Sygn. akt I C 251/17
Dnia 26 lipca 2017 roku
Sąd Rejonowy w Wieluniu I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSR Magdalena Kościarz
Protokolant: asystent sędziego Magdalena Sola – Duda
po rozpoznaniu w dniu 12 lipca 2017 roku w Wieluniu
na rozprawie
I. sprawy z powództwa M. K. przeciwko (...) S.A. w (...) Centrum (...) w Ł.
o zadośćuczynienie
1. zasądza od pozwanego (...) S.A. w (...) Centrum (...) w Ł. na rzecz powoda M. K. kwotę 17.000,00 zł (siedemnaście tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 29 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty,
2. zasądza od powoda M. K. na rzecz pozwanego (...) S.A. w (...) Centrum (...) w Ł. kwotę 2.019,82 zł (dwa tysiące dziewiętnaście złotych 82/100) tytułem zwrotu kosztów procesu,
3. oddala powództwo w pozostałej części,
4. nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – kasa Sądu Rejonowego w Wieluniu tytułem nieuiszczonych kosztów procesu:
- od powoda M. K. kwotę 443,11 zł (czterysta czterdzieści trzy złote 11/100),
- od pozwanego (...) S.A. w (...) Centrum (...) w Ł. kwotę 163,89 zł (sto sześćdziesiąt trzy złote 89/100)
II. sprawy z powództwa K. K. (1) przeciwko (...) S.A. w (...) Centrum (...) w Ł.
o zadośćuczynienie
1. zasądza od pozwanego (...) S.A. w (...) Centrum (...) w Ł. na rzecz powódki K. K. (1) kwotę 27.000,00 zł (dwadzieścia siedem tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 16 marca 2017 roku do dnia zapłaty,
2. zasądza od powódki K. K. (1) na rzecz pozwanego (...) S.A. w (...) Centrum (...) w Ł. kwotę 380,71 zł (trzysta osiemdziesiąt złotych 71/100) tytułem zwrotu kosztów procesu,
3. oddala powództwo w pozostałej części,
4. nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – kasa Sądu Rejonowego w Wieluniu tytułem nieuiszczonych kosztów procesu:
- od powódki K. K. (1) 382,41 zł (trzysta osiemdziesiąt dwa złote 41/100),
- od pozwanego (...) S.A. w (...) Centrum (...) w Ł. kwotę 224,59 zł (dwieście dwadzieścia cztery złote 59/100)
Sygn. akt I C 251/17
Pozwem z dnia 03 marca 2017 roku (data stempla pocztowego) powód M. K., działający przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W., w oparciu o treść art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c., kwoty 62.000,00 zł, tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią matki H. K. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 29 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 5.400,00 zł i opłaty od udzielonego pełnomocnictwa (pozew k. 2-4).
Pozwem z dnia 03 marca 2017 roku (data stempla pocztowego) powódka K. K. (1), działająca przez profesjonalnego pełnomocnika, wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W., w oparciu o treść art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c., kwoty 72.000,00 zł, tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią matki H. K. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 5.400,00 zł i opłaty od udzielonego pełnomocnictwa (pozew k. 21-23).
Zarządzeniem z dnia 13 marca 2017 roku, obie sprawy zostały połączone do wspólnego rozpoznania (zarządzenie k. 38).
W uzasadnieniu obu pozwów pełnomocnik powodów wskazał, iż w dniu 11 grudnia 2000 roku miał miejsce wypadek komunikacyjny z udziałem H. K., która w następstwie odniesionych w nim obrażeń zmarła na miejscu zdarzenia. Wypadek został spowodowany przez J. S., kierującego samochodem osobowym marki O. (...) o nr rejestracyjnym (...), który nieumyślnie naruszając zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że na prostym odcinku drogi podczas padającej mżawki, nie zachowując należytej ostrożności, w szczególności nienależycie obserwując przedpole jazdy, najechał na jadące rowerami w tym samym kierunku H. K. i K. K. (1), w wyniku czego H. K. poniosła śmierć na miejscu zdarzenia. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Kępnie II Wydział Karny z dnia 16 stycznia 2002 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt II K 80/01, J. S. został uznany winnym popełnienia zarzucanego mu czynu wypełniającego znamiona art. 177§ 1 i 2 k.k. i skazany na karę jednego roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat.
W piśmie zatytułowanym ,,Odpowiedź na pozew” pełnomocnik pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. (...) Odział w Ł. (dalej: (...) S.A.) wniósł o oddalenie powództw oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości analogicznej do wnioskowanej przez pełnomocnika powodów, ewentualnie według złożonego w sprawie zestawienia kosztów.
W uzasadnieniu pisma wskazano, iż roszczenie powodów jest niezasadne i zdecydowanie wygórowane. Od chwili zdarzenia upłynęło bowiem już przeszło 16 lat, a zatem niemożliwym do zaakceptowania jest, iż w stosunku do powodów trwa nadal okres żałoby. Powodowie po śmierci H. K. normalnie funkcjonowali, mając wsparcie najbliższych członków rodziny. Nadto, pełnomocnik pozwanego zwrócił uwagę, iż w toku postępowania likwidacyjnego wypłacono na rzecz każdego z powodów kwoty po 8.000,00 zł (odpowiedź na pozew k. 52-54).
Na rozprawie w dniu 24 kwietnia 2017 roku, pełnomocnik pozwanego podniósł zarzut, iż poszkodowana H. K. w 70% przyczyniła się do zaistnienia szkody (k. 74). Natomiast, pełnomocnik powodów kwestionował w całości zarzut przyczynienia.
W dalszym toku postępowania sądowego pełnomocnicy stron, zarówno na rozprawach, jak i w składanych pismach procesowych zajmowali dotychczasowe stanowiska w sprawie.
Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:
H. K. była matką M. i K. rodzeństwa K.. Rodzinę K. tworzyli H. K. z mężem oraz czwórką dzieci, trzema córkami i synem, w tym M. i najmłodszą K..
H. K. opiekowała się swoimi dziećmi i pracowała w prowadzonym przez siebie gospodarstwie rolnym. Mąż H. K. pracował w delegacji, przebywał więc w domu jedynie w weekendy. Ciężar wychowania dzieci spoczywał więc na H. K., która poza pracą w gospodarstwie rolnym i opieką nad dziećmi, pracowała dorywczo, chcąc dorobić do skromnego budżetu domowego, chociażby poprzez sprzedaż zebranych w lesie grzybów czy jagód. W tych dodatkowych pracach mogła zawsze liczyć na pomoc swoich dzieci. Mąż H. K. nadużywał alkoholu, więc w domu K. żyło się skoromnie, jednak matka starała się zapewnić dzieciom wszystko, co najlepsze. Zawsze pamiętała o ich urodzinach, imieninach i innych ważnych chwilach, starając się przygotować, choć najmniejszy podarunek, aby sprawić im przyjemność.
