Sygn. akt I ACa 84/21
Dnia 22 grudnia 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA Artur Kowalewski (spr.) |
Sędziowie: |
SA Krzysztof Górski SA Leon Miroszewski |
Protokolant: |
St. sekr. sąd. Emilia Misztal |
po rozpoznaniu w dniu 14 grudnia 2022 r. na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa W. T.
przeciwko (...) Banku (...) spółce akcyjnej w W.
o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie
z dnia 27 listopada 2020 r. sygn. akt I C 335/18
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Leon Miroszewski Artur Kowalewski Krzysztof Górski
Sygn. akt I ACa 84/21
Wyrokiem z dnia 27 listopada 2020 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie pozbawił wykonalności tytuł wykonawczy w postaci bankowego tytułu egzekucyjnego nr (...) z dnia 28 maja 2014 r., wydany przez pozwanego - (...) Bank (...) S.A. w W., opatrzonego klauzulą wykonalności z dnia 16 czerwca 2014 r. przez Sąd Rejonowy w K. XII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w S. w sprawie o sygnaturze akt XII Co 185/14 – w stosunku do powódki W. T. w całości (pkt I); zasądził od pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powódki W. T. kwotę 6417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II).
Podstawę tego orzeczenia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna.
W dniu 9 maja 2005 r. powódka wraz z ówczesnym mężem R. T. (1) złożyła do pozwanego wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego, przeznaczony na zakup nieruchomości zabudowanej budynkiem mieszkalnym, położonej w S. przy ul. (...) oraz remont tej nieruchomości. Przed złożeniem wniosku powódka, pracująca jako pielęgniarka i R. T. (1), prowadzący działalność gospodarczą odbyli kilka spotkań w oddziale Banku w S., gdzie przedstawiono im kilka propozycji kredytu hipotecznego – w walucie polskiej i denominowanych do walut obcych – franka szwajcarskiego i euro. W. i R. T. (2) na zakup i remont nieruchomości potrzebowali pieniędzy w kwocie około 130.000 zł. Mieli zamiar zaciągnąć kredyt w złotych polskich (dalej też: PLN). Po przeprowadzeniu symulacji w obecności pracowników Banku z uwzględnieniem ich dochodów okazało się jednak, że posiadają oni jedynie zdolność do zaciągnięcia kredytu denominowanego we franku szwajcarskim. Umowa nie była negocjowana z powódką i jej mężem. Nie wiedzieli oni, co to jest spread walutowy. Nie byli informowani ustnie o ryzyku walutowym. Nie przedstawiono im też symulacji, jaka będzie wysokość raty kredytowej w razie przykładowego wzrostu kursu CHF. Nie przedstawiono im też, jak ten kurs kształtował się w przeszłości. Byli uspokajani przez pracownika Banku, że waluta szwajcarska jest walutą stabilną, stabilniejszą od euro. T. nie byli informowani też, w jaki sposób są ustalane tabele kursowe na podstawie których mieli otrzymać równowartość kredytu z złotych polskich oraz w tej walucie płacić raty kredytowe. Sposób ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych nie podlegał negocjacjom z kredytobiorcami.
Strony zawarły umowę w dniu 12 maja 2005 r. w ramach której pozwana udzieliła powódce i jej mężowi R. T. (1) kredytu denominowanego do CHF w wysokości 49.870,00 CHF. W § 5 ust. 1 umowy wskazano, że wypłata kredytu będzie dokonana w transzach w formie przelewu na wskazany rachunek, zgodnie z pisemną dyspozycja kredytobiorcy. Stosownie do § 5 ust. 3 pkt.1 i 2, kredyt mógł być wypłacany w walucie wymienialnej na finansowanie zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego, a w walucie polskiej na sfinansowanie zobowiązań w kraju. W tym drugim przypadku, zgodnie z § 5 ust. 4, stosuje się „kurs kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego. W § 5 ust. 5 wskazano, że w przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie wymienialnej stosuje się kursy kupna/sprzedaży dla dewiz (Tabela kursów) obowiązujące w (...) S.A. w dniu zlecenia płatniczego. Spłata zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek miała następować w drodze potrącania przez (...) S.A. swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego kredytobiorców (§ 13 umowy kredytu). Stosownie do § 13 ust. 7 umowy, potrącanie środków z rachunku oszczędnościowo - rozliczeniowego w walucie polskiej miało następować w wysokości stanowiącej równowartość kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązujących w (...) S.A. w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów). Zgodnie z § 23 ust. 1-4 umowy, (...) S.A. mógł wypowiedzieć umowę kredytu w części dotyczącej warunków spłaty, w przypadku niedokonania spłaty dwóch kolejnych rat w terminach określonych przez Bank w wysłanych do kredytobiorcy dwóch kolejnych przypomnieniach, naruszenia przez kredytobiorcę postanowień umowy, wykorzystania kredytu niezgodnie z celem określonym w umowie. (...) powiadomi kredytobiorcę o wypowiedzeniu listem poleconym lub przez doręczenie do rąk własnych - za zwrotnym potwierdzeniem odbioru – wyznaczając termin spłaty zadłużenia. Okres wypowiedzenia wynosił 30 dni licząc od dnia doręczenia wypowiedzenia kredytobiorcy. (...) S.A może dochodzić swoich należności w trybie postępowania egzekucyjnego, po upływie ww. terminu. W § 31 Umowy wpisano, że kredytobiorcy poniosą ryzyko zmiany kursów walutowych.
Udostępniona kredytobiorcom kwota zadysponowana została w ten sposób, że w dniu 13 maja 2005 r, uruchomiono I transzę w kwocie 44.360,00 CHF, co stanowiło równowartość kwoty 111.647,16 zł. W dniu 27 maja 2005 r. uruchomiono II transzę w wysokości 5.510,00 CHF co stanowiło 14.592,68 zł. Rachunkiem do spłaty kredytu był rachunek oszczędnościowo – rozliczeniowy (ROR) w PLN o numerze (...).
Pismem z dnia 27.02.2014 r., Bank wezwał powódkę do zaległości w kwocie 2357,49 zł (w tym kapitał: 1464,04 zł) i jednocześnie poinformował, że jeśli tego nie uczyni w terminie 7 dni to wraz z upływem tego terminu wypowiada Umowę z 30-dniowym terminem wypowiedzenia.
Wobec braku uregulowania należności przez kredytobiorców, pozwana w dniu 28 maja 2014 r. wstawiła bankowy tytuł egzekucyjny nr (...), któremu referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w K. postanowieniem z dnia 16.05.2014 r., wydanym w sprawie o sygn. akt. XII Co 185/14, nadał klauzulę wykonalności. Zgodnie z ww. tytułem, na płatne i wymagalne zobowiązanie dłużników solidarnych – W. T. i R. T. (1) składały się : niespłacona należność główna w wysokości 126.342,68 zł i odsetki w wysokości 1936,95 zł za okres od 22.04.2014 r. do 27.05.2014 r. oraz dalsze odsetki od dnia 28.05.2014 r. do dnia zapłaty naliczane są od kwoty 126.342,68 zł w wysokości 16% w stosunku rocznym.
W dniu 5 czerwca 2014 powódka złożyła u pozwanej wniosek o zawarcie umowy restrukturyzacyjnej. W dniu 1 sierpnia 2014 r. strony zawarły umowę ugody przedmiotem której było określenie nowych warunków spłaty zadłużenia. W umowie przyjęto, że zadłużenie dłużników na dzień 23.07.2014 r, wyniosło łącznie 37.256,53 CHF. Zgodnie z § 1 ust. 5 ugody, powódka uznała w całości zadłużenie wobec (...) S.A. i zobowiązała się je spłacać na warunkach określonych w ugodzie. W § 2 ust. 1 -2 całkowity koszt kredytu został określony na 50.154,43z CHF, a rzeczywista roczna stopa oprocentowania wyniosła 3,8679 %.
Ze względu na zawarcie ugody, postępowanie egzekucyjne toczące się przed Komornikiem Sądowym przy Sądzie Rejonowym K. Z. B. z wniosku pozwanej zostało umorzone w dniu 02.12.2014 r. sygn. akt Km783/14.
