Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III BP 4/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 października 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Kazimierz Jaśkowski (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
SSN Jerzy Kwaśniewski
w sprawie z powództwa M.S.
przeciwko P. F. Spółce Akcyjnej w S.
o odszkodowanie i zadośćuczynienie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 10 października 2012 r.,
skargi strony pozwanej o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego
wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K.
z dnia 10 maja 2011 r.,
oddala skargę.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. wyrokiem z
dnia 10 maja 2011 r. oddalił apelację P. F. Spółka Akcyjna w S. od wyroku Sądu
Rejonowego – Sądu Pracy w S. z dnia 15 października 2010 r., mocą którego
2
zasądzono od pozwanego P. F. Spółka Akcyjna w S. na rzecz powoda M. S. kwotę
1040 zł z tytułu odszkodowania oraz kwotę 2000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz
z ustawowymi odsetkami od dnia 26 maja 2008 r.
Powód w pozwie zmodyfikowanym ostatecznie pismem z dnia 20 kwietnia
2010 r., wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz „jednorazowego
zadośćuczynienia w kwocie 20.000 zł oraz odszkodowania za każdy procent
uszczerbku na zdrowiu zgodnie z przepisami w tym zakresie” podając, że
zadośćuczynienie traktuje jako częściową rekompensatę zarobków, które utracił z
powodu uszczerbku na zdrowiu z winy zakładu pracy. Sąd Rejonowy – Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w S. wyrokiem z dnia 26 maja 2009 r. zasądził od
pozwanego na rzecz powoda tytułem jednorazowego odszkodowania kwotę 1040 zł
z ustawowymi odsetkami od dnia 26 maja 2008 r. do dnia zapłaty, oddalając
powództwo w pozostałym zakresie i odstępując od obciążenia powoda kosztami
procesu. Od powyższego wyroku obydwie strony wniosły apelację. Początkowo
Sąd pierwszej instancji odrzucił apelację wniesioną przez stronę powodową ze
względu na nieuiszczenie opłaty od tegoż środka odwoławczego, lecz następnie -
na wniosek pełnomocnika powoda - przywrócił termin do uiszczenia opłaty
podstawowej od apelacji. W wyniku rozpoznania obydwu apelacji Sąd Okręgowy –
Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. wyrokiem z dnia 20 listopada 2009 r.
uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi
Rejonowemu – Sądowi Pracy w S., nakazując temu Sądowi ustalenie podstawy
odpowiedzialności pracodawcy, rozmiar doznanej przez powoda szkody i związek
przyczynowy między stwierdzonym u niego uszkodzeniem słuchu a pracą u
pozwanego w warunkach narażenia na ponadnormatywny hałas.
Rozpoznając ponownie sprawę Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód jest
z zawodu elektromonterem. Od 1 kwietnia 1992 r. pracował u strony pozwanej na
stanowisku konserwatora energetyka; następnie od 1 września 1993 r. kolejno na
stanowiskach: elektromontera instalacji i urządzeń przemysłowych; od 1 czerwca
2000 r. do 21 listopada 2001 r. - wędliniarza, a od 21 listopada 2001 r. - maszynisty
chłodniczego. Z dniem 31 sierpnia 2004 r. łącząca strony umowa o pracę została
rozwiązana przez pozwanego w oparciu o przepis art. 10 ustawy z dnia 13 marca
2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunku pracy z
3
przyczyn niedotyczących pracowników (Dz. U. z 2003 Nr 90, poz. 844 ze zm.). Na
skutek wniosku powoda z dnia 9 lutego 2006 r., Powiatowy Zespół do Spraw
Orzekania o Niepełnosprawności w B. orzeczeniem z dnia 8 marca 2006 r. zaliczył
powoda do lekkiego stopnia niepełnosprawności. W dniu 29 maja 2007 r.
Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w R. wydał orzeczenie lekarskie o braku
podstaw do rozpoznania u powoda choroby zawodowej, stwierdzając jednocześnie,
iż w latach 1980-2000 powód pracował u pozwanego wykonując prace na terenie
całego zakładu, a zatem przebywał okresowo w pobliżu różnych stanowisk pracy,
przy których natężenie hałasu wykazywało wartości od 68 dB do 96 dB. W
orzeczeniu lekarskim z dnia 10 września 2007 r. Instytut Medycyny Pracy w Ł.
zdiagnozował u powoda prawostronne odbiorcze upośledzenie słuchu typu
pozaślimakowego z komponentą przewodzeniową oraz lewostronne odbiorcze
upośledzenie słuchu typu ślimakowego. Jednakże wielkość i charakter
stwierdzonego ubytku słuchu nie spełniały kryterium wymaganego do rozpoznania
choroby zawodowej narządu słuchu. W uzasadnieniu orzeczenia zaznaczono
jednak, że powód pracując jako wędliniarz narażony był na hałas stwarzający
ryzyko zawodowego uszkodzenia słuchu. Państwowy Powiatowy Inspektor
Sanitarny decyzją z dnia 26 października 2007 r. uznał brak podstaw do
stwierdzenia u powoda choroby zawodowej, przy rozpoznaniu u wnioskodawcy
obustronnego trwałego ubytku typu ślimakowego spowodowanego hałasem.
Rozpoznając ponownie sprawę Sąd Rejonowy w S. dopuścił dowód z opinii
biegłych z zakresu otolaryngologii i laryngologii. Biegli byli zgodni co do tego, że
główną przyczyną utraty przez powoda słuchu w lewym uchy była praca w hałasie
w zakładach mięsnych pozwanego i to hałas był przyczyną utraty słuchu typu
ślimakowego, a dodatkowo praca w hałasie miała też wpływ na upośledzenie
słuchu ucha prawego. Zdaniem autorów opinii, powód nie utracił zdolności do pracy
zarobkowej, a jedynie istnieją ograniczenia do pracy w niektórych zawodach, gdzie
występuje narażenie na hałas, konieczność wykonywania robót na wysokościach i
przy maszynach w ruchu ciągłym. Sąd pierwszej instancji dał wiarę zeznaniom
powoda, z których wynika, że poniósł on koszty w związku z utratą słuchu w lewym
uchu, wynoszące 1040 zł.
4
W ocenie Sądu Rejonowego, materiał dowodowy dał podstawę do przyjęcia,
że u powoda wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu w postaci upośledzenia słuchu,
a bezpośrednią przyczyną była praca w nadmiernym hałasie wykonywana na rzecz
pozwanego. Odpowiedzialność strony pozwanej z tytułu wyrządzonej szkody opiera
się na art. 435 k.c. Zasądzona kwota odszkodowania pokrywa poniesione przez
powoda koszty prywatnych wizyt u laryngologa, zakupu aparatu słuchowego i
dojazdu na badania do Instytutu Medycyny Pracy w Ł. Natomiast kwota
zadośćuczynienia obliczona została przy przyjęciu stawki 400 zł za 1% uszczerbku
na zdrowiu (400 zł x 5%).
Sąd Okręgowy podzielił w całości ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd
pierwszej instancji i ocenę prawną owego stanu faktycznego. Sąd drugiej instancji
zwrócił uwagę, iż powód nie rozróżniał merytorycznie zadośćuczynienia i
odszkodowania, myląc te dwa pojęcia, i dlatego też w pozwie używa jedynie
terminu „odszkodowanie”, skupiając się na finansowym aspekcie powództwa. Cały
materiał dowodowy wskazuje jednak, iż od początku powód dochodził nie tylko
odszkodowania, ale także zadośćuczynienia – ponieważ domagał się
rekompensaty za ból i cierpienie. Z tym wiąże się problem przedawnienia
roszczenia. Wprawdzie w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego nie poświęcono
tej kwestii uwagi, tym niemniej z całego zgromadzonego materiału dowodowego
wynika, że uszkodzenie słuchu nastąpiło na skutek hałasu, na jaki powód narażony
był w pracy u pozwanego, a związek choroby z pracą ujawniły dopiero orzeczenie
lekarskie Instytutu Medycyny Pracy i decyzja Państwowego Powiatowego
Inspektora Sanitarnego o braku podstaw do stwierdzenia choroby zawodowej. W
ocenie Sądu Okręgowego, dopiero od daty prawomocności decyzji Państwowego
Powiatowego Inspektora Sanitarnego należy liczyć termin przedawnienia roszczeń
w niniejszej sprawie. Powództwo wytoczone w dniu 20 marca 2008 r. nie narusza
zatem trzyletniego terminu z art. 291 § 1 k.p.
