Uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 10 maja 2012 r., III CZP 84/11
Prezes SN Tadeusz Ereciński (przewodniczący)
Sędzia SN Mirosław Bączyk
Sędzia SN Jacek Gudowski
Sędzia SN Wojciech Katner (sprawozdawca)
Sędzia SN Krzysztof Strzelczyk
Sędzia SN Maria Szulc
Sędzia SN Tadeusz Wiśniewski
Sąd Najwyższy na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 10 maja
2012 r., przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Bożeny Kiecol, po
rozstrzygnięciu zagadnienia prawnego przedstawionego przez Rzecznika Praw
Obywatelskich we wniosku z dnia 3 listopada 2011 r.:
„Czy w spółdzielni mieszkaniowej, w której w dacie wejścia w życie ustawy z
dnia 14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o
zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 125, poz. 873 ze zm.) najwyższym
organem spółdzielni było zebranie przedstawicieli, organ ten zachował swój status
wówczas, gdy spółdzielnia nie dokonała zmiany statutu do dnia 30 listopada 2007 r.
lub nie zarejestrowała zmiany statutu do dnia 30 grudnia 2007 r.?"
oraz zagadnienia prawnego przedstawionego przez Prokuratora Generalnego
we wniosku z dnia 23 stycznia 2012 r.:
„Czy niedopełnienie przez spółdzielnię mieszkaniową obowiązków
wynikających z art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o
spółdzielniach mieszkaniowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr
125, poz. 873 ze zm.) powodowało, iż funkcjonujące w niej jako organ zebranie
przedstawicieli, przestawało nim być po dniu 30 grudnia 2007 r.?"
podjął uchwałę:
Zebranie przedstawicieli członków spółdzielni mieszkaniowej, która nie
dopełniła w terminie obowiązków przewidzianych w art. 9 ustawy z dnia 14
czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o
zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 125, poz. 873 ze zm.), pozostało
organem spółdzielni na podstawie dotychczasowego statutu.
Uzasadnienie
Rzecznik Praw Obywatelskich, działając na podstawie art. 60 § 2 ustawy z
dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. Nr 240, poz. 2052 ze zm.),
wniósł o podjęcie przez Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów uchwały
rozstrzygającej przytoczone na wstępie pierwsze zagadnienie prawne. Powołując
się na tę samą podstawę prawną odrębny wniosek złożył Prokurator Generalny,
przedstawiając do rozstrzygnięcia, przytoczone na wstępie drugie zagadnienie
prawne.
Sformułowane przez wnioskodawców zagadnienia prawne nie są tożsame w
swym brzmieniu, jednak w obu wnioskach chodzi o wykładnię art. 9 ustawy z dnia
14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o
zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 125, poz. 873 ze zm. – dalej:
"u.zm.u.s.m."). Przepis ten ma charakter przejściowy i łączy się z innymi zmianami
w ustawie z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (jedn. tekst:
Dz.U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1116 ze zm. – dalej: "u.s.m."), zwłaszcza z nowym art.
83
, którego ust. 1 zdanie pierwsze stwierdza, że walne zgromadzenie spółdzielni
mieszkaniowej nie może być zastąpione przez zebranie przedstawicieli, jednakże
jeżeli statut tak stanowi, w wypadku gdy liczba członków spółdzielni przekroczy 500,
walne zgromadzenie może być podzielone na części.
We wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich zaprezentowane zostało
stanowisko, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych
występują rozbieżności dotyczące konsekwencji nieuchwalenia zmiany statutów lub
niedokonania zgłoszenia takiej zmiany do Krajowego Rejestru Sądowego w
spółdzielniach mieszkaniowych, w których w dniu wejścia w życie ustawy
zmieniającej ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych najwyższym organem było
zebranie przedstawicieli. Rozbieżności dotyczą odpowiedzi na pytanie, czy w takich
spółdzielniach może nadal działać zebranie przedstawicieli, czy też organ ten
przestał istnieć z mocy prawa, a jego miejsce zajęło walne zgromadzenie. Rzecznik
Praw Obywatelskich zauważył, że chodzi o różne rozumienie terminu określonego
w art. 9 ust. 1 u.zm.u.s.m. oraz wykładnię art. 9 ust. 2 tej ustawy, dotyczącego
pozostawania w mocy postanowień dotychczasowych statutów, regulujących
funkcjonowanie zebrania przedstawicieli. We wniosku przedstawiono dwie główne
linie orzecznicze odnośnie do analizowanych problemów; jedną, zapoczątkowaną
wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2010 r., IV CSK 310/09 (OSN-ZD
2010, nr C, poz. 89) i kontynuowaną w wyrokach z dnia 6 maja 2011 r., II CSK
32/11 (nie publ.) oraz z dnia 17 czerwca 2011 r., II CSK 620/10 ("Izba Cywilna"
2012, nr 5, s. 40), przyjętą następnie w przytoczonych przez Rzecznika
orzeczeniach kilku sądów apelacyjnych, oraz drugą, odmienną, której wyrazem są
również powołane wyroki niektórych sądów apelacyjnych.
