Sygn. akt I PK 79/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 września 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Flemming-Kulesza (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gersdorf
SSN Józef Iwulski (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa C. M.
przeciwko Kompanii Węglowej Spółce Akcyjnej w K. Oddziałowi Kopalni Węgla
Kamiennego „M." w R.
o uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 16 września 2009 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 sierpnia 2007 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2007 r., Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w W.- po
ponownym rozpoznaniu sprawy - oddalił powództwo C. M. przeciwko Kompanii
Węglowej S.A. w K. - Oddział Kopalnia Węgla Kamiennego „M." w R. o uznanie
zdarzenia za wypadek przy pracy.
Sąd Rejonowy ustalił, że mąż powódki E. M. był pracownikiem pozwanej od
dnia 7 lipca 1988 r., ostatnio zatrudnionym stanowisku elektromontera pod ziemią.
W dniu 7 marca 2005 r. podjął on swoje obowiązki pracownicze na zmianie
rozpoczynającej się o godzinie 8.00 i trwającej do godziny 13.30. Tego dnia praca
przebiegała typowo, nie było żadnych awarii, a E. M. nie skarżył się na złe
samopoczucie. Aby dojść do stanowiska pracy pokonał trasę około 3 kilometrów z
ekwipunkiem ważącym około 12 kilogramów. Powrotnej trasy tego dnia nie
przemierzał. O godzinie 13.10 został znaleziony przez sztygara zmianowego w
chodniku ścianowym M-4 pokład 713/2, około 70 m od powierzchni, w pozycji
siedzącej, opartego o dolny ocios chodnika. Podjęta akcja reanimacyjna nie
przyniosła rezultatów, a przybyły na miejsce zdarzenia lekarz o godzinie 14.45
stwierdził zgon. Poszkodowany nie leczył się na schorzenia serca, ale skarżył się,
że praca „na dole kopalni" jest ciężka i związana ze stresem. Wykonywana przez
poszkodowanego w dniu 7 marca 2005 r. praca - w warunkach określonych w
wynikach pomiaru powietrza przeprowadzonego tego dnia - nie spowodowała
zawału serca u E. M. i nie stanowiła przyczyny zewnętrznej powodującej zgon
pracownika. Sekcja zwłok jednoznacznie potwierdziła, że przyczyną śmierci była
choroba samoistna (zawał serca) w wyniku zmian miażdżycowych, jakie wystąpiły
w naczyniach wieńcowych. W dniu zgonu E. M. wykonywał pracę w typowych
warunkach i nie doszło do żadnej awarii urządzeń elektrycznych, których stan
techniczny nadzorował. Dokonując powyższych ustaleń w zakresie określenia
przyczyny zgonu E. M., Sąd pierwszej instancji w pełni podzielił wnioski zawarte w
opinii biegłego lekarza kardiologa, w której biegły wykluczył istnienie przyczyny
zewnętrznej powodującej nagłą śmierć pracownika pod ziemią. Wskazując, że
opinia biegłego została wydana po dokonaniu wszechstronnej analizy zebranego w
sprawie materiału dowodowego, Sąd Rejonowy oddalił wniosek powódki o
3
dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, bowiem - w ocenie Sądu - wniosek
ten zmierzał do przewlekłości postępowania. Skoro zgon E. M. nastąpił z przyczyn
samoistnych, bez związku z wykonywaną przez niego pracą, to Sąd pierwszej
instancji nie znalazł podstaw do uwzględnienia powództwa.
Wyrokiem z dnia 23 sierpnia 2007 r., Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w G. oddalił apelację powódki od wyroku Sądu pierwszej
instancji i odstąpił od obciążenia jej kosztami postępowania za drugą instancję. W
uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia Sąd odwoławczy podzielił ustalenia faktyczne
Sądu pierwszej instancji i ich ocenę prawną, przyjmując je za własne. W
szczególności Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, że zdarzenie
z dnia 7 marca 2005 r. (zawał serca) było powikłaniem choroby niedokrwiennej
serca i nastąpiło bez udziału czynnika zewnętrznego. Zdaniem Sądu Okręgowego,
w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie doszło do naruszenia art. 217 k.p.c.
