Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1504/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 maja 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Zbigniew Ciechanowicz

Sędziowie:

SO Tomasz Sobieraj

SR del. Zofia Piwowarska (spr.)

Protokolant:

stażysta Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 19 maja 2016 roku w S.

sprawy z powództwa I. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim z dnia 27 kwietnia 2015 roku, sygn. akt I C 288/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki I. S. kwotę 1200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Tomasz Sobieraj SSO Zbigniew Ciechanowicz SSR del. Zofia Piwowarska

II Ca 1504/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2015 r. Sąd Rejonowy w Stargardzie Szczecińskim, wydanym w sprawie I C 288/15 zasądził od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki I. S. kwotę 50.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty; w pkt II oddalił powództwo w pozostałej części a pkt III orzekł o kosztach procesu, zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.877,22 zł.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następującym stanie faktycznym i prawnym:

W dniu 13 października 1999 r. R. M. poruszający się samochodem marki A. na trasie między miejscowościami B. i Ż. nie zachował prędkości do panujących warunków panujących na drodze, w następstwie czego zjechał na pobocze i uderzył w betonowy przepust, a następnie w przydrożne drzewo. Na skutek tego syn powódki M. S. doznał obrażeń ciała skutkujących jego zgonem. Śmierć poniósł również sprawca wypadku R. M.. Sąd ustalił, że w dniu wypadku samochód, którym poruszał się sprawca był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego ubezpieczyciela.

Postanowieniem Prokuratury Rejonowej w Pyrzycach z dnia 10 listopada 1999 r. dochodzenie w przedmiocie zdarzenia z dnia 13 października 1999 r. zostało umorzone wobec śmierci sprawcy.

Sąd Rejonowy w zakresie skutków ww. zdarzenia ustalił, że w dniu 13 października 1999 r. powódka była w swoim mieszkaniu w L.. Czekała na syna M. S., który około godz. 8:00 - 8:30 miał wrócić do domu z pracy. Ponieważ syn nie wracał powódka telefonowała do niego, jednak telefon nie odpowiadał. O godzinie 14:30 w jej domu zjawili się policjanci, którzy poinformowali powódkę o wypadku i śmierci syna. Powódka krzyczała z rozpaczy, nie mogła się uspokoić, jej rodzina wezwała lekarza, który dał jej zastrzyk i leki uspokajające. Do domu I. S. przyjechali członkowie rodziny, do powódki nie docierało to co do niej obecni mówili. I. S. nie była w stanie zająć się sprawami związanymi z pogrzebem syna. Pogrzeb organizowała jej synowa. I. S. stara się dwa razy dziennie, rano i po południu chodzić na grób syna, aby zawsze na grobie paliły się znicze. Nie jest w stanie cieszyć się świętami Bożego "Narodzenia, czy Wielkiej Nocy, ponieważ wywołują one wspomnienia zmarłego syna, którego śmierć powódka przeżywa do chwili obecnej. I. S. bardzo często wspomina zmarłego syna. Powódka korzystała z pomocy lekarza rodzinnego, który przepisywał jej leki uspokajające, chodziła również do lekarza prywatnie, nie korzystała jednak z pomocy lekarza psychiatry i psychologa. Relacje powódki z synem były bardzo dobre. M. S. pomagał matce w domu, między innymi zajmował się opałem na zimę. Pomagał matce również finansowo, był silnie związany uczuciowo ze swoimi rodzicami.

Pismem z dnia 30 października 2013 r. powódka wniosła do pozwanego żądanie wypłaty jej kwot 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć syna M. S.. Zgłoszenie szkody wpłynęło do 5 listopada 2013 r. Pismem z dnia 22 listopada 2013r r. ;pozwany odmówił powódce przyznania żądanego świadczenia.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał wytoczone powództwo za zasługujące na uwzględnienie w przeważającej części. Jako podstawę prawną żądania pozwu Sąd przywołał art. 436 § 2 k.c. w związku z art. 415 k.c., art. 2 § 1 i § 4 k.c. i art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Wyjaśnił ponadto podstawy odpowiedzialności ubezpieczyciela sprawcy wypadku z art. 822 kc oraz art. 34 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Następnie Sąd Rejonowy wskazał, że w niniejszej sprawie bezsporne były okoliczności wypadku drogowego z dnia 13 października 999 r., w którym śmierć poniósł syn powódki. Bezsporne było również, że postępowanie prowadzone przeciwko sprawcy wypadku zostało umorzone, ponieważ i on poniósł śmierć na skutek przedmiotowego darzenia. Strona pozwana nie kwestionowała również, że pojazd, którym ów sprawca kierował był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego ubezpieczyciela. Spornymi elementami w niniejszym postępowaniu z kolei była zasadność kwestia przedawnienia roszczenia, zasadność wypłaty odszkodowania osobie najbliżej, którą to strona pozwana kwestionowała, oraz wysokość świadczenia należnego powódce tytułem zadośćuczynienia.

