Sygn. akt III AUa 1734/16
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 maja 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Monika Kowalska (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Grażyna Wiśniewska SSA Iwona Łuka-Kliszcz |
Protokolant: |
st. sekr. sądowy Anna Żarczyńska-Ziobro |
po rozpoznaniu w dniu 15 maja 2019 r. w Krakowie
sprawy z wniosku K. N.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K.
o zwrot nienależnie pobranego świadczenia
na skutek apelacji wnioskodawczyni K. N.
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 22 sierpnia 2016 r. sygn. akt VII U 1292/14
I. zmienia zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję organu rentowego o tyle, że stwierdza, iż K. N. nie ma obowiązku zwrotu odsetek za okres od 16 listopada 2012 r. do 15 stycznia 2013 r. w kwocie 714,59 zł;
II. oddala apelację w pozostałym zakresie.
Sygn. akt III AUa 1734/16
Wyrokiem z dnia 22 sierpnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił odwołanie K. N. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. z dnia 15 stycznia 2014 r., zobowiązującej K. N. do zwrotu nienależnie pobranych świadczeń za okres od 1 listopada 2012 r. do 31 maja 2013 r. oraz od 1 września 2013 r. do 30 września 2013 r. w kwocie 6.538,60 zł wraz z odsetkami liczonymi za okres od 16 listopada 2012 r. do 15 stycznia 2013 r. w kwocie 714,59 zł.
Sąd Okręgowy ustalił, że decyzją z dnia 28 marca 1997 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. przyznał odwołującej K. N. od dnia 1 lutego 1997 r. rentę rodzinną po zmarłym ojcu W. N.. Prawo do renty było przedłużane kolejnymi decyzjami, a organ rentowy w kolejnych pismach m.in.:
z dnia 17 sierpnia 2005 r. i z dnia 2 sierpnia 2006 r. informował, iż w celu dalszej wypłaty renty rodzinnej należy nadesłać zaświadczenie o kontynuowaniu nauki. W doręczonych odwołującej się decyzjach ZUS zawarto stosowne i wyczerpujące pouczenia o obowiązku zawiadomienia organu rentowego o zaprzestaniu uczęszczania do szkoły oraz o wszystkich okolicznościach powodujących ustanie, zawieszenie lub zmniejszenie prawa do renty. K. N. ukończyła studia na kierunku zarządzanie (...)w Wyższej Szkole (...) w K. i w dniu 26 października 2012 r. uzyskała tytuł licencjata.
Z dniem 1 września 2012 r. została przyjęta na semestr pierwszy jako słuchacz 2-letniej (...)Szkoły Policealnej (...) na kierunku technik usług. Została skreślona z listy słuchaczy tego kierunku z dniem 31 stycznia 2013 r. K. N. nie uczęszczała na zajęcia dydaktyczne we wrześniu 2012 r.
i w okresie od listopada 2012 r. do stycznia 2013 r. Następnie K. N.
z dniem 20 lutego 2013 r. została przyjęta do Policealnej Szkoły (...) w K., jednakże w okresie od lutego 2013 r. do maja 2013 r. nie uczęszczała na zajęcie dydaktyczne, nie składała prac kontrolnych i nie przystępowała do egzaminów. Kolejnym zaświadczeniem z dnia 12 grudnia 2013 r. Policealna Szkoła (...) poinformowała, że K. N. w roku szkolnym 2013/2014 w miesiącu wrześniu 2013 r. nie uczęszczała na zajęcia dydaktyczne.
W tak ustalonym stanie faktycznym sprawy Sąd Okręgowy przyjął, że odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd pierwszej instancji, odwołując się do treści art. 67 i art. 68 oraz art. 138 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r.
o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych podniósł, że w świetle ustalonego stanu faktycznego nie budziło wątpliwości, iż K. N. przerwała naukę w szkole w okresie od 1 listopada 2012 r. do 31 maja 2013 r. oraz od 1 września 2013 r. do 30 września 2013 r. w trakcie pobierania renty rodzinnej i nie poinformowała o tym ZUS, mimo należytego pouczenia o konieczności powiadamiania organu rentowego o wszelkich okolicznościach mających wpływ na prawo i wysokość świadczenia. Sąd zaznaczył, że wprawdzie K. N. była od 1 września 2012 r. przyjęta na semestr pierwszy jako słuchacz 2-letniej (...)Szkoły Policealnej (...), jednakże nie uczęszczała na zajęcia dydaktyczne we wrześniu 2012 r. i w okresie od listopada 2012 r. do stycznia 2013 r. Z dniem 20 lutego 2013 r. odwołująca się została przyjęta do Policealnej Szkoły (...)w K., jednakże w okresie od lutego 2013 r. do maja 2013 r. znów nie uczęszczała na zajęcie dydaktyczne, nie składała prac kontrolnych i nie przystępowała do egzaminów. Na zajęcia nie uczęszczała także we wrześniu 2013 r. Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy stwierdził, że skoro w w/w okresach odwołująca się nie uczestniczyła w zajęciach dydaktycznych, co stanowiło podstawę do przyjęcia, iż nie kontynuowała ona nauki w tym okresie, to słusznie organ rentowy zobowiązał ją do zwrotu nienależnie pobranych świadczeń za okres od 1 listopada 2012 r. do 31 maja 2013 r. oraz od 1 września 2013 r. do 30 września 2013 r. wraz z odsetkami. W konkluzji Sąd Okręgowy oddalił odwołanie jako nieuzasadnione na zasadzie art. 477
(
14) § 1 k.p.c.