H. K. nie pracując na stałym etacie, w pełni poświeciła się opiece nad najmłodszym dzieckiem K. K. (1), która mogła być z matką cały dzień i tym samym nie korzystać z pobytów w żłobku czy przedszkolu. H. K. zabierała, więc ze sobą córkę K. do prac w polu, w odwiedziny do koleżanek, na zakupy. Kiedy powódka poszła do zerówki, a potem pierwszej klasy szkoły podstawowej, mama była zawsze obecna na uroczystościach szkolnych i wywiadówkach.
Z kolei, w pracach rolnych, H. K., pomagał jedyny syn M. K.. Razem z synem, H. K. jeździła na jagody i grzyby, które następnie sprzedawali. Mama pomagała synowi w nauce, chodziła na wywiadówki, interesowała się jego sprawami. Często piekła dla syna jego ulubione ciasto drożdżowe. Dzięki ciężkiej pracy mamy powodów w gospodarstwie i przy wychowaniu dzieci, dom K. był wesoły, pachnący ciastem i pysznym obiadem, pachnący świętami, które H. K. zawsze przygotowywała, a na które to święta zjeżdżała do domu K. cała rodzina. Dzięki H. K., która spajała rodzinę, dbała o nią, M. i K. K. (1), razem ze swoimi starszymi siostrami, mieli szczęśliwe dzieciństwo i miłe z niego wspomnienia.
(dowód: częściowo zeznania stron: powoda M. K. nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67, minuta 00:29:00 do minuta 00:47:30 i nagranie z dnia 12 lipca 2017r. płyta k. 145 minuta 00:14:49 do minuta 00:21:32; powódki K. K. (1) nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67, minuta 00:06:05 do minuta 00:27:17 i nagranie z dnia 12 lipca 2017r. płyta k. 145 minuta 00:09:03 do minuta 00:14:45; częściowo zeznania świadka M. G. nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67, minuta 00:47:51 do minuta 01:05:17)
Wszystko skończyło się nagle i niespodziewanie dnia 11 grudnia 2000 roku, kiedy to w jadące poboczem drogi rowerzystki H. i K. K. (1) uderzył, jadący samochodem osobowym marki O. (...) o nr rejestracyjnym (...), J. S.. Kierujący pojazdem, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa, w ten sposób, że jadąc samochodem w obszarze zabudowanym na prostym odcinku drogi, podczas padającej mżawki, nie zachował należytej ostrożności, w szczególności nienależycie obserwował przedpole jazdy, najechał na jadące rowerami, w tym samym kierunku jazdy H. K. i K. K. (1), w wyniku, czego H. K. poniosła śmierć na miejscu zdarzenia.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Kępnie z dnia 16 stycznia 2002 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt II K 80/01, J. S. został uznany winnym zarzucanego mu czynu z art. 177 §2 k.k. i skazany na karę 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie zawieszono na okres próby 3 lat.
Zarówno J. S., kierując pojazdem w warunkach ograniczonej ciemnością i opadami deszczu widoczności drogi, nie zachowując szczególnej ostrożności, prawdopodobnie w wyniku zmęczenia, a tym samym pozbawiając się możliwości prawidłowej obserwacji przedpola jazdy, jak i kierująca nieoświetlonym rowerem, w warunkach ograniczonej ciemnością i opadami deszczu widoczności drogi, poruszająca się nieprawidłowo w oddaleniu od prawej krawędzi jezdni, nie zachowująca należytej ostrożności, a zwłaszcza nie zwracająca uwagi na zbliżający się w jej kierunku pojazd, H. K., przyczynili się do zaistnienia przedmiotowego zdarzenia. H. K., sprawująca opiekę nad małoletnią K. K. (1), obie poruszające się nieoświetlonymi rowerami, w warunkach ograniczonej widoczności spowodowanych wczesną porą i opadami deszczu, nieprawidłowo korzystała z jedni, w oddaleniu od jej prawej krawędzi i nie zwracała uwagi na zbliżający się w ich kierunku pojazd, w szczególności nie zjechała na prawe pobocze, aby umożliwić bezpieczne wyprzedzenie jej przez jadący pojazd, co stanowiło bezpośrednią przyczynę wypadku.
(dowód: opinia biegłego sądowego S. K. k. 85-112, wyrok k. 196-196v w załączonych aktach Sądu Rejonowego w Kępnie o sygn. II K 80/01)
Powód M. K., pamięta ten dzień, kiedy będąc w pracy został poinformowany o wypadku. Od razu udał się do domu i na znajdujące się zaledwie 300 metrów od domu rodzinnego miejsce zdarzenia, gdzie pozostały już tylko rower i wiaderko. Powód razem z siostrami organizował pogrzeb matki. Po pogrzebie, przez kilka dni przebywał na urlopie, ale zaraz potem wrócił do pracy. Starsze siostry powoda wzięły na siebie ciężar wychowania najmłodszej K. K. (1) oraz ciężar prowadzenia domu. To one, przygotowały wszystko na zbliżające się święta Bożego Narodzenia, choć były to zaledwie podstawowe rzeczy i święta te nie były już tymi świętami, co zwykle. Wcześniej, bowiem to zmarła H. K. organizowała wszystko, co wiązało się z przygotowaniami świątecznymi. Piekła ciasta, przygotowywała choinkę, prezenty. Cały dom dzięki temu pachniał świętami i czuło się tę atmosferę. Po jej śmierci nic nie było już takie samo. Powód po śmierci matki, zajął się pracą zawodową oraz pracą w gospodarstwie.
Nad najmłodszą K., opiekę roztoczyły siostry, który w zastępstwie mamy chodziły na wywiadówki do szkoły i inne uroczystości szkole. Powódka K. K. (1), która w wyniku wypadku z dnia 11 grudnia 2000 roku, odniosła niewielkie obrażenia, nadal pamięta ten dzień, kiedy rano razem z mamą jechały na rowerach, a chwilę później nagle obudziła się w krzakach. Pamięta widok matki leżącej na poboczu, do której podbiegła, ale która nie ruszała się i nie chciała się ,,obudzić”. Potem powódka została zabrana przez pogotowie do szpitala, a mama pozostała na miejscu zdarzenia.
Po śmierci H. K., życie powódki zmieniło się diametralnie. Zabrakło najważniejszej osoby w życiu K. K. (1), osoby która cały czas była obecna w jej życiu, która się nią opiekowała, dbała o nią. Powódce bardzo brakowało mamy, zwłaszcza wtedy gdy inne dzieci opowiadały o swoich mamach, lub gdy mamy przychodziły do szkoły z okazji Dnia Dziecka czy Dnia Mamy. Po śmierci mamy, dwie starsze siostry 23 - letnia M. i 22 - letnia R., zaopiekowały się młodszą siostrą i domem. To one, w zastępstwie mamy, pomagały powódce w nauce. Powódka, która po śmierci mamy opuściła kilka dni zajęć w szkole, nie miała problemów z nauką i ukończeniem szkoły. W tych wszystkich sprawach i trudach życia codziennego starały się ją wspierać starsze siostry i brat. Jednak nie byli oni w stanie zastąpić powódce matki. Niedługo potem siostry założyły swoje własne rodziny i opuściły dom rodzinny. W 2006 roku, z domu wyprowadził się również powód M. K., który także założył swoją własną rodzinę. Powódka K. K. (1), jako jedyna z rodzeństwa pozostała w domu razem z ojcem. Rodzeństwo nadal jednak odwiedzało swój dom rodzinny, starało się spędzać czas razem, pomagać sobie.
