Sygn. akt I ACa 1185/22
Dnia 30 stycznia 2023 roku
Sąd Apelacyjny w Łodzi – I Wydział Cywilny
w następującym składzie:
Przewodniczący: Sędzia Jacek Świerczyński
po rozpoznaniu w dniu 30 stycznia 2023 roku w Łodzi
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa Krajowego Ośrodka (...) Oddziału Terenowego w Ł.
przeciwko Przedsiębiorstwu (...) - Handlowemu (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł., I. K. (1) i S. K.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanych
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 9 marca 2022 roku, sygn. akt II C 492/21
oddala apelację,
zasądza od Przedsiębiorstwa (...) - Handlowego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł., I. K. (1) i S. K. solidarnie na rzecz Krajowego Ośrodka (...) Oddziału Terenowego w Ł. kwotę 8.100,00 (osiem tysięcy sto) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt I ACa 1185/22
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 9 marca 2022 roku, w sprawie z powództwa Krajowego Ośrodka (...) Oddziału Terenowego w Ł. przeciwko Przedsiębiorstwu (...) - Handlowemu (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł., I. K. (1) i S. K. o zapłatę na skutek zarzutów pozwanych od nakazu zapłaty z dnia 30 grudnia 2020 roku, Sąd Okręgowy w Łodzi utrzymał w mocy nakaz zapłaty z dnia 30 grudnia 2020 roku z tą tylko zmianą, że kwotę zasądzoną tytułem kosztów postępowania, podwyższył do kwoty 24.797,00 zł.
Powyższy wyrok zapadł na podstawie ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, których istotne elementy przedstawiały się następująco.
W dniu 27 lutego 2014 r. strona powodowa zawarła z pozwaną spółką (...) umowę sprzedaży zabudowanej nieruchomości rolnej, położonej w miejscowości Ł., w gminie K., o łącznym obszarze 547,3486 ha, w tym zespołu dworsko-parkowego, wpisanego do rejestru zabytków ówczesnego województwa (...), o powierzchni 9,09 ha.
Zgodnie z treścią powyższego aktu, cena działek stanowiących zespół dworsko- parkowy, została obniżona o 50 %, a pozwana spółka zobowiązała się dokonać nakładów na rzeczony zespół, co najmniej o wartości 255.714,00 złotych, w terminie 5 lat od nabycia nieruchomości rolnej.
Celem zabezpieczenia powyższego zobowiązania, pozwana spółka złożyła do dyspozycji powoda, dwa weksle in blanco poręczone bez protestu. Pozwani ad. 2 i ad. 3 potwierdzili i wyrazili zgodę na treść deklaracji wystawcy weksla in blanco bez protestu jako poręczyciele solidarni.
W dniu 5 lutego 2020 r. powód przeprowadził kontrolę realizacji warunków umowy sprzedaży, w tym nakładów poczynionych przez pozwaną spółkę. W trakcie kontroli stwierdzono, iż spółka nie wywiązała się ze swojego zobowiązania.
W związku z powyższym, pismem z dnia 7 lutego 2020 r. powód wezwał pozwaną spółkę do zapłaty kwoty 255.714 złotych wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie, wystawiając w tym celu fakturę VAT nr (...).
Spółka nie uregulowała zobowiązania pomimo kolejnych wezwań ze strony powoda.
Powód w dniu 27 sierpnia 2020 roku wypełnił weksel własny in blanco na kwotę zadłużenia, powiększoną o kwotę ustawowych odsetek za opóźnienie obliczonych od dnia wymagalności, tj. od dnia 29.03.2019 roku do dnia płatności weksla, tj. na łączną kwotę 280.346 złotych. Płatność weksla określona została na dzień 15 września 2020 roku, zaś miejscem płatności była siedziba powoda w Ł. przy ulicy (...).
O fakcie wypełnienia weksla, powód zawiadomił pozwaną spółkę oraz poręczycieli solidarnych.
W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy zważył, co następuje.
Powód oparł swoje roszczenia na wekslu własnym wystawionym przez pozwanych. Weksel miał charakter gwarancyjny i był związany z zawartą w dniu 27 lutego 2014 roku umową sprzedaży zabudowanej nieruchomości rolnej, położonej w miejscowości Ł., w gminie K., o łącznym obszarze 547,3486 ha, obejmującą zespół dworsko-parkowy, wpisany do rejestru zabytków ówczesnego województwa (...) - o powierzchni 9,09 ha. Zgodnie z treścią powyższego aktu, cena działek stanowiących zespół dworsko-parkowy, została obniżona o 50 %, a pozwana spółka zobowiązała się dokonać nakładów na rzeczony zespół, co najmniej o wartości 255.714,00 zł, w terminie 5 lat od nabycia nieruchomości rolnej.
Nakłady na nieruchomość nie zostały przez pozwanych poczynione.
Powód uzupełnił weksel zgodnie z dołączoną do weksla deklaracją wekslową.
Zgodnie z art. 485 § 1 k.p.c. Sąd wydaje nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym, jeżeli fakty uzasadniające dochodzone roszczenie są udowodnione dołączonym do pozwu:
1) dokumentem urzędowym;
2) zaakceptowanym przez dłużnika rachunkiem;
3) wezwaniem dłużnika do zapłaty i pisemnym oświadczeniem dłużnika o uznaniu długu.
Sąd wydaje Sąd wydaje również nakaz zapłaty przeciwko zobowiązanemu z weksla lub czeku należycie wypełnionego, których prawdziwość i treść nie nasuwają wątpliwości. W przypadku przejścia na powoda praw z weksla lub czeku, do wydania nakazu niezbędne jest również przedstawienie dokumentów uzasadniających roszczenie, o ile przejście tych praw na powoda nie wynika bezpośrednio z weksla lub czeku. Jeżeli dłużnikiem jest konsument, niezbędne jest przedstawienie wraz z pozwem umowy, z której wynika roszczenie zabezpieczone wekslem, wraz z deklaracją wekslową i załącznikami. W treści pozwu skierowanego przeciwko osobie fizycznej zamieszcza się oświadczenie o tym, czy roszczenie dochodzone pozwem powstało w związku z umową zawartą z konsumentem (§ 2 art. 485 k.p.c.)
W sprawie na podstawie art. 480 1 § 1 k.p.c. w zw. z art. 480 2 k.p.c. Sąd wydał nakaz zapłaty.
Pozwani w oparciu o art. 480 3 § 1 k.p.c. zaskarżyli wydany nakaz zapłaty. W piśmie zawierającym środek zaskarżenia od nakazu zapłaty pozwani mieli obowiązek wskazać, czy zaskarżają nakaz w całości czy w części oraz przedstawić zarzuty, które pod rygorem ich utraty należy zgłosić przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy. (art. 480 3 § 2 k.p.c.)
Dokonane ustalenia prowadzą do wniosku, że powołane w treści zarzutów argumenty nie odnosiły oczekiwanego przez pozwanych skutku. Nie zostały wykazane żadne okoliczności mogące wpływać na prawidłowość orzeczenia na podstawie załączonego do pozwu weksla.
Zgodnie art. 9 prawa wekslowego z dnia 28 kwietnia 1936 r. (Dz.U. Nr 37, poz. 282) wystawca odpowiada za przyjęcie i za zapłatę wekslu. Jeżeli weksel, niezupełny w chwili wystawienia, uzupełniony został niezgodnie z zawartym porozumieniem, nie można wobec posiadacza zasłaniać się zarzutem, że nie zastosowano się do tego porozumienia, chyba że posiadacz nabył weksel w złej wierze albo przy nabyciu dopuścił się rażącego niedbalstwa. (art. 10 prawa wekslowego). W sprawie pozwani nie wykazali okoliczności, które prowadziłyby do konstatacji, iż weksel został uzupełniony niezgodnie z deklaracją wekslową. W związku z wniesieniem zarzutów, sąd zbadał stosunek podstawowy wynikający z zwartej umowy. Przeniesienie sporu, po złożeniu zarzutów od nakazu zapłaty, na płaszczyznę stosunku podstawowego, nie oznacza, że dochodzi do zmiany powództwa. Przedmiotem postępowania jest nadal to samo roszczenie wekslowe, a okoliczności faktyczne wynikające z tego stosunku rozstrzygają o tym, czy i w jakim zakresie podniesione przez dłużnika zarzuty, oparte na stosunku cywilnoprawnym (art. 16) lub na zawartym przez strony porozumieniu, co do uzupełnienia weksla wystawionego in blanco (art. 10), czynią roszczenie wekslowe powoda bezzasadnym. Wynika z tego, że zarówno zarzuty podniesione przez dłużnika, jak i twierdzenie faktyczne powoda zgłaszane na ich odparcie mogą się obracać wyłącznie w granicach roszczenia objętego wekslem (postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 25 października 2018 r., II CSK 253/18).
Przypomnieć także należy zasady dowodowe obowiązujące w postępowaniu, w którym powód oparł swoje roszczenia na wekslu, a pozwany podnosi zarzuty wynikające ze stosunku podstawowego. Jak wskazał Sąd Najwyższy - Izba Cywilna w wyroku z dnia 23 maja 2018 r., IV CSK 267/17, (publ. L.) rozkład ciężaru dowodu w procesie, w którym powód dochodzi należności z weksla, a dłużnik wekslowy broni się zarzutami nawiązującymi do stosunku podstawowego, który określa zasady wypełnienia weksla jest konsekwencją podstaw zgłaszanych żądań. Powód dochodzący roszczenia na podstawie weksla nie ma obowiązku dowodzenia pozawekslowej podstawy swojego żądania. Ciężar dowiedzenia okoliczności wskazanych w art. 10 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. Prawo wekslowe (Dz.U. Nr 37, poz. 282 ze zm.) w celu zwolnienia się ze zobowiązania wekslowego ciąży na dłużniku. Tak samo rozkłada się ciężar dowodu w wypadku, kiedy wierzyciel wekslowy kieruje roszczenie do poręczyciela wekslowego, który zgodnie z art. 32 Prawa wekslowego odpowiada za zapłatę weksla tak samo jak wystawca i akceptant. Powyższe oznacza, że po stronie pozwanych leżał obowiązek udowodnienia braku podstaw do wypełnienia weksla.
