Sygn. akt I ACa 957/12
Dnia 26 października 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Jan Kremer |
Sędziowie: |
SSA Józef Wąsik SSA Jerzy Bess |
Protokolant: |
st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura |
po rozpoznaniu w dniu 26 października 2012 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa Z. N. i T. C.
przeciwko R. L.
o ochronę dóbr osobistych
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 17 kwietnia 2012 r. sygn. akt I C 334/10
oddala apelację.
I ACa 957/12
Powodowie Z. N. i T. C., wnieśli o nakazanie pozwanemu R. L., złożenia oświadczenia zawierającego przeproszenie powodów za naruszenie dóbr osobistych o treści szczegółowo podanej w pozwie, wraz z upoważnieniem do wykonania orzeczenia, na łamach Gazety (...) oraz w Gazecie (...), a także zasądzenia od pozwanego kwoty 5.000,00 zł na cel społeczny.
W uzasadnieniu pozwu wskazali, że pozwany, naruszył ich dobra osobiste w rozmowie z H. W. opublikowanej w dniu 04.12.2009 r. na łamach Gazety (...), w której użył pod ich adresem obraźliwych słów przez stwierdzenie, że są oni „rozpuszczonymi smarkaczami”, a ich działania są „typową szczeniacką zadymą”, a następnie w rozmowie z J. H., która została opublikowana w dniu 08.12.2009 r. w Gazecie (...) przez nazwanie ich „rozwydrzonymi i rozpuszczonymi przez rodziców smarkaczami”. Pozwany określeń tych użył komentując podjęte przez nich wystąpienie w formie (...) skierowanej do dyrektora(...) Liceum Ogólnokształcącego (...) we W.. Powodowie uczęszczali wówczas do klasy maturalnej, a(...) dotyczyła usunięcia z terenu Szkoły symboli religijnych. (...) powodowie, wraz z innym uczniem Szkoły A. S., złożyli u dyrektora Szkoły w dniu 30.11.2009 r. Powodowie podali, że ich działanie inspirowane było wydanym w dniu 03.11.2009 r. wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Lautsi przeciwko Republice Włoskiej, który dotyczył obecność symboli religijnych w postaci krzyży w klasach szkolnych, a (...) była wynikiem ich przemyśleń, światopoglądów, przekonań i dyskusji. Ponadto podjęte zostały w ramach przysługujących im praw i swobód obywatelskich, zmierzały do zagwarantowania zasady neutralności światopoglądowej państwa w Szkole, do której uczęszczali. Wskazali nadto, że (...) miała oględną treść - skierowana została w formie prośby, nie zawierała jakichkolwiek obraźliwych, emocjonalnych lub poniżających kogokolwiek stwierdzeń, nie zmierzała do narzucenia jakiekolwiek światopoglądu, nie była skierowana przeciwko religii chrześcijańskiej; zmierzała do wywołania dyskusji odnośnie obecności krzyży w Szkole jako miejscu publicznym i osiągnięcia w tym zakresie kompromisu zadowalającego osoby o zróżnicowanych światopoglądach. Ponadto podali, że są osobami o wszechstronnych uzdolnieniach i zainteresowaniach, starają się aktywnie angażować się w życie społeczne i ich działanie winno być oceniane jako wyraz pożądanej społecznie, zwłaszcza w tym wieku, postawy. Z tych przyczyn lekceważące wypowiedzi pozwanego na ich temat, sformułowane bez jakiejkolwiek znajomości osób powodów, motywacji ich działania i okoliczności sprawy, przez pozwanego będącego wychowawcą pokoleń młodzieży i byłym Ministrem Edukacji Narodowej, odebrali jako szczególnie krzywdzące. Powodowie wskazali, że w szczególności krzywdzące są wypowiedzi pozwanego w części, w jakiej odnoszą się do ich rodziców i oceny sposobu, w jaki zostali przez nich wychowani.
Pozwany wniósł o odrzucenie pozwu powołując się na immunitet przysługujący posłowi do Parlamentu Europejskiego, a w razie nie uwzględnienia zarzutu, oddalenia powództwa. Zarzucił, że sporne wypowiedzi nie były bezprawne, bowiem formułując je działał w obronie powszechnie akceptowanych w społeczeństwie chrześcijańskich wartości, które wyraża symbol krzyża, a które zostały przez powodów w wyniku ich działań zaatakowane. Jego zachowanie podyktowane było koniecznością wzięcia pod ochronę dóbr i wartości niewątpliwie wyżej usytuowanych w powszechnie przyjmowanej przez społeczeństwo hierarchii, niż dobra osobiste powodów. Z pewnością powodowie byli przy tym świadomi, że ich działania są kontrowersyjne i mogą spotkać się z ostrą reakcją publiczną między innymi ze względu na młody wiek powodów. Gdyby bowiem żądanie usunięcia krzyży sformułowane zostało przez ludzi starszych, doświadczonych, dysponujących w społeczeństwie choćby pewnym autorytetem, a także potrafiących logicznie uzasadnić swoje stanowisko społeczny odbiór(...) mógłby być inny. Tymczasem z niezwykle radykalną (...) wystąpili nieznani prawie nikomu ludzie młodzi i z natury rzeczy niedoświadczeni, dodatkowo nie uzasadniając swojego wystąpienia w żaden logiczny i przekonujący sposób, których działanie miało nieprzemyślany i nierozważny charakter.
Podjęte przez powodów działania, mimo pozornie neutralnej i grzecznej formy, stanowiły prowokację, powodowie zaś godzili się na pełną emocji krytykę, która zostanie sformułowana pod ich adresem. Zdawali sobie sprawę, że znaczna część uczniów i nauczycieli Szkoły będzie przeciwna ich propozycji usunięcia krzyży z sali lekcyjnych, zdawali sobie także sprawę, że znacząca część społeczeństwa zareaguje na tę propozycję z oburzeniem. Wypowiedzi pozwanego uznać należy zatem za zasadną krytykę postępowania powodów, która mieściła się w granicach wyznaczonych normami prawa. Forma i treść krytyki zachowania powodów były usprawiedliwione okolicznościami sprawy, gdyż radykalizm akcji powodów wpłynął na przesunięcie granicy dopuszczalnej krytyki po stronie osób nie zgadzających się z ich postępowaniem. Im ważniejsze bowiem są wartości, które zostały zagrożone działaniem powodów, tym bardziej uzasadniona i dopuszczalna jest ostra krytyka pod ich adresem. Wraz ze wzrostem społecznej wagi sprawy rozszerza się także zakres dopuszczalnej krytyki. Pozwany nadto, poseł do Parlamentu Europejskiego z okręgu (...), formułując sporne wypowiedzi działał w interesie swoich wyborców, reprezentując ich poglądy.
Pozwany wskazał, że występując z (...) powodowie przestali być osobami prywatnymi, a stali się, przynajmniej w zakresie w jakim odnosi się to stwierdzenie do zainicjowanej przez nich akcji, osobami publicznymi, w stosunku do których za utrwalony uznać należy pogląd, że granice ich krytyki są szersze, niż innych obywateli. Przywołując pogląd wyrażony w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 17.11.2009 r., sygn. akt I ACa 949/09, Lex nr 534411, pozwany wskazał, że powodowie jako osoby publiczne, uczestnicząc w dyskusji i wygłaszając swoje poglądy, wyrazili zgodę na ich ocenę i musieli się liczyć z tym, że zostaną one poddane krytyce, niekiedy radykalnej oraz wykazać większy stopień tolerancji i odporności wobec niepochlebnych opinii, a nawet brutalnych ataków. Granice dopuszczalnej krytyki są bowiem szersze, aniżeli w przypadku osób nieuczestniczących w takiej dyskusji.
Pozwany zarzucił, że powodowie należą i należeli jeszcze przed złożeniem spornej(...)do grona osób publicznych będąc redaktorami portalu internetowego (...)o jednoznacznie ateistycznym, jeżeli nie antykatolickim charakterze, wyrażając aktywnie na stronach internetowych poglądy w kwestiach społecznych, dyskutując z innymi użytkownikami sieci Internet, udostępniając informacje na swój temat i prowadząc blogi internetowe. Z własnej woli nadto nadali (...) charakter zdarzenia publicznego zamieszczając ją w Internecie na powołanym Portalu, informując o niej oraz komentując ją na bieżąco w mediach, zdecydowali także o zaproszeniu dziennikarzy na debatę, która odbyła się w Szkole w dniu 16.12.2009 r.