Rzecznik Praw Obywatelskich przychylił się do pierwszego stanowiska.
Podkreślił, że intencją ustawodawcy, znajdującą wyraz w treści art. 9 ust. 2
u.zm.u.s.m., było zapobieżenie paraliżowi organizacji spółdzielczych. Likwidacja
modelu tzw. demokracji pośredniej w spółdzielniach mieszkaniowych i
wprowadzenie obligatoryjnej zasady demokracji bezpośredniej, wyrażającej się w
umożliwieniu wszystkim członkom bezpośredniego udziału w najwyższym organie
spółdzielni, stanowiła diametralną zmianę w strukturze organów spółdzielni. Krótki
termin na zastąpienie zebrania przedstawicieli walnym zgromadzeniem miał
zapewne zmotywować spółdzielnie do uregulowania zasad działania walnego
zgromadzenia w statucie, lecz z treści art. 9 u.zm.u.s.m. nie wynika, że
konsekwencją niedopełnienia obowiązku rejestracji statutu jest uchylenie przepisów
statutowych dotyczących zebrań przedstawicieli. Rzecznik Praw Obywatelskich
wskazał także, że odwołując się do kryteriów językowo-logicznych należy
stwierdzić, że brzmienie art. 9 ust. 2 u.zm.u.s.m. nie zawiera regulacji, zgodnie z
którą w spółdzielniach mieszkaniowych z dniem 31 grudnia 2007 r. przestaje istnieć
z mocy prawa zebranie przedstawicieli, a w jego miejsce zaczyna funkcjonować
walne zgromadzenie.
We wniosku Prokuratora Generalnego zajęte zostało stanowisko tożsame z
tym, jakie wyraził Sąd Najwyższy w wyrokach powołanych przez Rzecznika Praw
Obywatelskich na poparcie pierwszego stanowiska. Prokurator Generalny
podkreślił, że gdyby ustawodawca chciał, aby po dniu 30 grudnia 2007 r. zebrania
przedstawicieli przestały istnieć, to wyraźnie by to uregulował, tymczasem wniosek
tej treści nie wynika z art. 9 u.zm.u.s.m., w którym nie przewidziano końcowego
terminu, po upływie którego postanowienia statutów spółdzielni o zebraniach
przedstawicieli ostatecznie utracą moc, bez względu na to, czy zostaną zmienione.
Ponadto, mimo późniejszych zmian ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, nie
dokonano nowelizacji art. 9 ust. 2 u.zm.u.s.m., chociaż znana już była praktyka
niektórych spółdzielni, które nie zmieniły swoich statutów i nie zlikwidowały
zgromadzeń przedstawicieli. Prokurator Generalny uznał również, że wykładnia
językowa art. 9 u.zm.u.s.m. nie budzi wątpliwości co do tego, iż przepis ten pozwala
na uznanie zebrań przedstawicieli za organy spółdzielni mieszkaniowych do czasu
zarejestrowania stosownych zmian w statutach spółdzielni, bez względu na to, czy
spółdzielnia podjęła prace nad zmianą statutu; nie ma argumentów aksjologicznych,
celowościowych oraz systemowych, które uzasadniałyby odstąpienie od rezultatów
wykładni językowej.
Rzecznik Praw Obywatelskich i Prokurator Generalny wnieśli o podjęcie przez
Sąd Najwyższy uchwały, według której zebrania przedstawicieli członków
spółdzielni mieszkaniowej zachowują status organu takiej spółdzielni na podstawie
dotychczasowego statutu, również po upływie terminów określonych w art. 9
u.zm.u.s.m.
