Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 627/22





WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lutego 2023 r.


Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: sędzia SA Małgorzata Stanek

Protokolant: Karina Frątczak vel Wielgus

po rozpoznaniu w dniu 28 lutego 2023 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa M. J. (1), W. J. (1), E. J. (1)

przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej z siedzibą w K.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu

z dnia 18 lutego 2022 r. sygn. akt I C 1051/21

zmienia zaskarżony wyrok na następujący:

„1. ustala, że umowa zawarta przez M. J. (1), W. J. (1), E. J. (1) zawarta z (...) Bank (...) spółką akcyjną z siedzibą w K. w dniu 24 listopada 2008 r. nr (...) (umowa o mieszkaniowy kredyt hipoteczny w złotych indeksowanych kursem (...)), jest nieważna;

2. zasądza od (...) Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w K. na rzecz M. J. (1), W. J. (1), E. J. (1) kwotę 13 595, 84 (trzynaście tysięcy pięćset dziewięćdziesiąt pięć 84/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 marca 2021 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 6 417 (sześć tysięcy czterysta siedemnaście) zł tytułem zwrotu kosztów procesu.”

II. zasądza od (...) Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w K. na rzecz M. J. (1), W. J. (1), E. J. (1) kwotę 5 050 (pięć tysięcy pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.


Sygn. akt I ACa 627/22

UZASADNIENIE



Pozwem z dnia 16 lipca 2021 roku powodowie M. J. (2), E. J. (2) i W. J. (2) reprezentowani przez pełnomocnika wnieśli przeciwko pozwanemu (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K. o ustalenie nieważności umowy o mieszkaniowy kredyt hipoteczny w złotych indeksowany kursem (...) z dnia 24 listopada 2008r. oraz ustalenie, że wskutek nieważności umowy strony są wzajemnie zobowiązane do zwrotu świadczeń z tytułu realizacji umowy. Wobec powyższego, powodowie wnieśli o zasadzenie na ich rzecz kwoty 13 595,84 zł tytułem różnicy świadczeń wraz z odsetkami za opóźnienie i kosztami postępowania.

W uzasadnieniu powodowie wskazali, że zawarli z (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w K., umowę mieszkaniowego kredytu hipotecznego, który udzielony został w walucie polskiej z indeksacją do franka szwajcarskiego. Zastosowanie tej klauzuli oraz przeliczenie wartości pożyczonej sumy według tabeli kursów obowiązującej w Banku z wykorzystaniem dominującej pozycji na rynku spowodowało dysproporcję świadczeń obu stron umowy skutkującej nieważnością umowy w całości. Podstawy żądania upatrują również w niewłaściwym poinformowaniu o ryzyku kursowym związanym z zastosowaniem przez pozwanego klauzul indeksacyjnych sprzecznych z dobrymi obyczajami oraz takich, które nie były indywidualnie negocjowane z powodami występującymi w roli konsumentów.

W odpowiedzi na pozew Bank wniósł o oddalenie powództwa w całości jako bezzasadnego. Zarzuty powodów strona pozwana uznała za bezpodstawne, a wiążące strony postanowienia umowy za zgodne z powszechnie obowiązującym prawem, dobrymi obyczajami i nienaruszające interesu powodów jako konsumentów. Pozwany wskazał, że zarzuty pozwu opierają się na nieudowodnionej sugestii, jakoby klauzule określające sposób przeliczania zobowiązania z PLN na (...) zawarte w umowie kredytu miały charakter niedozwolonych postanowień umownych. Pozwany wskazał, że w dacie nawiązania stosunku umownego informował powodów o mechanizmie indeksacji i ryzyku kursowym, a strona ryzyka te zaakceptowała. Zdaniem pozwanego, w umowie zawarte były wszystkie essentialia negotii, a powodowie poinformowani zostali o całkowitym koszcie zaciąganego kredytu na datę zawarcia umowy. Pełnomocnik pozwanego wskazał na brak interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie oraz zgłosił ewentualny zarzut przedawnienia roszczenia. Wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów ze wskazanych dokumentów, zeznań świadków i opinii biegłych oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Kaliszu:

1. oddalił powództwo o ustalenie;

2. oddalił powództwo o zapłatę;

3. nie obciążył powodów kosztami postępowania.

Sąd I instancji ustalił, że powodowie M. J. (1), E. J. (1) i W. J. (1), zawarli w dniu 24 listopada 2008 r. z (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w K. umowę o mieszkaniowy kredyt hipoteczny na kwotę 65 000,00 polskich złotych, indeksowaną kursem franka szwajcarskiego ustalonego przez pozwany Bank na podstawie własnej tabeli kursowej z przeznaczeniem na zakup działki budowlanej położonej w J. dz.nr 356/5. Okres spłaty został określony na 264 miesiące, do dnia 10 grudnia 2030r. Zawarcie umowy poprzedzone zostało analizą rynku i przedstawieniem oferty przez Bank zarówno w walucie polskiej jak i wymienialnej. Ostatecznie okazało się, ze powód M. J. (1), z uwagi na swój wiek i staż zawodowy (podjął dopiero pracę w Straży Pożarnej) nie posiada wystarczającej zdolności kredytowej, co spowodowało przystąpienie do zobowiązania jego rodziców czynnych zawodowo. Przedstawiciel Banku informował powodów o tym, że zaproponowany produkt bankowy jest jednym z najkorzystniejszych wówczas na rynku a waluta (...), do której kredyt jest indeksowany jest stabilna i bezpieczna. W dacie zawarcia umowy pracownik Banku odczytał i wytłumaczył powodom najważniejsze punkty umowy. Strona miała możliwość odczytania całej umowy przed jej podpisaniem, czy też zapoznania się wcześniej z jej wzorem i załącznikami z czego nie skorzystała przystając na zaproponowane warunki. Powód wyjaśnił, że miało to związek z brakiem wystarczającej wiedzy na temat produktów bankowych. Powodowie nie dopytywali o sprawy związane z ustalaniem kursu waluty pozostając w przekonaniu, że ustalona pierwotnie wysokość raty będzie zbliżona w całym okresie kredytowania a wartość kapitału do spłaty będzie sukcesywnie maleć. Strony ustaliły, że wypłata kapitału nastąpi w walucie polskiej po złożeniu przez powodów dyspozycji wypłaty, a jego równowartość zostanie ustalona w walucie (...) według kursu kupna obowiązującego w Banku w dniu uruchomienia kredytu. Oprocentowanie ustalono jako zmienne w oparciu o stopę referencyjną 6M LIBOR, zaokrągloną do drugiego miejsca po przecinku, przy uwzględnieniu marży Banku w wysokości 3,40 punktu procentowego. Oprocentowanie w dniu zawarcia umowy wynosiło 6,82 % w stosunku rocznym (z uwzględnieniem stopy bazowej i marży). Ustalono, że spłata kredytu nastąpi w złotych jako równowartość raty w (...) przeliczonej według gotówkowego kursu sprzedaży (...) Banku z dnia wymagalności raty. Zgodnie z zapisem § 4 umowy zmiana kursu waluty wpływa na wysokość salda kredytu oraz raty kapitałowo – odsetkowej. Kredyt miał być spłacany miesięcznie w ratach annuitetowych (równych) z rachunku bankowego kredytobiorcy. Strona powodowa nie posiada wiedzy odnośnie podstawowych instytucji prawa bankowego zastosowanych w zawartej umowie a szkody upatruje w korzystaniu przez pozwanego z przeliczników w postaci własnych tabel kursowych. Według wyliczenia Banku różnica z tego tytułu pomiędzy wartością kapitału wypłaconego po kursie banku w relacji do kursu średniego NBP wynosi 3 667,61 zł na korzyść konsumenta (k. 253), natomiast różnica w spłaconych ratach wynosi 1 204,31 zł (k. 258). Łącznie na tzw. spreadzie Bank zyskał 4 871,91 zł. Powodowie zapłacili dotychczas kwotę ponad 85 000,00 zł tytułem rat kapitałowo – odsetkowych. W dalszym ciągu umowa jest realizowana. Saldo na datę 10 stycznia 2022r. wynosiło 13 329,82 zł według aktualnego kursu średniego NBP franka szwajcarskiego (do spłaty przez powodów). W sytuacji gdyby powodowie zawarli w tożsamym okresie umowę kredytu hipotecznego w walucie polskiej, według kryteriów właściwych dla tego produktu (. (...) plus marża) zadłużenie powodów wynosiłoby obecnie ponad 23 000,00 zł. W chwili zaciągania zobowiązania kurs franka szwajcarskiego nieznacznie przekraczał 2 zł. W związku ze znacznym wzrostem kursu waluty po zaciągnięciu kredytu, warunki jego spłaty stały się dla powodów niekorzystne.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo nie jest uzasadnione.

Zdaniem Sądu I instancji istotą niniejszego postępowania jest stwierdzenie czy strony łączy ważne zobowiązanie powstałe na gruncie umowy z dnia 24 listopada 2008r. Strona powodowa wskazuje przy tym na niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. mające, w jej przekonaniu, niweczyć istnienie kontraktu w całości. Żądanie pozwu dotyczy ustalenia stosunku prawnego w trybie art. 189 kpc. oraz rozliczenia stron przy zastosowaniu teorii salda (suma wpłaconych rat do kwoty wypłaconego kapitału). Interes prawny powodów został wskazany jako realizacja ich praw konsumenckich.

Sąd I instancji wskazał, że przepisy art. 385 1 i 385 2 k.c. zostały wprowadzone do Kodeksu cywilnego ustawą z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. Nr 22, poz. 271), w celu transpozycji do prawa polskiego postanowień dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Przepisy te stanowią rdzeń systemu ochrony konsumenta przed wykorzystywaniem przez przedsiębiorców silniejszej pozycji kontraktowej, związanej z możliwością jednostronnego kształtowania treści wiążących strony postanowień, w celu zastrzegania klauzul niekorzystnych dla konsumenta (klauzul abuzywnych).

Nie ma wątpliwości w niniejszej sprawie, że kredytobiorcy są konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c., a pozwany Bank, jako przedsiębiorca, posługuje się wzorcem umownym, w którym kwestionowane są jego postanowienia. Zgodnie z ustawową regulacją postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4). Natomiast stosownie do art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Przedmiotem kontroli pod kątem abuzywności są postanowienia umowne w znaczeniu normatywnym. Jednostka redakcyjna może zawierać wiele różnych norm. Podobnie możliwe jest, że jedna norma znajduje się w wielu jednostkach redakcyjnych. Kredyty z elementem walutowym bądź stricte walutowe zawierają klauzule ryzyka walutowego oraz klauzule kursowe, inaczej spread`owe lub różnic kursowych to jest norm określających, w jaki sposób ustalana będzie wartość waluty obcej, na potrzeby operacji związanych z przeliczeniem przy wypłacie i spłacie kredytu. Należy zauważyć, że zarówno prawo unijne jak i krajowe nie sprzeciwia się stosowaniu klauzul indeksacyjnych w umowach kredytu.

Z punktu widzenia przepisów o ochronie praw konsumentów, w realiach sprawy, przy ustaleniu, że strony wiąże umowa kredytu indeksowanego do waluty wymienialnej, kwestionowana może być jedynie klauzula określająca podstawy ustalania kursu waluty kredytu do przeliczenia wysokości zobowiązania na (...) (klauzula kursowa), gdyż nie są one określone w umowie w sposób obiektywny i transparentny. Strony zawierając umowę z dnia 24 listopada 2008r postanowiły, że wysokość udzielonego kredytu wynosi 65 000,00 zł z indeksacją do franka szwajcarskiego przy czym wypłata transzy miała nastąpić według kursu kupna waluty określonego w tabeli Banku dla wypłaty a spłata rat kapitałowo – odsetkowych według kursu sprzedaży waluty z dnia transakcji. Wskazany zapis umowny nie został sformułowany w sposób jednoznaczny, ponadto pozostawiał swobodę wskazania kursu po stronie Banku jak również dawał możliwość uzyskania dodatkowego wynagrodzenia. Stanowi zatem niedozwoloną klauzulę umowną. Należy jednak odnotować, że od dnia 26 sierpnia 2011 r. obowiązuje art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego, który stanowi, iż umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska powinna zawierać szczegółowe zasady określania sposobu i terminu ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasady przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Wprowadzenie przedmiotowego przepisu do Prawa bankowego wynikało z pojawienia się sporów na tle wykorzystywania przez banki w umowach kredytowych spread`ów walutowych, podobnie jak na gruncie niniejszej sprawy (Prawo bankowe. Komentarz, pod red. H. Gronkiewicz-Waltz, 2013, wersja elektroniczna Legalis, art. 69, teza 1).

