Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXV C 2236/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 stycznia 2020 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie XXV Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący sędzia Tomasz Gal

Protokolant: Patryk Kaniecki

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 stycznia 2020 roku w Warszawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z o. o. w W.

przeciwko M. R. (1)

o zapłatę

orzeka:


1) zasądza od M. R. (1) na rzecz (...) Spółki z o. o. w W. kwotę 52.486,91 zł (pięćdziesiąt dwa tysiące czterysta osiemdziesiąt sześć złotych, 91/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 52.429,03 zł od dnia 8 lutego 2017 r. do dnia zapłaty i od kwoty 57,88 zł od dnia 10 listopada 2018 r. do dnia zapłaty,

2) oddala powództwo w pozostałej części,

3) ustala, że powódka (...) Spółka z o.o. w W. wygrała niniejszy spór w 60,10 %, a pozwany M. R. (1) wygrał niniejszy spór w 39,90 %, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu.

XXV C 2236/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 23 października 2018 r. (data prezentaty) powód (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. (aktualnie noszący nazwę (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. – k. 1055 – informacja z KRS) wniósł o zasądzenia od pozwanego M. R. (1) kwoty 87.325,31 złotych z tytułu nienależnie wypłaconego wynagrodzenia za okres od stycznia 2013 roku do lutego 2017 roku, wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od kwot i dat szczegółowo wskazanych w pozwie oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że od 27 czerwca 2012 roku strony łączyły liczne umowy zlecenia, na mocy których pozwany zobowiązał się do wykonywania czynności związanych z obsługą i serwisowaniem bankomatów i innych urządzeń bankowych, obsługą korespondencji, dokonywaniem czynności zdawczo- odbiorczych, konwojowaniem wartości pieniężnych, w tym ich ochroną oraz innych obowiązków wynikających z umów z klientami strony powodowej. W ramach powyższych umów pozwany świadczył usługi przez uzgodnioną liczbę godzin, za co otrzymywał wynagrodzenie określone treścią umów i faktycznymi zadaniami wykonywanymi przez pozwanego. Podniesiono, iż w dniu 8 sierpnia 2018 roku Sąd Rejonowy Lublin Zachód w Lublinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydał wyrok w sprawie prowadzonej pod sygn. akt VII P 804/15 z powództwa m. in. M. R. (1) przeciwko (...) Sp. z o.o. o wynagrodzenie za pracę godzinach nadliczbowych, w którym Sąd ten stwierdził, że wymiar pracy pozwanego deklarowany w ramach umowy zlecenia był wykonywaniem pracy w ramach stosunku pracy wiążącego powoda i pozwanego oraz że umowy zlecenia nie były przez pozwanego wykonywane, zaś wszystkie jego aktywności zawodowe realizowane były w ramach umowy o pracę wiążącej spółkę (...) Sp. z o.o. i pozwanego. W ocenie strony powodowej w zaistniałej sytuacji wynagrodzenie wypłacone pozwanemu przez powoda z tytułu zawartych umów zlecenia było świadczeniem nienależnym, gdyż czas który powód przypisywał zawartej przez siebie umowie zlecenia został uznany za czas pracy wykonywany w oparciu o umowę o pracę wiążącą pozwanego z (...) Sp. z o.o., za który to czas sąd zasądził stosowne wynagrodzenie z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Ponadto zaznaczono, że wytoczenie powództwa stało się możliwe dopiero z chwilą uprawomocnienia się wyroku sądu pracy z dnia 8 sierpnia 2018 roku, gdyż przed tą datą powód pozostawał w przekonaniu, że dokonane przez niego naliczenia wynagrodzenia wypłacanego na rzecz pozwanego przeprowadzane zostały prawidłowo.

Strona powodowa wskazała także, że pismem z dnia 25 stycznia 2017 roku, doręczonym 31 stycznia 2017 roku, wezwała pozwanego do zwrotu nienależnie pobranych kwot, jednakże wezwanie to pozostało bez pozytywnej odpowiedzi. Dlatego też wnioskiem z dnia 25 maja 2017 roku powód wystąpił o zawezwanie do próby ugodowej wobec pozwanego, domagając się zawarcia ugody polegającej na zapłacie przez pozwanego kwoty 87.267,43 złotych tytułem zwrotu nienależnie pobranego od powoda wynagrodzenia z tytułu umowy zlecenia. Do zawarcia ugody pomiędzy stronami jednak nie doszło (pozew – k. 3-6).

W odpowiedzi na pozew z dnia 13 listopada 2018 roku (data nadania) pozwany M. R. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości podnosząc zarzuty: bezproduktywnego zużycia środków otrzymanych przez pozwanego od powoda; braku możliwości żądania przez powoda zwrotu skazanych w pozwie kwot z uwagi na jego pełną wiedzę co do faktu, iż nie był do świadczenia zobowiązany; braku możliwości żądania przez powoda zwrotu skazanych w pozwie kwot z uwagi na fakt, że spełnienie świadczenia z łączącej strony umowy zlecenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego; przedawnienia roszczenia powoda.

Uzasadniając powyższe stanowisko strona pozwana zaznaczyła, że w chwili wypłacania pozwanemu przez powoda wynagrodzenia z tytułu mowy zlecenia powód miał pełną wiedzę, iż nie jest do tego zobowiązany, jako że zawarta z pozwanym umowa zlecenia nie będzie w rzeczywistości realizowana. Wskazano, że w ramach grupy (...), świadczącej szeroko pojęte usługi z zakresu ochrony osób i mienia, monitoringu, obsługi gotówki i tym podobnych, powszechną praktyką było równoległe zawierane z tymi samymi osobami umów o pracę i umów zlecenia na rzecz różnych spółek. Standardowo wraz z podjęciem zatrudnienia w (...) Sp. z o.o. na podstawie umowy o pracę pracownicy zawierali umowę cywilnoprawną z inną spółką wchodzącą w skład grupy. Przy czym podkreślono, że fakt zobowiązywania pracowników do podpisania niejako „za jednym zamachem” obu umów (o pracę z K. Konwój i zlecenia z powodem) oraz uzależnienie zatrudnienia pracowniczego od nawiązania i kontynuowania obu stosunków prawnych stanowi o tym, że był to swoisty przymus wynikający z celowego działania. Nie miała tutaj znaczenia wola pracownika, nie miał on możliwości nie zgodzić się na „dodatkowe”, cywilnoprawne zatrudnienie. Ponadto wskazano, że w skład organów zarządzających powyższych spółek wchodziły te same osoby, co wskazuje, iż osoby te miały wiedze, iż zawarta z pozwanym umowa zlecenia nie będzie w rzeczywistości realizowana. Podkreślono, że sam fakt spisania umowy zlecenia z pozwanym nie spowodował powstania stosunku obligacyjnego w sytuacji, gdy powód nie wykonywał obowiązków zleceniodawcy, zaś wynikające z umowy obowiązku nie były w rzeczywistości przez pozwanego realizowane na rzecz powoda, a na rzecz faktycznego pracodawcy, którym była (...) Sp. z o.o.. Zaznaczono, że powód godząc się na wypłatę wynagrodzenia z łączącej go z pozwanym umowy zlecenia robił to świadomie i dobrowolnie, mając pełną wiedzę na temat faktycznego charakteru i skutków zawartej umowy, a co za tym idzie, nie może domagać się zwrotu wypłaconych kwot.

Ponadto w ocenie strony pozwanej powództwo jest niezasadne także z tego względu, że spełnienie przez powoda na rzecz pozwanego świadczenia tytułem wypłaty kwot określonych w umowie zlecenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego. W tym zakresie wskazano, że zatrudnienie cywilnoprawne pozwanego u powoda miało na celu omijanie przepisów dotyczących zatrudnienia w godzinach nadliczbowych i innych w ramach pracowniczego stosunku pracy pozwanego w spółce (...). Omijanie tych przepisów sprowadzało się choćby do braku rocznego limitu takiej pracy oraz nieopłacaniu składek na ubezpieczenie społeczne z tytułu uzyskania prawa do wyższego wynagrodzenia z uwagi na pracę ponad wymiar. W związku z brakiem w/w limitu praca ponad normy mogła być organizowana właściwie bez żadnych ograniczeń. Zaznaczono, że pozwany był zobowiązany do pracy po kilkanaście godzin dziennie, to zaś odbijało się niekorzystanie zarówno na życiu rodzinnym pozwanego jak i na jego zdrowiu. Pozwany nie mógł odpowiednio wypocząć, co również wpływało na jego kondycję zarówno fizyczną jak i psychiczną. Brak uiszczania składek na ubezpieczanie społeczne z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych miało natomiast wpływ na przyszłe świadczenia emerytalne pozwanego. Wskazano, że wypłata przez powoda wynagrodzenia wynikającego z umowy cywilnoprawnej stanowiła dla pozwanego zrekompensowanie niedogodności jakich doznawał na skutek zarówno niezgodnego z prawem jak i odgórnie narzuconego sposobu zatrudnienia go przez współpracujące w tym zakresie spółkę (...) oraz powoda. Strona pozwana argumentowała, iż spełnienie świadczenia przez powoda odpowiada zasadom współżycia społecznego również w tym aspekcie, że odmowa zasądzenia na jego rzecz zwrotu wskazanych w pozwie kwot będzie pełnić niejako funkcję prewencyjną. Oddalenie powództwa stanowić będzie bowiem jasny sygnał dla nieuczciwych pracodawców i współpracujących z nimi podmiotów, pozostających we wspólnej zależności, że stosowanie niedopuszczalnych praktyk, mających na celu osiągnięcie większych zysków kosztem osób zatrudnionych, kosztem ich zdrowia, bezpieczeństwa i życia rodzinnego, nie może korzystać z ochrony prawnej.

W dalszej kolejności strona pozwana wskazała, że środki uzyskane przez pozwanego z tytułu łączącej go z powodem umowy zlecenia pozwany zużył w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Podkreślono, że wypłacane mu wynagrodzenie, zarówno pochodzące od (...) Sp. z o.o. jak i powoda pozwany przeznaczył w całości na bieżące potrzeby swoje i rodziny. Nie poczynił z tych środków żadnych inwestycji jak również nie spłacił z nich żadnych istniejących zobowiązań, co mogłoby zmniejszyć jego pasywa. Zaznaczano, że pozwany nie musiał liczyć się z obowiązkiem zwrotu wypłaconych należności, gdyż w jego świadomości istniało przekonanie, że wypłacane środki są wynagrodzeniem za pracę wykonywaną (płatne z dołu po zakończeniu miesiąca) i z tego tytułu mu się należą.

W zakresie podniesionego zarzutu przedawnienia strona powodowa wskazała, iż w związku z faktem, że żądanie powoda związane jest z wypłaconym pozwanemu wynagrodzeniem z tytułu łączącej strony umowy zlecenia zastosowanie w niniejszej sprawie winien znaleźć dwuletni termin przedawnienia przewidziany w art. 751 pkt 1 k.c. (odpowiedź na pozew – k. 56-72).

W piśmie procesowym z dnia 29 listopada 2018 roku (data nadania) strona powodowa podtrzymała w całości swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Odnosząc się natomiast do zarzutów podniesionych w odpowiedzi na pozew w pierwszej kolejności wskazała, iż wypłacając wynagrodzenie pozwanemu powódka pozostawała w uzasadnionym przekonaniu, że płaci własne zobowiązanie zważywszy, że miała z pozwanym zawartą umowę zlecenia, wydawała pozwanemu narzędzia do realizacji obowiązków wynikających z tej umowy, jak również rozliczała wykonane przez pozwanego obowiązki. Tym samym powódka nie mogłam mieć wiedzy, iż do świadczenia nie jest zobowiązana. Ponadto podkreślono, że zasądzenie na rzecz powódki dochodzonych w niniejszym postępowaniu kwot będzie realizacją zasad współżycia społecznego, gdyż za jedną pracę, raz wykonaną, pozwany otrzyma wyłącznie jedno należne mu wynagrodzenie. Oddalenie zaś powództwa przeczyć będzie zasadom współżycia społecznego, gdyż usankcjonuje otrzymanie przez pozwanego wynagrodzenia bez podstawy prawnej.

