Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IVPa 46/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 września 2017 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu - IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący SSO Danuta Jarosz-Czarcińska (spr.)

Sędziowie SSO Małgorzata Maleszka

SSO Hanna Cackowska-Frank

Protokolant stażysta Emilia Hamerlińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 września 2017 r. w T.

sprawy z powództwa M. P. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w K.

o odszkodowanie

na skutek apelacji pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w K.

od wyroku Sądu Rejonowego w Grudziądzu - Wydziału Pracy

z dnia 14 czerwca 2017 r. sygn. akt IV P 280/15

I.  Oddala apelację.

II.  Zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w K. na rzecz powódki M. P. (1) kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych 00/100) tytułem kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

SSO Hanna Cackowska-Frank SSO Danuta Jarosz-Czarcińska SSO Małgorzata Maleszka

Sygn. akt 46/17

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Grudziądzu wyrokiem z dnia 14 czerwca 2017 r. zasądził od pozwanego (...) S.A. w m. K. na rzecz powódki M. P. (1) kwotę 6.721,44 zł (sześć tysięcy siedemset dwadzieścia jeden złotych czterdzieści cztery grosze) tytułem odszkodowania; zasądził od pozwanego (...) S.A. w m. K. na rzecz powódki M. P. (1) kwotę 886,55 zł (osiemset osiemdziesiąt sześć złotych pięćdziesiąt pięć groszy) tytułem kosztów zastępstwa procesowego; nakazał pobrać od pozwanego (...) S.A. w m. K. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Grudziądzu kwotę 1.260 zł (tysiąc dwieście sześćdziesiąt złotych zero groszy) tytułem opłaty sądowej od pozwu, od uiszczenia której powódka była zwolniona; wyrokowi
w punkcie I. nadał rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.240,48 zł (dwa tysiące dwieście czterdzieści złotych czterdzieści osiem groszy).

Sąd Rejonowy ustalił, że powódka M. P. (1) zatrudniona była w pozwanym (...) S.A. na stanowisku sprzedawca - kasjer. Umowa o pracę z powódką została zawarta w dniu 5 września 2012 roku na czas określony od 05 września 2012 r. do 30 września 2013 r. w wymiarze 0,75 etatu. W umowie tej wskazano jako miejsce pracy C. i wskazano, że powódka ma stawić się do pracy w dniu 5 września. Tego dnia powódka nie podjęła jednak pracy u pozwanego. W dniu 13 września 2012 roku zawarto aneks do umowy o pracę, w którym wprowadzono zmianę, że miejscem pracy powódki od dnia 17 września 2012 r. będzie Ś.. Powódka podjęła pracę w sklepie pozwanego nr (...). Powódka starając się o pracę u pozwanego przedstawiła orzeczenie o stopniu niepełnosprawności z dnia 27 maja 2002 r. oraz orzeczenie lekarskie z 2 sierpnia 2012 r. potwierdzające, że może być zatrudniona na stanowisku sprzedawca - kasjer. W związku
z posiadanym orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, dzienny czas pracy powódki powinien wynosić 7 godzin, nie powinna być zatrudniona w godzinach nadliczbowych oraz nocnych.

Powódka prawidłowo wykonywała swoje obowiązki pracownicze. Kierowniczką sklepu była wtedy p. G., a jednym z zastępców kierownika A. K., które nie miały do pracy powódki żadnych zastrzeżeń. Powódka była lubiana przez klientów. Po kilku miesiącach pracy powódki w tym sklepie, nastąpiła zmiana na stanowisku kierownika sklepu - została nią A. M.. Atmosfera w pracy wówczas pogorszyła się. Współpracownicy powódki mieli do niej pretensje, że pracuje krócej, że nie pracuje w weekendy i w godzinach nocnych. Komentowali jej orzeczenie o niepełnosprawności. Powódka bardzo przeżywała konflikt w pracy, często płakała i była smutna. O swoich kłopotach w pracy opowiadała mężowi M. P. (2), przyjaciółce E. N. i sąsiadce M. S. (1). Na prośbę powódki lekarz medycyny pracy dnia 24 stycznia 2013 r. wystawił jej zaświadczenie lekarskie, z którego wynikało, że powódka może pracować w godzinach nocnych
i nadliczbowych. Dnia 15 lutego 2013 roku strony zawarły aneks do umowy i powódka została zatrudniona na cały etat. Sytuacja w pracy jednak nie zmieniła się, współpracownice nie rozmawiały z powódką, nadal trwał konflikt. Powódka często wykonywała pracę kasjera, siedząc przez cały dzień w kasie bo obsługiwała kasę czynną non-stop. Zarzucano powódce, że unika pracy na hali sprzedażowej. Dnia 05 kwietnia 2013 r. powódka napisała pismo do kadr z prośbą o szybkie załatwienie problemu. Pewnego dnia w sklepie doszło do nieprzyjemnego incydentu: współpracownica M. S. (2) oskarżyła powódkę
o podrzucenie do odłożonych jej zakupów, kabaczka lub cukinii. Powódka zaprzeczała, że tego nie zrobiła i poprosiła kierownika o odtworzenie nagrania z kamery. Kierownik
A. M. nie chciała początkowo tego zrobić, odtworzono nagranie po kilku dniach
i okazało się, że kabaczek dołożyła inna pracownica. M. S. (2), na prośbę kierownika sklepu, przeprosiła powódkę za ten incydent. Powódka przyjęła przeprosiny, ale skomentowała to, że mogłaby dochodzić swoich spraw w sądzie bo było to pomówienie. Od tego zdarzenia powódka i M. S. unikały bezpośrednich spotkań. Nie widząc szans na dalszą współpracę z załogą tego sklepu, powódka udała się na rozmowę do kierownika regionu I. J. i poprosiła o przeniesienie do innego sklepu. Kierownik rejonu przyrzekła, że przeniesie powódkę do innego sklepu jak zwolni się jakieś miejsce. Dnia 24 września 2013 roku pozwany zawarł z powódką następną umowę na czas określony od
1 października 2013 r. do 31 grudnia 2014 r. na cały etat i nadal miejscem pracy było Ś..