Przechodząc do oceny pierwszego z zarzutów strony pozwanej, to jest do zarzutu przedawnienia Sąd Rejonowy stwierdził, iż jest on niezasadny. Śmierć syna powódki była następstwem popełnionego przez sprawcę występku z art. 177 § 2 k.k., - wypadku, którego następstwem była śmierć innej osoby - M. S.. Zgodnie z art. 442 1 § 2 k.c. jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Przepis powyższy wprowadzony został do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538), ze skutkiem od dnia 10 sierpnia 2007. Uprzednio ww. kwestię regulował art. 442 § 2 k.c., w którym wskazany był dziesięcioletni okres przedawnienia roszczeń tego rodzaju. Zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny do roszczeń, o których mowa w art. I, powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 Kodeksu cywilnego. Od dnia zdarzenia do dnia wejścia w życie ww. nowelizacji okres dziesięciu lat nie upłynął. Z kolei od dnia zdarzenia do dnia złożenia pozwu w niniejszej sprawie nie upłynął okres lat dwudziestu. Stwierdzić zatem należało, że roszczenie powódki nie uległo przedawnieniu, a zatem ww. zarzut jest niezasadny.

W dalszej części Sąd wskazał, że pozwany podnosił również, że śmierć poszkodowanego miała miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r., czyli przed dniem, kiedy weszła w życie nowelizacja art. 446 k.c., dokonaną ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Mr 116, poz. 731) a przez to nie ma podstaw prawnych do przyznania powódce odszkodowania za poniesioną na skutek śmierci syna krzywdę.

Sąd Rejonowy odnosząc się do tego zarzutu dokonał analizy przepisów o ochronie dóbr osobistych i wskazał, że trudno byłoby znaleźć argumenty sprzeciwiające się zaliczeniu do katalogu dóbr osobistych także więzi rodzinnych. Więzi te stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej (art. 18 171 Konstytucji RP, art. 23 k.r.o.). Skoro dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 k.c. jest kult pamięci osoby zmarłej, to może nim być także więź miedzy osobami żyjącymi. Sąd podkreślił zatem, że nie ma zatem przeszkód do uznania, że szczególna więź emocjonalna między członkami rodziny pozostaje pod ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. W dalszej części Sąd odwołał się do bogatego już orzecznictwa w tej kwestii. Sąd stwierdził, reasumując, że powódka I. S. jest uprawniona co do zasady do domagania się zadośćuczynienia za śmierć syna od pozwanego zakładu ubezpieczeń. Rozważył przy tym, czy żądana przez stronę powodową kwota 60.000 zł zadośćuczynienia jest zasadna. Zauważył, że określenie konkretnej sumy która byłaby tą właściwą i uwzględniającą rozmiar tej krzywdy, oraz taką która ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy a jednocześnie nie może być źródłem wzbogacenia, jest zawsze bardzo trudne. Ciężko jest przecież tak naprawdę oszacować wartość czyjegoś życia. Jakie są te rozsądne granice, dostosowane do aktualnych stosunków majątkowych, z jednej strony nie symboliczne a jednocześnie przedstawiające ekonomicznie odczuwalną wartość. Sąd podkreślił, że sam fakt utraty syna wpłynął negatywnie na sytuację życiową powódki. Jest powszechnie wiadome, że matka potrzebuje swojego syna. M. S. był dla matki cenną pomocą i wsparciem. Nieodwracalna strata syna, szczególnie będącego w młodym wieku - z reguły ujemnie rzutuje na stan psychofizyczny matki. Pomoc dla powódki ze strony syna obejmowała nie tylko wsparcie materialne, ale także, a przede wszystkich troskę i opiekę. Jest to szczególnie istotne w polskim społeczeństwie, w którym kładzie się istotny nacisk na związki rodzinne. Niezależnie od tego zauważyć trzeba, że sama świadomość trwałej utraty oparcia i pomocy ze strony syna przy uwzględnieniu faktu, że powódka mogła liczyć tylko na jego pomoc, niewątpliwie negatywnie wpłynęła na kondycję psychofizyczną I. S. oraz jej funkcjonowanie w społeczeństwie i rodzinie. Zarówno z przesłuchania samej powódki, jak i z zeznań świadków wynika, że, tęsknota za nim, za dniami gdy była razem z nim w ocenie sądu pozostaną w powódce na jeszcze wiele lat. W niniejszej sprawie powódka wnosiła o zasądzenie od strony pozwanej na jej rzecz kwoty 60.000 zł. Jak już było wyżej wspomniane I. S. do chwili obecnej, pomimo upływu ponad 15 lat od dnia wypadku wspomina syna. Powódka jest codziennie na grobie swojego dziecka, nie może spokojnie obchodzić świąt i innych uroczystości rodzinnych, ponieważ wspomnienia o synu nie dają jej spokoju. Jej relacje z synem były bardzo serdeczne, pomagał on jej w rozwiązywaniu problemów życiowych.