W zakresie podniesionego przez pozwanego zarzutu zużycia korzyści, strona powodowa wskazał, iż nie został on poparty żadnymi istotnymi dowodami, w związki z czym nie może zostać uwzględniony. Podkreślono, że pozwany nie wykazał w jaki sposób i na jak cel wydatkował uzyskane środki, tym samym nie można przyjąć, iż obowiązek zwrotu korzyści wygasł.

Odnosząc się natomiast do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, powód wskazał, iż jest on nieuzasadniony, gdyż w niniejszej sprawie nie znajduje zastosowanie przepis art. 751 pkt 1 k.c., który dotyczy jedynie roszczeń zleceniobiorcy wobec zleceniodawcy za wykonane przez niego czynności. Roszczenia dochodzone przez powoda w niniejszym postępowaniu podlegają ogólnym przepisom dotyczącym przedawnienia. Nadto podkreślono, że termin biegu przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, a w niniejszej sprawie najwcześniejszym momentem, w którym powód mógł zwrócić się do pozwanego z żądaniem spełnienia roszczenia był dzień 22 sierpnia 2018 roku (14 dni od wydania wyroku przez Sąd Pracy), gdyż przez ta datą powód pozostawał w przekonaniu, że wiążące go umowy zlecenia są ważne, wykonane prawidłowo i właściwie wynagrodzone. Dodatkowo strona powodowa wskazał, iż uwzględnienie zgłoszonego zarzutu przedawnienia byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyż do dnia uprawomocnienia się wyroku sądu pracy powód pozostawał w przekonaniu, że wypłacone przez niego wynagrodzenie jest pozwanemu należne. W tym też okresie powód nie miał podstaw prawnych do wystąpienia z roszczeniem wobec pozwanego o zwrot wypłaconych przez siebie kwot. Zaznaczono, że przewlekłość postępowania przed sądem pracy skutkowała zaś tym, że wobec niektórych roszczeń powoda w stosunku do pozwanego termin przedawnienia mógł już upłynąć. Powód w okresie wcześniejszym nie miał więc skutecznych środków obrony własnych interesów, co w sposób nieproporcjonalny faworyzuje pozwanego, który za wykonane czynności otrzymał dwa wynagrodzenia, a wobec zgłoszonego zarzutu przedawnienia nie musiałby go aktualnie zwracać (pismo procesowe – k. 268-274).

Strony podtrzymały stanowiska w dalszych pismach procesowych oraz na rozprawie w dniu 20 stycznia 2020 roku.

Na podstawie przedstawionego materiału dowodowego Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 27 czerwca 2012 roku M. R. (1), jako zleceniobiorca, zawarł z (...) S.A. z siedzibą w W., jako zleceniodawcą, umowę zlecenia, na mocy której zobowiązał się do świadczenia na rzecz (...) S.A. usług polegających na obsłudze i serwisowaniu bankomatów i innych urządzeń bankowych, dostarczaniu/odbiorze korespondencji, dokonywaniu czynności zdawczo – odbiorczych oraz innych obowiązków wynikających z umów zawartych klientami Spółki, które nie stanowią ochrony osób i mienia w rozumieniu przepisów prawa (pkt 1.1. umowy). M. R. (1) miał wykonywać usługi w czasie wybranym przez siebie, stosownie do wymagań wynikających ze specyfiki działań Spółki, w miarę możliwości uwzględniając potrzeby Spółki w tym zakresie (pkt 1.4 umowy). Umowa został zawarta na czas określony i obowiązywała od 1 lipca 2012 roku do 31 grudnia 2013 roku (pkt 2.1. umowy). W zamian za świadczenie usług (...) miał otrzymywać wynagrodzenie według cen umownych wzajemnie akceptowanych. Wynagrodzenie miało być płatne w terminie 14 dni od daty przedłożenia zleceniodawcy rachunku przez zleceniobiorcę (pkt 3.1-3.2 umowy) - (dowód: umowa zlecenia – k. 27-28).

(...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. jest następcą (...) S.A. z siedzibą w W. (okoliczność bezsporna). Na mocy uchwały nr 1,2 nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników z dnia 4 października 2012 roku doszło do połączenia w trybie art. 492 § 1 pkt 1 k.s.h. spółki (...) S.A. w W. ze spółką (...) Sp. z o.o. w W. poprzez przeniesienie całego majątku (...) S.A. w W. na spółkę (...) Sp. z o.o. w W. (dowód: informacja odpowiadająca odpisowi pełnemu z rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego – k. 19-25).

W dniu 1 stycznia 2014 roku M. R. (1), jako zleceniobiorca, zawarł z (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., jako zleceniodawcą, umowę zlecenia, na mocy której zobowiązał się do świadczenia na rzecz (...) Sp. z o.o. usług polegających na czynnościach związanych z konwojowaniem wartości pieniężnych w tym ich ochronie, obsłudze i serwisowaniu bankomatów i innych urządzeń bankowych, obsłudze korespondencji, dokonywaniu czynności zdawczo – odbiorczych oraz innych obowiązków wynikających z umów z klientami spółki (pkt 1.1. umowy). M. R. (1) miał wykonywać usługi w czasie wybranym przez siebie, stosownie do wymagań wynikających ze specyfiki działań Spółki, w miarę możliwości uwzględniając potrzeby Spółki w tym zakresie (pkt 1.4 umowy). Umowa został zawarta na czas określony i obowiązywała od 1 stycznia 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku (pkt 2.1. umowy). W zamian za świadczenie usług konwojowania wartości pieniężnych wykonywanych w dni robocze u zleceniodawcy, M. R. (1) miał otrzymywać od zleceniodawcy wynagrodzenie w wysokości 14,70 złotych brutto za każdą godzinę realizacji tych usług. W odniesieniu do pozostałych usług określonych umowa M. R. (1) miał otrzymywać od zleceniodawcy wynagrodzeniu według cen umownych wzajemnie akceptowanych. Wynagrodzenie miało być płatne w terminie 14 dni od daty przedłożenia zleceniodawcy rachunku przez zleceniobiorcę (pkt 3.1-3.2 umowy) - (dowód: umowa zlecenia – k. 29-30).

W późniejszym okresie (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. zawierali umowy o tożsamej treści co w/w umowa z dnia 1 stycznia 2014 roku, które obowiązywały w okresie od 1 stycznia 2016 roku do 31 grudnia 2018 roku (dowody: umowy zlecenia – k. 31-32; 33-34).

W okresie od stycznia 2013 roku do lutego 2017 roku (...) Sp. z o.o. w W. wypłaciła M. R. (1) tytułem wynagrodzenia na podstawie w/w umów zlecenia następuje kwoty:

- 1.470,46 złotych w dniu 10 stycznia 2013 roku;

- 598,01 złotych w dniu 16 stycznia 2013 roku;

- 2.079 złotych w dniu 8 lutego 2013 roku;

- 2.085,13 złotych w dniu 8 marca 2013 roku;

- 2.479,46 złotych w dniu 10 kwietnia 2013 roku;

- 2.355,24 złotych w dniu 10 maja 2013 roku;

- 1.916,04 złotych w dniu 10 czerwca 2013 roku;

- 2.145,87 złotych w dniu 10 lipca 2013 roku;

- 2.030,96 złotych w dniu 9 sierpnia 2013 roku;

- 1.587,04 złotych w dniu 10 września 2013 roku;

- 1.991,94 złotych w dniu 9 października 2013 roku;

- 2.425,78 złotych w dniu 8 listopada 2013 roku;

- 2.086,97 złotych w dniu 9 grudnia 2013 roku;

- 1.555,46 złotych w dniu 9 stycznia 2014 roku;

- 2.224,75 złotych w dniu 6 lutego 2014 roku;

- 33,61 złotych w dniu 6 stycznia 2014 roku;

- 1.634,01 złotych w dniu 7 marca 2014 roku;

- 2.138,38 złotych w dniu 9 kwietnia 2014 roku;

- 2.000,29 złotych w dniu 9 maja 2014 roku;

- 2.003,15 złotych w dniu 9 czerwca 2018 roku;

- 2.174,08 złotych w dniu 9 lipca 2014 roku;

- 1.700,45 złotych w dniu 8 sierpnia 2014 roku;

- 2.256,64 złotych w dniu 10 września 2014 roku;

- 2.108,60 złotych w dniu 9 października 2014 roku;

- 1.636,82 złotych w dniu 7 listopada 2014 roku;

- 2.020,19 złotych w dniu 9 grudnia 2014 roku;

- 2.188,26 złotych w dniu 9 stycznia 2015 roku;

- 2.243,76 złotych w dniu 9 lutego 2015 roku;

- 1.966,26 złotych w dniu 9 marca 2015 roku;

- 1.868,90 złotych w dniu 9 kwietnia 2015 roku;

- 2.165,11 złotych w dniu 7 maja 2015 roku;

- 1.054,54 złotych w dniu 9 czerwca 215 roku;

- 1.969,18 złotych w dniu 9 lipca 2015 roku;

- 1.924,02 złotych w dniu 7 sierpnia 2015 roku;

- 2.314,79 złotych w dniu 9 września 2015 roku;

- 2.145,69 złotych w dniu 9 października 2015 roku;

- 1.796,10 złotych w dniu 9 listopada 2015 roku;

- 1.785,12 złotych w dniu 9 grudnia 2015 roku;

- 2.436,84 złotych w dniu 8 stycznia 2016 roku;

- 1.945,35 złotych w dniu 5 lutego 2016 roku;

- 1.755,60 złotych w dniu 4 marca 2016 roku;

- 1.946,97 złotych w dniu 7 kwietnia 2016 roku;

- 1.644,23 złotych w dniu 6 maja 2016 roku;

- 2.010,48 złotych w dniu 6 czerwca 2016 roku;

- 2.268,09 złotych w dniu 5 lipca 2016 roku;

- 183,55 złotych w dniu 5 sierpnia 2016 roku;

- 377,90 złotych w dniu 7 października 2016 roku;

- 196,50 złotych w dniu 7 listopada 2016 roku;

- 230,00 złotych w dniu 20 grudnia 2016 roku;

- 111,86 złotych w dniu 9 stycznia 2017 roku;

- 57,88 złotych w dniu 8 lutego 2017 roku;

(dowody: zestawienie płatności – k. 9; roczne kartoteki podatkowe – k. 10-14).

M. R. (1) był zatrudniony w (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. od 18 kwietnia 2006 roku na stanowisku pracownika ochrony – kierowcy na podstawie umowy o pracę najpierw na okres próbny, następnie na czas określony, o od 1 grudnia 2011 roku – na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy; wynagrodzenie za pracę ustalono na poziomie wynagrodzenia minimalnego (dowody: porozumienie zmieniające – k. 40 akt sprawy VII P 804/15; zaświadczenie – k. 264).

M. R. (1) czynności związane z między innymi z konwojowaniem wartości pieniężnych w tym ich ochroną, obsługą i serwisowaniem bankomatów i innych urządzeń bankowych, obsługą korespondencji oraz dokonywaniem czynności zdawczo – odbiorczych, które miały być przedmiotem umów zlecenia łączących go z (...) Sp. z o.o. w W., wykonywał w ramach stosunku pracy łączącego go z (...) Sp. z o.o. w W.. Na podstawie umów zleceń pozwany nie świadczył żadnych usług na rzecz powoda (okoliczność bezsporna; wyrok i uzasadnienie Sądu Pracy – k. 1068-1071 i nast. akt VII P 804/15, zeznania świadków: J. G. (k. 959, transkrypcja – k. 1004 i nast.), S. G. (k.959, transkrypcja – k. 1004 i nast.), D. W. (k. 959, transkrypcja – k. 1004 i nast.), zeznania powoda (k. 1077).

