Sygn. akt III CZP 53/13
UCHWAŁA
Dnia 10 października 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jacek Gudowski (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
Protokolant Katarzyna Bartczak
w sprawie z powództwa M. K.
przeciwko T. Z.-K.
o zachowek,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 10 października 2013 r.
zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Apelacyjny
postanowieniem z dnia 8 maja 2013 r.,
„Czy złożenie przez osobę uprawnioną do zachowku wniosku
o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie ustawy przerywa bieg
określonego w art. 1007 § 1 i 2 k.c. terminu przedawnienia
roszczenia o zachowek w sprawie między spadkobiercami
ustawowymi?”
2
podjął uchwałę:
Złożenie przez uprawnionego do zachowku wniosku
o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie ustawy przerywa
bieg terminu przedawnienia jego roszczenia o zachowek należny
od spadkobiercy ustawowego.
3
Uzasadnienie
Przedstawione zagadnienie prawne powstało w sprawie, w której powódka
w pozwie z dnia 30 kwietnia 2012 r. wnosiła o zasądzenie należności z tytułu
zachowku wskazując, że matka stron dokonała w 1996 r. darowizny na rzecz
pozwanego, która wyczerpała cały spadek i podlega zaliczeniu na schedę
spadkową.
Pozwany wnosząc o oddalenie powództwa zarzucił, że powódce nie
przysługuje roszczenie o zachowek, gdyż darowizna, jako dokonana więcej
niż dziesięć lat przed otwarciem spadku, nie podlega doliczeniu do spadku, zgodnie
z art. 994 § 1 k.c. Niezależnie od tego podniósł zarzut przedawnienia tego
roszczenia na podstawie art. 1007 § 2 k.c.
W odpowiedzi powódka stwierdziła, że przewidziany w art. 994 § 1 k.c.
dziesięcioletni termin dotyczy tylko darowizn dokonanych na rzecz osób trzecich.
Zarzuciła też, że doszło do przerwania biegu przedawnienia roszczenia o zachowek
w wyniku złożenia przez nią w dniu 29 czerwca 2009 r. wniosku o stwierdzenie
nabycia spadku na podstawie ustawy. Stwierdziła również, że podniesienie zarzutu
przedawnienia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Wyrokiem z dnia 31 grudnia 2012 r. Sąd Okręgowy w T. oddalił powództwo.
Ustalił między innymi, że matka stron w dniu 6 listopada 1996 r. podarowała
pozwanemu spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, zaś zmarła
w dniu 6 kwietnia 2008 r. nie pozostawiając majątku spadkowego. Na wniosek
powódki złożony 29 czerwca 2009 r. zapadło w dniu 19 listopada 2009 r.
postanowienie Sądu spadku stwierdzające, że spadek po matce stron nabyli
na podstawie ustawy powódka i pozwany po połowie.
Sąd pierwszej instancji oddalając powództwo uznał po pierwsze, że powódce
nie przysługuje roszczenie o zachowek, gdyż spadkodawczyni nie pozostawiła
żadnego majątku, a darowizna dokonana przez nią na rzecz pozwanego nie
podlega doliczeniu do spadku w świetle art. 994 § 1 k.c., jako uczyniona wcześniej
niż dziesięć lat przed otwarciem spadku. Po drugie stwierdził, że roszczenie
o zachowek uległo przedawnieniu na podstawie art. 1007 r. § 2 k.c., gdyż powódka
4
wystąpiła z pozwem po upływie trzyletniego terminu od otwarcia spadku a złożony
przez nią wniosek o stwierdzenie nabycia spadku nie przerwał biegu
przedawnienia, gdyż nie stanowił czynności, o której mowa w art. 123 § 1 pkt 1 k.c.