Dnia 1 października 2014 r. strony zawarły aneks do umowy o pracę i powódka podjęła pracę w sklepie pozwanego nr (...) w C.. Kierownikiem tego sklepu była B. Z. (1). Po przeniesieniu do nowej placówki, stosunki powódki z innymi pracownikami były poprawne. Po pewnym czasie zaczęły się jednak nieporozumienia między powódką,
a pracownikami tego sklepu. Znów wypłynęła sprawa orzeczenia o niepełnosprawności powódki i powódkę o to wprost zapytała A. Z. (1), która oświadczyła, że wie o tym od kierownika B. Z. (1). Powódka wykonywała wszystkie zlecone jej prace, często pracowała na popołudniowej zmianie w kasie alkoholowej i pracę tę zlecała jej kierownik
B. Z., która ustalała też grafik zmian. Część współpracowników uważała, że powódka należycie wykonuje swoje obowiązki pracownicze, a część uważała, że wyręcza się innymi pracownikami, zbyt często prosząc o pomoc, że unika pracy na hali sprzedażowej i dlatego siedzi w kasie. Powódka zwracała się do koleżanek i kolegów prosząc nieraz o pomoc przy rozładunku towaru i właściwie była to sytuacja powszechna, że pracownicy sobie wzajemnie pomagali przy wykonywaniu cięższych prac. Powódka zwracała się do koleżanek i kolegów używając zdrobnień ich imion. Koleżanka M. C. (1) zwróciła jej uwagę, że nie lubi zdrobnienia swojego imienia (...) i powódka więcej nie używała takiego zwrotu. Wśród załogi tego sklepu przekazywana była wiadomość, że powódka jest osobą konfliktową, że podsłuchuje rozmowy koleżanek, nagrywa je, wypytuje o sprawy prywatne. Część pracowników w ogóle nie rozmawiała z powódką obawiając się, że zmieni sens wypowiedzianych przez nich słów. Kierownik B. Z. (1) przeprowadziła kilka rozmów z powódką dotyczących sytuacji w pracy, niektóre z nich trwały około 1 do 2 godzin i powódka po przeprowadzeniu takiej rozmowy była bardzo zdenerwowana, nieraz płakała. Była jedna sytuacja, że powódka po myciu podłogi maszyną, nie umyła jej i odstawiła do pomieszczenia wraz z brudną wodą. Za pozostawienie brudnej maszyny do mycia podłóg, pretensje do powódki miała K. A. (1) i obie panie tego dnia się pokłóciły.

Dnia 4 grudnia 2014 roku w sklepie (...) w C. doszło do wypadku przy pracy
z udziałem powódki i W. S. (1). W. S. (1) tego dnia przewoziła wózkiem elektrycznym pusty kontener chłodniczy przez magazyn, w którym przebywała powódka i obsługiwała prasę do makulatury. Wózek elektryczny uderzył w wózek makulatury, w następstwie czego wózek ten przewrócił się i przygniótł nogę powódki.
W wyniku tego zdarzenia powódka doznała otarcia naskórka na kostce, pojawiła się też opuchlizna i zasinienie kostki. Powołana przez pozwanego komisja powypadkowa uznała powyższe zdarzenie za wypadek przy pracy. Wśród pracowników sklepu (...) pojawiło się podejrzenie, że powódka celowo nie usunęła się z drogi wózka elektrycznego chcąc doprowadzić do wypadku i winę za to zdarzenie pracownicy przypisali powódce. Osoby te twierdziły, że już wcześniej zdarzały się sytuacje, że powódka podchodziła pod wózek elektryczny lub przebiegała przed nim.

Dnia 22 grudnia 2014 roku strony zawarły umowę na czas nieokreślony. Dnia 5 lutego
2015 roku powódka zamieściła na forum internetowym pozwanego pismo, z którego wynikało, że powódka jest szykanowana przez kierownika sklepu i współpracownice.

Dnia 4 marca 2015 roku 14 pracowników sklepu pozwanego nr (...) w C. podpisało się pod pismem, które przygotowała K. A. (1) skierowanym do Kierownika O. T. A.. W powyższym piśmie pracownicy zwracali się
o pomoc w sprawie powódki. W piśmie tym przedstawiono, że powódka narusza zasady współpracy w zespole i doprowadza do konfliktów w miejscu pracy. Zbiegło się to w czasie ze skargą powódki do władz pozwanej spółki o dyskryminowaniu jej jako osoby niepełnosprawnej.

Po otrzymaniu pisma Kierownik O. pozwanego powołał Komisje A. w osobach: J. B., K. K. (1) i T. P., która w dniach 17 lutego i 18 marca 2015 r. przybyła do sklepu (...) i rozmawiała z jego pracownikami,
w tym także z powódką. Z rozmów tych sporządzono protokół, który podpisała K. K. (1) członek Komisji. Pismem z dnia 10 kwietnia 2015 r. Komisja A. zawiadomiła powódkę, że nie dopatrzono się znamion mobbingu w zachowaniu Kierownika Sklepu (...).

Dnia 30 czerwca 2015 roku pozwany wręczył powódce wypowiedzenie umowy o pracę
z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, który upływał w dniu 30 września 2015 r. W wypowiedzeniu tym podano, że przyczyną wypowiedzenia jest naruszenie obowiązków pracowniczych na zajmowanym stanowisku, na które wskazali współpracownicy oraz przełożeni polegające na nieprzestrzeganiu w zakładzie norm współżycia społecznego, konfliktowość, podważanie autorytetu przełożonych oraz utratę zaufania. Pracownicy oraz przełożeni sklepu (...) w Ś. i (...) w C. wskazali na utratę do powódki zaufania ze względu na zachowania:

-

doprowadzanie do konfliktów w zespole poprzez nastawianie pracowników przeciwko sobie. Wielu pracowników wskazało, że powódka wypytywała o różne sprawy
i informacje współpracowników po czym powtarzała je często przeinaczane słowa współpracowników jako ich, co stawiało rozmówców powódki w złym świetle
i powodowało niedomówienia, konflikty pomiędzy pracownikami sklepów;

-

doprowadzanie do niezgody i braku zaufania pomiędzy Kierownikiem Sklepu
a współpracownikami;

-

konfliktowość powódki i niewłaściwe zachowanie się względem kolegów z pracy, polegające np. na przejawianiu zachowań naruszających godność osobistą - w jednej
z sytuacji współpracownica powódki poprosiła ją o zwracanie się do niej pełnym imieniem zamiast zdrobnieniem, a powódka nie zastosowała się do tego pomimo wielu próśb, powodując dyskomfort i skrępowanie tej osoby;

-

stwarzanie niebezpiecznych sytuacji dla zdrowia i życia swojego innych, współpracownicy wskazali, że pomimo upomnień i rozmów powódka jest nieuważna gdy inni obsługują wózek elektryczny. Powódka nie reagowała na ten temat pomimo rozmów z przełożonym.

Na powyższe zachowania wskazało 16 współpracowników, w tym dwójka kierowników sklepu.

Wynagrodzenie powódki liczone przy uwzględnieniu zasad obowiązujących przy obliczaniu ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wynosiło 2.240,48 zł.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadków K. G. k. 124 - 125 akt, A. K. k.127 - 128 akt, W. K. k. 125 - 126 akt, M. S. k.129 - 130 akt, L. S. k.130 - 131 akt, M. P. k.131 akt,
E. N. k. 157 akt, A. Z. k.193 - 194, K. U. k. 194 akt; M. S. k.194 - 195 akt; W. S. k.263 - 264 akt; K. B. k.122 - 124 akt, K. O. k.155 - 156 akt, K. P. k. 156 - 157 akt, S. K. k. 158 akt, B. H. k. 188 - 189 akt,
M. C. k. 189 - 190 akt, I. G. k. 191 akt, B. R. k. 191 - 192 akt,
K. A. k.220 - 221 akt, A. Z. k. 221 - 222 akt , A. T. k. 222 akt;
T. R. k. 223 akt, W. S. k. 223 - 224 akt; P. W. k. 224 - 225 akt; M. K. k. 225 akt; E. M. k. 225 - 226 akt; J. G. k. 261 - 263 akt; W. S. k. 263 - 264 akt, B. Z. k. 264 - 267 akt; K. K. k. 267 - 268 akt i I. J.
k. 296 - 297 akt oraz zeznań stron - M. P. (1) w charakterze powódki