Pismem datowanym na 25 stycznia 2017 roku (...) Sp. z o.o. wezwała M. R. (1) do zapłaty kwoty 87.267,43 złotych tytułem nienależnie otrzymanego wynagrodzenia z tytułu umowy zlecenia wraz z należnymi odsetkami, w terminie 7 dnia od daty otrzymania wezwana. W piśmie tym powód wskazał, iż powyższa kwota stanowi równowartość wypłaconego pozwanemu wynagrodzenia z tytułu umów zlecenia, które zgodnie z zeznania złożonymi przez M. R. (1) w charakterze świadka w sprawie rozpatrywanej przez Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie, sygn. akt VII P 749/15, nie były przez pozwanego wykonywane. Powyższe pismo M. R. (1) otrzymał w dniu 31 stycznia 2017 roku (dowody: wezwanie do zapłaty – k. 35; potwierdzenie odbioru – k. 36-37).

W dniu 26 maja 2017 roku (...) Sp. z o. o. wystąpił do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie przeciwko M. R. (1) z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej dotyczącej zapłaty przez M. R. (1) kwoty 87.267,43 złotych tytułem zwrotu nienależnie pobranego za okres od października 2012 roku do grudnia 2016 roku wynagrodzenia z umów zlecenia. W uzasadnieniu wniosku wskazano, że M. R. (1) w toku procesu przeciwko (...) Sp. z o.o. o zapłatę wynagrodzenia za godziny nadliczbowe powołała się na okoliczność, iż powyższe umowy zlecenia zostały zawarte dla pozoru, wobec czego zdaniem wnioskodawcy są one dotknięte sankcją nieważności bezwzględnej i M. R. (1) winien zwrócić nienależnie pobrane wynagrodzenia. Odpis wniosku został doręczony M. R. (1) w dniu 21 czerwca 2017 roku. Do zawarcia ugody pomiędzy (...) Sp. z o. o. a M. R. (1) nie doszło (dowód: wniosek o zawezwanie do próby ugodowej – k. 2-5 akt VII Po 40/17; elektroniczne potwierdzenie odbioru – k. 14 akt VII Po 40/17, protokół posiedzenia – k. 17 akt VII Po 40/17).

Pozwem sporządzonym 10 grudnia 2015 roku i skierowanym do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Stowarzyszenie (...) w Ś., działając na rzecz między innymi M. R. (1), wystąpiło o zasądzenie od (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. na rzecz M. R. (1) kwoty 28.800 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w okresie od 10 grudnia 2012 roku wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwot i dat szczegółowo wskazanych w pozwie.

W uzasadnieniu pozwu strona powodowa wskazała, iż M. R. (1) był zatrudniony przez spółkę (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. na stanowisku pracownika ochrony – konwojenta i w ramach powierzonych mu obowiązków dokonywał czynności konwojowania wartości oraz szeroko rozumianej ochrony osób i ruchomości, co niejednokrotnie prowadziło do przekroczeń ustalonych przez przepisy prawa norm czasu pracy. Zaznaczono, iż jednocześnie M. R. (1) zawierał z siostrzanymi spółkami pozwanej, tj. (...) S.A. i (...) Sp. z o.o. umowy zlecenia, na podstawie których świadczył analogiczną pracę do pracy wykonywanej w oparciu o umowę o pracę. Ponadto wskazano, że w ocenie strony powodowej zawarte przez M. R. (1) umowy zlecenia uznać należy za nieważne, gdyż zmierzały do obejścia przepisów prawa pracy dotyczących wymiaru czasu pracy i wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych (dowód: pozew – k. 1-13 akt sprawy VII P 804/15).

W toku wyżej opisanego postępowania M. R. (2) rozszerzył powództwo i ostatecznie zażądał zasądzenia od (...) Sp. z o.o. w W. kwoty 98.449,62 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w okresie od 10 grudnia 2012 roku do 30 czerwca 2016 roku wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie (dowód: pismo procesowe z 15 czerwca 2018 r. - k. 1047-1057 akt VII P 804/15; pismo procesowe z 26 października 2017 r. - k. 741-757).

Wyrokiem z dnia 8 sierpnia 2018 roku, sygn. akt VII P 804/15 Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w punkcie IV zasądził od (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. na rzecz M. R. (1) kwotę 98.449,62 złotych brutto tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w okresie od 10 grudnia 2012 roku do 30 czerwca 2016 roku wraz z ustawowymi odsetkami (za opóźnienie) liczonymi od kwot dat szczegółowo wskazanych w tym wyroku, zaś w punkcie VI wyrokowi w punkcie IV do kwoty 2.115 złotych brutto nadał rygor natychmiastowej wykonalności. Powyższy wyrok uprawomocnił się w dniu 28 września 2018 roku (dowody: wyrok – k. 1068-1071 akt VII P 804/15; zarządzenie – k. 1091 akt VII P 804/15).

Sąd Rejonowy ustalił, iż M. R. (1) był zatrudniony w (...) Sp. z o.o. w W. od 18 kwietnia 2006 roku na stanowisku pracownika ochrony – kierowcy na podstawie umowy o pracę zawartej najpierw na okres próbny, następnie na czas określony, a od 1 grudnia 2011 roku – na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy; wynagrodzenie za pracę ustalono na poziomie wynagrodzenia minimalnego. W tym samym czasie M. R. (1) zawierał umowy zlecenia z (...) S.A. w W., a następnie jej następcą prawnym – (...) Sp. z o.o. w W.. Przedmiotem tych umów były czynności związane z konwojowaniem wartości pieniężnych, w tym ich ochrona, obsługa, i serwisowanie bankomatów i innych urządzeń bankowych, obsługa korespondencji, dokonywanie czynności zdawczo-odbiorczych oraz innych obowiązków wynikających z umów z klientami spółki. Wynagrodzenie określono stawką godzinową „wg cen umownych wzajemnie akceptowanych” (z tytułu umów zlecenia otrzymał od (...) Sp. z o.o. wynagrodzenie).

Ponadto Sąd Rejonowy ustalił, że (...) Sp. z o.o. w W. oraz (...) S.A. w W. i jej następca prawny – (...) Sp. z o.o. w W. wchodziły w skład Grupy (...), świadczącej szeroko pojęte usługi z zakresu ochrony osób i mienia, monitoringu, obsługi gotówki itp.. Całość udziałów spółek (...) Sp. z o.o. i (...) Sp. z o.o. należała do (...) S.A.; w skład organów zarządzających obu spółek wchodziły te same osoby. W ramach grupy powszechną praktyką było równoległe zawieranie z tymi samymi osobami umów o pracę i umów zlecenia na rzecz różnych spółek. Standardowo, wraz z podjęciem zatrudnienia w (...) Sp. z o.o. na podstawie umowy o pracę pracownicy zawierali umowę cywilnoprawną z inną spółką wchodząca w skład grupy. W ramach obu umów – umowy o pracę i umowy zlecenia pracownicy ochrony-konwojenci wykonywali te same czynności, zlecane przez tego samego dyspozytora, w ramach jednego rozkazu, i nie było żadnego rozgraniczenia świadczenia pracy w ramach stosunku pracy i umowy cywilnoprawnej. Swoiste „rozgraniczenie” pojawiało się dopiero przy rozliczeniu czasu pracy i wypłacie wynagrodzenia. Czas pracy rozliczano w ten sposób, że godziny nadliczbowe – a więc przepracowane przez poszczególnych pracowników po przekroczeniu miesięcznych norm czasu pracy wynikających z przepisów prawa pracy, traktowano jako godziny przepracowane w ramach umowy zlecenia. Z tytułu umowy o pracę pracownikom wypłacano natomiast jedynie wynagrodzenie zasadnicze na poziomie minimalnego wynagrodzenia, ustalony ryczałt za godziny nocne i nadliczbowe, a także ekwiwalent za prawnie odzieży.

Sąd Rejonowy wskazał, iż nie było okolicznością sporną, że powodowie pozostawali w stosunku pracy z pozwaną spółką i w ramach umowy o pracę zobowiązani byli wykonywać czynności pracownika ochrony-konwojenta. Nie było też okolicznością sporną, że w tym samym czasie powodowie zawierali umowy zlecenia z inną spółką – pozostającą z ich pracodawcą w jednej grupie kapitałowej, na wykonywanie czynności takich samych jak te, które były przedmiotem zobowiązania w ramach stosunku pracy. Odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego, Sąd Rejonowy wskazał, iż w takim wypadku umowa zlecenia nie rodzi stosunku obligacyjnego, gdyż w rzeczywistości obowiązki zleceniobiorcy nie są realizowane na rzecz zleceniodawcy, lecz praca, o której mowa w umowie zlecenia, jest realizowana w ramach stosunku pracy nawiązanego z innym podmiotem. Dzieje się tak wówczas, gdy – tak jak w przypadku powodów – w trakcie pracy w danym miesiącu nie można odróżnić, czy pracownicy wykonują pracę na podstawie umowy o pracę czy umowy zlecenia, dopiero zaś na koniec okresu rozliczeniowego konkretne okresy, w których pracowali, były zaliczane do czasu pracy obciążającego pracodawcę na podstawie zawartej z nim umowy o pracę albo były zarachowywane na rzecz innej spółki z grupy kapitałowej i zawartej z tą spółką umowy zlecenia, przy czym obciążenie zleceniodawcy następowało dopiero wówczas, gdy w okresie rozliczeniowym zostały przekroczone normy czasu pracy obowiązujące pracowników i godziny przepracowane ponad normatywny czas pracy były zaliczane na poczet godzin pracy wykonywanej w ramach umów zlecenia.

Sąd Rejonowy wskazał, iż przyjęty stan faktyczny sprawy daje prawo zaprezentowania poglądu, że umowy zlecenia de facto nie były w ogóle wykonywane, bowiem de facto praca była wykonywana pod kierunkiem i na zlecenie pozwanej Spółki, przez tę właśnie Spółkę była oceniana co do ilości i Spółka ta pełniła stale funkcje kierownicze i nadzorcze wobec pracujących. Kwestią natomiast techniczno-organizacyjną było natomiast wtórne przypisywanie tej pracy spółce-zleceniodawcy wówczas, gdy jej ilość przekraczała normalny czas pracy. Wtedy tylko - ex post - dochodziło do obciążania tą pracą zleceniodawcy, w czym pracownicy nie uczestniczyli czynnie. Umowy zlecenia de facto nigdy nie zostały wypełnione konkretnymi zleceniami. Następcze rozliczanie pracy nie wskazuje na fakt pierwotnego uruchomienia stosunku zlecenia w sytuacji, gdy ta sama praca jest już organizowana i wykonywana na rzecz innego podmiotu. De facto bowiem wszystkie czynności kierownicze, zależność co do czasu, miejsca i sposobu wykonania pracy następowały w ramach więzi między pracownikami a pozwaną Spółką. Taka zaś więź musi być oceniona jako stosunek pracy, skoro pracownik stale wykonuje tę samą pracę i jest ona mu zlecana przy jednakowej organizacji pracy przez dyspozytora, który realizację zadań na bieżąco nadzoruje. Zatem faktyczny zatem układ stosunków zatrudnienia wskazuje, że praca stale była wykonywana na rzecz jednego podmiotu – pracodawcy, czyli pozwanej Spółki, a zawarte umowy zlecenia nie zostały wypełnione konkretną treścią – ich charakter pozostał ramowy, pozostawały, jak to określił Sąd Najwyższy, nie tyle pozorne, co uśpione. Nie jest bowiem tak, że zawarta umowa zlecenia rodzi trwały stosunek obligacyjny przez sam fakt jej spisania, w sytuacji gdy nie jest realizowana; nie są realizowane ani obowiązki zleceniodawcy, ani na rzecz owego zleceniodawcy obowiązki zleceniobiorcy a praca, o której mowa w umowie zlecenia, przedmiot tej pracy, jest realizowana w ramach stosunku pracy nawiązanego z innym podmiotem. W konsekwencji w takim stanie faktycznym rozłożenie kwestii zapłaty wynagrodzenia na dwa podmioty nie zmienia faktu, że zawsze chodzi o jeden stosunek pracy.

