Pełny tekst orzeczenia

(...)

(...)

(...)

Sygn.akt III AUa 924/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 września 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Sławomir Bagiński

Sędziowie: Teresa Suchcicka

Marek Szymanowski

Protokolant: Barbara Chilimoniuk

po rozpoznaniu na rozprawie 10 września 2020 r. w B.

sprawy z odwołania M. C. (1)

przy udziale zainteresowanej K. C. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o ustalenie podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu

na skutek apelacji wnioskodawcy M. C. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z 3 października 2019 r. sygn. akt IV U 473/18

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od M. C. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję .

Teresa Suchcicka Sławomir Bagiński Marek Szymanowski

Sygn. akt III AUa 924/19

UZASADNIENIE

Decyzją z 6 lutego 2018 r., Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. stwierdził, że M. C. (1) nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, w tym ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek- matki K. C. (1) od dnia 19 czerwca 2017 r. Według organu rentowego, zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, iż umowa o pracę została zawarta dla pozoru w celu stworzenia podstaw prawnych do uzyskania w przyszłości świadczeń z ubezpieczenia społecznego po krótkim okresie ubezpieczenia, gdyż ubezpieczony został zatrudniony 19 czerwca 2017 r. a stał się niezdolny do pracy 22 czerwca 2017 r., jak również płatnik i ubezpieczony nie przedłożyli w toku postępowania kontrolnego dowodów, na faktyczne świadczenie pracy przez odwołującego.

W odwołaniu M. C. (1) wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji i ustalenie, że podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym- emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 19 czerwca 2017 r. jako pracownik u płatnika składek matki K. C. (1).

Wyrokiem z 3 października 2019 r., Sąd Okręgowy w Olsztynie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, oddalił odwołanie. W ocenie sądu zawarta przez strony umowa o pracę miała charakter pozorny ( art. 83 § 1 kc ).

Sąd I instancji ustalił, że 19 czerwca 2017 r. zatrudniony został u płatnika K. C. (1), jej syn M. C. (1), w oparciu o umowę o pracę, na stanowisku kierowcy taksówki z wynagrodzeniem 2800 zł. 20 czerwca 2017 r. dostał on skierowanie celem rehabilitacji dyskopatii szyjnej i lędźwiowej po urazie kręgosłupa. Na oddział został przyjęty 22 czerwca 2017 r., przebywając jednocześnie od tego czasu na zwolnieniu lekarskim.

Odwołujący, ze względu na podeszły wiek matki był jej faktycznym pełnomocnikiem w prowadzonej działalności gospodarczej, sporadycznie świadcząc też pracę jako kierowca taksówki. Ponadto, ubezpieczony stosunkowo często, z krótkimi przerwami przypadającymi zazwyczaj na weekend, wykazywał niezdolność do pracy.

Sąd przychylił się do poglądu wyrażonego w już utrwalonej linii orzeczniczej, zgodnie z którym ocena zebranego materiału dowodowego w sprawie, w której stronami stosunku pracy są osoby sobie bliskie, wymaga szczególnej rozwagi i ostrożności. Fakt tak bliskiej relacji rodzinnej świadczy o znacznie większej zażyłości stron umowy, niż w przypadku osób obcych, co zwiększa prawdopodobieństwo, że fikcyjna umowa o pracę zostanie zawarta przez osoby darzące się wzajemnym zaufaniem i pozostające w bliskich stosunkach, niż przez osoby obce i nieznające się.

Sąd Okręgowy podkreślił, że skarżący nie wykazał, iż faktycznie świadczył pracę w sposób ciągły i regularny w pełnym wymiarze czasu pracy. Co więcej, powołani w sprawie świadkowie, wskazywali jedynie na pojedyncze sytuacje kiedy „widzieli M. C. (1) na taksówce” i to nie zawsze wskazując na konkretny czasookres. Zdaniem sądu, zeznania te mogą co najwyżej wskazywać, iż wymieniony sporadycznie pomagał matce ze względu na jej wiek w prowadzeniu działalności gospodarczej, lecz nie wskazują na świadczenie pracy w sposób ciągły i zorganizowany. Ponadto, odwołujący w długim okresie pracy przebywał na zwolnieniach lekarskich. W konsekwencji, sąd okręgowy uznał, że w powyższej sprawie zachodzi przypadek, w którym obie strony znają nawrotowe schorzenie, które z dużym prawdopodobieństwem będzie skutkowało niezdolnością do pracy, lecz zawierają pozorną umowę o pracę w celu wypłaty zasiłków chorobowych. Sąd I instancji zwrócił również uwagę na fakt, że zatrudnienie syna z wynagrodzeniem w wysokości 2800 zł nie było racjonalne z punktu widzenia wyników finansowych prowadzonej działalności gospodarczej i stanowiłoby znaczne obciążenie firmy w stosunku rocznym uniemożliwiając w ogóle wygenerowanie zysku.