Apelację od wyroku wywiodła odwołująca się K. N., zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu: naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:
art. 138 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zw. z art. 9 k.p.a. poprzez błędną wykładnię tego przepisu i niezasadne przyjęcie, że została ona prawidłowo pouczona przez ZUS o braku prawa do pobierania świadczenia z tytułu renty rodzinnej.
W oparciu o tak sformułowany zarzut wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku „poprzez zmianę zaskarżonej decyzji organu rentowego w całości i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez uchylenie tej decyzji i nieorzekanie o zwrocie pobranego świadczenia”, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. W uzasadnieniu wywodów apelacji skarżąca zaakcentowała, że Sąd Okręgowy błędnie powołał się na to, jakoby została ona pouczona w decyzji z dnia 28 marca 1997 r. oraz pismach z dnia 17 sierpnia 2005 r. i z dnia 2 sierpnia 2006 r., albowiem pisma te nigdy nie zostały jej doręczone, gdyż wówczas wszelka korespondencja była wysyłana do jej matki, z uwagi na to, iż odwołująca się była osobą niepełnoletnią, a przy tym jej matka ma bardzo dużą wadę wzroku i prawie nie widzi. Nie można zatem było przyjąć, ażeby skarżąca została skutecznie o czymkolwiek poinformowana. Kolejne pisma ZUS adresowane do skarżącej w dużej mierze też nie były jej doręczone i wracały do organu rentowego. Ponadto w niniejszej sprawie nie sposób było uznać, aby pouczenia, jakimi opatrywane były wydawane przez ZUS decyzje, były prawidłowe, skoro miały wyłącznie standardowy charakter tj. stanowiły integralną część druku decyzji, były abstrakcyjne i niedostosowane do konkretnej sprawy administracyjnej dotyczącej renty rodzinnej. Pouczenia bowiem dotyczyły również świadczeń emerytalnych i różnych innych świadczeń, jakie wypłaca ZUS. Tymczasem ustalenia językowe wynikające z treści art. 138 ust. 2 pkt 1 ustawy
o emeryturach i rentach z FUS, dokonane przy zastosowaniu reguł semantycznych i składniowych nie przesądzają bezpośrednio o zakresie stosowania tej normy, dlatego należy dokonać wykładni tego przepisu w szerszym kontekście sytemu prawa, do którego przepis ten należy, tj. prawa administracyjnego, a zwłaszcza wyprowadzić wnioski z systemowo powiązanego z nim art. 9. k.p.a., który nakłada na organy administracji publicznej obowiązek należytego i wyczerpującego informowania stron o okolicznościach faktycznych i prawnych, które mogą mieć wpływ na ustalenie ich praw i obowiązków będących przedmiotem postępowania administracyjnego. W ocenie skarżącej Sąd pierwszej instancji oparł się wyłącznie na literalnym brzmieniu interpretowanego przepisu art 138 ust. 2 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, bez ustalenia jego znaczenia i zakresu w ramach systemu prawa administracyjnego (zwłaszcza art. 9 k.p.a.) i prawa ubezpieczeń społecznych oraz w oderwaniu od celu i funkcji, jaką ten przepis pełni. Przywołując stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 14 marca 2006 r. (I UK 161/05), a także w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2007 r. (I UK 90/07) skarżąca wskazała, że pouczenia, winny być na tyle zrozumiałe, aby ubezpieczony mógł je odnieść do własnej sytuacji, a w niniejszej sprawie sytuacja taka nie zaistniała, albowiem przy żadnej z decyzji wydawanych w jej sprawie nie zawierały one jednoznacznego, wyraźnego, konkretnego i wyczerpującego pouczenia co do istotnej okoliczności, jaka wystąpiła w sprawie. Przytaczając następnie treść art. 138 ust. 2 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS skarżąca stwierdziła, iż
o nienależnie pobranym świadczeniu może być mowa dopiero wówczas, gdy osoba pobierająca to świadczenie była pouczona o braku prawa do jego pobierania,
a zatem najpierw musi nastąpić stwierdzenie i pouczenie, że dana osoba nie jest uprawniona do pobierania świadczenia, a dopiero po takim jej pouczeniu,
w przypadku dalszego pobierania świadczenia, można uznać, że osoba pobiera świadczenie nienależnie. W niniejszej sprawie skarżąca nie została zaś pouczona o braku prawa do pobierania renty rodzinnej, lecz od razu wydano wobec niej decyzję o zobowiązanie do zwrotu świadczenia. Tymczasem była ona w usprawiedliwionym przekonaniu, że jest w pełni uprawniona do pobierania świadczenia, tym bardziej, że z wezwań ZUS do przedłożenia dokumentacji ze szkoły nie wynika, aby żądano potwierdzenia frekwencji na zajęciach czy też postępów w nauce odwołującej się. W konsekwencji w ocenie skarżącej, to sam ZUS poprzez błędne informowanie spowodował po jej stronie powstanie negatywnych skutków prawnych, a zatem nie może obciążać jej tymi konsekwencjami. Poza tym niska frekwencja na zajęciach szkolnych wynikała z konieczności zajmowania się matką, która na skutek pogarszającego się wzroku wymaga stałej opieki i pomocy innej osoby w związku z niezdolnością do samodzielnej egzystencji, bądź też podjęcia pracy celem utrzymania siebie i matki. Tym samym niestawiennictwo na zajęciach w szkole nie było podyktowane lekceważeniem obowiązków szkolnych przez skarżącą, lecz wynikało z okoliczności od niej niezależnych, a związanych ze stanem zdrowa matki i koniecznością pracy. Niezależnie od powyższego skarżąca zaznaczyła, iż organ rentowy, a następnie Sąd w sposób błędny obliczyli wysokość świadczeń, jakie miałaby zwrócić. Z treści zaskarżonej decyzji wynika bowiem, iż skarżąca musiałaby zwrócić również kwoty, których jej nie wypłacono „do ręki” (a więc pobrane składki i zaliczki na podatek), albowiem objęty decyzją okres 8 miesięcy pomnożono przez kwotę brutto świadczenia, a nie przez kwotę netto. Z tego też względu błędnie wyliczono kwotę odsetek.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
