Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 362/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 listopada 2016r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Patrycja Gruszczyńska-Michurska

Sędziowie: Sędzia SO Piotr Jarmundowicz (spr.)

Sędzia SO Anna Kuczyńska

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2016r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa D. Ł. (1)

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Oleśnicy

z dnia 15 grudnia 2015r.

sygn. akt I C 726/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 600 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

Sędzia SO Piotr Jarmundowicz Sędzia SO Patrycja Gruszczyńska-Michurska Sędzia SO Anna Kuczyńska

Sygn. akt II Ca 362/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 15 grudnia 2015 r. Sąd Rejonowy w Oleśnicy zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda D. Ł. (1) 5 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 17 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty (pkt I), zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powódki P. Ł. kwotę 45 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi:

- od kwoty 20 000 zł od dnia 17 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 25 000 zł od dnia 08 października 2015 r. do dnia zapłaty (pkt II), zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powódki K. Ł. kwotę 45 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi:

- od kwoty 20 000 zł od dnia 17 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 25 000 zł od dnia 08 października 2015 r. do dnia zapłaty (pkt III), zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powódki D. Ł. (2) kwotę 45 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi:

- od kwoty 20 000 zł od dnia 17 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 25 000 zł od dnia 08 października 2015r. do dnia zapłaty (pkt IV), w pozostałym zakresie oddalając powództwo (pkt V), zasądziła od strony pozwanej na rzecz powódki P. Ł. kwotę 4 867,15 zł, na rzecz powódki K. Ł. kwotę 4 867,15 zł oraz na rzecz powódki D. Ł. (2) kwotę 4 850,15 zł - tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt VI), nie obciążył pozwanego D. Ł. (1) kosztami procesu na rzecz strony pozwanej (pkt VII), nakazał stronie pozwanej (...) S.A. w W. uiścić na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Oleśnicy kwotę 285,15 zł tytułem brakujących wydatków na wynagrodzenie biegłych sądowych i kwotę 7 000 zł tytułem brakującej części opłaty sądowej od pozwu (pkt VIII) oraz odstąpił od obciążania powoda D. Ł. (1) kosztami brakujących wydatków na wynagrodzenie biegłych sądowych i brakującej części opłaty sądowej od pozwu, zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie o następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 14 września 2009 r na trasie D.C. (gmina T.) doszło do wypadku drogowego. Kierujący samochodem osobowym marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...) Ł. B. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, tj. będąc w stanie nietrzeźwości z wynikiem 1,4 promila alkoholu we krwi i nie zachowując należytej ostrożności, stracił panowanie nad kierowanym pojazdem podczas wykonywania manewru na zakręcie drogi w lewą stronę, w wyniku czego zjechał na pobocze uderzając w rosnące tam drzewo. W następstwie zderzenia pojazd uległ zapaleniu i jadąca w nim w charakterze pasażerki M. Ł. na skutek doznanych obrażeń ciała poniosła śmieć na miejscu, a zwłoki jej uległy spaleniu.

Samochód marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...), którym kierował sprawca wypadku, objęty był polisą ubezpieczeniową OC wykupioną w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W..

W chwili śmierci M. Ł. miała 28 lat, była żoną D. Ł. (1), a ze związku tego pochodzi troje dzieci: córka P. Ł. urodzona (...), K. Ł. urodzona (...) oraz D. Ł. (2) urodzona (...)

W roku szkolnym 2009/2010 P. Ł. była uczennicą klasy (...) zaś K. Ł. oraz D. Ł. (2) były uczennicami klasy(...) Szkoły Podstawowej nr (...) im. (...) w T.. Po śmierci matki, w szkole zauważono, że dziewczynki w kontaktach rówieśniczych izolują się, trzymają się na uboczu. Podczas lekcji są mało aktywne, często zamyślone i smutne. Znacznie pogorszyły się ich wyniki w nauce. Niechętnie uczestniczyły w życiu szkoły i klasy. W kontaktach z nauczycielami starały się być miłe, grzeczne i kulturalne, nie wykazywały jednak chęci do rozmowy, dzielenia się swoimi przeżyciami i uczuciami dotyczącymi śmierci matki.

K. Ł. w chwili śmierci matki miała 9 lat. Po śmierci matki była przybita, powtarzała że tęskni za mamą, pytała o nią pomimo tego, że ojciec tłumaczył jej, że matka nie żyje. Początkowo zażywała leki uspakajające. Często płakała, izolowała się od otoczenia. Taki stan trwał przez około rok od śmierci. W tym okresie nie dawała sobie rady również z nauką, nie chciała uczyć się i chodzić do szkoły, w konsekwencji czego powtarzała klasę trzecią. W szkole inne dzieci dokuczały jej w związku ze śmiercią matki, koledzy źle wypowiadali się o jej matce, co bardzo mocno przeżywała. Na skutek śmierci matki u K. Ł. (w opinii biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii) wystąpiły reaktywne zaburzenia emocjonalne o charakterze depresyjnym oraz zaburzenia zachowania, które utrzymywały się przez wiele miesięcy po śmierci matki, stanowiąc istotne cierpienie i rzutując na jakość jej życia i efektywność funkcjonowania w sferze rodzinnej, emocjonalnej i w szkole. Po śmierci matki stała się dzieckiem smutnym, ujawniającym silne reakcje emocjonalne podczas rozmowy reaktywującej wspomnienia dotyczące zmarłej matki. Wg opinii biegłych utrata matki w wieku zaledwie 9 lat w sposób trwały, znaczący i negatywny rzutuje na dalszy rozwój i funkcjonowanie emocjonalne dziecka z racji przerwanej więzi, niemożności realizowania jego wszystkich potrzeb rozwojowych i towarzyszenia mu w okresie dojrzewania i wprowadzania w dorosły świat. Śmierć matki była dla K. Ł. silnym, traumatycznym przeżyciem. W przypadku K. Ł. więź z matką była silna, przed jej śmiercią mieszkała wraz z matką i siostrami, stąd też jej utrata była dla niej bardzo dotkliwa. Biegłe stwierdziły u powódki K. Ł. trwały uszczerbek na zdrowiu w odniesieniu do jej funkcjonowania psychicznego i dalszego rozwoju emocjonalnego w wysokości 10 %.