wskutek oddalenia wniosku powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii kolejnego
biegłego skoro sąd ma prawo pominąć środki dowodowe, jeżeli sporne okoliczności
zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje je tylko dla zwłoki
(art. 217 § 2 k.p.c.). Samo zaś niezadowolenie powódki z niekorzystnej dla niej
opinii wydanej przez biegłego nie uzasadniało dopuszczenia dowodu z kolejnej
opinii. Sąd odwoławczy nie dopatrzył się również błędu w ustaleniu, że E. M.
krytycznego dnia wykonywał pracę w warunkach typowych, gdyż zostało ono
poczynione na podstawie wiarygodnych zeznań świadków, zaś apelująca - poza
ogólnym twierdzeniem, że warunki i sposób pracy świadczonej przez
poszkodowanego w dniu zdarzenia nie miały charakteru typowego w odniesieniu do
wykonywanej przez niego pracy elektromontera pod ziemią i wiązały się ze stresem
- nie przedstawiła żadnych dowodów na poparcie swojego stanowiska.
W skardze kasacyjnej wniesionej od całości wyroku Sądu Okręgowego
powódka w pierwszej kolejności powołała się na nieważność postępowania (art.
379 pkt 5 w związku z art. 117 § 1 i § 4 k.p.c.) przez pozbawienie jej możliwości
obrony praw w postępowaniu odwoławczym spowodowane niezawiadomieniem jej
pełnomocnika o terminie rozprawy apelacyjnej. Ponadto skarżąca zarzuciła obrazę:
1) art. 286 w związku z art. 391 § 1 i art. 217 § 2 k.p.c. przez nieuwzględnienie
wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego specjalisty kardiologa,
4
względnie przesłuchania biegłego na rozprawie, „w sytuacji kiedy do treści opinii
biegłego zgłaszane były istotne zastrzeżenia dotyczące braku odniesienia się przez
biegłego do indywidualnych cech i predyspozycji zmarłego pracownika w sytuacji
gdy opinia odnosiła się jedynie do ogólnych kwestii związanych z typowością pracy
wykonywanej tego dnia i istnieniem dozwolonych pod względem prawnym
warunków klimatycznych pod ziemią, co w konsekwencji uniemożliwiło wyjaśnienie
wszystkich okoliczności koniecznych do rozstrzygnięcia sprawy"; 2) art. 3 ust. 1
ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673 ze zm.) przez
wadliwe przyjęcie, że wykonywanie zwykłych czynności przez pracownika, który
doznał zawału serca w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia nie może być
uznane za przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy; 3) art. 378 § 1 i art. 328 § 2
w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez nierozpoznanie części zarzutów apelacyjnych,
co „skutkowało nienależytym ustosunkowaniem się do granic zaskarżenia wyroku i
tym samym podstawy rozstrzygnięcia".
W uzasadnieniu skargi powódka wywiodła w szczególności, że 30 lipca 2007
r. jej pełnomocnik otrzymał z Sądu Okręgowego korespondencję zawierającą
odpowiedź pozwanej na apelację. Do tej przesyłki nie zostało jednak dołączone
żadne zawiadomienie o terminie rozprawy apelacyjnej. Dopiero w październiku
2007 r. pełnomocnik powódki uzyskał informację, że rozprawa apelacyjna już się
odbyła i że zapadł wyrok niekorzystny dla powódki. Powódka zaznaczyła, że
wniosła o przywrócenie jej terminu do złożenia wniosku o sporządzenie
uzasadnienia wyroku Sądu drugiej instancji i doręczenie odpisu tego wyroku z
uzasadnieniem. Według skarżącej, ostateczne uwzględnienie tego wniosku przez
Sąd Okręgowy (po uchyleniu przez Sąd Najwyższy wcześniejszego postanowienia
oddalającego przedmiotowy wniosek) i doręczenie pełnomocnikowi odpisu wyroku
z uzasadnieniem w dniu 19 stycznia 2009 r. oznacza uznanie, że wadliwość
postępowania apelacyjnego w tej sprawie była oczywista i że ustanowiony z urzędu