Ze względu na to, że wnioski Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora
Generalnego dotyczą tego samego zagadnienia prawnego oraz zawierają zbieżne
oceny prawne, zostały one połączone do wspólnego rozstrzygnięcia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wprowadzenie nowej regulacji prawnej, która jest przedmiotem analizy w
niniejszej sprawie spowodowało występowanie trzech grup spółdzielni
mieszkaniowych; takich, które postąpiły zgodnie z art. 9 ust. 1 u.zm.u.s.m., a więc
od dnia 31 grudnia 2007 r. ich organem stało się walne zgromadzenie, takich, które
dokonały zmian w swoich statutach, lecz z różnych względów przed dniem 31
grudnia 2007 r. zmiany te nie zostały zarejestrowane, w rezultacie czego ich
organem po tej dacie pozostało zebranie przedstawicieli i dopiero z chwilą wpisu do
Krajowego Rejestru Sądowego dokonanych zmian w statutach uległo ono
automatycznej likwidacji, oraz takich, które w ogóle nie dokonały zmian w statutach
wymaganych przez ustawę zmieniającą ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych.
Wątpliwości będące przyczyną zgłoszonych zagadnień prawnych dotyczą
drugiej i trzeciej wyróżnionych grup spółdzielni, zatem je obejmuje pytanie, czy po
dniu 30 grudnia 2007 r. zgromadzenie przedstawicieli nadal powinno być uważane
za organ spółdzielni, a w takim razie, czy podejmowane przez to zgromadzenie
uchwały są istniejące i ważne, czy też po tym dniu zgromadzenie przedstawicieli ex
lege przestało być organem spółdzielni mieszkaniowej, a więc w konsekwencji nie
mogło podejmować żadnych uchwał.
Kwestia ta była po raz pierwszy analizowana przez Sąd Najwyższy w wyroku z
dnia 8 stycznia 2010 r., IV CSK 310/09. W jego uzasadnieniu wskazano, że w
świetle ustawy zmieniającej ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych nie ma
podstawy do uznania uchwał podjętych przez zebranie przedstawicieli za
bezwzględnie nieważne jako podjęte przez nieuprawniony organ, gdyż art. 9 ust. 2
u.zm.u.s.m. nie przewiduje takiej sankcji w razie niedokonania zmiany statutu. Nie
jest też jednak tak, że przepisy zobowiązujące spółdzielnie do dokonania
stosownych zmian w statutach są pozbawione sankcji. Nie znajduje się ona jednak
w ustawach spółdzielczych, lecz w ustawie z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym
Rejestrze Sądowym (jedn. tekst: Dz.U. z 2007 r. Nr 168, poz. 1186 ze zm.), gdyż w
okolicznościach sprawy sąd mógł na podstawie art. 26 tej ustawy ustanowić dla
spółdzielni kuratora, który jest upoważniony nawet do złożenia wniosku o likwidację
spółdzielni. Jeżeli zatem spółdzielnia nie zmieniła swojego statutu stosownie do
ustawy zmieniającej ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych, to dalej funkcjonuje
w niej zebranie przedstawicieli, a jego uchwały, w myśl art. 9 ust. 2 tej ustawy, są
ważne i skuteczne. Sąd Najwyższy podkreślił ponadto, że lege non distinguente nie
ma podstaw do rozróżnienia zastosowania art. 9 ust. 2 u.zm.u.s.m. w zależności od
tego, czy w spółdzielni dokonano zmian statutu, a jedynie nie wpisano ich jeszcze
do rejestru, czy takich zmian nie dokonano w ogóle. Nie jest także zasadne
uznawanie, że uchwały podjęte przez zebranie przedstawicieli są ex lege
krzywdzące dla członków spółdzielni, a zatem podlegają uchyleniu, gdyż przesłanka
pokrzywdzenia członków spółdzielni wymaga udowodnienia w każdym
indywidualnym przypadku.
Wyrok ten spotkał się w doktrynie zarówno z aprobatą, jak i z krytyką, jednak
nawet w nielicznych głosach kwestionujących rozstrzygnięcie przyznano
występowanie luki w prawie, którą w ustawie zmieniającej ustawę o spółdzielniach
mieszkaniowych jest nieprzewidzenie sankcji, jaką obarczone jest niedokonanie w
terminie zmian statutów przez spółdzielnie mieszkaniowe; spowodowało to dalsze
funkcjonowanie zebrań przedstawicieli podejmujących ważne uchwały.