W rozpatrywanej sprawie w pierwszym rzędzie podnieść należy, że Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, które wyznaczają nie tyle sam wniosek, co cały jej wywód i treść (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 2001 r., I PKN 714/00, OSNAPiUS). Założeniem postępowania apelacyjnego jest ponowienie postępowania przeprowadzonego przed sądem pierwszej instancji
w granicach wniosków apelacji w stopniu niezbędnym do wszechstronnego zbadania zasadności i legalności zaskarżonego orzeczenia. Postępowanie apelacyjne jest więc ponownym merytorycznym sądzeniem sprawy, wobec czego wyrok sądu apelacyjnego musi się opierać na jego własnych ustaleniach faktycznych i prawnych (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 1997 r., III CKN 58/97 oraz z dnia 24 kwietnia 1997 r., II CKN 125/97). Przyjmuje się też, że w postępowaniu apelacyjnym sąd drugiej instancji powinien rozważyć, w granicach zaskarżenia, wszystkie stwierdzone naruszenia prawa materialnego, nawet jeżeli nie były one przedmiotem zarzutu apelacyjnego (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 maja 2007 r., I CSK 91/07; z dnia 11 stycznia 2007 r., II CSK 392/06; z dnia 3 sierpnia 2006 r., IV CSK 101/06; z dnia 24 czerwca 2005 r., V CK 704/04 oraz
z dnia 21 kwietnia 1999 r., I PKN 25/99, a także uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego - zasadę prawną z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07).
W świetle przedstawionych wywodów stwierdzić należy, że apelacja K. N. okazała się zasadna jedynie w części, dotyczącej naruszenia zaskarżonym wyrokiem art. 84 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2019, poz. 300 ze zm.), a zatem naruszenia prawa materialnego, które to naruszenie Sąd Apelacyjny bierze pod uwagę
z urzędu, choć przedmiotowy zarzut nie został podniesiony przez skarżącą
w ramach apelacji.
Przed szczegółowym odniesieniem się do przedmiotowego naruszenia prawa materialnego przypomnieć należy, że rozstrzygnięcie sporu w niniejszej sprawie zależało od wyjaśnienia, czy renta rodzinna K. N. w okresach: od 1 listopada 2012 r. do 31 maja 2013 r. i od 1 września 2013 r. do 30 września 2013 r. stanowiła nienależnie pobrane świadczenie oraz czy odwołująca się jest zobowiązana do jej zwrotu. Zgodnie z dyspozycją art. 68 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r., poz. 1270 ze zm.), dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione mają prawo do renty rodzinnej: do ukończenia 16 lat (pkt 1), do ukończenia nauki w szkole, jeżeli przekroczyły 16 lat życia, nie dłużej jednak niż do osiągnięcia 25 lat życia (pkt 2), albo bez względu na wiek, jeżeli stały się całkowicie niezdolne do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolne do pracy w okresie, o którym mowa w pkt 1 lub 2 (pkt 3). Definicję świadczenia nienależnie pobranego zawiera natomiast przepis art. 138 ust. 2 i 3 w/w ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, zgodnie z którym za nienależnie pobrane świadczenie uważa się: 1) świadczenia wypłacone mimo zaistnienia okoliczności powodujących ustanie lub zawieszenie prawa do świadczeń albo wstrzymanie wypłaty świadczeń w całości lub w części, jeżeli osoba pobierająca świadczenia była pouczona o braku prawa do ich pobierania; 2) świadczenia przyznane lub wypłacone na podstawie fałszywych zeznań lub dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzenia w błąd przez osobę pobierającą świadczenia. Za nienależnie pobrane świadczenia uważa się również świadczenia wypłacone z przyczyn niezależnych od organu rentowego osobie innej niż wskazana w decyzji tego organu. Jak wynika z powyższego, pojęcie „świadczenia nienależnie pobranego” nie jest tożsame z pojęciem „świadczenia nienależnego”. Każde świadczenie nienależnie pobrane jest świadczeniem nienależnym, jednak nie każde świadczenie nienależne jest świadczeniem nienależnie pobranym. Poza przypadkami ewidentnego zawinienia świadczeniobiorcy, polegającego na świadomym wprowadzeniu w błąd organu rentowego, a także sytuacją wypłaty świadczenia z przyczyn niezależnych od organu rentowego osobie innej niż wskazana w decyzji, zasadniczą przesłanką uznania świadczenia nienależnego za nienależnie pobrane jest prawidłowe pouczenie osoby pobierającej świadczenie o braku prawa do jego pobierania. Podkreślić przy tym należy, że zwrot "była pouczona o braku prawa" nie może być rozumiany dosłownie; chodzi tu o klasyczne pouczenie, w którym organ rentowy informuje ubezpieczonego, że utraci prawo do świadczenia, gdy wystąpią okoliczności, które zgodnie z przepisami prawa spowodują utratę tego prawa (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 r., III UK 63/05). Pouczenie może polegać na przytoczeniu przepisów określających te okoliczności, ale musi być na tyle zrozumiałe, aby ubezpieczony mógł je odnieść do własnej sytuacji, przy czym nie musi odnosić się do indywidualnie pobierającego świadczenie, gdyż nie da się przewidzieć, które z okoliczności wystąpią u