Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Pa 94/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 3 lutego 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi XI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo A. S. przeciwko (...) Kołu (...) Stowarzyszenia Społeczno- (...) w Ł. o odszkodowanie w związku z nieuprawnionym wypowiedzeniem umowy o pracę i zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 1800 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Powódkę ostatnio łączyła z pozwanym umowa o pracę na czas nieokreślony. Przed objęciem funkcji dyrektora powódka była zatrudniona jako mianowany nauczyciel matematyki w Zespole Szkół (...). Powódka nie była zatrudniona na podstawie stosunku pracy nawiązanego na podstawie mianowania. Jedynie posiadała stopień awansu zawodowego –mianowanie.

Powódka od dnia 01 września 2008r do dnia 17 czerwca 2013r pełniła funkcję dyrektora Zespołu Szkół (...) Stowarzyszenia Społeczno- (...) w Ł.. Stanowisko dyrektora powierzył powódce Zarząd pozwanego (...) Koła (...) w Ł. /z siedzibą pod tym samym adresem co Zespół Szkół kierowany przez powódkę.

Od dnia 01 września 2012 r powódka była zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy /przy 9/6 godzin dydaktycznych/ otrzymywała wynagrodzenie, składające się z wynagrodzenia zasadniczego w kwocie 2983,50 zł, dodatku stażowego w kwocie 537,00 zł, dodatku funkcyjnego za pełnienie obowiązków dyrektora szkoły w kwocie 2000 zł /w ostatnich miesiącach pełnienia funkcji wypłacanego w kwocie 1000 zł, proporcjonalnie do dnia 17 czerwca 2013r/. W okresie od kwietnia do września 2013r w poszczególnych miesiącach wypłacano na rzecz powódki także wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe w kwotach po 433,50 zł /poza czerwcem, gdy otrzymała z tego tytułu 288,99 zł i poza wrześniem, gdy nie wypłacano z tego tytułu/, wynagrodzenie za godziny dodatkowe w różnych kwotach –k: 286 /poza lipcem do września 2013r/, wynagrodzenie urlopowe za lipiec do września 2013r w różnych kwotach/, wynagrodzenie chorobowe w czerwcu i wrześniu 2013r.

Od dnia 18 czerwca 2013r nie wypłacano powódce dodatku za pełnienie funkcji dyrektora.

Jednomiesięczne wynagrodzenie powódki liczonego wg zasad jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy /liczone zgodnie z zasadami rozporządzenia (...) z dnia 29 maja ‘96r w sprawie sposobu ustalenia wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy /…/ oraz rozporządzenia z dnia 08 stycznia’97r w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego /…./), na podstawie składników wynagrodzenia z okresu przed miesiącem wręczenia wypowiedzenia, tj. sprzed czerwca 2013r wynosiło 4686,37 zł /z dodatkiem funkcyjnym 1000 zł za pełnienie funkcji dyrektora/. Wynagrodzenie to z pominięciem dodatku dyrektorskiego wynosiło 3686,31 zł. Natomiast liczone na podstawie składników sprzed miesiąca ustania zatrudnienia, tj. sierpnia 2013r –wynosiło 3615,53 zł.

Jednomiesięczne wynagrodzenie powódki liczonego wg zasad jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy /liczone zgodnie z zasadami rozporządzenia MEN z dnia 26 czerwca ‘01r w sprawie szczegółowych zasad ustalania wynagrodzenia /…./ za urlop nauczycieli), na podstawie składników wynagrodzenia z okresu przed miesiącem wręczenia wypowiedzenia, tj. sprzed czerwca 2013r wynosiło 4720,37 zł /z dodatkiem funkcyjnym 1000 zł za pełnienie funkcji dyrektora/. Wynagrodzenie to z pominięciem dodatku dyrektorskiego wynosiło 3720,37 zł. Natomiast liczone na podstawie składników sprzed miesiąca ustania zatrudnienia, tj. sierpnia 2013r –wynosiło 4597,78 zł.

W związku z powierzeniem stanowiska dyrektora, m.in. w dniu 01 stycznia 2012r powódka otrzymała od (...) Koła (...) w Ł. pełnomocnictwo jako dyrektor Zespołu Szkół (...) do zawierania umów i innych czynności prawnych, łącznie z reprezentowaniem w Urzędach Skarbowych, ZUS-ie, sądach i wystawiania dalszych pełnomocnictw, w tym procesowych w imieniu (...) Koła (...) w Ł. w zakresie działalności Zespołu Szkół (...). Pełnomocnictwo podpisali dwaj członkowie Zarządu pozwanego /w tym Prezes/.

Pozwane (...) Koło (...) Stowarzyszenia Społeczno- (...) w Ł. działa na podstawie statutu (...) Stowarzyszenia Społeczno- (...) w Ł.. Przedmiotem działalności pozwanego K. jest prowadzenie szkoły podstawowej i gimnazjum.

(...) Stowarzyszenie Społeczno- (...) zrzesza osoby fizyczne i posiada osobowość prawną /par. 1 i 2 statutu/. Tworzy terenowe jednostki organizacyjne w postaci m.in. (...) Kół (...) posiadających osobowość prawną. /par. 4 statutu/. Dla realizacji celów Stowarzyszenie organizuje i prowadzi własne szkoły lub placówki /par. 8 ust. 1 pkt.1 statutu/. Działalnością Stowarzyszenia kieruje Zarząd, który m.in. zatrudnia i zwalnia dyrektorów szkół lub placówek patronowanych przez K.. / par. 29 ust.2 pkt. 17 statutu/. Zarząd Stowarzyszenia może powoływać na danym terenie K. (...), które na mocy uchwały Zarządu Głównego przekształca się w (...) Koło (...) /par. 42 i 43 statutu/. Z chwilą uzyskania osobowości prawnej Zarząd (...) przejmuje kompetencje Zarządu Głównego m.in. w zakresie: zarządzania majątkiem, sprawowania nadzoru nad szkołami, zatrudniania i zwalniania dyrektorów szkół /par. 45 ust.1 statutu/. Władzami K. Terenowego są Zarząd Koła i Komisja Rewizyjna /par. 48 statutu/. W skład Zarządu wchodzi Prezes K. oraz 3-5 członków /par. 54 ust.1 statutu/. Zarząd Koła kieruje działalnością K., reprezentuje je i działa na podstawie regulaminu Zarządu /par. 54 ust. 2 i par. 55 statutu/. Zarząd Koła podpisuje dokumenty w zakresie pełnomocnictwa udzielonego przez Zarząd Główny Stowarzyszenia, m.in. do zawierania i rozwiązywania umów związanych z funkcjonowaniem szkoły oraz dysponowania jej środkami finansowymi. Zarząd Koła występuje o przekazanie tych uprawnień dyrektorowi szkoły /par. 64 statutu/. Zasady działania Zarządu pozwanego reguluje regulamin Zarządu z dnia 15 czerwca 2012r. Zgodnie z par.1 ust. 1 regulaminu- Zarząd Koła kieruje działalnością K., a w jego imieniu dokumenty z zobowiązaniami finansowymi podpisują: Prezes Zarządu K. oraz inny członek Zarządu /par. 4 regulaminu/. Zarząd Koła m.in. kieruje bieżącą działalnością K., reprezentuje K. na zewnątrz, uchwala uchwały i decyzje organów szkoły, rozpatruje odwołania pracowników szkoły lub placówki od decyzji o rozwiązaniu umowy o pracę, wspomaga działania szkoły /par. 5 regulaminu Zarządu/.

Pozwane (...) Koło (...) corocznie składa sprawozdania finansowe dotyczące K. i Zespołu Szkół, w którym wykazuje przychody, koszty działalności, wynik za całokształt działalności Zespołu i Koła. W lutym 2013r sprawozdanie wykazało ujemny wynik finansowy /stratę w kwocie ponad 212.000 zł/. Przeważającą część przychodów pozwanego, a w tym Zespołu Szkół stanowią dotacje z Urzędu Miasta, a w następnej dopiero kolejności wpływy z czesnego. Bilans zamknięcia roku 2012r dla Zespołu Szkół wykazał wynik finansowy netto za rok obrotowy na „-222.270,46 zł” ( w tym straty z lat ubiegłych).

Zespół Szkół nr (...) był jedyną placówką prowadzoną przez pozwane (...). Obrót finansowy K. stanowił obrót Zespołu Szkół. (...) finansowało m.in. stypendia, pomoce dydaktyczne, wyposażenie szkoły z wpływów na konto wpisowego, darowizn, składek członkowskich. Na konto Zespołu Szkół wypływało czesne i dotacje, z których regulowano opłaty, wynagrodzenia, artykuły biurowe, opłacano media. Koło i Zespół składały własne sprawozdania finansowe.

W Zespole Szkół (...) obowiązywał regulamin pracy i wynagradzania. W par. 16 w zw. z par. 19 wprowadzał dla nauczycieli wynagrodzenie złożonego z wynagrodzenia zasadniczego wynikającego z realizacji pensum dydaktycznego i przydzielonych zgodnie z planem godzin zajęć ponadwymiarowych, dodatku motywacyjnego itd. Dodatek funkcyjny dla dyrektora miał być ustalany corocznie przez Zarząd Koła, w kwocie nie niższej niż 500zł /par. 22 reg./.

Zespół Szkół (...) w Ł. posiada własny statut z dnia 04 marca 2013r. Zgodnie z par. 1 ust. 3 statutu w skład Zespołu Szkół wchodzą: Szkoła podstawowa i (...) Gimnazjum-szkoły niepubliczne o uprawnieniach szkół publicznych, które są placówkami oświatowo-wychowawczymi prowadzonymi i nadzorowanymi przez pozwane (...) Koło (...) w Ł. /par.1 ust. 3 i 4 statutu/. Organem Zespołu Szkół jest m.in. dyrektor, który kieruje szkołą /jej bieżącą działalnością/ i reprezentuje ją na zewnątrz na podstawie pełnomocnictwa udzielonego przez Zarząd Koła, który powołuje i odwołuje dyrektora (...). /par. 6 ust.1 pkt.1 w zw. z par. 7 ust.1 i par. 8 ust.1 oraz par. 9 ust.1 pkt.1 statutu (...) nr 4/. Decyzje ostateczne dotyczące karania nauczycieli i innych pracowników Zespołu Szkół podejmuje dyrektor Zespołu, ale w zakresie przyznawania nagród i premii, decyzje pozostawiono Zarządowi (...) Koła (...) /pozwanemu/, które w pewnych przypadkach może określić jedynie granice kwotowe premii i nagród w ramach, których dyrektor przyznaje gratyfikacje. Generalnie kwestie premii i nagród pozostawiono jednak Zarządowi Koła, a dyrektor jedynie przedstawiał mu propozycje w sprawie przyznania nagród i premii /par. 9 ust.1 pkt. 6 statutu (...)/. Zgodnie z par. 10 ust.1 pkt.1, ust. 2, ust. 5v w zw. z par. 9 ust.1 statutu (...) dyrektor opracowuje plan dydaktyczny i wychowawczy szkoły, arkusz organizacyjny oraz inną dokumentację dotyczącą szkoły, na podstawie pełnomocnictwa Zarządu Koła w imieniu (...) Koła (...) zatrudnia i zwalnia pracowników szkoły, a także zawiera i rozwiązuje umowy niezbędne do funkcjonowania szkoły, organizuje przyjęcia uczniów w oparciu o kryteria i zasady zalecone uchwałami Zarządu K.. Dyrektor Szkoły ma prawo uczestniczyć w posiedzeniach Zarządu Koła w sprawach dotyczących szkoły /par.12 ust. 2 statutu/. Przyjęcie dziecka do szkoły następuje na podstawie umowy cywilno-prawnej podpisanej między rodzicami dziecka a Zarządem Koła reprezentowanym przez dyrektora szkoły. Decyzję o wpłacie wpisowego w ratach decyduje (...) /par. 22 ust. 8 statutu/. Skreślenia z listy uczniów dyrektor dokonuje na podstawy uchwały Zarządu K., gdy dotyczy to przypadku zalegania z opłatami. W pozostałych przypadkach decyzje podejmuje na podstawie uchwały Rady Pedagogicznej /par. 23 ust.1 w zw. z ust. 4 i par. 27 ust. 4 statutu/. Od decyzji o skreśleniu z listy uczniów rodzicom przysługuje odwołanie w ciągu 14 dni do (...) Kuratora Oświaty za pośrednictwem dyrektora Szkoły /par. 23 ust. 8 statutu/. Wszelkie zebrania na terenie szkoły wymagają uzgodnienia z Zarządem Koła lub z dyrektorem placówki na siedem dni przed terminem zebrania /par. 26 ust.1/. Decyzje o zwolnieniu z opłat bądź przesunięciu terminów płatności zastrzeżono do kompetencji Zarządu Koła, tak jak i uchwalanie regulaminów przyznawania stypendiów czy ustalania wysokości opłat na rzecz szkoły /par. 27 ust. 5-7 statutu/.

