Sygn. akt I PK 92/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 marca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Myszka (przewodniczący)
SSN Maciej Pacuda (sprawozdawca)
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z powództwa Wojciecha S. i in. , przeciwko PGE Kopalni Węgla
Brunatnego "Bełchatów" Spółce Akcyjnej
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 17 marca 2011 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego -Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 26 stycznia 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do
ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
W pozwach z dnia 18, 19 i 24 lutego 2009 r. skierowanych przeciwko PGE
Kopalni Węgla Brunatnego „Bełchatów" Spółce Akcyjnej powodowie: /.../wnieśli o
zasądzenie na ich rzecz odszkodowań w kwotach odpowiednio: 38.159 zł, 37.485
zł, 47.306 zł i 16.362 zł z ustawowymi z odsetkami od dnia wniesienia pozwu
tytułem utraconych dochodów z emerytury.
Sąd Rejonowy - Sąd Pracy wyrokiem z dnia 23 października 2009 r. zasądził
od pozwanego PGE Kopalni Węgla Spółki Akcyjnej kwoty:
- 29.356,60 zł netto na rzecz powoda Wojciecha S.,
- 27.509,78 zł netto na rzecz powoda Józefa S.,
- 36.055,30 zł netto na rzecz powoda Mieczysława W.,
- 10.596,90 na rzecz powoda Jana M.
Wszystkie wymienione kwoty zasądzono wraz z ustawowymi odsetkami od
dnia wniesienia pozwów. W pozostałym zakresie powództwa zostały natomiast
oddalone.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że wszyscy powodowie byli zatrudnieni w
Kopalni BOT Węgla Brunatnego „Bełchatów" Spółki Akcyjnej, przy czym Wojciech
S. pracował tam na stanowisku ślusarza – spawacza, Józef S. na stanowisku
elektromontera, Mieczysław W. na stanowisku spawacza oraz montera koparek i
zwałowarek, a Jan M. na stanowisku operatora sprzętu technologicznego.
Pozwany pracodawca nie kwalifikował pracy powodów jako pracy górniczej
zaliczanej w wymiarze półtorakrotnym. Wszyscy powodowie początkowo uzyskali
zatem prawo do emerytury na zasadach ogólnych. Pobierając emerytury, Wojciech
S. i Mieczysław W. w 2008 r. wystąpili do byłego pracodawcy z wnioskami o
powołanie komisji weryfikacyjnej, która ustaliła, że obaj wymienieni powodowie
wykonywali w okresie zatrudnienia w kopalni pracę górniczą w przodku. Na tej
podstawie pracodawca wystawił im nowe świadectwa pracy, w oparciu o które
ostatecznie uzyskali prawo do emerytury górniczej, której wysokość została
obliczona z zastosowaniem przeliczników 1,8 oraz 1,2 i wypłacona ze stosownym
wyrównaniem od miesiąca zgłoszenia wniosku. Z kolei powodowie Józef S. i Jan
M., pierwszy z nich w marcu 2007 r., zaś drugi we wrześniu 2003 r., wystąpili
bezpośrednio do ZUS z wnioskami o ponowne obliczenie wysokości należnych im
3
emerytur z zastosowaniem przelicznika 1,8. Otrzymali odmowne decyzje organu
rentowego, od których wnieśli odwołania do Sądu Okręgowego. Sąd ten zmienił
zaskarżone decyzje, w związku z czym ZUS w wykonaniu wyroków ponownie
obliczył wysokość przysługujących tym powodom emerytur z uwzględnieniem
przelicznika 1,8 i tak ustalone świadczenie wypłacił każdemu z nich z wyrównaniem
od miesiąca zgłoszenia wniosku.
Różnice pomiędzy emeryturami powodów obliczonymi ponownie a
emeryturami pobranymi przez nich we wcześniejszych okresach, po potrąceniu
podatku dochodowego, wyniosły odpowiednio: w odniesieniu do Wojciecha S.
29.356,30 zł, w odniesieniu do Józefa S. 27.509,78 zł, w odniesieniu do
Mieczysława W. 36.055,30 zł , a w odniesieniu do Jana M. 10.596,90 zł.
Tylko powód Jan M. zwracał się do pozwanej Spółki o wypłatę
odszkodowania z tytułu utraty dochodów w związku z zaniżoną wysokością
świadczenia emerytalnego, lecz otrzymał odpowiedź odmowną. Pozostali
powodowie z podobnymi żądaniami do pozwanej nie występowali.
Sąd pierwszej instancji dokonał następnie analizy art. 37 ust. 1 ustawy z dnia
17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
(jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227), obowiązującego w okresie
składania przez powodów wniosków o emeryturę, i art. 51 ust. 1 pkt 2 tej ustawy
oraz uznał, że pozwana Spółka nieprawidłowo określiła charakter pracy
wykonywanej przez powodów, gdyż nie zakwalifikowała ich pracy w wymiarze
półtorakrotnym. Zostało to potwierdzone wyrokami Sądu Okręgowego oraz
decyzjami ZUS o ponownym obliczeniu wysokości należnych powodom emerytur.