pełnomocnik nie mógł wziąć udziału w rozprawie odwoławczej. Następstwa tej
wadliwości nie mogły być przy tym usunięte przed wydaniem zaskarżonego
orzeczenia. Powódka podniosła, że jej wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii
innego biegłego miał „racjonalne podstawy" i powinien zostać uwzględniony,
5
zwłaszcza że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego nie może być ograniczone
wyłącznie do złożenia jej w formie pisemnej do akt sprawy. Biegły powinien w
każdym wypadku zostać wezwany na rozprawę, aby strony mogły mu zadawać
pytania. Tymczasem Sądy „nie zdecydowały się" nawet na ustne wyjaśnienie przez
biegłego opinii, pomimo że ten dowód nasuwał szereg wątpliwości. Zdaniem
powódki, opinia wydana w sprawie przez biegłego, pomimo że została wydana
również "w wersji uzupełniającej na piśmie", nie odnosiła się do indywidualnych
cech i predyspozycji zmarłego pracownika, lecz jedynie do ogólnych kwestii
związanych z typowością pracy wykonywanej tego dnia i z istnieniem dozwolonych
pod względem prawnym warunków klimatycznych pod ziemią. Takie podejście
biegłego do kwestii związanych z ustaleniem istnienia przyczyny zewnętrznej
wypadku, w ocenie powódki, dyskredytuje jego opinię, a zatem wniosek o
dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego był w pełni zasadny. Powódka
zaznaczyła, że w apelacji wskazywała na sprzeczność pomiędzy treścią opinii
biegłego, a protokołem powypadkowym, z którego wynika, że męża powódki
znaleziono o godz. 13.10 i że sanitariusz przystąpił do akcji reanimacyjnej, a
dopiero po przybyciu na miejsce zdarzenia lekarza i przejęciu przez niego
wszystkich czynności reanimacyjnych, stwierdzono zgon o godz. 14.45.
Tymczasem opinia biegłego jest oparta na zeznaniach świadków, którzy
wskazywali, że o godz. 13.00 poszkodowany już nie żył. Tych rozbieżności nie
dostrzegł ani Sąd pierwszej instancji, ani biegły, zaś Sąd odwoławczy zupełnie
pominął tę kwestię w swoich rozważaniach. Zdaniem skarżącej, biegły powinien
udzielić odpowiedzi na pytanie, czy przyczyną zgonu mogła być niemożność
udzielenia szybkiej pomocy lekarskiej w związku z tym, że pracownik doznał zawału
serca „na dole" w kopalni.
Powódka wniosła o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w całości,
zniesienie postępowania przed Sądem Okręgowym w zakresie dotkniętym
nieważnością i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania oraz
o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania za wszystkie
instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania.
6
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że nie jest zasadny zarzut
nieważności postępowania apelacyjnego (art. 379 pkt 5 w związku z art. 117 § 1 i §
4 k.p.c.). W uzasadnieniu tego zarzutu powódka podniosła, że w korespondencji
otrzymanej z Sądu Okręgowego - którą jej pełnomocnik odebrał w dniu 30 lipca
2007 r. - nie było zawiadomienia o terminie rozprawy apelacyjnej. Tymczasem z
potwierdzenia odbioru znajdującego się w aktach sprawy (k. 139) wynika, że w dniu
30 lipca 2007 r. osoba uprawniona do odbioru korespondencji (sekretarka) odebrała
przesyłkę poleconą zawierającą zawiadomienie o terminie rozprawy wyznaczonej w
dniu 23 sierpnia 2007 r. oraz odpowiedź na apelację. Prawidłowe doręczenie
zawiadomienia o terminie rozprawy stwierdził też Sąd odwoławczy w protokole
rozprawy apelacyjnej (k. 140). Nie można uznać, by wystarczającym
potwierdzeniem zarzutu niedoręczenia zawiadomienia o terminie rozprawy
apelacyjnej było przywrócenie przez Sąd Okręgowy terminu do złożenia wniosku o
sporządzenie uzasadnienia wyroku i doręczenie jego odpisu z uzasadnieniem.