konkretnego świadczeniobiorcy (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 stycznia 2005 r., I UK136/04; z dnia 14 marca 2006 r., I UK 161/05; z dnia 10 czerwca 2008 r., I UK 394/07 i z dnia 25 czerwca 2010 r., II UK 66/10). Zważywszy na funkcję, jaką pouczenie odgrywa w normatywnej konstrukcji nienależnie pobranego świadczenia, warunkiem uznania, że ubezpieczony pobrał takie nienależne świadczenie jest ustalenie przez sąd, że pobierający świadczenia wiedział (został pouczony) "o braku prawa do ich pobierania" (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2007 r., I UK 90/07, OSNP 2008 nr 19-20, poz. 301, a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2016 r., I UK 63/15). Jeśli zatem organ rentowy zaniechał pouczenia osoby pobierającej świadczenie o okolicznościach powodujących ustanie prawa do świadczenia, to nienależne świadczenie traci przymiot świadczenia nienależnie pobranego i tym samym powoduje zwolnienie osoby bezpodstawnie pobierającej świadczenia z obowiązku ich zwrotu. Obowiązek taki, na podstawie art. 138 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, istnieje bowiem tylko w stosunku do osób, które nienależnie pobrały świadczenia, a nie wobec osób, które pobrały nienależne świadczenia.
Uwzględniając powyższe wywody w pierwszej kolejności stwierdzić należy, iż trafnie Sąd Okręgowy uznał, iż renta rodzinna za okresy: od 1 listopada 2012 r. do 31 maja 2013 r. i od 1 września 2013 r. do 30 września 2013 r. była świadczeniem nienależnym skarżącej. Zebrany w sprawie materiał dowodowy – wbrew stanowisku skarżącej podnoszonemu w ramach odwołania - nie pozostawiał bowiem jakichkolwiek wątpliwości co do tego, że w wyżej wymienionych spornych okresach K. N. w żadnej ze szkół tj. ani w (...)Szkole Policealnej (...), ani w(...)Policealnej Szkole (...)nie kontynuowała nauki, która stanowiłaby podstawę dalszego przysługiwania jej prawa do renty rodzinnej, a tym samym – tak jak słusznie przyjął to Sąd pierwszej instancji - uzyskane przez nią w tym czasie świadczenie rentowe było świadczeniem nienależnym. W związku zatem z tym, że na gruncie apelacji skarżąca nie kwestionowała już tego, że w spornym okresach nie kontynuowała nauki, lecz jedynie to, że nie została prawidłowo pouczona przez organ rentowy o braku prawa do pobierania świadczenia z tytułu renty rodzinnej, jedynie dodatkowo przypomnieć należy, że renta rodzinna pełni głównie funkcję alimentacyjną i jej celem podstawowym jest dostarczenie środków utrzymania tym dzieciom, które ze względu na wiek, stan zdrowia lub kształcenie się, nie mają możliwości pozyskiwania tychże środków własną pracą (działalnością zarobkową). Stanowi pieniężną rekompensatę utraty, przede wszystkim, ale nie tylko ekonomicznego, wsparcia ze strony zmarłego rodzica (innej osoby, na której ciążył obowiązek alimentacyjny wobec dziecka). Dlatego też przysługuje każdemu dziecku uczącemu się w szkole. Orzecznictwo sądowe jest dość bogate w zakresie traktowania przerw w nauce oraz w kwestii konieczności uczestniczenia w zajęciach, szczególnie, gdy nie mają one charakteru obowiązkowego. W jego świetle przerwy w nauce, czy brak uczestnictwa w zajęciach, o ile mają charakter przyczyn obiektywnych (konieczność urlopu dziekańskiego, choroba) nie stanowią przeszkody w pobieraniu renty rodzinnej. Podobnie nie ma konieczności uczestniczenia w zajęciach, jeśli tryb nauki pozwala na ich opuszczanie, a mimo to dopuszczenie i przystąpienie do egzaminów, czy innej formy sprawdzenia wyników nauki lub nabytych umiejętności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1999 r., II UKN 46/99 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 kwietnia 2008 r., III AUa 1524/07). Niewątpliwie istotny jest w tym wypadku sam status ucznia lub studenta, lecz nie może on sam mieć charakteru przesądzającego o przyjęciu, że nauka była kontynuowana. Innymi słowy, samo formalne posiadanie statusu słuchacza szkoły przy braku uczestniczenia przez ubezpieczonego w zajęciach lekcyjnych oraz nieprzystąpienie do żadnego z egzaminów w sesji egzaminacyjnej, nie pozwala na przyjęcie, że kontynuował on naukę, a w konsekwencji, że w tym okresie przysługiwało mu prawo do renty rodzinnej (zob. wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach: z dnia 6 grudnia 2011 r.; III AUa 569/11, Biul.SAKa 2012/2/35-36 i z dnia 31 marca 2016 r., III AUa 1277/15, a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 28 maja 2015 r.; III AUa 1527/14 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 3 września 2014 r.; III AUa 1972/1). Identyczne stanowisko zostało przedstawione w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2012 r. (I UK 65/12) czy w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 31 marca 2016 r. (III AUa 1277/15). Powtórzono w nich bowiem, że samo zapisanie się do szkoły pomaturalnej nie wystarcza do uzyskania prawa do renty rodzinnej, gdy ubezpieczony w ogóle nie uczestniczy w zajęciach (lekcjach), nie pisze prac kontrolnych, nie uzyskuje zaliczeń i nie przystępuje do egzaminów, co ostatecznie powoduje skreślenie go z listy uczniów. Zgodnie bowiem z treścią art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych renta przysługuje dziecku, które ma "ukończyć" naukę w szkole. Oznacza więc to, że przesłanką wynikającą z art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy jest kontynuowanie nauki.
