Sygn. akt VII AGa 747/18
Dnia 15 czerwca 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy w składzie:
Przewodniczący: SSA Aldona Wapińska
Sędziowie:SA Tomasz Szanciło (spr.)
SO del. Maciej Kruszyński
Protokolant:sekr. sądowy Katarzyna Mikiciuk
po rozpoznaniu w dniu 5 czerwca 2018 r. w Warszawie
na rozprawie sprawy z powództwa G. B.
przeciwko Prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki
z udziałem zainteresowanych (...) S.A. w G. i (...) S.A. w K.
o zawarcie umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
z dnia 27 stycznia 2015 r., sygn. akt XVII AmE 168/11
I. oddala apelacje;
II. zasądza od G. B. na rzecz Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki i (...) S.A. w G. kwoty po 270 zł (dwieście siedemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;
III. nakazuje pobrać od G. B. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Warszawie kwotę 16.469,64 zł (szesnaście tysięcy czterysta sześćdziesiąt dziewięć złotych sześćdziesiąt cztery grosze) tytułem brakujących kosztów.
Sygn. akt VII ACa 747/18
Decyzją z dnia 30 kwietnia 2009 r. nr (...) (...) (...), na podstawie art. 8 ust. 1 ustawy dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne (aktualnie: Dz.U. z 2018 r., poz. 755 ze zm., dalej: Pe) oraz art. 104 k.p.a. w zw. z art. 30 ust. 1 Pe, po rozpatrzeniu wniosku G. B., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) w P., o rozstrzygnięcie sporu z (...) S.A. w G. (dalej: E.), dotyczącego odmowy przyłączenia do sieci elektroenergetycznej (...) (dalej: (...) (...)), Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (dalej: Prezes URE, Prezes Urzędu) orzekł, że na spółce (...) nie ciąży obowiązek zawarcia umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej (...) (...).
Odwołanie od powyższej decyzji wniósł G. B., zaskarżając ją w całości i wnosząc o zmianę zaskarżonej decyzji w całości poprzez stwierdzenie, że na E. ciąży obowiązek zawarcia umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej (...) (...) oraz ustalenie treści umowy, jaką E. ma zawrzeć z powodem, ewentualnie o zmianę zaskarżonej decyzji w całości poprzez nakazanie E. określenia zakresu koniecznej modernizacji sieci elektroenergetycznej, niezbędnych nakładów finansowych i terminów ich realizacji, potrzebnych do przyłączenia (...) (...) do sieci elektroenergetycznej, lub o uchylenie zaskarżonej decyzji w całości, a nadto o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Zaskarżonej decyzji zarzucił:
I. naruszenie przepisów prawa materialnego:
1) art. 7 ust. 1, 4 i 5 Pe w zw. z § 8 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 4 maja 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków funkcjonowania systemu elektroenergetycznego (Dz.U. nr 93, poz. 623; dalej: rozporządzenie), poprzez ich błędne zastosowanie i uznanie, że brak jest technicznych warunków przyłączenia (...) (...) do sieci elektroenergetycznej przedsiębiorstwa (...), pomimo możliwości dostosowania istniejącej sieci do wykonania tego podłączenia i uwzględnienia tych zmian w warunkach przyłączenia,
2) art. 7 ust. 1, 4 i 5 Pe w zw. z § 8 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia poprzez ich błędne zastosowanie i zaniechanie nakazania E. dokładnego określenia zakresu koniecznej modernizacji sieci elektroenergetycznej, niezbędnych nakładów finansowych i terminów ich realizacji, potrzebnych do przyłączenia (...) (...) do sieci elektroenergetycznej;
II. naruszenie przepisów postępowania, mających istotny wpływ na wynik sprawy:
1) art. 7 w zw. z art. 77 i 80 k.p.a. poprzez brak wszechstronnego rozważenia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności i ustalenie, że (...) (...) nie zmieściła się w bilansie mocy planowanej do przyłączenia do pierwszego i drugiego autotransformatora w stacji S. W., których planowana moc została określona na 330 (...), pomimo tego, że w toku postępowania nie zostało ustalone, jakie konkretnie farmy zostały przyłączone do pierwszego transformatora i czy farmy planowane do przyłączenia do drugiego autotransformatora spełniały warunki do przyłączenia, a nadto czy faktycznie wnioski o wydanie warunków ich przyłączenia zostały złożone wcześniej, aniżeli wniosek powoda,
2) art. 7 w zw. z art. 77 i 80 k.p.a. poprzez brak wszechstronnego rozważenia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności i przyjęcie na podstawie ekspertyzy zleconej przez (...) S.A. w K. (dalej: (...)), że moc pierwszego i drugiego autotransformatora w stacji 400/110 kV S. W. nie może przekraczać 330 (...),
3) art. 7 k.p.a. poprzez pominięcie przy wydaniu zaskarżonej decyzji słusznego interesu powoda.
W odpowiedziach na odwołania pozwany wniósł o jego oddalenie odwołania, a zainteresowany E. o oddalenie odwołania, zasądzenie od powoda na rzecz zainteresowanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 27 stycznia 2015 r., sygn. akt XVII AmE 168/11, Sąd Okręgowy w Warszawie – Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (dalej: SOKiK):
I. oddalił odwołanie;
II. zasądził od G. B. na rzecz E. kwotę 747 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w pierwszej i drugiej instancji;
III. przejął na rzecz Skarbu Państwa kwotę 431,62 zł tytułem wypłaconego wynagrodzenia przedstawicielowi instytutu Politechniki (...).
Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujący stan faktyczny:
G. B. złożył w dniu 25 lipca 2006 r. wniosek o określenie warunków przyłączenia do sieci elektroenergetycznej (...) (...). (...) wytwarzana przez tę farmę miała być transportowana do (...) siecią dystrybucyjną należącą do E., obejmującą linie 110 kV i rozdzielnię 110 kV, znajdującą się w stacji S. W., gdzie znajduje się również rozdzielnia 400 kV, do której doprowadzone są linie o tym samym napięciu, będąca własnością (...) oraz autotransformator łączący dwie rozdzielnie, tj. 110 kV i 400 kV, dokonujący transformacji tej energii na energię o napięciu 400 kV, która jest transportowana dalej liniami o napięciu 400 V. Rozdzielnia 400 kV, autotransformator oraz linie 400 kV są własnością (...) i stanowią elementy sieci przesyłowej. „Analiza możliwości przyłączenia GW do stacji NN 400/110 kV S. W. na pracę i parametry sieci (...), wykonana przez Instytut (...) na zlecenie G. B., przewidywała możliwość przyłączenia farmy. W związku z tym wnioskiem Instytut (...) w G. ponownie wydał ekspertyzę „Ekspertyza wpływu przyłączenia (...) (49,5 MW) na pracę i parametry sieci rozdzielczej (...) S.A. Oddział w S. oraz Krajowego Systemu Elektroenergetycznego” (dalej: Ekspertyza). W dniu 6 września 2006 r. do (...) S.A. Oddział w S. wpłynęło „Uzupełnienie do ekspertyz wpływu na Krajowy System Elektroenergetyczny farm wiatrowych: P. o mocy 150 MW, (...) o mocy 49,5 MW”. Na podstawie złożonego wniosku i opracowanej ekspertyzy E. przystąpiła do opracowywania i uzgadniania warunków przyłączenia dla (...) (...). W dniu 28 lutego 2007 r. przesłała projekt warunków przyłączenia do (...) w celu uzgodnienia dla farm P., N.-B., Z.-S.-D., (...) i P. o łącznej mocy 339,5 MW. Pismem z dnia 19 kwietnia 2007 r. (...) odmówił uzgodnienia warunków przyłączenia dla wszystkich farm wskazując, że potrzebny jest drugi transformator w stacji S. W., ale nie o mocy zaproponowanej 500 (...), bo to jednostka nietypowa w polskim systemie elektroenergetycznym, tylko zaplanowanej 330 (...), ponadto w związku instalacją drugiego transformatora jest konieczność rozbudowy rozdzielni 400 kV. W tym samym piśmie (...) wystąpił z propozycją spotkania w celu omówienia warunków przyłączenia farm, które nie otrzymały uzgodnienia. Pismem z dnia 17 lipca 2007 r. E. poinformowała powoda, że projekt warunków przyłączenia nie został uzgodniony przez (...), gdyż jest konieczność rozbudowy sieci w zakresie pola 400 kV, stanowiska drugiego autotransformatora i pola 100 kV na terenie stacji S. W.. Nadto (...) musi mieć opracowaną ekspertyzę wpływu przyłączenia drugiego autotransformatora na (...) i ta ekspertyza warunkuje uzgodnienie przez (...) warunków przyłączenia. Powyższa Ekspertyza została opracowana i stała się podstawą do określenia przez (...) mocy drugiego autotransformatora w stacji S. W. (pkt 7.1).
Na spotkaniu w dniu 24 kwietnia 2008 r. (...) poinformowały, że zakłada się instalację autotransformatora o mocy 330 (...), a E. przekaże do (...) informacje dotyczące farm wiatrowych przewidywanych do przyłączenia do rozdzielni 110 kV w związku z instalacją nowego autotransformatora. Podczas kolejnego spotkania w dniu 7 maja 2008 r., dotyczącego zasad postępowania przy określaniu warunków przyłączenia dla farm wiatrowych planowanych do przyłączenia do rozdzielni po zainstalowaniu drugiego autotransformatora, którego moc miała wynosić 330 (...), ustalono, że E. zredaguje listę farm wiatrowych, dopasowując sumaryczną moc farm do mocy drugiego autotransformatora według kolejności złożenia przez inwestorów farm wiatrowych kompletnych wniosków o określenie warunków przyłączenia. Do tych farm, które nie zostaną przyłączone z uwagi na zbyt małą moc drugiego autotransformatora, E. miała wysłać pisma wyjaśniające i informujące o planowanej budowie nowej rozdzielni i konieczności wycofania wniosków o przyłączenia. W dniu 2 czerwca 2008 r. E. poinformowała powoda, że (...) na podstawie opracowanej ekspertyzy – określiły moc drugiego autotransformatora na 330 (...) i przyjmując kolejność złożonych kompletnych wniosków farm wiatrowych do przyłączenia, (...) (...) o mocy 49,5 MW nie znalazła się w bilansie mocy stacji S. W.. E. zwróciła się o wycofanie złożonego wniosku o określenie warunków przyłączenia zaznaczając, że (...) planują budowę nowej rozdzielni 110 kV i daje to możliwość złożenia wniosku bezpośrednio do (...). W odpowiedzi G. B. zwrócił się o wydanie warunków przyłączenia dla (...) (...) o mocy 49,5 MW, na co E. – na podstawie art. 7 Pe – odmówiła zawarcia umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej z powodu braku technicznych warunków przyłączenia, a (...) (...) nie mieści się w bilansie mocy stacji S. W. nawet po jej rozbudowie o drugi autotransformator. Pismem z dnia 22 lipca 2008 r. E. zawiadomiła Urząd Regulacji Energetyki o odmowie zawarcia umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej m.in. (...) (...), ze względu na brak technicznych warunków przyłączenia.