Krzywda ta jednak nie spowodowała u powódki zaburzeń emocjonalnych w takim nasileniu, iż zmuszona byłaby korzystać ze specjalistycznej pomocy lekarza - psychiatry, czy psychologa. Stan emocjonalny powódki nie uniemożliwił jej funkcjonowania w życiu społecznym i zawodowym. Powódka również w trakcie przysłuchania przyznała, że nie korzystała także ze specjalistycznej pomocy psychiatrycznej, czy psychologicznej bezpośrednio po wypadku syna. W tej sytuacji żądanie zasądzenia 60.000 zł za doznaną krzywdę Sąd uznał za zbyt wygórowane. Jest ono mimo wszystko nieadekwatne do rodzaju i rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy. Jak wskazuje się w literaturze, czynnikami, które wpływają na wysokość zasądzonego zadośćuczynienia są m.in.: rodzaj naruszonego dobra, rozmiar doznanej krzywdy - oceniany obiektywnie, intensywność naruszenia - oceniana obiektywnie, stopień negatywnych konsekwencji dla pokrzywdzonego wynikających z dokonanego naruszenia dobra osobistego, w tym także niewymiernych majątkowo, nieodwracalność skutków naruszenia, stopień winy sprawcy, sytuacja majątkowa i osobista zobowiązanego.

Reasumując Sąd Rejonowy stwierdził, że I. S. doznała realnej krzywdy, straciła syna, niemniej jednak nie odczuwa w związku z tym dolegliwości zdrowotnych, które wymagałyby interwencji specjalistów. W tej sytuacji za adekwatną w stosunku do doznanej krzywdy Sąd uznał kwotę 50.000 zł, i taką też kwotę zasądził na rzecz I. S., zaś w pozostałej części powództwo oddalił.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie odsetek wydano w oparciu o przepisy art. 481 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 817 § 1 k.c. Zgodnie z pierwszym z przywołanych przepisów jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi [§ 1]. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe. Jednakże gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej niż stopa ustawowa, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy [§ 2]. Stosownie do drugiego z nich ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od ¿laty otrzymania zawiadomienia o wypadku. (§1).Gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1. (§2).Umowa ubezpieczenia lub ogólne .warunki ubezpieczenia mogą zawierać postanowienia korzystniejsze dla uprawnionego niż określone w paragrafach poprzedzających. ( §3).

Powódka podnosiła, że ostateczna decyzja pozwanego o odmowie przyznania zadośćuczynienia została wydana w dniu 22 listopada 2013 r., w związku z czym pozwany był w zwłoce ze spełnieniem oświadczenia od dnia następnego, to jest od 23 listopada 2013 r. Sąd wskazał, że z materiału dowodowego wynika natomiast, że powódka dokonała zgłoszenia szkody pozwanemu nastąpiło najpóźniej w dniu 5 listopada 2013 r albowiem jak wynika z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy Sądu Rejonowego w i S. sygn. I C 2707/14. Zaznaczył, że od chwili zgłoszenia szkody do dnia, od którego powódka żądała odsetek ustawowych nie upłynął wyżej wskazany termin 30 dni. Strona pozwana wnosiła z ostrożności procesowej, iż w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu na dzień zamknięcia rozprawy zasadnym jest przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania. Sąd podkreślił, że kwestia ustalenia początkowego terminu odsetek od roszczenia z tytułu zadośćuczynienia jest źródłem rozbieżności w doktrynie i orzecznictwie i orzecznictwo SN. Sąd wskazał, że za trafny należy zatem uznać ten nurt orzecznictwa, według którego wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Jeżeli zgłoszenie przedmiotowej szkody miało miejsce najpóźniej w dniu 5 listopada 2013 r., to trzydziestodniowy termin spełnienia świadczenia upływał z dniem 5 grudnia 2013 r., a zatem od dnia 6 grudnia 2013 r. pozwany ubezpieczyciel pozostawał w zwłoce ze spełnieniem świadczenia. W niniejszej sprawie od dnia 6 grudnia 2013 r. do chwili wyrokowania nie zaistniały żadne okoliczności, które mogłyby spowodować zmianę tego terminu. Sąd wskazał, że co więcej od dnia wypadku do tego terminu upłynął znaczny okres czasu, ponad 14 lat, który jest zdaniem Sądu całkowicie wystarczający, aby móc określić wysokość należnemu powodowi zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią syna. Reasumując, Sąd zasądził odsetki ustawowe od dnia 6 grudnia 2013 r., w pozostałej części powództwo oddalając.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. i art. 100 k.p.c. Sąd nie uwzględnił wniosku powódki o zwrot dodatkowych kosztów procesu zgłoszony w piśmie z dnia 13 lutego 2015 r. Odnosząc się do wniosku zwrotu kosztów nakazanego przez sąd stawiennictwa strony Sąd wskazał, że w oświadczeniu powódka nie podała marki samochodu i pojemności skokowej silnika. Za również niezasadny Sąd uznał wniosek w zakresie zwrotu kosztów dojazdu do sądu pełnomocnika strony powodowej. na rozprawie stronę powodował reprezentował pełnomocnik substytucyjny radcy prawnego J. P. aplikant radcowski M. T., która odbywa aplikacje radcy prawnego J. T., którego kancelaria ma siedzibę w S., stąd też wniosek w tym zakresie nie zasługiwał na uwzględnienie. W przypadku wniosku w zakresie zwrotu kosztów korespondencji Sąd zauważył, iż kancelaria pełnomocnika powoda prowadzi działalność gospodarczą, a zatem może to doliczyć do kosztów prowadzonej działalności, jednocześnie również strona powodowa nie wykazała, że jedna przesyłka stanowiła koszt 4,20 zł. W tym zakresie wniosek w ocenie Sądu również nie zasługiwał na uwzględnienie. Sąd nie znalazł również podstaw do zasądzenia od strony pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości 7.200 zł. Niniejsza sprawa, w jego ocenie, nie była szczególnie skomplikowana i brak było uzasadnionych przesłanek do uwzględnienia wniosku strony powodowej w tym zakresie.