D. Ł. (2) w chwili śmierci matki miała 8 lat. Matkę wspominana jako fajną. O śmierci matki dowiedziała się w czasie gdy była w szkole, powiedział jej o tym wujek i chrzestna. Po tej wiadomości była smutna, płakała, bała się sama spać, często śniło jej się jak matka przychodziła do niej, wówczas to wybudzała się w nocy i płakała. Bardzo przeżywała, że inne dzieci mogą przytulić się do swoich mam, a ona nie może. Po jej śmierci zastępczo przytulała się do dziewczyny brata ze strony mamy. Obecnie matka nie śni jej się tak często, ale często o niej rozmyśla. Po śmierci mamy stała się smutna, nie ma ochoty nigdzie wychodzić. Dotkliwie przeżywała negatywne opinie na temat jej matki ze strony kolegów. D. Ł. (2) bardzo tęskni za matką, sprawia wrażenie jakby czekała na nią. Jak ma jakiś problem to mówi że chce do mamy. Zdarzało się, że uciekała z domu, tłumacząc to, że biegnie do matki. W ocenie biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii na skutek śmierci matki u D. Ł. (2) wystąpiły reaktywne zaburzenia emocjonalne o charakterze depresyjnym oraz zaburzenia zachowania, które utrzymywały się przez wiele miesięcy po śmierci matki. W dacie sporządzania opinii przez biegłe zaburzenia te w formie nieco łagodniejszej utrzymywały się. Stanowią one istotne cierpienie i rzutują na jakość jej życia i efektywność funkcjonowania w sferze rodzinnej, emocjonalnej i w szkole. Śmierć matki była dla D. Ł. (2) silnym i traumatycznym przeżyciem. Na skutek śmierci matki zmieniła się w zachowaniu: często płakała, bała się sama spać. Stała się wycofana, smutna, zamknięta w sobie, widoczne jest u niej silne poczucie żalu i straty oraz duża tęsknota za zmarłą matką. Pomimo upływu czasu od śmierci matki w funkcjonowaniu emocjonalnym D. Ł. (2) dominuje smutek i tęsknota, które nadal pomimo wsparcia ze strony rodziny istotnie rzutują na jakość jej życia. Jest dzieckiem niedostępnym emocjonalnie, pogrążonym w smutku, bezradnym wobec konsekwencji przerwanej więzi z matką. W ocenie biegłych utrata matki w tym wieku w sposób trwały, znaczący i nieodwracalny rzutuje na dalszy rozwój i funkcjonowanie emocjonalne dziecka z racji przerwanej więzi, niemożności realizowania jego wszystkich potrzeb rozwojowych i towarzyszenia mu w okresie dojrzewania i wprowadzania w dorosły świat. W przypadku powódki D. Ł. (2) więź z matką była bardzo silna i znacząca, przed jej śmiercią mieszkała wraz z matką i siostrami, stąd też jej utrata była dla niej bardzo dotkliwa. Biegłe stwierdziły u powódki D. Ł. (2) trwały uszczerbek na zdrowiu w odniesieniu do jej funkcjonowania psychicznego i dalszego rozwoju emocjonalnego w wysokości 10 %.

Zarówno K. Ł., jak i D. Ł. (2) z uwagi na trudności w nauce, od września 2015r. uczęszczają do szkoły specjalnej (gimnazjum).

P. Ł. przed wypadkiem chodziła do szkoły chętnie. Postrzegała siebie jako pogodne dziecko, była wesoła, śmiała się. O śmierci matki dowiedziała się, gdy była w szkole. Przez około miesiąc od śmierci matki przyjmowała leki uspakajające. Nie mogła się pogodzić ze śmiercią matki, zamknęła się w sobie, nie chciała chodzić do szkoły. Nie radziła sobie, nie dogadywała się z rodziną. Przestała się uczyć, uciekała z lekcji, wagarowała. Czuła się samotna, wcześniej cały czas była z matką, dlatego też bardzo odczuwała jej brak. Pierwsze tygodnie po jej śmierci były dla niej najtrudniejsze, płakała, nie mogła zasnąć wieczorem, jak się przebudzała w nocy i popatrzyła na zdjęcie mamy to płakała. Po śmierci matki P. Ł. była załamana, buntowała się. Stała się nerwowa, krzyczała, nie słuchała się. Powtarzała wiele razy, że chce do matki. Dzieci w szkole dokuczały P. Ł. i jej siostrom z powodu śmierci matki, co bardzo mocno przeżywała. Z uwagi na sprawiane przez P. Ł. problemy wychowawcze od 21 października 2014r. przebywa ona w Domu Dziecka w B..

Biegłe z zakresu psychiatrii i psychologii stwierdziły, iż u P. Ł. na skutek śmierci matki wystąpiły reaktywne zaburzenia emocjonalne o charakterze depresyjnym oraz zaburzenia zachowania, które utrzymywały się przez wiele miesięcy po śmierci matki, stanowiąc istotne cierpienie i rzutując na jakość jej życia i efektywność funkcjonowania w sferze rodzinnej, emocjonalnej i w szkole. Śmierć matki była dla P. Ł. silnym, traumatycznym przeżyciem, w szczególności z uwagi na to, że miała wówczas 12 lat i była bardzo związana emocjonalnie z matką, z którą spędzała większość czasu. Po śmierci matki pogrążyła się w rozpaczy po jej stracie, nie akceptowała faktu, że matka nie żyje, bardzo za nią tęskniła, czuła się samotna, reagowała impulsywnie i gwałtownie, zaczęła zaniedbywać szkołę co doprowadziło do tego, iż nie otrzymała promocji do następnej klasy.

W ocenie biegłych problemy szkolne i istotna zmiana w jej zachowaniu i funkcjonowaniu emocjonalnym były reakcją na traumę, jaką była śmierć matki. Pomimo, że aktualne funkcjonowanie psychiczne P. Ł. dzięki wsparciu rodziny i chłopaka jest stabilne to nadal rozmowa na temat matki reaktywuje u niej trudne i przykre wspomnienia, prowadząc do płaczu. Wg opinii biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii utrata matki w tym wieku w sposób trwały, znaczący i negatywny rzutuje na dalszy rozwój i funkcjonowanie emocjonalne dziecka z racji przerwanej więzi, niemożności realizowania jego wszystkich potrzeb rozwojowych i towarzyszenia mu w okresie dojrzewania i wprowadzania w dorosły świat. W przypadku powódki P. Ł. więź z matką była w szczególności zażyła i ważna stąd też utrata matki była bardzo dotkliwa.

Biegłe stwierdziły u powódki P. Ł. trwały uszczerbek na zdrowiu w odniesieniu do jej funkcjonowania psychicznego i dalszego rozwoju emocjonalnego w wysokości 10 %.

D. Ł. (1) ożenił się z M. Ł. w 1997 r. M. Ł. nie pracowała zawodowo, na co dzień zajmowała się córkami oraz domem. W 2007 r. małżonkowie wyjechali do Belgi w celach zarobkowych. Po powrocie z zagranicy małżonkowie wraz z córkami zamieszkali u teściowej D. Ł. (1). Na kilka miesięcy przed wypadkiem żony, pomiędzy małżonkami przestało się układać. Wówczas to, M. Ł. poprosiła męża by na pewien czas wyprowadził się do swoich rodziców, tłumacząc że chce od niego odpocząć. D. Ł. (1) wyprowadził się do rodziców do O., gdzie mieszkał przez około dwa miesiące. W tym czasie pozostawał w kontakcie telefonicznym z najstarszą córką. W rozmowach tych pytał o żonę. Po tym okresie, D. Ł. (1) zamieszkał w T., u siostry. Wtedy też częściej małżonkowie kontaktowali się ze sobą. D. Ł. (1) odwiedzał żonę i córki w weekendy. Pomimo rozłąki z żoną, D. Ł. (1) miał nadzieję, że do siebie wrócą. Bardzo mu na tym zależało. Małżonkowie spotykali się ze sobą i rozmawiali o swojej sytuacji. M. Ł. przed śmiercią spotykała się z innym mężczyzną. Pomimo tego, D. Ł. (1) nie rozważał rozwodu, nie chciał odejść od żony. W czasie, gdy małżonkowie nie mieszkali już ze sobą, M. Ł. wniosła przeciwko D. Ł. (1) pozew o alimenty. Na dwa tygodnie przed jej śmiercią zapadł wyrok w tej sprawie. O wypadku żony D. Ł. (1) dowiedział się, gdy był w pracy. Po usłyszeniu wiadomości doznał szoku. Po śmierci żony pił codziennie przez dwa tygodnie, by zagłuszyć myśli o żonie. Rodzina zmobilizowała go do zmiany postępowania. Czuł się osamotniony, przygnębiony, płakał. Nie mógł uwierzyć, że żona nie żyje. W ciągu dnia, gdy pracował nie myślał o jej śmierci, gdy wracał do domu to czuł pustkę. D. Ł. (1) po śmierci śmiercią żony nie korzystał z pomocy psychiatry, psychologa, nie zażywał też żadnych leków. Jeszcze przed śmiercią żony D. Ł. (1) otrzymał mieszkanie komunalne w T., które wyremontował i w którym zamieszkał wraz z córkami, po około dwóch miesiącach od wypadku. Początkowo nie radził sobie z obowiązkami domowymi. Wówczas to zamieszkała wraz z nim i córkami teściowa, która przez okres czterech miesięcy pomagała mu. Po tym czasie, D. Ł. (1) samodzielnie prowadzi dom i opiekuje się córkami. W codziennych, domowych czynnościach pomagają mu córki. Po pół roku od śmierci żony D. Ł. (1) związał się z kobietą. Związek trwał około miesiąca. D. Ł. (1) ma 39 lat. Po śmierci żony nie pracował z uwagi na konieczność zajęcia się dziećmi. Taka sytuacja trwała około roku. Po tym okresie wrócił do pracy. Pracował przez dwa lata przy remontach dróg. W późniejszym okresie miał przerwę w zatrudnieniu, ale wówczas podejmował prace dorywcze. Utrzymywał się w tym okresie także z zasiłku rodzinnego.