Wnioskiem z dnia 29 lipca 2008 r., na podstawie art. 8 ust. 1 Pe, G. B. wystąpił do Prezesa URE o wydanie decyzji w sprawie warunków przyłączenia przedmiotowej farmy wiatrowej 49,5MW do sieci elektroenergetycznej E.. Pismami z dnia 1 września 2008 r. pozwany zawiadomił powoda i E. o wszczęciu postępowania administracyjnego w przedmiocie rozstrzygnięcia sporu dotyczącego odmowy zawarcia umowy przyłączenia do sieci elektroenergetycznej (...) (...), wzywając jednoczenie strony do udzielenia wszelkich informacji i przedłożenia dokumentów dotyczących przedmiotowej sprawy. Następnie wystąpił do (...) o przedstawienie stanowiska co możliwości przyłączenia tej farmy do sieci elektroenergetycznej. Przedsiębiorca przedstawił swoje stanowisko wskazując, że nie przewiduje zainstalowania w stacji S. W. transformatora o mocy 500 (...), a do czasu ustalenia zasad i warunków instalacji transformatorów o mocy powyżej 400 (...), co wiąże się z opracowaniem nowych standardów i specyfikacji technicznych, przewiduje instalowanie transformatorów zgodnie z obowiązującymi standardami. Jednocześnie w planie rozwoju na lata 2008-2010 spółka zaplanowała budowę nowej rozdzielni 110 kV, co miało poprawić warunki techniczne przyłączania nowych farm wiatrowych. Na spotkaniu w dniu 17 listopada 2008 r. E. przedstawiła listę farm wiatrowych oczekujących na przyłączenie po zainstalowaniu dodatkowego autotransformatora według kryterium daty złożenia kompletnego wniosku o przyłączenie do sieci: (...) M. o mocy 100 MW (data złożenia kompletnego wniosku – 8 maja 2002 r.), (...) Z., S., D. o mocy 40 MW (data złożenia kompletnego wniosku – 3 marca 2005 r.), (...) P.-W. o mocy 50 MW (data złożenia kompletnego wniosku – 12 marca 2005 r.), (...) N.-B. o mocy 50 MW (data złożenia kompletnego wniosku – 20 kwietnia 2005 r.) i (...) P. o mocy 150 MW, ograniczonej do 90 MW (data złożenia kompletnego wniosku – 28 czerwca 2006 r.). Wobec tego, że moc pierwszego autotransformatora została już wykorzystana, co ustalono na podstawie ekspertyzy opracowanej dla (...) M., (...) warunkowo wyraziły zgodę na przyłączenie do pierwszego autotransformatora tej farmy z mocą ograniczoną do 48 MW do chwili instalacji drugiego autotransformatora.
Pismem z dnia 9 marca 2009 r. zawiadomiono strony o zakończeniu postępowania dowodowego oraz o możliwości wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań. W dniu 30 kwietnia 2009 r. Prezes URE wydał zaskarżoną decyzję. Na skutek odwołania wniesionego przez G. B., wyrokiem z dnia 4 sierpnia 2010 r., wydanym w sprawie XVII AmE 106/09, SOKiK oddalił odwołanie. Apelacja powoda została jednak uwzględniona przez Sąd Apelacyjny w Warszawie, który wyrokiem z dnia 21 września 2011 r., wydanym w sprawie VI ACa 72/11, uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie – (...), pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.
Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie. W sprawie mają zastosowanie przepisy obowiązujące przed dniem 3 maja 2012 r., tj. postępowania odrębnego w sprawach gospodarczych, w tym zasady zgłaszania twierdzeń i dowodów z art. 479 12 i art. 479 14 k.p.c., zaś właściwym prawem materialnym, stanowiącym postawę oceny zdarzeń prawnych, jest art. 7 Pe, w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 12 stycznia 2007 r. o zmianie ustawy – Prawo energetyczne, ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz ustawy o systemie oceny zgodności (Dz.U. nr 21, poz. 124), które to przepisy obowiązywały od dnia 24 lutego 2007 r. Nie ma zastosowania w niniejszej sprawie brzmienie art. 7 Pe, nadane ustawą z dnia 8 stycznia 2010 r. o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 21, poz. 104), obowiązujące od dnia 11 marca 2010 r. Ta ostatnia ustawa, w przepisach przejściowych, w art. 20, ustanawiała zasadę działania nowej ustawy do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem jej wejścia w życie. Linię wytyczającą granicę czasową między stosowaniem ustawy dotychczasowej a zastosowaniem ustawy nowej wyznacza chwila „zakończenia sprawy”. Sprawa jest zakończona, gdy stronie nie przysługuje środek zaskarżenia albo mimo dopuszczalności środka strona z niego nie korzysta. Sprawa nie zastała zakończona przed dniem 11 marca 2010 r., gdyż toczyło się postępowanie przed sądem pierwszej instancji. Z kolei w art. 7 przepisów przejściowych ww. ustawy została uregulowana sytuacja podmiotów, które złożyły wniosek o określenie warunków przyłączenia przed dniem wejścia w życie ustawy. Jeżeli podmiot, o którym mowa w art. 7 ust. 8a ustawy zmienianej w art. 1 (tj. podmiot ubiegający się o przyłączenie źródła do sieci elektroenergetycznej o napięciu znamionowym wyższym niż 1 kV), przed dniem wejścia w życie ustawy złożył wniosek o określenie warunków przyłączenia, otrzymał warunki przyłączenia, których ważność upływa nie wcześniej niż z upływem 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, ale nie zawarł umowy o przyłączenie do sieci, wnosi zaliczkę w terminie 60 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy. Z kolei jeżeli podmiot, o którym mowa w art. 7 ust. 8a ustawy zmienianej w art. 1, przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy złożył wniosek o określenie warunków przyłączenia i nie zostały mu wydane warunki przyłączenia do sieci, wnosi zaliczkę oraz dostarcza, w terminie 180 dni od dnia wejścia w życie ustawy, właściwemu przedsiębiorstwu energetycznemu dokument, o którym mowa w art. 7 ust. 8d ustawy zmienianej w art. 1 wskazujący na możliwość lokalizacji inwestycji, której dotyczy wniosek o określenie warunków przyłączenia. W świetle art. 7 przepisów przejściowych powstanie obowiązku zapłaty zaliczki i uaktualnienia dokumentów jest oceniane na datę wejścia w życie tej ustawy. Powód przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 8 stycznia 2010 r. złożył wniosek o określenie warunków przyłączenia i otrzymał odmowę zawarcia umowy o przyłączenie do sieci energetycznej. Nie podlegał więc obowiązkowi dostosowania wniosku do nowych zasad w ciągu 180 dni od dnia wejścia w życie ustawy zmieniającej, czyli do dnia 7 września 2010 r., bowiem jego wniosek o wydanie warunków przyłączenia do sieci został rozpoznany odmownie. „Nie zostały wydane warunki przyłączenia do sieci” należy odnosić do przypadku braku rozpoznania wniosku, a nie rozpoznania wniosku w sposób odmowny. Taką interpretację nadaje treść art. 7 ust. 3 pkt 2 ww. ustawy. Odmowa zawarcia umowy o przyłączenie z powodu braku technicznych nie wymaga zatem według przepisów przejściowych dostosowania wniosku do warunków wprowadzonych ust. 8a-8l art. 7 PE. Niezmienione zostało brzmienie art. 7 ust. 1 PE, który jest podstawą oceny odmowy zawarcia umowy o przyłączenie do sieci.
Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 8 ust. 1 Pe, w sprawach spornych dotyczących odmowy zawarcia umowy o przyłączenie do sieci rozstrzyga Prezes URE na wniosek strony. W tym wypadku wniosek w tym trybie złożył G. B., zwracając się o wydanie decyzji w sprawie warunków przyłączenia (...) (...) o mocy 49,5 MW do sieci elektroenergetycznej E., wskazując że przedsiębiorstwo energetyczne odmówiło zawarcia umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej ze względu na brak warunków technicznych przyłączenia. Bezspornie powód – występując do E. o określenie warunków przyłączenia – przedstawił wymagane dokumenty i został zaliczony do II grupy przyłączeniowej. W takim wypadku, stosownie do § 8 ust. 3 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 4 maja 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków funkcjonowania systemu elektroenergetycznego (Dz.U. z 2007 r., nr 93, poz. 623; dalej: rozporządzenie systemowe), projekt warunków przyłączenia wymaga uzgodnienia z operatorem sieci przesyłowej. Brak zgody ze strony operatora sieci przesyłowej na warunki przyłączenia powoduje, że przedsiębiorstwo energetyczne będące właścicielem sieci dystrybucyjnej nie może wydać takich warunków ubiegającemu się o przyłączenie, ani zawrzeć z nim umowy przyłączeniowej, gdyż nie byłoby w stanie ich spełnić. W tym wypadku (...) odmówił uzgodnienia warunków przyłączenia dla (...) (...) o mocy 49,5 MW. Ta farma miała być przyłączona do stacji 400/110 S. W.. Tymczasem, początkowo był w niej zainstalowany jeden autotransformator o mocy 330 (...), ale ta moc była wykorzystana. Planowano wprawdzie dodatkowo podłączenie (...) do pierwszego autotransformatora o mocy 330 (...), ale tylko warunkowo, z mocą ograniczoną do 48 MW i to do chwili instalacji drugiego autotransformatora, do którego (...) M. miała zostać przyłączona jako pierwsza. Te ustalenia wynikają z opinii Politechniki (...) Instytutu (...). W związku z dużą liczbą podmiotów ubiegających się o przyłączenie w danym rejonie celem umożliwienia przyłączenia podjęto działania, aby wybudować drugi autotransformator w stacji S. W., przy czym (...) określiły moc drugiego autotransformatora na 330 (...). Ta moc została określona zgodnie ze standardowymi parametrami stosowanymi w (...), gdzie instalowano transformatory bądź autotransformatory o następujących standardowych parametrach: 220/110 kV – 160 (...), 400/110 kV – 250 lub 330 (...) i 400/220 kV – 330 lub 550 (...). Co prawda, (...) prowadził prace mające na celu ustalenie nowych parametrów standardowych dla tego typu jednostek, rozpatrywał również warunki instalacji transformatorów o większej mocy, powyżej 400 (...), ale do czasu ustalenia zasad i warunków ich instalacji, co wiązało się z opracowaniem nowych standardów i specyfikacji technicznych, jak również wyposażeniem pól transformatorowych w aparaturę pierwotną i wtórną (...) racjonalnie przewidziały zainstalowanie transformatorów zgodnie z obowiązującymi standardami. (...) powoda nie zmieściła się jednak w bilansie mocy tegoż autotransformatora. E. sporządziła listę farm oczekujących na przyłączenie według kolejności złożenia kompletnego wniosku. Moc drugiego transformatora „rozdysponowano” pomiędzy farmy, które złożyły wnioski o przyłączenie przed powodem. Wobec tego suma mocy generacji wiatrowej przewidzianej do przyłączenia do sieci za pośrednictwem drugiego autotransformatora wynosiła 330 (...) i wyczerpywała całą jego moc. W stacji S. W. brak jest warunków przestrzennych i ruchowych, które umożliwiłyby wybudowanie trzeciego stanowiska autotransformatora. Fakt ten wskazuje na aktualną i niezależną od E. niemożność stworzenia warunków dla przyłączenia do sieci nie tylko farmy powoda, ale także innych farm, które nie zmieściły się w bilansie mocy drugiego autotransformatora.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 7 ust. 1, 4 i 5 Pe, Sąd Okręgowy podniósł, że przepis ten nakłada na przedsiębiorstwa energetyczne publicznoprawny obowiązek zawierania umów, jeżeli łącznie spełnione są dwie przesłanki: istnieją techniczne warunki przyłączenia i przyłączenie jest ekonomicznie uzasadnione. Istnienie tych warunków jest weryfikowane, co do zasady, przez przedsiębiorstwo sieciowe wówczas, gdy podmiot zainteresowany przyłączeniem do sieci wystąpi ze stosownym wnioskiem. Złożenie takiego wniosku rodzi po stronie przedsiębiorstwa sieciowego obowiązek przeprowadzenia oceny, czy przyłączenie danego podmiotu jest możliwe z technicznego punktu widzenia oraz czy będzie ekonomicznie uzasadnione. Jeżeli w przekonaniu przedsiębiorstwa energetycznego brak jest warunków technicznych lub ekonomicznych, wówczas odmawia ono zawarcia umowy o przyłączenie do sieci i informuje o tym Prezesa URE. Odmowa zawarcia umowy o przyłączenie, gdy warunki te nie są spełnione, nie upoważnia również Prezesa Urzędu do wydania decyzji zastępującej umowę o przyłączenie do sieci, chyba że w postępowaniu przed nim zostanie wykazane, że warunki techniczne i ekonomiczne istniały. Czym innym są zaś warunki przyłączenia wydawane przez przedsiębiorstwo energetyczne po rozpatrzeniu wniosku podmiotu ubiegającego się o przyłączenie, które określają techniczne aspekty przyłączenia stosownie do okoliczności konkretnego przypadku, przy czym ze względu na bezpieczeństwo sieci i niezawodność dostaw prawo do ich kształtowania należy do przedsiębiorstwa energetycznego. W sensie cywilnoprawnym warunki przyłączenia nie rodzą zobowiązań, ani nie kreują obowiązku zawarcia umowy o przyłączenie, lecz jedynie potwierdzają gotowość przedsiębiorcy sieciowego do jej zawarcia na podanych warunkach w okresie ich ważności. Dopiero w nowelizacji z dnia 8 stycznia 2010 r. wskazano, że w okresie ważności warunki przyłączenia stanowią warunkowe zobowiązanie przedsiębiorstwa energetycznego do zawarcia umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej. W § 4 rozporządzenia systemowego wskazano, że przyłączenie do sieci następuje na podstawie umowy o przyłączenie do sieci, o której mowa w art. 7 ust. 1 Pe, i po spełnieniu warunków przyłączenia do sieci. Warunki przyłączenia określają kwestie techniczne, m.in. zakres niezbędnych zmian w sieci związanych z przyłączeniem. Dla zawarcia umowy o przyłączenie do sieci ważna jest ocena art. 7 ust. 1 Pe: „jeżeli istnieją techniczne i ekonomiczne warunki przyłączenia do sieci i dostarczania tych paliw lub energii, a żądający zawarcia umowy spełnia warunki przyłączenia do sieci i odbioru”. Zarówno art. 7 ust. 1 Pe, jak i § 4 rozporządzenia systemowego wymagają najpierw ustalenia (i) istnienia warunków technicznych i ekonomicznych przyłączenia do sieci i dostarczania paliw lub energii, następnie (ii) spełnienia przez podmiot żądający zawarcia umowy warunków przyłączenia do sieci i odbioru.