Zdaniem Sądu Rejonowego, powodowie wykazali, iż ponieśli szkodę w
postaci obniżonej wysokości emerytury, w związku z wystawieniem przez
pracodawcę świadectw pracy górniczej i świadectw pracy zawierających
nieprawidłowe informacje o charakterze wykonywanej przez powodów pracy, które
stały się podstawą do ustalenia wysokości emerytur przez organ rentowy. Sąd
Rejonowy wskazał przy tym na obowiązki pracodawcy wynikające z treści art. 97
k.p. oraz art. 125a ust. 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z
FUS. Odnosząc się natomiast do zarzutu pozwanej, iż Zakład Ubezpieczeń
Społecznych odpowiada za wadliwość decyzji, zgodnie z koncepcją obiektywnej
4
błędności, prezentowaną przez Sąd Najwyższy, nawet jeśli u podstaw błędu leżało
zachowanie pracodawcy nienależycie wypełniającego obowiązki z dziedziny
ubezpieczeń społecznych, sąd pierwszej instancji podkreślił, że żaden przepis nie
nakłada na organ rentowy obowiązku kontrolowania zgodności zapisów zawartych
w świadectwie pracy z danymi zawartymi w znajdującej się w posiadaniu
pracodawcy dokumentacji związanej z wykonywaniem pracy górniczej.
Wskazując na orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd Rejonowy uznał, że
przepis art. 471 k.c. stanowi podstawę dochodzenia przez pracowników roszczeń
odszkodowawczych od pracodawców z tytułu otrzymania niższego świadczenia
emerytalnego wskutek nienależytego wykonania zobowiązania przez pracodawcę.
Źródłem stosunku zobowiązaniowego pomiędzy powodami i pozwaną Spółką jest
przepis 125a ust. 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z
Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 153, poz.
1227 ze zm.). Pracownik otrzymujący od pracodawcy dokumenty stanowiące
podstawę do ustalenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego ma prawo uważać,
że takie dokumenty zostały wydane zgodnie z obowiązującym prawem.
Sąd pierwszej instancji uznał także, iż odpowiedzialność pozwanego
pracodawcy według przepisów prawa cywilnego uzasadnia zastosowanie
przepisów tego prawa do oceny przedawnienia, a zatem w rozpoznawanej sprawie
zastosowanie znajdą reguły ogólne i 10-letni okres przedawnienia z art. 118 k.c. w
związku z art. 120 k.c. Podkreślił ponadto, że roszczenie powoda nie jest
roszczeniem ze stosunku pracy, powód bowiem nie dochodzi sprostowania
świadectwa pracy, ani sprostowania świadectwa wykonywania pracy górniczej, a
odszkodowania za szkodę powstałą w wyniku wystawienia wadliwego świadectwa
pracy (art. 99 § 1 i 2 k.p.), inną niż utrata zarobków w związku z pozostawaniem
bez pracy. Podstawę jego roszczenia stanowią przepisy Kodeksu cywilnego.
Pełnomocnik strony pozwanej zaskarżył ten wyrok w całości apelacją,
wnosząc o jego zmianę i oddalenie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie i
przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów prawa materialnego: art.
68 ust 1 pkt 1 lit. b z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń
społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 11, poz. 74 ze zm.) oraz art. 133 ust
5
1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS - przez ich
błędną wykładnię i przyjęcie, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie ponosi
żadnej odpowiedzialności za wydanie błędnej decyzji emerytalnej oraz że nie jest
zobowiązany do wypłaty wyrównania zaniżonego świadczenia emerytalnego za
okres 3 lat bezpośrednio poprzedzających miesiąc, w którym zgłoszono wniosek o
ponowne rozpatrzenie sprawy; art. 471 k.c. - poprzez przyjęcie, iż to pracodawca
nienależycie wykonał swoje obowiązki związane z wydaniem powodowi świadectwa
pracy; art. 471 k.c. w związku z art. 361 § 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie i
określenie wysokości poniesionej szkody przy uwzględnieniu kwot brutto emerytury
zamiast kwot netto; art. 118 k.c. - poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż w
niniejszej sprawie nie będą miały zastosowania okresy przedawnienia właściwe dla
świadczeń okresowych.
Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 26
stycznia 2010 r. oddalił apelację.
W uzasadnieniu sąd drugiej instancji, przywołując orzecznictwo Sądu
Najwyższego dotyczące obowiązków pracodawcy związanych z wystawianiem
świadectw pracy i jego odpowiedzialności z tytułu ich niewykonania lub naruszenia
tych obowiązków, stwierdził, że Sąd Rejonowy zasadnie przyjął, iż w przedmiotowej
sprawie pozwany pracodawca ponosi odpowiedzialność opartą na art. 471 k.c. w
związku z art. 300 k.p. z tytułu wystawienia wadliwego świadectwa pracy.
Uznał także za słuszne stanowisko sądu pierwszej instancji, że nie jest
dopuszczalne obciążanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych skutkami błędów
innych instytucji, w szczególności zakładów pracy (pracodawców), którzy
nienależycie wykonali swoje obowiązki.
Za całkowicie chybiony uznał także Sąd Okręgowy zarzut pozwanego, iż sąd
pierwszej instancji określił wysokość szkód poniesionych przez powodów przy
uwzględnieniu kwot brutto emerytur zamiast kwot netto. Jak bowiem wynikało z
analizy akt sprawy, wyliczenie odszkodowań nastąpiło w oparciu o kwoty emerytur
netto, zaś powództwa zostały oddalone w dalej idącym zakresie.