Powołani w sprawie biegli z zakresu psychiatrii i psychologii stwierdzili, że u D. Ł. (1) w związku ze śmiercią żony wystąpiły reaktywne zaburzenia emocjonalne o charakterze depresyjnym, które utrzymywały się przez kilka miesięcy po śmierci żony, stanowiąc istotne cierpienie i rzutując na jakość jej życia i efektywność radzenia sobie z codziennymi obowiązkami. Śmierć żony była dla D. Ł. (1) sytuacją nagłą i niespodziewaną a ponadto sam charakter i okoliczności wypadku, w tym niemożność zobaczenia żony po śmierci i pożegnania się z nią, były dla niego dodatkowym obciążeniem psychicznym. W ocenie biegłych, śmierć żony w sposób znaczący zaważyła na jego dalszym życiu, w tym przede wszystkim potrzebie podołania obowiązkowi samotnego wychowywania trzech małoletnich córek, mających w związku ze śmiercią matki problemy emocjonalne, wychowawcze i szkolne, co było dodatkowo sytuacją trudną i stresującą dla niego. Nie udało mu się stworzyć nowego związku emocjonalnego, odczuwa z tego powodu pustkę, ma zawężone plany na najbliższą przyszłość a jego aktualny bilans życiowy w odniesieniu do funkcjonowania emocjonalnego jest negatywny. Z uwagi na stan psychiczny bezpośrednio po śmierci żony, okoliczności jej śmierci oraz istotne konsekwencje wynikające z niej dla dalszego funkcjonowania D. Ł. (1) - biegłe stwierdziły u opiniowanego trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 10 %.

Pismami z dnia 16 listopada 2009 r. powodowie za pośrednictwem pełnomocnika wezwali stronę pozwaną do zapłaty kwot po 40 000,00 zł tytułem odszkodowania w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej po śmierci M. Ł. na podstawie art. 446 § 3 k.c. oraz po 50 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. Na podstawie decyzji z dnia 17 lutego 2010 r. strona pozwana po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłaciła z tytułu stosownego odszkodowania na rzecz K. Ł., P. Ł., D. Ł. (2) oraz D. Ł. (1) kwoty po 5 000,00 zł. D. Ł. (1) wypłacono również kwotę 1 886,00 zł tytułem kosztów pogrzebu. Następnie, wobec decyzji z dnia 15 kwietnia 2010r. strona pozwana wypłaciła K. Ł., D. Ł. (2) oraz P. Ł. kwoty po 5 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę. Dalej, na podstawie decyzji z dnia 16 czerwca 2010r. strona pozwana wypłaciła na rzecz D. Ł. (1) kwotę 5 000,00 zł tytułem odszkodowania oraz 15 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, z kolei P. Ł., K. Ł. oraz D. Ł. (2) wypłacono po 5 000,00 zł odszkodowania oraz po 10 000,00 zł zadośćuczynienia za krzywdę.

W toku postępowania likwidacyjnego strona pozwana przyznała D. Ł. (1), P. Ł., K. Ł. oraz D. Ł. (2) kwoty po 30 000,00 zł tytuł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie art. 446 § 4 k.c. oraz po 20 000,00 zł stosownego odszkodowania po śmierci M. Ł. na podstawie art. 446 § 3 k.c. Przyznane kwoty zostały pomniejszone przez stronę pozwaną o 50 % wobec przyjęcia że poszkodowana M. Ł. przyczyniła się swoim zachowaniem (tj. wyrażeniem zgody na jazdę z nietrzeźwym kierowcą) do powstania szkody. Pismem z dnia 07 lipca 2010 r. pełnomocnik powodów zwrócił się do strony pozwanej z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy powodów. W odpowiedzi, strona pozwana pismem z dnia 17 listopada 2010 r. poinformowała pełnomocnika powodów o braku podstaw do zmiany swojego stanowiska w sprawie.

Przy tak poczynionych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy zważył, że powództwo P. Ł., K. Ł. oraz D. Ł. (2) zasługiwało na uwzględnienie w całości, natomiast powództwo D. Ł. (1) w części.

Sąd I instancji wskazał, że podstawą materialnoprawną roszczenia powodów jest przepis art. 446 § 4 k.c. Sąd wskazał, że w sprawie niekwestionowana była zasada odpowiedzialności strony pozwanej, wynikająca z przejęcia przez nią ciężaru odpowiedzialności za skutki cywilnoprawne wypadku komunikacyjnego spowodowanego przez Ł. B., w związku z zawartą umową ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego i na podstawie przepisów art. 822 k.c. oraz art. 34 i 35 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r., Nr 124, poz. 1152 ze zm.).

Sąd zważył, że odpowiedzialność ubezpieczyciela wynikająca z udzielanej przez niego ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC ma akcesoryjny charakter. Akcesoryjność, o której mowa sprawia, że ubezpieczyciel odpowiada wówczas i tylko w takim zakresie, w jakim odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczony sprawca. Innymi słowy odpowiedzialność pozwanego w niniejszej sprawie za skutki wypadku komunikacyjnego z dnia 14 września 2009r. kształtuje się w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody, wynikającej z przepisów art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. – a więc zgodnie z art. 361 k.c., dotyczy normalnych następstw działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

Zgodnie zaś przepisem art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności. Przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Zachowanie się poszkodowanego jest więc w konstrukcji przyczynienia traktowane jako adekwatna współprzyczyna powstania lub zwiększenia szkody (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 czerwca 1972r., II PR 164/72, LEX nr 7098). U podłoża tej konstrukcji tkwi założenie, że jeżeli sam poszkodowany swoim zachowaniem wpłynął na powstanie lub zwiększenie szkody, słusznym jest, by poniósł konsekwencje swego postępowania. Jak podkreśla Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie, przyczynienie się w ujęciu art. 362 k.c. oznacza, że pomiędzy zachowaniem poszkodowanego a szkodą istnieje adekwatny związek przyczynowy. Wina lub oczywista nieprawidłowość (albo ich brak) po stronie poszkodowanego podlegają uwzględnieniu przy ocenie, czy i w jakim stopniu przyczynienie się uzasadnia obniżenie odszkodowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 2008r., IV CSK 228/08, niepubl.).