Sąd Okręgowy wskazał, że przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się przesyłaniem lub dystrybucją paliw gazowych lub energii jest obowiązane zapewnić realizację i finansowanie budowy rozbudowy sieci, w tym na potrzeby przyłączania podmiotów ubiegających się o przyłączenie, na warunkach określonych w przepisach wykonawczych (art. 7 ust. 5 Pe). Budowę i rozbudowę odcinków sieci służących do przyłączenia instalacji należących do podmiotów ubiegających się o przyłączenie do sieci zapewnia operator sytemu dystrybucyjnego (art. 7 ust. 6 Pe). Operator w zakresie eksploatowanego sytemu dystrybucyjnego, stosując obiektywne przejrzyste zasady zapewniające równe traktowanie użytkowników tego systemu, jest odpowiedzialny m.in. za zapewnienie rozbudowy sieci dystrybucyjnej (art. 9c ust. 3 pkt 3 Pe). Z kolei w art. 9c ust. 3 pkt 11 Pe przewidziano obowiązek planowania i rozwoju sieci dystrybucyjnej związany m.in. z rozwojem mocy wytwórczych przyłączanych sieci dystrybucyjnych. Obowiązek rozbudowy sieci nie ma jednak charakteru bezwzględnego i aktualizuje się na określonych w tym przepisie warunkach. Ten obowiązek spoczywa na przedsiębiorstwie energetycznym wyłącznie w zakresie wynikającym z przepisów wykonawczych, wydanych na podstawie art. 9 i 46 Pe oraz w zakresie wynikającym z założeń lub planów, o których mowa w art. 19 i 20 Pe. Sąd Okręgowy uznał, że nie można wymagać, aby dla przyłączenia farmy wiatrowej dystrybutor miał obowiązek rozbudowy sieci umożliwiającej przyłączenie. Rozbudowa sieci jest obowiązkiem, ale planowym, opartym na odpowiednich zamysłach inwestycyjnych. Jeżeli ten publicznoprawny obowiązek rozbudowy jest realizowany i sieć istnieje w zasięgu podmiotu przyłączanego, wówczas przedsiębiorstwo, co do zasady, nie może odmówić przyłączenia, bo koszty przyłączenia zrównoważą ekonomiczne zyski. Jeżeli jednak sieć nie istnieje w zasięgu podmiotu przyłączanego, nie ma takiej rozbudowy w planach albo jest w dalekiej przyszłości, wówczas nie można wymagać inwestycji nakierowanych na realizację prywatnoprawnego interesu podłączanego podmiotu bez zbadania interesów przedsiębiorstwa energetycznego. Brak było również – zdaniem Sądu Okręgowego – podstaw do przyjęcia, że pozwany powinien nakazać spółce (...) dokładnie określić zakres koniecznej modernizacji sieci elektroenergetycznej, terminów ich realizacji, niezbędnych nakładów finansowych potrzebnych do przyłączenia F. P. 2 do sieci elektroenergetycznej. Zainteresowani podkreślali, że istnieje możliwość złożenia wniosków o określenie warunków przyłączenia do (...), który planuje budowę nowej wydzielonej rozdzielni 110 kV przy stacji 400/110 S. W. dla przyłączania kolejnych farm wiatrowych. Ze stanowiska (...) wynika bowiem, że mimo braku technicznych możliwości wprowadzania mocy z kolejnych farm wiatrowych do sieci dystrybucyjnej, mogą one być za to przyłączane bezpośrednio do sieci przesyłowej poprzez wydzielone autotransformatory 400/110 kV.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 7 w zw. z art. 77 i 80 k.p.a., Sąd Okręgowy dodał, że kolejność przyłączania farm wiatrowych została opisana w opinii Politechniki (...) Instytutu (...). Nadto przepisy prawa nie określają, jakie kryteria w zakresie ustalenia kolejności przyłączania farm wiatrowych powinny być brane pod uwagę. Podnoszona przez powoda kwestia oceny kolejności rozpatrywania przez przedsiębiorstwo wniosków o wydanie warunków przyłączenia nie może zatem decydować o rozstrzygnięciu w sprawie.
Apelację od powyższego wyroku wniósł powód G. B., zaskarżając go w całości, zarzucając naruszenie:
I. prawa materialnego, tj. art. 7 ust. 1, 4 i 5 Pe poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wynikłe z uznania, że:
1) brak jest technicznych warunków przyłączenia farmy wiatrowej do sieci elektroenergetycznej E.,
2) ustalone przez E. kryterium przyłączenia farm wiatrowych do sieci jedynie w oparciu o kolejność złożenia kompletnego wniosku o przyłączenie było prawidłowe i nie doszło w związku z tym do uchybień przy odmowie powodowi zawarcia umowy o przyłączenie do sieci, podczas gdy wadliwość przyjętego kryterium przyłączenia farm do sieci wyraża się w tym, że farma wiatrowa, która uzyskała ekspertyzę wpływu projektowanej farmy wiatrowej na system energetyczny w terminie późniejszym niż farma powoda (farma P.) uzyskała warunki przyłączenia w okresie ważności ekspertyzy wydanej w stosunku do farmy powoda, co skutkowało tym, że farma, która uzyskała przyłączenie do sieci, posiada ekspertyzę uwzględniającą w swej treści wpływ na system energetyczny farmy powoda, któremu odmówiono zawarcia umowy o przyłączenie do sieci;
II. przepisów postępowania:
1) art. 233 w zw. z art. 278 § 1 k.p.c., co miało istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez:
- brak wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co skutkowało dowolnym ustaleniem, że (...) (...) nie zmieściła się w bilansie mocy planowanej do przyłączenia do pierwszego i drugiego autotransformatora w stacji S. W., pomimo tego, że Sąd I instancji nie ustalił, jakie konkretnie farmy zostały przyłączone do pierwszego i drugiego autotransformatora, oraz nie ustalił, czy dotyczące tych farm wnioski o przyłączenie były kompletne, i czy farmy przyłączane spełniały warunki przyłączenia, jak też nie ustalił, co stało się z mocą 48 MW, która miała zostać zwolniona w pierwszym autotransformatorze, po zainstalowaniu dodatkowego autotransformatora i przyłączeniu doń farmy K., jak też nie ustalił dlaczego farma powoda nie mogła zostać przyłączona do pierwszego transformatora z ograniczeniem jej mocy do 48 MW, po przyłączeniu (...) M. do drugiego autotransformatora,
- błędną ocenę dowodu z opinii biegłego T. S. i niezasadne przyznanie jej wiary, mimo że ta opinia była niejasna i niepełna;
2) art. 49 w zw. z art. 281 w zw. z art. 227 k.p.c., które miało istotny wpływ na treść wyroku, poprzez niezasadne oddaleniu wniosku powoda o wyłączenie biegłego T. S., podczas gdy w sprawie istniały okoliczności podważające bezstronność oraz obiektywizm biegłego, uzasadniające jego wyłączenie;
3) art. 217 § 2 w zw. z 227 w zw. z art. 207 w zw. z art. 286 w zw. z art. 479 12 k.p.c., które miało istotny wpływ na treść wyroku, poprzez niezasadne oddalenie wniosków dowodowych powoda zgłoszonych w pismach procesowych z dnia: 10 lutego 2010 r., 27 grudnia 2011 r. (w punktach 2, 6 i 7), 25 lipca 2012 r. (w zakresie złożenia umowy z dnia 6 czerwca 2012 r.), 12 listopada 2012 r., 29 kwietnia 2013 r., 1 marca 2014 r. (w zakresie wniosków wskazanych w ad. 2 i 5) i 22 października 2014 r. oraz zgłoszonych na rozprawie w dniu 12 stycznia 2014 r., w tym wniosku o przeprowadzeniu dowodu z opinii innego biegłego, podczas gdy dopuszczenie i przeprowadzenie tych dowodów miało istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż zmierzało do ustalenia, czy istniały warunki techniczne do przyłączenia powoda do sieci, co w konsekwencji skutkowało nierozpoznaniem istoty sprawy;
4) art. 316 k.p.c., które miało istotny wpływ na treść wyroku, poprzez nieuwzględnienie stanu rzeczy z chwili wyrokowania i niedokonanie przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych w kwestii istnienia warunków technicznych przyłączenia na datę wyrokowania, co w konsekwencji skutkowało nierozpoznaniem istoty sprawy.
W oparciu o powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez uchylenie zaskarżonej decyzji i stwierdzenie, że na spółce (...) ciąży obowiązek zawarcia umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej (...) (...) oraz ustalenie treści umowy, jaką ten zainteresowany ma zawrzeć z G. B., ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji, a nadto zasądzenie na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za obie instancje.
W odpowiedziach na apelację i na rozprawie apelacyjnej pozwany i zainteresowany E. wnieśli o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powoda kosztów procesu za drugą instancję.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda była niezasadna, w związku z czym podlegała oddaleniu.