Wyrok ten strona pozwana zaskarżyła skargą kasacyjną w całości, wnosząc
o jego uchylenie w całości i uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji oraz
6
orzeczenie co do istoty poprzez oddalenie powództw, ewentualnie o jego uchylenie
w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenia prawa materialnego
poprzez: niewłaściwe zastosowanie art. 6 k.c. w związku z art. 471 k.c. - poprzez
przyjęcie, że powód wykazał, iż skarżący nienależycie wykonał swoje zobowiązanie
związane z prowadzeniem dokumentacji pracowniczej, wydając mu świadectwo
pracy nieuwzględniające pracy górniczej w wymiarze półtorakrotnym, a także
poprzez przyjęcie, że powód wykazał istnienie adekwatnego związku
przyczynowego między nieprawidłowym prowadzeniem dokumentacji pracowniczej
i wydaniem mu takiego świadectwa a szkodą; niewłaściwe zastosowanie art. 471
k.c. - poprzez przyjęcie, że skarżący, wydając świadectwo pracy górniczej z
określeniem stanowisk pracy zgodnie z brzmieniem rozporządzenia Ministra Pracy i
Polityki Socjalnej z dnia 23 grudnia 1994 r. w sprawie określenia niektórych
stanowisk pracy górniczej oraz stanowisk pracy zaliczanej w wymiarze
półtorakrotnym przy ustalaniu prawa do górniczej emerytury lub renty (Dz.U. z 1995
r. Nr 2, poz. 8), w sposób nienależyty wykonał swoje zobowiązanie prowadzenia
dokumentacji pracowniczej, a także przyjęcie, iż uczynił to w sposób zawiniony;
niewłaściwe zastosowanie art. 471 k.c. w związku z art. 361 § 1 k.c. - poprzez
przyjęcie istnienia adekwatnego związku przyczynowego między wydaniem przez
skarżącego świadectwa pracy górniczej nieuwzględniającego pracy górniczej w
wymiarze półtorakrotnym a poniesioną przez pracownika szkodą w postaci
zaniżenia świadczeń emerytalnych w sytuacji występowania innej okoliczności
pozostającej w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą, a polegającej na
zwłoce powoda w dochodzeniu emerytury w wymiarze półtorakrotnym
spowodowanej brakiem należytej staranności ze strony powoda w prowadzeniu
dokumentacji pracowniczej; niewłaściwe zastosowanie art. 365 § 1 k.p.c. - poprzez
przyjęcie, że prawomocnym orzeczeniem sądu wydanym w innym postępowaniu,
którego stroną nie był skarżący, związany jest także sąd drugiej instancji,
niewłaściwe zastosowanie art. 471 k.c. w związku z art. 361 § 2 k.c. - poprzez
niewłaściwe określenie wysokości poniesionej szkody przez uwzględnienie kwot
brutto emerytury powoda zamiast kwot netto, niezastosowanie art. 362 k.c. w
związku z art. 471 k.c. - poprzez nieuwzględnienie przyczynienia się powoda do
7
szkody przez brak należytej staranności przy składaniu wniosku o emeryturę,
zwłokę w złożeniu przez powoda wniosku o przeliczenie świadczenia, a także przez
brak odwołania się od decyzji organu rentowego ustalającej wymiar emerytury
wskutek wyroku sądowego; niewłaściwe zastosowanie art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. b
ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz
art. 133 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z
FUS - przez przyjęcie, że organ rentowy nie ponosi żadnej odpowiedzialności za
wydanie błędnej decyzji; błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 291 §1
k.p. w związku z art. 471 k.c. w związku z art. 300 k.p. - poprzez przyjęcie, że
roszczenie odszkodowawcze z tytułu nienależytego wykonania przez pracodawcę
zobowiązania prowadzenia dokumentacji pracowniczej, pozostające w związku ze
stosunkiem pracy nie podlega przedawnieniu zgodnie z art. 291 § 1 k.p.,
ewentualnie błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 118 k.c. - poprzez
przyjęcie, że roszczenie powoda jako pozostające w związku ze świadczeniem
okresowym nie podlega 3-letniemu przedawnieniu, zgodnie z art. 118 k.c., tak jak
świadczenie okresowe.
Skarżący zarzucił także naruszenie przepisów postępowania, które mogło
mieć istotny wpływ na wynik sprawy przez niewłaściwe zastosowanie art. 382 k.p.c.
w związku z art. 328 § 2 k.p.c. - poprzez brak oceny dowodu w sprawie, jakim jest
wyrok sądu wydany w sprawie, w której skarżący nie uczestniczył.
W uzasadnieniu skarżący wskazał, że to powoda obciąża dowód faktu
prawotwórczego, jakim jest nienależyte wykonanie zobowiązania przez dłużnika,
tymczasem powód wykazał w postępowaniu jedynie to, że w innym postępowaniu
uznano za wadliwą decyzję odmawiającą mu przeliczenia jego emerytury. W tym
innym postępowaniu pozwany nie był stroną, mimo że stosownie do treści art.
47711
§ 2 k.p.c. miał status zainteresowanego, a zatem wyrok wydany w tamtej
sprawie jest dotknięty nieważnością. Skarżący podkreślił, że powód nie wykazał w
żaden sposób, na czym polegało nienależyte wykonanie zobowiązania przez
skarżącego. Nie przytoczył żadnych okoliczności faktycznych, z których można by
wnioskować, że wykonywał inną pracę niż ta określona w jego świadectwie pracy,
którego nota bene nie zakwestionował. Z tego powodu należy uznać, że skoro w
8
kontradyktoryjnym postępowaniu nie zostało wykazane nienależyte wykonanie
zobowiązania, domniemywa się, że zobowiązanie zostało wykonane prawidłowo.