Pozwany zarzucił także, że w swoich wypowiedziach nie podawał w ogóle nazwisk powodów ani innych danych, które pozwoliłyby szerszej publiczności na zidentyfikowanie autorów (...). Ich identyfikacja z powodami nastąpiła za sprawą samych powodów, którzy zaczęli komentować wypowiedzi pozwanego w prasie i na stronach internetowych. Dla osób spoza Szkoły powiązanie powodów z osobami, do których odnosiły się krytyczne wypowiedzi pozwanego stało się możliwe dopiero za przyczyną powodów, którzy znani byli jedynie wąskiemu kręgowi uczniów i nauczycieli szkoły, do której uczęszczali.
Pozwany zarzucił nadto, że powodowie wykorzystali moment zainteresowania mediów ich działaniami w celu własnej autopromocji, której służy także aktualnie proces w niniejszej sprawie. Pozwany zarzucił również, że wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 3 listopada 2009 r., który stanowić miał tło i inspirację działań powodów, został następnie, w składzie Wielkiej Izby, przez ten sam Trybunał uchylony w dniu 18.03.2011 r. Wskazał, że brak podstaw do stwierdzenia aby działanie powodów zmierzać miało do urzeczywistnienia przestrzegania norm prawa, a w szczególności przepisów Konstytucji RP, skoro umieszczanie krzyży w szkołach czy przedszkolach odbywa się na podstawie upoważnienia zawartego w przepisach obowiązującego w tym zakresie rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14.04.1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. nr 36, poz. 155 ze zm.).
Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2012 r. uwzględnił powództwo w zakresie złożenia oświadczenia przepraszającego powodów, przy modyfikacji jego treści, upoważnił powodów do wykonania orzeczenia w tym zakresie na wypadek zwłoki pozwanego, zasądził od pozwanego R. L. na rzecz Stowarzyszenia (...) z siedzibą we W. kwotę 5000,00zł, oddalając powództwo w pozostałej części.
Sąd Okręgowy przyjął jako okoliczności bezsporne, że powodowie, będąc uczniami klasy maturalnej (...) Liceum Ogólnokształcącego im.(...) we W., w dniu 30.11.2009 r. złożyli w sekretariacie Szkoły podpisane przez nich oraz A. S., także będącego uczniem tej Szkoły, pismo zatytułowane (...) stanowiące wystąpienie skierowane do Dyrektora Szkoły. W piśmie tym zawarto prośbę o usunięcie symboli religijnych z terenu Szkoły oraz wskazano, że usunięcia symboli religijnych domagać mają się uczniowie Szkoły oraz ich rodzice i nauczyciele. Wskazano także, że osoby te umieszczanie symboli religijnych w publicznej instytucji odbierają jako przejaw faworyzowania przez Szkołę konkretnego światopoglądu. W (...) odwołano się do zapadłego w dniu 03.11.2009 r. wyroku Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Lautsi przeciwko Republice Włoskiej (który następnie uchylony został przez ten Trybunał w składzie Wielkiej Izby w dniu 18.03.2010 r.), w którym stwierdzono, że obecność symboli religijnych w postaci krzyży w klasach szkolnych prowadzi do naruszenia art. 2 Protokołu nr 1 rozpatrywanego razem z art. 9 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności w wyniku ograniczenia prawa rodziców i dzieci do wolności myśli, sumienia i wyznania przez ograniczenie prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, a także prawa dzieci w wieku szkolnym do wyznawania lub niewyznawania jakiekolwiek religii, pozostając w sprzeczności z wyrażoną w Konwencji ideą neutralności światopoglądowej demokratycznego państwa i pluralizmu w życiu publicznym.
W(...) wskazano również, że niedopuszczalne jest wieszanie symboli religijnych nad symbolami państwowymi a także, że Polska jest dobrem wspólnym, zaś światopogląd stanowi prywatną sprawę każdego człowieka. Powołano również podstawy prawne, które uzasadniać miały zawarte w niej wystąpienie, a to: art. 48 ust. 1, art. 53 ust. 1-5, art. 25 ust. 2 Konstytucji RP, art. 10 ustawy z dnia 17.05.1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (t. j. Dz. U. z 2005 r., nr 231, poz. 1965 ze zm.) oraz art. 2 Protokołu nr 1 i art. 9 ust. 1 i 2 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Tekst (...) zamieszczony został nadto przez powodów na internetowym portalu (...)
W dniu 04.12.2009 r. w Gazecie (...) ukazał się wywiad z pozwanym przeprowadzony przez H. W. pt. (...)(k. 45), w którym przytoczona została wypowiedź pozwanego na temat podjętej przez powodów inicjatywy, iż (...)Następnie w rozmowie z J. H., która miała miejsce w dniu 07.12.2009 r. i opublikowana została w Gazecie (...) w dniu 08.12.2008 r. w artykule pt. (...)(k. 48) pozwany stwierdził, że podjęte przez powodów działania „To nic innego jak robienie chytrej, cynicznej, ideologicznej zadymy przez troje rozwydrzonych i rozpuszczonych przez rodziców smarkaczy”.
Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że inspirację dla powodów do wystąpienia z (...) stanowiły powołany wyrok z dnia 03.11.2009 r. zapadły w sprawie Lautsi przeciwko Republice Włoskiej i wywołana nim w środowisku szkolnym powodów dyskusja światopoglądowa na temat obecności symboli religijnych w życiu publicznym. Kwestie te stanowiły przedmiot rozmów pomiędzy uczniami, poruszone zostały także na lekcji etyki, na które uczęszczali powodowie i A. S.. Powodowie początkowo uzyskali pod (...)podpisy kilkunastu osób, w tym jednego z nauczycieli, jednakże osoby te następnie zażądały usunięcia ich podpisów wobec czego ostatecznie powodowie i A. S. złożyli (...) w egzemplarzu obejmującym jedynie ich podpisy. Wystąpienie z (...)stanowić miało wyraz przekonań i światopoglądu powodów i zmierzać do zainicjowania dyskusji na temat neutralności światopoglądowej państwa i w związku z tym miejsca symboli religijnych w szkole.
Pozwany formułując sporne wypowiedzi nie znał powodów, nie wnikał w motywy ich działania, które sami powodowie uważali za przejaw zasługującej na aprobatę postawy zaangażowania w życie publiczne i społeczne problemy. Z tej przyczyny sporne wypowiedzi na ich temat, sformułowane przez pozwanego będącego profesorem akademickim, wychowawcą pokoleń młodzieży, byłym Ministrem Edukacji Narodowej, odebrali jako szczególnie krzywdzące. Dla powódki w szczególności krzywdzące były wypowiedzi pozwanego w części, w jakiej odnoszą się do jej rodziców i oceny sposobu, w jaki została przez nich wychowana. Powodowie nie informowali mediów o zamiarze wystąpienia z (...), jednakże wystąpienie z (...) odbiło się w mediach szerokim echem. Powodowie stali się w związku z tym osobami powszechnie rozpoznawalnymi z imienia i nazwiska jako autorzy spornej (...)w ich środowisku, na terenie W., a następnie w całym kraju. Ich wypowiedzi i komentarze związane z wystąpieniem z (...) cytowane były w licznych publikacjach prasowych. Powód wziął w dniu, w którym ukazała się pierwsza ze spornych wypowiedzi, tj. w dniu 04.12.2009 r., udział w popularnym ogólnopolskim programie(...) Powodowie z imienia i nazwiska wprost wskazani zostali w publikacji J. H. w ogólnopolskim wydaniu Gazety (...) z dnia 08.12.2009 r. pt. (...)(k. 48), w której ich wypowiedzi zestawione zostały ze spornymi wypowiedziami pozwanego, przytaczanymi jako przykład, wspartej autorytetem jakim cieszy się pozwany, negatywnej oceny z jaką spotkało się wystąpienie powodów. Powódka Z. N. jest jednym z redaktorów portalu (...) reprezentującego poglądy ateistyczne i antyklerykalne. Do dnia złożenia (...) nie opublikowała na nim żadnego tekstu wprost na tematy wyznaniowe. Była współautorką tekstu pt. (...) poświęconego zmodyfikowanej genetycznie żywności, w którym między innymi poddano krytyce poglądy w tej kwestii środowisk katolickich, a w szczególności związanych z Radiem (...). Była także autorką szeregu prac malarskich i grafik, w tym ilustracji do wydawnictw Portalu zawierających nawiązania do symboliki religii chrześcijańskiej. Powódka do czasu wystąpienia z (...) nie wypowiadała się publicznie w żadnej innej formie na tematy wyznaniowe lub społeczne. Powód w dacie wystąpienia z (...) związany z powołanym Portalem nie był, nie publikował także wówczas w żadnej formie swoich wypowiedzi na tematy polityczne, wyznaniowe lub społeczne. W dniu 02.12.2009 r. zamieścił na portalu (...)artykuł pt. (...) przedstawiający motywację działania powodów i komentarz odnośnie podjętej przez nich inicjatywy.