Ocena stanu prawnego dokonana przez Sąd Okręgowy nie budziła wątpliwości, jak również nie była przedmiotem wniesionej apelacji. Powód w żaden sposób nie zakwestionował wykładni przepisów prawa materialnego dokonanej przez ten Sąd w zaskarżonym wyroku. Nie budzi ona wątpliwości również Sądu Apelacyjnego. Sąd I instancji prawidłowo powołał przepisy prawa energetycznego, jak i rozporządzenia systemowego. Zgodnie z art. 8 ust. 1 Pe, w sprawach spornych dotyczących odmowy zawarcia m.in. umowy o przyłączenie do sieci rozstrzyga Prezes URE, na wniosek strony. Wniosek w tym trybie złożył do pozwanego G. B.. Natomiast w świetle art. 7 ust. 1 Pe, w brzmieniu obowiązującym w dacie wydania zakwestionowanej decyzji, przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się przesyłaniem lub dystrybucją paliw gazowych lub energii było obowiązane do zawarcia umowy o przyłączenie do sieci z podmiotami ubiegającymi się o przyłączenie do sieci, na zasadzie równoprawnego traktowania, jeżeli istniały techniczne i ekonomiczne warunki przyłączenia do sieci i dostarczania tych paliw lub energii, a żądający zawarcia umowy spełniał warunki przyłączenia do sieci i odbioru. Jeżeli przedsiębiorstwo energetyczne odmówiło zawarcia umowy o przyłączenie do sieci, było obowiązane niezwłocznie pisemnie powiadomić o odmowie jej zawarcia Prezesa Urzędu i zainteresowany podmiot, podając przyczyny odmowy.
Zarzuty podniesione w apelacji miały przede wszystkim charakter procesowy, a dotyczyły błędów procesowych popełnionych przez Sąd Okręgowy, jak i dokonanej oceny materiału dowodowego.
W pierwszej kolejności należy wskazać, że Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je za swoje. Ustalenia w tym zakresie nie naruszały zasady oceny materiału dowodowego wynikającej z art. 233 § 1 k.p.c. Sprawia to, że nie zachodzi potrzeba powtarzania szczegółowych ustaleń faktycznych (zob. np. postanowienie SN z dnia 22.04.1997 r., II UKN 61/97, OSNAP 1998, nr 3, poz. 104; wyrok SN z dnia 8.10.1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999, nr 3, poz. 60). Niemniej zachodziła potrzeba uzupełnienia postępowania dowodowego, o czym będzie mowa poniżej.
Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów. Dotyczy ona rozstrzygnięcia o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania składu orzekającego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi dowodami przeprowadzonymi w sprawie. Zarzut w tym przedmiocie, a więc sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, może być skuteczny w sytuacji, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na jego podstawie. Przytoczenie w apelacji odmiennej, własnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, na który powołuje się apelujący, nie może być uznane za skuteczne, przy jednoczesnym zaniechaniu wykazania, że ocena dokonana przez sąd przekracza granicę swobodnej oceny dowodów, którą wyznaczają czynniki logiczny i ustawowy, zasady doświadczenia życiowego, aktualny stan wiedzy, stan świadomości prawnej i dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. Jeżeli więc wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena tego sądu nie narusza przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby dawały się z niego wysnuć także wnioski odmienne. Innymi słowy, jedynie w sytuacji, gdy brak jest logiki w powiązaniu wniosków z zebranymi w sprawie dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo przeczy zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.
Przekładając powyższe na realia niniejszej sprawy, nie ulegało wątpliwości, że Sąd I instancji nie uchybił wytycznym przewidzianym w ww. przepisie, aczkolwiek nie sposób odmówić racji zarzutowi naruszenia art. 290 k.p.c., dotyczącego dowodu, który Sąd ten zakwalifikował jako dowód z opinii instytutu. Zarzut w tym przedmiocie pojawił się w toku postępowania apelacyjnego, nie w samej apelacji, co nie zmienia faktu, że był nieskuteczny. Faktycznie postanowieniem z dnia 23 stycznia 2013 r. Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii instytutu na okoliczność „ustalenia, na datę wydawania decyzji oraz datę sporządzania opinii, czy istnieją techniczne warunki przyłączenia (...) (...) do sieci elektroenergetycznych przedsiębiorstwa (...) oraz czy istnieje możliwość dostosowania istniejącej sieci do wykonania tego podłączenia i uwzględnienia tych zmian w warunkach przyłączenia itd.” (k. 463-464), a więc zgodnie – co do meritum – z wnioskiem zawarty w odwołaniu, przy czym w odwołaniu była mowa o dowodzie z opinii biegłego sądowego (pkt 7-9). Jednak w pisemnej opinii technicznej jako jej autor został wskazany dr inż. T. S., opinia została przez niego podpisana, a jedynie w czołówce i stopce została wskazana Politechnika (...) – Instytut (...) (k. 579-617). Podobnie rzecz ma się z pisemną opinią uzupełniająca (k. 899-900v).
Zgodnie z art. 290 k.p.c., sąd może zażądać opinii odpowiedniego instytutu naukowego lub naukowo-badawczego. Sąd może zażądać od instytutu dodatkowych wyjaśnień bądź pisemnych, bądź ustnych przez wyznaczoną do tego osobę, może też zarządzić złożenie dodatkowej opinii przez ten sam lub inny instytut. W opinii instytutu należy wskazać osoby, które przeprowadziły badanie i wydały opinię.
W orzecznictwie jednolicie przyjmuje się, że opinia instytutu wydana na żądanie sądu (art. 290 § 1 k.p.c.) powinna być podjęta kolektywnie, po wspólnym przeprowadzeniu badania oraz powinna wyrażać stanowisko nie poszczególnych osób, lecz instytutu, który te osoby reprezentują; w opinii powinny być wskazane nie tylko imiona i nazwiska osób, które przeprowadziły badania i wydały opinię (art. 290 § 2 k.p.c.), lecz również ich stopnie naukowe i stanowiska służbowe, ze wskazaniem dziedziny wiedzy, w której są specjalistami (zob. np. wyroki SN: z dnia 28 września 1965 r., II PR 321/65, OSNCP 1966, nr 5, poz. 84 i z dnia 12 grudnia 2008 r., II CSK 387/08, Lex nr 577170). Niewątpliwie powołana opinia nie spełniała wymogów postawionych przed dowodem z opinii instytutu i w tym zakresie należało zgodzić się ze stanowiskiem powoda.
Samo w sobie nie oznaczało to jednak, że zaskarżony wyrok był wadliwy. Po pierwsze, było to uchybienie procesowe, którego powód nie kwestionował w toku postępowania pierwszoinstancyjnego, w szczególności co do sposobu sporządzenia opinii i nie zgłaszał niezbędnych, przewidzianych prawem zastrzeżeń, jeżeli poczytywał ten sposób sporządzenia opinii za niezgodny z przepisami postępowania. Nie można w związku z tym zapominać o art. 162 k.p.c., w którym przewidziano możliwość reakcji strony na dostrzeżone w toku posiedzenia uchybienia sądu w zakresie przepisów postępowania. Celem tej regulacji jest zapobieganie nielojalności procesowej przez zobligowanie stron do zwracania na bieżąco uwagi sądu na wszelkie uchybienia procesowe w celu ich niezwłocznego wyeliminowania i niedopuszczenie do celowego tolerowania przez strony takich uchybień z zamiarem późniejszego wykorzystania ich w środkach odwoławczych (zob. wyrok SN z dnia 4 października 2006 r., II CSK 229/06, Legalis nr 163818). Kodeks postępowania cywilnego wprowadził swoistą sankcję dla strony, która nie zgłosiła takiego zastrzeżenia. Tą sankcją jest utrata przez stronę możliwości powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania.
Jednocześnie nie chodziło tu o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, jak również strona powodowa nie uprawdopodobniła, że nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy – powód nawet nie podnosił, dlaczego nie zgłosił stosownego zastrzeżenia przed Sądem I instancji, chociaż mógł i powinien był to uczynić. Przykładowo, strona nie traci prawa powoływania się w dalszym toku postępowania na uchybienie sądu polegające na pominięciu wniosku o przeprowadzenie dowodu, jeżeli sąd nie wydał postanowienia oddalającego ten wniosek. Powód takiej możliwości nie został pozbawiony.
Po drugie, nawet jeżeli pominąć instytucję zastrzeżenia do protokołu, a opinia została wydana z naruszeniem art. 290 k.c., należałoby wykazać, że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (zob. wyroki SN: z dnia 10 sierpnia 2007 r., II CSK 228/07, Lex nr 319623 i z dnia 12 grudnia 2008 r., II CSK 387/08, Lex nr 577170). Co prawda, powód podniósł w toku postępowania apelacyjnego, że omawiana kwestia „miała istotny wpływ na wynik sprawy”, jednak w żaden sposób nie skonkretyzował tego stwierdzenia. Można jedynie domniemywać, że chodzi o to, iż Sąd I instancji w ogóle nie powinien uwzględnić wywodów i wniosków wynikających z tej opinii, jako wydanej z naruszeniem przepisów postępowania. Pomijając, że takie stwierdzenie nie jest zasadne, o czym będzie mowa poniżej, to należy podkreślić, iż pozbawienie rzeczonej opinii charakteru opinii instytutu naukowego lub naukowo-badawczego w rozumieniu art. 290 k.p.c. nie zwalnia strony z wykazania istnienia takiego wpływu. Co więcej, strona powodowa w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, jak i w apelacji podjęła jedynie polemikę ze stanowiskiem zajętym przez Sąd Okręgowy, w tym oceną wywodów zawartych w opinii w kontekście art. 233 § 1 k.p.c. Czym innym jest natomiast kwestia popełnionego przez Sąd I instancji uchybienia i jego wpływu na rozstrzygnięcie sprawy.
Sąd Apelacyjny dostrzega również, że dla opinii uzupełniającej właściwą formą powinno być postanowienie w tym przedmiocie, jednak w tej kwestii nie zostały sformułowane żadne zarzuty. Tymczasem sąd drugiej instancji, rozpoznający sprawę na skutek apelacji, nie jest związany jedynie przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go zaś zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, z tym, że w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (uchwała 7 sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55), a co więcej, jak była o tym mowa, naruszenie przepisów procesowych może być skutecznym zarzutem apelacji tylko przy wykazaniu, że ich naruszenie miało lub mogło mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia (zob. np. wyrok SA w Szczecinie z dnia 7 maja 2015 r., I ACa 1010/14, Lex nr 1785318) . W realiach niniejszej sprawy nie można przyjąć, aby to uchybienie miało wpływ na wynik sprawy, a powód takiego wpływu nie wykazał.
Po trzecie, jak słusznie przyjmuje się w orzecznictwie, chociaż w świetle art. 290 § 2 k.p.c., dla uznania złożonej w sprawie cywilnej opinii za opinię instytutu naukowego lub naukowo-badawczego niezbędne jest wydanie jej co najmniej przez dwóch pracowników naukowych danego instytutu, to opinia wydana na blankiecie instytutu naukowego, podpisana tylko przez jedną osobę, może być uważana za opinię biegłego w rozumieniu art. 285 k.p.c., a nie za opinię instytutu naukowego w rozumieniu art. 290 k.p.c. (zob. wyrok SN z dnia 12 maja 1971 r., II CR 35/71, OSNPG 1971, nr 11, poz. 54). O ile więc przedmiotowa opinia nie spełniała wymogów z art. 290 k.p.c., powinna zostać potraktowana jako opinia biegłego w rozumieniu art. 278 i 285 k.p.c. Co charakterystyczne, tak właśnie była traktowana przez stronę powodową w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, która to strona – zresztą jak najbardziej słusznie – odwoływała się do opinii sporządzonej przez biegłego, a nie instytut. Podobnie było w apelacji. Ta okoliczność świadczy również o tym, że tak naprawdę strona nie miała zastrzeżeń odnośnie do samego przeprowadzenia dowodu, była świadoma, że została sporządzona de facto opinia przez biegłego sądowego, a zarzut naruszenia przepisów postępowania cywilnego pojawił się dopiero po apelacji, chociaż strona była w pełni świadoma uchybienia popełnionego przez Sąd I instancji. Co prawda, biegły powinien był złożyć przyrzeczenie w trybie art. 282 § 1 k.p.c., jako tzw. biegły ad hoc, niemniej również w tym zakresie brak było jakichkolwiek zarzutów apelującego, a tym bardziej nie zostało w żaden sposób wykazane, a nawet podnoszone, aby tego rodzaju uchybienie miało jakikolwiek wpływ na wynik sprawy. Jest to tym bardziej istotne, że żadna ze stron nie kwestionowała kompetencji, uprawnień i kwalifikacji dr. inż. T. S. niezbędnych do sporządzenia opinii w niniejszej sprawie, a więc co do przedmiotu nią objętego.
