Sygn. akt I Ns 2371/15
Dnia 17 listopada 2016 r.
Sąd Rejonowy we Włocławku Wydział I Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSR Tatiana Czajkowska
Protokolant: stażysta Karolina Skowrońska
po rozpoznaniu w dniu 10 listopada 2016 r. we Włocławku
na rozprawie sprawy
z wniosku (...) S.A. w G.
z udziałem E. M., P. M.
o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu
postanawia:
1. oddalić wniosek;
2. zasądzić od wnioskodawcy (...) S.A. w G. na rzecz uczestników E. M. i P. M. solidarnie kwotę 257 zł ( dwieście pięćdziesiąt siedem złotych ) tytułem zwrotu kosztów postępowania;
3. nakazać zwrócić wnioskodawcy (...) S.A w G. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego we Włocławku kwotę 679,21 zł ( sześćset siedemdziesiąt dziewięć złotych dwadzieścia jeden groszy ) tytułem niewykorzystanej zaliczki zaksięgowanej pod poz. 500004744655.
Wnioskiem z dnia 2 czerwca 2015 r. wnioskodawca (...) S.A. z siedzibą w G. domagał się stwierdzenia, że Skarb Państwa względnie wnioskodawca z dniem 29 maja 1979 r. nabył w drodze zasiedzenia służebność gruntową o treści odpowiadającej służebności przesyłu na nieruchomościach stanowiących własność uczestników postępowania E. M. i P. M., położonych:
- w K. W. i K., oznaczonych w ewidencji gruntów jako działki: nr (...) dla której w Sądzie Rejonowym we Włocławku urządzona jest księga wieczysta numer (...) dla której w tut. Sądzie urządzona jest księga wieczysta nr (...),
- w miejscowości G., oznaczonych w ewidencji gruntów jako działki: nr (...) dla której w Sądzie Rejonowym we Włocławku urządzona jest księga wieczysta numer (...) dla której w tut. Sądzie urządzona jest księga wieczysta nr (...),
polegającej na znoszeniu istnienia na nieruchomości obciążonej i w przestrzeni nad i pod powierzchnią nieruchomości instalacji i urządzeń przesyłowych w postaci:
- linii napowietrznej 0,4 kV w zakresie niezbędnym do jej eksploatacji, konserwacji, modernizacji, bieżących remontów, badań technicznych, usuwania awarii z prawem swobodnego wejścia i wjazdu na teren nieruchomości z odpowiednim sprzętem na działce nr (...) wzdłuż pasa o długości 133 m i szerokości 3,4 m, na działce nr (...) o długości 187m i szerokości 3,4 m,
- linii napowietrznej 110 kV w zakresie niezbędnym do jej eksploatacji, konserwacji, modernizacji, bieżących remontów, badań technicznych, usuwania awarii z prawem swobodnego wejścia i wjazdu na teren nieruchomości z odpowiednim sprzętem na działce nr (...) wzdłuż pasa o długości 219 m i szerokości 19 m, na działce nr (...) o długości 30 m i szerokości 19 m, na działce nr (...) o długości 28 m i szerokości 19 m, na działce nr (...) o długości 27 m i szerokości 19 m, na działce nr (...) na długości 38 m i szerokości 19 m oraz na działce nr (...) o długości 202 m i szerokości 19 m.
W uzasadnieniu zostało podniesione, że na nieruchomościach opisanych we wniosku posadowione są urządzenia elektroenergetyczne w postaci linii napowietrznej 0,4 kV zasilanej ze stacji K. oraz linii 110 kV dwutorowej K. – W. W.., które obecnie wchodzą w skład aktywów trwałych wnioskodawcy. Urządzenia przesyłowe stanowią własność wnioskodawcy i zostały wybudowane przez jego poprzednika prawnego – Zakłady (...) – Zakład (...), będącego państwową osobą prawną działającą na rzecz Skarbu Państwa. Inwestycja realizowana była w latach 60 – tych ubiegłego wieku, co potwierdza protokół zgłoszenia o pobór energii elektrycznej z dnia 29 maja 1969r. Linia 0,4 kV została wyremontowana w 1988r. jednak bez zmiany jej przebiegu i jest w stałej eksploatacji. Linia 110 kV została wybudowana w latach 1957 – 1961, co potwierdza dokument z 10 września 1979r.
Wnioskodawca podniósł także, że jego poprzednik prawny był posiadaczem służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu i korzystał z trwałych i widocznych urządzeń znajdujących się na nieruchomości uczestników w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność gruntowa. Rozpoczęcie posiadania co do linii 0,4 kV miało miejsce najpóźniej w dniu 29 maja 1969r., zaś linii 110 kV w dniu 1 stycznia 1965r. Ocena ta wynika z ustalenia daty wejścia na grunt w celu wybudowania urządzeń ( vide: postanowienie SN z dnia 24 maja 2013r., V CSK 287/12 ).
Co do upływu terminu zasiedzenia, wnioskodawca podniósł, że zgodnie z dyspozycją art. 172 § 1 i 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 października 1990 r. terminy zasiedzenia wynosiły 10 i 20 lat. Zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy, ponieważ jest on posiadaczem w dobrej wierze (korzysta z domniemania z art. 7 k.c.), nabył przez zasiedzenie służebność gruntową o treści odpowiadającej służebności przesyłu najpóźniej w datach wskazanych w petitum wniosku.
Wnioskodawca powołał się także na fakt posadowienia urządzeń w ramach powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli realizowanej w trybie przepisów ustawy z dnia 28 czerwca 1950r. o powszechnej elektryfikacji miast i osiedli. W jego ocenie posiadanie takie należy uznać za posiadanie w dobrej wierze, skoro objęcie w posiadanie nastąpiło na mocy przepisów ustawowych.
Odnośnie następstwa prawnego w ocenie wnioskodawcy jest on następcą prawnym państwowego przedsiębiorstwa energetycznego. Następstwo prawne wynika z zarządzenia nr 233 Ministra Górnictwa i Energetyki z dnia 25 listopada 1958 r., na mocy którego utworzone zostało przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Zakłady (...), w skład którego wchodził m.in. Zakład (...), z których następnie w wyniku podziału dokonanego na podstawie Zarządzenia nr 50/ORG/89 Ministra Przemysłu powstało Przedsiębiorstwo pod nazwą: Zakład (...) w T.. Zarządzeniem nr 202/ORG/93 Ministra Przemysłu i Handlu nastąpił podział tego przedsiębiorstwa i przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. W dniu 31 grudnia 2004 r. nastąpiło przejęcie Zakładu (...) S.A. przez E. G. Kompanię Energetyczną na podstawie uchwał spółek łączonych i postanowienia Sądu Rejonowego w Gdańsku z dnia 31 grudnia 2004 r., które spowodowały zmianę nazwy na (...) S.A., zaś w dniu 30 lica 2007 r. spółka zmieniła nazwę na (...) S.A. w G.. Reasumując rozważania zawarte w uzasadnieniu wniosku wnioskodawca powołując się na aktualną linię orzeczniczą Sądu Najwyższego, a w szczególności na postanowienie z dnia 23 września 2010r. (III CSK 319/09) stwierdził, że przedsiębiorstwo państwowe przekształcone w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa na podstawie przepisów ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych z 1990 r. oraz ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych z 1996 r. może w formie prawnej z dnia wydania postanowienia uzyskać stwierdzenie zasiedzenia służebności na podstawie art. 299 w zw. z art. 172 k.c.
Na wypadek, gdyby Sąd nie podzielił powyższej linii orzecznictwa, wnioskodawca podniósł, że zgodnie z wcześniejszą linią orzecznictwa Sądu Najwyższego, zasiedzenie służebności mogło nastąpić na rzecz Skarbu Państwa, a powstałe po dniu 1 lutego 1989 r. przedsiębiorstwo państwowe przejęło dotychczasowy majątek będący w posiadaniu Skarbu Państwa, w tym służebności gruntowe na swój stan i stało się tym samym jego właścicielem w zakresie dotychczasowych uprawnień, jakie przysługiwały Skarbowi Państwa.
Pismem z dnia 9 września 2015r. wnioskodawca sprecyzował wniosek w ten sposób, że wniósł o stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie służebności na rzecz Skarbu Państwa – Zakładu (...).
Pełnomocnik uczestników w odpowiedzi na wniosek z dnia 27 lipca 2015r. wniósł o oddalenie wniosku. W uzasadnieniu podniósł, że uczestnicy są współwłaścicielami działki nr (...), zaś wyłącznym właścicielem pozostałych działek jest jedynie uczestniczka. Uczestnicy pismem z dnia 8 października 2013r. zwrócili się do wnioskodawcy o zawarcie umowy o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem i wnioskodawca powołując się na zasiedzenie ich wniosku nie uwzględnił.
Uczestnicy zaprzeczyli dobrej wierze wnioskodawcy i podali w wątpliwość wskazywane przez wnioskodawcę daty początkowe biegu zasiedzenia twierdząc, że z dowodów dołączonych przez wnioskodawcę nie wynikają jego twierdzenia, jak również nie da się ustalić, w jakim zakresie był przeprowadzony remont i czy nie zostały dobudowane nowe linie, lub linia nie została przesunięta. Ponadto przedstawione przez wnioskodawcę decyzje nie pozwalają na przyjęcie jego dobrej wiary i powołał się w tym zakresie na Uchwałę SN w powiększonym składzie 7 sędziów w sprawie III CZP 87/13, z której wynika, iż wykonywanie uprawnień wynikających z decyzji wydanej na podstawie ustawy o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości nie prowadzi do nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Także powoływanie się przez wnioskodawcę na ustawę o powszechnej elektryfikacji miast i osiedli jest zbędne, bowiem pozwalała ona jedynie na prawo wstępu na prywatne posesje i do budynków w celu wykonania robót i zakładania urządzeń niezbędnych na potrzeby elektryfikacji. Ponadto wnioskodawca nie przedstawił decyzji wywłaszczeniowej w tym zakresie.
Podniósł, że zgodnie z obowiązującą w polskim systemie prawnym zasadą numerus clausus praw bezwzględnych, prawem rzeczowym jest tylko prawo, które zostało w taki sposób określone przez ustawodawcę. Niedopuszczalne jest zatem ustanawianie lub korzystanie z prawa o charakterze bezwzględnym bez wyraźnej podstawy ustawowej. Do dnia 3 sierpnia 2008r. w kodeksie cywilnym ustawodawca przewidywał tylko dwa rodzaje służebności: gruntowe i osobiste. Żadna z nich nie odpowiada jednak treści obecnej służebności przesyłu, ani nie nadaje się do uregulowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy, który jest właścicielem urządzeń przesyłowych postawionych na cudzym gruncie. W art. 285 § 1 k.c., który ustala legalną definicję służebności gruntowej jest wyraźnie mowa o tym, że można ją ustanowić na rzecz właściciela innej nieruchomości – władnącej i to wyłącznie w celu zwiększenia jej użyteczności. Niezbędne jest zatem istnienie dwóch nieruchomości dla powstania służebności gruntowej oraz celu w postaci zwiększenia użyteczności jednej z nich. Służebność gruntowa, która nie przyczynia się do zwiększenia użyteczności nieruchomości władnącej traci swój sens gospodarczy i prawne uzasadnienie dalszego istnienia. Wówczas właściciel nieruchomości obciążonej może domagać się jej zniesienia bez wynagrodzenia. Z powyższego wynika, iż zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej stanowi usprawiedliwienie dla ingerencji w cudze prawo własności. Przepisy dotyczące służebności winny być interpretowane ściśle zwłaszcza w sytuacji, gdy prawo to powstaje ex lege, wbrew woli właściciela, albowiem wówczas silnie ogranicza się prawo własności, które podlega szczególne, konstytucyjnej ochronie. Za takim stanowiskiem opowiedział się Sąd Najwyższy w postanowieniu dnia 7 października 2010r. ( IV CSK 152/2010 ), w którym stwierdził, że zasiedzenie jest odstępstwem od zasady nienaruszalności prawa własności. Dlatego wszelkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść ochrony własności. W ocenie uczestnika przedsiębiorca przesyłowy nie może nabyć wnioskowanej służebności na podstawie art. 285 k.c., bowiem byłoby to sprzeczne z dosłownym brzmieniem tego przepisu oraz nie odpowiadałoby funkcjom, jakie ustawodawca przypisał tej instytucji. Za zawężającą interpretacją tego przepisu opowiedział się także Trybunał Konstytucyjny, który w wyroku z dnia 25 maja 1999r. ( SK 9/98 ) stwierdził, że kwestionowany przepis art. 292 k.c. dotyczy tylko służebności gruntowych. W stosunkach sąsiedzkich niejednokrotnie jest celowe – a czasem ze względów gospodarczych nawet konieczne – korzystanie z cudzej nieruchomości nie w pełnym, lecz w ograniczonym zakresie. Zaspokojeniu tych potrzeb czyni zadość prawo rzeczowe ograniczone zwane służebnością gruntową. Częste ustanawianie służebności gruntowych jest konsekwencją rozdrobnienia gospodarstw rolnych oraz nieprawidłowej nieraz konfiguracji gruntów chodzących w ich skład. Służebności gruntowe łagodzą ich skutki stanowiąc formę ograniczenia wyłączności właściciela jednej nieruchomości w celu umożliwienia wykorzystywania innej nieruchomości. W ocenie uczestników powyższe przemawia przeciwko stosowaniu w drodze analogii art. 292 k.c. do służebności odpowiadającej obecnej służebności przesyłu. Powołał się także pełnomocnik uczestników na postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2011r. ( I CSK 288/10 ) i z dnia 13 października 2011r. ( V CSK 502/10 ), z których to wynika, iż obowiązujący do dnia 1989r. system jednolitego funduszu własności państwowej uniemożliwiał państwowym osobom prawnym zarządzającym mieniem państwowym nabycie jakichkolwiek praw do tego mienia, a zatem do tej daty to Skarb Państwa, a nie p.p. było posiadaczem urządzeń przesyłowych i cudzej nieruchomości, na której je posadowiono i tylko on, a nie p.p. mógł nabyć przez zasiedzenie służebność gruntową przesyłu. Zdaniem uczestnika konsekwencją powyższego było, że do dnia 1 lutego 1989r. nie mogło dojść do rozpoczęcia biegu zasiedzenia służebności, bowiem dopiero w tej dacie przedsiębiorstwo państwowe stało się całkowicie samodzielnym podmiotem prawa i mogło nabywać dla siebie prawa i obowiązki. Zasiedzenie nie mogło zatem zakończyć się przed dniem 1 lutego 2019r. Zgodnie z uchwałą SN składu 7 sędziów z dnia 6 grudnia 1991r. ( III CZP 108/91 ) osoba, która weszła w posiadanie nieruchomości na podstawie umowy mającej na celu przeniesienie własności zawartej bez prawem przewidzianej formy aktu notarialnego, nie jest samoistnym posiadaczem w dobrej wierze. Zdaniem uczestników dobrą wiarę wyłącza nie tylko pozytywna wiadomość o braku uprawnienia, ale i brak wiadomości spowodowany niedbalstwem. Jak podniósł SN w wyroku z dnia 4 lutego 1988r. ( IV CR 45/88) korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności gruntowej na podstawie oświadczenia złożonego bez formy aktu notarialnego jest posiadaniem służebności w złej wierze. Wnioskodawca nie może w ocenie uczestnika nabyć przez zasiedzenie służebności, bowiem nie legitymuje się ani stosowną decyzją ani umową, które świadczyłyby o ciągłości posiadania instalacji przesyłowych. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 września 2013r. ( II CSK 10/13) w latach 1950 – 1989 przedsiębiorstwa państwowe nie miały formalnie żadnych składników majątkowych ( … ). Właścicielem i posiadaczem mógł być tylko Skarb Państwa, a p.p. mogło być co najwyżej dzierżycielem, wykonującym swoją działalność na przekazanym przez państwo majątku.
