Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 147/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 października 2018r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Artur Fornal (spr.)

SO Elżbieta Kala

SO Marek Tauer

Protokolant

Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2018r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: W. D.

przeciwko : (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 13 marca 2018r. sygn. akt VIII GC 3307/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 2 (drugim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda dalszą kwotę 1795,80 (jeden tysiąc siedemset dziewięćdziesiąt pięć 80/100) złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 sierpnia 2016r. do dnia zapłaty,

b)  w punkcie 3 (trzecim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1101 (jeden tysiąc sto jeden 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 540 (pięćset czterdzieści 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Artur Fornal Elżbieta Kala Marek Tauer

Sygn. akt VIII Ga 147/18

UZASADNIENIE

Powód W. D. wniósł przeciwko pozwanemu (...) w W. pozew o zapłatę kwoty 4.015,95 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty tytułem pozostałej do wypłaty części odszkodowania w zakresie kosztów najmu pojazdu zastępczego, obciążających pozwanego jako ubezpieczyciela ponoszącego odpowiedzialność za naprawienie zaistniałej szkody. Powód domagał się również zasądzenia od pozwanego kosztów postepowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wyjaśnił, że w czasie prowadzenia przez ubezpieczyciela postępowania likwidacyjnego i wykonywania naprawy uszkodzonego pojazdu poszkodowana korzystała przez okres 34 dni z samochodu zastępczego. Podkreślił przy tym, że stosunkowo długi okres najmu był w tym przypadku wynikiem opieszałości ubezpieczyciela, który przez wiele dni (od dnia 12 lutego 2016 r. do dnia 3 marca 2016 r.) nie był w stanie podjąć decyzji co do zakresu refundowanej naprawy. Natomiast już po rozpoczęciu prac naprawczych pojawiła się konieczność dodatkowej weryfikacji zakresu koniecznej naprawy, do czego pozwany przystąpił dopiero w dniu 15 marca 2016 r. Powód twierdził również, że stawka za najem zastosowana w rozpatrywanym przypadku jest porównywalna ze stawkami stosowanymi przez innych przedsiębiorców zajmujących się wynajmowaniem samochodów w tym samym segmencie klasowym.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym pozwany wnosił o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów sądowych według norm przepisanych.

W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany potwierdził, że wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie z tytułu najmu pojazdu zastępczego, uznając za zasadny okres najmu wynoszący 5 dni oraz dobowa stawkę najmu w wysokości 116,85 zł (95 zł netto). Natomiast szkoda poszkodowanego z tytułu zwrotu kosztów najmu zastępczego przez okres dłuższy niż 5 dni nie pozostawała – w ocenie strony pozwanej – w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem wyrządzającym poszkodowanemu szkodę. Ponadto roszczenie powoda o wypłatę dalszej części odszkodowania pozwany ocenił jako nieudowodnione (oparte wyłącznie na dowodach z dokumentów prywatnych wystawionych przez powoda), zarówno co do wysokości stawki dobowej, jak i koniecznego oraz niezbędnego okresu najmu pojazdu zastępczego. Pozwany podniósł, że skoro powód jednocześnie wykonywał naprawę przedmiotowego pojazdu to nie był zainteresowany obiektywnie jak najszybszym jej zakończeniem, gdyż jednocześnie czerpał korzyść z wynajmowania poszkodowanemu pojazdu zastępczego. Pozwany podniósł także, że uznany okres najmu (5 dni) pozwalał na wykonanie naprawy mając na uwadze niewielki zakres i rodzaj uszkodzeń. Zatem już w dniu 22 lutego 2016 r. powód znał stanowisko pozwanego co do uznanego zakresu uszkodzeń i nic nie stało na przeszkodzie zakończeniu naprawy pojazdu. Długość najmu pojazdu nie mogła być natomiast uzasadniona tym, że powód nie zgadzał się z ustaleniami pozwanego co do zakresu szkody. Zakres ten był udokumentowany w toku oględzin pojazdu i pomimo sporu stron co do związku niektórych uszkodzeń ze szkodą nic – w ocenie pozwanego – nie stało na przeszkodzie niezwłocznego przystąpienia do naprawy w uznanym przez pozwanego zakresie już po pierwszych oględzinach. Natomiast w przypadku naprawy w zakresie szerszym poszkodowany mógł domagać się rozstrzygnięcia sporu już po jej dokonaniu.