Sąd Rejonowy zważył, że odpowiedzialność na zasadzie ryzyka wynikająca z przepisów art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 k.c. jest szczególnym rodzajem obiektywnej odpowiedzialności ciążącej na posiadaczach mechanicznych pojazdów komunikacyjnych poruszanych za pomocą sił przyrody, nie jest to jednak odpowiedzialność absolutna. Surowość tej odpowiedzialności wyrażająca się w domniemaniu istnienia związku przyczynowego i ograniczeniu okoliczności egzoneracyjnych nie uzasadnia nałożenia obowiązku naprawienia szkody w pełnym zakresie na posiadacza pojazdu mechanicznego (ubezpieczyciela), jeśli przyczyna szkody jest mieszana i jej powstanie pozostaje częściowo w normalnym związku przyczynowym z zachowaniem się poszkodowanego dotkniętym obiektywną nieprawidłowością lub niezgodnością z powszechnie przyjętymi sposobami postępowania (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 września 1975 r., III CZP 8/75, OSNC 1976/7 - 8/151).

Sąd zauważył, że strona pozwana podniosła, że M. Ł. przyczyniła się do powstania szkody w wymiarze 50 %. Powyższe nie było kwestionowane przez powodów, a wysokość zgłoszonych przez nich roszczeń uwzględniała 50 % przyczynienie się zmarłej do powstania szkody. Wskazał dalej, że sporna pozostawała pomiędzy stronami jedynie wysokość należnych powodom świadczeń. Pozwana kwestionowała swoją dalszą odpowiedzialność w zakresie dochodzonego przez powodów zadośćuczynienia ponad kwoty wypłacone powodom w trakcie likwidacji szkody, tj. po 15 000,00 zł na rzecz każdego z nich. Z tego względu ustalenia w sprawie wymagał rozmiar krzywdy jakiej doznały dzieci oraz małżonek zmarłej na skutek wskazanego zdarzenia i śmierci osoby bliskiej.

Sąd Rejonowy wskazał, że świadczenie z art. 446 § 4 k.c. ma na celu zadośćuczynienie najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej w wyniku czynu niedozwolonego doznanej przez nich krzywdy, a więc naprawienie szkody niemajątkowej, w odróżnieniu od przewidzianego w art. 446 § 3 k.c. odszkodowania za szkodę majątkową wynikającą ze śmierci bezpośrednio poszkodowanego. Prawidłowa wykładnia art. 446 § 4 k.c. wymaga wskazania, że roszczenie oparte na tym przepisie jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia zmierzającego do naprawienia szkody majątkowej, opartego na art. 446 § 3 k.c. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. nie jest zależne od pogorszenia sytuacji życiowej osoby bliskiej w wyniku śmierci bezpośrednio poszkodowanego, lecz ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc członkom jego rodziny w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2013r., IV CSK 87/13, LEX nr 1383297). Świadczenie to ma zrekompensować krzywdę wynikającą z naruszenia dobra osobistego, którym jest prawo do życia w pełnej rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby.

Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z szeroko prezentowanym w judykaturze stanowiskiem na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 k.c., mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej, w przypadku dzieci będzie to także pozbawienie osobistych starań rodziców o utrzymanie i wychowanie dziecka, poczucie sieroctwa, niższej wartości wobec rówieśników, zachwianie poczucia bezpieczeństwa, pogorszenie ogólnej sytuacji życiowej dziecka (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011r., III CSK 279/10, niepubl., 10 maja 2012r., IV CSK 416/11, 20 grudnia 2012r., IV CSK 192/12, 7 marca 201 r., IV CSK 374/13, 27 czerwca 2014r., V CSK 445/13). Kodeks cywilny nie wskazuje przy tym zasad, jakimi należy kierować się ustalając wysokość zadośćuczynienia. Sąd zważył, że z uwagi na brak regulacji ustawowej w tej kwestii, posiłkować należy się poglądami wypracowanymi w orzecznictwie na tle stosowania art. 445 k.c., art. 23 k.c. i art. 24 k.c. tj. przed nowelizacją Kodeksu cywilnego z dnia 30 maja 2008 r., dodającą § 4 w art. 446 k.c., która weszła w życie dnia 3 sierpnia 2008 r. Sąd Najwyższy wskazał, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wartość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta jednak nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1962 r., IV CR 902/61, OSNCP nr 5, poz. 107). Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. winno być przy tym odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie zatem rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa” ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002r., IV CKN 1266/00 i wyrok z dnia 3 czerwca 2011r. III CSK 279/10). Zadaniem zadośćuczynienia jest bowiem złagodzenie doznanej niewymiernej krzywdy poprzez wypłacenie nie nadmiernej, lecz odpowiedniej sumy, w stosunku do doznanej krzywdy. Decydującym dla wysokości zasądzanego zadośćuczynienia jest zakres krzywdy, jaka została wyrządzona powodom. Na jej rozmiar wpływają cechy więzi łączącej powodów ze zmarłą takie jak: długotrwałość tych relacji oraz ich siła. Relatywnymi przesłankami wpływającymi na wysokość opisywanego świadczenia powinny być również takie okoliczności jak rola w rodzinie jaką pełniła osoba zmarła, jej kreacyjny wpływ na stosunki rodzinne oraz następstwa śmierci w postaci ujemnych doznań powodów.

Sąd Rejonowy zauważył, że biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia przewidzianego w art. 446 § 4 k.c., przy uwzględnieniu wszystkich istotnych w sprawie okoliczności mających wpływ na rozmiar cierpień i sytuację powodów po śmierci matki (w odniesieniu do P. Ł., K. Ł. oraz D. Ł. (2)) i żony (w odniesieniu do D. Ł. (1)) w następstwie wypadku komunikacyjnego z dnia 14 września 2009 r., należy uznać, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia na rzecz P. Ł. jest łączna kwota 120 000,00 zł, na rzecz K. Ł. łączna kwota 120 000,00 zł, na rzecz D. Ł. (2) jest łączna kwota 120 000,00 zł, zaś na rzecz D. Ł. (1) łączna kwota 40 000,00 zł. Przy ustalaniu wysokości powyższych kwot Sąd Rejonowy uwzględnił zindywidualizowany stopień cierpień każdego z powodów, nieodwracalność skutków powstałych wskutek śmierci osoby bliskiej jaką była M. Ł., tragizm wypadku oraz dotkliwość i długotrwałości stwierdzonych u powodów zaburzeń psychicznych, emocjonalnych oraz ich wpływ na dalsze życie.

Przy ocenie skutków śmierci matki na zdrowie psychiczne powódek P. Ł., K. Ł. oraz D. Ł. (2) Sąd uwzględnił ich trwały uszczerbek na zdrowiu w odniesieniu do ich funkcjonowania psychicznego i dalszego rozwoju emocjonalnego.

Zdaniem Sądu bez wątpienia po śmierci matki, będącej dla powódek najbliższym członkiem rodziny w rozumieniu art. 446 § 4 k.c., każda z powódek odczuwała ból, pustkę, osamotnienie i żal. Powódki, będące w tym czasie dziećmi nie mogły pogodzić się z jej śmiercią, a zdarzenie to w dalszym ciągu jest przez nich silnie przeżywane, co Sąd I instancji zauważył w trakcie przesłuchania powódki P. Ł. na rozprawie w dniu 04 grudnia 2015 r. Sąd wskazał, że z opinii biegłych sądowych z zakresu psychiatrii i psychologii, jak i z przesłuchania powódki P. Ł. wynika, że po śmierci matki każde z dzieci zmarłej doświadczyło znacznych cierpień i ujemnych następstw w sferze psychicznej, co skutkowało negatywnymi następstwami w ich codziennym funkcjonowaniu. Skutki te są szczególnie dotkliwe dla najstarszej z córek P. Ł., która od roku przebywa w Domu Dziecka w B.. Ustalając wysokość zadośćuczynienia, Sąd uwzględnił istotny wpływ utraty matki na rozwój psychiczny i społeczny powódek, a także cierpienia, jakich doświadczały i będą doświadczać w różnych sytuacjach z powodu braku matki w konfrontacji z rówieśnikami - zwłaszcza w wieku szkolnym, poczucie i przeżywanie swej inności związanej z brakiem matki oraz pozbawienie jej miłości i innych uczuć ze strony matki. Sąd wskazał, że powódki w chwili wypadku, były już świadome, biorąc pod uwagę ich wiek, więzi rodzinnych. O rozmiarze krzywdy dziecka doznanej wskutek śmierci matki decyduje przede wszystkim, mówiąc najogólniej, pozbawienie, niedającego się przecenić, udziału matki w życiu dziecka, jego rozwoju, dorastaniu, dojrzewaniu.