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków K. B., K. G. , A. K.,
W. K., K. O., K. P., S. K., M. C., I. G.,
B. R., A. Z., A. T., T. R., W. S.,
A. W., M. K., J. G., W. S. i I. J. w tej części, w której twierdzili, że powódka należycie i rzetelnie wykonywała swoje obowiązki pracownicze, była miła i uprzejma dla klientów. W większości osoby te nie miały żadnych zastrzeżeń do zachowania powódki, nie mieli z nią żadnych zatargów, wykluczali, aby powódka była agresywna, aby wypytywała je o sprawy osobiste lub rozmawiała o pracownikach sklepu. Zeznawały, że nie widziały, aby powódka podsłuchiwała rozmowy współpracowników lub je nagrywała. Nie opowiadała też nic na temat swoich stosunków z kierownikiem sklepu (...). Zeznania tych świadków były co do zasady zgodne z sobą, nie zawierały większych sprzeczności. Ponadto Sąd dał wiarę także zeznaniom świadków B. H.,
I. G., w tej części w której twierdziły, że powódka nie krytykowała, ani nie skarżyła się na kierownika sklepu (...). Osoby, te chociaż wypowiedziały się nie najlepiej o wykonywaniu obowiązków przez powódkę zdecydowanie wykluczyły, aby powódka
w negatywny sposób wyrażała się o swojej przełożonej. Dlatego Sąd przyjął, że powódka była dobrym i rzetelnym pracownikiem, starającym się jak najlepiej wykonywać obowiązki
i polecenia przełożonych i nie podważała tych poleceń. Jak w każdej pracy, gdzie zatrudnionych jest wiele osób może dochodzić do jakiejś różnicy zdań, nieporozumień,
a nawet kłótni między współpracownikami. Takie nieprzyjemne sytuacje powinny jednak być natychmiast wyjaśniane i rozwiązywane. Problemem jest gdy stan taki utrzymuje się przez dłuższy czas, zwiększa się eskalacja nieporozumień i wpływa to negatywnie na atmosferę pracy. Rozwiązywanie takich trudnych sytuacji należy do obowiązków przełożonych.
W sklepie (...) w C. nr (...) brak należytej reakcji ze strony kierownictwa, aby wyjaśnić przyczyny nieporozumień między pracownikami był błędem, a szczególnie naganne było bezkrytyczne wysłuchiwanie osób nieprzyjaźnie nastawionych do powódki,
a następnie przekazywanie załodze, że nie może porozumieć się z powódką. Jak wynika
z zeznań świadka A. Z. (1), to kierownik B. Z. powiedziała jej, że nie mogła porozumieć się z powódką.

O powódce w sposób negatywny wypowiedzieli się świadkowie: A. Z.,
B. H., I. G., M. S., W. S., K. A., K. U.,
E. M. i K. K.. Świadek K. K. była członkiem powołanej przez pozwanego Komisji A. i dała wiarę tym pracownikom, którzy wystąpili przeciwko powódce z uwagi na to, że była ich większość. Komisja ta jednak nie konfrontowała tych osób z informacjami podanymi przez powódkę, przyznając im walor prawdomówności. Nie dostrzegli, że była to swoista zmowa personelu w celu obrony kierownika B. Z. (1). Pozostali świadkowie to osoby, które miały z powódką jakiś zatarg (M. S. o podłożenie do jej zakupów kabaczka, I. G. o tabletki uspakajające, K. U., której przeszkadzało, że powódka krócej pracuje z powodu orzeczenia o niepełnosprawności i że powódka naskarżyła na nią, że wydaje jej rozkazy, K. A. o pozostawienie maszyny do mycia podłóg z brudną wodą, W. S. o zdarzenie z wózkiem elektrycznym
i powstałym wypadkiem przy pracy, E. M., że denerwowała ją, że powódka pytała czy ją lubi). Wszystkie te osoby miały więc powód, aby przedstawić powódkę w niekorzystnym świetle, a dodatkowo wszystkie te osoby podpisały pismo do Kierownika O. pozwanego
z 4 marca 2015 r. Świadek A. Z., z którą powódka pracowała w sklepie (...)
w Ś. określiła powódkę jako „specyficzną osobą, była złym pracownikiem, który nie umie pracować w grupie”.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka B. Z. (1), która była kierownikiem sklepu. Nie ulega wątpliwości, iż pomiędzy powódką a świadkiem istniał konflikt. Dlatego też Sąd podszedł do zeznań tego świadka z dużą ostrożnością. Świadek określiła powódkę jako problemowego pracownika, że nie wykonywała jej poleceń, „knuła przeciwko mnie intrygi, nastawiała wszystkich pracowników przeciwko mnie”. Jak to opisał Sąd wyżej, żaden ze świadków nie potwierdził, aby powódka rozmawiała na temat kierownika z innymi pracownikami, więc zeznania świadka B. Z. w tym zakresie są nieprawdziwe. Świadek zeznała też, że powódka gdy miała umowę na czas określony to była miła, zmieniła się od chwili gdy podpisano z nią umowę na czas nieokreślony. Powódka (jak to wynika
z dokumentów) podpisała umowę na czas nieokreślony w dniu 22 grudnia 2014 roku i miała ona obowiązywać od 1 stycznia 2015 r. Już 4 grudnia 2014 roku miało miejsce zdarzenie
z udziałem powódki i W. S. (1), które uznane zostało przez zespół powypadkowy za wypadek przy pracy, a mimo to współpracownicy uznali powódkę za winną tego wypadku. Przynajmniej od tego zdarzenia można stwierdzić, iż istniał konflikt pomiędzy powódką a niektórymi pracownikami sklepu. Natomiast dnia 4 marca 2015 roku napisane zostało pismo do Kierownika O., które podpisało 15 współpracowników powódki.
W piśmie tym, a także w zeznaniach świadków zeznających na te okoliczności widoczna jest duża dawka emocji i wyraźnie nieprzychylnego stosunku do powódki. Świadczy to, że konflikt zaczął się znacznie wcześniej, niż to podała świadek B. Z. (1), że nawiązanie na czas nieokreślony stosunku pracy z powódką, nie miało większego znaczenia. Świadek ten, jako przełożona powódki, winna zadbać o to, aby atmosfera pracy była sprzyjająca do spokojnego wykonywania obowiązków, aby wszyscy pracownicy byli zadowoleni
z warunków pracy. Powinna też rozdzielać pracę sprawiedliwie i rzetelnie ustalając grafik pracy i przydział stanowisk. Dla powódki szczególnie niekorzystnym było przydzielanie jej godzin pracy po południu bo przecież jako żona i matka chciała też spędzić trochę wolnego czasu z rodziną. Sam świadek zeznała, że powódka prosiła ją o zmianę godzin pracy, dwa razy zmieniła jej grafik, grafik zmieniali też zastępcy kierownika. Wynika z tego, że powódka często była niezadowolona z ustalonych dla niej godzin pracy. Podkreślić także należy, że żaden z przesłuchanych przed Sądem świadków nie potwierdził słów, które podobno użyła powódka „że wszyscy pracownicy chcą wypieprzyć kierownika sklepu”, a była to przecież jedna z przyczyn rozwiązania z powódką umowy o pracę, wskazana w wypowiedzeniu z dnia 30 czerwca 2015 roku. O tym, że świadek B. Z. (1) miały nieprzychylny stosunek do niektórych współpracowników, w tym także do powódki, wynikało z zeznań świadków
K. B. i S. K. (poprzednio G.).

