Sygn. akt I C 490/15
Dnia 21 czerwca 2016 roku
Sąd Okręgowy w Warszawie I Wydział Cywilny
w następującym składzie:
Przewodniczący: – Sędzia SO Joanna Piwowarun – Kołakowska
Protokolant: – Monika Śpionek
po rozpoznaniu w dniu 21 czerwca 2016 roku w Warszawie na rozprawie
sprawy z powództwa A. K. i J. K.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę
1.
Zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz powoda A. K. kwotę 120.000,00 zł (sto dwadzieścia tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 27 lipca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty.
2.
Zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz powódki J. K. kwotę 120.000,00 zł (sto dwadzieścia tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 27 lipca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty.
3. Oddala powództwa w pozostałym zakresie.
4. Ustala, że pozwany ponosi koszty procesu w 80% po ich stosunkowym rozdzieleniu, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu oraz odstępuje od obciążania powodów przypadającymi od nich kosztami procesu.
I C 490/15
Pozwem z dnia 06 maja 2015 roku, doręczonym pozwanemu w dniu 26 czerwca 2015 roku, A. K. i J. K. wnieśli o zasądzenie na ich rzecz od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwot po 150.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę jakiej doznali wskutek śmierci córki L. G. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 12 listopada 2005 roku do dnia zapłaty, a nadto o zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z nich zwrotu kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych, w tym kwoty 17,00 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
Uzasadniając swoje stanowisko, powodowie powołali się na okoliczność, że na skutek wypadku komunikacyjnego, do którego doszło w dniu 11 listopada 2003 roku, śmierć poniosła ich córka L. G.. Podali, iż sprawca zdarzenia – kierujący pojazdem, ubezpieczony był z tytułu odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy ubezpieczenia w pozwanym towarzystwie. Podnieśli, iż na skutek powyższego zdarzenia doszło do naruszenia ich dóbr osobistych w postaci więzi rodzinnych, które łączyły ich ze zmarłą córką. Wskazali, że to właśnie zmarła była jedną z najbliższych i najważniejszych osób w ich życiu, która zawsze darzyła ich wsparciem i niespotykaną życzliwością. Podali, iż doznali daleko idącej krzywdy, bowiem wiadomość o wypadku i śmierci córki wywarła u nich nieopisany szok i cierpienie.
W okresie po śmierci córki powodowie doznali m.in. stanów histerii, zachwiań natury emocjonalnej, problemów z bezsennością. Podnieśli, że tragiczne wydarzenie wywołało u nich wieli smutek i żal, co przełożyło się na pogorszenie ich stanu zdrowia, występowania nastroju depresyjnego oraz koszmarów sennych oraz, że odejście córki doprowadziło do spadku ich aktywności życiowej i motywacji
(pozew k. 2 – 4, potwierdzenie doręczenia odpisu pozwu –
k. 21).
W odpowiedzi na pozew (...) Spółka Akcyjna z siedzibą
w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych. Pozwany zakwestionował roszczenia powodów w zakresie zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek śmierci poszkodowanego, stojąc na stanowisku, że powyższe roszczenia przysługują jedynie na podstawie art. 446 § 4 k.c., który wszedł w życie po śmierci córki powodów, podnosząc, że brak jest podstaw do domagania się od pozwanego ubezpieczyciela – w stanie prawnym obowiązującym w dacie zdarzenia – ochrony dóbr osobistych, naruszonych czynem niedozwolonym, jeśli dobrem naruszonym jest przerwanie szczególnej więzi rodzica z dzieckiem. Ponadto pozwany wskazał, że kwoty dochodzone w pozwie są zupełnie dowolne, a uzasadnienie pozwu nie wyjaśnia w sposób wystarczający podstawy uznania tych kwot za zasadne. Wskazał nadto, że powodowie nie udowodnili, że śmierć L. G. stanowiła naruszenie ich dóbr osobistych wymagających zadośćuczynienia pieniężnego. Nadto, pozwany podniósł, iż kontakty jakie powodowie utrzymywali ze zmarłą córką były prawidłowe, ale nie zostało udowodnione, że były na tyle silne, iż ich zerwanie było przyczyną tak silnego cierpienia psychicznego, które może zostać złagodzone jedynie w formie materialnej, a także, że córka powodów posiadała męża i 3 dzieci, w związku z czym siłą rzeczy jej życie koncentrowało się wokół ich problemów. Niezależnie od powyższego pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczeń
(odpowiedź na pozew k. 23 – 28).
Na kolejnych rozprawach strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie, a na rozprawie w dniu 18 kwietnia 2016 roku pełnomocnik powodów wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów od dochodzonych pozwem kwot od dnia 01 stycznia 2016 roku odsetek ustawowych za opóźnienie ( protokół rozprawy – k. 135, 212, 231, 233).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 11 listopada 2003 roku w R., województwo (...), doszło do wypadku drogowego, w którym kierujący samochodem osobowym marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...) M. G. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując niesprawnym technicznie w zakresie nadmiernie zużytych okładzin hamulcowych kół przednich, które to miały wpływ na zmniejszenie intensywności hamowania samochodem osobowym, a także wskutek błędów w taktyce jazdy przez nieuważną obserwację drogi przed pojazdem, zbyt późno zauważył hamującą kolumnę samochodów, a w szczególności jadący przed nim samochód marki P. (...), przez co gwałtownie hamował doprowadzając do niekontrolowanego zjechania na lewy pas ruchu i zdarzenia czołowo –bocznego z nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku samochodem marki F. (...).
W wyniku zderzenia jadąca z nim pasażerka L. G., wskutek rozległych obrażeń głowy, poniosła śmierć na miejscu. Sprawca wypadku, M. G. został oskarżony, a następnie wyrokiem Sądu Rejonowego w Brzezinach z 26 sierpnia 2004 roku uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu stanowiącego przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. i skazany na karę 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby
(
dowody
: wyrok k. 45, akta szkody k. 43, okoliczności bezsporne).
L. G. była najstarszym dzieckiem A. K. i J. K.. Była ukochaną córką powodów, osobą rodzinną, aktywną, ciepłą, lubianą
i koleżeńską. P. rodzicom, dbała o nich, dobrze się uczyła. Od 1992 roku pozostawała w związku małżeńskim, posiadała 3 dzieci. Urodziła się w (...) roku, jej stan zdrowia był dobry i w chwili śmierci miała (...) lata, a jej dzieci: (...) lata. Mieszkała wraz ze swoją rodziną, w tej samej wsi co rodzice, w niedalekiej odległości od nich, zajmowała się pracą chałupniczą – szyciem. Pomimo założenia własnej rodziny L. G. utrzymywała bardzo bliskie i dobre relacje z rodzicami. Córka prawie codziennie odwiedzała powodów. Mieszkali blisko siebie
i praktycznie cały czas przebywali ze sobą. Wspólnie spożywali posiłki, rozmawiali, interesowali się swoimi sprawami, kiedy ona pracowała powodowie zajmowali się jej dziećmi, razem spędzali święta i inne uroczystości. Powodowie mają jeszcze trzy lata młodszego syna – T. K., który prowadzi gospodarstwo rolne i ma własną rodzinę i nie mieszka z rodzicami, ale odwiedza ich raz w tygodniu i łączą go z nim bardzo dobre stosunki. Jego dzieci (...)letni A. i (...) letnia Z. również odwiedzają powodów
(
dowody:
odpis aktu małżeństwa – k. 113 verte, akta szkody – k. 42 verte, zeznania świadka T. K. k. 138 – 139, opinia biegłego psychiatry i psychologa – k. 159 – 160, przesłuchanie powódki J. K. w charakterze strony potwierdzające także jej informacyjne wyjaśnienia – k.213 – 215, 137 – 138, przesłuchanie powoda A. K. w charakterze strony potwierdzające także jego informacyjne wyjaśnienia – k.232 – 233, 135 – 137).