Zdaniem skarżącego, powód nie wykazał także adekwatnego związku
przyczynowego między zarzucanym nienależytym wykonaniem zobowiązania przez
skarżącego, a szkodą w postaci zaniżenia świadczenia emerytalnego. Natomiast w
adekwatnym związku ze szkodą pozostaje jedynie zaniedbanie odpowiedniej
staranności przez powoda, który mógł w odpowiednim czasie zakwestionować
informacje zawarte w świadectwie pracy, jeżeli uważał, że dane tam zawarte nie
odzwierciedlają prawdziwego stanu rzeczy. Powodem szkody jest w ocenie
skarżącego bierność powoda w sytuacji, gdy podejrzewał, że zakwalifikowanie jego
pracy przez skarżącego zgodnie z rozporządzeniem i wewnętrznymi aktami
obowiązującymi u tego ostatniego nie było prawidłowe. Okoliczność ta może w
ocenie skarżącego świadczyć także o przyczynieniu się powoda do szkody poprzez
brak odpowiedniej zapobiegliwości i staranności w dochodzeniu swoich uprawnień
od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Skarżący podniósł ponadto, że sąd pracy nie może opierać się na
ustaleniach organu rentowego, a nawet na ustaleniach sądu w innej sprawie, bo
dotyczą one uprawnień z zakresu ubezpieczeń społecznych i nie przesądzają
charakteru odpowiedzialności innego - niż organ rentowy - podmiotu.
Skarżący przedstawił także pogląd, że powodowie przyczynili się do
powstania szkody i jej zwiększenia, jeśli złożyli wnioski o przeliczenie emerytury
dopiero po kilku latach od jej przyznania.
Odnosząc się do kwestii ewentualnej odpowiedzialności Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych, skarżący podniósł, iż organ rentowy nie jest związany
kwalifikacją pracy ubezpieczonego dokonaną w świadectwie pracy wystawionym
przez pracodawcę. Organ rentowy ma odpowiednie narzędzia do dokonania oceny
uprawnienia ubezpieczonego do świadczeń emerytalnych. Skoro decyzja organu
rentowego była wadliwa i musiała być zmieniona przez organ odwoławczy (sąd),
nieprawidłowa jest koncepcja, iż to pracodawca ponieść musi konsekwencje
finansowe wadliwej decyzji organu rentowego. Stąd też powołując się na koncepcję
obiektywnego błędu organu rentowego prezentowaną w orzecznictwie Sądu
9
Najwyższego, skarżący stwierdził, że decyzja przyznająca powodowi emeryturę
była obiektywnie wadliwa, za co odpowiedzialność ponosi organ rentowy.
W odniesieniu do podniesionego przez skarżącego zarzutu przedawnienia z
art. 291 §1 k.p. podkreślono, że kwestia przedawnienia została w kodeksie pracy
kompleksowo uregulowana, pokrywając się z uregulowaniami kodeksu cywilnego
(np. przerwanie biegu przedawnienia). Skoro materia ta została kompleksowo
uregulowana, nie można stosować w sprawach z zakresu prawa pracy odmiennych
- sprzecznych z zasadami prawa pracy – rozwiązań. Ponadto podniesiono, iż
szkoda wynikająca z różnicy w świadczeniach okresowych nie powinna podlegać
innemu przedawnieniu niż samo świadczenie okresowe, zważywszy na zależność
wysokości szkody w każdym miesiącu od wysokości świadczenia okresowego.
Wskazywane naruszenie przepisów postępowania wynika z braku oceny
dowodów, jakimi były wyroki Sądu Okręgowego wydane w sprawach, w których
skarżący nie uczestniczył.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna zasługuje na uwzględnienie, albowiem większość jej
zarzutów ma usprawiedliwioną podstawę. Uzasadniony jest zarzut naruszenia
prawa procesowego (art. 382 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 k.p.c.), skoro Sąd
drugiej instancji nie wyjaśnił, jakie znaczenie przypisał wyrokom wydanym przez
Sąd Okręgowy w ramach ustalenia, iż pozwana Spółka nieprawidłowo określiła
charakter pracy górniczej wykonywanej przez powodów, tj. czy na podstawie art.
365 § 1 k.p.c. przyjął materialnoprawne związanie tymi wyrokami, czy też jedynie
odwołał się do nich, a właściwie do postępowań sądowych poprzedzających
wydanie tych wyroków, jako do dowodów w sprawie. Nie zostało to
wyartykułowane w motywach zaskarżonego wyroku, skoro Sąd Okręgowy
poprzestał w tym zakresie na stwierdzeniu, że „w rozstrzyganej sprawie
niespornym jest, iż ustalenie okresów pracy górniczej w świadectwach pracy
wydanych powodom zostało przez nich skutecznie zakwestionowane i w
postępowaniu sądowym Sąd Okręgowy wyliczył sporne okresy w sposób
odmienny, a przy tym korzystny dla powodów”. Takie stwierdzenie było ponadto co
najmniej częściowo sprzeczne z ustaleniami Sądu pierwszej instancji, z których
10
wynikało, że przyznanie powodowi Wojciechowi S. emerytury górniczej oraz
obliczenie jej wysokości z uwzględnieniem przeliczników górniczych, a także
ponowne obliczenie wysokości emerytury z uwzględnieniem przelicznika 1,8 w
odniesieniu do powoda Mieczysława W. nastąpiło na podstawie decyzji organu
rentowego wydanych wprawdzie w czasie trwania sądowych postępowań
odwoławczych, ale nie w wykonaniu wyroków wydanych w tych postępowaniach,
lecz w oparciu w przedstawione organowi rentowemu nowe świadectwa pracy
górniczej wystawione przez pracodawcę. Sąd Okręgowy w żaden sposób nie
wyjaśnił zaś tych sprzeczności. Z kolei Sąd pierwszej instancji ograniczył się w
