Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 51/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 października 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Polak

Sędziowie:

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

SSA Romana Mrotek

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 7 października 2014 r. w Szczecinie

sprawy S. Ł.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o przyznanie emerytury

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 18 listopada 2013 r. sygn. akt VI U 529/13

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od ubezpieczonego S. Ł. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSA Romana Mrotek SSA Anna Polak SSA Urszula Iwanowska

III A Ua 51/14

UZASADNIENIE

Decyzjami z dnia 25 kwietnia 2013 r. oraz 14 maja 2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił S. Ł. prawa do emerytury twierdząc, że ubezpieczony nie udowodnił okresu co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach. Organ rentowy uznał, że na dzień 1 stycznia 1999 r. ubezpieczony udowodnił łącznie okres ubezpieczenia wynoszący: 27 lat i 6 miesięcy okresów składkowych i nieskładkowych, a uwzględniony staż pracy w szczególnych warunkach wyniósł 9 lat, 7 miesięcy i 10 dni. Organ odmówił uznania jako okresów pracy w szczególnych warunkach okresów zatrudnienia od 6 lutego 1984 r. do 19 czerwca 1992 r., od 27 czerwca 1992 r. do 21 września 1992 r., od 8 października 1992 r. do 2 lutego 1995 r., od 8 lutego 1995 r. do 26 grudnia 1995 r. i od 4 stycznia 1996 r. do 31 grudnia 1998 r. w Przedsiębiorstwie (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (na stanowisku mechanika napraw pojazdów samochodowych – instruktora praktycznej nauki zawodu – brygadzisty) na podstawie świadectwa wykonywania pracy w szczególnych warunkach z dnia 6 października 2009 r. oraz zaświadczenia zakładu pracy z dnia 6 maja 2013 r. z uwagi na fakt, że w dokumentach tych wskazano, iż ubezpieczony zajmował we wspomnianych okresach różne stanowiska.

W odwołaniu od powyższych decyzji S. Ł. wniósł o ich zmianę poprzez ustalenie prawa do emerytury zarzucając organowi rentowemu błąd w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że praca na stanowisku mechanika napraw pojazdów samochodowych – instruktora praktycznej nauki zawodu i brygadzisty, była pracą na trzech różnych stanowiskach, podczas gdy było to jedno stanowisko mechanika napraw pojazdów samochodowych obarczone dodatkowymi obowiązkami brygadzisty i opiekuna uczniów w trakcie odbywania przez nich praktycznej nauki zawodu oraz naruszenie przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. nr 8, poz. 43; powoływane dalej jako: rozporządzenie z dnia 7 lutego 1983 r.) przez bezpodstawne przyjęcie, że nazwa stanowiska, na jakim był zatrudniony pracownik musi ściśle odpowiadać nazwie w wykazie aktu resortowego, nie może być niepełna ani podobna i bezpodstawne przyjecie, że przepisy rozporządzenia nie dają możliwości łączenia okresu zatrudnienia w szczególnym charakterze z okresami zatrudnienia w szczególnych warunkach.

W odpowiedzi na odwołania Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o ich oddalenie argumentując, że ubezpieczony nie udowodnił co najmniej piętnastoletniego okresu pracy w szczególnych warunkach.

Wyrokiem z dnia 18 listopada 2013 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołania.

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

S. Ł. urodził się w dniu (...) Z wnioskiem o ustalenie uprawnień do emerytury wystąpił w dniu 25 marca 2013 r. We wniosku oświadczył, że nie jest członkiem OFE. Na dzień 1 stycznia 1999 r. udowodnił okres ubezpieczenia wynoszący łącznie 27 lat i 6 miesięcy, w tym 9 lat, 7 miesięcy i 10 dni okresów pracy wykonywanej w szczególnych warunkach.

Od 1 lipca 1972 r. do 18 listopada 2008 r. ubezpieczony był zatrudniony w Przedsiębiorstwie (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością na stanowisku mechanika napraw pojazdów samochodowych w okresie od 1 lipca 1972 r. do 23 października 1973 r., od 20 października 1975 r. do 5 lutego 1984 r., od 1 września 2002 r. do 19 czerwca 2006 r., od 11 sierpnia 2006 r. do 17 września 2006 r., od 16 października 2006 r. do 21 maja 2007 r. (okresy te zostały przez organ rentowy zaliczone do prac wykonywanych w szczególnych warunkach), a na stanowisku mechanika napraw pojazdów samochodowych – instruktora praktycznej nauki zawodu – brygadzisty w okresie od 6 lutego 1984 r. do 19 czerwca 1992 r., od 27 czerwca 1992 r. do 21 września 1992 r., od 8 października 1992 r. do 2 lutego 1995 r., od 8 lutego 1995 r. do 26 grudnia 1995 r. i od 4 stycznia 1996 r. do 31 sierpnia 2002 r. Od 1 września 2002 r. był zatrudniony na stanowisku mechanika napraw pojazdów samochodowych – brygadzisty.

Decyzją z dnia 25 kwietnia 2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił S. Ł. prawa do emerytury.

Decyzją z dnia 14 maja 2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G., po rozpatrzeniu przedłożonych przez ubezpieczonego w dniu 8 maja 2013 r. dodatkowych dokumentów, ponownie odmówił S. Ł. prawa do emerytury.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie art. 184 ust. 1 i 2 w związku z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j. t. Dz. U. z 2009 r., nr 153, poz. 1227 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa emerytalna) oraz § 2, 3 i 4 rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r., Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie ubezpieczonego nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że przedmiotem sporu było ustalenie spełnienia przez wnioskodawcę warunku przyznania wcześniejszej emerytury w postaci wykonywania stale, w pełnym wymiarze czasu pracy zatrudnienia w okresie 15 lat w warunkach szczególnych przed 1 stycznia 1999 r. Pozostałe warunki – 25 letni staż ubezpieczeniowy na dzień wejścia w życie ustawy i nie przynależenie do OFE nie były kwestionowane.

Spornym okresem pracy był okres zatrudnienia ubezpieczonego w Przedsiębiorstwie (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w G. w okresach od 6 lutego 1984 r. do 19 czerwca 1992 r., od 27 czerwca 1992 r. do 21 września 1992 r., od 8 października 1992 r. do 2 lutego 1995 r., od 8 lutego 1995 r. do 26 grudnia 1995 r. i od 4 stycznia 1996 r. do 31 grudnia 1998 r.

Na okoliczność pracy wnioskodawcy w warunkach szczególnych Sąd Okręgowy dopuścił dowód z dokumentów w postaci akt osobowych, a także dowód z zeznań świadków i ubezpieczonego. Zgromadzona w sprawie dokumentacja osobowa potwierdziła, że ubezpieczony od 1984 r. wykonywał pracę na stanowisku mechanika napraw pojazdów samochodowych będąc jednocześnie instruktorem praktycznej nauki zawodu i brygadzistą. Okoliczność tę potwierdzili również zawnioskowani przez ubezpieczonego świadkowie E. P., A. B. i K. S..

