Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt IV Pa 34/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 08 maja 2013r.

Sąd Okręgowy we Włocławku IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie :

Przewodnicząca: SSO Regina Duda-Marciszewska /spr./

Sędziowie: SO Małgorzata Paździerska

SO Katarzyna Augustyniak

Protokolant: Violetta Wysocka- Adryan

po rozpoznaniu w dniu 08 maja 2013 r. we Włocławku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. T.

przeciwko Urzędowi Gminy w B.

o przywrócenie do pracy

na skutek apelacji pozwanego Urzędu Gminy w B.

od wyroku Sądu Rejonowego we Włocławku - IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 27 lutego 2013r. sygn. akt IV P(...)

I.  Oddala apelację.

II.  Zasądza od pozwanego Urzędu Gminy w B. na rzecz powoda J. T. kwotę 60 zł (sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Sygn. akt IV Pa 34/13

UZASADNIENIE

J. T. występując na drogę sądową przeciwko Urzędowi Gminy B. wniósł o przywrócenie go do pracy na dotychczasowych warunkach pracy i płacy, ewentualnie o zasądzenie odszkodowania z tytułu niezgodnego z przepisami prawa wypowiedzenia umowy o pracę.

Uzasadniając wywiedzione żądanie powód odwołał się do wskazanych przez pracodawcę przyczyn tej decyzji w postaci naruszenia obowiązków pracownika samorządowego poprzez uchybienia w prowadzonych postępowaniach administracyjnych i wydawanych decyzjach administracyjnych. Powodowi zarzucano również nieporadność oraz brak samodzielności w realizacji zadań poprzez grzecznościowe zastępstwa innych pracowników w obsłudze komputera. Powód zwrócił uwagę, że podnoszone przez pracodawcę uchybienia miały miejsce w postępowaniach administracyjnych, które prowadzone były wiele lat temu, co przesądzało w dużej mierze o braku aktualności stawianych zarzutów. Wskazując na trudności w merytorycznym ustosunkowaniu się do nich, powód zwrócił jednak uwagę, że nigdy nie był z tego tytułu karany, ani upominany. Pracownik dowodził równocześnie, że faktycznych przyczyn wypowiedzenia poszukiwać należy w jego konflikcie z Wójtem Gminy B., zaistniałym na tle postępowania administracyjnego prowadzonego w sprawie uzgodnienia koncesji na wydobywanie kopalin w miejscowości Z.. Powód wyjaśnił, że decyzję administracyjną w tej sprawie wydał na polecenie wójta, którego ten argument wyprowadził z równowagi i skutkował zwolnieniem pracownika.

Powód wyjaśniał w dalszej kolejności, że we wcześniejszym okresie współpraca układała się bez zarzutu i nie były z nim prowadzone rozmowy o charakterze dyscyplinującym. W tym też kontekście powód przekonywał, że pomimo uchylenia czterech decyzji administracyjnych, w tym jednej wydanej z oczywistym naruszeniem przepisów prawa przez innego pracownika, nie były wyciągnięte względem niego konsekwencje personalne. Miało to dowodzić w intencji powoda nierównego jego traktowania w zatrudnieniu. Powód dowodził również, że pracodawca niewłaściwie przygotował jego stanowisko pracy, nie wyposażając go w komputer. Z tego też względu pracownik zmuszony został do korzystania ze sprzętu będącego w dyspozycji innej jednostki pozwanego.

Strona pozwana zarówno w odpowiedzi na pozew, jak i w toku całego postępowania konsekwentnie wnosiła o oddalenie powództwa. Przyznając okoliczność zatrudnienia powoda i wypowiedzenia mu stosunku pracy w pierwszej kolejności zaznaczył pracodawca, że pozew nie spełnia wymogów określonych w art. 126 § 1 pkt. 3 Kodeksu postępowania cywilnego, który nakazuje, aby każde pismo procesowe zawierało m.in. „osnowę wniosku lub oświadczenia oraz dowody na poparcie przytoczonych okoliczności”, a nadto warunku z art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c. W pozwie należy zdaniem pozwanego wskazać nie tylko fakty celem uzasadnienia określonego żądania, lecz również dowody na poparcie zgłoszonych okoliczności faktycznych. Brak jakichkolwiek dowodów w pozwie także stanowi brak formalny. Pozwany podniósł, że każdy zarzut postawiony powodowi w wypowiedzeniu umowy o pracę poparty jest dowodami. W każdej sprawie administracyjnej wymienionej w wypowiedzeniu powód dopuścił się bowiem uchybień. Stwierdzone one zostały, kiedy pracownicy urzędu w osobach K. K.oraz K. M., zatrudnionych w Referacie (...) sukcesywnie przejmowały część obowiązków powoda. Łączyło się to między innymi z koniecznością korzystania z akt spraw dotychczas prowadzonych przez powoda, także dla potrzeb ich archiwizowania. Wtedy też współpracownicy powoda oraz bezpośredni jego przełożony zaczęli zauważać poważne mankamenty w pracy powoda. Nierzadko dokumenty jednej sprawy odnajdywane były w różnych teczkach lub też w jednej teczce powód gromadził wiele spraw, a to wszystko wbrew instrukcji kancelaryjnej. Kolejne sygnały docierały od interesantów powołujących się na dotychczasową praktykę powoda, z którym w ich ocenie wiele spraw można było załatwić wręcz na telefon. Tymczasem, co do zasady przepisy prawa materialnego jak również przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego obligują do pisemnej formy prowadzenia postępowań. Zdarzały się przypadki udzielania przez powoda interesantom informacji sprzecznych z prawem, nierzadko spoza zakresu jego obowiązków, niestety wbrew stanowi faktycznemu oraz prawnemu. Powód prowadząc postępowania administracyjne wielokrotnie nie dotrzymywał terminów normowanych Kodeksem postępowania administracyjnego. Niepokojące sygnały świadczące o niskiej jakości pracy, czy wręcz naruszaniu prawa stały się przesłanką dla skontrolowania akt spraw z zakresu podziałów i rozgraniczeń nieruchomości oraz wycinki drzew. Ich analiza pozwoliła na ujawnienie uchybień, których istota wyrażała się w:

- stosowaniu błędnych podstaw prawnych w wydawanych decyzjach administracyjnych;

- braku opinii lub uzgodnień warunkujących wydanie decyzji czy postanowień;

- niepoprawnej formie wyrażenia opinii, np. pismo zamiast postanowienia;

- braku podpisu osoby wydającej orzeczenie na wszystkich egzemplarzach decyzji czy też postanowień znajdujących się w aktach sprawy;

- niekompletnych aktach spraw (np. brak wniosków, uzgodnień, opinii, protokołów);

- wydawania zezwoleń bez dokonania oceny zasadności i słuszności przesłanek zawartych w złożonych wnioskach.

Ponadto w 2011 roku do Urzędu Gminy w B. zgłosił się rolnik, który w związku z nie załatwieniem sprawy dotyczącej uregulowania stanu prawnego nieruchomości przejętych pod drogę w m. K. B. miał problemy w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Sprawa została poddana kontroli. Z analizy odszukanych dokumentów wynikało, że powód wszczął sprawę w 2005 r. Do 2011 roku sprawa nie została załatwiona ostatecznie. W dalszej kolejności analiza stanu mienia komunalnego gminy, którą przeprowadziła pani K. M., wykazała, że powód nie prowadził na bieżąco wykazu mienia komunalnego, co skutkowało m.in. tym, że od kilku lat nie była pobierana opłata z tytułu użytkowania gruntów, a niektóre działki stanowiące własność Gminy B. nie mają założonych ksiąg wieczystych, nie mają naniesionych zmian w księgach wieczystych, tj. np. nie ujawniono ich podziału. Ustalono także, iż powód jako odpowiedzialny za stan mienia komunalnego nie robił nic, aby wywiązać się z przepisów ustawy z dnia 7 września 2007 r. o ujawnieniu w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego. W 2012 r. okazało się, że w wyniku mylnie złożonego wniosku przygotowanego przez powoda Gmina B. skomunalizowała na swoją rzecz grunty, które w rzeczywistości stanowią drogę powiatową.

Jako kolejny przykład niekompetencji powoda wskazał pozwany sprawę nr Oś. (...). W dniu 18.05.2010 r. przedsiębiorstwo (...) Z., J. W.sc. z siedzibą w (...) (...)-(...) O.zwróciła się z prośbą o poprawę omyłek zawartych w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na „Budowie 2 sztuk generatorów elektrowni wiatrowych na działce nr (...)w miejscowości Z., gm. B., wydanej 03.10. 20106.i-. znak sprawy (...).(...)Do pisma dołączono uwagi Urzędu Marszałkowskiego Województwa (...)zawierające wykaz omyłek w uzasadnieniu do owej decyzji. Wykazane uwagi dotyczące wydanej decyzji to:

- błędnie powołano się na „ § ust.l pkt 88rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2004 r. w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do sporządzania raportu o oddziaływaniu na środowisko (Dz. U. Nr 257, poz. 2573 z późn. zm.) Przedmiotowa inwestycja polegająca na budowie 2 generatorów energii wiatrowej, wpisuje się w § 3 ust. 1 pkt. 6 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2004 r. w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do sporządzania raportu o oddziaływaniu na środowisko (Dz. U. Nr 257, poz. 2573 z późn. zm.), który stanowi, że sporządzenia raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko mogą wymagać „instalacje wykorzystujące siłę wiatru do produkcji energii o całkowitej wysokości nie niższej niż 30 m, niewymienione w § 2 ust. 1 pkt. 5;

- braku spójności pomiędzy w/w decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach a postanowieniem Wojewody (...) z dnia 21.07.2006r. znak: (...)/DW
braku pełnej dokumentacji z procedury z udziałem społeczeństwa polegającej na

• zamieszczeniu w publicznej dostępnym wykazie danych informacji nt. wniosku o wydaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanego przedsięwzięcia,

• brak kopii publicznie dostępnego wykazu danych o środowisku i jego ochronie zawierającej informację o wydanej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach Wójta Gminy B.z dnia 03.10.2006r. znak: (...)