Wniosek o przywrócenie terminu został rzeczywiście uwzględniony przez Sąd
Okręgowy postanowieniem z dnia 18 grudnia 2008 r., ale z uwagi na brak
uzasadnienia tego postanowienia nie wiadomo z jakich przyczyn. Niekoniecznie
musiało to wynikać z ustalenia, że pełnomocnik powódki nie został zawiadomiony o
terminie rozprawy apelacyjnej. Zauważyć przy tym trzeba, że Sąd Najwyższy w
postanowieniu z dnia 24 czerwca 2008 r., I PZ 13/08, (wydanym wskutek
wniesienia przez powódkę zażalenia na postanowienie Sądu Okręgowego z 10
stycznia 2008 r. odrzucające jej wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku i
jego doręczenie) uchylił zaskarżone postanowienie Sądu drugiej instancji jedynie
dlatego, że Sąd ten nie odniósł się do wszystkich dowodów przedstawionych przez
powódkę, w tym także dopuszczonych przez Sąd (koperty, książki
korespondencyjnej). Z powodu tego uchybienia konieczne było uchylenie
postanowienia Sądu Okręgowego i przekazanie mu sprawy celem ponownej oceny
dowodów. Sąd Najwyższy tym samym nie oceniał, czy wniosek powódki był
zasadny ani - tym bardziej - nie przyjął, że pełnomocnik powódki nie został
prawidłowo zawiadomiony o terminie rozprawy apelacyjnej. Skarżąca na
potwierdzenie, że w dniu 30 lipca 2007 r. jej pełnomocnik otrzymał w rzeczywistości
7
z Sądu jedynie odpis odpowiedzi na apelację, nie przedstawiła żadnych dowodów.
Sąd Najwyższy nie widzi podstaw, by z urzędu prowadzić postępowanie dowodowe
zmierzające do wyjaśnienia tej okoliczności (stosując odpowiednio art. 232 zdanie
drugie k.p.c.). Wprawdzie Sąd Najwyższy może prowadzić (nawet z urzędu)
postępowanie dowodowe celem ustalenia, czy w sprawie doszło do nieważności
postępowania (por. wyroki z dnia 13 lutego 1997 r., I PKN 71/96, OSNAPiUS 1997
nr 19, poz. 377 oraz z dnia 10 maja 2000 r., III CKN 416/98, OSNC 2000 nr 12, poz.
220), ale dotyczy to tylko sytuacji szczególnych (uchwała składu siedmiu sędziów z
dnia 19 maja 2000 r., III CZP 4/00, OSNC 2000 nr 11, poz. 195). Żadna zaś taka
wyjątkowa sytuacja nie występuje przy rozpoznaniu niniejszej skargi kasacyjnej,
zwłaszcza że powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika nie
składa w tym zakresie jakichkolwiek wniosków dowodowych.
Niezasadne są pozostałe zarzuty skargi kasacyjnej dotyczące naruszenia
prawa procesowego. W szczególności nieskutecznie jest podniesiony zarzut
nierozpoznania części zarzutów apelacyjnych wskutek niewyjaśnienia, czy
przyczyną zgonu męża powódki mogła być niemożność udzielenia szybkiej pomocy
medycznej (art. 378 § 1 i art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.). Tego rodzaju
naruszenie procedury nie mogło wywrzeć wpływu na wynik sprawy, gdyż w
ustaleniach faktycznych brak jest stwierdzenia takiej przyczyny zgonu, w
szczególności nie ustalił jej pozytywnie Sąd pierwszej instancji. Pośrednio z
dokonanych ustaleń wynika wykluczenie (negatywne ustalenie) takiej przyczyny.
Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę
zaskarżonego wyroku (art. 3983
§ 3 i art. 39813
§ 2 k.p.c.) i dlatego zarzut ten nie
może stanowić usprawiedliwionej podstawy skargi kasacyjnej.
Powódka nietrafnie zarzuca też Sądowi odwoławczemu dopuszczenie się
uchybienia w postaci nieuwzględnienia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii
innego biegłego specjalisty (art. 286 w związku z art. 391 § 1 i art. 217 § 2 k.p.c.).