Przy rozpoznawaniu apelacji powódki - zarzucającej między innymi
naruszenie art. 994 § 1 k.c., art. 1007 § 2 k.c. i art. 123 § 1 pkt 1 k.c. oraz brak
oceny zarzutu nadużycia prawa – Sąd Apelacyjny przedstawił opisane na wstępie
zagadnienie prawne stwierdzając, że u jego podłoża legła wątpliwość, czy w
postępowaniu sądowym o zachowek osoba uprawniona musi wykazać swoją
legitymację czynną postanowieniem sądu o stwierdzeniu nabycia spadku, czy też
wystarczy, że wykaże, iż należy do kręgu określonych w art. 991 § 1 k.c.
spadkobierców ustawowych. Przyjęcie pierwszego stanowiska dawałoby podstawę
do uznania, że złożenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku, jako czynność
konieczna, zmierzająca bezpośrednio do dochodzenia zachowku, przerywa bieg
przedawnienia roszczenia o zachowek.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego
przedstawione zagadnienie prawne nie zostało jednoznacznie rozstrzygnięte i choć
z tezy wyroku z dnia 24 czerwca 2004 r. III CK 127/03 (OSNC 2005/6/110) można
wyprowadzić wniosek, iż stwierdzenie nabycia spadku ma istotne znaczenie dla
wystąpienia z roszczeniem o zachowek, jednak ze względu na inne okoliczności
sprawy, w której zapadło powyższe orzeczenie, nie można go odnieść wprost do
rozpoznawanej sprawy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przed dokonaniem analizy przedstawionego zagadnienia należy rozważyć,
czy w rozpoznawanej sprawie powódce – co do zasady - przysługuje roszczenie
o zachowek, bowiem Sąd Okręgowy oddalił powództwo w pierwszej kolejności
dlatego, że uznał, iż powódce roszczenie takie nie przysługuje, co między innymi
było przedmiotem zarzutu apelacji. Sąd drugiej instancji nie odniósł się do tej
kwestii, choć przy braku roszczenia problem jego przedawnienia i przerwy biegu
przedawnienia w ogóle nie powstaje, a zatem jego rozwiązanie nie jest konieczne
do rozstrzygnięcia sprawy, co uzasadniałoby odmowę udzielenia odpowiedzi na
przedstawione zagadnienie prawne. Można wprawdzie uznać, że przedstawienie
5
przez Sąd Apelacyjny zagadnienia prawnego dotyczącego przerwy biegu
przedawnienia roszczenia o zachowek zakłada implicite, że Sąd ten nie podzielił
stanowiska Sądu pierwszej instancji o braku roszczenia, jednak kwestia ta wymaga
rozważenia.
W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że ponieważ spadkodawczyni
nie pozostawiła testamentu, powódka nabyła prawo do spadku po matce, jako jej
spadkobierczyni ustawowa, wraz z pozwanym, co zostało stwierdzone
prawomocnym postanowieniem sądu spadkowego. Jej prawo do zachowku nie
wynika zatem z pozbawienia jej prawa do dziedziczenia ustawowego, lecz z faktu,
że w wyniku likwidacji masy spadkowej na skutek dokonanej przez
spadkodawczynię darowizny, nie otrzymała należnego jej zachowku, mimo
powołania do dziedziczenia. Jak przyjmuje się w literaturze i orzecznictwie, sytuacja
taka uzasadnia roszczenie o zachowek na podstawie art. 991 § 2 k.c. (porównaj
między innymi wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 1964 r. I CR 691/63, OSNC
z 1965 r., nr 9, poz. 143, z dnia 13 lutego 2004 r. II CK 444/02, OSP z 200 7 r., nr 4,
poz. 51, z dnia 30 stycznia 2008r. III CSK 255/07, OSNC z 2009 r., nr 3, poz. 47
i z dnia 30 marca 2011 r. III CZP 136/10, nie publ.).
Pozostaje jednak dalsza kwestia, stanowiąca także przedmiot sporu w
rozpoznawanej sprawie i wymagająca wykładni art. 994 § 1 k.c., sprowadzająca się
do pytania, czy przyjęta w tym przepisie dziesięcioletnia cezura czasowa dotyczy
darowizn dokonanych przez spadkodawcę tylko na rzecz osób trzecich, czy także
na rzecz spadkobierców lub osób uprawnionych do zachowku. Innymi słowy, czy
przy obliczaniu zachowku dolicza się do spadku darowizny dokonane przed więcej
niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, uczynione na rzecz
spadkobierców albo uprawnionych do zachowku.