W ocenie Sądu rozmiar krzywdy, której doznały powódki w związku ze śmiercią matki jest porównywalny, co uzasadniało zasądzenie na ich rzecz zadośćuczynienia w tych samych wysokościach. Stopień bliskości powódek względem matki był taki sam, występowała podobna intensywność więzi między powódkami a zmarłą, podobna skala przeżywanego bólu i cierpień przez powódki, podobny stopień negatywnego wpływu śmierci matki na ich życie. Pomiędzy rodzeństwem istnieje stosunkowa niewielka różnica wieku. Powódki mieszkały wraz z matką przez cały okres swojego życia, tym samym utrzymywały z nią stały i bezpośredni kontakt, będąc z nią silnie emocjonalnie związanymi. Fakt, iż w ostatnim okresie poprzedzającym śmierć matki, powódki mieszkały wraz z nią u dziadków, jaki i pomoc babci powódek w opiece nad dziewczynkami nie deprecjonuje, w ocenie Sądu, w żaden sposób roli M. Ł. jako matki i jej szczególnej silnej więzi z córkami. Z przeprowadzonego w toku sprawy dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu psychiatrii i psychologii wynika, że także procentowy uszczerbek na zdrowiu psychicznym powódek jest tożsamy i wynosi 10 %. Co istotne biegłe wskazały, iż pomiędzy córkami a matką istniała bardzo silna więź emocjonalna a ich funkcjonowanie emocjonalne po wypadku w sposób bardzo oczywisty odzwierciedla przerwaną więź. Biegłe przyznały, iż „oczywiste jest, że wraz z upływem czasu mijającego od traumatycznego wydarzenia funkcjonowanie osób pokrzywdzonych stopniowo poprawia się, jednak śmierć bliskiej osoby pozostawia w psychice, w szczególności dziecka, trwały ślad rzutujący na jego dalsze funkcjonowanie psychiczne”. W ocenie biegłych każda z powódek w nieco odmienny sposób zareagowała na śmierć matki, co wynika z oczywistych różnic indywidualnych. Cechą wspólną wszystkich powódek jest poczucie ogromnej i nieodwracalnej straty jaką dla każdej małoletniej dziewczynki jest śmierć matki, która uniemożliwia kontynuowanie ważnych rozwojowych potrzeb, gdyż nie mogą one być zrealizowane z żadną inną osobą nawet kobietą spełniającą zastępczą rolę wychowawczą. Nie budziło żadnych wątpliwości biegłych, że „śmierć matki była dla małoletnich powódek traumatycznym wydarzeniem a ich dalsze kłopoty w wielu płaszczyznach życia są tego następstwami” (k. 152).

W odniesieniu do powoda D. Ł. (1), Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, iż niepodważalnie zmarła M. Ł. była dla niego osobą bliską, najbliższym członkiem rodziny w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. Sąd Rejonowy przyznał, że na kilka miesięcy przed śmiercią małżonkowie nie mieszkali ze sobą, jednakże sytuacja ta nie była zainicjowana przez powoda D. Ł. (1). W tym czasie relacje wzajemne małżonków uległy osłabieniu, nie mniej jednak nadal się spotykali, kontaktowali się telefonicznie. Sąd I instancji podkreślił, że D. Ł. (1) wiedział, że żona na krótko przed śmiercią spotykała się z innym mężczyzną, pomimo tego nie brał pod uwagę rozstania z nią. Żywił nadzieję, że wrócą do siebie, cały czas walczył o żonę. Powyższe potwierdziła powódka P. Ł. w czasie przesłuchania na rozprawie w dniu 04 grudnia 2015r.

Zdaniem Sądu Rejonowego nie sposób zgodzić się ze stroną pozwaną by sytuacja w jakiej znaleźli się małżonkowie świadczyła o braku więzi emocjonalnych pomiędzy nimi. Taka okoliczność nie została przez stronę pozwaną dowiedziona. Nie świadczy o tym, w ocenie Sądu, ani fakt, iż przed śmiercią zmarła spotykała się z innym mężczyzną (albowiem nie znane są bliższe relacje pomiędzy zmarłą a tym mężczyzną, nie wiadomym jest także czy tworzyli oni związek, a jeśli tak to jak długo, czy mieli wspólne plany na przyszłość) ani to, że zmarła wniosła pozew o alimenty – sam fakt jego wniesienia nie świadczy o tym, iż powód nie łożył na utrzymanie dzieci (czemu przeczą chociażby zeznania powódki P. Ł.). O braku więzi emocjonalnych pomiędzy małżonkami nie świadczy również i to, że powód pół roku po śmierci żony związał się na krótko z inną kobietą. Sąd Rejonowy zważył, że biegła sądowa z zakresu psychiatrii M. D. w ustnej opinii uzupełniającej złożonej na rozprawie w dniu 30 października 2015 r. (adnotacja 00:02:45) wskazała, iż to że powód po śmierci żony był w związku z inną kobietą można tłumaczyć na wiele sposobów, to nie oznacza iż nie przeżywał traumy po śmierci żony. Analiza materiału dowodowego potwierdza, zdaniem Sądu I instancji, iż D. Ł. (1) silnie doświadczył bólu związanego ze śmiercią żony. Stał się przygnębiony, smutny, nie mógł uwierzyć że żona nie żyje. Dla złagodzenia poczucia pustki początkowo uciekał w alkohol, miał trudności z radzeniem sobie w nowej sytuacji. Śmierć żony była dla powoda silnie traumatyzującym wydarzeniem, skutkującym zaburzeniami depresyjnymi. W ocenie biegłych śmierć żony w sposób drastyczny i nieodwracalny zmieniła życie powoda, zmuszając go do samodzielnego podjęcia trudu wychowywania trzech małoletnich córek mających w związku ze śmiercią matki problemy emocjonalne, wychowawcze i szkolne, co w ocenie biegłych dla samotnego ojca „(…) jest sytuacją bardzo trudną, odpowiedzialną i angażującą” (k. 151). Nie ulega wątpliwości Sądu Rejonowego, że krzywda wywołana śmiercią żony jest także i dla niego – oceniając według kryteriów obiektywnych – jedną z najbardziej dotkliwych i najmocniej odczuwalnych.

Sąd Rejonowy wskazał, że dokonał indywidualizacji kwot należnego powodom zadośćuczynienia w odniesieniu do rozmiaru poniesionej przez nich krzywdy.

W ocenie Sądu dalsza kwota zadośćuczynienia w kwotach po 45 000,00 zł na rzecz P. Ł., K. Ł. i D. Ł. (2), oraz 5 000,00 zł na rzecz powoda D. Ł. (1) - uwzględniając uprzednio wypłacone przez stronę pozwaną z tego tytułu świadczenia oraz stopień przyczynienia się zmarłej do powstania szkody - odpowiada aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa. Zdaniem Sądu zadośćuczynienie w powyższych kwotach stanowi odczuwalną wartość i pozwoli na zrekompensowanie powodom w takim, jak jest to możliwe stopniu, przebyte cierpienia oraz złagodzić doznaną krzywdę.