Pozwani w sprawie w ocenie sądu nie przedstawili faktów, które wpływają na odmienną niż przy wydaniu nakazu zapłaty ocenę powództwa.
Zarzuty formalne skierowane przeciwko prawidłowości wypełnienia weksla sprowadzają się do zakwestionowania jego wypełnienia poprzez brak określenia waluty. Zarzut ten jest chybiony. Zgodnie bowiem z treścią uchwały Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r., III CZP 11/15, (publ. L.), brak określenia waluty, w której ma nastąpić zapłata oznaczonej sumy pieniężnej w samym poleceniu lub przyrzeczeniu zapłaty tej sumy, nie powoduje nieważności weksla w sytuacji, gdy nazwa tej waluty została zamieszczona poza osnową weksla w prawym górnym narożniku blankietu wekslowego.
Pozostałe zarzuty odnoszą się do toczącego się postępowania administracyjnego w przedmiocie stwierdzenia czy nieruchomość będąca przedmiotem umowy stron podpadała pod dekret o reformie rolnej oraz tego, że zobowiązanie do poniesienia nakładów na nieruchomość ciążące na pozwanych na podstawie aktu notarialnego nie jest wymagalne w braku stosownego programu zatwierdzonego przez konserwatora.
Jak wcześniej wskazano zarzuty formalne co do ważności weksla są chybione, zaś pozwani nie kwestionują w zarzutach tego, że nie wykonali obowiązku poniesienia nakładów na nieruchomość. Nie przedstawili w toku procesu żadnego pewnego dowodu, wskazującego na niedopuszczalność zbycia nieruchomości, czy zwolnienia z obowiązku poniesienia nakładów.
Dlatego w ocenie Sądu nie było podstaw do uchylenia nakazu zapłaty.
Mając powyższe na uwadze, Sąd utrzymał nakaz zapłaty w mocy z tą tylko zamianą, że orzekł o kosztach postępowania zgodnie ze stawkami obowiązującymi w postępowaniu rozpoznawczym w oparciu o art. 98 w związku z przepisami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. poz. 1804 z późn.zm.). Na zasądzone na rzecz powoda koszty złożyła się opłata od pozwu uiszczona przez powoda i koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu rozpoznawczym i zażaleniowym.
Wobec stwierdzenia, że postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone w całości, na podstawie art. 15zzs2 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych z dnia 2 marca 2020 r. (Dz.U. z 2020 r. poz. 374 z późn. zm.), Sąd wydał wyrok na posiedzeniu niejawnym.
Na marginesie wskazać należy, iż doręczenie nakazu zapłaty dla pozwanej I. K. (2) nastąpiło nieprawidłowo poprzez doręczenie jej osobiście, a nie reprezentującemu I. K. (2) pełnomocnikowi. Powyższe uchybienie nie wpłynęło jednak na sytuację procesową pozwanej. Pozwana zaskarżyła bowiem nakaz zapłaty w terminie, podniosła zarzuty co do nakazu zapłaty. Składając na zarzuty do nakazu zapłaty pozwana nie powołała się na nieprawidłowość doręczenia nakazu zapłaty, aż do chwili rozpoczęcia rozprawy w dniu 23 listopada 2021 roku. W związku z podniesionym zarzutem dotyczącym nieprawidłowości doręczenia nakazu zapłaty, zarządzono ponowne doręczenie nakazu pełnomocnikowi I. K. (2). Po dokonaniu doręczenia nakazu zapłaty profesjonalnemu pełnomocnikowi, pozwana nie zgłosiła dodatkowych zarzutów odnoszących się do treści nakazu zapłaty, które w związku z zaistniałą sytuacją podlegałyby rozpoznaniu. Powyższe oznacza, iż prawo do obrony pozwanej nie zostało naruszone. Dodatkowo wskazać należy, iż powoływanie się przez pozostałych pozwanych na wymienione uchybienie było niedopuszczalne.
Apelację od przedmiotowego wyroku wywiedli pozwani.
Zaskarżyli rozstrzygnięcie w całości.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucili:
1. Niewyjaśnienie istotnych okoliczności sprawy, a w szczególności wyegzekwowania w całości należności zasądzonej nakazem zapłaty. Na k. 312 akt sprawy znajduje się pismo procesowe pozwanych, gdzie podnoszą zarzut wyegzekwowania w całości kwoty zasądzonej i wnosili o sprawdzenie tego zarzutu przez dowód z akt egzekucyjnych. Z uzasadnienia wyroku zdaje się wynikać, że Sąd nie zauważył twierdzenia pozwanych. Pozwani podtrzymują stanowisko, że dochodzona należność nigdy nie istniała, zasądzenie nakazem zapłaty nie kreuje wierzytelności, ale daje faktyczną możliwość wyegzekwowania kwoty nie będącej wierzytelnością w rozumieniu materialnym. Skoro pomimo wyegzekwowania zasądzonej kwoty strona powodowa po zamknięciu rozprawy poparła powództwo, Sąd orzekając wedle stanu z chwili zamknięcia rozprawy winien powództwo oddalić, także jeśli uważał, że było zasadne w momencie wniesienia pozwu. Sąd w uzasadnieniu wskazuje, że pozwani nie kwestionowali faktu niezapłacenia dochodzonej wierzytelności, pomija jednak oczywisty fakt, że pierwotną przesłanką istnienia roszczenia jest jego powstanie, dopiero ustalając powstanie wierzytelności można badać czy nie wygasła w wyniku zapłaty. Już w zarzutach pozwani podnosili nieistnienie tej wierzytelności z dwóch przyczyn. Zobowiązanie zawarte w akcie umowy sprzedaży nieruchomości jest warunkowe. Kupujący ma do określonej kwoty dokonać wydatków zgodnie z planem zatwierdzonym przez konserwatora zabytków. W tej sprawie taki plan nie istnieje, powód przedłożył pismo zawierające pozytywną opinię na temat przedstawionych zamierzeń co do zabytków, bardzo zresztą ogólnych, ale jest to opinia, a nie zatwierdzenie. Strona powodowa, jeśli zgłasza roszczenie o zapłatę winna wykazać spełnienie warunku zapłaty, czyli istnienie zatwierdzonego planu.
Nie mniej istotna jest druga okoliczność, jaka wynika z uzasadnienia pominięta przez Sąd. Kwestia podlegania przedmiotowej nieruchomości pod Reformę Rolną ma kluczowe znaczenie, dla określenia stanu prawnego w momencie umowy sprzedaży. Jak wiadomo nacjonalizacja w ramach reformy następowała z mocy prawa, bez jakiejkolwiek decyzji czy orzeczenia. Na podstawie wnioskowanych przez pozwanych akt wieczystoksięgowych i postępowania administracyjnego można stwierdzić, że w przypadku tej nieruchomości tylko reforma rolna była podstawą wpisania w Księdze Wieczystej Skarbu Państwa jako właściciela. W kwestii podlegania nacjonalizacji z reformy rolnej ustawodawca wyłączył drogę sądową, decydując o ustaleniu w tej kwestii w drodze administracyjnej. Skoro jako ostateczną, a więc wykonalną decyzją ustalono, że przedmiotowa nieruchomość nie była objęta reformą to oznacza, że nigdy nie stała się własnością Skarbu Państwa, a więc nie była objęta uregulowaniem ustawowym w przedmiocie sprzedaży zabytkowych nieruchomości Skarbu Państwa, tym samym poprzedniczka prawna powoda nie miała legitymacji do jej sprzedaży, nie mogła więc nabyć roszczenia dochodzonego w tym procesie;
2. Obrazę art. 101 i 102 Prawa wekslowego przez uznanie za weksel dokumentu nie zawierającego koniecznych składników weksla.
