Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 842/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2017 r.

Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Ryszard Biegun

Sędziowie:

SSO Andrzej Roman

SSO Piotr Łakomiak (spr.)

Protokolant:

Katarzyna Pająk

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2017 r. w Bielsku-Białej

na rozprawie

sprawy z powództwa M. S., G. K. (1)

przeciwko A. K. (1), D. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powódek

od wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej

z dnia 24 października 2016 r. sygn. akt I C 1341/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III ppkt 2 i 4 oraz w punkcie IV ppkt 2 i 4 w ten sposób, że odstępuje od obciążenia obu powódek kosztami procesu;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  odstępuje od obciążenia obu powódek kosztami postępowania apelacyjnego.

SSO Piotr Łakomiak SSO Ryszard Biegun SSO Andrzej Roman

Sygn. akt II Ca 842/16

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 31 maja 2010r. powódki L. C., T. B. i E. B. (1), reprezentowane przez profesjonalnego pełnomocnika wniosły o zasądzenie:

-od pozwanego D. K. na rzecz powódki L. C. kwoty 6.666 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2010r. do dnia zapłaty,

-od pozwanej A. K. (1) na rzecz powódki L. C. kwoty 6.666 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2010r. do dnia zapłaty,

-od pozwanego D. K. na rzecz powódki T. B. kwoty 6.666 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2010r. do dnia zapłaty,

-od pozwanej A. K. (1) na rzecz powódki T. B. kwoty 6.666 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2010r. do dnia zapłaty,

-od pozwanego D. K. na rzecz powódki E. B. (1) kwoty 6.666 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2010r. do dnia zapłaty,

-od pozwanej A. K. (1) na rzecz powódki E. B. (1) kwoty 6.666 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2010r. do dnia zapłaty,

- o zasądzenie od pozwanych na rzecz powódek kosztów postępowania.

W uzasadnieniu powódki podały, że spadek po zmarłym J. C. nabyli na podstawie testamentu D. K. i A. K. (1) w ½ części wprost. W skład spadku wchodzi wynoszący ½ udział w nieruchomości lokalowej znajdującej się przy ul. (...) w B., o wartości ok. 60.000 zł (wartość nieruchomości 120.000 zł). Gdyby zmarły nie zostawił testamentu spadek po nim odziedziczyłyby żona L. C. oraz córki E. B. (1) i T. B. po 1/3. W chwili śmierci spadkodawcy wszystkie osoby, które dziedziczyłyby z mocy ustawy były trwale niezdolne do pracy, a zatem wysokość ich zachowku wynosi 2/3 udziału spadkowego. Ponad to powódki podniosły, że złożone w testamencie oświadczenie o pozbawieniu T. B. prawa do zachowku, powinno zostać uznane za bezskuteczne, gdyż powódka pomimo kłopotów ze zdrowiem starała się odwiedzać i wspierać ojca. Podobnie nieskuteczne jest pozbawienie prawa do zachowku E. B. (1).

W odpowiedzi na pozew (k.22-25) pozwani D. K. i A. K. (1), wnieśli o oddalenie kierowanych przeciwko nim powództw w całości oraz zasądzenie na rzecz każdego z nich od powódek kosztów postępowania.

Pozwani podnieśli, że wartość odziedziczonej przez nich połowy lokalu mieszkalnego wynosi 50.000 zł, gdyż nieruchomość dla celów podatkowych została wyceniona na kwotę 100.000 zł. Nadto pozwani twierdzili, że każdemu z nich przysługuje wobec powódki L. C. wierzytelność o wydanie kwot po 12.500 zł, gdyż powódka posiada majątek spadkowy w postaci oszczędności zmarłego o wartości 1000 dolarów, 500 Euro i 45.000 zł. Przy przyjęciu, że połowa może być zaliczona jako udział powódki w majątku wspólnym jej i zmarłego, to do spadku weszła kwota 25.000 zł, która jest własnością pozwanych po połowie. Każdy z pozwanych złożył oświadczenie o potrąceniu przysługującej mu wierzytelności wobec powódki L. C. z jej wierzytelnością zgłoszoną wobec każdego z nich, co już zostało przez nich zaproponowane wcześniej w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty. Co do powódek T. B. i E. B. (1), pozwani zaprzeczyli, aby wydziedziczenie miało być bezskuteczne, podając, że w obu przypadkach istniały rzeczywiste i prawnie relewantne podstawy do pozbawienia ich prawa do zachowku. Pozwani podkreślili dodatkowo, że powódki nie przedstawiły dowodów wskazujących na powoływaną przez nich trwałą niezdolność do pracy.

Postanowieniem z dnia 14 listopada 2012r. Sąd na zgodny wniosek stron, na mocy art. 178 k.p.c. zawiesił postępowanie w sprawie (k.268). Następnie postanowieniem z dnia 17 czerwca 2013r., podjął postępowanie w sprawie, zawieszając je na podstawie art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c. w związku ze śmiercią powódki L. C. w dniu 8 maja 2013r. (k. 278).

Pismem z dnia 14 czerwca 2016r. G. K. (1) i M. S., jako spadkobierczynie zmarłej powódki L. C., wniosły o podjęcie postępowania z ich udziałem, które to stanowisko podtrzymały podczas rozprawy w dniu 29 czerwca 2016r. (k. 311-312; 322-323) wnosząc o zasądzenie:

-od pozwanego D. K. na rzecz powódki G. K. (1) kwoty 3.333 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2010r. do dnia zapłaty,

-od pozwanej A. K. (1) na rzecz powódki G. K. (1) kwoty 3.333 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2010r. do dnia zapłaty,

-od pozwanego D. K. na rzecz powódki M. S. kwoty 3.333 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2010r. do dnia zapłaty,

-od pozwanej A. K. (1) na rzecz powódki M. S. kwoty 3.333 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5.04.2010r. do dnia zapłaty,

Postanowieniem z dnia 12 września 2016r. Sąd podjął postępowanie w sprawie z udziałem G. K. (1) i M. S. jako następców prawnych powódki L. C. (k. 327).