Sąd Okręgowy stwierdził także, że nawet gdyby alternatywnie uznać, iż M. C. (1) świadczył pracę na rzecz zainteresowanej, to nie czynił to w reżimie podporządkowania pracowniczego. Sąd przypomniał, iż w orzecznictwie przyjmuje się, że pozorność umowy o pracę zachodzi także wówczas, gdy praca jest faktycznie świadczona, lecz na innej podstawie niż umowa o pracę, a warunkiem objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie jest samo zawarcie umowy o pracę, ale rzeczywiście istniejący stosunek prawny (stosunek pracy), odpowiadający treści art. 22 KP. Innymi słowy, do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie następuje pod pozorem zatrudnienia, a więc dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem.

Sąd I instancji zaakcentował, że dla stwierdzenia istnienia stosunku pracy istotne jest stwierdzenie podporządkowanie pracownika kierownictwu pracodawcy w procesie świadczenia pracy. Zgodnie zaś z utrwalonym w doktrynie stanowiskiem, na podporządkowanie pracownika składa się kierownictwo podmiotu zatrudniającego oraz wyznaczanie przez niego czasu, miejsca i sposobu wykonywania pracy, a brak tej podstawowej cechy konstrukcyjnej stosunku pracy nie może być kompensowany wyłącznie formalną legalizacją umowy o pracę przed organem rentowym, urzędem skarbowym, prowadzeniem przez pracodawcę akt osobowych czy wypłacaniem wynagrodzenia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy uznał, że M. C. (1) nie podlegał tak rozumianemu podporządkowaniu, na co wskazują powyższe okoliczności. Przede wszystkim, niemal wszyscy zatrudnieni u zainteresowanej kierowcy- wyjątek stanowiło zatrudnienie w ramach stażu z Urzędu Miasta, zatrudnieni byli w oparciu o umowy cywilnoprawne, co bardziej odpowiada charakterowi powierzonej im pracy (różne godziny zakończenia i rozpoczęcia pracy, dobór miejsca świadczenia pracy, brak nadzoru itp.), natomiast nic nie wskazuje na to aby praca powierzona ubezpieczonemu, odbiegała od pracy zleconej tym osobom. Niezależnie od tego, ubezpieczony nie wykazał, iż miał wyznaczone godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy oraz wyznaczone miejsce świadczenia pracy. Nie sposób także uznać, iż podlegał on poleceniem pracodawcy i jej kierownictwu, skoro zeznał, że faktycznie jest pełnomocnikiem matki w prowadzonej działalności gospodarczej.

Apelację od powyższego wyroku złożył M. C. (1), zarzucając mu:

I)  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.: art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 1, art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 83 § 1 k.c. oraz art. 22 § 1 k.p. przez ich błędną wykładnię prowadzącą do uznania, że umowa o pracę na czas nieokreślony zawarta pomiędzy skarżącym M. C. (1), a płatnikiem składek K. C. (1) w dniu 19.06.2017 r., była umową pozorną, zawartą w celu uzyskania przez skarżącego zasiłków chorobowych, podczas gdy ubezpieczony M. C. (1), w okresie zatrudnienia faktycznie świadczył pracę w charakterze kierowcy taksówki, na rzecz płatnika składek- swojej matki K. C. (1),

II)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na pominięciu przy dokonywaniu przez Sąd oceny materiału dowodowego faktu posiadania przez skarżącego stosownych badań z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz aktualnych badań lekarskich w przedmiocie braku przeciwskazań do wykonywania pracy w charakterze kierowcy taksówki, a przede wszystkim pominięcie faktu zatrudnienia skarżącego z uwagi na posiadane przez M. C. (1) kwalifikacje do wykonywania pracy w charakterze kierowcy taksówki;