Dalej sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że z zawartej w aktach osobowych karty obowiązków, odpowiedzialności i uprawnień ubezpieczonego wynikało, że do zadań ubezpieczonego należało wykonywanie napraw bieżących, okresowych przeglądów technicznych pojazdów, napraw zespołów i podzespołów oraz napraw całopojazdowych, organizowanie stanowiska pracy w sposób zapewniający należyte, planowe i terminowe wykonanie napraw i obsługi pojazdów samochodowych oraz obsługi i napraw posiadanych maszyn i urządzeń. Z zakresu obowiązków wynikało zatem, wbrew temu co twierdził ubezpieczony, że jego czynności nie były związane tylko i wyłącznie z pracą w kanale remontowym. Obejmowały naprawę i przegląd całych pojazdów. Przy czym, zdaniem tego sądu, skoro ubezpieczony był brygadzistą, to jego czynności obejmowały również kontrolę napraw dokonywanych przez jego współpracowników tj. elektryka i mechanika E. P., który zajmował się również pracami poza kanałem. Świadek E. P. zeznał bowiem, że naprawy pojazdów odbywały się nie tylko w kanale, ale również poza nim i w tych czynnościach również uczestniczył ubezpieczony. Ponadto, z powołanej karty wynika, że ubezpieczony jako mechanik napraw pojazdów samochodowych – brygadzista był zobowiązany również do dokonywania wpisów w książkach obsług i napraw pojazdów zgodnie z obowiązującymi wymogami, współdziałał w orzecznictwie w zakresie przekroczenia norm zużycia paliwa i oleju, zużycia części, podzespołów i zespołów samochodowych oraz przedwczesnego zużycia ogumienia, potwierdzał własnoręcznym podpisem w raporcie zmianowym czynności wykonywane przy naprawie powierzonego pojazdu, po uprzednim wpisie przez przełożonego (brygadzistę, mistrza), informował o brakach potrzebnych części i materiałów swoich przełożonych, weryfikował usterki i wypisywał je w zleceniu w książce obsług i napraw pojazdów. Ubezpieczony czynności wykazanych w karcie zapisów nie kwestionował, wręcz przeciwnie powołał się na jej treść w toku postępowania sądowego. Część pracy ubezpieczonego była zatem pracą związaną z czynnościami biurowymi, do których ubezpieczony jako pracujący brygadzista (tej okoliczności strony nie kwestionowały), był stosowną kartą zobowiązany.

Następnie sąd meriti podniósł, że ubezpieczony twierdził, iż czynności związane z instruktarzem praktycznej nauki zawodu uczniów zajmowały mu około 15 – 20 minut dziennie. Czynności te polegały na wprowadzeniu teoretycznym uczniów w zakres dokonywanych w danym dniu czynności – napraw oraz z instruktarzem bhp. Jednocześnie sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że ubezpieczony będąc jednak instruktorem praktycznej nauki zawodu, był zobowiązany w świetle stosownych regulacji prawnych - rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie w sprawie organizowania i finansowania praktycznej nauki zawodu, praw i obowiązków podmiotów organizujących tę naukę oraz uczniów odbywających praktyczną naukę zawodu - do zapoznania uczniów z organizacją warsztatu, z przepisami w zakresie przestrzegania porządku i dyscypliny pracy, higieny i bezpieczeństwa pracy, z nowoczesnymi metodami pracy, postępem technicznym czy też opracowaniami racjonalizatorskimi, realizacją programu praktycznej nauki zawodu oraz prowadzenia stosownej dokumentacji (listy obecności, prowadzenia dziennika ocen, przebiegu wykonywanych zadań przez uczniów zgodnie z ustalonym programem). Ubezpieczony uczestniczył również w egzaminach końcowych, które składały się z części ustnej i praktycznej, i które to egzaminy trwały dwa dni. Okoliczność tę Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zeznań A. B. i częściowo zeznań K. S. oraz ubezpieczonego. Świadek A. B., który był praktykantem na warsztatach szkolnych prowadzonych przez ubezpieczonego zeznał, że praktyki odbywały się codziennie, od 6 do 8 godzin dziennie w zależności od wieku ucznia (klasy). Pierwsze i drugie klasy miały praktyki dwa dni w tygodniu, a klasy trzecie trzy razy w tygodniu. Uczniowie tworzyli grupy 4 osobowe i głównie przyglądali się dokonywanym przez ubezpieczonego czynnościom naprawczym samochodów dostawczych i rewizorskich. Pomagali ubezpieczonemu w niewielkim zakresie, czasami dokonywali drobnych napraw. Ubezpieczony codziennie wystawiał im oceny. Wskazał, że praktyki kończyły się egzaminem praktycznym, który polegał na złożeniu, naprawie jakiejś części samochodu, która następnie podlegała ocenie. Świadek K. S. twierdził natomiast, że egzamin miał formę ustną i trwał niecały dzień, około godzinę. Podobne zeznania złożył ubezpieczony. Sąd meriti dał wiarę zeznaniom ubezpieczonego i świadka K. S. w tym zakresie, ale częściowo. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikało, że klasa odbywająca praktykę liczyła 30 osób, a Komisja Egzaminacyjna składała się między innymi z ubezpieczonego oraz ze świadka K. S.. W ocenie tego sądu, w przestawionych okolicznościach trudno uznać, że egzamin końcowy, w którym uczestniczyło 30 uczniów trwał niespełna godzinę. Ponadto świadek A. B. zeznał, że był to egzamin praktyczny, który kończył się po dwóch dniach, a więc po odebraniu i ocenie prac przez Komisję.

Konstatując zatem powyższe rozważania sąd pierwszej instancji stwierdził, że nie można było uznać, iż ubezpieczony wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy prace w kanale remontowym. Zdaniem tego sądu, nie można zaliczyć pracy instruktora praktycznej nauki zawodu do prac związanych z wykonywaniem dozoru inżynieryjno-technicznego, albowiem jak wynika z zeznań świadków na (...) (...) wykonywano prace nie tylko w kanałach remontowych, jak i także poza nimi, a więc nie był to wydział (oddział), gdzie świadczono tylko i wyłącznie pracę w szczególnych warunkach. Ponadto ubezpieczony jako brygadzista, który miał stosować nadzór nad podlegającymi mu pracownikami, takiego nadzoru stale nie stosował. Jak sam zeznał jego współpraca z pracownikami polegała również na zasadzie zaufania. O tym, że skarżący pracował przy naprawach pojazdów zarówno w kanałach, jak i poza nimi świadczy dobitnie treść jego zeznań, gdzie przyznawał, iż wykonywał remonty kapitalne, czyli dotyczące zarówno podwozia, jak i nadwozia pojazdu. Jako brygadzista musiał zatem co najmniej 1/3 prac wykonywać poza kanałem (ustalenie zakresu kapitalnego remontu, nadzór i wykonywanie prac remontowych poza kanałem, nadzór nad uczniami). Skoro wnioskodawca przyznał, że remonty pojazdów odbywały się także poza kanałem, to tym samym przyznał, że jego nadzór jako brygadzisty odbywał się na oddziale, gdzie prace w szczególnych warunkach były równoważone przez zwykłe roboty mechaniczne, malarskie, spawalnicze poza kanałami remontowymi.