Informację o wypadku córki powodowie otrzymali telefonicznie. Powód udał się na miejsce zdarzenia, gdzie dowiedział się o śmierci córki i gdzie widział jej zwłoki na noszach, kiedy zabierano córkę z miejsca wypadku. Po tym wpadł w amok, płacz, nie mógł dojść do siebie, miał problemy z powrotem do domu. Na powodach spoczął obowiązek przekazania wnukom informacji o śmierci ich matki. W trakcie pogrzebu córki powód przyjmował leki uspokajające. Przez długi okres codziennie odwiedzał jej grób, aktualnie czyni to raz w tygodniu. Powódka nie pamięta nawet przebiegu pogrzebu córki, ani jak wyglądała. Pierwsze święta po śmierci córki powodowie w całości przepłakali ( dowody: opinia biegłego – k. 159 – 161, opinia biegłego psychiatry i psychologa – 169 – 170, przesłuchanie powódki J. K. w charakterze strony potwierdzające także jej informacyjne wyjaśnienia – k.213 – 215, 137 – 138, przesłuchanie powoda A. K. w charakterze strony potwierdzające także jego informacyjne wyjaśnienia – k.232 – 233, 135 – 137).
Powódka J. K. w chwili śmierci córki miała (...)lata. Z córką utrzymywała bardzo bliskie relacje, widywały się prawie codziennie, wzajemnie sobie pomagały, interesowały się swoimi sprawami. Śmierć córki była dla powódki zdarzeniem zupełnie niespodziewanym
i nagłym. Po jej śmierci zaczęła mieć problemy ze zdrowiem, ze snem, schudła, osiwiała
i postarzała się. Załamała się i zamknęła w sobie, płacze często na wspomnienie córki. Po utracie córki niejako przejęła jej rolę, zastępując matkę wnukom, które w początkowym okresie po wypadku były pod opieką powodów, co zmusiło ich do całkowitego przeorganizowania życia. Dodatkowym bodźcem nasilającym cierpienie po utracie córki była konieczność zmierzenia się z reakcją wnuków. Podczas pogrzebu córki była w szoku, płakała i niewiele pamięta z jego przebiegu. Przez około miesiąc przyjmowała leki uspokajające przepisane przez lekarza rodzinnego. Wnuki trzymały ją przy życiu. Ich matka nie żyła, ojciec był w szpitalu. Zmuszała się do wykonywania codziennych czynności ze względu na konieczność opieki nad nimi. Nie rozbierała się do spania, trochę drzemała w ubraniu. Występowało u niej znaczne obniżenie nastroju, poczucie braku sensu życia, poczucie cierpienia, zaburzenia snu aż do bezsenności, obniżenie energii życiowej, brak łaknienia ze spadkiem masy ciała. Po śmierci córki cierpi na bezsenność, śnią jej się dziwne rzeczy i córka. W pierwszym okresie po śmierci córki u powódki doszło do rozwinięcia się reakcji depresyjnej początkowo o znacznym, następnie umiarkowanym nasileniu. Obecnie występują u niej objawy przedłużonej reakcji adaptacyjnej, która w swoim przebiegu skutkuje poczuciem cierpienia i brakiem radości z życia. Rokowanie co do uzyskania przez powódkę pełnej poprawy jest niekorzystne. Wysoce prawdopodobne jest, że poczucie cierpienia będzie towarzyszyło powódce do końca jej życia. Po około półtora miesiąca stan psychiczny powódki uległ niewielkiej poprawie, jednak nadal występują u niej zaburzenia psychiczne o obrazie przedłużonej reakcji adaptacyjnej. Powódka nadal ma problemy ze snem. Nadal wspomina córkę – szczególnie w czasie świąt, urodzin córki – przez to te dni pozbawione są radości. Powódka wraz z mężem kilka razy w tygodniu odwiedzają grób córki. Zbliżyli się z mężem bardziej po śmierci córki. W okresach pogorszenia, nadal istnieją przesłanki do leczenia psychiatrycznego powódki oraz terapii psychologicznej. Powódka nie pogodziła się ze stratą córki i uważa, że chyba nigdy się nie pogodzi. Śmierć dziecka jest przy tym bodźcem długotrwałym i niemożliwym do usunięcia. Możliwe jest uzyskanie pewnej adaptacji, akceptacji, jednak nie w stopniu, który oznaczałby powrót do funkcjonowania jak przed tym zdarzeniem. U powódki istnieją wskazania do podjęcia terapii psychologicznej w formie psychoterapii indywidualnej, a w okresach pogorszenia stanu psychicznego, terapii farmakologicznej. Aktualnie wnuki powódki – dzieci L. mają: (...) lat, powódka ogląda z nimi zdjęcia córki, opowiada im o niej. Bardzo brakuje jej córki i uważa, że nikt nie może jej zastąpić, do tej pory nosi żałobę po niej
(
dowody:
opinia biegłego psychiatry
i psychologa – k. 159 – 164, zeznania świadka T. K. – k. 138 – 139, przesłuchanie powódki J. K. w charakterze strony potwierdzające także jej informacyjne wyjaśnienia – k.213 – 215, 137 – 138, przesłuchanie powoda A. K. w charakterze strony potwierdzające także jego informacyjne wyjaśnienia – k.232 – 233, 135 – 137).
Powód A. K. w chwili śmierci córki miał (...) lata. Z córką utrzymywał bardzo bliskie relacje, widywał się z nią prawie codziennie, często wspólnie gotowali, pomagali sobie wzajemnie. To on wymyślił dla niej imię. Łączyły ich stosunki przyjacielskie, ojciec oceniał ją jako bardzo dobrą osobę, kochającą córkę, z którą łączyły go bardzo dobre relacje. Po śmierci córki powód odczuwał zniechęcenie do pracy i innych czynności. Załamał się i zamknął w sobie, często płacze na wspomnienie córki. Miał problemy ze snem, śnią mu się koszmary, ma problemy z zaśnięciem, co utrzymuje się nadal. W dniu wypadku widział ciało córki zabierane na noszach z miejsca zdarzenia. Dodatkowym bodźcem była konieczność zmierzenia się z reakcją wnuków na informację o śmierci ich matki. W pierwszym okresie po śmierci córki, którego czas trwania wynosił około roku, wystąpiła u niego reakcja adaptacyjna depresyjna o początkowo znacznym, a następnie umiarkowanym nasileniu. Powód zmuszał się do podejmowania czynności dnia codziennego ze względu na konieczność zajmowania się wnukami. Po około roku, stan psychiczny powoda uległ częściowej poprawie, nie ustąpiło jednak poczucie pustki, tęsknoty, żalu. Nie korzystał z leczenia psychiatrycznego, co nie znaczy, że takiego leczenia nie wymagał. Stan psychiczny powoda ulega pogorszeniu w okolicznościach przypominających córkę – w czasie świąt rodzinnych i rocznic. W okresie roku po śmierci córki, istniały u powoda wskazania do podjęcia leczenia farmakologicznego, a obecnie ze względu na obecność cech przedłużonej reakcji adaptacyjnej istnieją wskazania do terapii psychologicznej. Powodowi nadal towarzyszą myśli o śmierci córki oraz uporczywe zaburzenia snu z poczuciem zmęczenia w ciągu dnia, nie potrafi cieszyć się z codziennych przeżyć, nie prowadzi praktycznie życia towarzyskiego. Bardzo często wspomina córkę. Brakuje mu jej. Nie pogodził się z jej śmiercią. Wysoce prawdopodobne jest, że poczucie cierpienia związane z jej śmiercią będzie towarzyszyło powodowi do końca życia. U powoda istnieją wskazania do podjęcie terapii psychologicznej w formie psychoterapii indywidualnej
(
dowody:
opinia biegłego psychiatry
i psychologa – k. 169 - 172, zeznania świadka T. K. – k. 138 – 139, przesłuchanie powódki J. K. w charakterze strony potwierdzające także jej informacyjne wyjaśnienia – k.213 – 215, 137 – 138, przesłuchanie powoda A. K. w charakterze strony potwierdzające także jego informacyjne wyjaśnienia – k.232 – 233, 135 – 137).