W okolicznościach niniejszej sprawy brak zaś było podstaw do przyjęcia, iż w odniesieniu do skarżącej mamy do czynienia z kontynuowaniem nauki w rozumieniu art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Choć bowiem z dniem 1 września 2012 r. K. N. została przyjęta na semestr pierwszy jako słuchacz 2-letniej (...)Szkoły Policealnej (...) na kierunku technik usług (...), to nie uczęszczała ona na zajęcia dydaktyczne w okresie od listopada 2012 r. do stycznia 2013 r., a przy tym oddała tylko jedną pracę kontrolną spośród 4 wymaganych (k. 180 a.r.), w konsekwencji czego z dniem 31 stycznia 2013 r. została skreślona z listy słuchaczy tego kierunku. Analogicznie przedstawiała się sytuacja w kolejnych miesiącach, kiedy to po przyjęciu skarżącej z dniem 20 lutego 2013 r. do (...)Policealnej Szkoły (...)w K. w okresie od lutego 2013 r. do maja 2013 r. nie uczęszczała ona na zajęcia dydaktyczne, nie składała prac kontrolnych i nie przystępowała do żadnych egzaminów. Co więcej, także z zaświadczenia Policealnej Szkoły (...) z dnia 12 grudnia 2013 r. wynikało, że w roku szkolnym 2013/2014 w miesiącu wrześniu 2013 r. (powtarzając naukę na semestrze pierwszym) K. N. nie uczęszczała na zajęcia dydaktyczne. Oczywistym zatem było, że w spornym okresie aktywność skarżącej sprowadzała się wyłącznie do uzyskiwania statusu słuchacza danej szkoły ( (...), a następnie (...)) celem przedłożenia stosownego zaświadczenia organowi rentowemu z wnioskiem o wypłatę renty rodzinnej, a nie do faktycznego podjęcia nauki w tychże szkołach. Wprawdzie w spornym okresie skarżąca wpisywała się na pierwszy semestr danej szkoły, ale nie w celu kontynuowania nauki, osiągnięcia zawodu, poszerzenia wiedzy czy umiejętności, lecz ewidentnie dla osiągnięcia statusu ucznia, pozwalającego na dalsze uzyskanie prawa do renty rodzinnej. Trudno Sądowi Apelacyjnemu inaczej ocenić fakt, że skarżąca trzykrotnie wpisuje się na pierwszy semestr nauki w dwóch różnych szkołach, nie uczestniczy w zajęciach (za wyjątkiem dwóch miesięcy tj. października 2012 r. w szkole (...) i czerwca 2013 r. w szkole (...)), nie oddaje prac kontrolnych (poza jednym wyjątkiem w szkole (...)) i nie podchodzi do żadnych egzaminów, nie mówiąc już o ich zdaniu (k. 180-181 i k. 185 a.r.). Powyższe stanowisko potwierdziła również w istocie w ramach apelacji sama skarżąca, podnosząc, iż nie mogła uczestniczyć w zajęciach, na które sama się kilkukrotnie zapisywała z uwagi na potrzebę sprawowania opieki nad niepełnosprawną w znacznym stopniu ze względu na wadę wzroku matką, a także konieczność podjęcia pracy celem utrzymania siebie i matki. Powyższy stan rzeczy uzasadniał zatem wniosek, iż w spornym okresie trzykrotne wpisywanie się do szkoły na pierwszy semestr i osiąganie statusu jej słuchacza, miało jedynie na celu uprawdopodobnienie kontynuowania nauki w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego w postaci renty rodzinnej, bez zamiaru faktycznego kontynuowania nauki. Nie do zaakceptowania byłby pogląd, że w tej sytuacji sam status ucznia szkoły, bez ewidentnego kontynuowania nauki, a nawet chęci jej kontynuowania, miałby stanowić podstawę przysługiwania renty na podstawie w/w art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Niewątpliwie nie dla takich sytuacji instytucja ta została przewidziana. Nie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której takie rozumienie „kontynuowania nauki” prowadziłoby, a być może czasami prowadzi, do fikcyjnego wpisywania się do tego rodzaju szkół wyłącznie dla uzyskania świadczeń rentowych. Ich wysokość pozwala bowiem nawet na poświęcenie ich części na opłacenie czesnego (o ile szkoła go wymaga) celem dalszego pobierania świadczenia z jednoczesnym brakiem zamiaru faktycznego kontynuowania nauki. Przyjęcie, że sam status ucznia ma decydujące znaczenie, w tym wypadku prowadziłoby do wypaczenia instytucji renty rodzinnej, jako świadczenia przewidzianego celem możliwości uzyskania przez zstępnych zmarłego wiedzy lub umiejętności pozwalających na samodzielne zarobkowanie, utrzymanie.