Wyrokiem z dnia 13 marca 2018 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.220,15 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty, w pozostałym zakresie oddalił powództwo, a ponadto zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 192 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 6 lutego 2016 roku uszkodzeniu uległ samochód marki T. (...) o numerze rejestracyjnym (...) stanowiący własność A. W.. Sprawca szkody był ubezpieczony u pozwanego w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów. Poszkodowana nie posiadała innego pojazdu, w związku z czym w dniu 12 lutego 2016 r. zawarła z powodem umowę najmu samochodu zastępczego marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...), ze stawką czynszu najmu w 110 zł netto, za każdy dzień liczony od dnia wydania pojazdu. Jak ustalił Sąd pierwszej instancji pojazd zastępczy był poszkodowanej niezbędny do dojazdów do pracy i lekarza oraz do codziennej egzystencji. Poszkodowana zwróciła powodowi najęty pojazd w dniu 16 marca 2016 r.

Powód po przyjęciu pojazdu do naprawy zweryfikował uszkodzenia z otrzymanym kosztorysem. W dniu 12 lutego 2016 r. zgłosił pozwanemu konieczność dokonania dodatkowych oględzin, w związku z wykryciem uszkodzeń w postaci zawieszenia przedniego, a następnie fotela kierowcy. Poszkodowana również w dniu 12 lutego 2016 r. upoważniła powoda do reprezentowania jej w sprawach związanych ze szkodą w przedmiotowym pojeździe oraz do wypłacenia na jego rzecz odszkodowania. Tego samego dnia poszkodowana zawarła z powodem umowę cesji wierzytelności z polisy OC sprawcy.

W dniu 3 marca 2016 r. pozwany odmówił uznania szkody w zakresie uszkodzenia zawieszenia przedniego koła lewego i fotela kierowcy, przesyłając jednocześnie kosztorys z informacją o elementach bez związku ze szkodą. Następnie – w dniu 4 marca 2016 r. – powód poinformował pozwanego o stwierdzeniu uszkodzenia uchwytu zderzaka tylnego lewego oraz o tym, iż dostarczony z serwisu zderzak nie był w podkładzie lecz stanie surowym i wymagał dodatkowych prac.

W dniu 19 kwietnia 2016 r. powód wystawił poszkodowanej fakturę VAT na kwotę 4.600,20 zł, tytułem 34 dni najmu pojazdu zastępczego, przy stawce wynoszącej 110 zł netto.

Pozwany przeprowadził postępowanie likwidacyjne, uznał swoją odpowiedzialność i wypłacił powodowi odszkodowanie w kwocie 584,25 zł z tytułu najęcia pojazdu zastępczego. Pozwany zweryfikował dzienną stawkę najmu do kwoty 95 zł netto za dobę uznając za zasadny okres najmu wynoszący 5 dni.

Powyższy stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie dokumentów prywatnych i korespondencji elektronicznej przedłożonej przez strony oraz na podstawie zeznań świadków A. W. i M. W.. Powyższym dowodom Sąd dał wiarę w całości, z tym jedynie, że odmówił wiarygodności zeznaniom powoda co do ilości wysyłanych wiadomości elektronicznych oraz zakresu uszkodzeń, gdyż w tym zakresie nie znajdowały one potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym, a kwestia zakresu uszkodzeń wymagała wiadomości specjalnych.

Sąd Rejonowy wyjaśnił w pierwszej kolejności, że utrata możliwości korzystania z rzeczy wskutek jej zniszczenia czy uszkodzenia stanowi szkodę majątkową. Niemożność korzystania z rzeczy, np. z samochodu, który został uszkodzony i wymaga naprawy, jest normalnym następstwem szkody, o której mowa w art. 361 § 1 k.c., powodującym obowiązek wypłaty odszkodowania, to w szczególności, gdy zastąpienie rzeczy uszkodzonej w okresie jej naprawy wymagało wydatków. W ocenie Sądu w przedmiotowej sprawie bezsprzecznie doszło do szkody w majątku poszkodowanej A. W., a powód w świetle art. 509 k.c. skutecznie nabył wierzytelność poszkodowanej o zapłatę odszkodowania z tytułu zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego.

Stosownie do treści art. 822 § 1 k.c. w wykonaniu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pozwany przyjął odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczony. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 k.c.). Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zdarzenie, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem i szkodą (art. 361 k.c.). W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek naprawienie szkody, przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody.

Sąd Rejonowy uznał, że w przedmiotowej sprawie znajduje zastosowanie stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11 (OSNC 2012, nr 3, poz. 28) gdzie wskazano, że „odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego; nie jest ona uzależniona od niemożności korzystania przez poszkodowanego z komunikacji zbiorowej”. W konsekwencji poniesiony przez poszkodowaną w czasie naprawy pojazdu koszt wynajmu pojazdu zastępczego stanowi skutek szkody i winien on podlegać wyrównaniu, ale musi to być wydatek celowy i ekonomicznie uzasadniony.