• podaniu do publicznej wiadomości informacji poprzez obwieszczenie w pobliżu planowanego przedsięwzięcia.

Pracodawca dowodził również, że bezpośredni przełożony powoda K. G.w 2011 roku po powrocie powoda z urlopu bezpłatnego przeprowadził rozmowę, w której jasno przedstawił zasady dalszej współpracy i przydzielił powodowi nowy zakres obowiązków oraz zobowiązał do doskonalenia umiejętności obsługi komputera w stopniu umożliwiającym samodzielność na stanowisku. Podkreślił potrzebę znajomości aktualnych przepisów prawa. Krótko po tej rozmowie powód przejawiał chęć poznania obsługi komputera, jednak z czasem powrócił do starych nawyków i do proszenia innych pracowników, aby przepisali lub napisali mu pismo, które nadal po napisaniu nie były wnikliwie niego czytane. W efekcie pisma takie po skontrolowaniu przez kierownika Referatu kierowane były do ponownego przeredagowania. W związku z opisywanymi uchybieniami kierownik referatu prowadził z powodem liczne rozmowy dyscyplinujące z jednoczesnym instruktażem, jak należy prowadzić sprawy zgodnie z sami normującymi poszczególne postępowania. Powód trwał jednak uporczywie przy swoim stanowisku, kierując się nieaktualnymi wzorami decyzji czy też innych pism. Korzystał również z wzorów, które dostarczali interesanci i nie weryfikując ich poprawności. Powód odrzucał również potrzebę zapoznawania się ze zmieniającym prawem, nie opanował procedury administracyjnej. Z własnej inicjatywy nie przejawiał zainteresowania żadną formą rozwijania swojej wiedzy. Ponadto pracodawca ocenił powoda jako pracownika niesamodzielnego, który nie opanował pisania na komputerze w stopniu umożliwiającym sporządzanie merytorycznych pism. Z tego też względu do pisania na komputerze angażował młodszych stażem pracowników oraz stażystów, którzy z racji wieku i uprzejmości nie potrafili odmówić pomocy.

Z uwagi na fakt, że powód nie obsługiwał komputera, biurko ze sprzętem było tak ustawione, aby mógł przy nim usiąść stażysta i pisać pisma na komputerze. Kierownik Referatu (...)zaobserwował, że pisma napisane przez stażystę były bez przeczytania podpisane bądź parafowane przez powoda. Takie niedbałe i nieodpowiedzialne zachowanie powoda skutkowało ujawnieniem błędów pisarskich, a czasami merytorycznych.

Sąd Rejonowy we Włocławku IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 27 lutego 2013 roku w sprawie o sygn. akt IV P (...) oddalił powództwo J. T.o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę (pkt I sentencji); zasądził od pozwanego Urzędu Gminy w B.na rzecz powoda J. T.kwotę 5.760,72 złotych brutto tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę (pkt II sentencji); zasądził od pozwanego Urzędu Gminy w B.na rzecz powoda J. T.kwotę 360,00 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt III sentencji); nakazał pobrać od pozwanego Urzędu Gminy w B.na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego we Włocławku kwotę 1.152,00 złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych, od uiszczenia których z mocy prawa zwolniony był powód (pkt IV sentencji); wyrokowi w pkt I nadał rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 1.920,24 złotych brutto (pkt V sentencji).

W pisemnych motywach orzeczenia Sąd Rejonowy we Włocławku IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wskazał na następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 1 grudnia 1990 roku J. T. nawiązał stosunek pracy z Urzędem Gminy w B.. Podstawę zatrudnienia powoda stanowiła umowa o pracę zawarta na czas nieokreślony. Na mocy zapisów umownych powodowi powierzone zostały obowiązki inspektora do spraw ogólno - rolnych w pełnym wymiarze czasu pracy.

Powierzony powodowi zakres zadań obejmował:

- organizację i nadzór nad pracownikami robót publicznych i prac interwencyjnych;

- nadzór nad pojazdami będącymi własnością gminy, utrzymanie ich sprawności technicznej;

- współpracę ze służbami doradczymi działającymi na rzecz rolnictwa;

- współpracę z dzierżawcami i zarządzanie obwodami łowieckimi działającymi na terenie gminy;

- organizowanie prac związanych z konserwacją i eksploatacją urządzeń melioracyjnych;

- prowadzenie spraw ogólnych w zakresie gospodarki wodnej;

- sprawy związane z podziałem nieruchomości i rozgraniczeniami;

- sprawy związane z utrzymaniem czystości i porządku na terenie gminy;

- organizowanie przetargów na sprzedaż, dzierżawę i oddanie w użytkowanie wieczyste gruntów gminnych.

Związany z wymienionymi zadaniami zakres uprawnień powoda
dotyczył:

- przygotowania korespondencji związanej z wykonywanymi zadaniami;

- współpracę z kierownikiem referatu podatkowego i finansów oraz sekretarzem gminy w zakresie realizacji zadań.

W dniu 14 września 2007 roku dokonana została ocena okresowa powoda za okres od dnia 10 października 2006 roku do dnia 9 października 2007 roku. Wystawiając powodowi ocenę bardzo dobrą pracodawca dowodził, że sprawność wykonywania zadań przez powoda była bardzo dobra. W kilku przypadkach spadła co prawda poniżej oczekiwanego poziomu, niemniej wiązało się to ze zbyt dużym obciążeniem powoda zadaniami dodatkowymi
w Zakładzie (...).

W dniu 31 grudnia 2008 roku strony zawarły porozumienie o zmianie warunków umowy o pracę w zakresie dotyczącym wymiaru czasu pracy powoda. Od dnia 1 stycznia 2009 roku powód zatrudniony był bowiem w 1/2 dotychczasowego wymiaru czasu pracy.

W toku realizacji opisywanych zadań powód prowadził postępowania administracyjne, jak również z upoważnienia wójta wydawał decyzje administracyjne, które samodzielnie podpisywał bądź też przedkładał do podpisu wójtowi, bądź jego zastępcy. Wykonując prezentowane wcześniej obowiązki zwłaszcza w roku 2008 i 2009 powód popełniał liczne błędy.

W decyzjach dotyczących podziału nieruchomości z dnia zn. OR. (...)z dnia 19.11.2008 r., decyzja zn. OR. (...)z dnia 29.09.2008 r., decyzja zn. OR. (...)z dnia 19.08.2008 r., decyzja zn. OR (...) z dnia 07.03.2008 powód posłużył się błędna podstawą prawną.

W dniu 19 sierpnia 2008 roku powód wydał osiem decyzji administracyjnych, z których każda sygnowana była tym samym numerem.

W dniu 29 września 2008 roku powód wydal decyzję zn. OR (...)w sprawie zatwierdzenia projekt podziału działki stanowiącej nieruchomość oznaczoną numerem ewidencyjnym (...)w celu powiększenia nieruchomości sąsiedniej na wniosek Gminnej Spółdzielni (...)w B.. Analogiczną przedmiotowo decyzję powód wydał w dniu 22 sierpnia 2008 roku znak (...) Dotyczyła ona zatwierdzenia projektu podziału działki stanowiącej nieruchomość ° numerze ewidencyjnym (...)obręb K.. W obydwu przypadkach wydanie decyzji nie zostało poprzedzone opinią o zgodności proponowanego podziału nieruchomości z ustaleniami planu miejscowego.

W decyzji wydanej w dniu 29 sierpnia 2008 w sprawie zatwierdzenia projektu podziału nieruchomości stanowiącej działkę oznaczoną numerem ewidencyjnym (...) brak było stosownych zapisów w sentencji decyzji zatwierdzającej podział nieruchomości np. o sześciomiesięcznym terminie na przeniesienie praw do wydzielonej nieruchomości w przypadku podziału mającego na celu powiększenie nieruchomości sąsiedniej.

Decyzja wydana w dniu 7 marca 2008 roku Zn. (...)- (...) nie zawierała podpisu osoby ją wydającej.

W dniu 23 kwietnia 2008 roku powód wydał decyzję Zn. (...)- (...)dotyczącą podziału nieruchomości nr. (...)w obrębie B.. Jej wydanie poprzedziło przyjęcie przez powoda wniosku podpisanego przez jednego z wnioskodawcę, kiedy wniosek złożyły dwie osoby pozostające w związku małżeńskim.

W dniu 5 października 2009 roku powód przygotował decyzję nr IBR.JT. (...)w sprawie zatwierdzenia podziału nieruchomości położonej w miejscowości B., gm. B.oznaczonej ni działki (...)o powierzchni (...) ha stanowiącej własność osoby fizycznej. Podział został jednak dokonany niezgodnie z decyzją o warunkach zabudowy nr. ArB.(...)- (...)gdyż przedmiotowa decyzja stanowiła o dziesięciu działkach, a podział został zatwierdzony na 12 działek.

W prowadzonych przez powoda postępowaniach z zakresu oceny oddziaływania na środowisko i środowiskowych uwarunkowań zgody na realizację przedsięwzięcia brak było kompletnej dokumentacji z postępowania administracyjnego, w szczególności raportu o oddziaływaniu na środowisko nałożonego postanowieniem Wójta Gminy do wykonania dla poszczególnych postępowań, w których był wymagany. Opisywane uchybienia dotyczyły postępowania nr (...)z dnia 9 czerwca 2008 roku w sprawie ustalenia środowiskowych uwarunkowań zgody na realizację przedsięwzięcia polegającego na wydobywaniu kopaliny pospolitej ze złoża kruszywa naturalnego (...)- działka nr (...)w miejscowości Z.. Brak było również w tym przypadku kompletnej dokumentacji z procedury udziału społeczeństwa w prowadzonych przez organ postępowaniach.