W literaturze przeważa stanowisko, że przyjęta w art. 994 § 1 k.c. granica
czasowa dotyczy tylko darowizn uczynionych na rzecz osób trzecich, a więc przy
obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku jedynie dokonanych przed więcej
niż dziesięciu laty przed otwarciem spadku darowizn na rzecz osób trzecich.
Natomiast darowizny uczynione na rzecz spadkobierców albo uprawnionych do
zachowku dolicza się do spadku niezależnie od tego, kiedy zostały dokonane, także
6
wówczas, gdy spadkodawca uczynił darowiznę więcej niż dziesięć lat przed
śmiercią. Takie stanowisko zajął także Sąd Najwyższy w uzasadnieniu
postanowienia z dnia 30 marca 2011 r. III CZP 136/10 (nie publ.) i zdecydowanie
przeważa ono również w orzecznictwie sądów powszechnych.
Stanowisko to należy podzielić zarówno z uwagi na wynikającą z przepisów
o zachowku zasadę doliczania do spadku wszystkich darowizn, poza wyjątkami
określonymi w przepisach, które, jako zawierające wyjątki od zasady, muszą być
wykładane ściśle, jak również ze względu na cel zachowku oraz cel regulacji
nakazującej doliczanie do spadku darowizn dokonanych przez spadkodawcę.
W konsekwencji zatem istnieją podstawy do przyjęcia, że darowizna
dokonana przez spadkodawczynię na rzecz pozwanego w 1996 r. podlega
doliczeniu do spadku na podstawie art. 994 § 1 k.c., a więc istnieje substrat spadku,
od którego obliczany jest zachowek. Nie ma więc – co do zasady - podstaw do
stwierdzenia, że powódce nie przysługuje roszczenie o zachowek z braku majątku
spadkowego.
Uczynienie takiego zastrzeżenia pozwala na przejście do rozważań
dotyczących przedstawionego zagadnienia prawnego.
Na wstępie należy stwierdzić, że choć przepisy art. 1007 k.c., dotyczące
przedawnienia roszczenia o zachowek nie regulują wprost sytuacji, gdy roszczenia
tego dochodzi powołany do dziedziczenia spadkobierca ustawowy przeciwko
innemu spadkobiercy ustawowemu także powołanemu do spadku, to jednak
w literaturze i orzecznictwie niemal jednolicie przyjmuje się, że do takiej sytuacji ma
zastosowanie, w drodze analogii, przepis art. 1007 § 2 k.c. (porównaj między
innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2011 r. V CSK 283/10, nie publ.).
Przepis ten, podobnie jak § 1, został w ostatnim czasie zmieniony przez
wydłużenie terminu przedawnienia roszczeń w nim przewidzianych z trzech do
pięciu lat. Nastąpiło to z dniem 23 października 2011 r. na podstawie ustawy z dnia
18 marca 2011 r. o zmianie ustawy- Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw
(Dz. U. Nr 85, poz. 458 – dalej: „ustawa nowelizacyjna”), której art. 8 stanowi, że do
roszczeń wskazanych w art. 1007 k.c., powstałych przed wejściem w życie ustawy
nowelizacyjnej i w tym dniu jeszcze nie przedawnionych, stosuje się przepisy art.