W związku z brakiem realizacji postanowień ugody pozwany, pismem z dnia 18 września 2017 r., wypowiedział warunki spłaty umowy kredytu określone w tej ugodzie z 30-dniowym terminem wypowiedzenia. W piśmie wskazano, że zadłużenie na ten dzień wyniosło 702,99 CHF. Wobec bezskutecznego upływu terminu wypowiedzenia, pozwana w dniu 27 marca 2018 r. złożyła ponowny wniosek o wszczęcie egzekucji. We wniosku podano, że zadłużenie kredytobiorców na dzień 27.03.2018 r. wyniosło 124.617,62 zł.
W takich uwarunkowaniach faktycznych Sąd Okręgowy uznał powództwo oparte na treści art. 840 § 1 pkt 1 k.p.c. za uzasadnione
W pierwszej kolejności za nieskuteczny uznał zarzut pozwanego braku legitymacji procesowej po stronie powodowej uznając, że miedzy powódką a jej byłym mężem – współkredytobiorcą, nie zachodzi współuczestnictwo jednolite konieczne, o którym mowa art. 72 § 2 k.p.c. W ocenie Sądu Okręgowego każdy z dłużników wymienionych w bankowych tytule egzekucyjnym może samodzielnie żądać pozbawienia tytułu wykonawczego wykonalności wobec swojej osoby, ale nie wobec pozostałych współdłużników. Oddalenie powództwa tylko z tego względu, że były mąż powódki nie wyraził woli uczestnictwa w niniejszym procesie byłoby bezpodstawnym ograniczeniem powódce możliwości realizacji jej słusznych praw. Wbrew pozwanemu, przedmiotem niniejszego postępowania nie było powództwo o ustalenie nieważności umowy a powództwo o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego wniesione jedynie przez jednego dłużnika solidarnego, ze skutkiem tylko wobec niego. Choć między powódką a R. T. (1) – współkredytobiorcą, mogło niewątpliwie zachodzić w niniejszej sprawie współuczestnictwo materialne, wynikające ze stosunku solidarności, to nie miało ono charakteru łącznego ani jednolitego, a zatem powódka mogła sama wszcząć postępowanie we własnej sprawie.
Zważywszy na to, że przedmiotem zaskarżenia w niniejszej sprawie był bankowy tytuł egzekucyjny, który stał się tytułem wykonawczym na skutek nadania mu klauzuli wykonalności przez sąd, dłużniczka była uprawniona do przedstawienia wszelkich zarzutów i okoliczności, jakie mogły stanowić podstawę zaprzeczenia nadania klauzuli wykonalności, w tym dotyczące istnienia samego zobowiązania, jego ważności, wysokości, czy wymagalności.
Sąd Okręgowy analizował niniejszą sprawę zgodnie z twierdzeniami zawartymi w pozwie oraz dodatkową argumentacją podnoszoną przez powódkę w toku procesu, rozpatrując przede wszystkim zarzut nieważności umowy w związku z abuzywnością jej postanowień, a co za tym idzie bezpodstawność wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego. Dodatkowo, Sąd ten wziął pod uwagę zarzut nieprawidłowego wypowiedzenia umowy kredytu przez Bank i ugody.
Odnosząc się do poszczególnych przesłanek abuzywności postanowień umownych z art. 385 1 i nast. k.c., Sąd Okręgowy stwierdził w pierwszej kolejności, że powódka i jej były mąż bezspornie zawarli umowę o kredyt hipoteczny z pozwaną jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c. Za spełnioną uznał także przesłankę w postaci braku indywidualnego uzgodnienia zawartych w łączącej strony umowie klauzul waloryzacyjnych. Strona pozwana nie wykazała, a to na niej w myśl przepisu art. 385 1 § 4 k.c. spoczywał ciężar dowodu, że klauzule waloryzacyjne zostały indywidualnie uzgodnione z powódką. Przeciwnie, z jej przesłuchania wynika, że umowa kredytu nie była negocjowana przez strony a małżonkom T. przedstawiono do akceptacji wzorzec umowy. Kredytobiorcy nie wiedzieli, co to jest spread walutowy. Nie przedstawiono im symulacji, jaka będzie wysokość raty kredytowej w razie przykładowego wzrostu kursu CHF. Nie przedstawiono im też, jak ten kurs kształtował się w przeszłości. Powódka i jej ówczesny mąż nie byli informowani też w jaki sposób są ustalane tabele kursowe na podstawie których mieli otrzymać równowartość kredytu z złotych polskich oraz w tej walucie płacić raty kredytowe. Sposób ustalania wysokości rat kapitałowo-odsetkowych nie podlegał negocjacjom z kredytobiorcami.
W ocenie Sądu Okręgowego, zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne kształtowały prawa i obowiązki powódki - konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jej interesy przez to, że pozwana, redagując postanowienia umowy, przyznała sobie prawo do jednostronnego regulowania faktycznej wysokości rat kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Umowa zawarta przez strony w żaden sposób nie precyzuje, w jaki sposób miały być sporządzane tabele kursowe na podstawie których miała być ustalana rzeczywista wysokość świadczeń stron. Treść klauzul waloryzacyjnych pozostawia Bankowi swobodę w kształtowaniu wysokości zobowiązania powódki. Zakwestionowane przez nią postanowienia umowne nie zawierały opisu mechanizmu waloryzacji w sposób który pozwoliłby kredytobiorcy samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające z tych postanowień konsekwencje ekonomiczne. Pozwany bank poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waluty waloryzacji uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powódki. Postanowienia te są zatem nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia, a poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez pozwany bank kursu wymiany walut skutkują rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść powódki, w sposób oczywisty godzą w dobre obyczaje. Ponadto, w związku z przyjęciem w Umowie innego kursu waluty CHF dla świadczenia pozwanej a innego dla świadczeń powódki, w sprawie mamy do czynienia ze stosowaniem dwóch różnych mierników wartości. Przyjęta konstrukcja wypacza istotę waloryzacji i nie jest związana z zapewnieniem siły nabywczej świadczeń, gdyż nawet przy założeniu niezmienności kursu franka zobowiązanie kredytobiorcy wyrażone w złotych polskich rośnie. Różnica pomiędzy wysokością świadczenia które miała spełnić powódka i jej były mąż (na podstawie kursu sprzedaży waluty CHF) a wysokością świadczenia wypłaconego przez Bank (na podstawie kursu kupna waluty CHF), która to różnica wynosi co najmniej kilka procent wskazuje na rażącą nieekwiwalentność wzajemnych świadczeń stron – na korzyść strony silniejszej kontraktu, kosztem konsumenta. W konsekwencji, sporne postanowienia dotyczące denominacji zakłócają równowagę między stronami umowy kredytowej oraz w sposób rażący naruszyły interes powódki, w związku z czym należało ocenić je jako sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Choć pozwana podkreślała w toku postępowania, że powódka, zaciągając kredyt denominowany, była świadoma ryzyka walutowego (czemu powódka przeczyła a podpisany przez nią zapis w tej kwestii umknął jej uwadze) to nie można mylić tej świadomości z prawem jednej ze stron kontraktu do wiążącego ustalenia wysokości kursów walut mających przesądzające znaczenie na wysokość świadczenia kredytobiorcy, a także ukształtowaniem umowy w ten sposób, że nawet przy braku jakiejkolwiek zmiany kursów walut, kwota zarówno kapitału i odsetek się zwiększa, gdyż naliczany jest koszt wynikający z faktu stosowania różnych mierników wartości (koszt spreadu). Kredytobiorca, choć jest informowany o ponoszeniu ryzyka zmiany stopy procentowej, a także o ponoszeniu ryzyka kursowego (przynajmniej formalnie), nie otrzymuje jednak informacji, że mechanizm stosowany przez kredytodawcę generuje koszt wynikający z faktu stosowania niejednolitego miernika wartości, ani że kursy walut, które stanowić będą podstawę ustalenia wysokości rat kapitałowo-odsetkowych ustalane będą jednostronnie przez kredytodawcę. Tylko zrozumiała i dostępna informacja spełnia niezbędne wymagania warunkujące możliwość dokonywania przez niego niezakłóconego i racjonalnego wyboru, z czym nie mamy do czynienia w sprawie.
Na ocenę abuzywności kwestionowanych postanowień umownych nie miała znaczenia nowelizacja art. 69 Prawa bankowego (dokonanego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. Nr 165, poz. 984), gdyż abuzywność klauzul umownych ocenia się według stanu prawnego istniejącego w chwili zawarcia umowy.