Świadek S. K. (2) zeznała przed Sądem, że będąc zatrudniona w sklepie gdzie kierownikiem była B. Z. (1), zrezygnowała z pracy po dwóch latach bo „B. Z. (1) uwzięła się na mnie” i dlatego nie dostała „trzynastki”.

W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego nie znajdują potwierdzenia zarzuty wskazane w wypowiedzeniu umowy o pracę, że powódka nastawiała pracowników przeciwko sobie, że wypytywała pracowników o różne sprawy i informacje. Nie potwierdził tego żaden świadek przesłuchany przed Sądem. Świadkowie zeznawali, że słyszeli o tym od innych osób, których nie umiały konkretnie wskazać. Była to po prostu plotka, którą rozpowszechniano wśród załogi. Nie znalazł także potwierdzenia zarzut, aby powódka niewłaściwie odnosiła się do kolegów i to niewłaściwe zachowanie miało polegać na tym, że jedna z pracownic poprosiła powódkę, o zwracanie się do niej pełnym imieniem, a nie zdrobnieniem, a powódka nie zastosowała się do tego pomimo wielu próśb „powodując dyskomfort i skrępowanie tej osoby”. Powódka rzeczywiście zwracała się do koleżanek i kolegów z pracy zdrobnieniem ich imion. Potwierdzili to przesłuchani świadkowie, wskazali oni jednak, iż im to nie przeszkadzało. Przeszkadzało to tylko jednej osobie - M. C. (1), która zwróciła powódce uwagę, że nie lubi zdrobnienia (...). Powódka więcej tak do niej się nie zwracała. Wynika to z zeznań świadka M. C. (3), które Sąd uznała za wiarygodne.

Zdaniem Sądu bezzasadny był także zarzut, że powódka stwarzała niebezpieczne sytuacje dla zdrowia i życia swojego i innych. Z udziałem powódki miało miejsce jedno zdarzenie, które uznano za wypadek przy pracy. Z protokołu Zespołu (...) wynika, że to W. S. (1) obsługująca wózek elektryczny, nie była na tyle ostrożna, że nie upewniła się, czy droga przejazdu w magazynie jest wolna, że nie ma żadnych przeszkód, nie stoją żadne przedmioty, ani ludzie, że skupiła uwagę na chwiejącym się przewożonym ładunku. Sąd w ustaleniach tego Zespołu nie dopatrzył się żadnych niejasności lub niekonsekwencji, które świadczyłyby, że można winą za ten wypadek obciążyć powódkę. Zresztą to powódka odniosła drobne obrażenia na skutek tego wypadku i trudno sobie wyobrazić, aby świadomie chciała ucierpieć, bo skutki wypadku mogły być znacznie poważniejsze. Przerzucenie odpowiedzialności za ten wypadek na powódkę świadczy
o negatywnym nastawieniu koleżanek i kolegów do powódki i rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji, które dotarły też do kierownictwa pozwanego i znalazły swoje odzwierciedlenie w wypowiedzeniu umowy o pracę.

W tym miejscu należy odnieść się do listu współpracowników powódki do Kierownika O.. Podpisało je łącznie 15 osób, ale wiadomo, że autorem listu była K. A. (1), silna osobowość zaprzyjaźniona z kierowniczką B. Z. (1). K. A. (1) przekonując świadka J. G. (2) do podpisania tego pisma użyła argumentu, „żeby broniły pani kierownik”. Zeznając przed Sądem większość osób, które podpisały pismo wycofały się z jego zasadności tłumacząc, że podpisały to pismo z powodu solidarności (świadek M. C.), lub chciały w ten sposób pomóc powódce, aby przeszła do innego sklepu (świadek A. T., świadek P. W.,), że nie wiedzą dlaczego podpisały to pismo (świadek B. R.), że podpisały pismo chociaż nie ze wszystkimi informacjami w nim podanymi się zgadzały (świadek M. K.). Nikt nie potwierdził, aby widział, że powódka robi jakieś notatki lub nagrywa rozmowy i nie umiały wskazać konkretnej osoby, która to widziała. Świadek K. A. (1) wskazała, że o notatkach może powiedzieć B. Z. (1) oraz mógłby zeznać nieżyjący wówczas Ł. L.. Tak więc informacje podane w tym piśmie też nie były pewne dla osób podpisujących je. Opierały się właściwie tylko na plotkach, które krążyły o powódce.

Sąd zasadniczo przyznał walor wiarygodności zeznaniom powódki M. P. (1) /k. 307 - 309 akt/, ponieważ zeznania te są zasadniczo zgodne z pozostałym zebranym materiałem dowodowym, a zwłaszcza z dokumentami. Powódka zeznawała, że pewne problemy zaczęły się przy zawieraniu umowy o pracę w dziale kadr z powodu posiadanego przez nią orzeczenia o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Pozwany złożył do akt sprawy kserokopię akt osobowych powódki i w aktach tych znajduje się orzeczenie o stopniu niepełnosprawności
z 27 maja 2002 r. Z umowy zawartej z powódką w dniu 5 września 2012 r. wynika, że miejscem jej pracy jest C., a już dnia 13 września 2012 roku strony podpisały aneks do umowy, gdzie uzgodniły, że miejscem pracy od 17 września będzie Ś.. Z tych dokumentów jasno wynika, że rzeczywiście pracownik kadr nie zauważył orzeczenia
o niepełnosprawności powódki i spowodowało to zwłokę z zatrudnieniem powódki oraz zmianę miejsca wykonywania pracy. Potwierdziły się też twierdzenia powódki, że pracownicy sklepu (...) w Ś. nie byli zadowoleni, że czas pracy powódki jest krótszy,
a świadek A. Z. (4) spytała wprost powódkę dlaczego nie pracuje w weekendy. Powódka na pewno jest osobą wrażliwą i bardzo jej zależy na akceptacji współpracowników, która reaguje zdenerwowaniem, a nawet płaczem na sytuacje dla niej nieprzyjemne
i stresowe. Była jednak pracownikiem sumiennym i starała się prawidłowo wykonywać swoje obowiązki pracownicze. Nie mogąc jednak porozumieć się ze współpracownikami poprosiła
o przeniesienie do innego sklepu. Niestety w nowym miejscu pracy sytuacja powtórzyła się, prawdopodobnie dotarły do personelu sklepu (...) w C. plotki, niedomówienia
i podejrzenia z poprzedniego miejsca pracy. Podkreślić należy, że powódce zależało na pracy ponieważ miała dzieci na swoim utrzymaniu i kredyt do spłacenia, co wielokrotnie podkreślała. Nie była jednak agresywna, konfliktowa, nie robiła żadnych notatek, ani nie nagrywała rozmów koleżanek i kolegów, nie podważała autorytetu przełożonych. Czasami upominała się o to, aby była traktowana tak większość pracowników, zwłaszcza gdy dotyczyło to grafiku zmian.