Reasumując Sąd Okręgowy wskazał, że z zebranego materiału dowodowego wynika, iż ubezpieczony nie świadczył pracy stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w warunkach szczególnych. Remonty kapitalne samochodów odbywały się bowiem zarówno w kanałach remontowych, jak i poza nimi. Sąd meriti podzielił przy tym stanowisko przedstawione przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 24 stycznia 2012 r., III AUa 1499/11, że „tylko praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze na stanowiskach wymienionych w rozporządzeniu z dnia 7 lutego 1983 r. wykonywana stale i w pełnym wymiarze uzasadnia skorzystanie z uprawnienia do wcześniejszej emerytury.” Rozporządzenie z dnia 7 lutego 1983 r. w Wykazie A, w Dziale XIV Prace różne poz. 24 wskazuje się na kontrolę międzyoperacyjną, kontrolę jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie, a w poz. 16 na prace wykonywane w kanałach remontowych przy naprawie pojazdów mechanicznych lub szynowych. Prace te jednak, zgodnie z § 2 ust. 1 rozporządzenia muszą być wykonywane stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Ubezpieczony pracując jako mechanik napraw pojazdów samochodowych – instruktor praktycznej nauki zawodu oraz brygadzista wskazanych warunków nie spełnił.

Odnośnie sugestii ubezpieczonego oraz organu rentowego dotyczących pracy ubezpieczonego w szczególnym charakterze sąd pierwszej instancji wskazał, że w ustawie z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (Dz. U. nr 3 poz. 19 - stan prawny na dzień wejścia w życie ustawy) w art. 1, ale także i w art. 2-5 nie uwzględniono instruktora praktycznej nauki zawodu podlegającego przepisom tej ustawy. Okres pracy w charakterze instruktora praktycznej nauki zawodu może być uznany za okres pracy w szczególnym charakterze w rozumieniu art. 88 ustawy Karta Nauczyciela dopiero od dnia 1 września 1988 r. to jest od wejścia w życie rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 sierpnia 1988 r. w sprawie rozciągnięcia niektórych przepisów Karty Nauczyciela na instruktorów praktycznej nauki zawodu oraz na niektórych innych pracowników uspołecznionych zakładów pracy, prowadzących prace pedagogiczne i wychowawcze (Dz. U. nr 34, poz. 261 ze zm.). Jednak nawet to, że Karta Nauczyciela w 2000 r. (art. 1 ust. 2 pkt 4) już bezpośrednio objęła instruktorów praktycznej nauki zawodu, nie oznacza, iż uzyskali oni w pełni status taki jak nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy pedagogiczni zatrudnieni w szkołach i innych placówkach, gdyż Karcie Nauczyciela podlegają tylko w zakresie w niej określonym oraz pod warunkiem posiadania kwalifikacji określonych dla nauczycieli praktycznej nauki zawodu oraz wykonywania pracy dydaktycznej i wychowawczej w wymiarze przewidzianym dla tych nauczycieli (art. 1 ust. 2 pkt 4 Karty Nauczyciela). W tej materii Sąd Okręgowy powołał uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2006 r., I UK 129/05, w którym wskazano, że „nie jest uprawnione założenie, że każdy okres pracy instruktora praktycznej nauki zawodu podlega zaliczeniu jako staż pracy w szczególnym charakterze do emerytury nauczycielskiej na podstawie art. 88 ust. 1 w związku z art. 1 ust. 2 pkt 4 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (według wersji z daty skarżonej decyzji organu rentowego – j. t. Dz. U. z 1997 r., nr 56, poz. 357 ze zm.). Instruktorzy praktycznej nauki zawodu byli pracownikami, do których Karta Nauczyciela była stosowana w określonym zakresie, w tym co do uprawnień emerytalnych, jednak dopiero w określonym czasie. Ujmując rzecz historycznie należy zauważyć, że poprzedzająca obecną regulację ustawa z dnia 27 kwietnia 1972 r. - Karta praw i obowiązków nauczyciela (Dz. U. nr 16, poz. 114 ze zm.) nie obejmowała instruktorów praktycznej nauki zawodu (art. 1). Według tej ustawy uprawnienia miał tylko ten nauczyciel praktycznej nauki zawodu, który był pracownikiem szkoły i tygodniowy obowiązkowy wymiar zajęć dydaktycznych dla tych nauczycieli wynosił 28 godzin (art. 32 ust. 1). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 czerwca 1973 r., I PR 152/73 (OSNCP 1974/3/53) stwierdził, że pracownik zakładu pracy, któremu powierzono obowiązki instruktora lub starszego instruktora praktycznej nauki zawodu nie podlegał Karcie praw i obowiązków nauczyciela. Także z chwilą wejścia w życie obecnej ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (Dz. U. nr 3, poz. 19) nie od razu miała ona zastosowanie do instruktorów praktycznej nauki zawodu. Zawierała ona w art. 5 delegację dla Ministra Oświaty i Wychowania, zgodnie z którą mógł on rozciągnąć przepisy ustawy lub niektóre jej postanowienia między innymi na pracowników uspołecznionych zakładów pracy pełniących funkcję instruktorów praktycznej nauki zawodu, dla których praca dydaktyczna i wychowawcza stanowiła podstawowe zajęcie. Minister Edukacji Narodowej dopiero 10 sierpnia 1988 r., z mocą obowiązującą od dnia 1 września 1988 r., wydał rozporządzenie w sprawie rozciągnięcia niektórych przepisów Karty Nauczyciela na instruktorów praktycznej nauki zawodu oraz na niektórych innych pracowników uspołecznionych zakładów pracy, prowadzących prace pedagogiczne i wychowawcze (Dz. U. nr 34, poz. 261), zgodnie z którym pracownicy pełniący funkcje instruktorów praktycznej nauki zawodu zostali objęci przepisami Karty Nauczyciela, między innymi w zakresie uprawnień emerytalnych. Takie same uprawnienia przyznawało instruktorom praktycznej nauki zawodu kolejne rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 września 1998 r. w sprawie rozciągnięcia niektórych przepisów Karty Nauczyciela na instruktorów i kierowników praktycznej nauki zawodu oraz na niektórych innych pracowników prowadzących prace dydaktyczne i wychowawcze (Dz. U. nr 126, poz. 833). Rozporządzenie stosowało się do tych instruktorów praktycznej nauki zawodu, dla których