Sąd Okręgowy stwierdził, że kontrola incydentalna kwestionowanych klauzul może prowadzić do uznania za niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 k.c. jedynie klauzuli odwołującej się do przelicznika w postaci tabel kursowych Banku. W przedmiotowej sprawie analizowane postanowienia umowy nie określały precyzyjnie podstawy do ustalenia rzeczywistej wysokości świadczeń kredytobiorcy, w sposób możliwy do ustalenia bez decyzji Banku (marża). Brak było bowiem wskazania, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat. W ocenie Sądu opisany mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na swobodę decyzyjną przedsiębiorcy jest klauzulą niedozwoloną. Wszak w istocie tak niejasne i niepoddające się weryfikacji określenie źródła wysokości zobowiązania konsumenta stanowić może nadużycie, w tym dodatkowe, ukryte wynagrodzenie banku. Dość wskazać, że o poziomie podlegającego wypłacie kredytu, jak też zwłaszcza o wysokości raty konsument dowiaduje się post factum, po podjęciu odpowiedniej sumy z jego rachunku, służącego obsłudze zaciągniętego kredytu hipotecznego (tak wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Należy podnieść, że do uznania za niedozwoloną klauzulę umowną wystarczy hipotetyczna możliwość dowolnego kształtowania wysokości zobowiązania przez Bank, niekonieczne jest wykazanie, że tabele kursowe dalece odbiegają od wartości rynkowych. Ideą dokonanej nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011r. było jednak utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów indeksowanych i denominowanych według nowych zasad. Abuzywność wspomnianych klauzul została zatem już wówczas wyeliminowana. Przepisy tzw. ustawy antyspreadowej potwierdziły wprost, że polskie prawo zezwala na zawarcie z konsumentem umów o kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego bądź denominowany (w którym wysokość zobowiązania została oznaczona wprost w walucie wymienialnej), to jest takich, w których ryzyko kursowe ponoszone jest przez kredytobiorcę.

Sąd I instancji podniósł, że należy przeanalizować konsekwencje stwierdzenia nieważności klauzuli abuzywnej (kursowej) dla ważności umowy zasadniczej. Zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie istnieją przy tym znaczne różnice metodologiczne jak i konstrukcje prawne.

Sąd Okręgowy zapewnił, że „wnikliwie zapoznał się” z opracowaniem prof. Ł. zawartym w stanowisku przygotowanym dla (...) Konsumenckiego, działającego przy (...) pn. „Kwalifikacje prawne w sprawach o sanację kredytów frankowych”, doktryną, jak i aktualnym orzecznictwem zarówno unijnym jak i sądów krajowych. Nie wszystkie wnioski – zdaniem Sądu I instancji – „są tak jednoznaczne jak formułuje je strona powodowa”.

W ocenie Sądu Okręgowego w rozpoznawanej sprawie roszczenia dotyczą stwierdzenia nieważności umowy kredytowej w całości i ukształtowania sytuacji prawnej stron po takim ustaleniu przy zastosowaniu teorii salda. Powodowie pomimo poinformowania ich o możliwych roszczeniach Banku podtrzymali żądanie zasądzenia na ich rzecz kwot świadczonych w wykonaniu umowy z potrąceniem jedynie udzielonego im kapitału. Nie objęli swoim żądaniem ewentualnym rozliczenia kontraktu, po wykluczeniu wskazanej wyżej klauzuli kursowej.

Jak wskazano wyżej, kwestionowana klauzula kursowa nie została indywidualnie uzgodniona z konsumentem (art. 385 1 § 1 i 3 k.c.). Kształtuje ona obowiązki i uprawnienia konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz narusza jego interesy. W wyroku z 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, F. N. i in. przeciwko (...), pkt 61 - 62 Trybunał Sprawiedliwości UE wyjaśnił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nie istniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku. Chodzi wyłącznie o sposób przeliczenia pozwalający na ustalenie wartości rynkowej waluty skoro wolą konsumentów było korzystanie z preferencyjnego oprocentowania kredytów walutowych a jednocześnie pozyskanie środków w złotych i spłata w tej walucie. Stosownym przepisem dyspozytywnym będzie art. 358 § 2 kc. W realiach sprawy różnica pomiędzy kursem Banku a średnim kursem NBP wyniosła 4 871,91 zł. Z uwagi na treść art. 321 kpc Sąd nie mógł jednak orzekać ponad żądanie, które związane było z ustaleniem nieważności kontraktu w całości. Nie zgłoszono żądań ewentualnych na wypadek oddalenia powództwa głównego.

Zdaniem Sądu I instancji nie ma potrzeby poszukiwania przepisów dyspozytywnych zastępujących pozostałe warunki umowne gdyż kredyt powodów jest kredytem indeksowanym do waluty obcej, wybranym przez powodów świadomie i z pełną orientacją w zakresie sposobu realizacji umowy, o czym świadczy bezkonfliktowa realizacja zobowiązania do czasu zmiany siły nabywczej złotego wobec (...). Należy zauważyć, iż nawet najbardziej prokonsumenckie przepisy nie zwalniają konsumentów z obowiązku dbałości o własne sprawy. Powodowie zeznali, że działając w pełnym zaufaniu do Banku, podpisali umowę powiązaną z walutą obcą, mając jednocześnie wiedzę i świadomość, że istnieją na rynku bankowym kredyty hipoteczne udzielane w walucie polskiej nie obciążone ryzykiem kursowym. Wiedzieli także, że kredyt złotowy jest dużo droższy w obsłudze. Powodowie, z tego chociażby powodu (duże dysproporcje pomiędzy ceną kredytu walutowego i złotowego), przystępując do analizy rynku i wybierając konkretny tańszy produkt bankowy powinni mieć świadomość, że ponoszenie ryzyka walutowego stanowi istotę natury kredytów walutowych oraz indeksowanych do franka szwajcarskiego. Ponoszenie tegoż ryzyka walutowego nie naruszało w chwili zawarcia umowy (art. 385 2 kc) interesu kredytobiorcy, gdyż w zamian za ponoszenie tego ryzyka, strona otrzymała niższe oprocentowanie kredytu zależne od wskaźnika LIBOR dla franka szwajcarskiego. Świadomy i krytyczny konsument powinien wziąć pod uwagę zarówno korzyści wynikające z niskiego wówczas oprocentowania, jak i ryzyko wynikające z wyrażenia zadłużenia w walucie obcej. Zarówno ryzyko kursowe, jak i ryzyko zmiennej stopy procentowej mieszczą się w normalnym ryzyku kontraktowym związanym z umową kredytu walutowego. Należy zwrócić uwagę także na brak podstawowej przesłanki wynikającej z art. 385 1 § 1 kc. Zarzuty strony powodowej odnoszą się bowiem bezpośrednio do elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu bankowego, a zatem do oddania i zwrotu sumy kredytowej. Strona powodowa nie wykazała jednak, aby te zapisy zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny. Tylko bowiem wtedy mogłaby podlegać ocenie pod kątem przepisu art. 385 1 kc.

Sąd I instancji zaprezentował pogląd, że „rzeczywistą przyczyną niniejszego sporu jest wzrost wartości rynkowej (...) w toku realizacji umowy”. Gdyby nie doszło do powyższej sytuacji w toku realizacji umowy żaden kredytobiorca w podobnej sprawie nie wystąpiłby z roszczeniem na podstawie przepisów o niedozwolonych klauzulach umownych. Na datę zawarcia umowy (art. 385 2 kc) rodzaj wybranego produktu bankowego jak i niskie oprocentowanie kredytu były bowiem dla konsumenta bardzo korzystne. Wystarczy porównać ówczesne oprocentowanie kredytów złotowych. Należy mieć na uwadze, że wahania kursów walut są pochodną procesów ekonomicznych o zasięgu globalnym oraz decyzji polityczno – ekonomicznych podejmowanych w poszczególnych krajach. Zmiany takie są rzeczą naturalną ale dokładny ich przebieg oraz amplituda wahań w dłuższym okresie nie są możliwe do przewidzenia, nawet dla podmiotów dysponujących nieograniczonym potencjałem analitycznym oraz doświadczeniem w formułowaniu tego typu prognoz. Należy także stwierdzić, w ślad za stanowiskiem pozwanego, że nie jest on beneficjentem utraty wartości złotego wobec franka szwajcarskiego.

Zdaniem Sądu I instancji ingerencja w treść umowy na podstawie klauzul abuzywnych (poza ewentualnym wykluczeniem klauzuli spreadowej), szczególnie w sposób wskazany przez powodów, oznaczałaby niezasadne korzyści dla kredytobiorców frankowych uzyskiwane kosztem innych uczestników rynku finansowego. Byłaby to także oczywista dyskryminacja kredytobiorców w PLN, którzy decydując się na ten kredyt ponoszą od samego początku znacznie wyższe koszty zadłużenia i nadal spłacają te kredyty. Podobne stanowisko zajął Sąd Okręgowy w Łodzi w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 października 2018 r. sygn. akt I C 519/16 (postępowanie grupowe przeciwko (...) S.A.). Należy podnieść także, że polskie ustawodawstwo krajowe dysponuje wystarczającym narzędziem prawnym do zapobiegania rażącym stratom dla stron umowy w przypadku nieprzewidzianej zmiany okoliczności (art. 357 1 kodeksu cywilnego „klauzula rebus sic stantibus”). Przepis ten stanowi o możliwości przywrócenia równowagi kontraktowej w sytuacji zaistnienia nieprzewidzianych okoliczności. Nie jest zatem wykluczone poszukiwanie innych, rozsądnych rozwiązań na gruncie wskazanego przepisu art. 357 1 k.c. z uwagi na zaistniałe nadzwyczajne okoliczności związane z uwolnieniem przez Szwajcarski Bank (...) kursu franka szwajcarskiego w dniu 15 stycznia 2015r. Wydaje się możliwe ukształtowanie na nowo stosunku prawnego, w celu przywrócenia równowagi kontraktowej obu stron umowy. Nie jest to jednak możliwe w procesie opartym o instytucję klauzul abuzywnych, w którym sąd jest związany określonym żądaniem. Należy także zauważyć, że w realiach sprawy, zważywszy wysokość udzielonego kapitału oraz rat odsetkowo – kapitałowych, na datę orzekania sytuacja powodów jest korzystniejsza niż gdyby zaciągnęli zobowiązanie w walucie polskiej (parz symulacja k. 254, 249).