7
1007 k.c. w brzmieniu nadanym tą ustawą. A zatem do dnia 22 października 2011 r.
roszczenie o zachowek dochodzone przez powołanego do dziedziczenia
spadkobiercę ustawowego przeciwko innemu spadkobiercy ustawowemu
powołanemu do spadku ulegało przedawnieniu z upływem trzech lat od otwarcia
spadku, zaś od dnia 23 października 2011 r. roszczenie takie ulega przedawnieniu
z upływem pięciu lat od otwarcia spadku. Roszczenie powódki o zachowek
powstało przed wejściem w życie ustawy nowelizacyjnej i w dniu jej wejścia w życie
było już przedawnione według art. 1007 § 2 k.c. w dawnym brzmieniu, gdyż termin
trzech lat od otwarcia spadku minął z dniem 6 kwietnia 2011 r., a pozew w sprawie
o zachowek powódka wniosła w dniu 30 kwietnia 2012 r. Natomiast w świetle art.
1007 § 2 k.c. w nowym brzmieniu roszczenie to nie byłoby jeszcze przedawnione.
Jednakże art. 8 ustawy nowelizacyjnej, stanowiący przepis przejściowy, nakazuje
w takiej sytuacji stosowanie art. 1007 § 2 k.c. w dawnym brzmieniu, a zatem należy
uznać, że powódka wystąpiła z powództwem o zachowek już po upływie
trzyletniego terminu przedawnienia tego roszczenia.
W tej sytuacji powstaje pytanie, czy nastąpiła przerwa biegu przedawnienia
w wyniku złożenia przez nią w dniu 29 czerwca 2009 r. (a więc przed upływem
trzyletniego terminu przedawnienia roszczenia o zachowek) wniosku o stwierdzenie
nabycia spadku na podstawie ustawy.
Zgodnie z art. 123 § 1 pkt 1 k.c., bieg przedawnienia przerywa się przez
każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznania
spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju, przedsięwziętą bezpośrednio
w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia.
Rodzi się zatem pytanie, czy złożenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku na
podstawie ustawy jest czynnością przedsięwziętą przed sądem bezpośrednio
w celu dochodzenie, ustalenia, zaspokojenia albo zabezpieczenia roszczenia
o zachowek.
Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny, odpowiedź twierdząca niewątpliwie
uzasadniona byłaby w sytuacji, gdyby orzeczenie o stwierdzeniu nabycia spadku
stanowiło konieczny prejudykat dla wyroku w sprawie o zachowek. Jednakże
zależność taka nie istnieje, co powszechnie przyjmuje się w literaturze
8
i orzecznictwie i co stwierdzone zostało już w uchwale Sądu Najwyższego z dnia
21 kwietnia 1967 r. III CZP 29/67 (OSNCP z 1967 r., nr 12, poz. 214) wskazującej,
że jeżeli prawa do spadku nie zostały stwierdzone, sąd w sprawie o zachowek
ustala jako przesłankę rozstrzygnięcia przymiot spadkobierców.
Jednakże Sąd Najwyższy jeszcze pod rządami art. 111 p.o.p.c.
(określającego przyczyny przerwy biegu przedawnienia) i art. 159 pr. spadk.
Z 1946 r., (stanowiącego odpowiednik art. 1007kc w obecnym brzmieniu), stwierdził
w orzeczeniu z dnia 26 stycznia 1961 r. I CR 183/59 (OSNC z 1962 r., nr 1, poz.
34), że dochodzenie praw spadkobiercy ustawowego, jako roszczenie dalej idące
niż roszczenie o zachowek, przerywa bieg przedawnienia tego roszczenia.
Podkreślił przy tym, że obojętne jest, w jakim postępowaniu odbywa się
dochodzenie praw do spadku (o wydanie spadku, o dział spadku, o stwierdzenie
praw do spadku, o uznanie testamentu za nieważny), jeśli tylko takie postępowanie
zmierza do dochodzenia tych praw przed sądem. Bez znaczenia jest również, czy
dochodzenie to wyraża się w wytoczeniu odpowiedniego powództwa lub złożeniu
odpowiedniego wniosku, czy też w podniesieniu zarzutu w postępowaniu
wszczętym przez przeciwnika spadkobiercy ustawowego. Sąd Najwyższy uznał, że
przeciwna wykładnia prowadziłaby do trudnych do przyjęcia konsekwencji
wyrażających się w tym, że termin przedawnienia roszczenia o zachowek mógłby
upłynąć, zanim tzw. spadkobierca konieczny mógłby wystąpić z tym roszczeniem,
gdyż dopóki sporna jest okoliczność, czy jest on spadkobiercą, czy też przysługuje
mu tylko wierzytelność z tytułu zachowku, nie może domagać się uiszczenia tej
wierzytelności.