W dniu 10.12.2009 r. na stronie portalu (...)zamieszczony został przez powodów zawierający podobne wyjaśnienia artykuł pt. (...)Ponadto powódka na swoim blogu, na stronie internetowej(...)zamieściła w dniu 10.12.2009 r. wpis pt.(...)i w dniu 11.12.2009 r. wpis pt. (...)także wyjaśniające motywy wystąpienia powodów w sprawie usunięcia krzyży i poglądy powódki w tej kwestii.
W następnym okresie powód opublikował na stronach internetowych liczne wypowiedzi w formie wpisów i artykułów na tematy społeczne i polityczne, prezentujące jego poglądy w tych kwestiach.
Okoliczność, że powódka związana była z portalem (...) i prezentowane na jego łamach poglądy przesądziły, że oprócz złożenia(...)w Szkole powodowie zamieścili jej tekst także na tym Portalu.
W dniu 16.12.2009 r. odbyła się na terenie Szkoły debata publiczna w przedmiocie wystąpienia powodów z udziałem przedstawicieli mediów. Sąd Okręgowy w rozważaniach prawnych uzasadniając rozstrzygnięcie zawarte w wyroku stwierdził, że pluralizm światopoglądowy i wolność wyrażania poglądów w dowolnej formie stanowią istotę demokratycznego państwa prawa, którym zgodnie z art. 2 Konstytucji RP jest Rzeczpospolita Polska. Sporna (...) stanowiła, w ocenie Sądu, ich przejaw, a także przejaw przysługującego każdemu obywatelowi stosownie do art. 63 Konstytucji RP prawa (...), dając wyraz poglądom prezentowanym w ramach toczącego się szeroko w debacie publicznej sporu, jaki dotyczy granic wolności wyznania i wyrażania jej poprzez symbole w instytucjach nowoczesnego, demokratycznego, neutralnego światopoglądowo państwa, którym z mocy art. 53 Konstytucji ma być także Rzeczpospolita Polska. Wpisuje się ona w spór na tle wymiany poglądów na temat religii, symboli religijnych i ich miejsca w życiu publicznym, jaki od wielu lat toczy się w demokratycznych krajach zachodniej Europy, której odzwierciedlenie stanowił min. wyrok Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z dnia 03.11.2009 r. w sprawie Lautsi przeciwko Republice Włoskiej.
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, abstrahując od treści prezentowanych przez powodów przekonań, że wystąpienie z (...) stanowić miało wyraz światopoglądu powodów, wskazuje także na wszechstronne ich zainteresowania i ponadprzeciętną aktywność społeczną i wrażliwość na społeczne problemy, stanowiące wyraz niewątpliwie zasługującej na głęboką aprobatę postawy. Nie budzi także wątpliwości dojrzałość poglądów powodów, mimo ich młodego wieku, w kwestiach stanowiących przedmiot ich wystąpienia, którego treść i okoliczności wskazują na znajomość wiążącej się z nim problematyki i poprzedzające je głębokie jej przemyślenia.
Z tych przyczyn nie sposób ocenić spornych wypowiedzi pozwanego inaczej niż jako głęboko krzywdzące powodów tym bardziej, iż wypowiedziane zostały one w sposób arbitralny, bez znajomości osób, poglądów i rzeczywistych motywów działania powodów. Tym bardziej krzywdzące, że skierowane do młodzieży licealnej, w okresie, w którym kształtuje się jej postawa i światopogląd i w którym naturalne jest poszukiwanie przez nią dróg intelektualnego rozwoju i prezentacja w ramach tych poszukiwań poglądów w sposób nawet niekiedy mocno skrajny, a wypowiedziane przez pozwanego będącego z racji uprzednio pełnionej funkcji Ministra Edukacji Narodowej i następnie europosła oraz pozycji w świecie naukowym cenionym autorytetem i wychowawcą pokoleń młodzieży akademickiej, którego wiek, doświadczenie i pozycja nakazywałaby powściągliwość i rozwagę w formułowaniu sądów.
Odnośnie zarzutu pozwanego, że w dacie wystąpienia ze sporną (...) powodowie, ze względu na uprzednią publiczną prezentację i wymianę swoich poglądów na rozmaitych portalach i forach internetowych, a w szczególności portalu (...)i uczestnictwo w związku z tym w debacie publicznej, winni zostać uznani za osoby publiczne, a do kierowanych w stosunku do nich wypowiedzi przykładać należy taką miarę jak do wypowiedzi, które padają w ramach debaty publicznej (a zwłaszcza politycznej), w toku której jej uczestnik musi liczyć się z ostrą i formułowaną nierzadko przy użyciu pejoratywnych czy wręcz wulgarnych określeń krytyką, wskazać należy, że brak na tle zgromadzonego materiału dowodowego podstaw do uznania powodów za osoby tego rodzaju w dacie wystąpienia przez z nich z (...). Pozwany, na którym spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu, nie wykazał aby powód istotnie związany był z Portalem w dacie wystąpienia z (...). Nie wykazał nadto, aby powód istotnie prezentować miał uprzednio publicznie swoje poglądy w jakikolwiek inny sposób.
„W doktrynie i orzecznictwie podkreśla się, iż wobec osób publicznych przy ocenie ewentualnych naruszeń dóbr osobistych należy stosować inną miarę aniżeli wobec osób prywatnych, granice dopuszczalnej krytyki w stosunku do tych osób oraz ich działalności są szersze, aniżeli wobec osób nieprowadzących takiej działalności (por. wyrok SN z 26.02.2002 r., I CKN 413/01, OSNC 2003/2/24), ich odporność na krytykę jest i musi być podwyższona. Owo zróżnicowanie zakresu ochrony dóbr osobistych w stosunku do osób pełniących rolę publiczną stanowi również jedną z podstawowych zasad w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na gruncie art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Osoby podejmujące taką działalność w sposób nieunikniony a zarazem świadomy i dobrowolny wystawiają się na kontrolę i reakcję ze strony opinii publicznej. Jednocześnie muszą wykazać większy stopień tolerancji nawet wobec brutalnych ataków skierowanych przeciwko nim. Tego wymaga prawo do otwartej i nieskrępowanej debaty. To niewątpliwie dotyczy osób zajmujących stanowiska publiczne, w szczególności polityków. Taka podwyższona granica dotyczy także osób, które prowadzą swojego rodzaju publicystykę, z udziałem otwartego kręgu dyskutantów. Każdy uczestnik publicznej dyskusji odbywającej się za pośrednictwem Internetu, już przez wygłoszenie swych poglądów, zaprezentowanie swego stanowiska, w istocie wyraża zgodę na ich ocenę przez pozostałych uczestników. To jest wpisane w samą decyzje o wzięciu udziału w debacie publicznej. Przystępując do takiej dyskusji można z całą pewnością przewidzieć, że przynajmniej część tych wypowiedzi będzie negatywna, niepochlebna, krytyczna. Nasilenie tych negatywnych ocen oczywiście może być różnorakie. Nie sposób zakreślić wyraźnej granicy i przewidzieć do którego momentu wypowiedź jeszcze mieści się w granicach, które będą uznawane za dopuszczalną krytykę, nawet przy użyciu określeń, które są na granicy dobrego smaku, dobrego tonu. Taka granica może być wykreślana tylko w indywidualnych przypadkach.
Dla oceny obrazy godności decydujące znaczenie ma nie subiektywny odbiór tych określeń przez samego powoda, lecz odbiór obiektywny uwzględniający kontekst, w jakim określenia te zostały użyte. Ten kontekst zaś musi uwzględniać fakt, że powód jest aktywnym uczestnikiem i użytkownikiem wirtualnej przestrzeni, komentatorem bieżących wydarzeń, wypowiada się na różne tematy, a wśród uczestników forów dyskusyjnych jest postacią znaną i rozpoznawalną. W konsekwencji w tak ujętym obszarze aktywności publicznej, w społeczności użytkowników Internetu i uczestników forów dyskusyjnych, powód może zostać uznany za osobę publiczną.” (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 17.11.2009 r., sygn. akt IACa 949/09, Lex nr 534411).
Nawet jednak wówczas kierowane pod adresem powoda wypowiedzi nie powinny przekraczać miary właściwej dla tego typu dyskursu publicznego, w szczególności winny odnosić się do poglądów lub zachowania powoda, nie zaś do jego osoby (por.: powołany wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 17.11.2009 r., sygn. akt IACa 949/09, Lex nr 534411).
Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w pełni podziela zapatrywania wyrażone w uzasadnieniu powołanego wyroku. Dodatkowo wskazać należy, że ponieważ powszechnym w obecnych czasach stało się wyrażanie prywatnych opinii i poglądów za pomocą rozmaitych mediów, a w szczególności sieci Internet, poprzez zaś różnego rodzaju portale w tym „społecznościowe” i tzw. blogi także ujawnianie sfery prywatnych przeżyć, które stają się dostępne ogółowi, nie sposób byłoby uznać aby osobą publiczną stawała się w zasadzie każda osoba wyrażająca swoje poglądy na dowolnym forum, w sieci Internet lub innym. Każdorazowo musiałaby się ona bowiem liczyć z możliwością skierowania w związku z tym pod jej adresem przez innego uczestnika forum obraźliwych wobec niej lub zniesławiających ją wypowiedzi, co byłoby nie do przyjęcia.
Z tych przyczyn, w ocenie Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw także do uznania powódki w dacie złożenia (...)za osobę publiczną, zarówno w ogólności czy też w ramach debaty publicznej odnośnie miejsca religii i symboli religijnych w życiu publicznym. Fakt związania z portalem (...), jednorazowa publikacja, na niezwiązany zupełnie zresztą z kwestią będącą przedmiotem (...)temat i okoliczność, iż na Portalu zamieszczone zostały wykonane przez powódkę ilustracje do wydawnictw Portalu, nawet jeżeli można by dopatrywać się w nich, abstrahując od kontekstu w jakim miały zostać użyte (tj. treści zawartych w wydawnictwach), prezentacji antyreligijnych lub antyklerykalnych poglądów powódki, mogły bowiem ewentualnie czynić powódkę osobą znaną i rozpoznawalną jedynie dla określonego kręgu odbiorców treści prezentowanych za pośrednictwem Portalu.
Wskazać przy tym należy, że pozwany formułując sporne wypowiedzi nie miał świadomości, że powodowie choćby potencjalnie mogą być osobami publicznymi nawet w powołanym wyżej rozumieniu. Dlatego dowodzenie tej okoliczności, jak i okoliczności, iż sporne wypowiedzi pozwanego paść miały w ramach bezkompromisowej politycznej debaty z udziałem zaprawionych w tego rodzaju dyskusjach przeciwników, w ramach której pozwany ostro i zdecydowanie wystąpić miał jako obrońca zagrożonych tradycyjnych wartości, ocenić należy jedynie jako próbę przedstawienia, na użytek niniejszego procesu, wypowiedzi pozwanego w kontekście odmiennym, niż rzeczywiście miały one miejsce podczas, gdy dla przeciętnego odbiorcy nie budzi żadnych wątpliwości, iż wypowiedzi pozwanego kierowane były pod adresem powodów jako młodzieży licealnej i z całą pewnością nie uważał ich za równorzędnych uczestników politycznej (publicznej) debaty.
Nawet jeżeli przyjąć, że powodowie przez sam fakt wystąpienia z (...) i upublicznienia następnie tego wydarzenia stali się osobami publicznymi użyte przez pozwanego sformułowania były nadmierne i niestosowne i z całą pewnością, jako odnoszące się nie do poglądów powodów ale do ich osób bezpośrednio, godziły w dobra osobiste powodów, przekraczając granice dozwolonej ich krytyki (por. w tym zakresie przywoływany przez samego pozwanego wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 17,11.2009 r., sygn. akt I ACa 949/09, Lex nr 534411).
Z tych przyczyn powołane wypowiedzi winny zostać uznane za bezprawne, zaś działanie pozwanego za niewątpliwie zawinione, co uzasadnia jego odpowiedzialność na podstawie art. 24 i art. 448 k.c.
Już tylko na marginesie wskazać należy, że pozwany, na którym spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu, nie wykazał w żaden sposób, że działanie powodów wynikać miało z innych, niż prezentacja ich poglądów i wola wywołania dyskusji światopoglądowej w tym przedmiocie, pobudek; w szczególności, iżby powodowie działania w celu wywołania debaty na temat symboli religijnych i obecności krzyża w szkole, do której uczęszczali podjąć mieli w celu uzyskania rozgłosu wokół ich osób, związanej z tym popularności i dalszych możliwych korzyści.
Wskazać nadto należy, że całkowicie chybiony jest zarzut pozwanego dotyczący ewentualnej bezprawności działania powodów ze względu na treść przepisów rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14.04.1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U, nr 36, poz. 155 ze zm.). Z przepisów tych nie wynika bowiem nakaz obecności krzyży w pomieszczeniach szkolnych, a jedynie możliwość ich umieszczenia (§12).
Biorąc pod rozwagę sposób, w jaki doszło do naruszenia dóbr osobistych powodów uznał Sąd za uzasadnione, jako adekwatne do sposobu w jaki doszło do naruszenia, żądanie zobowiązania pozwanego do złożenia, stosownie do art. 24 §1 k.c., oświadczenia o treści jak w punkcie I. sentencji na łamach Gazety (...) oraz Gazety (...).
W tym zakresie wskazać należy, że wbrew zarzutom pozwanego w datach spornych publikacji, na skutek licznych doniesień medialnych związanych z wystąpieniem z (...), powodowie stali się w pełni rozpoznawalni, najpierw w ich środowisku i miejscu zamieszkania, a następnie w całym kraju; w szczególności już w dacie publikacji pierwszej z wypowiedzi możliwa była ich identyfikacja z imienia i nazwiska z autorami (...), niezależnie od okoliczności, że w kolejnej wprost wymienieni zostali z imienia i nazwiska.
Za uzasadnione również uznał Sąd, wobec niewątpliwie zawinionego działania pozwanego, zasądzenie od pozwanego, stosownie do art. 448 k.c., żądanej przez powodów kwoty 5.000,00 zł na cel społeczny. Biorąc pod rozwagę, iż sporne wypowiedzi pozwanego ukazały się na łamach gazet poczytnych na terenie W. i całego kraju oraz znaczne poczucie krzywdy powodów związane z ich rozpowszechnieniem żądanej kwoty w żaden sposób nie można uznać za wygórowaną. O kosztach procesu orzekł Sąd na zasadzie art. 98§ 1 k.p.c. rozliczając także nieuiszczone opłaty.
Wyrok ten zaskarżył apelację pozwany w części uwzględniającej żądanie i wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości, oraz o zasądzenie kosztów postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu. Apelujący zarzucił naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść zaskarżonego wyroku: . art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 k.p.c. poprzez dowolną i wybiórczą ocenę materiału dowodowego zebranego w sprawie i w konsekwencji uznanie, niezgodnie z dowodami powołanymi przez Sąd Okręgowy jako podstawę jego ustaleń i ocen, że: Powodowie w chwili składania przez Pozwanego inkryminowanej wypowiedzi nie byli „osobami publicznymi", zmuszonymi do tolerowania znacznie bardziej krytycznych i ostrzej formułowanych wypowiedzi pod swoim adresem, niż przeciętny „anonimowy" obywatel, podczas gdy zebrane przez Sąd I Instancji dowody i poczynione na ich podstawie ustalenia faktyczne dają podstawę do diametralnie odmiennego wniosku, mianowicie, że Powodowie, wywołując złożoną przez nich (...) „burzę medialną" (nota bene nieproporcjonalną do znaczenia samego zdarzenia) i aktywnie w niej uczestnicząc przez kilkanaście następnych dni (uzasadnienie Zaskarżonego Wyroku, s. 4, 5) stali się „osobami publicznymi" w takim rozumieniu, jakie wynika z wypowiedzi Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu (I ACa 949/09), a którą to wykładnię Sąd I Instancji werbalnie w pełni zaakceptował (uzasadnienie Zaskarżonego Wyroku, s. 7/8) i jako takie muszą znosić krytykę swoich poczynań i wypowiedzi, także tych ostro sformułowanych i niekoniecznie merytorycznie uzasadnionych, a podwyższona granica tolerancji (i tym samym granica wyznaczająca zakres ochrony dobra