Będący sprawcą wypadku M. G. był w dacie zdarzenia ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S. A. z siedzibą w W. ( dowód : okoliczność bezsporna, akta szkody – k. 42 verte).
Pozwany przyjął odpowiedzialność gwarancyjną za skutki wypadku z dnia 11 listopada 2003 roku jako ubezpieczyciel z zakresu odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego. Pozwany wypłacił powodowi kwotę 11.135,00 zł z tytułu zwrotu kosztów pogrzebu oraz kwotę 2.600,00 zł z tytułu dalszego zwrotu kosztów postawienia nagrobka. ( dowody : okoliczność bezsporna, pismo – k. 7, pismo – k. 8).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wskazanych wyżej dowodów
z dokumentów zgromadzonych w aktach niniejszej sprawy, załączonych do akt sprawy akt szkody nr PL (...), których autentyczności i zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy nie zakwestionowała skutecznie żadna ze stron niniejszego postępowania. Podstawę ustaleń faktycznych w sprawie stanowiły również zeznania świadka T. K.
(k. 138 – 139) oraz opinie biegłych psychiatry R. W. i psychologa P. B. (
k. 155 – 172) oraz przesłuchania powodów w charakterze stron stanowiące spójny, wiarygodny i nie budzący wątpliwości materiał dowodowy.
W ocenie Sądu zeznania świadka i powodów są rzeczowe, spójne i logiczne oraz w sposób obiektywny relacjonują przebieg opisywanych zdarzeń. Sąd dał zatem wiarę ich twierdzeniom co do silnej więzi łączącej powodów ze zmarłą córką, której śmierć wywołała u nich poczucie ogromnej straty, cierpienia i osamotnienia. Powyższe dowody wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają w związku z czym brak jest zdaniem Sądu, przesłanek do odmówienia im mocy dowodowej i wiarygodności w zakresie, w jakim stanowiły one podstawę ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.
Okoliczności charakteru i intensywności więzi łączących L. G. z powodami oraz skutków jej śmierci dla ich zdrowia psychicznego zostały ustalone na podstawie opinii biegłych sądowych psychiatry R. W. i psychologa P. B.
(k. 155 – 172), które Sąd przyjął jako miarodajne. W ocenie Sądu bezsprzecznie z nich wynika, iż do dnia dzisiejszego powodowie nie pogodzili się ze śmiercią córki. W ocenie Sądu rzeczone opinie stanowią istotny środek dowodowy w zakresie ustalania rozmiaru cierpień powodów wywołanych przedwczesną
i niespodziewaną śmiercią córki. Przedmiotowe opinie są spójne, zrozumiałe i sporządzone przez osoby posiadające odpowiednie ku temu kwalifikacje. Biegli w sposób bardzo rzetelny
i jednocześnie przystępny wyjaśnili uprzednie i nadal trwające procesy psychologiczne występujące u powodów, związane z przeżytą tragedią. Jednocześnie wskazać należy, iż ostatecznie pozwany nie zgłaszał merytorycznych zarzutów do wydanych opinii, brak było więc podstaw do jej podważania.
Okoliczności bezsporne między stronami Sąd ustalił zgodnie z zasadami wynikającymi z treści art. 229 i 230 k.p.c.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo w części zasługuje na uwzględnienie.
W przedmiotowej sprawie powodowie domagali się zasądzenia na ich rzecz kwot
po 150.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią ich córki L. G..
Na wstępie należy wskazać, że pomiędzy stronami bezsporny był fakt istnienia po stronie pozwanego odpowiedzialności ubezpieczeniowej wobec powodów za skutki wypadku z dnia
11 listopada 2003 roku, w wyniku którego L. G. zginęła na miejscu na skutek doznanych w wypadku obrażeń. Spór dotyczył natomiast zasadności i wysokości zadośćuczynień dochodzonych przez powodów z tytułu krzywdy po śmierci córki oraz tego, czy dochodzone przez nich roszczenia uległy przedawnieniu.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia wskazać należy, iż jest on niezasadny. Zgodnie z treścią art. 442
1 § 2 k.c., jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub z występku, jak miało to miejsce w niniejszej sprawie, albowiem krzywda powodów wynikała z przestępstwa, gdyż ich córka zmarła na skutek wypadku, za spowodowanie którego M. G. został skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Brzezinach z dnia 26 sierpnia 2004 roku na podstawie art. 177 § 2 k.k. roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Przywołany powyżej przepis stosuje się nie tylko do roszczeń powstałych po nowelizacji kodeksu cywilnego, ale także do wcześniej powstałych roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych i nieprzedawnionych w dniu wejścia w życie ustawy nowelizującej kodeks cywilny, a więc w dniu 10 sierpnia 2007 roku. Zgodnie zaś z treścią art. 2 ustawy z dnia
16 lutego 2007 roku o zmianie ustawy – Kodeks cywilny nie znajdzie on natomiast zastosowania do roszczeń deliktowych, które na podstawie wcześniej obowiązującej regulacji prawnej uległy przed tym terminem przedawnieniu.
W myśl obowiązującego do dnia 10 sierpnia 2007 roku art. 442 § 2 k.k., jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. W świetle powyższego skoro wypadek, w wyniku którego zmarła L. G. miał miejsce w dniu
11 listopada 2003 roku to roszczenie o naprawienie wynikłej z tego szkody (w tym krzywdy) uległoby przedawnieniu z upływem dziesięciu lat, a zatem w dniu 11 listopada 2013 roku.
W dniu wejścia art. 442
1 k.c. w życie, czyli w dniu 10 sierpnia 2007 roku, roszczenie powodów nie byłoby zatem przedawnione, a zatem stosuje się do nich termin przedawnienia przewidziany w art. 442
1 § 2 k.c. określający dwudziestoletni termin przedawnienia liczony od dnia popełnienia przestępstwa, a zatem roszczenie powodów uległoby przedawnieniu w dniu 11 listopada 2023 roku, po upływie dwudziestu lat od dnia popełnienia przestępstwa, na skutek którego zmarła L. G., a zatem w dniu wniesienia pozwu w niniejszej sprawie, tj. 06 maja 2015 roku, roszczenia powodów nie uległy jeszcze przedawnieniu, co czyni zarzut pozwanego w tym zakresie bezskutecznym.
