Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 19/12
POSTANOWIENIE
Dnia 6 września 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Anna Kozłowska (przewodniczący)
SSN Barbara Myszka
SSN Krzysztof Strzelczyk (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku H. D. i M. K.
przy uczestnictwie Miasta Stołecznego Warszawy
o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 6 września 2012 r.,
skargi kasacyjnej uczestnika postępowania
od postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 26 września 2011 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę do
ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu, pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 20 kwietnia 2011 r. Sąd Rejonowy oddalił wniosek H.
D. i M. K. o stwierdzenie zasiedzenia z dniem 27 maja 2000 r. własności
nieruchomości położonej przy ul. M. 7, o powierzchni 1140 m. kw., dla której Sąd
Rejonowy prowadzi księgę wieczystą Kw /…/.
Jak ustalił Sąd Rejonowy, T. K. oraz G. i H. K. nabyli 13 kwietnia 1932 r. po
połowie od M. K. większą niezabudowaną nieruchomość. T.K. objął w posiadanie
część tej nieruchomości położoną przy ul. M., a rodzice wnioskodawców G. K. i H. K.
objęli w posiadanie działkę położoną przy ul. M. 7, której dotyczy wniosek. Postawili
na niej budynek mieszkalny, który uległ zniszczeniu w powstaniu warszawskim. W
1945 r. rodzice wnioskodawców przystąpili do jego odbudowy i ponownie
zamieszkali w nim wraz z dziećmi. Przedmiotowa nieruchomość na skutek wejścia w
życie dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na
obszarze miasta stołecznego Warszawy (Dz. U. Nr 50, poz. 279 ze zm. dalej jako
dekret warszawski) stała się własnością gminy miasta stołecznego Warszawy, a
następnie w 1950 r. przeszła na własność Skarbu Państwa. O istnieniu dekretu
warszawskiego rodzice wnioskodawców dowiedzieli się najpóźniej w 1947 r.,
natomiast M. K. w latach pięćdziesiątych, a H. D. w latach siedemdziesiątych
dwudziestego wieku. G. K. zmarł 7 marca 1957 r., a H. K., która zmarła 9 stycznia
2000 r., do chwili śmierci mieszkała razem z dziećmi na przedmiotowej
nieruchomości. Wnioskodawcy i ich rodzice traktowali nieruchomość jako własną. W
1986 r. H. K. wraz z L. K. złożyła wniosek o przyznanie prawa własności czasowej
do gruntu położonego przy ul. M. 5a i 7. Do czasu zamknięcia rozprawy nie zapadło
w tej sprawie ostateczne rozstrzygnięcie. Dnia 19 maja 2005 r. Miasto Stołeczne
Warszawa wniosło pozew przeciwko H. K., H. D. oraz M.K. o wydanie
przedmiotowej nieruchomości.
Na tej podstawie Sąd Rejonowy przyjął, że zarówno wnioskodawcy jak i ich
rodzice mieli świadomość działania dekretu warszawskiego a wobec tego
posiadanie wnioskodawców od początku miało charakter posiadania w złej wierze.
W ocenie Sądu zostało obalone domniemanie dobrej wiary wynikające z art. 7 k.c.
Do dnia nowelizacji Kodeksu cywilnego dokonanej z dniem 1 października 1990 r.
3
(ustawa z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny Dz. U. Nr 55, poz.
321 - dalej jako ustawa z dnia 2 lipca 1990 r.) i uchylenia art. 177 k.c. obowiązywał
zakaz nabywania przez zasiedzenie nieruchomości stanowiących własność Skarbu
Państwa. Na podstawie art. 10 tej ustawy Sąd Rejonowy przyjął, że przedmiotowa
nieruchomość, skomunalizowana z dniem 27 maja 1990 r., mogła być od tego dnia
przedmiotem zasiedzenia. Od tej daty zaczyna biegnąć termin zasiedzenia skrócony
maksymalnie o połowę, przy zastosowaniu obecnie obowiązującego
trzydziestoletniego posiadania przy złej wierze. Oznacza to, że termin zasiedzenia
mógł upłynąć najwcześniej z dniem 27 maja 2005 r. Zasiedzenie nie mogło jednak
nastąpić ponieważ okres zasiedzenia został przerwany w dniu 25 maja 2005 r.,
bowiem w tej dacie Miasto Stołeczne Warszawa wniosło przeciwko H. i M. K.
pozew o wydanie przedmiotowej nieruchomości. Jednocześnie Sąd Rejonowy nie
podzielił stanowiska wnioskodawców, że wniesienie pozwu o wydanie
nieruchomości stanowiło naruszenie art. 5 k.c.