osobistego) (...) dotyczy także osób, które prowadzą swego rodzaju publicystykę,, z udziałem otwartego kręgu dyskutantów (uzasadnienie Zaskarżonego Wyroku, s. 7) - a takimi uczestnikami „dyskursu publicznego" niewątpliwie byli Powodowie w chwili, kiedy Pozwany złożył swoje krytyczne wypowiedzi; inkryminowana wypowiedź Pozwanego naruszyła dobra osobiste Powodów poprzez przekroczenie granic dozwolonej krytyki wskutek użycia sformułowań nadmiernych i niestosownych, odnoszących się nie do poglądów ale do ich osób bezpośrednio (...) - uzasadnienie Zaskarżonego Wyroku, s.8/9) podczas gdy, prawidłowa wykładnia i właściwe art. 233 § 1 w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. oraz art. 24 k.c., w odniesieniu do zebranych w sprawie dowodów prowadzi do zgoła odmiennego wniosku, a mianowicie, iż użyte przez Pozwanego słowa, chociaż dla Powodów niewątpliwie przykre, bo kwestionujące ich dojrzałość intelektualną i kompetencje do wypowiadania się na tak kontrowersyjny i wywołujący skrajne emocje temat, stanowiły przejaw korzystania przez Pozwanego - „symetrycznie" z wolności wypowiedzi, z której skorzystali Powodowie oraz z konstytucyjnej wolności do wyrażania swoich poglądów (art. 54 ust.l Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej), a która to „wolność" obejmuje wypowiedzi odnoszące się zarówno do samej (...) Powodów i związanych z nią okoliczności, jak i do osób będących jej autorami i z tej przyczyny nie przekracza granic dozwolonej krytyki, nawet jeśli byłaby skierowana nie tylko ad rem, ale także ad personam; opisane wyżej naruszenie przepisów postępowania miało wpływ na treść orzeczenia, gdyż skutkowało dokonaniem przez Sąd I Instancji wadliwej oceny ustaleń faktycznych, stanowiąc dla Sądu I Instancji podstawę do uwzględnienia powództwa;
. art. 233 § 1 w zw. z art. 328 § 1 k.p.c. poprzez niewyczerpujące wskazanie podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia, a w szczególności brak poczynienia ustaleń co do okoliczności wyłączających bezprawność działania Pozwanego, a także poprzez dokonanie wewnętrznie sprzecznych ustaleń co do charakteru działań Powodów i ich przynależności do grona osób publicznych podczas gdy prawidłowa wykładnia i właściwe zastosowanie art. 233 § 1 w zw. z art. 328 § 1 k.p.c. wymaga od Sądu wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału oraz wskazania jednoznacznego kryterium zastosowanych ocen oraz argumentacji pozwalającej na ich weryfikację, co w niniejszej sprawie powinno prowadzić do zaliczenia Powodów do kategorii „osób publicznych", a ponadto do rozważenia, czy w świetle dokonanych ustaleń nie zaistniały okoliczności wyłączające bezprawność działania Pozwanego; opisane wyżej naruszenie przepisów postępowania miało wpływ na treść orzeczenia, gdyż skutkowało wydaniem przez Sąd I Instancji Zaskarżonego Wyroku na podstawie wewnętrznie sprzecznych, wykluczających się ustaleń, bez koniecznego uwzględnienia okoliczności wyłączających bezprawność działania Pozwanego, co w rezultacie doprowadziło do wadliwego uwzględnienia powództwa; art. 6 k.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 328 k.p.c. wobec dowolnego uznania, że Pozwany nie wykazał, iżby działanie Powodów wynikać miało z innych pobudek, niż prezentacja ich poglądów i wola wywołania dyskusji światopoglądowej w tym przedmiocie; w szczególności, zaś, iż nie ma podstaw do przyjęcia, że Powodowie działania te podjąć mieli w celu uzyskania rozgłosu wokół ich osób, związanej z tym popularności i dalszych możliwych korzystnych następstw dla ich zawodowej przyszłości, przyjmując, iż powyższe okoliczności nie zostały przez Pozwanego udowodnione, mimo spoczywającego na nim „ciężaru dowodu", podczas gdy, poczynione przez Sąd I Instancji ustalenia co do okoliczności, jakie miały miejsce po złożeniu przez Powodów petycji, w szczególności udział Powodów w „akcji medialnej", koncentrującej się nie tyle wokół samego problemu obecności krzyży w salach szkolnych, ile eksponujących „oddolną inicjatywę" elity uczniowskiej, uzasadniają domniemanie faktyczne, iż wystąpienie Powodów nie było podyktowane wyłącznie ich wszechstronnym zainteresowaniem, ponadprzeciętną aktywnością społeczną i wrażliwością na społeczne problemy oraz przejawem postawy zasługującej na głęboką aprobatę społeczną (taką „laurkę" wystawia Powodom Sąd Okręgowy - uzasadnienie Zaskarżonego Wyroku, s. 6), ale także - adekwatną do wieku - chęcią zwrócenia na siebie uwagi, zakwestionowania ustabilizowanej sytuacji, innymi słowy motywacją, którą Pozwany określił w języku publicystyki, języku zapewne niebudzącym zachwytu polonistów, ale powszechnie stosowanym w publicznej polemice, mianem szczeniackiej zadymy. Pozwany zarzucił również naruszenie prawa materialnego, a to : art. 24 § 1 k.c. w związku z art. 54 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. Nr 78, poz. 483 ze zm.) - dalej jako: „Konstytucja RP" oraz art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.) - dalej jako: (...) , poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że w sprawie doszło do naruszenia dóbr osobistych Powodów podczas gdy prawidłowa wykładnia i właściwe zastosowanie powyższych przepisów powinny prowadzić do uznania, że w związku z konstytucyjną zasadą wolności wyrażania poglądów oraz zawartą. w Konwencji zasadą wolności wyrażania opinii, inkryminowana wypowiedź Pozwanego mieściła się w granicach dozwolonej przez prawo krytyki, w wyniku czego Pozwany nie naruszył dóbr osobistych Powodów; art. 24 §1 k.c. w zw. z art. 53, 54 i 58 ust. 1 Konstytucji RP w zw. z art. 1 ust. l ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych (Dz. U. Nr 98, poz. 604 ze zm.) poprzez ich niewłaściwą wykładnię, wobec pominięcia okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych ; Powodów nawet, gdyby do takiego naruszenia doszło, a związanej z okolicznościami należącymi do kategorii faktów „powszechnie znanych" w rozumieniu art. 228 § 1 k.p.c., a mianowicie tego, że Pozwany składał swoje wypowiedzi niejako (...) profesor akademicki, wychowawca pokoleń młodzie ży, Minister Edukacji Narodowej (uzasadnienie Zaskarżonego Wyroku, s.4), ale jako polityk, poseł do Parlamentu Europejskiego, powiązany z największą w Polsce partią opozycyjną programowo i zdecydowanie prokatolicką, która za jeden z istotnych celów swojej działalności politycznej uważa m.in. ochronę pozycji religii katolickiej i Kościoła (...) nie tylko w zakresie jego funkcji religijnej, ale także społecznej i politycznej; w tej roli Pozwany miał prawo korzystać dla realizacji celów legalnej partii politycznej, z konstytucyjnej i ustawowo zabezpieczonej, szeroko zakreślonej swobody wypowiedzi formułowanej w sposób ostry, dosadny, ale społecznie akceptowalny, a w każdym razie tolerowany w sporze na tematy polityczne, co wyłączało bezprawność takiej Wypowiedzi, jako czynu naruszającego dobra osobiste Powodów; art. 24 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie poprzez nakazanie Pozwanemu złożenia oświadczenia w treści i formie nieadekwatnej do (rzekomego) naruszenia przez Pozwanego dóbr osobistych Powodów podczas gdy prawidłowa wykładnia i właściwe zastosowanie tego przepisu prowadzą do uznania, że w razie dokonanego naruszenia dóbr osobistych można żądać złożenia oświadczenia w odpowiedniej i proporcjonalnej do naruszenia formie i treści, uwzględniającego racjonalne kryteria celowości.Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego nie jest zasadna.