III)  naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, tj.: obrazę przepisu art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 k.p.c., polegającą na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów oraz nieuwzględnieniu przez Sąd pierwszej instancji całokształtu okoliczności ujawnionych w toku postępowania, a mianowicie:

1)  błędnego uznania przez Sąd, że zatrudnienie skarżącego z wynagrodzeniem w wysokości: 2.800 zł /dwa tysiące osiemset złotych/ nie było racjonalne z punktu widzenia wyników finansowych prowadzonej działalności gospodarczej oraz stanowiło znaczne obciążenie firmy uniemożliwiając w ogóle wygenerowanie zysku, podczas gdy w/w wynagrodzenie skarżącego jest adekwatne w stosunku do przyjętych i wykonywanych obowiązków, albowiem oprócz wykonywania przez skarżącego obowiązków pracowniczych w charakterze kierowcy, ubezpieczony wykonywał na rzecz pracodawcy dodatkowe czynności z zakresu prowadzonej przez płatnika składek działalności gospodarczej,

1)  niezasadnego przyjęcia przez Sąd orzekający, że pozorowana umowa o pracę miała jedynie na celu zabezpieczenie utrzymania skarżącego, albowiem według Sądu obydwie strony przed podjęciem zatrudnienia - wiedziały o problemach skarżącego z kręgosłupem oraz o tym, że będą one z dużym prawdopodobieństwem skutkować niezdolnością skarżącego do pracy w kolejnych okresach, pomimo, że z okoliczności sprawy wynika, że strony, ani nie mogły wiedzieć, ani nawet przypuszczać, czy i kiedy skarżący będzie niezdolny do pracy wskutek dolegliwości związanych z kręgosłupem, co potwierdza materiał dowodowy w postaci sporządzonych przez biegłego sądowego lekarza specjalistę neurologa H. F. - opinii sądowo-lekarskich, które wskazują, że:

-

wydolność układu ruchu skarżącego pozwalała i nadal pozwala na wykonywanie zatrudnienia w zawodzie kierowcy taksówkarza,

-

skarżący nie był i nie jest trwale niezdolny do pracy.

-

przebyte przez skarżącego złamanie blaszki granicznej jako typowy obraz w przebiegu choroby S. - nie upośledza zdolności do pracy w charakterze kierowcy.

2)  błędnego uznania przez Sąd Okręgowy, że skarżący jedynie sporadycznie pomagał matce ze względu na jej wiek w prowadzeniu przez nią działalności gospodarczej, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że skarżący w ramach zawartej umowy o pracę wykonywał obowiązki pracownicze, a nadto działał w charakterze pełnomocnika pracodawcy w sprawach z zakresu działalności gospodarczej TAXI OSOBOWA K. C. (1).

3)  nieuzasadnionego stwierdzenia przez Sąd I Instancji, że skarżący nie podlegał podporządkowaniu pracowniczemu i kierownictwu pracodawcy podczas świadczenia pracy, podczas gdy materiał dowodowy w postaci dokumentacji takiej jak listy obecności pracownika, konieczność osobistego wykonywania zadań, stałe miejsce pracy i ustalony czas wykonywania pracy oraz wykonywanie dodatkowych obowiązków zleconych przez pracodawcę takich jak szkolenie pracowników, pomoc w serwisowaniu pojazdów, wizyty w biurze podatkowym oraz urzędzie skarbowym - na rzecz płatnika składek, skłaniają do wniosku przeciwnego, a mianowicie, że skarżący był podporządkowany pracodawcy w zakresie czasu, miejsca i obowiązków pracowniczych.

Apelujący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania, a w konsekwencji zmianę decyzji organu oraz uznanie, że M. C. (1) podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, w tym ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu, wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek K. C. (1) od 19.06.2017 r. oraz zasądzenia od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kosztów postępowania sądowego wraz z kosztami zastępstwa prawnego według norm przepisanych, o ile na rozprawie nie zostanie przedłożony spis kosztów, za obie instancje, lub ewentualnie: uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego. Wnosił także o przeprowadzenie dodatkowych, wskazanych dowodów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