Podczas rozprawy w dniu 22 marca 2016r. uczestnicy uznali za bezsporne między stronami usytuowanie urządzeń i linii energetycznych oraz ich ilość.
Sąd ustalił, co następuje:
Właścicielami nieruchomości położonej w K., stanowiącej działkę oznaczoną numerem ewidencyjnym (...) dla której w Sądzie Rejonowym we Włocławku urządzona jest księga wieczysta nr (...) są uczestnicy postępowania E. M. i P. M. we wspólności majątkowej małżeńskiej – do ¾ części oraz E. M. do ¼ części.
Wyłącznym właścicielem pozostałych nieruchomości tj. położonej K. W., oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka nr (...) dla której w Sądzie Rejonowym we Włocławku urządzona jest księga wieczysta numer (...) oraz położonej w G. oznaczonej w ewidencji gruntów jako działki: nr (...) dla której w Sądzie Rejonowym we Włocławku urządzona jest księga wieczysta numer (...) jest uczestniczka E. M..
( dowód: odpis z ksiąg wieczystych – k. 105 – 107 )
Na działce położonej w K. W., oznaczonej numerem 189 znajduje się linia napowietrzna niskiego napięcia 0,4 kV, na którą składają się trzy słupy, której szerokość wynosi 0,9 m, długość 128,5 m, a powierzchnia 116 m 2.
Na działce położnej w K., oznaczonej numerem 76 znajduje się linia napowietrzna niskiego napięcia 0,4 kV, na którą składa się pięć słupów, której szerokość wynosi 0,9 m, długość 195 m, zaś powierzchnia 174 m 2.
Na działce położnej w K., oznaczonej numerem 76 znajduje się także linia napowietrzna wysokiego napięcia 110 kV, na którą składa się jeden słup, której szerokość wynosi 12,6 m, długość 259 m, zaś powierzchnia 2.781 m 2.
Na działce położnej we wsi G., oznaczonej numerem 42/1 znajduje się linia napowietrzna wysokiego napięcia 110 kV, której szerokość wynosi 12,6 m, długość 31,7 m, zaś powierzchnia 404 m 2.
Na działce położnej we wsi G., oznaczonej numerem 43/1 znajduje się linia napowietrzna wysokiego napięcia 110 kV, której szerokość wynosi 12,6 m, długość 28,4 m, zaś powierzchnia 365 m 2.
Na działce położnej we wsi G., oznaczonej numerem 44/1 znajduje się linia napowietrzna wysokiego napięcia 110 kV, której szerokość wynosi 12,6 m, długość 25,3 m, zaś powierzchnia 326 m 2.
Na działce położnej we wsi G., oznaczonej numerem 45/1 znajduje się linia napowietrzna wysokiego napięcia 110 kV, z jednym słupem, której szerokość wynosi 12,6 m, długość 40 m, zaś powierzchnia 513 m 2.
Na działce położnej we wsi G., oznaczonej numerem 52/1 znajduje się linia napowietrzna wysokiego napięcia 110 kV, której szerokość wynosi 12,6 m, długość 196 m, zaś powierzchnia 2.458 m 2.
Powierzchnie linii obliczone zostały poprzez zrzutowanie skrajnych elementów linii na powierzchnię ziemi. Jest to zatem powierzchnia faktycznie zajęta przez zrzutowanie linii napowietrznych na powierzchnię gruntu.
( dowód: opinia biegłego – k. 177 – 183
okoliczności bezsporne )
Posadowienie urządzeń przesyłowych na nieruchomości uczestników nastąpiło w ramach powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli realizowanej w trybie przepisów ustawy z dnia 28 czerwca 1950r. o powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli, która utraciła swą moc dopiero w dniu 10 kwietnia 1997r. ( okoliczności bezsporne )
W dniu 9 listopada 1955r. Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w B. wydało zaświadczenie lokalizacyjne nr 578/55, w którym wyraziło zgodę na lokalizację szczegółową linii wysokiego napięcia 110 kV W. – K. w obrębie wojew. (...).
( dowód: zaświadczenie – k. 92 )
W dniu 4 kwietnia 1957r. Zakład (...) w B. wystosował do Zakładu (...) w T. pismo, w którym zalecił zmniejszenie izolacji linii 110 kV K. – W.. Z pisma nie wynika, iż w jakikolwiek sposób dotyczy nieruchomości objętych wnioskiem, tak jak i z poprzedniego dokumentu.
( dowód: pismo – k. 98 )
Z dokumentu pochodzącego od poprzedników wnioskodawcy dotyczącego przebiegu trasy linii 110 kV K. – W. wynika, że wybudowano ją w 1957r. i w tym roku oddano do użytkowania. Począwszy od 1961r. znajdują się tam różne wpisy pracowników, z których wynika m.in., iż w 1965r. miał miejsce kapitalny remont linii, że długość linii na przestrzeni lat ( 1961 – 1984 ) ulegała zmianie ( od 75.000 m do 179.390 m )
( dowód: przebieg trasy – k. 93 – 97 )
W dokumencie prywatnym poprzednika wnioskodawcy z dnia 12 października 1965r. dotyczącym stwierdzenia usterek na linii 110 kV K. – W. stwierdzono bark tabliczek numeracyjnych na słupach, niespełnianie zadań przez tabliczki ostrzegawcze i w żaden sposób nie odnosi się on do linii przebiegającej przez nieruchomości należące do uczestników.
( dowód: pismo – k. 99 )
W dniu 1 lutego 1969r. pracownik ZE T. sporządził protokół przeglądowy linii 110 kV K. – W. i stwierdził, że linia powstała w 1957r. i jej stan jest zły i wymagający malowania słupów kratowych na całej linii oraz wymiany izolatorów.
( dowód: protokół – k. 103 – 104 )
W dniu 29 maja 1969r. rolnik z K. S. E. P. złożył wniosek o przyłączenie instalacji elektrycznej w jego gospodarstwie rolnym do sieci, co uczyniono w czerwcu 1969r.
( dowód: zgłoszenie – k. 77 )
W dniu 11 listopada 1981r. Minister Górnictwa i Energetyki zatwierdził statut Zakładów (...), z którego to wynika iż w/w przedsiębiorstwo jest przedsiębiorstwem użyteczności publicznej z siedzibą w B. i działa na terenie województw: (...), (...), (...), (...), (...) i in. Jego celem jest zaś bieżące i nieprzerwane zaspokajanie potrzeb gospodarki narodowej i ludności w energię elektryczną i cieplną. W skład przedsiębiorstwa wchodzą następujące zakłady sporządzające bilans: Zespół Elektrociepłowni (...), Zakład (...), Zakład (...) i in.
( dowód: statut – k. 35 - 37 )
Zarządzeniem z dnia 14 lutego 1985r. Minister Górnictwa i Energetyki wprowadził zmiany do zarządzenia nr 129 Ministra Górnictwa i Energetyki z dnia 1 sierpnia 1982r. i utworzył przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą (...).
( dowód: zarządzenie – k. 39 - 39v )
Zarządzeniem Ministra Przemysłu z dnia 16 stycznia 1989r. zostało utworzone z dniem 1 stycznia 1989r. przedsiębiorstwo państwowe – przedsiębiorstwo użyteczności publicznej pod nazwą Zakład (...) w T. powstałe w wyniku podziału p.p. (...) w B. na bazie zakładu: Zakład (...) w T.. Przedsiębiorstwu temu zostały przydzielone składniki mienia powstałego z podziału przedsiębiorstwa pod nazwą (...) w B..
( dowód: zarządzenie – k. 40 - 42 )
W dniu 9 lipca 1993r. Minister Przemysłu i Handlu zarządził podział przedsiębiorstwa państwowego pod nazwą Zakład (...) w T. w celu wniesienia zorganizowanej części mienia tego przedsiębiorstwa do spółki akcyjnej (...) S.A. w W. oraz przekształcenia w/w przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa pod nazwą Zakład (...) S.A. w T.. Zarządził także, że nowopowstała spółka wstępuje we wszystkie prawa i obowiązki Zakładu (...) w T., z wyłączeniem praw i obowiązków przejętych przez (...) S.A. w W..
( dowód: zarządzenie – k. 23 – 23v )
Postanowieniem z dnia 2 sierpnia 1993r. Sąd Rejonowy w Toruniu wpisał do rejestru handlowego pod nr (...) – Zakład (...) Spółka Akcyjna i tego samego dnia postanowił wykreślić z rejestru przedsiębiorstw państwowych spod nr (...) 142 przedsiębiorstwo państwowe o nieokreślonej nazwie z powodu jego przekształcenia w spółkę akcyjną.
( dowód: postanowienia – k. 45 - 47 )
Decyzją z nieustalonego dnia 1996r. Wojewoda (...) stwierdził nabycie przez Zakłady (...) – Zakład (...) w T. prawa użytkowania wieczystego nieruchomości położonej w T. przy ul. (...). B. 128 oraz prawa własności budynków znajdujących się na w/w nieruchomości z dniem 5 grudnia 1990r.
( dowód: decyzja – k. 75 - 76 )
W dniu 8 października 1997r. Nadzwyczajne Zgromadzenie Akcjonariuszy spółki Zakład (...) S.A. z s. w T. uchwaliło nowy statut spółki w oparciu o przepisy ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Wynika z niego, że spółka jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa o szczególnym znaczeniu dla gospodarki, działającą na podstawie przepisów kodeksu handlowego, w/w ustawy oraz statutu.
( dowód: akt notarialny – k. 48 - 54 )
W dniu 26 listopada 2004r. nastąpiło połączenie ośmiu spółek akcyjnych poprzez przeniesienie całego majątku siedmiu spółek m.in. Zakładu (...) S.A. z s. w T. na (...) S.A. z s. w G.. Spółka pod taką nazwą figurowała w Krajowym Rejestrze Sądowym pod nr KRS: (...) nie wiadomo do jakiej daty, przy czym w dniu 18 września 2013r. działała pod firmą: (...) S.A. Także jej jedyny akcjonariusz uległ zmianie i przestał nim być Skarb Państwa, a została spółka (...) S.A. Ze spółki (...) S.A. została wydzielona w trybie art. 529 § 1 pkt 4 k.s.h. spółka (...) S.A. na podstawie uchwały z dnia 21 maja 2008r.
( dowód: protokół – k. 56 - 74
odpis z KRS – k. 19 - 34 )
Linia niskiego napięcia 0,4 kV usytuowana na działkach nr (...) została posadowiona w latach 1988 – 1989 . Nie jest wiadome, kiedy została podłączona pod napięcie, oddana do użytku i odebrana. Nie wiadomo, czy właściciele w/w nieruchomości wyrażali zgodę na jej posadowienie, a inwestycja była prowadzona o obowiązujące wówczas przepisy. Od chwili podłączenia do sieci, linie są cały czas pod napięciem i znajdują się w posiadaniu wnioskodawcy. Ich oględziny dokonywane są przez pracowników wnioskodawcy okresowo bez potrzeby wchodzenia na nieruchomości uczestników, z drogi . Nie wiadomo, czy od 1989r. były tam usuwane jakieś awarie i w jaki sposób, przebieg linii nie uległ zmianie.
