Sygn. akt II Ca 612/20
Dnia 15 czerwca 2020 r.
Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia SO Mariusz Broda
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 15 czerwca 2020 r. sprawy
z powództwa P. M. , D. G. , Ł. G.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W.
od wyroku Sądu Rejonowego w Busku - Zdroju
z dnia 19 lutego 2020 r. sygn. akt I C 233/18
1. z urzędu prostuje niedokładność pisarską w punkcie VIII (ósmym) zaskarżonego wyroku poprzez wpisanie w miejsce (...) – „Nakazuje ściągnąć”
2. oddala apelację;
3. zasądza od (...) Spółka Akcyjna w W. na rzecz:
a) P. M. kwotę 1800 (tysiąc osiemset) złotych,
b) D. G. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych,
c) Ł. G. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych,
tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
(...)
(...)
Sygn. akt II Ca 612/20
Wyrokiem z dnia 19.02.2020 r. Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju:
- w pkt. I zasądził od (...) SA w W. na rzecz P. M. – kwotę 15 800 zł, tytułu zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 30.05.2017r. do dnia zapłaty,
- w pkt. II zasądził od (...) SA w W. na rzecz D. G. kwotę 2000 zł, tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28.06.2017r. do dnia zapłaty,
- w pkt. III oddalił powództwo D. G. w pozostałej części,
- w pkt. IV zasądził od (...) SA w W. na rzecz na rzecz Ł. G. kwotę 2700 zł, tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14.06.2017r,
- w pkt. V oddalił powództwo Ł. G. w pozostałej części
- w pkt. VI zasądził od (...) SA w W. na rzecz P. M. kwotę 4525,76 zł tytułem kosztów procesu,
- w pkt. VII zniósł wzajemnie koszty procesu pomiędzy pozostałymi powodami, a pozwanym,
- w pkt. VIII rozstrzygnął o należnych Skarbowi Państwa kosztach sądowych (używając formuły „zasądza”)
Podstawy faktyczne i prawne takiego rozstrzygnięcia Sąd pierwszej instancji przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.320-323).
Wyrok w części obejmującej pkt. I,II,IV,VI,VII,VIII zaskarżył pozwany. W wywiedzionej apelacji, zgłosił zarzuty, szczegółowo opisane w pkt I.1-3; II 1-3; III (k.317v.-318), wnosząc o: zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, zasądzenie kosztów procesu oraz kosztów postępowania apelacyjnego, rozpoznanie w trybie art. 380 kpc postanowienia o oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych.
Powodowie, w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Okręgowy zważył, co na następuje:
W pierwszej kolejności wyjaśnić należy, że data wywiedzenia apelacji determinowała rozpoznanie tego środka odwoławczego na podstawie przepisów kpc w brzmieniu aktualnie obowiązującym (art. 9 ust. 2; art. 9 ust. 4 a contrario - ustawy z dnia 4.07.2019r. o z zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw – Dz.2019.1469), tj. w trybie uproszczonym (art. 505 1§1 kpc, art. 505 7§1 in fine kpc – obecnie, przepisy o postępowaniu uproszczonym, nie eliminują dopuszczalności rozpoznania sprawy w tym trybie, nawet wówczas, kiedy sąd zdecyduje przeprowadzić dowód z opinii biegłego), także w składzie jednego sędziego (art. 505 10 § 2 kpc). W tym przypadku nastąpiło to na posiedzeniu niejawnym, wobec braku wniosku o przeprowadzenie rozprawy (art. 374 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc).
Apelacja nie jest zasadna i jako taka podlegała oddaleniu.
Charakter oraz treść zarzutów apelacji nakierowanych na zwalczenie prawidłowości ustalonej przez Sąd pierwszej instancji podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku, w pierwszej kolejności obliguje do przypomnienia właściwie pojmowanego prawnomaterialnego modelu rozpoznania sprawy o zadośćuczynienie za krzywdę na podstawie art. 445 § 1 kc. To on bowiem determinuje odpowiedź na pytanie o to, czy i które okoliczności faktyczne – w kontekście tych ustalonych przez Sąd pierwszej instancji mają istotne znaczenie z punktu widzenia właściwiej do zastosowania w tym przypadku normy prawa materialnego.