Należy zauważyć, że zgodnie z art. 102 Prawa wekslowego dokument nie zawierający wszystkich koniecznych elementów weksla nie będzie uważany za weksel. Taki dokument nie jest wekslem nieważnym, ale po prostu nie jest wekslem. Sąd w uzasadnieniu przytacza tylko jeden zarzut formalny pozwanych co do konstrukcji załączonego do pozwu dokumentu, brak określenia waluty, podczas gdy pozwani podnosi również brak daty wystawienia i miejsca wystawienia, każdy z tych braków wyłącza możliwość uznania dokumentu za weksel. Sąd w uzasadnieniu prezentuje pogląd, że waluta jest w tym dokumencie określona chociaż nie w samej jego treści, powołuje się na stanowisko Sądu Najwyższego akceptujące określenie waluty w zwyczajowym okienku blankietu wekslowego. Jednak jest to odwołanie się do orzeczenia zasadniczo dotyczącego innej sytuacji. Owo okienko było poprzedzone słowami weksel na, czyli w okienku figurowała kwota wekslowa, tożsama z występującą w osnowie dokumentu. Natomiast dokument złożony przy pozwie i nazwany wekslem nie ma oczywiście okienka i co ważniejsze nad osnową jest napisane „weksel do kwoty”, i podana kwota z określeniem waluty. Tak więc nie ma tu określenia kwoty wekslowej lecz maksymalna kwota, na którą dokument może być wypełniony, nie mająca zresztą znaczenia dla ważności weksla. Taką klauzulę można uznać za rodzaj deklaracji wekslowej, a nie określenie kwoty wekslowej. Można przypomnieć, że blankiety z okienkiem miały również z boku napis określający maksymalną kwotę możliwego wypełnienia, nie budziło wątpliwości, że to ograniczenie nie wywołuje skutków prawnych w zakresie stosunku wekslowego. Już z tego powodu dokument ten nie może być uważany za weksel. Sąd w uzasadnieniu pominął całkowicie zarzut braku daty wystawienia weksla i miejsca jego wystawienia. Strona powodowa w odpowiedzi na zarzuty i w ostatnim piśmie procesowym zaprezentowała oryginalny pogląd, że daty nie ma, ale to nie szkodzi, bo można ją ustalić na podstawie okoliczności. Pogląd całkowicie mylny. Konieczne elementy weksla warunkują taki charakter tego dokumentu, niezależnie od tego czy mogą być uzupełnione ustaleniami po za wekslowymi;
3. Uchybienia procesowe mające wpływ na wynik sprawy. Sąd w uzasadnieniu przyznaje, że nakaz (a następnie cała korespondencja do rozprawy) został mylnie doręczony pozwanej, a nie ustanowionemu pełnomocnikowi, ale w ocenie Sądu nie miało to znaczenia, bo później pełnomocnikowi doręczono przez portal, a pozwana wniosła zarzuty. W momencie wydania nakazu nie obowiązywały przepisy o doręczaniu pełnomocnikom przez portal, i brak podstaw do uznania, że konwalidacja błędnego doręczenia może nastąpić wedle przepisów późniejszych niż wadliwe doręczenie. Art. 133 § 3 k.p.c. ma charakter bezwzględnie obowiązujący, a ponadto doręczenie nakazu łączy się z otwarciem terminu do wniesienia zarzutów, a doręczanie orzeczeń do żądania uzasadnienia czy zaskarżenia. Należy również zauważyć, że pisma pozwanych zostały hurtem doręczone pełnomocnikowi powoda po zamknięciu rozprawy, czyli w toku procesu nie było kontradyktoryjności.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący w konkluzji wnieśli o:
zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uchylenie nakazu zapłaty z dnia 30 grudnia 2020 roku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku oraz nakazu zapłaty i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania;
przeprowadzenie dowodu:
a) z załączonego pisma komornika oraz ewentualnie z akt komorniczych dla ustalenia, że cała należność zasądzona nakazem zapłaty została na wniosek powoda wyegzekwowana w toku niniejszego procesu, oraz z akt wieczystoksięgowych KW (...) Sądu Rejonowego w Kutnie,
b) oraz postępowania administracyjnego Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi GZr.n.625.63.2018 dla ustalenia, że nieruchomość, za którą zapłata jest przedmiotem niniejszego procesu, jako nie objęta reformą rolną nie stała się własnością Skarbu Państwa, a więc poprzedniczka prawna powoda nie miała legitymacji do jej sprzedaży.
Wskazano, że nioski powyższe zostały zgłoszone w toku procesu, ale nie zostały uwzględnione przez Sąd I instancji.
W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a także pominięcie zgłoszonych przez pozwanych wniosków dowodowych.
Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił:
Nakazem zapłaty – wydanym na podstawie weksla – z dnia 30 grudnia 2022 roku Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie o sygn. akt II Nc 311/20 orzekł, że pozwani: Przedsiębiorstwo (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł., I. K. (1) oraz S. K. mają solidarnie zapłacić na rzecz Krajowego Ośrodka (...) Oddział Terenowy w Ł. kwotę 255.714,00 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 marca 2019 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 10.414,00 zł tytułem kosztów postępowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty, w terminie dwóch tygodni od doręczenia nakazu albo by w tym terminie wnieśli zarzuty do sądu (nakaz zapłaty – k. 68).
W dniu 5 lutego 2021 roku pozwani wnieśli skutecznie zarzuty od tegoż nakazu zapłaty. W zarzutach tych wnosili o wstrzymanie wykonalności nakazu zapłaty do czasu prawomocnego zakończenia postępowania (zarzuty – k. 84 - 86).
Jednakże postanowieniem z dnia 22 lutego 2021 roku Sąd I instancji oddalił wniosek pozwanych o wstrzymanie wykonania nakazu zapłaty (postanowienie – k. 99).
Natomiast postanowieniem z dnia 23 kwietnia 2021 roku Sąd I instancji, działający jako Sąd II instancji, oddalił zażalenie "poziome" pozwanych od wzmiankowanego postanowienia, wobec czego stało się ono prawomocne (postanowienie – k. 178).
W między czasie, strona powodowa w dniu 2 marca 2021 roku uzyskała klauzulę wykonalności na przedmiotowy nakaz zapłaty jako natychmiast wykonalny (wniosek – k. 104, postanowienie – k. 68).
Jeszcze w tym samym dniu, tj. 2 marca 2021 roku, strona powodowa złożyła do Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Pabianicach M. K. wniosek egzekucyjny, w którym wniosła o egzekucję całego świadczenia objętego przedmiotowym tytułem wykonawczym wraz z kosztami procesu i postępowania i klauzulowego (wniosek – k. 1 akt o sygn. Km 645/21).
W ramach postępowania egzekucyjnego od pozwanych na rzecz strony powodowej wyegzekwowano całą należność główną wraz z odsetkami i kosztami procesu oraz kosztami postepowania egzekucyjnego. Postanowieniem z dnia 18 marca 2022 roku Komornik Sądowy ukończył egzekucję wskutek wyegzekwowania roszczenia wierzyciela w całości postanowienie. Postanowienie jest prawomocne (postanowienie – k. 276 akt o sygn. Km 645/21).
Wobec wyegzekwowania całej należności objętej tytułem wykonawczym wraz z kosztami egzekucyjnymi Komornik w dniu 27 grudnia 2022 roku uczynił wzmiankę o wyniku egzekucji oraz pozostawił tytuł wykonawczy w aktach egzekucyjnych z uwagi na wyegzekwowanie roszczeń wierzyciela w całości (wzmianka – k. 10 akt o sygn. Km 645/21, pismo przewodnie z dnia 28 grudnia 2022 roku przy nadesłaniu akt egzekucyjnych do sądu).
Przy czym końcowa kwota zadłużenia w wysokości 9.065,14 zł została uiszczona w dniu 10 marca 2022 roku (dowód wpłaty – k. 266 akt o sygn. Km 645/21), a zaskarżony wyrok zapadł w dniu 9 marca 2022 roku (wyrok – k. 316).
W piśmie procesowym z dnia 22 lutego 2022 roku pozwani informowali Sąd I instancji, aby zwrócił się do Komornika o udzielenie informacji, w jakim zakresie objęta tytułem wykonawczym kwota została wyegzekwowana, albowiem ich zdaniem została wyegzekwowana w całości lub prawie w całości (pismo – k. 312).
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jako bezzasadna podlegał oddaleniu.
Na wstępie należy wskazać, że mając na uwadze treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1) k.p.c. Sąd Apelacyjny kategorycznie wskazuje, że podziela w całości poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne i przyjmuje je za własne, czyniąc je integralną częścią swojego uzasadnienia, co czyni zbędnym ponowne przytaczanie ich w tym miejscu.
Podobnie – zgodnie z treścią punktu 2) przywołanego wyżej przepisu – Sąd odwoławczy za trafne uznaje także wywody prawne Sądu I instancji, również czyniąc je składową własnej części motywacyjnej rozstrzygnięcia, co także powoduje bezprzedmiotowym ich powtórne powielanie w ramach niniejszych rozważań jurydycznych.
Zgodnie natomiast z przywołanym przepisem Sąd II instancji powinien odnieść się do poszczególnych zarzutów apelacyjnych, co poniżej uczyni.
Należy przy tym podkreślić, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem – w tym Sądu Najwyższego – „Uzasadnienia sądów odwoławczych nie muszą, a zwykle wręcz nie powinny zawierać wszystkich elementów typowych dla uzasadnienia judykatu pierwszoinstancyjnego, lecz jedynie te z elementów, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania sprawy są niezbędne do przedstawienia motywów wydanego przez ten sąd rozstrzygnięcia…” (patrz: przykładowo postanowienie SN z dnia 24 maja 2022 r., I CSK 1434/22, LEX nr 3390416). Natomiast, zgodnie z innymi orzeczeniami, wynikający z art. 378 § 1 k.p.c. nakaz odniesienia się do zarzutów apelacji nie oznacza konieczności bezpośredniego odniesienia się do każdego argumentu apelanta. Za wystarczające należy uznać odniesienie się do sformułowanych zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały rozważone przed wydaniem orzeczenia (patrz: przykładowo postanowienie SN z dnia 16 października 2020 r., I CSK 120/20, LEX nr 3077155; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2014 r., II CSK 478/13, LEX nr 1545029).
Przechodząc zatem do oceny zarzutów apelacji rozważania jurydyczne należy rozpocząć od zarzutu, który – w ocenie Sądu Apelacyjnego – są całkowicie chybione.
Po pierwsze, Sąd Okręgowy bardzo precyzyjnie wyjaśnił, że pierwotne doręczenie nakazu zapłaty dla pozwanej I. K. (2) nastąpiło nieprawidłowo poprzez doręczenie jej osobiście, a nie reprezentującemu ją pełnomocnikowi, jednakże powyższe uchybienie nie wpłynęło na sytuację procesową pozwanej I. K. (2). Pozwana zaskarżyła bowiem nakaz zapłaty w terminie, podniosła zarzuty co do nakazu zapłaty. W związku z podniesionym zarzutem dotyczącym nieprawidłowości doręczenia nakazu zapłaty, zarządzono ponowne doręczenie nakazu pełnomocnikowi I. K. (2). Po dokonaniu doręczenia nakazu zapłaty profesjonalnemu pełnomocnikowi, pozwana nie zgłosiła dodatkowych zarzutów odnoszących się do treści nakazu zapłaty, które w związku z zaistniałą sytuacją podlegałyby rozpoznaniu. Konstatacja Sądu I instancji zatem, że prawo do obrony pozwanej nie zostało naruszone jest jak najbardziej prawidłowa, po wniesieniu zarzutów sprawa podlegała dalszemu rozpoznaniu, tyle tylko, że podniesione zarzuty (zresztą przez wszystkich pozwanych) okazały się bezskuteczne. Niewadliwie także Sąd Okręgowy konkluduje, że powoływanie się przez pozostałych pozwanych (dwóch) na wymienione uchybienie (w postaci nieprawidłowego doręczenia odpisu nakazu zapłaty pozwanej I. K. (2)) było niedopuszczalne, aczkolwiek znów należy podkreślić z całą stanowczością, że nie miało to żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem po wniesieniu zarzutów sprawa była dalej procedowana wobec wszystkich pozwanych (w tym I. K. (2)).