( dowód: zeznania świadka S. M. – k. 161 – 161 )
Linia wysokiego napięcia 110 kV przebiegająca przez działki nr (...) położone w G. oraz działkę nr (...) położoną w K. jest linią dwutorową i pojawiła się tam w latach 1957 – 1961r. Wynika to z dokumentów znajdujących się w zasobach wnioskodawcy. Nie wiadomo, kiedy została oddal\na do użytku, odebrana oraz podłączona pod napięcie. Podstawą jej budowy było zaświadczenie lokalizacyjne z dnia 9 listopada 1955r. Urządzenia i przewody należące do tej linii nieprzerwanie znajdują się w posiadaniu wnioskodawcy i jego poprzednika. Cały czas płynął nimi prąd. W 1965r. były tam malowane słupy. Raz na dwa lata wykonywane są oględziny, które dokonywane były z drogi, a w ostatnich 4 – 5 latach jedynie z powietrza z helikoptera. Przebieg tej linii od początku nie uległ zmianie.
( dowód: zeznania świadka H. S. - k. 161 )
Właścicielka nieruchomości E. M. oraz jej mąż, będący współwłaścicielem jednej z nich, niejednokrotnie zwracali się do wnioskodawcy o utrzymanie porządku w okolicach linii i słupów. Nie wywołało to żadnej reakcji wnioskodawcy. Odkąd uczestniczka jest właścicielem nieruchomości tj. od 2003r. wnioskodawca jedynie raz pomalował dwa słupy i ze dwa razy zmienił oznaczenie na małych słupach. Nigdy nie używał do tego żadnego ciężkiego sprzętu, ani nie robił niczego przy przewodach. Pracownicy wnioskodawcy malowali słupy jedynie przemieszczając się po nich, bez jakichkolwiek podnośników. Uprzednio na nieruchomości stały słupy drewniane, a teraz są betonowe. Pracownicy wnioskodawcy wchodzili uprzednio na nieruchomości bez pytania o zgodę właścicieli, a ostatnio pytają o zgodę.
( dowód: zeznania uczestnika – k. 172 – 172 v )
Odkąd uczestniczka sięga pamięcią, a urodziła się w (...)r. słupy na nieruchomościach rodziców stały – z pewnością dotyczy to słupów wysokiego napięcia. Usytuowanie słupów oraz przebieg linii nie uległ zmianie. Jedynie pod koniec lat 80 – tych XX w. wymieniono słupy drewniane na betonowe. Wówczas usytuowanie jednego z nich się zmieniło. Zmieniło się także to, że słup drewniany był pojedynczy, a betonowy jest podwójny. Co kilkanaście lat pracownicy wnioskodawcy malowali słupy wysokiego napięcia, a na słupach niskiego napięcia malowali nowe oznaczenia. Wszystkie ich czynności ograniczały się do słupów, gdzie także pracownicy sprawdzali izolatory, natomiast nigdy nie wykonywali żadnych czynności przy liniach. Nigdy nie dbali o teren wokół słupów, robi to uczestnik, który wykonuje opryski, usuwa chwasty.
( dowód: zeznania uczestniczki – k. 172v – 173 )
Sąd zważył, co następuje:
W ocenie Sądu Rejonowego przedmiotowy wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie, tak ze względu na przeszkody natury faktycznej jak i prawnej.
Jeśli chodzi o przeszkody natury faktycznej, należy podnieść, co następuje.
Wnioskodawca w uzasadnieniu wniosku powołał się na dyspozycję art. 292 k.c. w zw. z art. 172 k.c. jako podstawę prawną swojego wniosku. Twierdził, także w piśmie procesowym z dnia 5 sierpnia 2016r., że zakres nabytej przez niego służebności nie pokrywa się z wytyczoną przez biegłego w oparciu o dopuszczony przez Sąd dowód z opinii biegłego faktyczną powierzchnią zajętą przez linię napowietrzną, bowiem korzystanie ze służebności polega na – w razie potrzeby - także na wykonywaniu prac modernizacyjnych i naprawczych, które wykonywane są przy pomocy pracowników i ciężkiego sprzętu maszynowego, zatem w określonym zakresie musi być do nich umożliwiony dostęp, w tym prawo swobodnego wejścia i wjazdu na teren nieruchomości, co najmniej w pasie służebności tej linii.
Niewątpliwie wnioskodawca ma rację, że niezbędnym dla prawidłowego wykonywania służebności czy to przesyłu, czy to służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu jest prawo swobodnego dostępu do urządzeń przesyłowych. Jednak wnioskodawca zapomniał chyba, że zainicjował sprawę o zasiedzenie a nie o ustanowienie służebności przesyłu, zatem to na nim spoczywał ciężar wykazania zakresu swojego posiadania prowadzącego do zasiedzenia.
I tak w oparciu o dostarczone przez wnioskodawcę dowody Sąd ustalił, że znajdujące się we władaniu wnioskodawcy słupy i linie energetyczne nigdy nie były remontowane. Ich oględziny dokonywane są przez pracowników wnioskodawcy okresowo bez potrzeby wchodzenia na nieruchomości uczestników, z drogi Raz na dwa lata wykonywane są oględziny, które dokonywane były z drogi, a w ostatnich 4 – 5 latach jedynie z powietrza - z helikoptera. Nigdy wnioskodawca nie używał żadnego ciężkiego sprzętu, ani nie robił niczego przy przewodach. Pracownicy wnioskodawcy malowali słupy jedynie przemieszczając się po nich, bez jakichkolwiek podnośników. Wszystkie ich czynności ograniczały się do słupów, gdzie także pracownicy sprawdzali izolatory, natomiast nigdy nie wykonywali żadnych czynności przy liniach.
Jak wynika z powyższego, z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika jedynie tyle, że wnioskodawca posiadał słupy oraz przewody, przy czym jedynymi czynnościami, jakie przy nich przez lata przez niego wskazane były wykonywane, było malowanie słupów i wymiana tabliczek ostrzegawczych. Tym samym, gdyby nie inne przeszkody do uwzględnienia wniosku ( o czym niżej ), zakres nabytego przez wnioskodawcę prawa został wykazany w niniejszym postępowaniu jedynie tak, jak to wskazał biegły. Dodać należy, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby w powyższym przypadku wnioskodawca w drodze umowy uregulował z właścicielem nieruchomości niezbędne mu do dokonywania remontów i modernizacji sieci uprawnienie do wkraczania na jego nieruchomość, ewentualnie w przypadku odmowy ze strony właściciela wystąpił do Sądu z wnioskiem o ustanowienie służebności przesyłu w zakresie, którego nie obejmowałoby rozstrzygnięcie w sprawie o zasiedzenie.
Reasumując, skoro podmiot składający wniosek o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu ( niezależnie od podglądu Sądu co do prawnej możliwości uwzględnienia wniosku ) winien wykazać przed Sądem m.in. przedmiot posiadania, a wnioskodawca nie wykazał żadnym z dowodów, aby wkraczał ( poza oczywiście posadowieniem słupów i umieszczeniem linii ) na nieruchomości objęte wnioskiem, zakres nabytego przez niego prawa nie mógłby być szerszy, niż to wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego. To nie potrzeba korzystania z cudzej własności wyznacza zakres nabytego prawa, lecz stan faktyczny polegający na posiadaniu i jego zakres.
Kolejną przeszkodą natury faktycznej uniemożliwiającą uwzględnienie wniosku jest niewykazanie przez wnioskodawcę kolejnej przesłanki niezbędnej dla stwierdzenia zasiedzenia tj. okresu posiadania.
Co do daty posadowienia urządzeń i linii na nieruchomościach uczestników oraz ich podłączenia pod napięcie - rozpoczęcia użytkowania – wnioskodawca nie wykazał prawdziwości swoich twierdzeń. We wniosku wprawdzie zgłosił – na wypadek zakwestionowania jego twierdzeń przez uczestników ( co miało miejsce ) – wniosek dowodowy na poparcie swoich twierdzeń, jednak w ocenie Sądu był to wniosek nieodpowiedni i stąd nie został przez Sąd uwzględniony. Przedmiotem dowodu miałyby być bowiem fakty, a temu dowód z opinii biegłego nie służy. Jak wynika z dyspozycji art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych Sąd ( … ) może wezwać biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jak wynika z powyższego dowód z opinii biegłego nie służy ustalaniu faktów, a te winny być wykazane innymi środkami dowodowymi, czego niestety wnioskodawca nie uczynił.
Ponadto należy dodać, iż znaczna część dowodów zaoferowanych przez wnioskodawcę Sądowi i dołączonych do wniosku okazała się nieprzydatna dla rozpoznania sprawy. Czemu przykładowo miał służyć sporządzony nie wiadomo przez kogo i kiedy wykaz właścicieli gruntów w K., projekt techniczny z 1988r. dot. linii energetycznych, ogólna charakterystyka linii napowietrznej, protokół odbioru technicznego dot. malowania słupów ( k. 80 – 88, 91 – 100 ) i inne, które w żaden sposób nie nawiązują do nieruchomości objętych wnioskiem ? Mogą one być wprawdzie dowodem dokonywania różnych czynności faktycznych na liniach i urządzeniach należących do poprzednika prawnego wnioskodawcy, co może być przejawem jakiegoś posiadania ( jak nie dzierżenia ), jednak brak powiązania tych fatów z nieruchomościami objętymi wnioskiem czyni je nieprzydatnymi dla sprawy.
Reasumując, wnioskodawca nie wykazał od kiedy linie i słupy znajdują się w jego posiadaniu ( lub jego poprzedników ), a dołączone przez niego dowody z dokumentów nie nawiązują w żaden sposób do konkretnych linii i słupów znajdujących się na nieruchomościach uczestników.
Wnioskodawca także w żaden sposób nie wykazał, aby wejście na nieruchomości objęte wnioskiem w celu realizacji inwestycji poprzedzone było wydaniem jakiejkolwiek decyzji administracyjnej i opierało się na przepisach ustawy o z dnia 28 czerwca 1950r o powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli.
Jak słusznie podniósł Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 maja 2009 r. (II CSK 594/08): „Budujący na cudzym gruncie urządzenia przesyłowe musiał uzyskać prawo do dysponowania w ten sposób cudzą nieruchomością. W przypadku budowy urządzeń przesyłowych ograniczenie prawa własności jest jeszcze dalej idące, bo pociąga za sobą konieczność stałego dostępu do tych urządzeń. Jak trafnie podnosi się w orzecznictwie Sądu Najwyższego stałe korzystanie z linii przesyłowej, polegające na prowadzeniu prac o charakterze konserwacyjnym lub naprawczym zakłada konieczność swobodnego dostępu do tych urządzeń a tych uprawnień nie gwarantuje uzyskanie pozwolenia na budowę urządzeń przesyłowych (por. wyrok z dnia 29 stycznia 2008 r. (sygn. akt IV CSK 410/07, nie publ.) jak też zgodność budowy z wymaganiami Prawa budowlanego (por. wyrok z dnia 9 sierpnia 2005 r., IV CK 82/05).
Przedsiębiorstwo przesyłowe mogło uzyskać odpowiednie uprawnienia na podstawie przepisów kodeksu cywilnego, czy to na podstawie umowy z właścicielem nieruchomości, czy przez ustanowienie odpowiedniej służebności przez sąd. Inną, istotną podstawą prawną uprawnienia do budowy urządzeń przesyłowych i ich eksploatacji jest pozwolenie administracyjne. Problematyka ta została uregulowana w art. 124, 128 ust. 4, 129, 132 ust. 6 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jedn.: Dz. U. z 2000 r. Nr 46, poz. 543 ze zm.; poprzednio w art. 70 i 74 ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości tekst jedn.: Dz. U. z 1991 r. Nr 30, poz. 127; a jeszcze wcześniej w art. 35 i 36 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości tekst jedn.: Dz. U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64 ze zm.). Konsekwencją decyzji administracyjnych może być nie tylko uznanie prawa przedsiębiorstwa energetycznego do eksploatacji urządzeń przesyłowych ale także właściwość organu administracji do orzekania o odszkodowaniu za straty będące następstwem ograniczenia prawa własności nieruchomości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2007 r. II CSK 457/06 nie publ.). Zamykając ten fragment rozważań jedynie dla porządku należy wskazać, że w przypadku realizacji budowy urządzeń przesyłowych w oparciu o przepisy ustawy z dnia 6 lipca 1950 r. o powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli (tekst jedn.: Dz. U. z 1954 r. Nr 32, poz. 135 ze zm.) ze względu na brak szczegółowego unormowania rozpoznawanie sporów o należność za bieżące korzystanie przez zakład energetyczny z cudzej nieruchomości należy do drogi sądowej (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 10 listopada 2005 r. III CZP 80/05, OSNC 2006/9/146).
Żadnej z tych okoliczności nie wykazała pozwana spółka przeciwstawiając się twierdzeniu strony powodowej o braku legalnej podstawy do budowy i eksploatacji urządzeń przesyłowych. Należy jednocześnie odrzucić przyjęte w skardze kasacyjnej założenie, że posadowienie linii energetycznej przez jednostkę organizacyjną Skarbu Państwa jest równoznaczne z działaniem legalnym. Nie jest to domniemanie ustanowione przez prawo i nie ma żadnych podstaw do konstruowania takiego domniemania faktycznego, czy wnioskowania zwłaszcza, jeśli w grę wchodzi okres sprzed 1989 r.
Przedsiębiorstwo energetyczne, które nie legitymuje się uprawnieniem do ingerowania w sferę cudzej własności nieruchomości dla bieżącego utrzymania urządzeń przesyłowych, korzysta z tej nieruchomości w złej wierze i zobowiązane jest do świadczenia wynagrodzenia na podstawie art. 225 k.c. (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 listopada 2008 r. II CSK 346/08, nie publ.). Jednocześnie właścicielowi służy na podstawie art. 222 § 2 k.c. roszczenie negatoryjne, które służy jego ochronie przed bezprawną ingerencję osób trzecich. Zgodnie z art. 140 k.c. właściciel nieruchomości ma prawo do korzystania z niej zgodnie ze społeczno gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, a to uprawnia go między innymi do zabudowy nieruchomości stosownie do planu zagospodarowania przestrzennego.