Sąd uznał za wiarygodne dokumenty zgromadzone w toku postępowania. Prawdziwość dokumentów nie budziła bowiem wątpliwości i nie była kwestionowana przez strony.

Przechodząc do rozważań prawnych w pierwszej kolejności należy zauważyć, że zgodnie
z art. 32 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 roku Kodeks pracy (t.j.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94; dalej: kp) pracodawca może rozwiązać za wypowiedzeniem umowę o pracę zawartą na czas nieokreślony. Rozwiązanie umowy o pracę następuje z upływem okresu wypowiedzenia. W przypadku umowy zawartej na czas nie określony termin wypowiedzenia w stosunku do pracownika zatrudnionego co najmniej trzy lata wynosi 3 miesiące (art. 36 § 1 pkt 3 kp). Należy jednak podkreślić, że przepisy prawa pracy ograniczają swobodę pracodawcy w wypowiadaniu umów o pracę, co jest wyrazem ochronnej funkcji prawa pracy. Przede wszystkim zgodnie z art. 30 § 4 kp w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony powinna być wskazana rzeczywista przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że naruszeniem tego obowiązku jest nie tylko brak wskazania przyczyny, lecz także ujęcie jej
w sposób zbyt ogólnikowy, niewystarczająco jasny i konkretny lub podanie innej przyczyny niż ta, która pracodawcę motywowała, a więc wskazanie przyczyny „nierzeczywistej” (zob. wyrok SN z dnia 7 kwietnia 1999 r., I PKN 645/98, OSNAPiUS 2000 nr 11, poz. 420, LexPolonica nr 342627). Celem regulacji zawartej w art. 30 § 4 kp jest umożliwienie pracownikowi obrony przed wypowiedzeniem umowy o pracę, a zatem przyczyny wypowiedzenia powinny być sformułowane na tyle konkretnie i precyzyjnie, aby pracownik mógł w sposób rzeczowy kwestionować je w razie ewentualnego odwołania się do sądu.

W ocenie Sądu oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę złożone powódce
w dniu 30 czerwca 2015 roku nie spełnia powyższych wymagań. Przede wszystkim podane
w wypowiedzeniu przyczyny nie znalazły potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym. Jako zasadniczą przyczynę wypowiedzenie pracodawca podał naruszenie obowiązków pracowniczych na zajmowanym stanowisku, na które wskazali współpracownicy oraz przełożeni polegające na nieprzestrzeganiu w zakładzie norm współżycia społecznego, konfliktowość, podważanie autorytetu przełożonych oraz utratę zaufania. Następnie przyczyny te zostały skonkretyzowane.

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego Sąd doszedł do przekonania, iż przyczyny wskazane w wypowiedzeniu nie były prawdziwe.

Nie ulega wątpliwości, że wymienione przyczyny zostały podane na podstawie rozmowy ze współpracownikami powódki oraz pisma pracowników sklepu (...) w C. z 4 marca 2015 r., którzy oskarżali powódkę o wiele nieprawdziwych sytuacji i postępowań, przekazując sobie informacje zasłyszane i niesprawdzone. Wiele osób, które były przesłuchane w charakterze świadków nie znały przyczyn wypowiedzenia powódce umowy
o pracę. Inaczej też oceniały zasadność napisania pisma z 4 marca 2015 mówiąc wprost, że dziś by takiego pisma nie podpisały. Wszyscy świadkowie wykluczyli, aby powódka rozmawiała lub komentowała polecenia lub zachowania przełożonych, aby podważała ich autorytet. Wykluczyli też, aby wypytywała o różne sytuacje i informacje pracowników, o ich sprawy osobiste lub rodzinne nie związane z pracą. W toku postępowań potwierdził się tylko fakt, że powódka wypytywała pracowników o grafik zmian pracy, zwłaszcza świadka J. G. (2). Była to dla powódki sprawa istotna ponieważ miała często popołudniowe zmiany,
z których nie była zadowolona, bo nie są korzystne dla osób mających rodzinę, a zwłaszcza dzieci w wieku przedszkolnym lub szkolnym. Należy zrozumieć, ze powódka jak każda matka chciała spędzać czas po pracy i powrocie dzieci z przedszkola lub szkoły, razem
z rodziną. Dlatego pytanie współpracowników o tę sprawę nie można zaliczyć do zarzutu - doprowadzania do konfliktów w zespole i nastawiania pracowników przeciwko sobie.

Nie potwierdził się też zarzut, że powódka wobec kolegów z pracy zachowywała się
w taki sposób, że to naruszało ich godność osobistą. Mówienie do kolegów lub koleżanek zdrobnieniem ich imienia lub nawet przydomkiem nie jest w swej istocie niczym nagannym. Jest to zjawisko powszechne zwłaszcza wśród ludzi młodych. Gdy jednak ktoś zwróci uwagę rozmówcy, że nie chce, aby go tak nazywać, wtedy zasady dobrego wychowania nakazują, aby zastosować się do takiej prośby. Tak było z powódką, która do wszystkich współpracowników zwracała się określeniami pochodzącymi od zdrobnień ich imion. Tylko świadek M. C. (3) zwróciła jej uwagę, że nie lubi określenia (...) i jak wynika to z zeznań tego świadka, powódka zastosowała się do jej prośby i więcej jej tak nie nazywała.

Szczególnie nieprawdziwym okazał się zarzut, że powódka stwarza niebezpieczne sytuacje dla zdrowia i życia swojego i innych i jest nieuważna gdy inni obsługują wózek elektryczny. Zdaniem Sądu wniosku takiego nie można wyciągnąć z jednego zdarzenia,
w którym to powódka została poszkodowana, a zespól powypadkowy wskazał, że osobą ponosząca odpowiedzialność za jego zaistnienie, jest osoba obsługująca wózek elektryczny,
a nie powódka. Stawienie powódce takiego zarzutu jest wykorzystaniem przez pozwanego zdarzeń dla własnych celów. Bez wątpienia celem było znalezienie przyczyn, które mogłyby usprawiedliwić zwolnienie powódki z pracy. Przyczyna ta jednak okazała się gołosłowna, niczym nie potwierdzona, a zwłaszcza pozostaje w sprzeczności z protokołem powypadkowym. Trudno bowiem uznać, że powódka, która ma obowiązki wobec rodziny
i zobowiązania spłaty kredytu, świadomie postępuje w tak nieodpowiedzialny sposób, który może spowodować utratę jej życia lub trwałe kalectwo i niemożliwość kontynuowania pracy zawodowej.