Warto wobec tego przypomnieć należy to, co jest utrwalone od kilkudziesięciu lat w orzecznictwie na tle stosowania art. 445 § 1 kc, a co znalazło już jedynie potwierdzenie w m.in. uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27.11.2018r., I PK 169/17. Jak kolejny raz wskazał Sąd Najwyższy, w doktrynie i orzecznictwie powszechnie przyjęty jest pogląd o kompensacyjnym charakterze zadośćuczynienia pieniężnego (wyroki SNz dnia 19.06.1968 r., I PR 228/68, z dnia 22.03.1978 r., IV CR 79/78, z dnia 18.04.1978 r., IV CR 99/78, z dnia 22 04.1985 r., II CR 94/85, z dnia 10.061999 r., II UKN 681/98, z dnia 12.07.2002 r., V CKN 1114/00, z dnia 12.09.2002 r., IV CKN 1266/00). Zgodnie z teorią kompensacyjną, celem zadośćuczynienia za krzywdę jest wyrównanie wyrządzonej szkody niemajątkowej. Rozmiar cierpień jest podstawowym kryterium ustalania wysokości należnego zadośćuczynienia. Kompensacja nie może prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego, ale nie może także być nieodpowiednia w stosunku do doznanej krzywdy, ponieważ zasądzone świadczenie nie wypełnia wówczas w sposób prawidłowy przypisywanych mu zadań. W judykaturze Sądu Najwyższego uznaje się za niepodważalną zasadę, że poszkodowany powinien otrzymać zawsze pełne zadośćuczynienie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4.06.1968 r., I PR 157/6; uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8.12.1973 r., III CZP 37/73; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30.01.2004 r.). Funkcja kompensacyjna jest realizowana wówczas, gdy kwota pieniężna może być traktowana przez samego poszkodowanego za adekwatną - wobec doznanych cierpień. Oceny jej wysokości dokonuje więc sam poszkodowany i to jedynie on może stwierdzić, czy zadośćuczynienie odpowiada rozmiarowi doznanej szkody i czy w pełni został naprawiony wyrządzony mu uszczerbek, a więc czy rzeczywiście przyznane świadczenie spełnia w konkretnym przypadku funkcję kompensacyjną. Zasądzenie odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia za krzywdę ma przywrócić, na ile jest to możliwe, stan istniejący przed zdarzeniem wyrządzającym krzywdę, przy czym w odniesieniu do zadośćuczynienia można mówić o swoiście ujmowanej funkcji kompensacyjnej, różniącej się w sposób zasadniczy od kompensacji szkody majątkowej dokonywanej za pomocą odszkodowania. Odszkodowanie, jeśli odpowiada rozmiarom wyrządzonej szkody (przy założeniu, że uszczerbek został wyrządzony w dobrach zastępowalnych) może w pełni przywrócić stan poprzedni. Funkcja kompensacyjna w przypadku zadośćuczynienia powinna zaś być ujmowana szeroko, nie ograniczając się jedynie do finansowych korzyści przysparzanych w majątku poszkodowanego. W przypadku zadośćuczynienia kompensacja dokonuje się głównie w sferze psychicznej poszkodowanego. Przywrócona zostaje pewna równowaga emocjonalna, naruszona przez doznane cierpienia psychiczne. Jest to szczególnie ważne przy uszczerbku o charakterze niemajątkowym, gdzie pełna rekompensata nie jest możliwa do osiągnięcia. Ocenie podlegają wartości niewymierne majątkowo, dlatego istotnym jest, aby poszkodowany odczuł nie tylko ekonomicznie, ale także w sferze psychiki prawidłowość zastosowanego środka. Takie ujmowanie funkcji zadośćuczynienia pozwala na ścisłe powiązanie kompensacji z satysfakcją. W konkluzji tej części wywodu Sąd Najwyższy podkreślił, że wypada stwierdzić, że wysokość przyznanej sumy powinna być tak ukształtowana, aby z jednej strony stanowiła odzwierciedlenie doznanego uszczerbku, zaś z drugiej, mimo niepełnej kompensacji z uwagi na brak możliwości przywrócenia do stanu poprzedniego, była zauważalna i przynosiła poszkodowanemu satysfakcję. Jeśli w przekonaniu poszkodowanego wysokość przyznanej mu tytułem zadośćuczynienia sumy pieniężnej będzie satysfakcjonująca, to zastosowany środek spełnił także przypisywaną mu funkcję kompensacyjną. Argumentując Sąd Najwyższy przypomniał, że nie powinno budzić wątpliwości, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy. Niedający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu, która powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy. Suma „odpowiednia” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. nie oznacza jednak sumy dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu, lecz jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, które mogą mieć znaczenie w danym przypadku. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego i konkretną krzywdą (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 26.11.2009 r., III CSK 62/09; z dnia 8.10.2008 r., IV CSK 243/08; z dnia 22.06.2005 r., III CK 392/2004; z dnia 17.092010 r., II CSK 94/10). Orzecznictwo z jednej strony wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, z drugiej indywidualnego podejścia do każdego przypadku. Kryteria, jakimi należy się kierować przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, wynikają z bogatego orzecznictwa. Są nimi na przykład: wiek poszkodowanego (zwykle większą krzywdą jest ta u młodej osoby); rodzaj i rozmiar doznanych uszkodzeń ciała lub rozstroju zdrowia; stopień i rodzaj cierpień fizycznych i psychicznych; intensywność (natężenie, nasilenie) i czas trwania tych cierpień; nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (trwałe kalectwo, oszpecenie) i konsekwencje z tym związane w dziedzinie życia osobistego i społecznego; skutki uszczerbku zdrowia na przyszłość (utrata możliwości wykonywania ulubionego zawodu, uprawiania sportów, pracy artystycznej, rozwijania swoich zainteresowań i pasji, zawarcia związku małżeńskiego, posiadania dzieci, kontaktów towarzyskich, możliwości chodzenia do teatru, kina, filharmonii, wyjazdu na wycieczki); poczucie nieprzydatności społecznej i bezradność życiowa powstałe na skutek rozstroju zdrowia lub uszkodzenia ciała; konieczność korzystania ze wsparcia innych, w tym najbliższych, przy prostych czynnościach życia codziennego; pozbawienie możliwości osobistego wychowywania dzieci i zajmowania się gospodarstwem domowym (uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8.12.1973 r., III CZP 37/7 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15.12.1965 r., II PR 280/65, z dnia 4.06.1968 r., I PR 175/68, z dnia 10.10.1967 r., I CR 224/67, poz. 107, z dnia 13.03.1973 r., II CR 50/73, z dnia 18.12.1975 r., I CR 862/75, z dnia 19.08.1980 r., IV CR 283/80, z dnia 10.12.1997 r., III CKN 219/97, z dnia 11.07.2000 r., II CKN 1119/98, z dnia 12.10.2000 r., IV CKN 128/00, z dnia 12.09.2002 r., IV CKN 1266/00, z dnia 30.01.2004 r., I CK 131/03, z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, z dnia 5.12.2006 r., II PK 102/06, poz. 11, z dnia 9.11.2007 r., V CSK 245/06, z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, z dnia 17.09.2010 r., II CSK 94/10, z dnia 12.07.2012 r., I CSK 74/12, z dnia 30.01.2014 r., III CSK 69/13). Wreszcie Sąd Najwyższy po raz kolejny zwrócił uwagę i na to, że ostatnich latach w swoim orzecznictwie wielokrotnie podkreślał, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Wyjaśnił, że nie można akceptować stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu. Zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże. Nietrafne byłoby też posługiwanie się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia jedynie określonymi jednostkami przeliczeniowymi w postaci najniższego czy średniego wynagrodzenia pracowniczego. Powołanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może bowiem prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30.01.2004 r., I CK 131/03, z dnia 10.02.2004 r., IV CK 355/02, z dnia 27.02.2004 r., V CK 282/03, z dnia 28 06.2005 r., I CK 7/05, z dnia 10.03.2006 r., IV CSK 80/05, z dnia 20.4.2006 r., IV CSK 99/05, z dnia 9.11.2007 r., V CSK 245/07). W orzecznictwie oraz w nauce prawa zgodnie przyjmuje się ponadto, że suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Prezentowany we wcześniejszym orzecznictwie pogląd o utrzymywaniu zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa stracił znaczenie, z uwagi na duże rozwarstwienie społeczeństwa pod względem poziomu życia i zasobności majątkowej. Decydującym kryterium jest rozmiar krzywdy i ekonomicznie odczuwalna wartość, adekwatna do warunków gospodarki rynkowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.01.2011 r., I PK 145/10 oraz powołane w nim orzecznictwo). Okoliczności wpływające na określenie wysokości zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny, muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.12.2007 r., I CSK).