Wyrokiem z dnia 24.10.2016r. Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej w sprawie I C 1341/16 orzekł, że:

I. w sprawie z powództwa T. B. przeciwko A. K. (1) oraz przeciwko D. K.:

1.  zasądza od A. K. (1) na rzecz T. B. kwotę 6.666 zł (sześć tysięcy sześćset sześćdziesiąt sześć złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 kwietnia 2010 roku do dnia zapłaty;

2.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

3.  ustala, że pozwana ponosi w całości koszty procesu z zastosowaniem pojedynczej stawki minimalnej kosztów zastępstwa procesowego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu;

4.  zasądza od D. K. na rzecz T. B. kwotę 6.666 zł (sześć tysięcy sześćset sześćdziesiąt sześć złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 kwietnia 2010 roku do dnia zapłaty;

5.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

6.  ustala, że pozwany ponosi w całości koszty procesu z zastosowaniem pojedynczej stawki minimalnej kosztów zastępstwa procesowego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu;

II. w sprawie z powództwa E. B. (1) przeciwko A. K. (1) oraz przeciwko D. K.:

1.  oddala powództwo przeciwko A. K. (1);

2.  ustala, że powódka ponosi w całości koszty procesu z zastosowaniem pojedynczej stawki minimalnej kosztów zastępstwa procesowego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu;

3.  oddala powództwo przeciwko D. K.;

4.  ustala, że powódka ponosi w całości koszty procesu z zastosowaniem pojedynczej stawki minimalnej kosztów zastępstwa procesowego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu;

III.  w sprawie z powództwa G. K. (1) przeciwko A. K. (1) oraz przeciwko D. K.:

1.  oddala powództwo przeciwko A. K. (1);

2.  ustala, że powódka ponosi w całości koszty procesu z zastosowaniem pojedynczej stawki minimalnej kosztów zastępstwa procesowego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu;

3.  oddala powództwo przeciwko D. K.;

4.  ustala, że powódka ponosi w całości koszty procesu z zastosowaniem pojedynczej stawki minimalnej kosztów zastępstwa procesowego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu;

IV.  z powództwa M. S. przeciwko A. K. (1) oraz przeciwko D. K.:

1.  oddala powództwo przeciwko A. K. (1);

2.  ustala, że powódka ponosi w całości koszty procesu z zastosowaniem pojedynczej stawki minimalnej kosztów zastępstwa procesowego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu;

3.  oddala powództwo przeciwko D. K.;

4.  ustala, że powódka ponosi w całości koszty procesu z zastosowaniem pojedynczej stawki minimalnej kosztów zastępstwa procesowego, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu.

Postanowieniem z dnia 2.12.2016r. Sąd I instancji uchylił powyższy wyrok w pkt.I i II i w tym zakresie postępowanie umorzył.

Orzekając tak jak w wyroku z dnia 24.10.2016r. Sąd Rejonowy ustalił, że pomiędzy stronami ostatecznie bezsporny był skład majątku wspólnego zmarłego i L. C., w którego skład wchodziło spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu o wartości 111.600 zł oraz oszczędności w wysokości 39.820 zł. Bezsporna była również wysokość nakładu L. C. w kwocie 7.834 zł oraz koszt wystawienia nagrobka w wysokości 9.600 zł.

W pozostałym zakresie sąd niższej instancji ustalił, że T. B. i E. B. (1) są córkami J. C. z pierwszego małżeństwa. Po rozwodzie rodziców T. B. wychowywała siostra J. C.. Dopiero od 6 roku życia wychowywał ją ojciec z drugą mamą tj. L. C.. E. B. (1) została natomiast pod opieką jego pierwszej żony. W okresie 5 lat po rozwodzie widziała się z ojcem tylko raz. Mieli wtedy sporadyczny kontakt w formie telefonów lub kartek na święta. Był taki okres, że gdy była w VII klasie, ojciec zabrał ją do siebie do Z., gdzie mieszkał w wynajętym pokoju. Tam przez kilka miesięcy mieszkała i chodziła do szkoły. Po kilku miesiącach, w związku z bardzo wysokimi wymaganiami stawianymi jej przez ojca, co powodowało między nimi konflikty, wróciła jednak do O.. Ojciec napisał wówczas dziadkom, że się na nią śmiertelnie obraził i nie mieli żadnego kontaktu aż do momentu gdy E. B. (1) skończyła 18 lat.

E. B. (1) ostatni raz widziała się z ojcem po ukończeniu przez nią 18 lat, kiedy to spoliczkował ją, widząc ją palącą papierosa. Następnie E. B. (1) pisała do niego kartki, ale nie było z jego strony żadnego odzewu, więc zaprzestała.

Rodzina zmarłego i jego żony L. C. nie zna E. B. (1), niektórzy widzieli ją raz, może dwa razy w życiu. Nigdy nie spotykali jej podczas wizyt i zjazdów u J. C.. M. S. pamięta ją z okresu szkoły podstawowej gdy mieszkała u ojca przez kilka miesięcy. J. C. nigdy nic nie mówił na temat swojej córki, nie miał z nią żadnego kontaktu, nie znał jej adresu, nie odwiedzali się wzajemnie. Nie wiedział nawet jak córka ma na nazwisko i czy wyszła za mąż. E. B. (1) znała adres ojca, lecz od dnia w którym ją spoliczkował nie miała z nim żadnego kontaktu. Nie widziała jaki był jego stan zdrowia, ani jakie były potrzeby jego żony L. C.. Nie zajmowała się nim podczas pobytu w szpitalu. Nie wiedziała o śmierci ojca, o której powiadomiła ją dopiero siostra, odnajdując ją przez Internet na podstawie danych dotyczących rodziny biologicznej matki. Nie była na jego pogrzebie.