W ocenie Sądu I instancji w niniejszej sprawie nie miał zastosowania wyjątek przewidziany w zdaniu drugim art. 385 1 § 1 k.c.. Sąd ten podzielił linię orzeczniczą i stanowisko doktryny opowiadające się za zaliczeniem zakwestionowanych przez powódkę klauzul do kategorii świadczeń głównych kwestionowanej umowy, lecz wobec faktu, że nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny, skoro odsyłają do niewyrażonych wprost, abstrakcyjnych mierników (odpowiednio kursu kupna/sprzedaży CHF ustalanych przez Bank, których wartość i zasady ich określania nie została w umowie sprecyzowane) możliwym było przeprowadzenie właściwej analizy pod kątem ich abuzywności.
Sąd Okręgowy odwołał się do orzecznictwa TSUE i SN, w którym uznaje się obecnie, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego, utrzymanie umowy "nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44). W konsekwencji, w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR, czy też jak w niniejszej sprawie przekształcenie kredytu walutowego denominowanego w czysty kredyt walutowy. Zarazem Sąd Okręgowy przychylił się do stanowiska, że wyeliminowanie ryzyka kursowego jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). Tym bardziej, w ocenie Sądu Okręgowego, nie jest możliwe utrzymanie w mocy, po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych, umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, skoro przedmiot świadczenia był formalnie wyrażony w CHF.
W okolicznościach niniejszej sprawy, wobec obstawania przez powódkę za stwierdzeniem nieważności całej umowy kredytowej, nie było również podstaw do czynienia ewentualnych prób substytuowania niedozwolonych postanowień „kursowych” przepisami prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Również i w tym zakresie powołując się na orzecznictwo TSUE i SN Sąd Okręgowy stwierdził, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy uchylił, zgodnie z zasadami prawa zobowiązań, nieuczciwy warunek poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, jednakże dotyczy to tylko sytuacji, w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażał konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki, jako że takie unieważnienie wywiera co do zasady takie same następstwa jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego, a nie kredytodawcę Trybunał wyjaśnił ponadto, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę.
Powódka w niniejszej sprawie obstawała przy uznaniu nieważności umowy kredytowej a, jak wyżej wskazano, zaszły w sprawie przesłanki do takiego ustalenia. Skoro umowa kredytu z dnia 12 maja 2005 r. stała się nieważna ze skutkiem ex tunc to tym samym odpadła podstawa do wypowiedzenia tej umowy i wystawienia bankowego tytułu wykonawczego. W ocenie Sądu Okręgowego, te czynności prawne również tracą ważność. Powyższe przesądza o zasadności powództwa w niniejszej sprawie opartego na treści art. 840 § 1 pkt. 1 k.p.c..
Niezależnie od tego Sąd Okręgowy podzielił stanowisko powódki o bezskuteczności wypowiedzenia umowy kredytu przez pozwaną. Wprawdzie został on podniesiony w toku sprawy, w piśmie z dnia 22 października 2018 r. czemu pozwana się sprzeciwiła wskazując, że jest to zarzut spóźniony jednakże ten Sąd uznał, że jego rozpoznanie nie spowoduje zwłoki w postępowaniu. Pismo Banku z dnia 27 lutego 2014 r. nie zostało poprzedzone wymaganymi treścią § 23 ust. 1 umowy dwoma kolejnymi przypomnieniami o naruszenia przez kredytobiorcę postanowień umowy, z jednoczesnym wyznaczeniem terminu spłaty zadłużenia. Nadto wypowiedzenie to miało charakter warunkowy, co zgodnie z ukształtowaną linią orzeczniczą jest nieskuteczne.
Wątpliwości Sądu Okręgowego budziła również kwestia wykorzystywania spornego bankowego tytułu wykonawczego pomimo tego, że po jego wystawieniu strony zawarły w dniu 1 września 2014 r. umowę ugody w której została wskazana należność pozostała do spłaty przez powódkę w CHF (BTE opiewał na należności w złotych polskich), sposób płatności rat oraz skutki braku płatności. Określono m.in. w ugodzie sposób jej wypowiedzenia i zawarto zapis, że po upływie terminu wypowiedzenia ugody „całość niespłaconego przez Klienta zadłużenia staje się zadłużeniem wymagalnym i przeterminowanym”. W żadnym miejscu tej umowy nie ma nawiązania do wystawionego wcześniej BTE. Lektura tej ugody daje podstawy do twierdzenia, że zamiarem stron było uregulowanie łączącego ich stosunku prawnego na nowo z brakiem możliwości wykorzystywania wystawionego wcześniej bankowego tytułu egzekucyjnego w razie skutecznego wypowiedzenia umowy ugody.
Ustalając stan Sąd I instancji dał w całości wiarę przeprowadzonym w sprawie dowodom zauważając, że świadek J. R. - pracownik pozwanego banku – nie pamiętał okoliczności zawarcia umowy z powódką.
Sąd Okręgowy oddalił jako dotyczący okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, wniosek z zeznań świadka B. M., podobnie jak wniosek pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii.
O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.
Powyższy wyrok w całości zaskarżył apelacją pozwany (...) Bank (...) spółka akcyjna w W., zarzucając:
1. naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 195 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 72 § 2 k.p.c.
polegające na błędnym uznaniu, że w niniejszej sprawie nie zachodzi współuczestnictwo konieczne pomiędzy powódką i drugim współkredytobiorcą R. T. (1), a w konsekwencji rozpoznanie sprawy bez uczestnictwa współuczestnika koniecznego R. T. (1), mimo że brak udziału współkredytobiorcy R. T. (1) uniemożliwiał merytoryczne rozpoznanie niniejszej sprawy;
2. naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 840 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 506 k.c.
polegające na błędnym uznaniu, że zawarcie Umowy Ugody regulującej zasady spłaty zadłużenia kredytowego, po wystawieniu tytułu wykonawczego (BTE) skutkuje brakiem możliwości wykorzystania wcześniejszego tytułu wykonawczego, mimo że w momencie rozstrzygania niniejszej sprawy Umowa Ugody nie regulowała zasad spłaty wierzytelności kredytowej;
3. naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 278 k.p.c. oraz art 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 162 § 1 zd. 2 k.p.c. oraz art. 205 3 § 5 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczności podane w odpowiedzi na pozew i sprecyzowane w piśmie procesowym pozwanego z dnia 21 stycznia 2020 r., jako zbędnego i jednoczesne uznanie przez Sąd I instancji w postanowieniu z dnia 27 listopada 2020 r., że zastrzeżenie zgłoszone przez pozwanego w piśmie z dnia 16 listopada 2020 r. co do pominięcia tego dowodu jest bezskuteczne, podczas gdy okoliczności objęte tezą dowodową, na którą dowód ten został zgłoszony dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności oceny rynkowego charakteru kursów kupna i sprzedaży CHF publikowanych w Tabeli kursów walut w dacie zawierania Umowy kredytu, według których dochodziło do przeliczania świadczeń stron w ramach Umowy Kredytu oraz rynkowego charakteru metodologii stosowanej przez Bank przy ustalaniu wartości tych kursów, a w konsekwencji weryfikacji czy w dacie zawierania Umowy kredytu kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w Umowie Kredytu w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku stanowiły postanowienia niedozwolone, zaś zastrzeżenie co do pominięcia tego dowodu zgłoszone przez pozwanego było skuteczne;
4. naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 843 § 3 k.p.c. w zw. z art. 230 § 1 k.p.c. polegające na rozpoznaniu zarzutów niepodniesionych w pozwie, mimo że prawidłowe zastosowanie tego przepisu powinno powodować pominięcie przy rozpoznawaniu sprawy zarzutów niepodniesionych w pozwie, w szczególności w sytuacji gdy pozew był składany przez fachowego pełnomocnika;
5. naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § k.p.c. polegające na przeprowadzeniu dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oceny dowodów oraz braku wszechstronnej oceny materiału dowodowego w postaci: wniosku kredytowego, zeznań świadka J. R., pisma okólnego nr (...) Dyrektora (...) kierującego Pionem (...) w Banku z dnia 9 lutego 2004 r., załącznika do Pisma okólnego nr (...) Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem (...) w Banku z dnia 9 lutego 2004 r. - wyciągu z procedury, umowy kredytu, zeznań powódki
i w konsekwencji - błędne przyjęcie że powódka wraz z drugim kredytobiorcą: (i) posiadali zdolność do zaciągnięcia kredytu wyłącznie w CHF, (ii) nie byli informowani o ryzyku walutowym, i wpływie zmiany wysokości kursu walutowego na wysokość raty oraz kształtowaniu się kursów walut, (iii) Umowa Kredytu nie była negocjowana w żadnym zakresie (s. 3 akapit 2 uzasadnienia), (iv) powódka przy wykonywaniu Umowy Kredytu nie mogła korzystać z waluty nabywanej poza Bankiem (s. 13 akapit 1 in fine uzasadnienia);
6. naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 65 k.c. i art. 60 k.c. w zw. z art. 89 k.c. i art. 75 pr. bank. oraz art. 58 § 1 i 3 k.c. poprzez ich niewłaściwą wykładnię skutkującą uznaniem, że oświadczenie Banku o wypowiedzeniu Umowy Kredytu z dnia 27 lutego 2014r. skierowane do W. T. jest wadliwe i w konsekwencji nie wywołuje skutku albowiem oświadczenie to zostało pod warunkiem i bez wcześniejszego przypomnienia kredytobiorcom o konieczności spłaty zadłużenia, mimo że prawidłowa wykładania treści Umowy Kredytu i powołanych przepisów nie prowadzi do uznania, że oświadczenie Banku o wypowiedzeniu Umowy Kredytu było wadliwe i nie wywołało przewidzianych w nim skutków;
7. naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i zastosowaniu skutkującej uznaniem, że postanowienia Umowy Kredytu w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku kształtują prawa i obowiązki powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy konsumenckie (a w konsekwencji stanowią postanowienia abuzywne), podczas gdy prawidłowa wykładnia norm zawartych w ww. przepisach dokonana na gruncie okoliczności faktycznych sprawy prowadzi do wniosku, że:
7.1. przesłanka dotycząca naruszenia dobrych obyczajów oraz przesłanka rażącego naruszenia interesów konsumenta mają odmienny zakres znaczeniowy, rodzący konieczność precyzyjnego wskazania przez sąd jakie konkretne „dobre obyczaje" zostały naruszone i dlaczego naruszenie interesów konsumenckich w konkretnym przypadku ma charakter „rażący" (konieczność dokonania przez sąd gradacji tj. ustalenia stopnia naruszeń i wyjaśnienia przyczyn uznania, że w konkretnej sytuacji naruszenia te maja charakter rażący),
7.2. ocena tego, czy w konkretnym przypadku doszło do naruszenia dobrych obyczajów i jednocześnie interesów konsumenta wymaga ustalenia tego, jak wyglądałaby sytuacja prawna konsumenta w dacie zawierania Umowy Kredytu, gdyby kwestionowane postanowienia nie zostały w umowie zastrzeżone, a w ich miejsce miałyby zastosowanie dyspozytywne przepisy prawa,
w ocenie pozwanego Sąd I instancji nie zastosował się do powyższych reguł wykładni, co doprowadziło do błędnej oceny, że kwestionowane przez powódkę postanowienia zawierające denominacyjne klauzule przeliczeniowe odwołujące się do Tabeli kursów stanowią niedozwolone postanowienia umowne;
7. naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 65 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i uznaniu, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonego (abuzywnego) charakteru kwestionowanych postanowień Umowy Kredytu jest nie tylko bezskuteczność tych postanowień, ale także nieważność Umowy kredytu w całości, podczas gdy właściwa wykładnia ww. przepisów prowadzi do wniosku, że skutkiem stwierdzenia niedozwolonego charakteru ww. postanowień jest to, że Umowa w tym zakresie nie wiąże powoda, jednak strony są związane Umową Kredytu w pozostałym zakresie i w tym zakresie Umowa nadal obowiązuje,
9. naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 3 pr. bank. i art. 358 § 2 k.c. oraz art. 65 k.c. polegające na ich niezastosowaniu wskutek błędnego uznania, że Umowa Kredytu pozbawiona abuzywnych (bezskutecznych) klauzul denominacyjnych w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku Umowy Kredytu nie może być wykonywana, pomimo tego, że Umowa może i powinna być dalej wykonywana;
Wskazując na te uchybienia pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu. Domagał się również zasądzenia od powódki na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.
W razie nieuwzględnienia zarzutu z punktu 6 apelacji pozwany wniósł o dopuszczenie - na podstawie art. 368 § 1 2 k.p.c. w zw. z art. 381 k.p.c. - dowodu z: wydruku z systemu Banku dotyczącego korespondencji kierowanej do powódki przed wypowiedzeniem Umowy Kredytu, zeznań świadków S. N. i R. P. na fakt: (i) wysyłania powódce - w trybie § 23 Umowy Kredytu - przypomnień o zaległości w spłacie kredytu przed wypowiedzeniem tej Umowy, (ii) dopełnienia przez Bank obowiązków umownych przed wypowiedzeniem Umowy Kredytu, (iii) skuteczności wypowiedzenia Umowy Kredytu,
W związku z zarzutem z punktu 1 apelacji pozwany domagał się rozpoznania przez Sąd II instancji rozstrzygnięcia Sądu I instancji, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, w postaci wydanego na rozprawie postanowienia o oddaleniu wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego poprzez zmianę tego postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd II instancji dowodu opinii biegłego sądowego z
zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości i rynków walutowych na fakty
wskazane w piśmie z dnia 16 listopada 2020 r.
Apelujący sformułował nadto wniosek ewentualny o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancje.
W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz od pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego. Wniosła również o pominięcie zgłoszonych w apelacji wniosków dowodowych oraz oddalenie wniosku o rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji o oddaleniu wniosku pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.
Specyfika przedmiotowej sprawy przejawia się w tym, że choć jej przedmiot stanowiło powództwo przeciwegzekucyjne, to jej rozstrzygnięcie sprowadzało się zasadniczo do szeroko aktualnie obecnej w judykaturze problematyki tzw. kredytów frankowych, w szczególności do kwestii abuzywności zawartych w umowach indeksowanych/denominowanych kursem franka szwajcarskiego klauzul: ryzyka walutowego oraz przeliczeniowej. Jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, w powództwie o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego w postaci bankowego tytuły wykonawczego, dłużnik może podnieść wszelkie zarzuty materialnoprawne dotyczące wierzytelności, wskazanej w bankowym tytule egzekucyjnym, w tym zarzuty nieistnienia roszczenia banku lub istnienia roszczenia w mniejszej wysokości niż to zostało ujęte w tytule, braku wymagalności roszczenia, a także nieważności bezwzględnej oświadczenia woli o poddaniu się egzekucji (np. brak zdolności do czynności prawnych) albo nieważność względnej takiego oświadczenia (błąd, podstęp, groźba) (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 2009 r., II CSK 207/09, OSNC 2010. nr 4. poz. 62; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 13 maja 2015 r., I ACa 1008/14). W tak zdefiniowane przedmiotowe granice powództwa opozycyjnego niewątpliwie wpisuje się zagadnienie nieważności umowy kredytowej z uwagi na abuzywny charakter ww. klauzul. Dostrzeżenia wymaga i to, że od czasu wydania zaskarżonego wyroku utrwaliła się linia orzecznicza, co do zasady uznająca takie postanowienia umowne za niedozwolone, co dotyczy także umów zawieranych według wzorca umownego zastosowanego przez pozwanego w umowie kredytowej zawartej z powódką w dniu 12 maja 2005 r.