W pierwszej kolejności zachodzi konieczność odniesienia się do zarzutów natury procesowej, tak by wyjaśnić, czy Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w sprawie. Dopiero wówczas pojawi się możliwość oceny wykładni prawa materialnego, bowiem tylko prawidłowo ustalony stan faktyczny może stanowić podstawę do oceny poprawności zastosowania prawa materialnego.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c., zauważyć należy, iż zarzut przekroczenia swobodnej oceny dowodów może zostać uwzględniony jedynie wówczas, gdy sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności tego zarzutu nie wystarczy więc powołanie się na rzeczywisty według skarżącego stan faktyczny ani możliwość wyprowadzenia ze zgromadzonego materiału dowodowego innych, logicznych wniosków, niż poczynione przez sąd. Czyniący zarzut powinien także wskazać, z jakimi obiektywnymi kryteriami, należącymi do grupy zasad logiki i doświadczenia życiowego, niezgodne są ustalenia faktyczne sądu. Z kolei wszechstronne rozważenie zebranego materiału oznacza uwzględnienie i rozważenie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (zob. wyr. SN z 26.6.2003 r., V CKN 417/01, L.).

W odniesieniu do okoliczności faktycznych zarzuty apelacji koncentrują się na następujących zagadnieniach: (a) posiadania przez odwołującego się aktualnych badań lekarskich (b) adekwatności wynagrodzenia M. C. (1) do możliwości finansowych pracodawcy i obowiązków pracownika, (c) niemożności przewidywania, w czasie zawierania umowy, kiedy skarżący będzie niezdolny do pracy, (d) zakresu wykonywanych obowiązków w odniesieniu do czasu i rodzaju, (e) istnienia elementów podporządkowania. To ostatnie zagadnienie wiąże się też bezpośrednio z wykładnia art. 22 k.p.

Wbrew zarzutom apelacji M. C. (2) nie przeprowadził wymaganych wstępnych badań profilaktycznych. Przedstawione zostało zaświadczenie lekarskie wystawione przez lekarza medycyny pracy uprawnionego (według pieczęci) do przeprowadzania badań profilaktycznych. Zaświadczenie to wystawiono 5.12.2013 r. stwierdzono w nim zdolność do pracy M. C. (3) na stanowisku kierowcy taksówki osobowej, a termin następnego badania okresowego wskazano na 5.12.2018 r.

Zgodnie z art. 229 § 1 k.p. wstępnym badaniom lekarskim podlegają osoby przyjmowane do pracy. Z kolei art. 229 § 1 1 i 1 2 k.p. wskazuje w jakich sytuacjach nie wymaga się wstępnych badań lekarskich

§ 1 1 . Wstępnym badaniom lekarskim nie podlegają osoby:

1) przyjmowane ponownie do pracy u tego samego pracodawcy na to samo stanowisko lub na stanowisko o takich samych warunkach pracy w ciągu 30 dni po rozwiązaniu lub wygaśnięciu poprzedniego stosunku pracy z tym pracodawcą;

2) przyjmowane do pracy u innego pracodawcy na dane stanowisko w ciągu 30 dni po rozwiązaniu lub wygaśnięciu poprzedniego stosunku pracy, jeżeli przedstawią pracodawcy aktualne orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań do pracy w warunkach pracy opisanych w skierowaniu na badania lekarskie, a pracodawca ten stwierdzi, że warunki te odpowiadają warunkom występującym na danym stanowisku pracy, z wyłączeniem osób przyjmowanych do wykonywania prac szczególnie niebezpiecznych.

§ 1 2 . Przepis § 1 1 pkt 2 stosuje się odpowiednio w przypadku przyjmowania do pracy osoby pozostającej jednocześnie w stosunku pracy z innym pracodawcą.

Tak więc przedstawione zaświadczenie lekarskie zwalniałoby z przeprowadzenia wstępnych badań lekarskich jedynie wtedy, gdyby przerwa między poprzednim zatrudnieniem poprzednim, a aktualnym nie wynosiła więcej niż 30 dni oraz w sytuacji jednoczesnego pozostawania w stosunku pracy z innym pracodawca na tym samym stanowisku. Taka sytuacja nie miała miejsca. Z tego wniosek, że od M. C. (1) podlegał wstępnym badaniom lekarskim.

Słuszne jest stwierdzenie apelacji, że sąd pierwszej instancji zaniechał ustaleń w tym zakresie. Jednakże nie można przyjąć, że przedstawione badania były „aktualne”, czyli powodowały brak obowiązku przeprowadzenia wstępnych badań lekarskich.