Powódka K. K. (1) po śmierci matki, stała się bardziej nerwowa. Nie korzystała jednak z pomocy psychologa czy psychiatry. Wciąż kultywuje pamięć o mamie, nosząc chociażby podarowane jej przez mamę kolczyki, nadal też odwiedza grób mamy. Powodowie wciąż wspominają matkę przy okazji różnego rodzaju uroczystości rodzinnych, świąt, zastanawiając się jak by to było, gdyby H. K. wciąż żyła. Jaką byłaby babcią. Jaka byłaby dumna z powódki z chwilą, gdy skończyła ona szkołę i dostała pracę, czy gdy rodziły się dzieci powoda.
(dowód: częściowo zeznania stron: powoda M. K. nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67, minuta 00:29:00 do minuta 00:47:30 i nagranie z dnia 12 lipca 2017r. płyta k. 145 minuta 00:14:49 do minuta 00:21:32; powódki K. K. (1) nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67, minuta 00:06:05 do minuta 00:27:17 i nagranie z dnia 12 lipca 2017r. płyta k. 145 minuta 00:09:03 do minuta 00:14:45; częściowo zeznania świadka M. G. nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67, minuta 00:47:51 do minuta 01:05:17)
Pojazd sprawcy wypadku, był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej w pozwanej spółce (bezsporne).
H. K., w chwili śmierci, miała zaledwie 43 lata. Była zdrową i aktywną kobietą, ciężko pracującą w gospodarstwie rolnym, aby zapewnić swoim dzieci wszystko, co potrzebne. Była ciepłą i opiekuńczą osobą, która bardzo kochała swoje dzieci, których wychowaniu poświęciła się całkowicie. To H. K., na co dzień opiekowała się dziećmi, uczyła je wszystkiego, co ważne w życiu, była przy nich w dzień i w nocy. Mąż powódki wziął bowiem, na siebie ciężar utrzymania rodziny, choć nie w pełni potrafił się z tego obowiązku wywiązać, z uwagi na swoje problemy z alkoholem. W tej sytuacji, matka powodów, w miarę swoich możliwości, poza opieką nad dziećmi starła się, więc zorganizować dla siebie dodatkowe źródło dochodu, chociażby poprzez zbieranie jagód czy grzybów w celu ich późniejszej sprzedaży. W te dodatkowe prace H. K. angażowała swoje dzieci, w związku, z czym mogła ona nie tylko dorobić, ale także mieć dzieci pod stałą opieką i kontrolą. H. K. była bardzo zaradną i pracowitą osobą. Chętną do pomocy, rozmów, wesołą i życzliwą.
W chwili śmierci matki, powód miał 20 lat. Pracował już zawodowo, nadal jednak mieszkał w domu rodzinnym i wspierał mamę w pracach gospodarskich. Powód z uwagi na to, że był jedynym synem H. K. pomagał jej we wszystkich pracach polowych, zastępował ojca, który pracował w delegacji i rzadko bywał w domu. Powód miał bardzo bliskie i zażyłe relacje z matką. Był jej „oczkiem w głowie”. Powód lubił rozmawiać ze swoją mamą, zwierzać się jej, radzić w ważnych sprawach. M. K. pamięta matkę, jako wesołą i życzliwą osobę, dbającą o dom i dzieci, którym starała się zapewnić wszystko, co najlepsze i sprawiać drobne radości. Pamięta, jak mama piekła dla niego jego ulubione ciasto drożdżowe. Pamięta zapach pieczonych na święta ciast i innych przygotowywanych przez mamę smakołyków. Powód pamięta, że po jej śmierci święta już nigdy nie były takie same. Nie było domu pełnego gości i cudownego zapachu przygotowanych potraw i upieczonych ciast.
Powódka K. K. (1), która w chwili wypadku miała zaledwie 7 lat, również pamięta swoją mamę, choć te wspomnienia, z uwagi na młody wiek, mają postać pojedynczych obrazów, krótkich wspomnień. Powódka pamięta, że mama się z nią bawiła, czytała jej, jeździła z nią na rowerze zabierając w odwiedziny do koleżanek, czy też na jagody. Pamięta, że każdą chwilę spędzała z mamą, która zawsze była obok. Powódka pamięta, jak było jej przykro, gdy inne dzieci opowiadały o swoich mamach. Jak było jej smutno, gdy mamy innych dzieci przychodziły na wywiadówki, czy szkolne uroczystości. Ostatnie wspomnienie powódki o mamie, to jej widok leżącej na poboczu i niechcącej się obudzić. Powódka nie potrafiła zrozumieć tego, co się stało, dlaczego mama nie wstaje i nie otwiera oczu. Odczuwała tęsknotę za mamą, choć z uwagi na swój wiek, nie rozumiała, że jej nieobecność jest ostateczna, że mama ,,już nie wróci”. Śmierć matki, nie wpłynęła jednak negatywnie na dalsze życie powódki, która kontynuowała naukę w szkole podstawowej, zawodowej i technikum handlowym.
Powodowie, nie korzystali z pomocy psychologa czy psychiatry. (...) w tych trudnych chwilach szukali u siebie nawzajem, w rozmowach i byciu razem. Powód M. K. czasami dla uspokojenia pił melisę.
(dowód: częściowo zeznania stron: powoda M. K. nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67, minuta 00:29:00 do minuta 00:47:30 i nagranie z dnia 12 lipca 2017r. płyta k. 145 minuta 00:14:49 do minuta 00:21:32; powódki K. K. (1) nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67, minuta 00:06:05 do minuta 00:27:17 i nagranie z dnia 12 lipca 2017r. płyta k. 145 minuta 00:09:03 do minuta 00:14:45; częściowo zeznania świadka M. G. nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67, minuta 00:47:51 do minuta 01:05:17)
Powód M. K., reprezentowany przez kancelarię odszkodowawczą, w dniu 29 grudnia 2016 roku wystąpił do ubezpieczyciela, z żądaniem wypłaty na jego rzecz kwoty 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 40.000,00 zł tytułem odszkodowania w związku ze śmiercią H. K.. Pozwany, decyzją z dnia 19 stycznia 2017 roku, przyznał na rzecz powoda kwotę 8.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i odmówił wypłaty dalszych kwot.
(dowód: decyzja z dnia 19.01.2017r. k. 13-14, pismo z dnia 29.12.2016r. k. 10-12)
Powódka K. K. (1), reprezentowana przez kancelarię odszkodowawczą, w dniu 31 stycznia 2017 roku wystąpiła do ubezpieczyciela, z żądaniem wypłaty na jej rzecz kwoty 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 40.000,00 zł tytułem odszkodowania w związku ze śmiercią H. K.. Pozwany, decyzją z dnia 03 lutego 2017 roku, przyznał na rzecz powódki kwotę 8.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i odmówił wypłaty dalszych kwot.