Sąd Apelacyjny, przed odniesieniem się do zarzutów apelacji, stwierdza, że podziela ustalenia faktyczne i wywody prawne Sądu Okręgowego i przyjmuje je za własne, zwracając dodatkowo uwagę na kontekst treści i okoliczności w jakich pozwany udzielił wypowiedzi. Kontekst czasowy jest taki, że powodowie wraz z jeszcze jedną osobą złożyli (...) u dyrektora szkoły w dniu 30 listopada 2009 r. i był to najwcześniejszy moment od którego można liczyć ewentualne upublicznienie wypowiedzi powodów. Pozwany wypowiedział się najpóźniej w dniu 3 grudnia 2009 r., nie mogło to być w dacie publikacji w gazecie redagowanej zawsze w przeddzień. Druga wypowiedź miała miejsce nie później niż 7 grudnia – data publikacji 8 grudnia 2009 r. Z odpowiedzi na pozew wynika, że powodowie byli dla przeciętnego czytelnika, jak i dla powoda niezidentyfikowanymi i nieznanymi maturzystami / k. 123/, choć w notce prasowej z dnia 2 grudnia 2009 r. / k. 40 / i internetowym omówieniu / k. 41 / są wymienieni z imienia i nazwiska, ale nie jest to okoliczność pierwszoplanowa. Podkreślenia wymaga potrzeba całościowego spojrzenia na udzielone wypowiedzi i to ich treść oceniana całościowo ma decydujące znaczenie w sprawie. W wypowiedzi opublikowanej w dniu 4 grudnia 2009 r. pozwany stwierdził, że „ Tak naprawdę chodzi o zadymę. Rozpuszczeni smarkacze czują się kompletnie bezkarni. To jest typowa szczeniacka zadyma. Przy czym za zadymę to człowiek bywa – jak chodzi do szkoły i szkoła jest dobra – karany. Czyli ponosi konsekwencje. Natomiast oni są kompletnie bezkarni, ponieważ całą, tzw. postępowa opinia publiczna będzie za nimi”. Kontynuując wypowiedź pozwany wyraził przypuszczenia dotyczące dalszego rozwoju wydarzeń, obrony trójki „ walczącej z klerykalizacją życia publicznego. W swoim środowisku mają już sławę mołojecką. A jeśli zdarzyłyby się jakiekolwiek przykre konsekwencje, np. jakaś reprymenda – nie mówię o obniżonej ocenie ze sprawowania – to w całej Europie podniesie się wrzask” / k. 45 /. W drugiej z wypowiedzi pozwany „ podtrzymał swoje zdanie”, stwierdził, że „ To nic innego jak robienie chytrej, cynicznej ideologicznej zadymy przez troje rozwydrzonych i rozpuszczonych przez rodziców smarkaczy. Nie może być tak, że oni ustawiają na baczność całą szkołę! Czy naprawdę w klasie maturalnej nie ma już nic innego do roboty?”. / k. 46 /. Cytaty pochodzą z niekwestionowanych publikacji, a więc w istocie materiał ten jest bezsporny. Przytoczenie szerszych fragmentów wypowiedzi jest istotne, ponieważ pozwala na oceną kontekstu wypowiedzianych określeń. Wypowiedzi te zawierają także dalsze pejoratywne określenia pod adresem powodów, choć nie są spersonalizowane – chytra, cyniczna, ideologiczna zadyma, bądź odnoszą się wprost do powodów – mają sławę mołojecką. Szczególnie jednak zwrócić należy uwagę na podkreślenie, już w pierwszej wypowiedzi tego, że powodowie powinni zostać ukarani, a pozostają bezkarni. Właśnie ten kontekst użycia określeń objętych zaskarżeniem ma istotne znaczenie dla oceny naruszenia dóbr osobistych, jak i wywodów pozwanego związanych ze słownikowym rozumieniem użytych określeń, oraz treścią przesłuchania w dniu 3 lipca 2011 r. / k.474 /. Podważa on także zarzuty związane z udziałem w dyskusji publicznej, pozwany nie traktował tak działań powodów, w swych wypowiedziach. Wprost traktował te działania jako zachowanie osób nieuprawnionych do zabierania głosu, nadto takich którzy powinni zostać ukarani, co zaprzecza twierdzeniu o jakiejkolwiek debacie publicznej uprawniającej do krytyki adwersarza. Słownikowe znaczenie słów objętych żądaniem, a więc smarkacz, potocznie osoba która zachowuje się niedojrzale, ma też znaczenie pogardliwe, obraźliwe - mały chłopiec, inne odniesienie potocznie, lekceważąco o kimś młodym niedojrzałym, gniewnie o małym chłopcu. Odwołanie do synonimów przedstawia się jeszcze mniej korzystnie, to szczeniak, gówniarz / k. 459/. Wszystkie te znaczenia w kontekście wypowiedzi naruszały dobra osobiste, dawały wyraz przekonaniu, co po części znalazło odzwierciedlenie też w zeznaniach pozwanego, że powodowie nie mieli prawa wypowiadania się na temat poruszony w (...). Dezawuujący powodów charakter wypowiedzi podważa zarzuty apelacji odnoszące się do ostrości dyskusji publicznej. Ponadto użyto także innych określeń, wreszcie istotna jest chronologia zdarzeń i wypowiedzi.
Pozwany w apelacji zarzucił naruszenie prawa procesowego i materialnego, dlatego zasadnym jest odniesienie się w pierwszej kolejności do zarzutów naruszenia prawa procesowego.
Apelujący jako podstawę zarzutów powołuje art. 233 k.p.c. w związku z innymi przepisami, jednak istota zarzutów sprowadza się do niewłaściwych wniosków wyprowadzonych przez Sąd I instancji z zebranego materiału dowodowego. Apelacja zarzuca naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., komentatorzy tego przepisu zwracają uwagę na to że własne przekonanie sądu nie może naruszać zasad logicznego związku pomiędzy wnioskami i materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają zasady logiki i doświadczenia życiowego, a więc pomiędzy wnioskami sądu a oceną poszczególnych dowodów nie mogą występować sprzeczności. W wyroku z dnia 10 czerwca 1999 r. II UKN 685/98 / OSNAPiUS z 2000 r., Nr 17, poz. 655 /, Sąd Najwyższy wyraził stanowisko, że swobodna ocena dowodów uwzględniająca normy prawa procesowego doświadczenia życiowego i zasad logicznego myślenia w połączeniu z wszechstronnym, bezstronnym i racjonalnym rozważeniem całości materiału dowodowego stanowi granice swobodnej oceny dowodów. Sąd Najwyższy w orzeczeniach dotyczących omawianego przepisu wskazał również na uwzględnianie oświadczeń, zarzutów stron, / por. wyroki z dni : 24 marca 1999 r., I PKN 632/98, OSNP 2000, nr 10, poz. 382; 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; 12 kwietnia 2012 r., IUK 347/11 Lex nr 1216836/. Rzeczą apelującego jest wykazanie które z ustaleń sądu naruszają powyższe zasady w sposób skonkretyzowany i zgodny z przedstawionymi regułami. / por. teza 8, art. 233 k.p.c., s. 684 Kodeks postępowania cywilnego Komentarz T 1 pod red. T. Erecińskiego wyd. 3 W – wa 2009 r. - z powołanym orzecznictwem /. Rzeczą sądu drugiej instancji jest rozpoznanie sprawy, a nie apelacji / por. wyrok SN z dnia 13 marca 2012 r. II PK 173/11 Lex nr 1211151 /. Apelujący wskazał nadto na naruszenie art. 316 k.p.c., bez wskazania paragrafu, co przemawia za odwołaniem się do całości przepisu, przy czym w uzasadnieniu apelacji wskazano na zdarzenia sprzed wyroku i wypowiedzi pozwanego, nie podważając, a nawet odwołując się do ustaleń sądu. Sąd I instancji nie powoływał się na zdarzenia z okresu po zamknięciu postępowania - / por. wyroki SN z dni: 5 listopada 2009 r., II UK 103/09 Lex nr 577839; 9 lutego 2012 r., III CSK 160/11, Lex nr 1165078 /, po zamknięciu rozprawy nie ujawniono nowych istotnych okoliczności, przywołana w apelacji chronologia wydarzeń nie podważa stanowiska Sądu I instancji, zainteresowanie mediów w dniach 2 i 3 grudnia 2009 r. nie zmienia oceny powołanej już powodów, przy czym z zeznań pozwanego / k. 474 / wynika, że przebywał w tym czasie za granicą i udzielał wypowiedzi odnosząc się do informacji dziennikarki. W związku z tym obiektywnie nie posiadał wiadomości kto wystąpił do dyrekcji szkoły, czy osoby prywatne, czy mogące być uznane za publiczne. Zarzut naruszenia art. 328 § 1 k.p.c. dotyczy nie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, gdyby to nastąpiło powodowie uznani zostaliby za osoby publiczne, a nadto w zw. z art. 6 podważa stanowisko o nie wykazaniu motywów działania powodów, gdy zdaniem apelującego jest przeciwnie. Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że w istocie rzeczy skarżący nie kwestionuje żadnego z ustaleń Sądu I instancji, apelacja podnosi zarzuty dotyczące wniosków i ocen wynikających z ustaleń sądu. Powoduje to nieskuteczność zarzutów w zakresie dotyczącym ustaleń faktycznych. Zarzuty nie podają na czym konkretnie uchybienia w ustaleniach faktycznych i ocenie dowodów polegają. Drugą płaszczyzną w jakiej zarzuty mogą być rozpoznane to niewłaściwe wnioski przyjęte przez sąd z ustaleń faktycznych. Ustosunkowując się do zarzutów naruszenia prawa procesowego i podsumowując je - zarzuty naruszenia przepisów postępowania w istocie sprowadzają się do wyciągania innych wniosków z prawidłowych, w istocie nie kwestionowanych ustaleń faktycznych sądu I instancji. Dotyczy to także motywów działania powodów. Podkreślić w tym miejscu należy, że z trójki podpisanych pod (...) przed tym zdarzeniem jedynie ograniczoną aktywność nie związaną z życiem szkoły można przypisać powódce, co nie wystarcza do zmiany oceny jej sytuacji jako osoby nie publicznej. Szczególnie, że przy pierwszej z wypowiedzi pozwany nie dysponował wiedzą o osobach autorów (...) i nie wykazywał tego w postępowaniu, wypowiadał się o maturzystach i to jest istotne w ocenie wypowiedzi.