Podobne stanowisko zaprezentował Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 6 maja
2011 r., II CSK 32/11 (nie publ.) oraz z dnia 17 czerwca 2011 r., II CSK 620/10 (nie
publ.). Podkreślony w nich został cel ustawy nowelizującej ustawę o spółdzielniach
mieszkaniowych, którym było zastąpienie zebrań przedstawicieli przez walne
zgromadzenie członków spółdzielni, ale z ważnymi uchwałami podjętymi przez
nadal działające zgromadzenie przedstawicieli, przy czym w sprzeczności z art. 9
ust. 2 u.zm.u.s.m. jest twierdzenie o nieistnieniu po dniu 1 stycznia 2008 r. zebrań
przedstawicieli, ze względu na treść art. 83
ust. 1 u.s.m. Ten kierunek wykładni
został przyjęty w kilku wyrokach sądów apelacyjnych, w których wskazano prymat
nowych rozwiązań ustawowych nad postanowieniami statutów. Jednocześnie
podkreślony został brak sankcji podobnej do tej, jaka jest w art. 54 ust. 2 u.s.m. i
art. 5 ust. 2 zdanie drugie ustawy z dnia 3 czerwca 2005 r. o zmianie ustawy o
spółdzielniach mieszkaniowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 122, poz.
1024), w którym stwierdzono, że w razie sprzeczności między dotychczasowymi
postanowieniami statutów spółdzielni a przepisami ustawy stosuje się przepisy
ustawy. Pierwszeństwo zostało więc przyznane postanowieniom statutów dopóty,
dopóki nie zostaną zmienione i taką interpretację, opartą na brzmieniu przepisu,
uznano za prawidłową, zwłaszcza wobec występowania dużych spółdzielni, w
których funkcjonowanie najważniejszego organu bez zmiany statutu mogłoby być
niemożliwe. Zwrócono też uwagę na tak krótki termin przewidziany w ustawie na
dokonywanie zmian, że jego niedochowania nie można uważać za celowe działanie
spółdzielni. Przedstawiono to również jako przyczynę nieuznawania terminu
wskazanego w ustawie zmieniającej ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych za
termin zawity, lecz porządkowy, nie przeceniając możliwości zastosowania
przymuszeń ze strony sądu rejestrowego.
Stanowisko odmienne było reprezentowane w orzecznictwie części sądów
powszechnych zarówno przed wydaniem wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8
stycznia 2010 r., IV CSK 310/09, jak i później. Wspólne dla tych orzeczeń było
przyjęcie, że niedokonanie zmian statutów spółdzielni skutkowało podejmowaniem
uchwał przez organ nieistniejący, a termin do dokonania zmian miał charakter
terminu zawitego. Wskazywano zwłaszcza na niedopuszczalność przyjęcia
bezterminowego spełnienia obowiązku zmiany statutu przez spółdzielnie i
pozostawienie im samym decydowania w tej sprawie, w razie dalszego
bezterminowego funkcjonowania zebrań przedstawicieli. Upływ terminu zawitego
(30 grudnia 2007 r.) spowodował, że ex lege zebrania przedstawicieli członków
spółdzielni przestały być organami spółdzielni. W konsekwencji nie miały one
uprawnień do podejmowania uchwał, a jeśli do ich podjęcia doszło, to należało je
uznać albo za nieistniejące, albo za bezwzględnie nieważne (art. 58 § 1 k.c.).
Traktując art. 9 ust. 2 u.zm.u.s.m. jako wyjątek od zasady wyrażonej w art. 9 ust. 1
tej ustawy i chcąc ten wyjątek zastosować, spółdzielnia powinna spełnić ciążące na
niej obowiązki dokonania zmian statutu i zgłoszenia wniosku o ich wpis do rejestru.
Jeżeli więc zmiany statutowe nie zostały dokonane w terminie, to nie można
skorzystać z wyjątku odnośnie do dalszego obowiązywania postanowień statutu o
zebraniu przedstawicieli.