Strony, pomimo dużej aktywności Sądu związanej z ukierunkowaniem na zawarcie ugody, nie doszły do porozumienia. Strona powodowa kategorycznie podtrzymała stanowisko procesowe żądając zwrotu swojego świadczenia w całości, z potrąceniem jedynie wartości czystego kapitału (bez żadnego oprocentowania). Strona powodowa stoi na stanowisku, że taka kompensacja roszczeń będzie usprawiedliwiona prawnie i społecznie. Zważywszy powyższe oraz charakter żądania (zarzut sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie swoich interesów) strona powodowa podkreśla wyłącznie istnienie swojego interesu zapominając o równowadze kontraktowej i wynikającej stąd zasadzie „czystych rąk”. Zasada ta polega na tym, że ochrony przewidzianej w art. 5 k.c. może żądać jedynie ten, kto sam postępuje nienagannie. Odmowa skorzystania z prawa podmiotowego wymaga oczywiście ostrożności i może dotyczyć jedynie okoliczności wyjątkowo rażących i nieakceptowanych ze względów aksjologicznych. W orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd powyższy jest przyjmowany już od dawna, bowiem już w uchwale z dnia 27 czerwca 1985 r., III PZP 10/85 (OSNC 1985 Nr 11, poz. 164) stwierdzono, że ten, kto sam narusza prawo i zasady współżycia społecznego nie może powoływać się na okoliczności przemawiające za jego ochroną.

Biorąc pod uwagę powyższe w ocenie Sądu Okręgowego umowa została ważnie zawarta i jest wiążąca. Wyłączenie z tego stosunku prawnego klauzuli kursowej jest możliwe i nie wpływa na ważność zobowiązania. W takim wypadku należy zastosować przepis art. 69 ust. 3 Prawa bankowego w brzmieniu nadanym mu na mocy tzw. ustawy antyspreadowej oraz zastąpić postanowienie abuzywne przepisem dyspozytywnym art. 358 § 2 k.c. w sposób wskazany w orzeczeniu C-26/13 K. i C-260/18 D.. Wobec braku żądania w tym zakresie strony winny samodzielnie uregulować te kwestie bądź domagać się ochrony prawnej na drodze sądowej (brak rei iudicatae). Niewykluczone jest także domaganie się zmiany kontraktu na podstawie art. 357 1 kodeksu cywilnego.

Powyższy wyrok zaskarżyli apelacją powodowie zarzucając:

błędy w ustaleniach faktycznych polegające na błędnym ustaleniu okoliczności istotnych dla sprawy, w szczególności:

że ponoszenie ryzyka kursowego przez powodów w chwili zawarcia umowy nie naruszało interesu kredytobiorcy, w sytuacji, w której treść spornej umowy pozwala na ustalanie przez pozwanego wysokości świadczeń obu stron w oderwaniu od kursu waluty do której kredyt został indeksowany, a także wobec faktu, że ewentualne ryzyko kursowe (choć dla oceny niniejszego sporu nieistotne) zostało w całości przerzucone na konsumenta (kredytobiorcę) wobec faktu, że sporna umowa nie zobowiązywała pozwanego banku do jakiegokolwiek świadczenia walucie, do której kredyt został indeksowany,

że rzeczywistą przyczyną sporu jest wzrost wartości rynkowej waluty franka szwajcarskiego w toku realizacji umowy, w sytuacji, w której prawdziwą przyczyną sporu jest nieuczciwe działanie pozwanego przedsiębiorcy, wykorzystującego pozycję rynkową celem przysporzenia sobie nienależnych korzyści poprzez narzucenie stronie słabszej — konsumentowi nieuczciwych warunków umowy pozwalającej na swobodne decydowanie o wysokości świadczenia obu stron umowy,

że pozwany nie jest beneficjentem utraty wartości złotego wobec franka szwajcarskiego, gdy tymczasem, wobec faktu, że treść umowy nie zobowiązywała pozwanego do świadczenia w walucie, do której sporny kredyt był indeksowany, był on wyłącznym beneficjentem wzrostu wysokości kursu F. szwajcarskiego, który usprawiedliwiał społecznie podwyższanie przez pozwany bank wartości indeksacji świadczenia kredytobiorcy w oderwaniu od świadczenia banku.

naruszenie przepisów prawa materialnego, w szczególności:

a) art. 358 § 2 k.c., w związku z art. 385 2 k.c., w związku z art. 3 k.c., w związku z art. 3 ustawy z dnia 23 października 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny raz ustawy - Prawo dewizowe (Dz.U. 2008 Nr 228, poz. 1506) poprzez zastosowanie do oceny zgodności spornej umowy z dobrymi obyczajami przepisu prawa materialnego nieobowiązującego w dniu zawarcia spornej umowy, a ponadto,

b) art. 358 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię a przez to niewłaściwe zastosowanie i błędne przyjęcie, że przepis ten ma charakter dyspozytywny, który mógłby zastąpić zakwestionowane postanowienia umowy stron, w szczególności pomimo braku przesłanki realizowania interesu konsumenta przez takie zastąpienie, a także wobec wyrażonego w sposób wyraźny i świadomy żądania przez stronę powodową;

c) art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, poprzez błędne przyjęcie, że wyłączenie nieuczciwych warunków z treści spornej umowy umożliwia dalsze obowiązywanie umowy stron i to pomimo wyraźnie zgłoszonego przez powodów żądania stwierdzenia nieważności spornej umowy kredytu;

d) art. 353 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że ważna jest umowa, w której określenie wysokości świadczenia obu stron następuje w sposób arbitralny i jest ustalane przez jedną ze stron stosunku prawnego, względnie, że ważna jest umowa, której treść nie pozwala na ustalenie wysokości świadczenia;

e) art. 385 1§1 k.c. związku z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe poprzez błędną wykładnię, a przez to niewłaściwe zastosowanie i błędne przyjęcie, że kwestionowane przez powodów postanowienia spornej umowy nie są postanowieniami określającymi główne świadczenie stron, względnie, że są postanowieniami określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, ale nie zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny,

f) art. 69 ust. 3 ustawy Prawo bankowe, w związku z art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 27 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2011 Nr 165, poz. 984), w związku z art. 385 2 k.c., w związku z art. 3 k.c., poprzez zastosowanie do oceny zgodności umowy z dobrymi obyczajami przepisu prawa materialnego nieobowiązującego w dniu zawarcia spornej umowy;

g) art. 5 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, a przez to niewłaściwe zastosowanie i błędne przyjęcie, że poszukiwanie przez konsumenta ochrony prawnej w sporze z nieuczciwym przedsiębiorcą stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego w kontekście innych uczestników rynku niepokrzywdzonych nieuczciwymi działaniami banku.

W konkluzji skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i:

ustalenie, że umowa zawarta przez powodów z pozwanym w dniu 24 listopada 2008 nazwana umową o mieszkaniowy kredyt hipoteczny w złotych indeksowany kursem (...) nr (...) jest nieważna;

zasądzenie od pozwanego (...) Banku (...) spółki akcyjnej w K. na rzecz powodów kwoty 13 595,84 zł. tytułem zwrotu różnicy świadczeń stron wynikających ważnej czynności prawnej z dnia 24 listopada 2008 roku nazwanej umową o mieszkaniowy kredyt hipoteczny w złotych indeksowany kursem (...) nr (...), wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 marca roku do dnia zapłaty;

obciążenie pozwanego kosztami procesu i zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm pisanych.

Ponadto apelujący wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje je za podstawę faktyczną własnego rozstrzygnięcia.

Zarzutom apelacji nie sposób odmówić słuszności.

Nie można, co prawda, podzielić zarzutów odnoszących się do podstawy faktycznej zaskarżonego orzeczenia. Skarżący w istocie nie kwestionują ustaleń faktycznych, a jedynie rozważania prawne Sądu I instancji w zakresie naruszenia interesu konsumentów, sugestii tegoż Sądu co do „rzeczywistej przyczyny sporu” oraz oceny, czy pozwany Bank jest beneficjentem utraty wartości złotego w stosunku do franka szwajcarskiego.

Trafne są natomiast zarzuty obrazy prawa materialnego.

W doktrynie prawa wskazuje się, że narzędziem służącym ujednoliceniu kontraktów jest praktyka posługiwania się bardzo różnymi wzorcami umów. Kodeks cywilny tym terminem określa wszelkie ogólne warunki umów, regulaminy, wzory umów, formularze, umowy typowe, instrukcje, taryfy czy inne zbiory postanowień, jednostronnie przygotowane przed zawarciem umowy. Nazwa nadana wzorcowi nie jest istotna. Ogólne lub szczegółowe warunki umów i regulaminy to nazwy najczęściej nadawane uporządkowanym zbiorom postanowień, ujmowanym w postaci odrębnego dokumentu, pozostającym poza tekstem zawieranej umowy, często ogłaszane są publicznie przez podmiot, który się nimi posługuje. Natomiast wzór umowy lub formularz kontraktowy mają postać dokumentu podpisywanego przez kontrahentów, na który składa się powtarzalna treść umowy oraz pozostawione do wypełnienia miejsca, gdzie strony określają zmienne elementy umowy, zawierające oznaczenia kontrahentów oraz postanowienia indywidualnie uzgadniane (A. Olejniczak [w:] A. Kidyba, Komentarz do art. 384 Kodeksu cywilnego, Lex/el 2014 34). Wzorzec to takie klauzule, które zostały sformułowane przed zawarciem umowy i wprowadzone przez jedną ze stron do umowy lub przez podmiot działający na rzecz jednej ze stron umowy do stosunku prawnego w ten sposób, że druga strona nie miała wpływu na ich treść (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 maja 2014 r., VI ACa 1078/13, LEX Nr 1480625).

O indywidualnie uzgodnionym postanowieniu można mówić wyłącznie wtedy, gdy w istocie dane postanowienie powstało poprzez wspólne uzgodnienie jego treści przez konsumenta i przedsiębiorcę, lub też zostało w zasadzie narzucone przedsiębiorcy przez konsumenta. Należy też podkreślić rolę wynikającego z art. 385 1 § 3 zd. 2 k.c. domniemania, że nieuzgodnionymi indywidualnie są postanowienia umowy przejęte ze wzorca umowy. Należy uznać za indywidualnie negocjowane w rozumieniu art. 385 1 k.c. tylko takie postanowienia, które zostały zaproponowane przez konsumenta albo były przedmiotem rzeczywistych negocjacji, choćby nie doprowadziły one do zmiany postanowienia zaproponowanego przez przedsiębiorcę. Oceniając, czy postanowienie było przedmiotem indywidualnych negocjacji, należy odróżnić negocjacje rzeczywiste od pozornych (pozorowanych), które mają miejsce np. wtedy, gdy przedsiębiorca wyrażał skłonność do rozmów dotyczących określonego postanowienia, jednakże w praktyce nigdy od nich nie odstępuje. Również sama okoliczność, że przedsiębiorca informował konsumenta w sposób szczególny o treści i znaczeniu postanowienia, nie jest wystarczająca dla przyjęcia, że było ono indywidualnie negocjowane. Postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w myśl przepisu art. 385 1 § 1 k.c. nie jest postanowienie, którego treść konsument mógł negocjować, lecz takie postanowienie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnego uzgodnienia (R. T. [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. G., W. 2018, komentarz do art. 385 1k.c.i art. 385 2 k.c.

Podzielić należy stanowisko zaprezentowane w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX Nr 1322083, że okoliczność, iż konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem. Dla skutecznego wykazania okoliczności, że klauzula była uzgodniona z konsumentem nie będzie wystarczające opatrzenie klauzuli adnotacją, że konsument wyraża zgodę. Indywidualne uzgodnienie postanowienia oznacza rzeczywisty i aktywy wpływ konsumenta na daną część umowy, a nie tylko jego bierną akceptację tejże części. Tego rodzaju uzgodnienia nie stanowi złożenie podpisu wyrażającego wolę związania się umową, której treść została zaproponowana przez drugą, z reguły silniejszą stronę. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 2019 roku w sprawie IV CSK 309/18). Okoliczność, że konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem.

Nie ulega wątpliwości, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy umowa stanowi przykład tzw. umowy adhezyjnej czyli takiej, w której warunki umowne określane są jednostronnie przez przedsiębiorcę. Konsumentowi pozostaje jedynie podjęcie decyzji czy do umowy przystąpić. Przy zawieraniu umowy z powodami Bank posłużył się opracowanym przez siebie wzorcem umownym, dlatego możliwości negocjacyjne powodów, jako osób przystępującej do umowy były ograniczone lub ich nie było. Zgodnie z art. 385-1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje, co w praktyce oznacza konieczność udowodnienia tej przesłanki przez przedsiębiorcę.