W prowadzonym w roku 2005 postępowaniu administracyjnym nr. (...)w sprawie zmiany stanu wody na gruncie w miejscowości Z. powód błędnie określił numery działek, których dotyczyła niniejsza sprawa. W konsekwencji nastąpiło wydanie decyzji zakazującej na wadliwie oznaczone działki. Ponadto w dalszej części postępowania posługiwano się błędną datą wydania decyzji nakazującej.

W prowadzonym postępowaniu administracyjnym nr OR (...)w sprawie uzgodnienia projektu koncesji Nr (...)na wydobywanie kopaliny pospolitej ze złoża kruszywa naturalnego(...)położonego na terenie miejscowości Z., gmina B., powód wydał postanowienie przywołując w podstawie prawnej art. 16 ust. 5 ustawy Prawo geologiczne i górnicze, nie poprzedzając jednak dokonania czynności wymaganych w/w przepisem prawnym.

Postępowanie administracyjne prowadzone przez powoda, zakończone decyzją nr OS. (...) Wójta Gminy B.z dnia 3 października 2006r. w sprawie określenia środowiskowych uwarunkowań zgody na realizację przedsięwzięcia pod nazwą: „Budowa 2 szt. generatorów elektrowni wiatrowych o mocy nominalnej do 800 kW wraz z infrastrukturą towarzyszącą na działce nr (...)w miejscowości Z.zawierało błędy w orzeczeniu i uzasadnieniu, przez co:

- postanowieniem Nr (...).KK. (...)z dnia 19.05.2010r. należało sprostować w decyzji nr OŚ. (...)Wójta Gminy B.z dnia 3 października 2006r. oczywiste omyłki pisarskie i błędy zawarte w jej uzasadnieniu,

- postanowieniem Nr (...) (...)z dnia 01.07.2010r. należało
sprostować w postanowieniu Nr (...) (...) Wójta Gminy B.z dnia 19.05.2010r. oczywistą omyłkę pisarską i błąd zawarty w jej uzasadnieniu,

- decyzją Nr (...)z dnia 25.03.2011r. należało w decyzji nr (...) (...)Wójta Gminy B.z dnia 3 października 2006r. zmienić w części orzeczenie.

Postępowanie administracyjne nr (...) o przywrócenie do stanu poprzedniego wykonanego nasypu na działce nr (...)w miejscowości B.na długości 30 mb. I wysokości 33 cm, powód prowadził bez merytorycznego przygotowania do prowadzenia postępowania po wniesionym odwołaniu, pomimo wskazówek co do sposobu prowadzenia postępowania udzielonych w dniu 19.01.2012r. przez radcę prawnego Urzędu. W postępowaniu przekroczono termin określony w Kodeksie postępowania administracyjnego do prowadzenia postępowania po przekazaniu sprawy przez organ II instancji do ponownego rozpoznania.

W 2009 roku powód prowadził również liczne postępowania administracyjne, których przedmiotem była zgoda na wycinkę drzew. Prowadząc postępowanie powód nie dokonywał wizji lokalnych, nie prowadził dokumentacji fotograficznej, a decyzje wydawał w istocie na podstawie samego wniosku. Wielokrotnie wydawane były pozwolenie ustne, bez poparcia tego faktu w dokumentacji.

W dniu 9 kwietnia 2010 roku powód zwrócił się do pracodawcy z wnioskiem o udzielenie urlopu bezpłatnego od dnia 6 maja 2010 roku na czas pełnienia obowiązków dyrektora Zakładu (...). Pracodawca uwzględnił powyższy wniosek.

Obowiązki powoda dotyczące podziału i rozgraniczenia nieruchomości, zajęcia pasa drogowego i zjazdów indywidualnych przejęła K. M., zaś sprawy środowiskowe, w tym związane z wycinką drzew K. K.. Zadania w/w pracowników koncentrowały się przede wszystkim na przejrzeniu akt prowadzonych spraw administracyjnych celem ich archiwizacji. Dokumentów nie archiwizowała jednak B. K.. Problemy jakie napotkali pracownicy związane były z niewłaściwą segregacją dokumentów przez powoda, przez co nie zawsze znajdowały się one w aktach określonego postępowania administracyjnego, bądź nie były wpięte w porządku chronologicznym. Z też względu pracownicy niejednokrotnie sprawdzali całokształt dokumentacji dotyczącej konkretnej sprawy, segregować je tematycznie i składać do archiwum. Stwierdzane błędy dotyczące omyłek pisarskich, czy niekompletnych wniosków o podział nieruchomości K. M.zgłaszała bezpośrednio zastępcy wójta K. G..

Poza sporadycznymi przypadkami nie było potrzeby powtórnej merytorycznej analizy prowadzonych przez powoda postępowań administracyjnych. Zdarzało się jednak, że do siedziby pozwanego przychodzili mieszkańcy gminy wskazując, że ich wniosek nie został rozpatrzony, bądź nie został rozpatrzony właściwie. Dotyczyło to postępowania w sprawie zmiany stanu wody na nieruchomości. Mieszkaniec gminy w sierpniu 2011 roku zgłosił swoje niezadowolenie ze sposobu wykonania rowu melioracyjnego, ponadto obszar działek został źle wyznaczony, a w samych decyzjach wskazane zostały ich niewłaściwe numery ewidencyjne. O przebiegu sprawy na bieżąco informowany był bezpośredni przełożony powoda K. G..

Z kolei K. K.w roku 2010 uczestniczyła w szkoleniu, z którego przebiegu dowiedziała się o właściwym sposobie prowadzenia postępowania administracyjnego w sprawie uzyskania zgody na wycinkę drzew. Pracownik skonstatował wtedy, ze w postępowaniach prowadzonych dotychczas przez powoda nie była wykonana dokumentacja fotograficzna a ni przeprowadzone oględziny. Swoimi spostrzeżeniami w tym zakresie tuż po zakończeniu szkolenia pracownik podzieliła się z zastępcą wójta. Niezależnie od powyższego K. K.prowadziła postępowanie administracyjne, którego przedmiot dotyczył podziału dwunastu nieruchomości, kiedy decyzja o podziela przygotowana przez powoda wymieniała ich jedynie 10. Powód wyjaśniał współpracownikowi, że dwie nieruchomości nie były objęte decyzją o warunkach zabudowy. W związku z powyższym do pozwanego urzędu zgłosił się petent, który nabył nieruchomość nieobjętą decyzją o warunkach zabudowy. Wiedza o opisywanym uchybieniu przekazana została K. G.przez K. K.w połowie roku 2011. K. K.dowiedziała się o trybie postępowania prowadzonego administracyjnego prowadzonego w sprawie wycinki drzew. Podczas szkolenia zwracano szczególną uwagę na sporządzenie dokumentacji fotograficznej oraz przeprowadzenie wizji lokalnej i sporządzenie z niej notatki. Bezpośrednio po szkoleniu K. K.rozmawiała z K. G.o sposobie prowadzenia tego rodzaju postępowań administracyjnych, jak również o braku właściwej dokumentacji w postępowaniach, jakie prowadził powód.

W dniu 18.05.2010 r. przedsiębiorstwo (...). Z., J. W.sc. z s. w (...) (...)-(...) O.zwróciła się z prośbą o poprawę omyłek zawartych w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na „Budowie 2 sztuk generatorów elektrowni wiatrowych na działce nr (...)w miejscowości Z., gm. B., wydanej 03.10.(...).i-. znak sprawy OS.(...)”. Do pisma dołączono uwagi Urzędu Marszałkowskiego Województwa (...)zawierające wykaz omyłek w uzasadnieniu do owej decyzji. Wykazane uwagi dotyczące wydanej decyzji to:

- błędnie powołano się na „ ust.l pkt 88t” rozporządzenia Rady Ministrów z k dnia 9 listopada 2004 r. w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć
mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do sporządzania raportu o oddziaływaniu na środowisko (Dz. U. Nr 257, poz. 2573 z późn. zm.) Przedmiotowa inwestycja polegająca na budowie 2 generatorów energii wiatrowej, wpisuje się w § 3 ust. 1 pkt. 6 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2004 r. w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych Z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do sporządzania raportu o oddziaływaniu na środowisko (Dz. U. Nr 257, poz. 2573 z późn. zm.), który stanowi, że sporządzenia raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko mogą wymagać „instalacje wykorzystujące siłę wiatru do produkcji energii ° całkowitej wysokości nie niższej niż 30 m, niewymienione w § 2 ust. 1 pkt. 5;

- braku spójności pomiędzy w/w decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach a postanowieniem Wojewody (...)z dnia 21.07.2006r. znak: (...);

- braku pełnej dokumentacji z procedury z udziałem społeczeństwa polegającej na:

• zamieszczeniu w publicznej dostępnym wykazie danych informacji nt. wniosku o wydaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanego przedsięwzięcia,

• brak kopii publicznie dostępnego wykazu danych o środowisku i jego ochronie zawierającej informację o wydanej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach W.Gminy B.z dnia 03.10.2006r. znak: OŚ. (...).

• podaniu do publicznej wiadomości informacji poprzez obwieszczenie w pobliżu planowanego przedsięwzięcia.