W dniu 24 czerwca 1999r K. (...) nr 4 (...) uzyskało osobowość prawną i wpis do Rejestru Stowarzyszeń jako (...) Koło (...), a pracownicy (...) Szkoły Podstawowej nr (...) stali się pracownikami (...) Koła (...) / w tym powódka/.

W 2012r pozwane K. /na podstawie jego pełnomocnictwa dyrektor Zespołu Szkół/ zawarł z ZUS-em układ ratalny dotyczący spłaty zaległych zobowiązań z tytułu składek na ubezpieczenia oraz wszczął postępowanie sądowe celem wyegzekwowania zaległego czesnego. Dało to pewność kontynuacji działalności.

W dniu 10 kwietnia 2013r powódka złożyła Zarządowi pozwanej rezygnację z funkcji dyrektora (...) ze skutkiem na dzień 31 lipca 2013r lub do czasu wyboru nowego dyrektora, o ile nastąpiłoby to przed 31 lipca 2013r. Jednocześnie oświadczyła, że nie wypowiada umowy o pracę i jest gotowa powrócić na stanowisko nauczyciela w pełnym wymiarze godzin. Powódka zrezygnowała z funkcji, uznając że jej polityka prowadzenia szkoły jest inna niż Zarządu pozwanego.

W tym czasie wybrano już nowy skład Zarządu pozwanego K., któremu przewodniczył J. K.. Poprzedni Zarząd odwołano, m.in. w związku z zadłużeniem wywołanym brakiem dotacji na 2010r i nieskuteczną próbą jej odzyskania.

Rezygnacja powódki z funkcji była w rzeczywistości skutkiem zastrzeżeń nowego Zarządu pozwanego K. do powódki jako dyrektora. Powódka utraciła zaufanie Zarządu z uwagi na błędy, które doprowadziły do trwałego zadłużenia Zespołu Szkół. Wiązało się to z szeregiem zdarzeń od roku 2010r, związanych z utratą znaczącej dotacji dla Zespołu Szkół /z uwagi na niezłożenie w terminie wniosku o dotacje na rok 2010/ i związanych z następczym brakiem środków finansowych – zadłużeniem w ZUS /także w związku z koniecznością oskładkowania umów nauczycieli, które oceniono jako zlecenia, a nie umowy o dzieło/. Zarząd zaproponował powódce rezygnację ze stanowiska Dyrektora, aby nie kończyć współpracy w bardziej drastyczny sposób. Powyższe sytuacje nie stanowiły podstawy do wypowiedzenia powódce umowy jako nauczycielowi.

Powódka nie informowała wcześniej nauczycieli o zadłużeniu. Uważała, że nie powinni o tym wiedzieć, aby mogli spokojnie pracować. Zarząd przestał zapraszać powódkę-dyrektora na swoje zebrania.

W dniu 23 maja 2013r Prezes Zarządu pozwanej J. K. (2) przesłał powódce e-mailem prośbę o przedstawienie do dnia 15 czerwca 2013r obciążeń dydaktycznych dla nauczycieli na rok 2013/14, a także domagał się informacji na temat przedłużenia najmu budynku, w którym mieściła się szkoła oraz siedziba pozwanego /wygasał w końcem sierpnia 2013r/. Jednocześnie Prezes Zarządu domagał się przedstawienia do końca maja listy podręczników na rok 2013/14 dla wszystkich klas.

W dniu 10 czerwca 2013r Zarząd pozwanej rozstrzygnął konkurs na nowego dyrektora Zespołu Szkół. Wybrano w nim M. L. (1). W dniu 11 czerwca 2013r Prezes Zarządu pozwanej powiadomił o powyższym powódkę. Wskazał, że nowy dyrektor obejmie funkcję w dniu 18 czerwca 2013r. W dniu 13 i 14 czerwca 2013r drogą e-mailową powódka i Zarząd pozwanej ustalili spotkanie powódki i Rady Pedagogicznej z nowym dyrektorem celem przedstawienia go i omówienia bieżących spraw.

Zarząd pozwanego w dniu 13 czerwca 2013r zawarł w imieniu pozwanego (...) z M. L. (1) kontrakt menadżerski na zarządzanie Zespołem Szkół (...), w ramach którego miał wykonywać zadania Dyrektora Szkoły, w tym, m.in. kierować działalnością szkoły i reprezentować ją na zewnątrz, pełnić funkcję kierownika zakładu pracy dla nauczycieli i pracowników, w tym zatrudniać ich i zwalniać. Na rozporządzanie majątkiem szkoły dyrektor musiał uzyskać zgodę Zarządu Koła.

W dniu 14 czerwca 2013r /jeszcze jako dyrektor Zespołu Szkół pozwanego/ powódka przekazała na dziennik podawczy sekretariatu szkoły pismo K. A. (1) datowane na 28 lutego 2013r w którym w/w rezygnowała ze stanowiska wicedyrektora Zespołu Szkół z 3 miesięcznym wypowiedzeniem /tj. ze skutkiem na dzień 31 maja 2013r/. Na piśmie, powódka odnotowała, że otrzymała je w dniu 28 lutego 2013r. Zarząd Koła był zaskoczony, ponieważ okazało się, że w czasie zwolnienia lekarskiego powódki w czerwcu 2013r Szkoła funkcjonowała bez dyrektora i jego zastępcy. K. A. nie informowała natomiast Zarządu, że nie pełni już funkcji od lutego 2013r. Takich informacji nie przekazywała także powódka.

Powódka przekazywała także Zarządowi Koła, że informację o rezygnacji wicedyrektora przekazywała przecież już wcześniej E.F. z Komisji Rewizyjnej. E.F. nic nie wiedziała o rezygnacji wicedyrektora z funkcji ani o dacie złożenia rezygnacji. Nie mówiła jej o tym także K. A..

W rzeczywistości, pismo z rezygnacją K. A. sporządziła w dniu 14 czerwca 2013r, ale za zgodą powódki /z którą przyjaźniła się/ wpisała na nim datę 28 lutego 2013r. W tym samym dniu /14 czerwca 2013r/ powódka przesłała e-mailem „Prezesowi Zarządu pozwanego ramowe plany nauczania oraz wstępne obciążenia nauczycieli. W e-mailu dodała, że kwestię oferty szkoły, przydziału godzin dyrektorskich, obliczenie tygodniowej liczby godzin pozostawia dla nowego dyrektora /ewentualnie przygotuje później we współpracy z nim/. W planach przewidziała dla A. J. nauczającej dotąd matematyki 5 godzin, w tym jedną wychowawczą, a dla siebie 18 godzin matematyki ( w roku szkolnym 2012/13 powódka prowadziła 9 godzin matematyki, a A. J.- 18 godzin , w tym jedną wychowawczą).

W dniu 18 czerwca 2013r Prezes Zarządu pozwanego (...) Koła (...) oficjalnym pismem poinformował powódkę o wyborze nowego dyrektora i o tym, że rozpoczyna on sprawowanie funkcji w dniu 18 czerwca 2013r. Jednocześnie Prezes Zarządu potwierdził porozumienie z powódką w zakresie zakończenia przez nią pełnienia funkcji zgodnie z jej oświadczeniem z dnia 10 kwietnia 2013r, tj. z dniem objęcia funkcji przez nowego dyrektora. W piśmie wskazał powódce, że kończy pełnienie funkcji w dniu 17 czerwca 2013r, tj. w dniu poprzedzającym objęcie funkcji przez nowego dyrektora. Powódka przystała na powyższe i pismo podpisała. Prezes Zarządu pozwanego podziękował powódce za pracę na stanowisku dyrektora.

W dniu 18 czerwca 2013r Zarząd pozwanego przedstawił podczas Rady Pedagogicznej nowego dyrektora, a także poinformował Radę, że powódka - jako były dyrektor - odpowiada za problemy z płatnościami na rzecz ZUS i wyjaśni nauczycielom na czym problem polega, a także, że w związku z tym przyjął rezygnację powódki ze stanowiska dyrektora. Nauczyciele podczas Rady pytali także o organizację nowego roku szkolnego, a Zarząd wyrażał zdziwienie, że nie są o niej poinformowani, choć powódka przygotowywała już wcześniej plan organizacji na nowy rok szkolny.

Podczas spotkania z M. L., poprzedzającego spotkanie z Radą Pedagogiczną, powódka przekazała mu listę spraw do załatwienia. Dyrektor zorientował się, że lista zawiera sprawy, które powinny być już dawno załatwione, np. kwestia planu na nowy rok szkolny i obciążenia dydaktycznego nauczycieli. Podczas spotkania z Radą uznał, że atmosfera jest napięta, niestabilna. Dla dobra Szkoły postanowił współpracować z powódką, liczył na to, nie zamierzał nikogo zwalniać.

Powódka poprosiła nowego dyrektora o zgodę na 15 minutowe spotkanie jej i nauczycieli przed kolejną Radą Pedagogiczną /klasyfikacyjną/ zaplanowaną na 20 czerwca 2013r (na czwartek), aby wyjaśnić kwestie zaległych obciążeń na rzecz ZUS i zadłużenia Szkoły. M. L. miał nie być obecny. Dyrektor zgodził się na powyższe, ale wyjaśnienia powódki trwały dłużej i na prośbę nauczycieli, powódka w dniu 20 czerwca 2013r postanowiła kontynuować spotkanie jeszcze po zakończeniu Rady. Powódka nie prosiła dyrektora M. L. o zgodę na kolejne spotkanie po Radzie. Nie uważała za konieczne, aby Dyrektor wyrażał zgodę na omawianie przez nią planu roku szkolnego i przyczyn nie informowania nauczycieli o zadłużeniu Szkoły. Uważała, że plan to projekt wstępny. W trakcie drugiego spotkania dyrektor zajrzał do Sali, w której odbywało się spotkanie i zauważył, że nauczyciele i powódka nadal tam przebywają, powódka prowadzi zebranie. Powiedział: „o, jeszcze Państwo siedzicie?” i wyszedł.

W trakcie w/w spotkania powódka wyjaśniała zaniepokojonym nauczycielom kwestie zaległości dla ZUS-u, tłumaczyła dlaczego nie informowała ich o zadłużeniu Szkoły, a także pokazała nauczycielom przygotowaną wcześniej przez siebie planowaną organizację roku szkolnego. M. L. nie upoważniał powódki do ostatecznego przygotowania i omawiania na Radzie Pedagogicznej planu nowego roku szkolnego, ani nie wiedział, że powódka do tego przystąpiła. Jednocześnie dokonała na niej poprawki dotyczącej własnej osoby, po tym jak A. J. zgłaszała zastrzeżenia do planowanych dla niej wyłącznie 5 godzin na nowy rok szkolny /powódka chciała mieć 22 godziny matematyki-uważała, że po rezygnacji ze stanowiska nauczyciela winna wrócić na poprzedni etat). A. J. wynegocjowała u powódki przydzielenie jej jeszcze 5 godzin, aby miała co najmniej 10/. Ostatecznie powódka „przydzieliła” sobie na w/w planie 13 godzin matematyki. O w/w poprawkach powódka powiedziała później dyrektorowi M. L., ale nie naniosła ich formalnie na przekazany wcześniej dokument planu. Jedynie zaznaczyła poprawki na dokumencie ołówkiem. Dyrektorowi przesłała inny projekt rozdziału godzin.

M. L. (po tym jak zajrzał do Sali, w której obywało się zebranie powódki i nauczycieli) wyszedł na korytarz, zadzwonił do Prezesa J. K. i pytał, czy ten zna przyczyny dalszego spotkania. Przekazał także, że powódka na korytarzu zwracała się do nauczycieli, mówiąc „my ich rozbijemy”. Prezes nie wiedział o spotkaniu powódki i o jego celu .