To, że powódka zgłaszała zastrzeżenia do opinii biegłego, nie oznaczało jeszcze, iż
Sąd pierwszej instancji, a zwłaszcza Sąd drugiej instancji w postępowaniu
odwoławczym, powinien dopuścić dowód z opinii kolejnego biegłego. Biegły, który
wydał w sprawie opinię, dysponował całym materiałem dowodowym i na jego
podstawie wydał opinię podstawową. W jej treści jednoznacznie stwierdził, że
8
opierał się między innymi na zaświadczeniu lekarskim z 22 lipca 2004 r. (wydanym
w ramach przeprowadzanych okresowych badań profilaktycznych), które
stwierdzało, iż mąż powódki jest zdolny do wykonywania pracy elektromontera pod
ziemią. W kolejnej, uzupełniającej opinii biegły - dysponując poszerzonym
materiałem dowodowym uwzględniającym zeznania świadków i wyniki pomiarów
warunków pracy w miejscu zgonu poszkodowanego - podtrzymał wniosek, że
przyczyna zgonu męża powódki miała charakter samoistny. W tym stanie rzeczy
Sąd Okręgowy słusznie nie dopatrzył się uchybień procesowych Sądu Rejonowego
w zakresie oddalenia wniosku dowodowego powódki o przeprowadzenie dowodu z
opinii kolejnego biegłego. Trafnie przy tym odwołał się do utrwalonych poglądów, że
potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie
z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii (por. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 6 marca 1997 r., II UKN 23/97, OSNAPiUS 1997 nr 23, poz.
476; z dnia 14 maja 1997 r., II UKN 108/97, OSNAPiUS 1998 nr 5, poz. 161; z dnia
21 maja 1997 r., II UKN 131/97, OSNAPiUS 1998 nr 3, poz. 100; z dnia 18
września 1997 r., II UKN 260/97, OSNAPiUS 1998 nr 13, poz. 408; z dnia 10
grudnia 1997 r., II UKN 391/97, OSNAPiUS 1998 nr 20, poz. 612; z dnia 4 sierpnia
1999 r., I PKN 20/99, OSNAPiUS 2000 nr 22, poz. 807 oraz z dnia 10 września
1999 r., II UKN 96/99, OSNAPiUS 2000 nr 23, poz. 869). Podkreślenia przy tym
wymaga, że potrzeba powołania kolejnego biegłego wiązała się ściśle z oceną, czy
może być uznany za wypadek przy pracy zawał serca pracownika w czasie
wykonywania zwykłych (normalnych, typowych) obowiązków pracowniczych,
niepołączonego z żadnym szczególnym zdarzeniem (stresem, wysiłkiem
fizycznym). Tego problemu dotyczy zarzut naruszenia prawa materialnego.
Zarzut obrazy art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o
ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych nie
jest trafny. Zagadnienie uznania zawału serca jako przyczyny (zewnętrznej)
wypadku przy pracy wywołuje pewne kontrowersje w literaturze (por. między
innymi: Z. Myszka: Zawał serca jako wypadek przy pracy, PUSiG 2000 nr 9, s. 18;
Z. Salwa: Pojęcie wypadku przy pracy, PiZS 2003 nr 3, s. 18; H. Szewczyk: Stres
jako przyczyna wypadku przy pracy, PiZS 2003 nr 6, s. 31; R. Sadlik: Zewnętrzna
przyczyna wypadku przy pracy, Monitor Prawa Pracy 2007 nr 4, s. 191; M.
9
Majchrzak: Stres jako przyczyna wypadków przy pracy wśród kadry kierowniczej,
Monitor Prawa Pracy 2007 nr 11 oraz niżej wskazane glosy).
Nie zawsze też problem ten jest jednolicie postrzegany w orzecznictwie.
Począwszy od uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11
lutego 1963 r., III PO 15/62 (OSNCP 1963 nr 10, poz. 215; OSPiKA 1964 nr 2, poz.