Odnosząc się, natomiast do granic odpowiedzialności ubezpieczyciela, Sąd Rejonowy wskazał, że chodzi tylko o refundację kosztów najmu za okres konieczny i niezbędny do naprawy samochodu, z uwzględnieniem rozsądnej proporcji pomiędzy korzyścią wierzyciela, a obciążeniem dłużnika. Powód zobowiązany był do minimalizacji skody, pozwany zaś do rzetelnej likwidacji szkody i współdziałania w tym zakresie z powodem. W realiach sprawy powód już w dniu 12 lutego 2016 r. zgłosił pozwanemu konieczność dokonania dodatkowych oględzin, w szczególności w zakresie uszkodzenia zawieszenia oraz uszkodzenia fotela kierowcy. Na to zgłoszenie dokonania ponownych oględzin pozwany odpowiedział dopiero w dniu 3 marca 2016 r. przesyłając kosztorys oraz informując, iż zgłoszone elementy pozostają bez związku ze szkodą i tym samym nie przyjął odpowiedzialności za te uszkodzenia. Od tego momentu powód znał stawisko pozwanego, co do uznania zakresu uszkodzeń i bez zbędnej zwłoki winien dokończyć naprawę pojazdu. Tym samym Sąd Rejonowy uznał za zasadny okres najmu wynoszący 24 dni - w okresie od 12 lutego 2016 r. do 7 marca 2016 r., albowiem dnia 3 marca 2016r. znane było stanowisko pozwanego i do tego dnia należało doliczyć 4 dni jako niezbędne na dokończenie naprawy. Okres rzeczywistej naprawy, jak przyjął Sąd Rejonowy, był bowiem bezsporny pomiędzy stronami.

Za niezasadny Sąd pierwszej instancji uznał okres, w którym powód dokonywał dodatkowych czynności naprawczych dotyczących zderzaka. Powód wiedział już bowiem po pierwszych oględzinach jaka będzie potrzebna do naprawy część i w jakim stanie takie części występują, tj. czy wymagają ponownego malowania czy też nie. Jako podmiot profesjonalnie zajmujący się naprawą powód miał, w ocenie tego Sądu, wystarczająco dużo czasu, aby zorganizować zakup części i ją przystosować do wykonania naprawy, nie zwiększając nadmiernie okresu najmu pojazdu zastępczego.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż ustalenie rzeczywistego zakresu naprawy wymagało wiadomości specjalnych. Powód cofnął jednak wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej na okoliczność zasadnego okresu najmu pojazdu zastępczego, który to okres ma ścisły związek z zakresem i tym samym niezbędnym czasem naprawy.

Ponadto Sąd pierwszej instancji wskazał, że poszkodowany nie ma obowiązku poszukiwania najtańszej wypożyczalni, jednakże nie powinien on zwiększać szkody korzystając z wypożyczalni, której ceny odbiegają od cen obowiązujących na rynku lokalnym. Ciężar dowodu w zakresie wykazania, że stawki przyjęte przez powoda nie odbiegały od stawek rynkowych spoczywał właśnie na powodzie, który jednak cofnął wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego również i w tym zakresie. Tym samym powód nie wykazał także, że zastosowane przez niego stawki nie odbiegały od tych obowiązujących na rynku, skoro zaś informacje w tym zakresie wymagały wiadomości specjalnych, nie można było zastosować w sprawie stawki przyjętej przez powoda. Za zasadną zatem Sąd Rejonowy uznał stawkę zastosowaną przez pozwanego w wysokości 95 zł netto, powiększoną o należny podatek VAT (tj. 116,85 zł brutto) za dobę najmu pojazdu zastępczego.

Podsumowując Sad Rejonowy wskazał, iż łączna wartość szkody poniesionej przez poszkodowanego wynosiła 2.804,40 zł, skoro zaś suma odszkodowania wypłaconego przez pozwanego wynosiła 584,25 zł, to pozwany winien dopłacić powodowi odszkodowanie w wysokości 2.220,15 zł (art. 822 k.c.). O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowił przepis art. 100 k.p.c., zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdziału.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód, który zaskarżył go w części, w której powództwo zostało oddalone, a także w zakresie orzeczenia o kosztach procesu, tj. w zakresie pkt 2 i 3. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie:

1.  przepisów postępowania, tj.:

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na braku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, dokonanego z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, skutkujące błędnym ustaleniem, iż wydatek z tytułu najmu pojazdu zastępczego jest w rozpoznawanym stanie faktycznym uzasadniony wyłącznie w zakresie 24 dni po stawce dobowej najmu w wysokości 116,85 zł brutto za dobę,