Roszczenie powoda D. Ł. (1) o zadośćuczynienie ponad kwotę 5 000,00 zł, jako nazbyt wygórowane podlegało, w ocenie Sądu, oddaleniu. Ustalając niższą kwotę zadośćuczynienia, jako odpowiadającą rozmiarowi krzywdy D. Ł. (1), Sąd miał na względzie relacje pomiędzy małżonkami w okresie poprzedzającym śmierć M. Ł. (tj. osłabienie tych relacji). Sąd wskazał, że nie neguje cierpień powoda w związku ze śmiercią żony, z którą miał on nadzieję w dalszym ciągu tworzyć małżeństwo i wychowywać wspólnie dzieci, nie mniej jednak w ocenie Sądu nie można postawić znaku równości pomiędzy krzywdą, jaką doznały córki powoda na skutek śmierci matki – osoby szczególnie ważnej w życiu każdego dziecka a krzywdą, doznaną przez powoda D. Ł. (1) jako małżonka na skutek śmierci żony (zwłaszcza w sytuacji, w której przed śmiercią M. Ł. znaleźli się małżonkowie). Sąd wskazał także, że wziął również pod uwagę, że powód D. Ł. (1) w dacie śmierci żony był osobą dorosłą, samodzielną, ukształtowaną życiowo oraz emocjonalnie. Powód w związku ze śmiercią żony nie korzystał z pomocy psychologa, nie leczył się psychiatrycznie, neurologicznie, z kolei zaburzenia emocjonalne o charakterze depresyjnym utrzymywały u powoda przez kilka miesięcy po śmierci żony. Powołane w sprawie biegłe uznały, iż u powoda na skutek śmierci żony nastąpił trwały uszczerbek na zdrowiu w odniesieniu do jego funkcjonowania psychicznego w wysokości 10 %. Wiązały go ze stanem psychicznym powoda bezpośrednio po śmierci żony, z okolicznościami jej śmierci, jak i z konsekwencjami tej śmierci dla dalszego funkcjonowania opiniowanego, w szczególności w życiu osobistym i rodzinnym (odnosząc to do problemów i trudu z samodzielnym wychowywaniem trójki dorastających córek). Biegłe wskazały, iż powód skupiony jest na tym by przede wszystkim wychować córki, dużo pracuje, nie ma czasu na realizację własnych potrzeb, nie udało mu się na nowo ułożyć sobie życia osobistego, co negatywnie wpływa na jego obecne samopoczucie psychiczne. Sąd Rejonowy zważył, że nie podziela stanowiska biegłych w zakresie w jakim biegłe łączą trwałość uszczerbku na zdrowiu psychicznym powoda z samodzielnym i samotnym wychowaniem córek oraz niemożnością na obecnym etapie życia ułożenia przez powoda relacji osobistych z inną kobietą. W ocenie Sądu, bezsprzecznie sytuacja w jakiej znalazł się powód po śmierci żony była szczególnie dla niego trudna i stresująca. Nagle musiał pogodzić ze sobą obowiązki zawodowe, obowiązki domowe i opiekę nad dziećmi, wymagającymi po stracie matki szczególnej troski, będąc w tym wszystkim zdanym wyłącznie na siebie. Co istotne, biegłe przyznały, iż powód D. Ł. (1) jedynie początkowo miał trudności z radzeniem sobie w nowej sytuacji. Jednakże istotnym jest zdaniem Sądu I instancji, że od wypadku minęło już 6 lat. Córki powoda są obecnie nastolatkami, z czasem wymagać będą mniej uwagi i zaangażowania ze strony powoda, co pozwoli mu realizować swoje potrzeby w większym stopniu niż miał możliwość czynić to dotychczas. Poza tym powód jest na tyle młody, że ma szansę ułożyć sobie z kimś życie, tym bardziej iż sam tego nie wyklucza. Z tych przyczyn, w ocenie Sądu zasądzona na rzecz powoda D. Ł. (1) kwota jest adekwatna do krzywdy i cierpienia powoda, a należy pamiętać, że zasądzone świadczenie nie ma służyć poprawie majątkowej sytuacji powoda.

Termin wymagalności dochodzonych przez powodów świadczeń wynika z treści art. 481 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Sąd Rejonowy zważył, że powodowie zgłosili stronie pozwanej szkodę niematerialną pismami z dnia 16 listopada 2009 r., żądając wypłaty zadośćuczynienia na rzecz każdego z nich w kwotach po 50 000,00 zł. Wówczas, tj. w chwili wezwania pozwanego do zapłaty – granice krzywdy mogły już zostać ocenione, bowiem zdarzenie wywołujące krzywdę miało charakter jednorazowy. Także w judykaturze przyjmowany jest pogląd o dopuszczalności zasądzenia odsetek od roszczenia o zadośćuczynienie wcześniej niż od daty orzeczenia, w tym od daty wezwania zobowiązanego do zapłaty (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2002 r., II UKN 202/01, LEX nr 564470, z dnia 20 stycznia 2004 r., II CK 364/02, LEX nr 347285, z dnia 17 listopada 2006 r., V CSK 266/06, LEX nr 276339). Wobec powyższego Sąd doszedł do przekonania, że z upływem dnia 16 grudnia 2009 r.. strona pozwana pozostawała w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia, zatem od dnia 17 grudnia 2009 r. powodowi D. Ł. (1), jak i powódkom w zakresie kwot 20 000,00 zł należą się odsetki za opóźnienie. Jednocześnie w stosunku do kwot, o jakie powódki rozszerzyły powództwo pismem procesowym z dnia 01 września 2015 r., Sąd stanął na stanowisku, iż bieg terminu początkowej daty naliczania odsetek winien nastąpić od dnia 08 października 2015 r. tj. uwzględniając upływ 30-dniowego termin od daty zgłoszenia żądania oraz okres, w którym pismo rozszerzające powództwo dotarło do strony pozwanej. Sąd Rejonowy przyjął, iż najpóźniej z upływem 7 dnia od daty nadania przez powodów pisma procesowego, strona pozwana mogła zapoznać się z jego treścią i ustosunkować do wywiedzionego przez powodów żądania zapłaty dalszych kwot. Z tej przyczyny Sąd I instancji uwzględnił żądanie powódek i zasądził odsetki za opóźnienie od zasądzonych dalszych kwot 25 000,00 zł od dnia 08 października 2015 r. do dnia zapłaty.

Sąd Rejonowy wskazał, że o kosztach postępowania w punkcie VI wyroku orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., obciążając stronę pozwaną (jako przegrywającą sprawę) obowiązkiem zwrócenia powódkom P. Ł., K. Ł. oraz D. Ł. (2) poniesionych przez nich kosztów procesu.