W dniu 18 czerwca 2013r (we wtorek), po pół godzinie od zgody powódki na zakończenie jej kadencji dyrektora z dniem 17 czerwca 2013r, miała miejsce rozmowa powódki z nowym dyrektorem /na prośbę Prezesa Zarządu pozwanego/. Podczas tej rozmowy powódka poinformowała M. L., że w dniu 28 lutego 2013r K. A. zrezygnowała z funkcji wicedyrektora. Ponadto, na prośbę M. L. - powódka wyraziła wówczas zgodę, na pełnienie funkcji dyrektora do końca roku szkolnego /do 28 czerwca 2013r, ponieważ M. L. musiałby zakończyć rok szkolny, w czasie którego nie pracował w Szkole/. Dyrektor obiecał, że i tak codziennie będzie w Szkole, a powódka uznała, że jej funkcja będzie bardziej „wizerunkowa” niż „decyzyjna”. Zarząd Koła zgodził się na dalsze, warunkowe pełnienie funkcji przez powódkę. Prośba dyrektora wywołała po stronie powódki szereg emocji /powódka płakała, nie chciała wyrazić zgody na dalszą funkcję/, ale ostatecznie przystała na w/w propozycję , także na skutek próśb K. A. /która tuliła powódkę, wspierała i namawiała na zgodę/. Zgoda została wyrażona także na opisanym powyżej piśmie z dnia 18 czerwca 2013r, w formie odręcznej notatki podpisanej przez Prezesa Zarządu pozwanego i powódkę.

Taką samą zgodę (na prośbę M. L.) wyraziła wicedyrektor pozwanego K. A. (1). Pomimo powyższego i zapewnień ze strony powódki, że doprowadzi do zakończenia roku szkolnego (będzie pełniła funkcję dyrektora do dnia 28 czerwca 2013r) i pomoże nowemu dyrektorowi w tym szczególnym okresie, powódka wieczorem w dniu 18 czerwca 2013r, przemyślała wszystko, zmieniła zdanie, uznała że udzieliła zgody, kierując się emocjami i postanowiła odwołać zgodę na pełnienie funkcji dyrektora. W tym celu kilkakrotnie w dniu 18 czerwca 2013r w godzinach od 20.19 do 22.33 oraz w dniu 19 czerwca 2013r w godzinach 11.37 i 16.09, wysłała e-maile do dyrektora i do członków Zarządu pozwanej , w których wskazała, że jej zgoda na dalsze pełnienie funkcji była przedwczesna i wymuszona, że prosi o rozmowę bowiem zamierza wycofać zgodę na dalsze pełnienie funkcji. Jednocześnie wskazała, że trzeba ponosić odpowiedzialność za decyzje. Ponieważ nie otrzymała odpowiedzi na w/w e-maile /członkowie Zarządu pozwanej pełnili funkcje społecznie i przez cały czas nie śledzili o każdej porze korespondencji związanej z działalnością K., a dyrektor M. L. przebywał poza miejscem zamieszkania, w podróży służbowej do godzin nocnych/, kolejnego dnia w dalszych e-mailach informowała już o tym, że zgodę definitywnie cofa.

W dniu 19 czerwca 2013r powódka pisemnie, jednoznacznie określiła, że wycofuje zgodę na pełnienie funkcji dyrektora do dnia 28 czerwca 2013r i tym samym pozostaje w mocy decyzja Zarządu z dnia 18 czerwca 2013r o odwołaniu jej z funkcji dyrektora z dniem 17 czerwca 2013r. Informację także przesłała e-mailem, a nie telefonicznie, jak praktykowano dotychczas. Nie miała przy tym pewności, że informacja dotarła do Zarządu, który funkcje pełnił społecznie, nie przebywał na terenie Szkoły, a dyrektor był w delegacji. (M. L. po uzyskaniu zgody powódki i K. A. na pełnienie funkcji do końca roku szkolnego uznał, że sytuacja jest ustabilizowana i może udać się na planowaną wcześniej konferencję wspierającą Szkołę nowym programem. Gdyby, wiedział że powódka nie będzie pełniła funkcji do końca roku szkolnego, zrezygnowałby z uczestnictwa, ponieważ trzeba było wystawiać oceny związane z zakończeniem roku szkolnego, dyrektor nie był wprowadzony w nowe obowiązki, a należało jeszcze poprowadzić Rady Pedagogiczne). O wycofaniu zgody powódka powiadomiła natomiast bezpośrednio w dniu 19 czerwca 2013r nauczycieli Szkoły m.in. B. W., natomiast nie prowadziła w tym zakresie rozmów z Zarządem i Dyrektorem. Jednocześnie, powódka nie przebywała już w gabinecie Dyrektora, uważała że funkcji nie pełni. O tym, że zmiana decyzji przez powódkę, została przyjęta przez Zarząd, świadczyło dopiero to, że w dniu 20 czerwca 2013r nowy Dyrektor poprowadził Radę Pedagogiczną (o takiej konieczności, dowiedział się dopiero w środę, 19 czerwca 2013r, w godzinach wieczornych, od Prezesa J. K.). M. L. nie był wcześniej związany z Zespołem Szkół, nie zajmował stanowiska Dyrektora, a w dniu 19 czerwca 2013r przebywał w delegacji do późnych godzin nocnych. Prowadzenie Rady Pedagogicznej w dniu 20 czerwca 2013r przez M. L. wywołało zaskoczenie u nauczycieli, którzy nie wiedzieli, kto będzie oceniał uczniów i kto ostatecznie jest ich przełożonym /spotkanie przed Radą w tym dniu prowadziła powódka, omawiając plan organizacyjny na przyszły rok, którego ostatecznej wersji Zarząd nie otrzymał /.

M. L. poczuł się oszukany wycofaniem zgody przez powódkę. E-maile powódka wysyłała do niego w czasie, w którym wiedziała, że uczestniczy w konferencji.

W okresie od 18 czerwca 2013 r powódka działała w emocjach, których czasami nie rozumieli nauczyciele i rodzice uczniów. W taki sposób odbierali wycofanie się powódki, ze zgody na zakończenie roku szkolnego, w tym z rozpoczętych wcześniej konkursów, o których nowy dyrektor niewiele wiedział. Gdy, powódka dowiedziała się, że K. A. nie wycofała tak jak ona zgody na pomoc w zakończeniu roku szkolnego, przesłała jej sms-a, że pomaganie dyrektorowi uważa za „wbicie jej noża w plecy”.

Rodzice i dzieci także zauważyli, że atmosfera w szkole jest „gorąca”, że powódka chodzi zdenerwowana, reaguje emocjonalnie, nie wiedzieli co się dzieje i jakie będą skutki takiej sytuacji. W pokoju nauczycielskim odbywały się burzliwe rozmowy, które było słychać na zewnątrz. Rodzice tracili zaufanie.

Zarząd pozwanej wyraził zgodę na ostateczne zakończenie pełnienia funkcji przez powódkę z dniem 17 czerwca 2013r. Dyrektor M. L. po wycofaniu zgody przez powódkę na dalsze pełnienie funkcji dyrektora, tak jak wcześniej, chciał nadal z nią pracować. Przyjął decyzję powódki do wiadomości i do tematu nie wracał. Uznał, że zakończy rok szkolny z pomocą K. A.. Traktował powódkę jak innych nauczycieli, tj. z dystansem wynikającym z pełnionej funkcji. Powódka deklarowała chęć pracy dla szkoły. Natomiast Zarząd pozwanego zaczął traktować zachowania powódki jako próby destabilizacji kierowania szkołą przez nowego dyrektora.

W wyniku odwołania przez powódkę zgody na pełnienie funkcji dyrektora do końca roku szkolnego, nowy dyrektor w ciągu dwóch tygodni, był zmuszony zapoznać się z nowymi obowiązkami i zakończyć rok szkolny, a także zaplanować przyszły rok.

W związku z powierzeniem funkcji dyrektora Zespołu Szkół (...), w dniu 18 czerwca 2013r Zarząd pozwanego w imieniu (...) Koła (...) w Ł. udzielił dyrektorowi pełnomocnictwa do reprezentowania Zespołu Szkół (...), w tym do zawierania umów, składania oświadczeń, łącznie z reprezentowaniem przed urzędami skarbowymi, ZUS i sądami, wystawiania dalszych pełnomocnictw.

Wyniki egzaminów gimnazjalnych w 2013r umieszczano na stronach internetowych w formie czytelnie opisanych zestawień i tabeli. Zapisy umieszczone już na wstępie informacji nie pozwalały na pomyłkę jakich egzaminów i za jaki okres dotyczą.

W dniu 20 czerwca 2013r powódka wysłała do członków Zarządu i Komisji Rewizyjnej pozwanego e-maile zawierające wyniki egzaminów gimnazjalnych osiągniętych w Zespole Szkół, w którym pracowała w 2013r. Powódka nie posiadała wówczas upoważnienia do rozsyłania informacji z wynikami egzaminów. Do e-maili, jak okazało się, załączyła wyniki z egzaminów dla dorosłych, które były lepsze, niż osiągnięte przez uczniów Zespołu Szkół. Powódka osobiście opracowała wyniki w formie zbiorczych zestawień, pobierając dane ze stron dotyczących wyników dla dorosłych. M. L. ocenił, że w ten sposób powódka występowała w imieniu Zespołu Szkół i miała zamiar wykazać wobec członków władz K., jak dobre wyniki Szkoły osiągnęły podczas kierowania przez nią placówkami. W kolejnym dniu, D. K. - ówczesny członek Zarządu pozwanego, zdementował informację powódki, rozsyłając wiadomość o błędnych danych przekazanych przez powódkę i o tym, że dotyczą wyników dla dorosłych. W dniu 21 czerwca 2013r powódka rozesłała ponownie wyniki egzaminów, uwzględniające już rzeczywiste dane.

W tym samym dniu /20 czerwca 2013r/ z członkostwa w Zarządzie pozwanego oraz z członkostwa w pozwanym zrezygnowała, m.in. A. J. (2), jako przyczynę podając postawę Rady Pedagogicznej oraz niektórych członków Stowarzyszenia wobec wydarzeń związanych ze zmianą dyrekcji szkoły. Dalej uzasadniała, że Zarząd Koła włożył dużo pracy w wyprowadzenie placówki z kłopotów finansowych, do których doprowadziły zaniedbania odchodzącej Dyrekcji, podlegającej Zarządowi. Wskazała także, że zmiana Dyrekcji daje nadzieję na lepsze funkcjonowanie w przyszłości, a na obecny Zarząd zrzucana jest odpowiedzialność za błędy poprzedniego Zarządu i odchodzącej Dyrekcji.

Podczas Rady Pedagogicznej w dniu 20 czerwca 2013r /przed którą i po której powódka prowadziła zebranie z nauczycielami/ powódka zabierała głos w sprawie dzieci T. J.. Wskazała, że należy przypomnieć mu o możliwości odwołania się, co wstrzyma decyzję o skreśleniu z listy uczniów. Nauczyciele uważali, że dzieci powinny otrzymać świadectwa szkolne i nie przenosić się do innej szkoły 4 dni przed końcem roku.

Po spotkaniu powódki z nauczycielami w dniu 20 czerwca 2013r (przed Radą i po niej) zaniepokojeni nauczyciele zwracali się do Zarządu Koła i Dyrektora o wyjaśnienie ich obciążeń dydaktycznych na przyszły rok. Byli zaniepokojeni obciążeniami finansowymi Szkoły, o których mówiła powódka, nie byli pewni dalszego zatrudnienia i istnienia Szkoły. Także dzieci i ich rodzice byli zaniepokojeni sytuacją. Odbierali ją w taki sposób, że nie byli pewni, jak długo nowy dyrektor będzie pełnił swoją funkcję, skoro powódka występuje jako prowadząca na posiedzeniach Rady, wysyła wyniki egzaminów, rozmawia z dłużnikami. W związku z tym J. K. ponownie pytał M. L. o jego możliwość dalszej współpracy z powódką. Dyrektor nadal zapewniał, że może i chce z nią współpracować.

W roku 2013r E. K. (1) rozwiązała umowę za porozumieniem stron, co wiązało się ze skargami rodziców i przydzieleniem jej w planie tylko 4 godzin dydaktycznych. Wcześniej, dyrektor próbował zapobiec takiej sytuacji, utrzymać zatrudnienie. W tym celu spotykał się z E. K. i J.T..

W dniu 24 czerwca 2013r w godzinach popołudniowych powódka wysłała do nowego dyrektora M. L. (1) e-mail, w którym prosiła o „odrobinę szacunku” do niej. Wskazała, że jest sobą kompetentną, bardzo dobrze zorientowaną w prawie oświatowym, przez 5 lat była dyrektorem szkoły i mimo kilku błędów /które można przypisać księgowej i sekretarce/ była duszą szkoły. Dodatkowo wskazała, że była doskonałym matematykiem, członkiem Mensy i prosiła o nieumniejszanie jej inteligencji. Jednocześnie podkreśliła, że organizację roku szkolnego przesłała w wyznaczonym terminie, tak jak zobowiązał ją Zarząd do 15 maja i był to wstępny projekt, do którego dyrektor na pewno wniesie uwagi. Powódka dodała także, że była gotowa na prośbę dyrektora przygotować ostateczne obciążenie nauczycieli, a także, że byłaby zainteresowana prowadzeniem matematyki we wszystkich klasach /22 h łącznie z wychowawstwem w klasie II g/, gdyby nie „odrobina” przyzwoitości, bowiem chce, aby A. J. nie straciła finansowo na zmianie dyrekcji. Na koniec powódka dodała, że w związku z tym będzie zatrudniona na 13 h dydaktycznych, co jest wynikiem popełnionych błędów i niechęci Zarządu do niej, a także, że była gotowa pomagać w okresie poprzedzającym zakończenie roku.