Stanowisko to przyjęte zostało jednolicie w orzecznictwie Sądu Najwyższego
także już na gruncie art. 1007 k.c. W uchwale z dnia 22 października 1992 r.
III CZP 130/92 (OSNCP z 1993 r., nr 4, poz. 60) Sąd Najwyższy, odwołując się do
orzeczenia z dnia 26 stycznia 1961 r., przyjął, że zgłoszenie przez uczestnika
postępowania w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku zarzutu nieważności
testamentu przerywa bieg przedawnienia jego roszczenia o zachowek. Wskazał, że
osoba należąca do kręgu spadkobierców ustawowych, kwestionująca
w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku ważność testamentu na rzecz innej
osoby i wnosząca o stwierdzenie dziedziczenia na podstawie ustawy, w istocie
9
domaga się orzeczenia, że nabyła stosowny udział w całości praw i obowiązków
majątkowych pozostałych po spadkodawcy. Zachowek natomiast jest tylko
wierzytelnością odpowiadającą części wartości udziału spadkowego, który
uprawnionemu do zachowku przypadłby przy dziedziczeniu ustawowym. Zatem
z ekonomicznego punktu widzenia prawo do spadku, jako dalej sięgające,
pochłania prawo do zachowku, a więc zgłoszenie w sprawie o stwierdzenie nabycia
spadku zarzutu nieważności testamentu jest czynnością przedsięwziętą
bezpośrednio w celu ustalenia praw szerszych niż zachowek, wobec czego
przerywa bieg przedawnienia roszczenia o zachowek, przysługującego temu
uczestnikowi. Sąd Najwyższy uznał, że trudno byłoby pogodzić z zasadą słuszności
sytuację, w której następowałoby przedawnienie roszczenia o zachowek w toku
długotrwałego sporu o to, kto jest spadkobiercą, a więc przed rozstrzygnięciem, kto
jest uprawniony, a kto zobowiązany do zachowku.
Stanowisko to podzielił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 11 października
1995 r. III CZP 134/95 (OSNC z 1996 r., nr 1, poz. 15) przyjmując, że zgłoszenie
przez osobę wydziedziczoną zarzutu nieważności testamentu przerywa bieg
przedawnienia roszczenia o zachowek wyłącznie wobec tej osoby, nie zaś
w stosunku do jej zstępnych. Także w wyrokach z dnia 26 maja 1999 r. III CKN
251/98 (nie publ.), z dnia 24 czerwca 2004 r. III CK 127/03 (OSNC z 2005 r., nr 6,
poz.110), z dnia 17 kwietnia 2009 r. III CSK 298/08 (OSNC-ZD z 2009 r., nr 4, poz.
107) oraz z dnia 17 września 2010 r. II CSK 178/10 (nie publ.) nawiązano do
powyższych orzeczeń, akceptując zawarte w nim stanowisko.
W wyroku z dnia 24 czerwca 2004 r. Sąd Najwyższy stwierdził dodatkowo,
że w pewnych sytuacjach poszczególne czynności procesowe wywołują implikacje
dalsze, niż to wynika bezpośrednio z ich treści. Do czynności takich należy wniosek
o stwierdzenie nieważności testamentu zgłoszony w postępowaniu o stwierdzenie
nabycia spadku przez spadkobiercę pominiętego w testamencie, który na gruncie
art. 123 § 1 pkt 1 k.c. jest czynnością zmierzającą bezpośrednio do ustalenia, że
pomiędzy powołującym się na nieważność testamentu a osobą ustanowioną
spadkobiercą nie istnieje stosunek prawny uzasadniający wypłatę zachowku.