Po osiągnięciu dorosłości T. B. utrzymywała kontakty z ojcem, odwiedzając go dwa – trzy razy w tygodniu. Uczestniczyła w uroczystościach rodzinnych i świątecznych. J. C. nie pałał sympatią do T. B. ani jej dzieci. Mimo tych nienajlepszych relacji T. odwiedzała go. Rozmawiali normalnie, ale nie było pomiędzy nimi zażyłych stosunków jakie występują między ojcem z córką. Wizyty były częstsze jak córka T. B., S. B. miała 5-8 lat. Rodzice jeździli z nią wtedy dwa razy w tygodniu do szpitala, odwiedzając za każdym razem J. C.. W późniejszym okresie jeździła tam, gdy mąż jechał do B. - ona szła wówczas odwiedzić rodziców, a on załatwiał swoje sprawy. J. C. pozostawał w konflikcie z mężem T. B., nie utrzymywali wzajemnych kontaktów. Najdłużej T. B. nie widziała ojca jak miała operację na kolano i jak miała oparzoną rękę. Jak wyszła ze szpitala o kulach poszła go odwiedzić. Kiedy zachorowała na chorobę reumatyczną, była w tak ciężkim stanie, że nie opuszczała domu. Później jeździła do ojca rzadziej, ponieważ miała problemy z dojazdem do B.. Nie ma bowiem prawa jazdy ani samochodu. Nie może też sama jeździć komunikacją miejską, ponieważ choruje na padaczkę i ma problemy ze stawami. Do dziadków zwoził ją mąż albo syn B. B.. Gdy G. K. (2) odwiedzała J. C. często mówił jej, że: „T. przed chwilą była i wyszła”.

J. C. nie odwiedzał T. B. i jej dzieci. Często jednak mówił o córce.

Pewnego dnia J. C. sam szorował dywan. Jego córka T. B., która wówczas go odwiedziła, odmówiła mu pomocy, z uwagi na swój stan zdrowia.

Stosunki miedzy T. B., a J. C. pogorszyły się jak stan zdrowia J. C. stał się poważny. Mówił jej, że nie potrzebuje od niej żadnej pomocy. Mimo to T. B. odwiedzała go w szpitalu.. Przed śmiercią, powiedział jej, że nie chce jej widzieć na oczy, nie życzy sobie jej wizyty i że ma wyjść, po czym zadzwonił po pielęgniarkę. Powiedział jej również, że nie wie po co do niego przychodzi, ponieważ i tak niczego nie dostanie. Mimo to T. B. nadal jeździła do szpitala, odwiedzając go i rozmawiając z lekarzami na temat jego stanu zdrowia.

J. C. był samodzielnym i ambitnym człowiekiem. Nie chciał przyjąć do wiadomości, że się starzeje. Był honorowy, nigdy nikogo nie prosił o pomoc i nie chciał jej od nikogo przyjmować. Pewnego razu, jak siostra L. M. S. chciała umyć im okna, to jej nie pozwolił. Sam sprzątał i robił pranie. Nie chodził do lekarza, nawet zęby wyrywał sobie samodzielnie przed lustrem. Opiekował się L. C., która była schorowana od około 10 lat. Podawał jej insulinę. Był bardzo sprawny i dawał sobie samodzielnie radę. Pomocy wymagał w okresach gdy skręcił nogę, a następnie gdy miał problemy z łokciem. Wtedy jednak nikt mu nie pomagał, a on sam smarował obolałe miejsca maściami i twierdził, że to samo przejdzie. Nie chciał iść do lekarza. Chorował 4 miesiące przed śmiercią. Zamarł na raka płuc, w wieku 77 lat. Nawet w ostatnim okresie życia J. C., mimo problemów z nogami, sam wyprowadzał psa i twierdził, że daje sobie radę.

D. K. jest synem siostry L. H. K.. Jego chrzestną była L. C.. Wraz żoną – A. K. (1) i dziećmi odwiedzali J. C. i jego żonę raz lub dwa razy w tygodniu, w okresie jego choroby. Opiekowali się nimi, pomagali w sprzątaniu i w przygotowaniu uroczystości rodzinnych, robili zakupy i pranie, odbierali pocztę. Ich córka K. przed pracą, w czerwcu i lipcu 2009r., wyprowadzała psa. Czasami kupowali leki, załatwi zabiegi. A. K. (1) robiła L. C. zastrzyki z insuliny i zmieniała opatrunki. J. i L. C. byli dla nich bliscy jak najbliższa rodzina. K. odwiedzali ich częściej niż reszta rodziny. J. C. mówił G. K. (2), że są to tak dobrzy ludzie, że w każdej chwili może liczyć na ich pomoc. Gdy leżał w szpitalu wyraził zgodę na informowanie A. K. (2) o jego stanie zdrowia i udzielonych świadczeniach zdrowotnych.