Na wstępie dalszych rozważań wskazać nalezy, że przesłanką przyznania zadośćuczynienia w związku ze śmiercią osoby najbliższej jest przypisanie sprawcy szkody odpowiedzialności deliktowej na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych (art. 415
i nast. k.c.). W rozpoznawanej sprawie podstawę taką stanowi art. 436 k.c. w związku z art. 435 k.c. oraz art. 822 § 1 k.c. i § 10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 roku w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. z 2000 roku, Nr 26, poz. 310 ze zm.).
Wypadek, z którego powodowie wywodzą roszczenia, miał bowiem miejsce w listopadzie 2003 roku w czasie obowiązywania rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 roku w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. z 2000 roku, Nr 26, poz. 310 ze zm.). Stosownie do § 10 ust. 1 tego rozporządzenia z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest m.in. śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia.
Zdaniem Sądu, nie ma wątpliwości, że roszczenia o zadośćuczynienie są także objęte odpowiedzialnością zakładu ubezpieczeń, której zakres wyznacza powyższy przepis. Na rzecz tej tezy przemawiają argumenty powoływane w jednolitym orzecznictwie sądowym wskazującym, że odpowiedzialność taka obejmuje również zadośćuczynienie związane z naruszeniem więzi rodzinnych wynikającym ze śmierci osoby najbliższej w wypadku komunikacyjnym. Zwraca się uwagę, że słowo „odszkodowanie” obejmuje także zadośćuczynienie w sensie kodeksowym, gdyż także w tym przypadku chodzi o sposób kompensacji uszczerbku. Nikt nie kwestionuje przecież odpowiedzialności ubezpieczycieli za doznany uszczerbek na zdrowiu także w zakresie zadośćuczynienia. To samo odnosi się do słowa „szkoda”, pod którym kryje się również krzywda. Śmierć jest w powołanym przepisie wprost wymieniona jako źródło szkody związanej z ruchem pojazdu. Co bardzo ważne – powołany przepis rozważanej sytuacji nie wyłącza z zakresu odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, a przecież sensem ubezpieczenia jest objęcie wszystkich skutków danego zdarzenia odpowiedzialnością takiego podmiotu. Brak jakichkolwiek racji jurydycznych
i aksjologicznych by tego rodzaju wyłączenie przyjąć.
W uchwale z dnia 07 listopada 2012 roku (
III CZP 67/12, OSNC 2013/4/45) Sąd Najwyższy wprost wyjaśnił, że powołany przepis art. 10 ust. 1 rozporządzenia nie wyłączał
z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. Takie stanowisko zajął
też Sąd Najwyższy na gruncie art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (odpowiednika dawnego art. 10 ust. 1 rozporządzenia) w uchwale z dnia 20 grudnia 2012 roku (
III CZP 93/12, OSNC 2013/7 – 8/84 ). Powyższe uchwały stanowią zresztą kontynuację wcześniejszej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego (
m.in. wyrok z dnia 14 stycznia 2010 roku, IV CSK 307/09, OSNC-ZD 2010/3/91, uchwała z dnia 22 października 2010 roku, III CZP 76/10, Biul. SN 2010/10/11, wyrok z dnia 11 maja 2011 roku, I CSK 2011, nie publ. oraz wyrok z dnia 25 maja 2011 roku, II CSK 537/10, nie publ.).
Podkreślenia wymaga zgodność przyjętego w powołanych uchwałach Sądu Najwyższego kierunku wykładni ze stanowiskiem zajmowanym w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nakazującym interpretację dyrektyw komunikacyjnych w taki sposób, że obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej wynikającej z ruchu pojazdów mechanicznych musi obejmować zadośćuczynienie za szkody niemajątkowe poniesione przez osoby bliskie poszkodowanych, którzy zmarli w wypadku, o ile zadośćuczynienie to jest przewidziane przez prawo krajowe (wyroki z dnia 24 października 2013 roku, C-22/12, Katarina Haasova przeciwko Rastislav Petrik, i C 277/12, Blanka Holingova i Vitalijs Drozdovs przeciwko Baltikums AAS).
Kwestię roszczeń kompensacyjnych, jakie przysługują osobom pośrednio poszkodowanym wskutek śmierci osoby, która zmarła z powodu doznanych obrażeń ciała
lub rozstroju zdrowia reguluje w aktualnym stanie prawnym art. 446 k.c. Zgodnie z treścią
§ 4 tego artykułu sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przywołany przepis został wprowadzony do Kodeksu cywilnego na mocy art. 1 pkt. 3 ustawy z dnia 30 maja 2008 roku o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie
z dniem 03 sierpnia 2008 roku. Przepis ten nie ma przy tym zastosowania do krzywd powstałych – jak w rozpoznawanej sprawie – przed 03 sierpnia 2008 roku (
tak Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 21 października 2009 roku, I PK 97/09, LEX numer 558566 oraz z dnia 10 listopada 2010 roku, I CSK 248/10, LEX numer 785610). Nie oznacza to jednak, że osoby, które doznały krzywdy na skutek śmierci swoich bliskich wskutek zdarzeń, które nastąpiły przed wyżej wymienioną datą nie mają możliwości dochodzenia zadośćuczynienia. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 października 2010 roku (
III CZP 76/10, LEX numer 604152) wskazał bowiem, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 03 sierpnia 2008 roku. Powyższe stanowisko Sąd Najwyższy potwierdził w uchwale z dnia 13 lipca 2011 roku (
III CZP 32/11, OSNC 2012, nr 1 poz. 10) oraz w wyrokach z dnia 11 maja 2011 roku (
I CSK 621/10, LEX numer 848128), z dnia 25 maja 2011 roku (
II CSK 537/10, LEX numer 846563) i z dnia 15 marca 2012 roku (
I CSK 314/11, LEX numer 1164718), a także postanowieniu z dnia 27 czerwca 2014 roku
(III CZP 2/14, OSNC 2014/12/124, Biul. SN 2014/10/8) i zostało ono aktualnie powszechnie przyjęte w orzecznictwie. Dlatego też nie można uznać, jak to podaje pozwany, że z tytułu śmierci najbliżej osoby wskutek zdarzeń, które nastąpiły przed 03 sierpnia 2008 roku, nie ma możliwości dochodzenia zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jest niezasadne.
Podkreśla się, że zadośćuczynienie jest roszczeniem o charakterze ściśle niemajątkowym mającym za zadanie kompensację doznanej krzywdy. Roszczenie to ma na celu pomóc członkom najbliższej rodziny zmarłego dostosować się do nowej rzeczywistości oraz złagodzenie cierpienia wywołanego utratą osoby bliskiej. Okoliczności wpływające na wysokość tego świadczenia to, m.in.: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola jaką w rodzinie pełniła osoba zmarłego, charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, stopień w jakim pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy, skorzystanie z pomocy fachowej w czasie radzenia sobie w tej trudnej sytuacji, proces leczenia doznanej traumy mający na celu pomoc w odbudowie struktury rodziny i przywrócenie znaczenia każdego z jej członków ( tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 10 maja 2012 roku, IV CSK 414/11, LEX numer 1212823).