Choć zatem w okolicznościach niniejszej sprawy niewątpliwie mamy do czynienia ze świadczeniem nienależnym, to drugą - a przy tym kluczową w kontekście zarzutów apelacji - kwestią wymagającą ustalenia było rozstrzygnięcie, czy zachodziły podstawy do zobowiązania odwołującej się do zwrotu pobranego przez nią w spornym okresie świadczenia na podstawie art. 138 ust. 2 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Jak już bowiem zaznaczono na wstępie, na podstawie tego przepisu można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli osoba pobierająca była pouczona o braku prawa do ich pobierania. Tak zaś jak wskazywano to już powyżej, pouczenie musi być należyte, czyli wyczerpująco i wyraźnie wskazujące okoliczności, w jakich dochodzi do nienależnego pobrania świadczenia, dokonane w taki sposób, aby było zrozumiałe dla osoby, do której jest skierowane. Pouczenie nie może być abstrakcyjne, obciążone brakiem konkretności, a jednocześnie nie może się odnosić do wszystkich hipotetycznych okoliczności powodujących ustanie prawa do świadczenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1995 r. II URN 46/95, OSNAPiUS 1996/12/174, z dnia 17 lutego 2005 r. II UK 440/03, OSNP 2005/18/291, z dnia 14 marca 2006 r. I UK 161/05, OSNP 2007/5-6/78, a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 20 kwietnia 1995 r. III AUr 110/95, OSA 1997/1/3 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 października 2005 r. III AUa 1434/04, OSA 2006/9/27). Odnotować również trzeba, że pouczenie takie może być zamieszczane "standardowo" w decyzjach organu rentowego, dotycząc wszystkich możliwych sytuacji, w odniesieniu do konkretnego świadczenia, jednak aby zostało uznane za należyte, nie może jedynie przytaczać przepisu ustawy, bez jakiegokolwiek bardziej szczegółowego i precyzyjnego wyjaśnienia (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 20 kwietnia 1995 r., III AUr 110/95). Tego rodzaju wymagania spełniają pouczenia, które zwracając uwagę na obowiązek zwrotu nienależnie pobranego świadczenia i przesłanki zastosowania tej instytucji, przede wszystkim informują, że warunkiem przysługiwania i pobierania renty rodzinnej jest kontynuowanie nauki, akcentując przy tym obowiązek powiadomienia organu rentowego o zaprzestaniu uczęszczania do szkoły.
W ocenie Sądu Apelacyjnego na gruncie niniejszej sprawy nie budziło wątpliwości, że skarżąca K. N. została prawidłowo pouczona
o okolicznościach, których wystąpienie w czasie pobierania świadczenia powoduje utratę prawa do świadczeń. W powyższym kontekście w pierwszej kolejności przypomnieć należy, że początkowo przysługująca skarżącej renta rodzinna wypłacana była do rąk jej matki, natomiast z chwilą uzyskania przez skarżącą pełnoletności wypłata renty rodzinnej była dokonywana jej osobiście (o okoliczności tej K. N. została poinformowana pismem z dnia 26 stycznia
2007 r. – k. 71 akt rentowych - a.r.), a zatem Zakład Ubezpieczeń Społecznych powinien także i ją osobiście pouczyć o zasadach ustania prawa do świadczenia. Z w/w powinności osobistego pouczenia skarżącej organ rentowy wywiązał się w ramach - adresowanej do samej skarżącej K. N. jako osoby pełnoletniej - decyzji z dnia 30 stycznia 2007 r. o podjęciu wypłaty renty rodzinnej. Stosowne pouczenia o obowiązku zwrotu nienależnie pobranego świadczenia i przesłankach zastosowania tej instytucji zawierał bowiem punkt IV, a pouczenie o obowiązku powiadomienia Zakładu o zaprzestaniu uczęszczania do szkoły zawierał punkt VIII w/w decyzji (k. 72 a.r.). Przedmiotowe pouczenia w ramach punktu IV i VIII zostały również zamieszczone w kolejnych decyzjach: z dnia 14 września 2007 r. (k. 81 a.r.), z dnia 19 i 29 października 2007 r. (k. 84 i 86 a.r.), z dnia 4 września 2008 r. (k. 91 a.r.), z dnia 3 listopada 2008 r. (k. 93 a.r.), z dnia 5 marca 2012 r. (k. 104 a.r.), z dnia 20 kwietnia 2012 r. (k. 110 a.r.), z dnia 14 września 2012 r. (k. 120 a.r.) i z dnia 18 września 2012 r. (k. 125 a.r.). Zamieszczone w punkcie VIII pouczenie, stwierdzało, że „osoba pobierająca rentę rodzinną lub część tej renty przysługującą dziecku pod warunkiem kontynuowania nauki - nie dłużej niż do ukończenia 25
roku życia, zobowiązana jest - po ukończeniu przez dziecko 16 roku
życia - powiadomić o zaprzestaniu uczęszczania do szkoły-uczelni, a jeżeli uczy się nadal - zobowiązana jest nadesłać zaświadczenia z w/w szkoły-uczelni z podaniem terminu programowego jej ukończenia”. Niezależnie od powyższego w licznych pismach organ rentowy indywidualnie informował skarżącą, że w celu dalszej wypłaty renty rodzinnej należy nadesłać zaświadczenie o kontynuowaniu nauki w danym roku szkolnym/akademickim, które powinno zawierać datę programowego zakończenia nauki, co zwolni ją z konieczności corocznego potwierdzenia faktu kontynuowania nauki (k. 90, k. 103, k. 116 i k. 164 a.r.). Równocześnie w pismach tych organ rentowy przypominał o obowiązku powiadomienia o wszelkich okolicznościach mających wpływ na prawo i wysokość świadczenia, wykazanych w pouczeniu decyzji przyznającej rentę rodzinną oraz w decyzjach o przeliczeniu lub podwyższeniu świadczenia.