Z materiału dowodowego rozpoznawanej sprawy wynika, że postanowienia umowy nie zostały z powodami uzgodnione indywidualnie. Kwestionowane postanowienia umowy o kredyt zostały wprost przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta, a powodowie nie mieli żadnego wpływu na treść przedmiotowych postanowień.

Wbrew stanowisku Sądu I instancji zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy (zob. powołane wyżej wyroki: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18 i z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, a także wyrok SN z 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21, LEX nr 3219740). Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG należy bowiem uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...): z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. i I. O. M. przeciwko S.C. (...) România SA, pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, J.-C. V. H. przeciwko (...) SA, pkt 33; z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy - konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki (...) z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37; z 20 września 2018 r. w sprawie C- 51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68; z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank (...) Z.., pkt 48; z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44). W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Bez unormowania kursu miarodajnego dla poszczególnych przeliczeń, przeliczenia te nie mogą być dokonane, a postanowienia dotyczące waloryzacji - wywrzeć skutku (por. powołane wyżej wyroki SN z 30 września 2020 r. , I CSK 556/18; wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Mając na uwadze znaczenie orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości dla zapewnienia jednolitości wykładni przepisów prawa europejskiego, przy dokonywaniu oceny pojęcia głównego świadczenia stron w umowie kredytu nie można pominąć kryteriów przedstawionych przez Trybunał Sprawiedliwości w wyrokach: z 20 września 2017 roku wydanym w sprawie C-186/16, w jego punktach 34-41, z 14 marca 2019 roku w sprawie C-118/17, w jego punktach 48 i 52, a także w wyroku z 30 kwietnia 2014 r., w sprawie C-26/13, wydawanych w odniesieniu do umów kredytu o podobnym charakterze jak będąca przedmiotem sporu w niniejszej sprawie.

Trybunał Sprawiedliwości wskazał, że: art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 ustanawia wyjątek od mechanizmu kontroli treści nieuczciwych warunków, przewidzianego w ramach systemu ochrony konsumentów ustanowionego w tej dyrektywie, z uwagi na co przepis ten powinien podlegać wykładni zawężającej. Za warunki umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (pkt 35 wyroku C-186/16 i powołane tam orzecznictwo). Warunki, które wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego, nie mogą być objęte pojęciem „głównego przedmiotu umowy” (punkt 36 wyroku C-186/16, pkt 50 wyroku C-26/13). Poprzez umowę kredytową kredytodawca zobowiązuje się głównie udostępnić kredytobiorcy określoną kwotę pieniężną, zaś kredytobiorca – głównie spłacać tę sumę w przewidzianych terminach, zasadniczo z odsetkami. Świadczenia podstawowe tej umowy odnoszą się zatem do kwoty pieniężnej, która musi być określona w stosunku do waluty wypłaty i określonej spłaty. W konsekwencji (…) okoliczność, że kredyt musi zostać spłacony w określonej walucie, nie ma związku z posiłkowym sposobem płatności, lecz związana jest z samym charakterem zobowiązania dłużnika, przez co stanowi podstawowy element umowy kredytowej (pkt 37 wyroku C-186/16). Wyrażenie „określenie głównego przedmiotu umowy” obejmuje wprowadzony do zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem umowy kredytu denominowanego w walucie obcej warunek (…) zgodnie z którym to warunkiem do celów obliczenia rat kredytu stosowany jest kurs sprzedaży wspomnianej waluty, jedynie pod warunkiem, że zostanie ustalone, iż wspomniany warunek określa podstawowe świadczenie w ramach danej umowy, które jako takie charakteryzuje tę umowę, przy czym ustalenia tego powinien dokonać sąd odsyłający (pkt 59 wyroku C-26/13). Art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że pojęcie „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu tego przepisu obejmuje warunek umowny ujęty w umowie o kredyt w walucie obcej, który nie był indywidualnie negocjowany i na mocy którego kredyt należy spłacić w tej samej walucie obcej co waluta, w której został on zaciągnięty, w wypadku gdy warunek ten określa podstawowe świadczenie charakteryzujące tę umowę (pkt 41 wyroku C-186/16). W odniesieniu do klauzul umownych dotyczących ryzyka kursowego z orzecznictwa Trybunału wynika, iż takie klauzule w zakresie, w jakim określają główny przedmiot umowy kredytu, wchodzą w zakres stosowania art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 i nie są jedynie poddawane ocenie w zakresie, w jakim właściwy sąd krajowy uważa, po zbadaniu każdego przypadku z osobna, że klauzule te zostały sporządzone przez przedsiębiorcę w jasny i zrozumiały sposób (pkt 48 wyroku C-118/17).

Odnosząc się do postanowień dotyczących indeksowania kwoty kredytu należało przyjąć, że określają one podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy i charakteryzują tę umowę jako podtyp umowy kredytu – umowę o kredyt indeksowany do waluty obcej. Postanowienia dotyczące wprowadzenia indeksacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej). Nie doszłoby też do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej. Świadczenie odsetkowe kredytobiorcy nie jest określone w żaden inny sposób niż poprzez zastosowanie mechanizmu indeksacji. Nie istnieje żadne pierwotne określenie tej części świadczenia, które uległoby jedynie podwyższeniu w wyniku dokonanych przeliczeń – przeciwnie, to ich dokonanie dopiero pozwala na określenie podstawy naliczania oprocentowania. Wskazać także należy na konieczność uwzględnienia celu zawieranej umowy i wprowadzenia do niej określonych postanowień. Celem tym było obniżenie miesięcznego obciążenia kredytobiorcy wiążącego się ze spłatą rat. Osiągnięto to poprzez obniżenie oprocentowania kredytu – uzależnione od zastosowania mechanizmu indeksacji, tj. wyrażenia salda kredytu w walucie obcej. Zatem to postanowienia regulujące indeksację kredytu przesądzają o spełnieniu przez ostateczne ukształtowanie całej umowy celu jaki założyły sobie strony umowy. Jak zauważył w swoich orzeczeniach Trybunał Sprawiedliwości – to postanowienia wprowadzające mechanizm indeksowania (denominowania) kwoty kredytu przesądzają o wprowadzeniu do umowy kredytu jej istotnego elementu, jakim jest obciążenie kredytobiorcy ryzykiem kursowym (walutowym). Tak więc same postanowienia dotyczące wyznaczania kursów walut dotyczą głównego świadczenia stron; w uzasadnieniu wyroku C-260/18 Trybunał potwierdził bowiem również w odniesieniu do kredytu indeksowanego swoje wcześniejsze stanowisko, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy (por. pkt 44 wyroku C-260/18; por. również uzasadnienie wyroku SN z 11.12.2019, V CSK 382/18).

Uznanie postanowień umownych dotyczących wprowadzenia mechanizmu indeksacji za określające główne świadczenia stron nie wyłącza możliwości stwierdzenia, że stanowią one niedozwolone postanowienia umowne. Jest tak w przypadku, w którym nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (art.385 1 § 1 k.c.), nie zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem (art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13).

Wynikający z art. 385 § 2 k.c. wymóg jednoznacznego i w sposób zrozumiały sformułowania wzorca, określany zasadą transparentności wzorca, wyraźnie wyodrębnia te dwa elementy. Zrozumiałość dotyczy zarówno treści jak i formy wzorca, natomiast wymóg jednoznacznego jego sformułowania odnosi się wyłącznie do treści, zmierzając do zapobiegania sformułowaniom, które mogą prowadzić do wieloznaczności tekstu. Ta przesłanka wynikająca z art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. jest spełniona tylko wtedy, gdy postanowienie wzorca nie budzi wątpliwości, co do jego znaczenia, innymi słowy, gdy wynika z niego tylko jedna możliwa interpretacja dla przeciętnego, typowego konsumenta (por. wyroki SN: z dnia 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12, niepubl., z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11, niepubl.). Bez znaczenia jest natomiast okoliczność, czy przeciętny, typowy konsument, prawidłowo rozumiejący treść zawartego we wzorcu postanowienia, aprobuje, czy wręcz akceptuje tę treść, a więc czy podziela zawarte w niej stanowisko. Ta ostatnia okoliczność nie mieści się już w ustawowej przesłance sformułowania postanowienia wzorca, określającego główne świadczenia stron, w sposób jednoznaczny, wyartykułowanej w art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.

W orzeczeniach (...) można również odnaleźć obszerne odniesienia do wymogu jednoznaczności i jasności postanowień umów zawieranych z konsumentem. I tak w wyroku w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że wymogu przejrzystości warunków umownych wynikającego z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, przypomnianego również w art. 5 owej dyrektywy, nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez wspomnianą dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, m.in. ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej (również wyrok (...) z dnia 10 czerwca 2021 r., (...), od C-776/19 do C-782/19, pkt 63 i przytoczone tam orzecznictwo).

Wobec powyższego wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (wyroki: K. i K. R., C-26/13, pkt 75; a także V. H., C-96/14).

(...) podkreślał, że umowa ma być wyrażona prostym i zrozumiałym językiem (wyrok C. de A. y M. de P. de M., C-484/08, pkt 32; A. C.-186/16, pkt 43). Umowa ma przedstawiać w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (wyroki: z dnia 30.04.2014, Kásler i Káslerné Rábai, C-26/13, pkt 75; z dnia 23.04.2015, V. H., C-96/14, pkt 50, z dnia 20.09.2017, A. C.-186/16, pkt 45). Kredytobiorca czy pożyczkobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie ponosi ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Przedsiębiorca musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. (wyrok A. C.-186/16, pkt 50.).

Wymóg przejrzystości warunków umownych należy zatem rozumieć jako oznaczający obowiązek, aby dany warunek umowny nie tylko był zrozumiały dla konsumenta pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiał właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu przeciętnemu konsumentowi zrozumienie konkretnego działania metody obliczania tej stopy procentowej i oszacowanie tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria – potencjalnie istotnych – konsekwencji ekonomicznych takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (wyrok z dnia 10 czerwca 2021 r., (...), od C-776/19 do C-782/19, pkt 64i przytoczone tam orzecznictwo).

Ściślej rzecz ujmując – wymóg zredagowania w sposób jasny i zrozumiały zakłada, że w wypadku umów kredytu na instytucjach bankowych ciąży obowiązek dostarczania kredytobiorcom informacji wystarczających do podjęcia przez nich świadomej i rozważnej decyzji. W szczególności wymóg ów oznacza, że warunek, zgodnie z którym kredyt powinien zostać spłacony w tej samej walucie obcej co waluta, w której został zaciągnięty, ma być zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, ale także w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i racjonalny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, do której kredyt był indeksowany, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (postanowienie L., C-119/17, niepublikowane, pkt 24 i przytoczone tam orzecznictwo).

Taką wykładnię potwierdza cel dyrektywy 93/13, który – jak wynika z jej motywu ósmego – dotyczy w szczególności ochrony konsumentów. W tym względzie Trybunał orzekł już, że poinformowanie – przed zawarciem umowy – o warunkach umownych i skutkach zawarcia tej umowy ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta. To w szczególności na podstawie tej informacji konsument podejmuje decyzję, czy zamierza związać się warunkami umownymi sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę (wyrok (...), od C-776/19 do C-782/19, pkt 62 i przytoczone tam orzecznictwo).

Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mającej daleko idące konsekwencje dla egzystencji konsumenta, mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy w związku z czym obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej, mimo dokonywanych regularnych spłat. Obowiązek informacyjny określany jest nawet jako "ponadstandardowy", mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji.