Powódka uważała, że brak dotacji z 2010r obciążał sekretarkę Szkoły, która nie złożyła stosownego wniosku do Wydziału (...). Natomiast umowy o dzieło w związku, z którymi powstało dalsze zadłużenie w ZUS, były pisane przez sekretarkę, a błędy mogła zauważyć główna księgowa. Powódka pisała o tym w e-mailu przesłanym dyrektorowi. T. J. był największym dłużnikiem Zespołu Szkół. Jego dwaj synowie uczęszczali do Zespołu Szkół nr (...) w roku szkolnym 2012/13. W związku z zadłużeniem Zarząd pozwanego K. podjął uchwałę o skreśleniu synów T. J. z listy uczniów, a na tej podstawie pod koniec maja 2013r - powódka jako dyrektor podjęła decyzję o ich skreśleniu z listy uczniów. Uchwała Zarządu K. podjęta przed końcem roku szkolnego miała na celu przymuszenie dłużnika do spłaty znacznej należności, co miało zapewnić wynagrodzenia dla nauczycieli na czas wakacji. M. L. przejął od Prezesa K. J. K. prowadzenie rozmów z w/w dłużnikiem, aby ściągnąć należności, a jednocześnie nie skrzywdzić dzieci T. J..

Powódka zadecydowała o konieczności rozmowy z T. J. na temat odwołania do Kuratorium. K. A. zgodziła się z powódką, ponieważ uczyła starsze dziecko T. J., a dodatkowo otrzymała od M. T. - psychologa szkolnego telefon z danymi osoby, do której w Kuratorium powinien zwrócić się T. J.. Dane te K. A. przekazała powódce i żonie T. J.. M.T. nie informowała o powyższych danych nowego dyrektora, uznała że nie ma takiej potrzeby.

M. L. wcześniej uzgodnił z T. J., że ten spłaci zadłużenie, a skreślenie z listy uczniów nastąpi dopiero po zakończeniu roku szkolnego. Powódka nie posiadała umocowania Zarządu Koła, ani dyrektora do prowadzenia rozmów z dłużnikami Szkoły, a zwłaszcza z T. J.. M. L. prowadził rozmowy z dłużnikiem już wcześniej i przyjął inną koncepcję uzyskania spłaty zadłużenia i dalszego losu uczniów skreślonych z listy. Państwo J. umówili się z M. L. na kolejne spotkanie w sprawie spłaty zadłużenia na dzień 25 czerwca 2013r. Jednak, zanim dotarli do dyrektora, powódka zaprosiła T. J. do oddzielnego pomieszczenia na rozmowę. Wcześniej, czekała na T. J. w drzwiach szkoły (był umówiony w nowym dyrektorem na rozmowę). Następnie, przyszła tam na prośbę powódki także K. A.-wicedyrektor, która uczyła dzieci T. J..

Podczas rozmowy w dniu 25 czerwca 2013r prowadzonej z T. J. powódka zwróciła mu uwagę na konieczność odwołania się do Kuratorium (...) od decyzji o skreśleniu synów z listy uczniów, co wstrzyma wykonanie decyzji. T. J. obawiał się, że dzieci nie otrzymają świadectwa ukończenia klasy, ponieważ miały być skreślone z dniem 24 czerwca 2013r, a w większości szkół w tym czasie były już przeprowadzone klasyfikacyjne Rady Pedagogiczne. Powódka uważała, że rozmawiała z nim jak nauczyciel, że nie robi niczego złego, że nie robi tego jako dyrektor. Nie informowała o rozmowie i jej temacie, dyrektora szkoły. Powódka nie uczyła dzieci T. J., nie była ich wychowawcą. Natomiast poprosiła w trakcie w/w rozmowy K. A., która odniosła wrażenie, że powódka była obecna podczas redagowania treści tego pisma.

O spotkaniu powódki z T. J. dyrektor dowiedział się od M. J.-sekretarza Szkoły.

T. J. skorzystał z odwołania, a jednocześnie w dniu 27 czerwca 2013r złożył skargę do Kuratorium, która skutkowała kontrolą Zespołu Szkół. Ostatecznie Zespół Szkół nr (...) umożliwił dzieciom T. J. ukończenie klas /otrzymali świadectwa/, a T. J. wycofał odwołanie od decyzji o skreśleniu synów z listy uczniów. (...) T. J. zostali skreśleni z listy uczniów w dniu 28 czerwca 2013r.

Skarga T. J. do Kuratorium nasiliła atmosferę niepewności co do dalszego losu Zespołu Szkół. Powstał chaos, T. J. zmieniał zdanie. Zdarzenia związane z T. J. i ich następstwa skutkowały ostateczną decyzją M. L. co do tego, że nie chce już dalej pracować z powódką.

W dniu 25 czerwca 2013r powódka wysłała do M. J. (2) członka Komisji Rewizyjnej pozwanej dwukrotnie e-mail, w którym prosiła o nierozpowszechnianie na jej temat nieprawdziwych /uwłaczających/ informacji. Wskazała, że informacje o tym posiada od wielu osób, które to słyszały oraz, że sposób traktowania przez Komisję wzbudził jej emocje, ale nie uszkadzała szaf w gabinecie dyrektora /nie rzucała się po nich/ oraz, że nie trzymała się „kurczowo stołka” /choć, tak twierdziła M. J./ i potrafiła odejść z godnością, o czym świadczy wycofanie zgody na pełnienie wizerunkowej funkcji dyrektora do końca roku. O pełnienie takiej funkcji prosił ją nowy dyrektor, po tym jak władze pozwanego „prosiły” ją o podpisanie rezygnacji z funkcji z dniem 17 czerwca 2013r. Jednocześnie w/w e-mail powódka przesłała do wiadomości dyrektora M. L. (1) i E.F.. Wiedzę o powyższych komentarzach M. J. powódka miała posiadać od rodziców dzieci.

M. L. był zdziwiony powyższymi e-mailami powódki, które oceniał jako odbicie nieporozumień powódki z rodzicami uczniów, członkami władz pozwanego K.. K. A. nie zrezygnowała ze zgody na pełnienie funkcji do końca roku i przekazała dyrektorowi, że w związku z tym powódka przesyłała jej sms-y o treści „wbiłaś mi nóż w plecy”. W związku z tym, wobec atmosfery w Szkole, K. A. opuściła kiedyś Szkołę /wybiegła z Pokoju Nauczycielskiego/. Mimo to M. L. nadal oczekiwał stabilizacji sytuacji, także ze strony powódki. E-mail powódki z prośbą o szacunek odebrał jako niezadowolenie powódki z tego, że nie prosił jej dalej o zgodę na kierowanie Szkołami do końca roku szkolnego.

W dniu 28 czerwca 2013r dyrektor Zespołu Szkół (...) /w imieniu (...) Koła (...) na podstawie pełnomocnictwa Zarządu Koła –k:13-22 oraz z akceptacją Zarządu pozwanego/, wypowiedział powódce umowę o pracę z zachowaniem 3 miesięcznego okresu wypowiedzenia, który upływał w dniu 30 września 2013r. W okresie wypowiedzenia zwolniono powódkę z obowiązku świadczenia pracy. Jako przyczyny wypowiedzenia wskazano powódce:

1.  Wykraczanie poza zakres obowiązków i uprawnień wynikających z umowy o pracę, w szczególności:

- wprowadzanie w błąd co do zakresu pełnionej funkcji i wynikających z niej kompetencji - w stosunku do osób trzecich;

- występowanie wobec osób trzecich (rodziców uczniów) w imieniu dyrekcji szkoły bez posiadanych uprawnień;

- organizowanie na terenie szkoły zebrań nauczycieli bez poinformowania o tym dyrektora szkoły oraz przedstawianie nauczycielom przygotowanego przez siebie planu organizacji na rok szkolny 2013/2014 oraz omawianie innych spraw dotyczących funkcjonowania szkoły;

- występowanie w imieniu dyrekcji szkoły w rozmowach z dłużnikami szkoły;

2. nadużycie zaufania pracodawcy, w tym:

- przesyłanie do dyrektora szkoły e-maili noszących znamiona donosu;

- nieszczerość w stosunkach ze współpracownikami szkoły”.

Jednocześnie w w/w piśmie wskazano, że powołane okoliczności doprowadziły do utraty zaufania do powódki i braku możliwości dalszego zatrudnienia. M. L. (1) podczas wręczania wypowiedzenia nie komentował przyczyn takiej decyzji, a wcześniej nie uprzedzał powódki o takim zamiarze, ani nie podawał zarzutów wobec niej.

Zarząd pozwanego K. także był zdania, że powódka nie zasługuje już na zaufanie, bowiem wskazane w wypowiedzeniu zachowania powodują chaos w szkole, atmosferę niepewności nauczycieli i rodziców, co do przyszłości Szkoły. Dyrektor Szkoły utracił natomiast zaufanie do powódki, która wykraczała poza swoje kompetencje.

Od 01 września 2014r M. L. nie jest już dyrektorem Zespołu Szkół (...). Pozwane K. rozwiązało z nim kontrakt na zarządzanie Szkołami, uznając że jego rozwiązania nie przyjęły się /M. L. po raz pierwszy kierował Zespołem Szkół/.

Od 01 września 2014r dyrektorem Zespołu Szkół została K. A. (1).

Dokonując powyższych ustaleń faktycznych, Sąd Rejonowy oparł się na dowodach z dokumentów, doniosłości których strony nie kwestionowały oraz osobowych środkach dowodowych – zeznaniach świadków: M. L., K. A., E.F., M. J., M. J., K. D., K. W., M.T., B. W., M. P., U. D., E. K., A. J., J.T., K. M. - których zeznania były wiarygodne, spójne, logiczne, poparte pozostałymi dowodami. Zdaniem Sądu różnice w zeznaniach świadków oraz niepamięć szczegółów zdarzeń towarzyszących rezygnacji przez powódkę z funkcji dyrektora i późniejszym wydarzeniom dotyczącym wypowiedzenia umowy powódce oraz przyczyn, które do tego doprowadziły, wynikały ze znacznego upływu czasu między ich zaistnieniem a składaniem zeznań. Poza tym większość świadków znajdowała się na marginesie rozgrywających się wówczas wydarzeń i nie przywiązywała do nich takiej wagi, jak powódka i pozostałe osoby kierujące Kołem i Zespołem Szkół. Nauczyciele zasadniczo skupiali się na trudnościach finansowych szkoły i jej przyszłości, a rodzice uczniów na atmosferze jaka towarzyszyła zmianie dyrekcji szkoły pod koniec roku szkolnego. W tej sytuacji niepamięć wielu wydarzeń, ogólnikowość przekazu wielu świadków oraz niespójność szczegółów zdarzeń Sąd uznał za zrozumiałą i nie mająca wpływu na ogólną ocenę zeznań i wynik procesu.

W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd podniósł, iż pozwany zastosował zwykły tryb rozwiązania umowy o pracę, a przyczyny wypowiedzenia okazały się prawdziwe i w pełni uzasadniały wypowiedzenie. W jego ocenie zasadne i zrozumiałe było stanowisko strony pozwanej, że powódka w okolicznościach sprawy utraciła zaufanie pracodawcy. Przeciwna ocena powódki była wyrazem niezrozumienia sytuacji i prób dalszego kierowania placówką, mimo odmowy pełnienia funkcji do końca roku szkolnego. Sąd wskazał, iż powódka miała szansę doprowadzić Szkołę do końca roku szkolnego i w odpowiednim czasie „pozamykać” sprawy rozpoczęte w okresie, gdy szkołą kierowała. Powódka zrezygnowała z tej możliwości i w okresie od 18 czerwca 2013r winna powstrzymać się od samodzielnych decyzji podejmowanych w imieniu Szkoły, tak aby nie pogłębiać obaw i niepewności nauczycieli i rodziców uczniów co do dalszego funkcjonowania Zespołu Szkół. Oceniając, przyczyny wypowiedzenia wskazane powódce, Sąd miał także na względzie to, że powódka przez szereg lat, aż do 18 czerwca 2013r pełniła funkcje kierownicze. Powinna więc dysponować większym doświadczeniem i krytycyzmem wobec zarzucanych jej nieprawidłowości. W tej sytuacji ocena zdarzeń poprzedzających wypowiedzenie i towarzyszących mu musiała być zaostrzona i od powódki należało wymagać więcej w zakresie dyscypliny pracy i jej organizacji, niż od przeciętnego nauczyciela.