Obowiązki dyrektora Zakładu (...)powód wykonywał do dnia 31 maja 2011 roku. W dniu następnym J. T.zwrócił się z wnioskiem do pozwanego o przywrócenie go do pracy. Pracodawca powierzył jednak powodowi w wymiarze 1/2 etatu obowiązki inspektora do spraw ogólnorolnych i drogownictwa w Referacie (...). Od dnia 1 maja 2012 roku powód realizował jednak te zadania w pełnym wymiarze czasu pracy. Obejmowały one:

- prowadzenie działań w zakresie prawidłowego funkcjonowania urządzeń infrastruktury technicznej i nadzorowanie ich eksploatacji (w tym wodociągi, kanalizacja, oczyszczalnie ścieków, oświetlenie dróg);

- podejmowanie działań w zakresie zwalczania klęsk żywiołowych;

- realizowanie zadań wynikających z ustawy o drogach publicznych i nadzór nadoświetleniem ulicznym;

- prowadzenie spraw związanych z organizacją zimowego utrzymania dróg,

- ewidencjonowanie i dokumentowanie stanów prawnych nieruchomości zarządzanych przez gminę;

- prowadzenie niezbędnej korespondencji z urzędami dotyczącej ustalenia stanów prawnych nieruchomości;

- uczestniczenie w komisyjnym przekazywaniu nieruchomości ich właścicielom lub przekazywania w zarząd;

- prowadzenie spraw związanych wykonywaniem zadań dotyczących ochrony zwierząt,

- prowadzenie spraw związanych z przeciwdziałaniem skutkom suszy i innych klęsk żywiołowych;

- współpracę z dzierżawcami i zarządzanie obwodami łowieckimi na terenie gminy;

- organizowanie prac związanych z konserwacją i eksploatacją urządzeń melioracyjnych;

- nadzór nad działalnością Gminnej (...);

- prowadzenie spraw ogólnych w zakresie gospodarki wodnej;

- organizowanie przetargów na sprzedaż, dzierżawę i oddanie w użytkowanie wieczyste gruntów gminnych;

- współpracę ze służbami doradczymi działającymi na rzecz rolnictwa;

- organizację i nadzór nad pracownikami robót publicznych i prac interwencyjnych;

- koordynowanie użytkowania pojazdów będących własnością gminy, utrzymanie ich w sprawności technicznej i rozliczanie kierowców z tych pojazdów.

Istota powierzonych powodowi po jego powrocie z urlopu bezpłatnego obowiązków koncentrowała się na sprawach komunalizacji mienia oraz nadzorowania pracowników zatrudnianych w ramach prac interwencyjnych, jak i kierowców i sprzętu będącego własnością gminy. Specyfika tych obowiązków wymagała od powoda w znakomitej większości pracy w terenie. Z tego też względu powód rzadko bywał w siedzibie pozwanego urzędu. W ramach nowego zakresu zadań powód nie wydawał już decyzji administracyjnych. Komunalizując mienie powód otrzymywał ze Starostwa Powiatowego wypis z rejestru gruntów. Następnie sporządzał wniosek dotyczący komunalizacji.

Bezpośrednio po powrocie z urlopu bezpłatnego powód odbył rozmowę z jego bezpośrednim przełożonym, kierownikiem Referatu (...) a jednocześnie zastępcą wójta K. G.. Przedstawił on powodowi zakres obowiązków na nowym stanowisku, jak również zwrócił uwagę na braki i błędy stwierdzone w toku wcześniejszej jego pracy.

Stanowisko pracy powoda po jego powrocie do pracy usytuowane zostało w pokoju nr. (...). Oprócz powoda w tym samym pomieszczeniu pracowały jeszcze K. M.oraz K. K., a sporadycznie zatrudnieni w danym okresie stażyści. W pomieszczeniu znajdowały się cztery stanowiska pracy wyposażone w trzy komputery. Powód zazwyczaj pracował przy pustym biurku. W momencie kiedy do wykonywania powierzonych mu obowiązków potrzebny był komputer powód wychodził do pomieszczenia innego referatu, gdzie jeden komputer nie był wykorzystywany. Powód tłumaczył ten fakt wstydem przed koleżankami pracującymi z nim w jednym pomieszczeniu z uwagi na jego problemy z obsługą komputera.

W 2012 roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze na skutek wniesionej skargi stwierdziło bezwzględną nieważność decyzji z dnia 15 listopada 2008 roku wydanej w postępowaniu nr. (...)dotyczącego uzgodnienia projektu koncesji na wydobywanie kopaliny pospolitej ze złoża kruszywa naturalnego (...)W dniu 15 listopada 2012 roku Wójt Gminy B. S. S.wezwał powoda i poprosił pisemnie o udzielenie wyjaśnień w zakresie szczegółowego toku postępowania, jakie prowadził powód, przepisów prawa, które stosował oraz przedstawienia innych okoliczności, jakie uwzględnił prowadząc postępowanie. Powód odpowiedział, co potwierdził później pisemnie, że wiedzę o wydanej decyzji wójt posiadał, a co więcej osobiście nakazał mu jej wydanie o treści następnie zakwestionowanej. Wyjaśnienie tej treści oburzyło S. S..

W dniu 16 listopada 2012 roku S. S.poprosił bezpośredniego przełożonego powoda o ocenę jego pracy. Pisemne oświadczenia złożyły również K. M.i K. K.. W/w osoby wskazywały na błędy jaki powód popełniał w prowadzonych postępowaniach administracyjnych. O ocenę pracy powoda poproszona została również Sekretarz Gminy.

W dniu 19 listopada 2012 roku pozwany złożył powodowi oświadczenie o wypowiedzeniu stosunku pracy za trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia upływającym z dniem 28 lutego 2013 roku. Jako przyczynę opisywanej decyzji personalnej wskazał pracodawca wielokrotne naruszanie przez powoda obowiązków pracownika samorządowego wynikających z art. 24 ust. 2 pkt. 1 ustawy z dnia 28 listopada 2008 roku o pracownikach samorządowych (Dz.U. nr. 223 poz. 1458 ze zmianami). Pracodawca wskazał, że w prowadzonych przez J. T. postępowaniach administracyjnych stwierdzono następujące uchybienia:

- posługiwanie się błędnymi podstawami prawnymi w wydawanych decyzjach podziałowych, decyzja zn. (...)z dnia 19.11.2008 r., decyzja zn. (...)z dnia 29.09.2008 r., decyzja zn. (...)dnia 19.08.2008 r., decyzja Zn. (...)z dnia 07.03.2008 r.;

- osiem wydanych w dniu 19 sierpnia 2008 roku decyzji posiadało ten sam numer;

- brak było opinii o zgodności proponowanego podziału nieruchomości z ustaleniami planu miejscowego - decyzja zn. (...)z dnia 29.09.2008 r. w sprawie zatwierdzenia projekt podziału dz. nr (...)w celu powiększenia nieruchomości sąsiedniej (wnioskodawca Gminna Spółdzielnia (...) w B.), decyzja zn. (...) z dnia 22.08.2008 r. w sprawie zatwierdzenia projektu podziału dz. nr (...)obręb K.( własność osoby fizycznej - dane osobowe w aktach sprawy);

- brak stosownych zapisów w sentencji decyzji zatwierdzającej podział nieruchomości np. o sześciomiesięcznym terminie na przeniesienie praw do
wydzielonej nieruchomości w przypadku podziału mającego na celu J powiększenie nieruchomości sąsiedniej. Decyzja zn. (...)z dnia
29.09.2008 r. w sprawie zatwierdzenia projekt podziału dz. nr (...)w celu powiększenia nieruchomości sąsiedniej;

- brak podpisu wydającego decyzję w aktach sprawy zatwierdzającej podział

- decyzja zn. (...)z dnia 07.03.2008 - podział dz. nr (...)obręb O.(właściciele osoby fizyczne - dane osobowe w aktach sprawy);

- przyjęcie wniosku o podział nieruchomości podpisanego tylko przez jednego ze współwłaścicieli.- decyzja zn. (...) z dnia 23.04.2008 - podział nieruchomości nr(...)obręb B.;

- niekompletna dokumentacja w decyzji nr. (...) z dnia
17.04.2008r.

- w postępowaniu nr (...) z dnia 05.10.2009r. w sprawie zatwierdzenia podziału nieruchomości położonej w miejscowości B., gm. B.oznaczonej nr działki (...)o powierzchni (...)ha stanowiącej własność osoby fizycznej - dane w aktach sprawy, podział został dokonany niezgodnie z decyzją o warunkach zabudowy Nr ArB. (...), gdyż przedmiotowa decyzja stanowi o 10-chi działkach, a podział został zatwierdzony na 12 działek.

Ponadto pozwany zarzucił powodowi, że w prowadzonych postępowaniach z zakresu oceny oddziaływania na środowisko i środowiskowych uwarunkowań zgody na realizację przedsięwzięcia brak było kompletnej dokumentacji z postępowania administracyjnego, w szczególności raportu o oddziaływaniu na środowisko nałożonego postanowieniem Wójta Gminy do wykonania dla poszczególnych postępowań, w których był wymagany. Opisywane uchybienia dotyczyły:

- postępowania nr OR. (...) z dnia 09.06.2008r.. w sprawie ustalenia środowiskowych uwarunkowań zgody na realizację przedsięwzięcia polegającego na wydobywaniu kopaliny pospolitej ze złoża (...)- działka nr (...)w miejscowości Z.jak również brak kompletnej dokumentacji z procedury udziału społeczeństwa w prowadzonych przez organ postępowaniach.

Z kolei w prowadzonym w roku 2005 postępowaniu Nr OR (...) w sprawie zmiany stanu wody na gruncie w miejscowości Z. (dane osób fizycznych w aktach sprawy) błędnie określono numery działek, których dotyczyła niniejsza sprawa, a co za tym idzie nastąpiło wydanie decyzji zakazującej na wadliwie oznaczone działki, ponadto w dalszej części postępowania posługiwano się błędną datą wydania decyzji nakazującej.

Ponadto w prowadzonym postępowaniu administracyjnym nr OR (...)w sprawie uzgodnienia projektu koncesji Nr (...)na wydobywanie kopaliny pospolitej ze złoża (...)położonego na terenie miejscowości Z., gmina B., wydano postanowienie przywołując w podstawie prawnej art. 16 ust. 5 ustawy Prawo geologiczne i górnicze, nie poprzedzając dokonania czynności wymaganych w/w przepisem prawnym.

