Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt VII Pa 77/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 września 2018 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Marcin Graczyk

Sędziowie: SO Małgorzata Jarząbek (spr.)

SO Renata Gąsior

Protokolant: Marta Jachacy

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 września 2018 r. w Warszawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w W.

o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za okres pozostawania bez pracy

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie VI Wydział
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 7 marca 2018 r. sygn. VI P 55/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1, 2 i 3 w ten sposób, że powództwo oddala
i zasądza od powoda B. M. na rzecz (...) Sp. z o.o. w W. kwotę 3.960 (trzy tysiące dziewiećset sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastepstwa procesowego,

2.  zasądza od powoda B. M. na rzecz (...) Sp. z o.o. w W. kwotę 1.020 (jeden tysiąc dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu kosztów zastepstwa procesowego za instatncję odwoławczą.

SSO Małgorzata Jarząbek SSO Marcin Graczyk SSO Renata Gąsior

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie VI Wydział Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu sprawy z powództwa B. M. przeciwko (...)Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. o przywrócenie do pracy, wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy sygn. akt VI P 55/16 wydał w dniu 7 marca 2018 r. wyrok, na podstawie którego:

1.  przywrócił powoda do pracy na poprzednie warunki pracy i płacy w (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. pod warunkiem zgłoszenia gotowości do podjęcia pracy w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się wyroku;

2.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 24.180 zł (dwadzieścia cztery tysiąc sto osiemdziesiąt złotych) tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy za okres trzech miesięcy;

3.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.960 zł (trzy tysiące dziewięćset sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

4.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie kwotę 6.04 5zł (sześć tysięcy czterdzieści pięć złotych) tytułem opłaty od pozwu, od której zwolniony był powód.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powód był zatrudniony w pozwanej spółce od dnia 19 stycznia 2012 roku, początkowo na stanowisku Specjalisty w Zespole PR i Komunikacji, a następnie jako Główny Specjalista w Biurze PR i Komunikacji na pełny etat z umówionym wynagrodzeniem miesięcznym brutto ostatnio otrzymywanym w wysokości 8.060,00 zł. Powód miał bardzo szeroki zakres obowiązków. Do pozwanej spółki został zrekrutowany przez panią A. L. (1) i miał pomagać jej w zorganizowaniu biura. Ostatecznie zajmował się szeroko rozumianą komunikacją korporacyjną.

W okresie od 16 września 2015 r. do 1 lutego 2016 r. powód przebywał na zwolnieniu lekarskim.

W dniu 1 lutego 2016 r. o godz.16:32 od użytkownika „G. (...)” na „(...)” wpłynął e-mail o następującej treści: „Witam, od długiego czasu czekam na zmiany w (...) co pozwoli uniknąć jeszcze większemu wyprowadzaniu z niego pieniędzy przez obecnego prezesa i dyrektora PR. Pozwolę sobie tylko na kilka przykładów które są proste do weryfikacji dla właściciela czyli (...). Omijanie procedur, ukrywanie wydatków przed członkiem zarządu odpowiedzialnym za finanse spółki, omijanie procedur zakupowych, zlecenia dla swoich i kontrakty na wielkie pieniądze bez wykonania usług. Ukoronowaniem prywaty jest wydawanie setek tysięcy na "promowanie" kandydatury W. S. (1) na Prezydenta (...) co się nie udało. (...) ponosił na imprezy dla tej organizacji iście bizantyjskie koszty. Wisienką na torcie jest zgoda na organizacje kongresu (...) za 5 milionów co obiecał Prezes przed swoim ewentualnym wyborem. W. S. (1) poległ z kretesem a zobowiązanie pozostało. Koszty prowadzenia biura Pana Prezesa w B. także były znaczne i bezcelowe. Samo sprawdzenie wyciągów z kart służbowych Prezesa i dyr. L. pokaże, że ośmiorniczki to pikuś. Zarówno Prezes jak i Dyrektor PR po przegranych wyborach do władz (...) stracili zainteresowanie kongresem co będzie się wiązać ze sporymi karami w razie porażki projektu, Zespół projektowy ds projektu nie jest w stanie działać i panicznie boi się zostania kozłem ofiarnym. Ponadto Dyrektor PR podpisuje wykonania usług znajomym swoim i Prezesa bez raportów wykonawczych co ma odzwierciedlenie w systemie spółki. Dyrektor L. ponadto podpisuje przelewy dla różnych podmiotów dzień po dniu ażeby uniknąć procedur zakupowych i ewentualnej zgody członka zarządu czyli B. S., Razem z Dyrektorem PR przyszedł do (...)jej partner który czerpie le współpracy z(...) setki tysięcy zł, Spółki zależne ojca dziecka Dyrektor L. świadczą spółce również "usługi" bez pokrycia w faktach, Panie ministrze zależności i nadużycia można mnożyć a ja chce tylko ukazać skale. Pani L. przyszła do (...) bezpośrednio z (...) i zrobiła szybką karierę, jest pani D. D. (1) która jako protegowana A. B. wegetowała w(...)aż dostała posadę Dyrektora Gabinetu Politycznego Ministra Sportu by po jego odwołaniu znów wrócić do (...). Skala rozdawania stanowisk dla spadochroniaży z (...) to oddzielny temat wart sprawdzenia, Ilu fachowców zmuszono do odejścia bądź zwolniono by zrobić miejsce dla swoich to po prostu woła o pomstę do nieba, Budżet Marketingu (...)który opiewa na l00 mln zł jest przekraczany bez opamiętania by zadowolić Prezesa i Dyr.PR i nikt z tym nic nie robi a Prezes S. jest otoczona mgłą dezinformacji .Dość powiedzieć, że w okresie prezesury W. S. (...)zlecał rożne prace wizerunkowe przynajmniej kilku agencjom (...) pomimo posiadania doskonale przygotowanych do tego kadr, Ile to kosztowało państwową spółkę? Jak długo jeszcze to potrwa? to się obecnie dzieje ze zdwojoną szybkością! Nie chciałbym stwarzać wrażenia stronniczości wiec pozwolę sobie wskazać kilka spółek świadczących usługi dla (...) i poprosić by sam pan minister sprawdził jak ciekawie są powiązane. Warto sprawdzić ile wyciągnęły z(...) za co„. -A. i spółki powiązane władztwem właścicielskim ( spółka (...) który był partnerem życiowym i jest ojcem dziecka Pani L. która zasiadała w zarządzie jednej z jego spółek-co za (...) (...) ( spółka (...) a przypadkiem partnera życiowego Pani L. który pojawia się w spółce za jej przyczyną i wyciąga za usługi kilkaset tysięcy rocznie za wiedza i aprobatą prezesa z którym ma bardzo bliskie stosunki) -A.{właściciel to bliski przyjaciel A. L. i W. S. ponadto obecny partner Pani dyrektor jest tak zatrudniony jako konsultant) Ciekawostką są powiązania właścicielskie takich spółek jak: (...) (...) i (...). Ciekawym z punktu widzenia właścicielskiego jest spółka (...) i jej właściciel zamieszany w prywatyzacje stoczni.,. Oto kilka zaledwie co najmniej nadużyć obecnej ekipy z nadania (...), O dziwo wszystko jest do ekspresowego sprawdzenia gdyż w swej bezkarności nie preparowali lewych kwitów jeszcze, Wszelkie działania (...) polegające na zadawaniu pytań spółce spowodują natychmiastowe robienie lewych papierów wiec działania powinny być szybkie i precyzyjne a wtedy być może będzie możliwe odzyskanie przynajmniej części środków wyprowadzonych z (...). Obecnie (...) negocjuje kupno spółki (...) co już jest kuriozum gdyż udziały w (...) ma jeden z prezesów (...) co jest konfliktem interesów niewątpliwie, Podanie ww informacji do publicznej wiadomości ugodzi w Państwowego giganta i jego przychody co będzie i wielka szkodą dla Skarbu Państwa. Apeluje do Pana Ministra o natychmiastowe działania właścicielskie w spółce i zwolnienie osób co najmniej wątpliwych z punktu widzenia wydatków w (...). Pozdrawiam”. (w cytacie zachowano oryginalną pisownię).