Sąd Rejonowy zważając na to, że w rozpoznawanej sprawie powództwo uwzględnione w 83 %, zaś w pozostałych 17 % proces wygrała strona pozwana, uznał, że tytułem zwrotu kosztów procesu powódce należna jest kwota stanowiąca 83 % ogółu poniesionych przez nią kosztów, czyli 5.492,11 zł. Natomiast pozwanemu należna jest kwota stanowiąca 17 % poniesionych przez niego kosztów, czyli 614,89 zł. Mając to na względzie zasądził na rzecz powódki kwotę 4.877,22 zł, która stanowi różnicę między kwotą 5.492,11 zł, a kwotą 614,89 zł.

Z powyższym orzeczeniem nie zgodziła się strona pozwana. W wywiedzionej apelacji zaskarżyła wyrok w pkt I i III.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie: art. 448 kc w zw. z art. 23 i 24 kc oraz art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w brzmieniu obowiązującym przed 11 lutego 2012 r., poprzez uznanie przez Sąd, iż przed dniem 03 sierpnia 2008 r. zakres odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciela za szkody wyrządzone ruchem pojazdów mechanicznych obejmował prawo przyznania najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia, tymczasem przedmiotowa odpowiedzialność została wprowadzona do przepisów zmianą ustawy Kodeks Cywilny z dnia 30.05.2008 r.; art. 448 kc w zw. z art. 23 i 24 kc poprzez pominięcie przy zastosowaniu i wykładni przedmiotowych przepisów, iż zaistniały w niniejszej sprawie delikt sprawcy skierowany był przeciwko życiu i zdrowiu poszkodowanej. Tym samym cytowane przepisy nie nakładają obowiązku wyrównania krzywdy z uwagi na fakt, iż zachowanie sprawcy nie zmierzało do naruszenia dobra osobistego powoda; art. 448 kc w zw. z art. 23 i 24 kc poprzez uznanie, iż wypłata zasądzonych wyrokiem kwot mieści się w zakresie wykładni zapisu o odpowiedniej sumie zadośćuczynienia, tymczasem biorąc okoliczności sprawy, zasądzone kwoty wykraczają poza przeciętnie obowiązującą stopę życiową społeczeństwa, w której funkcjonuje powódka; Sąd nie uwzględnił w odpowiednim stopniu upływu czasu jaki powinien mieć wpływ na wysokość zasądzonej kwoty; Strona pozwana podniosła dodatkowo zarzut braku uwzględnienia zarzutu przedawnienia roszczenia objętego pozwem oraz podniosła zarzut braku właściwej daty od której Sąd zasądził odsetki gdyż odsetki ustawowe od zadośćuczynienia winny być zasądzone od dnia wyrokowania a nie zgłoszenia roszczenia.

  • 0  W uzasadnieniu apelacji strona pozwana rozwinęła argumentację przemawiającą za zasadnością podniesionych zarzutów, poza zarzutem przedawnienia; w szczególności strona pozwana przywołała wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 r., zgodnie z którym najbliższym członkom rodziny zmarłego nie przysługuje roszczenie pieniężne za doznana krzywdę, gdy śmierć nastąpiła wskutek deliktu przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Ponadto pozwana spółka wskazała, iż żądania określone w art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 488 k.c. przysługują jedynie osobom, których dobra zostały naruszone czynem bezprawnym. W niniejszej sprawie — jak już było wielokrotnie podkreślane — zachowanie sprawcy zdarzenia nie zmierzało do naruszenia prawa osobistego powódki.

    1  Strona powodowa wniosła odpowiedź na pozew, w której wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz od pozwanej spółki kosztów postepowania apelacyjnego. W uzasadnieniu strona powodowa odniosła się do zarzutów pozwanego i podkreśliła prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wywiedziona apelacja podlegała oddaleniu.

Na wstępie zaznaczyć należy, że Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego. W granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (uchwała SN z dnia 31 stycznia 2008 r. ,III CZP 49/07, Lex 341125 ). Pozwany ubezpieczyciel w apelacji nie sformułował zarzutu nieważności postępowania, natomiast Sąd z urzędu jej nie stwierdził.