Jeśli nawet założyć ze względu na obowiązującą w tym czasie zasadę jednolitej własności państwowej (art. 128 k.c.), że przedsiębiorstwo energetyczne (poprzednik prawny) podjęło czynności budowy urządzeń przesyłowych w dobrej wierze i korzystało z tych urządzeń jako należących do Skarbu Państwa, to przymiot dobrej wiary rozumianej, jako błędne, ale usprawiedliwione w danych okolicznościach przeświadczenie posiadacza służebności, przysługującym mu prawie do korzystania z cudzej nieruchomości, w zakresie roszczeń uzupełniających, musi obejmować cały okres eksploatacji urządzeń, także wtedy, gdy zmienił się właściciel nieruchomości, na których zostały założone urządzenia przesyłowe. Dobra wiara w chwili stawiania urządzeń nie oznacza powstania po stronie przedsiębiorstwa energetycznego prawa do korzystania z nieruchomości skutecznego wobec każdoczesnego jej właściciela, odpowiadającego treści służebności przesyłowej. Zaniechanie rozwiązania tych kwestii oznacza brak tytułu prawnego do dalszego ingerowania w sferę cudzej własności. Dobrą wiarę wyłącza bowiem ujawnienie takich okoliczności, które u przeciętnego człowieka powinny wzbudzić poważne wątpliwości, że nie przysługuje mu prawo do korzystania z rzeczy w dotychczasowym zakresie.”
Tym samym w ocenie Sądu I instancji wnioskodawca nie wykazał żadnej z przesłanek niezbędnych do nabycia prawa przez zasiedzenie.
Mając świadomość poglądów Sądu Okręgowego we Włocławku na kwestię nabycia przez zasiedzenie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu, Sąd I instancji przeprowadził jednak postępowanie dowodowe, które umożliwi Sądowi II instancji zmianę wydanego w dniu 17 listopada 2016r. rozstrzygnięcia bez potrzeby uchylania orzeczenia i przekazywania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Jeśli chodzi o przeszkody natury prawnej wykluczające uwzględnienie przez Sąd wniosku należy podnieść, co następuje.
Ponieważ w niniejszej sprawie wnioskodawca domagał się ustalenia, że nabył przez zasiedzenie służebność gruntową o treści odpowiadającej służebności przesyłu kwestią o największej doniosłości jest ustalenie dopuszczalności powstania, a co za tym idzie również i zasiedzenia takiej służebności.
W pierwszej kolejności wskazać należy, że w aktualnym stanie prawnym dopuszczalność nabycia służebności przesyłu przez przedsiębiorstwo w drodze zasiedzenia jest niekwestionowane zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie. Instytucja służebności przesyłu została wprowadzona do kodeksu cywilnego z dniem 3 sierpnia 2008 r. w przepisach art. 305 1 - 305 4 k.c. Zasiedzenie natomiast jest sposobem nabycia własności lub ograniczonego prawa rzeczowego (służebności gruntowej) przez upływ oznaczonego w ustawie czasu. W orzecznictwie podkreśla się, iż możliwość nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie stanowi jej cechę wyróżniającą w tym znaczeniu, że służebność gruntowa jest jedynym ograniczonym prawem rzeczowym, które może powstać ex lege w wyniku zasiedzenia ( vide: uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2011 r., III CZP 10/11, OSNC 2011, nr 12, poz. 129). Przepisy o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie stosuje się odpowiednio do zasiedzenia służebności, co oznacza, że odpowiednie zastosowanie do tej instytucji znajdą art. 172 – 173 i art. 175 – 176 kodeksu cywilnego. Ze sosowanej odpowiednio dyspozycji art. 172 k.c. wynika zatem, że posiadacz służebności gruntowej nabywa tę służebność, jeżeli posiada ją nieprzerwanie od lat 20, będąc w dobrej wierze, zaś posiadacz w złej wierze nabywa służebność dopiero po upływie 30 lat. Z kolei definicja posiadacza służebności zawarta jest w art. 352 k.c. który przewiduje, że kto faktycznie korzysta z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności, jest posiadaczem służebności. Posiadanie to może prowadzić do nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie tylko w wypadku, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia. Powyższe oznacza, że przesłanką zasiedzenia jest posiadanie (na które składa się faktyczne władanie – corpus oraz wola posiadania – animus) służebności polegające na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia znajdującego się na cudzej nieruchomości w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność. Chodzi tu zatem o korzystanie z nieruchomości będące przejawem władztwa nad nią w takim zakresie, w jakim uprawnia do niego służebność gruntowa. Władztwo to – zgodnie z art. 336 k.c. – jest posiadaniem zależnym nieruchomości. Należy również zauważyć, że posiadanie prowadzące do nabycia służebności gruntowej ma inny charakter niż posiadanie prowadzące do nabycia własności przez zasiedzenie, nie musi być bowiem wykonywane w sposób ciągły, lecz stosownie do potrzeb ( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2006 r., sygn. II CSK 119/06).
W pierwszej kolejności należy wyraźnie rozdzielić dwie odrębne i mające inne podstawy, aczkolwiek posiadające analogiczną treść i cel społeczno – gospodarczy, konstrukcje prawa rzeczowego. Służebność przesyłu, funkcjonującą w porządku prawnym od dnia 3 sierpnia 2008 r. oraz służebność gruntową o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Oba prawa (jak wskazuje się w judykaturze, która dopuszcza istnienie służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu) posiadają analogiczną treść oraz pełnią te same funkcje, nie oznacza to jednak, by można było je utożsamiać. Odmienna jest przede wszystkim ich podstawa prawna (art. 145 i art. 292 k.c. oraz w pierwszym wypadku oraz art. 305 1 - 305 4 k.c.) oraz szczegóły konstrukcji prawnej. Ponieważ w niniejszej sprawie wnioskodawca domagał się ustalenia, że nabył przez zasiedzenie służebność gruntową o treści odpowiadającej służebności przesyłu, kwestią o największej doniosłości jest ustalenie dopuszczalności powstania, a co za tym idzie również i zasiedzenia takiej służebności.
Wskazać w tym miejscu należy, że istota uprawnienia, jakie służebność przesyłu daje przedsiębiorcy przesyłowemu, polega na tym, że przedsiębiorca może korzystać z obciążonej nieruchomości w granicach określonych przeznaczeniem tych urządzeń - a więc przede wszystkim w celu ich bieżącej eksploatacji, konserwacji i dozoru. W aktualnie obowiązującym stanie prawnym, po wejściu w życie nowelizacji z dnia 30 maja 2008 roku, w tym samym trybie i pod tymi samymi warunkami - na zasadzie art. 292 k.c. w zw. z art. 305(4) k.c. - możliwe jest nabycie przez zasiedzenie również służebności przesyłu. Niewątpliwym jest jednocześnie, że przed wspomnianą datą nie było możliwe ustanowienie w drodze czynności prawnej służebności przesyłu, a tym samym i nabycie jej w drodze zasiedzenia, jako że rzeczywiście prawo to wówczas nie było znane jako instytucja prawa cywilnego.
W uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 2013 r. ( V CSK 276/12 ) Sąd Najwyższy wskazał, że „ Ocena woli wykonywania oznaczonego prawa będącej, równorzędnie z faktycznym władaniem, przesłanką dopuszczalności zasiedzenia nie może pomijać, że przed wejście w życie przepisów art. 305 1 – 305 4 k.c. służebność przesyłu nie była znana. O charakterze posiadania decyduje możliwość powstania prawa. Jest zatem jasne, że brak w systemie prawnym służebności przesyłu wykluczał jej powstanie na skutek długoletniego posiadania. Wola przeto posiadania w zakresie służebności przesyłu nie doprowadziłaby do powstania takiego prawa, nie znał go bowiem obowiązujący porządek prawny. Na powyższe zwrócono uwagę po to, aby unaocznić kształtowanie się czynnika woli – w zależności od obowiązującego porządku prawnego. ( … ) Stan prawny nie pozwalał przeto na wyrażenie woli (animum) nabycia innego prawa niż takie, jakie w powszechnym rozumieniu, w okresie miarodajnym dla nabycia prawa przez zasiedzenie, funkcjonowały w porządku prawnym.” Jakkolwiek zatem nie ulega wątpliwości, że po dniu 3 sierpnia 2008 r. nieruchomość może być umownie obciążona służebnością na rzecz przedsiębiorstwa wykorzystującego urządzenia przesyłowe, a wobec wprowadzenia instytucji służebności przesyłu możliwe jest również nabycie w/w prawa poprzez zasiedzenie po upływie wystarczająco długiego okresu czasu, o tyle w ocenie składu orzekającego z niniejszej sprawie zasiedzenie służebności przesyłu czy też służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu przed wyżej powołaną datą nie było możliwe i dopuszczalne. Powołany wyżej pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy pośrednio potwierdza także tezę, że bieg terminu zasiedzenia służebności gruntowej nie mógł rozpocząć się przed dniem 3 sierpnia 2008 r.
Przechodząc do zasadniczej części uzasadnienia, rozważania należy rozpocząć od omówienia instytucji służebności przesyłu jako takiej, jako prawa rzeczowego oraz w kontekście historycznym.
I tak w czasie obowiązywania dekretu z dnia 11 października 1946r. Prawo rzeczowe znana była polskiemu prawu cywilnemu instytucja służebności przesyłu. Instytucja ta poprzez jej usytuowanie w art. 175 dekretu, została zaliczona do służebności gruntowych, przy zachowaniu podziału służebności na gruntowe i osobiste. Jak wynikało z dyspozycji w/w przepisu służebność ta mogła być ustanowiona na rzecz każdoczesnego właściciela oznaczonego przedsiębiorstwa. Już na pierwszy rzut oka widać, że różniła się ona zasadniczo od innych służebności gruntowych, dla których powstania niezbędne było istnienie dwóch nieruchomości: służebnej - w celu zapewnienia korzyści każdoczesnemu właścicielowi nieruchomości władnącej. Różniła się także od służebności osobistej, która obciążała nieruchomość w celu zapewnienia korzyści oznaczonej osobie fizycznej (art. 176 dekretu). Istniała również w tamtym stanie prawnym możliwość jej nabycia w drodze zasiedzenia. Spełnione jednak musiały być następujące przesłanki. Albo uprawniony z tytułu służebności musiał być wpisany w księdze wieczystej ( art. 127 ), albo wykonywanie służebności musiało polegać na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia ( art. 184 ).
Nie należy zapominać, iż instytucja służebności przesyłu nie została wprowadzona do ustawy z dnia 23 kwietnia 1964r. - Kodeks cywilny i zdaniem Sądu z chwilą wejścia w życie Kodeksu cywilnego brak było jakichkolwiek podstaw prawnych do twierdzenia, iż instytucja taka jest możliwa. Zdaniem Sądu o tym, że decyzja ustawodawcy o wyłączeniu przedsiębiorców spod zakresu tej regulacji nie była przypadkowa, świadczy dobitnie fakt, że przepis ten nie został przeniesiony do Kodeksu cywilnego. Przepisy te zostały celowo pominięte przy kodyfikacji z przyczyn, o których mowa niżej, co oznacza, że nie mieliśmy do czynienia z luką w prawie. Niewątpliwie można było przecież skorzystać z innych przepisów prawa rzeczowego np. użytkowania lub prawa zobowiązań np. dzierżawy. Ponadto nie należy zapominać, iż ustawodawca w okresie tym przewidział szereg przepisów mających uregulować stosunki prawne pomiędzy właścicielem nieruchomości a przedsiębiorstwem, przy czym nie należały one do gałęzi prawa cywilnego. Mianowicie istniało szereg przepisów z dziedziny prawa administracyjnego, z których mogły korzystać przedsiębiorstwa przesyłowe ( wówczas wyłącznie przedsiębiorstwa państwowe ), w tym m.in. dotyczące wywłaszczenia. Przepisy te ( zwłaszcza art. 124 ustawy o gospodarce nieruchomościami ) pozwalały jednak jedynie na uregulowanie kwestii pozyskania uprawnień do budowy urządzeń na cudzym gruncie, nie pozwalały natomiast na uregulowanie wzajemnych stosunków przedsiębiorstwa i właściciela. Skoro wówczas przedsiębiorstwa przesyłowe z przepisów prawa cywilnego i administracyjnego nie korzystały, w ocenie Sądu nie mogą obecnie przerzucać ujemnych skutków swojej niefrasobliwości i zaniechań na właścicieli nieruchomości. Fakt nieuregulowania korzystania z cudzej nieruchomości w okresie od wzniesienia na niej urządzeń oznaczał działanie na własne ryzyko, którego konsekwencje teraz właśnie muszą ponieść, choćby w ten sposób, żeby zapłacić właścicielowi nieruchomości za ustanowienie nowej instytucji prawa rzeczowego jaką jest służebność przesyłu.
Jak słusznie zauważył J. W., autor artykułu zamieszczonego w R. nr 1 ( 249 ) w styczniu 2012r. ( „Zasiedzenie służebności przesyłu” ), „Okoliczność, że stosunki dzierżawy lub użyczenia nie w pełni przystawały do realiów gospodarczych nie oznacza wcale, że nie mogły być wykorzystane. Rozbudowywana od lat 90 – tych infrastruktura sieci komórkowych została wybudowana w oparciu o istniejące przepisy prawne, bez konieczności tworzenia nowych, specyficznych regulacji. Struktura prawa sieci przekaźników najczęściej opiera się na użytkowaniu, dzierżawie lub na nabyciu prawa własności do gruntów. Skoro tej branży udało się stworzyć sieć w oparciu o obowiązujące przepisy, było to również możliwe w przypadku innych przedsiębiorstw. ( … ) Nie istniała zatem luka prawna, a jedynie istniejące przepisy nie były do końca dogodne dla przedsiębiorstw przesyłowych, co wskazuje raczej, że istniejąca luka była luką ocenną.”