W konsekwencji, niezasadny był zarzut naruszenia art. 278 § 1 w zw. art. 290 k.p.c. Podobnie rzecz miała się z art. 49 k.p.c. Zdaniem powoda, biegły T. S. powinien zostać wyłączony od sporządzenia opinii w tej sprawie. Jak wskazał powód, miało to wynikać z faktu, że biegły pozostaje „w bieżących pozaprocesowych formalnych i nieformalnych, a przede wszystkim zawodowych relacjach z zainteresowanym”. Faktycznie biegły T. S. wyjaśnił na rozprawie, że miał w przeszłości kontakty zawodowe z (...) z natury jego pracy, ale nie chodziło ani o umowę o pracę, ani o zlecenia ze strony zainteresowanego. Chodziło o spotkania, szkolenia, czy sprawy związane z pracą systemu elektroenergetycznego, gdyż wykonywał ekspertyzy wpływu farm wiatrowych na system elektroenergetyczny, które inwestorzy zlecali Instytutowi, a on uczestniczył w realizacji tych zleceń (0:42:29 i n.; nagranie k. 766). Nie chodziło tu więc o jakąkolwiek zależność pomiędzy biegłym a którąś z zainteresowanych spółek, a wręcz przeciwnie – wykonywanie ekspertyz na rzecz inwestorów. Co więcej, sama okoliczność, że biegły na pewnym etapie wykonywania czynności zawodowych (i to nie we własnym imieniu, ale w imieniu Instytutu) stykał się z przedstawicielami (...), co jest oczywiście nieuniknione z uwagi chociażby na pozyskiwanie danych niezbędnych do wykonania określonej ekspertyzy, nie oznacza, że pomiędzy biegłym a zainteresowanym powstał stosunek, który uzasadniałby wątpliwości co do bezstronności biegłego przy sporządzeniu opinii w tej sprawie. Powód powstania takiego stosunku nie wykazał, w związku z czym słusznie Sąd Okręgowy oddalił wniosek o wyłączenie tego biegłego. należy podkreślić, że nie stanowi uzasadnienia wniosku samo subiektywne odczucie strony w tym przedmiocie.
Podobnie nie stanowi przesłanki wyłączenia okoliczność, że w piśmie z dnia 24 listopada 2014 r. biegły zawarł „pozamerytoryczną i niezrozumiałą ocenę, jakoby OSP i (...) działały w dobrej wierze, mając na celu spoczywające na nich obowiązki publicznoprawne”. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia, Sąd Okręgowy wziął pod uwagę jedynie merytoryczne aspekty opinii biegłego, oceniając je w kontekście art. 233 § 1 k.p.c., co jest jak najbardziej prawidłowe. Tak naprawdę wniosek powoda o wyłączenie biegłego był związany z tym, że był on niezadowolony z opinii sporządzonej przez biegłego, a z tym był powiązany wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. Taki wniosek był oczywiście niezasadny. Ugruntowane w orzecznictwie pozostaje stanowisko, że sąd rozpoznający sprawę nie ma obowiązku dopuszczania dowodu z opinii kolejnych biegłych jedynie dlatego, że jedna ze stron (ewentualnie obie) jest niezadowolona z opinii sporządzonej w toku procesu. Taki obowiązek istnieje wyłącznie w sytuacji, gdy opinia nie może stanowić podstawy ustaleń, a więc nie poddaje się kontroli, jest wewnętrznie sprzeczna, niejasna, niekonsekwentna itd. Z taką sytuacją nie mieliśmy do czynienia w niniejszej sprawie, jak prawidłowo uznał Sąd Okręgowy, a z czym Sąd Apelacyjny się zgadza. Poza tym została ona potwierdzona również opinią Instytutu, o której będzie mowa poniżej.
Jak wskazano, niezasadny był również zarzut dotyczący art. 233 § 1 k.p.c., a w konsekwencji powiązany z nim zarzut naruszenia art. 7 ust. 1, 4 i 5 Pe. Zarzuty apelacji w tym przedmiocie sprowadzały się do stwierdzenia, że prawidłowa ocena stanu faktycznego, oparta na opinii biegłego, powinna prowadzić do wniosku, że jest możliwe przyłączenie przedmiotowej farmy do sieci, a Sąd I instancji nie zbadał, czy wnioski poprzedzające wniosek powoda były prawidłowe, spełniały warunki przyłączenia i jakie konkretnie farmy zostały przyłączone do pierwszego i drugiego autotransformatora w stacji S. W..
Jak wynikało z powołanego art. 7 ust. 1 Pe, jak również jego ustępu 3, w brzmieniu ustalonym ustawą nowelizującą z dnia 12 stycznia 2007 r., przedsiębiorstwo energetyczne, takie jak E., było obowiązane do zawarcia umowy o przyłączenie do sieci z podmiotami ubiegającymi się o przyłączenie do niej, na zasadzie równoprawnego traktowania, jeżeli istniały techniczne i ekonomiczne warunki przyłączenia do sieci i dostarczania tych paliw lub energii, a żądający zawarcia umowy spełniał warunki przyłączenia do sieci i odbioru, jak również miał tytuł prawny do korzystania z nieruchomości, obiektu lub lokalu, do których paliwa gazowe lub energia mają być dostarczane. Oznaczało to, jak słusznie podkreślił Sąd Okręgowy, że obowiązek zawarcia umowy o przyłączenie do sieci nie miał (jak i nadal nie ma) charakteru bezwzględnego, gdyż przedsiębiorca energetyczny, zajmujący się przesyłaniem lub dystrybucją energii, jest zobowiązany do zawarcia umowy o przyłączenie do sieci z podmiotami ubiegającymi się o to na zasadach wskazanych w tym przepisie, a jest zwolniony z tego obowiązku w sytuacjach wskazanych w prawie energetycznym (zob. M. Nowaczek-Zaremba, D. Nowak, w: Prawo energetyczne. Komentarz, pod red. M. Swory, Z. Murasa, Warszawa 2010, s. 518-519; A. Walaszek-Pyzioł, Energia i prawo, Warszawa 2002, s. 154-158), czyli gdy:
1) brak jest warunków technicznych lub ekonomicznych przyłączenia,
2) żądający zawarcia umowy nie spełnia warunków przyłączenia do sieci i odbioru,
3) ubiegający się o przyłączenie do sieci nie ma tytułu prawnego do korzystania z nieruchomości, obiektu lub lokalu, do których energia ma być dostarczana.
Brak spełnienia któregokolwiek z tych warunków oznaczał brak publicznoprawnego obowiązku zawarcia umowy o przyłączenie do sieci po stronie zainteresowanej spółki (...).
Pojęcia warunków technicznych i warunków ekonomicznych nie zostały przez ustawodawcę zdefiniowane (zaskarżona decyzja dotyczyła tych pierwszych). Kierunek rozumienia pojęcia warunków technicznych wskazał ustawodawca w ustawie z dnia 26 lipca 2013 r. o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2013 r. poz. 984). W art. 7 ust. 8d 2 i 8d 8 Pe wyraźnie podkreślono, że pojęcie to obejmuje niezbędne działania związane z rozbudową i modernizacją sieci. W doktrynie wskazuje się zaś, że brak warunków technicznych przyłączenia należy rozumieć jako techniczną przeszkodę o charakterze trwałym nie dającą się usunąć, pomimo podjęcia prób w tym celu. Muszą zatem istnieć obiektywne, nie dające się usunąć przeszkody uniemożliwiające realizację inwestycji mającej na celu przyłączenie nieruchomości, obiektu lub lokalu podmiotu ubiegającego się o zawarcie umowy, aby można było mówić o braku warunków technicznych przyłączenia (zob. M. Nowaczek-Zaremba, D. Nowak, w: Komentarz, s. 521).
Podstawowym problemem w niniejszej sprawie była kwestia spełnienia kryterium istnienia technicznych warunków przyłączenia. Bezzasadny był zarzut, że Sąd Okręgowy błędnie uznał, iż brak jest technicznych warunków przyłączenia (...) (...) do sieci elektroenergetycznej. Ta kwestia była przedmiotem opinii opracowanej w toku postępowania pierwszoinstancyjnego przez biegłego T. S. (opinia podstawowa, pisemna opinia uzupełniająca i ustna opinia uzupełniająca złożona na rozprawie). Jak wskazał biegły, w dacie wydania przez Prezesa URE zaskarżonej decyzji nie istniały warunki techniczne do przyłączenia ww. farmy o mocy 49,5 MW do sieci elektroenergetycznej zainteresowanego E., a więc operatora systemu dystrybucyjnego. Generalnie można powiedzieć, że wynikało to z wykorzystania zdolności przesyłowych dwóch autotransformatorów 400/110 kV (istniejącego oraz planowanego ówcześnie do zainstalowania w stacji transformatorowo-rozdzielczej S. W.). Ich moc została całkowicie wykorzystana przez inne farmy wiatrowe, które wcześniej uzyskały warunki przyłączenia albo złożyły kompletne wnioski o przyłączenie. Z uwagi na układ pracy stacji oraz ograniczoną dostępność jej terenów nie istniała możliwość jej rozbudowy i zainstalowania nowego, trzeciego autotransformatora. Istnienie dwóch autotransformatorów nie było wystarczające dla przyłączenia farmy powoda, a nawet zainstalowanie większej ich liczby nie rozwiązywałoby problemu występujących w sieci 110 kV przeciążeń, tak w stanach awaryjnych, jak i w stanach normalnej pracy.
Jak ponadto wynikało z opinii sporządzonej przez biegłego, na dzień wydania przez operatora systemu dystrybucyjnego odmownej decyzji co do przyłączenia, nie było też możliwości dostosowania istniejącej sieci dystrybucyjnej w taki sposób, by było to zgodne z zatwierdzonymi przez Prezesa URE planami rozwoju tego operatora i by równocześnie umożliwiało przyłączenie (...) (...) w oryginalnie planowanym punkcie przyłączenia. Wszelkie inne analizowane warianty techniczne były mniej korzystne z punktu widzenia bezpieczeństwa pracy (...) lub nie mogły być realizowane w zakładanym horyzoncie inwestycyjnym. Ze względu na obowiązujące w tamtym czasie standardy techniczne nie wchodziło w rachubę zwiększenie mocy autotransformatorów powyżej największej stosowanej wtedy mocy 330 (...). Wprawdzie w późniejszym czasie operator systemu przesyłowego ( (...)) wprowadził możliwość korzystania z jednostek o większej mocy, jednak na dzień wydania przedmiotowej decyzji zmiana mocy autotransformatora stanowiłaby naruszenie obowiązujących standardów technicznych.
Jak wskazano, bezzasadne były zarzuty apelacji w zakresie błędnej oceny dowodu z opinii biegłego. Sporządzona opinia wyjaśniała wszystkie kwestie wskazane przez Sąd Okręgowy. Opinia była rzetelna i prawidłowa, a jej wywody jasne i klarowne. Jak wskazano powyżej, brak było podstaw, aby kwestionować kompetencje biegłego, czego nie czyniły również strony. Sąd nie posiada wiadomości specjalnych, które pozwalałyby na kwestionowanie opinii sporządzonej przez osobę posiadającą takie wiadomości – pod kątem meritum. Sąd I instancji prawidłowo więc ocenił ten dowód zgodnie z przepisami postępowania, tj. pod względem spójności i logiczności wywodu, również w kontekście zarzutów powoda co do jej treści. Jak słusznie wskazuje się w orzecznictwie, opinia biegłego podlega ocenie na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków (por. np. postanowienie SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, Lex nr 46096). W tym przedmiocie nie sposób postawić Sądowi Okręgowemu naruszenia przepisów prawa.