Po drugie, Sąd Apelacyjny ponownie dokonał analizy weksla znajdującego się na karcie 27 akt sprawy i nie ulega wątpliwości, że z punktu widzenia formalnego dokument ten zawiera wszystkie niezbędne elementy nadające mu charakter tegoż papieru wartościowego.
W całości należy podzielić prawidłowość rozumowania prawnego Sądu Okręgowego co do nieskuteczności zarzutu formalnego w płaszczyźnie wypełnienia weksla poprzez brak określenia waluty. Zarzut ten jest chybiony. Sąd II instancji w pełni podziela pogląd jurydyczny zaprezentowany przez Sąd I instancji, zgodnie z którym „brak określenia waluty, w której ma nastąpić zapłata oznaczonej sumy pieniężnej w samym poleceniu lub przyrzeczeniu zapłaty tej sumy, nie powoduje nieważności weksla w sytuacji, gdy nazwa tej waluty została zamieszczona poza osnową weksla w prawym górnym narożniku blankietu wekslowego” (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r., III CZP 11/15, (publ. L.). Tak też został wypełniony weksel w niniejszej sprawie, a głębsze rozważania są tutaj po prostu bezprzedmiotowe.
Chybione są także zarzuty formalne co do wypełnienia weksla przez brak daty wystawienia i miejsca wystawienia.
Art. 101 ustawy Prawo wekslowe wskazuje jakie są konieczne elementy weksla własnego, między innymi wskazując w punkcie 6) przywołanego przepis, że powinien zawierać oznaczenie daty i miejsca wystawienia wekslu.
Zgodnie jednak z treścią art. 102 ustawy Prawo wekslowe nie będzie uważany za weksel własny dokument, któremu brak jednej z cech, wskazanych w artykule poprzedzającym, wyjąwszy przypadki, określone w ustępach następujących.
I tak, w braku osobnego oznaczenia, miejsce wystawienia wekslu uważa się za miejsce płatności, a także za miejsce zamieszkania wystawcy.
Weksel własny, w którym nie oznaczono miejsca wystawienia, uważa się za wystawiony w miejscu, podanym obok nazwiska wystawcy.
W przedmiotowej sprawie załączony weksel spełnia te kryteria, a zatem nie może być mowy, że istnieje w nim brak elementów ustawowych weksla własnego.
Taka sam wykładnia dotyczy zresztą również weksla trasowanego (art. 1 i 2 ustawy Prawo wekslowe).
Zarzuty zatem co do formalnej nieważności weksla z uwagi na braki w jego wypełnieniu są całkowicie nietrafne.
Po trzecie, nie trafne są zarzuty co do nieistnienia wierzytelności. Jak słusznie konstatuje Sąd Okręgowy pozwani w sprawie nie przedstawili faktów, które wpływają na odmienną niż przy wydaniu nakazu zapłaty ocenę powództwa. Zarzuty odnoszące się do toczącego się postępowania administracyjnego w przedmiocie stwierdzenia czy nieruchomość będąca przedmiotem umowy stron podpadała pod dekret o reformie rolnej oraz tego, że zobowiązanie do poniesienia nakładów na nieruchomość ciążące na pozwanych na podstawie aktu notarialnego nie jest wymagalne w braku stosownego programu zatwierdzonego przez konserwatora, nie mogą zmienić oceny prawnej co do zasadności powództwa. Zarzuty formalne co do ważności weksla są chybione, zaś pozwani nie kwestionują w zarzutach tego, że nie wykonali obowiązku poniesienia nakładów na nieruchomość. Nie przedstawili natomiast w toku procesu żadnego pewnego dowodu, wskazującego na niedopuszczalność zbycia nieruchomości czy zwolnienia z obowiązku poniesienia nakładów. Jak słusznie wskazuje w odpowiedzi na apelację strona pozwana ważność umowy, na podstawie której pozwani nabyli przedmiotową nieruchomości, która określała także ich obowiązki co do zapłaty – zwrotu udzielonej im bonifikaty, nie została skutecznie zakwestionowana. Pozwani nie przedstawili żadnego dowodu, z którego wynikałoby, że postępowanie administracyjne (GZr.n.625.63.2018) dotyczące przedmiotowej nieruchomości co do ustalenia, że nie podpadała ona pod działanie dekretu PKWN z dnia 6 września 1944 roku o przeprowadzeniu reformy rolnej zostało prawomocnie zakończone (zresztą załączona do akt sprawy nieostateczna decyzja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 27 października 2021 roku dotyczy tylko niewielkiej części przedmiotowej nieruchomości). Ponadto, nawet gdyby decyzja ta stała się ostateczna i dotyczyła całej nieruchomości to będzie to miało tylko ten skutek, że strona powodowa (która przecież w chwili sprzedaży nieruchomości była jej właścicielem, co było ujawnione w Księdze Wieczystej) będzie ponosiła ewentualnie odpowiedzialność odszkodowawczą względem spadkobierców prawowitych właścicieli, nie może natomiast ani podważyć skuteczności zbycia nieruchomości przez stronę powodową na rzecz pozwanych, a tym bardziej na zaciągnięte wzajemnie przez strony zobowiązania obligacyjne.
Podobnie, prawidłowo wnioskuje strona powodowa w zakresie niepodejmowania działań przez pozwanych w przedmiocie dokonania nakładów na nieruchomość (do czego byli zobligowani zawartą umową). Program użytkowy dla zabytkowego zespołu dworsko – parkowego w Ł. został zaopiniowany pozytywnie przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Ł. w dniu 26 listopada 2013 roku (a więc jeszcze przed zawarciem umowy, co było logiczne, aby pozwani jako druga strona umowy jeszcze przed jej zawarciem wiedzieli do czego się zobowiązują). Natomiast dalsze działania, mające na celu realizację inwestycji w postaci czynienia nakładów zgodnie z zawarta umową powinni realizować pozwani w interakcji z Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Ł., albowiem to oni od lutego 2014 roku są właścicielami nieruchomości. Strona powodowa może jedynie realizować wobec pozwanych swoje uprawnienia obligacyjne wobec niedotrzymania postanowień umownych. Trudno sobie wyobrazić sytuację, że strona powodowa wkracza w uprawnienia właścicielskie pozwanych i podejmuje decyzje (po zaopiniowaniu przez Konserwatora Zabytków), jakie konkretnie działania mają być podjęte na nieruchomości w ramach czynionych nakładów przez pozwanych.
Po czwarte wreszcie – i temu należy poświęcić nieco więcej uwagi – nie mógł przynieść oczekiwanego skutku zarzut niewyjaśnienia istotnej okoliczności dla rozstrzygnięcia sprawy w postaci wyegzekwowania w całości należności zasądzonej nakazem zapłaty. Jak podkreślono w jego uzasadnieniu - na k. 312 akt sprawy znajduje się pismo procesowe pozwanych, gdzie podnoszą zarzut wyegzekwowania w całości kwoty zasądzonej i wnosili o sprawdzenie tego zarzutu przez dowód z akt egzekucyjnych. Z uzasadnienia wyroku zdaje się natomiast wynikać, że Sąd nie zauważył twierdzenia pozwanych. Pozwani podtrzymują stanowisko, że dochodzona należność nigdy nie istniała, a zasądzenie nakazem zapłaty nie kreuje wierzytelności, ale daje faktyczną możliwość wyegzekwowania kwoty nie będącej wierzytelnością w rozumieniu materialnym. Skoro jednak pomimo wyegzekwowania zasądzonej kwoty strona powodowa po zamknięciu rozprawy poparła powództwo, Sąd orzekając wedle stanu z chwili zamknięcia rozprawy winien powództwo oddalić, także jeśli uważał, że było zasadne w momencie wniesienia pozwu.
Z przedstawionego przez Sąd I instancji uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika niewątpliwie, że Sąd w ogóle nie zajął się tą kwestią (czy dla tego, iż – jak twierdzą pozwani – nie zauważył ich zarzutu, czy dla tego, że uznał tę okoliczność za nieistotną ma w tym miejscu znaczenie drugorzędne, aczkolwiek Sąd Okręgowy powinien się do tego odnieść). Natomiast w związku z powyższym Sąd Apelacyjny uzupełnił stan faktyczny o te okoliczności, przy czy zażądał także akt egzekucyjnych Km 645/21 i ustalenia te poparł dowodami w postaci dokumentów. Twierdzenia pozwanych w zakresie wyegzekwowania całości roszczenia na podstawie nieprawomocnego nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu nakazowym (jako natychmiast wykonalnego) okazały się prawdziwe (aczkolwiek nie do końca, że już w chwili zamykania rozprawy przez Sąd I instancji należność była wyegzekwowana w całości, pozostała wówczas do zapłaty jeszcze niewielka kwota). Tym niemniej brak ustaleń faktycznych w tym zakresie, jak również oceny prawnej w uzasadnieniu Sądu Okręgowego (co było niewątpliwie wadliwe) nie mógł zmienić oceny jurydycznej przedmiotowego roszczenia powodów co do jego zasadności, a zatem jednocześnie bezzasadności zarzutu pozwanych.