Pozwany zarzucił nietrafność stanowiska Sądu Okręgowego przyjmującego, że powodowie nie byli osobami publicznymi. Zarzut ten wywołuje potrzebę odniesienia się do pojęcia osoby publicznej. Słowo „publicznie” oznacza jawnie, przed publicznością, a w formie przymiotnikowej „publiczny” oznacza związany z jakimś urzędem, instytucją, dotyczący ogółu ludzi, dostępny dla wszystkich, oficjalny, jawny - / por. Słownik wyrazów obcych, s. 615, W-wa 1980 r.; Słownik języka polskiego T II, s.1074 W-wa 1988 r./. Osobą publiczną określamy kogoś wykonuje funkcje publiczne, lub przez inną swoją działalność gospodarczą, społeczną, polityczną, zawodową, kulturalną wpływa istotnie na działanie społeczeństwa. Sąd Najwyższy do pojęcia tego odnosił się między inny w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 października 2001 r. II CKN 559/99 OSNC 2002 nr 6 poz. 82; 24 stycznia 2008 r. I CSK 341/07 OSNC 2009 nr 3 poz. 45, przy czym w tym ostatnio wymienionym w uzasadnieniu wskazał na „różnice zakresowe pojęcia "osoby publicznej" i "osoby prowadzącej działalność publiczną". Osobą publiczną w szerokim rozumieniu, jest osoba znana publicznie z racji różnych form swojej aktywności, rozpoznawalna w szerokich kręgach społeczeństwa, osobą prowadzącą działalność publiczną jest natomiast osoba - niekoniecznie szerzej publicznie znana - prowadząca działalność związaną z różnymi instytucjami życia publicznego i społecznego w której realizuje się interes publiczny” i zaliczył do tej kategorii zarówno osoby sprawujące funkcje publiczne, jak i osoby, które nie pełniąc ich, odgrywają rolę w różnych dziedzinach życia publicznego, takich jak polityka, życie społeczne, kultura i sztuka, a spośród nich aktywni w tych dziedzinach, cieszący się znacznym zainteresowaniem publiczności i mediów, artyści i gwiazdy rozrywki”.
. Przywołane poglądy potwierdzają trafność stwierdzenia Sądu I instancji, że osoby które podpisały i złożyły (...) nie były osobami publicznymi i nie stały się nimi przez jej upublicznienie. Zarzut bycia przez powodów osobami publicznymi nie jest trafny, pomijając stopniowanie „ publiczności” danej osoby, co niewątpliwie dotyczyłoby i powodów, to sam fakt zabrania głosu, udzielenia wypowiedzi w związku z przedstawionym poglądem lub stanowiskiem nie czyni z uczestnika takiego zdarzenia osoby publicznej, ani prowadzącej działalność publiczną. W ocenie Sądu II instancji powodowie przed wystąpieniem z (...)do dyrekcji szkoły niewątpliwie nie byli osobami publicznymi. Sam fakt takiego wystąpienia także takimi ich nie uczynił, zdarzenie dotyczyło wewnętrznego życia szkoły, mieściło się w granicach jej funkcjonowania. Odrębnej oceny wymaga zamieszczenie treści (...) na stronie internetowej. W ocenie Sądu Apelacyjnego upublicznienie zdarzenia z wewnętrznego życia szkoły, choćby było nośne, medialnie, samo w sobie także nie zmienia statusu danej osoby, czego ilustracją jest trzeci z podpisanych pod (...) uczniów. Również jednorazowy, a nawet kilkakrotny udział w programie telewizyjnym dotyczącym jednorazowego wydarzenia – złożenia (...) i jej skutków, nie kreuje uczestnika sam przez się osobą publiczną. Podkreślenia wymaga płaszczyzna udziału w życiu społecznym obywateli, podzielenie przeciwnego poglądu powodowałoby jeszcze większe zniechęcenie do uczestniczenia w debacie publicznej obywateli. Rozważając koncepcję, której Sąd Apelacyjny nie podziela, że powodowie stali się jednak osobami publicznymi, to aktualna jest ta część wywodów Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, powołanych przez Sąd I instancji, która odnosi się do właściwej miary wypowiedzi i to odnoszenia się jej do poglądów, zachowania, nie zaś do osoby. Cytowane szeroko fragmenty wypowiedzi pozwanego miarę tak określoną także przekraczają, przez użycie negatywnie zakodowanych określeń powiązanych z odniesieniem do karania powodów i oceny pejoratywnej ich rodziców. Odnosząc się do powołanych art. 6 k. c. i art. 328 § 2 k.p.c., pozwany nie udowodnił, że powodowie kierowali się motywacją inną niż przez nich wskazywana. Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w modelu apelacji merytorycznej jedynie wyjątkowo mógł by odnieść skutek, zarzut nie ustalenia okoliczności wyłączających bezprawność wypowiedzi powoda nie jest skuteczny sąd przyjmując istnienie przesłanki bezprawności, nie czynił ustaleń przeciwnych; odniósł się do zagadnienia przez ustalenia pozytywne.
Reasumując zarzuty naruszenia prawa procesowego nie są zasadne, pomimo swego rozbudowania w istocie dotyczą przyjęcia przez Sąd I instancji, że powodowie nie byli w dacie wypowiedzi pozwanego osobami publicznymi, a stanowisko pozwanego jest odmienne. Ponadto, że kierowali się pobudkami społecznymi i przekonaniami, a nie jak wskazuje pozwany chęcią najdelikatniej to ujmując zwrócenia na siebie uwagi i co ważne powtarza pozwany chęcią „ szczeniackiej zadymy” / pkt I apelacji s. 5 /. Sąd Apelacyjny podkreśla, że podziela pogląd o nie wykazaniu działania powodów z innych motywów niż przyjęte przez Sąd I instancji. Udział w wydarzeniach nawet nagłośnionych, również jako sygnatariusz wystąpienia w ważnej sprawie własnego środowiska nie czyni osób uczestniczących, zresztą po obu stronach wydarzenia osobą publiczną, ani prowadzącą działalność publiczną. Podkreślenia wymaga, że dorobek orzecznictwa wskazuje na obowiązek znoszenia „więcej”, ale jednak przez osoby pełniące konkretne funkcje publiczne. Ewentualny udział w kolejnych innych wydarzeniach może status danej osoby zmienić, nadal jednak udział w działalności publicznej będzie stopniowalny, co ma znaczenie dla oceny reakcji na wystąpienia takich osób. Charakteru udziału powodów w wydarzeniach stanowił jedną z płaszczyzn rozstrzygnięcia, istotna byłą także ocena wypowiedzi pozwanego przez pryzmat odniesienia jej do wzorca osoby publicznej i osoby taką nie będącej.