omawianym zakresie do stwierdzenia, że „pozwana Spółka nieprawidłowo określiła
charakter pracy górniczej wykonywanej przez powodów, nie zakwalifikowała ich
pracy w wymiarze półtorakrotnym, co zostało potwierdzone wyrokami Sądu
Okręgowego i decyzjami ZUS o ponownym obliczeniu wysokości należnej im
emerytury”. Podkreślić natomiast należy, że w sprawie ze stosunku pracy, w której
powód domaga się odszkodowania za wydanie przez pracodawcę wadliwego
świadectwa pracy czy też świadectwa pracy w szczególnych warunkach
powodującego zaniżenie świadczeń z ubezpieczenia społecznego, sąd pracy nie
jest związany ustaleniem dotyczącym charakteru wykonywanej pracy zawartym w
prawomocnym wyroku sądu ubezpieczeń społecznych określającym wysokość
świadczenia. Inaczej rzecz ujmując, ustalenie sądu ubezpieczeń społecznych
dotyczące wykonywania pracy górniczej uprawniającej do zastosowania
przelicznika 1,8 za każdy rok pracy górniczej przy ustalaniu wysokości emerytury
nie oznacza, że ustaleniem tym związany jest sąd pracy. Określone w art. 365 § 1
k.p.c. związanie stron, sądów i innych podmiotów lub osób treścią prawomocnego
orzeczenia wyraża nakaz przyjmowania przez nie, że w objętej nim sytuacji stan
prawny przedstawiał się tak, jak to wynika z sentencji wyroku (orzeczenia). Innymi
słowy, są one związane dyspozycją konkretnej i indywidualnej normy prawnej
wywiedzionej przez sąd z przepisów prawnych zawierających normy generalne i
abstrakcyjne w procesie subsumcji określonego stanu faktycznego. Zgodnie z
ustalonym stanowiskiem orzecznictwa, tak określony zakres związania odnosi się
tylko do ostatecznego rezultatu rozstrzygnięcia sądu, ucieleśnionego we
wspomnianej wyżej konkretnej i indywidualnej normie prawnej, a nie do jego
11
motywów. W szczególności sąd nie jest związany ustaleniami faktycznymi i
poglądami prawnymi wyrażonymi w uzasadnieniu zapadłego orzeczenia (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 23 czerwca 2009 r., II PK 302/08, LEX nr
513001, czy też wydany w niemal identycznym stanie faktycznym jak w
rozpoznawanej sprawie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2010 r., I PK
190/09, LEX nr 577375). Tym bardziej brak takiego związania w stosunku do
ustaleń poprzedzających wydanie przez organ rentowy decyzji administracyjnej w
przedmiocie prawa do świadczenia z ubezpieczeń społecznych lub jego wysokości
oznacza, że decyzja taka nie korzysta z powagi rzeczy osądzonej i może być
wzruszona w wyniku wznowienia postępowania na skutek ujawnienia okoliczności,
które mają wpływ na prawo do świadczenia lub jego wysokość (por. m.in. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 2000 r., II UKN 79/00, OSNP 2002 nr 13,
poz. 317). Z powyższych względów Sąd Najwyższy jest zdania, że podstawa
faktyczna zaskarżonego wyroku jest niewystarczająca do prawidłowej subsumcji
normy prawa materialnego. W tym zakresie uzasadniony jest więc zarzut
naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
Nawiązując do wyżej przedstawionych rozważań Sąd Najwyższy uznaje
natomiast, iż nie jest uprawnione twierdzenie skargi, że postępowania Sądu
Okręgowego toczące się w sprawach: /.../ były dotknięte nieważnością, ponieważ
zgodnie z art. 47711
§ 2 k.p.c. zainteresowanym jest ten, czyje prawa lub obowiązki
zależą od rozstrzygnięcia sprawy. Pracodawca (lub były pracodawca) nie jest
zainteresowanym (w rozumieniu art. 47711
§ 2 k.p.c.) w sprawie o emeryturę lub w
sprawie o wysokość tego świadczenia, gdyż z rozstrzygnięcia w takiej sprawie (w
zakresie wynikającym z decyzji przyznającej świadczenie lub określającej jego
wysokość) nie wynikają żadne jego prawa lub obowiązki. Pracodawca nie jest
bowiem płatnikiem tych świadczeń i nie obejmuje go powaga rzeczy osądzonej
wyroku sądowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2008 r., I
UK 79/08, LEX nr 509053).
Przechodząc do oceny sformułowanych w skardze zarzutów naruszenia
prawa materialnego, Sąd Najwyższy stwierdza, że uzasadniony jest także zarzut
naruszenia przez Sąd drugiej instancji art. 371 k.c. w związku z art. 300 k.p.,
poprzez przyjęcie nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwaną Spółkę
12
dotyczącego wystawienia dokumentu w celu udowodnienia pracy górniczej
płynącego z art. 125a ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach FUS, a także art.
97 § 2 k.p. i uszczegółowionego w § 1 ust. 1 pkt 11 rozporządzenia Ministra Pracy i
Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie szczegółowej treści świadectwa
pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania (Dz.U. Nr 60, poz. 282
ze zm.). Choć co do zasady należy zgodzić się z poglądem wyrażanym
orzecznictwie Sądu Najwyższego, że pracownik może na podstawie art. 471 k.c.
w związku z art. 300 k.p. dochodzić od pracodawcy naprawienia szkody
wyrządzonej niewydaniem w terminie lub wydaniem niewłaściwego świadectwa
pracy innej niż utrata zarobków w związku z pozostawaniem bez pracy (por. wyroki
Sądu Najwyższego: z dnia 13 października 2004 r., II PK 36/04, OSNP 2005 nr 8,
poz. 106 oraz z dnia 8 października 1999 r., II UKN 259/99, OSNP 2001 nr 1, poz.