Sąd I instancji wskazał, że powód D. Ł. (1) utrzymał się w swoich żądaniach zaledwie w 25 %, zaś obrona strony pozwanej okazała się skuteczna w 75 %, to po dokonaniu wzajemnej kompensacji kosztów obu w/w stron, to powód D. Ł. (1) byłby zobowiązany do zwrotu stronie pozwanej części kosztów procesu. Sąd nie obciążył jednak powoda częścią kosztów procesu należnych pozwanemu uznając, że w tym zakresie znajduje zastosowanie przepis art. 102 k.p.c. i przewidziana w nim zasada słuszności. Na tej podstawie Sąd odstąpił także od obciążania powoda kosztami brakujących wydatków na wynagrodzenie biegłych sądowych i brakującej części opłaty sądowej od pozwu, zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa. Sąd, biorąc pod uwagę sytuację życiową i majątkową powoda, doszedł do przekonania, że po jego stronie zachodzą okoliczności pozwalające na wyjątkowe odstąpienie od ogólnych reguł rządzących problematyką kosztów procesu. Sąd miał również na względzie i to, że sprawa dotyczyła wyrównania szkody wynikającej z utraty najbliższej dla powoda osoby, powód czuł pokrzywdzenie i trudno mu było obiektywnie i racjonalnie ocenić wysokość żądanego roszczenia. Dochodził przy tym swoich roszczeń, w dobrej wierze, zmierzając do zaspokojenia swoich interesów w sposób przewidziany przez przepisy prawa. W momencie wystąpienia więc na drogę sądową żądania powoda nosiły cechy wiarygodności i na pewno nie można było określić ich mianem oczywiście bezpodstawnych. Wszystkie te okoliczności uzasadniały potraktowanie przypadku powoda jako szczególnego.

Orzeczenie o brakujących wydatkach sądowych Sąd I instancji oparł o art. 113 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 100 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Oleśnicy wywiodła strona pozwana, zaskarżając go w części, to jest w pkt I co do kwoty 5 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 17 grudnia 2009 r. oraz w pkt VII i VIII co do kosztów procesu.

Zaskarżonemu orzeczeniu strona pozwana zarzuciła:

1)  naruszenie prawa materialnego, a w szczególności art. 446 § 4 k.c. przez przyjęcie, że powodowi D. Ł. (1) należy się jakiekolwiek zadośćuczynienie w rozumieniu w/w przepisu w związku ze śmiercią żony M. Ł.,

2)  naruszenie prawa materialnego, a to art. 6 k.c. poprzez przyjęcie, że powód wykazał jakąkolwiek krzywda, która uzasadniałaby przyznanie zadośćuczynienia po śmierci żony M. Ł..

Przy tak sformułowanych zarzutach strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa we wskazanym w apelacji zakresie i o stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od strony pozwanej kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przed przystąpieniem do analizy podniesionych w apelacji strony pozwanej zarzutów, Sąd Okręgowy zauważa, że w polskim systemie procedury cywilnej apelacja ma w zasadzie charakter apelacji pełnej (cum beneficio novorum - art. 381 k.p.c.). Apelacja pełna polega na tym, że Sąd drugiej instancji w granicach zaskarżenia (art. 378 § 1 k.p.c.) rozpatruje sprawę ponownie, czyli w sposób w zasadzie nieograniczony jeszcze raz bada sprawę rozstrzygniętą przez Sąd pierwszej instancji. Postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter rozpoznawczy (merytoryczny), a z punktu widzenia metodologicznego stanowi dalszy ciąg postępowania przeprowadzonego w pierwszej instancji. Przez spełnianie nieograniczonych funkcji rozpoznawczych spełnia się kontrolny cel postępowania apelacyjnego; rozpoznanie apelacji ma (powinno) doprowadzić do naprawienia wszystkich błędów Sądu pierwszej instancji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 2009 r., III UK 54/09).

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy rozpoznał sprawę ponownie, przy uwzględnieniu zakresu jej zaskarżenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego podniesiony w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy w zaskarżonym wyroku normy art. 446 § 4 k.c. jest niezasadny. W ocenie skarżącego ubezpieczyciela okoliczność, iż powód przed śmiercią żony nie mieszkał z nią, pozostawała w nowym związku, pozwala na ustalenie, że po stronie zmarłej nie było żadnych pozytywnych emocji (miłości, przyjaźni) wobec powoda, a tym samym brak jest podstaw do żądania przez powoda zadośćuczynienia.

Zdaniem Sądu Odwoławczego powyższe stanowisko nie zasługuje na uwzględnienie. Wskazać bowiem trzeba, że zgodnie z art. 446 § 4 k.c. sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Roszczenie z art. 446 § 4 k.c. przysługuje „najbliższym członkom rodziny zmarłego”. Należy do nich zaliczyć takie osoby, których sytuacja życiowa kształtowała się w pewnej zależności od zmarłego. Chodzi tu zatem w pierwszej kolejności o małoletnie lub niesamodzielne dzieci i małżonka. Istotne jednak jest to, że o tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny zmarłego, decyduje układ faktyczny stosunków rodzinnych pomiędzy zmarłym a tymi osobami (wyrok Sądu Najwyższego z 5 sierpnia 1970 r., II CR 313/70, LexisNexis nr 300929, OSNCP 1971, nr 3, poz. 56, z glosą A. Szpunara, PiP 1971, nr 10, s. 681, z omówieniem A. Szpunara i W. Wanatowskiej, NP 1972, nr 3, s. 451).

Nie ulega wątpliwości, że powód w chwili śmierci żony nie mieszkał wspólnie z nią. Co do zasady usprawiedliwione mogło by być stanowisko skarżącego ubezpieczyciela, iż w takiej sytuacji brak jest podstaw do żądania zapłaty zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. Jednakże z niekwestionowanych w apelacji ustaleń faktycznych, poczynionych przez Sąd Rejonowy wynika, iż powód nie mieszkał ze zmarłą żoną zaledwie od kilku miesięcy przed jej śmiercią. Nie zostało natomiast wykazane, aby pomiędzy powodem a zmarłą nastąpiło wygaśnięcie uczyć. Przeżywana przez powoda żałoba po śmierci żony, opisana w sposób szczegółowy przez Sąd Rejonowy, nie pozwala na przyjęcie, że nie łączyły go ze zmarłą uczucia. Jedynie zaś w takim przypadku możliwe byłoby przyjęcie, że brak było podstaw prawnych do uwzględnienia żądania powoda.

Zdaniem Sądu Okręgowego, okoliczność, że zmarła spotykała się z innym mężczyzną nie może świadczyć o braku po jej stronie uczyć do powoda. Nie jest znany bowiem charakter tego związku. Zauważyć trzeba, że ani powód ani zmarła nie zdecydowali się na wystąpienie do sądu z żądaniem rozwiązania ich małżeństwa lub orzeczenia separacji. Jak już wyżej wskazano, przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało zaś, aby pomiędzy powodem a zmarłą nastąpił zupełny rozkład pożycia (art. 61 1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy). W konsekwencji trafnie ocenił Sąd Rejonowy, iż żądanie powoda zapłaty zadośćuczynienia było uzasadnione.

Zdaniem Sądu Odwoławczego nie można uznać za uzasadniony zarzut naruszenia przez Sąd I instancji normy art. 6 k.c. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy został prawidłowo oceniony przez Sąd I instancji. W oparciu o prawidłowo poczynione ustalenia faktyczne, Sąd Rejonowy dokonał trafnej jego oceny prawnej. Nie można uznać za słuszne stanowiska, że powód nie wykazał „aby poniósł jakąkolwiek krzywdę, która uzasadniałoby przyznanie zadośćuczynienia”. Powyższe stanowisko stoi w oczywistej sprzeczności z ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez Sąd I instancji, a które nie są kwestionowane przez stronę pozwaną. Wskazać także trzeba na opinie biegłych sądowych złożone w niniejszej sprawie, które w sposób jednoznaczny wskazywały na krzywdę powoda powstałą na skutek śmierci jego żony. Istotne jest, że pomimo kwestionowania przez stronę pozwaną opinii biegłych, w apelacji nie został złożony żaden wniosek dowodowy, który mógłby podważyć sporządzone w sprawie opinie biegłych.