Na wstępie tak zdefiniowanego zagadnienia Sąd Apelacyjny wskazuje, że sprawy tzw. kredytów frankowych były już przedmiotem wielokrotnych rozstrzygnięć tut. Sądu. W sprawach tych (także z udziałem pozwanego banku) od dłuższego już czasu można mówić o ugruntowanej linii orzeczniczej, której wyrazem są m. in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 30.06.2022 r., I ACa 314/22; z 29.06.2022 r., I ACa 1029/21; z 31.05.2022 r., I ACa 896/21 z 31.05.2022 r., I ACa 77/22; z 27.05.2022 r., I ACa 738/21; z 29.04.2022 r., I ACa 701/21; z 21.04.2022 r., I ACa 1025/21; z 21.04.2022 r., I ACa 7/22; z 21.04.2022 r., I ACa 26/22; z 31.03.2022 r., I ACa 986/21; z 26.03.2022 r., I ACa 734/21; z 22.03.2022 r., I ACa 324/20; z 31.01.2022 r., I ACa 719/21; z 31.01.2022 r., I ACa 699/21; z 27.01.2022 r., I ACa 600/21; z 26.01.2022 r., I ACa 395/21; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21; z 20.12.2021 r., I ACa 705/21; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21 czy z 24.06.2021 r., I ACa 35/21 (przy czym powyższe wyliczenie ma charakter wyłącznie przykładowy, a podobnych rozstrzygnięć jest znacznie więcej) oraz orzeczenia cytowane w dalszej części niniejszego uzasadnienia. Tezy apelacji są z przywołaną linią orzeczniczą sprzeczne; zarazem skarżący nie przedstawił żadnych nowych i przekonujących argumentów, które uzasadniałyby odejście od utrwalonych poglądów w zakresie abuzywności kwestionowanych przez powódkę klauzul; walutowej i przeliczeniowej oraz wpływu tej okoliczności na ważność całej umowy kredytowej. Apelacja banku została sporządzona w sposób typowy dla podobnych spraw: zasadniczo ograniczała się ona do obszernego (lecz w dużej mierze abstrakcyjnego, zredagowanego w oderwaniu od realiów konkretnej sprawy) uzasadnienia stanowiska skarżącego. Zasadniczych konkluzji wyprowadzonych przez skarżącego z licznie cytowanych przez niego orzeczeń (wskutek ich nieaktualności, błędnej interpretacji przez pozwanego czy też po prostu dlatego, że wyrażone w nich poglądy nie są trafne) Sąd Apelacyjny zdecydowanie nie podziela.
Tytułem uwagi ogólnej, w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny, dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania.
W ten sam sposób, korzystając z bliźniaczej normy art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny traktuje ustalenia prawne poczynione przez Sąd Okręgowy w zakresie nieważności zawartej przez strony umowy kredytu – z uwagi na abuzywność klauzul: ryzyka walutowego oraz przeliczeniowej - za prawidłowe. Wniosek ten czynił przy tym zbędną ocenę znacznej części podniesionych w apelacji zarzutów tak naruszenia prawa procesowego jak i materialnego, a odnoszących się do kwestii skuteczności wypowiedzenia umowy kredytu czy też wpływu na możliwość prowadzenia przez pozwanego egzekucji w oparciu o bankowy tytuł egzekucyjny z dnia 28 maja 2014 r., umowy ugody z dnia 1 sierpnia 2014 r. określającej nowe zasady spłaty zadłużenia przez powódkę. W tym kontekście za nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy uznać należało zgłoszone w apelacji wnioski dowodowe z dokumentów oraz świadków S. N. i R. P., skoro niewątpliwie dotyczyły one pierwszego z opisanych wyżej zagadnień. Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, że sąd drugiej instancji jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu wyłącznie takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają już one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2012 r., sygn. IV CSK 373/11, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1998 r., sygn. II UKN 282/98, OSNP 1999/23/758). Z art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika przy tym konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do tych z nich, które posiadają walor istotności w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (vide wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 marca 2010 r., sygn. akt V CSK 269/09, OSNC 2010, nr 9, poz. 127; z dnia 26 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CSK 300/11, OSNC 2012, nr 12, poz. 144). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie SN z 17.11.2020 r., I UK 437/19).
Ograniczając zatem dalsze uwagi do tej części apelacji pozwanego, w której kwestionował on ostateczną konkluzję Sądu I instancji o nieważności przedmiotowej umowy( w relacji pomiędzy stronami) z uwagi na abuzywny charakter ww. klauzul, za nieuzasadniony w pierwszej kolejności uznać należało zarzut naruszenia art. 195 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 72 § 2 k.p.c., co przejawiać się miało w błędnym uznaniu, że w sprawie nie zachodzi współuczestnictwo konieczne pomiędzy powódką i drugim współkredytobiorcą R. T. (1). Obszerny wywód skarżącego w tym zakresie – jak wynika z uzasadnienia apelacji – oparty został na wadliwym założeniu co do przedmiotu niniejszego procesu. Jak bowiem wskazał pozwany w podsumowaniu tego zarzutu, (…) skoro powódka domaga się pozbawienia w całości tytułu wykonawczego wykonalności z uwagi na nieważność lub abuzywność Umowy Kredytu, to pełna legitymacja procesowa w niniejszym procesie obejmuje także współkredytobiorcę R. T. (1) (k. 600). Tymczasem w niniejszym procesie, co znalazło odzwierciedlenie w treści zaskarżonego wyroku, powódka żądała pozbawienia wykonalności tytułu wykonawczego w postaci bankowego tytułu egzekucyjnego nr (...) z dnia 28 maja 2014 r., wyłącznie w stosunku do jej osoby. Już to zaś tylko całkowicie dyskwalifikuje argumentację skarżącego wskazującą na współuczestnictwo konieczne obojga kredytobiorców. Nie wydaje się bowiem wymagać pogłębionego wyjaśnienia profesjonalnemu pełnomocnikowi, że kwestia legitymacji procesowej, w kontekście dyspozycji art. 72 § 2 k.p.c., determinowana jest zasadniczo przedmiotem dochodzonego roszczenia. W sytuacji zatem, w której przedmiot ten dotyczy wyłącznie stosunku prawnego istniejącego między powódką a pozwanym i związany jest z wyeliminowaniem z obrotu prawnego określonego tytułu wykonawczego, celem uniemożliwienia pozwanemu prowadzenia postępowania egzekucyjnego wyłącznie w stosunku do jednego ze współdłużników solidarnych, to brak jest jakichkolwiek podstaw jurydycznych do twierdzenia, że w procesie takim obligatoryjnie winien uczestniczyć drugi z takich współdłużników. Rację ma skarżący, że w sprawie, której przedmiot obejmuje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego w postaci umowy kredytowej udział wszystkich kredytobiorców jest konieczny. Tyle tylko, że jak wyżej wskazano, takie żądanie w niniejszej sprawie nie zostało zgłoszone. Oczywiście, w kontekście kierunku rozpoznania sprawy, kwestia nieważności umowy miała znaczenie prejudycjalne dla oceny dochodzonego przez powódkę roszczenia. Tym niemniej, jak wyjaśniono, to wyłącznie treść zgłoszonego żądania, a nie wtórne w stosunku do niego zagadnienia prejudycjalne, wyznacza granice określenia zgodnego z prawem układu podmiotowego po obu stronach. Co więcej, koncepcja pozwanego prowadzi do nieakceptowalnego jurydycznie wniosku, że w sprawie o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego dochodzić może do zróżnicowania legitymacji procesowej dłużnika w zależności od rodzaju skierowanych przeciwko tytułowi egzekucyjnemu zarzutów. Tak bowiem należy sytuację, w której - w przypadku kwestionowania w takim zarzucie ważności umowy - powodami w sprawie mieliby być obligatoryjnie wszyscy dłużnicy i to pomimo tego, że inicjujący postepowanie jeden z tych dłużników, domaga się pozbawienia tytułu wykonawczego wykonalności wyłącznie wobec jego osoby. Każdemu ze współdłużników przysługuje w tym zakresie samodzielna legitymacja procesowa, która niewątpliwie nie obejmuje żądania takiego pozbawienia w stosunku do innego współdłużnika. Tymczasem pozwany, jak już wskazano, usiłuje – wyłącznie przez pryzmat rzekomego wiążącego charakteru rozstrzygnięcia opisanej kwestii prejudycjalnej – nadać R. T. (1) status współuczestnika koniecznego w procesie, którego przedmiot w żaden sposób nie dotyczy jego praw. Nie dostrzega on również, że zakres związania, o którym mowa w art. 365 § 1 k.p.c. wyznacza sentencja wydanego w niniejszej sprawie wyroku. W powiązaniu z wynikającą z niego powagą rzeczy osądzonej (art. 366 k.p.c.) oznacza to, że w ewentualnym procesie z pozwanym, R. T. (1) nie będzie mógł powoływać się na wiążący charakter dokonanej w niniejszym procesie oceny umowy kredytowej z dnia 12 maja 2005 r.