W apelacji od tego orzeczenia wnioskodawcy zarzucili między innymi
naruszenie art. 5 k.c. przez jego niezastosowanie oraz art. 172 k.c. przez przyjęcie,
że byli oni posiadaczami samoistnymi w złej wierze, pomimo że ich poprzednicy
prawni byli posiadaczami w dobrej wierze.
Sąd Okręgowy uwzględniając apelację wnioskodawców zmienił zaskarżone
postanowienie Sądu pierwszej i stwierdził, że wnioskodawcy nabyli z dniem 27 maja
2000 r. przez zasiedzenie po ½ części własność przedmiotowej nieruchomości. Sąd
Okręgowy podzielił w całości ustalenia Sądu pierwszej instancji odnośnie
samoistnego posiadania nieruchomości przez wnioskodawców i ich poprzedników
prawnych. Podkreślił, że istnienie dobrej bądź złej wiary ma znaczenie nie przez cały
okres posiadania ale w chwili objęcia w posiadanie nieruchomości. O samoistnym
posiadaniu można mówić od dnia wejścia w życie dekretu warszawskiego tj. od dnia
21 listopada 1945 r., albowiem z tym dniem utracili oni prawo własności
nieruchomości, pozostając nadal jej posiadaczami. W ocenie Sądu, zgromadzony
materiał dowodowy nie dawał podstaw do ustalenia, że G. i H. K. mieli wówczas
świadomość skutków w/w dekretu. Nie można też przesądzać automatycznie o złej
wierze posiadacza w oparciu o zasadę ignorantia iuris nocet. Ocena powinna
uwzględniać okoliczności konkretnej sprawy, a nie jedynie zasady kreującej pewną
4
fikcję, wywodzoną z powinności zaznajomienia się z obowiązującymi przepisami
prawa. Dla skutecznego obalenia domniemania dobrej wiary z art. 7 k.c. konieczne
jest przeprowadzenie dowodu, że posiadacz (poprzedni posiadacz) objął posiadanie,
wiedząc, że właścicielem nie jest przy czym nie można uznać za wystarczające
hipotetyczne założenie, że taką wiedzę powinien mieć. Jak podkreślił Sąd,
zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do takiego ustalenia.
Realia trudnego życia w powojennej Polsce poddają w wątpliwość świadomość
poprzedników prawnych wnioskodawców, co do wejścia w życie dekretu
warszawskiego i jego skutków, jak również brak takiej świadomości nie może być
oceniany negatywnie, lecz powinien być uznany za usprawiedliwiony. Dlatego,
zdaniem sądu, wystarczające do zasiedzenia własności było zachowanie
dwudziestoletniego okresu samoistnego posiadania nieruchomości. Ponieważ termin
zasiedzenia rozpoczął bieg w chwili utraty przez nieruchomość statusu
nieruchomości państwowej, Sąd uznał, że wnioskodawcy nabyli własność
nieruchomości przez zasiedzenie z dniem 27 maja 2000 r.
Uczestnik postępowania Miasto Stołeczne Warszawa wniósł skargę
kasacyjną od postanowienia Sądu drugiej instancji. W ramach podstawy
wymienionej w art. 398 3
§ 1 pkt 2 k.p.c. uczestnik zarzucił naruszenie art. 234
k.p.c. Ponadto, zdaniem skarżącego, doszło do naruszenia art. 172 k.c. w zw. z art.
176 k.c. w zw. z art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. oraz art. 7 k.c. przez
niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu istnienia dobrej wiary G. i H. K.
w chwili objęcia we władanie przedmiotowej nieruchomości i ustalenie,
że zasiedzenie nieruchomości nastąpiło z dniem 27 maja 2000 r. Wnoszący skargę
zarzucił też naruszenie art. 175 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. przez ich
niezastosowanie pomimo wykazania przerwania biegu zasiedzenia przez wniesienie
dnia 25 maja 2005 r. pozwu o wydanie przedmiotowej nieruchomości.
5
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna uczestnika zasługuje na uwzględnienie.
Niesłusznie jednak zarzuca się w niej przyjętą przez Sąd zasadę doliczania okresu
posiadania gruntu państwowego objętego komunalizacją, dokonaną z dniem
27 maja 1990 r.