Postępowanie administracyjne zakończone decyzją nr OS.(...) W.Gminy B.z dnia 3 października 2006r. w sprawie określenia środowiskowych uwarunkowań zgody na realizację przedsięwzięcia pod nazwą: „Budowa 2 szt. generatorów elektrowni wiatrowych o mocy nominalnej do 800 kW wraz z infrastrukturą towarzyszącą na działce nr (...)w miejscowości Z.” zawierało błędy w orzeczeniu i uzasadnieniu, przez co:

- postanowieniem Nr (...)z dnia 19.05.2010r. należało sprostować w decyzji nr (...) W.Gminy B.z dnia 3 października 2006r. oczywiste omyłki pisarskie i błędy zawarte w jej uzasadnieniu,
- postanowieniem Nr (...)z dnia 01.07.2010r. należało sprostować w postanowieniu Nr (...) W.Gminy B.z dnia 19.05.2010r. oczywistą omyłkę pisarską i błąd zawarty w jej uzasadnieniu;

- decyzją Nr (...)z dnia 25.03.2011r. należało w decyzji nr
(...) W.Gminy B.z dnia 3 października 2006r. zmienić
w części orzeczenie.

Ponadto postępowanie administracyjne nr (...) o przywrócenie do stanu poprzedniego wykonanego nasypu na działce nr (...)w miejscowości B.na długości 30 mb. I wysokości 33 cm, prowadzono bez merytorycznego przygotowania do prowadzenia postępowania po wniesionym odwołaniu, pomimo wskazówek co do sposobu prowadzenia postępowania udzielonych w dniu 19.01.2012r. przez radcę prawnego (...), a także przekroczono termin określony w Kodeksie postępowania administracyjnego do prowadzenia postępowania po przekazaniu sprawy przez organ II instancji do ponownego rozpoznania. Z kolei w prowadzonych postępowaniach z zakresu Prawo ochrony środowiska, dotyczących wycinki drzew, stwierdzono brak dokumentacji z prowadzonego postępowania administracyjnego (brak protokołu z wizji lokalnych, brak zdjęć drzew przewidzianych do wycinki). Wielokrotnie wydawane były pozwolenie ustne, bez poparcia tego faktu w dokumentacji.

W ostatniej kolejności przekonywał pracodawca, że bezpośredni przełożony wielokrotnie prowadził z powodem rozmowy dyscyplinujące dotyczące nieterminowości, braku należytej staranności oraz nieporadności w realizacji powierzonych zadań. Pomimo wieloletniej pracy zarzucono powodowi trudności w opanowaniu regulacji prawnych normujących zagadnienia należące do zakresu jego czynności. Pracodawca zarzucał, że powód nie śledzi zmian w przepisach prawa obowiązujących na zajmowanym stanowisku, w realizacji swoich obowiązków nie jest samodzielny, a inni pracownicy pomagają mu w załatwianiu spraw, opracowywaniu pism, poszukiwaniu rozwiązań oraz grzecznościowo zastępują m.in. w pisaniu z użyciem komputera.

Z przytoczonych względów pracodawca konkludował, że nie widzi możliwości dalszego zatrudnienia powoda na dotychczasowym stanowisku jak również dla zatrudnienia na innym stanowisku pracy.

Sąd Rejonowy we Włocławku IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wskazał dalej w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, że podstawę dokonanych ustaleń faktycznych stanowiły w pierwszej kolejności dokumenty złożone w aktach osobowych powoda wskazujące na jego przebieg zatrudnienia w pozwanym urzędzie, jego podstawę prawną oraz zakres realizowanych obowiązków, jak również przyczyn oraz trybu ustania stosunku pracy. Nie była również kwestionowana dokumentacja dotycząca przebiegu prowadzonych przez powoda postępowań administracyjnych, jak i samych decyzji administracyjnych. Dla zakresu prowadzonego postępowania dowodowego (art. 229 k.p.c.) istotny był fakt, że powód nie kwestionował wskazywanych w tym zakresie przez pracodawcę błędów. Stanowisko pracownika koncentrowało się w istocie na dowodzeniu braku związku przyczynowego między opisywanymi uchybieniami, a motywacją przyświecającą pracodawcy podejmującemu względem niego określoną decyzję personalną.

Z tego też względu sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania wiarygodności relacji świadków: K. G., K. M.oraz K. K.. Obszerna część relacji świadków dotyczyła de facto okoliczności bezspornych w postaci wspomnianych uchybień merytorycznych ze strony powoda, przejmowania zakresu czynności realizowanych przez J. T.powoda w związku z jego urlopem bezpłatnym, wreszcie okoliczności dyscyplinującej rozmowy z powodem po jego powrocie z urlopu bezpłatnego oraz usytuowania i wyposażenia stanowiska pracy. Zeznania świadków stanowiły również podstawę ustaleń dotyczących problemów powoda z obsługą komputera i redagowaniem na nich pism wytwarzanych w toku realizacji powierzonych mu zadań. W związku z powyższym powód często korzystał z komputera będącego na wyposażeniu innej jednostki urzędu, jak również nierzadko prosił inne osoby zatrudnione w urzędzie o pomoc w redakcji pism. Sam powód, kwestionując co do zasady ostatnią ze wskazywanych okoliczności nie był do końca przekonujący w swoich twierdzeniach, bardziej koncentrując się na terenowym aspekcie swojej pracy. W zeznaniach w/w świadków zwrócić jednak należy uwagę na ich część, w której świadkowie przekonywali, że podstawą rozwiązania z powodem umowy o pracę były błędy merytoryczne popełniane przez powoda, o których donosili współpracownicy, a o jakich finalnie powiadomił K. G.Wójta Gminy B.. Zeznania tego świadka dowodzą przy tym, jakoby z własnej inicjatywy zgłosił on uchybienia merytoryczne powoda pracodawcy, co miało stanowić czynnik decydujący dla wypowiedzenia stosunku pracy.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje jednak żadnych podstaw do takiej oceny. Bezspornie K. M.i K. K.przejmowały zakres czynności realizowany przez powoda przed jego urlopem bezpłatnym. Bezspornie również K. M.dokonywała archiwizacji spraw administracyjnych zakończonych przez powoda. Archiwizowane były one w latach 2008-lO, co w sposób znamienny wynika również z relacji S. S.. Z zeznań świadków wynika, że stwierdzane na bieżąco uchybienia, ewentualnie ujawniane na skutek interwencji stron postępowania, bądź udziału w szkoleniu K. K.przekazywane były bezpośrednio K. G.. Mając zatem na uwadze datę prowadzonych postępowań I wydanych decyzji, jak i przejmowania obowiązków powoda przez jego współpracowników, uznać należy, że wiedzę o merytorycznych błędach popełnianych przez powoda jego przełożeni posiadali już w latach 2008-2011. Z zeznań świadków, jak i samej analizy dokumentacji z postępowań administracyjnych nie wynika, że istniała konieczność powrotu do akt spraw administracyjnych prawomocnie zakończonych, poza wskazywanymi przez nich sytuacjami interwencji stron postępowania. Co prawda świadkowie wskazywali, że sprawy były na bieżąco archiwizowane jeszcze w roku 2012, niemniej nie zostały w procesie przedstawione konkretne argumenty pozwalające dowodzić, że zwolnienie powoda poprzedziło ujawnienie w tym czasie któregokolwiek z błędów opisanych w oświadczeniu o wypowiedzeniu
umowy o pracę. Przyznać należy, że decyzją z dnia 19 stycznia 2012 roku uchylono decyzję z dnia 27 grudnia 2011 roku w sprawie o przywrócenie nasypu do stanu poprzedniego na nieruchomości o numerze ewidencyjnym (...)w miejscowości B.. Niemniej z akt tej sprawy wynika, że pełną wiedzę o przebiegu tego postępowania K. G.posiadał, skoro sam decyzję podpisał.

Świadek J. J.przedstawił w procesie w dość ogólnikowy sposób przebieg prowadzonego na jego wniosek postępowania administracyjnego w sprawie uzgodnienia projektu koncesji na wydobywanie kopalin. Relacja świadka wskazuje, że decyzja administracyjna uchylona następnie w roku 2012 podjęta została przez powoda, przy pełnej wiedzy Wójta Gminy B.co do przedmiotu prowadzonego postępowania administracyjnego i treści decyzji. Świadek tożsame argumenty przedstawił składając zeznania w postępowaniu karnym. Z tego też względu brak jest zdaniem sądu podstaw do kwestionowania wiarygodności składanej przez niego relacji.

Zeznania świadka M. P. trudno oceniać w kategoriach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Niemniej ich treść potwierdza fakt korzystania przez powoda z komputera służbowego będącego na wyposażeniu jednostki, w jakiej świadek był zatrudniony oraz motywów jakimi kierował się powód podejmując opisywane działania.

Świadek T. P. potwierdziła w swoich zeznaniach popełniane przez powoda błędy natury merytorycznej i jego niesamodzielność w pracy spowodowaną brakiem właściwej wiedzy merytorycznej i należytej umiejętności obsługi komputera. Świadek potwierdziła również, że wiedza o tych uchybieniach docierała do niej na przestrzeni ostatnich lat. Świadek dowodziła również, że miało to miejsce na przestrzeni lat 2011/12, ale nie była w stanie pokusić się o dokładne wyjaśnienie rodzaju spraw, w których ujawniono błędy w tym czasie i rodzaju merytorycznego uchybienia.

Zeznania powoda, jak i S. S.stanowiły przedmiot ustaleń w zakresie dotyczącym zaistniałego między stronami sporu dotyczącego wydanej decyzji w postępowaniu administracyjnym, którego stroną był J. J.. Bezspornie bowiem powód został zobligowany do udzielenia wyjaśnień w sprawie spornej decyzji dotyczących generalnie jej podstawy prawnej. Bezspornie również wyjaśnienia powoda, zgodnie z którymi sporną decyzję wydał na polecenie wójta oburzyły reprezentującego pracodawcę wójta. Zakres kognicji sądu w niniejszej sprawie czynił zbędnym rozstrzyganie tego sporu, w którym obydwie strony prezentowały odmienne argumenty. Swój dalszy ciąg znajduje on w innego rodzaju postępowaniach. Stwierdzić jedynie należy, że S. S.posiadał wiedzę o prowadzonym w tej sprawie postępowaniu i treści wydanej decyzji. Relacja strony pozwanej potwierdza również przekazywane na bieżąco przez K. G.informacje dotyczące błędów merytorycznych ze strony powoda.