Z kolei w kwestiach proceduralnych Sąd Okręgowy stwierdził, że chociaż nie
było podstaw do przywrócenia powodowi terminu do wniesienia apelacji od
poprzedniego orzeczenia pierwszoinstancyjnego, to rozpoznanie przez Sąd drugiej
instancji obydwu apelacji stron i uchylenie całego zaskarżonego orzeczenia
5
sprawiło, iż postępowanie przed Sądem Rejonowym toczyło się od nowa, wszystkie
wcześniejsze wadliwe czynności tego Sądu zostały anulowane.
Strona pozwana wniosła skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem
prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w K. z dnia 10 maja 2011 r. Skargę oparto na podstawie naruszenia
przepisów postępowania, tj. art. 378 § 1 w związku z art. 379 pkt 3 k.p.c. i art. 386 §
2, art. 384 k.p.c. oraz na podstawie naruszenia prawa materialnego, tj. art. 4421
§ 1
w związku z art. 120 § 1 k.c., poprzez uznanie, że roszczenie powoda stało się
wymagalne z chwilą dowieszenia się poszkodowanego o braku w schorzeniu
powoda cech choroby zawodowej. Skarżąca wniosła o stwierdzenie, że wyrok ten
jest niezgodny z powołanymi i o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego
kosztów niniejszego postępowania według norm przepisanych, a nadto o
dopuszczenie odpisu polecenia przelewu jako środka uprawdopodobnienia szkody
poniesionej przez pozwanego.
W uzasadnieniu skargi podniesiono, że w części odnoszącej się do
zasądzonego zadośćuczynienia wyrok Sądu Okręgowego został wydany w
nieważnym postępowaniu. Roszczenie powoda o zadośćuczynienie zgłoszono w
ponownym postępowaniu przed Sądem Rejonowym, które mogło się toczyć
wyłącznie w wyniku uwzględnienia apelacji pozwanego od wyroku tego Sądu z dnia
26 mają 2009 r. Powód co prawda także zaskarżył ten wyrok apelacją, ale została
ona prawomocnie odrzucona postanowieniem Sądu pierwszej instancji z dnia 3
lipca 2009 r. z uwagi na to, że nie została opłacona przez fachowego
pełnomocnika. Pełnomocnik powoda nie zaskarżył tego postanowienia, a tylko
złożył wniosek o przywrócenie terminu do wniesienia opłaty sądowej od apelacji
(który to termin został mu przywrócony). Na skutek niezaskarżenia postanowienia o
odrzuceniu apelacji powoda, wyrok Sądu Rejonowego z 26 maja 2009 r.
uprawomocnił się w części, w jakiej nie został zaskarżony skuteczną apelacją
pozwanego i na zasadzie art. 365 § 1 k.p.c. wiązał zarówno Sąd Okręgowy, jak i
Sąd Rejonowy w ponownym postępowaniu.
Co się natomiast tyczy rozpoczęcia biegu przedawnienia – skarżąca
podkreśla, iż ma ono charakter obiektywny w tym znaczeniu, że jest ono niezależne
od świadomości poszkodowanego co do przesłanek roszczenia. W związku z
6
powyższym powód nie może skutecznie dochodzić odszkodowania z uwagi na
upływ terminu przedawnienia. Natomiast roszczenie o zadośćuczynienie jest
roszczeniem nowym, zgłoszonym dopiero w piśmie procesowym z dnia 21 kwietnia
2010 r., wobec czego powinno zostać oddalone również z uwagi na upływ terminu
przedawnienia.