W związku z tym należy stwierdzić, że w stanie prawnym obowiązującym w latach 1965 - 2008 ustawodawca świadomie nie zezwolił na ustanawianie służebności przesyłu czy też o treści jej odpowiadającej służebności gruntowej na rzecz przedsiębiorcy przesyłowego.
Powyższe twierdzenie wynika także z podstawowej zasady prawa rzeczowego, jaką jest zamknięty katalog tych praw, co oznacza, że zgodnie z fundamentalną w prawie cywilnym zasadą numerus clausus praw bezwzględnych, prawem rzeczowym jest tylko takie prawo, które zostało w ten sposób określone przez ustawodawcę. Niedopuszczalne jest zatem ustanawianie lub korzystanie z prawa o charakterze bezwzględnym bez wyraźnej podstawy ustawowej. Ponieważ służebność jest prawem rzeczowym skutecznym wobec wszystkich podmiotów ( erga omnes ), to w całości podlega tym ograniczeniom.
Tym samym do dnia 3 sierpnia 2008 roku, kiedy to w Kodeksie cywilnym ustawodawca przewidywał tylko dwa rodzaje służebności: gruntowe oraz osobiste, w ocenie Sądu brak było prawnych podstaw do twierdzenia, iż służebność przesyłu lub gruntowa o treści odpowiadającej służebności przesyłu istniała. Przyjęcie odmiennego założenia oznaczałoby zerwanie z zasadą numerus clausus ograniczonych praw rzeczowych oraz przyjęcie założenia braku racjonalności ustawodawcy, a także prowadziłby do powstawania oczywiście niezgodnych z obowiązującym prawem konstrukcji, polegających na ustanowieniu służebności gruntowej nie na rzecz właściciela, tak jak to przewiduje wyraźnie przepis, tylko na rzecz przedsiębiorcy przesyłowego oraz nie w celu zwiększenia użyteczności danej nieruchomości, lecz w celu umożliwienia mu prowadzenia jego przedsiębiorstwa.
Żadna z przewidzianych przez ustawodawcę do w/w daty służebności nie odpowiadała ponadto treści obecnej służebności przesyłu, ani nie nadawała się do uregulowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy, który jest właścicielem urządzeń przesyłowych postawionych na cudzym gruncie (por. E. Gniewek, Nowy rodzaj służebności – służebność przesyłu, Acta UniversitatisWratislaviensis,Wrocław2009).
Służebność osobista może bowiem przysługiwać wyłącznie osobom fizycznym w celach alimentacyjnych, a zatem przedsiębiorcy działający w formie spółek nie mogą korzystać z jej dobrodziejstw i to nawet w drodze dalekiej analogii. Natomiast służebność gruntowa - ze względu na swoją istotę, funkcje oraz wyraźne brzmienie przepisów - tym bardziej nie nadaje się do uregulowania pozycji prawnej przedsiębiorcy przesyłowego. Inaczej bowiem niż miało to miejsce pod rządami Dekretu Prawo rzeczowe służebność gruntowa, w stanie prawnym obowiązującym przed dniem 3 sierpnia 2008 r. musiała być ustanowiona na rzecz każdoczesnego właściciela nieruchomości władnącej. Wprawdzie zasada zamkniętej listy ograniczonych praw rzeczowych nie oznacza, by w ramach jednego z tych praw – służebności gruntowej – istniał zamknięty katalog form, rodzajów wykonywania tegoż prawa, niemniej jednak nawet przy założeniu pewnej dopuszczonej przez ustawodawcę różnorodności jego form, nie wydaje się dopuszczalne wypełnienie go taką treścią, która pomijając ustawowe przesłanki o kapitalnym dla jego istnienia znaczeniu, wypacza istotę tego prawa. Zgodnie z art. 285 § 1 k.c., nieruchomość można obciążyć na rzecz właściciela innej nieruchomości (nieruchomości władnącej) prawem, którego treść polega bądź na tym, że właściciel nieruchomości władnącej może korzystać w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej, bądź na tym, że właściciel nieruchomości obciążonej zostaje ograniczony w możności dokonywania w stosunku do niej określonych działań, bądź też na tym, że właścicielowi nieruchomości obciążonej nie wolno wykonywać określonych uprawnień, które mu względem nieruchomości władnącej przysługują na podstawie przepisów o treści i wykonywaniu własności (służebność gruntowa). Co do zasady nie ulega wątpliwości, że ustawodawca konstruując elementy konieczne służebności gruntowej, pozostawił jednocześnie stronom stosunku prawnego pewną dowolność w ukształtowaniu jej treści, o czym świadczą takie niedookreślone zwroty korzystanie w „oznaczonym zakresie” oraz niemożność dokonywania przez właściciela „określonych działań”, czy też wykonywania „określonych uprawnień”. Taka ogólna, ramowa konstrukcja służebności gruntowej, nie zawierająca doprecyzowania, na czym konkretnie ma polegać uprawnienie do korzystania z nieruchomości władnącej, a z drugiej strony obowiązek właściciela nieruchomości obciążonej przesądza o możliwości i dopuszczalności ustanawiania różnorodnych służebności gruntowych. Oprócz służebności drogi koniecznej, która została bardziej szczegółowo unormowana w art. 145 k.c., ustawodawca nie doprecyzował innych rodzajów służebności gruntowych, umożliwiając podmiotom stosunku prawnego takie ukształtowania ich treści, jakie tylko będzie adekwatne z punktu widzenia społeczno – gospodarczego przeznaczenia prawa, warunków lokalnych, stosunków sąsiedzkich etc. Nie budzi zatem wątpliwości fakt, że prawu cywilnemu znane są takie służebności gruntowe jak służebność przechodu, przejazdu, przegonu lub wypasu bydła, czerpania wody, pobierania ściółki, czy tzw. bierne służebności widoku lub światła. Katalog różnych dopuszczalnych w świetle obowiązujących uprzednio jak i obecnie przepisów form służebności gruntowych nie jest zamknięty. Niemniej jednak zauważyć trzeba, że każda z wymienionych przykładowo służebności gruntowych, pomimo odmienności ich treści, spełnia wszystkie ustawowe przesłanki, które ustawodawca przewidział dla służebności gruntowych jako takich, w szczególności zaś w pełni realizują zasadę dwóch nieruchomości – władnącej oraz obciążonej oraz celu służebności, jakim jest zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej. Nadanie służebności gruntowej takiej treści, która wykracza poza ramy ściśle określonych przez ustawodawcę przesłanek koniecznych dla istnienia tego rodzaju ograniczonego prawa rzeczowego wykracza poza dopuszczalną dowolność określenia form służebności i narusza fundamentalną zasadę zamkniętego katalogu ograniczonych praw rzeczowych . Każda, niezależnie od formy, służebność gruntowa zakłada przede wszystkim istnienie dwóch nieruchomości. Jak wynika bowiem z dyspozycji art. 285 § 1 k.c. nieruchomość można obciążyć na rzecz właściciela innej nieruchomości (nieruchomości władnącej) prawem, którego treść polega bądź na uprawnieniu właściciela nieruchomości władnącej do korzystania w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej, bądź ograniczeniu właściciela nieruchomości obciążonej w możności dokonywania w stosunku do niej określonych działań, bądź też na zakazaniu właścicielowi nieruchomości obciążonej wykonywania określonych uprawnień, które mu względem nieruchomości władnącej przysługują na podstawie przepisów o treści i wykonywaniu własności. Nie należy także zapominać o dyspozycji § 2 w/w przepisu, który stanowi, że służebność gruntowa może mieć jedynie na celu zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej lub jej oznaczonej części. Niewątpliwie zatem dla samego powstania służebności gruntowej istotne znaczenie ma istnienie dwóch nieruchomości, a wyznacznikiem jej ustanowienia jest zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej. Konieczność istnienia dwóch podmiotów właścicielskich oraz celu w postaci zwiększenia użyteczności nieruchomości władnącej dla powstania służebności gruntowej wielokrotnie podkreślano w literaturze (por. G. Sikorski, Komentarz do kodeksu cywilnego, LexPolonica). Nie należy także zapominać, iż istotą służebności gruntowej jest podnoszenie wartości eksploatacyjnej nieruchomości władnącej. Potwierdzeniem doniosłości tej zasady jest dyspozycja art. 295 k.c. który przewiduje, że służebność gruntowa, która nie przyczynia się do zwiększenia użyteczności nieruchomości władnącej traci swój sens gospodarczy, a przez to również prawne uzasadnienie dalszego istnienia. Wówczas właściciel nieruchomości obciążonej dysponuje ustawowym prawem żądania zniesienia służebności bez wynagrodzenia. Z powyższego wynika zatem niezbicie, że służebność gruntowa bezwzględnie musi zwiększać użyteczność nieruchomości władnącej. Jest to bowiem wyłączna racja ograniczenia własności jednego podmiotu na rzecz innego, która usprawiedliwia ingerowanie w cudze prawa majątkowe. Żadna z tych sytuacji nie występuje w przypadku służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu (podobnie zresztą jak w przypadku służebności przesyłu sensu stricto). Brak powyższych, koniecznych dla konstrukcji każdej służebności gruntowej elementów w połączeniu ze wspomnianymi wyżej zasadami racjonalnego ustawodawcy oraz numerus clausus praw rzeczowych przesądza w ocenie Sądu o braku podstaw prawnych do przyjęcia, iż do dnia 3 sierpnia 2008 r. możliwe było powstanie, w jakikolwiek sposób, służebności przesyłu lub innej służebności gruntowej o treści jej odpowiadającej. Nie jest również uprawnione twierdzenie, że na powstanie służebności gruntowej treściowo odpowiadającej istniejącej od dnia 3 sierpnia 2008 r. służebności przesyłu, pozwalała dyspozycja przepisu art. 285 § 1 k.c., obowiązującego – bez zmian jego treści – od dnia wejścia w życie Kodeksu cywilnego, tj. od dnia 1 stycznia 1965 r. Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach wskazywał na możliwość zróżnicowanej interpretacji przepisu art. 285 § 2 k.c. w kontekście dopuszczalności zasiedzenia służebności gruntowej o treści służebności przesyłu. W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego zasada celu służebności gruntowej polegającego wyłącznie na zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej lub jej oznaczonej części była interpretowana ściśle i poza przypadkiem wskazanym w przepisie art. 286 k.c., nie dopuszczano wyjątków od tej zasady. Sąd Najwyższy wskazywał jednocześnie, że ustanowienie służebności gruntowej przesyłu na rzecz przedsiębiorstwa przesyłowego było dopuszczalne, gdy "służebność przesyłu ułatwia funkcjonowanie przedsiębiorstwa przesyłowego, zwiększając jednocześnie użyteczność należącej do niego nieruchomości." Stanowisko takie w istocie potwierdzało, że o służebności gruntowej może być jedynie mowa w sytuacji, w której zwiększa ona użyteczność nieruchomości władnącej. Podobnie wyrażano się w doktrynie - w szczególności wskazywano, że przepis art. 285 § 2 k.c. pozwala na jednoznaczne odróżnienie służebności gruntowej od służebności osobistej. W kolejnych orzeczeniach Sądu Najwyższy dokonując wykładni obowiązujących przepisów wprowadził do obrotu prawnego rewolucyjną modyfikację służebności gruntowej i przyjął, że nie musi być już on związana z nieruchomością władnącą, za to może zwiększać zakres uprawnień przedsiębiorcy. Jak słusznie wskazał Jakub Piszczek w publikacji „Wybrane zagadnienia dotyczące zasiedzenia służebności gruntowej o treści służebności przesyłu – na tle orzecznictwa Sądu Najwyższego” - „Trudnym do obrony jest stanowisko polegające na "bezprzedmiotowości" oznaczania nieruchomości władnącej w przypadku ustanawiania służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Powoływanie się w tym zakresie na społeczne i gospodarcze względy uznać należy za nieaktualne. Dotychczasowe stanowisko uzasadnione było w szczególności faktem braku regulacji służebności przesyłu w przepisach, przy jednoczesnej konieczności zapewnienia możliwości przeprowadzania inwestycji realizujących powszechną potrzebę przesyłu. W tym zakresie jednak w obecnie obowiązującym stanie prawnym istnieje instytucja umożliwiająca przedsiębiorcom przesyłowym uzyskiwanie dostępu do nieruchomości, na których pragną prowadzić takie inwestycje, lub z których korzystają w celu wykonywania przesyłu. Tym samym przyjąć należy, że brak jest już podstawy uzasadniającej tak drastyczne odstępstwo od literalnego brzmienia przepisu art 285 § 2 k.c., tj. uznania, że oznaczanie nieruchomości władnącej jest w takim przypadku bezprzedmiotowe. Teraz zagrożony jest jedynie interes majątkowy przedsiębiorców przesyłowych, nie zaś sam plan inwestycji przesyłowych (np. Internet szerokopasmowy dla wsi). W tym zakresie zasadnym wydaje się nawet rozważenie przyjętego przez Sąd Najwyższy stanowiska przez pryzmat wywodzonej z art. 2 Konstytucji RP, zasady pewności prawa (…). Stanowisko prezentowane przez Sąd Najwyższy budzi kontrowersje, dopuszczając do obrotu nowy typ służebności - służebność gruntową nie związaną z nieruchomością władnącą. Zasada wyrażona w przywołanej uchwale z 07.10.2008r. de facto wprowadza kolejną służebność, która z jednej strony ma być służebnością gruntową, a jednocześnie nie musi zwiększać użyteczności nieruchomości władnącej. Prowadzi to do powstania służebności, która nie mieści się w żadnej z kategorii istniejących służebności (gruntowe/osobiste/przesyłu). Godzenie w zasady rządzące prawami rzeczowymi ograniczonymi (zasada numerus clausus), jak również w wyraźne odróżnianie w porządku prawnym służebności gruntowych od służebności osobistych, jest trudne do zaakceptowania. Wydaje się bowiem, że wprowadzenie do kodeksu służebności przesyłu nie zostało dokonane prze ustawodawcę pochopnie, bez uwzględnienia kilkudziesięcioletniej okrzepłej i niebudzącej wątpliwości dychotomii służebności (osobiste/gruntowe)”.