praca dydaktyczno-wychowawcza stanowiła podstawowe zajęcie, przy czym wymiar nauki zawodu ustalony był na 22 godziny tygodniowo w ramach obowiązującego ich czasu pracy. Rozporządzenie to utraciło moc 6 kwietnia 2000 r. (jak i sama delegacja z art. 5 Karty Nauczyciela), gdyż z tą samą datą została zmieniona Karta Nauczyciela (ustawą z dnia 18 lutego 2000 r. - Dz. U. nr 19, poz. 239). Ustawa już bezpośrednio objęła instruktorów praktycznej nauki zawodu, jednakże nie uzyskali oni w pełni statusu takiego jak nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy pedagogiczni zatrudnieni w szkołach i innych placówkach, gdyż Karcie Nauczyciela podlegają tylko w zakresie w niej określonym oraz pod warunkiem posiadania kwalifikacji określonych dla nauczycieli praktycznej nauki zawodu oraz wykonywania pracy dydaktycznej i wychowawczej w wymiarze przewidzianym dla tych nauczycieli (art. 1 ust. 2 pkt 4 ustawy). Przy spełnieniu tych warunków do instruktorów praktycznej nauki zawodu mają zastosowanie przepisy Karty Nauczyciela o emerytalnych uprawnieniach nauczycielskich (art. 86-88 i 90 w związku z art. 91b ust. 2). Taka (obecna) regulacja Karty nie oznacza jednak, że każdy uprzedni okres pracy instruktora praktycznej nauki zawodu jest okresem pracy szczególnej uprawniającym do emerytury nauczycielskiej. Prawo do emerytury nauczycielskiej w systemie zaopatrzenia emerytalnego jest świadczeniem odrębnym, opartym na szczególnych warunkach (art. 86-88 Karty Nauczyciela, art. 32 i art. 46 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS), co nie pozostaje bez wpływu na stosowanie tego prawa. Nie każda praca dydaktyczna i nie w jakimkolwiek zatrudnieniu jest okresem pracy nauczycielskiej. Obowiązuje tu zasada, że to ustawa określa warunki, wymagania kwalifikacyjne i miejsce pracy, które pozwalają na pozytywną kwalifikację okresu pracy jako pracy w szczególnym charakterze i w konsekwencji samego prawa do emerytury. Zgodnie z przepisem art. 88 ust. 1 i art. 86 w związku z art. 91b ust. 2a Karty Nauczyciela praca instruktora praktycznej nauki zawodu jest równoważna z pracą nauczyciela (to jest w szczególnym charakterze zaliczanym do stażu do nauczycielskiej emerytury) tylko w okresie, gdy ustawa ta w zakresie tego uprawnienia została na nich rozciągnięta. Instruktorzy praktycznej nauki zawodu niezatrudniani przez szkoły jako nauczyciele nie podlegali ustawie z dnia 27 kwietnia 1972 r. - Karta praw i obowiązków nauczyciela i ustawie z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela. Dopiero przepisy tej drugiej ustawy w określonym zakresie mogły być na nich rozciągnięte i - jak wyżej wskazano - stało się to dopiero 1 września 1988 r. na podstawie rozporządzenia z dnia 10 sierpnia 1988 r. (…). Zgodnie z tym rozporządzeniem praca dydaktyczno-wychowawcza dla pracowników pełniących funkcje instruktorów praktycznej nauki zawodu musiała stanowić podstawowe zajęcie, wynika to już tylko z literalnego brzmienia § 1 pkt 1 lit. a. Tak samo, gdy chodzi o przepis art. 91b ust. 1 Karty Nauczyciela, choć tu nie może być mowy o błędnej wykładni, gdyż przepis jest jasny, ale idzie o pytanie o stosowanie go do instruktorów praktycznej nauki zawodu w związku z art. 1 ust. 2 pkt 4 i art. 88 ust. 1 ustawy. Odpowiedź wynika tu z przepisu art. 1 ust. 2 pkt 4, który wyraźnie wymaga, aby instruktorzy praktycznej nauki zawodu wykonywali pracę dydaktyczną i wychowawczą w wymiarze przewidzianym dla nauczycieli praktycznej nauki zawodu, czyli 22 godziny tygodniowo. Także z tego, że przepis art. 91b ust. 1 dotyczy nauczycieli, natomiast przepis art. 91b ust. 2a pracowników, o których mowa w art. 1 ust. 2 pkt 4 i 5 ustawy, czyli wyraźnie odróżnia się - zresztą tak samo jak w podstawowym przepisie art. 1 ustawy - nauczycieli od instruktorów praktycznej nauki zawodu. Oznacza to, że przepis art. 91b ust. 1 Karty Nauczyciela nie ma zastosowania do instruktorów praktycznej nauki zawodu, którzy nie są nauczycielami. Natomiast czym innym w tym względzie jest rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 11 grudnia 1992 r. w sprawie organizowania i finansowania praktycznej nauki zawodu, praw i obowiązków podmiotów organizujących tę naukę oraz uczniów odbywających praktyczną naukę zawodu (Dz. U. nr 97, poz. 479). Jest to regulacja wykonawcza tylko do ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. nr 95, poz. 425 ze zm.) i to, że zgodnie z nią nie jest wykluczone, iż instruktorami praktycznej nauki zawodu mogą być pracownicy, dla których praca dydaktyczna i wychowawcza nie stanowi podstawowego zajęcia (§ 7 ust. 2 pkt 2) wcale nie oznacza, że taki pracownik spełnia wskazane warunki Karty Nauczyciela, gdyż regulacje rozporządzenia co do praktycznej nauki zawodu i instruktorów praktycznej nauki zawodu i tych, których podmiotowo obejmuje Karta Nauczyciela, nie są tożsame.” Podobnie orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 3 lutego 2012 r., w sprawie II UK 126/11.

Sąd Okręgowy podzielając przedstawione stanowisko wskazał, że praca ubezpieczonego jako instruktora praktycznej nauki zawodu nie stanowiła jego jedynego (podstawowego) zajęcia, nadto ubezpieczony nie wykonywał tej pracy przez okres wymaganych ustawą 20 lat, licząc od 1 września 1988 r. Ponadto Sąd podzielił również powołane przez organ rentowy stanowiska Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 11 kwietnia 2007 r., I UK 306/06 oraz w uchwale z dnia 29 września 2005 r., II UZP 10/05, a które to wskazują na brak możliwości łączenia okresu zatrudnienia w szczególnym charakterze z okresami w szczególnych warunkach (tj. z tymi uwzględnionymi okresami pracy w szczególnych warunkach przez organ rentowy).

Wobec wskazanych okoliczności sąd pierwszej instancji uznał, że ubezpieczony nie świadczył pracy w szczególnym charakterze, a pracę w szczególnych warunkach świadczył w wymiarze niższym niż 15 lat.