-

art. 6 k.c. w zw. z art. 232 zd. 1 k.p.c. i w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że w rozpoznawanym przypadku na powodzie ciążył obowiązek wykazania przy pomocy dowodu z opinii biegłego wysokości celowych i ekonomicznie uzasadnionych wydatków związanych z najmem pojazdu zastępczego, tj. wykazania zasadnego okresu najmu pojazdu zastępczego oraz wykazania, że stawka za najem zastosowana przez powoda nie odbiega swoją wysokością od stawek rynkowych,

-

art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dowodów, na których oparto ustalenia, że naprawa uszkodzonego samochodu powinna być wykonana w ciągu 4 dni i winna się zakończyć do dnia 7 marca 2016 r.,

2.  przepisów prawa materialnego, tj.: art. 361 k.c. w zw. z art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r., poz. 473), poprzez nieuwzględnienie tych przepisów i w rezultacie przyjęcie niezasadnego poglądu, że zakres refundacji przez zakład ubezpieczeń kosztów najmu pojazdu zastępczego jest ściśle powiązany z tzw. technologicznym czasem naprawy uszkodzonego samochodu, podczas gdy uwzględnienie wyżej wskazanych przepisów winno skutkować wnioskiem, iż zakres refundacji kosztów najmu pojazdu zastępczego jest wyznaczony rzeczywistym czasem naprawy uszkodzonego samochodu.

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie dodatkowo od pozwanego na rzecz powoda kwoty 1.795,80 zł, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia. Wniósł też o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając apelację skarżący podniósł, że wykazał stosownymi dokumentami okoliczności najmu pojazdu zastępczego przez poszkodowanego i poniesienia przez niego wydatków z tego tytułu (umowa najmu samochodu zastępczego i faktura obrazująca koszt najmu). Z tych dokumentów, a także z zeznań poszkodowanych i powoda, których Sąd pierwszej instancji nie zakwestionował, wynikało, że najem pojazdu zastępczego związany był bezpośrednio z uszkodzeniem samochodu poszkodowanych i jego naprawą wykonaną w warsztacie powoda. Nie zachodziły jakiekolwiek podstawy do kwestionowania zasadności najmu pod względem czasu trwania. Nie można przy ustalaniu tego okresu kierować się wyłącznie tzw. technologicznym czasem naprawy pojazdu, gdyż okres konieczny i niezbędny do naprawy oznacza rzeczywisty czas naprawy, na który wpływ mają też inne czynniki i okoliczności tzw. okołonaprawcze (np. oczekiwanie w kolejce na naprawę, sprowadzenie części zamiennych, technologiczna przerwa potrzebna na wyschnięcie świeżej powłoki lakierniczej), a także związane z procesem likwidacji szkody (oczekiwanie na oględziny, a także uzgodnienia poszkodowanego z ubezpieczycielem co do jej zakresu) a które powinny być indywidualnie rozpatrywane, w konkretnym przypadku. Ograniczenie okresu, za który przysługuje refundacja kosztów najmu wyłącznie do ww. okresu technologicznego czasu naprawy nie tylko nie realizuje zasady pełnego odszkodowania, ale również naraża poszkodowanych na dodatkowe wydatki. Poszkodowany ma prawo do naprawy pojazdu w wybranym przez siebie warsztacie, a ubezpieczyciel może ten wybór kwestionować jedynie wówczas jeśli wykaże, że poszkodowany zachował się przy tym nielojalnie doprowadzając – umyślnie lub przez niedbalstwo – do powiększenia szkody. Należy jednak liczyć się z tym, że czas naprawy pojazdu w poszczególnych warsztatach naprawczych może się różnić, a zatem zróżnicowany może być także niezbędny czas najmu pojazdu zastępczego. Skarżący dodał, że poszkodowany nie może ponosić negatywnych konsekwencji ewentualnej opieszałości warsztatu, ma on bowiem ograniczony wpływ na czas trwania naprawy w wybranym przez siebie warsztacie, co najwyżej przez szybkie zawiadomienie ubezpieczyciela o szkodzie i oddanie pojazdu do naprawy. Nie można osoby, która została pozbawiona nie ze swojej winy możliwości korzystania z pojazdu, obciążać skutkami działania sprawcy szkody, a takim skutkiem jest konieczność oddania pojazdu do naprawy. Ograniczenie refundacji byłoby w takim wypadku uzasadnione tylko wówczas, gdyby ubezpieczyciel wykazał ponad wszelką wątpliwość, że długi czas naprawy uszkodzonego samochodu był skutkiem działania czy zaniechania samego poszkodowanego, a więc że wskutek swojego nagannego zachowania niepotrzebnie wydłużył ten czas wbrew zasadzie minimalizacji szkody, co jednak nie było podnoszone w niniejszej sprawie.