Sąd oddalił natomiast wnioski dowodowe strony powodowej o przeprowadzenie dowodu z decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego we W., w których organ ten uchylił decyzje administracyjne sygnowane przez zastępcę wójta, jak również wnioski dowodowe strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z dokumentacji związanej z toczącym się postępowaniem karnym i dokumentacji dotyczącej zakupu masy bitumicznej.

Każde twierdzenie stron powinno być w sposób naturalny poparte dowodami. Niemniej przedmiotem dowodu mogą być jedynie fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.). Z tego też względu uzasadniona jest pewna selekcja faktów wskazywanych jako uzasadnienie zgłaszanych wniosków dowodowych z punktu widzenia podstawy faktycznej powództwa, jak również znajdujących zastosowanie przepisów prawa materialnego.

Warto w tym miejscu dodatkowo zaznaczyć, że granice przedmiotowe każdego postępowania, którego kanwą jest rozwiązanie umowy o pracę wyznaczają jedynie przyczyny podane w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 listopada 1998 roku I PKN 434/ 98 OSNP 1999/21/688 oraz w wyroku z dnia 19 lutego 1999 roku I PKN 571/98 OSNP 2000/7/266). W konsekwencji spór przed organem orzekającym toczyć się może jedynie w granicach podanej w pisemnym oświadczeniu przyczyny, zaś pracodawca oraz pracownik pozbawieni są możliwości powoływania w toku postępowania innych przyczyn, które mogłyby uzasadniać ustanie stosunku pracy (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 roku, I PKN 434/98, OSNAPiUS 1999 nr 21, poz. 688 i z dnia 21 listopada 2000 roku, I PKN 99/00, OSNAPiUS 2002 nr 12, poz. 287).

Z tego też punktu widzenia zgłaszane przez strony w tym zakresie wnioski dowodowe były dla rozstrzygnięcia całkowicie nieprzydatne, albowiem nie były związane z zarzutami zawartymi w wypowiedzeniu.

W pisemnych motywach orzeczenia Sąd Rejonowy we Włocławku IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w oparciu o ustalony w postępowaniu stan faktyczny, wskazał na następujące rozważania:

Przedmiot sądowego rozstrzygnięcia sprowadzał się do oceny zgodności z prawem oraz zasadności oświadczenia pozwanego pracodawcy o wypowiedzeniu powodowi stosunku pracy.

Rozważania w przedmiocie oceny sformułowanych obszernie przez pracodawcę przyczyn wypowiedzenia poprzedzić należy wskazaniem, że przyczyna ta powinna być prawdziwa i konkretna (por. wyr. SN z 02.09.1998 r., I PKN 271/98, OSNAPiUS 1999/18/577; wyr. SN z 28.07.1999 r., I PKN 175/99, OSNAPIUS 2000/21/787). Obowiązkowi temu czyni zadość wskazanie faktów dotyczących osoby pracownika bądź jego zachowania w procesie świadczenia pracy lub zdarzeń -od niego niezależnych, ale mających wpływ na decyzję pracodawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1999 roku, I PKN 47/99, OSNAPiUS 2000/14/548). Naruszeniem opisywanego wymogu kreowanego art. 304 k.p. jest więc brak wskazania przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę, ujęcie jej w sposób zbyt ogólnikowy, a także podanie innej przyczyny niż uzasadniająca rozwiązanie umowy o pracę, a więc wskazanie przyczyny „nierzeczywistej” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 1999 roku, I PKN 645/98, OSNAPiUS 2000/11/420 oraz wyrok z dnia 13 kwietnia 1999 roku, I PKN 4/99, OSNAPiUS 2000/12/461).

Na gruncie przedmiotowej sprawy trudno kwestionować, że wskazane powodowi przyczyny wypowiedzenia koncentrujące się wokół błędów merytorycznych i, ogólnie rzecz ujmując, braku samodzielności pracownika, są przyczynami ogólnikowymi, czy też zawierającymi fakty nieistniejące. Pracodawca wskazał pracownikowi konkretne zarzuty, które w sposób drobiazgowy uzasadnił konkretnymi faktami z postępowań administracyjnych. Bezspornie bowiem prowadząc postępowania administracyjne w latach 2008-9 powód popełnił wiele błędów, począwszy, od jak się wydaje drobnych omyłek pisarskich (błędna numeracja decyzji) po poważne uchybienia wskazujące na całkowity brak wiedzy powoda w przedmiocie materialnoprawnych przepisów mających zastosowanie w określonym postępowaniu i czynności proceduralnych, jakie należało w nich podjąć. Ponieważ powód przyznał w istocie tą okoliczność, ich szczegółowa prezentacja w tej części uzasadnienia jest całkowicie zbędna.

Dla uznania zasadności dokonanego wypowiedzenia w rozumieniu art. 45 § 1 k.p., konieczny jest jednak również związek przyczynowy między tak sformułowanymi przyczynami, a decyzją pracodawcy o zwolnieniu pracownika. Innymi słowy wskazane w wypowiedzeniu przyczyny muszą stanowić faktyczne motywy przyświecające pracodawcy, który podejmuje względem pracownika decyzję personalną o wypowiedzeniu stosunku pracy.

Na takim też założeniu opierał swoje stanowisko procesowe powód. Nie kwestionując błędów natury merytorycznej, jakie popełniał, J. T. dowodził jednak, że zaistniały one wiele lat temu i po tym czasie zostały użyte przez pracodawcę dla celów zwolnienia pracownika. Tymczasem rzeczywistym motywem decyzji pracodawcy była rozbieżność zdań przy okazji wyjaśnienia okoliczności wydania jednej z kwestionowanych decyzji administracyjnych.

Niewątpliwie zaniedbania powoda miały miejsce w toku prowadzonych w latach 2008 i 2009 postępowań administracyjnych. W tych latach wydane też zostały decyzje administracyjne, których prawidłowość została zakwestionowana w wypowiedzeniu przez pracodawcę. Słuszne jest co do zasady twierdzenie powoda, zgodnie z którym pracodawca uzasadniając wypowiedzenie umowy o pracę nie powinien powoływać się na uchybienia pracownika w wykonywaniu obowiązków pracowniczych, które miały
— miejsce w odległej przeszłości w stosunku do chwili złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu. Co prawda, Kodeks pracy regulując wypowiedzenie umowy o pracę nie określa żadnego terminu na podjęcie przez pracodawcę decyzji o rozwiązaniu w tym trybie umowy o pracę z pracownikiem, który dopuścił się uchybień lub zaniedbań w wykonywaniu obowiązków pracowniczych, a zatem regulacja tej kwestii różni się od tej, jaka ma miejsce przy rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia (art. 52 § 2 KP), nie oznacza to jednak dowolności pracodawcy w podejmowaniu decyzji o wypowiedzeniu, jeżeli jego przyczyną miałyby być owe uchybienia lub zaniedbania. Jeżeli bowiem pracownik po stwierdzeniu uchybień i zaniedbań pracuje potem przez dłuższy czas bez zastrzeżeń do jego pracy ze strony pracodawcy, wypowiedzenie mu po upływie tego czasu umowy o pracę z powołaniem się na owe uchybienia lub zaniedbania jako przyczynę wypowiedzenia mogłoby zostać ocenione jako nieuzasadnione (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2001 roku I PKN 216/00, OSNP 2002/20/483).

Zgodnie z dokonanymi przez sąd ustaleniami pracodawca posiadał na bieżąco wiedzę o błędach i uchybieniach powoda. Wiedząc o nich nie podjął względem J. T. żadnej decyzji personalnej. Skoro zatem pracodawca bezpośrednio po stwierdzeniu uchybień nie uznał ich za czynnik, który uzasadniałby wypowiedzenie umowy o pracę powodowi, powołanie ich kilka lat później jest działaniem wadliwym prawnie. Nawet jeżeli powodowi zwracane były uwagi to waga tych błędów nie została przez pracodawcę uznana za taką, która uzasadnia zwolnienie J. T.. Nie bez znaczenia w tym kontekście jest fakt, że powód od dnia 9 kwietnia 2010 roku przebywał na urlopie bezpłatnym w związku z obowiązkami u innego pracodawcy. Po powrocie z urlopu w trakcie którego ujawnione zostały wadliwe decyzje administracyjne powodowi pracodawca pomimo tego powierzył powodowi inne obowiązki. Co więcej wskazując na błędy popełniane wcześniej przez powoda jego bezpośredni przełożony zwrócił na nie uwagę. Przyznać należy, że przedmiotem zarzutów względem powoda nie były ewentualne uchybienia merytoryczne w realizacji obowiązków w czasie po powrocie z urlopu bezpłatnego. Powołanie się zatem na wcześniejsze uchybienia uznać należy za działanie ewidentnie spóźnione i czyniące wypowiedzenie nieuzasadnionym.

W tym też miejscu podkreślić należy, że pracodawca, który rozwiązuje umowę o pracę z przyczyn dotyczących osoby pracownika samodzielnie ocenia i kwalifikuje okoliczności faktyczne stanowiące podstawę tego rodzaju decyzji. W sytuacji ich kwestionowania przez pracownika, na pracodawcy spoczywa ciężar udowodnienia zasadności wskazanej przyczyny rozwiązania umowy o pracę (art. 45 § 1 k.p. i art. 6 k.c. w związku z art. 300 k.p.; por. również wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 1998 roku, I PKN 519/97, OSNAPiUS 1999/2/48; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 1998 roku, I PKN 524/97, OSNAPiUS 1999/2/52; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 1998 roku, I PKN 27/98, OSNAPiUS 1999/7/240). W realiach przedmiotowej sprawy wymóg ten wiązał się z wykazaniem związku przyczynowego między przyczynami wypowiedzenia a podjętą decyzją personalną. Pracodawca winien więc przytoczyć konkretne argumenty wskazujące, że wiedzę o uchybieniach powoda powziął w czasie bezpośrednio poprzedzającym jego zwolnienie, co dawałoby asumpt do powiązania tych okoliczności. Tymczasem ocena zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do wniosku o bieżącej wiedzy pracodawcy o błędach popełnianych przez powoda. Co prawda pracodawca dowodził, że wiedzę o tych uchybieniach powziął również w trakcie 2012 roku, niemniej nie wskazał, jakie konkretnie fakty i w jakiej dacie do niego dotarły. Nie bez znaczenia była przecież data wydawanych przez powoda decyzji i brak okoliczności uzasadniających powrót do przebiegu postępowania administracyjnego. Ewentualne interwencje jego stron miały z kolei miejsce w latach 2010, 2011. Ogólnikowe twierdzenie jakim posłużył się w swojej argumentacji pracodawca nie jest wystarczająco czytelne, aby opisywanego związku przyczynowego dowodzić.