Od konsumenta można wymagać rozważnego i krytycznego podejścia do przedstawianej mu oferty, połączonego z przeanalizowaniem udzielonych mu informacji. Jednakże podstawowym wymogiem pozwalającym na ocenę zachowania konsumenta jest uprzednie spełnienie przez przedsiębiorcę ciążących na nim obowiązków informacyjnych. Nie ma podstaw do nakładania na konsumenta obowiązków, które w istocie sprowadzałyby się do pełnej nieufności wobec przedstawianej mu przez przedsiębiorcę oferty i połączonych z nią informacji. Konsument nie ma obowiązku weryfikować udzielanych mu przez przedsiębiorcę informacji, poszukiwać w innych źródłach wyjaśnienia wszelkich niejasności przedstawianych mu informacji. Nie może zakładać, że przedsiębiorca chce go oszukać, wykorzystać jego niedoświadczenie czy brak wiedzy. Przeciwnie – ma prawo działać w zaufaniu do przedsiębiorcy, udzielanych mu przez niego informacji i w oparciu o nie dokonywać swoich wyborów. Natomiast obciążenie konsumenta niekorzystnymi dla niego skutkami niezachowania odpowiedniej rozwagi może nastąpić dopiero w sytuacji, w której uprzednio zostały mu przedstawione pełne i zrozumiałe informacje. Informacje te muszą być przy tym przedstawione przed zawarciem umowy, tak aby konsument miał możliwość spokojnego zapoznania się z nimi.

Sytuacji nie zmienia odebranie od pozwanego kredytobiorcy oświadczenia, że w związku z zaciągnięciem kredytu walutowego, kredytobiorca oświadcza, że jest mu znane oraz wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnął zobowiązanie kredytowe i jest świadomy ponoszenia przez siebie tego ryzyka. Gdyby rzeczywiście zostało należycie wyjaśnione znaczenie zmiany kursu waluty i ponoszonego ryzyka, racjonalny kredytobiorca nie decydowałby się na kredyt powiązany z kursem waluty obcej w sposób wadliwy w perspektywie jego spłacania przez kilkadziesiąt lat. Ponadto gdyby kredytujący bank zamierzał wystarczająco poinformować kredytobiorcę będącego osobą fizyczną - konsumentem o niebezpieczeństwach wynikających z kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, nie proponowałby w ogóle zawierania takich umów kredytowych, zdając sobie sprawę jako profesjonalista, że umowa taka może zostać łatwo oceniona jako nieuczciwa (taki pogląd, który podziela Sąd Apelacyjny rozpoznający apelację pozwanego, wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29.10.2019 r., IV CSK 309/18).

Właściwe poinformowanie konsumenta o ryzyku związanym z zawieraną umową powinno opierać się na informacji o tym, że kurs waluty indeksacji może wzrosnąć w sposób nieograniczony. Nawet jeśli jest to ryzyko czysto teoretyczne. Nie chodzi tu o ogólną informację, że kursy walut ulegają zmianie, ale o przedstawienie, w jaki sposób takie zmiany będą wpływać na sytuację kredytobiorcy zawierającego konkretną umowę.

Mając na uwadze powyższe rozważania należało przyjąć, że zakwestionowane przez powodów postanowienia umowne nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, co, mimo że określają one główne świadczenie stron, pozwala na ocenę ich abuzywności.

Bank zaniechał podania niewątpliwie posiadanych przez siebie jako profesjonalista, pełnych i rzetelnych informacji o zmianach kursu waluty wymienialnej, w szczególności o wcześniej zanotowanych maksimach kursowych i zmienności waluty (...) na przestrzeni lat poprzedzających zawarcie Umowy. Nie podał również jak przy takim kursie (maksymalnym) będą kształtowały się konkretne zobowiązania Kredytobiorcy rozumiane jako wysokość miesięcznej raty i salda kredytu – przeliczonych na PLN przy wystąpieniu, tj. wzrostu kursu waluty wymienialnej do poziomów notowanych na rynkach walutowych w ostatnich latach.

W kontekście niedozwolonych klauzul umownych sprzeczność z dobrymi obyczajami będzie występować najczęściej w sytuacji, gdy dane postanowienie umowne narusza stan równowagi kontraktowej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem. Do obowiązku sądu orzekającego w konkretnej sprawie należy uzasadnienie, z jakich powodów uznaje poszczególne postanowienia za niedozwolone, odwołując się do reguł etycznych uczciwego i lojalnego postępowania w obrocie. Niezależnie od tego przyjmuje się, że sąd nie ma obowiązku wskazywać każdorazowo konkretnej zasady, składającej się na dobre obyczaje, która została naruszona (wyr. SN z 3.2.2006 r., I CK 297/05, Wokanda 2006, Nr 7–8, s. 18). Dobre obyczaje są odpowiednikiem pojęcia "dobrej wiary" używanego w postanowieniach dyrektywy 93/13/EWG. W wyroku C-415/11, M. A. v. C. d'E. de C., T. i M. (C.), pkt 67, (...) wskazał, że o sprzeczności z zasadami dobrej wiary można mówić wtedy, gdy postanowienia umowne kształtują rozkład praw i obowiązków w sposób, który nie zostałby zaakceptowany przez strony w toku uczciwie prowadzonych negocjacji stron. Przy ustalaniu stanu równowagi kontraktowej i ocenie odchyleń od tego stanu na niekorzyść konsumenta należy również uwzględnić to, jak wyglądałyby prawa i obowiązku stron umowy w sytuacji gdyby zastosowanie znalazły postanowienia dyspozytywne. W przywołanym wyroku C-415/11, wskazano, że sąd krajowy powinien uwzględnić brzmienie krajowych przepisów, które znalazłyby zastosowanie w danej sprawie i porównać je z treścią badanych postanowień umownych narzuconych konsumentowi (pkt 68). Zaburzenie równowagi kontraktowej, polegające na naruszeniu sytuacji prawnej konsumenta, może w szczególności przejawiać się w formie ograniczenia uprawnień, które przysługiwałyby konsumentowi na mocy przepisów dyspozytywnych, czy też wprowadzenia ograniczeń w wykonywaniu takich uprawnień, czy też obarczenia konsumenta takimi obowiązkami, które nie zostały przewidziane przepisami powszechnie obowiązującymi. W orzecznictwie (...) ( (...)) wskazano, że istnienie naruszenia równowagi kontraktowej nie może sprowadzać się do ekonomicznej oceny o charakterze kwotowym, na podstawie porównania całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy z kosztami, którymi obciążono konsumenta (wyrok C-226/12, (...) SA v. J. M. Á.).

Naruszenie interesów konsumentów może dotyczyć szeroko pojmowanych interesów, o różnym charakterze – zarówno majątkowym, jak i niemajątkowym. Niewątpliwie najczęściej klauzule niedozwolone godzić będą w interesy o charakterze ekonomicznym. Ustawodawca jednak nie ogranicza tu w żaden sposób kategorii interesów konsumentów, które mogą zostać naruszone. Za niedozwolone postanowienia umowne należy więc uznawać również te klauzule, które – przy spełnieniu wszelkich pozostałych przesłanek – rażąco naruszają osobiste interesy konsumentów. W grę mogą tu wchodzić takie okoliczności, jak fakt, że w wyniku konkretnego postanowienia konsument traci czas, zdrowie, dochodzi do dezorganizacji jego zajęć albo do ingerencji w sferę prywatności lub naruszenia godności osobistej (zob. M. Bednarek, w: System PrPryw, t. 5, 2013, s. 768; wyr. SN z 6.10.2004 r., I CK 162/04, OSG 2005, Nr 12, poz. 136). Naruszenie interesów powinno mieć – zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 1 KC – charakter rażący. Chodzi tu zatem o sytuację gdy postanowienie umowne w sposób znaczący odbiega od uczciwego sposobu ukształtowania praw i obowiązków stron umowy. Rażące naruszenie interesów to naruszenie o charakterze wyraźnym, bezspornym, oczywistym. Innymi słowy, naruszenie interesów konsumenta musi cechować znaczna intensywność (wyr. SN z 13.10.2010 r., I CSK 694/09, L.).

Za trafny należy uznać zarzut apelacji naruszenia art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku – Prawo bankowe (t.j. z 8 października 2020 roku, Dz.U. z 2020, poz. 1896) oraz art. 358 § 2 k.c.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku w sprawie C - 260/18 stwierdził, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Po drugie uznał, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku w sprawie C‑26/13, należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie. Po trzecie, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Po czwarte, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy.

Wobec tego istotna jest ocena, czy w umowie znalazły się nieuczciwe warunki w rozumieniu art. 385 1 - 385 2 k.c., wykładane zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13. (...) uznał, że owe nieuczciwe warunki, nieuzgodnione indywidualnie, nawet jeżeli w istocie mogą wpłynąć na główne świadczenia stron, należy oceniać po myśli tych przepisów. Na kanwie art. 4 i 6 dyrektywy 93/13 posługując się wyrażeniom „określenie głównego przedmiotu umowy” i „relacja ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług” uznaje, że sformułowaniom tym należy nadawać autonomiczną i jednolitą wykładnię, dokonaną z uwzględnieniem kontekstu tego pierwszego przepisu i celu danego uregulowania (wyrok w sprawie C‑143/13). Jeśli chodzi o kategorię warunków umownych mieszczących się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, Trybunał orzekł, że należy uważać za nie te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (wyroki w sprawach C‑484/08 i C‑96/14).

Jednocześnie pozostawił sądom krajowym decyzję, czy po wyeliminowaniu klauzul z umowy możliwe jest dalsze utrzymanie w mocy pozostałej części umowy. Tym samym sąd meriti ocenia, na ile dane postanowienia niedozwolone ingeruje w główne świadczenia stron. Tak stać się może tylko wówczas, gdy kontrakt nie pozostaje ze sobą wzajemnie sprzeczny i wyeliminowane z niego elementy nie prowadzą do istotnej zmiany treści umowy, czyli de facto do przekształcenia dotychczasowego stosunku prawnego w inny węzeł obligacyjny.

W orzecznictwie europejskim podkreśla się również, że zadaniem sądu krajowego jest wyłącznie wykluczenie stosowania niedozwolonej klauzuli w taki sposób, aby nie wywoływała wiążącego dla konsumenta skutku (wyroki w sprawach C-154/15, C-308/15). Sąd krajowy nie jest natomiast władny dokonać zmiany treści takiej klauzuli. Przepisy dotyczące uznawania klauzul za abuzywne zostały wprowadzone w interesie konsumentów, zatem ich interpretacja i stosowanie powinny dążyć do znalezienia rozwiązania korzystnego dla konsumentów, przy czym umowa może dalej obowiązywać, o ile jest to możliwe.

Podzielić należy pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z 29 października 2019 r. (IV CSK 309/18), że w przypadku uznania, że w umowie kredytu bankowego znajdują się niedozwolone klauzule konsumenckie, rozważać należy: (1) ustalenie, czy po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej, zgodnie z przepisami krajowymi, umowa kredytu bankowego może nadal obowiązywać w pozostałym zakresie jako ta właśnie umowa, mająca strony, przedmiot oraz prawa i obowiązki stron; po drugie (2) może uznać umowę za nieważną lub – (3) w zależności od spełnionych przesłanek – doprowadzić do unieważnienia zawartej umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych jej składników. Wskazać można również na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., sygn. akt IV CSK 13/19 w którym SN wskazał, że należy mieć tu na względzie stanowisko wyrażone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie C-260/18, w którym wskazano, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż stoi na przeszkodzie wypełnianiu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę. Innymi słowy, nie można w sytuacji uznania niedozwolonych postanowień umownych za abuzywne zastępować ich żadnymi innymi. Warto przytoczyć także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. wydany w sprawie o sygn. akt II CSK 483/18, w którego treści jednoznacznie sprzeciwiono się możliwości uzupełniania treści umowy poprzez zastosowanie do niej średniego kursu ogłaszanego przez NBP. Sąd Najwyższy stwierdził, że należy dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13); (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie P. i P., C-453/10, pkt 31; a także wyrok w sprawie B. E. de C., pkt 40 i przytoczone tam dalsze orzecznictwo). W kontekście uznania klauzul dotyczących przeliczeń walutowych za główny przedmiot umowy wypowiadał się (...) w wyroku z dnia 14 marca 2019 r. (Z. D. przeciwko (...) Bank (...) Z.. sygn.C-118/17), w którym wskazał wyraźnie, że klauzula ryzyka walutowego może określać główny cel umowy, a w takich przypadkach utrzymanie umowy nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia.