Zastosowanie ma zasada exceptiones non sunt extendendae, która skłania do
wąskiej interpretacji art. 9 ust. 2 u.zm.u.s.m., odnoszącego się do tych spółdzielni
mieszkaniowych, które we właściwym czasie dokonały zmiany swoich statutów i te
zmiany zgłosiły do sądu rejestrowego. To pozwala utrzymać przyjętą przez
ustawodawcę zasadę zastąpienia zebrań przedstawicieli w spółdzielni
mieszkaniowej przez walne zgromadzenie, a jednocześnie, w wyjątkowych
przypadkach, niezależnych od spółdzielni, lecz od długotrwałości postępowania
sądowego, umożliwia spółdzielni mieszkaniowej niezakłócone funkcjonowanie do
czasu wpisania do rejestru zmian w statucie.
Analizując orzecznictwo w przedmiocie objętym uchwałą należy jeszcze
zwrócić uwagę na orzeczenia dotyczące art. 83
u.s.m., wiążącego się ściśle z art. 9
u.zm.u.s.m. jako przepisem przejściowym. Sąd Najwyższy kilkakrotnie oceniał treść
art. 83
u.s.m.; uczynił to zwłaszcza w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 29
kwietnia 2011 r., III CZP 111/10 (OSNC 2011, nr 10, poz. 106), przyjmując, że
poddaniem uchwały pod głosowanie wszystkich części walnego zgromadzenia – w
rozumieniu art. 83
ust. 9 u.s.m. – jest objęcie jej projektu porządkiem obrad walnego
zgromadzenia. Była to odpowiedź na wątpliwości zgłoszone przez Rzecznika Praw
Obywatelskich w związku ze zmianami modelu funkcjonowania najwyższego
organu spółdzielni w spółdzielniach mieszkaniowych (zob. także postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 17 lipca 2009 r., IV CSK 92/09, nie publ.).
Zaprezentowana argumentacja na tle zmian dokonanych w 2007 r. w ustawie
o spółdzielniach mieszkaniowych skłania do opowiedzenia się za poglądem
reprezentowanym w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego. Opiera się
on na podstawowym założeniu, że termin do dokonania zmian w statutach
spółdzielni mieszkaniowych, polegających na zastąpieniu zebrań przedstawicieli
walnym zgromadzeniem, ma charakter instrukcyjny. Przekonująco za tym
przemawia to, że z niezachowaniem terminu określonego w art. 9 ust. 2 u.zm.u.s.m.
nie łączą się żadne konsekwencje o charakterze materialnoprawnym, które można
poddać ocenie z punktu widzenia ogólnej instytucji dawności lub możliwości
realizacji prawa podmiotowego, z upływem którego to terminu prawo by wygasało.
Z niezachowaniem terminu do podjęcia uchwał o zmianach w statutach (30
listopada 2007 r.) i zgłoszenia zmiany do rejestru (30 grudnia 2007 r.) nie wiąże się
zatem ustanie bytu zebrań przedstawicieli. Zebrania te pozostają organem
spółdzielni, a podejmowane przez nie uchwały są istniejące i ważne, jeżeli nie
zachodzą ogólne przesłanki pozwalające na zakwestionowanie ich ważności.
Naruszenie wskazanych terminów może jednak łączyć się, w wypadku spełnienia
wymaganych przesłanek ustawowych, z zastosowaniem wobec spółdzielni sankcji
przymuszających do dokonania zmian statutowych, wynikających zwłaszcza z
ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym.
Główny argument przemawiający za aprobowanym stanowiskiem wynika z
brzmienia art. 9 ust. 2 u.zm.u.s.m., który wyraźnie stanowi, że do czasu
zarejestrowania zmian statutów spółdzielni mieszkaniowych pozostają w mocy
postanowienia dotychczasowych statutów regulujące funkcjonowanie zebrania
przedstawicieli. Treść tego przepisu wskazuje, że obejmuje on wszystkie przypadki
niezarejestrowanych zmian statutów spółdzielni mieszkaniowych, co nie daje
podstaw do różnicowania zakresu zastosowania normy wynikającej z tego przepisu,
ze względu na przyczynę wprowadzenia lub niewprowadzenia zmian do statutu i
złożenia lub niezłożenia wniosku o ich wpis do rejestru.