(dowód: decyzja z dnia 03.02.2017r. k. 32-33, pismo z dnia 31.01.2017r. k. 29-31).
Powyższy stan faktyczny oparty został o następujący materiał dowodowy:
- osobowy w postaci zeznań powodów M. K. i K. K. (1) oraz świadka M. G., a także
- nieosobowy w postaci zebranych w aktach sprawy dokumentów, którym Sąd w całości przypisał walor wiarygodności. Wszelkie dokumenty zostały sporządzone przez podmioty do tego uprawnione, w ramach przyznanych im kompetencji, a prawdziwości i autentyczności oraz mocy dowodowej tychże dokumentów strony nie podważyły i skutecznie nie zakwestionowały.
Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka M. G. - siostry powodów, która widziała, jak powodowie przeżywali śmierć H. K., a które to zeznania są spójne, logiczne i korespondują z pozostałym, uznanym za wiarygodny, materiałem dowodowym. Powodowie, w swoich zeznaniach, potwierdzili wskazane okoliczności podczas przesłuchania w charakterze strony. Zdaniem Sądu, zauważalne było to, że konieczność zeznawania w tej sprawie, a tym samym ponowne wracanie do tej traumatycznej przeszłości nadal wywołuje u powodów ból i cierpienie. Najlepiej obraz tego, jaka tragedia spotkała rodzinę K. w związku ze śmiercią matki oddają słowa tych osób, które do dzisiaj muszą każdego dnia mierzyć się z bólem po stracie bliskiej osoby oraz tych, które im na tej drodze od kilku lat wiernie towarzyszą i ich na każdym kroku wspierają:
- ,,J. może mieć siedmioletnie dziecko relacje z mamą, wiadomo, że była całym światem, najważniejszą osobą w życiu. Była całym światem tak naprawdę (…) Dopóki mama była, to święta były pełne ludzi w domu, wszystko pachniało tymi świętami. Później już po śmierci mamy to było tak pusto”- tak powódka K. K. (1) nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67,
- ,,To był dla nas szok, tego nie da się opisać słowami. Po śmierci mamy nie było tego kogoś, przy kim czuliśmy się bezpieczni” – tak świadek M. G. nagranie z dnia 05 kwietnia 2017r. płyta k. 67.
Sąd uznał także za wiarygodną sporządzoną przez biegłego sądowego z zakresu ekspertyz i rekonstrukcji wypadku drogowego oraz techniki samochodowej i wyceny szkód związanych z ruchem pojazdów S. K. pisemną opinię, gdyż jest ona jasna, wewnętrznie niesprzeczna oraz naukowo i logicznie uzasadniona. Sąd nie dostrzegł żadnych ważnych powodów, które zmuszałyby do dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego. Nadto, opinia ta nie została skutecznie zakwestionowana przez strony procesu. Biegły udzielił precyzyjnych odpowiedzi na zadane mu pytania, a przeprowadzone postępowanie dowodowe nie zdołało podważyć fachowości sporządzenia opinii i wniosków w niej zawartych.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Obecnie stan prawny pozwala na kompensację poniesionej szkody majątkowej i niemajątkowej członkom najbliższej rodziny zmarłego. Wyrównanie szkody majątkowej jest możliwe za pomocą instytucji stosownego odszkodowania (art. 446 § 3 k.c.), natomiast kompensacja szkody niemajątkowej, tj. krzywdy jest możliwa na podstawie instytucji zadośćuczynienia (art. 446 § 4 k.c.). Regulacja zawarta w art. 446 k.c. ma charakter wyczerpujący i żadne inne roszczenia osób bliskich nie będą brane pod uwagę, poza wskazanymi w tym przepisie. Podstawą roszczeń odszkodowawczych z przywołanego przepisu jest śmierć poszkodowanego wynikająca ze zdarzenia stanowiącego odpowiedzialność ex delicto, bez względu na to, czy nastąpiła ona niezwłocznie, czy po jakimś czasie.
Zasądzenie, na podstawie art. 446 § 4 k.c., zadośćuczynienia uzależnione jest od spełnienia kilku przesłanek. Przede wszystkim śmierć poszkodowanego, ale jedynie w następstwie uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia. Konieczne jest także zaistnienie krzywdy moralnej, którą są cierpienia polegające np. na krzywdzie wynikającej z utraty pomocy i opieki osoby bliskiej, z uczucia osamotnienia, bezsilności wobec trudności życiowych. Nadto jedynie osoby najbliższe są legitymowane do wystąpienia z tym roszczeniem (por. Kodeks cywilny. Komentarz, red. prof. dr hab. E. G., Rok wydania: 2010, Wydawnictwo: C.H. B. Wydanie: 4).
W okolicznościach przedmiotowej sprawy istotne jest jednak i to, że przepis art. 446 k.c. został zmieniony przez dodanie § 4 w dniu 03 sierpnia 2008 roku. Tym samym na dzień zdarzenia, z którego powód wywodzi swoje roszczenia, czyli 11 grudnia 2000 roku, jeszcze nie obowiązywał. Oczywistym jest więc, iż nie ma zastosowania do krzywd powstałych – jak w rozpoznawanej sprawie przed dniem 03 sierpnia 2008 roku (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 października 2009 roku, I PK 97/09, z dnia 10 listopada 2010 roku, I CSK 248/10 - opubl. L.). Poprzednio obowiązujący stan prawny nie dawał tak wyraźnej podstawy do przyznania członkom rodziny zmarłego zadośćuczynienia. Przyjmowano zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie, że brak w kodeksie cywilnym odpowiednika art. 166 k.z., który stanowił podstawę roszczenia o zadośćuczynienie, oznaczał wykluczenie możliwości uwzględnienia tego rodzaju żądania. Nie oznacza to jednak, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego nie dostrzegano potrzeby naprawienia krzywdy wyrządzonej członkom rodziny zmarłego. W wielu orzeczeniach łagodzono dotychczasową restrykcyjną linię orzecznictwa poprzez stosowanie art. 446 § 3 k.c. dla naprawienia także szkody niematerialnej (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 05 stycznia 1968 r., I PR 424/67, z dnia 27 listopada 1974 r., II CR 658/74, z dnia 30 listopada 1977 r., IV CR 458/77, z dnia 15 października 2002 r., II CKN 985/00, z dnia 25 lutego 2004 r., II CK 17/03, z dnia 22 lipca 2004 r., II CK 479/03). Wskazywano także, iż art. 446 § 3 k.c. stanowi podstawę do żądania zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego, jakim jest relacja ze zmarłym najbliższym członkiem rodziny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 06 lutego 2008 r., II CSK 459/07, LEX 950430). Po wejściu w życie, z dniem 23 sierpnia 1996 r., art. 448 k.c. uznano w wyroku z dnia 14 stycznia 2010 r., IV CSK 307/09, że ten właśnie przepis, a nie art. 446 § 3 k.c., stanowi podstawę ochrony odrębnego dobra osobistego, jakim jest bliska relacja pomiędzy zmarłym, a osobą mu najbliższą. Dodanie § 4 do art. 446 k.c. wywołało wątpliwości odnośnie do relacji tego przepisu i art. 448 k.c. Wątpliwości te wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/10, opubl. L., w której uznał, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje, na podstawie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c., zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 03 sierpnia 2008 roku. Sąd Najwyższy wskazał, że art. 446 § 4 k.c. znajduje zastosowanie wyłącznie do sytuacji, w której czyn niedozwolony popełniony został po dniu 03 sierpnia 2008 roku. Przepis ten nie uchylił art. 448, jego dodanie było natomiast wyrazem woli ustawodawcy zarówno potwierdzenia dopuszczalności dochodzenia zadośćuczynienia na gruncie obowiązujących przed jego wejściem w życie przepisów, jak i ograniczenie kręgu osób uprawnionych do zadośćuczynienia do najbliższych członków rodziny.