Sąd Rejonowy uznał, że czas świadczenia przez powodów pracy w charakterze pracownika ochrony – konwojenta należy traktować jako czas pracy, podlegający rozliczeniu zgodnie z regułami określonymi w przepisach prawa pracy. Zatem przekroczenie norm czasu pracy w każdym okresie rozliczeniowym stanowiło pracę w godzinach nadliczbowych, uzasadniające zgłoszone roszczenia o wynagrodzenie z tego tytułu (dowody: wyrok – k. 1068-1071 akt VII P 804/15; uzasadnienie wyroku – k. 1074-1088 akt VII P 804/15; zarządzenie – k. 1091 akt VII P 804/15).

Od 6 lutego 2013 roku jedynym wspólnikiem (...) Sp. z o.o. w W. jest (...) S.A.

W okresie od grudnia 2012 r. do lutego 2017 r. w skład zarządu spółki (...) Spółki z o. o. w W. wchodzili (w różnych okresach czasu): K. W., J. O., P. M., A. Z., Ł. W. (odpis zupełny tej spółki z KRS – (...)).

W okresie od 14 września 2012 roku do 5 maja 2013 roku w skład zarządu (...) Sp. z o.o. w W. wchodzili: P. M., K. W. i J. O..

Od 6 maja 2013 roku do 23 stycznia 2014 roku w skład zarządu (...) Sp. z o.o. w W. wchodzili: P. M., J. A. (...).

Od 24 stycznia 2014 roku do 20 lipca 2014 roku w skład zarządu (...) Sp. z o.o. w W. wchodzili: P. M. i J. O..

Od 21 lipca 2014 roku do 7 sierpnia 2017 roku w skład zarządu (...) Sp. z o.o. w W. wchodzili: P. M., J. A. (...) (dowód: informacja odpowiadająca odpisowi pełnemu z rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego – k. 19-25).

Obecnie jedynym wspólnikiem (...) Sp. z o.o. w W. jest (...) S.A. Aktualnie w skład zarządu (...) Sp. z o.o. w W. wchodzą: P. M. i Ł. W. (dowód: informacja odpowiadająca odpisowi aktualnemu z rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego – k. 185-187).

W okresie od 12 maja 2014 roku do 9 grudnia 2015 roku M. R. (1) wydatkował następujące kwoty:

- 385,06 złotych na rzecz (...) sp. z o.o. tytułem opłat za gaz;

- 940,94 złotych na rzecz (...) S.A. z tytułu opłat za energię elektryczną;

- 7.158,25 złotych na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości przy ulicy (...) w L. tytułem opłat eksploatacyjnych (dowody: pokwitowania wpłat – k. 193; potwierdzenie złożenia dyspozycji przelewu – k. 194; pokwitowania wpłat – k.197-198; pokwitowania wpłat – k. 207-212, 215-222, 241).

Środki uzyskane przez pozwanego od powódki z tytułu przedmiotowych umów zlecenia pozwany wydatkował na następujące potrzeby związane z codziennym funkcjonowaniem pozwanego i jego rodziny, tj. na opłaty za mieszkanie, opłaty za media dostarczane do lokalu mieszkalnego pozwanego, na koszty zakupu żywności (zeznania świadka E. R. – k. 1043, transkrypcja – k. 1050 i nast., zeznania pozwanego – k. 1077).

Sąd dokonał następującej oceny dowodów:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim w oparciu o dowody z przywołanych dokumentów, które Sąd uznał za w pełni wiarygodne, jako że nie budziły wątpliwości co do ich autentyczności i prawdziwości, ani nie były kwestionowane przez żadną ze stron postępowania.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków J. G., S. G. i D. W., albowiem relacje tych osób są logiczne, spójne i pokrywają się wzajemnie

Z tych samych względów Sąd uznał za wiarygodne zeznania reprezentanta powoda, pozwanego i świadka E. R..

Sąd uznał za niewiarygodne zeznania świadka M. N. w zakresie w jakim świadek ten zeznał, że pozwany wykonywał sporne umowy zlecenia zawarte z powódką oraz w zakresie w jakim zeznał, że zatrudnienie pozwanego w spółce (...) nie było uzależniane od zawarcia przez pozwanego spornym umów zlecenia z powódką. W tym zakresie relacja tego świadka pozostaje w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym.

Sad oddalił wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka M. N. ponad okoliczności wskazane w postanowieniu dowodowym dopuszczającym ten dowód (k. 444 v.), uznając że przeprowadzenie dowodu w pozostałym zakresie nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu.

Sąd pominął wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka T. K. wobec jego cofnięcia (k. 902, k. 1076).

Sąd pominął również wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z nagrania protokołu rozprawy wskazanego w piśmie pozwanego z 27.05.19 r. (k. 921 v.), albowiem pozwany nie wykonał zarządzenia z dnia 17.06.19 r. zobowiązującego do złożenia stenogramu nagrania w zakreślonym terminie 17.06.19 r. zobowiązującego do złożenia stenogramu nagrania w zakreślonym terminie (k.934, k. 1076).

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Strona powodowa w niniejszej sprawie dochodziła od M. R. (1) zapłaty kwoty w łącznej wysokości 87.325,31 złotych stanowiącej nienależnie wypłacone pozwanemu wynagrodzenie za okres od stycznia 2013 roku do lutego 2017 roku z tytułu łączących strony umów zlecenia.

Podstawę prawną powyższe żądania powoda stanowi przepis art. 405 k.c., zgodnie z którym kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.

Przesłankami powstania zobowiązania z bezpodstawnego wzbogacenia są: uzyskanie korzyści majątkowej (wzbogacenie), osiągnięcie korzyści z majątku innej osoby (zubożenie), związek między wzbogaceniem a zubożeniem oraz uzyskanie korzyści bez podstawy prawnej. Korzyścią majątkową jest przede wszystkim zwiększenie aktywów, np. poprzez nabycia prawa majątkowego – własności (w tym także sumy pieniężnej), ale może też polegać na zmniejszeniu pasywów. Wzbogacenie jednej osoby musi nastąpić kosztem innej osoby. Zubożenie może zatem polegać, odwrotnie niż wzbogacenie, na zmniejszeniu aktywów lub na zwiększeniu pasywów zubożonego. Przy czym wzbogacenie jednej osoby jest zawsze następstwem zubożenia innej osoby. Istnieje więc współzależność między uzyskaniem korzyści majątkowej przez wzbogaconego a doznaniem uszczerbku przez zubożonego wyrażająca się przede wszystkim w tym, że zarówno korzyść, jak i uszczerbek są wynikiem tego samego zdarzenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 1968 r., I CR 448/68, LEX Nr 6431). Natomiast brak podstawy prawnej oznacza taką sytuację, w której uzyskanie korzyści majątkowej nie znajduje usprawiedliwienia w przepisie ustawy, ważnej czynności prawnej, prawomocnym orzeczeniu sądowym albo akcie administracyjnym.

Szczególnym przypadkiem powstania zobowiązania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest spełnienie świadczenia nienależnego. Zgodnie z art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

W niniejszej sprawie pomiędzy stronami bezspornym było, iż w okresie objętym żądaniem pozwu powoda z pozwanym łączyły umowy zlecenia, na podstawie których M. R. (1) miał świadczyć na rzecz (...) Sp. z o.o. w W. usługi z zakresu ochrony osób i mienia. Jednocześnie, w tym samym czasie powód pozostawał zatrudniony w oparciu o umowę o pracę w spółce (...) Sp. z o.o. na stanowisku pracownika ochrony – konwojenta. Nie było sporu także co do tego, że pozwany w rzeczywiśtości czynności związane z między innymi z konwojowaniem wartości pieniężnych w tym ich ochroną, obsługą i serwisowaniem bankomatów i innych urządzeń bankowych, obsługą korespondencji oraz dokonywaniem czynności zdawczo – odbiorczych, wykonywał w ramach stosunku pracy łączącego go z (...) Sp. z o.o. w W.. Na podstawie umów zleceń pozwany nie świadczył żadnych usług na rzecz powoda.

Okoliczność ta wynika ponadto z wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 8 sierpnia 2018 roku, wydanego w sprawie o sygnaturze akt VII P 804/15, zasądzającego od (...) Sp. z o.o. w W. na rzecz M. R. (1) wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych w okresie od 10 grudnia 2012 roku do 30 czerwca 2016 roku. Podstawę faktyczną powyższego rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego stanowiło bowiem ustalenie, że umowy zlecenia łączące strony niniejszego procesu nie były nigdy wykonywane, gdyż praca de facto była wykonywana pod kierunkiem i na zlecenie ówczesnego pracodawcy M. R. (1), tj. (...) sp. z o.o. w W.. Umowy zlecenia służyły zaś wyłącznie rozliczaniu wynagrodzenia za pracę, uzyskiwanego w ramach stosunku pracy.

Stosownie zaś do art. 365 § 1 k.p.c. ustaleniami tymi Sąd rozpoznając niniejszą sprawę był związany. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się bowiem, iż wprawdzie co do zasady mocą wiążącą i powagą rzeczy osądzonej objęta jest jedynie sentencja wyroku, a nie jej uzasadnienie. Jednakże powaga rzeczy osądzonej rozciąga się również na motywy wyroku w takich granicach, w jakich stanowią one konieczne uzupełnienie rozstrzygnięcia, niezbędne do określenia jego zakresu. W sytuacji, gdy zachodzi związanie prawomocnym orzeczeniem sądu i ustaleniami faktycznymi, które legły u jego podstaw, niedopuszczalne jest w innej sprawie o innym przedmiocie dokonywanie ustaleń i ocen prawnych sprzecznych z prawomocnie osądzoną sprawą. Rozstrzygnięcie zawarte w prawomocnym orzeczeniu stwarza stan prawny taki, jaki z niego wynika (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2013 roku, IV CSK 624/12, LEX Nr 1353259). Mocą wiążącą objęte jest to, co w związku z podstawą sporu stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia. Moc wiążącą uzyskuje bowiem rozstrzygnięcie o żądaniu w powiązaniu z jego podstawą faktyczną i w kolejnym postępowaniu sąd ma obowiązek przyjąć, że istotna z punktu widzenia zasadności żądania kwestia kształtowała się tak, jak to zostało ustalone w prawomocnym wyroku. Konsekwencją jest niedopuszczalność ponownej oceny prawnej co do okoliczności objętych prawomocnym rozstrzygnięciem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2014 roku, V CSK 6/14, LEX Nr 1604655)

Sąd w niniejszym składzie przychyla się również do poglądu wyrażonego w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 listopada 2014 roku (I ACa 825/14, LEX nr 1621260), iż warunkiem związania sądu prawomocnym wyrokiem po myśli art. 365 § 1 k.p.c. nie jest istnienie tożsamości stron w obu postępowaniach. Tożsamość stron, przy zachodzącej jednocześnie tożsamości przedmiotowej jest jedynie przeszkodą do ponownego rozpoznania sprawy o to samo roszczenie i między tymi samymi stronami, i uzasadnia odrzucenie pozwu (art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c.). Dlatego też, pomimo, iż (...) Sp. z o.o. w W. nie była strona postępowania w sprawie o sygnaturze akt VII 804/15, to Sąd rozpatrując niniejszą sprawę związany jest ustaleniami poczynionymi przez Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie stanowiącymi podstawę wyroku z dnia 8 sierpnia 2018 roku.

Niezależnie od powyższej argumentacji Sąd Okręgowy rozpoznający niniejszy spór dokonał własnych ustaleń, z których wynika, że sporne umowy zlecenia nie były w istocie wykonywane przez pozwanego, a pracę, którą na ich podstawie miał wykonywać pozwany wykonywał w rzeczywistości w ramach stosunku prawnego łączącego pozwanego ze spółką (...) spółką z o. o. w W..