Sąd I instancji przeprowadził w sposób prawidłowy postępowanie dowodowe i na podstawie jego wyników poczynił trafne ustalenia faktyczne mające znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Ustalenia te Sąd odwoławczy przyjmuje za własne, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przedstawiania. Wątpliwości Sądu Okręgowego nie wzbudziły także przepisy prawa będące podstawą rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji. Niezasadnym jest zatem zarzut strony pozwanej jakoby Sąd Rejonowy naruszył art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. poprzez niewłaściwą ich wykładnię i przyjęcie, iż mają one zastosowanie w przedmiotowej sprawie i stanowią podstawę do ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego ubezpieczyciela. Z uzasadnienia postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 2014 r. (III CZP 2/14) wynika jasno, że bliscy ofiar, które zginęły przed datą 3 sierpnia 2008 r., mają prawo do zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych a świadczenie takie wchodzi w zakres obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Dobrem osobistym, którego naruszenie uzasadnia wypłatę zadośćuczynienia, jest prawo do życia w rodzinie a jego naruszenie winno skutkować możliwością domagania się wypłaty zadośćuczynienia na podstawie ogólnej formuły z art. 448 k.c. ( w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę). Co więcej konsekwencją wykładni Sądu Najwyższego jest też poszerzenie kręgu osób uprawnionych do występowania z roszczeniem. O ile możliwość dochodzenia zadośćuczynienia z art. 446 § 4 przysługuje najbliższym członkom rodziny, to w przypadku roszczenia z art. 448 k.c. takiego zastrzeżenia nie ma. Nie chodzi tutaj o więź formalną, ale rzeczywistą z osobą zmarłą. Sąd Rejonowy prawidłowo zatem wskazał, że powódce przysługiwało co do zasady roszczenie wobec ubezpieczyciela sprawcy wypadku drogowego– o zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego. Odnosząc się zatem do zarzutu apelacji naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów prawnych będących podstawą rozstrzygnięcia, należy wskazać, gwoli ścisłości, że na tle analogicznych stanów faktycznych, które dotyczyły roszczeń związanych z utratą, w wypadkach drogowych, osób najbliższych, Sąd Najwyższy opowiadał się wielokrotnie za stanowiskiem, zgodnie z którym śmierć członka rodziny narusza dobra osobiste pozostałych osób najbliższych. Wątpliwości, jakie powstawały po 3 sierpnia 2008 r. przy określeniu relacji pomiędzy art. 446 § 4 k.c. a art. 448 k.c. , wykazały, że rozszerzająca wykładnia art. 446 § 3 k.c. nie była potrzebna, ponieważ cierpienie związane z utratą osoby najbliższej może być kwalifikowane jako naruszenie przez sprawcę deliktu dobra osobistego bliskich osoby, która zginęła w wypadku drogowym. Za takim stanowiskiem Sąd Najwyższy opowiedział się po raz pierwszy w wyroku z dnia 14 stycznia 2010 r., IV CSK 307/09, potrzymał i ugruntował ten pogląd w uchwale z dnia 27 października 2010 r., III CZP 76/10, a następnie w uchwale z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11 i kontynuował w uchwale z dnia 20 grudnia 2012 r., III CZP 93/12. Podzielając zatem, przedstawione stanowisko Sądu Rejonowego i podejmując próbę uzupełnienia argumentów podanej na jego uzasadnienie, należy wskazać, że zachodzą wszelkie przesłanki do uznania prawa do zachowania szczególnie bliskich więzi rodzinnych za osobne dobro osobiste każdej osoby fizycznej w rozumieniu art. 23 k.c. , którego ochrona jest przedmiotem zainteresowania prawa cywilnego i nie jest wyłączona spod zastosowania art. 24 k.c. Należy wskazać, że poczucie więzi rodzinnych istniejących pomiędzy rodzicami a dziećmi niewątpliwie stanowi przedmiot ochrony prawa cywilnego. Do dnia 3 sierpnia 2008 r. najbliżsi członkowie rodziny zmarłego pozbawieni nie byli prawa domagania się naprawienia wyrządzonej im szkody niemajątkowej w postaci cierpień psychicznych wywołanych śmiercią osoby bliskiej. Nie istniała co prawda „instytucja zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej”, ale istniała natomiast możliwość domagania się przez najbliższych członków rodziny zmarłego zadośćuczynienia pieniężnego za naruszenie ich dóbr osobistych w postaci prawa do życia rodzinnego, do pozostawania w związku małżeńskim czy jak w niniejszym przypadku posiadania dziecka i utrzymywania z nim bliskim relacji rodzinnych. Wbrew stanowisku apelującego za ugruntowany już obecnie należy uznać w orzecznictwie pogląd, iż w przypadku gdy śmierć danej osoby nastąpiła przed dniem 3 sierpnia 2008 r. wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia to sąd może przyznać najbliższemu członkowi rodziny zmarłego zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c. Apelujący zarzucał także Sądowi Rejonowemu dokonanie wadliwej wykładni art. 34 ustawy z dnia 22 V 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( Dz.U. 2003 .124.1152) skutkującej przyjęciem, iż w zakresie odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela mieści się także odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych osób najbliższych zmarłego w postaci zerwania więzi rodzinnych, naruszenia prawa do życia w pełnej rodzinie, podczas gdy zgodnie z w/w przepisem zakres odpowiedzialności odszkodowawczej z umowy OC ograniczony jest do naprawienia szkody, będącej następstwem „jedynie” śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia, utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia, ale nie naruszenia dóbr osobistych.