Powód podkreślił, że dopiero w dniu 3 marca 2016 r. ubezpieczyciel dokonał weryfikacji kosztorysu naprawy, natomiast już po rozpoczęciu prac naprawczych – w dniu 4 marca 2016 r. – zgłoszono pozwanemu ubezpieczycielowi konieczność modyfikacji kalkulacji (w związku ze stwierdzeniem, że nastąpiło uszkodzenie uchwytu zderzaka tylnego, a zderzak dostarczony z serwisu wymagał wykonania dodatkowych prac lakierniczych). Dopiero w dniu 15 marca 2016 r., po monicie ze strony powoda, który miał miejsce w dniu 14 marca 2016 r., pozwany przystąpił do przeprowadzenia ponownej analizy kosztorysu naprawy w tym zakresie. W ocenie apelującego przeprowadzone w sprawie dowody pozwoliły ustalić, że o ile sama naprawa pojazdu trwała tylko kilka dni, to stosunkowo długi okres najmu wynikał z opisanych wyżej okoliczności niezależnych od powoda i poszkodowanego. Powód podniósł, że ustalenie rzeczywistego czasu naprawy nie wymagało jakichkolwiek wiadomości specjalnych. Wiadomości specjalnych może wymagać co najwyżej ustalenie technologicznego czasu naprawy. W ocenie powoda to na stronie pozwanej spoczywał ciężar udowodnienia faktów uzasadniających oddalenie powództwa, takich jak nieuzasadnione wydłużenie czasu naprawy, czy zastosowanie zawyżonej stawki dobowej, odbiegającej od stawek rynkowych. Za nieuzasadnione w żaden sposób skarżący uznał też twierdzenie Sądu Rejonowego, że naprawa powinna być wykonana w ciągu 4 dni, tj. rozpocząć się w dniu 3 marca 2016 r., a zakończyć 7 marca 2016 r. Zakończenie naprawy w tym dniu nie mogło nastąpić już chociażby z tego powodu, że w dniach 5 i 6 marca 2016 r. przypadał weekend, a zakład powoda wówczas nie pracował.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda podlegała uwzględnieniu w całości.

W ocenie Sądu odwoławczego ustalenia faktyczne stanowiące podstawę rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego co do zasady uznać należy za prawidłowe, z powyższych ustaleń Sąd pierwszej instancji wyprowadził jednak nieprawidłowe wnioski. Ponownej oceny materiału dowodowego zgromadzonego przed Sądem pierwszej instancji Sąd Okręgowy obowiązany był dokonać samodzielnie na podstawie art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.

Należy zgodzić się z argumentacją powoda co do przysługującej poszkodowanemu możliwości wyboru dowolnej oferty spośród takich, w których stawka czynszu najmu pozwanego nie przekracza rażąco cen rynkowych (oferowanych na rynku lokalnym) i braku obowiązku poszukiwania oferty najtańszej. W orzecznictwie za ugruntowany należy uznać pogląd zgodnie z którym odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej pojazdu mechanicznego obejmuje ekonomicznie uzasadnione koszty likwidacji szkody, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Przy czym kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Poszkodowany co do zasady nie ma bowiem obowiązku poszukiwania sprzedawcy oferującego najtańsze usługi, ubezpieczyciel powinien zatem pokryć koszty stosowane przez wybrany przez poszkodowanego podmiot, niezależnie od tego, że mogą być one wyższe od cen przeciętnych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2002 r.. I CKN 1466/99, OSNC 2003, nr 5 poz. 64).

Wprawdzie cytowane wyżej orzeczenia dotyczą kosztów naprawy pojazdu, niemniej, w ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie, należy je również odnieść do cen stosowanych na lokalnym rynku przez wypożyczalnie samochodów zastępczych. Niewątpliwie, zgodnie z dyspozycją art. 361 § 1 i 2 k.c., poszkodowany ma prawo do pełnej rekompensaty poniesionej szkody, z drugiej zaś strony ciąży na nim obowiązek współpracy z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków (art. 354 § 2 k.c.). Obowiązek ten nie może jednak, w ocenie Sądu Okręgowego, być w związku z tym poczytywany za równoznaczny z obligacją do poszukiwania najtańszej oferty najmu samochodu zastępczego. Przypisanie poszkodowanemu naruszenia obowiązku współpracy z ubezpieczycielem jest bowiem możliwe jedynie wtedy, gdy świadomie lub przez niedbalstwo skorzystał on z usług droższych, np. w sytuacji, kiedy zostanie wykazane, że poszkodowany, znając podmiot wynajmujący pojazdy po cenach niższych, wynajął pojazd zastępczy tam, gdzie wynajmowano je drożej. Zarzut uchybienia obowiązkowi z art. 354 § 2 k.c. mógłby zatem wchodzić w grę tylko w razie wykazania świadomości i niedbalstwa poszkodowanego przy skorzystaniu z podmiotu stosującego stawki wygórowane (i to rażąco).