Brak jest podstaw aby wynagrodzenie przewidziane w umowie uznać za wygórowane, w odniesieniu do wskazanego stanowiska i czasu pracy, Z tym, że wbrew twierdzeniom apelacji rzeczywiście pod względem możliwości zatrudnienia i racjonalności ekonomicznej mogą powstać wątpliwości w odniesieniu do tego, że z działalności gospodarczej osiągano niewielkie dochody . Oczywiście sama ta okoliczność nie może być przesądzająca.

Biegli lekarze w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji stwierdzili, że M. C. (1), poza dniami zwolnień lekarskich, był zdolny do pracy (k. 27, 98-999, 117, 141). Nie oznacza to, że nie przewidywał możliwości komplikacji zdrowotnych i konieczności korzystania ze zwolnień lekarskich, skoro 19.06.2017 r. zawarł umowę o pracę, a 20.06.2017 r. udał się do lekarza. Oczywiście wnioskodawca nie musiał mieć pewności, że taka sytuacja doprowadzi to zwolnienia lekarskiego, jednak rozsądnie powinien brać ją pod uwagę. Podkreślić przecież wypada, że dolegliwości nie pojawiły się nagle – choroba zwyrodnieniowo-dyskopatyczna kręgosłupa przebiegała z okresami zaostrzeń i remisji.

Sąd pierwszej instancji przyjął, że M. C. (1) był faktycznym pełnomocnikiem matki w prowadzonej działalności gospodarczej, a jako kierowca pracę świadczył sporadycznie. W istocie czynności pełnomocnika przynajmniej w pewnym zakresie musiały uniemożliwiać świadczenie pracy kierowcy w tym samym czasie. Brak jest jednak podstaw do kategorycznych stwierdzeń co do czasu pracy M. C. (1).

Z zeznań J. H. wynika, że widział on odwołującego się jako kierowcę taxi na przełomie 2017/2018 r. oraz w styczniu i w lutym 2018 r. W. L. zeznał, że widział go „nieraz” jako kierowcę taksówki w tym w czerwcu 2017 r.; pod koniec 2017 zmawiał u niego taksówkę.. T. G. (k. 321-322) zeznał, że kilka razy widział jak M. C. (1) prowadzi taksówkę. P. B. (k. 323-324) widział go jako kierowcę taksówki, widział czekającego na klientów w okolicy dyskotek Obsesja i A.. Potwierdzają to także zeznania R. P. (k. 325). Na podstawie przedstawionych zeznań można ustalić, że M. C. (1) w 2017 r. i 2018 r. wykonywał usługi taksówką osobową. Nie można jednak stwierdzić czy praca była wykonywana stale, regularnie czy też tylko w pewne dni czy okresowo. Tym niemniej w ocenie Sądu Apelacyjnego nie jest uprawnione przyjęcie – tak uczynił to sąd pierwszej instancji - że M. C. (1) sporadycznie świadczył usługi jako kierowca taksówki.

Sąd Apelacyjny przyjął powyższe zmiany w zakresie ustaleń poczynionych przez sąd pierwszej instancji. W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy dokonał ustaleń w sposób niesprzeczny z zasadą swobodnej oceny dowodów lub też ustalił okoliczności bezsporne, dlatego Sąd Apelacyjny przyjął je za własne.

Podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy miała kwestia ustalenia czy M. C. (1) wykonywał czynności na podstawie umowy o pracę.

Oceniając materiał dowodowy sprawy Sąd Apelacyjny akceptuje stanowisko sądu pierwszej instancji, zgodnie z którym umowa o pracę z 19 czerwca 2017 r. została zawarta dla pozoru, w celu stworzenia formalnych przesłanek do uzyskania świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia chorobowego. Chociaż nie budzi wątpliwości, że – tak jak to wynika z zeznań świadków – że odwołujących wykonywał usługi taksówką. Tym niemniej układ okoliczności faktycznych wskazuje, ze strony zdawały sobie sprawę, że nie będzie się to odbywało w reżimie stosunku pracy. Trzeba mieć na względzie, że strony umowy łączą najbliższe więzy rodzinne. Istotne jest też stwierdzenie korelacji czasowej między datą wskazaną w umowie o pracę jako datą zawarcia umowy o pracę, a wizytą lekarską i stwierdzona niezdolnością do pracy z powodu choroby. Jakkolwiek korelacja ta może być przypadkowa, jednak biorąc pod uwagę zarazem to, że poprzednio M. C. (1) miał być zatrudniany jedynie przez miesiąc i to dwa lata wcześniej, to sytuacja taka budzi wątpliwości co do tego czy rzeczywiście chodziło o zatrudnienie w reżimie pracowniczym, reżim taki wymaga: podporządkowania co do czasu miejsca i sposobu wykonywania czynności pracowniczych, wymaga ciągłości wykonywanych czynności, powtarzalności co do czasu ich wykonywania w zależności od przyjętego systemu czasu pracy.