Zarzuty podniesione w apelacji w tym zakresie stanowiły jedynie swoistą polemikę ze stanowiskiem Sądu I instancji, a sprowadzały się do zaproponowania odmiennej wizji odnośnie do spełnienia przesłanek przyłączenia farmy wiatrowej do sieci. Nie uwzględniały one również i tej okoliczności, że od przedsiębiorcy energetycznego wymagana jest należyta staranność w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, a więc w podwyższonym mierniku (art. 355 § 2 k.p.c.), przy uwzględnieniu postanowień koncesji określających wobec zainteresowanego obowiązek zagwarantowania niezawodności zaopatrzenia w energię elektryczną i umożliwienia dystrybucji energii elektrycznej w sposób ciągły i niezawodny. Oznacza to, że nie sposób abstrahować, jak to czynił powód, od tych kwestii, a więc należy brać pod uwagę, że mogą wystąpić awarie, nawet jeżeli stany awaryjne są stosunkowo rzadkie, podobnie jak klęski naturalne, które jednak zdarzają się. Słusznie więc ta kwestia nie budziła wątpliwości Sądu Okręgowego, natomiast biegły odniósł się do zastrzeżeń powoda dotyczących treści opinii i odpowiedział na nie. Ze sporządzonej opinii jednoznacznie wynikało, że w awaryjnych stanach pracy sieci występują przeciążenia sieci elektroenergetycznej, a także następuje brak możliwości jej zbilansowania. Ta okoliczność została zresztą potwierdzoną opinią Instytutu, o czym będzie mowa poniżej. Z drugiej strony, jak była o tym mowa, wbrew stanowisku powoda, wynikający z art. 7 ust. 5 Pe obowiązek rozbudowy sieci nie ma charakteru bezwzględnego, jako że musi on wynikać z przepisów wykonawczych wydanych na podstawie art. 9 i art. 46 tej ustawy oraz z założeń lub planów, o których mowa w art. 19-20 ustawy, jak trafnie wskazał Sąd Okręgowy.
Niezasadne było również zakwestionowanie stanowiska Sądu I instancji, zgodnie z którym, przy przydziale dostępnej mocy przyłączeniowej prawidłowe było zastosowanie kryterium kolejności złożenia przez poszczególnych inwestorów wniosków o przyłączenie. W stanie faktycznym w niniejszej sprawie, dwie farmy wiatrowe, tj. P. oraz (...), konkurowały o pozostającą do dyspozycji pulę mocy przyłączeniowej w stacji S. W.. W przypadku (...) P. kompletny wniosek został złożony w dniu 28 czerwca 2006 r., a dla farmy powoda – w dniu 27 lipca 2006 r. Te okoliczności były bezsporne, a wynikały również z przedłożonych dokumentów, również na etapie postępowania apelacyjnego, dowód z których Sąd Apelacyjny dopuścił. Ostatecznie farma powoda nie została ujęta w dostępnej puli mocy planowanej do przyłączenia za pośrednictwem drugiego autotransformatora, co skutkowało odmową przyłączenia ze strony operatora systemu dystrybucyjnego. Jak słusznie podnosiła strona pozwana, ekspertyzy wpływu przyłączenia obu tych farm sporządzone zostały przez ten sam podmiot ( Instytut (...), Oddział G.) i jak wynika z opinii biegłego (s. 16 opinii z dnia 26 października 2013 r.), wykonano je zgodnie ze wszelkimi standardami stosowanymi do tego typu zadań, a ich jakość i wiarygodność nie budziła wątpliwości. Zastosowane kryterium kolejności złożenia kompletnego wniosku było więc naturalnym wyborem w okolicznościach niniejszej sprawy. Zgodnie z treścią uzupełniającej opinii biegłego, z wykonanych ekspertyz wynika, że możliwa była praca tylko jednej z tych farm w ramach dostępnej mocy przyłączeniowej.
Należy podkreślić, że operator systemu dystrybucyjnego, mając na względzie nałożony na niego publicznoprawny obowiązek zawarcia umowy o przyłączenie, powinien przyłączać nowe moce wytwórcze w miarę możliwości technicznych i ekonomicznych, zgodnie ze złożonymi wnioskami. To kompletny wniosek, jeżeli zostały spełnione ww. przesłanki, nakłada na przedsiębiorcę energetycznego omawiany obowiązek. Gdyby stosował on inną kolejność przyłączania, zasadny byłby zarzut, że nie wywiązuje się z ustawowego obowiązku, co oznaczałoby nałożenie stosownych sankcji (ta kwestia pozostawała jednak poza niniejszym postępowaniem). Gdyby kompletny wniosek dla farmy powoda został złożony przed datą złożenia wniosku (...) P., nie byłoby podstaw do odmowy zawarcia przez operatora systemu dystrybucyjnego z powodem umowy o przyłączenie, o ile nie wystąpiłyby inne okoliczności niepozwalające na przyłączenie (...) (...), co też wskazał biegły w opinii uzupełniającej. Kryteria, na podstawie których przyłączane są do sieci farmy wiatrowe. zostały określone w ustawie, zaś kryterium kolejności pozwala jedynie ustalić, który wniosek o przyłączenie został złożony wcześniej, co sankcjonuje możliwość dokonania przez operatora systemu dystrybucyjnego jego kontroli formalnej i merytorycznej, w wyniku czego powstaje lub nie powstaje, w zależności od spełnienia ustawowych przesłanek, publicznoprawny obowiązek przyłączenia do sieci. Jest to kryterium obiektywne, przejrzyste i weryfikowalne. Skoro w art. 7 Pe mowa jest o obowiązku zawarcia przez przedsiębiorcę (przedsiębiorstwo) energetycznego umowy o przyłączenie do sieci z podmiotami o to się ubiegającymi na zasadzie równoprawnego traktowania, to takie kryterium jest zasadne. Nie można pominąć art. 7 ust. 8h Pe, zgodnie z którym, przedsiębiorstwo energetyczne powinno potwierdzić pisemnie złożenie przez wnioskodawcę wniosku, określając w szczególności datę jego złożenia. Co prawda, ten przepis został wprowadzony niespełna rok po wydaniu zaskarżonej decyzji, jednak nie może nie mieć wpływu na określenie kolejności rozpatrywania wniosków przez przedsiębiorcę energetycznego, co jest – jak wskazano – zgodne z charakterem i celem omawianego obowiązku spoczywającego na tym przedsiębiorcy.
Na marginesie można wskazać, że gdyby przyjąć za powodem, że kolejność składania wniosków stanowi nieprawidłowe kryterium, bo podmiot, który uzyskał wcześniej stosowną ekspertyzę, ale złożył później wniosek, nie uzyska pozytywnej decyzji, a uzyska ją podmiot, który złoży wniosek wcześniej, chociaż później uzyskał ekspertyzę, doszłoby do problematycznej sytuacji. Gdyby bowiem liczył się termin ekspertyzy, a podmiot, który uzyskał wcześniej ekspertyzę, złożył wniosek już po zawarciu umowy przez operatora z innym podmiotem, który uzyskał ekspertyzę później, ale wcześniej złożył wniosek, to powstałby problem, co z taką umową zrobić i jaki jest jej skutek. Poza tym prowadziłoby to do sytuacji, w której przedsiębiorca energetyczny, do którego złożono kompletny wniosek, musiałby przewidywać, że być może jest jakiś inny inwestor, który zamierza w przyszłości złożyć wniosek, a już uzyskał stosowną ekspertyzę. Naraziłby się bowiem na zarzut niewykonania obowiązku publicznoprawnego. Taki pogląd z oczywistych względów jest niezasadny.
Sąd Okręgowy przeprowadził w tym przedmiocie szczegółowe postępowanie dowodowe, zgodnie z wytycznymi Sądu Apelacyjnego zawartymi w uzasadnieniu wyroku uchylającego, w szczególności dopuścił dowody z dokumentów w zakresie, o jakim mowa w art. 227 i 217 § 3 k.p.c. Powód w apelacji nie wykazał, w jaki sposób oddalone wnioski dowodowe mogłyby wpłynąć na wynik sprawy. Podniósł jedynie, że ich pozyskanie było konieczne do wydania opinii przez biegłego, jak też miało istotny wpływ na ocenę istnienia warunków technicznych dla przyłączenia farmy powoda do sieci. Przede wszystkim Sąd Apelacyjny przeprowadził dodatkowo dowód z opinii Instytutu, w którym zostały uwzględnione wszystkie elementy podnoszone w toku postępowania pierwszoinstancyjnego, jak i w apelacji, a więc zarzut już z tej tylko przyczyny był niezasadny, jako że Instytut uwzględnił materiał dowodowy w pełnym zakresie. Ponadto materiał dowodowy zebrany przez Sąd I instancji był całkowicie wystarczający do wydania właściwej opinii przez biegłego, jak słusznie przyjął ten Sąd. Podobnie rzecz ma się z płytą CD z opinią dotyczącą (...) M., która nawet jeżeli faktycznie nie została doręczona, to stosowny zarzut nie został zawarty w apelacji, a nadto biegły uwzględnił ją w swojej opinii (s. 2 – k. 583).
Jak wskazano, ze zgromadzonych w niniejszej sprawie dowodów wynikało, że istnieją przeszkody o charakterze technicznym i nie są możliwe racjonalne działania mające na celu dostosowanie sieci elektroenergetycznej na potrzeby przyłączenia farmy wiatrowej powoda. Nie chodzi tu więc o jednostronną decyzję zainteresowanego. Oczywiście niemożliwy do zaakceptowania byłby wniosek, że o istnieniu obowiązku przyłączenia nie decydują przesłanki wynikające z art. 7 ust. 1 Pe, ale jedynie wola przedsiębiorstw sieciowych lub dystrybucyjnych, które zajmują monopolistyczną pozycję na tym rynku. Każda indywidualna odmowa zawarcia umowy o przyłączenie do sieci z powołaniem się na brak warunków technicznych lub ekonomicznych powinna być szczegółowo uzasadniona. Należy w odmowie wskazać brak jakich konkretnych technicznych lub ekonomicznych warunków dostarczania jest przeszkodą do zawarcia umowy o przyłączenie do sieci (zob. J. Baehr, E. Stawicki, J. Antczak, Prawo energetyczne. Komentarz, Zakamycze 2003 r., s. 93). Techniczne i ekonomiczne warunki przyłączenia należy zawsze odnosić do konkretnego obiektu, jaki ma być przyłączany, z uwzględnieniem treści składanych w toku procesu ubiegania się o przyłączenia oświadczeń woli jego stron, a także całego kontekstu funkcjonowania przedsiębiorstw sieciowych, zasad i mechanizmów rozbudowy infrastruktury sieciowej (w szczególności zaś jej finansowania) oraz inwestycji w nowe moce przyłączeniowe (zob. postanowienie SN z dnia 22 października 2014 r., III SK 13/14, Legalis nr 1084467).
Jak słusznie wywiódł Sąd Okręgowy, te warunki odmowy ze strony zainteresowanego zostały spełnione w niniejszej sprawie.
