 grudnia 1999 r., II UKN 273/99, OSNAPiUS 2001 nr 8, poz. 284). Po
drugie, można rozumieć treść art. 286 k.p.c. w ten sposób, że zażądanie przez sąd
ustnego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie jest obowiązkiem sądu wynikającym z
10
zasady bezpośredniości (art. 235 k.p.c.), rozumianej jako nakaz zetknięcia się sądu z
biegłym (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 31 października 1962 r., II CR 818/61,
Nowe Prawo z 1965 r. nr 2, s. 468 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 14 listopada
1983 r., I CR 332/83, LEX nr 8573, zgodnie z którym biegły powinien być wezwany
na posiedzenie sądu także wtedy, gdy miał zlecone opracowanie opinii pisemnej).
Ustnego wyjaśnienia opinii pisemnej wymaga także zasada kontradyktoryjności (por.
wyrok Sądu Najwyższego z 29 lipca 1998 r., II UKN 149/98, OSNAPiUS 1999 nr 14,
poz. 472, w którym uznano, że odmowa przesłuchania biegłego - jeżeli strona doma-
gała się tego - narusza zasadę kontradyktoryjności postępowania). Także w doktry-
nie procesu cywilnego przyjmuje się, że pominięcie wezwania biegłego, który złożył
pisemną opinię, jest sprzeczne z zasadą bezpośredniości (por. T. Ereciński, J. Gu-
dowski, M. Jędrzejewska: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom 1, War-
szawa 2007, uwagi do art. 286). Biegły powinien stanąć przed sądem po to, aby
strony mogły mu zadać pytania i aby w wyniku udzielenia przez biegłego odpowiedzi
na te pytania zostały wyjaśnione wątpliwości dotyczące wniosków opinii.
Niezależnie od tego, który sposób rozumienia treści art. 286 k.p.c. przyjmie
sąd rozpoznający sprawę, powinien w każdej sytuacji rozważyć i racjonalnie ocenić
potrzebę, a nawet konieczność, wezwania biegłego na rozprawę w celu wyjaśnienia
pojawiających się wątpliwości. Można bowiem przyjąć, że współczesne rozumienie
zasady bezpośredniości nie stoi na przeszkodzie poprzestaniu na sporządzeniu opi-
nii biegłego w formie pisemnej, jeżeli nie nasuwa ona zastrzeżeń lub wątpliwości za-
równo sądu, jak i stron. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że zasada
bezpośredniości, wyrażona w art. 235 k.p.c. i stanowiąca, że postępowanie dowodo-
we odbywa się przed sądem orzekającym, nie jest naruszona, jeżeli strona - zastą-
piona w procesie przez profesjonalnego pełnomocnika - nie żąda ustnego wyjaśnie-
nia opinii złożonych przez biegłych na piśmie (por. wyrok z 16 kwietnia 1999 r., II
UKN 558/98, OSNAPiUS 2000 nr 13, poz. 520).
W rozpoznawanej sprawie pełnomocnik wnioskodawczyni nie złożyła wyraź-
nego wniosku o wezwanie na rozprawę biegłych z zakresu neurochirurgii i medycyny
pracy. Domagała się wezwania specjalisty z zakresy medycyny sądowej oraz toksy-
kologa. Ich przesłuchanie na rozprawie nie było konieczne, skoro Sądy obu instancji
wykluczyły zatrucie tlenkiem węgla jako przyczynę śmierci męża wnioskodawczyni, a
w skardze kasacyjnej nie zakwestionowano w istocie tego ustalenia. Można się w tej
sytuacji zgodzić z ustaleniem Sądów obu instancji, że przyczyną śmierci Stanisława
11
M. nie było zatrucie tlenkiem węgla (inaczej mówiąc, zaczadzenie nie było przyczyną
omdlenia, zasłabnięcia i ewentualnego uderzenia się w głowę po omdleniu), a w ta-
kiej sytuacji wzywanie na rozprawę biegłych z zakresu medycyny sądowej i toksyko-
logii było zbędne. Nadal jednak nie zostało wyjaśnione w dostateczny sposób, jakie
przyczyny spowodowały upadek (omdlenie, utratę przytomności) męża wnioskodaw-
czyni, a także, czy to rzeczywiście w następstwie tego upadku powstał uraz głowy
pracownika. Nie rozważano bowiem odwrotnej możliwości - upadku w wyniku wcze-
śniejszego uderzenia w głowę. Sąd Rejonowy skupił swoją uwagę na kwestii ewen-
tualnego zatrucia tlenkiem węgla i rozważania ograniczył do tej ewentualności. Sąd
Okręgowy wykluczył zatrucie tlenkiem węgla jako przyczynę śmierci. Nie ustalił jed-
nocześnie w stanowczy sposób, co było przyczyną rozległych urazów głowy. Prze-
słuchanie na rozprawie biegłych mogło służyć wyjaśnieniu tych wątpliwości, a zatem
również ustaleniu istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności. Celowe było
przesłuchanie biegłych na rozprawie w obecności stron, a nie poprzestanie jedynie
na ich pisemnych opiniach, skoro nie wyjaśniały one w sposób jednoznaczny i sta-
nowczy mechanizmu powstania urazu głowy. Skoro omdlenie (utrata przytomności)
męża wnioskodawczyni nie było spowodowane zatruciem tlenkiem węgla, to istotne
jest ustalenie, w jakich okolicznościach do niego doszło - a przede wszystkim, czy
uraz głowy był następstwem utraty przytomności (i upadku na podłoże), czy też było
odwrotnie.