Do tej kwestii odniósł się Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 12 czerwca 2012 r.
(sygn. akt I C 590/11, niepubl.). Przyjął w nim trafnie, że art. 10 ustawy z dnia
28 lipca 1990 r. ma zastosowanie do nieruchomości państwowych, które z dniem
27 maja 1990 r. stały się z mocy prawa mieniem komunalnym. Stanowisko to
prezentowane jest od dawna w judykaturze Sądu Najwyższego. W uzasadnieniu
uchwały z dnia 13 stycznia 1995 r., (sygn. akt III CZP 174/94 (OSNC 1996, nr 1,
poz. 2) Sąd Najwyższy wskazał, że literalna wykładnia tego przepisu,
a w szczególności użyty w nim zwrot „przed dniem wejścia w życie niniejszej
ustawy” prowadzi do wniosku, że chodzi o czas istniejący przed wejściem w życie
ustawy, a niekoniecznie do dnia wejścia w życie tej ustawy. Tym samym
ustawodawca uwzględnił możliwość zaistnienia takiej sytuacji, że stan wyłączający
zasiedzenie istniał przez pewien okres przed wejściem w życie ustawy, a przestał
istnieć w dniu jej wejścia w życie. Zważywszy na ratio legis art. 10, którym jest
złagodzenie skutków rygoryzmu przepisów wyłączających możliwość zasiedzenia
nieruchomości państwowych, ze złagodzenia tego powinni skorzystać wszyscy
posiadacze nieruchomości państwowych przed wejściem w życie omawianej ustawy,
a nie tylko posiadacze tych nieruchomości, które miały taki status także do dnia jej
wejścia w życie.
W należącym do tego samego nurtu orzecznictwa postanowieniu z dnia 20 maja
2004 r., II CK 337/03 (OSP 2005, nr 6, poz. 77) Sąd Najwyższy przyjął,
że zastosowanie art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r., do nieruchomości
państwowej będącej przedmiotem komunalizacji, jest wynikiem postrzegania gminy
jako przejemcy dotychczasowej sytuacji prawnej Skarbu Państwa, co uzasadnia
analogiczne potraktowanie nieruchomości, która przed dniem 1 października
1990 r. stała się mieniem komunalnym, jak nieruchomość, która do tej daty
pozostawała nieruchomością państwową. Z kolei w postanowieniu z dnia 6 marca
6
2008 r. (sygn. akt I CSK 419/07, niepubl.) Sąd Najwyższy wskazał, że przejście
z mocy prawa własności nieruchomości państwowych na inne osoby, w tym na
jednostki samorządu terytorialnego spowodowało wyłączenie ich spod działania
zakazu ustanowionego w art. 177 k.c. Z chwilą uchylenia tego przepisu rozważanie
skutków czasowych zmiany stanu prawnego mogło odnosić się do okresu, w którym
art. 177 k.c. (a przedtem inne przepisy ustanawiające taki zakaz) obowiązywał i ten
okres został poddany regulacji intertemporalnej, przyznającej przywilej skrócenia
terminu, natomiast posiadanie nieruchomości przez osoby niebędące właścicielami
po 27 maja 1990 r. oceniane pod kątem biegu zasiedzenia podlegało unormowaniu
podstawowemu zawartemu w art. 172 k.c. Przedstawiony kierunek wykładni zyskał
aprobatę w doktrynie i jest kontynuowany w judykaturze, a logicznym następstwem
odpadnięcia przeszkody do zasiedzenia w odniesieniu do nieruchomości
państwowych, które z dniem 27 maja 1990 r. stały się z mocy prawa mieniem
komunalnym jest to, iż bieg ich zasiedzenia rozpoczyna się od nowa od tego dnia.
Zgodnie z art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r., termin ich zasiedzenia ulega
skróceniu o czas, w którym nieruchomość była własnością państwową, nie więcej
jednak niż o połowę (zob. postanowienia (zob. tak Sąd Najwyższy w postanowieniu
z dnia 10 października 2007 r., I CSK 231/07, niepubl.; zob. też postanowienia
z dnia 12 września 2007 r., I CSK 186/07 niepubl.; z dnia 6 marca 2008 r., I CSK
419/07, niepubl.; z dnia 17 kwietnia 2008 r., sygn. akt I CSK 539/07, niepubl.; z dnia
11 lutego 2011 r., I CSK 247/10, niepubl.; z dnia 4 marca 2011 r., I CSK 293/10,
niepubl.;).