W dniu 26 sierpnia 2009r. J. C. sporządził w obecności notariusza M. Ś. testament w formie aktu notarialnego rep. A nr (...), na mocy którego powołał do dziedziczenia całego majątku A. i D. K.. W testamencie tym pozbawił córkę T. B. prawa do zachowku wskazując iż uporczywie nie dopełnia względem niego obowiązków rodzinnych, nie utrzymuje z nim żadnych kontaktów, poza okazjonalnymi wizytami raz na kilka miesięcy, nie interesuje się jego osobą, nie służy mu pomocą na starość ani opieką w chorobie. Nadto zapominając o córce E. B. (1) własnoręcznie sporządził oświadczenie w którym wskazał, że pozbawia również prawa do zachowku i drugą córkę E., co do której nie wie gdzie mieszka ani jak się nazywa, nie utrzymuje z nią również żadnych kontaktów.

Tego samego dnia również i L. C. sporządziła w obecności notariusza M. Ś. testament w formie aktu notarialnego (rep. A nr 4497/2009), w którym powołała do całego spadku D. K. i jego żonę A. K. (1). Przy sporządzaniu testamentu była obecna A. K. (1). Został on zmieniony testamentem z dnia 11 stycznia 2010r., w którym powołała do dziedziczenia swoją siostrę M. S. i siostrzenicę G. K. (1).

J. C. powierzył, w obecności L. C., A. i D. K. swoje oszczędności zamknięte w metalowej kasetce. Wszystko było oddzielnie zapakowane. Był tam również jego portfel oraz złota biżuteria – zegarki i łańcuszki. Pieniądze te, po śmierci J., zostały przekazane L. C..

J. C. zmarł 13 września 2009r., pozostawiając po sobie testament sporządzony w formie aktu notarialnego rep. A nr (...) w dniu 26.08.2009r. Postanowieniem z dnia 2 grudnia 2009r. Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej, Wydział II Cywilny, stwierdził, iż spadek po zmarłym J. C. nabyli D. i A. K. (1) w części ½ każdy, wprost.

A. i D. K. byli organizatorami pogrzebu J. C.. Pomnik postawiła mu L. C. ze swoich oszczędności. Koszt nagrobka wynosił 9.600 zł.

Po śmierci J. C. relacje A. i D. K. z L. C. uległy znacznemu pogorszeniu. D. K. nadal u niej bywał, co drugi lub trzeci dzień. Jego rodzina również ją odwiedzała. A. K. (1) nauczyła ją jak ma sobie sama robić zastrzyki z insuliny. Po jakimś czasie przestali ją odwiedzać, byli tylko dwa razy co zakończyło się awanturą. Opieką zajęły się G. K. (2) i M. S.. Wymieniono zamek w drzwiach do mieszkania nie dając kluczy A. i D. K.. L. C. nie wpuszczała ich do mieszkania. Wezwaniem z dnia 3 września 2010r. pełnomocnik A. i D. K. wezwał L. C. do dopuszczenia ich do współposiadania rzeczy wspólnej w postaci nieruchomości lokalowej, w której zamieszkuje. Pełnomocnik domagał się udostępnienia im jednego z pokojów znajdujących się w mieszkaniu poprzez opróżnienie go z rzeczy.

T. B. nie pracuje, utrzymuje się z renty z tytułu opieki nad chorym dzieckiem. Nie ma orzeczenia o niezdolności do pracy. W dniu otwarcia spadku była osobą trwale niezdolną do pracy z uwagi na upośledzenie sprawności manualnej obu rąk, upośledzenie chodu w przebiegu reumatoidalnego zapalenia stawów oraz padaczkę.

E. B. (1) od 1991 r. poważnie choruje. W 2007r. przeszła na wcześniejszą emeryturę. W dniu otwarcia spadku nie była całkowicie, częściowo ani trwale niezdolna do pracy.

L. C. w dniu otwarcia spadku była osobą trwale niezdolną do pracy.

L. C. zmarła w dniu 8 maja 2013r. Spadek po zmarłej nabyły, na podstawie testamentu notarialnego z dnia 11 stycznia 2010r., M. S. i G. K. (1) w ½ części każda.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty prywatne i urzędowe, które nie były przez strony kwestionowane. Sąd opał się również na osobowych źródłach dowodowych w postaci zeznań świadków i przesłuchania stron. Sąd opał się przede wszystkim na zeznaniach powódek T. B. i E. B. (2), które zeznawały co do ich kontaktów ze zmarłym ojcem. Znajdowały one potwierdzenie w zeznaniach świadków, w zeznaniach pozostałych powódek i częściowo również w zeznaniach pozwanych. Zeznania te nie były kwestionowane, strona przeciwna nie wykazała także okoliczności przeciwnych, a Sąd nie znalazł podstaw by odmówić im wiary.

Sąd pominął dowód z przesłuchania świadka U. K. oraz dowód z przesłuchania powódek G. K. (1) i M. S. przesłuchanych wcześniej w charakterze świadków, wobec ich cofnięcia przez pełnomocników stron mając na uwadze iż ostatecznie skład spadku, w chwili śmierci J. C. okazał się bezsporny (k.69;90 oraz k. 333). Strony ostatecznie przyjęły stan spadku ustalony w postępowaniu o dział spadku i zniesienie współwłasności zgodnie z zapadłym w nim postanowieniem.