Konsekwencją zanegowania poglądu Sądu Najwyższego możliwości wyodrębnienia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu musi być przyjęcie, że tak jak niemożliwym z prawnego punktu widzenia jest nabycie przez zasiedzenie własności rzeczy, która nie istnieje, tak również niemożliwym jest nabycie przez zasiedzenie prawa, którego istnienia nie przewidywały obowiązujące wówczas przepisy. W ocenie Sądu powyższa konstatacja, sama przez się stanowi wystarczającą przesłankę do oddalenia wniosku. Dla porównania można przywołać niesporne już w doktrynie i orzecznictwie przykłady braku możliwości nabycia przez zasiedzenie odrębnej własności lokalu lub prawa użytkowania wieczystego w sytuacji, gdy te prawa rzeczowe nie powstały wcześniej. Sąd Najwyższy m.in. w postanowieniu z dnia 6.5.1980, (III CRN 45/80, LexPolonica) stwierdził, że prawnie niemożliwe jest zasiedzenie własności lokalu, póki nie zostanie on wyodrębniony, a odrębna własność nie zostanie dla niego ustanowiona. Z kolei w uchwale Sądu Najwyższego czytamy, że niedopuszczalne jest zasiedzenie użytkowania wieczystego póki prawo to nie zostało ustanowione (uchwała 7 sędziów SN z 11.12.1975 r., III CZP 63/75, opubl. w OSNC z 1976 r. nr 12, poz. 259 )
Ponieważ prawo odrębnej własności lokalu oraz prawo użytkowania wieczystego można ustanowić tylko na podstawie przepisów, które to przewidują, i to dopiero od momentu wejścia ich w życie, nie ulega wątpliwości, że tym samym niemożliwe było wcześniejsze rozpoczęcie biegu ich zasiedzenia. Analogicznie zatem należy przyjąć, że w przypadku prawa odpowiadającego treści służebności przesyłu oznacza to niedopuszczalność rozpoczęcia biegu jego zasiedzenia przed dniem 3 sierpnia 2008 roku.
Również analiza przepisów Kodeksu cywilnego odnoszących się do nabycia służebności przez zasiedzenie, prowadzi do podobnych wniosków.
I tak należy podnieść, iż jak wynika z dyspozycji art. 292 k.c. służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie tylko w wypadku, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia. Przepisy o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie stosuje się odpowiednio. Ponieważ nabycie tego prawa w drodze zasiedzenia mocno ingeruje w konstytucyjnie chronione prawo własności, Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 7.10.2010r. (IV CSK 152/2010) stwierdził, że: „zasiedzenie jest odstępstwem od zasady nienaruszalności prawa własności. Dlatego wszelkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść ochrony własności”. Należy również dodać, iż za zawężającą wykładnią tego przepisu opowiedział się także Trybunał Konstytucyjny (wyrok z dnia 25.05.1999, SK 9/98), który stwierdził, że „Kwestionowany przepis art. 292 k.c. dotyczy tylko służebności gruntowych. Służebność gruntowa obciąża nieruchomość jednego właściciela (nieruchomość służebną) na rzecz każdoczesnego właściciela innej nieruchomości (nieruchomości władnącej). W stosunkach sąsiedzkich niejednokrotnie jest celowe - a czasem ze względów gospodarczych nawet konieczne - korzystanie z cudzej nieruchomości nie w pełnym, lecz w ograniczonym zakresie. Zaspokojeniu tych potrzeb czyni zadość prawo rzeczowe ograniczone, zwane służebnością gruntową. Częste ustanawianie służebności gruntowych jest następstwem rozdrobnienia gospodarstw rolnych oraz nieprawidłowej nieraz konfiguracji gruntów wchodzących w ich skład. Służebności gruntowe łagodzą skutki tych niedogodności, stanowiąc formę ograniczenia wyłączności właściciela jednej nieruchomości w celu umożliwienia wykorzystywania innej nieruchomości. Zapobiegają więc „zamrożeniu” użyteczności danej nieruchomości w zakresie zaspokajania potrzeb, które ustawodawca uznał za społecznie doniosłe.”
Reasumując, i na gruncie przepisów dotyczących nabycia służebności przez zasiedzenie, trudno byłoby stosując analogię legis dopuścić stosowanie przepisu art. 292 k.c. w stosunku do służebności odpowiadającej treści obecnej służebności przesyłu.
Można w tym miejscu omówić jeszcze jedną ze służebności gruntowych, jaką jest służebność drogi koniecznej, która to instytucja prawa rzeczowego niejednokrotnie była w drodze analogii stosowana dla uzasadnienia ustalenia nabycia przez zasiedzenie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu przez sądy polskie. I tak jak wynika z dyspozycji będącego jej źródłem przepisu art. 145 § 1 k.c. jeżeli nieruchomość nie ma odpowiedniego dostępu do drogi publicznej lub do należących do tej nieruchomości budynków gospodarskich, właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem potrzebnej służebności drogowej (droga konieczna). Zdaniem Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę większość orzeczeń wydanych w ubiegłym wieku dotyczyła sytuacji, w których istniały dwie sąsiadujące ze sobą nieruchomości należące do innych niż przedsiębiorstwa przesyłowe podmiotów, przy czym właściciel jednej z nich był podłączony do sieci ( energetycznej, czy innej ), a drugi nie miał takiej możliwości bez ingerencji w prawo własności sąsiada, bowiem aby doprowadzić do swojej nieruchomości przewody, musiał je przeprowadzić przez nieruchomość innego podmiotu. Stosowanie w tej sytuacji analogii legis nie budzi zastrzeżeń, tak w przeszłości, jak i obecnie, bowiem przede wszystkim ustanowienie takiej służebności uwzględniało wskazany w § 3 tego przepisu interes społeczno – gospodarczy nieruchomości sąsiedniej. Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę interes dwóch nieruchomości, mianowicie:
• nieruchomości obciążonej: czyli tej, która będzie obciążona służebnością;
• nieruchomości władnącej: czyli tej, dla której zostanie ustanowiona służebność.
Przykładowo Sąd Najwyższy już w uchwale z dnia 3 czerwca 1965r. ( III CO 34/65 ) przyjął, iż dopuszczalne jest ustanowienie służebności gruntowej polegającej na doprowadzeniu przewodów do nieruchomości, która nie jest do sieci przesyłowej przyłączona i nie ma z nią bezpośredniej łączności. Nie należy jednak zapominać, iż stronami w tej sprawie były jedynie osoby fizyczne, których nieruchomości sąsiadowały ze sobą, przy czym jedna z nich nie była przyłączona do sieci przesyłowej. Stosowanie analogii miało w tym przypadku na celu zapewnienie indywidualnego dostępu do sieci, choć można też przyjąć, iż w takich stanach faktycznych stosowanie analogii z art. 145 k.c. nie było konieczne z uwagi na spełnienie przesłanek z art. 285 k.c. ( oczywiście w przypadku porozumienia właścicieli gruntów sąsiednich). Podobne stanowisko zaprezentował Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2002 r. (II CKN 639/99 – stronami również były osoby fizyczne), a w uchwale z dnia 30 sierpnia 1991 r. (III CZP 73/91, OSNCP 1992 nr 4, poz. 53) uznał, że z żądaniem ustanowienia służebności drogi koniecznej w celach przesyłowych można wystąpić już ze względu na samo usytuowanie nieruchomości w stosunku do struktury publicznej sieci energetycznej. Dodać trzeba, że w ostatniej z wymienionych spraw stroną nie było przedsiębiorstwo przesyłowe, lecz właściciele sąsiednich nieruchomości. Wszystkie powołane wyżej stany faktyczne polegały zatem na tym, że właściciel nieruchomości w celu podłączenia jej do sieci przesyłającej media i korzystania z usług przedsiębiorstwa przesyłowego, takiego jak dostawca wody, energii elektrycznej, gazu itp., musiał uzyskać tytuł prawny do gruntu sąsiadującego, gdyż najbliższa linia, do której mógł swoją nieruchomość podłączyć oddzielona była od niej gruntem sąsiada. Zaznaczyć przy tym należy, że żaden z nich nie był przedsiębiorcą przesyłowym, a ewentualna służebność miała na celu zwiększenie użyteczności jednej z w/w nieruchomości poprzez zapewnienie jej dostępu do linii przesyłającej media.
Następnie Sąd Najwyższy poszedł o krok dalej i po pierwsze dopuścił możliwość ustanowienia służebności drogi koniecznej na rzecz przedsiębiorstwa przesyłowego, lecz jeszcze na początku uzależniał jej powstanie od posiadania przez przedsiębiorstwo nieruchomości, którą oznaczał jako władnącą, mimo, iż jej sąsiedztwo w stosunku do nieruchomości obciążonej było iluzoryczne lub żadne. Wywodził wówczas, że nieruchomość przedsiębiorcy jest nieruchomością sąsiadującą w gospodarczym znaczeniu, a jej użyteczność zwiększa się w związku z istnieniem na nieruchomości obciążonej urządzeń przesyłowych. Po drugie dopuścił następnie w szeregu orzeczeń możliwość jej nabycia przez zasiedzenie, abstrahując już zupełnie od posiadania przez przedsiębiorstwo jakiejkolwiek nieruchomości. Orzeczenia te wzbudziły szereg kontrowersji, choćby z uwagi na nieuwzględnianie zasady numerus clausus ograniczonych praw rzeczowych oraz z uwagi na charakter norm prawa rzeczowego tj. iuris cogentis. Podkreślano także, że wbrew przepisom Kodeksu cywilnego, celem tej służebności nie jest ułatwienie korzystania z jakiejkolwiek nieruchomości przez przedsiębiorstwo przesyłowe, lecz ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej przedsiębiorstwa. Zauważono także, że odstępstwo przez Sąd Najwyższy od powyższych zasad oznaczało nawet brak konieczności oznaczania w orzeczeniach sądowych czy ewentualnych umowach nieruchomości władnącej.
Zapomniano jednak – kierując się zasadą poszukiwania w obowiązujących przepisach prawa rozwiązań dla postępującej zmiany stosunków społecznych i gospodarczych, stosując wykładnię analogia legis, zamiast podjęcia starań o nowelizację obowiązujących przepisów prawa – o innych orzeczeniach, które w tej sytuacji mogłyby stanowić drogowskaz dla rozstrzygania takich wniosków jak ten rozpoznawany w niniejszej sprawie.
Omawiana na gruncie niniejszej sprawy sytuacja prawna jest bowiem podobna do omówionych już powyżej i ocenionych przez Sąd Najwyższy sytuacji, w których uznano, że prawnie niemożliwe jest zasiedzenie własności lokalu, póki nie zostanie on wyodrębniony, a odrębna własność nie zostanie dla niego ustanowiona (postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 6.5.1980, III CRN 45/80, LexPolonica), oraz przesądzono, że niedopuszczalne jest zasiedzenie użytkowania wieczystego póki prawo to nie zostało ustanowione (uchwała 7 sędziów SN z 11.12.1975 r., III CZP 63/75, opubl. w OSNC z 1976 r. nr 12, poz. 259).
Na marginesie powyższych rozważań zaznaczyć wypada, że z faktu, że w latach 1965 – 2008 brak było przepisów prawa umożliwiających powstanie służebności przesyłu (lub o treści odpowiadającej służebności przesyłu) nie należy wyprowadzać błędnego wniosku, iż brak ten umożliwiał jej powstanie na innej podstawie. Zasada racjonalnego ustawodawcy zakłada bowiem, że m.in. obowiązujące przepisy prawa kompleksowo regulują wzajemne relacje między podmiotami prawa, a zatem nie każdy brak regulacji prawnej – przepisu prawa - oznacza przeoczenie ustawodawcy, czyli tzw. lukę w prawie. L. w prawie jest bowiem jedynie taki brak regulacji, co do którego można racjonalnie twierdzić, że nie jest przez ustawodawcę zamierzony. Innymi słowy, gdyby ustawodawca działał racjonalnie, ten stan rzeczy uregulowałby, tj. zakazał, nakazał, lub dozwolił określone zachowanie, określonym adresatom, w danych warunkach. W ocenie Sądu wprowadzając w 1965r. do systemu prawnego Kodeks cywilny i wzorując się w znacznej mierze na dotychczasowych regulacjach prawnych w tym m.in. dekrecie Prawo rzeczowe, ustawodawca stanął na stanowisku, iż instytucja służebności przesyłu nie jest konieczna w polskim systemie prawnym, gdyż nie widział potrzeby uregulowania takich sytuacji na gruncie prawa. Nie można zatem zdaniem Sądu przyjąć, iż do 2008 r. istniała luka w prawie. Kiedy natomiast stosunki społeczne uległy znacznej zmianie, tenże racjonalny ustawodawca postanowił wprowadzić do systemu prawnego tę instytucję, nie przewidując jednocześnie możliwości jej nabycia w inny niż umowny lub na gruncie orzeczenia Sądu zastępującego umowę – ale w obu wypadkach odpłatny – sposób. Co znamienne, po wprowadzeniu do polskiego systemu prawnego instytucji służebności przesyłu ustawodawca nie zawarł w ustawie odpowiednich zapisów przewidujących możliwość jej nabycia w drodze zasiedzenia. Prowadzi to do jednoznacznego w ocenie Sądu wniosku, że ustawodawca uznał, iż wprowadzone w/w nowelą unormowania są wystarczające na danym etapie do uregulowania stosunków prawnych tak na przyszłość, jak i zaszłości. Obecnie nie ma przeszkód, aby zainteresowane strony w ramach obowiązującego porządku prawnego na drodze umownej lub w drodze orzeczenia Sądu uregulowały wzajemne stosunki. W kontekście powyższych rozważań podkreślić należy, że nawet wnioskodawca w swoim wniosku nie wskazał żadnej należącej do niego nieruchomości, która miałaby być nieruchomością władnącą, toteż nie odwołuje się nawet do służebności gruntowej jako takiej. Ponadto należy z całą stanowczością podkreślić, iż przedsiębiorstwa przesyłowe dysponują zwykle wieloma nieruchomościami i ciężko byłoby nawet sprecyzować, której użyteczność miałaby rzekomo zwiększać służebność gruntowa, czy to nieruchomości, na której stoi stacja trafo, czy też nieruchomości, na której znajduje się siedziba przedsiębiorstwa, czy nieruchomości, na której znajduje się jeden z jego zakładów. Ponadto prawna możliwość zmian składników przedsiębiorstwa (np. zbycie nieruchomości) oznaczałaby możliwość dowolnej zmiany nieruchomości uprawnionej, nawet wbrew woli i wiedzy właściciela nieruchomości obciążonej. Analiza przepisów Kodeksu cywilnego odnoszących się do nabycia służebności przez zasiedzenie, prowadzi do podobnych wniosków.