Zadośćuczynienie ma kompensować nie tyle doznany ból spowodowany śmiercią osoby bliskiej, lecz przedwczesną utratę członka rodziny. Dobrem osobistym, którego naruszenie wymaga rekompensaty, jest zatem prawo do życia w rodzinie ( tak Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 07 lipca 2009 roku, II AKa 44/09, LEX numer 523973). Jednakże nie każdą więź rodzinną należy automatycznie zaliczać do katalogu dobór osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 marca 2012 roku, I CSK 314/2001, LexPolonica numer 3997272).
W literaturze wskazuje się, że najwyższe zadośćuczynienia powinny być zasądzane
na rzecz osób, które na skutek śmierci stały się samotne, bez rodziny. Wysokość zadośćuczynienia nie powinna natomiast zależeć od sytuacji majątkowej zmarłego. W każdym wypadku wysokość zadośćuczynienia powinna zostać dokonana z uwzględnieniem okoliczności, że śmierć każdej osoby jest zdarzeniem pewnym, które prędzej czy później musi nastąpić. Tym samym zadośćuczynienie rekompensuje w istocie często jedynie wcześniejszą utratę członka rodziny (P. Hyrlik,
Zadośćuczynienie za śmierć tylko dla członków najbliższej rodziny, Rzeczpospolita z 09 lipca 2009 roku).
Z uwagi na ciężar gatunkowy dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie, powinno ono w hierarchii wartości zasługiwać na wzmożoną w porównaniu z innymi dobrami ochronę. Naruszenie tego dobra stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego, niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich. Dlatego doznana w tym przypadku szkoda jest bardziej godna ochrony z uwagi
na naruszenie dobra wysokiej rangi i w najwyższym stopniu (
tak Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 14 kwietnia 2010 roku, I ACa 178/10, LEX numer 715515).
W każdej sprawie o zadośćuczynienie uwzględnienia wymaga również fakt,
że wysokość zadośćuczynienia powinna być z jednej strony odczuwalna dla powoda, ale z drugiej strony nie może prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia (
tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, LEX numer 87272) i dla przyjęcia „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia uwzględnić należy, m.in. takie okoliczności jak: rodzaj naruszonego dobra, rozmiar doznanej krzywdy, intensywność naruszenia, stopień negatywnych konsekwencji dla pokrzywdzonego wynikających z dokonanego naruszenia, w tym także niewymiernych majątkowo, nieodwracalność skutków naruszenia, stopień winy sprawcy oraz sytuację majątkową i osobistą zobowiązanego (
tak Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 06 sierpnia 2013 roku, I ACa 430/1, LEX numer 1369226). Wskazać jednocześnie należy, że zadośćuczynienie jest świadczeniem co do zasady jednorazowym i kompensuje krzywdę na podstawie wszystkich negatywnych skutków związanych z utratą bliskiego, jakie zostaną ustalone w toku procesu. Do ram tych należy zaliczyć również te elementy krzywdy, które już przeminęły, jak i przyszłe ujawnione konsekwencje zdarzenia. Podnieść przy tym należy, iż dla właściwego spełnienia swej funkcji kompensacyjnej zadośćuczynienie nie może być symboliczne i przedstawiać musi ekonomicznie odczuwalną wartość.
Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie i odrębnie przy stosowaniu wszystkich istotnych elementów dla danej sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy przyjąć należy, że ból jakiego doznali J. K. i A. K. wskutek śmierci swojej córki
jest wartością niemierzalną, jednak w świetle okoliczności sprawy uznać należy, że niewątpliwie w związku ze stratą córki powodowie doznali ogromnego cierpienia. Podkreślić należy, że krzywda wywołana śmiercią dziecka jest dla jego rodziców jedną z najbardziej dotkliwych,
z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych, a także sprzeczność z naturalnym procesem życia. Należy bowiem zwrócić uwagę, iż śmierć dziecka jest dla rodzica tragedią szczególnego rodzaju, gdyż zrywa więzi emocjonalne, które z założenia winny funkcjonować aż do końca jego życia. Naturalną koleją rzeczy jest to, że rodzice umierają jako pierwsi. Śmierć dziecka stanowi zaburzenie naturalnego porządku świata, a tym bardziej śmierć nagła, tragiczna, której nikt się nie spodziewał.
W rozpoznawanej sprawie krzywda jest tym bardziej bolesna, że śmierć L. G. nastąpiła nieoczekiwanie na skutek obrażeń doznanych w wypadku komunikacyjnym, co w odczuciu społecznym zwiększa poczucie doznanej przez powodów krzywdy. Wskazać także trzeba, że w chwili tragicznej śmierci L. G. była (...)– letnią młodą kobietą, mającą przed sobą w zasadzie całe życie, matką trójki małych dzieci. Fakt dotychczasowych bardzo bliskich, dobrych relacji łączących ją z rodzicami może uzasadniać przyjęcie tezy, że w związku z tym powodowie zasadnie mogli liczyć na ich wsparcie przez córkę w przyszłości oraz pielęgnowanie łączących ich bliskich więzi rodzinnych jeszcze przez wiele lat.
Na rozmiar krzywdy, jakiej w wyniku śmierci córki doznali powodowie duży wpływ miała także rola jaką zmarła odgrywała w ich życiu. Jak wynika z poczynionych ustaleń faktycznych jej relacje z powodami były bardzo bliskie i dobre., powodowie bardzo kochali córkę, dużo czasu spędzali z nią i łączyły ich bardzo silne pozytywne więzi rodzinne. Tworzyli bardzo kochającą się rodzinę. Powodowie zawsze mogli liczyć na jej pomoc, widywali się codziennie, spędzali razem wiele czasu, w tym na zwykłych codziennych czynnościach. Dodatkową radość powodom sprawiały wizyty córki wraz z jej dziećmi. Z dalszym życiem córki powodowie z pewnością wiązali wiele nadziei, licząc, iż jako najstarsze ich dziecko będzie służyła im pomocą i wsparciem. W ocenie Sądu powodowie wykazali, iż między nimi a zmarłą istniała bardzo silna pozytywna więź emocjonalna wynikająca z prawidłowo ukształtowanych, wzajemnie zaangażowanych relacji rodzinnych.
Jak wynika z poczynionych w toku procesu ustaleń faktycznych powodowie byli silnie związani z córką i w związku z jej śmiercią doznali ogromnego cierpienia i utracili radość życia, które uległo załamaniu. Z zebranego materiału dowodowego odnośnie traumatycznych przeżyć związanych z wypadkiem i jego następstwami, wynika znaczny dramatyzm doznań powodów w związku ze śmiercią dziecka, z którą powodowie pomimo upływu 13 – letniego okresu od śmierci córki nie są w stanie się pogodzić, nadal odczuwając pustkę i osamotnienie, a znaczny upływ czasu pozostaje o tyle bez znaczenia dla ich kondycji psychicznej, że nadal występują u nich objawy przedłużonej reakcji adaptacyjnej, która w swoim przebiegu skutkuje poczuciem cierpienia i brakiem radości z życia, zaś rokowanie co do uzyskania przez nich pełnej poprawy jest niekorzystne oraz wysoce prawdopodobne jest, że poczucie cierpienia będzie towarzyszyło im do końca ich życia oraz istnieją wskazania do podjęcia przez nich terapii psychologicznej.