Istotnym motywem jest wola ustawodawcy, która w tym przypadku służy
potwierdzeniu jego racjonalności, gdyż mimo dalszego funkcjonowaniu zebrań
przedstawicieli członków spółdzielni mieszkaniowych i wątpliwościach na tle
interpretacji art. 9 u.zm.u.s.m. nie zdecydował się on na zmianę tego przepisu,
chociaż ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych była po 2007 r. kilkakrotnie
nowelizowana. Rozumując a contrario można stwierdzić, że ustawodawca pominął,
znaną z innych regulacji i prezentowaną wcześniej, jednoznaczną sankcję
niezastosowania się do terminów wskazanych analizowanym przepisem właśnie po
to, aby pozwolić na dalsze działanie zebrań przedstawicieli zawsze wtedy, gdy
statut nie zostanie zmieniony. (...)
Przytoczone uzasadnienie obu stanowisk wyrażonych na tle wykładni art. 9
u.zm.u.s.m. pokazuje, że za każdym z nich kryją się poważne argumenty
teoretyczne. Należy jednak obok nich dostrzegać istotne skutki praktyczne, wiążące
się z funkcjonowaniem spółdzielni mieszkaniowych, dla których wyjaśnienie statusu
zebrań przedstawicieli de lege lata ma decydujące znaczenie ze względu na
ważność i skuteczność podejmowanych przez nie uchwał po dniu 30 grudnia 2007
r. Jak zauważył Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 29 kwietnia 2011 r., III CZP
111/10, nawet w razie wadliwego sformułowania przepisu i uzasadnionej obawy co
do jego zgodności z Konstytucją, należy dążyć do dokonania wykładni, jeżeli tego
wymaga praktyka stosowania prawa, a nie jest możliwa szybka zmiana wadliwego
przepisu. Takim przepisem jest właśnie art. 9 u.zm.u.s.m., wiązany w dokonywanej
argumentacji z art. 83
u.s.m.
Należy zatem uwzględnić brak zasadniczych motywów jurydycznych oraz
względów aksjologicznych, które by przemawiały za odstąpieniem od
ukształtowanego już kierunku orzecznictwa Sądu Najwyższego. Opowiadając się za
nim, warto przytoczone argumenty wzmocnić, podkreślając charakter prawny
spółdzielni i stosunku spółdzielczego, łączącego członka spółdzielni ze spółdzielnią
i wypływających z tego praw obu stron tego stosunku. Należy zatem zwrócić
uwagę, że spółdzielnie, w tym spółdzielnie mieszkaniowe są osobami prawnymi,
typu korporacyjnego, stanowiącymi dobrowolne związanie się członków,
realizujących w tej formie swoje konstytucyjne prawo wolności do zrzeszania (art.
12 i 58 Konstytucji).
Uznanie spółdzielni mieszkaniowych za samorządne zrzeszenia ogranicza
możliwość ingerencji państwa przez ustawy w sprawy strukturalne spółdzielni, gdyż
nadmierna ingerencja narusza ich samodzielność i samorządność (wyroki
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 29 maja 2001 r., K 5/01, OTK Zb.Urz. 2001, nr 4,
poz. 87, z dnia 29 czerwca 2001 r., K 23/00, OTK Zb.Urz. 2001, nr 5, poz. 124 i z
dnia 20 kwietnia 2005 r., K 42/02, OTK Zb.Urz. 2005, nr 4, poz. 38). Za nadmierną
ingerencję należy uznać wszelką taką interwencję ustawową w swobodę
decydowania samych członków spółdzielni o jej ustroju wewnętrznym, która nie jest
konieczna do zachowania reguł samorządności, praw poszczególnych członków
spółdzielni i wymaganych od nich powinności, czyli do rozumnego realizowania idei
wolności spółdzielcy w stosunku do organizacji członkowskiej, jaką stanowi
spółdzielnia. Jest to szczególnie ważne w takiej formie spółdzielczości, jaką są
spółdzielnie mieszkaniowe, przez które ich członkowie i bliscy zaspokajają swoje
podstawowe potrzeby życiowe, do jakich należy mieszkanie. To jeszcze dodatkowo
na tle innych spółdzielni, mających charakter typowych przedsiębiorców, nakazuje
ostrożną ingerencję ustawową w samorządność spółdzielczą. Odpowiada to
postulatom doktryny, aby w takim wypadku wszelkie ograniczenia zawarte w
przepisach odczytywać dosłownie, bez żadnego rozszerzania zakresu ich
znaczenia, w szczególności jeśli miałoby to uszczuplać prawa członkowskie,
realizowane indywidualnie i przez organy spółdzielcze, samorządnie określane co
do rodzaju, a następnie wybierane.