Ustalając stan faktyczny w sprawie Sąd Okręgowy oparł się na dokumentach zgromadzonych w aktach organu rentowego oraz w aktach sprawy, a także na zeznaniach ubezpieczonego i świadków.

Mając na uwadze powyższe sąd pierwszej instancji, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołania ubezpieczonego.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim w całości nie zgodził się S. Ł., który w wywiedzionej apelacji zarzucił mu:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych przez dowolne, niezgodne z zebranym materiałem dowodowym w sprawie ustalenie, że praca ubezpieczonego na stanowisku określonym w świadectwie wykonywania pracy w szczególnych warunkach jako mechanik napraw pojazdów samochodowych - instruktor praktycznej nauki zawodu - brygadzista wykonywana w kanałach remontowych przy naprawie pojazdów nie była pracą w szczególnych warunkach, o których mowa w wykazie A dział XIV pkt 12, 16 oraz 24 stanowiącym załącznik do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r.;

2)  naruszenie prawa materialnego - § 15 rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. w związku art. 1 ust. 2 pkt 4) i art. 86 Karty Nauczyciela (Dz. U nr 3, poz. 19) oraz w związku z przepisami rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 sierpnia 1988 r. w sprawie rozciągnięcia niektórych przepisów Karty Nauczyciela na instruktorów praktycznej nauki zawodu oraz na niektórych innych pracowników uspołecznionych zakładów pracy, prowadzących prace pedagogiczne i wychowawcze (Dz. U. nr 34, poz. 261) - przez jego niezastosowanie.

Podnosząc powyższe zarzuty apelujący wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy przez przyznanie prawa do emerytury,

ewentualnie

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Gorzowie Wielkopolskim do ponownego rozpoznania,

- zasądzenie zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżący między innymi podniósł, że Sąd Okręgowy w sposób dowolny, nie wynikający z zebranego w sprawie materiału dowodowego i z naruszeniem zasad logicznego rozumowania ustalił, iż ubezpieczony wykonywał swoje obowiązki w co najmniej 1/3 czasu poza kanałami remontowymi.

Zdaniem apelującego Sąd Okręgowy z treści karty obowiązków, odpowiedzialności i uprawnień, zamieszczonej w aktach osobowych ubezpieczonego, która ma charakter abstrakcyjny wyprowadził ustalenie, że ubezpieczony w znacznym rozmiarze swego czasu pracował poza kanałem remontowym, mimo że z karty tej wniosków takich wyprowadzić nie można. Z karty tej wynika wprost, że stanowisko w trybie nadzoru i kontroli podlega głównemu mechanikowi, więc nie można z niej wyprowadzać obowiązku nadzoru i kontroli wykonywania pracy przez innych pracowników, co jednak ustalił Sąd Okręgowy. Nadto skarżący podkreślił, że karta została wydana ubezpieczonemu w dniu 26 sierpnia 2004 r., więc nie można na jej podstawie dokonywać ustaleń co do okresu co najmniej 2 lata wcześniejszego.

Dalej apelujący zarzucił, że Sąd Okręgowy w swoich rozważaniach całkowicie pominął decyzję (...) z dnia 25 lipca 2007 r. o stwierdzeniu choroby zawodowej u ubezpieczonego. Decyzja ta wydana została po przeprowadzeniu dochodzenia epidemiologicznego i na jego podstawie Inspektor ustalił, czas narażenia ubezpieczonego na oddziaływanie szkodliwych preparatów 5-6 godzin na zmianę. Powyższe ustalenie Inspektora potwierdza prawdziwość twierdzeń ubezpieczonego o stałym wykonywaniu pracy mechanika w kanałach remontowych.

Ponadto ubezpieczony podniósł, że Sąd Okręgowy w ogóle się nie odniósł do zaświadczeń (...) i nie wyjaśnił, dlaczego nie dał wiary tym dowodom. Przy czym, Sąd nie przeprowadził z urzędu żadnego postępowania dowodowego, a tylko z dowodów zaoferowanych przez ubezpieczonego na potwierdzenie pracy w szczególnych warunkach wyprowadził niekorzystne dla niego ustalenia. Tymczasem, w ocenie skarżącego, dowody osobowe w postaci zeznań świadków S., P. i B. nie tylko nie podważyły wiarygodności zaświadczeń wystawionych przez (...), a wręcz przeciwnie potwierdziły ich prawdziwość. Z zeznań tych wprost wynika, że ubezpieczony był tak zwanym brygadzistą pracującym i sam wykonywał wszystkie naprawy prowadzone w kanałach - nie należały więc do niego obowiązki z zakresu nadzoru w wymiarze, jaki przypisuje mu Sąd. Ubezpieczony w ramach swoich obowiązków zajmował się naprawami podwozi pracując w kanale remontowym, a kontrola pozostałych pracowników brygady (jeden lub dwóch) remontujących nadwozie nie absorbowała mu aż ponad jedną trzecią czasu pracy, gdyż była to głównie kontrola sprowadzająca się do tego, żeby pracownicy pracę w ogóle wykonywali.

Dalej apelujący podniósł, że czynności ubezpieczonego jako brygadzisty, mające charakter incydentalny Sąd Okręgowy uznał za pochłaniające mu ponad 1/3 czasu jego pracy, do czego nie miał żadnych podstaw, nie miał żadnych informacji, które pozwoliłyby mu w sposób „aptekarski” dokonać rozliczenia poszczególnych czynności; takich informacji nie dostarczyli mu przesłuchani w sprawie świadkowie, ani też sam ubezpieczony przesłuchany w charakterze strony. Ustalenie Sądu – według skarżącego – jest w tym zakresie szacunkiem zupełnie dowolnym. Powyższe wywody dotyczą również powierzonej ubezpieczonemu funkcji instruktora praktycznej nauki zawodu. Praktyczna nauka zawodu w wykonaniu ubezpieczonego polegała na wspólnym z uczniami wykonywaniu prac remontowych w kanale. Przy tym jest oczywistym, że główny ciężar wykonania prac spoczywał na samym ubezpieczonym a nie na towarzyszących mu 2 lub 3 uczniach. Dla ubezpieczonego bycie instruktorem praktycznej nauki zawodu w związku z wykonywaniem tej funkcji podczas pracy w kanale remontowym w żaden sposób nie zmieniało szczególnego narażenia zawodowego i nie może skutkować ustaleniem, że nie była to praca w szczególnych warunkach.