Po dotarciu w/w korespondencji do pozwanej spółki przełożona powoda- A. L. (1) została poproszona przez zarząd – ponieważ informacje dotyczyły jej działu – o wskazanie, kto oprócz niej miał dostęp do projektów, o których mowa w piśmie. Przełożona wskazała powoda.

W dnia 10 lutego 2016 r. do pokoju nr (...) w siedzibie pozwanej spółki przy
ul. (...) w W. przedstawiciel zewnętrznej kancelarii (...), po wyproszeniu innych pracowników powoda, wręczył mu do przeczytania treść korespondencji e-mail nadanej l lutego 2016r. z adresu „(...)” na adres „(...)”, wskazującej na nieprawidłowości w działaniu pozwanej spółki oraz zatrudnionych w niej osób (...) - Dyrektora Biura PR i Komunikacji oraz pana W. S. (1) - Prezesa Zarządu. P. G. poinformował powoda, że w zaistniałej sytuacji ma wybór polegający na udzieleniu zgody na natychmiastowe rozwiązanie umowy o pracę w trybie porozumienia stron lub też w trybie rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy powoda.

Powód był bardzo zaskoczony całą sytuacją, poinformował P. G., że nie dokonał zarzucanych mu czynów, wobec czego nie może zgodzić się na porozumienie stron. Wobec stanowiska powoda wręczono mu oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia jako przyczynę wskazując: ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych w zakresie dbałości o dobre imię Pracodawcy, polegające na sformułowaniu w dniu 1 lutego 2016 r. pod adresem Spółki oraz osób w niej zatrudnionych zarzutów, mogących spowodować utratę zaufania do tych osób, niezbędnego do pełnienia przez nich obowiązków, a także naruszenie dobrego imienia Spółki, a następnie skierowanie tych zarzutów do bliżej niesprecyzowanego kręgu odbiorców, w tym przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa. D. zapisano co następuje: „Ze względu na treść powyższych zarzutów bez względu na ich nieprawdziwość Pana zachowanie stanowi ponadto usiłowanie ujawnienia tajemnicy przedsiębiorstwa Spółki osobom nieuprawnionym”. Pozwany stwierdził, że zważywszy, iż zachowanie powoda stanowi ciężkie naruszenie obowiązków i prowadzi do utraty zaufania dalsze zatrudnianie powoda w Spółce jest dla Spółki szkodliwe i nie może być kontynuowane.

Po oświadczeniu powoda o przyjęciu rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia zażądano od niego zwrotu wydruków korespondencji e-mail oraz poproszono o opuszczenie siedziby pozwanej, co powód uczynił.

W dniu 15 czerwca 2016 r. radca prawny A. P. reprezentujący pozwaną spółkę zgłosił do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ w Warszawie zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa wraz z wnioskiem o ściganie w zakresie popełnienia przestępstwa z art. 266 § 1 k.k. i jako podejrzanego o w/w czyn wskazano powoda. Wyżej wymienione dochodzenie zostało zakończone postanowieniem z dnia 1 września 2017 r. o umorzeniu postepowania na podstawie art. 17§ 1 pkt 1 k.k.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o zeznania świadków, dokumenty wskazane w treści oraz w oparciu o zeznania powoda. Sąd Rejonowy nie dał wiary w części zeznaniom świadka P. G., że z zachowania powoda wynikało, że „wyszło coś co nie miało wyjść” co sugerowałaby, że powód jest autorem e-maila z 1 lutego 2016 r. albowiem, w ocenie Sądu, twierdzenia te to tylko przypuszczenia świadka nie poparte żadnymi dowodami, a przeczucie nie może stanowić podstawy uznania, że powód był autorem listu.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy zważył, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy wskazał, że w przedmiotowej sprawie pracodawca dokonał rozwiązania umowy z zachowaniem formy pisemnej i w zakreślonym przez przepis art. 52 § 2 kodeksu pracy terminie. Zgodnie z oświadczeniem pozwanej spółki, powodowi zarzucono, że ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych w zakresie dbałości o dobre imię Pracodawcy polegało na sformułowaniu w dniu 1 lutego 2016 r. pod adresem Spółki oraz osób w niej zatrudnionych zarzutów, mogących spowodować utratę zaufania do tych osób, niezbędnego do pełnienia przez nie obowiązków, a także naruszenie dobrego imienia Spółki, a następnie skierowanie tych zarzutów do bliżej niesprecyzowanego kręgu odbiorców, w tym przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa. Ze względu na treść powyższych zarzutów bez względu na ich nieprawdziwość Pana zachowanie stanowi ponadto usiłowanie ujawnienia tajemnicy przedsiębiorstwa Spółki osobom nieuprawnionym.

Sąd Rejonowy zaznaczył przy tym, że wskazanie w pisemnym oświadczeniu pracodawcy przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy o pracę przesądza o tym, że spór przed sądem pracy toczy się tylko w granicach przyczyny podanej w pisemnym oświadczeniu pracodawcy. Tym samym pracodawca pozbawiony jest możliwości powoływania się w toku postępowania na inne przyczyny, które również mogłyby uzasadniać wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy o pracę. Ocena zasadności wypowiedzenia umowy o pracę powinna być dokonywana przez sąd w granicach przyczyn podanych pracownikowi przez pracodawcę.

Powołując się na treść art. 52 k.p. oraz orzecznictwo Sądu Najwyższego w zakresie rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że zastosowane przez pozwanego rozwiązanie umowy o pracę w tym trybie jest niezasadne. Wydając orzeczenie w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy kierował się rozkładem ciężaru dowodów w procesie cywilnym, wskazując, że obowiązek udowodnienia wskazanej przyczyny rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika obciąża pracodawcę i to pracodawca musi udowodnić winę umyślną lub nieumyślną w stopniu niedbalstwa.