Natomiast w tej konkretnej sprawie zasadny był zarzut naruszenia art. 316 k.p.c. – zdaniem powoda, SOKiK powinien był orzekać mając na uwadze stan rzeczy (faktyczny i prawny) na datę zamknięcia rozprawy przed tym Sądem. Taki pogląd jest wprost sprzeczny, co do zasady, ze słusznym stanowiskiem orzecznictwa w tej kwestii. Przyjmuje się bowiem, że – co do zasady – sąd, stosując wskazany przepis, uwzględnia stan faktyczny i prawny na datę zamknięcia rozprawy w danej instancji, a więc uwzględnia zmiany okoliczności faktycznych, na które zainteresowana strona zwróciła uwagę sądu, przedstawiając na zasadach określonych w kodeksie postępowania cywilnego stosowne dowody dla ich stwierdzenia. Niemniej art. 316 § 1 k.p.c. powinien być stosowany w sprawach z zakresu regulacji z uwzględnieniem specyfiki tych spraw, determinowanej przez prawidłowe określenie przedmiotu sporu między przedsiębiorcą a organem regulacji (por. wyrok SN z dnia 7 lipca 2011 r., III SK 52/10, Legalis nr 447371). Zainicjowany wniesieniem odwołania spór między przedsiębiorcą a regulatorem dotyczy legalności i celowości (zasadności) wydanej przez Prezesa Urzędu decyzji. Przedmiotem sporu jest formalna i materialna poprawność ukształtowania przez Prezesa Urzędu obowiązków przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Zadaniem sądu orzekającego w sprawie z odwołania od decyzji Prezesa Urzędu jest udzielenie ochrony prawnej przedsiębiorcy wnoszącemu odwołanie przez weryfikację decyzji Prezesa Urzędu w zakresie wskazanym w odwołaniu (por. wyroki SN: z dnia 18 maja 2012 r., III SK 37/11, OSNAPiUS 2013, Nr 11-12, poz. 143 i z dnia 23 czerwca 2013 r., III SK 36/12, Legalis nr 768615). Istota postępowania sądowego z odwołania od decyzji Prezesa Urzędu powoduje, że ustalenia faktyczne leżące u podstaw wydania zaskarżonej decyzji mogą być uzupełniane w toku postępowania sądowego w zależności od inicjatywy dowodowej stron. Co do zasady, cezurę dla ustalenia stanu faktycznego sprawy stanowi data wydania decyzji, przy czym chodzi o sytuację na rynku poddanym regulacji oraz o zidentyfikowane przez Prezesa Urzędu problemy w jego działaniu wymagającej interwencji. Analogicznie przedstawia się kwestia stanu prawnego, według którego oceniana jest legalność i celowość decyzji, chyba że z przepisów przejściowych wynikają odmienne unormowania w tym zakresie. Nie oznacza, że zastosowanie art. 316 § 1 k.p.c. jest w ogóle wyłączone w sprawach z zakresu regulacji na rynku. Zastosowanie tego przepisu w sprawach określonych w np. w prawie telekomunikacyjnym konieczne jest wówczas, gdy zmiana stanu faktycznego i prawnego po wydaniu decyzji Prezesa UKE jest tak istotna, że bez jej uwzględnienia nie byłoby możliwe wydanie właściwego wyroku (wyrok SN z dnia 4 marca 2014 r., III SK 35/13, Legalis nr 994607).
Co prawda, to orzeczenie zostało wydane w kontekście prawa telekomunikacyjnego, jednak ma szerszy walor i niewątpliwie dotyczy również sporów powstałych przed innymi regulatorami. Można tu wskazać na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2010 r. (III SK 33/09, OSNAPiUS 2011 nr 19-20, poz. 265), w którym przyjęto, że art. 316 § 1 k.p.c. nie ma zastosowania do decyzji Prezesa UOKiK, z uwagi na szczególny przedmiot postępowania w sprawach z zakresu ochrony konkurencji. Przedmiotem tym jest decyzja Prezesa UOKiK, wyposażonego w ustawowo określoną kompetencję. W pewnych sytuacjach jest jednak możliwe uwzględnienie zasady wynikającej z powołanego przepisu, np. konieczna jest zmiana decyzji Prezesa Urzędu z uznającej praktykę za ograniczającą konkurencję i nakazującej jej zaniechanie na uznającą praktykę za ograniczającą konkurencję i stwierdzającą jej zaniechanie (zob. wyrok SN z dnia 17 marca 2010 r., III SK 40/09, OSNAPiUS 2011, nr 19-20, poz. 266).
Pogląd wyrażony w wyroku z dnia 4 marca 2014 r. (III SK 35/13) został podtrzymamy przez Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 5 marca 2015 r. (III SK 8/14, Legalis nr 1231796). Wynika z niego wyraźnie, z czym Sąd Apelacyjny się zgadza, że wyznacznikiem w takich sprawach dla sądu, i to zarówno SOKiK, jak i sądów rozpoznających środki zaskarżenia, jest w zasadzie data wydania zaskarżonej decyzji. Jedynie w pewnych sytuacjach, gdy zmiana stanu faktycznego i/lub stanu prawnego jest na tyle istotna, że ta decyzja nie powinna się ostać, jako niesłuszna i nieadekwatna do tych zmian, możliwe jest uwzględnienie zmian. O ile zmianę stanu prawnego sąd rozpoznający sprawę powinien wziąć pod uwagę z urzędu, jeżeli uważa ją za tak istotną, to w odniesieniu do zmiany stanu faktycznego to na stronie, czyli odwołującym się, spoczywa ciężar dowodu (zgodnie z art. 6 k.c.) udowodnienia w postępowaniu sądowym, że nastąpiła zmiana stanu faktycznego tego rodzaju, iż bez jej uwzględnienia nie jest możliwe wydanie sprawiedliwego orzeczenia, a więc że decyzja nie powinna się ostać. Innymi słowy, odwołujący się może podnosić w toku postępowania przed sądem, że odmowa ze strony przedsiębiorstwa energetycznego, do czego przychylił się następnie Prezes URE w decyzji wydanej w trybie art. 8 Pe, nie miała uzasadnionych podstaw faktycznych i prawnych, jak również, że po wydaniu tej decyzji nastąpiły okoliczności tego rodzaju, że decyzja odmowna w przedmiocie przyłączenia go do sieci nie powinna się ostać.
Tak więc nie jest wykluczone zastosowanie art. 316 § 1 k.p.c. w sprawach opartych na art. 8 ust. 1 Pe, przy czym subiektywne odczucie strony o konieczności zastosowania art. 316 § 1 k.p.c. pozostaje bez znaczenia. W tej sprawie zaistniała okoliczność uzasadniająca zbadanie aktualnej sytuacji w kontekście wniosku powoda. Warto bowiem zwrócić uwagę chociażby na pismo (...) z dnia 16 maja 2014 r., znane Sądowi Okręgowemu, zgodnie z którym, do połowy 2009 r. moc instalowanych przez operatora systemu przesyłowego w stacjach elektroenergetycznych autotransformatorów z przekładnią napięciową 400/100 kV, jak w tej sprawie, wynosiła 330 (...), od połowy 2009 r. (...) dopuszczają możliwość instalacji autotransformatorów o przekładni napięciowej 400/110 kV również o mocy 450 (...) w stacjach elektroenergetycznych, w których ze względów technicznych istnieje taka możliwość. (…) Maksymalna moc instalowanych przez (...) w Krajowym Systemie Przesyłowym autotransformatorów o przekładni napięciowej 400/110 kV wynosi jak w przedmiotowym przypadku 450 (...) (k. 753). Widać więc wyraźnie, że w okresie wydania zaskarżonej decyzji była przewidziana możliwość zwiększenia mocy autotransformatorów, czego nie uwzględnił pozwany. Tak więc należało wyjaśnić, czy wyniku przewidywanej rozbudowy byłaby możliwość podłączenia do sieci farmy powoda.
W związku z powyższym, Sąd Apelacyjny przeprowadził uzupełniające postępowanie dowodowe, żądając stosowanych dokumentów (k. 1066-1067), a następnie dopuszczając dowód z opinii Instytutu (k. 1125). Jak wynikało z podstawowej opinia Instytutu – Politechniki (...) (k. 1152-1195), jak i opinii uzupełniającej (k. 1196-1199), wskazana w opinii podstawowej uwaga, że „W chwili obecnej (2017 r.) istnieją techniczne warunki pozwalające na przyłączenie (...) (...) do sieci elektroenergetycznej (...) z pełną mocą 49,5 MW, a techniczne warunki w perspektywie 2025 r. nie zmieniają tego wniosku.”, oznacza, że (...) nie ma prawa obciążać przyszłego inwestora żadnymi kosztami modyfikacji czy rozbudowy sieci dystrybucyjnej w związku z przyłączeniem danego obiektu, gdyż nie powstają żadne przeciążenia elementów dotychczas nieprzeciążonych związane bezpośrednio z tym przeciążeniem. Ustawowym obowiązkiem każdego (...) jest sukcesywne likwidowanie opisanych przeciążeń i dążenie do spełnienia kryterium n-1, dlatego konieczne są działania modernizacyjne, które leżą w gestii (...). W tym wypadku konieczność modernizacji lub przebudowy nie jest związana z faktem przyłączenia (...) powoda i decyzja co do tych inwestycji może być podjęta przez E. w dowolnym czasie w przyszłości, niezależnie od faktu przyłączenia tej farmy. Kosztami tych inwestycji (...) nie może obarczać inwestora przyłączanego obiektu. Głównym problemem co do niejednoznaczności odpowiedzi na pytanie dotyczące istnienia technicznych warunków przyłączenia obiektu jest fakt, że wykonane obliczenia wykazały również, iż przyłączenie (...) powoda o mocy 49,5 MW powoduje pogłębienie (zwiększenie) przeciążeń niektórych z tych elementów, które były również przeciążane przed przyłączeniem tej farmy, w stopniu większym niż założony próg 5% wzrostu obciążenia. Z punktu widzenia (...) określenie „istnienie technicznych warunków przyłączenia” może być traktowane jako stan, w którym przyłączenie nowego obiektu energetycznego nie spowoduje pogorszenia już istniejącego stanu sieci. W takim przypadku dla (...) nie ma znaczenia niespełnianie przez aktualną sieć elektroenergetyczną kryteriów technicznych, np. kryterium n-1, czy jakościowych. Naturalną konsekwencją takiej interpretacji „technicznych warunków przyłączenia” i występowania przeciążonych elementów sieci już przed przyłączeniem przedmiotowej farmy może być brak możliwości przyłączenia (...) (...) z pełną, deklarowaną mocą 49,5 MW. W takim przypadku maksymalna, możliwa do przyłączenia moc farmy wiatrowej powinna być określona w taki sposób, aby spełniała ona łącznie warunki: nie może powodować powstania dodatkowych przeciążeń (obciążenie większe niż 100%) w elementach sieci elektroenergetycznej (...), które przed przyłączeniem były obciążone w sposób dopuszczalny (obciążenie mniejsze niż 100%), a także nie może powodować pogłębienia (zwiększenia) przeciążeń tych elementów, które były również przeciążane przed przyłączeniem tej farmy w stopniu większym niż założony próg 5% wzrostu obciążenia. Przy jednoczesnym spełnieniu tych warunków przyłączenie (...) powoda z mocą maksymalną nie spowodowałoby pogorszenia już istniejącego stanu sieci. W celu zweryfikowania wartości mocy i określenia aktualnej wartości maksymalnej mocy (...) (...) możliwej do przyłączenia do sieci (...), bez pogorszenia już istniejącego stanu sieci, zostały wykonane dodatkowe obliczenia dla szczytu letniego, dla którego występują największe odchylenia obciążeń elementów sieci elektroenergetycznej. Ostatecznie, w obecnej chwili nie istnieją warunki techniczne pozwalające na przyłączenie (...) powoda do sieci elektroenergetycznej (...) z pełną, deklarowaną przez inwestora mocą 49,5 MW. Obecnie istniejące warunki techniczne pozwalają jedynie na przyłączenie tej farmy z mocą ograniczoną do 16,5 MW, a biorąc pod uwagę warunki techniczne w perspektywie 2025 r., moc ta powinna zostać ograniczona do 16 MW.