Śmierć L. G. stanowiła ogromną stratę dla rodziców. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że rodzina ta kochała się. Nie ulega wątpliwości, że na skutek wypadku z dnia 11 listopada 2003 roku powodowie stracili osobę, na której wychowanie poświęcili wiele lat swojego życia, wreszcie z którą dzielili radości i trudy życia rodzinnego. Stracili także radość płynącą z życia w pełnej, kochającej się rodzinie, a także możliwość odwołania się do pomocy córki na starość, co dotyczy nie tyle wsparcia finansowego, ale przede wszystkim emocjonalnego, psychicznego i duchowego. Bez wątpienia utrata córki spowodowała u powodów negatywne przeżycia psychiczne, które do dziś wpływają na stan powodów, którzy na skutek cierpień psychicznych w związku ze stratą dziecka nie są w stanie normalnie funkcjonować, a ich kondycja psychiczna jest zła i nadal odczuwają cierpienia z powodu straty córki. Podkreślenia wymagają również niebagatelne konsekwencje w zdrowiu psychicznym powodów, których stan zdrowia w krótkich czasie po śmierci córki uległ znacznemu pogorszeniu. W tym kontekście należy wymienić w szczególności problemy z bezsennością powodów oraz zachowania depresyjne.
Oceniając zakres krzywdy powodów, Sąd miał na uwadze, iż sfera emocji każdego człowieka jest inna, a częściowo jest to zależne od cech charakterologicznych. Różny
jest również sposób przeżywania żałoby, co z kolei może wynikać z uwarunkowań rodzinnych
i środowiskowych oraz osobistych. Powodowie, jak wynika z opinii biegłych psychiatry
i psychologa oraz przesłuchania ich w toku niniejszej sprawy, okazywali targające nimi emocje, smutek i poczucie krzywdy. W związku z tym stwierdzić można, że w przypadku powodów śmierć córki w dalszym ciągu wywołuje u nich ból i cierpienie. Krzywda taka w istocie jest nie do naprawienia wobec niemożności przywrócenia stanu poprzedniego. Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę jest tylko pewnym surogatem, bo nie da się inaczej tej krzywdy naprawić.
Sąd wziął także pod rozwagę, że mimo, że zmarła córka powódki była w chwili śmierci pełnoletnia, miała męża i dzieci, to z poczynionych w niniejszej sprawie ustaleń wynika, że łączyła ją z rodzicami bardzo głęboka, silna więź. Nieuprawnione jest przy tym stanowisko, jakoby więź rodziców z pełnoletnim dzieckiem była co do zasady słabsza niż z dzieckiem małoletnim, a tym samym by cierpienia rodziców zmagających się z bólem po śmierci dorosłych dzieci był mniejsze. W prawidłowo funkcjonujących rodzinach więzi te nie ulegają bowiem osłabieniu nawet po usamodzielnieniu się dzieci i związanym z tym ograniczeniu codziennych kontaktów oraz wzajemnego zaangażowania dzieci i rodziców w swoje sprawy
(por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 27 czerwca 2012 roku, I ACa 577/12, SAW 2013/1/268),
co w przypadku powodów i ich córki z uwagi na siłę ich wzajemnych pozytywnych relacji oraz okoliczność, że pomimo założenia własnej rodziny L. G. utrzymywała bardzo bliskie relacje z rodzicami i widywała się z nimi praktycznie codziennie, spędzając wspólnie czas uzasadnia przyjęcie, że w przyszłości nie uległaby one znacznemu zmniejszeniu.
Na rozmiar krzywdy wywołanej śmiercią osoby bliskiej ma także wpływ możliwość oparcia się w trudnych chwilach na innych. Krzywda będąca konsekwencją śmierci bliskich jest bowiem dużo bardziej odczuwalna dla osób, które w nowej rzeczywistości pozostają osamotnione. Zdaniem Sądu jakkolwiek powodowie stracili córkę, to jednak nie stali
się z tej przyczyny osobami zupełnie samotnymi. Posiadają bowiem siebie nawzajem i jak wynika z ich twierdzeń po śmierci córki zbliżyli się jeszcze bardziej do siebie oraz mają jeszcze syna i 5 wnucząt. Z drugiej strony podnieść jednak należy, iż powodowie właśnie w córce L., jako najstarszej z ich dzieci, upatrywali opiekuna na starość, zaś obecnie zamknęli się w dzielonym wywołanym jej stratą bólu i ograniczyli kontakty społeczne. Odczuwają osamotnienie i zostali pozbawieni radości życia w pełnej rodzinie. Stwierdzić przy tym należy, iż śmierć córki spowodowała u powodów straty emocjonalne i psychiczne w sposób nieodwracalny, uniemożliwiając spokojną starość i utrudniając codzienne funkcjonowanie powodów. Skutki tej śmierci odczuwalne są do dnia dzisiejszego i jak wynika z opinii biegłych raczej nie ustaną w przyszłości. Należy również zauważyć, że śmierć L. G. miała charakter nagły
i zupełnie nieoczekiwany, toteż powodowie nie mieli możliwości pożegnania się z córką.
W takich okolicznościach wypadku odczucie straty należy uznać za niewątpliwie dotkliwe.
W każdej sprawie o zadośćuczynienie uwzględnienia wymaga również okoliczność,
że wysokość zadośćuczynienia powinna być z jednej strony odczuwalna dla powodów,
ale z drugiej strony nie może prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia. Z uwagi
więc na fakt, że suma zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa
oraz uwzględniając wszystkie wskazane i rozważone powyżej okoliczności, Sąd Okręgowy uznał, że odpowiednimi sumami tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną na skutek śmierci córki przez powodów, w szczególności z uwagi na silną więź łączącą
ich z córką i okoliczność, że jej śmierć stanowiła dla nich traumatyczne zdarzenie, jeszcze bardziej nasilone ze względu na nagłość wypadku i przedwczesność tej śmierci, są kwoty po 120.000,00 zł na rzecz każdego z powodów. Zdaniem Sądu kwoty po 120.000,00 zł
z tytułu zadośćuczynienia po śmierci córki powinny być dla powodów wartością odczuwalną, pozwalającą na złagodzenie ujemnych przeżyć psychicznych i przywrócenie równowagi emocjonalnej, przy jednoczesnym zachowaniu ich w rozsądnych granicach. Uwzględniają one bowiem wskazane wyżej okoliczności, a przede wszystkim dramatyzm doznań powodów, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany tragiczną śmiercią L. G.
i tym samym dekompozycję rodziny, doznane przez powodów zaburzenia depresyjne oraz objawy przedłużonej reakcji adaptacyjnej, a nadto okoliczność, że powodowie wskutek wypadku drogowego utracili jednego z najbliższych członków rodziny, z którym jeszcze przez wiele lat tworzyliby szczęśliwą i zgodną wspólnotę. Naruszenie tak silnych więzi rodzinnych, których nie można już odbudować ani też zastąpić z uwagi na ich indywidualny i niepowtarzalny charakter, zasługiwało bez wątpienia na szczególną ochronę. Jednocześnie wskazane kwoty tytułem zadośćuczynienia są utrzymane w rozsądnych granicach i z uwagi ich niewygórowaną wysokość nie prowadzą do wzbogacenia i nie są nadmierne, zaś ustalenie kwot niższych w świetle poczynionych ustaleń faktycznych prowadziłoby do poczucia zlekceważenia dobra w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie, której częścią byłby nadal zmarła córka powodów
i prowadziłoby do niepożądanej deprecjacji tego dobra.
Uwzględniając wszystkie wskazane i rozważone powyżej okoliczności, Sąd uznał,
że adekwatną kwotą zadośćuczynienia są kwoty po 120.000,00 zł na rzecz każdego z powodów.