Aktualnie ugruntowane zostało jednoznaczne stanowisko, co do możliwości zasądzenia, na podstawie art. 448 k.c., zadośćuczynienia po śmierci osoby bliskiej, następującej wskutek deliktu przed 03 sierpnia 2008 roku. Prawo do życia w rodzinie i utrzymanie tego rodzaju więzi stanowi bowiem, dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i 24 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 maja 2011 roku, I CSK 621/10, z dnia 25 maja 2011 roku, II CSK 537/10, z dnia 13 lipca 2011 roku, III CZP 32/11, z dnia 15 marca 2012 roku, I CSK 314/11, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23 stycznia 2013 roku, I A Ca 1134/12, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 maja 2013 roku, I A Ca 1378/12). Przede wszystkim trzeba się zgodzić z poglądem, że śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby związanej emocjonalnie ze zmarłym. Nie każdą jednak więź rodzinną, niejako automatycznie, należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy. Osoba dochodząca roszczenia na podstawie art. 448 k.c. powinna zatem wykazać istnienie tego rodzaju więzi, stanowiącej jej dobro osobiste podlegające ochronie. (…) osoba dochodząca zadośćuczynienia za spowodowanie śmierci osoby najbliższej nie jest poszkodowana jedynie pośrednio. Nie może być kwestionowane, że ten sam czyn niedozwolony może wyrządzać krzywdę różnym osobom. Źródłem krzywdy jest zatem czyn niedozwolony, którego następstwem jest śmierć. Krzywdą wyrządzoną zmarłemu jest utrata życia, dla osób mu bliskich zaś jest to naruszenie dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej, szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych. Również, zatem osoba dochodząca ochrony, na podstawie art. 448 k.c., może być poszkodowana bezpośrednio i dochodzić naprawienia własnej krzywdy, doznanej poprzez naruszenie jej własnego dobra osobistego. Nowelizacja art. 446 k.c. polegająca na dodaniu § 4 nie pozbawia (…) najbliższych członków rodziny zmarłego możliwości dochodzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. także w wypadku, gdy czyn niedozwolony popełniony został przed dniem 03 sierpnia 2008 roku. Skutkiem nowelizacji jest możliwość dochodzenia przez nich tego roszczenia obecnie, zarówno na podstawie art. 446 § 4, jak i 448 k.c. (…). Przed nowelizacją zaś jedyną podstawę dla roszczenia o zadośćuczynienie stanowił art. 448 k.c. i to zarówno dla najbliższych członków rodziny zmarłego, jak i dla innych podmiotów” (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 13 lipca 2011 roku, III CZP 32/11, opubl. L.). Ponadto, w tym miejscu, podkreślić należy, że Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 grudnia 2012 roku, III CZP 93/12, opubl. L. rozwiał także wątpliwości, co do odpowiedzialności, w tym zakresie, zakładu ubezpieczeń stwierdzając, że artykuł 34 ust. 1 ustawy z 22.5.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2016 r., poz. 2060 ze zm.) - w brzmieniu sprzed 11.02.2012 r. - nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c.
Poza tym zauważyć należy, iż katalog dóbr osobistych określony w art. 23 k.c. ma charakter otwarty. Trudno byłoby znaleźć argumenty sprzeciwiające się zaliczeniu do tego katalogu także więzi rodzinnych. Nie ulega wątpliwości, że rodzina, jako związek najbliższych osób, które łączy szczególna więź wynikająca najczęściej z pokrewieństwa, podlega ochronie prawa. Dobro rodziny jest nie tylko wartością powszechnie akceptowaną społecznie, ale także uznaną za dobro podlegające ochronie konstytucyjnej. Artykuł 71 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej stanowi, że Państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej ma obowiązek uwzględniania dobra rodziny. Dobro rodziny wymienia także art. 23 ustawy z dnia 25 lutego 1964 roku Kodeks rodzinny i opiekuńczy, zaliczając obowiązek współdziałania dla dobra rodziny do podstawowych obowiązków małżonków. Więź rodzinna odgrywa doniosłą rolę, zapewniając członkom rodziny m.in. poczucie stabilności, wzajemne wsparcie obejmujące sferę materialną i niematerialną oraz gwarantuje wzajemną pomoc w wychowaniu dzieci i zapewnieniu im możliwości kształcenia (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 roku, III CZP 76/10, opubl. L.). Prawo do życia w rodzinie i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i 24 k.c. (por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 23 września 2005 roku, I ACa 554/05, Sądu Apelacyjnego w Poznaniu - z dnia 23 stycznia 2013 roku, I ACa 1134/12 - opubl. L. i z dnia 18 czerwca 2013 roku, I ACa 392/13, LEX 1342326, Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 lipca 2013 r., I ACa 227/13, LEX 1350383). Podkreślić przy tym należy, że powołany przepis art. 23 k.c. nie zawiera zamkniętego katalogu dóbr osobistych, a jedynie wymienia przykładowe dobra osobiste, jako jedne z najważniejszych. Judykatura stoi na stanowisku, że dobro osobiste w postaci prawa do życia w rodzinie zasługuje na wzmożoną w porównaniu z innymi dobrami ochronę, jako że jego naruszenie stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego, niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe jego dalsze życie. Dlatego doznana w tym przypadku szkoda jest bardziej godna ochrony z uwagi na naruszenie dobra wysokiej rangi w najwyższym stopniu ( por. wyrok SA w Katowicach z 26.06.2015 r., V ACa 379/15, LEX nr 1770672).