Zatem, przechodząc do oceny jurydycznej powyższych kwestii na etapie postępowania apelacyjnego należy stwierdzić, że powyższe zdarzenia faktyczno-prawne nie wpłynęły w żaden sposób na stanowiska procesowe stron postępowania, powód nadal popierał powództwo, twierdząc, że w znaczeniu materialnoprawnym jego roszczenie ma podstawę (a wyegzekwowanie roszczenia nastąpiło na podstawie nieprawomocnego nakazu zapłaty), pozwany zaś wnosił o uchylenie nakazu zapłaty i oddalenie powództwa (z uwagi na wyegzekwowanie świadczenia w trakcie trwania procesu), przy czym konsekwentnie kwestionował zasadę swojej odpowiedzialności (do czego już Sąd II instancji odniósł się powyżej).
Powstaje zatem pytanie jak zaistniały w trakcie procesu stan rzeczy powinien wpłynąć na stanowiska procesowe stron, a jeżeli nie wpłynął, jakiego rodzaju i jaką formę powinno przybrać orzeczenie Sądu kończące postępowanie w sprawie.
Zagadnienie to budzi poważne rozbieżności w judykaturze Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych.
W uchwale Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 2014 r. w sprawie o sygn. III CZP 119/13 stwierdzono, że „jeżeli powód po spełnieniu świadczenia przez pozwanego po doręczeniu pozwu nie cofnął pozwu, sąd oddala powództwo”.
Teza ta wydaje się oczywista, ale tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z sytuacją klasyczną. Natomiast nie jest już tak oczywista w razie wyegzekwowania (w ramach postępowania egzekucyjnego) w całości wierzytelności na podstawie tytułu wykonawczego w postaci prawomocnego nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym, który następnie utracił moc na skutek wniesienia sprzeciwu (poprzez przywrócenie terminu do jego wniesienia). Powstaje pytanie czy sąd rozpoznający sprawę powinien zasądzić objętą nim nadal sporną wierzytelność, w sytuacji, gdy w chwili wniesienia pozwu powództwo było zasadnym, czy też oddalić powództwo.
Do zakończenia postępowania rozpoznawczego może dojść przez wydanie orzeczenia o charakterze formalnym (procesowym), bez rozstrzygnięcia sprawy co do istoty, np. postanowienia o umorzeniu postępowania (art. 355 § 1 k.p.c.), albo orzeczenia merytorycznego, dotyczącego przedmiotu procesu - wyroku zawierającego rozstrzygnięcie spornego stosunku prawnego (art. 316 § 1 k.p.c.).
Do przyczyn umorzenia postępowania objętych przepisem art. 355 k.p.c. należą zdarzenia zaistniałe w toku postępowania (następcze), które sprawiły, że wydanie wyroku stało się zbędne lub niedopuszczalne. Należy do nich cofnięcie przez powoda pozwu ze skutkiem prawnym lub inne przypadki zbędności postępowania i wyrokowania albo niedopuszczalności wyrokowania.
Cofnięcie pozwu sprawia, że wydanie wyroku staje się zbędne, a skutki rezygnacji z kontynuowania postępowania zostały określone w art. 203 § 2 k.p.c.
W orzeczeniu z dnia 15 marca 1955 r., II CR 1449/54 (OSN 1956, nr 1, poz. 12) Sąd Najwyższy przyjął, że jeżeli pozwany zaspokoi powoda w toku procesu, a powód nie podtrzymuje powództwa, wydanie wyroku staje się zbędne przede wszystkim wtedy, gdy pozwany spełnił świadczenie z wolą zaspokojenia powoda co do dochodzonego roszczenia. Jeżeli jednak pozwany płacił, aby uniknąć egzekucji, lecz przeczył w dalszym ciągu zasadności żądania powoda, to wydanie wyroku nie stało się zbędne, gdyż istnieje w dalszym ciągu pomiędzy stronami spór o zasadność roszczenia, który sąd powinien rozstrzygnąć. Stanowisko Sądu Najwyższego dotyczyło wykładni art. 361 k.p.c. z 1930 r., którego treść była taka sama, jak art. 355 k.p.c. Oparte zostało na założeniu, że o zbędności postępowania, w razie cofnięcia pozwu, powinny decydować pobudki, jakimi kierował się pozwany, zaspokajając wierzytelność powoda. W istocie jednak zapatrywanie to związane było z przesłankami oceny dopuszczalności cofnięcia pozwu, przewidzianymi w art. 209 § 3 d.k.p.c., oraz skutków braku zgody pozwanego, nie może zatem mieć zastosowania w razie wygaśnięcia roszczenia na skutek spełnienia świadczenia i braku decyzji powoda o cofnięciu pozwu.
Po przeprowadzeniu postępowania i zamknięciu rozprawy sąd, stosownie do art. 316 § 1 k.p.c., wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Stan sprawy obejmuje zarówno okoliczności faktyczne, jak i obowiązujące przepisy, mogące stanowić podstawę prawną rozstrzygnięcia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1975 r., I CR 526/75, OSNCP 1976, nr 7-8, poz. 171, z dnia 7 marca 1997 r., II CKN 70/96, OSNC 1997, nr 8, poz. 113, z dnia 22 czerwca 2004 r., IV CK 453/03, niepubl., z dnia 8 lutego 2006 r., II CSK 153/05, niepubl., i z dnia 15 lutego 2013 r., I CSK 314/12, niepubl.). Może on różnić się od tego, który istniał w momencie wnoszenia powództwa i był wyznaczony pozwem (art. 187 § 1 k.p.c.), jeżeli podjęte zostały przez strony czynności mające wpływ na żądanie, jego rodzaj i zakres oraz na okoliczności faktyczne przytoczone na uzasadnienie żądania pozwu. Do czynności wpływających na zmianę stanu sprawy istniejącego w chwili wnoszenia pozwu należy również spełnienie świadczenia przez pozwanego w toku postępowania, powodujące wygaśnięcie dochodzonego roszczenia. Jeżeli na skutek spełnienia świadczenia przez pozwanego w toku postępowania doszło do wygaśnięcia objętej roszczeniem wierzytelności, odpadła podstawa do uwzględnienia powództwa. Nie ma znaczenia dla powstania tego skutku fakt, że spełnienie dokonane zostało w drodze egzekucji, jeżeli pozwany nie kwestionował istnienia zobowiązania, co zostało potwierdzone w postępowaniu rozpoznawczym.
Powstaje jednak pytanie co, kiedy pozwany nadal kwestionuje istnienie zobowiązania.
Sentencja wyroku powinna dokładnie określać to, o czym orzekł sąd, tak aby ustalenie mocy wiążącej oraz granic podmiotowych i przedmiotowych powagi rzeczy osądzonej nie nastręczało trudności i wyrok był zrozumiały także bez uzasadnienia (art. 325 k.p.c.). Brzmienie sentencji nie może stwarzać wątpliwości co do treści rozstrzygnięcia i musi umożliwiać jego wykonanie. Sentencja wyroku rozstrzyga stanowczo o żądaniach stron w sposób samodzielny. Orzeczenie sądu ma dotyczyć uwzględnienia powództwa albo oddalenia go. Przesłanki decydujące o jego rodzaju należą w zasadzie do uzasadnienia, chyba że ustawa przewiduje obowiązek zamieszczenia jeszcze innych stwierdzeń, które mogą dotyczyć nawet jednej z przesłanek roszczenia, jak np. art. 57 § 1 k.r.o. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 1973 r., I CR 189/73, OSNCP 1974, nr 1, poz. 19). Sentencja wyroku zawiera rozstrzygnięcie sądu o powództwie (…). Zarzuty zgłoszone przez pozwanego, jeżeli są zasadne, mają wpływ na treść rozstrzygnięcia, a niekiedy prowadzą do oddalenia powództwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 1977 r., III CZP 46/77, OSNCP 1978, nr 1, poz. 6). Z tej przyczyny w sentencji orzeczenia zamieszczany jest ostateczny wynik rozliczenia pretensji stron, według stanu na dzień zamknięcia rozprawy.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego formułowane były poglądy, że przymusowe zaspokojenie powoda w toku postępowania lub nawet dobrowolne jego zaspokojenie, ale w celu uniknięcia egzekucji, może uzasadniać kontynuowanie procesu. W orzeczeniu z dnia 15 marca 1955 r., II CR 1449/54 (OSNC 1956, Nr 1, poz. 12), Sąd Najwyższy przyjął, że gdy pozwany zaspokoi w toku procesu powoda, a ten nie podtrzymuje powództwa, wydanie wyroku staje się zbędne wówczas, gdy pozwany spełnił świadczenie z wolą zaspokojenia powoda co do dochodzonego roszczenia; jeżeli jednak pozwany płacił, aby uniknąć egzekucji, lecz przeczył zasadności żądania powoda, to wydanie wyroku nie staje się zbędne, gdyż istnieje w dalszym ciągu pomiędzy stronami spór o zasadność roszczenia, który sąd powinien rozstrzygnąć. Pogląd ten został sformułowany na gruncie poprzednio obowiązującej ustawy procesowej, ale jego przyjęcie musiało ostatecznie prowadzić do wątpliwości, w jaki sposób w sentencji orzeczenia kończącego postępowanie należy dać wyraz temu, że proces rozpoczęty przez zgłoszenie żądania zasądzenia świadczenia ma zakończyć się rozstrzygnięciem ustalającym, że istniała wierzytelność, w związku z którą w toku procesu pozwany spełnił na rzecz powoda świadczenie objęte żądaniem pozwu. W uchwale z dnia 4 stycznia 1979 r., III CZP 91/78 (OSNC 1979, nr 7-8, poz. 139), Sąd Najwyższy dopuścił możliwość - w szczególnej sytuacji, w jakiej orzeczenie to zostało wydane - zamieszczenia w wyroku ponownie zasądzającym wyegzekwowane świadczenie, po rozpoznaniu sprawy, na skutek uchylenia poprzedniego wyroku w wyniku uwzględnienia rewizji nadzwyczajnej, zastrzeżenia, że świadczenie zostało wyegzekwowane. Jednakże w uchwale z dnia 26 lutego 2014 r., III CZP 119/13, Sąd Najwyższy odnosząc się do tego poglądu wskazał, że sentencja orzeczenia powinna uwzględniać ostateczny wynik rozliczenia pretensji stron, według stanu na dzień zamknięcia rozprawy. Zamieszczenie w niej wzmianki (zastrzeżenia), która nie stanowi rozstrzygnięcia, wymaga ustawowej podstawy (np. art. 319 k.p.c.), a w kodeksie postępowania cywilnego brak jest przepisu, który by dopuszczał dodawanie do rozstrzygnięcia zasądzającego świadczenie zastrzeżeń, w jakim zakresie zostało ono spełnione jeszcze przed wydaniem wyroku.