Wymaganie wyjątkowej, szczególnie umotywowanej i wyraźnej ingerencji
ustawodawcy nie zostało spełnione w wypadku art. 9 u.zm.u.s.m. w porównaniu z
art. 83
u.s.m. Z analizy tych przepisów nie wynika wprost, że upływ terminów do
dokonania zmian w statutach spółdzielni oraz ich zarejestrowania prowadzi do
ustania bytu zebrań przedstawicieli. Mimo zgłoszonych wątpliwości, wniosek tego
rodzaju byłby za daleko idący, zwłaszcza wobec sygnalizowanych zarzutów co do
niekonstytucyjności art. 83
u.s.m.
Za poprawnością takiego rozumowania przemawiają również względy
prakseologiczne i teleologiczne, bo choć nie kwestionuje się, że celem art. 9 ust. 2
u.zm.u.s.m. było umożliwienie dużym spółdzielniom mieszkaniowym dalszego
normalnego funkcjonowania w czasie zamieszania, towarzyszącego zawsze
zmianom statutów takich spółdzielni, to przepis ten chroni także spółdzielnie, w
których z różnych przyczyn zmiany w statutach zostały wprowadzone z
opóźnieniem i dłużej działały zebrania przedstawicieli członków spółdzielni. Dotyczy
to również takich spółdzielni mieszkaniowych, które zastosowały nieprawidłową
praktykę i powstrzymały się w ogóle z dokonaniem wymaganych zmian w swoich
statutach. Nawet oceniając tę sytuację jako niepożądaną, nie można przyjmować
nieważności uchwał podjętych przez dalej funkcjonujące zebranie przedstawicieli
spółdzielni ani tym bardziej za podjęcie ich przez nieistniejący organ.
Za taką wykładnią przemawia także ochrona pewności prawa i
bezpieczeństwa obrotu. Nie można się zgodzić, aby przy wskazanej
niejednoznaczności przepisów, jak wynika z ich analizy, doprowadzać do
podważenia ogółu uchwał podjętych po dniu 30 grudnia 2007 r. przez zebrania
przedstawicieli we wszystkich spółdzielniach mieszkaniowych, które nie zmieniły
statutów i nie zastąpiły zebrań przedstawicieli walnymi zgromadzeniami. Powstały w
takim wypadku chaos prawny nie sprzeciwiałby się stanowisku o nieistnieniu tych
uchwał lub o ich nieważności tylko wtedy, gdyby za takim rozstrzygnięciem stały
szczególnie istotne i ważne racje aksjologiczne, co wobec analizowanego stanu
prawnego nie ma miejsca. Wskazuje na to również niejasna sytuacja spółdzielni,
które spełniły wprawdzie wymaganie przewidziane w art. 9 u.zm.u.s.m., ale uczyniły
to już po upływie terminu na złożenie wniosku o wpis do rejestru, czyli po dniu 30
grudnia 2007 r., a sąd rejestrowy odrzucił albo oddalił ich wniosek. Wymagałoby to
trudnej oceny funkcjonowania zebrań przedstawicieli jako organu takich spółdzielni
co do tego, czy przestały być tym organem z mocą wsteczną, czy też dopiero z
chwilą uprawomocnienia się postanowienia o zarejestrowaniu; gdyby zaś wskutek
odwołania postępowanie rejestrowe trwało bardzo długo, to powstałby problem ze
stwierdzeniem, jaki organ w takiej spółdzielni mieszkaniowej należałoby uznać w
tym czasie za uprawniony do podejmowania uchwał. Nie można drogą interpretacji
budzącej tyle wątpliwości decydować o losie uchwał dotyczących spółdzielni
mieszkaniowej i jej członków, lecz trzeba się oprzeć na pewniejszych argumentach
prawnych.