Zdaniem skarżącego wniosku, że ubezpieczony w znacznym wymiarze pracował poza kanałami remontowymi nie można również wyprowadzać z oczywistego faktu, którego ubezpieczony nie kwestionuje, iż nie wszystkie prace remontowe przy pojazdach wykonywane są w kanałach. Jest to fakt oczywisty, wynikający ze względów technologicznych, jednakże należy pamiętać, że w ramach podziału pracy ubezpieczony nie wykonywał wszystkich operacji remontowych - jego praca skupiała się na naprawach podwozi i wykonywana była w kanale remontowym. Oczywiste jest, że ubezpieczony wykonując polecenia przełożonych musiał czasem wykonać również inne prace; na przykład w związku z posiadanymi uprawnieniami spawacza ubezpieczony wykonywał czasami prace spawalnicze przy nadwoziach, tego typu prace są jednak również pracami zaliczonymi do szczególnych warunków, bowiem są wymienione w punkcie 12 dział XIV wykazu A. Większość czynności wykonywanych przez ubezpieczonego poza kanałem wiązała się bezpośrednio z wykonywaną pracą w kanale, jest bowiem oczywistym, że ze względów technologicznych nie jest możliwe wykonywanie pracy przez 8 godzin bez przerwy bez opuszczenia stanowiska i podejmowania różnych czynności przygotowawczych. Czynności ubezpieczonego poza kanałem były jednak immanentnie związane z jego obowiązkami wykonywanymi w kanale, a jeżeli zdarzały się inne czynności, to miały one charakter incydentalny.

Jednocześnie apelujący wskazał, że nie kwestionuje stanowiska Sądu Okręgowego, że do dnia 31 sierpnia 1988 r. zatrudnienie na stanowisku instruktora praktycznej nauki zawodu nie były okresami pracy w szczególnym charakterze uprawniającymi do emerytury nauczycielskiej, jednak jego zdaniem, nie zmienia to w niczym faktu, że pozostałe 14 lat od sierpnia 1988 r. do 31 sierpnia 2002 r. powinno zostać uznane za okres pracy w szczególnym charakterze. Ubezpieczony w powyższych latach prowadził z powierzonymi mu uczniami praktyczną naukę zawodu w wymiarze wyższym niż 22 godziny tygodniowo i nie są tu zrozumiałe rozważania Sądu dotyczące tygodniowego czasu pełnienia funkcji dydaktycznych. W związku z faktem, że praktyczna nauka zawodu odbywała się w funkcjonującym przedsiębiorstwie a nie w warsztatach szkolnych, nauka ta połączona była z wykonywaniem czynności naprawczych w ramach normalnej pracy przedsiębiorstwa. Fakt, że ucząc zawodu wykonuje się równocześnie normalną pracę nie może dyskwalifikować instruktora praktycznej nauki zawodu i pozbawiać go uprawnień płynących z karty nauczyciela.

Zatem, w ocenie apelującego, w jego przypadku uprawnienia do uzyskania wcześniejszej emerytury kumulowały się w okresie lat 1988 - 2002 z dwóch tytułów równocześnie i skarżący nie godzi się z poglądem, że wykonywanie pracy rodzącej uprawnienia do wcześniejszej emerytury równocześnie z dwóch tytułów, pozbawia ubezpieczonego prawa do skorzystania z jakiegokolwiek z nich.

Apelujący nie podzielił także stanowiska, że okresy pracy w szczególnych warunkach i w szczególnym charakterze nie podlegają sumowaniu. Zdaniem apelującego zakazu sumowania nie można wyprowadzać z treści rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r., jeżeli nie został on zamieszczony wprost w przepisach ustawy emerytalnej. Art. 32 tej ustawy przewidujący możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę zakazu takiego nie wprowadził, a jego ustęp 1 stanowi, że ubezpieczonym urodzonym przed dniem 1 stycznia 1949 r., będącym pracownikami, o których mowa w ust. 2 i 3, zatrudnionymi w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, przysługuje emerytura w wieku niższym niż określony w ort. 27 ust. 2 i 3 ustawy. Alternatywa zawarta w przepisie nie jest alternatywą rozłączną albo... albo... więc wniosek, że w grę może wchodzić tylko jeden rodzaj zatrudnienia jest nieuzasadniony. Według apelującego zgodnie z ust. 2 art. 32 przyczyną przyznania przywileju umożliwiającego wcześniejsze przejście na emeryturę jest wykonywanie pracy o znacznej szkodliwości lub uciążliwości i nie ma żadnych racjonalnych przesłanek by okresy takiej pracy nie mogły się sumować, skoro niewątpliwie każdy z rodzajów tych prac wpływa negatywnie na stan zdrowia ubezpieczonego i jego możliwości pracy aż do osiągnięcia pełnego wieku emerytalnego.

W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wskazując, że przedstawione w apelacji zarzuty są bezpodstawne, a wyrok sądu pierwszej instancji jest prawidłowy.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego okazała się nieuzasadniona.

W ocenie Sądu Apelacyjnego sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał wszechstronnej oceny całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. W pisemnych motywach zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy wskazał, jaki stan faktyczny stał się jego podstawą oraz podał na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu. Sąd Apelacyjny ustalenia sądu pierwszej instancji w całości uznał i przyjął jako własne, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania obecnie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAP 1999/24/776 oraz z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, LEX nr 585720 i z dnia 24 września 2009 r., II PK 58/09, LEX nr 558303). Również rozważania prawne, które skłoniły sąd pierwszej instancji do oddalenia odwołania od zaskarżonych decyzji są trafne i nie naruszają prawa materialnego.

W odpowiedzi na zarzut błędu w ustaleniach faktycznych Sąd Apelacyjny podkreśla, że ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego rozumowania. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd zasad określonych w art. 233 k.p.c., wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tylko te uchybienia mogą być przeciwstawiane uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął to sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, LEX nr 50231).

Sąd Okręgowy przy ocenie dowodów nie naruszył zasad wskazanych powyżej. Jak na wstępnie tych rozważań już wskazano, w swym uzasadnieniu sąd pierwszej instancji jasno i logicznie przedstawił jakie dowody uznał za istotne i wiarygodne w sprawie, a jakim odmówił wiarygodności i dlaczego. Według Sądu Apelacyjnego ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy odpowiada zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.

W kontekście przedmiotu sporu trzeba zaznaczyć, że w judykaturze Sądu Najwyższego podkreśla się jednolicie, iż przewidziane w art. 32 ustawy emerytalnej prawo do emerytury w niższym niż określony w art. 24 tej ustawy wieku emerytalnym jest ściśle związane z szybszą utratą zdolności do zarobkowania z uwagi na szczególne warunki lub szczególny charakter pracy. Praca taka, świadczona stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, przyczynia się do szybszego obniżenia wydolności organizmu, stąd też wykonująca ją osoba ma prawo do emerytury wcześniej niż inni ubezpieczeni. Prawo to stanowi przywilej i odstępstwo od zasady wyrażonej w art. 24 ustawy, a zatem regulujące je przepisy należy wykładać w sposób gwarantujący zachowanie celu uzasadniającego to odstępstwo (por. między innymi wyroki z dnia 22 lutego 2007 r., I UK 258/06, OSNP 2008/5-6/81; z dnia 17 września 2007 r., III UK 51/07, OSNP 2008/21-22/328; z dnia 6 grudnia 2007 r., III UK 62/07, LEX nr 375653; z dnia 6 grudnia 2007 r., III UK 66/07, LEX nr 483283; z dnia 13 listopada 2008 r., II UK 88/08, niepublikowany; z dnia 5 maja 2009 r., I UK 4/09, LEX nr 509022). Podzielając takie rozumienie instytucji emerytury z art. 32 ustawy emerytalnej, należy stwierdzić, że wyłącznie takie czynności pracownicze, które są wykonywane w warunkach bezpośrednio narażających na szkodliwe dla zdrowia czynniki, kwalifikują pracę jako wykonywaną w szczególnych warunkach. Znaczące są przy tym stopień uciążliwości owych czynników oraz wymagania wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne i otoczenia. Jedynie jeśli czynności te wykonywane są stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, to okres wykonywania tej pracy jest okresem pracy uzasadniającym prawo do świadczeń na zasadach przewidzianych w rozporządzeniu.