Sąd Okręgowy nie podziela powyższego zarzutu. W orzecznictwie bezspornym jest, że naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie to nic innego jak wyrządzenie poszkodowanemu krzywdy polegającej na doznaniu ujemnych przeżyć psychicznych spowodowanych zerwaniem więzi uczuciowej z osobą zmarłą. Jest to ta sama krzywda, której wyrównania osoba najbliższa zmarłego może dochodzić na podstawie art. 446§ 4 k.c. a więc wyrażająca się cierpieniem, bólem, poczuciem osamotnienia po śmierci osoby najbliższej. Nie ma żadnych uzasadnionych podstaw, aby ograniczać odpowiedzialność ubezpieczyciela za w/w szkodę w zależności od podstawy prawnej jej dochodzenia. Zarówno bowiem w przypadku zastosowania art. 448 k.c. jak i 446§ 4 k.c. chodzi o krzywdę niemajątkową wywołaną czynem niedozwolonym, którego następstwem jest śmierć bliskiej osoby. Szkoda niemajątkowa rekompensowana na podstawie art. 448 k.c. jest następstwem deliktu, skutkującym zerwaniem więzi rodzinnych ze zmarłym. Umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych jest umową obowiązkową i obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości danego rodzaju stosunku. Zakres odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z powyższej umowy uzależniony jest zatem od zakresu odpowiedzialności posiadacza lub kierującego pojazdem. Skoro zobowiązanym do naprawienia krzywdy wywołanej stratą osoby bliskiej jest kierujący ubezpieczonym pojazdem mechanicznym, to tym samym również ubezpieczyciel.

Nie sposób zgodzić się także z zarzutem pozwanego ubezpieczyciela, że delikt nie był skierowany przeciwko dobrom osobistym powódki i że naruszenie jej dóbr nastąpiło dopiero w sposób pośredni. Wystarczające jest bowiem przyjęcie, że podejmując, choćby nieumyślnie, działanie zagrażając życiu osoby fizycznej, sprawca bierze na siebie jednocześnie ryzyko naruszenia dobra osobistego członków najbliższej rodziny osoby, przeciwko której delikt jest skierowany, w postaci prawa do zachowania więzi rodzinnych łączących rodziców z dziećmi. Sprawca deliktu powinien bowiem wychodzić z założenia, że takie więzi są właściwe dla osób fizycznych oraz że pozbawienie życia dziecka samo w sobie narusza dobra osobiste. Od 3 sierpnia 2008 r. podstawę przyznania zadośćuczynienia na rzecz bliskich osoby zmarłej w wyniku deliktu stanowi art. 446 § 4 k.c. Do skutków deliktu sprzed tej daty ma natomiast zastosowanie art. 448 w zw. z art. 23 k.

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy trafnie ustalił, że w następstwie wypadku komunikacyjnego z dnia 13 października 1999 r. , w którym śmierć poniósł syn powódki, doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki w rozumieniu art. 23 i 24 k.c., w postaci naruszenia prawa do życia rodzinnego i utrzymania łączącej powódkę z synem silnej emocjonalnej więzi, co w konsekwencji uzasadniało przyznanie powódce zadośćuczynienia w kwocie 50.000 zł.

Odnosząc się do wysokości zadośćuczynienia podkreślić należy jego rolę jaką jest rekompensacja krzywdy wynikającej z naruszenia dobra osobistego, jakim jest prawo do życia w pełnej rodzinie i bólu spowodowanego utratą najbliższej osoby. W orzecznictwie i literaturze przyjmuje się, że na rozmiar rzeczonej krzywdy mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej. Nie sposób ustalając zakres krzywdy wywołanej śmiercią osoby najbliższej pomijać, przy tym osobistej wrażliwości osoby pokrzywdzonej, która jest właściwa dla każdej z osób pokrzywdzonych i inna u każdej z nich (tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyroku z dn. 29.04.2013 r., V ACa 22/13; POSAG 2013/3/3-33).

Nie budzi wątpliwości, że krzywda wywołana śmiercią syna, nawet dla człowieka dorosłego, jest dotkliwa z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych. W niniejszej sprawie krzywda jest tym bardziej dotkliwa, że śmierć nastąpiła nagle i nieoczekiwanie a powódka była związana emocjonalnie z synem. Powódka, w związku ze stratą syna, doznała silnego stresu. Z drugiej jednak strony, nie można tracić z pola widzenia faktu, że doznane przez nią silne emocje i odczuwana pustka po stracie osoby najbliższej nie wykraczały poza normalne reakcje. Sąd Rejonowy uwzględnił wymienione aspekty, określając kwotę zadośćuczynienia adekwatnego do rozmiaru krzywdy odniesionej przez powódkę z racji śmierci syna na kwotę 50.000 zł. W ocenie Sądu Okręgowego jest to suma odpowiednia.