Zdaniem Sądu Rejonowego, w przedmiotowej sprawie nie istnieje żaden dowód, który wskazywałby, że powód jest autorem e-maila z dnia 1 lutego 2016 r., że sformułował jego treść oraz rozpowszechnił go. Wszystkie zaś wnioski, które wysnuwa strona pozwana oparte są tylko i wyłącznie na domniemaniach niepopartych żadnymi konkretnymi dowodami. Wskazać należy, że świadek P. G. podniósł, że powód był zdenerwowany i bardzo zaskoczony po okazaniu mu wiadomości z dnia 1 lutego 2016 r. jednocześnie stwierdzając, że oczywistym dla niego było: „że wyszło coś co miało nie wyjść”. Powyższe miałoby potwierdzać, że powód jest autorem listu. W ocenie Sądu Rejonowego, takie wnioski są zbyt daleko idące i nie poparte żadnymi dowodami, a tak jak już wcześniej zaznaczono przeczucia świadków nie mogą stanowić podstawy ustaleń stanu faktycznego w sprawie. Na marginesie należy, też zauważyć, że zarzut stawiany powodowi jest bardzo kategoryczny w treści – sformułowanie i skierowanie tych zarzutów do bliżej nieokreślonych adresatów. W treści oświadczenia pracodawcy nie ma mowy o domniemaniu, czy istnieniu wysokiego prawdopodobieństwa dokonania czynów przez powoda. W ocenie Sądu Rejonowego pracodawca, sięgając po tak drastyczny sposób rozwiązaniu stosunku pracy winien mieć pewność, co do popełnionego przez pracownika czynu, dysponować dowodami, które w przypadku sporu będzie mógł przedstawić na poparcie swojego stanowiska. W przedmiotowej sprawie brak jest, jak podkreślono, jakiegokolwiek dowodu, który wskazywałby, że to powód sformułował i rozpowszechnił list z dnia 1 lutego 2016 r. Zauważyć również należy, że relacje powoda z osobą o imieniu G. i stwierdzenie, że jeżeli powód nie był autorem listu to musiał ujawnić informacje przedsiębiorstwa również oparte są tylko i wyłącznie na domniemaniach, które nie potwierdziły się, albowiem Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ w Warszawie, prowadząc dochodzenie umorzyła ostatecznie postępowanie, nie znajdując podstaw do skierowania przeciwko powodowi aktu oskarżenia o czyn z art. 266 k.k. zgodnie z którym: „kto, wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową”. Ponadto zastanawiający był dla Sądu Rejonowego fakt, że pracodawca, na którym spoczywał ciężar dowodu nie zgłosił w/w osoby o imieniu G. na świadka, chociaż jak wynika z akt sprawy powód znał taką osobę, więc nie byłoby żadnych przeszkód w ustaleniu jej danych personalnych i adresowych.

Mając na uwadze powyższe, uznając że pozwany nie udowodnił, że powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych w zakresie przyczyn wskazanych w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, na podstawie art. 56 § 1 kodeks pracy w zw. z art. 58 kodeksu pracy Sąd Rejonowy uwzględnił roszczenie powoda w całości. W przedmiotowej sprawie powód wnosił o przywrócenie go do pracy i zasądzenie wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, mając na uwadze powyższe, Sąd Rejonowy uwzględniając powództwo przywrócił powoda do pracy i zasądził na jego rzecz wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy w wysokości trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia tj. łączną kwotę 24.180 zł. albowiem zgodnie z treścią art. 57 § 1 k.p. pracownikowi, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy, przysługuje wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, nie więcej jednak niż za 3 miesiące i nie mniej niż za 1 miesiąc. Z kolei o kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 u.k.s.c.

Apelację od powyższego wyroku złożyła w dniu 2 maja 2018 r. strona pozwana, zaskarżając rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w całości.

Pozwana spółka zarzuciła skarżonemu wyrokowi:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miał wpływ na wynik sprawy, tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. poprzez błędne wnioskowanie Sądu Rejonowego i przyjęcie, że ciąg spójnych, logicznych dowodów przedstawionych przez pozwaną jest niewystarczający do stwierdzenia, że pozwana wywiązała się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, podczas gdy pozwana zaoferowała logiczne, wzajemnie uzupełniające się dowody, które w powiązaniu z zasadami doświadczenia życiowego, stanu wiedzy i świadomości prawnej powinny stanowić kompletny i klarowny materiał dowodowy. Sąd Rejonowy błędnie ustalił stan faktyczny i ocenił dowody z pominięciem czynnika logiki, powiązania faktów i doświadczenia życiowego, co spowodowało do przyjęcia, że pozwana nieprawidłowo zastosowała tryb rozwiązania umowy o pracę z powodem,

b)  art. 233 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, dokonanie oceny z pominięciem istotnej części materiału dowodowego, wyprowadzenie błędnych wniosków sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym, a w konsekwencji na błędnym przyjęciu, że pozwana nie wykazała prawidłowości rozwiązania umowy z powodem w trybie art. 52 § 1 k.p., podczas gdy pozwana składając do Sądu Rejonowego kopie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 266 k.k. przeciwko powodowi wykazała, że powód przekazując na różne adresy skrzynek pocztowych treści mieszczące się w poziomie 2 informacji chronionych, stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa (...) naruszył obowiązek zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa, ponieważ dostęp do skrzynek miały też inne osoby,

c)  art. 233 k.p.c. poprzez brak dania wiary zeznaniom świadka P. G. w części dotyczącej stwierdzenia, że powód był niezadowolony, gdy usłyszał o „wycieku” do spółki informacji o wysłaniu do Ministerstwa wiadomości e-mail z dnia 1 lutego 2016 r., podczas gdy niniejsze współgra z pozostałą częścią zeznań świadka oraz z pozostałym materiałem dowodowym,

2.  naruszenie prawa materialnego, tj.:

a)  art. 52 § 1 pkt 1 k.p. poprzez jego błędną subsumpcję do zaistniałego w sprawie stanu faktycznego i uznanie, że nie zostały spełnione przesłanki dopuszczające rozwiązanie z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia z przyczyn przez niego zawinionych, podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wskazanego przez pozwaną wynika wysokie prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że to przedmiotowo bezprawne i podmiotowo zawinione zachowanie powoda było przyczyną udostępniania Ministerstwu Skarbu Państwa i być może innym, nieokreślonym bliżej podmiotom nieprawdziwych, godzących w dobre imię Spółki informacji, które stanowiły zagrożenie dla interesów pracodawcy, co skutkowało błędnym uznaniem powództwa przez Sąd Rejonowy i przywróceniem powoda do pracy,

b)  art. 45 § 2 k.p. poprzez brak jego zastosowania i uznanie żądania powoda
o przywrócenie do pracy, podczas gdy uwzględnienie takiego żądania jest niecelowe ze względu na niepochlebne zdanie i utratę zaufania do powoda wśród zarządu spółki, kadry kierowniczej oraz pracowników, a ponadto kolidację związaną z niemożnością dopuszczenia powoda na poprzednie stanowisko ze względu na jego eksponowany charakter, kontakt z najważniejszymi projektami spółki oraz zewnętrznymi kontrahentami, co wymaga pełnego zaufania do osoby piastującej stanowisko.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę w całości zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości – brak przywrócenia powoda do pracy na poprzednich warunkach pracy i płacy, ewentualnie zasądzenie na rzecz powoda odszkodowania w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia, jako uznania żądania alternatywnego powoda oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych, jak również ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