Reasumując, powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że po wprowadzeniu art. 446 § 4 k.c. podstawę dochodzenia zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przed dniem 03 sierpnia 2008 roku, w następstwie naruszenia deliktem dobra osobistego w postaci szczególnej więzi rodzinnej łączącej osobę zainteresowaną ze zmarłym, stanowi art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. i Sąd rozpoznający przedmiotową sprawę w pełni podziela przywołane wyżej poglądy orzecznictwa. Wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. doprowadziło, bowiem, jedynie do zmiany w sposobie realizacji tego roszczenia przez skonkretyzowanie osób uprawnionych do jego dochodzenia oraz przesłanek jego stosowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2011 roku, I CSK 621/10, opubl. L.). Uznając istnienie dobra osobistego w postaci prawa do niezakłóconego życia rodzinnego, obejmującego szeroko rozumiane więzi rodzinne pomiędzy małżonkami, rodzicami i dziećmi czy wreszcie pomiędzy rodzeństwem (dobro osobiste w postaci „życia rodzinnego” czy inaczej szczególnej emocjonalnej więzi rodzinnej), które podlega ochronie prawa cywilnego, to stwierdzić należy, iż jednym ze środków tej ochrony jest norma wynikająca z art. 448 k.c. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 07 listopada 2012 roku, III CZP 67/12, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 roku, II CSK 537/10, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 15 lipca 2010 roku, I ACa 437/10 - opubl. L.). Doznany w związku z tym uszczerbek polega nie tylko na osłabieniu aktywności prowadzącej do pogorszenia sytuacji życiowej i motywacji do przezwyciężenie trudności, ale jest także następstwem naruszenia tej relacji między osobą zmarłą, a jej najbliższymi (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 lutego 2013 roku, I ACa 1221/12, opubl. L.).
Przenosząc powyższe rozważania w realia przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, iż w oparciu o ustalony stan faktyczny roszczenia powodów M. i K. K. (1) znajdują uzasadnienie w treści art. 23 k.c. i art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c., gdyż wskutek śmierci H. K. nastąpiło naruszenie dobra osobistego powodów w postaci zerwania bliskiej więzi emocjonalnej łączącej ich z matką i związanym z tym prawem do życia w pełnej rodzinie, czyli szczególnej emocjonalnej więzi rodzinnej. Przesłanką tej odpowiedzialności jest nie tylko bezprawne, ale i zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra osobistego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2002 roku, V CKN 1581/00, opubl. L.).
Zadośćuczynienie jest roszczeniem o charakterze ściśle niemajątkowym mającym za zadanie kompensację doznanej krzywdy. Ma ono pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości i złagodzić cierpienia wywołane utratą osoby bliskiej. Zadośćuczynienie należy się członkom najbliższej rodziny zmarłego poszkodowanego. Zatem trzeba zaliczyć tutaj głównie dzieci, małżonka, rodzeństwo, dziadków i rodziców zmarłego. Natomiast dla powstania roszczenia o zadośćuczynienie obojętne jest czy zdarzenie powodujące szkodę niemajątkową, także wyrządziło szkodę majątkową. Trudno jest wycenić ból, rozpacz, cierpienie. Nie można ustalać miernika bólu, cierpienia i poczucia osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny, każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie i odrębnie przy uwzględnieniu wszystkich istotnych elementów dla danej sprawy. Należy, więc przyjąć, że zadośćuczynienie pieniężne stanowi przybliżony ekwiwalent za doznaną przez pokrzywdzonego szkodę niemajątkową (krzywdę). Krzywda moralna to pewnego rodzaju uszczerbek dotykający subiektywnej sfery osobowości człowieka, którą jednak nie są objęte przeżycia poszkodowanego będące refleksem doznanej szkody majątkowej. Krzywda polega na ujemnych przeżyciach poszkodowanego związanych z cierpieniem fizycznym, psychicznym lub moralnym. Powszechnie uważa się, że powinno ono wynagrodzić doznane przez pokrzywdzonego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych (por. Odpowiedzialność cywilna z tytułu śmierci osoby bliskiej, E. R., Monitor Prawniczy, rok 2008, numer 24).
W okolicznościach niniejszej sprawy stwierdzić z całą mocą należy, iż wszystkie te przesłanki zostały spełnione. H. K. zmarła dnia 11 grudnia 2000 roku w następstwie rozległych obrażeń ciała powstałych w wyniku wypadku komunikacyjnego, którego sprawcą był kierujący pojazdem osobowym marki O. (...) J. S.. Na skutek tego zdarzenia, najbliżsi dla zmarłej – dzieci M. i K. K. (1) doznali krzywdy moralnej, co w sposób niepodważalny wynika z, uznanego za wiarygodny, materiału dowodowego.
Pojazd sprawcy wypadku J. S., korzystał z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w zakładzie pozwanego.
Przed wypadkiem, obecność i życie H. K. stanowiły podstawy pełnej oraz kochającej się rodziny, która spędzała ze sobą każdą wolną chwilę, wspierała się, rodziny, która po prostu była razem. Obecnie te wszystkie rodzinne spotkania nie są już takie, jakimi były, bo brakuje w nich kochającej mamy H. K..
Wszystko skończyło się w dniu 11 grudnia 2000 roku, bowiem to wtedy doszło do tragicznego wypadku, którego skutkiem była śmierć H. K.. Ta nagła i niespodziewana śmierć pozbawiła M. i K. K. (1) ukochanej i bliskiej osoby, z którą nawet nie zdążyli się pożegnać. Powodowie nie będą już mogli porozmawiać z mamą, nie będą mogli liczyć na jej wsparcie, na jej obecność, nie będą mogli podzielić się z nią swoimi troskami i radościami.
Przechodząc do kwestii wysokości zadośćuczynienia należy ponownie podkreślić, iż spełnia ono funkcję kompensacyjną, a więc powinno być pochodną wielkości doznanej krzywdy. Wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wielkość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom stosunków majątkowych w społeczeństwie (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 08 grudnia 1973 roku, III CZP 37/73, wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, z dnia 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00, z dnia 07 lutego 2001 roku, I PKN 241/00, z dnia 12 lipca 2012 roku, I CSK 74/12, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2004 roku, II UK 329/03, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 28 lutego 2012 roku, I ACa 69/12 – opubl. L.). Przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego pokrzywdzonemu ma charakter fakultatywny. W związku z niewymiernym charakterem krzywdy sąd podczas rozstrzygania o zadośćuczynieniu dysponuje pewną swobodą. Nie jest to jednak swoboda zupełna, gdyż konieczne jest uwzględnienie szeregu okoliczności, które składają się na pojęcie krzywdy i jej rozmiar. Tak więc, przyznana sądowi ustawowo swoboda w tym zakresie nie oznacza, że sąd może orzekać na zasadach dowolności (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2001 r., II KKN 351/99 i z dnia 27 lutego 2004 roku, V CK 282/03 - opubl. L.).