W pierwszej kolejności Sąd ocenił kwestię legitymacji biernej (...), które powódka ostatecznie wskazała jako stronę pozwaną i doszedł do przekonania iż ww. może być pozwanym w sprawie.

Organizacja pozwanego K. uzasadniała ocenę, że posiada ono przymiot pracodawcy i może być w procesie stroną pozwaną (Nawet odmienna ocena, wobec kategorycznego stanowiska pełnomocnika powódki, że stroną pozwaną jest (...) Koło (...) nr (...) wykluczałaby możliwość działania przez sąd z „urzędu”. Powódka była reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, a zastosowanie art. 477 kpc naruszałoby zasadę równości stron w procesie. Sąd nie jest zobowiązany do wezwania do udziału w sprawie innego podmiotu, nawet gdy uważa, że posiada on legitymację bierną, w sytuacji gdy pracownik kategorycznie wskazuje inną stronę pozwaną – por. wyrok SO w Toruniu z dnia 27.10.’11r, IVPa 69/11, POSAG 2012/1/109-120. Powódka długo reprezentowała pracodawcę i posiadała doświadczenie w zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników, na podstawie udzielonego jej pełnomocnictwa do działania w imieniu (...). Posiadała więc także podstawy do oceny, jak powinno wyglądać oznaczenie strony pozwanej).

Sąd wskazał też, że pozwany jako organ prowadzący Zespół Szkół zapewniał mu warunki lokalowe, kadrowe /poprzez dyrektora działającego na podstawie pełnomocnictwa/, dydaktyczne, odpowiadał za całokształt działalności. Pozwane K. ma osobowość prawną, a więc także zdolność sądową i procesową, mogło więc być stroną pozwaną. Szkoły były określone jako Zespół Szkół (...) i działały w ramach struktury pozwanego K., jako jedyne placówki prowadzone pod tym samym adresem przez pozwanego. Zespół Szkół nie posiadał całkowitej samodzielności organizacyjnej i finansowej. W tej sytuacji strona pozwana została prawidłowo oznaczona przez pełnomocnika powódki (choć doprecyzował to w toku sporu). Brak legitymacji biernej nie stanowił więc podstawy oddalenia powództwa.

W ocenie Sądu I instancji powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie z przyczyn merytorycznych. Przyczyny wskazane powódce w wypowiedzeniu okazały się na tyle konkretne i zrozumiałe /powódka była w stanie komentować je na pierwszej rozprawie, jeszcze przed zapoznaniem się z odpowiedzią na pozew, co podkreślała/, że poddawały się ocenie sądowej. Postępowanie dowodowe wykazało natomiast, że wskazane przyczyny w myśl art. 45. § 1 k.p., uzasadniały wypowiedzenie, nawet jeśli uznać, że zachowania powódki były niezawinione i wynikały np. z szeroko rozumianej troski o dobro nauczycieli, uczniów i szkoły.

W chwili wypowiedzenia umowy powódka nie pełniła już funkcji dyrektora. Jej rezygnacja z funkcji została przyjęta i w trybie art. 38 ust.1 „a” ustawy z 07 września 1991 o systemie oświaty w zw. z art. 5b tej ustawy i art. 91 c ustawy Karta Nauczyciela w zw. z art. 30 par.1 pkt. 1 kp doszło do zmiany warunków zatrudnienia powódki i ustania stosunku pracy na stanowisku dyrektora z dniem 17 czerwca 2013r. Dalsze zatrudnienie powódki wynikało z nawiązanego przed objęciem stanowiska dyrektora stosunku pracy na czas nieokreślony na stanowisku nauczyciela. Powódka – reprezentowana przez fachowego pełnomocnika - nigdy nie wywodziła, aby doszło do naruszenia trybu odwoływania jej z funkcji dyrektora. Z tego tytułu nie wywodziła roszczeń, a strony zgodnie przyjmowały, że przestała pełnić funkcję z w/w dniem. Celem regulacji z art. 38 ust.1 a ustawy o systemie oświaty, było zapewnienie ciągłości kierowania szkołą w okresie, gdy nie rozstrzygnięto jeszcze konkursu na stanowisko dyrektora. W sprawie cel ten został osiągnięty, bowiem w dniu 17 czerwca 2013r Zespół Szkół miał już wybranego nowego dyrektora, z którym podpisano kontrakt na zarządzanie Szkołami.

Powódkę łączył więc z pozwanym zwykły stosunek pracy nawiązany na czas nieokreślony, który nie podlegał szczególnej ochronie. Powódka nie podnosiła w tym zakresie twierdzeń i zarzutów, nie dowodziła odmiennie.

Uznanie wypowiedzenia umowy za zwykły sposób rozwiązania stosunku pracy nie oznacza przyzwolenia na arbitralne, dowolne, nieuzasadnione lub sprzeczne z zasadami współżycia społecznego wypowiedzenie umowy o pracę (wyrok z dnia 28 października 1998 r., I PKN 398/98, OSNAPiUS 1999, nr 23, poz. 751). Z tych przyczyn Sąd wyczerpująco przeprowadził postępowanie dowodowe i wnikliwie analizował zebrane dowody. Przyczyna wypowiedzenia wskazana pracownikowi powinna być konkretna i zrozumiała, tak aby umożliwić sądową kontrolę jej zasadności oraz pozwolić pracownikowi na dokonanie oceny zasadności tejże przyczyny w świetle znanych mu okoliczności faktycznych.

Zdaniem Sądu, przyczyny wskazane w wypowiedzeniu nie naruszały w/w zasad i w pełni uzasadniały decyzję pracodawcy. Za okoliczności mogące uzasadniać wypowiedzenie Sąd Najwyższy uznał utratę zaufania, jeżeli pracownikowi można postawić zarzut nadużycia zaufania pracodawcy, choćby w sposób niestanowiący naruszenia obowiązków pracowniczych. Jednakże nadużycie zaufania musi wiązać się z takim zachowaniem pracownika, które może być obiektywnie ocenione jako naganne, także wtedy, gdy jest niezawinione (wyrok z dnia 14 października 2004 r., I PK 697/03, OSNP 2005, nr 11, poz. 159). W ocenie Sądu I instancji w sprawie taka sytuacja miała miejsce.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 31 marca 2009 r. (II PK 251/08), wskazał, że nie jest nawet tak bardzo istotna sama utrata zaufania pracodawcy do pracownika, jak przyczyny, które ją spowodowały. Jeśli są one prawdziwe, obiektywne i racjonale, to mogą uzasadniać wypowiedzenie, przy czym utrata zaufania do pracownika zajmującego stanowisko kierownicze uzasadnia wypowiedzenie nawet wtedy, gdy pracownikowi nie można przypisać winy w określonym zachowaniu, które obiektywnie nosi cechy naruszenia obowiązku dbałości o dobro lub mienie pracodawcy. W wyroku z dnia 25 stycznia 2005 r. (II PK 171/04) Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na to, że utrata zaufania uzasadniająca wypowiedzenie umowy o pracę może wynikać "z ogółu okoliczności i mieć szersze podstawy, niż fakty ujęte ogólnie lub przykładowo w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę". W jeszcze innym rozstrzygnięciu Sąd Najwyższy stwierdził, że wyrażana w obecności innych pracowników, w obraźliwych słowach, dezaprobata decyzji kierownika zakładu pracy usprawiedliwia utratę zaufania do pracownika i uzasadnia wypowiedzenie umowy o pracę, które jest zwykłym sposobem rozwiązania umowy o pracę. Jeżeli pracodawca podał kilka przyczyn wypowiedzenia, do oddalenia powództwa pracownika wystarczy, że choćby jedna z nich była uzasadniona (tak też SN w wyroku z dnia 5 października 2005 r., I PK 61/05, OSNP 2006, nr 17-18, poz. 26).

Zdaniem Sądu nie bez znaczenia dla oceny zachowania powódki pozostawały okoliczności towarzyszące rezygnacji z funkcji dyrektora oraz zdarzenia poprzedzające rezygnację i następujące tuż po niej (choć nie stanowiły bezpośredniej przyczyny wypowiedzenia, ponieważ mimo ich zaistnienia nowy dyrektor nadal chciał współpracować z powódką i nie zamierzał nikogo zwalniać). Wpłynęły niewątpliwie na ocenę, czy powódka nadal zasługuje na zaufanie i czy będzie w stanie, z zachowaniem dobra szkoły i wypełnianych obowiązków, świadczyć pracę jako podporządkowany pracownik. Każda z przyczyn wypowiedzenia wskazana w punkcie 1 pisma uzasadniała wypowiedzenie. Bez wątpienia więc szereg przyczyn wskazanych w piśmie wypowiadającym w sposób bezwzględny uzasadniał wypowiedzenie.