W orzecznictwie Sądu Najwyższego podobnie ocenia się konsekwencje
zbycia przed dniem 1 października 1990 r. nieruchomości państwowej. Zasiedzenie
biegnie wówczas od dnia utraty przez nieruchomość statusu przedmiotu własności
państwowej; termin zasiedzenia ulega skróceniu w drodze analogii do art. XLII
p.w.k.c. oraz art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r., w którym nieruchomość była
własnością państwową, lecz nie więcej niż o połowę (zob. m. in. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 20 maja 2004 r., III CK 337/03, OSP 2005, nr 6, poz. 77,
uchwała 7 sędziów SN z dnia 19 stycznia 2006 r., III CZP 100/05, OSNC 2006, nr 6,
poz. 95).
7
W podsumowaniu dotychczasowych rozważań, należy uznać za
nieuzasadniony zarzut zastosowania art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r., oparty
na stwierdzeniu, że w dniu 27 maja 1990 r. przepis ten jeszcze nie obowiązywał,
albowiem ustawa zmieniająca Kodeks cywilny weszła w życie dopiero
1 października 1990 r.
Słusznie natomiast, zarzuca się w skardze kasacyjnej przyjęcie, że
wynikające z art. 7 k.c. domniemanie dobrej wiary nie zostało obalone wobec G. i H.
K., którzy z dniem wejścia w życie dekretu warszawskiego, czyli z dniem 24
listopada 1945 r., utracili prawo własności przedmiotowej nieruchomości, pozostając
jedynie jej samoistnymi posiadaczami. Dla oceny charakteru posiadania, z punktu
widzenia dobrej lub złej wiary, jako przesłanki nabycia własności nieruchomości,
decydujący jest stan świadomości posiadacza w chwili uzyskania posiadania.
Późniejsze zmiany w tym zakresie nie mają znaczenia dla ustalenia okresu
posiadania niezbędnego do zasiedzenia własności. Zagadnienie charakteru
posiadania nieruchomości w zakresie istnienia dobrej lub złej wiary
dotychczasowego właściciela nieruchomości, który utracił prawo własności
w następstwie wejścia w życie dekretu warszawskiego, było wielokrotnie
przedmiotem wypowiedzi Sądu Najwyższego (zob. postanowienia z dnia 25 stycznia
2006 r., I CK 233/05, OSNC 2006, Nr 10, poz. 173; Z dnia 5 grudnia 2007 r. I CSK
300/07, OSNC – ZD 2008, Nr 3, poz. 91; 11 lutego 2010 r., I CSK 322/09, niepubl.; z
dnia 1 grudnia 2010 r., I CSK 35/10, niepubl.; z dnia 4 marca 2011 r. I CSK 293/10,
niepubl.). Utrwaliło się w nich trafne stanowisko, że właściciel nieruchomości, który
utracił jej własność z chwilą wejścia w życie dekretu warszawskiego jeżeli nadal
włada nieruchomością, staje się jej posiadaczem w złej wierze. Sąd Najwyższy
w składzie orzekającym w niniejszej sprawie przychyla się do tego stanowiska
i podziela argumenty, przytaczane w dotychczasowych orzeczeniach. Sąd
Najwyższy w postanowieniu z dnia 25 stycznia 2006 r. wskazał, że nowoczesne
systemy prawne korzystają tradycyjnie z maksymy ignorantia iuris nocet,
zaczerpniętej z rzymskiego dziedzictwa prawnego. Maksymę tę wykorzystuje także
orzecznictwo sądowe (zob. np. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego
z dnia 25 lutego 1998 r., II UKN 519/97, OSNAPUS 1999, nr 1, poz. 36) oraz
Trybunał Konstytucyjny, który np. w uchwale z dnia 7 marca 1995 r., W 9/94 (OTK
8
Zb.Urz. 1995, nr 1, poz. 20) wyraził pogląd, że funkcjonowanie prawa, zwłaszcza
w demokratycznym państwie prawnym, opiera się na założeniu, iż wszyscy adresaci
obowiązującej normy prawnej - a więc zarówno podmioty obowiązane do jej
przestrzegania, jak i organy powołane do jej stosowania - znają jej właściwą treść
(tzw. fikcja powszechnej znajomości prawa) i że nikt nie może uchylić się od
ujemnych skutków naruszenia tej normy na tej podstawie, że normy tej nie znał lub
rozumiał ją opacznie (ignorantia iuris nocet).