W wyroku z 26 marca 2019 r. w sprawach C 70/17 i C 179/17 ( (...) SA przeciwko A. S. S. oraz (...) SA przeciwko A. L. M. i V. R., pkt 54) Trybunał Sprawiedliwości UE wykluczył, by sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach.

Sąd Apelacyjny podziela również stanowisko zaprezentowane w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18, że nie budzi wątpliwości, iż o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością), a także pogląd Sądu Apelacyjnego w Krakowie (wyrok z dnia 30.07.2020 sygn. akt I ACa 99/19), który przyjął, że zastosowania wskazanego w niej mechanizmu, (o ile strony nie godzą się na jego wykorzystania w formie określonej w umowie) nie możliwym jest określenie wysokości zobowiązania kredytobiorców tak na początku umowy kredytowej jak i w trakcie jej realizacji a zwłaszcza ustalenie czy i w jakim zakresie kredytobiorcy nie wykonują lub nie wykonywali jej postanowień w zakresie spłaty kredytu. Do takiego rozliczenia konieczne byłby dodatkowe zgodne ustalenia stron określające jego zasady bądź strona uprawniona do powoływania się na nieważność klauzuli waloryzacyjnej pozostawiłaby wyraźnie kwestię rozliczeń umowy w rękach sądu meriti. Umowa zatem mogłaby zostać uznana za ważną (przy czym zachodziłaby konieczność wyeliminowania omawianej niedozwolonej klauzuli) jednakże w świetle tak orzecznictwa Sądu Najwyższego jak i wyroku (...) z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, decyzja w tym przedmiocie należy do konsumenta, który może domagać się bądź utrzymania w mocy umowy z wyłączeniem spornej klauzuli bądź unieważnienia całej umowy – decyzja kredytobiorców w tym przedmiocie jest dla sądu wiążąca tzn. po ustaleniu abuzywności klauzuli waloryzacyjnej, wyłącza jego samodzielną ocenę, które z potencjalnych rozwiązań rozliczenia łączącego je stosunku umownego byłoby dla nich lepsze.

Wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że z jednej strony nie stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy zniechęcający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru. Z drugiej strony, przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by sąd odsyłający usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie należy do tego sądu (wyrok (...) z 29.04.2021 r. w sprawie I.W.,R.W. przeciwko Bankowi (...) S.A., C- 19/20). Cytowany wyrok (...) z 29.04.2021 został wydany w niedługim czasie przed ogłoszeniem zaskarżonego orzeczenia, ale już we wcześniejszych wyrokach (...) zajmował się podobnymi kwestiami – między innymi uznał, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 64).

Sąd I instancji nie podjął próby oceny, w świetle wykładni Dyrektywy 93/13 dokonanej przez (...) w licznych orzeczeniach, czy wyeliminowanie nieuczciwego warunku umownego nie doprowadzi do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty.

Podkreślenia wymaga, że sam fakt wejścia w życie ustawy nowelizacyjnej z dnia 29 lipca 2011 r. nie wyeliminował niedozwolonych postanowień umownych w umowach zawartych przed tą datą. Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 4 kwietnia 2019 r. w sprawie III CSK 159/17 (OSP 2019/12/115), zgodnie z którym wejście w życie wskazanych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie dotyczą one w żaden sposób ewentualnej abuzywności lub nieabuzywności postanowień umowy kredytowej zawartej przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a, zwłaszcza zaś istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie nie mogą sanować. Jak zaważył natomiast Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18), same zapisy ustawy ani nie uznawały konkretnych postanowień za abuzywne, ani nie zawierały gotowych do zastosowania przepisów, które mogłyby je zastąpić, w sposób pozwalający na uznanie ich za odpowiadające wymogom dyrektywy 93/13 Tzw. ustawa antyspreadowa nie może mieć co do zasady żadnego wpływu na zasadność roszczeń i zarzutów opartych na art. 385.1 k.c., a tym bardziej nie może pozbawiać konsumenta interesu prawnego w żądaniu ustalenia abuzywności kwestionowanych postanowień umownych. Warto zauważyć, że wykonywanie umowy w części odnoszącej się do kredytu niespłaconego – a więc w części objętej tzw. ustawą antyspreadową - w sposób bezpośredni jest związane ze wszystkimi czynnościami dokonanymi na podstawie abuzywnych postanowień umowy, a mającymi miejsce przed wejściem w życie tej ustawy czy przed podpisaniem aneksu do umowy. Mechanizm indeksacji ma to do siebie, że aktualizuje każdorazowo (przy obliczaniu każdej raty kapitałowo¬ odsetkowej) wadliwie dokonaną czynność ustalenia początkowego salda zadłużenia w chwili uruchomienia kredytu. Ustawą antyspreadową nie zostały zaś objęte postanowienia umowy dotyczące wypłaty kredytu i sposobu obliczenia (pierwotnie) wysokości salda początkowego. To dlatego w tego typu umowach nie można oddzielić skutków prawnych wynikających z jej wykonywania na okres przed wejściem i po wejściu w życie ustawy antyspreadowej lub przed zawarciem i po zawarciu aneksu, bowiem spłata kredytu następująca po tej chwili, nawet jeśli w zakresie sposobu ustalania wysokości kursu waluty obcej dla oznaczenia należnej kwoty raty kapitałowo-odsetkowej odnosi się do jakiegoś obiektywnego miernika, to nadal bezpośrednio odwołuje się do czynności dokonywanych w oparciu o ustaloną w sposób wadliwy podstawę ( postanowienia bezskuteczne ex lege i ex tunc), zawyżających wysokość salda zadłużenia (vide D. R. - Orzecznictwo Sądu Najwyższego w sprawie kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej a prawidłowa implementacja jurysdykcyjna dyrektywy 93/13/EWG w Rozprawy Ubezpieczeniowe – Konsument na rynku usług finansowych nr 30 ( (...)).

W świetle prawidłowej wykładni przepisu art. 385.1 k.c., a zatem uwzględniającej interpretację postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG, należy wykluczyć możliwość uzupełniania luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (por. wyroki (...) z: 3 października 2019 r. C-260/18, 29 kwietnia 2021 r. C-19/20).

Podstawy takiej nie może stanowić przepis art. 56 k.c. Przepis ten nie kreuje bowiem żadnej normy dyspozytywnej, która mogłaby zastąpić kwestionowaną klauzulę (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 14 grudnia 2017 r. w sprawie o sygn. akt I ACa 447/17). Nadto ich ewentualne zastosowanie, wbrew woli konsumenta, doprowadzić mogłoby do zniweczenia długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13, tj. zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami, co byłoby działaniem niedopuszczalnym (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 czerwca 2012 r. C-618/10).

Prawo unijne stoi także na przeszkodzie wszelkiemu "naprawianiu" nieuczciwych postanowień umownych wyłącznie na podstawie art. 65 k.c., w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru, nawet przy zgodnej w tym zakresie woli obu stron kontraktu ( por. wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. C-212/20).

Przepisem dyspozytywnym nie jest także art. 358 § 2 k.c. w związku z art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (tekst jedn. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896). Nowelizacja Prawa bankowego dokonana tzw. ustawą antyspreadową nie sanuje ona ex lege wadliwości zawartych wcześniej umów. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przedmiotowej umowy nie zawierała regulacji, które dotyczyłyby sposobu wykonania zobowiązań w stosunkach cywilnych. Przepis art. 24 ustawy statuował wyłącznie uprawnienie NBP do ustalania kursów walut obcych, przy czym zgodnie z uchwałą nr 51/2002 Zarządu NBP z dnia 23 września 2002 r. w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut w odniesieniu do franka szwajcarskiego ustalany był kurs średni, kurs kupna i kurs sprzedaży. W obowiązującym w dacie zawarcia analizowanej umowy w porządku prawnym brak było odpowiednika art. 358 § 2 k.c. w obecnym brzmieniu, gdyż ten wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 r. na podstawie nowelizacji kodeksu cywilnego z dnia 23 października 2008 r. (Dz. U. Nr 228, poz. 1506). Nie może być zatem miarodajny dla określenia treści zobowiązania wynikającego z umów zawartych przed tą datą. Ponadto przepis ten stanowi element regulacji dotyczącej spełnienia przez dłużnika świadczenia wyrażonego w walucie obcej. Tymczasem w realiach sporu zasadnicze świadczenie pozwanego tj. suma kredytu zostało wyrażone oraz spełnione w walucie polskiej, i w tej walucie spełniane były świadczenia powodów. Nie jest to zatem sytuacja , do której zastosowanie znajduje przepis art. 358 § 1 k.c. Nie bez znaczenia jest i to, że przepis art. 358 k.c. został umieszczony w Tytule I Przepisy ogólne, a zatem dotyczy wszelkich umów zawieranych między różnymi podmiotami. Wydaje się zatem, iż nie działa w stosunku do niego domniemanie płynące z motywu 13 dyrektywy nr 93/13/EWG, dotyczące wyłącznie przepisów ustawowych i wykonawczych, które bezpośrednio lub pośrednio ustalają warunki umów konsumenckich.

Sąd Okręgowy zaniechał rozważenia żądania powodów w świetle prawidłowej wykładni Dyrektywy 93/13 przyjętej w licznych orzeczeniach (...) oraz sądów krajowych, w tym przede wszystkim Sądu Najwyższego. Choć Sąd I instancji deklaruje, że zapoznał się z tym orzecznictwem, właściwie jedyna konkluzja Sądu jest taka, że „nie ze wszystkimi argumentami powodów się zgadza”. W uzasadnieniu natomiast Sąd I instancji arbitralnie stwierdza, że „rzeczywistą przyczyną sporu jest znaczna zmiana kursu złotego w stosunku do franka szwajcarskiego w toku realizacji umowy”, choć taki wniosek nie wynika ze stanowiska żadnej ze stron. Ponadto Sąd I instancji zamieszcza w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku rozważania na temat sytuacji kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt w złotych polskich, chociaż nie dotyczą one przedmiotu sporu. Rażąco dowolne jest również powołanie się przez Sądu I instancji na „niezasadne korzyści kredytobiorców frankowych uzyskiwane kosztem innych uczestników rynku finansowego”. Tego typu stwierdzenia (arbitralne oceny) oderwane nie tylko od materiału dowodowego, na podstawie którego sąd winien orzekać, ale również od przedmiotu sporu poddanego sądowi do rozpoznania, nie budują zaufania do wymiaru sprawiedliwości.

Skarżący trafnie również zarzucają naruszenie art. 5 k.c.

Przepis art. 5 k.c. pozwala odmówić ochrony podmiotowi, który prawo swoje wykonuje sprzecznie z zasadami współżycia społecznego lub społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa. Sprzeczność taka określona jest powszechnie jako nadużycie prawa podmiotowego. Należy przyjąć, że zwroty użyte w treści art. 5 k.c. jako zwroty niedookreślone nie oddają istoty nadużycia prawa i stąd też w art. 5 k.c. następuje odesłanie do zasad słuszności, dobrej wiary w znaczeniu obiektywnym, czy też zasad uczciwości, obowiązujących w stosunkach cywilnoprawnych. W wyroku z dnia 28 listopada 2001 r., IV CKN 1756/00 Sąd Najwyższy stwierdził, że treść zasad współżycia społecznego nie jest zdefiniowana. Przy uwzględnieniu, iż Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej (art. 2 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r.), należy przyjąć, że odwołanie się do zasad współżycia społecznego oznacza odwołanie się do idei słuszności w prawie i do powszechnie uznawanych wartości w kulturze naszego społeczeństwa. Ujmując rzecz ogólnie, można przyjąć, że przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania (LEX nr 80259).