Wobec tych szeroko przytoczonych – za Sądem Najwyższym – poglądów, które Sąd Okręgowy w całości podziela, oczywistym pozostaje wniosek, że nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, ustalenia Sądu Rejonowego, co do „procentowego uszczerbku” na zdrowiu powódki oraz powoda Ł. G.. Istotne są jedynie w/w kryteria identyfikacji krzywdy i jej rozmiaru, determinujące wysokość należnego zadośćuczynienia, zważywszy na jego funkcję kompensacyjną (w ujęciu także wyżej wyjaśnionym). Natomiast procentowy uszczerbek na zdrowiu, abstrahując już od tego, kryteriów i podstawy jego ustalenia (według zasad ubezpieczeń społecznych), o ile zostanie prawidłowo ustalony, pełni jedynie funkcję pomocniczą, orientacyjną, przy identyfikowaniu rozmiarów krzywdy, co – raz jeszcze podkreślić należy – następuje w oparciu o kryteria wygenerowane przez orzecznictwo na tle stosowania art. 445 § 1 kc.
Już tylko z tej przyczyn zarzuty apelacji – dotyczące wadliwego ustalenia owego procentowego uszczerbku na zdrowiu, co z kolei miało być pochodną wadliwej oceny dowodów z opinii biegłych z zakresu ortopedii i psychiatrii, były bezprzedmiotowe i nie mogły odnieść oczekiwanego przez skarżącego skutku, skoro w rzeczywistości dotyczyły okoliczności faktycznych nie mających istotnego znaczenia w kontekście podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku. To, że Sąd Rejonowy potraktował je inaczej, nie oznacza jeszcze, że wyczerpywały one w całości podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku. Zauważyć bowiem należy, że Sąd pierwszej instancji poczynił także ustalenia, co do tych wszystkich okoliczności, które powodowie eksponowali, w takim zakresie, w jakim zdołali je wykazać, a które miały relewantny charakter z punktu widzenia wskazanych już wyżej przesłanek stosowania art. 445 § 1 kc. Tym ustaleń skarżący nie kwestionuje. Zauważyć bowiem należy, że chociaż zarzut wadliwości oceny dowodu dotyczy opinii biegłego z zakresu ortopedii – z konkluzją, że nie powinna być ona źródłem ustaleń, to już idący za tym zarzut błędu w ustaleniach zostaje zawężony jedynie do zagadnienia samego procentowego uszczerbku na zdrowiu. Tak więc, nie tylko nie obejmuje tego wszystkiego, co biegły eksponuje odnośnie, najogólniej rzecz ujmując, płaszczyzny zdrowotnej powodów – w kontekście skutków wypadku. Mało tego, z uzasadnienia apelacji, zdaje się wynikać, że skarżący te ustalenia i wnioski biegłego akceptuje, bo wychodząc z tych podstaw, próbuje wykazywać nieprawidłowość oceny biegłego w zakresie samego procentowego uszczerbku na zdrowiu. Sąd Okręgowy odniósłby analogiczne uwagi do zarzutów skarżącego na tle opinii biegłego z zakresu psychiatrii. Są one jednak bezprzedmiotowe, skoro w zarzut sformułowany w pkt. 3.a apelacji dotyczy wprawdzie opinii biegłego z zakresu psychiatrii, ale J. K., a taki dowód z całą pewnością przez Sąd Rejonowy nie został przeprowadzony i nie był podstawą czynienia ustaleń stanowiących podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku. Ostatecznie uznać należało, że skarżący nie podniósł zarzutu zwalczającego prawidłowość oceny dowodu z opinii biegłego psychiatry M. Ć., a w konsekwencji tego już sam zarzut błędu czynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń, o ile te zostałby oparty na tej opinii, musiałby okazać się bezzasadny.