Rację ma także skarżący – wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji – że co do zasady to na pozwanym ubezpieczycielu spoczywałby ciężar udowodnienia, że poniesiony przez poszkodowanego wydatek rażąco przewyższa ceny rynkowe (oferowane na rynku lokalnym), skoro z tego faktu wywodzi on korzystne dla siebie skutki prawne (art. 6 k.c.).

Inaczej należałoby oceniać zachowanie się strony powodowej w sytuacji, gdyby pozwany zakład ubezpieczeń zaoferował poszkodowanej, w ramach likwidacji szkody, najem samochodu we współpracy z przedsiębiorcą trudniącym się wynajmem pojazdów. To bowiem właśnie w odpowiedzi na przyjmowaną w orzecznictwie dowolność wyboru oferty od firm wynajmujących samochody, zakłady ubezpieczeń od pewnego czasu również wprowadziły do swej oferty możliwość zorganizowania wynajęcia pojazdów zastępczych. Gdyby więc ubezpieczyciel zaproponował poszkodowanemu – co jednak nie miało miejsca w niniejszej sprawie – skorzystanie z pojazdu zastępczego równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu albo zniszczonemu (zwłaszcza co do klasy i stanu pojazdu), zapewniając pełne pokrycie kosztów jego udostępnienia, a mimo to poszkodowany zdecydował się na poniesienie wyższych kosztów najmu innego pojazdu, koszty te – w zakresie nadwyżki – podlegałyby refundacji tylko wtedy, gdy to poszkodowany wykazał, stosownie do art. 6 k.c., szczególne racje, przemawiające za uznaniem ich za „celowe i ekonomicznie uzasadnione” (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2017 r., III CZP 20/17, LEX 2340475).

W niniejszej sprawie nie doszło jednak do przerzucenia w ten sposób ciężaru dowodu na powoda (nabywcę wierzytelności przysługującej poszkodowanej), przy braku zatem tego rodzaju propozycji najmu ze strony ubezpieczyciela dowód tego, że poniesiony przez poszkodowaną wydatek rażąco przewyższa ceny rynkowe (oferowane na rynku lokalnym), obciążać musiałby pozwanego. Rzecz jednak w tym, że w niniejszej sprawie pozwany nie zgłosił w sprzeciwie od nakazu zapłaty zarzutów tego rodzaju, dla uzasadnienia natomiast obniżenia stawki czynszu najmu zastosowanej przez powoda powołał się bowiem jedynie na swoje pismo z dnia 23 listopada 2016 r. – wystosowane do poszkodowanej w toku likwidacji szkody, gdzie arbitralnie, bez jakiegokolwiek uzasadnienia, wskazał w tym zakresie stawkę 95 zł netto dla pojazdu danej klasy ( zob. k. 49 i 56 akt).

Nie mogło w związku z tym odnieść zamierzonego skutku zawarte w sprzeciwie oświadczenie pozwanego, że roszczenie powoda nie jest udowodnione co do wysokości stawki dobowej ( k. 49 akt). Pozwany nie podał przy tym żadnych argumentów dla zakwestionowania twierdzeń powoda odnośnie uzasadnionej (rynkowej) wysokości kosztów najmu pojazdu zastępczego, wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 210 § 2 k.p.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2009 r., III CSK 341/08, LEX nr 584753). Skoro więc pozwany nie zakwestionował skutecznie powyższych twierdzeń powoda, na tej podstawie należało zatem – w tym konkretnym przypadku – przyjąć domniemanie, że w takim też zakresie poniesienie tych kosztów było celowe i ekonomicznie uzasadnione (art. 231 k.p.c.). Tego domniemania w niniejszej sprawie pozwanemu nie udało się obalić.