Tożsama argumentacja dotyczy zresztą faktu bezspornej niesamodzielności powoda w obsłudze komputera, jego nieznajomości podstawowych przepisów prawa materialnego i o charakterze proceduralnym, czy braku intencji pracownika podnoszenia swoich kwalifikacji. Pracodawca doskonale wiedział o tych ułomnościach powoda z bieżącej obserwacji jego pracy, a pomimo tego nie reagował sankcjonując je. Przyznać należy, że właściwym momentem na odpowiednią reakcję był czas, w którym powód wykonywał zadania inspektora do spraw ogólnorolnych przed urlopem bezpłatnym. Wtedy to bowiem zakres obowiązków powoda wymagał od niego prowadzenia postępowań administracyjnych, wydawania decyzji administracyjnych. Z istoty swojej związane to było z obsługą komputera I koniecznością znajomości przepisów prawnych. Tymczasem pracodawca podniósł ten zarzut w momencie, kiedy specyfika obowiązków powoda determinowała w większości jego pracę w terenie i nie wymagała wydawania decyzji administracyjnych. Pracodawca nie zarzucił powodowi merytorycznych uchybień odniesionych do tego okresu zatrudnienia (decyzje komunalizacyjne nie były objęte zarzutem). Sama istota zarzutów w tym zakresie dotyczyła wcześniejszego okresu jego pracy. Pracodawca zresztą nie przedstawił w sposób czytelny, do jakich konkretnie czynności powodowi potrzebny był komputer w nowym zakresie jego obowiązków. Sam J. T. dowodził jedynie, że sporządzał korespondencję do organów administracji publicznej.

W całokształcie okoliczności sprawy uznać należy, że termin wypowiedzenia powodowi umowy o pracę nie był przypadkowy. Determinował tą decyzję spór jaki zaistniał między stronami w dniu 16 listopada 2012 roku. Nie było rolą sądu rozstrzyganie, która ze stron ma w nim faktycznie rację. W tym kontekście znamienny jest jednak fakt, że wcześniej pomijane uchybienia powoda zostały w tym właśnie czasie zebrane i zreasumowane w krótkim czasie trzech dni. Nie bez przyczyny bezpośrednio po sporze z powodem pracodawca poprosił przełożonego i sekretarza o ocenę jego pracy, pomijając tryb takiej oceny formułowany w przepisach art. 27 i 28 ustawy z dnia 21 listopada 2008 roku o pracownikach samorządowych (Dz.U. 2008 rok, nr. 223, poz. 1458).

Znamienne jest przy tym twierdzenie S. S., że oceny takiej dokonał ze względu na własne przekonanie, że powód mówił nieprawdę, a nie w oparciu o merytoryczne uchybienie, o którym powziął wiedzę w tym czasie i które przelało czarę goryczy względem powoda. Pracownik w tej sytuacji miał więc pełne prawo do wyrażania przekonania o innym tle i motywach podjętej względem niego decyzji.

Pomimo braku zasadności oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał zdaniem sądu na uwzględnienie roszczenia restytucyjnego pracownika, a jedynie na alternatywne uznanie roszczenia odszkodowawczego na podstawie art. 45 § 2 k.p.

Wskazane unormowanie pozwala bowiem sądowi pracy nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, w sytuacji ustalenia, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe. W takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu. Zamieszczając w Kodeksie pracy przytoczoną normę prawną ustawodawca założył, że mogą wystąpić takie sytuacje faktyczne, które wymagają odstępstwa od zasady wyboru roszczenia przez pracownika, a skoro tak, to obowiązkiem sądu pracy jest rozważenie potrzeby jej zastosowania, zwłaszcza w sytuacji, gdy w toku postępowania zgłaszany jest tego rodzaju wniosek lub dokonane w sprawie dotychczas ustalenia faktyczne wskazują na niemożliwość lub niecelowość uwzględnienia roszczenia zgłoszonego przez powódkę.

W dotychczasowej praktyce sądowej zostały wypracowane ogólne wytyczne oceny roszczenia restytucyjnego z punktu widzenia kryterium „możliwości” i „celowości” dalszego zatrudnienia pracownika (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 2000 r., I PKN 66/00, OSNP 2002/10/235). Przyjmuje się, że ocena roszczenia z tego punktu widzenia powinna uwzględniać takie okoliczności jak: rodzaj przyczyny rozwiązania stosunku pracy (ciężkie” czy „zwykle” naruszenie obowiązków pracowniczych, przyczyny nie związane z osobą pracownika itp), podstawa orzeczenia o przywróceniu do pracy (bezzasadność zarzutów czy też naruszenie przez pracodawcę wymagań formalnych obowiązujących przy rozwiązywaniu umów o pracę), skutki mogące wyniknąć dla jednej lub drugiej strony z przywrócenia pracownika do pracy lub z zasądzenia na jego rzecz odszkodowania (konieczność ponownego rozwiązania przez pracodawcę stosunku pracy, zwolnienia dobrze pracujących pracowników, możliwość odrodzenia się sytuacji konfliktowej w zakładzie pracy, pozbawienie pracownika okresu zatrudnienia wymaganego do nabycia pewnych uprawnień itp.).

Orzekając zgodnie ze wskazanymi kryteriami o odszkodowaniu zamiast przywrócenia powoda do pracy sąd miał przede wszystkim na uwadze niekwestionowane uchybienia merytoryczne w pracy powoda, znamionujące jego brak wiedzy w zakresie podstawowych przepisów prawa materialnego i procedury administracyjnej, jak i jego bardzo wąską przydatność do pracy ograniczoną w istocie do pracy w terenie. Z pewnością od pracownika samorządowego można i trzeba wymagać nieco więcej. Nawet jeżeli postępowanie dowodowe dowiodło innych motywów decyzji pracodawcy, aniżeli wskazane w wypowiedzeniu, nie zmienia to faktu, że pracodawca ma pełne prawo utraty zaufania do powoda jako sumiennego i starannego pracownika samorządowego. Zwłaszcza w kontekście wcześniejszej realizacji powierzonych mu obowiązków.

Wysokość odszkodowania jakie sąd zasądził na rzecz powoda określa treść art. 47 1 k.p. Powołana regulacja odwołuje się, w przypadku kontraktów bezterminowych do wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Staż pracy powoda w pozwanym urzędzie uzasadniał zastosowania względem niego trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia (art. 36 § 1 pkt. 3 k.p.). Przesądza więc o zasądzeniu na rzecz J. T. odszkodowania w wysokości równoważnej jego trzymiesięcznemu uposażeniu. Odszkodowanie to oblicza się w myśl § 2 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 maja 1996 roku w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obliczania odszkodowań, odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzenia oraz innych należności przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz. U. Nr 62, poz. 289, z późn. zm.) - według zasad obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy. Zasady te z kolei określone zostały w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 8 stycznia 1997 roku w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (Dz. U. Nr 2, poz. 14, z późn. zm.).

Wysokość miesięcznego uposażenia powoda została wskazana przez pracodawcę i nie była kwestionowana przez pracownika.

O kosztach postępowania sąd orzekł przede wszystkim stosownie do treści art. 98 k.p.c., ustanawiającego zasadę zwrotu kosztów stosownie do wyniku postępowania. Podstawę do określenia wysokości kosztów zastępstwa procesowego stanowił zapis § 11 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. 2002 rok, Nr 163, poz. 1349). Określona tym unormowaniem wartość kosztów zastępstwa procesowego to kwota 60 złotych. Jednocześnie jednak, mając na uwadze wagę spraw dotyczących restytucji stosunku pracy i związany z tym nakład pracy pełnomocników, jak i obszerną tematykę przedmiotowej sprawy, do których żadną miarą nie przystaje wskazana wysokość stawki, sąd zastosował dyspozycję § 2 ust. 2 rozporządzenia i przyznał stronie powodowej koszty zastępstwa w sześciokrotnej wysokości stawki podstawowej.

O kosztach sądowych sąd orzekł stosownie do treści art. 98 k.p.c. oraz
art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. W uchwale z dnia 5 marca 2007 roku sygn. akt I PZP 1/07 Sąd Najwyższy orzekł, iż sąd w orzeczeniu kończącym w instancji sprawę z zakresu prawa pracy, w której wartość przedmiotu sporu nie przekracza kwoty 50.000 złotych obciąży pozwanego pracodawcę na zasadach określonych w art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, kosztami sądowymi, których nie miał obowiązku uiścić pracownik wnoszący powództwo. Podstawę do rozliczenia kosztów sądowych stosownie do wyniku postępowania stanowiła wskazana przez powoda wartość przedmiotu sporu (23.040,00 złotych). Należna opłata stosunkowa wynosiła 5% tej wartości (art. 13 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych).