Wbrew skarżącemu sąd pierwszej instancji w granicach wniosków stron przeprowadził wszystkie dowody niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy, a następnie poddał je ocenie, mieszczącej się w ramach wyznaczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. i w oparciu o tak zgromadzony i oceniony materiał dowodowy poczynił w badanej sprawie trafne ustalenia faktyczne, które sąd odwoławczy w pełni aprobuje i przyjmuje za własne. W ocenie sądu odwoławczego nie doszło do naruszenia tego przepisu. W ślad za ugruntowanym orzecznictwem wskazać należy że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przypomnieć również należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyrok SA w Warszawie z 30 marca 2021 r., V ACa 73/21, LEX nr 3174770; wyrok SA w Lublinie z 10 lutego 2021 r., III AUa 635/20; wyrok SA w Szczecinie z 29 października 2020 r., I AGa 91/19). Sąd odwoławczy ma ograniczone możliwości ingerencji w ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji na podstawie dowodów osobowych. Ewentualna zmiana tychże ustaleń może być dokonywana zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału (tak wyrok SA w Szczecinie z 28 października 2020 r., I ACa 153/20 oraz powołane tam orzecznictwo Sądu Najwyższego). W ocenie Sądu Apelacyjnego, apelacja pozwanego nie zawiera zarzutów, które odpowiadałyby powyższym kryteriom prawnym i w związku z tym nie mogła ona doprowadzić do korekty zaskarżonego wyroku w oczekiwany przez skarżącego sposób. Co więcej, przeważająca część z nich dotyczyła nie oceny przeprowadzonych przez Sąd I instancji dowodów, które to zarzuty powiązane być mogą wyłącznie z zakwestionowaniem ustalonych przez ten Sąd faktów, lecz odnosiła się wprost do stanowiących podstawę zaskarżonego orzeczenia ocen prawnych, w szczególności w zakresie poszczególnych przesłanek kontroli abuzywności kwestionowanych przez powódkę zapisów umownych, a więc kwestii sui generis materialnoprawnych.
Pozwany podniósł w apelacji zarzut dotyczący błędnego ustalenia przez Sąd I instancji, iż powódka nie miała możliwości negocjowania warunków umowy, w tym kursu franka szwajcarskiego podczas wypłaty kredytu. Odnosząc się do tego zarzutu wyjaśnić należy, że ustalenie dotyczące braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy odnosić należy do treści art. 385 1 § 3 i § 4 k.c. odczytywanego w kontekście art. 3 ust 2 zd. 3 Dyrektywy 93/13/EWG, z którego jednoznacznie wynika, że jeśli sprzedawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, to ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim. Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie. Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c. interpretowany w kontekście art. 3-6 Dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania powinien przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul. Przypomnieć też należy, że zgodnie z art. 3 ust. 2 zdanie drugie Dyrektywy 93/13, fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umów kredytu hipotecznego adresowanych do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia. W kontekście omawianego zarzutu zatem nie będzie wystarczające dla wzruszenia opisanego domniemania i doprowadzenie do wyłączenia możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to, że konsument miał możność wyboru produktu pomiędzy oferowanymi umowami kredytowymi przez pozwanego, wybór ilości rat, czy wręcz wysokość zaciągniętego zobowiązania. Pozwany wykazać bowiem powinien, że indywidualnym negocjacjom podlegała cała treść klauzuli, w szczególności mechanizm przeliczeniowy, czy sposób ustalania wartości tzw. spreadu. Zarówno w apelacji jak i w postępowaniu pierwszoinstancyjnym pozwany nie dostarczył żadnych dowodów na poparcie swojego twierdzenia. Jego prawdziwość nie wynika również z zeznań świadka J. R., który faktu negocjowania tych relewantnych prawnie zapisów umowy nie potwierdził. Jedynie na marginesie zaznaczyć należy, że podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść praw i obowiązków stron. Z doświadczenia życiowego oraz doświadczenia nabytego w związku z rozpoznawaniem podobnych spraw wynika, że wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna.
Nie sposób zgodzić się również z twierdzeniem skarżącego, z którego wynika że dopełnił on ciążącego na im obowiązku informacyjnego, a odmienne stanowisko przyjęte przez Sąd I instancji jest błędne. Pozwany zarzuca Sądowi Okręgowemu, że wyciągnął nienależyte wnioski z zeznań świadka J. R., który dokonywał w imieniu banku czynności związanych z zawarciem przedmiotowej umowy kredytowej skrzętnie pomijając to, że świadek ten nie pamiętał szczegółów z tym związanych, a jego zeznania w istocie rzeczy opisywały obowiązujące w tym zakresie w banku procedury, co już tylko powodowało ograniczone wykorzystanie zeznań tego świadka do czynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. W tym przypadku bowiem zeznania te stanowią tylko i wyłącznie obraz ogólnego doświadczenia świadka i tego co zostało zapamiętane przez niego z praktyk stosowanych w tamtym czasie w banku. Wbrew zatem oczekiwaniom pozwanego, zeznania tego świadka nie mają odpowiedniej mocy dowodowej do ustaleń o zakresie przekazanej powódce i jej ówczesnemu mężowi informacji odnośnie ryzyk związanych z zawieraną umową. Nawet gdyby jednak przyjąć wersję prezentowaną przez apelującego, to należy zauważyć, że w zgromadzonym materiale procesowym, brak jest takich dowodów, które pozwalałaby na odtworzenie treści udzielonej powódce informacji w związku z zawieraną umową kredytową.
Oczywiście nie jest w tym zakresie właściwe poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego. Z takiego oświadczenia nie wynika, o czym konsument został pouczony, jak ewentualnie rozumie mechanizm działania ryzyka kursowego w aspekcie umowy, którą zawarł. Sąd Apelacyjny zwraca tu uwagę na słuszne, syntetyczne ujęcie tego problemu przez Sąd Apelacyjny w Katowicach (wyrok z dnia 4 listopada 2020 roku, sygn. akt I ACa 396/16), gdzie wskazano, iż oświadczenie kredytobiorcy, że jest on świadomy, iż zmiana stopy procentowej i kursu walutowego będą miały wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitałowo-odsetkowych oraz że ponosi ryzyko kursowe związane z kredytem udzielonym w złotych indeksowanym kursem waluty obcej (bez istotnej różnicy, także jak w niniejszym wypadku – denominowanym do waluty CHF) nie oznacza, że bank zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytodawcy, uwzględniając jego uzasadnione interesy. Wypełnienie obowiązku informacyjnego ciążącego na powodowym banku wymagało zatem przedstawienia pełnej informacji o ryzyku, zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Pojęcie „nieograniczoności” wynikającego z umowy ryzyka powinno być zaakcentowane, jako że to do niego sprowadzało się clou mechanizmu waloryzacji, jego potencjalna zasadnicza korzyść dla banku i zarazem możliwe zasadnicze zagrożenie dla interesów konsumenta. Takiego przedstawienia powódce jej sytuacji po stronie pozwanego brakowało.
Wbrew pozwanemu, jakiekolwiek pozytywne dla niego skutki nie wynikają w tym zakresie z wewnętrznej instrukcji ustalającej procedury udzielania kredytów w pozwanym banku. Pozwany nie zaoferował jakiegokolwiek dowodu osadzonego w realiach niniejszej sprawy, wskazującego na to, że w relacji z powódką czynności banku w pełni jej treści odpowiadały (abstrahując od oceny, czy w takim przypadku spełniałyby one wynikające z judykatury w tym orzecznictwa TSUE obowiązki informacyjne spoczywające na instytucjach kredytujących).
Sąd Apelacyjny wskazuje w tym miejscu, że sam fakt zainteresowania korzystnym rozstrzygnięciem przez stronę nie oznacza, aby a priori należało negować znaczenie dowodowe przesłuchania stron przy przewidywaniu ich subiektywnego nastawienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 sierpnia 1950, C 147/50, NP 1951, Nr 6, poz. 76; w nowszym orzecznictwie wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 23 kwietnia 2013, III AUa 1272/12). Dowód z przesłuchania strony, tak jak i inne dowody, podlega ocenie co do wiarygodności, która powinna nastąpić zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Nie może oznaczać jej naruszenia jedynie to, iż określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego. W sytuacji, w której sąd dysponuje dwiema przeciwstawnymi grupami dowodów, musi dokonać wyboru tej, na podstawie której dokona ustaleń faktycznych. O ile wybór ten zostanie dokonany w sposób swobodny, a więc odpowiadający art. 233 § 1 k.p.c., to nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji nie uzasadniają skutecznego zarzutu naruszenia tego przepisu. W judykaturze podkreśla się, że zeznania stron muszą być dokładnie weryfikowane, np. poprzez ich konfrontację z innymi dowodami oraz zasadami wiedzy i doświadczenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zeznania powódki zostały ocenione przez Sąd I instancji właściwie, a nadto korespondowały z pozostałymi zebranymi w sprawie dowodami. Inne stanowisko pozwanego w tej kwestii nie czyni jego zarzutu zasadnym.