Ponadto, w okolicznościach przedmiotowej sprawy, z uwagi na podniesiony przez pełnomocnika pozwanego zarzut przyczynienia się zmarłej do zaistnienia szkody stwierdzić należy, iż istotnym aspektem przyznania stosownego odszkodowania jest także przyczynienie się poszkodowanego do zaistnienia zdarzenia. O ile kwestia nasilenia winy sprawcy nie wpływa na wysokość stosownego odszkodowania, to przyczynienie się samego poszkodowanego już tak. Zgodnie z treścią art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Stosując się do tej zasady każda suma przyznanego zadośćuczynienia czy odszkodowania będzie pomniejszona o stopień przyczynienia się zmarłego poszkodowanego, a w praktyce wyliczane jest procentowe przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody. Zważywszy na możliwe trudności dowodowe pojawiające się przy ocenie przyczynienia się poszkodowanego, a zwłaszcza ustalenie stopnia, w jakim należy obniżyć należne poszkodowanemu odszkodowanie, trudno nie zwrócić uwagi na przepis art. 322 k.p.c. pozwalający sądowi na zasądzenie odszkodowania według swej oceny, przy czym musi mieć ona oparcie w rozważnej ocenie wszystkich okoliczności sprawy. W ogólnym ujęciu przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Zachowanie się poszkodowanego jest, więc w konstrukcji przyczynienia traktowane, jako przyczyna konkurencyjna do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej. Dopiero ustalenie faktu przyczynienia się poszkodowanego daje podstawę do badania zasadności odstępstwa od zasady pełnego odszkodowania. Tak, więc konstrukcja przyczynienia się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma charakter czysto kauzalny i sprowadza się do takiego rozumienia przyczynienia się poszkodowanego, którym jest każde jego zachowanie pozostające w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą odpowiedzialna jest inna osoba. Z kolei skutki tego przyczynienia w sferze odszkodowawczej zależą od „okoliczności” sprawy. Jak już wyżej wskazano, ustalenie przyczynienia się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody jest początkiem procesu ustalenia wpływu zachowania się poszkodowanego na wysokość należnego mu odszkodowania (por. Kodeks cywilny. Komentarz, red. prof. dr hab. K. P., Rok wydania: 2008, Wydawnictwo: C.H. B., Wydanie: 5).
W tym stanie rzeczy, mając na uwadze zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym zwłaszcza opinię biegłego sądowego S. K., Sąd ustalił stopień przyczynienia się poszkodowanej na poziomie 50 %.
W ocenie Sądu, okoliczności niniejszej sprawy wskazują na to, że H. K. swoim nierozważnym zachowaniem, polegającym na kierowaniu nieoświetlonym rowerem, mając pod opieką 7 – letnią córkę K., poruszającą się również nieoświetlonym rowerem, w warunkach ograniczonej widoczności wywołanej wczesną porą w okresie zimowym i opadami deszczu, naruszyła w istotnym stopniu reguły bezpieczeństwa i zaniechała roztropnej dbałości o zdrowie i życie swoje i swojego dziecka, przez co z pewnością przyczyniła się do zaistnienia tego tragicznego zdarzenia. Jednak, jak wynika z niekwestionowanych ustaleń Sądu poczynionych w toku postępowania karnego, znajdujących odzwierciedlenie w prawomocnym wyroku karnym, sprawcą wypadku był J. S., który na skutek niezachowania należytej ostrożności, w szczególności nienależycie obserwując przedpole jazdy, najechał na jadące rowerami w tym samym kierunku jazdy H. i K. K. (1). Zdaniem Sądu, zarówno J. S. nie zachowując należytej ostrożności, niewłaściwie obserwując przedpole jazdy na drodze publicznej, na której mógł się spodziewać innych uczestników ruchu, jak i H. K. nieprawidłowo poruszająca się po drodze na nieoświetlonych rowerach, w warunkach ograniczonej widoczności, w równym stopniu przyczynili się do skutków zdarzenia. Gdyby H. K., zgodnie z obowiązującymi przepisami, poruszała się po drodze publicznej, po której to drodze poruszają się inne pojazdy, prawidłowo oświetlonym rowerem, lub miała inne elementy oświetlenia bądź odblaskowe, zapewne dałoby to większe szanse na zauważenie jej postaci przez kierującego samochodem osobowym J. S. i dało mu szansę na podjęcie manewru wyminięcia rowerzystek lub zatrzymania pojazdu. H. K. takiej szczególnej ostrożności i dbałości o życie swoje i swojej córki nie zachowała, a co uznać należy za bezpośrednią przyczynę powstania wypadku.
Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, iż H. K., swoim nierozważnym zachowaniem, brakiem dbałości o swoje życie i zdrowie, przyczyniła się do powstania szkody w 50%.
W tym stanie rzeczy, mając na uwadze powyższe, uwzględniając całokształt okoliczności sprawy, rozmiar wstrząsu psychicznego, którego doznali powodowie po śmierci H. K., cierpienia, bólu i stopnia osamotnienia po utracie osoby najbliższej, więzi łączącej powodów ze zmarłą oraz wpływu śmierci na ich obecne życie, Sąd uznał, iż rozmiar doznanej przez powodów krzywdy uzasadnia przyznanie im jednorazowego świadczenia pieniężnego z tytułu zadośćuczynienia w wysokości 50.000,00 zł na rzecz powoda M. K. i w wysokości 70.000,00 zł na rzecz powódki K. K. (1). Powyższe kwoty nie są nadmierne i odpowiadają przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Sąd przyznając takie kwoty miał na uwadze fakt, że od chwili zdarzenia upłynęło już ponad 16 lat, a powodowie ułożyli sobie życie po śmierci matki. Sąd miał również na uwadze, fakt, iż w chwili śmierci H. K. powód miał 20 lat, a powódka zaledwie 7, tym samym K. K. (1), będąca dzieckiem pozbawiona została szans na wychowanie się w pełnej rodzinie, w otoczeniu matki i ojca. To starsza siostra musiała przejąć na siebie rolę matki, zastąpić matkę, co niewątpliwie jest niemożliwe do uczynienia. Wiadomym jest bowiem, że w prawidłowo funkcjonujących rodzinach, a taką niewątpliwie była rodzina powodów, matka jest najważniejszą osobą w życiu dziecka, a jej strata wywołuje u dziecka silne poczucie bólu i osamotnienia oraz wpływa na dalsze życie dziecka. Tak więc, dla powódki K. K. (1) strata matki w wieku zaledwie 7 lat była niewątpliwie przeżyciem bardziej traumatycznym niż dla powoda M. K., który mógł spędzić z matką 20 lat swojego życia i dla którego z uwagi na wiek łatwiejszym było poradzenie sobie z tą tragedią, ułożenie sobie w głowie tego, że mamy już nie ma i nie wróci. Śmierć H. K., pomimo że była niewątpliwie dramatycznym przeżyciem dla powodów, nie wpłynęła diametralnie na ich obecne życie. Powodowie nie korzystali z pomocy specjalistów, żyli w dalszym ciągu swoim życiem, co zdaniem Sądu, uzasadnia twierdzenie, że kwoty żądane w pozwie są nadmierne. Znaczny upływ czasu niewątpliwie wpłynął na złagodzenie krzywdy powodów. W ocenie Sądu, ta niewyobrażalna tragedia, jaka niewątpliwie spotkała M. i K. rodzeństwo K., którzy stracili najważniejszą osobę w życiu, nie przekreśliła jednak ich szans na dalsze szczęśliwe życie. Tym samym, Sąd uznał, iż swoją kompensacyjną rolę spełni kwota jednorazowego świadczenia pieniężnego z tytułu zadośćuczynienia na rzecz M. i K. K. (1) odpowiednio w kwotach 50.000,00 zł i 70.000,00 zł, które to kwoty z uwagi na 50% przyczynienie się poszkodowanej do zaistnienia szkody, Sąd obniżył do kwot odpowiednio 25.000,00 zł i 35.000,00 zł. Nadto, mając na uwadze, iż dotychczas wypłacono na rzecz powodów M. i K. K. (1) kwoty po 8.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć matki H. K., Sąd ostatecznie zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. K. kwotę 17.000,00 zł (25.000,00 zł – 8.000,00 zł), a na rzecz K. K. (1) kwotę 27.000,00 zł (35.000,00 zł – 8.000,00 zł).