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego nie budzi wątpliwości, że skarżącej znana była treść w/w pouczeń zamieszczanych w przywołanych decyzjach i pismach informacyjnych ZUS, albowiem sama - już jako osoba pełnoletnia - kilkukrotnie przedkładała organowi rentowemu stosowne zaświadczenia ze szkoły/uczelni potwierdzające posiadanie statusu ucznia liceum ogólnokształcącego (k. 95 a.r.), studenta Wyższej Szkoły (...) (k. 92 a.r.), a następnie słuchacza (...)Policealnej Szkoły(...) (k. 106 i 121 a.r.) i ucznia Prywatnej Policealnej Szkoły (...) dla Dorosłych (...) (k. 177 a.r.). Nie bez znaczenia w kontekście zrozumienia wysyłanych do skarżącej pouczeń był również fakt uzyskania przez nią z dniem 26 października 2012 r. tytułu licencjata na kierunku zarządzanie w specjalności (...)
(k. 32 a.s.). Trudno bowiem byłoby przyjąć, iż osoba, która ukończyła studia z zakresu zarządzania mogłaby mieć jakiekolwiek problemy z prawidłowym zrozumieniem treści kierowanych do niej pouczeń w przedmiocie kontynuacji nauki jako warunku dalszej wypłaty renty rodzinnej (do ukończenia 25 roku życia) i konieczności przedkładania do organu rentowego zaświadczeń potwierdzających tę okoliczność.
Reasumując stwierdzić należy, że skoro udzielane skarżącej pouczenia
o okolicznościach, których wystąpienie w czasie pobierania renty rodzinnej powoduje utratę prawa do tego świadczenia, były na tyle zrozumiałe, że mogła je odnieść do własnej sytuacji, to tym samym w niniejszej sprawie - wbrew stanowisku
skarżącej - nie doszło do naruszenia art. 138 ust. 2 pkt 1 ustawy
o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W konsekwencji nie można było przyjąć, aby wypłacone skarżącej w spornym okresie nienależne świadczenie utraciło przymiot świadczenia nienależnie pobranego, a tylko taka okoliczność mogłaby spowodować zwolnienie skarżącej jako bezpodstawnie pobierającej te świadczenia z obowiązku ich zwrotu.
Niezasadny również okazał się kolejny zarzut podnoszony przez apelującą jakoby organ rentowy błędnie obliczył wysokość nienależnego świadczenia przyjmując, że "świadczeniem nienależnie pobranym" jest świadczenie "brutto", a więc świadczenie przed jego opodatkowaniem podatkiem dochodowym od osób fizycznych i odprowadzeniem składek na ubezpieczenie zdrowotne, a nie wysokość "netto", stanowiąca rzeczywistą wartość świadczenia, która została faktycznie pobrana przez skarżącą. W tym zakresie podnieść należy, że choć z treści art. 138 ust. 1 i 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie wynika, czy zwrot nienależnie pobranych świadczeń powinien nastąpić w wysokości "brutto", czy też "netto", to przy wykładni tych przepisów należy uwzględnić tę okoliczność, że celem art. 138 powołanej ustawy jest ochrona Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, dlatego też zwrot nienależnie pobranego świadczenia powinien obejmować wysokość kwoty, o jaką Fundusz ten został bezpodstawnie uszczuplony (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 czerwca 2007 r., III AUa 478/07, OSA 2008 nr 12, poz. 38). Jak bowiem trafnie w wyroku z dnia 17 kwietnia 2009 r., I UK 333/08 (OSNP 2010/23-24/292) podniósł Sąd Najwyższy „nienależnie pobrane świadczenie podlegające zwrotowi obejmuje zatem kwotę "brutto", czyli kwotę świadczenia faktycznie wypłaconego osobie pobierającej świadczenie, zwiększoną o kwotę podatku dochodowego od osób fizycznych odprowadzaną przez organ rentowy na rzecz organu podatkowego oraz o składkę na ubezpieczenie zdrowotne, jeżeli została potrącona (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 26 kwietnia 1994 r., II UZP 9/94, OSNAPiUS 1994 nr 3, poz. 45, według której świadczeniem wypłaconym - w rozumieniu art.106 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin, Dz.U. Nr 40, poz. 267 ze zm. - jest kwota świadczenia faktycznie wypłaconego osobie pobierającej świadczenie, zwiększona o kwotę podatku dochodowego od osób fizycznych odprowadzoną przez organ rentowy na rzecz organu podatkowego). W orzecznictwie przyjmuje się, że nie dotyczy to tylko osób, które pobrały nienależnie świadczenie na podstawie art. 138 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS (czyli osób innych niż osoba wskazana w decyzji organu rentowego), co jednakże nie dotyczy sytuacji odwołującej się (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 czerwca 2001 r., III AUa 742/00, OSA 2001 nr 10, s. 36). Zwrot na rzecz organu rentowego nienależnie pobranego świadczenia z ubezpieczenia społecznego w kwocie "brutto" powoduje, że po stronie ubezpieczonego powstaje możliwość ubiegania się o zwrot "nadpłaconego" podatku dochodowego od osób fizycznych, z którym to żądaniem ubezpieczony może wystąpić do organu podatkowego (właściwego urzędu skarbowego). Nadpłatę podatku dochodowego można zrekompensować odliczeniem od dochodu wykazanego w zeznaniu rocznym dokonanych w roku podatkowym zwrotów nienależnie pobranych świadczeń, które