Na rozprawie apelacyjnej w dniu 5 czerwca 2018 r. przedstawiciele Instytutu złożyli ustną opinię uzupełniającą, szczegółowo ustosunkowując się do podnoszonych przez strony kwestii, podtrzymując złożone do akt sprawy opinie w całości (k. 1307-1309). Wyjaśnili, że z jednej strony, przyłączenie farmy z pełną mocą nie powodowałoby dodatkowych skutków negatywnych na elementy, które w normalnej pracy nie były przeciążone. Istniały pewne przeciążenia niektórych elementów sieci, głównie linii energetycznych, ale przyczyną dodatkowych przeciążeń nie było podłączenie tej farmy, gdyż te przeciążenia istniały jeszcze przed przyłączeniem. Z tego punktu widzenia, można byłoby z pełną mocą przyłączyć farmę, bo przeciążenia już były. Po rozbudowie sieci również ta farma nie powodowałaby przeciążenia elementów, które były już przeciążone. Model z rozbudową, tj. z podłączeniem farm dodatkowych, również powodowałby przeciążenia tych elementów sieci wcześniej opisanego schematu. Ewentualne przyłączenie farmy powoda spowodowałoby natomiast zwiększenie przeciążenia tych elementów sieci, które były przeciążone już wcześniej. Jeżeli przeciążenie już istniało przed przyłączeniem, to już to jest zagrożenie dla samej sieci. Nie dałoby się więc podłączyć bezpiecznie do sieci farmy powoda z mocą 49,5 MW. W przypadku, gdy sieć jest przeciążona, o podłączeniu dodatkowych elementów zawsze decyduje operator, ale zadaniem operatora jest utrzymanie w stanie, które nie powoduje zagrożeń. Jeżeli występują zagrożenia, operator powinien podjąć działania w celu modernizacji sieci. Przyjęcie w opinii uzupełniającej mocy 16,5 MW wynikało z przyjęcia tolerancji obliczeniowej na poziomie 5%, co w praktyce oznacza dopuszczenie pogorszenia pracy przeciążonych już elementów o 5%. Gdyby przyjąć tolerancję 0%, odpowiedź brzmiałaby, że w żadnym razie nie można byłoby podłączyć farmy powoda z żadną mocą.
Opinię Instytutu, łącznie pisemne i ustną, Sąd Apelacyjny uznał za rzetelną i prawidłową, która mogła stanowić podstawę ustaleń w niniejszej sprawie, zaś żadna ze stron opinii nie kwestionowała. W związku z tym należy zauważyć, że w wyroku z dnia 11 kwietnia 2012 r. (III SK 33/11, OSNAPiUS 2013, nr 9-10, poz. 120) Sąd Najwyższy wyjaśnił, iż obowiązek rozbudowy sieci na potrzeby przyłączenia farmy wiatrowej nie może być wywodzony z treści art. 7 ust. 5 Pe. Przepis ten nakłada na niektóre przedsiębiorstwa energetyczne obowiązek rozbudowy sieci oraz finansowania rozbudowy sieci na potrzeby przyłączania różnych podmiotów. Jednakże ten obowiązek nie ma charakteru bezwzględnego i aktualizuje się na określonych w tym przepisie warunkach. Spoczywa on na przedsiębiorstwie energetycznym tylko i wyłącznie w zakresie wynikającym z przepisów wykonawczych, wydanych na podstawie art. 9 i 46 Pe oraz w zakresie wynikającym z założeń lub planów, o których mowa w art. 19 i 20 Pe. Obowiązek ten istniałby więc tylko wówczas, gdyby dana instalacja przewidziana była w planach lub założeniach do planów, o których mowa w art. 19 i 20 Pe.
Instytut ocenił tę sytuację i stwierdził jednoznacznie, że farma powoda mogłaby być podłączona tylko w sytuacji zaistnienia przeciążeń, a tak naprawdę zwiększenia już istniejących. W praktyce operator, prowadząc prawidłowo ruch sieci, może krótkotrwale dopuścić do przeciążenia elementów sieci; zazwyczaj przyjmuje się, że jest to około 20%, natomiast musi to być czas, który szybko pozwoli usunąć przeciążenia. Nie to jest istotą problemu, jak również to, że farmy wiatrowe nie dostarczają zwykle energii w 100% swoich możliwości znamionowych, a czas użytkowania farmy wiatrowej z pełną mocą stanowi około 25% czasu pracy farmy. Oczywistym jest bowiem, jak podkreślali przedstawiciele Instytutu, że nie jest praktyką przeciążanie sieci, w takich sytuacjach operator zawsze reaguje i eliminuje przeciążenie sieci. Tu występowały trwałe przeciążenia, a nie przeciążenia krótkotrwałe i należałoby je usunąć przez inwestycje i modernizację sieci. Sytuacja wyjściowa dla tej farmy była wyjątkowa ciężka, gdyż przeciążenia przyszłe, a więc dla przewidzianych już farm, były na poziomie 150%-200%. W energetyce przyjmuje się najczęściej najgorszy możliwy przypadek, a takich przypadków jest w roku co najmniej kilka i dla nich liczone jest obciążenie. Nie można w tym wypadku liczyć na szczęście, a więc wyliczenia były robione dla sytuacji pełnych obciążeń. W stanach normalnych sieć powinna pracować bez przeciążeń. Znajdują tu zastosowanie wszystkie wcześniejsze wywody odnośnie do obowiązku przedsiębiorcy energetycznego zachowania należytej staranności w rozumieniu art. 355 § 2 k.c.
Rozumowanie powoda w związku z tym samo w sobie zawiera błąd logiczny, gdyż eliminuje – jako niewystępujące – sytuacje, w których mają miejsce stany awaryjne pracy sieci lub gdy elektrownia wiatrowa pracuje z maksymalną możliwą mocą. Stan awaryjny – ze swej definicji – ma charakter zdarzenia nagłego i niespodziewanego, a nieuwzględnianie przez powoda możliwości powstania takiej sytuacji (jak również co do pracy farmy wiatrowej z wykorzystaniem pełnej mocy) może być uzasadnione jedynie przyjętą strategią procesową. Takie stanowisko nie znajdowało uzasadnienia w materiale dowodowym, także po uzupełnieniu postępowania dowodowego przez Sąd Apelacyjny. Nie było możliwości przyłączenia tej farmy do sieci elektroenergetycznej, ze względu na brak możliwości zbilansowania systemu i występujące liczne przeciążenia w stanach awaryjnych pracy sieci. Chociaż sensowność wydawania warunków przyłączenia dla innych farm budzi uzasadnione wątpliwości w świetle wyników ekspertyzy dla farmy wiatrowej powoda, to z punktu widzenia powoda jako wnioskującego o przyłączenie i zainteresowanego jako rozpatrującego ten wniosek ta sytuacja była stanem faktycznym, zaistniałym przed złożeniem wniosku przez powoda i nie może podlegać ocenie technicznej w ramach niniejszego postępowania. Przyłączenie (...) (...) powodowałoby dalsze pogorszenie warunków i bezpieczeństwa pracy sieci, nawet z mocą wskazaną jako margines tolerancji.
Na marginesie należy wskazać, że wniosek powoda dotyczył podłączenia farmy o określonej mocy, tj. 49,5 MW, a nie o mocy, którą Instytut uznał za ewentualnie dopuszczalną w ramach tolerancji. Zatem niezależnie od tego, że nawet podłączenie farmy o mocy 16,5 MW było tak naprawdę niemożliwe z przyczyn opisanych powyżej, to na żadnym etapie postępowania administracyjnego (jak i sądowego) powód nie ograniczył mocy farmy, której podłączenia żądał, w związku z czym, decyzja Prezesa Urzędu mogła dotyczyć mocy wnioskowanej.
W konsekwencji, nie było możliwości technicznych i sensu modernizacji sieci dystrybucyjnej w oderwaniu od zmian w sieci przesyłowej, uwzględniając podnoszoną przez powoda kwestię (...) M.. Owszem, jak wskazywali przedstawiciele Instytutu, aktualnie są stosowane nowe technologie i ekonomicznie uzasadnione, jak przewody wysokotemperaturowe i z punktu widzenia technologicznego nie ma ograniczeń rozwoju sieci, natomiast największym limitem rozbudowy sieci są elementy środowiskowe i społeczne, a technicznymi ograniczeniami mogą być przekroje przewodów, ale jeśli linie buduje od początku, to się tak dobiera słupy i elementy linii, żeby te ograniczenia nie występowały. Wymiana przewodów powodowałaby konieczność wymiany słupów i innych elementów. Działania operatora w związku z tym zmierzały do zapewnienia warunków funkcjonowania farm z wydanymi już warunkami. Jednocześnie nie było przedmiotem niniejszego postępowania szukanie odpowiedzi, jakie byłyby ewentualne koszty rozbudowy sieci, aby mogła być włączona do niej farma powoda.
Reasumując, zaskarżony wyrok, pomimo popełnienia przez Sąd I instancji błędów procesowych w toku postępowania pierwszoinstancyjnego, odpowiadał prawu i był zasadny, albowiem zaskarżona decyzja była prawidłowa. Natomiast zarzuty podniesione w apelacji nie znajdowały w przeważającej części uzasadnienia, a te, które były zasadne, nie skutkowały uwzględnieniem apelacji, gdyż wskazane błędy procesowe popełnione w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie wpłynęły na merytoryczne rozstrzygnięcie niniejszej sprawy. Mieliśmy tu bowiem do czynienia z sytuacją braku warunków technicznych przyłączenia, rozumianego jako techniczna przeszkoda o charakterze trwałym, nie dającą się usunąć, pomimo podjęcia prób w tym celu. Chodzi więc o istnienie obiektywnych, nie dających się usunąć przeszkód, uniemożliwiających realizację inwestycji, mającej na celu przyłączenie nieruchomości, obiektu lub lokalu podmiotu ubiegającego się o zawarcie umowy (zob. wyrok SA w Warszawie z dnia 16 czerwca 2015 r., VI ACa 890/14, Lex nr 1923890). Taki stan utrzymuje się do chwili obecnej.
Jednocześnie Sąd Apelacyjny oddalił wniosek strony powodowej o zakreślenie 14-dniowego terminu na ustosunkowanie się do dzisiejszej opinii ustnej, informując, że istnieje możliwość złożenia załącznika do protokołu, w którym takie uwagi mogą być zawarte. Powód mógł skorzystać z tej możliwości (załącznik do protokołu), jeżeli chciał dodatkowo ustosunkować się do wywodów przedstawicieli Instytutu. Nie było podstaw do udzielenia dodatkowego terminu, jako że opinia Instytutu była jasna i klarowna, odpowiadała na wszystkie zagadnienia, zaś pełnomocnicy stron mieli możliwość zadawania pytań jego przedstawicielom. Postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone w pełni, zgodnie z wnioskami strony powodowej.
Mając powyższe na względzie, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie I sentencji.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 w zw. z art. 99 k.p.c. Na koszty postępowania apelacyjnego składały się wynagrodzenia pełnomocników procesowych pozwanego oraz zainteresowanego, ustalone na podstawie § 14 ust. 3 pkt 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.), obowiązujące w dacie wniesienia apelacji, z uwagi na treść § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.).
Jednocześnie na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 300 ze zm.) obciążono powoda, jako przegrywającego sprawę w całości, brakującymi kosztami postępowania apelacyjnego, tj. kosztami opinii Instytutu oraz kosztami stawiennictwa jego przedstawicieli na termin rozprawy (k. 1228, 1314).