Podkreślić również trzeba, że skuteczne kwestionowanie wysokości zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy nastąpiło oczywiste naruszenie ogólnych kryteriów jej ustalania. Zarzut zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez Sąd I instancji, tym bardziej, że w pojęciu „odpowiednia suma zadośćuczynienia” zawarte jest uprawnienie swobodnej oceny Sądu (por. wyrok SN 15 lutego 2006 r., IV CK 384/05, LEX nr 179739 oraz wyrok SN z 5 grudnia 2006 r., II PK 102/06, OSNP 2008/1-2/11, a także wyrok SN z 4 lipca 2002 r., I CKN 837/00, LEX nr 56891). Zarzut niewłaściwego określenia kwoty zadośćuczynienia nie może zatem wkraczać w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. Stąd korygowanie przez Sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (tak: wyrok SN z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, LEX nr 146356), co w przedmiotowej sprawie nie występuje. Zwłaszcza, że wysokość należnego powódce zadośćuczynienia określona przez Sąd Rejonowy z pewnością nie jest rażąco zaniżona ani wygórowana, lecz znajduje uzasadnienie w realiach przedmiotowej sprawy, a przy tym stanowi odczuwalną ekonomicznie wartość. Natomiast twierdzenie strony apelującej, jakoby zadośćuczynienie to było zbyt wysokie, nie uwzględniało „stopy życiowej społeczeństwa” czy też, że Sąd nie uwzględnił w odpowiednim stopniu upływu czasu jaki powinien mieć wpływ na wysokość zasądzonej kwoty - stanowi jedynie polemikę z oceną dokonaną przez Sąd Rejonowy. Pozwany nie przytoczył okoliczności podlegających weryfikacji, które wskazywałyby, że zadośćuczynienie w tej kwocie jest rażąco wygórowane, a tylko wówczas istniałyby podstawy do jego zmiany przez Sąd Okręgowy. W konsekwencji też Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw, aby zmienić zaskarżone rozstrzygnięcie, zwłaszcza, że tylko niewspółmiernie nieodpowiednie przyznane świadczenie mogłoby stanowić podstawę do korekty orzeczenia.

Za bezzasadny należało uznać także podtrzymywany przez pozwanego zarzut przedawnienia. Skutek przedawnienia roszczenia został określony w art. 117 § 2 k.c. Stanowi on, iż po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne. Warunkiem skuteczności zarzutu było wykazanie przez pozwanego, że przedawnienie w rzeczywistości nastąpiło. W niniejszej sprawie pozwany nie przytoczył okoliczności oraz argumentacji przemawiającej za tym, że Sąd w sposób wadliwy dokonał oceny zgłoszonego zarzutu przedawnienia – oddalając go.

Przepis art. 442 1 KC przewiduje dłuższy termin przedawnienia roszczeń z deliktu, jeżeli szkoda jest wynikiem zbrodni lub występku. Zarówno na gruncie art. 442 1 § 2 KC jaki uchylonego art. 442 § 2 KC przyjmuje się, że co do zasady nie jest konieczne, aby doszło do uprzedniego skazania sprawcy szkody za zbrodnię lub występek, poza przypadkami, kiedy przepis prawa materialnego stanowiący podstawę odpowiedzialności wymaga takiego skazania. W sytuacji, w której w postępowaniu karnym nie stwierdzono popełnienia przestępstwa, sąd cywilny jest uprawniony do dokonania własnej oceny, czy zostało popełnione. Wymaga to dokonania własnych ustaleń dotyczących istnienia podmiotowych i przedmiotowych znamion przestępstwa, według zasad przewidzianych w prawie karnym. Początek biegu terminu przedawnienia wyznacza chwila popełnienia przestępstwa (tempore facti) bez względu na to kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie osobie obowiązanej do jej naprawienia. W tym miejscu wskazać należy, że w związku z wypadkiem komunikacyjnym prowadzone było postępowanie karne, które zakończyło się na etapie postępowania przygotowawczego, umorzonego ze względu na śmierć sprawcy. Przy braku wyroku skazującego ustalenie, że do wypadku doszło w wyniku przestępstwa, następuje w oparciu o kryteria przewidziane w przepisach prawa karnego, uznające określone zachowanie za występek lub zbrodnię w momencie zdarzenia wyrządzającego szkodę (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 1975 r., sygn. akt II CR 660/75, z glosą S. Grzybowskiego, OSP 1977, Nr 7-8, poz. 132; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 1990 r., III CRN 108/90, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2001 r., II UKN 221/00, OSN 2002, Nr 19, poz. 466; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2001 r., II UKN 633/00, OSN 2003, Nr 17, poz. 422). Analiza okoliczności sprawy pozwoliła na ustalenie, że śmierć syna powódki nastąpiła w wyniku przestępstwa. Istnieją podstawy do przyjęcia, że zachowanie sprawcy wypadku wypełniło znamiona z art. 177 § 2 kk. Nieumyślnie naruszył bowiem zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Następstwem naruszenia przez niego zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i w konsekwencji uderzenia w betonowy przepust i przydrożne drzewo była śmierć syna powódki w wyniku odniesionych obrażeń. Mając na względzie, że przestępstwo z art. 177 § 2 KK zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat należy zakwalifikować je jako występek w rozumieniu art. 7 kk. Stąd należy uznać, że w chwili wypadku, to jest w dniu 13 października 1999 r. termin przedawnienia, zgodnie z art. 442 § 2 KC był terminem 10 letnim liczonym od dnia popełnienia przestępstwa. Sąd Rejonowy prawidłowo zaś ocenił wpływ zmiany przepisów na dochodzone pozwem roszczenie wskazując, że skoro w dacie nowelizacji tj. 10 sierpnia 2007 r. nie upłynął 10.letni termin przedawnienia, zatem do roszczenia należy zastosować 20. letni termin przedawnienia określony w art. 442 1 kc (co wynika z art. 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny).