24), to jednak w niniejszej sprawie Sąd przyjął nienależyte wykonanie
zobowiązania przez pozwaną Spółkę z uwagi na błędną kwalifikację pracy powoda
w oparciu o przepisy rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 23
grudnia 1994 r. w sprawie określenia niektórych stanowisk pracy górniczej oraz
stanowisk pracy zaliczanej w wymiarze półtorakrotnym przy ustalaniu prawa do
górniczej emerytury lub renty zawartą w świadectwie pracy oraz świadectwie
wykonywania pracy górniczej. Podstawą takiego stanowiska musiałoby być zatem
w pierwszej kolejności ustalenie, że powód w istocie wykonywał pracę na
stanowisku pracy wymienionym w załączniku nr 3 do tego rozporządzenia, czego
zabrakło wszakże w rozstrzygnięciu Sądu drugiej instancji (podobnie jak w
przypadku wyroku sądu pierwszej instancji).
W podstawie faktycznej zaskarżonego wyroku brak również istotnych
ustaleń dotyczących adekwatnego związku przyczynowego między nienależytym
wykonaniem zobowiązania a poniesioną szkodą. Nie sposób bowiem przyjąć, że
taki związek występuje bez zbadania okoliczności zaistniałych w konkretnym
stanie faktycznym. Przepis art. 94 § 2 k.p. zobowiązuje pracodawcę do podania
informacji dotyczących okresu i rodzaju wykonywanej pracy, zajmowanych
stanowisk, trybu rozwiązania albo okoliczności wygaśnięcia stosunku pracy, a
także innych informacji niezbędnych do ustalenia uprawnień pracowniczych i
uprawnień z ubezpieczenia społecznego. Zgodnie natomiast z § 21
tego artykułu,
13
pracownik może w ciągu 7 dni od otrzymania świadectwa pracy wystąpić z
wnioskiem do pracodawcy o sprostowanie świadectwa. W razie nieuwzględnienia
wniosku pracownikowi przysługuje, w ciągu 7 dni od zawiadomienia o odmowie
sprostowania świadectwa pracy, prawo wystąpienia z żądaniem jego sprostowania
do sądu pracy. W świetle tej regulacji nie można przyjąć, że pracownik nie ma
wpływu na treść wydanego świadectwa pracy, które jego zdaniem nie odpowiada
rzeczywistemu stanowi rzeczy, co więcej w ostateczności kwestionowana treść
tego dokumentu podlega ocenie sądu pracy. Z tego względu przyczyny
nieskorzystania przez pracownika z przyznanego mu uprawnienia podlegać
powinny ocenie tak przy ustalaniu istnienia adekwatnego związku przyczynowego,
jak i przyczynienia się poszkodowanego do postania szkody. Równie nieobojętne
dla kwestii przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody i zwiększenia
jej rozmiaru (art. 362 k.c.) są okoliczności związane ze zwłoką pracownika w
dochodzeniu przed organem rentowym świadczenia we właściwej wysokości.
Uzasadniony jest również zarzut naruszenia art. 291 § 1 k.p. w związku z art.
471 k.c. i art. 300 k.p., polegający jednak nie tyle na błędnej wykładni i
niewłaściwym zastosowaniu tych przepisów, co na ich niezastosowaniu przez Sąd
drugiej instancji. Sąd ten nie odniósł się bowiem do zarzutu przedawnienia
roszczeń powodów, którego nie powtórzono wprawdzie w ramach podstaw
(zarzutów) apelacyjnych, ale został zgłoszony przez pozwanego w postępowaniu
przed Sądem pierwszej instancji. Apelacja pełna polega wszakże na tym, że sąd
drugiej instancji rozpatruje sprawę ponownie, czyli w sposób w zasadzie
nieograniczony jeszcze raz bada sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej
instancji. Ma zatem obowiązek ocenić ustalony stan faktyczny na podstawie
właściwych przepisów prawa materialnego nawet wtedy, kiedy ich naruszenie
(poprzez niezastosowanie tych przepisów) nie jest przedmiotem zarzutów apelacji.
Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter
rozpoznawczy (merytoryczny), a z punktu widzenia metodologicznego stanowi
dalszy ciąg postępowania przeprowadzonego w pierwszej instancji. Przez
spełnianie nieograniczonych funkcji rozpoznawczych spełnia się kontrolny cel
postępowania apelacyjnego; rozpoznanie apelacji ma (powinno) doprowadzić do
naprawienia wszystkich błędów sądu pierwszej instancji, ewentualnie także błędów
14
stron. Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest więc
związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa
materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa
procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę
nieważność postępowania (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia
2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6, poz. 55, a także wyroki tego Sądu: z dnia
10 grudnia 2009 r., III UK 54/09, LEX nr 602073, z dnia 23 lutego 2010 r., II UK
194/09, LEX nr 590239 oraz z dnia 13 maja 2010 r., II PK 346/09, LEX 603423).
Uwzględniając taki właśnie charakter postępowania apelacyjnego należy ponadto
uznać, iż uprawniony jest pogląd, że oddalenie przez Sąd Okręgowy apelacji
pozwanej Spółki wskazuje na akceptację rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji,
a co za tym idzie na akceptację ustaleń stanowiących jego podstawę, w tym także
ustaleń odnoszących się do zgłoszonego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym
zarzutu przedawnienia roszczeń powodów i argumentów prawnych
przemawiających przeciwko uznaniu tego zarzutu za uzasadniony.