Mając na uwadze powyższe uznać należy, iż M. R. (1) uzyskał bez podstawy prawnej kosztem (...) sp. z o.o. w W. korzyść majątkową w postaci wypłaconego mu przez stronę powodową wynagrodzenia z tytułu przedmiotowych umów zlecenia. Skoro pozwany nie świadczył na rzecz powoda żadnych usług na podstawie powyższych umowy, to nie należało mu się żadne wynagrodzenie z tego tytułu. Jak wynika bowiem z art. 744 k.c., w razie odpłatnego zlecenia wynagrodzenie należy się przyjmującemu dopiero po wykonaniu zlecenia, chyba że co innego wynika z umowy lub z przepisów szczególnych. Co do zasady M. R. (1) winien zatem zwrócić stronie powodowej uzyskaną w ten sposób powyższą korzyść majątkową. Jednocześnie podkreślić należy, iż wysokość wypłaconego przez stronę powodową wynagrodzenia także nie była kwestionowana przez pozwanego.

Jednakże, pomimo wystąpienie w niniejszej sprawie wszystkich przesłanek z art. 405 k.c., w ocenie Sądu brak jest podstaw do nałożenie na pozwanego obowiązku zwrotu całego otrzymanego od (...) Sp. z o.o. w W. nienależnego świadczenia. Zasadny bowiem okazał się zarzut strony pozwanej, że roszczenie powoda jest częściowo przedawnione.

Odnosząc się do zarzutów pozwanego należy podnieść, co następuje:

Ma rację pozwany, że w chwili spełniania spornego świadczenia powód wiedział, iż nie był zobowiązany do jego spełniania.

Wynika to z faktu, iż w chwili wypłacania pozwanemu przez powoda wynagrodzenia z tytułu mowy zlecenia powód miał pełną wiedzę, iż nie jest do tego zobowiązany, jako że zawarta z pozwanym umowa zlecenia nie będzie w rzeczywistości realizowana.

Wskazać bowiem należy, iż w ramach grupy (...), świadczącej szeroko pojęte usługi z zakresu ochrony powszechną praktyką było równoległe zawierane z tymi samymi osobami umów o pracę i umów zlecenia na rzecz różnych spółek. Standardowo wraz z podjęciem zatrudnienia w (...) Sp. z o.o. na podstawie umowy o pracę pracownicy zawierali umowę cywilnoprawną z inną spółką wchodzącą w skład grupy. Powyższe wskazuje, że zatrudnienie na podstawie umowy o pracę uzależnione było od nawiązania i kontynuowania stosunku zlecenia. Nie miała tutaj znaczenia wola pracownika, nie miał on możliwości nie zgodzić się na „dodatkowe”, cywilnoprawne zatrudnienie. Należy podkreślić, iż działania powoda oraz (...) Sp. z o.o. były świadome, zorganizowane i nakierowane na osiągniecie konkretnego skutku w postaci ominięcia przepisów prawa pracy. Dokonano bowiem fikcyjnego podziału zadań pomiędzy dwa podmioty (nadal jednak należące do tej samej grupy kapitałowej), zaś obowiązki pracowników rozdzielono na dwie umowy, tj. umowę o pracę z (...) Sp. z o.o. i umowę zlecenia z powodem. Przy czym w skład organów zarządzających powyższych spółek wchodziły te same osoby, co wskazuje, iż osoby te miały wiedzę, iż zawarta z pozwanym umowa zlecenia nie będzie w rzeczywistości realizowana. Przyjmuje się natomiast, że w przypadku osoby prawnej decydujące znaczenie ma wiedza jej organu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2016 r., II CSK 237/15, LEX Nr 2019508). Ponadto w doktrynie wskazuje się, że w wypadku osoby prawnej należy uznać, iż osoba ta wie, że nie jest zobowiązana wtedy, gdy w ramach jej struktury znajduje się informacja, z której wynika brak zobowiązania, choćby nawet nikt (a zwłaszcza osoba bezpośrednio realizująca jakąś czynność) o tym w rzeczywistości nie wiedziała. Innymi słowy, osoba prawna ponosi tu ryzyko organizacyjne (tak: P. Księżak [w:] Komentarz do art. 411 k.c. Kodeks Cywilny. Komentarz, pod red. K. Osajdy, 2018).

Przy czym, jak wynika z art. 411 pkt 1 in fine k.c., spełniający świadczenie, pomimo posiadania wiedzy, iż nie był zobowiązany do świadczenia, może żądać jego zwrotu między innymi w sytuacji gdy spełnienie świadczenia nastąpiło w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Innymi słowy możliwość żądania zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej czynności prawnej istnieje – wbrew regule ogólnej – także wtedy, gdy świadczący wiedział o nieważności zobowiązania. W realiach niniejszej sprawy pozwany M. R. (1) mógłby skutecznie uchylić się od obowiązku zwrotu otrzymanego wynagrodzenia z tytułu łączących go ze stroną powodową umów zlecenia pod warunkiem, że umowy te nie byłyby nieważne.

W tym miejscu wskazać należy, iż Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie rozpoznając sprawę z powództwa M. R. (1) przeciwko (...) Sp. z o.o. o zapłatę wynagrodzenia za godziny nadliczbowe doszedł do wniosku, iż umowy zlecenia zawarte przez pozwanego w niniejszej sprawie ze spółką (...) Sp. z o.o. nigdy nie zostały wypełnione konkretną treścią – zleceniami, ich charakter pozostał ramowy. Pozostawały, jak to Sąd Rejonowy określił za Sądem Najwyższym, nie tyle pozorne, co uśpione. Jak już wyżej podniesiono Sąd w niniejszej sprawie, stosownie do art. 365 k.p.c., związany jest powyższymi ustaleniami Sądu Rejonowego. Jednocześnie w pełni je podziela. Jednakże argumentacja wskazana w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego – Sądu Pracy z 8 sierpnia 2018 roku nie jest wystarczająca do rozstrzygnięcia niniejszego sporu pomiędzy (...) Sp. z o.o. a M. R. (1) co do obowiązku zwrotu wypłaconego przez powodowa pozwanemu wynagrodzenia. Sąd Rejonowy rozpoznając sprawę o sygnaturze akt VII P 804/15 nie dokonał bowiem w ogóle oceny czy sporne umowy zlecenia były ważne czy też nieważne. Z tego względu należało uznać, że ocena prawna zaistniałego stanu rzeczy dokonana przez Sąd pracy była niepełna, mianowicie choć była wystarczająca dla rozstrzygnięcia w/w sporu przed Sądem pracy, to jest nie wystarczająca dla dokonania oceny prawnej niniejszego sporu cywilnego. Sąd pracy uznał jedynie, że umowy te nie były wykonywane. Natomiast kwestia ważności lub nieważności tych umów, w świetle podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu opartego na art. 411 pkt 1 k.c., ma kluczowe znaczenia dla wyniku niniejszego postępowania.

Zdaniem Sądu Okręgowego sporne umowy zlecenia były nieważnymi czynnościami prawnymi. Do wniosku tego doprowadziły Sąd następujące rozważania:

Rozważając kwestię ewentualnej nieważności umów zlecenia łączących strony niniejszego sporu na wstępie zaznaczyć należy, iż w przepisach kodeksu cywilnego przewidziane zostały dwie postacie nieważności czynności prawnych – nieważność bezwzględna (art. 58, art. 82 i art. 83 k.c.) oraz nieważność względna (art. 84 – 88 k.c.).

Nieważność bezwzględna ma pierwotny charakter, tj. powstaje od samego początku, a zatem czynność prawna nią dotknięta już od chwili jej dokonania nie wywołuje zamierzonych przez strony skutków. Nieważność ta powstaje z mocy prawa, dlatego nie jest konieczne podejmowanie żadnych dodatkowych czynności, w szczególności składanie przez strony jakichkolwiek oświadczeń albo uzyskanie konstytutywnego orzeczenia sądu. Nieważność bezwzględna wywołuje skutek erga omnes, co oznacza, że może powołać się na nią nie tylko strona wadliwej czynności i jej następcy prawni pod tytułem ogólnym lub szczególnym, ale każda osoba, która ma w tym interes prawny. Ponadto stan bezwzględnej nieważności czynności prawnej jest brany pod uwagę z urzędu przez organy stosujące prawo.

Natomiast nieważność względna polega na tym, że czynność prawna wywołuje w pełni skutki przewidziane w oświadczeniu woli, jednak ich trwanie jest niepewne. Może ona zostać wzruszona wtedy, gdy uprawniona osoba wykona przysługujące jej prawo podmiotowe kształtujące i w ten sposób doprowadzi do unicestwienia czynności.

W ocenie Sądu w realiach niniejszej sprawy przy ocenie ważności czynności prawnych w postaci umów zlecenia łączących (...) Sp. z o.o. i M. R. (1) rozważyć przede wszystkim należy przepisy regulujące skutki wad oświadczeń woli w postaci pozorności (art. 83 k.c.) i groźby bezprawnej (art. 87 k.c.) oraz normę zawartą w art. 58 § 2 k.c. dotyczącą czynności prawnych sprzecznych z ustawą albo mających na celu obejście ustawy.

Zgodnie z art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności.

Z powyższego przepisu wynika, że aby oświadczenie woli mogło zostać uznane za pozorne, a tym samym nieważne, konieczne jest wystąpienie trzech elementów, tj. złożenie go drugiej stronie, złożenie tylko dla pozoru, zgoda adresata na dokonanie czynności prawnej. Oświadczenie złożone dla pozoru to czynność symulowana, polegająca na tym, że dokonaniu czynności prawnej towarzyszy próba wywołania u osób trzecich przeświadczenia, że zamiarem stron tej czynności jest wywołanie skutków prawnych objętych treścią ich oświadczeń woli oraz między stronami musi istnieć tajne porozumienie, że te oświadczenia woli nie mają wywołać zwykłych skutków prawnych gdyż wyrażony zamiar nie istnieje lub jest inny niż ujawniony (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2016 roku, V CSK 397/15, LEX Nr 2032328). Konieczną przesłanką pozorności jako wady oświadczenia woli jest zatem świadomość obu stron czynności prawnej braku zamiaru wywołania skutków prawnych wynikających z treści złożonego oświadczenia.

Przenosząc powyższe rozważania w realia niniejszej sprawy wskazać należy, iż do ustalenia, że zawarte przez strony umowy zlecenia były pozorne, konieczne byłoby wykazanie, że powód i pozwany złożyli oświadczenia woli o zawarciu umów zlecenia, mając pełną świadomość, iż oświadczenie to nie jest zgodne z ich rzeczywistą wolą i że mają one wywołać inne skutki prawne niż te, które wynikają z ich treści. Zdaniem Sądu przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie daje podstaw do przyjęcia, aby obie strony zawierając przedmiotowe umowy zlecenia miały świadomość, iż są to umowy pozorne. W szczególności brak jest przesłanek do uznania, że pozwany M. R. (1) godząc się na podpisywanie umów zdawał sobie sprawę z tego, że po stronie spółki (...) Sp. z o.o. brak jest zamiaru wywołania skutków prawnych wynikających z zawartych umów. Dla przyjęcia pozorności oświadczenia woli nie jest wystarczające ustalenie, że jedna ze stron umowy nie miała zamiaru wywołania skutków prawnych, ale nie powiadomiła o tym drugiej strony. Zgodnie bowiem z art. 83 § 1 k.c. obie strony czynności prawnej muszą mieć pełną świadomość pozorności złożonych oświadczeń woli oraz rzeczywistej woli kontrahenta i godzić się na przyjęcie i złożenie takich oświadczeń woli.

Jeśli natomiast chodzi o wadę oświadczenia woli w postaci groźby bezprawnej, to wskazać należy, iż stosownie do treści art. 87 k.c. kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe.