Podkreślić należy, że w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, niewystarczającą przyczyną zwolnienia powódki z pracy u pozwanego, było także pismo współpracowników powódki.

Przede wszystkim świadkowie, którzy podpisali pismo z dnia 4 marca 2015 roku nie potwierdzili w Sądzie, aby zapisy w nich zawarte były prawdziwe. Zarówno z zeznań świadków jak i zeznań powódki wynikało, że pismo zostało napisane po wysłaniu skargi przez powódkę. Ponadto świadkowie zgodnie wskazali, że osobą, która zainicjowała napisanie tego pisma była K. A. (1), która pilnowała, aby wiele osób je podpisało, a osobom wahającym się wyjaśniała, że należy to podpisać w celu obrony kierownik B. Z. (1). Dlatego część świadków podpisała to pismo nie zgadzając się
z jego treścią ze względów solidarnościowych, część w celu pomocy powódce, aby mogła zmienić miejsce pracy, a niektórzy szczerze przyznali, że nie wiedzą dlaczego podpisały to pismo i że dziś by tego nie zrobiły.

Mając powyższe na uwadze Sąd, uznając złożone powódce wypowiedzenie umowy
o pracę za sprzeczne z prawem i nieuzasadnione, dlatego na podstawie art. 45 § 1 kp, zasądził od pozwanego (...) S.A. na rzecz powódki M. P. (1) kwotę
6.721,44 zł tytułem odszkodowania.

W punkcie II. wyroku Sąd, na podstawie art. 98 k.p.c., zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 886,55 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego. Wysokość stawki określono na podstawie § 12 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu; t.j.: Dz. U. z 2013 r., poz. 461(zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 2007 r., II BP 11/07, LexPolonica nr 3058702). Sąd przyznał tytułem zastępstwa procesowego sześciokrotność stawki minimalnej z uwagi na czas trwania procesu i znaczny nakład pracy adwokata reprezentującego powódkę. Na koszty zastępstwa procesowego Sąd zaliczył również koszty dojazdu pełnomocnika powódki do sądu i z powrotem. Sąd w tym zakresie podzielił stanowisko Sądu Najwyższego, wyrażone w postanowieniu z dnia 30 stycznia 2013 roku, zgodnie z którym Strona przegrywająca sprawę jest obowiązana zwrócić przeciwnikowi zastępowanemu przez pełnomocnika będącego adwokatem koszty jego przejazdu do sądu, jeżeli w okolicznościach sprawy były one niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (V CZ 82/12).

W punkcie III. wyroku, na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 113 uoks, Sąd nakazał pobrać od pozwanego (...) SA na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Grudziądzu kwotę 1.260,00 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, od uiszczenia której powódka była zwolniona (art. 28 pkt 4 uoks).

Na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c. Sąd nadał wyrokowi w punkcie I. rygor natychmiastowej wykonalności do wysokości pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia powódki
(2.240,48 zł).

Pozwana reprezentowana przez pełnomocnika procesowego w apelacji od powyższego wyroku zarzucała:

a)  naruszenie przepisów prawa procesowego:

1.  naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. Nr 43, poz. 296 ze zm., dalej nazywanej także „kodeksem postępowania cywilnego” i „k.p.c.”), poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów,

Uzasadnienie zarzutu: stanowi niepełna analiza zeznań świadków i dowodów,
z pominięciem tych niekorzystnych dla powódki; pominięcie związków występujących między powódką, a częścią świadków i animozji pomiędzy częścią świadków
a kierowniczką sklepu, wykluczające się wzajemnie, przeciwne logice i doświadczeniu życiowemu zapatrywanie uznające za szykanowanie rozmowy z kierowniczką sklepu powódki, a z drugiej strony zarzut braku reakcji ze strony kierownictwa, pominięcie znaczenia przesłuchania powódki i jej stwierdzeń przeczących przyjętej przez Sąd pierwszej instancji wrażliwości, że zależy jej na akceptacji pracowników, że powódka nie była agresywna i konfliktowa oraz przeczących powyższym ustaleniom Sądu zeznań współpracowników powódki, pominięcie tej istotnej okoliczności, że przecież w obu sklepach stosunki powódki z innymi pracownikami były na początku poprawne,
w sklepach tych pracowali różni ludzie, a jednak po pewnym czasie dochodziło w nich powtarzalnie do konfliktu powódki z przynajmniej połową pracowników tych sklepów;

2.  naruszenie prawa procesowego - art. 328 § 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego, poprzez niewłaściwe zastosowanie,

Uzasadnienie zarzutu: z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd ustalił stan faktyczny w oparciu o dowody, które po prostu potwierdzały wersję powódki, i tak np. za niewiarygodne uznał zeznania kierowniczki sklepu podchodząc do nich z ostrożnością, podczas gdy tej samej ostrożności nie przyłożył do zeznań męża, przyjaciółki i sąsiadki powódki oraz pracowników skonfliktowanych z kierowniczką sklepu;

b)  niezgodność ustaleń faktycznych Sądu z materiałem dowodowym zebranym w sprawie:

3.  niezgodność ustaleń faktycznych Sądu z materiałem dowodowym zebranym w sprawie, Uzasadnienie zarzutu: stanowią nieprawidłowe ustalenia Sądu Rejonowego dotyczące oceny powódki jako pracownika, pominięcie, że do pracy powódki były zastrzeżenia, że współpracownicy nie mieli pretensji, że powódka pracuje krócej z powodu orzeczenia
o niepełnosprawności, że kierownik sklepu rozdzielała pracę sprawiedliwie, a także, że powódka w istocie nie jest osobą wrażliwą, że nie zależy jej na akceptacji pracowników, nie była pracownikiem sumiennym, że powódka była agresywna, konfliktowa;

c)  z ostrożności także - naruszenia przepisów prawa materialnego:

4.  naruszenie prawa materialnego art. 100 § 1 i § 2 pkt 4) i 6) ustawy z dnia 26 czerwca
1974 r. Kodeks pracy
(t.j Dz.U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 ze zm., dalej nazywanej także „kodeksem pracy” i „k.p.”), poprzez niezastosowanie,

Uzasadnienie zarzutu: Sąd pierwszej instancji w istocie odmówił przyznania pracodawcy prawa do oceny wykonywania pracy przez pracownika - powódkę i jej zachowania
w pracy oraz wpływu powódki na pracę pozostałych pracowników;

5.  naruszenie prawa materialnego art. 30 § 1 pkt 2) ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy, poprzez wadliwe zastosowanie,

Uzasadnienie zarzutu: Sąd pierwszej instancji w istocie odmówił przyznania pracodawcy prawa do wypowiedzenia umowy o pracę mimo, że zachodziły po temu uzasadniające
i prawdziwe przyczyny;

d)  naruszenie przepisów o kosztach procesu i kosztach sądowych:

6.  naruszenie przepisów o kosztach art. 98 § 1 w zw. z § 3 i 4 i w zw. z art. 99 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego i art. 97 oraz art. 113 § 1 ustawy
z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
(t.j. Dz.U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594 ze zm.) oraz § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu
(t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.), poprzez niewłaściwe zastosowanie i obciążenie nimi pozwanej,

Uzasadnienie zarzutu: Obciążenie pozwanej obowiązkiem zwrotu na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego, w całości i to w wysokości sześciokrotności stawki minimalnej oraz obowiązkiem zwrotu wydatków na rzecz Skarbu Państwa w całości jest przede wszystkim, zważywszy na charakter zarzutów niniejszej apelacji, które powinny skutkować oddaleniem powództwa w całości - niedopuszczalne. Pozwana wnosi
o obciążenie powódki kosztami procesu (wraz z kosztami zastępstwa pełnionego przez radcę prawnego) i kosztami sądowymi za pierwszą i drugą instancję w całości według zasady odpowiedzialności za wynik procesu.