Sposób ustosunkowania się do tego wniosku ma ten skutek prawny dla roszczenia
o zachowek, że w razie jego uwzględnienia roszczenie to może stać się
10
bezprzedmiotowe. Chodzi więc o czynność, która zgodnie z jej treścią nakierowana
jest na uzyskanie statusu spadkobiercy ustawowego, a więc dotyczy prawa dalej
idącego, lecz przez dalszy skutek realizuje cel ustalenia (istnienia lub nieistnienia)
roszczenia o zachowek, a zatem przerywa bieg przedawnienia tego roszczenia.
Przyjmując taką wykładnię Sąd Najwyższy podkreślił, że specyfika stosunków
między współspadkobiercami nakazuje bardziej liberalne podejście do kwestii biegu
przedawnienia miedzy nimi, niż w stosunkach między osobami trzecimi
a spadkobiercami.
Trzeba podkreślić, że wszystkie powyższe argumenty można odnieść
również do wniosku o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie dziedziczenia
ustawowego, który, jak stwierdził Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 26 stycznia
1961 r., także przerywa bieg przedawnienia roszczenia o zachowek.
W literaturze natomiast stanowiska w tym przedmiocie są podzielone. Część
autorów opowiada się za poglądem Sądu Najwyższego podkreślając przede
wszystkim konstrukcyjną relację podrzędności między żądaniem zachowku
a żądaniem nabycia spadku na podstawie dziedziczenia ustawowego oraz ich
zależność o charakterze ekonomicznym. Wskazuje się, że zarówno dochodzenie
praw spadkobiercy jak i wystąpienie o zachowek zmierza w istocie do tego samego
celu ekonomicznego, przy czym z samego założenia stwierdzenie nabycia spadku
realizuje ten interes w znacznie szerszym zakresie niż zasądzenie zachowku, jest
więc dalej idące w sensie ekonomicznym niż wystąpienie z roszczeniem
o zachowek. Podkreśla się też zależność funkcjonalną i praktyczną między tymi
roszczeniami wskazując, że dla uprawnionego najbardziej oczywistą drogą
osiągnięcia celu majątkowego jest wystąpienie w pierwszej kolejności
o stwierdzenie nabycia spadku, a dopiero w razie nie uzyskania przymiotu
spadkobiercy, wystąpienie o zachowek. Wskazuje się również, że w przypadku obu
roszczeń ich adresatem jest z reguły ta sama osoba, co pozwala uznać,
iż pomiędzy wystąpieniem z tymi żądaniami zachodzi relacja „bezpośredniości”,
w rozumieniu art. 123 § 1 pkt 1 k.c.
Przede wszystkim jednak podkreśla się względy funkcjonalno-aksjologiczne
wykładni przyjętej w orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazując na specyfikę
11
roszczenia o zachowek, cel tej instytucji i rolę przedawnienia oraz na celowość
ochrony osoby uprawnionej do zachowku przed sytuacją, w której ze względu na
stosunkowo krótki termin przedawnienia roszczenia o zachowek liczony a tempore
facti, nie zaś a tempore scientiae, może dojść do pozbawienia jej możliwości
sądowego dochodzenia roszczenia o zachowek zanim jeszcze dowie się ona o tym,
że roszczenie to jej przysługuje.
Jednakże część autorów, nie podzielających powyższych argumentów ani
wykładni art. 1007 w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. przyjętej w orzecznictwie Sądu
Najwyższego, wskazuje przede wszystkim na różnice przedmiotowe i podmiotowe
między żądaniem zasądzenia zachowku a wnioskiem o stwierdzenie praw do
spadku, nie pozwalające na stwierdzenie, że dochodzenie praw do spadku
pochłania roszczenie o zachowek i stanowi czynność podjętą bezpośrednio w celu
dochodzenia tego roszczenia. Podkreśla się, że dochodzenie praw do spadku nie
tylko nie zmierza do dochodzenia roszczenia o zachowek, lecz w istocie zmierza do
wykazania, że roszczenie takie nie istnieje. Wskazuje się także, iż tzw. liberalna
wykładnia przerwy biegu przedawnienia roszczenia o zachowek godzi w intencję
ustawodawcy, który wprowadził dla tego roszczenia krótszy od ogólnego termin
przedawnienia oraz rodzi ryzyko przekreślenia celów instytucji przedawnienia.