Kolejnym argumentem przemawiającym za oddaleniem wniosku jest ocena, że stan faktyczny, który ma prowadzić do zasiedzenia, musi odpowiadać obowiązującym regulacjom w tym zakresie w całym okresie posiadania. A nie można na gruncie obowiązujących przed dniem 3 sierpnia 2008r. przepisów prawa przyjąć, iż przedsiębiorstwa przesyłowe w ramach dwóch niezbędnych elementów władztwa – corpus i animus – mogły mieć zamiar posiadania cudzego gruntu tak jak podmioty, którym przysługiwały służebności gruntowe lub służebność przesyłu. Skoro obowiązujące do tej daty przepisy i orzecznictwo przed 2003r. nie dopuszczały możliwości nabycia przez zasiedzenie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu i nie przywidywały takiej instytucji, to trudno przyjąć, iż przedsiębiorstwa te antycypując zarówno wolę ustawodawcy, jak i gwałtowną i znaczną zmianę linii orzecznictwa i wykładni prawa, posiadały cudze grunty tak jak uprawnione z tytułu służebności przesyłu przedsiębiorstwa przesyłowe. Brak jest zatem podstaw do przyjęcia, iż po stronie tych przedsiębiorstw istniał taki animus, tj. w takim zakresie, jaki wynikał ze służebności, w sytuacji gdy przepisy i orzecznictwo nie przewidywały jeszcze odpowiadającego temu animum stosunku prawnego. Nie można zatem dla byłych stanów faktycznych w ocenie Sądu stosować instytucji nie znanych w czasie ich trwania, bowiem prowadziłoby to do w rzeczywistości do dokonania oceny przeszłego stanu faktycznego post factum, z perspektywy nowo powołanej instytucji służebności przesyłu czy też nowej wykładni przepisów prawa. Niezbędne jest bowiem istnienie prawa odpowiadającego treści zachowań posiadacza dla oceny jego posiadania, a to z pewnością przed dniem 3 sierpnia 2008r. nie istniało, ani też obowiązujące w tym zakresie przepisy nie były tak rozumiane przez organy stosujące prawo przed 2003r.
Nie może zatem w ocenie Sądu żadne przedsiębiorstwo przesyłowe – niezależnie od poglądu o dopuszczalności lub niedopuszczalności dokonywania przez Sąd Najwyższy takiej wykładni prawa, jak ma miejsce w stanach faktycznych jak w niniejszej sprawie – zasadnie twierdzić, iż do końca 2002r. było posiadaczem służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu.
Nie można także zdaniem Sądu pominąć całkowitym milczeniem kwestii ochrony prawa własności, zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, a także zasady zakazu retroaktywności prawa. I tak jak słusznie twierdzi cytowany wyżej J. W.: „(…) przed 2003r., kiedy to zapadła kontrowersyjna Uchwała Sądu Najwyższego, obywatele nie zdawali sobie sprawy, że jest możliwe ustanowienie służebności gruntowej polegającej na umieszczeniu na gruncie urządzeń przesyłowych – istniejące przepisy nigdy wcześniej nie były interpretowane w ten sposób.( … ) Praktyka opierała się na dzierżawie, użytkowaniu, a przy nowych sieciach stosowano przepisy wywłaszczeniowe. W świadomości społecznej nie istniała obawa utraty bądź obciążenia prawa własności na rzecz przedsiębiorstw przesyłowych. (…). Wykładnia przepisów niekiedy miewa twórczy charakter – decyzje oparte o taką wykładnię są nieprzewidywalne dla adresatów, nawet w większym stopniu niż zmiany legislacyjne. O ile zmiany legislacyjne są poprzedzone procedurą ustawodawczą, która jest jawna (…), o tyle zmiany wykładni są nieprzewidywalne, nagłe i niepoprzedzone żadnymi informacjami ( … ). Do zmian wykładni o charakterze przełomowym winny mieć zastosowanie reguły dotyczące zmian legislacyjnych, a w szczególności zakaz retroaktywności nowej wykładni.” „TK uznał, że wykładnia taka obowiązuje od wejścia w życie aktu prawnego, a więc ex nunc.”
Niewątpliwie zasada nieretroaktywności stanowi fundament państwa prawa i warunkuje zaufanie obywateli do obowiązującego prawa. Obywatele winni mieć zaufanie do państwa i stanowionego przez nie prawa i nie powinni być zaskakiwani przez jego organy, zwłaszcza możliwością utraty lub ograniczenia ich prawa własności. Ponadto obywatele powinni mieć możliwość przygotowania się do projektowanych zmian, a to w celu podjęcia odpowiednich działań chroniących ich prawa. Postulatowi temu czyni zadość taka interpretacja noweli kodeksu cywilnego, wprowadzającego instytucję służebności przesyłu, która nie rozszerza tej instytucji ani jej podobnych na stany faktyczne mające miejsce w przeszłości i umożliwiająca właścicielom umowne lub sądowe uregulowanie wzajemnych stosunków z przedsiębiorstwami przesyłowymi za stosowną opłatą. Przeciwna interpretacja prowadzi bowiem do zachwiania proporcji interesów właścicieli nieruchomości i przedsiębiorstw przesyłowych, interesów dwóch równoprawnych podmiotów prawa cywilnego.
Jak już wspomniano powyżej, zgodnie z zasadą numerus clausus praw rzeczowych w obrocie prawnym mogą istnieć wyłącznie takie prawa rzeczowe, które zostały przewidziane przez ustawodawcę w normach uregulowanych co najmniej ustawowo, ewentualnie również prawa, których rzeczowy charakter jest możliwy do ustalenia w drodze wykładni. Zasada ta ma charakter pozakodeksowy, jednak jej obowiązywanie nie budzi obecnie żadnych kontrowersji. Wywodzi się ją z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa obrotowi prawnemu, a także osobom trzecim oraz faktu, że prawa rzeczowe (bezwzględne), jako skuteczne erga omnes nie są kształtowane w oparciu o autonomiczne oświadczenia woli osób, których dotyczą. W konsekwencji przyjmuje się, że poza nielicznymi wyjątkami dotyczącymi np. swobody kształtowania rozkładu ciężarów związanych z rzeczą, strony nie mogą we własnym zakresie modyfikować treści praw rzeczowych, zaś wyłączną kompetencję do dokonywania tego rodzaju ingerencji posiada ustawodawca. Tymczasem Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 października 2008 r. dopuścił ingerencję w treść ograniczonego prawa rzeczowego o fundamentalnym wręcz znaczeniu. Przekonanie o niedopuszczalności naruszenia zasady zamkniętego katalogu praw bezwzględnych podkreślał G. M. w publikacji: „Własność urządzeń przesyłowych, a prawa do gruntu” (LexisNexis, Warszawa 2011, s. 343 - 351 ). Wyraził on pogląd, że nie jest możliwe dopuszczenie analogii z art. 145 k.c. i innych służebności gruntowych, bowiem regulacja tej materii jest zupełna i brak jest podstaw do przyjęcia jej otwartości. Skoro zaś regulacja ograniczonych praw rzeczowych jest kompletna i zupełna (zamknięta), wykluczona jest analogia, ponieważ jedynie w drodze ingerencji ustawodawcy można tworzyć nowe prawa rzeczowe. Tym samym do czasu wprowadzenia do polskiego systemu prawnego instytucji służebności przesyłu, nie istniała możliwość jej ustanowienia na rzecz przedsiębiorcy. Nie można bowiem tworzyć nowych praw rzeczowych w drodze wykładni przepisów prawa. Ustanawianie tych służebności przed nowelizacją odbywało się zatem zdaniem powołanego wyżej autora contra legem. Autor ten we wspomnianej już publikacji zwrócił również uwagę na fakt, że po wprowadzeniu do systemu nowej instytucji, jaką jest służebność przesyłu, z powołaniem się na cel jakim jest uregulowanie zaszłości za odpowiednim wynagrodzeniem, dopuszczanie zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu (czyli nowej instytucji), jednak nią nie będącej podważa cel nowej regulacji i jest niezgodne z zasadą słuszności i sprawiedliwości, bowiem zasiedzenie następuje bez wynagrodzenia, a ustawowa służebność przesyłu ustanawiana jest wyłącznie za wynagrodzeniem. Jest ono także jurydycznie niepoprawne, bowiem pomija istnienie nowego prawa rzeczowego, które zostało wprowadzone dlatego, że wcześniejsze regulacje ustawodawca uznał za niewystarczające. Zdaniem autora, ustawodawca wprowadzając od dnia 3 sierpnia 2008 r. nową instytucję dał wyraz temu, że dotychczasowa praktyka stwierdzania nabycia służebności przez zasiedzenie była nieprawidłowa. Gdyby bowiem ustawodawca uznał, że w systemie prawa funkcjonuje odpowiednia instytucja, nie wprowadzałby nowej. Konkludując autor podniósł, że nie jest dopuszczalne stwierdzanie zasiedzenia służebności przesyłu lub quasi służebności gruntowej przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Tym bardziej jego zdaniem nie jest dopuszczalne doliczanie okresów posiadania quasi – służebności gruntowej do okresu niezbędnego do zasiedzenia służebności przesyłu. Na niebezpieczeństwa związane z dokonaniem przez Sąd Najwyższy wykładni dopuszczającej istnienie służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu wskazuje również J. P. w powołanej wyżej publikacji. Stwierdza on, że „szczególnego podkreślenia wymaga fakt, że w istocie ustanawianie służebności "gruntowej" o treści służebności przesyłu odbywa się w przytłaczającej większości przypadków (a być może nawet i we wszystkich), wbrew woli strony zobowiązanej. W praktyce do ustanawiania tego typu prawa dochodzi w sytuacji, w której posiadacz nieruchomości obciążonej zwraca się do sądu z wnioskiem o ustanowienie służebności przesyłu za wynagrodzeniem, a przedsiębiorstwo przesyłowe - chcąc wykazać uprawnienie do korzystania z nieruchomości - w odpowiedzi na wniosek podnosi zarzut zasiedzenia służebności gruntowej o treści służebności przesyłu lub samej służebności przesyłu (ewentualnie w odrębnym postępowaniu wnosi o stwierdzenie zasiedzenia jednej z tych służebności). Tym samym właściciel nieruchomości, na której posadowione są urządzenia przesyłowe, zostaje ograniczony w wykonywaniu swojego prawa własności nie tylko wbrew swojej woli i bez wynagrodzenia, ale również służebnością wykreowaną przez sąd, która nie znajduje oparcia w regulacji ustawowej”.
Na marginesie powyższych rozważań, w kontekście poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych zaznaczyć również wypada, że w ocenie Sądu przedmiotowy wniosek o stwierdzenie zasiedzenia bezpłatnej służebności gruntowej, odpowiadającej treści służebności przesyłu, polegającej na prawie utrzymywania na nieruchomością uczestników napowietrznych linii przesyłowych zmierza w istocie do obejścia przepisów prawa dotyczących służebności przesyłu, wprowadzonych do ustawy i obowiązujących od dnia 3 sierpnia 2008 r. (art. 305 1 k.c. i nast.) i jest nie do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego. Po tym jak ustawodawca uregulował służebność przesyłu w ustawie, niedopuszczalne jest już, zdaniem sądu, nabycie przez przedsiębiorstwo w drodze zasiedzenia służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu. Zagadnienie ustanowienia służebności przesyłu zostało bowiem kompleksowo uregulowane przez ustawodawcę, włącznie z kwestią odpłatności. W tej sytuacji występowanie przez wnioskodawcę z wnioskiem o nabycie służebności przez zasiedzenie zmierza, w istocie do bezpłatnego nabycia prawa i winno być ocenione w kategorii naruszenia zasad współżycia społecznego. Wskazać przy tym należy, że wnioskodawca do tej pory korzystał z nieruchomości uczestników nie w ramach normalnych, cywilnych stosunków, które mogłyby prowadzić do zasiedzenia, ale na podstawie prawa administracyjnego, gdzie sprzeciw uczestników, co do korzystania z ich nieruchomości, był bezskuteczny. Korzystanie z nieruchomości w ramach władztwa administracyjnego, nie może jednak prowadzić do zasiedzenia. Wnioskodawca, zamiast uregulować służebność przesyłu w ramach obowiązujących obecnie przepisów dotyczących służebności przesyłu, postanowił – z obejściem tychże przepisów - próbować nabyć służebność w drodze zasiedzenia, aby nie płacić wynagrodzenia, które uczestnikom słusznie się należy, i który domaga się rozwiązania sporu w ten sposób. W ocenie Sądu wnioskodawca nie może ze swego prawa czynić użytku, który byłby rażąco sprzeczny z zasadami współżycia społecznego oraz społeczno – gospodarczym przeznaczeniem prawa. Takie zachowanie wnioskodawcy, w okolicznościach niniejszej sprawy, ocenić należy jako nie zasługujące na akceptację. Z tego też względu wniosek złożony w niniejszej sprawie podlegał oddaleniu na podstawie art. 5 k.c .