Zgodnie z przytoczoną zasadą, nie można się tłumaczyć nieznajomością
prawa należycie ogłoszonego, przyjmuje się bowiem, że każdy zainteresowany
treścią adresowanych do niego norm prawnych ma możliwość zapoznania się
z obowiązującymi aktami prawnymi. Przyjęcie fikcji powszechnej znajomości
przepisów prawnych zamieszczonych w należycie ogłoszonych i obowiązujących
aktach prawnych jest konieczne ze względu na pewność i bezpieczeństwo obrotu
prawnego.
Ma ona znaczenie z punktu widzenia stanu świadomości posiadacza w chwili
objęcia nieruchomości w posiadania kwalifikacji posiadania z punktu widzenia jego
dobrej lub złej wiary.
Sam Kodeks cywilny nie definiuje tych pojęć. W najnowszym orzecznictwie
sądowym odwołującym się do uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
z dnia 6 grudnia 1991 r. (sygn. akt III CZP 108/91, OSNC 1992, nr 4 poz. 48) przyjmuje
się, także w odniesieniu do instytucji posiadania tzw. tradycyjne rozumienie dobrej
wiary, które oznacza uzasadnione okolicznościami przekonanie posiadacza
o przysługiwanie mu prawa, które faktycznie wykonuje. Dobrą wiarę posiadacza
wyłącza więc jego wiedza o rzeczywistym stanie prawnym (stanie własności) oraz jego
niedbalstwo. Pozostaje również w złej wierze osoba, która przy dołożeniu
należytej staranności mogła się dowiedzieć, że nie jest właścicielem
nieruchomości (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2006 r.,
II CK 3/06, niepubl.; z dnia 11 marca 2009 r., I CSK 360/08, niepubl.; z dnia 4 grudnia
9
2009 r., III CSK 79/09, niepubl.). Fikcja powszechnej znajomości prawa należycie
ogłoszonego nakazuje przypisanie właścicielowi wiedzy co do skutków wejścia
w życie dekretu warszawskiego, w tym także wiedzy o przejściu na własność gminy
m. st. Warszawy z dniem wejścia w życie tego dekretu, wszystkich gruntów
położonych na jej obszarze.
Jak słusznie podniósł Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 5 czerwca
2009 r. (sygn. akt I CSK 445/08, niepubl.), z faktu prawidłowego opublikowania aktu
prawnego można zasadnie wyprowadzić wniosek, że akt ten był powszechnie
znany, a w konsekwencji znane były również skutki jego wejścia w życie. Reguła ta
dotyczy niewątpliwie również aktów o charakterze nacjonalizacyjnym,
pozbawiających określone w nich podmioty prawa własności. Z uwagi na ich skutki
i szeroki zakres zastosowania były one przy tym w praktyce powszechnie znane. Nie
sposób z tego względu zakładać, że wejście w życie przepisów dekretu o gruntach
warszawskich nie było znane wnioskodawczyni i jej poprzednikowi prawnemu. Przy
innym założeniu zachodziłaby potrzeba wykazania, kiedy poszczególni adresaci
norm prawnych zapoznali się faktycznie z ich treścią, co mogłoby okazać się
niewykonalne i godziłoby ewidentnie w porządek prawny.
Dlatego nie przekonują motywy jakimi kierował się Sąd drugiej instancji
przyjmując dobrą wiarę poprzedników prawnych wnioskodawców w chwili objęcia
przez nich nieruchomości w posiadanie samoistne, tym bardziej, że nie zostały
w sprawie wskazane żadne szczególne okoliczności, które odnosiłyby się tych osób.
Wobec tego uzasadniony jest, podniesiony w skardze kasacyjnej, zarzut
naruszenia art. 172 k.c. w zw. z art. 176 k.c. w zw. z art. 10 ustawy z dnia 28 lipca
1990 r. i art. 7 k.c. odnoszący się przyjęcia dobrej wiary poprzedników prawnych
wnioskodawców do chwili objęcia przez nich nieruchomości w posiadanie
samoistne.
Wobec powyższego Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. w zw.
z art. 13 § 2 k.p.c. a także na podstawie art. 108 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
postanowił jak wyżej.
es