Za bezzasadny należało uznać także zarzut niewłaściwej daty od której Sąd zasądził odsetki ustawowe od przyznanego roszczenia. W ocenie pozwanego bowiem odsetki te winny być zasądzone od dnia wyrokowania. Już na wstępie Sąd Okręgowy wskazał, że w całości podziela rozważania prawne poczynione przez Sąd Rejonowy. Dodatkowo podkreślić, należy, iż sposób określania wymagalności świadczenia (a więc i daty, od której zasądza się odsetki), powiązany z datą wyrokowania, był aktualny w okresie dwóch ostatnich dekad ubiegłego tysiąclecia, w okresie inflacji waluty w stopniu wpływającym na stosunki cywilno-prawne. Obowiązek określania odszkodowania wg stanu z daty wyrokowania (art. 363 § 2 k.c. i art. 316 § 1 k.p.c.) oraz regulacje dotyczące odsetek rodziły ówcześnie groźbę podwójnej waloryzacji świadczeń, a tym samym - nienależnego wzbogacenia powoda względem pozwanego. Odsetki pełnią, bowiem role elementu waloryzacji, represyjną i kompensacyjną (por. P.Mroczek Glosa Palestra 2001/9-10/233, J Dyka Glosa PS 1997/9/72, wyrok SN z 29.01.1997 I CKV 60/96 Prok. i Pr. 1997/5/31, uzasadnienie wyroku SN z 13.10.1994 I CRN 121/94 OSNC 1995/1/21). Waloryzacja należnego świadczenia, dokonywana w wyniku przestrzegania dyspozycji art. 363 § 2 k.c., pochłaniała roszczenie wierzyciela z tytułu odsetek za opóźnienie, uzasadniając przyznanie odsetek od daty wyroku (por. wyrok SN z 10.02.2000 r. II CKN 725/98 OSNC 2000/9/158). W aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju, przy niewielkiej, jednocyfrowej inflacji waluty w stosunku rocznym, przywołane zasady powinny być już stosowane wyjątkowo, a kompensacyjna funkcja zadośćuczynienia winna być realizowana przez zasądzanie odsetek od dnia wezwania do zapłaty (terminu zakreślonego w wezwaniu), od kwoty zadośćuczynienia objętej wezwaniem, a tak określone świadczenie pokrywa szkodę oraz inflację, o ile tylko w toku procesu nie ujawniły się nowe, nieznane wcześniej, skutki zdarzenia (J.Dyka op.cit; analogicznie S.A. w Katowicach w wyroku z 21.11.1995 I ACr 592/95 OSA 1996/10/23, S.A. w Łodzi w wyroku z 23.07.1998r. ACa 343/98 Wokanda 1998/12 s.48, SN w wyroku z 30.03.1998r. III CKN 330/97 OSNC 1998/12/209). W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy w sposób prawidłowo określił datę naliczania odsetek ustawowych od przyznanego świadczenia na dzień 6 grudnia 2013 r., a więc po upływie 30. dni od dnia zgłoszenia szkody, wskazując, że od tego czasu nie zaistniały żadne okoliczności, które mogłyby wpłynąć na zmianę tego terminu.

Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. jako pozbawioną uzasadnionych podstaw.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w pkt 2 wyroku na podstawie przepisu art. 98 § 1 i 3 zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. W rozpoznawanej sprawie pozwany okazał się stroną przegrywającą postępowanie apelacyjne, stąd Sąd obciążył stronę pozwaną obowiązkiem zwrotu poniesionych przez powódkę kosztów, na które składało się wynagrodzenie reprezentującego ją radcy prawnego w kwocie 1.200 zł, ustalone na podstawie § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu , wyliczone podług wartości przedmiotu zaskarżenia określonej na kwotę 50.000 zł.