W tym kontekście rozstrzygnięcia wymaga podniesiona w skardze kasacyjnej
kwestia związania sądu wnioskiem strony domagającej się odebrania ustnych wyja-
śnień od biegłego na rozprawie. Odpis pisemnej opinii biegłego powinien być dorę-
czony stronom przed terminem rozprawy z takim wyprzedzeniem, aby mogły się za-
poznać z jej treścią, w razie potrzeby skonsultować z innymi specjalistami i ewentu-
alnie wnieść o wezwanie biegłego na rozprawę, żeby móc uzyskać od niego ustne
wyjaśnienia co do wątpliwych kwestii (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 15 lutego
1958 r., I CR 392/57, Nowe Prawo z 1959 r. nr 1, s. 98). Jeżeli strona zgłasza za-
strzeżenia do pisemnej opinii biegłego, należy wezwać go na rozprawę celem udzie-
lenia ustnych wyjaśnień w przedmiocie zgłoszonych zastrzeżeń (por. wyroki Sądu
Najwyższego z 13 kwietnia 1965 r., II CR 8/65, LEX nr 5778 oraz z 13 marca 1969 r.,
II CR 65/69, LEX nr 6474). Jeżeli strona zgłasza zastrzeżenia co do pisemnej opinii
biegłego i w związku z tym wnosi o wezwanie biegłego na rozprawę celem uzyskania
od niego ustnych wyjaśnień w zakresie zgłoszonych zastrzeżeń, nieuwzględnienie
12
tego wniosku stanowi uchybienie procesowe uzasadniające zaskarżenie wyroku.
Uchybienie to może bowiem prowadzić do sprzeczności pomiędzy zebranym w
sprawie materiałem a stanem rzeczywistym. Nie można przecież wykluczyć, że do-
piero ustne wyjaśnienie biegłego pozwoli na pełne wyjaśnienie sprawy (por. wyrok
Sądu Najwyższego z 14 marca 1975 r., II CR 34/75, LEX nr 7673). Przy przyjęciu
przedstawionego powyżej rozumienia sensu normatywnego art. 286 k.p.c. w powią-
zaniu z art. 235 k.p.c. nie dojdzie do pozbawienia stron możności zadania pytań bie-
głemu i uzyskania od niego wyjaśnienia wątpliwości pojawiających się w związku z
opinią pisemną, jeżeli istotnie istnieje taka rzeczowa potrzeba, a jednocześnie możli-
we będzie podjęcie przez sąd decyzji o zaniechaniu wzywania biegłego na rozprawę,
jeżeli strony nie zgłosiły do opinii biegłego zastrzeżeń (por. wyrok Sądu Najwyższego
z 5 września 2001 r., II UKN 547/00, OSNP 2003 nr 11, poz. 277).
W rozpoznawanej sprawie istniała uzasadniona potrzeba zażądania przez
Sądy ustnego wyjaśnienia co najmniej opinii biegłego z zakresu medycyny pracy, w
związku z zakwestionowaniem tej opinii. W orzecznictwie przyjmuje się również, że
sąd jest obowiązany wezwać biegłego na rozprawę celem ustnego wyjaśnienia opinii
złożonej na piśmie, jeżeli strona zgłasza do niej uzasadnione zastrzeżenia (por. wy-
rok Sądu Najwyższego z 16 września 1998 r., II UKN 220/98, OSNAPiUS 1999 nr
18, poz. 597). Pogląd ten należy uznać za ugruntowany w orzecznictwie od dawna
(por. wcześniej powołane wyroki Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 1965 r., II CR
8/65, LEX nr 5778 oraz z 13 marca 1969 r., II CR 65/69, LEX nr 6474).
Uzasadniony zarzut naruszenia zaskarżonym wyrokiem art. 286 k.p.c. w
związku z art. 235 k.p.c. pozwalał na uwzględnienie skargi kasacyjnej.
Zasadność zarzutów dotyczących naruszenia przepisów postępowania zwal-
nia Sąd Najwyższy z konieczności rozważania zarzutów naruszenia przepisów prawa
materialnego. Wiadomo bowiem, że brak stanowczego ustalenia podstawy faktycznej
rozstrzygnięcia jest nie tylko mankamentem uzasadnienia, ale także usprawiedliwia
materialnoprawne zarzuty skargi kasacyjnej. Nie jest możliwe prawidłowe zastoso-
wanie prawa materialnego bez zgodnego z prawem procesowym ustalenia podstawy
faktycznej rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 kwietnia 2006 r., I PK
164/05, Monitor Prawa Pracy 2006 nr 10 s. 541).
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podsta-
wie art. 39815
§ 1 k.p.c. oraz art. 108 § 2 k.p.c. O kosztach nieopłaconej pomocy
13
prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu kasacyjnym orzeknie Sąd Okręgowy po
ponownym rozpoznaniu sprawy.
========================================