Mając to na względzie należy tym bardziej zgodzić się z postulatami
orzecznictwa i doktryny, że na uwzględnienie zasługuje najpierw wykładnia
językowa, a dopiero gdy ona zawiedzie, można sięgnąć do wykładni systemowej i
funkcjonalnej. Jak zostało stwierdzone w orzecznictwie Sądu Najwyższego, dla
interpretacji przepisów cel ich wprowadzenia jest tylko dodatkowym kryterium
interpretacyjnym, tam gdzie norma – ze względu na nieprecyzyjne ujęcie – może
budzić wątpliwości, nie można natomiast z powołaniem się na rationem legis
zmieniać treści jasno wyrażonej przez ustawodawcę w interpretowanym przepisie.
W takim wypadku nie jest ważne to, co ustawodawca chciał powiedzieć formułując
daną normę, lecz to co wyraził w przepisie, zwłaszcza wtedy, gdy przepis ma treść
wyraźnie określoną przez użycie w nim sformułowań jednoznacznych językowo
(por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17
stycznia 2001 r., zasady prawnej, III CZP 49/00, OSNC 2001, nr 4, poz. 53 oraz
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I KZP 7/2000, OSNKW
2000, nr 5-6, poz. 51).
Jasny i jednoznaczny charakter ma art. 9 ust. 1 u.zm.u.s.m., jednoznaczna
jest także regulacja ust. 2 tego przepisu; wyłącza ona zarówno możliwość uznania
od dnia 31 grudnia 2007 r. zebrania przedstawicieli za organ nieistniejący w
spółdzielniach mieszkaniowych, jak również uchwał takiego zebrania za nieważne
(z powołaniem się na art. 83
u.s.m.), jeśli organ taki występował w spółdzielni w dniu
wejścia w życie ustawy (dnia 31 lipca 2007 r.). Jest natomiast oczywiste, że w
spółdzielniach mieszkaniowych powstałych po tym dniu nie było już możliwości
prawnych do powołania zebrania przedstawicieli i jego wybrania, a jedynie do
walnego zgromadzenia (ewentualnie obradującego w częściach). Tylko w
przypadku takich spółdzielni zebranie przedstawicieli musiałoby być uznane za
organ nieistniejący.
Badając znaczenie art. 9 ust. 2 u.zm.u.s.m. z punktu widzenia funkcji tego
przepisu i jego miejsca w systemie prawa należy zwrócić uwagę na sygnalizowany
już brak towarzyszącego temu unormowaniu przepisu, podobnego do art. 54 ust. 2
zdanie drugie u.s.m., który by stwierdzał, że w razie sprzeczności między
postanowieniami dotychczasowych statutów spółdzielni a przepisami ustawy
stosuje się przepisy ustawy. Zrezygnowanie z podobnego przepisu świadczy o tym,
że nie stało się celem ustawodawcy osiągnięcie podobnego skutku, mimo że skutek
taki zastosował wobec innych podmiotów o charakterze korporacyjnym, jak spółki
handlowe (art. 623 § 1 i 3 oraz art. 624 k.s.h.).
W piśmiennictwie wskazuje się, że w przypadku analizowanej ustawy
zawodne jest poszukiwanie motywów rozwiązania zawartego w art. 9 u.zm.u.s.m. w
uzasadnieniu projektu, co i tak mogłoby mieć tylko posiłkowe znaczenie. Sąd
natomiast nie może opierać się na domysłach co do znaczenia przepisów, tym
bardziej jeśli mogłoby to prowadzić do niepożądanego zastępowania ustawodawcy
w ich tworzeniu, zamiast dokonywać prawidłowej wykładni ich treści. Argumentacja
funkcjonalna i celowościowa wzmacnia zatem motywy płynące z wykładni
językowej. Należy odwołać się do ugruntowanego stanowiska, że odstępstwo od
jasnego i oczywistego sensu przepisu wyznaczonego przez jego jednoznaczne
brzmienie mogą uzasadniać tylko szczególnie istotne i doniosłe racje prawne,
społeczne, ekonomiczne lub moralne, a jeśli takie racje nie istnieją, należy oprzeć
się na wykładni językowej (zob. uzasadnienie uchwały pełnego składu Izby Cywilnej
Sądu Najwyższego z dnia 14 października 2004 r., III CZP 37/04, OSNC 2005, nr 3,
poz. 42). W konsekwencji, odejście od jasnego sensu przepisu z naruszeniem
wskazanych reguł byłoby wykładnią prawotwórczą contra legem (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2008 r., II CSK 650/07, nie publ.).
Z tych względów Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak na wstępie