Materiał dowodowy nie rozstrzyga kwestii zakresu wymiaru czasu pracy M. C. (1) w odniesieniu do dziennej czy tygodniowej normy czasu pracy. Przedstawiona dokumentacja czasu pracy budzi wątpliwości co do zgodności z rzeczywistością. Nie jest możliwe przy pracy kierowcy taksówki, aby zawsze czas pracy obejmował dokładnie 8 godzin. Nie zawsze można bowiem przewidzieć czas zakończenia pracy. Ponadto wątpliwości budzi wskazywany przez odwołującego się czas kiedy praca miała być wykonywana - w toku postepowania przed organem rentowym wskazywał on, że pracę wykonywał od godziny od 7 do 15. Tymczasem świadkowie wskazują wyraźnie, że miał on świadczyć usługi taksówką dla klientów dyskotek, co wskazywałoby na godziny wieczorne, noce lub wczesne poranne.

Wykonywanie przez M. C. (1) czynności pełnomocnika i swojej matki w związku z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą (uczestniczenie w czynnościach związanych z kolizjami drogowymi innych taksówkarzy, przekazywanie pojazdów do zakładu serwisowego, zajmujmowanie się szkoleniem nowych pracowników, reprezentowanie K. C. (1) w kontaktach z biurem podatkowym i urzędem skarbowym) przemawiać może za tym, że w istocie miał szerszy zakres obowiązków niż wskazano w umowie o pracę. Wskazywałoby to zarazem na to, że strony nie przypisały znaczenia do formalnych zapisów umowy, jak też na to, że M. C. (1) zarządzał tą działalnością, co prowadziłoby do iluzoryczności nadzoru pracodawcy. Zwrócić też należy uwagę na okoliczność, że przedstawiona ewidencja czasu pracy nie wskazuje, że M. C. (2) korzystał z urlopu wypoczynkowego.

Wszystkie te okoliczności łącznie wskazują na to, że uzasadnione jest stanowisko sądu pierwszej instancji co tego, że istniało podporządkowanie pracownika w procesie pracy jako konstrukcyjnego elementu stosunku pracy. Na podstawie tej umowy nie doszło pomiędzy stronami do rzeczywistego nawiązania i realizacji stosunku pracy w reżimie pracowniczym, zgodnie z art. 22 § 1 k.p. O przyjęciu takiego stanowiska zadecydował układ okoliczności faktycznych sprawy.