Ubezpieczony wykonujący w spornych okresach jednocześnie pracę mechanika napraw pojazdów samochodowych – instruktora praktycznej nauki zawodu – brygadzisty, nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy pracy przy naprawie pojazdów mechanicznych w kanałach remontowych. Zajęcia prowadzone codziennie z uczniami w grupie 2-4 osób, ustalanie zakresu napraw do przeprowadzenia, środków i sposobu, niezbędnych części, narzędzi i ich zapewnie, rozdzielanie pracy podległym pracownikom, prace biurowe związane z codzienną oceną pracy uczniów oraz nadzorem nad pracą podległych pracowników – mechanika i elektryka nie pozwalają na przyjęcie, że ubezpieczony wykonywał pracę w kanałach remontowych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Skoro ubezpieczony codziennie sprawował opiekę nad uczniami i to różnych klas, miał obowiązek wprowadzenia ich, rozdzielania pracy i nadzorowania jej wykonania, a naprawa pojazdów jak sam zeznał obejmowała nie tylko prace związane z podwoziem, ale remontowane były całe pojazdy i w kanale, i na zewnątrz (remonty kapitalne autobusów, ubezpieczony spawał od spodu albo od góry - zeznanie świadka E. P., zeznanie świadka K. S. i zeznanie ubezpieczonego e-protokół z dnia 5 września 2013 r.), to twierdzenia przeciwne są sprzeczne z logiką i zasadami doświadczenia życiowego przy uwzględnieniu zakresu prac jakie były wykonywane przy remontach czy remontach kapitalnych pojazdów. Nadto ubezpieczony pracował także na innych halach (zeznanie świadka K. S. – e-protokół z dnia 5 września 2013 r.), uczestniczył w komisjach egzaminacyjnych dla uczniów (zeznanie świadka J. B. – e-protokół z dnia 5 września 2013 r.). Zatem słusznie i prawidłowo sąd pierwszej instancji uznał, że ubezpieczony w okresach od 6 lutego 1984 r. do 19 czerwca 1992 r., od 27 czerwca 1992 r. do 21 września 1992 r., od 8 października 1992 r. do 2 lutego 1995 r., od 8 lutego 1995 r. do 26 grudnia 1995 r. i od 4 stycznia 1996 r. do 31 grudnia 1998 r. będąc zatrudnionym w Przedsiębiorstwie (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością i zajmując stanowisko mechanika napraw pojazdów samochodowych – instruktora praktycznej nauki zawodu – brygadzisty nie pracował stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w warunkach szczególnych uprawniających do przyznania prawa do emerytury z tego tytułu.

Dla ustalenia prawa do emerytury nie ma żadnego znaczenia decyzja (...) z dnia 25 lipca 2007 r. o stwierdzeniu choroby zawodowej u ubezpieczonego (kontaktowe zapalenie skóry z podrażnieniem). Wbrew stanowisku apelującego z decyzji tej nie można wyprowadzić wniosku, że ubezpieczony stale wykonywał pracę mechanika w kanałach remontowych. W uzasadnieniu decyzji jednoznacznie bowiem wskazano, że ubezpieczony jako mechanik napraw pojazdów samochodowych podczas wykonywania swoich obowiązków ma częsty bezpośredni kontakt z wieloma różnymi preparatami chemicznymi w postaci smarów, olejów i płynów, a większość stosowanych preparatów chemicznych zawiera składniki wykazujące właściwości drażniące oczy, skórę i układ oddechowy. Czas narażenia na tego rodzaju preparaty wynosi około 5-6 godzin na zmianę. Stopień narażenia na poszczególne preparaty jest różny, uzależniony od przeznaczenia produktu, częstości wykonywania danego rodzaju naprawy z zastosowaniem konkretnego preparatu. Zatem podstawą ustalenia choroby zawodowej u ubezpieczonego były ogólne warunki pracy w warsztacie przy naprawie pojazdów samochodowych, a nie fakt, wykonywania takiej pracy tylko w kanale remontowym.

W oparciu o dokumentację z akt osobowych S. Ł. ze spornego okresu zatrudnienia, jak również treść zeznań świadków – współpracowników i wreszcie też samego ubezpieczonego Sąd Okręgowy wyprowadził jedyne słuszne ustalenie, że praca ubezpieczonego na analizowanych stanowiskach co do zasady wymagała również dokonywania innych czynności (prace biurowe, przydzielanie pracy podwładnym, przekazywanie wiedzy uczniom), które były dokonywane przez apelującego poza kanałem remontowym i stale wypełniały część obowiązującego go czasu pracy, co oznacza, że w tym czasie wyraźnie wykonywał on czynności nienarażające go na działanie czynników szkodliwych dla zdrowia.

W odpowiedzi na zarzut nieuwzględnienia świadectwa pracy w szczególnych warunkach i zaświadczenia wystawionych przez pracodawcę należy wskazać, że są to dokumenty prywatne, których treść może podlegać weryfikacji w toku postępowania zarówno przed organem rentowym, jak i sądem. Skoro postępowanie dowodowe wykazało, że w okresach objętych sporem ubezpieczony nie wykonywał pracy w szczególnych warunkach to nie można czynić ustaleń przeciwnych. Bez znaczenia jest również okoliczność, że sąd z dowodów zaoferowanych przez ubezpieczonego wyprowadził niekorzystne dla niego ustalenia. Jak wyżej wskazano ocena zgromadzonego materiału dowodowego bez względu na to kto zaoferował ten materiał oraz czy został on zgromadzony z urzędu przez sąd czy też na wniosek strony musi przebiegać zgodnie z regułami wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c., a sąd odwoławczy nie stwierdził naruszenia tego przepisu.