Zarzuty naruszenia prawa materialnego skupiły się na podważaniu ustalenia bezprawności działania pozwanego, dotyczyły wskazania w jakim charakterze działał pozwany – jako euro parlamentarzysta, polityk, a problem którego wypowiedzi dotyczyły był istotny dla ugrupowania które reprezentuje. Zakwestionowano także formę i treść oświadczenia jako nieadekwatną dla rzekomego naruszenia dóbr osobistych powodów. Sąd Apelacyjny podkreśla, że powodowie z podanych już powyżej przyczyn nie byli osobami publicznymi. Jednak nawet gdyby przyjąć, odmiennie to nie wpłynęło by to na treść orzeczenia wobec przekroczenia granic wypowiedzi chronionej udziałem w debacie publicznej w ogóle, a tym bardziej przy stopniowaniu tego charakteru. Pozwany wypowiadał się o powodach i ich rodzicach w sposób przekraczający granice debaty publicznej. W wyroku z dnia 28 marca 2003 r. IV CKN 1901/ 00 LEX nr 81295 Sąd Najwyższy stwierdził, że „zagwarantowane w Konstytucji RP i Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności prawo do krytyki zachowania osób sprawujących funkcje publiczne czy urzędowe nie może być wykonywane w taki sposób, aby naruszało dobre imię lub cześć krytykowanego”, w tym zawiera się rozpoznawane w sprawie zagadnienie. Pozwany powołując się na przepisy regulujące ochroną dóbr osobistych, a w szczególności art. 24 k. c. i wskazując na niego odwołuje się do art. 54 Konstytucji i art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Art. 54 Konstytucji w ust. 1 stanowi, że „Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji”. Podkreślenia wymaga jednak, że co najmniej równorzędna ochrona wartości przysługuje dobrom uregulowanym w art. 47 Konstytucji stanowiącym „Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym”. Przepis ten rozwinięty został właśnie w powołanym art. 24 k. c. Skarżący odwołuje się do orzecznictwa ETPC, Sąd Apelacyjny z poglądami Trybunału nie polemizuje, podkreślając jednak, że spór w płaszczyźnie prawa materialnego dotyczy przekroczenia granic krytyki. Dla uproszczenia wywodu Sąd Apelacyjny odwołuje się do uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia z dnia 3 września 2009 r. I CSK 44/09 LEX nr 1211186 i części jego uzasadnienia – „W orzecznictwie Sądu Najwyższego i doktrynie przyjmuje się, że naruszenie czci polega w szczególności na przypisaniu osobie cech lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności (por. wyroki Sądu Najwyższego z 29 października 1971 r., II CR 455/71, OSNC z 1972 r., nr 4, poz. 77, oraz z 13 czerwca1980 r., IV CR 182/90, OSNC z 1981 r., Nr 2-3, poz. 30). Kryterium oceny czy nastąpiło naruszenie ma charakter obiektywny, chodzi o reakcję jaką wywołuje w społeczeństwie zdarzenie stanowiące podstawę żądania ochrony (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2004 r., V CK 69/04, niepubl., 19 maja 2004 r. I CK 636/03, niepubl., 26 października 2001 r., V CKN 195/01, niepubl.). Zgodnie podkreśla się, że wprawdzie ochrona czci człowieka, znajduje normatywną podstawę w art. 47 Konstytucji RP, art. 23 k.c., jak też w odpowiednich normach prawa karnego, jednak nie stanowi wartości absolutnej. Jednym z determinantów granic ochrony będzie wolność wypowiedzi, mająca umocowanie w art. 54 Konstytucji RP jak też art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wartości. Podkreśla się, że prawo do ochrony czci i wolności słowa są równorzędne, żadnemu nie przysługuje pierwszeństwo. Jest to szczególnie istotne w ramach debaty publicznej, a trzeba podkreślić, że obie strony rozważanego sporu są jej czynnymi uczestnikami. Tutaj przyjmuje się również możliwość kierowania bardziej intensywnej krytyki pod adresem osób publicznych (por. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 18 lutego 2005 r. (III CZP 53/04, opubl. OSNC z 2005 r. Nr 7-8, poz. 114). Ocenie podlega całość wypowiedzi, a nie tylko wybrane fragmenty (wyroki SN z 7 lipca 2005 r., V CK 868/04, niepubl., 12 stycznia 2005 r., I CK 346/04, niepubl.), przy ocenie należy uwzględnić również kontekst sytuacyjny, w którym zostały wypowiedziane słowa (por. wyrok Sądu Najwyższego z 23 maja 2002 r., IV CKN 1076/00, OSNC z 2003 r., Nr 9, poz. 121). Ochrona przysługuje niezależnie od formy wypowiedzi, choć jej zakres zależy od tego, czy wypowiedź dotyczy faktów czy też stanowi opinię. Przeprowadzenie tego rozróżnienia wywołuje jednak duże trudności praktyczne. Naruszenie czci może dotyczyć każdej dziedziny życia osobistego, zawodowego i społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 października 2002 r., IV CKN 1401/00, niepubl.)”. Wyeksponowania wymaga wskazanie na integralna ocenę kontekstu, całości wypowiedzi. Także warto odwołać się do uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2011 r. III CSK 754/10 LEX nr 1095809 w którym stwierdzona, że Zagwarantowana w art. 10 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka oraz w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP wolność wypowiedzi, a w szczególności wolność politycznej debaty i krytyki działań organów państwowych, jest fundamentalnym dobrem społecznym stanowiącym o samej istocie demokracji. Jak wielokrotnie wskazywał Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Sąd Najwyższy wolność ta odnosi się do wszelkich informacji i poglądów, także trudnych do przyjęcia dla niektórych grup społecznych lub Państwa, a polityk oraz osoba pełniąca funkcję publiczną musi wykazywać większy stopień tolerancji na krytykę niż zwykły obywatel. Jednakże konsekwencją tak rozumianej wolności debaty publicznej jest także to, że każdy kto z niej korzysta musi wykazać się znaczną odpowiedzialnością za słowo (porównaj między innymi wyrok ETPCz z dnia 7 grudnia 1976 r. 5493/72 LEX nr 80798 oraz z dnia 23 marca 1991 r. 11662/85, LEX nr 81177). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 marca 2012 r. I CSK 314/11 / LEX nr 1164718/ wyraził pogląd, że ”prawo do życia w rodzinie i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi bowiem dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i art. 24 k.c.” Oceniając kontekst wypowiedzi Sąd Apelacyjny nie mógł pominąć także przy ocenie dotkliwości wypowiedzi pozwanego odniesienia do rodziców powodów, co zwiększało dolegliwość dla nich, a nie było związane ze zdarzeniami z ich udziałem / … „rozwydrzonych i rozpuszczonych przez rodziców smarkaczy” k. 46 /. Odnosząc się wprost do zarzutu z uzasadnienia apelacji, że Sąd nie poddał wypowiedzi pozwanego w kontekście wolności wypowiedzi, Sąd Apelacyjny wskazuje na już powyżej przedstawione poglądy i podkreśla, że rzecz nie w swobodzie i wolności wypowiedzi, ale granicach tejże. Odnosząc się do wywodów językowych przypomina Sąd II instancji, że decyduje, co z powołanych w słownikach zwrotów wynika kontekst sytuacyjny i cel wypowiedzi, w tym wypadku, o czym już była mowa wykluczający powodów w istocie z dyskusji właśnie ze względu na cechę jaką jest ich wiek. Jedynie dla porządku jeszcze raz odnosząc się do wywodów apelacji dotyczących ochrony społecznie uzasadnionego interesu dostrzec trzeba, różnicę między wypowiedzią nawet ostrą i emocjonalna, a obrażającą poza merytoryczną, Sąd Apelacyjny w żadnym aspekcie nie podważa wolności debaty publicznej odnosząc się tylko do granic przedstawionych już wartości konstytucyjnych / por. np. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r. I CSK 228/10 LEX nr 784896 /.
W przeciwieństwie do powodów pozwany jest osoba publiczną zresztą działającą w różnych sferach, jest profesorem Uniwersytetu (...) filozofem, był Ministrem Edukacji, jest euro parlamentarzystą, politykiem, osoba o dużym autorytecie. Bez względu na to w jakiej roli społecznej czy politycznej wypowiadał się pozwany, pomijając, czy możliwe jest rozdzielenie osoby według kryterium z apelacji, waga wypowiedzi pozwanego zawsze jest większa niż osoby nieznanej, prywatnej, a nawet prowadzącej działalność publiczna ale mającej opinię osoby mała poważnej, czy wprost niepoważnej, odrębna kategoria to tzw. celebryci. Konkludując wypowiedzi osoby takiej jak pozwany niewątpliwie mają inną wagę i rangę i przekroczenie granic naruszenia dóbr osobistych przez taką osobę jest dotkliwsze. Na marginesie jedynie pozwany wypowiadał się o osobach które w następnym roku akademickim zostały studentami.
W odniesieniu do żądania przeprosin Sąd Apelacyjny podziela stanowisko, że dla usunięcia skutków naruszenia oświadczenie pozwanego powinno być zamieszczone w tych samych gazetach co wypowiedzi pozwanego - / por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 września 2009 r. V CSK 64/09 LEX nr 585910 w którym stwierdzono, że „ 5. Ocena, czy czynności potrzebne do usunięcia skutków naruszenia dobór osobistych o których jest mowa w art. 24 § 1 k.c. są dostateczne dla uzyskania przez poszkodowanego odpowiedniej satysfakcji, powinna więc uwzględniać z jednej strony skalę upowszechnienia naruszającej jego dobra osobiste wypowiedzi, z drugiej zaś dostępność dla osób, które dowiedziały się o niej; oświadczenia mającego usuwać skutki naruszenia”, /por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2009 r. I CSK 465/08 LEX nr 510611 /. Podsumowując, problem w sprawie nie polegał na krytyce powodów, która mogła być zdecydowana i nie koniecznie wyważona , ale na tym, że wypowiedź zawierała treści naruszające dobra osobiste powodów, orzeczenie zapadło przy wyważeniu wartości konstytucyjnych wyżej szerzej wskazanych. Przedstawione okoliczności i poglądy są wystarczające dla oddalenie apelacji bez potrzeby dalszych szczegółowych, czy innych odniesień do stanowiska pozwanego w postępowaniu. Z przedstawionych powodów na podstawie art. 385 k.p.c. apelacja uległa oddaleniu, a o kosztach postępowania w istocie orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., nie wyrzekając o kosztach zastępstwa procesowego wobec braku wniosku powodów.