Strony nie wypełniły formalnych wymogów związanych z zawarciem umowy o pracę, tj. nie przedstawiły zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwskazań do wykonywania przez odwołującego pracy na stanowisku kierowcy, nie przekazano odwołującemu informacji dotyczących uprawnień pracowniczych co do obowiązującej go dobowej i tygodniowej normie czasu pracy, częstotliwości wypłat wynagrodzenia, wymiaru przysługującego mu urlopu wypoczynkowego. Oczywistym jest, iż powyższe dokumenty nie potwierdzają faktycznego świadczenia przez odwołującą pracy na podstawie zawartej umowy o pracę i tym samym nie świadczą o realizacji stosunku pracowniczego. Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy konieczne jest bowiem ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i faktycznie to czyniły. Brak wstępnego badania pracownika, czy też nieprzekazanie mu informacji o prawach pracowniczych może rodzić ewentualną odpowiedzialność odszkodowawczą pracodawcy z powodu dopuszczenia pracownika do wykonywania pracy bez badań profilaktycznych czy szkolenia. Mając jednak na względzie okoliczności faktyczne, które budzą poważne wątpliwości co do realności pracowniczego zatrudnienia M. C. (2), w szczególności fakt, że odwołujący jest synem K. C. (2), a następnego dnia po dacie wskazanej jako zawarcia umowy udał się na wizytę lekarską i korzystał z długotrwałego zwolnienia lekarskiego, biorąc też pod uwagę niewielkie dochody z prowadzonej działalności gospodarczej, należy uznać, iż powyżej wskazane kwestie dotyczące braku udokumentowania zawartego stosunku pracy miały znaczenie przy ocenie realności zawarcia i realizowania umowy o pracę w rozumieniu art. 22 k.p.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i art. 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Pracownikami, stosownie do art. 8 ust. 1 ustawy, są osoby pozostające w stosunku pracy, przez nawiązanie którego, w myśl art. 22 § 1 k.p., pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Zatem praca w ramach stosunku pracy jest wykonywana w ścisłym reżimie pracowniczym, którego cechy, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, są następujące: 1) pracownikiem jest osoba fizyczna, która zobowiązuje się do pracy w zamian za wynagrodzenie, 2) przedmiotem umowy ze strony pracownika jest samo pełnienie (wykonywanie) pracy, 3) przy wykonywaniu której nie jest on obciążony ryzykiem realizacji zobowiązania, 4) pracownik obowiązany jest świadczyć pracę osobiście, 5) będąc w realizacji zobowiązania podporządkowanym pracodawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 maja 2006 r., sygn. akt II UK 164/2005, LexPolonica nr 1287666). Istotne w sprawie jest więc to, że podstawą ubezpieczenia społecznego jest rzeczywiste zatrudnienie, a nie zaś sama umowa o pracę (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 24 sierpnia 2010 r. w sprawie o sygn. akt I UK 74/10, LEX nr 653664). O tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy, stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki czy sporządzenie niezbędnych dokumentów pracowniczych, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 24 lutego 2010 r., sygn. akt II UK 204/09, LEX nr 590241).

Stosunek pracy w reżimie pracowniczym nie nawiązuje się natomiast w przypadku, gdy umowa o pracę jest jedynie pozorna. Sąd Najwyższy przyjmuje, że umowa o pracę jest zawarta dla pozoru (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego z: 12.07.2012 r., II UK 14/12, LEX nr 1216864; z 4.08.2005 r., II UK 321/04, OSNP 2006 nr 11-12, poz. 190; z 19.10.2007 r. II UK 56/07 LEX nr 1216864). W ugruntowanym orzecznictwie przyjmuje się, że pozorność umowy o pracę zachodzi także wówczas, gdy praca jest faktycznie świadczona, lecz na innej podstawie niż umowa o pracę (wyroki Sądu Najwyższego: z 8 lipca 2009 r., I UK 43/09, LEX nr 529772; z 12 maja 2011 r., II UK 20/11, LEX nr 885004; 22 czerwca 2015 r., I UK 367/14, wyrok z 17 marca 2016 r. III UK 84/15, wyrok SN z 17 marca 2016 r. III UK 83/15, L.).

W konsekwencji sąd pierwszej instancji prawidłowo zastosował art. 22 § 1 k.p. i uznał, że strony nie łączył stosunek pracy. Prawidłowo też stwierdził, że podpisana przez strony umowa o pracę jako zawarta dla pozoru jest nieważna (art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). W ocenie sądu II instancji wszechstronna ocena całokształtu okoliczności niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, iż strony umowy w istocie nie miały woli zawarcia umowy o pracę, a jedynie stwarzały pozory świadczenia przez odwołującą pracy w reżimie pracowniczym, w celu uzyskania podstaw do objęcia odwołującego ubezpieczeniami społecznymi, w tym obowiązkowym ubezpieczeniem chorobowym. Stąd też podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. okazały się ostatecznie nieskuteczne.

W konsekwencji przyjęcia, że strony nie łączył stosunek pracy zarzut naruszenia art. 6 ust. 1 pkt 1, 11 ust. 1 pkt 1, 12 ust. 1, 13 pkt 1, 18 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tj. z 2020 r., poz. 266) w zw. z art. 83 § 1 k.c. oraz art. 22 § 1 k.p. nie jest uzasadniony.

Mając powyższe na względzie, sąd orzekł na podstawie art. 385 k.p.c. jak na wstępie.

O kosztach postępowania przed sądem II instancji, orzeczono stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik procesu, na podstawie art. 98 § 1 oraz art. 98 § 3 w zw. z art. 99 k.p.c. Wysokość kosztów zastępstwa prawnego ustalono na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (j.t. Dz.U.2018.265).

Teresa Suchcicka Sławomir Bagiński Marek Szymanowski