W dniu 10 kwietnia 2013r powódka złożyła Zarządowi pozwanej rezygnację z funkcji dyrektora (...) ze skutkiem na dzień 31 lipca 2013r lub do czasu wyboru nowego dyrektora, o ile nastąpiłoby to przed 31 lipca 2013r. Jednocześnie oświadczyła, że nie wypowiada umowy o pracę i jest gotowa powrócić na stanowisko nauczyciela w pełnym wymiarze godzin. Powódka zrezygnowała z funkcji, uznając że jej polityka prowadzenia szkoły jest inna niż Zarządu pozwanego. Taką przyczynę wskazała na piśmie. Natomiast w istocie rezygnacja była wynikiem ustaleń z nowym Zarządem pozwanego (poprzedni odwołano, m.in. w związku z zadłużeniem wywołanym brakiem dotacji na 2010r i nieskuteczną próbą jej odzyskania), który nie miał do powódki zaufania jako do kierującej placówką pozwanego. Wpłynęły na to zdarzenia z lat ubiegłych, opisane w ustaleniach, a prowadzące do trwałego zadłużenia Zespołu Szkół w następstwie zaniechań, za które odpowiadała powódka. Rezygnacja z funkcji miała zapobiec bardziej drastycznym rozwiązaniom, które miały doprowadzić do zmiany dyrektora Szkół. Zwolnienie lekarskie powódki w czerwcu 2013r przyspieszyło decyzję Zarządu o wyborze nowego Dyrektora, ponieważ powstało zagrożenie, że z końcem roku szkolnego Szkoły pozostaną bez osoby kierującej i nie będzie można zakończyć roku szkolnego. Powyższe sytuacje nie stanowiły podstawy do wypowiedzenia umowy powódce jako nauczycielowi. Zarząd, ani nowy dyrektor nie mieli zamiaru rezygnować z pracy powódki jako nauczyciela. Zaplanowano powódkę w organizacji szkoły na nowy rok, przydzielono jej i A. J. godziny matematyki. M. L. zamierzał współpracować z powódką i korzystać z jej doświadczenia. Sytuacja związana z zadłużeniem Zespołu Szkół i okoliczności rezygnacji powódki z funkcji dyrektora ujawnione gronu pedagogicznemu dopiero pod koniec roku szkolnego 2012/2013, wybór nowego dyrektora pod sam koniec roku, emocje i sposób postępowania powódki, wpływały na atmosferę w Zespole Szkół. Powódka wcześniej nie informowała nauczycieli o zadłużeniu. Do dnia 23 maja 2013r powódka nie przygotowała jeszcze dla Zarządu obciążeń dydaktycznych dla nauczycieli na rok 2013/14, przedłużenia najmu budynku, w którym mieściła się szkoła, listy podręczników na rok 2013/14 dla wszystkich klas. Okoliczności powołane powyżej wymagały racjonalnego postępowania i wyciszenia negatywnej atmosfery związanej z zadłużeniem i odejściem powódki z funkcji /co także wiązało się ze skutkami zadłużenia i brakiem zaufania do niej/. Tymczasem, powódka która miała możliwość pełnienia funkcji do końca roku szkolnego, zrezygnowała z tego stawiając nowego dyrektora przed faktem dokonanym. Działo się to w momencie, gdy dyrektor nie był jeszcze wprowadzony w sprawy Szkoły, kończył się rok szkolny, którego nie nadzorował, uczestniczył w szkoleniu, należało prowadzić Rady Pedagogiczne, a powódka w jednej chwili wycofała zgodę na dalsze pełnienie funkcji. Stawiało to sprawność zarządzania pod znakiem zapytania i w odbiorze ogółu pogarszało atmosferę, pogłębiało niepewność, kto dalej będzie kierował Szkołami. Jednocześnie, nadal powódka podejmowała działania przypisane funkcji kierowniczej: spotykała się z nauczycielami, omawiała plan pracy, spotykała się z dłużnikiem szkoły i pomagała mu w odwołaniu się od decyzji, którą zresztą sama podjęła o skreśleniu uczniów z listy, rozsyłała rodzicom i Zarządowi wyniki egzaminów, które okazały się nieprawdziwe. Dodatkowo, jeszcze jako dyrektor /nie stanowiło to podstawy wypowiedzenia, ale rzutowało na ocenę zaufania do powódki i jej szczerości wobec współpracowników/, w dniu 14 czerwca 2013r przekazała na dziennik podawczy sekretariatu szkoły pismo K. A. (1) datowane na 28 lutego 2013r w którym w/w rezygnowała ze stanowiska wicedyrektora ze skutkiem na dzień 31 maja 2013r. Na piśmie, powódka odnotowała, że otrzymała je w dniu 28 lutego 2013r. Tymczasem Zarząd Koła, Nauczyciele i rodzice byli tym zaskoczeni, ponieważ nikt nigdy nie informował ich o braku zastępcy powódki /w okresie jej zwolnienia lekarskiego szkoła działałaby bez kierownika/. Powódka przekazywała także Zarządowi, że informację o rezygnacji wicedyrektora przekazywała wcześniej E.F. z Komisji Rewizyjnej. Okazało się to nieprawdą, a powódka sama przyznała, że w rzeczywistości, pismo z rezygnacją K. A. sporządziła w dniu 14 czerwca 2013r. Jednak za zgodą powódki /z którą przyjaźniła się/ wpisała na nim datę 28 lutego 2013r, a powódka to akceptowała i taką datę przekazała Zarządowi i M. L.. Trudno, w takiej sytuacji uznać, że powódka zasługiwała dalej na zaufanie i, że takie działanie nie miało na celu utrudniać nowemu dyrektorowi kierowania Szkołami. Zwłaszcza wobec konieczności zakończenia roku szkolnego i problemów z organizacją nowego roku, której powódka nie dokończyła. W dniu14 czerwca 2013r powódka przesłała e-mailem „Prezesowi Zarządu pozwanego ramowe plany nauczania oraz wstępne obciążenia nauczycieli. W e-mailu dodała, że kwestię oferty szkoły, przydziału godzin dyrektorskich, obliczenie tygodniowej liczby godzin pozostawia dla nowego dyrektora /ewentualnie przygotuje później/. W planach przewidziała dla A. J. nauczającej dotąd matematyki 5 godzin, w tym jedną wychowawczą, a dla siebie 18 godzin matematyki. ( w roku szkolny 2012/13 powódka prowadziła 9 godzin matematyki, a A. J. - 18 godzin, w tym jedną wychowawczą). Dopiero na zebraniu z nauczycielami prowadzonym po Radzie Pedagogicznej w dniu 20 czerwca 2013r powódka ustalała z A. J. nowy, proporcjonalny dla nich podział godzin. Wtedy nie była już dyrektorem, ustaleń nie przekazała nowemu dyrektorowi w sposób kategoryczny /raz mówiła, że przekazała ustnie, raz że naniosła ołówkiem na planach, które dyrektor miał na biurku, a okazało, że obciążenia nowy dyrektor przygotował później, sam omawiał je z A. J. i zostały zatwierdzone dopiero na Radzie w lipcu 2013r/. W dniu 18 czerwca 2013r Zarząd pozwanego przedstawił podczas Rady Pedagogicznej nowego dyrektora, a nauczyciele pytali o organizację nowego roku szkolnego, że nie są o niej poinformowani, choć powódka przygotowywała już wcześniej plan organizacji na nowy rok szkolny.

Niezależnie od opisanych powyżej sytuacji, zdaniem Sądu powódka już jako pracownik, nie pełniący funkcji kierowniczych, wykraczała poza zakres obowiązków i uprawnień wynikających z umowy o pracę. Rezygnując ze stanowiska dyrektora powódka miała wyłącznie obowiązki związane ze stanowiskiem nauczyciela matematyki. Nikt już nie oczekiwał od niej kierowania placówką, ani kończenia roku szkolnego, z czego definitywnie zrezygnowała w dniu 18/19 czerwca 2013r i co zaakceptowano. Powódka mimo to, wprowadziła w błąd co do zakresu pełnionej funkcji i wynikających z niej kompetencji poprzez rozsyłanie wyników egzaminów gimnazjalnych e-mailami z 20 czerwca 2013r. Wyniki okazały się nieprawdziwe (Wyniki egzaminów gimnazjalnych w 2013r umieszczano na stronach internetowych w formie czytelnie opisanych zestawień i tabeli. Zapisy umieszczone już na wstępie informacji nie pozwalały na pomyłkę jakich egzaminów i za jaki okres dotyczą). Powódka przesłała wyniki do członków Zarządu pozwanego, a jednocześnie rodziców uczniów. Nie posiadała do tego umocowania, a rozsyłając je w imieniu własnym, tworzyła niepewność co do tego, kto naprawdę kieruje Zespołem Szkół. W tej sytuacji występowała wobec osób trzecich (rodziców uczniów) w imieniu dyrekcji szkoły bez posiadanych uprawnień. Sąd przy tym podkreślił, że to Zarząd dążył do zmiany na stanowisku dyrektora z uwagi na odpowiedzialność powódki za zadłużenie Szkół, a tymczasem znowu okazało się, że powódka rozsyła wyniki i to nieprawdziwe. Podsycało to atmosferę niepewności co do osoby dyrektora, o czym przekazywali nawet uczniowie. Powódka wbrew kompetencjom i upoważnieniu dyrektora M. L., zorganizowała na terenie szkoły zebranie nauczycieli w dniu 20 czerwca 2013r po Radzie Pedagogicznej. Nie poinformowała o tym dyrektora szkoły, a na zebraniu przedstawiała nauczycielom przygotowany przez siebie plan organizacji na rok szkolny 2013/2014 oraz omawiała sprawy zadłużenia i dotyczące funkcjonowania szkoły. Poruszane tematy spowodowały obawy nauczycieli, co do dalszego zatrudnienia i wymiaru godzin w nowym roku, a dyrektor M. L. zmuszony był do dalszych wyjaśnień i dementowania pogłosek o planach zmniejszania zatrudnienia. Powódka miała tylko zgodę na spotkanie z nauczycielami przed Radą i wytłumaczenie się z zatajenia zadłużenia szkoły oraz wyjaśnienie kwestii zaległości wobec ZUS. Dyrektor był zaskoczony kontynuowaniem zebrania przez powódkę po Radzie Pedagogicznej, gdy on ani Zarząd nie znali tematu spotkania, nie uczestniczyli w nim, nie wyrażali na nie zgody. Także statut Szkół wymagał do zorganizowania takiego spotkania zgody Zarządu. Odbiór i ocenę sytuacji pogorszyła posłyszana przez M. L. i E.F. wypowiedź powódki, o tym, że „muszą ich rozbić”. W okolicznościach sprawy, choć wyrwana z kontekstu, podważała zaufanie do powódki i jej intencji. Mimo, to dyrektor nadal chciał z nią współpracować. Dopiero całokształt powołanych wyżej okoliczności łącznie z rozmową prowadzoną przez powódkę z dłużnikiem T. J. doprowadził do decyzji o całkowitym braku zaufania do powódki i konieczności wypowiedzenia jej umowy, aby dalej nie przekraczała swoich kompetencji. W tej sytuacji wymieniome przyczyny oraz podane powódce „występowanie w imieniu dyrekcji szkoły w rozmowach z dłużnikami szkoły” w ocenie Sądu I instancji okazały się prawdziwe i uzasadniały wypowiedzenie.

Zdaniem Sądu Rejonowego utrata zaufania do powódki była zrozumiała i uzasadniona, tym bardziej, że w okresie od 18 czerwca 2013r powódka działała w emocjach, których czasami nie rozumieli nauczyciele i rodzice uczniów. W taki sposób odbierali także wycofanie się powódki ze zgody na zakończenie roku szkolnego, w tym z rozpoczętych wcześniej konkursów, o których nowy dyrektor niewiele wiedział. Gdy powódka dowiedziała się, że K. A. nie wycofała tak jak ona zgody na pomoc w zakończeniu roku szkolnego i pełnienie funkcji wicedyrektora, przesłała jej sms-a, że pomaganie dyrektorowi uważa za „wbicie jej noża w plecy”. Działania powódki generowały więc niepotrzebne zadrażnienia i emocje, a także niepewność. Powódka nie poprzestała na wykonywaniu obowiązków nauczyciela i dalsze jej zatrudnienie zagrażało prawidłowemu funkcjonowaniu Szkoły. Rodzice i dzieci także zauważyli, że atmosfera w szkole jest „gorąca”, że powódka chodzi zdenerwowana, reaguje emocjonalnie, nie wiedzieli, co się dzieje i jakie będą skutki takiej sytuacji. W pokoju nauczycielskim odbywały się burzliwe rozmowy, które było słychać na zewnątrz. Rodzice tracili zaufanie. Nie byli pewni, jak długo nowy dyrektor będzie pełnił swoją funkcję, skoro powódka występuje jako prowadząca na posiedzeniach Rady, wysyła wyniki egzaminów, rozmawia z dłużnikami. Największym dłużnikiem Szkoły był T. J.. W związku z zadłużeniem Zarząd Koła podjął uchwałę o skreśleniu synów T. J. z listy uczniów, a na tej podstawie pod koniec maja 2013r - powódka jako dyrektor podjęła decyzję o ich skreśleniu. Uchwała miała na celu przymuszenie dłużnika do spłaty znacznej należności, co miało zapewnić wynagrodzenia dla nauczycieli na czas wakacji. Powódka - nie będąc już dyrektorem i wbrew swojej wcześniejszej decyzji o skreśleniu uczniów z listy pod koniec roku - zadecydowała o konieczności rozmowy z T. J. na temat odwołania do Kuratorium. M. L. wcześniej uzgodnił z T. J., że ten spłaci zadłużenie, a skreślenie z listy uczniów nastąpi dopiero po zakończeniu roku szkolnego. Powódka nie posiadała umocowania Zarządu Koła, ani dyrektora do prowadzenia rozmów z dłużnikami Szkoły, a zwłaszcza z T. J. /powódka nie uczyła dzieci T. J., nie była ich wychowawcą./ Państwo J. umówili się z M. L. na kolejne spotkanie w sprawie spłaty zadłużenia na dzień 25 czerwca 2013 r. Jednak, zanim dotarli do dyrektora, powódka zaprosiła T. J. do oddzielnego pomieszczenia na rozmowę. Wcześniej, czekała na niego w drzwiach szkoły i podczas rozmowy zwróciła mu uwagę na konieczność odwołania się do Kuratorium (...) od decyzji o skreśleniu synów z listy uczniów, co wstrzyma wykonanie decyzji, pomagała w redagowaniu odwołania. Nie informowała o rozmowie i jej temacie, dyrektora szkoły. O spotkaniu powódki z T. J. dyrektor dowiedział się od M. J. - sekretarza Szkoły. T. J. skorzystał z odwołania, a jednocześnie w dniu 27 czerwca 2013r złożył skargę do Kuratorium, która skutkowała kontrolą Zespołu Szkół. Skarga T. J. do Kuratorium nasiliła atmosferę niepewności co do dalszego losu Zespołu Szkół. Powstał chaos, T. J. zmieniał zdanie. Zdarzenia związane z T. J. i ich następstwa skutkowały ostateczną decyzją M. L. co do tego, że nie chce już dalej pracować z powódką.

Zdaniem Sądu powódka nadużyła zaufania pracodawcy, także przesyłając do dyrektora szkoły e-maile, w których donosiła na współpracowników, wykazywała brak szczerości wobec współpracowników. W bezpośrednich kontaktach nie zarzucała im odpowiedzialności za zadłużenie szkoły i swoje niepowodzenia na stanowisku. W dniu 24 czerwca 2013r powódka wysłała do dyrektora M. L. (1) e-mail, w którym dodała także, że była gotowa na prośbę dyrektora przygotować ostateczne obciążenie nauczycieli, a także, że byłaby zainteresowana prowadzeniem matematyki we wszystkich klasach. Powódka uważała, że brak dotacji z 2010r obciążał sekretarkę Szkoły, tak jak i umowy o dzieło w związku, z którymi powstało dalsze zadłużenie w ZUS, ponieważ były pisane przez sekretarkę, a błędy mogła zauważyć główna księgowa. Powódka pisała także o tym w e-mailu przesłanym dyrektorowi.