Kodeks cywilny nie definiuje samego pojęcia groźby bezprawnej, lecz określa jedynie przesłanki, które nadają jej charakter normatywny. Są nimi: bezprawność, powaga groźby i normalny związek przyczynowy między groźbą a złożeniem oświadczenia woli określonej treści, przy czym przesłanki te muszą wystąpić łącznie. Groźba w rozumieniu powołanego przepisu jest zawsze działaniem celowym, skierowanym na zmuszenie zagrożonego, wbrew jego woli, do złożenia określonego oświadczenia. Przy czym prawo cywilne operuje szerokim pojęciem bezprawności. Groźba ma charakter bezprawny wówczas, gdy następuje wkroczenie w cudzą sferę prawną w sposób naruszający element wolności składania oświadczeń woli. Przekroczenie dozwolonej granicy zachodzi, jeżeli grożący - stawiając alternatywę oświadczenie woli albo realizacja groźby - wyklucza praktycznie możliwość wzięcia pod uwagę interesów zagrożonego (wyrok Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2012 r., I BP 9/11, LEX Nr 1232515). W judykaturze podkreśla się, że przez bezprawność groźby należy rozumieć przede wszystkim zachowanie się sprzeczne z prawem (ustawą lub zasadami współżycia społecznego), ale także zachowanie formalnie zgodne z prawem, które jednakże zmierza do wymuszenia złożenia oświadczenia woli (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 6 stycznia 1997 r., I CKN 375/97, LEX Nr 610210, z 2 marca 2012 r., I PK 109/11, LEX Nr 1271579; z 19 marca 2002 r., I CKN 1134/99, LEX Nr 53282).

Przy czym bezprawna groźba, by mogła być uznana za prawnie relewantną, musi być poważna. Jako poważną określa się groźbę, która jest jednocześnie doniosła oraz realna (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 3 czerwca 2015 r., I ACa 152/15). Kluczowe na gruncie art. 87 KC jest stwierdzenie, czy składający oświadczenie woli "mógł się obawiać" następstw groźby, a zatem następuje relatywizacja do odczuć standardowych. W przywołanym powyżej wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 3 czerwca 2015 roku wskazano, że zapowiedź najokrutniejszego nawet postępowania nie jest poważna, jeżeli w świetle zachodzących okoliczności wprowadzenie go w życie jest nieprawdopodobne lub wręcz niemożliwe. Poważna jest jedynie taka groźba, która stanowi realne, rzeczywiste niebezpieczeństwo – tak z punktu widzenia tego, czym się grozi, jak i możliwości realizacji. Ponadto dla prawnej doniosłości groźby bez znaczenia jest rodzaj dobra, któremu grozi niebezpieczeństwo (dobra osobiste lub majątkowe). Istotne jest natomiast to, by rodzaj niebezpieczeństwa zapowiedziany w groźbie nie był nieznaczny czy wręcz błahy (np. drobna przykrość, afront towarzyski itp.). Zapowiedź takiego niebezpieczeństwa powoduje, że groźba nie może być uznana za doniosłą. Zarazem dla prawnej doniosłości groźby nie ma znaczenia, czy groźba, pod wpływem której złożono oświadczenie woli była groźbą sformułowaną przez "drugą stronę" (tj. drugą stronę umowy lub adresata oświadczenia woli składanego przy dokonywaniu jednostronnej czynności prawnej) czy przez "osobę trzecią" (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 3 grudnia 1992 r., I ACr 428/92, OSA 1993, Nr 7, poz. 49). Nie jest także istotne czy druga strona o groźbie wiedziała lub wiedzieć powinna (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 2 lutego 1952 r., C 946/51, OSN 1953, Nr 3, poz. 67).

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu, w realiach niniejszej sprawy uzależnienie zawarcia przez (...) Sp. z o.o. z M. R. (1) kolejnej umowy o pracy od jednoczesnego podpisania umowy zlecenia z (...) Sp. z o.o., należy zakwalifikować właśnie jako groźbę bezprawną w rozumieniu art. 87 k.c. Zachowanie takie ze strony pracodawcy pozwanego niewątpliwie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W zaistniałej sytuacji kontynuacja zatrudnienia w ramach stosunku pracy uzależniona była jedynie od zawarcia umowy cywilnoprawnej z innym podmiotem (aczkolwiek powiązanym z pracodawcą) dotyczących tych samych czynności, które miały być wykonywane przez M. R. (1) w ramach umowy o prace. W żaden sposób nie było natomiast związane z kwalifikacjami pozwanego i przebiegiem jego dotychczasowego zatrudnienia. W tym miejscu dodatkowo podkreślić należy, iż w orzecznictwie przyjmuje się, że wykorzystanie silniejszej pozycji wobec dłużnika dla narzucenia mu niekorzystnych i związanych z rażącym pokrzywdzeniem jego interesów reguł odpowiedzialności kontraktowej może być in concreto uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 18 grudnia 1990 r., I ACr 117/90, OSA 1991, Nr 4, poz. 20; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 13 marca 2013 r., I ACa 133/13). Powyższy pogląd znajduje zastosowanie także w niniejszej sprawie, gdyż (...) Sp. z o.o. przy zawieraniu z M. R. (1) umowy o pracy, a następnie także przy jej prolongowaniu, wykorzystała swoją niewątpliwie silniejszą pozycję uzależniając zwarcie (kontynuowanie) stosunku pracy o podpisania dodatkowej umowy cywilnoprawnej. W konsekwencji postępowanie pracodawcy jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego było bezprawne. Jednocześnie groźba ta była poważna, gdyż dotyczyła utraty przez pozwanego możliwości zarobkowa, a tym samym utrzymania siebie i rodziny. Praca jest niewątpliwie istotnym elementem życia człowieka, a jej pozbawienie może pociągać poważne i daleko idące konsekwencję.

Przy czym, jak już wyżej zaznaczono, wada oświadczenia woli w postaci groźby bezprawnej powoduje jedynie nieważność względną czynności prawnej. Może ona zostać wzruszona wtedy, gdy uprawniona osoba wykona przysługujące jej prawo podmiotowe kształtujące i w ten sposób doprowadzi do unicestwienia czynności. Stosownie natomiast do art. 88 k.c. uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie (§ 1). Uprawnienie do uchylenia się wygasa: w razie błędu - z upływem roku od jego wykrycia, a w razie groźby - z upływem roku od chwili, kiedy stan obawy ustał (§2). W niniejszej sprawie pozwany M. R. (1), a tylko on był do tego uprawniony, nie złożył natomiast stosownego oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych którejkolwiek z zawartych ze stroną pozwaną umów zlecenia. Tym samym brak jest podstaw do uznania ich za nieważne w oparciu o przepisy dotyczące groźby bezprawnej.

Oceniając natomiast czynności prawne w postaci zawarcia przez strony przedmiotowych umów zlecenia w kontekście treści przepisu art. 58 § 1 k.c., wskazać należy, iż w ocenie Sądu brak jest podstaw do uznania aby powyższe czynności dokonane przez strony były sprzeczne z ustawą.

O sprzeczności takiej można mówić, gdy czynność nie respektuje zakazu ustawowego, tj. zawiera treść, ewentualnie cel lub inne elementy zakazane ustawą, oraz gdy czynność nie zawiera treści lub innych elementów objętych nakazem wynikającym z normy prawnej. Jest to sprzeczność z normą o treści merytorycznie określonej (merytoryczną), czyli nakazującą lub zakazującą określonym adresatom postąpić czy postępować w określony sposób w określonych okolicznościach. Przykładem pierwszej sytuacji – dotyczącej sprzeczności z zakazem – jest zawarcie sprzecznej z art. 1047 k.c. umowy o spadek po osobie żyjącej. Przykładem drugiej nieokreślenie – wbrew wymaganiu art. 878 § 1 k.c. – pisemnie granicy przyszłego długu w umowie poręczenia. Większość norm prawa cywilnego odbiega od prostej konstrukcji normy merytorycznej. Artykuł 58 § 1 k.c. normuje także sprzeczność z szeroko pojmowaną normą kompetencyjną, która nakazuje adresatowi zachować się w określony sposób wtedy, gdy podmiot wyposażony w kompetencję do dokonania określonej czynności konwencjonalnej uczyni z tej kompetencji użytek, realizując czynność – substrat w odpowiednich okolicznościach (por. M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz do art. 1–352, Warszawa 2018, komentarz do art. 58 k.c.). Ponadto przyjmuje się, że pod pojęciem "ustawa" rozumieć należy wszystkie akty prawne powszechnie obowiązujące na terenie RP w świetle art. 87 Konstytucji RP, czyli: Konstytucję RP, ratyfikowane umowy międzynarodowe (w tym prawo UE, ustawy, rozporządzenia oraz akty prawa miejscowego.

W kontekście powyższych rozważań należy dojść do wniosku, że przedmiotowe czynności nie są sprzecznie z ustawą w rozumieniu art. 58 § 1 k.c. Żaden z przywołanych wyżej aktów prawnych nie zawiera bowiem regulacji zabraniających zawierania umów zlecenia dotyczących świadczenia szeroko rozumianych usług z zakresu ochrony mienia, jak również nie ma przepisów zawierających normy bezwzględnie wiążące lub semiimperatywny regulujących powyższego rodzaju działalność, których nieuwzględnienie przez strony powodowałoby nieważność zawartych umów zlecenia.

Zarazem art. 58 § 1 k.c. stanowi, że nieważne bezwzględnie są nie tylko czynności prawne sprzeczne z ustawą, ale także mające na celu obejście ustawy (czynności in fraudem legis). Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 25 listopada 2004 r. (I PK 42/04, OSNAPiUS 2005, Nr 14, poz. 209) zdefiniował obejście ustawy jako ukształtowanie treści czynności prawnej w sposób, który z punktu widzenia formalnego (pozornie) nie sprzeciwia się ustawie, ale w rzeczywistości (w znaczeniu materialnym) zmierza do zrealizowania celu, którego osiągnięcie jest przez ustawę zakazane (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z 23 lutego 2006 r., II CSK 101/05, Legalis). W uproszczeniu obejście prawa to zachowanie podmiotu prawa, który natrafiając na prawny zakaz, dokonuje innej, niezakazanej (formalnie) czynności prawnej wywołującej skutki podobne do zachowania zakazanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 sierpnia 2005 r., III UK 89/05, OSNAPiUS 2006, Nr 11–12, poz. 192). Oznacza to, że czynność mająca na celu obejście ustawy nie zawiera elementów wprost sprzecznych z ustawą, ale jej skutki naruszają zakazy lub nakazy ustawowe (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 23 lutego 2006., II CSK 101/05, Legalis).

Jednocześnie orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że zatrudnianie pracowników poza normalnym czasem pracy na podstawie umów cywilnoprawnych przy pracach tego samego rodzaju co objęte stosunkiem pracy, stanowi obejście przepisów o czasie pracy w godzinach nadliczbowych oraz przepisów dotyczących składek na ubezpieczenie społeczne (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 czerwca 2000 r., II UKN 523/99; wyrok Sądu Najwyższego z 25 września 2006 r., I PK 80/06). A z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Strona powodowa zawierała bowiem z pozwanym umowy zlecenia jedynie w celu uniknięcia obowiązku wypłacania M. R. (1) wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w ramach umowy o pracę. Doszło do obejścia następujących przepisów prawa: art. 18 ust.1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, art. 133 par. 1 kodeksu pracy, art. 151 i nast. kodeksu pracy, art. 150 par. 3 kodeksu pracy, art. 94 pkt 4 kodeksu pracy. Powyższe okoliczności wynikają z ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie w sprawie o sygn. akt VII 804/15, którymi to ustaleniami jak już wyżej wskazano Sąd w niniejszej sprawie jest związany. Powyższy Sąd Rejonowy ustalił bowiem, że umowy zlecenia de facto nie były w ogóle wykonywane, a praca była wykonywana pod kierunkiem i na zlecenie (...) Sp. z o.o., przez tę właśnie spółkę była oceniana co do ilości i spółka ta pełniła stale funkcje kierownicze i nadzorcze wobec pracujących. Jednocześnie podkreślić należy, iż ze względu na powiązania kapitałowe pomiędzy (...) Sp. z o.o. i (...) Sp. z o.o. oraz fakt, iż w skład organów zarządzających tych spółek wchodziły i wchodzą te same osoby, uznać należy, iż do powyżej wskazane obejścia prawa dochodziło pomimo, iż M. R. (1) umowy o pracę i umowy zlecenia formalnie zawierał z dwoma różnymi podmiotami. Podkreślenia bowiem wymaga okoliczność, iż do zawarcia umów o pracę i umów zlecenia dochodziło w tym samym czasie, a zawarcie umowy o pracę uzależnione było od jednoczesnego podpisania umowy zlecenia. Tym samym zdaniem Sądu nie ulega wątpliwości, że działania spółek (...) Sp. z o.o. i (...) Sp. z o.o. były w pełni skoordynowane i nastawione na osiągniecie celu w postaci obejście przepisów o czasie pracy w godzinach nadliczbowych. W konsekwencji zawarte przez strony umowy zlecenia należy uznać za nieważne.