uprzednio zwiększyły dochód podlegający opodatkowaniu, w kwotach uwzględniających pobrany podatek dochodowy, jeżeli zwroty te nie zostały potrącone przez płatnika (art. 26 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych; jednolity tekst: Dz.U. z 2000 r. Nr 14, poz. 176 ze zm.). Uwzględnienie przez sąd ubezpieczeń społecznych rozpoznający sprawę o zwrot nienależnie pobranego świadczenia należnych odliczeń na zaliczkę podatkową jest niemożliwe także ze względów procesowych. Nie taki jest bowiem przedmiot sporu (jego podstawa faktyczna i prawna). Ponadto kwestia ta dotyczy również podmiotów, które nie są stronami tego sporu (organy podatkowe). Gdyby przyjąć założenie, że sąd ubezpieczeń społecznych powinien zasądzać w takiej sytuacji zwrot nienależnie pobranych świadczeń emerytalnych netto (z uwzględnieniem odliczeń zaliczki na podatek dochodowy), to musiałby on zająć się kwestią ustalania przychodu ubezpieczonego (bo od przychodu dokonuje się odliczeń) oraz rozważać treść stosunku prawnego między organem rentowym jako płatnikiem a innymi podmiotami (organami podatkowymi), które nie są stronami procesu (por. w tej kwestii uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2001 r., III ZP 13/01, OSNAPiUS 2002 nr 2, poz. 35)”.
Jak natomiast zaznaczono to już na wstępie, w niniejszej sprawie doszło do naruszenia prawa materialnego w postaci art. 84 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Stosownie do treści art. 84 ust. 1 w/w ustawy osoba, która pobrała (uregulowane instytucjonalnie w ramach art. 138 ust. 2 i 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych) nienależne świadczenie z ubezpieczeń społecznych, jest obowiązana do jego zwrotu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, w wysokości i na zasadach określonych przepisami prawa cywilnego. Na gruncie ukształtowanego w tym przedmiocie orzecznictwa (zob. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 4 lipca 2018 r., III AUa 388/18) nie budzi wątpliwości, że żądanie zwrotu takiego świadczenia musi się odbyć w drodze wydania decyzji administracyjnej i dopiero od momentu jej skutecznego doręczenia na osobie zobowiązanej ciąży obowiązek ich zwrotu. Również obowiązek zapłaty odsetek jako świadczenia wtórnego aktualizuje się dopiero w momencie poinformowania strony zobowiązanej do zwrotu nienależnie pobranych świadczeń o takim obowiązku. Powyższe stanowisko znajduje potwierdzenie w treści przepisów art. 84 ust. 4 i ust. 7 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, w których użyto sformułowania "kwoty nienależnie pobranych świadczeń ustalone prawomocną decyzją" oraz "uprawomocnienie się decyzji ustalającej te należności" (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2010 r.,
I UK 210/09). W ocenie Sądu Apelacyjnego wykładnia powyższych przepisów oraz charakter prawny decyzji administracyjnej stwierdzającej obowiązek zwrotu nienależnie pobranego świadczenia prowadzi do wniosku, że świadczenia uważane za nienależne w rozumieniu art. 84 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i art. 138 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych podlegają zwrotowi dopiero wtedy, gdy organ rentowy wyda stosowną decyzję. Zatem przyjąć należy, że "żądanie zwrotu" nienależnie pobranego świadczenia następuje przez doręczenie osobie obowiązanej stosownej decyzji administracyjnej. Z tą chwilą następuje też wymagalność roszczenia o odsetki, gdyż od tej chwili dłużnik pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia głównego (art. 481 § 1 k.c.). Tak więc dopiero od chwili doręczenia decyzji administracyjnej dotyczącej zwrotu nienależnie pobranego świadczenia powstaje obowiązek zapłaty odsetek od kwoty nienależnie pobranego świadczenia. W tym zakresie Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd Sądu Najwyższego (wyrażony w wyroku z dnia 16 grudnia 2008 r., I UK 154/08), iż odesłanie w art. 84 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych do "zasad określonych przepisami prawa cywilnego" dotyczy wyłącznie zasad zapłaty i wysokości odsetek, a nie zasad zwrotu nienależnie pobranego świadczenia z ubezpieczenia społecznego. W świetle powyższych rozważań oczywistym było, że wynikające z zaskarżonej decyzji stanowisko organu rentowego, iż skarżąca jest zobowiązana do zwrotu odsetek za okres od 16 listopada 2012 r. do 15 stycznia 2013 r. w kwocie 714,59 z, a zatem za cały okres pobrania nienależnego świadczenia do dnia wydania przedmiotowej decyzji nie mogło być uznane za prawidłowe.
Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok oraz poprzedzającą go decyzję organu rentowego w ten sposób, że stwierdził, iż K. N. nie ma obowiązku zwrotu odsetek za okres od 16 listopada 2012 r. do 15 stycznia 2013 r. w kwocie 714,59 zł (pkt I),
a w pozostałym zakresie apelację jako bezzasadną oddalił na podstawie art. 385 k.p.c. (pkt II).
Iwona Łuka – Kliszcz Monika Kowalska Grażyna Wiśniewska