Już dotychczasowa argumentacja w sposób wystarczający uzasadnia tezę, co do tego, że brak było podstaw do uwzględnienia zawartego w apelacji wniosku o rozpoznanie w trybie art. 380 kpc postawienia o oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu „z opinii nowego biegłego ortopedy oraz nowego biegłego psychiatry”. Niezależnie od tego, warto zwrócić uwagę i na to, że po pierwsze wbrew temu do czego odwołuje się skarżący, Sąd Rejonowy nie oddalił wniosku o dopuszczenie takiego dowodu z opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii, bo ten w ogóle zgłoszony w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji nie został, a samo zastrzeżenie do protokołu także go nie dotyczyło (k.309v.). Jeśli chodzi o dowód w opinii innego biegłego z zakresu ortopedii, to istotnie – taki został zgłoszony, ale zapis w protokole rozprawy o zgłoszonym zastrzeżeniu, świadczy o tym, że w istocie tak ujęte „zastrzeżenie” nie spełnia wymogów z art. 162 § 1 kpc, skoro w żaden sposób nie wyjaśnia, na czym konkretnie miałoby polegać uchybienie Sądu Rejonowego przepisom postępowania. P. jedynie należy, że skuteczność zgłoszonego zastrzeżenia jest warunkiem koniecznym dla skutecznego zgłoszenia żądania w trybie art. 380 kpc. Innymi słowy, brak tego pierwszego eliminuje prawo powoływania się na skonkretyzowane uchybienie Sądu przepisom postępowania (art. 162 § 2 kpc), w dalszym jego toku, w tym i w postępowaniu apelacyjnym – w postaci formułowania wniosku w trybie art. 380 kpc.
Wobec powyższego Sąd Okręgowy praktycznie w całości przyjął za własne ustalenia Sądu Rejonowego. Jest tak jedynie z wyłączeniem ustalenia procentowych uszczerbków na zdrowiu ustalonych na podstawie opinii biegłych – z przyczyn już wyżej wyczerpująco wyjaśnionych. Jeżeli nawet ten, wynikający z niekwestionowanej opinii biegłego M. Ć. uszczerbek procentowy byłby identyfikowalny w sposób nie kwestionowany, to i tak nie miał bezpośredniego znaczenia dla treści zaskarżonego wyroku.