Sąd Rejonowy odnosząc się do powództw następców prawnych L. C.: G. K. (1) oraz M. S. wskazał, iż art. 1002 k.c. stanowi, że roszczenie z tytułu zachowku przechodzi na spadkobiercę osoby uprawnionej do zachowku tylko wtedy, gdy spadkobierca ten należy do osób uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy. Jakkolwiek unormowanie zawarte w wyżej cytowanym przepisie budzi wiele zastrzeżeń aksjologicznych i dogmatycznych, koncentrujących się w pytaniu o jego zgodność z konstytucyjną gwarancją ochrony prawa dziedziczenia (art. 21 i 64 Konstytucji) oraz o jego przystawalność do zasady jedności spadku (art. 922 k.c.) oraz stanowi wyjątek na tle regulacji europejskich i stoi w opozycji do unormowań obowiązujących w Polsce w przeszłości, które - traktując roszczenie o zachowek jako majątkowe, a nie ściśle osobiste - nigdy nie przewidywały podobnych ograniczeń (por. np. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 1925 r., III. Rw. 103/25, (...) i Administracji 1925, s. 125, orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 1930 r., III. 1 Rw. 2565/29, (...) 1931, poz. 248 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna - z dnia 21 października 1931 r., III. P.. 91/31, Zb.Urz. 1931, poz. 137; por. także art. 158 dekretu z dnia 8 października 1946 r. - Prawo spadkowe, Dz.U. Nr 60, poz. 328) to jednak Sąd w niniejszym składzie w pełni podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 28.04.2010r., (sygn. akt III CSK 143/09), iż niezależnie od tych zastrzeżeń, które nie podlegają weryfikacji na etapie sądowego stosowania prawa - zwłaszcza że można im przeciwstawić racje wynikające z idei zachowku jako instytucji wzmacniającej więzi oraz interesy rodzinne (o czym była wyżej mowa)- wykładnia art. 1002 k.c. nie nastręcza istotnych trudności, a występujące w judykaturze wątpliwości dotyczące kręgu osób uprawnionych do dziedziczenia na podstawie tego przepisu zostały w judykaturze i piśmiennictwie jednoznacznie wyjaśnione. Przyjęto, że roszczenie z tytułu zachowku przechodzi na spadkobierców osoby uprawnionej, jeżeli należą oni do kręgu osób uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy (art. 991 k.c.), a więc niezależnie od tego, czy w konkretnej sytuacji faktycznej przysługiwałoby im własne prawo do zachowku po tym pierwszym spadkodawcy (por. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 1982 r., III CZP 60/82, (...) 1983, nr 22, s. 15 oraz z dnia 20 grudnia 1988 r., III CZP 101/88, OSP 1990, nr 4, poz. 213).

W niniejszej sprawie nie budziło wątpliwości, że powódka G. K. (2) będąca siostrzenicą zmarłej L. C., a powódka M. S. będąca jej siostrą, nie należą do kręgu osób uprawnionych do zachowku po J. C.. Roszczenie przysługujące L. C. wygasło zatem w dniu jej śmierci i nie może być skutecznie dochodzone.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że popierane przez powódki powództwo nie mogło być uwzględnione, gdyż nie odziedziczyły one dochodzonego roszczenia. Tym samym należało je oddalić. Postępowanie w tym zakresie nie mogło zostać umorzone, gdyż wydanie wyroku nie stało się zbędne, ani niedopuszczalne, skoro powódki popierając powództwo domagały się podjęcia i kontynuowania postępowania z ich udziałem jako następców prawnych.

W przedmiocie kosztów Sąd orzekł o zasadzie ich ponoszenia przez strony procesu ( art. 98 k.p.c. zasada odpowiedzialności za wynik procesu), pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Apelację od powyższego wyroku co do pkt. III i IV wniosły powódki G. K. (1) i M. S.,

Zarzuciły orzeczeniu we wskazanym zakresie:

- rażące naruszenie prawa materialnego - poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, które miało wpływ na treść wydanego orzeczenia - w szczególności zastosowanie art. 1002 k.c. w sposób sprzeczny z treścią art. 21 ust 1 oraz art. 64 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 1 Protokołu nr 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz. U. z 1995 r. Nr 36, poz. 175/1; zm.: Dz. U. z 1998 r. Nr 147, poz. 962) polegające na uznaniu, że na obecne powódki nie przeszło roszczenie o zachowek L. C. i oddaleniu powództw następczyń prawnych zmarłej w trakcie procesu L. G. S.- K. i M. S. przeciwko A. K. (1) i D. K. z uwagi na treść art. 1002 k.c. ponieważ nie należą do kręgu osób uprawnionych do zachowku po J. C., podczas gdy przyjęta przez Sąd I instancji interpretacja art. 1002 k.c. jest sprzeczna z

art. 21 ust 1 i art. 64 ust 1 Konstytucji RP, ponieważ pozbawia powódki przysługującego im konstytucyjnie prawa dziedziczenia,

oraz

art. 1 Protokołu nr 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz. U. z 1995 r. Nr 36, poz. 175/1; zm.: Dz. U. z 1998 r. Nr 147, poz. 962) ponieważ pozbawia powódki składnika mienia w postaci wierzytelności z tytułu zachowku (co do którego za życia L. C. wytoczyła powództwo) tylko z powodu śmierci dotychczasowej powódki, a powództwa G. K. (1) i M. S. przeciwko A. K. (1) i D. K. o kwoty 3.333,00 PLN winny zostać uwzględnione, ponieważ spadek po J. C. wynosił 62.193 PLN, L. C. tytułem zachowku w związku z jej trwałą niezdolnością do pracy należało się 2/3 z 1/3 tej kwoty i wytoczyła o to powództwo za życia, a powódki po połowie nabyły po niej spadek,

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 386 kpc. skarżące wniosły:

o zmianę orzeczenia w zaskarżonej części poprzez :

- zasądzenie od A. K. (1) na rzecz G. K. (1) kwoty 3.333,00 PLN wraz z ustawowymi odsetkami od dn. 9 kwietnia 2010 r. do dnia zapłaty,

- zasądzenie od D. K. na rzecz G. K. (1) kwoty 3.333,00 PLN wraz z ustawowymi odsetkami od dn. 9 kwietnia 2010 r. do dnia zapłaty,