Odnosząc powyższe uwagi do okoliczności faktycznych rozpoznawanej sprawy nie sposób przyjąć, że powodowie nadużyli swojego prawa podmiotowego. Dochodzenie roszczeń przez powodów w związku z umieszczeniem w umowie łączącej strony niedozwolonych klauzul i nie wypełnieniem przez pozwany bank obowiązku informacyjnego wobec powodów (konsumentów) z pewnością nie narusza zasady sprawiedliwości społecznej ani też zasady zaufania w obrocie gospodarczym. Okoliczności sprawy wskazują, że to przedsiębiorca naruszył zasadę zaufania w obrocie gospodarczym, i to w stosunku do konsumenta.

W świetle powyższych rozważań nie budzi wątpliwości, że powodowie mają interes prawny w ustalenia nieważności łączącej strony umowy kredytowej.

Przepis art. 189 k.p.c., choć zamieszczony w kodeksie postępowania cywilnego, ma charakter materialnoprawny i stanowi podstawę dochodzenia roszczenia o ustalenie prawa lub stosunku prawnego. Wykładnia tego przepisu prowadzi do wniosku, że powództwo o ustalenie stosunku prawnego lub prawa może być uwzględnione wtedy, gdy spełnione są dwie przesłanki merytoryczne: interes prawny oraz wykazanie prawdziwości twierdzeń powoda o tym, że dany stosunek prawny lub prawo rzeczywiście istnieje. Przy czym pierwsza z wymienionych przesłanek decyduje o dopuszczalności badania i ustalania prawdziwości twierdzeń powoda, czyli ustalania istnienia przesłanki zasadności powództwa (por. uchwala SN z 19 listopada 1996 r., III CZP 115/96, OSNC 1997, Nr 4, poz. 35; wyrok SN z 27 czerwca 2001 r., II CKN 898/00 - LEX nr 52 613). Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury interes ten istnieje, gdy istnieje niepewność stosunku prawnego lub prawa, wynikająca z obecnego lub przewidywanego ich naruszenia lub kwestionowania. Interes prawny zachodzi zatem nie tylko wtedy, gdy dotyczy obecnych stosunków prawnych i praw ale dotyczy także przyszłych lub prawdopodobnych stosunków prawnych. Może on wynikać zarówno z bezpośredniego zagrożenia prawa powoda, jak i zapobiegać temu zagrożeniu (uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2006 r., III CZP 106/05, OSNC 2006 r., nr 10, poz. 160, Biul. SN 2006 r., nr 3, poz. 6, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 r., III CZP 121/13, OSNC 2015 r., nr 2, poz. 15, Biul. SN 2014 r., nr 3, poz. 6, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2011 r., III CSK 127/10, OSN - ZD 2012 r., nr 1, poz. 17, z dnia 29 marca 2012 r., I CSK 325/11, M. Prawn. 2014 r., nr 20, poz. 1085, z dnia 15 maja 2013 r., III CSK 254/12, M. Prawn. 2014 r., nr 20, poz. 1085, z dnia 18 czerwca 2015 r., III CSK 372/14, G. Prawn. 2015 r., nr 121, poz. 11, z dnia 8 lutego 2013 r., IV CSK 306/12, nie publ., z dnia 22 października 2014 r., II CSK 687/13, nie publ., z dnia 2 lipca 2015 r., V CSK 640/ 14, nie publ., z dnia 14 kwietnia 2016 r., IV CSK 435/15, nie publ., z dnia 2 lutego 2017 r., I CSK 137/16, nie publ.). Powództwo oparte na art. 189 k.p.c. musi być zatem celowe, bo ma spełniać realną funkcję prawną. Ocena istnienia interesu musi uwzględniać to, czy wynik postępowania doprowadzi do usunięcia niejasności i wątpliwości co do danego stosunku prawnego i czy definitywnie zakończy spór na wszystkich płaszczyznach tego stosunku lub mu zapobiegnie, a więc czy sytuacja powoda zostanie jednoznacznie określona i czy wyrok uwzględniający powództwo będzie wystarczający do reaktywowania stanu prawnego. Interes prawny wyrażający się w osiągnięciu konkretnych skutków prawnych w zakresie usunięcia niepewności sytuacji prawnej powoda musi być analizowany przy założeniu uzyskania orzeczenia pozytywnego oraz przy analizie, czy w razie wyroku negatywnego może on osiągnąć tożsamy skutek w zakresie ochrony swej sfery prawnej w innej drodze, za pomocą wniesienia powództwa na innej podstawie prawnej. Interes prawny musi być wykazany przez konkretny podmiot w jego konkretnej sytuacji prawnej, a obiektywne są jedynie kryteria stanowiące podstawę oceny istnienia interesu prawnego, takie same dla wszystkich podmiotów uczestniczących w obrocie prawnym. Podkreśla się też w orzecznictwie, że rozumienie interesu musi być szerokie i elastyczne z uwzględnieniem okoliczności sprawy. Brak interesu zachodzi wtedy, gdy sfera prawna powoda nie została naruszona lub zagrożona bo jego prawo już zostało naruszone albo powstały określone roszczenia i może osiągnąć pełniejszą ochronę swych praw, bo może dochodzić zobowiązania pozwanego do określonego zachowania - świadczenia lub wykorzystać inne środki ochrony prawnej prowadzące do takiego samego rezultatu (por. wyrok SN z dnia 14 lipca 2017 r. sygn. akt II CSK 745/16).

Podzielając przytoczone powyżej poglądy doktryny i judykatury, należy uznać, że uwzględnienie powództwa o zapłatę nie rozstrzyga ostatecznie o istnieniu bądź nieistnienia stosunku prawnego bez ustalenia w sentencji orzeczenia nieważności umowy – pozwany bank nie jest związany podstawą prawną rozstrzygnięcia zawartą w uzasadnieniu wyroku i może nadal egzekwować raty kredytu od strony powodowej, w konsekwencji wyrok uwzględniający wyłącznie powództwo o zapłatę nie zakończy między stronami sporu na tle spornej umowy kredytu.

Sentencją wyroku objęte jest bowiem jedynie rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie. Wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca wyroku dotyczy związania sentencją, a nie uzasadnieniem wyroku innego sądu, czyli przesłankami faktycznymi i prawnymi przyjętymi za jego podstawę, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia, a nie jego przesłanki (tak wskazał Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 13 stycznia 2000 r., II CKN 655/98, LEX nr 51062, w wyroku z 23 maja 2002 r., IV CKN 1073/00, LEX nr 55501 oraz w wyroku z 11 lutego 2021 r., (...) 20/21, LEX nr 3119575).

Zasadne jest również żądanie zasądzenia od strony pozwanej na rzecz powodów wskazanej w pozwie kwoty.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany jest pogląd (zaprezentowany między innymi w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18 i uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku wydanego w sprawie III CZP 11/20, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd, że samo spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie świadczącego, a uzyskanie tego świadczenia przez odbiorcę - przesłankę jego wzbogacenia (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.). W przypadku nieważnej umowy kredytu jako świadczenie nienależne traktować trzeba przekazanie przez kredytobiorcę środków pieniężnych na rzecz banku, które służyć miało umorzeniu zobowiązania z umowy kredytowej, a które to zobowiązanie wskutek nieważności umowy nie powstało. Podobnie jako nienależne traktować należy świadczenie banku na rzecz niedoszłego kredytobiorcy. Skoro strony świadczyły sobie w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, to powinny sobie zwrócić wzajemnie otrzymane świadczenia. Rozbieżności w orzecznictwie dotyczące zasad zwrotu, sprowadzające się do wyboru pomiędzy tzw. teorią salda a tzw. teorią dwóch kondykcji, rozwiała ostatecznie powołana wyżej uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), mająca moc zasady prawnej, zgodnie z którą jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.).

Skoro powodom przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia pieniężnego spełnionego w wykonaniu nieważnej umowy, nie ulega wątpliwości, że ich żądanie zasądzenia części tego świadczenia jest uzasadnione.

Sąd Apelacyjny nie uwzględnił zgłoszonych przez stronę pozwaną w postępowaniu apelacyjnym ewentualnego zarzutu potrącenia oraz zarzutu zatrzymania.

Co do zarzutu zatrzymania:

Umowa kredytu, będąc umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, nie jest umowa wzajemną (podobnie jak i umowa pożyczki). Nie spełnia ona kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c. W doktrynie wskazuje się, że cechą wyróżniającą umowy dwustronnej jest rola, jaka została im wyznaczona we wzajemnych relacjach. Istota tych umów polega na tworzeniu podstaw do wymiany dóbr i usług. W tym sensie uznawane są one za główny instrument obrotu towarowo-pieniężnego, podstawę gospodarki rynkowej. Nie każda umowa dwustronnie zobowiązująca jest jednak umową wzajemną. Ekwiwalentność świadczeń, charakterystyczna dla umów wzajemnych, oznacza, że strony spełniają różne świadczenia, zasadniczo o ekwiwalentnej wartości. Umowami wzajemnymi są niewątpliwie sprzedaż (gdzie zachodzi wymiana towar – pieniądz), zamiana (wymiana jednej rzeczy określonej co do tożsamości na inną tak określoną rzecz), czy też umowa o dzieło lub o roboty budowlane (wynagrodzenie stanowiące ekwiwalent wykonanej pracy i jej trwałego efektu). Świadczenie strony umowy wzajemnej jest odpowiednikiem świadczenia strony przeciwnej. Czynności wzajemnej towarzyszy zamiar wymiany różnych dóbr (rzecz za rzecz, pieniądze za rzecz, pieniądze za usługi). Z tej przyczyny przedmiotem wzajemnych świadczeń w umowie wzajemnej w praktyce obrotu prawnego nie są nigdy świadczenia identyczne. Różnorodność obu świadczeń wydaje się więc esencją, istotą umowy wzajemnej, tylko wówczas ma też sens używanie w odniesieniu do umów wzajemnych terminu „ekwiwalentność świadczeń”, w innymi wypadku świadczenia nie byłyby ekwiwalentne lecz dokładnie takie same. Co do umowy pożyczki, która może wystąpić w różnych formach, jako oprocentowana lub nie, zdecydowanie dominuje pogląd odrzucający jej wzajemność (zob. S. Grzybowski, w: SPC, t. 3, cz. 2, s. 708; W. Popiołek, w: K. Pietrzykowski, Komentarz KC, t. 2, 2005, s. 536; M. Kostowski, w: Komentarz KC, t. 2, 1972, s. 1516; W. Czachórski, Zobowiązania, s. 452; J. Gudowski, w: Komentarz KC, t. 2, 2007, s. 381; T. Justyński, Relacja między art. 58 § 2 a art. 388 k.c., s. 102–103; T. Dybowski, A. Pyrzyńska, w: SPP, t. 5, 2006, s. 249). Pożyczka jest niewątpliwie umową dwustronnie zobowiązującą: dającego pożyczkę obciąża obciążający obowiązek wydania przedmiotu pożyczki, na pożyczkobiorcy spoczywa zaś obowiązek jej zwrotu. Nie można jednak argumentować, że zwrot przedmiotu pożyczki po upływie umówionego okresu, jest ekwiwalentem świadczenia pożyczkodawcy. Pożyczkodawca udzielając pożyczki może kierować się różnymi celami. W przypadku pożyczek nieoprocentowanych, czyli nieodpłatnych, które spotyka się zasadniczo pomiędzy osobami połączonymi więziami rodzinnym lub przyjacielskimi, są to pobudki o charakterze nieekonomicznym, zwykle chęć udzielenia czasowo pomocy pożyczkobiorcy. Dający pożyczkę zastrzega sobie prawo odzyskania pożyczonych rzeczy, nie oznacza to jednak, aby obowiązek zwrotu przedmiotu pożyczki był ekwiwalentem świadczenia pożyczkodawcy. W relacjach gospodarczych pożyczki są zwykle odpłatne, zatem za możliwość korzystania z cudzego kapitału biorący pożyczkę uiszcza na rzecz dającego pożyczkę wynagrodzenie. Jednak także to wynagrodzenie nie jest ekwiwalentem świadczenia spełnionego przez dającego pożyczkę, czyli dania pożyczki. Wobec tego pogląd odrzucający koncepcję wzajemności umowy pożyczki jest słuszny, a dokładnie te same względy przemawiają za przyjęciem, że również umowa kredytu nie spełnia warunków, której pozwalałyby zaliczyć ją do umów wzajemnych (takie stanowisko zajmuje między innymi H. Ciepła: Dochodzenie roszczeń z umów kredytów frankowych, Warszawa 2021, str. 14, Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 grudnia 2019 roku, I ACa 442/18, Legalis nr 2277063).