Na marginesie dodać trzeba, iż zasadność konstatacji, iż kwoty po 120.000,00 zł
są adekwatne do rozmiaru krzywdy doznanej przez powodów na skutek śmierci córki potwierdza również wysokość kwot zasądzanych przez sądy powszechne w podobnych stanach faktycznych, tj. w sytuacji, gdy zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej dochodzą rodzice zmarłego. Przykładowo w wyroku z dnia 07 marca 2014 roku (
I ACa 1273/13, Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych, www.orzeczenia.ms.gov.pl) Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że kwota 120.000,00 zł jest sumą odpowiednią w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. przy śmierci córki powódki, w wyniku obrażeń doznanych w wypadku komunikacyjnym, przy czym bezpośrednio poszkodowana na chwilę śmierci miała 26 lat i pozostawała już w związku małżeńskim. Podobnie Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 10 marca 2015 roku (
I ACa 1359/14, Legalis nr 1241985), zajął stanowisko, że krzywdę spowodowaną śmiercią 25 – letniego syna, będącego kawalerem, mieszkającego z rodzicami i planującego ślub, rekompensuje pośrednio poszkodowanej matce kwota 100.000,00 zł. Przywołując przedstawione powyżej przykłady, Sąd miał oczywiście na uwadze, że porównanie zasądzonej kwoty z innymi, przyznawanymi w podobnych przypadkach, może stanowić jedynie wskazówkę orientacyjną (kryterium pomocnicze), jednak jak słusznie podniósł Sąd Najwyższy, przy ustalaniu odpowiedniej wysokości zadośćuczynienia nie można nie uwzględniać (poza okolicznościami indywidualnymi danej sprawy) tendencji orzecznictwa sądowego w podobnych przypadkach. Sąd Najwyższy podkreślił przy tym, że konfrontacja danego przypadku z innymi rozstrzygniętymi przypadkami pozwoli uniknąć znaczących dysproporcji w zakresie wysokości zasądzonych sum, co odpowiada konstytucyjnej zasadzie równości obywateli wobec prawa, jak również zasadzie, że wysokość zadośćuczynienia powinna odpowiadać także społecznemu poczuciu sprawiedliwości (
tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 stycznia 2010 roku, I CSK 244/09, LEX numer 570118).
Odnośnie roszczenia o zasądzenie odsetek od przyznanych na rzecz powodów kwot zadośćuczynienia wskazać należy, iż zgodnie z przyjętą w prawie cywilnym zasadą dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Obowiązek zaspokojenia roszczeń o zadośćuczynienie staje się wymagalny
z chwilą wezwania dłużnika do zapłaty. Zobowiązanie z tytułu zadośćuczynienia jest bowiem zobowiązaniem bezterminowym, a o przekształceniu w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel poprzez wezwanie dłużnika do jego wykonania (
tak Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 18 lutego 2010 roku, II CSK 434/09, LEX numer 602683). Od tej zatem chwili biegnie termin do uiszczenia odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.). Zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia powinien zatem spełnić świadczenie na rzecz poszkodowanego niezwłocznie po otrzymaniu od niego stosownego wezwania do zapłaty skonkretyzowanej kwoty, a jeśli tego nie czyni, popada w opóźnienie uzasadniające naliczenie odsetek ustawowych od należnej wierzycielowi sumy. Odsetki ustawowe za opóźnienie należą się, zgodnie z art. 481 k.c.,
za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby wierzyciel nie poniósł żadnej szkody
i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Stanowią one zatem opartą na uproszczonych zasadach rekompensatę typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego. Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455
in fine k.c., uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należą już w tym terminie, co jednocześnie przesądza o opóźnieniu dłużnika. Stanowiska tego, jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lutego 2011 roku
(I CSK 243/10), nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Przewidziana w art. 448 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (
por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 roku, I CK 131/03, OSNC 2005, Nr 2, poz. 40; z dnia 17 listopada 2006 roku, V CSK 266/06, LEX nr 276339; z dnia 26 listopada 2009 roku, III CSK 62/09, LEX nr 738354 i z dnia 18 lutego 2010 roku, II CSK 434/09). Stanowisku temu nie sprzeciwia się również stosowanie do zadośćuczynienia art. 363 § 2 k.c. Wyrażona w tym przepisie, korespondującym z art. 316 § 1 k.p.c., zasada, że rozmiar szeroko rozumianej szkody, a więc zarówno majątkowej, jak i niemajątkowej, ustala się, uwzględniając czas wyrokowania, ma na celu możliwie pełną kompensatę szkody ze względu na jej dynamiczny charakter – nie może więc usprawiedliwiać ograniczenia praw poszkodowanego. O ile stan faktyczny będący podstawą oceny wysokości zadośćuczynienia został ukształtowany w dacie wezwania do zapłaty, a co za tym idzie – wysokość zadośćuczynienia jest oceniana z odwołaniem się do tych okoliczności faktycznych, to odsetki należą się od daty wezwania do zapłaty. Przy odpowiedzialności deliktowej wezwanie do zapłaty związane jest z datą doręczenia odpisu pozwu, chyba że strona wykaże istnienie wcześniejszego wezwania przedsądowego (
tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 roku, I CSK 667/12, LEX numer 1391106). Stosownie zaś do treści art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku (szkodzie). Zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia zakład ubezpieczeń powinien zatem spełnić świadczenie na rzecz pokrzywdzonego w terminie 30 dni po otrzymaniu od niego stosownego pisma z wezwaniem do zapłaty konkretnej kwoty, a jeśli tego nie czyni, popada w opóźnienie uzasadniające naliczenie odsetek ustawowych od należnej wierzycielowi sumy.
Dodać należy, że prowadzenie postępowania dowodowego w ramach toczącego
się procesu w żaden sposób nie sprzeciwia się przyjęciu, że już wcześniej istniały okoliczności faktyczne uzasadniające przyznanie zadośćuczynienia. Stanowisko odmienne zmierzałyby w prostej drodze do uznania, że dowody te dopiero na etapie postępowania sądowego kreowały określony stan faktyczny. Tymczasem, co oczywiste, data przeprowadzenia dowodów w żadnym przypadku nie przesądza o tym, że dopiero w tym momencie pojawiły się przesłanki uzasadniające uznanie, że świadczenie należy się powodowi. Argumentacja taka zresztą prowadziłaby do wniosku, że poszkodowany nigdy nie mógłby domagać się odsetek od zadośćuczynienia za okres wcześniejszy niż data wydania wyroku, co jak wskazano jest nieuzasadnione. Podkreślenia wymaga, że to na pozwanym jako zakładzie ubezpieczeń ciążył obowiązek ustalenia wszystkich okoliczności niezbędnych do prawidłowego spełnienia swojego świadczenia. Nie można tego ciężaru przerzucać na uprawnionego i oczekiwać na wynik procesu. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 listopada 2009 roku
(II CSK 257/09, nie publ.), po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel jako profesjonalista, korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.), obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego
i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania. Nie może też ubezpieczyciel wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie zakładu ubezpieczeń na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia
w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu
w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2000 roku, III CKN 1105/98, OSNC 2000/ 7- 8/ 134, z dnia 19 września 2002 roku, V CKN 1134/2000, nie publ., z dnia 15 lipca 2004 roku, V CK 640/03, nie publ.). Ustanawiając krótki termin spełnienia świadczenia, ustawodawca wskazał na konieczność szybkiej i efektywnej likwidacji szkody ubezpieczeniowej (
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2011 roku,
V CSK 38/11, LEX numer 1129170, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 29 stycznia 2013 roku, I ACa 701/12, LEX numer 1305995).