- zasądzenia od A. K. (1) na rzecz M. S. kwoty 3.333,00 PLN wraz z

ustawowymi odsetkami od dn. 9 kwietnia 2010 r. do dnia zapłaty,

- zasądzenia od D. K. na rzecz M. S. kwoty 3.333,00 PLN wraz z ustawowymi odsetkami od dn. 9 kwietnia 2010 r. do dnia zapłaty,

- o zasądzenie od pozwanych na rzecz powódek kosztów postępowania, w tym też kosztów postępowania odwoławczego oraz kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych lub spisu kosztów, który złożony zostanie na rozprawie,

ewentualnie

o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Bielsku- Białej,

o zwrócenie się przez Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej na postawie art. 193 Konstytucji RP, do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym czy art. 1002 k.c. jest zgodny z przepisami art. 21 ust 1 i art. 64 ust 1 Konstytucji RP

W odpowiedzi na apelację pozwani wnieśli o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powódek na rzecz każdego z pozwanych kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja podlegała oddaleniu.

Zgłoszenie przez powódkę jedynie zarzutu naruszenia prawa materialnego oznacza rozpoznanie tego zarzutu przy założeniu prawidłowości ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd I instancji. Sąd Okręgowy tym samym w całości podzielił dokonane w sprawie ustalenia faktyczne, przyjmując je za własne. Sąd Okręgowy zaakceptował również stanowisko prawne przyjęte w zaskarżonym orzeczeniu.

Sąd Okręgowy nie kwestionuje co do zasady powinności badania, czy zachodzi potrzeba wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym. Na potrzebę takiego badania zwracał wielokrotnie uwagę Sąd Najwyższy (por. postanowienia z dnia 22.8.2000 r., III CZ 78/00 i z dnia 30.1.2001 r., I CZ 123/00 oraz wyroki z dnia 29.5.2001 r., I CKN 1151/00, z dnia 7.11.2003 r., I CK 246/02, z dnia 7.1.2004 r., III CK 186/02, z dnia 23.1.2003 r., III RN 26/02 i z dnia 11.3.2004 r., II UK 276/03; wyrok z 2004-04-16, I CK 291/03).

Sąd odwoławczy nie znalazł jednak wystarczających podstaw, aby na podstawie art. 193 Konstytucji RP wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym zmierzającym do ustalenia, czy art. 1002 kc jest zgodny z przepisami art. 21 ust.1 i art. 64 ust.1 Konstytucji RP.

Wbrew zarzutom apelacji sąd II instancji nie powziął poważnych wątpliwości co do niezgodności art. 1002kc z przepisami konstytucji, tj. art. 21 ust.1. i art. 64. Odpadł zatem obowiązek zbadania, czy wskazany przepis jest zgodny z Konstytucją.

W tym zakresie należało w całości podzielić stanowisko prawne zaprezentowane w zaskarżonym orzeczeniu, a w szczególności wynikające z uzasadnienia wyroku SN z dnia 28.04.2010r., III CSK 143/09, w którym zostało wyjaśnione, że unormowanie zawarte w art. 1002 KC, zgodnie z którym roszczenie z tytułu zachowku przechodzi na spadkobiercę osoby uprawnionej do zachowku tylko wtedy, gdy spadkobierca ten należy do osób uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy (art. 991 kc). To stanowisko wprawdzie może budzić wiele zastrzeżeń aksjologicznych i dogmatycznych, które wyraziły również skarżące, koncentrujących się w pytaniu o jego zgodność z konstytucyjną gwarancją ochrony prawa dziedziczenia (art. 21 i 64 Konstytucji) oraz o jego przystawalność do zasady jedności spadku (art. 922 KC), tym niemniej nie są to nowe zastrzeżenia i mogły być one rozstrzygnięte w niniejszym postępowaniu. W szczególności, zgodzić się należało ze skarżącymi, że przepis ten stanowi także wyjątek na tle regulacji europejskich oraz stoi w opozycji do unormowań obowiązujących w Polsce w przeszłości, które - traktując roszczenie o zachowek jako majątkowe, a nie ściśle osobiste - nigdy nie przewidywały podobnych ograniczeń (por. np. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 25.02.1925 r., III Rw 103/25, (...) i Administracji 1925, s. 125, orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 27.05.1930 r., III 1 Rw 2565/29, (...) 1931, poz. 248 oraz uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna - z dnia 21.10.1931 r. I. P.. 91/31, Zb.Urz. 1931, poz. 137; por. także art. 158 dekretu z dnia 08.10.1946 r. - Prawo spadkowe, Dz.U. Nr 60, poz. 328), tym niemniej za stanowiskiem odrębnym, który stał się podstawą oddalenia powództwa powódek stoją nie mniej ważkie względy natury aksjologicznej ukształtowania prawa do zachowku w takiej, a nie innej postaci.

Zatem, niezależnie od tych zastrzeżeń, które nie podlegają weryfikacji na etapie sądowego stosowania prawa - zwłaszcza że można im przeciwstawić racje wynikające z idei zachowku jako instytucji wzmacniającej więzi oraz interesy rodzinne - wykładnia art. 1002 KC nie nastręcza istotnych trudności, a występujące w judykaturze wątpliwości dotyczące kręgu osób uprawnionych do dziedziczenia na podstawie tego przepisu zostały w judykaturze i piśmiennictwie jednoznacznie wyjaśnione. Przyjęto, że roszczenie z tytułu zachowku przechodzi na spadkobierców osoby uprawnionej, jeżeli należą oni do kręgu osób uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy (art. 991 KC), a więc niezależnie od tego, czy w konkretnej sytuacji faktycznej przysługiwałoby im własne prawo do zachowku po tym pierwszym spadkodawcy (por. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22.12.1982 r., III CZP 60/82, (...) 1983, nr 22, s. 15 oraz z dnia 20.12.1988 r., III CZP 101/88, OSP 1990, nr 4, poz. 213).