W dniu 25 czerwca 2013r powódka wysłała do M. J. (2) członka Komisji Rewizyjnej pozwanej dwukrotnie e-mail, w którym prosiła o nierozpowszechnianie na jej temat nieprawdziwych /uwłaczających/ informacji, które posiada od wielu osób /rodziców dzieci/, które to słyszały oraz, że sposób jej traktowania przez Komisję wzbudził emocje, ale nie uszkadzała szaf w gabinecie dyrektora /nie rzucała się po nich/ oraz, że nie trzymała się „kurczowo stołka” /choć tak twierdziła M. J./ i potrafiła odejść z godnością, o czym świadczy wycofanie zgody na pełnienie wizerunkowej funkcji dyrektora do końca roku. Jednocześnie w/w e-mail powódka przesłała do wiadomości dyrektora M. L. (1) i E.F.. M. L. był zdziwiony powyższymi e-mailami powódki, które oceniał jako odbicie nieporozumień powódki z rodzicami uczniów, członkami władz pozwanego K.. M. L. nadal oczekiwał stabilizacji sytuacji, także ze strony powódki. E-mail powódki z prośbą o szacunek odebrał jako niezadowolenie powódki z tego, że nie prosił jej dalej o zgodę na kierowanie Szkołami do końca roku szkolnego. Przesłane e-maile przekonały dyrektora, że powódka działa pod wpływem emocji, próbuje skłócić go z pracownikami, podsyca atmosferę niepewności i niepotrzebne emocje wśród rodziców uczniów.

Powyższe okoliczności, zdaniem Sądu, w pełni uzasadniały wypowiedzenie. Także Zarząd pozwanego K. był zdania, że powódka nie zasługuje już na zaufanie, bowiem wskazane w wypowiedzeniu zachowania powodują chaos w szkole, atmosferę niepewności nauczycieli i rodziców co do przyszłości Szkoły. Dyrektor Szkoły utracił natomiast zaufanie do powódki, która wykraczała poza swoje kompetencje i uniemożliwiała w ten sposób sprawne i jednowymiarowe kierowanie Szkołą. W tej sytuacji oddalenie powództwa, było uzasadnione.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 kpc w zw. z par. 2-4, 12 ust.1 pkt.5 rozporządzenia MS z dnia 28.09.2002r w sprawie opłat za czynności adwokatów /…./ - Dz.U. nr 163, poz. 1348, ze zm., obciążając powódkę minimalną stawką kosztów procesowych pełnomocnika pozwanego. Powódka proces przegrała, w sprawie nie zaszły szczególne okoliczności uzasadniające odstąpienie od obciążania kosztami przegrywającego proces. Pełnomocnik powódki takich okoliczności nie podnosił, a nie wynikały one z materiału sprawy.

Kierując się natomiast zasadą art. 98 kpc w zw. z art.. 96 ust.1 pkt.4, art. 113 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych /Dz.U.2010.90.594 j.t. ze zm./ Sąd nie obciążył powódki kosztami opłaty sądowej. Odstąpiono również od obciążania stron kosztami wydatków za opinię biegłego /dowód dopuszczony na żądanie strony powodowej/. W tej sytuacji obciążenie powódki kosztami procesu, choć go w całości przegrała, a proces był długotrwały i pracochłonny /co uwzględniono orzekając o kosztach zastępstwa procesowego/, nie było nadmierne.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona powodowa.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła

I. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

1) art. 30 § 4 k.p. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, wyrażające się w oparciu rozstrzygnięcia na okolicznościach i zarzutach pozwanego nie ujętych w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę, a sformułowanych dopiero w odpowiedzi na pozew w ramach konkretyzacji lakonicznych sformułowań dokumentu wypowiedzenia,

2) art. 45 § 1 k.p. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że te z przyczyn, które ujęto w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę w sposób dostatecznie konkretny, uzasadniały wypowiedzenie A. S. umowy o pracę,

II. naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie:

1) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodów, a konkretnie:

a. przyjęcie ustaleń faktycznych co do okoliczności odbycia zebrania powódki z nauczycielami w sposób sprzeczny nie tylko z treścią zeznań powódki, ale także z treścią zeznań reprezentanta pozwanego - J. K. (2),

b. przyjęcie ustaleń co do przebiegu spotkania z nauczycielami w kontekście rzekomego prezentowania na nim planu podziału godzin dydaktycznych wbrew relacjom świadków - uczestników tego spotkania, a oparłszy się na zeznaniach osób, które w nim w ogóle nie brały udziału,

c. przyjęcie, że powódka negatywnie wpływała na atmosferę wśród nauczycieli, siała wśród nich niepewność co do ich przyszłości w szkole, czy wręcz podburzała przeciwko pozwanemu nowemu Dyrektorowi szkoły, chociaż żaden, ale to żaden z nauczycieli takich zachowań A. S. nie potwierdził, a nawet podawali przykłady współpracy w czynnościach związanych z zakończeniem roku szkolnego,

2) § 12 ust. 1 pkt 4 w zw. z § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, których to przepisów nie stosuje się nie tylko w sporach o odszkodowanie określone w art. 59 k.p., ale także o odszkodowanie przewidziane w art. 45 § 1 w zw. z art. 47 1 k.p.

W odpowiedzi na powyższe pełnomocnik strony pozwanej wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed sądem II instancji według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje.

Apelacja zasługuje na uwzględnienie jedynie w zakresie zawartego w niej zażalenia dotyczącego zasądzenia od powódki na rzecz pozwanego kwoty 1800 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. W pozostałej części, jako bezzasadna, podlega oddaleniu.

Uchwałą z dnia 7 sierpnia 2002 r. w sprawie III PZP 15/02 (OSNP 2003/12/285, Prok.i Pr.-wkł. 2003/7-8/38, OSNP-wkł. 2002/17/1, Biul.SN 2002/8/3, M.Prawn. 2002/19/869) Sąd Najwyższy uznał, że w sprawie toczącej się na skutek odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę należy przyjmować jednakową podstawę do zasądzania kosztów zastępstwa prawnego, niezależnie od wyboru żądania.

Uchwałą 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2011 r. w sprawie I PZP 6/10 mającą moc zasady prawnej (OSNP 2011/21-22/268, Prok.i Pr.-wkł. 2012/1/38, Prok.i Pr.-wkł. 2012/6/32, LEX nr 707475, www.sn.pl, Biul.SN 2011/2/18) podtrzymano to stanowisko wskazując, iż podstawę zasądzenia przez sąd opłaty za czynności adwokata z tytułu zastępstwa prawnego w sprawie ze stosunku pracy o odszkodowanie, o którym mowa w art. 56 § 1 w związku z art. 58 k.p., stanowi stawka minimalna określona w § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).

Z kolei w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2012 r. II PZ 3/12 LEX nr 1168871 podniesiono, iż podstawę zasądzenia przez sąd opłaty za czynności adwokata z tytułu zastępstwa prawnego w sprawie ze stosunku pracy o odszkodowanie, o którym mowa w art. 56 § 1 w związku z art. 58 k.p., stanowi stawka minimalna określona w § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.). Dotyczy to w jednakowym stopniu wynagrodzenia adwokatów i radców prawnych oraz spraw o odszkodowanie dochodzone na podstawie art. 56 § 1 w związku z art. 58 k.p. albo na podstawie art. 45 § 1 w związku z art. 47 1 k.p.

W świetle powyższych orzeczeń stanowisko w przedmiocie określenia stawki należnej profesjonalnemu pełnomocnikowi (adwokatowi albo radcy prawnemu) z tytułu zastępstwa prawnego, w sprawie ze stosunku pracy o odszkodowanie w związku z nieuprawnionym wypowiedzeniem umowy o pracę należy uznać za ugruntowane. W tego rodzaju sprawach, bez względu na wybór żądania, z uwagi na jednolity przedmiot postępowania dowodowego i jednakowy nakład pracy z tym postępowaniem związany należy przyjmować taką samą podstawę zasądzenia kosztów zastępstwa prawnego. W konsekwencji stwierdzić należy, że przyznanie przez Sąd Rejonowy stronie pozwanej zwrotu kosztów procesu według stawki określonej w § 12 ust.1 pkt.2 w zw. z § 6 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r w sprawie opłat za czynności adwokackie /…./ nie miało prawnego uzasadnienia.

Podstawę orzeczenia o kosztach w postępowaniu pierwszoinstancyjnym winien stanowić art. 98 kpc w zw. z § 2-4, i §12 ust.1 pkt.2 powołanego wyżej rozporządzenia.

Z tych też względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 kpc, zmienił zaskarżony wyrok w tym zakresie i orzekł jak w punkcie 1 sentencji.

Co do meritum apelacja nie zasługuje na uwzględnienie. W tej części orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i w obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarówno zarzutu naruszenia prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów – art. 233 § 1 kpc, jak i zarzutów naruszenia prawa materialnego art. 30 § 4 oraz 45 § 1 k.p.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego i fragmentarycznego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji, i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego – prawidłowa. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego.

W szczególności nie sposób zgodzić się ze stroną apelującą, iż podana powódce przyczyna zwolnienia była niekonkretna, a wydane rozstrzygnięcie oparto na okolicznościach i zarzutach pozwanego nie ujętych w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę przez co nieznanych powódce, a skonkretyzowanych dopiero w odpowiedzi na pozew.

Istotnie, spór przed sądem pracy może się toczyć tylko w granicach przyczyny wskazanej w wypowiedzeniu (wyrok SN z 10 stycznia 2002 r. I PKN 780/00, 16 grudnia 2008 r. I PK 86/08 z dnia 1 czerwca 2012 r. II PK 258/11, z dnia 25 stycznia 2013 r. I PK 172/12, z dnia 10 września 2013 r. I PK 61/13). Niemniej jednak konkretność wskazania przyczyny należy oceniać z uwzględnieniem innych, znanych pracownikowi okoliczności uściślających tę przyczynę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1998 r., I PKN 271/98, OSNAPiUS 1999, z. 18, poz. 577). Brak konkretyzacji przyczyny uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę (art. 30 § 4) nie stanowi podstawy roszczenia o przywrócenie do pracy albo o odszkodowanie, jeżeli pracodawca w inny sposób zapoznał pracownika z tą przyczyną (wyrok SN z dnia 26 maja 2000 r., I PKN 670/99 OSNAPiUS 2001, z. 22, poz. 663).

Na gruncie rozpoznawanej sprawy – co słusznie dostrzegł Sąd I instancji – przyczyny wypowiedzenia być może niezbyt precyzyjnie określone przez pracodawcę w jego pisemnym oświadczeniu w tym przedmiocie, niewątpliwie były znane powódce. Podkreślenia wymaga, iż już w ramach informacyjnego przesłuchania strony, które miało miejsce jeszcze przed zapoznaniem się ze stanowiskiem przeciwnika procesowego zawartym w odpowiedzi na pozew, powódka była w stanie odnieść się do wszystkich przyczyn wypowiedzenia wskazanych w oświadczeniu pracodawcy. Z tych też względów gołosłowną argumentację apelacji w tym przedmiocie należy uznać za służącą wyłącznie obronie stanowiska procesowego.

Ponadto, nawet gdyby uznać, że faktycznie część przyczyn wyszczególnionych w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę była dla powódki niezrozumiała, to - na co wskazuje także bezpośrednio treść wywiedzionej w sprawie apelacji - były też takie przyczyny, co do których nie miała żadnych wątpliwości z jakimi okolicznościami je wiązać, te zaś uznać należało za w pełni uzasadnione i usprawiedliwiające rozwiązanie stosunku pracy w rozumieniu art. 45 § 1 kp. Wypowiedzenie jest bowiem uzasadnione, gdy choćby jedna ze wskazanych przyczyn jest usprawiedliwiona (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2005 r., I PK 61/05, OSNP 2006 nr 17-18, poz. 265).

Nie można zgodzić się z argumentem apelacji, że przyczyna polegająca na zarzucie organizowania przez powódkę na terenie szkoły zebrań nauczycieli bez poinformowania o tym dyrektora szkoły, przedstawiania nauczycielom przygotowanego przez siebie planu organizacji na rok szkolny 2013/2014 oraz omawiania innych spraw dotyczących funkcjonowania szkoły, nie jest zasadna, gdyż takiemu przebiegowi zdarzeń przeczą zarówno zeznania powódki, J. K. (2) jak i relacje innych przesłuchanych w procesie świadków.