Powyższe prowadzi z kolei do konstatacji, iż roszczenie strony powodowej o zwrot wypłaconego pozwanemu wynagrodzeniu co do zasady jest usprawiedliwione pomimo, że jak poprzednio wykazano w chwili spełnienia powyższego świadczenia strona powodowa wiedziała, że nie była do niego zobowiązania. W sprawie znajduje zastosowanie wyjątek określony w art. 411 pkt 1 kc (spełnienie świadczenia nastąpiło w wykonaniu nieważnej czynności prawnej).

Dodatkowo należy podnieść, że z przyczyn wyżej wskazanych sporne umowy zlecenia były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, co także oznacza ich nieważność stosownie do treści art. 58 par. 2 kc. Sposób w jaki rozliczano wynagrodzenie za prace w godzinach nadliczbowych, tj. poprzez zapłatę tytułem umowy zlecenia skutkował pozbawieniem powoda należnych świadczeń, bo wynagrodzenie w części w jakiej było wypłacane na podstawie umowy zlecenia nie było oskładkowane w ramach ubezpieczeń społecznych, czyli nie było uwzględniane przy ustaleniu podstawy wymiaru należnych świadczeń.

W konsekwencji spełnienie świadczenia nastąpiło w wykonaniu nieważnych czynności prawnych.

W tym stanie rzeczy żądanie strony powodowej zwrotu wypłaconego wynagrodzenia należy uznać co do zasady usprawiedliwione. Biorąc jednak pod uwagę, iż częściowo zasady okazał się zarzut strony pozwanej przedawnienia dochodzonego roszczenia, żądanie zapłaty podlegało uwzględnieniu jedynie w zakresie kwoty 52.486,91 złotych, tj. wynagrodzenia wypłaconego za okres od 9 czerwca 2014 roku do 8 lutego 2017 roku wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od kwoty 52.429,03 złotych od dnia 8 lutego 2017 roku do dnia zapłaty (tj. po upływie 7 dniowego terminu wskazanego w wezwaniu do zapłaty z 25 stycznia 2017 r. – k. 35), a od kwoty 57,88 złotych od dnia 10 listopada 2018 roku do dnia zapłaty (tj. po upływie 7 dni od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu). Wezwanie do zapłaty z dnia 25 stycznia 2017 r. opiewało na kwotę 87.267,43 złotych i nie obejmowało wynagrodzenia wypłaconego w lutym 2017 roku w wysokości 57,88 złotych (twierdzenia pozwu - k. 5). Pozew dotyczył natomiast kwoty 87.325,31 złotych i obejmował wynagrodzenie za luty 2017 roku. Odpis pozwu pozwanemu został doręczony w dniu 2 listopada 2018 roku (k. 54).

Jak zasadnie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 22 marca 2001 r. (sygn. akt V CKN 769/00) w wypadku roszczeń o zwrot świadczenia nienależnego data wymagalności roszczenia co do zasady nie pokrywa się z terminem zapłaty: "Inaczej przedstawia się zagadnienie wymagalności w odniesieniu do zobowiązań bezterminowych, do których zaliczyć trzeba zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia. W tym przypadku nie jest możliwe do przyjęcia stanowisko utożsamiające terminy wymagalności i spełnienia świadczenia, gdyż art. 455 k.c., określający termin spełnienia świadczenia wyznacza go jako "niezwłoczny" po wezwaniu przez wierzyciela."

,,Przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76, nie publ. oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991, Nr 7, poz. 93). Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia (zwrot przez pozwany bank nadpłaconych przez powoda odsetek), nie może być liczony od chwili, w której dokonywane były poszczególne wypłaty.

Sąd orzekający w sprawie niniejszej w całości podziela cytowane wyżej stanowisko Sądu Najwyższego. O ile zatem poszczególne kwoty żądane przez powoda były faktycznie wymagalne w dniach zapłaty poszczególnych rat, to prawo żądania przez niego zapłaty odsetek za opóźnienie przy ich zwrocie powstało dopiero z upływem terminu zakreślonego przez niego pozwanemu w wezwaniu do zapłaty, o ile termin ten był terminem odpowiednim z punktu widzenia art. 455 k.c., zgodnie z którym jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Mając na uwadze powyższe oraz treść art. 455 kc Sąd uznał, że spełnienie przez pozwanego świadczenia w terminie 7 dni od dnia doręczenia wezwania do zapłaty oznaczałoby stan rzeczy, w którym pozwany nie popadłby w opóźnienie. Termin 7 dni odpowiada niezwłoczności w rozumieniu art. 455 kc. Podstawą rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek ustawowych jest art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym wierzyciel może domagać się odsetek za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego.

Jak już zostało to uprzednio wskazane, częściowo zasadny okazał się zarzut przedawnienia dochodzonego w sprawie roszczenia, aczkolwiek w oparciu o inne przepisy niż te wskazane przez pozwanego.

W tym miejscu wskazać należy, iż skuteczność zarzutu przedawnienia nie jest związana z poprawnym powołaniem przepisu prawa materialnego decydującego o terminie przedawnienia roszczenia objętego sporem. Samo podniesienie zarzutu przedawnienia jest wystarczające dla konieczności jego rozpoznania i nakazuje rozważenie przez sąd, jaki jest termin przedawnienia określonego roszczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2007 r., IV CSK 1/07, LEX Nr 274225).

W realiach niniejszej sprawy strona pozwana niezasadnie odwoływała się do art. 751 k.c. Przepis ten dotyczy bowiem jedynie roszczeń zleceniobiorcy, a zatem w niniejszej sprawie nie znajdzie on zastosowania, gdyż zwrotu nienależnie pobranego wynagrodzenia domaga się powód jako zleceniodawca (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 1979 r., IV CR 442/79 LEX Nr 8206). Roszczenia innych osób niż wymienione w art. 751 k.c. przedawniają się natomiast w ogólnych terminach określonych w art. 118 k.c. Zdaniem Sądu dochodzone przez stronę powodową roszczenia przedawniają się z upływem trzyletniego terminu przedawnienia jako roszczenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Sąd w niniejszym składzie podziela bowiem pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2012 r. (III CSK 282/11, LEX Nr 1212813), iż roszczenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej mogą wynikać z różnych zdarzeń prawnych, które nie muszą być związane ze stosunkami kontraktowymi przedsiębiorcy. Roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (w tym: oparte na konstrukcji nienależnego świadczenia) mogą być zakwalifikowane jako pozostające w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej i w konsekwencji przedawniać się w terminie trzech lat. Przy czym związanie roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z prowadzeniem działalności gospodarczej ma miejsce niezależnie od tego, czy status przedsiębiorcy służy wzbogaconemu czy zubożonemu. Nie oznacza to jednak, żeby każde działanie osoby prowadzącej działalność gospodarczą należało kwalifikować jako pozostające w związku z tą działalnością i podobnie - każde roszczenie dochodzone przez ten podmiot.

W niniejszej sprawie bezsporne jest, że (...) Sp. z o.o. w W. prowadzi, a także prowadziła, działalność gospodarczą z zakresu ochrony. Pozwany natomiast na podstawie zawartych umów zlecenia miał świadczyć na rzecz powoda usługi związane z konwojowaniem wartości pieniężnych w tym ich ochronie. Skoro zatem strona powodowa dochodzi od pozwanego zwrotu nienależnie pobranego wynagrodzenia z tytułu powyższych umów, to roszczenie to niewątpliwie ma związek z prowadzoną przez powoda działalnością gospodarczą, a tym samym przedawnia z upływem 3 lat.

Zarazem wskazać należy, iż zgodnie z art. 120 § 1 k.c., bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lutego 2015 r. (III PK83/14, LEX Nr 1663410), wymagalność roszczenia definiowana jest jako stan, w którym wierzyciel ma prawną możliwość żądania zaspokojenia przysługującego mu roszczenia. Roszczenie jest zatem wymagalne wówczas, gdy wierzyciel może żądać jego spełnienia, a dłużnik zgodnie z treścią stosunku prawnego ma obowiązek je spełnić. Początek stanu wymagalności zależy od charakteru wierzytelności. W przypadku wierzytelności terminowych (czyli tych, co do których treść stosunku prawnego określa termin spełnienia świadczenia) pokrywa się on z chwilą nadejścia terminu spełnienia świadczenia. W razie, gdy wymagalność roszczenia zależy od woli wierzyciela (od podjęcia przez niego określonej czynności), bieg terminu przedawnienia roszczenia obejmującą wierzytelność bezterminową rozpocznie się w dniu, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W piśmiennictwie i orzecznictwie sądowym w odniesieniu do terminu przedawnienia roszczeń kondykcyjnych dominuje pogląd, zgodnie z którym zobowiązanie zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia należy do kategorii zobowiązań bezterminowych, a bieg terminu przedawnienia roszczenia wynikającego z tego rodzaju zobowiązania rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zdanie drugie w zw. z art. 455 k.c.), i to niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia (por. E. Łętowska, Bezpodstawne wzbogacenie, Warszawa 2000, s. 148 oraz uchwały Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2009 r., III CZP 102/09, OSNC 2010, nr 5, poz. 75 i z dnia 2 czerwca 2010 r., III CZP 37/10, OSNC 2011, nr 1, poz. 2 i wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117, z dnia 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05 oraz z dnia 8 lipca 2010 r., II CSK 126/10). Z brzmienia art. 120 § 1 k.c. wynika, że przepis zawarty w zdaniu drugim przewiduje wyjątek od wyrażonej w zdaniu pierwszym reguły łączącej rozpoczęcie biegu przedawnienia z nadejściem dnia wymagalności roszczenia. Biorąc pod uwagę, że najwcześniej możliwym terminem wezwania dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania jest chwila powstania zobowiązania, dłużnik zaś, zgodnie z art. 455 in fine k.c., ma spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu, dniem rozpoczęcia biegu przedawnienia roszczenia o wierzytelność bezterminową powinien być dzień odległy od daty powstania zobowiązania o okres niezbędny do spełnienia świadczenia, przy założeniu, że dłużnik działałby - uwzględniając całokształt okoliczności rzutujących na wykonanie zobowiązania - bez nieuzasadnionej zwłoki. Powyższe dotyczy także roszczenia o zwrot nienależnie spełnionego świadczenia w postaci condictio indebiti i condictio sine causa. W tych bowiem przypadkach świadczenie jest nienależne już od chwili jego realizacji i w tym też momencie wierzyciel może wezwać dłużnika do zwrotu spełnionego świadczenia (por. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2016 r., V CNP 55/15, LEX Nr 2096719).

Mając na uwagę powyższe rozważania wskazać należy, iż świadczenia, których zwrotu domaga się strona powodowa były nienależne już od chwili ich realizacji i w tym też momencie wierzyciel mógł wezwać dłużnika do spełnienia świadczenia.