Podkreślić należało, że w świetle regulacji dotyczących prawa do zachowku zawartych w tytule IV księgi czwartej kodeksu cywilnego celem zachowku jest ochrona interesów majątkowych najbliższych członków rodziny spadkodawcy wymienionych w art. 991 § 1 KC, a nie dodatkowych jeszcze osób, przez zapewnienie im, niezależnie od woli spadkodawcy, a nawet wbrew jego woli, roszczenia pieniężnego odpowiadającego określonej ułamkowej wartości udziału w spadku, który by im przypadł przy dziedziczeniu ustawowym. Spadkobierca może być pozbawiony prawa do zachowku w sytuacjach określonych w art. 928 i art. 1008 KC, a więc w razie uznania go za niegodnego dziedziczenia albo wydziedziczenia (por. wyrok SN z 2016-06-16, V CSK 625/15).

Wskazać również należało, że Trybunał Konstytucyjny orzekając o zgodności art. 1082 kc z art. 64 ust. 1 i 2 w zw. z art. 21 ust. 1 i art. 31 ust. 3 Konstytucji RP (por. wyrok z dnia 31 stycznia 2001 r. P 4/99 (Dz.U. z 2001 r. Nr 11, poz. 91) wyraził pogląd, że samo założenie, iż uprawnionym do zachowku może być tylko osoba, która byłaby powołana do dziedziczenia, stanowi rezultat przyjętego modelu regulacji spraw majątkowych po śmierci osoby, której dane prawa przysługują. Trybunał wyjaśnił także w tym orzeczeniu, iż zestawienie art. 64 ust. 1 i 2 z jednej strony i art. 21 ust. 1 z drugiej strony uzasadnia wniosek, że konstytucja wyłącza możliwość pozbawienia własności, będącej najpełniejszym z praw majątkowych, cechy dziedziczności. Natomiast inne niż własność prawa majątkowe mogą, ale nie muszą, być ukształtowane jako prawa dziedziczne, a więc nie gasnące w chwili śmierci osoby fizycznej będącej podmiotem danego prawa. Sformułowanie art. 64 ust. 1 i 2 konstytucji nie może być podstawą tezy, jakoby prawo dziedziczenia nie było prawem o charakterze majątkowym (…). Dziedziczenie stanowi utrwalenie prawa własności w sensie instytucjonalnym. Polega to na tym, że prawo własności przysługujące osobie fizycznej nie może wygasać w chwili jej śmierci, ale winno trwać nadal, co zakłada jego przejście na inną osobę lub osoby. Konstytucyjna gwarancja prawa dziedziczenia ma przede wszystkim znaczenie "negatywne", tj. uzasadnia zakaz arbitralnego przejmowania przez państwo (inne podmioty prawa publicznego) własności osób zmarłych. Inaczej mówiąc, ustawodawca nie ma możliwości wprowadzenia "ukrytego" wywłaszczenia poprzez pozbawianie składników majątkowych osób zmarłych statusu własności prywatnej. Prawo dziedziczenia czyni własność prywatną instytucją trwałą, nieograniczoną czasowo, niezależną od okresu życia osoby, której w danej chwili uprawnienia właścicielskie przysługują (…). Związek łączący w świetle omówionych przepisów konstytucji kategorie własności i dziedziczenia uzasadnia obowiązywanie nakazu uwzględniania woli właściciela jako podstawowego czynnika rozstrzygającego o tym, komu mają w razie jego śmierci przypaść przedmioty tworzące jego majątek (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 25 lutego 1999 r., K 23/98, OTK ZU Nr 2/1999, poz. 25, s. 167). Na ustawodawcy spoczywa zatem obowiązek zapewnienia osobom fizycznym odpowiednich instrumentów prawnych umożliwiających im uregulowanie tych spraw. Ten aspekt własności określić można jako swobodę (wolność) testowania, pamiętając jednak, że konstytucja nie przesądza, czy wola właściciela ma skrystalizować się w postaci testamentu czy też w postaci innego typu czynności prawnej na wypadek śmierci (…). Z art. 64 ust. 1 konstytucji wynika również adresowany do ustawodawcy zakaz pozbawiania jakiejś kategorii osób zdolności dziedziczenia, czyli możliwości nabycia własności i innych praw majątkowych po śmierci osoby, której przysługiwały one za życia. Jednakże podkreślić należy, że przepis ten gwarantuje tylko prawo dziedziczenia pojmowane abstrakcyjnie, a nie odniesione do dziedziczenia po konkretnej osobie fizycznej. Przepis ten zapewnia zatem każdemu samą możliwość stania się następcą prawnym osoby zmarłej, ale nie przesądzając o porządku dziedziczenia po konkretnej osobie nie gwarantuje nikomu uzyskania praw majątkowych w drodze dziedziczenia po określonym spadkodawcy. Przeciwne założenie byłoby sprzeczne z należącym do treści prawa własności uprawnieniem do rozporządzania jej przedmiotem, które to uprawnienie korzysta z pierwszeństwa przed realizacją roszczeń osób niepowołanych przez spadkodawcę do dziedziczenia. Ponadto jest oczywiste, że ochroną konstytucyjną objęte są prawa osób, które uzyskały status spadkobiercy po śmierci określonej osoby. Konstytucja chroni prawa nabyte w drodze dziedziczenia, nie przesądzając jednak, kto w konkretnej sytuacji prawa te nabywa. Ani przewidziana w art. 21 i 64 konstytucji gwarancja dziedziczenia, ani oparty na art. 18 i 71 nakaz ochrony małżeństwa, rodzicielstwa i rodziny nie wyrażają jednoznacznych wskazówek umożliwiających określenie kręgu osób mających dziedziczyć z ustawy.