Reasumując, pozwana wskazała, że rozpoznanie odrzuconej prawomocnie
apelacji powoda jest naruszeniem rudymentów procesu cywilnego, które może być
dostrzeżone bez potrzeby dokonywania głębszej analizy prawnej podniesionego
zarzutu. Ponadto w odniesieniu do wymagalności roszczeń, istnieje jednomyślność
orzecznicza co do rozumienia początku biegu przedawnienia, a stanowisko Sądu
Okręgowego nie może być uznane za dopuszczalne.
W wyniku wydania zaskarżonego wyroku orzeczenie Sądu pierwszej
instancji uzyskało status tytułu egzekucyjnego a w wyniku jego wykonania pozwana
poniosła szkodę majątkową w wysokości 4.184,12 zł, która to kwota obejm ujmuje
zasądzoną na rzecz powoda należność główną wraz z odsetkami. Z uwagi na
wartość przedmiotu ewentualnego zaskarżenia kasacyjnego oraz niewystępowanie
ustawowych podstaw wznowienia postępowania, strona pozwana nie miała
możliwość wzruszenia przedmiotowego wyroku za pomocą innych środków
prawnych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia
została wprowadzona do Kodeksu postępowania cywilnego ustawą z dnia 22
grudnia 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy –
Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98).
Uzasadnienia dla ustanowienia tej instytucji należy poszukiwać na gruncie
unormowań art. 77 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 417-4172
i
art. 421 k.c. W art. 4171
§ 2 k.c. przyjęto bowiem, że jeżeli szkoda została
wyrządzona przez wydanie prawomocnego orzeczenia, można żądać jej
naprawienia po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu jego niezgodności z
prawem. Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia
7
jest jednym z takich „właściwych postępowań”, o jakim stanowi art. 4171
§ 2 k.c.
Jest to specjalny środek prawny, umiejscowiony w Kodeksie postępowania
cywilnego wśród nadzwyczajnych środków zaskarżenia. Skarga kwalifikowana jest
jako samodzielny, autonomiczny sposób badania legalności działalności
jurysdykcyjnej sądów powszechnych, służący osobie zamierzającej dochodzić od
państwa wynagrodzenia szkody wyrządzonej działaniami władzy publicznej, o
której mowa w art. 77 ust. 1 Konstytucji.
W myśl art. 4241
§ 1 k.p.c., w brzmieniu nadanym przez art. 2 pkt 4 ustawy z
dnia 22 lipca 2010 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, ustawy Kodeks
postępowania cywilnego oraz ustawy – Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz. U. Nr
155, poz. 1037), obowiązującym od 25 września 2010 r., można żądać stwierdzenia
niezgodności z prawem prawomocnego wyroku sądu drugiej instancji kończącego
postępowanie w sprawie, jeżeli przez jego wydanie stronie została wyrządzona
szkoda, a zmiana lub uchylenie tego wyroku w drodze przysługujących stronie
środków prawnych nie było i nie jest możliwe.
Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku jest
nadzwyczajnym – a więc ex definitione – wyjątkowym środkiem zaskarżenia,
przysługującym tylko wtedy, gdy łącznie spełnione są dwie przesłanki. Po pierwsze,
przez wydanie zaskarżonego wyroku stronie została wyrządzona szkoda. Musi więc
istnieć związek przyczynowy między wydaniem orzeczenia a powstaniem szkody,
co strona wnosząca skargę powinna co najmniej uprawdopodobnić (art. 4245
§ 1
pkt 4 k.p.c.). Drugą przesłanką wniesienia skargi jest brak możliwości zmiany lub
uchylenia zaskarżonego wyroku w drodze przysługujących stronie środków
prawnych (zarówno w chwili orzekania co do tej skargi, jak i w przeszłości).
W myśl art. 4244
k.p.c. skargę można opierać na podstawie naruszenia
prawa materialnego lub przepisów postępowania, które spowodowały niezgodność
orzeczenia z prawem. W kontekście tegoż unormowania centralnym pojęciem
omawianej instytucji jest więc wspomniana niezgodność orzeczenia z prawem. W
judykaturze podkreśla się, że uznanie niezgodności z prawem prawomocnego
orzeczenia to nie tylko stwierdzenie jego obiektywnej bezprawności. Stwierdzenie
tej bezprawności nie może nastąpić bez sięgnięcia do istoty władzy sądowniczej,
czyli orzekania przez sędziego w warunkach niezawisłości, w sposób bezstronny,
8
jednak zależny nie tylko od obowiązujących ustaw, lecz także „głosu sumienia”
sędziego oraz jego swobody w ocenie prawa i faktów stanowiących podłoże sporu.