W uzasadnieniu apelacji pełnomocnik pozwanej rozwinęła powyższe zarzuty, nawiązała do zgromadzonych w sprawie dowodów oraz wskazała na uchybienia, jakich dopuścił się Sąd Rejonowy. Pełnomocnik odwołującej wskazała, że w związku z powzięciem informacji o przesłanej do Ministerstwa korespondencji wszczęto postępowanie, w efekcie którego ustalono okoliczności wykazujące wysokie prawdopodobieństwo, iż to powód był autorem wiadomości e-mail z 1 lutego 2016 r. Sąd Rejonowy nie zwrócił uwagi, że wszystkie przedstawione przez pozwaną dowody wskazują na to, że przedmiotowy e-mail został wysłany przez powoda lub przez jego partnera życiowego, co oznacza, że powód naruszył podstawowe obowiązki pracownicze, a pracodawca miał prawo wyciągnąć z tego konsekwencje. Powód nie przedstawił natomiast żadnych argumentów, które podważałyby dowody wskazane przez pozwaną. Wobec powyższego przedstawione przez pozwaną dowody powinny zwolnić ją od konieczności przedstawienia dowodów bezpośrednich, tym bardziej, że Sąd Rejonowy wskazał w uzasadnieniu, iż oparł swoje orzeczenie na dowodach wskazanych przez strony, a więc uznał je z wiarygodne. Zdaniem pozwanej, nawet gdyby hipotetycznie przyjąć, że to nie powód samodzielnie skierował e-maila, to z uwagi na fakt, że został on wysłany z poczty należącej do jego partnera należy przyjąć, że powód dopuścił się rażącego naruszenia obowiązków pracowniczych w postaci zakazu ujawniania tajemnicy przedsiębiorstwa spółki.

W odpowiedzi na apelację z dnia 28 maja 2018 r. pełnomocnik powoda wniósł i jej oddalenie oraz zasądzenie na jego rzecz od pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zgodnie ze stanowiskiem strony powodowej wyrażonym w powyższym piśmie Sąd Rejonowy rozpoznał sprawę w sposób niezwykle wnikliwy, skrupulatnie zapoznając się ze wszystkimi złożonymi w sprawie dokumentami i odnosząc się do podnoszonych przez obie strony wniosków, co znalazło odzwierciedlenie w obszernym uzasadnieniu wyroku. Pełnomocnik powoda odniósł się do podnoszonych przez pozwaną zarzutów, wskazując, iż są niezasadne, polegają na przekonaniu o innej niż przyjął Sąd Rejonowy wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, samo zaś stanowisko pozwanej nie jest poparte żadnymi dowodami i nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej była zasadna w zakresie, w jakim prowadziła do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje w postępowaniu apelacyjnym „sprawę”, a nie „apelację”, a co za tym idzie, obowiązkiem sądu drugiej instancji jest rozpoznanie sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), wydanie orzeczenia na podstawie materiału procesowego zgromadzonego w całym dotychczasowym postępowaniu (art. 382 k.p.c.), oraz danie temu wyrazu w treści uzasadnieniu wyroku (art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.) (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2015 r. II PK 65/14). Sąd odwoławczy ma więc nie tylko uprawnienie, ale obowiązek rozważenia na nowo całego zabranego w sprawie materiału oraz jego własnej oceny (art. 382 k.p.c.), przy uwzględnieniu zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2006 r., I PK 169/05). Oznacza to, że sąd drugiej instancji ma z jednej strony pełną swobodę jurysdykcyjną (gdyż rozpoznaje „sprawę”), z drugiej natomiast ciąży na nim obowiązek rozważenia wszystkich zarzutów i wniosków podniesionych w apelacji oraz zgłoszonych w pismach procesowych składanych w toku postępowania apelacyjnego. Rozpoznanie apelacji sprowadza się więc do ponownego rozpatrzenia przez sąd drugiej instancji sprawy, w sposób potencjalnie nieograniczony, co oznacza że sąd ten jeszcze raz bada pod kątem merytorycznym i faktycznym sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej instancji. W konsekwencji może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia (por. uchwała 7 Sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/07). Jedynymi ograniczeniami rozpoznania sprawy w postępowaniu odwoławczym są więc granice zaskarżenia, każdorazowo wytyczane w poszczególnych przypadkach przez sformułowanie konkretnych zarzutów podniesionych w treści wniesionej apelacji.

Argumentacja skarżącej skupiła się przede wszystkim na zakwestionowaniu dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny materiału dowodowego, a przez to naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. w związku z innymi przepisami Kodeksu postępowania cywilnego. Zgodnie ze stanowiskiem pozwanej Sąd Rejonowy nie rozważył materiału dowodowego w sposób wszechstronny, w efekcie czego wyprowadził błędne wnioski, niezgodne z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, a w konsekwencji zastosowaną subsumpcję przepisów prawa materialnego i błędnie uznał, że nie zostały spełnione przesłanki dopuszczające rozwiązanie z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 k.p.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W myśl tego przepisu sąd dokonując analizy materiału dowodowego powinien prowadzić taki tok rozumowania, na skutek którego dojdzie do sformułowania logicznie poprawnych wniosków składających się w jedną spójną całość, zgodną z doświadczeniem życiowym. Sądy są obowiązane rozważyć materiał dowodowy w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny jako całość, dokonując wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, a także odnosząc je do pozostałego materiału dowodowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98). Obraza przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. może polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, czy zasadami nauki, albo na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego sprawy. W tym drugim przypadku wyciągnięte przez sąd wnioski mogą być logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, jednakże poczynione są w oparciu tylko o część materiału dowodowego, z pominięciem pozostałej części tego materiału, która pozwoliłaby na wyciągnięcie innych wniosków (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 26 kwietnia 2018 r., V AGa 130/18). Ocena dowodów dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego powinna opierać się na zasadach logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Powinna być także dokonana z punktu widzenia celowości i racjonalności podejmowanych przez uczestników określonych czynności (operacji) gospodarczych, finansowych i prawnych oraz ich życiowego prawdopodobieństwa (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2018 r., II CSK 241/17).

Ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego, a granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny. Czynnik logiczny oznacza, że sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Rozumowanie sędziego z reguły ma charakter rozumowania dedukcyjnego (rzadziej redukcyjnego), powinien on zatem kierować się określonymi schematami, przewidzianymi w logice formalnej dla tego typu rozumowania. W konsekwencji między wnioskami sądu, które wyprowadza on przy ocenie poszczególnych dowodów, nie mogą istnieć sprzeczności, a wszystkie wnioski muszą stanowić logiczną całość (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 20 kwietnia 2018 r., I ACa 1438/17).

W ramach swobody oceny dowodów, mieści się też wybór określonych dowodów spośród dowodów zgromadzonych, pozwalających na rekonstrukcję istotnych w sprawie faktów. Sytuacja, w której, w sprawie pozostają zgromadzone dowody mogące prowadzić do wzajemnie wykluczających się wniosków, jest sytuacją immanentnie związaną z kontradyktoryjnym procesem sądowym. Weryfikacja zatem dowodów i wybór przez sąd orzekający w pierwszej instancji określonej grupy dowodów, na podstawie których sąd odtwarza okoliczności, które w świetle przepisów prawa materialnego stanowią o istotnych w sprawie faktach stanowi realizację jednej z płaszczyzn swobodnej oceny dowodów. Powiązanie przy tym wynikających z dowodów tych wniosków w zgodzie
z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyklucza możliwość skutecznego zdyskwalifikowania dokonanej przez sąd oceny, tylko z tej przyczyny, że w procesie zgromadzono też dowody, prowadzące do innych, niż wyprowadzone przez sąd pierwszej instancji, wniosków (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 maja 2018 r., I AGa 33/18).

Zdaniem Sądu Okręgowego, zarzuty podniesione przez stronę pozwaną są trafne. W istocie, Sąd Rejonowy nie dokonał wszechstronnej oceny materiału dowodowego, w tym również w zakresie wskazanym przez stronę skarżącą, a tym samym nie wyprowadził wniosków mających znaczenie dla ustalenia zasadności i prawdziwości przyczyny rozwiązania umowy o pracę z powodem. W efekcie powyższego Sąd Okręgowy podzielił stanowisko strony pozwanej w kontekście nieprawidłowości przy ocenie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu przed Sądem I Instancji, co prowadziło do ustalenia nieprawidłowego stanu faktycznego sprawy w zakresie mającym istotny wpływ na jej rozstrzygnięcie.

W ocenie Sądu Okręgowego nieprawidłowości w ocenie materiału dowodowego dokonanej przez Sąd Rejonowy przyjęły postać przede wszystkim braku rozważenia przez ten Sąd dowodów, które pozwana przedstawiła w toku postępowania, celem wykazania zasadności przyczyny rozwiązania umowy o pracę. Dowody te dotyczyły okoliczności bezpośrednio i pośrednio związanych z faktem wpłynięcia do Ministerstwa Skarbu Państwa wiadomości e-mail z dnia 1 lutego 2016 r. – którego autorstwo pozwana przypisała powodowi – i obejmowały m. in. wyniki działań przeprowadzonych na zlecenie zarządu pozwanej przez dyrektor działu PR A. L. (1), zeznania świadków, a także dokumentację uzyskaną w toku postępowania kontrolnego wszczętego już po rozwiązaniu z powodem umowy o pracę, a które zostało zainicjowane z powodu wpłynięcia
wspomnianej wyżej wiadomości e-mail. Co do tych dowodów Sąd Rejonowy nie wypowiedział się w uzasadnieniu skarżonego rozstrzygnięcia, w tym zwłaszcza przy ocenie materiału dowodowego, w którym wskazano, jakie dowody zostały uwzględnione.
Konieczne, zdaniem Sądu Okręgowego, na tle oceny rozwiązania umowy o pracę
z perspektywy jego zasadności i zgodności z przepisami prawa pracy, było również wzięcie pod uwagę przepisów wewnętrznych pozwanej spółki, dotyczących bezpieczeństwa informacji istotnych dla przedsiębiorstwa, tym bardziej, że kwestia ta była przez pozwaną akcentowana w toku procesu jako mająca niebagatelne znaczenie z uwagi na charakteru (...) jako spółki Skarbu Państwa. Wskazać przy tym należy, że sąd drugiej instancji, dokonując we własnym zakresie ustaleń faktycznych ma zasadniczo korzystać z materiału zebranego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Orzekając, także reformatoryjnie, sąd odwoławczy musi oprzeć swoje rozstrzygnięcie na własnych, również odmiennych, ustaleniach, co w żadnym razie nie godzi w zasadę instancyjności, ponieważ dokonuje on oceny także materiału zebranego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym w powiązaniu z określonymi zarzutami apelacyjnymi, dokonując jedynie naprawienia błędów sądu pierwszej instancji w zgodzie z ogólnymi zasadami postępowania cywilnego. Może przy tym zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2014 r., III CSK 362/13; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98).

W konsekwencji powyższego, Sąd Okręgowy dokonał odmiennej niż Sąd Rejonowy oceny materiału dowodowego i uznał, że przyczyna rozwiązania przez pozwanego umowy o pracę z powodem miała wymiar realny, rzeczywisty. Zdaniem Sądu II Instancji, działania pozwanego skutkujące rozwiązaniem z powodem umowy o pracę znalazły uzasadnienie na tle okoliczności faktycznych sprawy.

W ocenie Sądu Okręgowego, dla oceny zasadności rozwiązania umowy o pracę z powodem w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. miał znaczenie szereg okoliczności faktycznych. W oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z 10 lutego 2016 r. jako przyczynę wskazano ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych w zakresie dbałości o dobre imię pracodawcy, polegające na sformułowaniu w dniu 1 lutego 2016 r. pod adresem pozwanej spółki oraz osób w niej zatrudnionych zarzutów, mogących spowodować utratę zaufania do tych osób niezbędnego do pełnienia przez nie obowiązków, a także naruszenie dobrego imienia spółki, a następnie skierowanie tych zarzutów do bliżej niesprecyzowanego kręgu odbiorców, w tym przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa. W oświadczeniu wskazano również, że ze względu na treść powyższych zarzutów, bez względu na ich nieprawdziwość, zachowanie powoda stanowi ponadto usiłowanie ujawnienia tajemnicy przedsiębiorstwa spółki osobom nieuprawnionym. Stan faktyczny sprawy wskazuje, że kluczowe znaczenie z perspektywy zasadności przyczyny rozwiązania umowy o pracę miał wpływ wiadomości e-mail z 1 lutego 2016 r. na adres skrzynki mailowej Ministerstwa Skarbu Państwa, w którym przedstawiono informacje dotyczące rzekomych nieprawidłowości w działalności prezesa zarządu i dyrektora działu PR i komunikacji pozwanej spółki. Pozwana przypisuje odpowiedzialność za rozpowszechnienie powyższych informacji, w tym też autorstwo tej wiadomości oraz jej wysłanie, powodowi, z uwagi na fakt, że on jako jedyny posiadał najszerszą wiedzę o okolicznościach poruszanych w treści wiadomości, a które dotyczyły m. in. szczegółów podejmowanych przez spółkę projektów czy też kontaktów z klientami.