Zgodnie natomiast z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Zarazem za czynność podjętą bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia orzecznictwo uznaje także zawezwanie do próby ugodowej, o której mowa w art. 184-186 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2017 roku, I CSK 716/16, LEX nr 2352162).

W niniejszej sprawie (...) Sp. z o.o. w W. wystąpiła z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej w dniu 26 maja 2017 roku i była to pierwsza czynność podjęta przez stronę powodową skutkującą przerwaniem biegu dochodzonych roszczeń. Tak więc roszczenie o zwrot wynagrodzenia pobranego przez pozwanego w okresie przed 26 maja 2014 roku uznać należy za przedawnione. W konsekwencji roszczenia strony powodowej będące przedmiotem niniejszego postępowania za okres od stycznia 2013 roku do maja 2014 roku stanowiące łącznie kwotę 34.838,40 złotych jest nieuzasadnione z tego względu, iż w tym zakresie uległo przedawnieniu.

Jednocześnie brak jest podstaw do potraktowania zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia jako nadużycia prawa w rozumieniu art. 5 k.c.

W tym miejscu wskazać należy, iż w orzecznictwie przyjmuję się, że odniesienie zarzutu przedawnienia może być uznane za nadużycie prawa jedynie zupełnie wyjątkowo. Aby w danym wypadku można było przyjąć, że podniesienie zarzutu przedawnienia jest nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego, musi zostać w szczególności wykazane, iż bezczynność wierzyciela w dochodzeniu roszczenia była usprawiedliwiona wyjątkowymi okolicznościami. Istotne znaczenie dla oceny zarzutu przedawnienia z punktu widzenia zasad współżycia społecznego może mieć zwłaszcza czas opóźnienia w dochodzeniu roszczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2000 r., III CKN 522/99, LEX Nr 51563).

Przy czym istnieje domniemanie, że osoba uprawniona korzysta z prawa podmiotowego w sposób legalny, zasługujący na ochronę prawną. Kwestionujący takie uprawnienie obowiązany jest wykazać racjonalne przesłanki swojej kontestacji (art. 6 k.c.). Zarzut przedawnienia stanowi bowiem realizację prawa podmiotowego i jego podniesienie, co do zasady, nie stanowi nadużycia prawa podmiotowego, jednak umożliwia rozważenie nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia przez sąd, przy czym każdorazowo sąd czyni to w oparciu o okoliczności konkretnej sprawy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 września 2011 r., I ACa 258/11, LEX Nr 1120101).

Ponadto w orzecznictwie wskazuje się, iż dla uznania zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa istotne znaczenie mają przyczyny opóźnienia w dochodzeniu roszczenia, w szczególności za usprawiedliwienie tego opóźnienia uważa się naganne postępowanie dłużnika. Ponadto uznanie zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa i uwzględnienie przez sąd przedawnionego roszczenia możliwe jest jedynie wyjątkowo, gdy indywidualna ocena okoliczności w rozstrzyganej sprawie wskazuje, iż opóźnienie w dochodzeniu przedawnionego roszczenia jest spowodowane szczególnymi przesłankami uzasadniającymi to opóźnienie i nie jest ono nadmierne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 listopada 2013 r., I ACa 1555/12, LEX Nr 1409365).

W ocenie Sądu w realiach niniejszej sprawy nie występują żadne wyjątkowe okoliczności uzasadniające uznanie podniesienia przez pozwanego zarzutu przedawnienia za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

W szczególności za nietrafioną uznać należy argumentację strony powodowej, iż do dnia uprawomocnienia się wyroku w sprawie o sygnaturze akt VII P 804/15 nie miała podstaw prawnych do wystąpienia z roszczeniem wobec pozwanego o zwrot wypłaconych przez siebie kwot wynagrodzenia. Jak już bowiem wyżej wskazano, z uwagi na powiązania osobowe pomiędzy (...) Sp. z o.o. a (...) Sp. z o.o., którymi to spółkami zarządzały te same osoby, powód wiedział, że świadczenia spełniane z tytułu łączących do z pozwanym umowami zlecenia są nienależne. Powyższe potwierdza także okoliczność, iż strona powodowa wystąpiła do pozwanego z żądaniem zwrotu spornych należności w piśmie datowanym na 25 stycznia 2017 roku, zaś wyrok w sprawie VII P 804/15 został wydany w dniu 8 sierpnia 2018 roku. Z przyczyn wyżej wskazanych, w ocenie Sądu, przy ocenie zgodności podniesionego zarzutu przedawnienia z zasadami współżycia społecznego nie ma znaczenie także czas trwania postępowania w sprawie VII P 804/15. Jednocześnie zaznaczyć należy, iż częściowe przedawnienie dochodzonych w niniejszej sprawy roszczeń nie zostało spowodowane zawinionym działaniem strony pozwanej.

Zdaniem Sądu niezasadny okazał się natomiast zarzut bezproduktywnego zużycia środków otrzymanych przez M. R. (1) od powoda.

Zgodnie z art. 409 k.c. obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Pozwany wskazywał, że wypłacone mu wynagrodzenie przeznaczył w całości na bieżące potrzeby swoje i rodziny, na dowód czego przedłożone zostały pokwitowania wpłat z tytułu opłat za gaz, energię elektryczną, usługi telekomunikacyjne oraz opłat eksploatacyjnych związanych z zamieszkiwaniem w lokalu mieszkalnym nr przy ulicy (...) w L.. Wynika to także z zeznań samego pozwanego (k. 1077).

W tym miejscu wskazać należy, iż nie każde zużycie w dobrej wierze bezpodstawnie uzyskanego świadczenia powoduje w myśl art. 409 k.c. wygaśnięcie obowiązku zwrotu świadczenia. Następuje to tylko wtedy, gdy zużycie korzyści nastąpiło w sposób bezproduktywny, konsumpcyjny, tj. gdy wzbogacony, w zamian tej korzyści, nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku, gdy wydatek miał miejsce tylko dlatego, że uprzednio uzyskał on korzyść, bez której nie poczyniłby tego wydatku. Jeżeli natomiast w zamian za zużytą korzyść wzbogacony uzyskał do swojego majątku jakąkolwiek inną korzyść majątkową (np. mienie czy zwolnienie z długu, który w ten sposób spłacił), nie można uznać, że nie jest już wzbogacony, bowiem w wyniku dokonania tego wydatku, w jego majątku pozostaje korzyść w postaci zwiększenia aktywów bądź zmniejszenia pasywów (por. wyrok Sądu najwyższego z dnia 24 stycznia 2014 r., V CNP 13/13, LEX Nr 1430402). Tak też było w sprawie niniejszej, bowiem bezpodstawnie uzyskana przez M. R. (1) korzyść, tj. wypłacone przez powoda wynagrodzenie, została przeznaczona na zaspokojenie jego zobowiązań wynikających z zawartych umów o dostarczanie gazu i energii elektrycznej, czy też związanych z zajmowaniem lokalu mieszkalnego, a zatem tych wydatków nie można uznać za zwalniające pozwanego z obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia.

Niezależnie od powyższego, nawet w przypadku przyjęcia, że pozwany dokonał bezproduktywnego zużycia otrzymanej korzyści, przy czym Sąd czyni to założenie jedynie teoretycznie dla wyczerpania toku rozważań, to i tak od dnia sierpnia 2015 roku (tj. dnia powzięcia wiedzy, że sporne umowy zlecenia są nieważne i bezskuteczne – (k. 1077 zeznania pozwanego) i następnie sporządzenia pozwu o zapłatę wynagrodzenia za godziny nadliczbowe przepracowane przez pozwanego w sprawie VII P 804/15) pozwany powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu korzyści.

W orzecznictwie przyjmuje się, iż powinność, o której mowa w art. 409 k.c. oznacza zarówno sytuację, w której zobowiązany do zwrotu wiedział, że korzyść mu się nie należy, jak również sytuację, gdy co prawda był subiektywnie przekonany, iż korzyść mu się należy, lecz na podstawie okoliczności sprawy powinien się liczyć z możliwością obowiązku zwrotu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2010 roku, II PK 246/09, LEX Nr 574533). Ponadto jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 czerwca 2017 roku (V CSK 563/16, LEX Nr 2303442), bezpodstawnie wzbogacony powinien liczyć się z obowiązkiem zwrotu, gdy uzyskuje informację o podjęciu przez bezpodstawnie wzbogaconego odpowiednich środków prawnych zmierzających do zwrotu korzyści. Skoro M. R. (1) wystąpił z powództwem o zapłatę wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, którego podstawą faktyczną było twierdzenie, że łączące go z (...) Sp. z o.o. w W. umowy zlecenia nie były wykonywane, to już wówczas miał on świadomość, że wypłacone mu przez pozwaną spółkę wynagrodzenie było nienależne, a tym samym powinien był liczyć się z obowiązkiem jego zwrotu.

W konsekwencji wygaśniecie obowiązku zwrotu bezpodstawnie uzyskanej przez M. R. (1) korzyści mogłoby obejmować jedynie wydatki poczynione przez pozwanego przed dniem 10 grudnia 2015 roku. Z przedstawionych przez stronę powodową dokumentów wynika natomiast, że w okresie od 12 maja 2014 roku (z tej bowiem daty pochodzi pokwitowanie najwcześniejszej z wpłat – k. 207) do 9 grudnia 2015 roku M. R. (1) wydatkował łącznie kwotę 8.484,25 złotych. Przy czym zaznaczyć należy, że część z załączonych pokwitowań wpłat nie zawiera informacji o dacie ich wykonania (vide: k. 213, 238-240, 243-245, 252), tak więc nie mogły zostać one uwzględniony do wyliczenia wydatków pozwanego.

Niezasadny był także zarzut strony pozwanej, iż spełnienie przedmiotowego świadczenie, którego zwrotu domaga się strona powodowa, czyni zadość zasadom współżycia społecznego. Świadczenie zgodne z zasadami współżycia społecznego to świadczenie "słuszne" z moralnego punktu widzenia. W realiach niniejszej sprawy brak jest natomiast podstaw do przyjęcia, aby wypłacenie pozwanemu przez powoda wynagrodzenie za te same czynności, za które pozwany otrzymał już wynagrodzenie od innego podmiotu, było słuszne z moralnego punktu widzenia. Ponadto podkreślić należy, iż zadaniem prawa cywilnego nie jest karanie stron stosunków cywilnych za sprzeczne z normami tego prawa postepowanie. Funkcja represyjna prawa przypisana jest przede wszystkim normom prawa karnego. Dlatego też niezasadna była argumentacja strony pozwanej, iż odmowa zasądzenie na rzecz powoda dochodzonego w niniejszej sprawie roszczenia będzie pełnić funkcję prewencyjną. Należy dodatkowo podkreślić, że gdyby nie podzielić przedstawionej przez Sąd argumentacji w niniejszej sprawie to pozwany uzyskałby dwa razy świadczenie za te same czynności zawodowe. Takiego stanu rzeczy nie można uznać w realiach niniejszej sprawy za zgodny z zasadami słuszności. W tym miejscu należy wskazać, że spółka (...) sp. o. o. wypłaciła pozwanemu należności z tytułu spornych godzin nadliczbowych (zeznania pozwanego – k. 1077).

Sąd rozstrzygnął o kosztach procesu, w tym o kosztach zastępstwa procesowego na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc i art. 108 par. 1 kpc określając jedynie zakres wygrania sporu przez strony i pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu.

Rozstrzygnięcie to zgodne jest z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów. Częściowe przegranie sprawy stwarza obowiązek częściowego zwrotu kosztów procesu, a jej wysokość wynika z wygrania sprawy przez powoda w 60,10 % (zasądzona kwota 52.486,91 zł przy wartości przedmiotu sporu na poziomie 87.325,31 zł), a przez pozwanego w 39,90 %).

Mając na uwadze całokształt poczynionych powyżej rozważań Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)