Z kolei w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2015 r. w sprawie I CSK 789/14 powód, którego roszczenie zostało przymusowo zaspokojone na podstawie nieprawomocnego nakazu zapłaty (art. 492 § 3 zdanie pierwsze k.p.c.), może cofnąć pozew. W takim przypadku pozwany, który kwestionuje istnienie wierzytelności powoda, z której wynikało przymusowo ściągnięte świadczenie, może dochodzić jego zwrotu na podstawie art. 405 i n. k.c.
Powstaje jednak pytanie co, kiedy powód nie cofnie pozwu, albo cofnie pozew, a pozwany nie wyrazi na to zgody (co jest zrozumiałe, jeżeli od początku kwestionuje materialnoprawną podstawę swojej odpowiedzialności), czy wówczas powód powinien cofnąć powództwo ze zrzeczeniem się roszczenia i jakie byłyby tego skutki dla niego w przyszłości w ewentualnym procesie restytucyjnym wytoczonym przez pozwanego.
W uchwale z dnia 26 lutego 2014 r., III CZP 119/13, Sąd Najwyższy stwierdził, że wyrok negatywnie rozstrzygający o zgłoszonym roszczeniu jest orzeczeniem ogólnym, mogącym dotyczyć różnorodnych przyczyn. Ich poszukiwanie powinno być skierowane do analizy motywów uzasadnienia. Jeżeli natomiast wyrok oddalający powództwo uprawomocnił się, a nie doszło do sporządzenia uzasadnienia, to o przyczynach nieuwzględnienia zgłoszonego roszczenia, zakresie mocy wiążącej i powadze rzeczy osądzonej zdecydować powinien sąd rozpoznający następną sprawę, mającą związek ze sprawą prawomocnie zakończoną, w oparciu o zgromadzony w niej materiał. W orzecznictwie powszechnie przyjmowane jest, że moc wiążącą, stosownie do art. 365 § 1 k.p.c., ma w zasadzie jedynie sentencja orzeczenia, jednak w niektórych przypadkach (np. w razie oddalenia powództwa) ze względu na ogólność rozstrzygnięcia, doniosłość przy ustalaniu zakresu mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia, czyli granic prawomocności materialnej orzeczenia, mogą mieć także zawarte w uzasadnieniu orzeczenia motywy rozstrzygnięcia. Na ich podstawie można zatem dojść do tego, jakie okoliczności zadecydowały o wyniku postępowania i ustalić, że do oddalania powództwa doszło z uwagi na zaspokojenie roszczenia powoda dobrowolnie lub przymusowo przed wydaniem wyroku. Jeżeli pozwany w toku procesu zaspakaja roszczenie dochodzone przez powoda dobrowolnie, to takie jego zachowanie świadczy o niekwestionowaniu skierowanych przeciwko niemu żądań i braku sporu między stronami co do ich zasadności. Kwestionowanie przez pozwanego zasadności żądania i odmowa zaspokojenia roszczenia powoda oznacza, co do zasady, że dopiero prawomocny wyrok będzie podstawą takiego zaspokojenia, dobrowolnie - jeśli pozwany podporządkuje się jego treści lub przymusowo - jeśli się nie podporządkuje, a powód zechce poszukiwać zaspokojenia w postępowaniu egzekucyjnym.
Tyle tylko, że ta konstatacja nie odpowiada na zasadnicze pytanie, a mianowicie jak daleko w przyszłym procesie restytucyjnym sąd rozstrzygający tę sprawę może ingerować i badać treść orzeczenia sądu oddalającego powództwo o zasądzenie świadczenia albo jak ma zbadać motywy oddalenia powództwa (co legło u jego podstaw, brak materialnoprawnej podstawy świadczenia czy też spełnienie świadczenia – nawet w sposób przymusowy).
Moc wiążąca wyroku będąca pozytywnym skutkiem jego prawomocności dotyczy tylko podmiotów wymienionych w sentencji. Związanie innych osób może wynikać z innych, konkretnych przepisów, przewidujących wyjątkowe rozszerzenie mocy wiążącej, określane jako stan rozszerzonej prawomocności materialnej. Żaden z podmiotów objętych mocą wiążącą wyroku nie może negować istnienia prawomocnego orzeczenia; ma obowiązek respektowania tylko tych okoliczności faktycznych, ustalonych w sposób stanowczy we wcześniejszej sprawie, które określały istotę sporu i uzasadniały uwzględnienie lub oddalenie zgłoszonego w niej roszczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1998 r., II UKN 129/98, OSNAPUS 1999, nr 13, poz. 437). Następstwem prawomocności formalnej wyroku jest również powaga rzeczy osądzonej (art. 366 k.p.c.), wiązana z negatywnym jej skutkiem. Te łącznie występujące konsekwencje prawomocności formalnej nazywane są prawomocnością materialną, będącą wyrazem nakazu przyjmowania, że w danej sytuacji stan prawny przedstawia się tak, jak wynika to z zawartego w orzeczeniu rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2007 r., II CSK 452/06, OSNC-ZD 2008, nr A, poz. 20).
Potwierdzeniem tej tezy są również niektóre orzeczenia Sądu Najwyższego, zgodnie z którymi moc wiążąca prawomocnego wyroku obejmuje także prejudycjalne związanie ustalonym stanem faktycznym i jego oceną prawną w późniejszym procesie, w którym ta kwestia nie może już być w ogóle badana (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2001 r., I PKN 585/00, OSNP 2003, nr 14, poz. 334, i z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1110/00, niepubl.). Oznacza to, że ewentualne dochodzenie przez pozwanego roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia musi uwzględniać przyczyny oddalenia powództwa.
Co jednak, kiedy uzasadnienie w sprawie o świadczenie nie zawiera uzasadnienia.
Do wspomnianych zagadnień odniósł się w wielu orzeczeniach Sąd Najwyższy, w tym w uzasadnieniu wyroku z dnia 4 listopada 2016 r. (sygn. akt I CSK 736/15) wskazując, że związanie prawomocnym wyrokiem, o jakim mowa w art. 365 § 1 k.p.c., oznacza, iż sąd obowiązany jest uznać, że kwestia prawna, która była już przedmiotem rozstrzygnięcia w pewnej sprawie, a która ma znaczenie prejudycjalne w innej sprawie przez niego rozpoznawanej, kształtuje się tak, jak przyjął sąd w prawomocnym wcześniejszym wyroku, nawet jeżeli argumentacja prawna, na której opiera się to rozstrzygnięcie jest nietrafna (porównaj m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z 6 marca 2014 r., V CSK 203/13, z 23 czerwca 2016 r., V CNP 55/15, oraz powołane w nich orzecznictwo). Związanie prawomocnym wyrokiem odnosi się tylko do stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, po którym nastąpiło jego wydanie (wyrok Sądu Najwyższego z 1 czerwca 2009 r., II CSK 12/09). Co do zasady, moc wiążąca wyroku dotyczy związania jego treścią, nie zaś uzasadnieniem (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 października 2013 r., I CSK 86/13, oraz powołane w nim orzecznictwo), ale trzeba podkreślić, że na podstawie brzmienia samej tylko sentencji wyroku nie sposób jest zidentyfikować nie tylko stosunku prawnego, z którego wynikało rozstrzygnięte nim roszczenie, ale także wszystkich charakterystycznych dla niego aspektów, różniących go od innych stosunków tego samego rodzaju. Odwołanie się do samej sentencji wyroku zwykle nie wystarcza zatem do wyznaczenia granic powagi rzeczy osądzonej, jaką należy mu przypisać, i z tego samego powodu nie wystarcza też do określenia właściwej mu mocy wiążącej. W szeregu orzeczeniach Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w charakteryzowaniu obu tych aspektów prawomocności materialnej wyroku należy uwzględnić uzasadnienie wyroku (por.m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 27 stycznia 2016 r., II CNP 10/15, z 23 czerwca 2016 r., V CNP 55/15, oraz przytoczone orzecznictwo), a jeśli uzasadnienie nie zostało sporządzone, to także dane o żądaniu powoda i stosunku pozwanego do tego żądania, jakie wynikają z akt sprawy dokumentujących przebieg postępowania. Zarówno powaga rzeczy osądzonej, jak i moc wiążąca muszą być bowiem powiązane z przedmiotem rozstrzygnięcia, gdyż odnoszą się do tego, o co strony się spierały i o czym rozstrzygnął sąd. W orzecznictwie podkreśla się szczególne znaczenie uzasadnienia dla identyfikacji granic powagi rzeczy osądzonej i mocy wiążącej wyroku oddalającego powództwo, gdyż właśnie z uzasadnienia można wnioskować nie tylko tym, czego powód żądał, ale i o przyczynach nieuwzględnienia jego żądania (por.m.in. wyroki Sądu Najwyższego z 13 października 2005 r. I CK 217/05, z 15 lutego 2007 r., II CSK 452/06, OSNC-ZD 2008, nr A, poz. 20, z 29 września 2011 r., IV CSK 652/10, Mon. Prawn. 2015, nr 2, s. 85).
Konkludując, oddalenie pierwotnego powództwa wobec spełnienia świadczenia, w szczególności w sytuacji kiedy nie zostało sporządzone uzasadnienie wyroku, może rodzić dla powoda poważne konsekwencje w dowodzeniu swoich racji co do zasadności materialnoprawnej roszczenia we wtórnym procesie restytucyjnym.