Obowiązujące prawo to zaś nie tylko tekst normatywny, ale również jego wykładnia,
bo w istocie każdy przepis podlega wykładni. Można zatem przyjąć, że
obowiązujące, respektowane powszechnie prawo zostaje ukształtowane w wyniku
wykładni. Jest to proces użyteczny, funkcjonujący w warunkach konfrontacji
poglądów i ważenia argumentów. Tak kształtuje się też orzecznictwo sądowe,
mające umocowanie w niezawisłości sędziowskiej (por. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 24 lipca 2006 r., I BP 1/06, OSNP 2007, nr 15-16, poz. 216 i z dnia 15
listopada 2006 r., I BP 12/06, OSNP 2008, nr 1-2, poz. 3). W wyroku z dnia 7 lipca
2006 r., I CNP 33/06 (OSNC 2007 nr 2, poz. 35) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że
„sędzia poruszający się na obszarze przyznanej mu swobody i nieprzekraczający
jej granic, pozostający w zgodzie z własnym sumieniem, jak też prawidłowo
dobierający standardy orzeczenia, działa w ramach porządku prawnego nawet
wtedy, gdy wydane przez niego orzeczenie – ocenione a posteriori – jest
obiektywnie niezgodne z prawem”. Niezgodność z prawem, rodząca
odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa, musi mieć charakter
kwalifikowany, elementarny i oczywisty, tylko bowiem w takim przypadku
orzeczeniu sądu można przypisać cechy bezprawności. Traktowanie jako
niezgodnego z prawem w rozumieniu art. 4244
k.p.c. każdego orzeczenia
sądowego ocenionego jako wadliwe niesie zagrożenia dla porządku prawnego,
stabilności obrotu prawnego, swobody sądu w stosowaniu prawa. Już w wyroku z
dnia 4 grudnia 2001 r., SK 18/2000 (OTK-A 2001 nr 8, poz. 256) Trybunał
Konstytucyjny wskazał, że stan prawny wynikający z wykładni art. 77 ust. 1
Konstytucji nie może być interpretowany jako stworzenie podstawy prawnej do
dochodzenia roszczeń odszkodowawczych w odniesieniu do każdego wadliwego
orzeczenia sądowego. Podobnie za niezgodne z prawem w ujęciu art. 4244
k.p.c. a
przez to implikujące obowiązek naprawienia przez Skarb Państwa wyrządzonej
szkody, uważa się orzeczenie krzywdzące stronę przez rozstrzygnięcie sprzeczne z
rozumianym jednoznacznie przepisem prawa regulującym określone uprawnienie
(por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2005 r., II BP 3/05, OSNP 2006
nr 21-22, poz. 323; z dnia 18 stycznia 2006 r., II BP 1/05, OSNP 2006 nr 23-24,
9
poz. 351; z dnia 10 maja 2006 r., III BP 2/06, OSNP 2007 nr 9-10, poz. 127 i z dnia
18 maja 2007 r., I BU 13/06, OSNP 2008 nr 13-14, poz. 201) lub orzeczenie
wydane w następstwie oczywistych błędów sądu, spowodowanych rażącym
naruszeniem zasad wykładni lub stosowania prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 31 marca 2006 r., IV CNP 25/05, OSNC 2007 nr 1, poz. 17). Nie jest
natomiast niezgodne z prawem orzeczenie oparte na wyborze jednej z możliwych
interpretacji przepisów prawa, w szczególności gdy są to przepisy nowe, niejasne,
rzadko stosowane, nieskonfrontowane z realiami i potrzebami życia społecznego
(por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 września 1991 r., III ARN 32/91, PKG
1992, nr 2-3, s. 59; z dnia 8 marca 2003 r., I PKN 341/01, OSNP 2004, nr 6, poz.