Apelujący nie kwestionuje, że nie wszystkie prace remontowe przy pojazdach wykonywane są w kanałach. Ubezpieczony podkreślił, że prace remontowe były dzielone i jego praca skupiała się na naprawach podwozi i wykonywana była w kanale remontowym. Tym twierdzeniom ubezpieczonego przeczą zeznania świadka E. P., który wskazał, że ubezpieczony spawał w kanale, od spodu i od góry, spawał nadwozie. A także zeznania świadka K. S., który zeznał, że ubezpieczony pracował na stanowisku mechanika napraw pojazdów samochodowych, pracował na kanałach naprawczych, chociaż miał też inne obowiązki i pracował również na innych halach. Dalej świadek zeznał, że ubezpieczony wykonywał pracę ucząc uczniów, a naprawy polegały na tym, że prace wykonywało się nie tylko kanale, ale i na zewnątrz kanału. Świadek wyjaśnił także, że ubezpieczony wykonywał prace spawalnicze i inne prace rozbiórkowe, mówił uczniom jak wykonać naprawy. Również sam ubezpieczony przyznał, że otrzymywał pojazdy do remontu kapitalnego („miałem zrobić ze złomu piękny autobus”), a więc prace dotyczyły i podwozia, i nadwozia pojazdów. Nadto prace wykonywane były przez uczniów pod nadzorem ubezpieczonego („ja wiedziałem, że na 18 uczniów miałem tylko 2 kumatych; jak trzeba było wzywało się rodziców, dłużej trzymałem w kanale, pokazywałem jak ma robić, sam musiał zrobić nawet jak wiedziałem, że zepsuje, to będzie musiał naprawić”). Natomiast świadek J. B. – uczeń w warsztacie u ubezpieczonego od 1 września 1985 r. do końca czerwca 1988 r. wskazał, że u ubezpieczonego uczniowie zajmowali się obsługą, naprawą samochodów osobowych, rewizorskich, takich dostawczych, które były na wyposażeniu w firmie; ubezpieczony naprawiał samochody, a uczniowie uczyli się przy nim; ubezpieczony przedstawiał zakres prac, które będą wykonywane na pojeździe, ubezpieczony wykonywał je, a uczniowie mu pomagali.

Jednocześnie za Sądem Apelacyjnym w Poznaniu należy zwrócić uwagę, że w załączniku rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. - wykaz A dział XIV poz. 16. - wymieniono jako stanowisko pracy w warunkach szczególnych tylko prace naprawcze pojazdów wykonywane w kanałach remontowych, a nie wszelkie prace wykonywane przy naprawie pojazdów. Bez naruszenia zasad wykładni prawa nie można stwierdzić, aby w rozumieniu powołanego przepisu - stanowisko pracy mechanika samochodowego (przy uwzględnieniu, że specyfika tego zawodu wymaga w pewnym zakresie również wykonywania prac w kanałach remontowych), było stanowiskiem pracy w warunkach szczególnych. Gdyby bowiem taka była intencja ustawodawcy, to nie ograniczyłby on zakresu wskazanego stanowiska pracy w warunkach szczególnych tylko do prac wykonywanych w kanałach remontowych przy naprawie pojazdów mechanicznych lub szynowych. Sąd nie może w tym zakresie stosować wykładni rozszerzającej, bowiem byłaby ona sprzeczna z wykładnią językową tego przepisu (wyrok z dnia 27 czerwca 2013 r., III A Ua 102/13, LEX nr 1342298). W ocenie sądu odwoławczego cały zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie ustaleń wnioskowanych przez ubezpieczonego, bowiem nie wykonywał on stale i w pełnym wymiarze czasu pracy pracy przy naprawie pojazdów samochodowych w kanałach remontowych. Pracę taką wykonywał jedynie w części wymiaru czasu pracy, a ustalenie przez sąd pierwszej instancji, że taka praca zajmowała mu 2/3 wymiaru czasu pracy, w ocenie Sądu Apelacyjnego jest prawidłowe przy jednoczesnym przyjęciu, że był to wymiar maksymalny. Za inspektorem sanitarnym należy, bowiem przyjąć, że praca w warsztacie (a więc także ta wykonywana w kanale) z narażaniem na kontakt z substancjami szkodliwymi zajmowała ubezpieczonemu 5-6 godzin na zmianę.

Odnośnie zarzutu naruszenia prawa materialnego podkreślić trzeba, że od lat w orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że okresów pracy w szczególnych warunkach nie można sumować z okresami pracy w szczególnym charakterze dla potrzeb ustalenia okresu co najmniej 15 lat (w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze) wymaganych przy ubieganiu się o emeryturę w wieku obniżony (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2005 r., II UZP 10/05, OSNP 2006/1-2/21). Nadto ubezpieczony nie spełniał warunków uznania jego zatrudnienia na stanowisku instruktora praktycznej nauki zawodu jako okresu pracy w szczególnym charakterze, a kwestię tę omówił bardzo szczegółowo sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Prawidłowo bowiem Sąd Okręgowy wskazał, że pełnienie omawianej funkcji nie stanowiło pracy w szczególnym charakterze, gdyż nie było to jedyne zajęcie ubezpieczonego i nie wykonywał on w swoim czasie pracy jedynie czynności dydaktycznych. Biorąc powyższe pod uwagę oraz fakt, że ubezpieczony nie wykazał bezspornie, iż spełnił warunki wskazane w regulacji zawartej w Karcie Nauczyciela, jako bezpodstawny należało uznać zarzut niezastosowania przepisów § 15 wspominanego rozporządzenia w związku art. 1 ust. 2 pkt 4) i art. 86 Karty Nauczyciela oraz w związku z przepisami rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 sierpnia 1988 r.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny w odpowiedzi na zarzuty apelacji wskazuje, że jest ona jedynie polemiką z prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego nie uwzględniającą okoliczności, że emerytura w wieku obniżonym jest przywilejem dla ściśle określonej kategorii pracowników, a ubezpieczony do nich nie należy.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego, po jego ponownej analizie, Sąd Apelacyjny przyjął zatem, że skarżący w spornym okresie nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy prac w szczególnych warunkach ani w szczególnym charakterze w rozumieniu art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej, a w konsekwencji nie spełnił jednej z koniecznych przesłanek z art. 184 ust. 1 ustawy emerytalnej do nabycia prawa do emerytury w wieku obniżonym.

Prezentowane w apelacji zarzuty okazały się więc nieuzasadnione, a ponieważ brak jest też innych podstaw do wzruszenia trafnego rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji, które sąd odwoławczy bierze pod rozwagę z urzędu, apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c. oddalono w całości (punkt 1).

O kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, który w sprawach o świadczenia z ubezpieczenia społecznego wynosi 60 zł, zgodnie z § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461). Zatem, skoro oddalono apelację ubezpieczonego, uznać należało, że przegrał on postępowanie odwoławcze w całości, a wobec tego, zasądzono od niego na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego w całości – 120 zł, zgodnie z § 12 ust. 1 pkt. 2 powołanego rozporządzenia (punkt 2).

SSA Urszula Iwanowska SSA Anna Polak SSA Romana Mrotek