Co więcej, jak wskazał Sąd Najwyższy w wielu orzeczeniach – o czym będzie jeszcze poniżej – modelowym rozwiązaniem byłoby, gdyby powód po spełnieniu świadczenia przez pozwanego (nawet w sposób przymusowy) skutecznie cofnął pozew, wówczas doszłoby do umorzenia postępowania, a w ewentualnym procesie restytucyjnym nie występowałby problem powagi rzeczy osądzonej i wówczas sąd rozstrzygający proces restytucyjny mógłby badać również materialnoprawną podstawę roszczenia powoda w pierwotnym procesie.
Jednakże jednocześnie, w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2017 r. w sprawie III CZP 118/16 stwierdzono, że cofnięcie pozwu w sytuacji, w której pozwany zaprzeczył zasadności powództwa, składając sprzeciw od nakazu zapłaty, skutkuje obowiązkiem zwrotu kosztów procesu pozwanemu (art. 203 § 2 zdanie drugie k.p.c.) także wtedy, gdy dochodzone w pozwie świadczenie zostało wyegzekwowane.
Wprawdzie w uzasadnieniu tejże uchwały Sąd Najwyższy wskazuje, że sytuacji takiej nie można akceptować z aksjologicznego punktu widzenia, ponieważ zakłada ona traktowanie powoda w zakresie obowiązku zwrotu kosztów procesu tak, jakby wytoczył on powództwo od początku niedopuszczalne lub nieuzasadnione. To jednak w innej części uzasadnienia wywodzi, że w sytuacji, w której pozwany w toku postępowania czyni zadość żądaniu nie kwestionując uprawnienia powoda, proces staje się następczo bezprzedmiotowy i upada potrzeba jego kontynuowania, zarówno z punktu widzenia powoda, jak i pozwanego. Pozwany poddaje się bowiem żądaniu pozwu, a podtrzymanie żądania musiałoby prowadzić do jego oddalenia, skoro powód został zaspokojony. Chcąc uniknąć oddalenia powództwa, powód powinien zatem cofnąć pozew (art. 355 § 1 k.p.c.), choć czynność ta nie odpowiada w tym przypadku prawnodogmatycznemu modelowi tej instytucji.
W tym aspekcie całkowicie niezrozumiała jest dalsza część wywodu tegoż uzasadnienia, w którym Sąd Najwyższy podnosi, że bez względu na spory w nauce co do roli elementu woli w spełnieniu świadczenia i wielość spotykanych w tej mierze koncepcji teoretycznych, trzeba przyjąć, że gdy pozwany kwestionuje roszczenie w postępowaniu rozpoznawczym, a świadczenie zostaje przymusowo wyegzekwowane, wbrew jego woli, z perspektywy toczącego się procesu nie dochodzi do zaspokojenia powoda. Pozwany nie świadczy wtedy w celu definitywnego zaspokojenia wierzyciela (solvendi causa) i - konsekwentnie - nie podnosi w procesie zarzutu spełnienia świadczenia. Przeciwnie, podważa materialnoprawny tytuł wierzyciela do otrzymania świadczenia, chcąc zachować wszelkie procesowe możliwości zwalczania zasadności żądania. Idąc tym torem, dochodzone przez powoda roszczenie materialnoprawne - jako objęte żądaniem - nie powinno być traktowane jak wygasłe i pozostaje przedmiotem sporu z wszystkimi tego następstwami, z czego powód musi zdawać sobie sprawę. Nie ma wtedy podstawy do oddalenia powództwa na skutek zmiany stanu faktycznego; proces toczy się w dalszym ciągu, a o tym, czy świadczenie istotnie należy się powodowi, rozstrzyga sąd w prawomocnym orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie, uwzględniając albo oddalając powództwo, stosownie do wyników postępowania dowodowego. Dopiero wówczas - jeżeli powództwo zostanie prawomocnie uwzględnione - spełnienie świadczenia uzyskuje definitywny charakter. Przedmiotem dalszego postępowania jest w takim przypadku pierwotnie zgłoszone żądanie, a pozwany zachowuje możliwość podnoszenia wszelkich zarzutów związanych z istnieniem roszczenia powoda i możliwością jego sądowego dochodzenia (…).
Pomijając już okoliczność, że wywody te stoją w oczywistej sprzeczności z szeroko przywołanymi innymi orzeczeniami Sądu Najwyższego, iż spełnienie świadczenia w trakcie procesu (nawet w drodze jego wyegzekwowania) powoduje oddalenie powództwa, należy zwrócić uwagę, że gdyby powództwo zostało uwzględnione powstałby drugi tytuł egzekucyjny, który po zaopatrzeniu go w klauzulę wykonalności mógłby stanowić podstawę kolejnej egzekucji. Przy czym obrona pozwanego przed postępowaniem egzekucyjnym w drodze powództwa przeciwegzekucyjnego opartego na podstawie art. 840 § 1 pkt 2 k.p.c. wydaje się dość wątpliwa z uwagi na treść tegoż przepisu, albowiem spełnienie świadczenia nastąpiło przed zamknięciem rozprawy i pozwany mógł zgłosić ten zarzut w ramach toczącego się procesu (nie występuje zdarzenie, które wystąpiło po powstaniu tytułu egzekucyjnego czy też – w przypadku tytułu pochodzącego od sądu – po zamknięciu rozprawy).
W tym kontekście należy przejść do nowszego orzecznictwa sądów powszechnych (np. wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 9 listopada 2018 roku, sygn. akt II Ca 1699/18; wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 7 listopada 2018 roku, sygn. akt II Ca 351/18), które dostrzega rozbieżności w orzecznictwie Sądu Najwyższego dotyczącym procesów restytucyjnych wnoszonych przez pozwanych w pierwotnych procesach, które zakończyły się umorzeniem postępowania wobec cofnięcia przez powoda powództwa (czy to ze zrzeczeniem się roszczenia, czy też bez jego zrzeczenia). W każdym razie w sprawach tych w skutek umorzenia postępowań pierwotnych doszło do sytuacji, gdzie w sprawie odpadała podstawa świadczenia. Sądy powszechne wskazują, że zagadnienie to dotyka głęboko spornej problematyki skutków zaspokojenia świadczenia w toku postępowania, w szczególności właściwego zachowania powoda, chcącego uniknąć w takiej sytuacji oddalenia powództwa. Przytaczając szeroko – również wyżej przywołane przez Sąd rozstrzygający niniejszą sprawę orzecznictwo Sądu Najwyższego – wskazują, że prawomocne oddalenie powództwa oznaczałoby w wielu przypadkach ostateczne odpadnięcie podstawy świadczenia i rodziło tytuł prawny do żądania przez pozwanego zwrotu wzbogacenia (przy czym mogłoby postawić powoda ze sprawy pierwotnej w bardzo trudnej sytuacji procesowej z uwagi na powagę rzeczy osądzonej i związanie prawomocnością wyroku, aczkolwiek - jak wskazano we wstępnej części rozważań prawnych - Sąd Najwyższy w takich sytuacja dopuszcza czasami możliwości badania w procesie restytucyjnym przyczyn oddalenia powództwa w procesie pierwotnym).
W orzeczeniach tych wzmiankowane Sądy dalej wskazują, że w przypadku natomiast umorzenia postępowania (wobec cofnięcia przez powoda pozwu) różnica ta sprowadza się do tego, że nie mamy do czynienia z uchyleniem wyroku (nakazu zapłaty) i następnie oddaleniem powództwa. Powoduje to, że nie można w prosty sposób orzeczeń tych i wynikających z nich zasad interpretacyjnych stosować bezkrytycznie i wprost, albowiem na skutek cofnięcia powództwa przez powoda jego żądanie zapłaty nie zostało w ogóle poddane merytorycznej ocenie sądu. Nie ma więc sytuacji, w której tytuł na podstawie którego wyegzekwowano świadczenie został następnie uchylony, a powództwo oddalone. Oddalenie powództwa w takich okolicznościach świadczyło by w istocie o jednoznacznym i co istotne trwałym odpadnięciu podstawy świadczenia. Brak jednak wyroku już takiej jednoznacznej sytuacji nie stwarza. Dopuszczalne jest bowiem, a może nawet niezbędne, badanie czy roszczenie, które zostało później objęte tytułem, który stał się podstawą egzekucji, tytułem następnie uchylonym, istniało i było zasadne. Wydaje się, że gdyby wykluczyć podobne badanie, to doszłoby do niedopuszczalnej sytuacji, w której pozwany (powód w sprawie pierwotnej) zostałby pozbawiony ochrony prawnej w zakresie jego żądań. Dlatego też należy przyjąć, że zasadność roszczenia pozwanego podlega badaniu w procesie restytucyjnym. Co ważne, nie stoi temu na przeszkodzie powaga rzeczy osądzonej, gdyż jego roszczenie nigdy nie zostało objęte jakimkolwiek prawomocnym wyrokiem, a już zupełnie takim, który roszczenie to by oddalał.
Sądy te wreszcie wywodzą, że ustawodawca nie zawęził w omawianym przepisie pojęcia podstawy prawnej do orzeczenia sądu, ale posłużył się pojęciem otwartym. Nie ma zatem żadnego uzasadnienia dla odmowy uznania za taką podstawę świadczenia stosunku prawnego, który w ogóle nie został objęty procesem sądowym lub był objęty takim procesem, ale nie zakończonym finalnie wyrokiem rozstrzygającym żądanie merytorycznie, czyli w tym wypadku oddalającym powództwo.
Oznacza to, że jeżeli inny sąd nie orzekł wcześniej merytorycznie (wywołując stan powagi rzeczy osądzonej) o braku obowiązku świadczenia w ramach łączącego strony stosunku prawnego, natomiast w procesie o zwrot nienależnego świadczenia pozwany dowodzi, że spełnione świadczenie, którego zwrotu domaga się powód, przysługiwało jednak pozwanemu, a zatem podstawa świadczenia istniała i wcale nie odpadła, a zatem spełnienie go nie doprowadziło do jego wzbogacenia się, obowiązkiem sądu jest przeprowadzenie w tym zakresie postępowania dowodowego i uwzględnienia jego wyników na etapie wyrokowania w sprawie, czyli zbadania słuszności zarzutu pozwanego opartego na twierdzeniu, że wyegzekwowana od powoda kwota należała mu się w ramach pierwotnego procesu.