Jednocześnie Sąd uznał, iż w niniejszej sprawie brak jest podstaw do przyjęcia daty wyrokowania jako daty początkowej okresu, za który zasądzone zostały odsetki od przyznanych powodom kwot z tytułu zadośćuczynienia. Podkreślić bowiem należy, że możliwość przyjęcia daty wyrokowania, jako daty początkowej naliczania odsetek ustawowych od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia odnosi się do wyjątkowych sytuacji, gdy wysokość krzywdy zmienia się w czasie, przez co w miarę jego upływu różna może być wysokość należnego zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy podziela argumentację wyrażoną w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2011 roku ( V CSK 38/11, LEX numer 1129170), zgodnie z którą, jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma niewątpliwie możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie, tym bardziej, że obecnie funkcja odszkodowawcza odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. W tej sytuacji zasądzenie odsetek od dnia wyrokowania prowadzi w istocie do ich umorzenia za okres przed datą wyroku i stanowi nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika, skłaniając go niekiedy do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie Sądu, znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres ( tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 28 października 2011 roku, VI ACa 247/11, LEX numer 1103602). Jeżeli więc powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od określonego dnia po wezwaniu do zapłaty poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być zasądzone, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wcześniejszego dnia ( tak m.in. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 07 września 2007 roku, I ACa 458/07, LEX numer 337315).
W ocenie Sądu Okręgowego jednak, powodowie nie wykazali, że dokonali wezwania pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia za krzywdę w dacie 12 listopada 2005 roku.
W załączonych do akt aktach szkody nie ma też takiego dokumentu. W tym stanie rzeczy uzasadnionym jest przyznanie odsetek od dnia 27 lipca 2015 roku, kiedy upłynął 30 dniowy termin od doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 26 czerwca 2015 roku
(k. 21). W niniejszej sprawie powodowie domagali się bowiem przyznania odsetek ustawowych
od dochodzonych kwot zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią córki
od kwot 150.000,00 zł od dnia 12 listopada 2005 roku do dnia zapłaty. Wskazać należy,
iż roszczenie o zapłatę kwot po 150.000,00 zł zgłosili pozwanemu dopiero poprzez wniesienie pozwu. W ocenie Sądu, mając na uwadze powyższe, należy uznać, iż żądanie zasądzenia odsetek powinno obejmować okres od dnia 27 lipca 2015 roku kiedy upłynął 30 dniowy termin od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu.
Sąd uznał nadto, że od 01 stycznia 2016 roku z uwagi na zmianę ustawowej regulacji dotyczącej odsetek z opóźnienie zasadnym jest przyznanie powodom odsetek w wysokości określonej dla odsetek ustawowych za opóźnienie, wskazanej w art. 481 § 2 k.c. zgodnie z wnioskiem ich pełnomocnika, ponieważ jak wynika z uzasadnienia pozwu nie budzi wątpliwości, że powodowie domagali się w niniejszej sprawie odsetek od dochodzonych przez nich kwot z uwagi na opóźnienie pozwanego w zapłacie dochodzonych świadczeń, a nie z tytułu korzystania z kapitału przy zastosowaniu terminologii ustawy (art. 481 § 2 k.c.) obowiązującej w chwili wniesienia pozwu, strona zaś nie może ponosić negatywnych konsekwencji zmian terminologicznych w przepisach, które nastąpiły już po wniesieniu pozwu. Odsetki wskazane w art. 481 § 2 k.c. w istocie zmieniły jedynie nazwę na „odsetki ustawowe za opóźnienie” i tak w konsekwencji należy je formułować w wyroku. Orzekając od odsetkach Sąd wziął zatem pod rozwagę, iż od dnia 01 stycznia 2016 roku, w związku ze zmianą kodeksu cywilnego wprowadzoną ustawą z dnia 09 października 2015 roku o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1830), w art. 481 § 2 k.c. zostały przewidziane odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 procentowych, a według art. 56 powołanej ustawy nowelizacyjnej do odsetek należnych za okres kończący się przed dniem wejścia w życie tej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe.
W rezultacie odsetki ustawowe od zasądzonych na rzecz powodów kwot począwszy od dnia 27 lipca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku przypadają powodom w wysokości określonej w dotychczasowych przepisach wykonawczych wydanych na podstawie art. 359 § 3 k.c. Zważywszy natomiast na wejście w życie wyżej wymienionej ustawy nowelizacyjnej z dniem 01 stycznia 2016 roku (art. 57 ustawy), od tej daty do dnia zapłaty należą się powodom odsetki w wysokości określonej w przepisach wykonawczych wydanych na podstawie art. 481 § 2 k.c., czyli odsetki ustawowe za opóźnienie. W konsekwencji, Sąd kierując się dyspozycją art. 481 § 2 zdanie pierwsze k.c. zarówno w jego poprzednim jak i obecnym brzmieniu nadanym ustawą nowelizującą z dnia 09 października 2015 roku o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (…) i art. 55 ust. 1 ww. ustawy nowelizującej, zasądził tytułem zadośćuczynienia na rzecz powodów kwoty po 120.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 27 lipca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie
od tych kwot od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty.
O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o art. 100 zdanie pierwsze k.p.c., stosownie do którego w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone, ustalając, że każdy z powodów w zakresie swoich roszczeń wygrał niniejszy proces w 80 % (co wynika ze stosunku kwot 120.000,00 zł zasądzonych na ich rzecz do kwot 150.000,00 zł dochodzonych przez nich w niniejszej sprawie), w związku z czym taki procent kosztów winien obciążać pozwanego i na podstawie art. 108 § 1 zdanie 2 k.p.c. pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu.
Rozstrzygnięcie w zakresie nie obciążania powodów kosztami procesu Sąd oparł na treści art. 102 k.p.c., mając na uwadze przede wszystkim okoliczności o charakterze podmiotowym związane z trudną sytuacją życiową i finansową powodów, jak również względy natury przedmiotowej związane z odszkodowawczym charakterem zgłoszonych w niniejszej sprawie roszczeń, wobec przyjęcia, że orzeczenie o tych kosztach wobec powodów w sposób odmienny, niż na zasadzie słuszności, prowadziłoby do faktycznego zmniejszenia przyznanych na ich rzecz świadczeń odszkodowawczych, co w realiach niniejszej sprawy naruszałoby obiektywne poczucie sprawiedliwości. Sąd miał przy tym na uwadze, iż zgodnie z utrwalonym poglądem orzecznictwa szczególne okoliczności, o których mowa w art. 102 k.p.c. dotyczą nie tylko samego przebiegu procesu, ale również okoliczności pozostających poza postępowaniem
i zastosowanie art. 102 ze względu na sytuację majątkową strony może występować wówczas, gdy znajduje się ona w wyjątkowo trudnej sytuacji majątkowej, a wytaczając powództwo, była subiektywnie przeświadczona o słuszności dochodzonego roszczenia w całości, jak miało to miejsce w niniejszej sprawie (
por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 03 lutego 2011 roku,
I CZ 171/10, Lex nr 738386 i z dnia 11 sierpnia 2010 roku, I CZ 51/10, Lex nr 737252).
W tym stanie rzeczy, mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne i rozważania prawne, Sąd na podstawie powołanych wyżej przepisów, orzekł jak w sentencji wyroku.