100; z dnia 9 lipca 2003 r., IV CKN 357/01, Lex Polonica nr 40225, z dnia 21 marca
2006 r., V CNP 68/05, niepublikowany; z dnia 9 lutego 2007 r., I BP 15/06, OSNP
2008 nr 7-8, poz. 92 i z dnia 6 czerwca 2007 r., II BP 16/05, OSNP 2008, nr 15-16,
poz. 215).
Przenosząc powyższe rozważania na płaszczyznę niniejszego sporu należy
stwierdzić, że w sprawie nie nastąpiło opisane wyżej kwalifikowane naruszenie
prawa przy ferowaniu zaskarżonego wyroku.
Przede wszystkim niesłuszne są zarzuty obrazy przepisów postępowania
przez Sąd drugiej instancji.
Prawdą jest, że apelacja powoda od wyroku Sądu Rejonowego – Sądu
Pracy w S. z dnia 26 maja 2009 r., wniesiona przez profesjonalnego pełnomocnika
strony, nie została przezeń opłacona opłatą podstawową, co skutkowało
odrzuceniem tego środka zaskarżenia prawomocnym postanowieniem Sądu
pierwszej instancji z dnia 3 lipca 2009 r. W świetle uchwały składu siedmiu sędziów
Sądu Najwyższego z dnia 2010 r., II UZP 4/10 (OSNP 2011 nr 3–4, poz. 38), skoro
nieopłacona apelacja złożona została przed wejściem w życie ustawy z dnia 5
grudnia 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz
niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 234, poz. 1571), uchylającej dawny art. 1302
§ 3
k.p.c. (tj. przez dniem 1 lipca 2009 r.), podlegała ona odrzuceniu bez wzywania
pełnomocnika do uiszczenia opłaty. Apelujący wniósł jednak o przywrócenie
uchybionego terminu do złożenia właściwie opłaconej apelacji i wniosek ten został
uwzględniony przez Sąd Rejonowy. Mając na uwadze specyficzną sytuację, jaka
10
powstała po uchwaleniu wspomnianej ustawy zmieniającej Kodeks postępowania
cywilnego i towarzyszący temu stan niepewności prawnej, który zaowocował
podjęciem przez Sąd Najwyższy cytowanej uchwały, przywrócenie powodowi
terminu do wniesienia prawidłowo opłaconej apelacji trudno uznać za rażące
naruszenie prawa (tj. art. 168 i nast. k.p.c.). Rację ma skarżący konstatując, iż
wobec prawomocnego odrzucenia pierwotnej apelacji strony przeciwnej, nie mogła
ona odnieść skutków prawnych. Uszło jednak uwadze autora skargi, że
przywrócenie terminu do niewadliwego dokonania tej czynności procesowej i
wniesienie przez pełnomocnika powoda w przywróconym terminie właściwie
opłaconej apelacji implikowało obowiązek jej rozpoznania przez Sąd Okręgowy.
Zbędne, a wręcz nieuzasadnione byłoby przy tym uchylanie wcześniejszego
postanowienia o odrzuceniu pierwotnej apelacji powoda, gdyż w rzeczywistości
złożony został nowy środek zaskarżenia, inicjujący postępowanie przed Sądem
drugiej instancji. W konsekwencji tego, dopuszczalne było uchylenie wyroku Sądu
Rejonowego także w części zaskarżonej przez powoda i przekazanie sprawy w tym
zakresie do ponownego rozpoznania. Czyni to bezzasadnymi zarzuty naruszenia
powołanych w skardze przepisów art. 378 § 1 w związku z art. 379 pkt 3 oraz
art. 386 § 2 i art. 384 k.p.c.
Chybiona jest również teza skarżącego odnośnie do kwalifikowanego
naruszenia prawa materialnego przez Sąd Okręgowy.