Zauważyć należy, że w apelacji zostały przytoczone wybrane fragmenty wypowiedzi powódki, jak i wypowiedzi poszczególnych świadków o treści dla tej strony korzystnej. Jest to jednak potraktowanie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób wybiórczy, to jest z pominięciem pozostałego - nie wygodnego lub nie odpowiadającego wersji zdarzeń przedstawionych przez powódkę. Fragmentaryczna ocena materiału nie może zaś dać pełnego obrazu zaistniałych zdarzeń. Zadaniem Sądu Rejonowego – prawidłowo zrealizowanym – było przeprowadzenie całościowej oceny zebranego w sprawie materiału, ponieważ tylko taka mogła dać pełny obraz spornych okoliczności.

Bez względu na to z czyjej inicjatywy zorganizowano zebranie powódki z nauczycielami i przyczyny tego stanu rzeczy, nie podważoną pozostaje okoliczność, iż w ramach tego spotkania powódka przekroczyła zakres własnych kompetencji jako nauczyciela matematyki wyjaśniając nie tylko kwestię kłopotów finansowych szkoły - o co została wyraźnie poproszona - ale i zajmując stanowisko w przedmiocie podziału godzin na kolejny rok szkolny. Okoliczność tą powódka wyraźnie sama przyznała w informacyjnych wyjaśnieniach wskazując, iż na zebraniu przekazała organizację, którą przygotowała i przekazała wcześniej zarządowi Koła oraz pani wicedyrektor. Wprowadziła poprawkę, która dotyczyła, po tym czasie jak przekazała Zarządowi, tylko jej osoby; wprowadziła ją ponieważ chciała mieć wszystkie godziny matematyki tj. 22 godziny. A. J. (3) wynegocjowała u niej oddanie kilka godzin w klasach, ostatecznie miała mieć 10 godzin a powódka 13 (k.183 i 184 odwrót.). Tym samym twierdzenia apelacji jakoby materiał dowodowy sprawy miał wskazywać na fakt, iż powódka nie wkraczała w kompetencje Dyrektora T. L. i nie prezentowała nauczycielom planu podziału godzin dydaktycznych na kolejny rok szkolny nie może się ostać. W konsekwencji tego zasadność przyczyny wypowiedzenia w tym zakresie nie może być kwestionowana.

Uzasadnione są też zarzuty pracodawcy w przedmiocie prowadzenia przez powódkę rozmów z dłużnikiem szkoły i przesłania e-maila „noszącego znamiona donosu”. Powódka nie zaprzeczała powyższym faktom, wiedziała konkretnie z jakimi okolicznościami je wiązać a jedynie inaczej niż pozwany oceniała ich ważkość, jako podstawy usprawiedliwiającej zwolnienie.

Odnosząc się do powyższego podnieść należy, że bez względu na to jakimi intencjami kierowała się powódka rozmawiając z dłużnikiem szkoły - T. J., z uwagi na złożoną rezygnację z pełnienia obowiązków dyrektora szkoły, nie miała do tego żadnych uprawnień. Jej konkretnych działań w tym przedmiocie nie usprawiedliwia zwykła ludzka troska o interes dzieci – uczniów, którzy nie powinni być karani za nie wywiązywanie się z zobowiązań przez ich rodziców. Pracodawca może utracić zaufanie do pracownika nie tylko wówczas, gdy zasadnie przypisuje mu winę w niedopełnieniu obowiązków, lecz także gdy jego zachowanie jest obiektywnie nieprawidłowe, budzące wątpliwości co do rzetelności postępowania, nawet gdy nie dochodzi do naruszenia obowiązków pracowniczych (vide wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1997 r., I PKN 385/97, OSNAPiUS 1998 nr 18, poz. 538, z dnia 10 sierpnia 2000 r., I PKN 1/00, OSNAPiUS 2002 nr 5, poz. 112, z dnia 31 maja 2001 r., I PKN 441/00, OSNP 2003 nr 7, poz. 176 i z dnia 5 marca 1999 r., I PKN 623/98, OSNAPiUS 2000 nr 9, poz. 353). Powódka działając, jak twierdzi w interesie dzieci, sprzeniewierzyła się pracodawcy, który w sposób legalny dążył do wyegzekwowania należnych mu wierzytelności. Powódka jako były dyrektor miała świadomość znaczenia dla szkoły wyegzekwowania tych świadczeń. Sama podjęła decyzje o wykreśleniu z listy uczniów dzieci T. J.. Wobec tego, jako już szeregowy nauczyciel, bez pozwolenia dyrekcji, nie byłą uprawniona do podejmowania jakichkolwiek działań w tym przedmiocie. Wkraczając w kompetencje dyrektora, rozmawiając z dłużnikiem tuż przed zaplanowanym spotkaniem z M. L., powódka storpedowała plany szkoły przyjęte zarówno w celu odzyskania długu, jak i zapewnienia uczniom promocji do następnej klasy. To obiektywnie nieprawidłowe zachowanie mogło stanowić samodzielną przyczynę uzasadniającą utratę zaufania do powódki, a przez to podstawę jej zwolnienia.

W ocenie Sądu Okręgowego podstawą tą były również maile wysyłane przez powódkę. Apelujący zdaje się nie zauważać, iż w ich treści powódka nie tyko broniła swego dobrego imienia wobec przekazanych jej „pocztą pantoflową” informacji o ferowanych przez członków Komisji Rewizyjnej czy Zarządu niepochlebnych opiniach na jej temat, lecz także obwiniała za trudną sytuację szkoły inne osoby, nie przedstawiając na to żadnych dowodów. Powódka wysyłając maile tej treści zdawała się również nie zauważać, iż wskazane przez nią nieprawidłowości miały miejsce w okresie kiedy pełniła funkcję dyrektora szkoły. Tym samym za nieprawidłowości powstałe w tym okresie ponosiła osobistą odpowiedzialność bez względu na to czy bezpośrednio przyczyniła się do ich wystąpienia. Ustępując ze stanowiska powódka w bezpośrednich kontaktach z osobami, które obciążała odpowiedzialnością za zadłużenie szkoły, nie przedsięwzięła żadnych kroków, by odeprzeć kierowane do niej zarzuty niewłaściwego kierowania szkołą. Z tych też względów kierowanie drogą mailową w stosunku do władz pozwanego Koła emocjonalnych wypowiedzi obciążających innych pracowników, a mających na celu obronę własnej osoby, mogło być odczytane jako nieszczerość w relacjach ze współpracownikami oraz władzami szkoły i stanowić podstawę utraty do zaufania do powódki, jako pracownika.

Nieuprawnione jest też twierdzenie apelacji, iż powódka nie wpływała negatywnie na atmosferę pracy w pozwanym, bowiem nie wskazują na to wprost żadne z zeznań przesłuchanych w sprawie nauczycieli. Wskazać w tej materii należy, że wbrew sugestiom strony skarżącej zebrany w sprawie materiał dowodzi, iż działania powódki mogły wpływać negatywnie na funkcjonowanie i atmosferę pracy w szkole.

Co znamienne, powódka mimo pierwotnej zgody na dalszą realizację obowiązków dyrektora szkoły w okresie od 18 do 28 czerwca 2013 r. odstąpiła od niej, a informację o tym przekazała pozwanemu w sposób, który niewątpliwie utrudniał poprawne funkcjonowanie placówki. Powódka pomimo, że wcześniej kontaktowała się z przedstawicielami pozwanego także telefonicznie czy sms-owo, o cofnięciu zgody na dalsze pełnienie obowiązków dyrektora zawiadomiła mailowo, w żaden sposób nie upewniając się czy wiadomość ta dotarła do adresatów. W konsekwencji doszło do sytuacji, w której Dyrektor szkoły o zmianie decyzji powódki dowiedział się dopiero w godzinach nocnych dnia 19 czerwca 2013 r. od Prezesa Zarządu, a następnego dnia był zmuszony prowadzić radę pedagogiczną, na której wystawiano m.in. końcowe oceny uczniów. Powódka już 19 czerwca informowała nauczycieli, iż funkcji dyrektora nie pełni, a w związku z tym i obecnością M. L. na konferencji powstała wśród nich niepewność, kto ostatecznie będzie oceniał uczniów.

Ponadto we wskazanym okresie powódka mimo, iż sama świadomie zrezygnowała z pełnienia obowiązków dyrektora zachowywała się tak, jakby nadal nim była. Powódka rozmawiała z zadłużonymi rodzicami uczniów, podczas zebrania z nauczycielami przedstawiała decyzje w zakresie organizacji roku szkolnego zastrzeżone dla dyrektora, nadto mimo braku uprawnień (czego była świadoma k. 185 odwrót.) wysłała zarządowi i Komisji Rewizyjnej wyniki egzaminów gimnazjalnych opatrzone uświadomionym bądź nie błędem. Jej zachowanie niewątpliwie mogło więc wprowadzać osoby trzecie w błąd, co do zakresu pełnionej przez nią funkcji i związanych z tym kompetencji, nadto wiązało się z przekroczeniem posiadanych przez nią uprawnień. Powyższe obiektywnie, choć nie wskazywały na to wprost zeznania poszczególnych świadków, w ogólnym odbiorze niewątpliwie stwarzało negatywną atmosferę pracy. Ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy tym zakresie nie może więc być kwestionowana. Powódka będąc od dnia 18 czerwca 2013 r. szeregowym nauczycielem podejmowała działania z przekroczeniem zakreślonych jej obowiązków. Naruszenie to - bez względu na jego zawiniony czy niezawiniony charakter - mogło skutkować utratą zaufania pracodawcy do powódki. Wobec tego i w tym zakresie podane powódce przyczyny wypowiedzenia były uzasadnione.

Konkludując stwierdzić należy, że o zasadności utraty zaufania do pracownika jako przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony, można mówić wtedy, gdy zarzut ten znajduje oparcie w przesłankach natury obiektywnej i racjonalnej oraz nie jest wynikiem arbitralnych ocen lub subiektywnych uprzedzeń. Jednocześnie nie jest nawet tak bardzo istotna sama utrata zaufania pracodawcy do pracownika, jak przyczyny, które ją spowodowały (wyrok SN z dnia 31 marca 2009 r. II PK 251/08 LEX nr 707875; por. też wyrok SN z dnia 25 listopada 1997 r., I PKN 385/97, OSNP 1998, nr 19, poz. 538). Dodatkowo zasadność wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę na czas nieokreślony należy oceniać w płaszczyźnie stwierdzenia, że jest to zwykły sposób rozwiązywania umowy o pracę. Przyczyny wypowiedzenia nie muszą charakteryzować się znaczną wagą ani powodować szkód po stronie pracodawcy. (wyrok SN z dnia 3 sierpnia 2007 roku, I PK 79/07, M.P.Pr. 2007/12/651 wyroki SN z dnia 5 listopada 1979 r., I PRN 133/79, OSNCP 1980/4/77, z dnia 4 grudnia 1997 r., I PKN 419/97, OSNP 1998/20/598 i z dnia 6 grudnia 2001 r., I PKN 715/00, Prawo Pracy 2002 nr 10, s. 34). Jeżeli wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę jest podyktowane rzeczywistym, realizowanym w dobrej wierze i znajdującym usprawiedliwienie w konkretnych okolicznościach faktycznych, dążeniem pracodawcy do usprawnienia pracy, wypowiedzenie takie jest uzasadnione (wyrok SN z dnia 2 sierpnia 1985 r., I PRN 61/85, OSNCP 1986, nr 5, poz. 76, z glosą A. Wypych-Żywickiej, NP 1988, nr 10-12, s. 241). Brak oczekiwanej przez pracodawcę dbałości, staranności i uwagi w wykonywaniu obowiązków pracowniczych uzasadnia wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę. /vide wyrok SN z dnia 4 grudnia 1997 roku w sprawie I PKN 419/97 (OSNP 1998 nr 20 poz.598)/.

W świetle materiału sprawy ocenionego logicznie uznać należy, że powódka nie będąc już dyrektorem Zespołu Szkół podejmowała czynności z przekroczeniem swych uprawnień, wkraczając w kompetencje tego organu. Fakt ten mógł stanowić uzasadnioną podstawę utraty zaufania w stosunku do jej osoby i podstawę rozwiązania stosunku pracy, a okoliczności świadczące o tym stanie rzeczy wskazane w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu powódce umowy o pracę były powódce znane. Z tych też względów Sąd Okręgowy doszedł do przekonania o braku podstaw do uwzględnienia apelacyjnych zarzutów naruszenia prawa materialnego, to jest art. 30 § 4 i art. 45 § 1 k.p.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony powodowej, jako bezzasadną.

O obowiązku zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 12 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 11 ust. l pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. (Dz. U. 2013, poz.461).