Okoliczność ta miała dla Sądu Okręgowego znaczenie istotne, tym bardziej, że została w toku postępowania przed Sądem Rejonowym potwierdzona. Z zeznań świadek A. L. (1), a także byłego prezesa zarządu pozwanej W. S. (1) wynika, że powód jako pracownik działu PR i komunikacji pozwanej z racji wykonywanej pracy miał największa wiedzę o projektach, w których pozwana spółka brała udział, o ich szczegółach itp. Inni pracownicy również uczestniczyli w projektach, o czym zeznawali zarówno powód, jak i ww. świadek, przy czym druga z wymienionych osób zaznaczyła również, że choć skład osób uczestniczących w realizacji projektów jest wieloosobowy, to jednocześnie ulega on zmianie w zależności od konkretnego projektu, zaś tylko powód uczestniczył w każdym z nich, o których mowa w wiadomości e-mail z 1 lutego 2018 r. W ocenie Sądu Okręgowego, istnieje związek między treścią e-maila, a dokładnie zakresem i specyfiką poruszanych tam kwestii i zakresem wiedzy, jaką mogli dysponować pracownicy. Zdaniem pozwanej, biorąc pod uwagę treść maila – z uwagi na zakres i szczegółowość poruszanych tam kwestii – można było zidentyfikować autora tej wiadomości jako osobę, posiadającą odpowiednio dużą wiedzę w tym zakresie; innymi słowy e-mail musiał pochodzić od kogoś, kto miał wiedzę, a taką wiedzę miał ograniczony krąg osób, w tym powód. Logicznym jest zatem, że skoro zostaje ujawniona skonkretyzowana informacja podlegająca kwalifikacji jako tajemnica przedsiębiorstwa – o czym w dalszej części uzasadnienia – a jednocześnie wiadomo, że informacja ta była dostępna dla zamkniętego kręgu osób, to podejrzenie co do sprawcy jej ujawnienia może paść na którąś z nich. Skoro pozwana wskazała, że powód jako jedyny, z pracowników działu PR i komunikacji, oprócz dyrektor działu, miał szeroki dostęp do informacji przekazanych mowa w wiadomości e-mail z 1 lutego 2016 r., to okoliczność ta może stanowić podstawę do obarczenia go winą za ich udostępnienie. Należy podkreślić przy tym, że powód miał znaczącą pozycję w spółce, pełnił wysokie stanowisko i miał szeroki zakres kompetencji, co wynika z jego akt osobowych i o czym sam wspominał, tym samym zasadne jest więc przyjęcie, że wraz z dużym zakresem obowiązków miał szeroki dostęp do informacji uzyskanych w trakcie wykonywania obowiązków, w tym również nieformalnych szczegółów dotyczących realizacji projektów, czy też kontaktów z klientami pozwanej spółki.

Dla Sądu Okręgowego istotny był również fakt, w całości pominięty przez Sąd Rejonowy, że powód już wcześniej udostępniał dokumentacje spółki zawierającą informacje, które mogły być kwalifikowane jako chronione, z zakresu tajemnicy przedsiębiorstwa. Z dokonanych w toku postępowania apelacyjnego ustaleń wynika, że w pozwanej spółce funkcjonują przepisy wewnętrzne w zakresie ochrony i bezpieczeństwa informacji. Regulacje w tym zakresie zostały sformułowane choćby na tle obowiązującego u pozwanej w spornym okresie Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy, w którego § 14 przewidziano odpowiedzialność za naruszenie tajemnicy służbowej i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji dotyczących spółki, jej pracowników oraz osób zarządzających spółką, których rozpowszechnianie mogłoby narazić spółkę na szkodę (k. 13-36 a.s.). W pozwanej spółce obowiązuje również dokument o nazwie (...), w którym określono klasyfikację informacji przetwarzanych w spółce z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa informacji. W dokumencie tym określono trzy poziomy informacji: poziom I – informacje ogólnodostępne, poziom II – informacje chronione oraz poziom III – informacje strategiczne. Informacje o poziomie ogólnodostępne to informacje, których wyjawienie, uszkodzenie lub utrata nie powoduje strat dla spółki. Informacje o poziomie ochrony „chronione” to informacje wewnętrzne, których wyjawienie może wpłynąć na działalność spółki i spowodować straty lub naruszenie przepisów prawa. Z kolei informacje o poziomie ochrony „strategiczne” to informacje strategiczne oraz informacje wyselekcjonowane przez zarząd, które należy chronić na najwyższym poziomie. W (...) wskazano, że wszystkie informacje od poziomu II ochrony włącznie mogą stanowić tajemnicę przedsiębiorstwa. Do informacji podlegających II stopniowi ochrony („chronione”) należą m. in. przepisy wewnętrzny oraz instrukcje techniczne ogólnie dostępne dla pracowników, wewnętrzna korespondencja służbowa wymieniana pomiędzy pracownikami oraz in formacje zawarte w poczcie elektronicznej wewnętrznej i zewnętrznej, bieżąca korespondencja w zakresie handlowym i usługowym (zapytania o ceny, wykonanie usług itp.) (k. 200-214 a.s.).