Kwestia przedawnienia roszczeń majątkowych opartych na przepisach
prawa cywilnego mających zastosowanie na podstawie art. 300 k.p. była już
przedmiotem analizy w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Między innymi w wyroku
z dnia 28 sierpnia 2007 r., II PK 5/07 (OSNP 2008 nr 19-20, poz. 285) Sąd
Najwyższy wyraził pogląd, że podstawa prawna roszczenia majątkowego określa
termin jego przedawnienia. Również w innych orzeczeniach Sąd Najwyższy nie
miał wątpliwości, że roszczenia odszkodowawcze pracowników przeciwko
pracodawcy (byłemu pracodawcy) oparte na przepisach prawa cywilnego, a więc
mających zastosowanie w sprawach z zakresu prawa pracy na mocy art. 300 k.p.,
przedawniają się według reguł wskazanych w przepisach Kodeksu cywilnego (por.
np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 5 maja 2009 r., I PK 13/09, LEX nr 513012, z
dnia 15 listopada 2007 r., II PK 62/07, OSNP 2009 nr 1-2, poz. 4, z dnia 25
października 2007 r., II PK 78/07, LEX nr 390141, z dnia 21 grudnia 2004 r., I PK
122/04, OSNP 2005 nr 24, poz. 390, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8
kwietnia 2008 r., I PK 300/07, LEX nr 465856). Stanowisko to zostało podtrzymane
także w powołanym wyżej wyroku z dnia 25 maja 2010 r., I PK 190/09 (LEX nr
577375), który zapadł w sprawie o niemal identycznym stanie faktycznym. W
15
kolejnej takiej sprawie o sygn. akt I PK 63/10 (również z powództwa byłego
pracownika PGE Kopalni Węgla Brunatnego „Bełchatów” Spółki Akcyjnej
przeciwko temu podmiotowi o odszkodowanie z tytułu utraconych dochodów z
emerytury w następstwie wydania mu przez pracodawcę wadliwego świadectwa
pracy) Sąd Najwyższy wyraził jednakże wątpliwość co do przedstawionej wykładni,
iż podstawa prawna roszczenia majątkowego określa termin jego przedawnienia, a
więc skoro podstawę roszczenia stanowi art. 471 k.c., to stosuje się do niego
terminy przedawnienia określone przepisami Kodeksu cywilnego. Konsekwencją
tego było przekazanie do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi Sądu
Najwyższego następującego zagadnienia prawnego: „czy roszczenie o
odszkodowanie z tytułu otrzymywania niższej emerytury wskutek wydania przez
pracodawcę niewłaściwego świadectwa pracy oraz niewydania zaświadczenia o
pracy górniczej ulega przedawnieniu na podstawie art. 291 § 1 k.p. (por.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2010 r., I PK 63/10).
Odpowiadając na tak sformułowane zagadnienie prawne, Sąd Najwyższy w
wydanej w powiększonym składzie uchwale z dnia 19 stycznia 2011 r., I PZP 5/10
(dotychczas niepublikowanej) stwierdził, iż „roszczenie o odszkodowanie z tytułu
otrzymywania niższej emerytury wskutek wydania przez pracodawcę
niewłaściwego świadectwa pracy oraz niewydania zaświadczenia o pracy górniczej
przedawnia się na podstawie art. 291 § 1 k.p.”. Prezentując takie stanowisko,
powiększony skład Sądu Najwyższego wyjaśnił między innymi, że zgodnie z art.
300 k.p. stosowanie przepisów Kodeksu cywilnego do stosunków pracy może
nastąpić jedynie w sprawach nienormowanych przepisami prawa pracy oraz
odpowiednio, jeśli nie jest to sprzeczne z zasadami prawa pracy. Kluczowa
pozostaje (zatem) ocena, w jakim zakresie sprawa odpowiedzialności pracodawcy
za wady w procesie gromadzenia dokumentacji pracowniczej, skutkujące
niewydaniem odpowiedniego zaświadczenia na potrzeby uprawnień emerytalnych
została uregulowana przepisami prawa pracy. Chodzi tu o nadanie właściwego
znaczenia pojęciu „sprawy”, które może być rozumiane nie tylko (językowo) jako
problem do rozstrzygnięcia, ale także jako instytucja prawna. Powstaje pytanie, czy
jako instytucję należy rozumieć całą odpowiedzialność kontraktową, czy też można
i należy oddzielnie traktować instytucję przedawnienia. Odwołując się w tym
16
zakresie do poglądów doktryny i podzielając je, Sąd Najwyższy przyjął, że o
sprawie nieuregulowanej przepisami prawa pracy można mówić jedynie w zakresie
podstawy odpowiedzialności i stosować w związku z tym art. 471 k.c. Natomiast z
uwagi na istnienie unormowań art. 291 i nast. k.p. w zakresie przedawnienia,
kwestie te są uregulowane w prawie pracy i nie ma podstaw do sięgania do art.
117 i nast. k.c.
Uwzględnienie stanowiska zawartego w powołanej uchwale składu siedmiu
sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2011r., I PZP 5/10 oraz zestawienie
go z zupełnie odmiennym stanowiskiem Sądu drugiej instancji musi prowadzić do
wniosku, iż zaskarżone skargą kasacyjną pozwanej Spółki rozstrzygnięcie zapadło
z naruszeniem art. 291 § 1 k.p., albowiem zanegowano w nim możliwość
zastosowania tego przepisu w ramach oceny zasadności zgłoszonego przez
pozwaną zarzutu przedawnienia roszczeń powodów, opowiadając się za
stosowaniem w odniesieniu do nich przepisów art. 118 k.c. w związku z art. 120
k.c. Również w tym zakresie skarga kasacyjna okazała się więc uzasadniona.