Z tego względu nie można było zgodzić się z apelującą, że powód nie wykazał „poniesienia jakiejkolwiek krzywdy”. Jedynie na marginesie można zauważyć, że stanowisko wyrażone w apelacji pozostaje w sprzeczności z tym, które zajął ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacyjnego, w trakcie którego zostało wypłacone powodowi zadośćuczynienie w związku za śmiercią żony. W konsekwencji należało uznać, że żądanie powoda zapłaty zadośćuczynienia było uzasadnione.

W tym miejscy należy zauważyć, że zadośćuczynienie wynikające z art. 446 § 4 k.c. ma na celu kompensację doznanej krzywdy, tj. złagodzenie cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej oraz pomoc osobie pokrzywdzonej w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym rzeczywistości. W literaturze zwraca się uwagę, że na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego z zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. W każdym razie, każdy przypadek powinien być indywidualizowany i oceniony według kryterium obiektywnego z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Nie można kierować się wyłącznie subiektywnymi odczuciami poszkodowanego. Wprowadzenie do przepisu klauzuli „odpowiedniej sumy” pozostawia sądowi orzekającemu margines uznaniowości, co do wysokości zasądzanej kwoty. Jest on dodatkowo wzmocniony fakultatywnym („może”) charakterem tego przyznania, co wskazuje na konstrukcję należnego zadośćuczynienia dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 1974 r., OSPiKA 1975, Nr 7, poz. 171).

Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd I instancji uwzględnił w wystarczającym stopniu, wszystkie okoliczności faktyczne przy ustalaniu kwoty odpowiedniej tytułem zadośćuczynienia. Wszystkie wskazane w uzasadnieniu Sądu I instancji względy przesądzały o tym, że w świetle niekwestionowanych ustaleń faktycznych, przyznane powodowi przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienie było odpowiednie.

W tym miejscu należy zauważyć, że co do zasady orzekanie o wysokości zadośćuczynienia, z zachowaniem postulatu „odpowiedniości” wyrażonego wprost w przepisie art. 446 § 4 k.c., należy do swobodnego uznania Sądu I Instancji. Atrybut swobody orzekania o wysokości zadośćuczynienia wynika z faktu, iż nie istnieją żadne zobiektywizowane, ustawowo określone kryteria pozwalające Sądowi na rozstrzygnięcie o zadośćuczynieniu we wprost określonych przedziałach pieniężnych. Tej dyskrecjonalnej władzy sędziego Sąd Odwoławczy zmieniać nie może, o ile oczywiście Sąd I Instancji prawidłowo zbadał i ocenił wszystkie okoliczności sprawy. Sąd odwoławczy może zatem dokonać korekty wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę tylko wtedy, gdyby w wyniku rozpoznania przez niego apelacji okazało się, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, że jest ono rażąco wygórowane albo rażąco niskie. W tej kwestii wielokrotnie wypowiadała się judykatura. Jedynie tytułem przykładu można powołać pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z 18 listopada 2004 r., sygn. akt I CK 219/04, w którym Sąd ten stwierdził, że: „korygowanie przez Sąd II Instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie”. Podobnie w wyroku z 27 lutego 2004 r., sygn. akt V CK 282/03 Sąd Najwyższy orzekł, że: „ocenny charakter kryteriów wyznaczających wysokość zadośćuczynienia pieniężnego przyznawanego na podstawie art. 445 § 1 k.c., a uprzednio art. 165 § 1 Kodeksu zobowiązań, dał podstawę do sformułowania dyrektywy, według której zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. przez Sąd drugiej instancji wskutek zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego może być, praktycznie rzecz biorąc, uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez Sąd II Instancji”.

Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu Okręgowego podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 446 § 4 k.c. oraz art. 6 k.c. okazały się niezasadne. Sąd Rejonowy ustalił a następnie rozważył w sposób bardzo szczegółowy wszystkie istotne okoliczności sprawy. W oparciu o ustalony stan faktyczny dokonał trafnej jego oceny, czego wynikiem było zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda zadośćuczynienia we właściwej wysokości. Apelacja strony pozwanej nie zawiera takich argumentów, które pozwoliłyby na ustalenie, że zasądzone przez Sąd I instancji zadośćuczynienie nie przysługiwało powodowi.

Wobec braku podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie jego pkt I, brak było podstaw do ingerencji w treść rozstrzygnięć Sądu Rejonowego zawartych w pkt VII i VIII.

W okolicznościach faktycznych sprawy należało podzielić ocenić Sądu Rejonowego o nie obciążeniu powoda kosztami procesu poniesionymi przez stronę pozwaną. Zgodnie z art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami.

Należy zauważyć, że zastosowanie art. 102 k.p.c. nie wymaga wniosku strony (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2013 r., II CZ 185/12, LEX nr 1314404). Zastosowanie powyższej normy opiera się na dyskrecjonalnej władzy sędziego i zasadniczo uwzględnia poczucie sprawiedliwości i zasady słuszności (patrz postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2013 r., V CZ 89/12, LEX nr 1331384; z dnia 17 kwietnia 2013 r., V CZ 124/12, LEX nr 1341727; z dnia 17 kwietnia 2013 r., V CZ 130/12, LEX nr 1341731; z dnia 17 kwietnia 2013 r., V CZ 132/12, LEX nr 1341732; z dnia 18 kwietnia 2013 r., III CZ 75/12, LEX nr 1353220). Z tego względu kontrola instancyjna zastosowania powyższego przepisu może prowadzić do zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu, tylko wtedy gdy dokonana przez sąd I instancji ocena okaże się oczywiście dowolna (patrz postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2013 r., V CZ 96/12, LEX nr 1341743; z dnia 17 kwietnia 2013 r., V CZ 103/12, LEX nr 1341712; z dnia 29 listopada 2012 r., V CZ 58/12, LEX nr 1289063; z dnia 10 października 2012 r., I CZ 66/12, LEX nr 1232749; z dnia 5 października 2012 r., IV CZ 63/12, LEX nr 1232814).

Wbrew twierdzeniom apelującej, Sąd Rejonowy wskazał motywy, którymi kierował się nie obciążając powoda kosztami procesu poniesionymi przez nią. Wskazał bowiem na sytuację materialną powoda a także charakter sprawy (patrz str. 18 – 19 pisemnego uzasadnienia). Ocenę tę należało podzielić. Apelujący ubezpieczyciel nie przedłożył w apelacji żadnych twierdzeń, poza zakwestionowaniem stanowiska Sądu I instancji. Tym samym nie można było podzielić zasadności wniosku apelacji o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt VII i dokonać stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu poniesionych przez strony w sposób przewidziany w art. 100 k.p.c.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, wobec braku podstaw do zmiany orzeczenia Sądu Rejonowego, nie istnieją warunki do zmiany pkt VIII zaskarżonego wyroku w zakresie obciążenia strony pozwanej, obowiązkiem uiszczenia brakujących wydatków oraz części opłaty sądowej.

Biorąc powyższe pod uwagę, apelacja strony pozwanej musiała zostać oceniona jako bezzasadna, co przesądzało o konieczności jej oddalenia, o czym orzeczono w pkt I wyroku na podstawie art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje oparcie w art. 98 k.p.c. w związku z § 2 pkt 3 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.). W niniejszej sprawie apelacja strony pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie. Powód we wniesionej odpowiedzi na apelację wniósł o zwrot poniesionych kosztów postępowania apelacyjnego, na które składało się wynagrodzenie jego pełnomocnika w wysokości 600 zł.

Mając na uwadze wynik sprawy, należało orzec jak w pkt II sentencji wyroku.

Piotr Jarmundowicz Patrycja Gruszczyńska – Michurska Anna Kuczyńska