Taka wysokość zadośćuczynienia jest, w ocenie Sądu, adekwatna do stopnia wyrządzonej powodom szkody, a tym samym z pewnością nie można uznać jej za zaniżoną bądź też wygórowaną. Powodowie, w wyniku wypadku z dnia 11 grudnia 2000 roku, stracili najbliższą im osobę, która towarzyszyła im w życiu, wychowywała ich i opiekowała się nimi, która była stale obecna w ich życiu - matkę. Powodowie już nigdy nie spotkają się ze swoją matką, nie pochwalą się swoimi sukcesami, nie poradzą w ważnych kwestiach, nie spędzą razem uroczystości rodzinnych, które to spotkania i uroczystości już zawsze będą odbywać się w otoczeniu pojawiających się myśli i pytań, jak wyglądałoby ich życie, gdyby H. K. żyła.
Wymienione kwoty Sąd zasądził wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, w oparciu o treść art. 481 k.c. w zw. z art. 359 k.c., w przypadku powoda M. K. zgodnie z żądaniem pozwu, od dnia 29 stycznia 2017 roku, tj. po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody (art. 817 k.c. i art.14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych , tj. Dz. U. z 2016 r., poz. 2060 ze zm.), a w przypadku powódki K. K. (1) od dnia 16 marca 2017 roku tj. dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu k. 47.
W tym stanie rzeczy, Sąd orzekł jak w pkt I 1) i II 1) wyroku łącznego.
O kosztach, jak w pkt I 2) i II 2) wyroku łącznego Sąd orzekł na podstawie 100 k.p.c., zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów, której istota polega na tym, że każda ze stron ponosi koszty procesu w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę.
Z żądanej przez powoda kwoty 62.000,00 zł została mu zasądzona kwota 17.000,00 zł czyli stanowiąca 27 % wartości przedmiotu sporu. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu powód i pozwany powinni ponieść koszty w stosunku powód 73 %, a pozwany w 27 %. Koszty procesu wyniosły 14.434,00 zł, w tym po stronie powoda 8.517,00 zł:
opłata sądowa od pozwu w kwocie 3.100,00 zł (art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, t. j. Dz. U. z 2016 r., poz. 623 ze zm.),
koszty zastępstwa prawnego w kwocie 5.400,00 zł (§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.), gdyż taka kwota odpowiada charakterowi sprawy, nakładowi pracy pełnomocnika i jest zgodna z obowiązującymi stawkami,
opłata skarbowa od pełnomocnictwa procesowego w kwocie 17,00 zł ustalona przy uwzględnieniu części IV tabeli stanowiącej załącznik do ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (tj. Dz. U. z 2015 r., poz. 783 ze zm.),
a po stronie pozwanego 5.917,00 zł:
koszty zastępstwa prawnego w kwocie 5.400,00 zł (§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.), gdyż taka kwota odpowiada charakterowi sprawy, nakładowi pracy pełnomocnika i jest zgodna z obowiązującymi stawkami,
opłata skarbowa od pełnomocnictwa procesowego w kwocie 17,00 zł ustalona przy uwzględnieniu części IV tabeli stanowiącej załącznik do ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (t. j. Dz. U. z 2015 r., poz. 783 ze zm.),
koszt opinii biegłego w kwocie 500,00 zł.
Powoda, zgodnie z podaną zasadą, powinny obciążać koszty w kwocie 10.536,82 zł (14.434,00 zł x 73%), skoro jednak faktycznie poniósł koszty w kwocie 8.517,00 zł, winien zwrócić pozwanemu kwotę 2.019,82 zł (10.536,82 zł – 8.517,00 zł), którą Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego.
Natomiast, z żądanej przez powódkę kwoty 72.000,00 zł została jej zasądzona kwota 27.000,00 zł czyli stanowiąca 37 % wartości przedmiotu sporu. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu powódka i pozwany powinni ponieść koszty w stosunku powódka w 63 %, a pozwany w 37 %. Koszty procesu wyniosły 14.917,00 zł, w tym po stronie powódki 9.017,00 zł:
opłata sądowa od pozwu w kwocie 3.600,00 zł (art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, t. j. Dz. U. z 2016 r., poz. 623 ze zm.),
koszty zastępstwa prawnego w kwocie 5.400,00 zł (§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.), gdyż taka kwota odpowiada charakterowi sprawy, nakładowi pracy pełnomocnika i jest zgodna z obowiązującymi stawkami,
opłata skarbowa od pełnomocnictwa procesowego w kwocie 17,00 zł ustalona przy uwzględnieniu części IV tabeli stanowiącej załącznik do ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (tj. Dz. U. z 2015 r., poz. 783 ze zm.),
a po stronie pozwanego 5.917,00 zł:
koszty zastępstwa prawnego w kwocie 5.400,00 zł (§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.), gdyż taka kwota odpowiada charakterowi sprawy, nakładowi pracy pełnomocnika i jest zgodna z obowiązującymi stawkami,
opłata skarbowa od pełnomocnictwa procesowego w kwocie 17,00 zł ustalona przy uwzględnieniu części IV tabeli stanowiącej załącznik do ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (t. j. Dz. U. z 2015 r., poz. 783 ze zm.),
koszt opinii biegłego w kwocie 500,00 zł.
Powódkę, zgodnie z podaną zasadą, powinny obciążać koszty w kwocie 9.397,71 zł (14.917,00 zł x 63%), skoro jednak faktycznie poniosła koszty w kwocie 9.017,00 zł, winna zwrócić pozwanemu kwotę 380,71 zł (9.397,71 zł - 9.017,00 zł), którą Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego.
O brakujących kosztach procesu, na które złożyły się brakujące koszty opinii biegłego sądowego S. K. w kwocie 1.214,00 zł, który to koszt w przypadku każdej ze spraw winien wynieść dodatkowo po 607,00 zł, Sąd orzekł jak w pkt I 4) i II 4) wyroku łącznego, obciążając nimi strony, w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę, czyli w sprawie z powództwa M. K. w kwocie 443,11 zł od powoda i w kwocie 163,89 od pozwanego (607,00 zł x 73 % i 607,00 zł x 27%), natomiast w sprawie z powództwa K. K. (1) w kwocie 382,41 zł od powódki i w kwocie 224,59 od pozwanego (607,00 zł x 63 % i 607,00 zł x 37%).
Dalej idące żądania pozwu, w tym także w zakresie odsetek, Sąd uznał za nieuzasadnione, o czym orzekł jak w pkt I 3) i II 3) wyroku łącznego.