Odnosząc się do dokonanej przez Sąd Rejonowy prawnomaterialnej oceny tak wyeksponowanej podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku (ze wskazanym wyżej wyjątkiem), stwierdzić należy, że rację ma skarżący, jedynie w tym zakresie, w jakim zarzuca nieprawidłowość zidentyfikowania wysokości należnego powódce zadośćuczynienia ponad kwotę 30 000 zł. Brak było podstaw faktycznych do przyjęcia wysokości tego świadczenia na poziomie 50 000 zł, jak uczynił to Sąd pierwszej instancji, traktując tą kwotę jako pochodną procentowego uszczerbku na zdrowiu oraz przyjętego, skąd inąd w sposób dowolny, wskaźnika kwotowego. Biorąc pod uwagę wskazane już wyżej kryteria, pozwalające na uwzględnienie najogólniej rzecz ujmując, szeroko pojętych następstw w sferze stanu zdrowia powódki, w tym rodzaju i rozmiarów uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, sposobu leczenia i jego efektów, czasu trwania oraz natężenia cierpień fizycznych i psychicznych z tym związanych, wpływu tego stanu na codzienną egzystencję, w ocenie Sądu Okręgowego kwota 30 000 zł jest w pełni adekwatnym zadośćuczynieniem – w kontekście tak uchwyconych rozmiarów krzywdy. W szczególności w pełni wyczerpuje funkcję kompensacyjną – w rozumieniu już wyjaśnionym, w szczególności zważywszy na fakt, że krzywdy doznała osoba młoda, a zatem poziom jej odczuwalności jest wyższy niż u osoby starszej. Nie bez znaczenia jest także pozostała po uszkodzeniu ciała blizna. Kwota 30 000 zł, obiektywnie rzecz pojmując stanowi także ekonomicznie odczuwalną wartość – wobec rozmiarów doznanej przez powódkę krzywdy. Dalej idąca kwota zadośćuczynienia nie znajduje uzasadnienia ponieważ powódka nie wykazał, by stan po wypadku w jakiś szczególny sposób – „ograniczająca” wpłynął na jej codzienny tryb życia, wykonywanie ulubionych zajęć, w szczególności aktywność fizyczną. Całość tej argumentacji Sądu Okręgowego ma znaczenie z punktu widzenia weryfikacji pisemnych motywów zaskarżonego wyroku oraz podniesionych w apelacji zarzutów naruszenia prawa materialnego. Natomiast z punktu widzenia samej treści zaskarżonego wyroku, to znaczenie jest ograniczone, skoro zasądzone przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienie i tak stanowi „dopełnienie” do tego, co już zostało dobrowolnie powódce wypłacone, co z kolei było efektem przedmiotowych granic żądania pozwu. Innymi słowy, zasądzona przez Sąd Rejonowy na rzecz powódki kwota 15 800 zł – na poczet zadośćuczynienia, łącznie z tą już wypłaconą przez ubezpieczyciela na jej rzecz – 14 200 zł, stanowiła kwotę 30 000zł, która w tym przypadku, wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji, nie była jedynie częścią należnego w tym konkretnym przypadku zadośćuczynienia, a wyczerpywała go w całości.
Nie było natomiast żadnych podstaw faktycznych i prawnych, które czyniłyby usprawiedliwionymi te zarzuty naruszenia prawa materialnego, które zostały nakierowane na zwalczenie wysokości zadośćuczynień ustalonych dla pozostałych dwóch powodów, a w konsekwencji tego – i zasądzonych na poczet tych świadczeń kwot, ponad te już dobrowolnie wypłacone. Wnioski Sądu Rejonowego w tym zakresie są prawidłowe. Kwoty zadośćuczynień w tych przypadkach nie są wygórowane – w kontekście oceny stanu faktycznego z punktu widzenia wszystkich wyjaśnionych już kryteriów identyfikacji rozmiarów krzywdy i należnego z tego tytułu zadośćuczynienia. W tym przypadku pełnią one funkcję kompensacyjną i mają dla powodów ekonomicznie odczuwalną wartość.
Już w kontekście wyników dotychczasowych rozważań, brak było także podstaw do uwzględnienia apelacji w zakresie w jakim została skierowana do rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu i kosztów sądowych. Jedynie sprostowaniu – na podstawie art. 350 § 1 kpc w zw.z art. 397 391 § 1 kpc - podlegał pkt. VIII zaskarżonego wyroku, skoro Sąd Rejonowy orzekając o kosztach sądowych użył formuły nieznanej ustawie (pkt. 1 sentencji)
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt. 2 sentencji.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego znajduje uzasadnienie w art. 98 § 1 kpc oraz – odpowiednio – w § 2 pkt. 5,3, § 10 ust. 1 pkt. 1 rozp. Min. Spr. z dnia 22.10.2015r., Dz.U.2018 poz.265).
SSO Mariusz Broda
(...)
(...)