Wypada zauważyć, że Sąd Okręgowy analizując żądanie pozwu wywodzone
z przepisów Kodeksu cywilnego o odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu
deliktu (art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 435 § 1 k.c.) błędnie
wskazał przepis art. 291 § 1 k.p., jako podstawę prawną dla oceny kwestii
przedawnienia dochodzonych roszczeń. W judykaturze i doktrynie zgodnie
przyjmuje się bowiem podleganie tego rodzaju roszczeń pracownika przeciwko
pracodawcy terminom przedawnienia z art. 4421
k.c. Mimo powołania
niewłaściwego przepisu prawa materialnego, zapadłe w sprawie orzeczenie należy
uznać za prawidłowe. Z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika bowiem,
że Sąd drugiej instancji łączył początkowy moment biegu trzyletniego terminu
przedawnienia nie z datą wymagalności roszczenia, jak stanowi art. 291 § 1 k.p.,
11
lecz z właściwą dla regulacji art. 4421
k.c. datą powzięcia widomości o szkodzie i
osobie zobowiązanej do jej naprawienia.
Warto przypomnieć, że przepis art. 4421
§ 1 k.c. statuuje trzyletni termin
przedawnienia roszczeń deliktowych, który rozpoczyna bieg w chwili spełnienia
dwóch przesłanek, tj. istnienia po stronie poszkodowanego świadomości istnienia
szkody oraz jej sprawcy. Jeśli poszkodowany dowie się o osobie zobowiązanej do
naprawienia szkody później niż o samej szkodzie, to ta późniejsza data wyznacza
początek biegu przedawnienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października
2010 r., V CSK 107/10 (LEX nr 677913). Dowiedzenie się o szkodzie na osobie w
rozumieniu art. 442 § 1 i art. 445 § 1 k.c. ma miejsce wówczas, gdy poszkodowany
zdaje sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia w postaci doznanego
uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Nie jest jednak konieczna wiedza o
zakresie szkody i trwałości jej następstw, ani będącego jej dalszą konsekwencją
uszczerbku majątkowego (uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z
dnia 11 lutego 1963 r., III PO 6/62, OSNCP 1964 nr 5, poz. 87 i z dnia 12 lutego
1969 r., III PZP 43/68, OSNCP 1969 nr 9, poz. 150 oraz wyroki z dnia 24 listopada
1971 r., I CR 491/71, OSNC 1972 nr 5, poz. 95; z dnia 10 marca 1998 r., II UKN
543/97, OSNAPiUS 1999 nr 5, poz. 176; z dnia 16 sierpnia 2005 r., I UK 19/05,
OSNP 2006 nr 13–14, poz. 219 i z dnia 15 listopada 2006 r., I UK 150/06, OSNP
2008 nr 1–2, poz. 19). Ustalenie wiedzy poszkodowanego o szkodzie stanowi
przypisywanie mu – na podstawie okoliczności intersubiektywnie sprawdzalnych –
świadomość wystąpienia szkody. Przypisywanie poszkodowanemu takiego stanu
świadomości jest zrelatywizowane do właściwości podmiotowych poszkodowanego,
dostępnej mu wiedzy o okolicznościach wyrządzenia szkody oraz zasad
doświadczenia życiowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października
2011 r., IV CSK 46/11, LEX nr 1084557). W przypadku szkód wywołanych chorobą
(także chorobą zawodową lub innym schorzeniem pracowniczym spowodowanym
warunkami pracy) dowiedzenie się o szkodzie ma miejsce wówczas, gdy
poszkodowany z miarodajnych i kompetentnych źródeł powziął wiadomość o
istnieniu choroby i zdał sobie sprawę z jej ujemnego następstwa w postaci
uszczerbku na zdrowiu, implikującego dalsze szkody na osobie jak utrata zdolności
do pracy, zwiększenie potrzeb lub zmniejszenie widoków na przyszłość albo
12
krzywdę. Dopóki poszkodowany nie wie, że jest chory, nie wie o szkodzie w
rozumieniu powołanego przepisu (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17
listopada1967 r., I PR 353/67, OSNCP 1968 nr 8–9, poz. 146; z dnia 17
października 1984 r., III PZP 29/84, OSNCP 1985 nr 2–3, poz. 21; z dnia 19 lutego
2003 r., V CKN 207/01, LEX nr 78272 i z dnia 13 stycznia 2004 r., V CK 172/03,