Pojęcie umowy wzajemnej w prawie polskim nie powinno być interpretowane wyłącznie na podstawie art. 487 § 2 k.c., w oderwaniu od dalszych przepisów szczególnych regulujących wykonanie i skutki wykonania zobowiązań wzajemnych (R. B., Konstrukcja prawna…, s. 34 i literatura powołana tamże w przypisie 64). Jakkolwiek bowiem przepisy art. 488 – 497 k.c. regulują jedynie skutki kwalifikacji umowy jako wzajemnej, to jednak trzeba mieć w pamięci, że przepisy te dostosowane zostały właśnie do szczególnych cech umów wzajemnych. Przyjąć trzeba, że racjonalny ustawodawca wprowadził powyższe przepisy szczególne, ponieważ uznał, że będą one w bardziej odpowiedni i bardziej sprawiedliwy sposób regulować wykonanie i skutki niewykonania umów wzajemnych, zapewniając lepszą ochronę usprawiedliwionym interesom każdego z wierzycieli (i zarazem dłużników) wzajemnych - z uwagi na szczególne cechy tego rodzaju umów. Rację ma zatem R. B., stwierdzając, że nie ma umowy wzajemnej, do której nie da się zastosować – choćby tylko potencjalnie – art. 488 – 497 k.c. Jeżeli zatem przepisy te nie nadają się do zastosowania do danej umowy, to w istocie nie jest ona umową wzajemną. Nie posiada bowiem takich cech, które uzasadniały wyodrębnienie szczególnego reżimu prawnego dla umów wzajemnych. Analiza charakteru umowy przez pryzmat przydatności przepisów o wykonaniu i skutkach niewykonania umów wzajemnych uznawana jest także przez Sąd Najwyższy za zabieg pomocny w procesie oceny charakteru prawnego konkretnego typu umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2006 r. IV CSK 125/06). Analiza przepisów art. 488 – 497 k.c. prowadzi do wniosku, że nie przystają one do umowy kredytu ani pożyczki. Art. 488 k.c. jest wyłączony przez samą istotę umowy kredytu i pożyczki. Przewidziana w art. 490 k.c. możliwość powstrzymania się ze świadczeniem także jest nieprzydatna, istnieją natomiast odrębne uregulowania dopasowane do szczególnego charakteru tych dwóch umów (art. 721 k.c. – możliwość odstąpienia od umowy pożyczki, art. 70 i art. 75 pr. bankowego – zdolność kredytowa i uprawnienia banku w razie jej utraty). Wątpliwa jest przydatność art. 492 k.c. Zastosowania do umowy pożyczki ani do umowy kredytu nie znajdą ponadto art. 493-495 k.c.

W przypadku umowy kredytu nie zachodzą przesłanki warunkujące możliwość rozważenia zastosowania przepisów o zatrzymaniu per analogiam. Sytuacja prawna obu stron nieważnej umowy kredytu jest bowiem dostatecznie unormowana innymi przepisami. sytuacja prawna obu stron nieważnej umowy kredytu jest dostatecznie unormowana innymi przepisami.

W zarzucie zatrzymania chodzi o to, aby w sytuacji wzajemnych – różnorodzajowych - roszczeń, każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność. Spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się do umorzenia przez potrącenie. Taki skutek w przypadku wzajemnie przysługujących wierzytelności pieniężnych można natomiast uzyskać poprzez potrącenie. Tym bowiem, co wyróżnia rozliczenia z nieważnej umowy kredytu jest dopuszczalność dokonania potrącenia przez dowolną stronę nieważnej umowy. Brak możliwości potrącania świadczeń wydaje się być istotną przyczyną ustanowienia prawa zatrzymania w określonych ustawą przypadkach, gdy ustawodawca uznał konieczność zapewnienia dodatkowej ochrony dłużnikowi, który pozostaje jednocześnie wierzycielem swojego wierzyciela zaś przedmiot obu wierzytelności wyklucza potrącenie (art. 461 i art. 496-497 k.c.). Jak wskazuje się w doktrynie (T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 125): „Zatrzymanie jest szczególnym środkiem zabezpieczenia określonych ustawowo wierzytelności. Celem tego środka zabezpieczającego jest skłonienie dłużnika wzajemnego, aby roszczenie zaspokoił lub je zabezpieczył. Praktyka wskazuje, że w razie skutecznego powołania się na prawo zatrzymania częstokroć, jeżeli nawet nie najczęściej, dochodzi do efektywnego wykonania zobowiązania przez adresata tego rodzaju zarzutu.”

Zarzut zatrzymania nie powinien natomiast być wykorzystywany do innych celów, np. procesowej lub podatkowej strategii pozwanych banków, ponieważ cel wprowadzenia tej instytucji do kodeksu cywilnego był odmienny. Zarzut zatrzymania nie jest także przydatny do obejścia stanu przedawnienia wierzytelności pozwanego. Ochrona banku przed niewypłacalnością konsumenta nie jest dostatecznym argumentem do stosowania zatrzymania per analogiam. Gdyby kierować się przesłanką niewypłacalności dłużnika, to można by rozszerzyć stosowanie prawa zatrzymania na prawie każdy stosunek cywilny, w którym wypłacalność jednej ze stron może być zagrożona. Tymczasem z woli ustawodawcy stosowanie zatrzymania ograniczono do określonych w ustawie przypadków.

Zgłoszony przez stronę pozwaną zarzut zatrzymania należy zatem uznać za niedopuszczalny.

Podzielić należy również pogląd zaprezentowany w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 21 lutego 2022 roku w sprawie sygnatura akt I ACa 103/2, że trudno wyobrazić sobie, jak w praktyce miałaby wyglądać realizacja zatrzymania na etapie wykonania wyroku, gdyby bowiem zarzut zatrzymania miał doprowadzić do równoczesnej wymiany świadczeń pieniężnych konsumenta i banku, szczególnie wobec aprobowanego w powszechnie stanowiska, zgodnie z którym spłacona część kapitału jest objęta równocześnie obiema kondykcjami – zarówno banku jak i konsumenta. Jest wątpliwe, czy pozostaje zgodne z zasadą efektywnej ochrony konsumentów towarzyszące prawu zatrzymania założenie, że konsument musi ponownie zgromadzić całą kwotę kapitału, niezależnie od tego, jaką część kapitału już spłacił przed dniem wyrokowania, aby skutecznie dochodzić od banku zwrotu nienależnych świadczeń. W rzeczywistości zresztą zatrzymanie i tak byłoby „wstępem” do potrącenia, co również podważa sens sięgania po tę instytucję przy rozliczeniach roszczeń pieniężnych.

Warto również zauważyć, że korzystanie z prawa zatrzymania w toku postępowania w sprawie kredytu frankowego jest warunkowe – uzależnione od przyszłego rozstrzygnięcia sądu unieważniającego daną umowę.

Tymczasem przyjmuje się, że niedopuszczalne jest zastrzeganie warunku w przypadku składania jednostronnych oświadczeń woli o charakterze prawnokształtującym (tak K. Mularski, w: Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz, M. Gutowski (red.), uwagi do art. 496.). Zastrzeżenie warunku powoduje w przypadku takiej czynności jej nieważność z uwagi na sprzeczność z prawem, co wynika z art. 89 k.c. umożliwiającego zastrzeganie warunku tylko w przypadku czynności prawnych, których właściwość na to pozwala. Oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania ma zaś charakter jednostronnej czynności prawnej, której charakter nie pozwala na dokonywanie jej warunkowo.

Nie ma również podstaw do uwzględnienia ewentualnego zarzutu potrącenia.

W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, oświadczenie o potrąceniu ma charakter definitywny, gdyż w razie istnienia określonych ustawowo przesłanek pozytywnych oraz braku przesłanek negatywnych, prowadzi do umorzenia wierzytelności objętych potrąceniem i z tej przyczyny nie jest dopuszczalne złożenie oświadczenia o potrąceniu pod warunkiem albo z zastrzeżeniem terminu (por. uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 4 września 2013 roku).Podniesienie zarzutu potrącenia powinno być równoznaczne z uznaniem roszczenia wobec osoby, której składane jest oświadczenie o potrąceniu. Tymczasem pozwany w toku procesu wnosząc o oddalenie powództwa wskazywał na jego bezzasadność, twierdząc, że umowa kredytu jest ważna. W odpowiedzi na apelację powodów strona pozwana wniosła o jej oddalenie jako bezzasadnej. Pozwany wywodził, że bank dochował ciążących na nim obowiązków informacyjnych, umowa łącząca strony jest ważna ( k 293 - 312).

Takie stanowisko pozwanego nie pozwala na przyjęcie, że jego oświadczenie o potrąceniu wierzytelności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, będącego następstwem nieważności umowy, może stanowić podstawę dokonania wzajemnych rozliczeń stron. Złożenie skutecznego od strony formalnej zarzutu potrącenia nie powoduje skutku umorzenia do wysokości wierzytelności niższej. Aby doszło do potrącenia wymagane było ustalenie istnienie wierzytelności do potrącenia oraz wierzytelności potrącanej. Strona pozwana z uwagi na prezentowane konsekwentnie stanowisko, że umowa jest ważna, nie wykazała istnienia swojej wierzytelności do potrącenia. W niektórym judykatach dopuszczono możliwość zgłoszenia ewentualnego zarzutu potrącenia, ale stany faktyczne, w których prezentowano takie stanowisko były odmienne, ponieważ potrącający nie miał wątpliwości co do istnienia własnej wierzytelności do potrącenia, kwestionował natomiast istnienie wierzytelności przeciwnika procesowego. W okolicznościach faktycznych rozpoznawanej sprawy strona pozwana nie uznaje zarzutów powodów co do abuzywności kwestionowanych postanowień umownych i nie uznaje żądania ustalenia nieważności łączącego strony stosunku obligacyjnego, a więc tym samym kwestionuje nie tylko istnienie wierzytelności powodów, ale również istnienie własnej wierzytelności.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i uwzględnił powództwo w całości: ustalił, że umowa zawarta przez M. J. (1), W. J. (1), E. J. (1) zawarta z (...) Bank (...) spółką akcyjną z siedzibą w K. w dniu 24 listopada 2008 r. nr (...) (umowa o mieszkaniowy kredyt hipoteczny w złotych indeksowanych kursem (...)), jest nieważna i zasądził od (...) Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w K. na rzecz M. J. (1), W. J. (1), E. J. (1) kwotę 13 595, 84 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 marca 2021 r. do dnia zapłaty, a także zwrot kosztów procesu (1000 zł opłaty sądowej od pozwu oraz 5417 zł – koszty zastępstwa procesowego).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono z mocy art. 98 k.p.c. w związku z art. 391 k.p.c. ( 1000 zł opłata sądowa od apelacji i 4050 zł – koszty zastępstwa procesowego).