Powód podejmując pracę w pozwanej spółce w dniu 19 stycznia 2012 r. podpisał oświadczenie o znajomości obowiązków w zakresie ochrony tajemnicy służbowej, a więc między innymi określonych w powyższym dokumencie zasad postępowania z grupami informacji (k. 215 a.s.); wynikało to również z jego zakresu obowiązków (k. 48/13 a.o.). Powyższe zasady, zdaniem Sądu Okręgowego, powód naruszał, co potwierdzają wydruki e-mail przedłożone przez pozwaną, które zawierały załączniki w postaci dokumentów cyfrowych, wysyłane przez powoda na adresy prywatne nienależące do pracowników spółek ani kontrahentów. Powód posiadał pracowniczą, internetową skrzynkę pocztową o adresie (...) Na przełomie 2015 roku powód wysyłał wiadomości e-mail z powyższego adresu na skrzynki pocztowe (...) oraz (...) Do wiadomości były dołączone różne dokumenty w wersji elektronicznej, m. in. (...)w Spółce (...) Sp. z o.o., (...) Sp. z o.o. z dnia 27 marca 2015 r. z grupami stanowisk i kategoriami zaszeregowania w (...), harmonogram i kosztorys projektu związanego z obchodami 60-lecia pozwanej spółki, decyzję prezesa zarządu pozwanej z 27 marca 2015 r. w sprawie powołania Zespołu (...) do realizacji projektu „ Organizacja (...) w Polsce w 2017 roku” wraz ze studium wykonalności, status zadań realizowanych przez departament promocji i marketingu pozwanej, raport rejestru umów oraz inne dokumenty (k. 247-402 a.s.). Powyższe zostało potwierdzone przez samego powoda w trakcie jego zeznań przed Sądem I instancji. Co prawda powód twierdził, że wymienione adresy elektronicznych skrzynek pocztowych były jego prywatnymi i korzystał z nich w celu zapewnienia ciągłości pracy również w czasie wolnym z racji charakteru wykonywanych obowiązków, jednakże wyjaśnienia te budziły, zdaniem Sądu poważne wątpliwości. O ile powód wskazał, że pierwszy z wymienionych adresów (mianowicie (...)) należał do niego, o tyle drugi ((...)) był adresem użytkowanym przez jego znajomego o imieniu G., zaś powód jedynie korzystał z tego konta. Ta z kolei okoliczność jest związana z jednym z motywów, jaki przewijał się na kanwie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Zgodnie ze stanowiskiem pozwanej, osoba o imieniu G. była partnerem życiowym powoda, a ponadto w jej twierdzeniach pojawiały się również sugestie, w myśl których powód miał udostępniać wymienionemu informacje związane ze spółką. Motyw ten był kontynuowany również w apelacji, gdzie pozwana powołała się na zeznania G. G. złożone przed Prokuraturą Rejonową Warszawa Praga-Północ w Warszawie, miał potwierdzić, że korzystał ze skrzynki pocztowej, na którą powód przesyłał wiadomości ze swojego służbowego adresu, dotyczące (...). O ile okoliczność ta zdaniem Sądu, z uwagi na brak jakichkolwiek dowodów złożonych przez pozwaną na jej poparcie, nie została w żaden sposób potwierdzona, a ponadto pozwana powołała ją dopiero na etapie apelacji, o tyle nie sposób odmówić pewnej korelacji tego twierdzenia z materiałem dowodowym. Powód wskazywał, bowiem, że mężczyzna o imieniu G. był jego dobrym znajomym, ponadto G. znał jego przełożoną A. L. (1) ze spotkań towarzyskich, w których wymienieni uczestniczyli. Powód często również odbywał wyjazdy na weekend do O., gdzie zamieszkał G.. Te okoliczności wynikają z zeznań A. L. (1), która wskazywała, iż osoba ta jest bliska dla powoda, jak również sam powód, którego potwierdził znajomość z G..
W tym kontekście fakt korzystania przez powoda z adresu „(...)”, który zgodnie z zeznaniami powoda miał zostać założony przez wyżej wymienioną osobę, nabiera nowego znaczenia, bowiem mając na względzie doświadczenie życiowe i zasady logiki, a także biorąc pod uwagę co najmniej dobrą – co powyższe okoliczności potwierdzają – znajomość powoda z tą osobą, można zdaniem Sądu Okręgowego przyjąć, że osoba o imieniu G., jako założyciel skrzynki pocztowej, posiada do niej dostęp, a tym samym dostęp do informacji, które przychodziły na ten adres w wiadomościach e-mail wysyłanych wcześniej z pracowniczej skrzynki pocztowej powoda.

Stąd też, na tle powyższych okoliczności, w ocenie Sądu Okręgowego, za prawidłowe uznano stanowisko pozwanej co do tego, że powód udostępniał informacje pracodawcy osobie trzeciej, jak również, że informacje te mogły posłużyć do sformułowania zarzutów w wiadomości e-mail z 1 lutego 2016 r., z którą pozwana wiązała sporne konsekwencje dla powoda, tym bardziej, że istnieje poważna zbieżność między materiałami wysyłanymi przez powoda na adres (...), a treścią wiadomości e-mail z 1 lutego 2016 r.– materiały te dotyczą m. in. organizacji kongresu (...) (k. 331 a.s.), czy też współpracy (...) z kontrahentami (...), (...), (...), (...) (k. 349 a.s.), o czym jest mowa w przedmiotowym wiadomości. To z kolei, w ocenie Sądu, prowadzi do wniosku, że nie można pominąć efektów podjętych przez pracodawcę działań dotyczących ustalenia autora e-maila z dnia 1 lutego 2016 r.

Działania te wykazały, że wiadomość jest powiązana ze znajomym powoda, który korzystał z pseudonimu (nicka) „grzesiulek” m. in. do oznaczenia elektronicznej skrzynki pocztowej, o której mowa powyżej. Tym samym pseudonimem został oznaczony autor przedmiotowej wiadomości, zaś przedstawione przez pozwaną wydruki wskazują, że adres e-mail, z którego przedmiotowa wiadomość została wysłana ((...)) należy do osoby, która takim pseudonimem posługuje się na portalu randkowym i która pozostaje w kręgu znajomych powoda.

Nie bez znaczenia dla Sądu był również sam przebieg spotkania, w trakcie którego powodowi przedstawiono informacje związane z e-mailem z 1 lutego 2016r., poinformowano o zamiarze zakończenia współpracy oraz przedstawiono możliwości jego dokonania. Do spotkania doszło dnia 10 lutego 2010 r., a jego uczestnikami był powód oraz świadek P. G.. Zeznania tak powoda jak i świadka były w zdecydowanej większości zbieżne co do tego, jaki miało ono przebieg. P. G. wręczył powodowi dokumenty i przekazał intencje pracodawcy, powód się z nimi zapoznał i oświadczył, że nie wie, o co chodzi i wybiera rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p. Jednocześnie obie te osoby podkreśliły, że powód był wyraźnie zdumiony i zdenerwowany całym spotkaniem. Chociaż Sąd podzielił w tym kontekście ocenę Sądu Rejonowego, co do braku możliwości uwzględnienia zeznań świadka P. G. w zakresie, w jakim wskazał, że powód zachowywał się tak, jak „wyszło na jaw coś, co miało nie wyjść” – sam świadek podkreślił, że było to jego wrażenie – to biorąc pod uwagę wymienione wyżej okoliczności nie można takiego odbioru całej sytuacji przez świadka całkowicie pomijać. Tym bardziej, że zachowanie powoda mogło wydawać się nienaturalne – zwyczajowo osoba, wobec której wysuwa się oskarżenia, stara się im zaprzeczyć lub przynajmniej dążyć do wyjaśnienia całej sytuacji, w szczególności, gdy wiąże się to z natychmiastowym rozwiązaniem umowy o pracę. Tymczasem z relacji obu uczestników spotkania wynika, że powód wskazał, iż sprawa nie dotyczy jego, przyjął oświadczenie o rozwiązaniu umowy w trybie art. 52 k.p. i opuścił miejsce pracy nie podejmując żadnych prób wyjaśnienia całej sytuacji, czy to z P. G., czy też z osobami decyzyjnymi w spółce.