23 z glosą W. Dżułyńskiego i glosą J. Pasternaka), w orzecznictwie przyjmuje się,
że uszczerbek na zdrowiu pracownika spowodowany chorobą samoistną (zawał
serca, udar mózgu, perforacja żołądka), wywołany nadmiernym w okolicznościach
danego wypadku wysiłkiem (stresem) pracownika może stanowić wypadek przy
pracy. Wypowiadane są w szczególności poglądy, że nadmierny wysiłek (stres)
powinien być oceniany przy uwzględnieniu indywidualnych właściwości pracownika
(aktualnego staniu zdrowia, sprawności ustroju) i okoliczności, w jakich
wykonywana jest praca. Dopuszcza się więc, że codzienne nawet czynności
wykonywane w normalnych warunkach przez pracownika o zmniejszonej
sprawności, czy to na skutek choroby, czy też w wyniku postępujących z wiekiem
zmian w organizmie, mogą być - w zależności od całokształtu okoliczności - uznane
za podjęte przy użyciu nadmiernego dla tego pracownika wysiłku (uzasadnienie
wskazanej wyżej uchwały oraz powoływane przez skarżącą wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 9 lipca 1991 r., II PRN 3/91, OSP 1992 nr 11-12, poz. 263 z
glosą I. Jędrasik-Jankowskiej; z dnia 8 listopada 1994 r., II PRN 7/94, OSNAPiUS
1995 nr 9, poz. 108; z dnia 5 lutego 1997 r., II UKN 85/96, OSNAPiUS 1997 nr 19,
poz. 386; z dnia 21 maja 1997 r., II UKN 130/97, OSNAPiUS 1998 nr 7, poz. 219 i z
dnia 15 czerwca 1999 r., II UKN 2/99, OSNAPiUS 2000 nr 17, poz. 663 oraz wyrok
Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15 grudnia 1994 r., III APr 41/94, OSA 1995
nr 2, s. 16; a także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 1964 r., III PU
30/63, OSNCP 1965 nr 1, poz. 8; z dnia 25 października 1994 r., II URN 38/94,
OSNAPiUS 1995 nr 4, poz. 52; z dnia 29 października 1997 r., II UKN 304/97,
OSNAPiUS 1998 nr 15, poz. 464 i z dnia 22 listopada 2000 r., II UKN 63/00,
OSNAPiUS 2002 nr 13, poz. 316).
Zdecydowanie jednak przeważa (zwłaszcza w ostatnim okresie) pogląd, że
wykonywanie zwykłych czynności (normalny wysiłek, normalne przeżycia
psychiczne) przez pracownika, który doznał zawału serca w czasie i miejscu
10
wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę
wypadku przy pracy (por. uchwałę z dnia 6 maja 1976 r., III PZP 2/76, OSNCP 1976
nr 11, poz. 239; NP 1978 nr 1, s. 154 z glosą J. Mazurka oraz wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 22 czerwca 1977 r., III PRN 12/77, OSNCP 1977 nr 12, poz.
248; z dnia 7 października 1986 r., II URN 166/86, OSNCP 1988 nr 2-3, poz. 37;
PiZS 1988 nr 7, s. 63 z glosą J. Cholewińskiej-Trzcianki; z dnia 27 marca 1987 r., II
PRN 3/87, OSPiKA 1988 nr 3, poz. 50 z glosą J. Logi; z dnia 14 lutego 1996 r., II
PRN 2/96, OSNAPiUS 1996 nr 17, poz. 252; z dnia 16 kwietnia 1997 r., II UKN
66/97, OSNAPiUS 1998 nr 2, poz. 53; z dnia 16 grudnia 1997 r., II UKN 407/97,
OSNAPiUS 1998 nr 21, poz. 644; z dnia 25 stycznia 2000 r., II UKN 347/99,
OSNAPiUS 2001 nr 11, poz. 395 i z dnia 4 października 2000 r., I PKN 70/00,
(OSNAPiUS 2002 nr 11, poz. 262, a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie
z dnia 22 lutego 2000 r., III AUa 864/99, OSA 2001 nr 10, poz. 71).