Uznając, że powyższe naruszenia miały istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy wątpienia oddalającego charakteru przynajmniej części zarzutów wnosiła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w całości, i tak co do pkt I poprzez oddalenie powództwa w całości, w pkt II poprzez zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu w pierwszej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego pełnionego przez radcę prawnego, według norm prawem przewidzianych; w pkt III poprzez nałożenie obowiązku pobrania od powódki na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Grudziądzu kosztów sądowych, w pkt IV poprzez uchylenie rygoru natychmiastowej wykonalności;

2.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania drugoinstancyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego pełnionego przez radcę prawnego, według norm prawem przewidzianych.

Powódka reprezentowana przez pełnomocnika procesowego w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanej na jej rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej jest bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu w całości.

Wbrew twierdzeniom podniesionym w apelacji Sąd pierwszej instancji nie naruszył jakichkolwiek przepisów prawa materialnego, nie uchybił również wskazanym w apelacji przepisom postępowania cywilnego.

W pierwszym rzędzie należy przypomnieć, że Sąd Okręgowy - jako Sąd odwoławczy nie był związany zawartymi w apelacji zarzutami dotyczącymi naruszenia przepisów prawa materialnego i był zobowiązany do wzięcia pod uwagę - w granicach zaskarżenia - wszelkich stwierdzonych uchybień materialnych - i to niezależnie od tego, czy zostały one podniesione
w apelacji, czy też nie (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2006 r., sygn.
akt: IV CSK 101/06, LEX nr 195416; z dnia 11 stycznia 2007 r., sygn.. akt: II CSK 392/06, OSP z 2009 r., nr 5, poz.55, LEX nr 276210 (z aprobującą glosą Moniki Wałachowskiej);
z dnia 18 maja 2007 r., sygn. akt I CSK 91/07, LEX nr 286761 oraz z dnia 7 kwietnia
2011 r., sygn. akt: I UK 357/10, LEX nr 863946). Powyższa okoliczność wynika z faktu, że postępowanie apelacyjne choć jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednak zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego (tzw. system apelacji pełnej), w którym sąd drugiej instancji nie jest reglamentowany wskazaną przez pracodawcę listą możliwych (dopuszczalnych) zarzutów apelacyjnych ( vide rozważania prawne zawarte w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn.
akt: III CZP 49/07, OSNC z 2008 r., nr 6, poz. 55 (LEX nr 341125) - z glosą częściowo krytyczną Grzegorza Rząsy i Andrzeja Urbańskiego, Palestra z 2009 r., nr 102, str. 270-277; LEX nr 97953). Oznacza to, że sąd drugiej instancji ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia (analogiczne stanowisko w powyższej kwestii zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 lutego 2012 r., sygn. akt: IV CSK 290/11;
LEX nr 1136006).

W następnej kolejności rozważania wymaga prawidłowość ustalenia stanu faktycznego oceny dowodów i sporządzonego uzasadnienia.

Odnosząc się do powyższego zagadnienia należy w pierwszej kolejności powiedzieć, że Sąd pierwszej instancji w prawidłowy sposób ustalił stan faktyczny, jaki zaistniał w niniejszej sprawie, na podstawie którego wysnuł zasadne i trafne wnioski natury prawnej. Sąd Okręgowy podziela i czyni własnymi zarówno ustalenie faktyczne jak i wnioski prawne jakie
w zaskarżonym wyroku poczynił Sąd Rejonowy.

Wskazać też trzeba, że postawienie zarzutu naruszenia tej normy nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącą stanu faktycznego przyjętego przez nią na podstawie własnej oceny dowodów. Apelujący musi wykazać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności oraz mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy/ postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 roku 1 CKN 1169/99/. Zarzut zatem naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki,
z zasadami wiedzy, czy z doświadczeniem życiowym. Sprzeczność istotnych ustaleń sądu
z treścią zebranego w sprawie materiału zachodzi bowiem jedynie wtedy, gdy z treści dowodów wynika co innego, iż przyjął sąd, gdy pewnego dowodu nie uwzględniono przy ocenie, gdy sąd przyjął pewne fakty za ustalone, mimo że nie zostały one w ogóle lub niedostatecznie potwierdzone, gdy sąd uznał pewne fakty za nie udowodnione, mimo że były ku temu podstawy oraz, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego rozumowania, co oznacza, że sąd wyprowadza błędny logicznie wniosek z ustalonych przez siebie okoliczności. W judykaturze utrwalony jest stanowisko, zgodnie z którym w sytuacji, gdy z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, jego ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, chociażby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne /postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 roku, II CKN 572/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00/.

W przedstawionej sytuacji nie można przypisać Sądowi Rejonowemu naruszenia
art. 233 § 1 k.p.c. albowiem nie zostały spełnione przesłanki, o których mowa wyżej. To, że pozwana inaczej ocenia okoliczności faktyczne, pewne fakty podaje /choć ich nie udowadnia co wskazano wyżej/, nie oznacza by ocena Sądu Rejonowego dotknięta była błędem prowadzącym do zmiany wyroku.

Nie doszło też do naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Uzasadnienie sądu I instancji odnosi się wszak do zebranego materiału dowodowego, dokonuje oceny stosunku prawnego łączącego strony a także, wbrew twierdzeniom apelacji, ocenia postawę powódki. Skoro więc intencje Sądu Rejonowego są jasne to nawet w przypadku pewnych niedostatków uzasadnienia nie zachodzi podstawa do uchylenia czy zmiany wyroku. O skutecznym postawieniu zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. można mówić tylko wtedy, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu, a braki uzasadnienia
w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej muszą być tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona, bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej. Zarzut ten może więc odnieść skutek jedynie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania zaskarżonego orzeczenia /wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 16 marca 2016r., III AUa 1039/15/.

Sąd I instancji nie naruszył jakichkolwiek przepisów prawa materialnego,
a w szczególności nie uchybił wskazanym w apelacji przepisom art. 100 § 1 i 2 k.p. oraz art. 30 § 1 pkt 2 k.p.

Przed oceną zasadności powyższych zarzutów wyjaśnić należało apelującej, iż pracodawca ma prawo wypowiedzieć pracownikowi umowę o pracę.