Całokształt powyższych okoliczności, w ocenie Sądu Okręgowego, mógł uzasadniać przekonanie pracodawcy co do tego, że to powód jest odpowiedzialny za sporządzenie i rozesłanie wiadomości e-mail z dnia 1 lutego 2016 r. Co prawda brak dowodów z których wynikałoby w sposób bezpośredni, że to powód jest autorem przedmiotowej wiadomości, jednakże logiczne powiązania między powyższymi okolicznościami dają podstawy do uznania, że to właśnie powód był inicjatorem tych działań. Podkreślenia wymaga, że to powód, jako osoba bezpośrednio zaangażowana, dysponował najszerszą wiedzą w zakresie projektów i okoliczności, o których była mowa w przedmiotowej wiadomości, na co zgodnie zeznali przesłuchani w sprawie świadkowie, obecnie już nie zatrudnieni w pozwanej spółce, a dodatkowo informacje w tym zakresie były przez powoda wysyłane na adresy poczty elektronicznej poza system pozwanej, przez co można przyjąć, iż miały do nich dostęp osoby trzecie. Informacje te zostały następnie poruszone w przedmiotowej wiadomości z dnia 1 lutego 2016 r. na tle podnoszonych wobec pozwanej zarzutów, co do jej działalności oraz działalności osób w niej decyzyjnych, a ponadto istnieje zbieżność określeń, jakimi posłużono się w nazewnictwie zarówno adresu e-mailowego, na jaki powód przesyłał informacje spółki, jak też i przy określeniu nadawcy powyższej wiadomości. Zbieg powyższych okoliczności, jak również sekwencja ustalonych w sprawie zdarzeń, w ocenie Sądu, uzasadnia ustalenie, że powód z wysokim prawdopodobieństwem był autorem przedmiotowej wiadomości e-mail z 1 lutego 2016 r., lub co najmniej brał udział w jego sporządzeniu – czy to pośrednio, poprzez udostępnienie poruszanych w jego treści informacji osobom trzecim, czy też bezpośrednio, poprzez osobiste sporządzenie i wysłanie za pomocą elektronicznej skrzynki pocztowej należącej do znajomego.

W ocenie Sądu Okręgowego, tak ustalony stan faktyczny wpisywał się w okoliczności wskazane w oświadczeniu pracodawcy, jako przyczyna rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Zgodnie z treścią tego przepisu pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. W pojęciu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych mieszczą się trzy elementy: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy oraz zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo. Uzasadnioną przyczyną rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. może być zatem zawinione działanie pracownika powodujące samo zagrożenie interesów pracodawcy (por. wyroki Sądu Najwyższego z 20 stycznia 2015 r. I PK 137/14, z 14 stycznia 2014 r. III PK 50/13). Interesu pracodawcy nie można przy tym sprowadzać wyłącznie do szkód majątkowych oraz interesu materialnego, gdyż pojęcie to obejmuje także elementy niematerialne, jak np. dyscyplina pracy czy poszanowanie przez pracowników majątku i dobrego imienia pracodawcy. Przepis art. 52 § 1 pkt 1 k.p. ma charakter klauzuli generalnej, zaś ocena zastosowania przepisów zawierających takie klauzule (zwroty niedookreślone, jak ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych) zależy od całokształtu ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych. Mając tę cechę na uwadze należy uznać, że ocena spełnienia przesłanek z art. 52 § 1 pkt 1 k.p. sprowadza się do oceny "wiązki" czynników, które w ujęciu przedmiotowo-podmiotowym przemawiają za obiektywnym brakiem podstaw do kontunuowania zatrudnienia i koniecznością jego bezzwłocznego zakończenia. W rezultacie rolą sądu rozpoznającego powództwo jest rozważanie wszystkich istotnych okoliczności sprawy, a następnie a casu de casum podjęcie procesu myślowego, w trakcie którego dojdzie do wartościowania i rozkładu punktu ciężkości na najistotniejsze argumenty. W tym znaczeniu konstrukcja z art. 52 § 1 pkt 1 k.p.c., po pierwsze, akcentuje wyjątkowość i niepowtarzalność każdego przypadku, a po drugie, udziela sądowi znacznej autonomii decyzyjnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2016 r. III PK 9/16, także; postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2003 r., I PK 558/02; z dnia 5 listopada 2008 r., III SK 22/08; z dnia 4 marca 2003 r., I PK 393/02).

Wskazać przy tym należy, że ocena przyczyny podanej w oświadczeniu pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę pod względem jej konkretyzacji - a także rzeczywistości - dokonywana jest z perspektywy adresata oświadczenia pracodawcy, czyli pracownika. To pracownik ma wiedzieć i rozumieć, z jakiego powodu pracodawca rozwiązał z nim umowę o pracę. Sąd, dokonując porównania przyczyny rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, nie ma obowiązku kazuistycznej oceny każdego słowa użytego w piśmie pracodawcy. Sformułowania zawarte w oświadczeniach pracodawców o rozwiązaniu umów o pracę są częstokroć nieporadne, niepoprawne językowo, naruszające zasady logiki itd., co nie oznacza, że dotyczą nierzeczywistych przyczyn ich rozwiązania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2010 r., I PK 175/09). W kontekście powyższego, na tle ustalonych w sprawie okoliczności można powodowi zarzucić działanie, o którym mowa w oświadczeniu rozwiązania umowy o pracę. Zachowanie powoda mogło wzbudzać u pracodawcy poważne wątpliwości, dotyczące możliwości naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, a w świetle późniejszych ustaleń, wątpliwości te zostały potwierdzone. Jednocześnie Sąd Okręgowy nie miał przy tym wątpliwości, że działanie powoda nosiło cechy bezprawności jako sprzeczne z zasadami bezpieczeństwa informacji obowiązującymi w spółce.

Okoliczności powyższe prowadziły do zmiany zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego. Sąd Okręgowy uznał zarzuty apelacji skarżącej za zasadne w zakresie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy, Sąd Rejonowy nie dokonał, bowiem analizy wszystkich istotnych dla sprawy kwestii w sposób wszechstronny, co skutkowało błędną oceną, co do zasadności przyczyny rozwiązania umowy o pracę z powodem. W konsekwencji, Sąd Okręgowy uznając rozwiązanie umowy o pracę z powodem za zasadne i zgodne z prawem uwzględnił apelację i dokonał stosownej zmiany zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. oddalając powództwo.

Uwzględnienie apelacji na korzyść pozwanej i oddalenie powództwa skutkowało stosowną zmianą orzeczenia o kosztach postępowania przed Sądem I instancji oraz orzeczeniem dotyczącym kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. W obu przypadkach na koszty postępowania złożyły się koszty zastępstwa procesowego pełnomocnika pozwanej ustalone w oparciu o § 9 ust. 1 pkt 1 i 2 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265), a także § 10 ust. 1 pkt 1 ww. rozporządzenia w przypadku kosztów zastępstwa w drugiej instancji, zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2018r. III PZP 5/17.

Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy orzekł jak w punktach 1-2 sentencji wyroku.

SSO Małgorzata Jarząbek SSO Marcin Graczyk SSO Renata Gąsior