Musi więc wystąpić szczególna (nadzwyczajna) okoliczność w przebiegu
pracy, aby zawał serca (zawsze będący przecież skutkiem choroby samoistnej,
wewnętrznej) mógł być uznany za skutek przyczyny zewnętrznej. Może to być
szczególny (wyjątkowy, nadmierny) wysiłek fizyczny, np. wskutek polecenia
pracownikowi, by wykonał pracę trwającą dłużej niż dopuszczalny limit godzin
(wyrok z dnia 1 lutego 1968 r., I PR 449/67, OSNCP 1968 nr 12, poz. 216) albo
dźwiganie lub przesuwanie ciężkiego przedmiotu w niedogodnej pozycji (uchwały z
dnia 9 kwietnia 1968 r., III UZP 1/68, OSPiKA 1969 nr 3, poz. 57 z glosą T. Swi-
narskiego i z dnia 19 maja 1980 r., III PZP 5/80, OSNCP 1980 nr 12, poz. 228 oraz
wyroki z dnia 10 lutego 1977 r., III PR 194/76, OSNCP 1977 nr 10, poz. 196; z dnia
16 lutego 1977 r., III PRN 55/76, OSPiKA 1978 nr 12, poz. 217 z glosą G. Bieńka; z
dnia 29 stycznia 1997 r., II UKN 70/96, OSNAPiUS 1997 nr 18, poz. 357; z dnia 2
października 1997 r., II UKN 281/97, OSNAPiUS 1998 nr 15, poz. 456; z dnia 19
czerwca 2001 r., II UKN 419/00, OSNP 2003 nr 5, poz. 136; z dnia 12 lutego 2004
r., II UK 236/03, LEX nr 390137 i z dnia 4 kwietnia 2006 r., II UK 152/05, LEX nr
390135), albo wskutek przystąpienia do pracy po okresie dłuższego urlopu, czy też
wykonywania jej przez pracownika przemęczonego dotychczasową jej
intensywnością i rozmiarem oraz bez odpoczynku przez dłuższy czas (wyrok z dnia
30 czerwca 1999 r., II UKN 22/99, OSNAPiUS 2000 nr 18, poz. 696), a także, gdy
11
pracodawca nakazuje pracę, nie uwzględniając treści zaświadczenia obejmującej
przeciwwskazania do jej wykonywania (wyrok z dnia 7 lutego 2006 r., I UK 192/05,
Monitor Prawa Pracy 2006 nr 5, s. 269). Może to być także szczególne
(nadzwyczajne, nietypowe) przeżycie wewnętrzne (stres, uraz psychiczny) w
postaci emocji o znacznym nasileniu powstałe wskutek okoliczności nietypowych
dla normalnych stosunków pracowniczych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia
23 stycznia 1986 r., II PR 1/86, PiZS 1986 nr 8, s. 74; z dnia 24 marca 1995 r., II
PRN 1/95, OSNAPiUS 1995 nr 17, poz. 216 i z dnia 11 lutego 1999 r., II UKN
472/98, OSNAPiUS 2000 nr 7, poz. 292 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu
z dnia 22 kwietnia 1994 r., III AUr 853/93, Prawo Pracy 1995 nr 1, s. 41).
Oznacza to, że wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby
wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez
pracownika, który doznał zawału serca w czasie i miejscu wykonywania
zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 sierpnia 1999 r., II UKN 128/99,
LexPolonica nr 348613), gdyż "sama praca" nie może stanowić zewnętrznej
przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero
określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się
współdziałającą przyczyną zewnętrzną (wyrok z dnia 28 marca 2001 r., II UKN
283/00, OSNAPiUS 2002 nr 22, poz. 555).
Prowadzone w sprawie w Sądzie pierwszej instancji postępowanie
dowodowe - którego wyniki Sąd Okręgowy uznał za własne - służyło między innymi
ustaleniu, czy współprzyczyną zawału serca, jakiego doznał mąż powódki w czasie
pracy mogły być czynniki zewnętrzne, niepolegające na wykonywaniu zwykłych
obowiązków pracowniczych w normalnych warunkach pracy i w odniesieniu
indywidualnie do niego. Doprowadziło ono do ustalenia, że takie zewnętrzne
przyczyny nie wystąpiły, a wyłączną przyczyną zawału była choroba samoistna. W
szczególności podkreślenia wymaga, że E. M. został dopuszczony przez
pracodawcę do pracy zgodnie z aktualnym zaświadczeniem lekarskim o braku
przeciwwskazań do wykonywania pracy elektromontera pod ziemią, praca była
wykonywana w normalnych warunkach (stężenia czynników szkodliwych nie
12
przekraczały norm) oraz nie ustalono wystąpienia żadnych nadzwyczajnych
zdarzeń co do przebiegu jej świadczenia.
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art.
39814
k.p.c.
/tp/