W ocenie Sądu Apelacyjnego chybionym jest również zarzut odnoszący się do możliwości spłaty kredytu w walucie franka szwajcarskiego, co skutkowałoby tym, że powódki nie obejmowałaby tabela kursów banku. Zaznaczyć bowiem należy, że sama teoretyczna możliwości spłaty kredytu z rachunku bezpośrednio prowadzonego w walucie obcej, co zdaniem pozwanego wynika z § 13 ust. 1 umowy nie oznacza, iż powódka miała możność samodzielnego regulowania rat kredytu w CHF. Podkreślenia przy tym wymaga, że kredytobiorcom kredyt został wypłacony w złotówkach, natomiast wysokość wypłaty została ustalona na podstawie kursu kupna waluty franka szwajcarskiego, zgodnie właśnie z tabelą kursów obowiązującą w pozwanym banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonania przeliczeń kursowych, a to także tej kwestii (a nie jedynie spłaty kredytu) dotyczy zagadnienie abuzywności klauzuli przeliczeniowej. Nadto nie dostrzega skarżący, że umowa - z punktu widzenia abuzywności kwestionowanych przez powódkę klauzul – podlega ocenie w takim brzmieniu, w jakim została ona rzeczywiście zawarta. W tym zaś zakresie strony ustaliły, że środki na spłatę kredytu pobierane będą ze wskazanego tam rachunku bankowego. Spłata następować miała poprzez potrącenia wierzytelności banku z wierzytelnościami kredytobiorcy z tytułu środków zgromadzonych na tym rachunku. W okolicznościach sprawy bezsporne jest, że rachunek ten prowadzony był w walucie krajowej. Jakikolwiek inny rachunek bankowy nie został w umowie wskazany jako właściwy dla dokonywania spłat. Dlatego też sama teoretyczna możliwość spłaty udzielonego kredytu w CHF, przy jednoczesnym uwzględnieniu charakteru zawartej między stronami umowy, która od początku dotyczyła kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego, pozostawała bez znaczenia dla sposobu kontroli klauzul umownych, dokonywanej - co należy wyraźnie wskazać - wedle stanu rzeczy na dzień zawarcia umowy. Z tego punktu widzenia całkowicie obojętna była również podnoszona w apelacji kwestia dotyczącą możliwości nabywania przez powódkę waluty poza bankiem celem spłaty kredytu. Irrelewantna prawnie, zdaniem także samego pozwanego (vide: treść uzasadnienia apelacji k. 609v- 610) było również zagadnienie posiadania przez powódkę i jej ówczesnego męża zdolności do zaciągnięcia zobowiązania kredytowego w złotówkach.
W konsekwencji zarzuty apelacji odwołujące się do treści art. 233 k.p.c., okazały się chybione.
Wbrew stanowisku skarżącego podstawa faktyczna rozstrzygnięcia przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku jest kompletna i jako taka nie wymagała uzupełnienia. Poddany kontroli instancyjnej w trybie art. 380 k.p.c. i ponowiony przez pozwanego w apelacji wniosek dowodowy należało uznać za zmierzający jedynie do przedłużenia postępowania (art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c.).
Pozwany zdaje się nie dostrzegać, że wyznaczoną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności tej czynności prawnej, stanowił sposób konstrukcji poszczególnych postanowień analizowanej umowy kredytowej, a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwany bank. Ocena poszczególnych zapisów umowy może być natomiast dokonana bez udziału biegłego, na podstawie analizy samej treści umowy. Pozwany pomija, że przedmiotem oceny w niniejszej sprawie jest kwestia uczciwości klauzul umownych (a nie praktyki bankowej jeśli chodzi o ustalanie kursu wymiany walut). Z treści art. 385 2 k.c. wynika, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zasady wykładni zgodnej z prawem europejskim wymagają, by norma ta była wykładana w kontekście treści art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13. Norma ta stanowi zaś, że nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. Zatem obojętne pozostaje to, w jaki sposób po zawarciu umowy, w toku jej wykonywania, przedsiębiorca (w niniejszej sprawie pozwany bank) wykorzystywał klauzulę uznaną ab initio za nieuczciwą. Fakty, na jakie miałby zostać powołany biegły, sprowadzające się do wykazania, że w praktyce pozwany bank ustalał w swoich tabelach kursy walut w oparciu o kryteria rynkowe (w oparciu o kursy walut na rynku międzybankowym) nie posiadają znaczenia dla oceny samej klauzuli umownej, odsyłającej do kursu ustalanego przez bank. Nawet zatem przyjęcie, że kursy ustalane przez pozwany bank nie odbiegały od kursów walut innych konkurencyjnych banków i kursów NBP, nie ma żadnego znaczenia dla oceny abuzywności klauzuli. Nieuczciwy charakter klauzuli, jak wskazano wyżej, oceniany być musi przy uwzględnieniu kryteriów zobiektywizowanych.
Odnosząc się do zarzutów dotyczących prawidłowości dokonanej przez Sąd I instancji wykładni przepisów art. 385 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c., skutkującej uznaniem kwestionowanych przez powódkę klauzul przeliczeniowych za abuzywne, wskazać należy, że Sąd Apelacyjny w Szczecinie w uzasadnieniu wyroku z 7 maja 2021 r., I ACa 590/20, LEX nr 3189599 wyjaśnił już, iż bankowe klauzule spreadowe były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne odwołujące się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania mają charakter abuzywny. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Powyższa ocena jest w najnowszym orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowana – przykładowo por. wyroki z 24.06.2021 r., I ACa 35/21, LEX nr 3224412; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21, LEX nr 3230560; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21, niepubl.; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21, niepubl., z 20.12.2021 r., I ACa 705/21, niepubl., z 22 marca 2022 r., I ACa 324/20, niepubl. czy z 7 kwietnia 2022 r., I ACa 599/21, niepubl. Pogląd ten Sąd Najwyższy w wyroku z 27.07.2021 r., V CSKP 49/21, LEX nr 3207798 określił jako dominujący i trafny.
Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Punktem wyjścia do dalszych rozważań związanych ze stosowaniem tego przepisu jest bezsporna okoliczność, że w zakresie przedmiotowej umowy powódce przysługuje status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.
W ocenie Sądu Apelacyjnego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule: indeksacyjna i spreadowa kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385 ( 1) § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych. Przyznawały one bowiem pozwanemu bankowi prawo do niczym nieograniczonego wpływania na wysokość zobowiązania powódki poprzez jednostronne określanie wiążącego na gruncie umowy kursu CHF/PLN. Ocena tego rodzaju klauzul waloryzacyjnych jest już w orzecznictwie ugruntowana (tak np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 roku I CSK 242/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Bezpodstawnie zatem pozwany zarzucał powódce, iż nie zdołała wykazać rażącego naruszenia jej interesów. Wbrew przy tym stanowisku skarżącego nie można też uznać, by obie przesłanki z art. 385 ( 1) należało traktować rozłącznie (poszukiwać innych okoliczności dla uzasadnienia każdej z nich). Nie można wykluczyć bowiem, że naruszenie interesu konsumenta będzie uzasadniało sprzeczność z dobrym obyczajem (np. gdy wbrew przyjętym za fundamentalne dla obrotu cywilnego zasadom aksjologicznym dojdzie do nieuzasadnionego celem umowy wzbogacenia przedsiębiorcy kosztem konsumenta). Z kolei w judykaturze TSUE przyjęto między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu denominowanego, powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (por. wyrok TS z 10 czerwca 2021 r., C-776/19, LEX nr 3183143.). W realiach przedmiotowej sprawy nie sposób zaś nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, iż pozwany mógł racjonalnie przewidywać, że powódka, po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziłaby zgodę w drodze indywidulanych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego. Tym samym, przyjąć należy, że zarówno klauzula spreadowa, jak i denominacyjna, skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.