Nie jest natomiast uzasadniony zawarty w skardze kasacyjnej zarzut
naruszenia art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. b ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w
związku z art. 133 ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Jak trafnie
wskazał bowiem Sąd Najwyższy w powołanym już wyroku z dnia 25 maja 2010 r., I
PK 190/09 (LEX nr 577375), odnosząc się tam do analogicznie sformułowanego
zarzutu kasacyjnego, powoływana w zakresie tego zarzutu koncepcja obiektywnej
wadliwości decyzji organu rentowego odnosi się do szczególnej sytuacji, w której
do zaniżenia świadczenia dochodzi na skutek błędnej interpretacji obowiązujących
przepisów. Przy czym przede wszystkim znajduje ona zastosowanie wtedy, kiedy
taka błędna wykładnia zastosowana została przez organ rentowy. Słusznie także
Sąd Najwyższy odwołał się w tej kwestii do utrwalonych poglądów judykatury,
przypominając, iż w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1997 r., III ZP
40/97 (OSNAPiUS 1998 nr 14, poz. 429) stwierdzono, że naruszenie prawa przez
organ rentowy wskutek niewłaściwej wykładni obowiązujących przepisów (wykładni
pojęcia „faktyczny dochód" użytego w § 1 ust. 1 pkt 1 i ust. 3 rozporządzenia
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 22 lipca 1992 r. w sprawie szczegółowych
zasad zawieszania lub zmniejszania emerytury i renty, Dz.U. Nr 58, poz. 290 ze
17
zm.) jest błędem tego organu, którego ujawnienie w rezultacie dokonania
prawidłowej wykładni tychże przepisów (przez sam organ rentowy lub przez inny
podmiot w sposób wiążący dla organu rentowego), stanowi podstawę do
ponownego ustalenia prawa do świadczeń lub ich wysokości na podstawie art. 80
ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich
rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 267 ze zm.) i uzasadnia wypłatę tych świadczeń w nowej
wysokości w sposób określony w art. 101 ust. 1 pkt 2 tejże ustawy. Z kolei w
uchwale z dnia 28 czerwca 2005 r., III UZP 1/05 (OSNP 2005 nr 24, poz. 395)
chodziło o błędną interpretację art. 53 ustawy emeryturach i rentach z FUS w
związku z art. 21 ust. 1 pkt 1 tej ustawy. W obu tych przypadkach obiektywna
wadliwość decyzji organu rentowego nie miała żadnego związku z działaniem
pracodawcy. Jedynie wyjątkowo w uchwale z dnia 12 stycznia 1995 r., II UZP
28/94 (OSNAPiUS 1995 nr 19, poz. 242) do błędu w wykładni prawa doszło
jeszcze na etapie ustalania przez pracodawcę należnej wysokości wynagrodzenia;
zaniżone wynagrodzenie wykazane zostało przez pracodawcę w dokumentacji
złożonej przy wniosku o emeryturę, a to przekładało się na wysokość świadczenia
emerytalnego. Jednakże Sąd Najwyższy podkreślił, że nie doszło do naruszenia
obowiązków zakładu pracy określonych w art. 96 ustawy o zaopatrzeniu
emerytalnym pracowników i ich rodzin. Zaświadczenie o zarobkach dla ustalenia
podstawy wymiaru emerytury w momencie jego wystawienia celem dołączenia go
do wniosku o przyznanie świadczenia nie było wadliwe - odpowiadało
rzeczywistym zarobkom. Dopiero późniejsze zdarzenia (ujawnienie błędnej
interpretacji przepisów płacowych dotyczących sędziów przez Ministra
Sprawiedliwości i wypłata wyrównania zaniżonego wynagrodzenia za pracę)
spowodowały, że ustalona na podstawie tego zaświadczenia wysokość emerytury
okazała się zaniżona, a decyzja organu rentowego obiektywnie błędna. Poza tym
nie bez znaczenia był fakt odprowadzenia na rzecz Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych uzupełniających składek na ubezpieczenie społeczne z tytułu różnicy
w wynagrodzeniu wnioskodawcy oraz innych osób w analogicznej sytuacji, za cały
okres, za który dokonano podwyższenia wynagrodzenia. Podstawę wymiaru
składek w rozpatrywanej sprawie stanowiła kwota wynagrodzenia po jego
skorygowaniu. Zdaniem Sądu Najwyższego, wyrównanie składek na
18
ubezpieczenie społeczne za sporny okres i akceptacja tego wyrównania przez
organ rentowy bez zmiany podstawy wymiaru emerytury za cały ten okres czyniły
decyzję obiektywnie błędną także i w tym aspekcie. Skoro więc niniejsza sprawa,
przynajmniej na tym etapie, nie dotyczy wystawienia przez pracodawcę
świadectwa pracy lub świadectwa wykonywania pracy górniczej o niewłaściwej
treści na skutek błędnej interpretacji przepisów dotyczących okresów pracy
górniczej, a także na skutek dostrzeżenia tego błędu nie dojdzie do zwiększenia
podstawy wymiaru opłaconych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (w
związku z wyrównaniem wynagrodzenia za pracę), to powoływane uchwały Sądu
Najwyższego są nieadekwatne do stanu faktycznego niniejszej sprawy.
Mając jednakże na uwadze to, że potwierdziły się w większości zarzuty
kasacyjne stawiane zaskarżonemu wyrokowi, Sąd Najwyższy na podstawie art.
39815
§ 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania kasacyjnego
rozstrzygnięto po myśli art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c.