Na zakończenie należy podnieść, iż szereg sądów wyraża podobne poglądy lub co najmniej wątpliwości (vide: pytanie Sądu Okręgowego we Wrocławiu zadane w sprawie Sygn. akt II Ca 1372/12 (P 28/13), czy pytanie tego samego Sądu zawarte w postanowieniu z dnia 18 września 2015 r. ( P 10/16) o treści: „na podstawie art. 193 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu następujące pytanie w trybie art. 292 k.c. stosowany w związku z art. 285 § l i 2 k.c., rozumiany w ten sposób, że ''umożliwiał nabycie przed wejściem w życie art. 305 1- 3054 k.c. w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, w sytuacji, w której nie wydano decyzji na podstawie art. 35 ust. l ustawy z dnia 12 marca 1958 roku o zasadach i trybie wywłaszczenia nieruchomości (jedn. tekst: Dz. U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64 ze zm.), art. 70 ust. l ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczeniu nieruchomości (jedn. tekst: Dz. U. z 1991 r. Nr 30, poz. 127 ze zm.- art. 75 ust. l według oznaczenia w tekście pierwotnym ustawy) lub art. 124 ust. l ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 f. poz. 782 ze zm.), jest zgodny z art. l Protokołu dodatkowego numer l do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz. U. z 1995 r. Nr 36, poz. 175 ze zm.) i art. 2, art. 21 ust. l i 2, art. 31 ust. 2 i 3 oraz art. 64 ust. 2 i 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”. Sprawa ta przez TK połączona jest ze sprawami P 11/16, P 14/16 i P 18/16, co wskazuje, że coraz więcej Sądów zgłasza wątpliwości co do zastosowanej przez Sąd Najwyższy „prawotwórczej” wykładni przepisów prawa rzeczowego, dopuszczającej stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu.
Na podobnym stanowisku do reprezentowanego w niniejszej sprawie stoi też Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie, który w uzasadnieniu wyroku częściowego z dnia 18 września 2014r. (Sygn. akt II C 86/14 ) stwierdził, że: „Sąd w składzie orzekającym w niniejszym postępowaniu prezentuje stanowisko, że na gruncie prawa obowiązującego do 28 września 1979 r. nie było możliwe zasiedzenie ograniczonego prawa rzeczowego w formie odpowiadającego służebności przesyłu, gdyż nie jest możliwe nabycie, także w drodze zasiedzenia, prawa nieistniejącego. Zatem 28 września 1979 r. nie istniało ograniczone prawo rzeczowe odpowiadające służebności przesyłu, podobnie jak nie istniało spółdzielcze prawo odpowiadające spółdzielczemu własnościowemu prawu do lokalu, a jedynie spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Sąd podkreśla przy tym, że nie należy poszukiwać podstaw do formułowania stanowiska co do możliwości powstania „służebności odpowiadającej służebności przesyłu” z uwagi na dopuszczalność ukształtowania stosunku prawnego w sposób zbliżony do tego rodzaju służebności i ostatecznie dopuszczać możliwość zasiedzenia tego rodzaju prawa. Podejmowanie przez strony czynności prawnych w ramach dopuszczalnej swobody umów nie ma bowiem prawotwórczego charakteru, w tym nie może skutkować powstaniem ograniczonego prawa rzeczowego nie znanego na gruncie obowiązującego prawa. Zatem analiza i wykładnia przepisów obowiązujących do dnia wskazanego jako data zasiedzenia „służebności odpowiadającej służebności przesyłu” i obowiązujących w dniu wydania wyroku częściowego, przy uwzględnieniu wymogu dokonania tej oceny przy zapewnieniu realizacji gwarancji wynikających z Konstytucji (art. 2, art. 21 ust. 1 i art. 64 ust. 2 i 3) potwierdza, że ewentualne zasiedzenie może nastąpić dopiero po upływie odpowiednich terminów od 3 sierpnia 2008 r. i dotyczyć jedynie służebności przesyłu. Przed tą datą nie istniało ograniczone prawo rzeczowe, na które powołuje się pozwana. Dopiero od wejścia w życie ustawy z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 116, poz. 731). Wobec tego w poprzednim stanie prawnym nie istniało „ograniczone prawo rzeczowe odpowiadające służebności przesyłu”, czy też służebność przesyłu. Stąd niewątpliwie nie mogło nastąpić zasiedzenie nieistniejącego prawa przy uwzględnieniu przepisów ogólnych, to jest art. 172 k.c. w zw. z art. art. 292 k.c. i art. 352 k.c.”
Podobnego zdania jest Sąd Okręgowy w Warszawie, który w uzasadnieniu postanowienia z dnia 3 listopada 2015r ( Sygn. akt V Ca 4071/14 ) stwierdził, że: „Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że zgodnie z przepisem art. 244 kc katalog praw rzeczowych był i jest katalogiem zamkniętym (numerus clausus). Do dnia 03 sierpnia 2008 roku w polskim prawie funkcjonowały tylko dwa rodzaje służebności: gruntowe i osobiste, a dopiero po tej dacie pojawiła się służebność przesyłu, ustanawiana na podstawie art. 305 1 kc i nast.
Podstawy do ustanawiania służebności istniały wprawdzie wcześniej - w dekrecie z dnia 11 października 1946 roku – Prawo rzeczowe, który także rozróżniał służebności gruntowe i osobiste, ale przepis art. 175 w/w dekretu przewidywał też możliwość ustanowienia służebności na rzecz każdorazowego właściciela oznaczonego przedsiębiorstwa, bez związku z konkretną nieruchomością władnącą, przy czym do takiej służebności należało odpowiednio stosować przepisy o służebnościach gruntowych. Tym samym przepis art. 175 Prawa rzeczowego stanowił „protoplastę” dla wprowadzonej w dniu 03 sierpnia 2008 roku służebności przesyłu. Oznacza to tyle, że w okresie pomiędzy wejściem w życie kodeksu cywilnego, tj. 01 stycznia 1965 roku a 03 sierpnia 2008 roku możliwe było ustanowienie tylko służebności gruntowych i osobistych, których konstrukcję opisywały odpowiednio art. 285-295 kc i art. 296-305 kc, zatem niemożliwe było ustanowienie w tym czasie służebności przesyłu.” „Sąd Okręgowy orzekający w niniejszym składzie podziela w pełni argumentację prawną zawartą w pytaniu prawnym Sądu Okręgowego we Wrocławiu skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania zgodności z Konstytucją RP i Protokołem nr (...) do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności przepisów art. 292 kc w związku z art. 172 § 1 kc i art. 385 § 1 i 2 kc w zakresie, w jakim stanowią one podstawę prawną nabycia w drodze zasiedzenia przed 03 sierpnia 2008 roku służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu na rzecz przedsiębiorstwa przesyłowego. W uzasadnieniu pytania Sąd Okręgowy we Wrocławiu wskazał, że interpretowane przepisy art. 292 k.c. w związku z art.172 § 1 k.c. i art. 285 § 1 i 2 k.c. usytuowane są w księdze II dotyczącej własności i innych praw rzeczowych. Systematyka taka musi więc determinować zakres dopuszczalności określonych zabiegów interpretacyjnych, zwłaszcza w sytuacji, w której ustawodawca ustanowił zamknięty katalog praw rzeczowych (numerus clausus) i tylko on w drodze ustawy może go zawęzić, poszerzyć lub też zmienić treść konkretnego prawa. Zasada katalogu zamkniętego praw rzeczowych oznacza także zakaz modyfikacji treści dopuszczonych praw o tym charakterze. Sąd Okręgowy we Wrocławiu wskazał też, że przyjęta przez judykaturę wykładnia funkcjonalna przepisów art. 292 k.c. w związku z art.172 § 1 k.c. i art. 285 § 1 i 2 k.c., dopuszczająca nabycie w drodze zasiedzenia przed dniem 03 sierpnia 2008 roku służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu na rzecz przedsiębiorstwa przesyłowego w znacznym zakresie modyfikuje treść klasycznej służebności gruntowej, którą przecież musi pozostać. Sąd podkreślił, że wykładnia prawa nie powinna mieć charakteru prawotwórczego tj. nie powinna pod pozorem interpretacji tworzyć nowych norm, a zatem powinna się ona mieścić w ramach dopuszczalnego znaczenia językowego. Natomiast „dynamiczna metoda wykładni” przepisów prawa określonych w pytaniu prawnym pozostaje w sprzeczności z przepisami konstytucji RP oraz przepisem art. 1 Protokołu do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, które dotyczą ochrony prawa własności.” „Należy odnieść się także do art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, z którego wynikają trzy kryteria oceny ograniczeń praw i wolności: po pierwsze, ograniczenie musi być wprowadzone ustawą, po drugie, nie może prowadzić do naruszenia istoty prawa i po trzecie - ograniczenie musi być "konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób". Wskazana wyżej zasada proporcjonalności jest podstawą określenia granicy wyznaczającej ramy swobody regulacyjnej ustawodawcy. W razie konfliktu dwóch praw chronionych konstytucyjnie konieczne jest wyważenie chronionych interesów zgodnie z zasadą proporcjonalności. Proporcjonalność, zakładająca wyważenie interesów właścicieli i przedsiębiorców przesyłowych jest koniecznością konstytucyjną i ma aksjologiczne uzasadnienie. Tymczasem „dynamiczna wykładnia przepisów” dokonana przez Sąd Najwyższy (zarówno w orzeczeniach dotyczących zasiedzenia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu, jak i kwestii decyzji administracyjnej jako podstawy do nieuwzględniania wniosków o ustanowienie służebności przesyłu) powoduje, że obciążenie prawa własności następuje w drodze skomplikowanych i nieprzejrzystych zabiegów interpretacyjnych a właściciel nie zdaje sobie często sprawy z istnienia prawnego obciążenia jego własności. Przesłanki ingerencji w prawo własności uzasadnione bezpieczeństwem, porządkiem publicznym lub wolnością i prawami innych osób muszą być realizowane w ramach demokratycznego państwa prawnego. Sprawiedliwość społeczna wymaga jednak w takiej sytuacji, aby ingerencja taka odbywała się w zamian za określony ekwiwalent.”
Reasumując całość powyższych rozważań w ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie, wniosek jako całkowicie pozbawiony podstaw prawnych należało oddalić, do czego zbędnym było prowadzenie jakiegokolwiek postępowania dowodowego poza dowodami z dokumentów, będącymi podstawą ustaleń faktycznych w niezbędnym zakresie. Niemniej jednak, mając świadomość rozbieżności poglądów judykatury na możliwość i prawną dopuszczalność nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu, Sąd – jak to wyżej wskazano - przeprowadził w niniejszej sprawie pełne postępowanie dowodowe, umożliwiające - w razie przyjęcia odmiennego poglądu na dopuszczalność zasiedzenia w/w służebności - wydanie orzeczenia pozytywnego, uwzględniającego wniosek przez Sąd II instancji. Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę jest bowiem świadomy istnienia dominującego i, jak się wydaje utrwalonego w ostatnich latach zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego jak i części sądów powszechnych (w tym również Sądu Okręgowego we Włocławku) stanowiska zakładającego, iż przed ustawowym uregulowaniem służebności przesyłu (art. 305 1 – 305 4 k.c.) dopuszczalne było nabycie w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu na rzecz przedsiębiorstwa (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2008 roku, III CZP 89/08, publ. LEX nr 458125; wyrok Sądu Najwyższego z 11 marca 2005 roku, II CSK 489/04; wyrok Sądu Najwyższego z 12 grudnia 2008 roku, II CSK 389/08, uchwałę SN z 27 czerwca 2013 r., (III CZP 31/13), uchwałę 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2011 r. (III CZP 10/11), uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2013 r. III CZP 18/13, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2006 r. (II CSK 112/06), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2006 r. (II CSK 119/06), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2008 r. (II CSK 326/08), wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2008 r. (II CSK 389/08, w: LEGALIS), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 2010 r. (I CSK 606/09), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2011 r. (I CSK 157/11), postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2012 r. (II CSK 752/11).
O kosztach postępowania Sąd rozstrzygnął na mocy art. 520 § 2 k.p.c. uznając, że interesy stron postępowania były zdecydowanie sprzeczne i obciążył całością kosztów wnioskodawcę. W przedmiotowej sprawie wnioskodawca uiścił opłatę od wniosku, zaliczkę na poczet opinii biegłego, jaka została sporządzona w niniejszej sprawie oraz wynagrodzenie własnego pełnomocnika. Te koszty winien zatem ponieść we własnym zakresie. Ponadto zdaniem Sądu w niniejszej sprawie istniały wszelkie podstawy do obciążenia go także kosztami poniesionymi przez uczestników, na które składało się jedynie wynagrodzenie ich pełnomocnika. O kosztach w pkt 3 postanowienia Sąd orzekł na podstawie art. 84 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.