W niniejszej sprawie powód dla poparcia swego roszczenia przedstawił umowę najmu (z dobowymi stawkami czynszu w wysokości 150 zł netto) oraz wystawioną następnie fakturę VAT ( zob. k. 26-28 akt), a prawdziwości tych dokumentów strona pozwana nie kwestionowała, zarzucając jedynie w sposób gołosłowny, że nie stanowiły one o rzeczywistym poniesieniu wydatków z tego tytułu ( k. 49 akt). Tymczasem treść powyższych dowodów – wraz z przedstawioną umową cesji ( zob. k. 30-31 akt) – świadczy o tym, że w sprawie doszło jednak do zaciągnięcia przez poszkodowanego zobowiązania i powstania długu z tytułu czynszu najmu pojazdu zastępczego z terminem wymagalności oznaczonym w treści faktury na dzień 19 maja 2016 r. (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2008 r. III CZP 62/08, OSNC 2009, nr 7-8, poz. 106, a także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2014 r., III CSK 245/14, LEX nr 1498812 i z dnia 7 lipca 2005 r., IV CK 28/05, LEX nr 180911). Sam fakt dokonania cesji ww. wierzytelności w dacie wcześniejszej – już w dniu 12 lutego 2016 r. – nie sprzeciwia się przyjęciu, iż w tej sytuacji doszło do przelewu wierzytelności przyszłej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2011 r., IV CSK 422/10, „Monitor Prawa Bankowego” 2012/11/33-37, a także uchwałę z dnia 19 września 1997 r., III CZP 45/97, OSNC 1998, nr 2, poz. 22).

Powołane wyżej dowody są oczywiście dokumentami prywatnymi, ich moc dowodowa nie ogranicza się jednak jedynie do konsekwencji wynikających z art. 245 k.p.c., lecz podlega ocenie godnie z regułami zawartymi w art. 233 § 1 k.p.c., tak jak każdego innego dowodu (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2013 r., III CSK 66/13, LEX nr 1463871 i z dnia 12 września 2014 r., I CSK 634/13, LEX nr 1504324).

Należy zwrócić uwagę, że reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa on na stronie powodowej. Jeżeli bowiem powód udowodnił fakty uzasadniające powództwo – w tym przypadku poniesienie w określonej kwocie kosztów najmu pojazdu zastępczego – to na stronie pozwanej spoczywał ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających, jej zdaniem, oddalenie powództwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 1982 r., I CR 79/82, LEX nr 8416). Oznacza to, że to właśnie ubezpieczyciela obciąża obowiązek udowodnienia faktów uzasadniających redukcję wysokości świadczenia odszkodowawczego. Poszkodowanego nie można natomiast obciążać obowiązkiem poszukiwania za ubezpieczyciela dowodów w zakresie okoliczności wyłączających lub ograniczających jego odpowiedzialność (zob. np. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 1994 r., III CZP 107/94, OSNC 1995, nr 1, poz. 15). Należy w związku z tym zgodzić się z poglądem, że odmowa lub redukcja świadczenia odszkodowawczego – także z tytułu poniesionych kosztów najmu pojazdu zastępczego – nie może być oparta wyłącznie na subiektywnym przekonaniu dłużnika (ubezpieczyciela) o niecelowości i nieekonomiczności tych wydatków.

Nie bez znaczenia, w ocenie Sądu odwoławczego, jest także i to, że to ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest już w toku przedsądowego postępowania likwidacyjnego do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania (zob. np. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, LEX nr 551104).

Odnosząc się z kolei do twierdzeń pozwanego odnoszących się do tego, że powód nie był zainteresowany obiektywnie najszybszym zakończeniem naprawy pojazdu i dążył do przedłużenia czasu naprawy pojazdu, gdyż jednocześnie czerpał korzyść z wynajmowania poszkodowanej pojazdu zastępczego, którego okres wprost zależał od długości czasu wykonywania naprawy ( k. 49 akt), wskazać trzeba, że w i tym zakresie twierdzenia te pozostały nieudowodnione, a pozwany musi ponieść tego konsekwencje procesowe (art. 6 k.c.).

Sąd Okręgowy podziela pogląd, że dla ustalenia czasu trwania najmu pojazdu zastępczego uzasadniającego taki wydatek należy badać nie tylko technologiczny, ale i rzeczywisty czas naprawy, wyznaczający okres pozbawienia poszkodowanego możliwości korzystania z pojazdu, tj. okres, w którym uszkodzony pojazd mechaniczny w normalnym toku mógł zostać naprawiony z uwzględnieniem także czynności procesu likwidacji szkody. Technologiczny czas naprawy nie jest bowiem i nie może być zbieżny z rzeczywistym czasem naprawy, na który wpływa szereg czynników, uzależnionych nie tylko od okoliczności związanych z samą naprawą (takich jak – dostępność części zamiennych, uzasadniony czas oczekiwania na części, ilość pojazdów naprawianych w tym samym czasie w danym warsztacie, nieprzewidziane trudności związane np. z brakami w personelu warsztatu), lecz również od procedury likwidacji szkody, na którą może nie mieć wpływu zarówno poszkodowany, jak i warsztat wykonujący naprawę.