Sama zatem utrata mocy przez taki wyrok, nie przekreśliła zasadności roszczenia pozwanego, gdyż sąd nigdy tego roszczenia nie oddalił, nie stwierdził zatem nigdy, że nie istnieje materialna (dla odróżnienia od formalnej) podstawa świadczenia, co dopiero mogłoby stanowić o odpadnięciu podstawy świadczenia z art. 410 § 2 k.c.
Przenosząc wszystkie powyższe rozważania na kanwę niniejszej sprawy należy stwierdzić, że zagadnienie to dotyka głęboko spornej problematyki skutków zaspokojenia świadczenia w toku postępowania, w szczególności właściwego zachowania powoda, chcącego uniknąć w takiej sytuacji oddalenia powództwa. Z wszystkich przywołanych judykatów wynika jednoznacznie, że żadne z przedstawianych rozwiązań nie jest idealne i niesie za sobą ryzyko zarówno dla powoda, jak również pozwanego.
Z jednej strony, powództwo co do zasady nie może być uwzględnione (choć z co najmniej kilku uzasadnień orzeczeń Sądu Najwyższego wynika, że sąd dalej prowadzi postępowanie – i zależnie od wyników postępowania dowodowego i jego oceny materialnoprawnej – powództwo oddala albo je uwzględnia), przy czym uwzględnienie powództwa daje podstawę do powstania kolejnego tytułu egzekucyjnego, a obrona pozwanego powództwem przeciwegzekucyjnym jest dość wątpliwa, o czym było powyżej. Co więcej, stanowisko Sądu Najwyższego wyklucza możliwość – z uwagi na brak w kodeksie postępowania cywilnego przepisu – dodania do rozstrzygnięcia zasądzającego świadczenie zastrzeżeń, w jakim zakresie zostało ono spełnione
Z drugiej strony, oddalenie powództwa powoduje, że definitywnie odpada podstawa świadczenia, co otwiera drogę pozwanemu do wytoczenia powództwa restytucyjnego i stawia powoda we wtórnym procesie w trudnej sytuacji z uwagi na wystąpienie powagi rzeczy osądzonej (choć znów z co najmniej kilku uzasadnień orzeczeń Sądu Najwyższego wynika, że sąd w procesie restytucyjnym ma prawo badać co legło u podstaw oddalenia powództwa w procesie pierwotnym, aczkolwiek z kolejnych orzeczeń Sądu Najwyższego wynika, iż następstwem prawomocności formalnej wyroku jest również powaga rzeczy osądzonej, będącą wyrazem nakazu przyjmowania, że w danej sytuacji stan prawny przedstawia się tak, jak wynika to z zawartego w orzeczeniu rozstrzygnięcia i zakaz badania tej kwestii w kolejnym procesie).
Idąc dalej, z judykatów tych wynika, że wskazanym (pożądanym) byłoby w takiej sytuacji zachowanie powoda polegające na cofnięciu powództwa (celem uniknięcia jego oddalenia), co skutkowałoby umorzeniem postępowania, ale jednocześnie przyjmuje się, iż w takiej sytuacji koszty procesu obciążają powoda. Jaki zatem miałby mieć interes prawny powód w cofnięciu pozwu. Zwłaszcza, że w sytuacji, kiedy pozwany – który konsekwentnie kwestionuje podstawę materialnoprawną swojej odpowiedzialności – mógłby nie wyrazić zgody na cofnięcie pozwu, co zmusiłoby powoda do cofnięcia powództwa ze zrzeczeniem się roszczenia. Tego zaś rodzaju działanie powoda rodziłoby już nie tylko skutki procesowe, ale również materialnoprawne, których konsekwencje przenosiłyby się na ewentualny proces restytucyjny.
Wszystkie te negatywne skutki nie zmieniają jednak jednego, a mianowicie pozwalają na uniknięcie zagrożeń związanych z powagą rzeczy osądzonej (przy oddaleniu powództwa) bądź powstaniem kolejnego tytułu egzekucyjnego (przy uwzględnieniu powództwa). Umorzenie postępowania powoduje bowiem, że roszczenie powoda nie zostaje objęte jakimkolwiek prawomocnym wyrokiem, który przesądza sprawę definitywnie w płaszczyźnie materialnoprawnej.
Sytuacja ta może mieć jednak miejsce tylko wtedy, gdy powód zdecyduje się na cofnięcie pozwu (bez zrzeczenia się roszczenia za zgodą pozwanego bądź ze zrzeczeniem się roszczenia). Nie ulega jednak wątpliwości, że powód do tego rodzaju czynności procesowej (cofnięcia pozwu) nie może być zmuszony przez sąd.
W realiach niniejszej sprawy – przy uwzględnieniu wszystkich wyrażonych i omówionych wyżej poglądów – należy stwierdzić, że jedynym właściwym rozstrzygnięciem, w ocenie Sądu Apelacyjnego, było merytoryczne rozstrzygniecie sporu poprzez zbadanie przez Sąd podstawy materialnoprawnej żądania i rozstrzygnięcie o nim (w tym akurat przypadku pozytywnie poprzez uwzględnienie powództwa, czyli oddalenie apelacji od wyroku Sądu I instancji utrzymującego nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym w mocy).
Za przyjęciem tegoż rozwiązania przemawiało kilka przyczyn, które pozwolą uniknąć zagrożeń szeroko opisanych powyżej.
Po pierwsze, spór zostanie rozstrzygnięty definitywnie, a mianowicie Sąd przesądzi, że roszczenie strony powodowej było zasadne w całości w płaszczyźnie materialnoprawnej (przesłanki odpowiedzialności pozwanych w tym aspekcie zostały omówione powyżej).
Po drugie, trzeba mieć na uwadze, że roszczenie strony powodowej zostało wyegzekwowane w całości na podstawie nieprawomocnego nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, który został zaopatrzony w klauzulę wykonalności tylko dlatego, że został wydany na podstawie weksla i był natychmiast wykonalny. Zatem, uchylenie tegoż nakazu zapłaty w chwili obecnej natychmiast rodziłoby podstawy do roszczenia restytucyjnego po stronie pozwanych w stosunku do strony powodowej (chociaż z przyczyn materialnoprawnych byłoby to nieuzasadnione; tym niemniej zaistniałaby konieczność rozstrzygnięcia kolejnego sporu sądowego). Jest to zatem sytuacja odmienna od sytuacji, kiedy roszczenie zostało wyegzekwowane w sposób przymusowy w drodze egzekucji na podstawie prawomocnego nakazu zapłaty (w postępowaniu upominawczym czy nakazowym) bądź też wyroku zaocznego, co do których następnie np. przywrócono termin do wniesienia zarzutów bądź sprzeciwów. W takich sytuacjach wydanie „kolejnego” wyroku rodziłoby możliwość ponownego uzyskania klauzuli wykonalności na to „nowe” orzeczenie i wszczęcia postępowania egzekucyjnego w oparciu o „nowy” tytuł wykonawczy, mimo że oba tytuły wykonawcze dotyczyłyby tego samego świadczenia w znaczeniu materialnoprawnym (a jak już wyżej wskazano – obrona pozwanych powództwem przeciwegzekucyjnym jest dość wątpliwa).
Po trzecie wreszcie, w niniejszej sprawie nie istnieje możliwość uzyskania przez stronę powodową kolejnego tytułu wykonawczego co do tego samego świadczenia w znaczeniu materialnoprawnym, albowiem klauzulę wykonalności sąd może nadać tylko orzeczeniu podlegającemu wykonaniu w drodze egzekucji (art. 776 k.p.c.). Takim orzeczeniem nie będzie wyrok Sądu II instancji „oddalający apelację” ani wyrok Sądu I instancji „utrzymujący nakaz zapłaty w mocy”. Owszem, te rozstrzygnięcia są konieczne, aby uprawomocnił się nakaz zapłaty, ale klauzula wykonalności może być nadana wyłącznie temu nakazowi zapłaty (to orzeczenie zawiera w sobie rozstrzygnięcie podlegające wykonaniu w drodze egzekucji). W przedmiotowej zaś sprawie strona powodowa już taki tytuł wykonawczy uzyskała poprzez nadanie klauzuli wykonalności na przedmiotowy nakaz zapłaty jako tytuł egzekucyjny. Co więcej, nie może go odebrać od Komornika (co mogłoby grozić np. ponownym wszczęciem egzekucji na jego podstawie), albowiem tytuł ten został przez Komornika pozostawiony w aktach egzekucyjnych wobec wyegzekwowania w całości objętego nim roszczenia (art. 816 § 1 k.p.c.). Istnieje jedynie możliwość nadania klauzuli wykonalności co do kwoty 14.383,00 zł zasądzonej zaskarżonym wyrokiem poprzez podwyższenie zasądzonych nakazem zapłaty kosztów postępowania z kwoty 10.414,00 zł (która już przez powoda została wyegzekwowana) do kwoty 24.797,00 zł (24.797,00 – 10.414,00). Co oczywiście wynikało z „przeniesienia” sprawy, wskutek wniesienia przez pozwanych zarzutów od nakazu zapłaty, z postępowania nakazowego do postępowania zwykłego, powodujące wzrost kosztów procesu.
Konkludując, mając na uwadze wszystkie powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację jako niezasadną.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., stosując zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania, zasądzając je solidarnie od pozwanych na rzecz strony powodowej.
Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika strony powodowej (jako wygrywającej postępowanie apelacyjne) w osobie radcy prawnego, które zostało zasądzone w kwocie 8.100,00 zł według norm przepisanych na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 t.j.).