Odnosząc powyższe uwagi do niniejszej sprawy bez wątpienia niekwestionowaną okolicznością, iż powódki należą do kategorii osób posiadających zdolność dziedziczenia po zmarłej w toku niniejszego postępowania L. C., ale to nie oznacza, iż osoby te mogą dziedziczyć po wskazanej spadkodawczyni również wierzytelność (roszczenie) z tytułu zachowku przysługującą L. C. za jej życia w odniesieniu do spadkobierców po jej męża, tj. w odniesieniu do pozwanych, skoro ustawodawca nie musi gwarantować również osobom spoza kręgu osób wymienionych w art. 991§1 kc w zw. z art. 1002 kc uzyskania określonych praw majątkowych w drodze dziedziczenia po określonym spadkodawcy. Należało również zauważyć, że roszczenie o zachowek należy do długów spadkowych (art. 922§2 kc), a zatem powstaje dopiero w momencie śmierci spadkodawcy. Zatem nie można stawiać tezy, że pozbawienie określonego kręgu spadkobierców, spoza kręgów osób uprawnionych do zachowku, stanowi naruszenie standardów odnoszących się do dziedziczenia wypracowanych przez orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, czy wynikających z art. 1 Protokołu nr 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz. U. z 1995 r. Nr 36, poz. 175/1; zm.: Dz. U. z 1998 r. Nr 147, poz. 962). Jak bowiem wynika z art. 1 Protokołu nr 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, akt ten zakazuje pozbawienia swojej własności, a tym samym roszczenie o zachowek nie należy do kategorii praw chronionych przez przywołany przepis, a ponadto, co powiedziano powstaje dopiero w chwili śmierci po spełnieniu określonych przesłanek. Zważyć należało także, że powódki pozbawione zostały w drodze zapisów ustawy – kodek cywilny jedynie wierzytelności z tytułu zachowku, a nie własności lub innych praw majątkowych po L. C.. Reasumując, skoro zatem ustawodawca ukształtował, że inne niż własność prawa majątkowe mogą, być uznane jako prawa, które nie podlegają dziedziczeniu, takie jak prawo do zachowku przysługujące dla osób spoza kręgu podmiotów wymienionych w art. 991§1 kc, tym samym prawa te wygasają w chwili śmierci osoby fizycznej będącej podmiotem danego prawa.

Podsumowując, roszczenie o zachowek jest dziedziczne, przy czym, zgodnie z art. 1002 k. c., przechodzi ono na spadkobiercę osoby uprawnionej do zachowku tylko wtedy, gdy spadkobierca należy do osób uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy, co nie miało miejsca w odniesieniu do powódek (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 30.09.2013r., VI ACa 29/13; por. uchwałę SN z dnia 20.12.1988r., III CZP 101/88).

W konsekwencji apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385kpc jako bezzasadna.

Sąd Okręgowy zdecydował się zastosować w odniesieniu do powódek, zarówno co do kosztów procesu przed sądem I instancji, jak i II instancji instytucji określonej w art. 102 kpc.

W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że art. 102 k.p.c. urzeczywistnia zasadę słuszności i jako wyjątkowy - stanowiący wyłom w zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu - nie podlega wykładni rozszerzającej. Nie konkretyzuje on pojęcia „wypadków szczególnie uzasadnionych", toteż ich kwalifikacja należy do sądu (J. Gudowski, (w:) Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Postępowanie rozpoznawcze. Red. T. Ereciński). Ocena sądu jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym, ma charakter dyskrecjonalny, oparty na swobodnym uznaniu, kształtowanym własnym przekonaniem, poczuciem sprawiedliwości oraz analizą okoliczności rozpoznawanej sprawy (por. post. SN z 2 czerwca 2010 r., I PZ 2/10, LexPolonica nr 3027650, OSNP 2011, nr 23-24, poz. 297, i z 26 stycznia 2012 r., III CZ 10/02, Biul. SN 2012, nr 4, s. 7). Dlatego też kontrola instancyjna zastosowania komentowanego przepisu z reguły wtedy może prowadzić do zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu, gdy dokonana przez sąd I instancji ocena okaże się oczywiście dowolna (tak słusznie SN np. w postanowieniach: z dnia 27 marca 2013 r., V CZ 96/12, LEX nr 1341743; z dnia 17 kwietnia 2013 r., V CZ 103/12, LEX nr 1341712; z dnia 29 listopada 2012 r., V CZ 58/12, LEX nr 1289063; z dnia 10 października 2012 r., I CZ 66/12, LEX nr 1232749; z dnia 5 października 2012 r., IV CZ 63/12, LEX nr 1232814).

Odnosząc powyższe uwagi do realiów niniejszej sprawy bez wątpienia sprawa miała cechy sprawy precedensowej, wyjątkowej również z tego względu, że powódki wstąpiły do sprawy dopiero w toku postępowania, pozostając w błędnym, acz usprawiedliwionym przekonaniu, nawet pomimo, że były reprezentowane przez fachowego pełnomocnika, że nabyły wierzytelność z tytułu zachowku, jako spadkobierczyni pierwotnej powódki L. C..

SSO Piotr Łakomiak SSO Ryszard Biegun SSO Andrzej Roman

Sędzia ref. I instancji SSR B. S.-Paciorek