Jednakże prawidłowym formalnie i faktycznie uzasadnionym jest takie oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę z pracownikiem zatrudnionym na czas nieokreślony, które przybrało formę pisemną (art. 30 § 3 k.p.) oraz wskazuje przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy (art. 30 § 4 k.p.). Spoczywający na pracodawcy z mocy art. 30 § 4 k.p. obowiązek wskazania przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę na czas nieokreślony ma nie tylko charakter formalny ale jest związany z oceną zasadności dokonanego wobec pracownika wypowiedzenia. Przyczyna ta musi być przy tym prawdziwa, czyli taka która faktycznie istnieje i uzasadnia rozwiązanie stosunku pracy
z pracownikiem.

Z naruszeniem art. 30 § 4 k.p. mamy do czynienia wówczas, gdy pracodawca w ogóle nie wskazuje przyczyny wypowiedzenia lub gdy jest ona niedostatecznie konkretna, a przez to niezrozumiała dla pracownika i nieweryfikowalna, jak i gdy jest ona pozorna (nieprawdziwa, nierzeczywista, nieistniejąca) (por. wyroki SN z dnia 20 stycznia 2015 r., I PK 140/14, LEX nr 1653739; z dnia 4 marca 2015 r., I PK 183/14, LEX nr 1678951; z dnia 7 października 2009 r., III PK 34/09, LEX nr 560866).

Podana przyczyna (przyczyny) wyznacza również granice sporu toczącego się przed sądem pracy postępowania. Okoliczności podane pracownikowi na uzasadnienie decyzji
o rozwiązaniu stosunku pracy, a następnie ujawnione w postepowaniu sądowym, muszą być takie same, zaś pracodawca pozbawiony jest możliwości powoływania się przed organem rozstrzygającym spór na inne przyczyny mogące przemawiać za słusznością wypowiedzenia umowy (por. wyroki SN z dnia 10 listopada 1998 r., I PKN 434/98, OSNP 1999/21/688;
z dnia 19 lutego 1999 r., I PKN 571/98, OSNP 2000/7/266; z dnia 19 kwietnia 2010 r., II PK 306/09, LEX nr 602696). Z drugiej strony wskazanie kilku przyczyn wypowiedzenia nie oznacza konieczności potwierdzania zasadności każdej z nich, a ewentualne uchybienia
w tym zakresie nie wpływają automatycznie na wadliwość oświadczenia pracodawcy. Jak zgodnie przyjmuje się bowiem w orzecznictwie pracodawca może w wypowiedzeniu pracownikowi umowy o pracę wskazać kilka (więcej niż jedna) przyczyn wypowiedzenia. Jeżeli spośród kilku podanych przyczyn wypowiedzenia uzasadniona okaże się tylko jedna, może ona stanowić wystarczająca podstawę do uznania przez sąd pracy w sprawie wszczętej w wyniku odwołania pracownika od wypowiedzenia (art. 44 k.p.), że wypowiedzenie było zgodne z prawem (w szczególności z art. 30 § 4 k.p.) i uzasadnione (art. 45 § 1 k.p.) (tak SN w wyroku z dnia 21 marca 2001 r., I PKN 312/00, LEX nr 5510160).

Pracodawca wypowiadając powódce umowę o pracę w oświadczeniu z dnia 30 czerwca 2015 r. wskazał, że powodem wypowiedzenia umowy o pracę jest naruszenie obowiązków pracowniczych na zajmowanym stanowisku, na które wskazali współpracownicy oraz przełożeni polegające na nieprzestrzeganiu w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego, konfliktowość, podważanie autorytetu przełożonego i utrata zaufania.

Pracownicy oraz przełożeni sklepu (...) w Ś. przy ul. (...) oraz sklepu (...) w C. przy ul. (...), w których pracowała powódka od 17 września 2012 r. do 30 czerwca 2015 r. wskazali na utratę zaufania do powódki ze względu na poniższe zachowania:

-

doprowadzenie do konfliktów w zespole poprzez nastawienie pracowników przeciwko sobie. Wielu pracowników wskazało, że powódka wypytywała o różne sprawy
i informacje współpracowników, po czym powtarzała je, często przeinaczane słowa współpracowników jako ich, co stawiało współpracowników w złym świetle
i powodowało niedomówienia, konflikty pomiędzy pracownikami sklepów;

-

doprowadzenie do niezgody i braku zaufania pomiędzy Kierownikiem Sklepu
a pracownikami sklepu, np. powódka powiedziała do swojego przełożonego Kierownika Sklepu, że wszyscy pracownicy chcą „KS wypieprzyć” sugerując chęć doprowadzenia przez pracowników do zwolnienia Kierownika Sklepu pomimo tego, że żaden
z pracowników nie przekazał powódce takiej informacji; po powzięciu informacji
o przekazaniu przez powódkę takich informacji jej współpracownicy czuli się tym dotknięci i pokrzywdzeni;

-

konfliktowość powódki i niewłaściwe zachowanie się względem kolegów z pracy, polegające np. na przejawianiu zachowań naruszających godność osobistą - w jednej sytuacji współpracownica powódki poprosiła powódkę o zwracanie się pełnym imieniem zamiast zdrobnieniem. Powódka nie zastosowała się do tego pomimo wielu próśb, powodując dyskomfort i skrępowanie tej osoby;

-

stwarzanie niebezpiecznych sytuacji dla zdrowia i życia swojego i innych, współpracownicy wskazali, że pomimo upomnień i rozmów powódka jest nieuważna gdy inni obsługują wózek elektryczny. Powódka nie reagowała na ten temat pomimo rozmów z przełożonym.

Sąd Rejonowy szczegółowo analizował wszystkie przyczyny wskazane w oświadczeniu
i trafnie uznał, że przyczyny zostały sformułowane na podstawie rozmów z pracownikami oraz pisma pracowników sklepu (...) w C. z 4 marca 2015 r. Pracownicy ci oskarżali powódkę o wiele nieprawdziwych sytuacji i postępowań, na zasadzie niesprawdzonych
i zasłyszanych informacji. Żadne ze wskazanych przyczyn nie została wykazana, a większość z nich opierała się na insynuacjach, domniemaniach i tzw. plotkach.

Również rozstrzygnięcie Sądu I instancji o kosztach procesu nie narusza wskazanych
w apelacji przepisów. Pozwana przegrała proces w całości, a zatem ponosi w całości koszty procesu tj. opłatę od pozwu od uiszczenia której powódka była zwolniona i koszty zastępstwa procesowego wg zasad wynikających z rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 2002 r. Wysokość sześciokrotnej stawki minimalnej została przez Sąd Rejonowy szczegółowo wyjaśniona i zasługuje na aprobatę.

Reasumując, z uwagi na poczynione wyżej rozważania Sąd Okręgowy uznał, wyrok Sądu
I instancji za słuszny i zgodny ze stanem faktycznym i prawnym. Prawidłowo ustalony stan faktyczny i trafna ocena materiału dowodowego skutkowała właściwym zastosowaniem
w sprawie przepisów prawa materialnego.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono po myśli art. 98 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 1 pkt 1 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.).

SSO Hanna Cackowska-Frank SSO Danuta Jarosz-Czarcińska SSO Małgorzata Maleszka