LEX nr 182118). Choroby zawodowe i inne schorzenia pracownicze z reguły nie są
skutkiem jednego zdarzenia (jak to mam miejsce w razie doznania urazów
cielesnych, wypadków śmiertelnych), lecz rozwijają się przez dłuższy czas,
niejednokrotnie w zbiegu ze schorzeniem samoistnym i naturalnym procesem
starzenia się organizmu. Fakt ten rzutuje na oznaczenie początkowego momentu
biegu roszczenia odszkodowawczego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 maja
1968 r., II PR 176/68, LEX nr 13969). Skoro zaś do przyjęcia daty rozpoczęcia
biegu przedawnienia konieczne jest również istnienie po stronie poszkodowanego
wiedzy o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody, wiedza ta powinna być na
tyle konkretna, by pozwalała na przypisanie z wystarczającą dozą
prawdopodobieństwa danemu podmiotowi sprawstwa szkody (wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 17 maja 2006 r., I CSK 176/05, LEX nr 191138). Świadomość
ta nie musi jednak oznaczać pewności co do związku przyczynowego między
zdarzeniem wyrządzającym szkodę a jego skutkami, stąd nie jest konieczne
oczekiwanie poszkodowanego na uprawomocnienie się decyzji właściwego organu
o stwierdzeniu choroby zawodowej jako konsekwencji warunków zatrudnienia u
konkretnego pracodawcy (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2007 r.,
II PK 62/07, OSNP 2009 nr 1–2, poz. 4 i z dnia 14 czerwca 2011 r., I PK 258/10,
LEX nr 1001280).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszego sporu należy zgodzić
się ze skarżącym, że Sąd Okręgowy nietrafnie łączył datę rozpoczęcia biegu
trzyletniego terminu roszczeń odszkodowawczych pozwu dopiero z chwilą
uprawomocnienia się decyzji Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego z
dnia 26 października 2007 r. o braku podstaw do stwierdzenia u powoda choroby
zawodowej. W okolicznościach przedmiotowej sprawy właściwszą wydaje się
chwila wystąpienia powoda z wnioskiem o orzeczenie niepełnosprawności, a
następnie o stwierdzenie choroby zawodowej, gdyż już wówczas musiał on mieć
13
świadomość choroby i jej związków z warunkami zatrudnienia u pozwanego.
Postępowanie przed Wojewódzkim Ośrodkiem Medycyny Pracy w R. oraz
Instytutem Medycyny Pracy w Ł. jedynie potwierdziło istnienie u powoda
uszkodzenia słuchu (aczkolwiek nie w stopniu pozwalającym na rozpoznanie
choroby zawodowej) jako następstwa pracy w warunkach narażenia na
ponadnormatywny hałas. Postępowania przed Powiatowym Zespołem do Spraw
Orzekania o Niepełnosprawności w B. oraz wspomnianymi placówkami naukowo –
medycznymi, zainicjowane stosownymi wnioskami powoda, toczyły się jednak w
latach 2006 – 2007, zatem powództwo wytoczone w dniu 20 marca 2008 r. nie jest
spóźnione. Tym bardziej, że diagnozowany u powoda niewielki stopień ubytku
słuchu uprawdopodabnia słuszność tezy, że wcześniej odczuwane przez
poszkodowanego dolegliwości mogły nie być na tyle nasilone, by implikować
świadomość choroby.
Nie można też zgodzić się z twierdzeniem skarżącego, iż roszczenie o
zadośćuczynienie zostało zgłoszone dopiero w piśmie procesowym z dnia 20
kwietnia 2010 r., albowiem – jak prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy – powód od
samego początku domagał się świadczenia pieniężnego, mającego wyrównać
wszystkie poniesione przezeń szkody na osobie i szkody majątkowe związane z
rozpoznanym u niego ubytkiem słuchu. Rzeczą strony wnoszącej pozew jest
sprecyzowanie jego żądania oraz wskazanie i udowodnienia istnienia podstawy
faktycznej dochodzonych roszczeń. Obowiązkiem sądów orzekających jest zaś
dokonanie właściwej ich kwalifikacji i oceny prawnej.
Wobec braku podstawy do stwierdzenia niezgodności zaskarżonego worku z
prawem, Sąd Najwyższy z mocy art. 42411
§ 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.
/tp/