Wskazuje się, że osoba uprawniona do zachowku może realizować wprost to
roszczenie lub wnieść powództwo o ustalenie nieistnienia dokonanej przez
spadkodawcę darowizny, a jeżeli wystąpi w pierwszej kolejności z wnioskiem
o stwierdzenie praw do spadku, ponosi ryzyko swojego wyboru. Stwierdza się
w konsekwencji, że wykładnia liberalna nie ma uzasadnienia jurydycznego,
a osiągnięcie jej celów aksjologicznych jest możliwe poprzez zastosowanie art. 5
k.c. w sytuacjach, gdy w sprawie występują nadzwyczajne okoliczności
uzasadniające nie uwzględnienie zarzutu przedawnienia roszczenia o zachowek.
Odnosząc się do obu koncepcji wykładni art. 1007 § 2 w zw. z art. 123 § 1
pkt 1 k.c., a w szczególności do kwestii, czy złożenie wniosku o stwierdzenie
nabycia spadku przerywa bieg przedawnienia roszczenia o zachowek spadkobiercy
ustawowego powołanego do dziedziczenia przeciwko innemu spadkobiercy
ustawowemu także powołanemu do spadku należy opowiedzieć się na pierwszą
koncepcja, a więc za wykładnią tzw. liberalną.
12
Nie powtarzając przedstawionych wyżej argumentów przytoczonych na jej
poparcie w literaturze i orzecznictwie, lecz rozwijając je należy stwierdzić, że za
przyjęciem tej wykładni przemawia po pierwsze specyfika roszczenia o zachowek,
powstającego na tle stosunków rodzinnych po śmierci osoby najbliższej, gdy
okazuje się, często nieoczekiwanie i po długim czasie, iż pozbawiła ona – w różny
sposób: czy to w wyniku sporządzenia testamentu, czy darowizn dokonanych za
życia - swoich spadkobierców ustawowych lub tylko niektórych z nich należnej im
z mocy ustawy schedy spadkowej. O tym, że spadkobierca taki został pozbawiony
udziału spadkowego i ma prawo jedynie do zachowku, dowiaduje się on zazwyczaj
dopiero w toku postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, które w sposób
naturalny jest dla spadkobierców pierwszym postępowaniem, jakie w ich ocenie
powinni wytoczyć celem nabycia spadku po zmarłym krewnym. Choć niewątpliwie
mogą oni wszcząć w pierwszej kolejności sprawę o zachowek, w której sąd
samodzielnie ustali, kto jest spadkobiercą, jednak w istocie potrzeba prowadzenia
procesu o zachowek powstaje dopiero po uznaniu przez sąd, że spadkobierca
ustawowy nie został powołany do spadku albo po ustaleniu, że mimo powołania do
spadku, nie otrzyma należnego mu zachowku, gdyż uczynione przez spadkodawcę
darowizny wyczerpały majątek spadkowy. Trudno w takiej sytuacji uznać za
uzasadnione przymuszanie spadkobiercy ustawowego do wszczynania w pierwszej
kolejności nie sprawy o stwierdzenie nabycia spadku lecz procesu o zachowek,
niejako na wszelki wypadek, tylko dla zachowania terminu przedawnienia
roszczenia o zachowek. Nie ulega wątpliwości, że wniosek o stwierdzenie nabycia
spadku, choć formalnie nie zmierza do realizacji prawa do zachowku, jednak
w istocie pochłania to roszczenie w sensie funkcjonalnym, sprawiając, że albo
osobne dochodzenie zachowku staje się bezprzedmiotowe, albo uprawniony
uzyskuje podstawę do jego dochodzenia jako spadkobierca ustawowy nie powołany
do dziedziczenia lub jako spadkobierca ustawowy powołany do dziedziczenia lecz
pozbawiony należnego mu zachowku w wyniku dokonanych darowizn. Wniosek
o stwierdzenie nabycia spadku zmierza zatem w istocie także do ustalenia, czy,
a jeżeli tak, to na jakiej podstawie spadkobierca ustawowy ma prawo do zachowku.