W konsekwencji dla oceny czy poniesienie określonych kosztów, związanych z najmem pojazdu zastępczego, mieści się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego, należy dokonywać zawsze na podstawie konkretnych okoliczności sprawy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515, a także uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11, OSNC 2012, nr 3, poz. 28).

Zważyć należało, że pozwany ustosunkowując się w sprzeciwie do twierdzeń powoda w tym zakresie, nie udowodnił w żaden sposób jaki konkretnie czas należało uznać za uzasadniony dla dokonania naprawy pojazdu, poza jedynie gołosłownym stwierdzeniem, że uznany przez niego okres najmu (5 dni) pozwalał na jej wykonanie i że pomimo sporu stron co do związku niektórych uszkodzeń pojazdu ze szkodą, nic nie stało na przeszkodzie niezwłocznego przystąpienia do naprawy pojazdu w uznanym przez pozwanego zakresie już po pierwszych oględzinach i zakończenia naprawy po ponownych oględzinach ( k. 50 akt).

Wbrew poglądowi Sądu pierwszej instancji to jednak także nie na powodzie, lecz na pozwanym spoczywał ciężar udowodnienia, że rzeczywisty czas naprawy był w tym przypadku nadmierny i ekonomicznie nieuzasadniony (art. 6 k.c.). Ustalenie związanych z tym okoliczności wymagało niewątpliwie wiadomości specjalnych, a w konsekwencji zgłoszenia przez pozwanego wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego (art. 278 § 1 k.p.c.). Tymczasem pozwany, reprezentowany w toku procesu przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, nie wykazał w tym zakresie stosownej inicjatywy dowodowej. Należy podkreślić, że obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (por np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76 i z dnia 16 grudnia 1997 r., II UKN 406/97, OSNP 1998, nr 21, poz. 643). W literaturze trafnie podniesiono, że brak obowiązku działania sądu z urzędu (art. 232 zd. 2 k.p.c.) z reguły dotyczy także dowodu z opinii biegłego. Ma w takim wypadku zastosowanie art. 6 k.c.

W konsekwencji zarzuty apelacji odnoszący się do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., a także art. 278 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c., sprowadzające się do samowolnego dokonanie przez sam Sąd a quo ustaleń w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych – poprzez przyjęcie, że naprawa (a także najem) podlegała uwzględnieniu za okres 24 dni – należało uznać za uzasadnione. W piśmiennictwie i w orzecznictwie zgodnie podkreśla się, że dowód z opinii biegłego ma charakter szczególny, ponieważ jego celem jest dostarczenie sądowi wiadomości specjalnych niezbędnych do rozstrzygnięcia sprawy. Z tego względu nie można go zastąpić inną czynnością dowodową (np. przesłuchaniem świadka) lub zaniechać jego przeprowadzenia z powodu posiadania wiedzy specjalnej przez sędziego wchodzącego w skład sądu orzekającego (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2006 r., II CSK 245/06 LEX nr 233063). Nie może w konsekwencji sąd w miejsce gdzie wymagana byłaby opinia biegłego wprowadzać własnych stwierdzeń (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 lutego 2014 r., V CSK 140/13, LEX nr 1458681). Dowolne było w konsekwencji samodzielne określenie przez Sąd Rejonowy, ile faktycznie naprawa powinna w konkretnym wypadku trwać. W tej sytuacji Sąd nie miał jednak ani obowiązku, ani też możliwości wyręczania w tym zakresie strony pozwanej (art. 232 zd. 2 k.p.c.).

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy orzekł o zmianie zaskarżonego wyroku – poprzez uwzględnienie żądania pozwu także i w pozostałym zakresie – na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., przy uwzględnieniu ustalonej już prawomocnie przez Sąd pierwszej instancji daty wymagalności dochodzonej należności odszkodowawczej (art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych [tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r., poz. 473 ze zm.]).

Na nowo – przy zastosowaniu regulacji art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. – rozstrzygnięto także o kosztach procesu, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik. Poniesione przez powoda koszty procesu w łącznej wysokości 1.101 zł podlegały w całości zasądzeniu na jego rzecz od pozwanego (201 zł tytułem opłaty od pozwu i 900 zł wynagrodzenia pełnomocnika).

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., przy zastosowaniu § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. : Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.), zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 540 zł (w tym kwotę 90 zł tytułem zwrotu opłaty od apelacji i kwotę 450 zł tytułem wynagrodzenia radcy prawnego).