Abuzywnością objęty jest cały mechanizm waloryzacyjny. Klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią nierozerwalną całość. Wystarczy, że jedna tych klauzul uznana z abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (por. wyrok SA w Gdańsku z 9.06.2021 r., V ACa 127/21, LEX nr 3209709 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego, do których ów się odwołuje).
Pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że sporne postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Słusznie Sąd Okręgowy zauważył, że kwestionowane klauzule umowne nie podlegały jakiejkolwiek negocjacji. Z przesłuchania powódki wprost wynika że przy zawieraniu spornej umowy nie było żadnych negocjacji. Zeznania powódki Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne, skarżący nie wykazał zaś skutecznie, stosownie do przedstawionych już uwarunkowań prawnych, nietrafności tej oceny.
Brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest zresztą wręcz faktem notoryjnym. Są to typowe umowy adhezyjne, gdzie kredytobiorca nie ma w zasadzie żadnego wpływu na treść węzła obligacyjnego. Możliwość wyboru kwoty czy waluty kredytu, okresu jego spłaty czy podobnych parametrów nie jest tożsama z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy. Należy bowiem odróżnić wybór oferowanego przez pozwanego typu produktu bankowego od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. Umowa nie traci charakteru adhezyjnego, jeśli kontrahent ma prawo wyboru spośród kilku szablonów umów oferowanych przez bank, ale postanowienia wybranego szablonu są odgórnie narzucone i sztywne. Sporne w niniejszej sprawie postanowienia, dotyczące sposobu ustalania kursów walut przez bank, nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień pomiędzy stronami.
Zgodzić trzeba się też z Sądem Okręgowym, że postanowienia umowy dotyczące waloryzacji i mechanizmu przeliczeń określają główne świadczenia kredytobiorcy. Stanowisko to jest szeroko reprezentowane w orzecznictwie (wyrok SA w Warszawie z 25.11.2020 r., VI ACa 779/19, LEX nr 3145135; wyrok SA w Gdańsku z 4.11.2020 r., V ACa 300/20, LEX nr 3101531; wyrok SA w Warszawie z 18.02.2020 r., I ACa 565/18, LEX nr 3122759; wyrok SA w Warszawie z 22.01.2020 r., I ACa 473/18, LEX nr 3081253; wyrok SA w Warszawie z 4.12.2019 r., I ACa 66/19, LEX nr 3103362). Nie oznacza ono jednak niedopuszczalności badania abuzywnego charakteru klauzuli denominacyjnej, ponieważ nie została ona określona w sposób jednoznaczny. Umowa stron nie precyzuje zasad ustalania wiążących na gruncie umowy kursów walut. Powódka została tym samym de facto obciążona ukrytą prowizją o niesprecyzowanej i zależnej jedynie od woli banku wysokości. Skoro wysokość ta nie była możliwa do ustalenia na podstawie analizy treści umowy, to o jednoznaczności kwestionowanych postanowień mowy być nie może.
Konkludując, klauzula denominacyjna (podobnie jak wszystkie inne postanowienia umowy kredytu odwołujące się do bankowej tabeli kursów walut obcych jako wiążącego dla kredytobiorców przelicznika wysokości zobowiązania) mają charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Utraty abuzywnego charakteru przez sporne postanowienia nie spowodowało wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984). Regulacje przywołanej ustawy odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (tak wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, LEX nr 2642144).
Nieskuteczne okazały się również zarzuty apelacji zmierzające do podważenia konkluzji Sądu Okręgowego, zgodnie z którą konsekwencją abuzywnych postanowień umowy było ustalenie jej nieważności w relacji między powódką a pozwanym bankiem. Art. 385 1 § 2 k.c. przewiduje wprawdzie, że jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta jako niedozwolone, strony są związane umową w pozostałym zakresie, a art. 58 § 3 k.c. stanowi, że jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Jednakże w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w umowach konsumenckich na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.
W świetle uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18 w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy "nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej: z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt ., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS , pkt 43). W uzasadnieniu wcześniejszego wyroku z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. akt II CSK 483/18, Sąd Najwyższy również wskazał że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 ( 1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. W sprawie nie znajdzie zatem zastosowania przepis art. 358 § 2 k.c., dotyczący zresztą stosunków prawnych powstałych po dacie jego wejścia w życie, co nastąpiło dopiero w roku 2009. Przepis art. 41 pr. weksl. nie został zaś wprowadzony do porządku prawnego dla żadnych innych celów, aniżeli zapłata weksla w walucie. Hipoteza tego przepisu nie obejmuje braku równowagi kontraktowej, jaka powstała w wyniku uregulowania praw i obowiązków stron umowy kredytu przy zastosowaniu abuzywnych klauzul umownych (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 listopada 2021 r., sygn. akt I ACa 661/19). Stosowanie zaś go w drodze analogii w interesie przedsiębiorcy stosującego klauzule abuzywne pozostawałoby w sprzeczności z sankcyjnym celem regulacji zawartej w art. 385 ( 1) k.c. Przepis art. 24 ust. 3 ustawy o Narodowym Banku Polskim w ogóle natomiast nie wpisuje się w ramy rozpoznawanej sprawy, jako że przepis ten, ujęty w rozdziale 3 tej ustawy zatytułowanym „NBP a władze państwowe” stanowi tylko tyle, że Narodowy Bank Polski w ogóle publikuje średnie kursy walut. Z samego tego faktu nie wynikają żadne konsekwencje cywilnoprawne dla tej konkretnej umowy.
Reasumując, Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia: stwierdzenia nieważności umowy lub przyjęcia że umowa jest ważna, przy czym w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy odrzucił możliwość zastąpienia klauzul niedozwolonych innych mechanizmem waloryzacji. Podobne wnioski wynikają z wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021, C-19/20, z uwagi na brak przepisów dyspozytywnych, które taką możliwość by przewidywały.
Co do wyboru pomiędzy dwoma dopuszczalnymi rozstrzygnięciami, sąd powinien zobowiązać kredytobiorcę do zajęcia stanowiska, informując go o skutkach wydania każdego
z rozstrzygnięć, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11,
Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi
, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16).
W świetle powyższego to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sprawy. Umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie powinna być uznana za nieważną w całości, chyba że konsument po uświadomieniu sobie skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia oświadczy wyraźnie, iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Brak takiego oświadczenia konsumenta nakazuje zastosować art. 58 § 1 k.c., tak jak w sprawie II CSK 483/18, gdzie Sąd Najwyższy uwzględnił zarzut naruszenia tego przepisu. Zaznaczyć trzeba, że udzielenie kredytobiorcom odpowiednich informacji o abuzywnym charakterze postanowień umownych i skutkach ich wyeliminowania nie musi pochodzić od sądu orzekającego w danej sprawie. Dla ustalenia, czy oświadczenie stron procesu, będących konsumentem, o ewentualnym zatwierdzeniu klauzul abuzywnych zostało podjęte w pełni świadome, istotne jest bowiem jedynie to, czy osoby te posiadają pełną wiedzą o skutkach uznania postanowień umowy za niedozwolone, nie zaś źródło pochodzenia tej wiedzy.
W rozpoznawanej sprawie Sąd Apelacyjny na rozprawie odebrał od powódki oświadczenie, że jest ona świadoma skutków, jakie wiążą się z ustaleniem nieważnością przedmiotowej umowy. Stanowisko takie jest zbieżne z żądaniem pozwu, w którym powódka - reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika - w toku całego postępowania przed sądami obu instancji konsekwentnie twierdziła, że umowa z dnia 12 maja 2005 r. jest nieważna. W tym stanie rzeczy przesłankowe dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy ustalenie w tym przedmiocie odpowiada prawu oraz jednoznacznie wyrażonej woli należycie poinformowanej powódki.
W konsekwencji uznać należało, w ślad za Sądem I instancji, że ziściła się materialnoprawna przesłanka do uwzględnienia w całości powództwa, przewidziana w art. 840 § 1 pkt 1 k.p.c., dezaktualizując tym samym - stosowanie do przedstawionych wyżej uwag -potrzebę weryfikacji pozostałych zgłoszonych w apelacji zarzutów. Dlatego Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie I sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego, kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, Sąd Apelacyjny rozstrzygnął w oparciu o dyspozycję z art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.050 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego, ustalonych w stawce minimalnej, na podstawie § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.
L. Miroszewski Artur Kowalewski K. Górski