Może być więc uznany za czynność, o której mowa w art. 123 § 1 pkt 1 k.c.
13
Po drugie za powyższą wykładnią przemawia cel instytucji przedawnienia
roszczeń w zestawieniu z celem przepisów o zachowku. Przedawnienie, które
z założenia ma przeciwdziałać zbyt długiej bierności wierzyciela, w tym wypadku
w istocie zawęża możliwość dochodzenia roszczeń, które praktycznie nie mogły
być dochodzone wcześniej z przyczyn faktycznych lub racjonalnych. Upływ terminu
przedawnienia godziłby w takiej sytuacji nie tylko w cel tej instytucji lecz także byłby
sprzeczny z podstawowym celem zachowku, jakim jest zapewnienie udziału
w masie spadkowej wybranym członkom rodziny spadkodawcy.
Po trzecie wskazanych wyżej, praktycznych problemów związanych
z przedawnieniem roszczenia o zachowek nie można skutecznie rozwiązać za
pomocą art. 5 k.c., gdyż stosowanie tego przepisu jest dopuszczalne tylko w bardzo
ograniczonym zakresie, jak zgodnie przyjmuje się w literaturze i orzecznictwie.
Wobec tego możliwość zastosowania instytucji nadużycia prawa we wszystkich
tych sytuacjach, gdy z uwagi na wcześniejsze dochodzenie praw do spadku,
roszczenie o zachowek uległo przedawnieniu, wymagałaby przyjęcia znacznie
liberalniejszej wykładni art. 5 k.c., niż w innych przypadkach uznawanych obecnie
za nadużycie prawa podmiotowego, co mogłoby wywołać daleko bardziej
niekorzystne skutki dla pewności prawa, niż ograniczona tylko do roszczenia
o zachowek tzw. liberalna wykładnia przerwy przedawnienia tego roszczenia.
W tym miejscu można wskazać, że o tym, iż przepis art. 5 k.c. nie stanowi
skutecznej podstawy do rozwiązania problemów związanych z przedawnieniem
roszczenia o zachowek może świadczyć także historia regulacji przedawnienia tego
roszczenia i sposobu jej wykładni. Przed wejściem w życie kodeksu cywilnego, gdy
stan prawny w tym zakresie odpowiadał obecnej regulacji, doszło do wydania przez
Sąd Najwyższy powołanego orzeczenia z dnia 26 stycznia 1961 r., które
zapoczątkowało jednolitą linię orzecznictwa Sądu Najwyższego w tym przedmiocie.
Następnie, po wprowadzeniu do kodeksu cywilnego trzyletniego przedawnienia
tego roszczenia oraz art. 117 § 3 k.c., dającego możliwość nieuwzględnienia
skutków upływu tego terminu, problem ten nie występował w doktrynie ani
orzecznictwie, skutecznie rozwiązany przez ustawodawcę. Dopiero uchylenie art.
117 § 3 k.c. stało się przyczyną kolejnych orzeczeń Sądu Najwyższego,
nawiązujących do orzeczenia z dnia 26 stycznia 1961 r., które na gruncie obecnej
14
regulacji prawnej dają najlepsze gwarancje rozwiązania zasadniczych praktycznych
problemów wynikających ze specyfiki roszczenia o zachowek i przyjęcia przez
ustawodawcę stosunkowo krótkiego terminu przedawnienia tego roszczenia,
biegnącego nie od chwili dowiedzenia się o nim przez uprawnionego lecz od chwili
otwarcia spadku lub ogłoszenia testamentu.
Ta utrwalona linia orzecznictwa Sądu Najwyższego jest także kolejnym
argumentem za podjęciem uchwały jak na wstępie.