Od orzeczenia Sądu pierwszej instancji w części dotyczącej pkt II-V apelację wywiodła strona pozwana, wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w części zaskarżonej apelacją oraz zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Apelujący podniósł następujące zarzuty: 1/błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, iż pozwany rozwiązując umowę o pracę za wypowiedzeniem naruszył tryb wypowiadania tego rodzaju umów; 2/ błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, iż w sprawie mamy do czynienia z brakiem związku przyczynowego między oświadczeniem pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem a naruszeniem przez powoda obowiązków pracowniczych; 3/ pominięciu przez Sąd I instancji oceny zeznań powoda w kontekście dowodów zawnioskowanych przez pozwanego we wniosku z dnia Sądowi przy tym wniosku dowodów z dokumentów.

W uzasadnieniu apelacji wskazano, iż powód był pracownikiem pozwanego zatrudnionym na podstawie umowy o pracę od 1 grudnia 1990 r. do 28 lutego 2013 r., ostatnio na stanowisku inspektora ds. ogólnorolnych i drogownictwa.

W dniu 19 listopada 2012 r. pozwany wręczył powodowi oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem. Pozwany, co potwierdził Sąd I instancji (s. 20 uzasadnienia wyroku) „wskazał pracownikowi konkretne zarzuty, które w sposób drobiazgowy uzasadnił konkretnymi faktami z postępowań administracyjnych. Bezspornie bowiem prowadząc postępowania administracyjne w latach 2008 - 2009 powód popełnił wiele błędów, począwszy, od jak się wydaje drobnych omyłek pisarskich ( błędna numeracja decyzji ) po poważne uchybienia wskazujące na całkowity brak wiedzy powoda W przedmiocie materialnoprawnych przepisów mających zastosowanie w określonym postępowaniu i czynności proceduralnych, jakie należało w nich podjąć. Ponieważ powód przyznał w istocie tę okoliczność, ich szczegółowa prezentacja w tej części uzasadnienia jest całkowicie zbędna.”

W pozwie z dnia 20 listopada 2012 r. powód wniósł o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne. W piśmie procesowym z dnia 28 grudnia 2012 r. wniósł o zasądzenie na jego rzecz odszkodowania w wysokości 3. miesięcznego wynagrodzenia za pracę w przypadku nie uwzględnienia żądania uznania rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem za bezskuteczne.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

Pełnomocnik powoda na rozprawie w dniu 1 lutego 2013 r. oświadczył, iż nie kwestionuje uchybień wskazanych w wypowiedzeniu umowy o pracę.

Sąd I Instancji w wyroku z dnia 27 lutego 2013 r. w punkcie I oddalił powództwo J. T. o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne, a w punkcie II zasądził od pozwanego kwotę 5 .760,72 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę.

Wyrok Sądu I instancji w zaskarżonej części jest niesłuszny.

Pozwany nie kwestionuje ustalonego prze Sąd I instancji stanu faktycznego tym bardziej, że in generi przedstawione przez pozwanego okoliczności i dowody świadczące o złej pracy powoda nie były kwestionowane w toku procesu przez pełnomocnika powoda. Niemniej jednak z tak ustalonego stanu faktycznego zostały wyciągnięte nieprawidłowe wnioski dowodzące jakoby pozwany naruszył tryb rozwiązywania umowy o pracę za wypowiedzeniem, a zwłaszcza wniosek, że między rażąco złym wykonywaniem pracy przez powoda (nie kwestionowanym w toku procesu przez stronę powodową poprzez nienegowanie faktów podanych w uzasadnieniu rozwiązania umowy o pracę), a złożeniem mu oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem nie istnieje związek którego Sąd I instancji dopatruje się w pozwanym w jednej konkretnej sprawie, a mianowicie w sprawie dotyczącej J. J..

Zdaniem skarżącego bowiem Sąd I instancji bezpodstawnie przyjął za wykazaną w toku procesu tezę (s . 20 uzasadnienia), że „ rzeczywistym motywem decyzji pracodawcy była rozbieżność zdań przy okazji wyjaśnienia okoliczności wydania jednej z kwestionowanych decyzji administracyjnych.” Sąd zresztą nie sprecyzował, która to sprawa. Zauważyć trzeba wszak, iż „rozbieżności zdań przy okazji wyjaśniania okoliczności wydania decyzji administracyjnych” występowały w wielu sprawach prowadzonych przez powoda, czego potwierdzeniem są zeznania świadków przesłuchanych przez Sąd I instancji. Zasadnie w przypadku powoda można przyjąć, że na skutek kompletnej nieznajomości przepisów prawa przez powoda różnica zdań między nim, a pozwanym lub Zastępcą Wójta Gminy B.była stanem trwałym.

Zakładając, że chodzi o sprawę, na którą powołuje się powód, a mianowicie sprawę uzgodnienia projektu koncesji Nr (...)na wydobywanie kopaliny pospolitej ze złoża kruszywa naturalnego „(...)” zauważyć należy, iż sprawa naruszenia prawa przy wydawaniu owego postanowienia jest oczywista. Zarazem jednak strona powodowa przedstawia wersję wydarzeń odmiennie niż to wynika ze zgromadzonego o materiału dowodowego. Podnieść przy tym należy, iż wyjaśnienia powoda w tej materii dowodzą zarazem jego absolutnej niewiarygodności. Na rozprawie w dniu 4 lutego 2013 r. wyjaśnił on bowiem : „. . .ja nie miałem żadnych dokumentów. Wójt powiedział żebym to podpisał, jakoś się mnie wyratuje. On może mieć z tego tytułu kłopoty. Nic mi nie wiadomo o dalszym ciągu tej sprawy, poza otrzymanym pismem. Wydając to postanowienie nie dysponowałem żadną dokumentacją dotyczącą tego wniosku”. W innym miejscu powód stwierdza: „Nie zdawałem sobie sprawy, czy polecenie wójta dotyczące postanowienia w sprawie kopalni jest zgodne z prawem , ja tej sprawy nie prowadziłem. Po jakimś czasie pani K.pokazała mi jakiś dziennik ustaw , z którego wynikało, że nie powinienem tego podpisać”. Oraz:
Wydając te postanowienie nie dysponowałem żądną dokumentacją dotycząca tego wniosku”.

Wyjaśnieniom powoda przeczą dokumenty przedstawione przez stronę powodową wraz z wnioskiem dowodowym z dnia 14 lutego 2013 r. Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku nie odniósł się do dowodów zaprezentowanych przez pozwanego, mimo iż w sposób nie budzący wątpliwości dowodzą one faktu, że powód kłamał twierdząc jakoby wydając postanowienie o uzgodnienie koncesji działał na polecenie wójta i nie dysponował żadnymi dokumentami w tych sprawach, albowiem prowadząc postępowania gromadził te dokumenty, przygotowywał projekty pism, kontaktował się w sprawie z innymi instytucjami (pismo do Sanepidu, pismo do Starosty (...), pismo z Urzędu Marszałkowskiego w sposób dobitny tego dowodzą). Dlatego też oceniając wyjaśnienia powoda należy uznać, że jest on niewiarygodny, a więc nie należy mu także dawać wiary w sytuacji, gdy przytacza rzekomy przebieg rozmowy z W. (cytowaną wyżej). Skoro tak, to wersja powoda jakoby rzeczywistą podstawą wypowiedzenia mu umowy o pracę był rzekomy zaprezentowany przez niego na rozprawie konflikt z W. nie wytrzymuje krytyki.

Podniesiono, że wyolbrzymiona przez powoda sprawa uzgodnienia koncesji na wydobywanie kopalin dla J. J. była tylko jedną z wielu spraw, które z naruszeniem prawa prowadził powód — została wymieniona w punkcie 4 oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę.

Z uzasadnienia wyroku wynika, iż Sąd I instancji nie zakwestionował żadnego z zarzutów stawianych powodowi. Także powód w trakcie procesu, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, nie kwestionował merytorycznych zarzutów stawianych przez pracodawcę. Odnosił się jedynie do pozorności wypowiedzenia umowy o pracę zarzucając pracodawcy, że rzeczywistą przesłanką rozwiązania umowy o pracę był konflikt z pracodawcą, co w świetle uzasadnienia wyroku i przytoczonej wyżej argumentacji nie może się ostać. Wspomniano już, iż teza ta opiera się na prawdziwości wyjaśnień powoda, ale zarazem na s. 24 uzasadnienia Sąd I instancji stwierdził : „ sąd miał przede wszystkim na uwadze niekwestionowane uchybienia merytoryczne w pracy powoda, znamionujące jego brak wiedzy w zakresie podstawowych przepisów prawa materialnego i procedury administracyjnej, jak i wąską przydatność do pracy ograniczoną w istocie do pracy w terenie. Z pewnością od pracownika samorządowego można i trzeba wymagać nieco więcej”.

Nie można przyjąć w świetle dowodów zaprezentowanych przez stronę pozwaną, że pracodawca posiadał na bieżąco wiedzę o błędach i uchybieniach powoda. Należy w tej materii porównać zeznania K. M., K. G.i wójta S. S.i ocenić je kompleksowo. Prawdą jest, że informacje o nienajlepszej jakości pracy powoda docierały od 2009 r., ale głównie do K. G.(będącym zastępca wójta dopiero od 1 sierpnia 2011 r.), a nadto skoro K. M.podjęła pracę od maja 2010 r. kiedy to, jak zeznała, „zaczęła sukcesywnie przejmować sprawy powoda” (s. 9 protokołu rozprawy z dnia 01.02.2013 r.) to dopiero po tej dacie mogła zgłaszać stwierdzone uchybienia (s. 11 protokołu rozprawy z dnia 01.02.2013 r.). Na s. 11 protokołu K. M.zeznała, że „Te akta przekazywane są właściwie cały czas, również był to rok 2012”. Zeznała też ‚„jeżeli coś zauważyłam informowałam o tym pana G.”. Stąd też zasadnym jest wniosek, że co prawda powód dopuścił się rażących błędów w prowadzonych przez niego sprawach wcześniej, ale pracodawca miał o nich pełną wiedzę w latach 2010-2012.

Sąd I instancji wywodząc, że skoro przez owe lata taki styl pracy, niekompetencja powoda były tolerowane przez pracodawcę, to nie możną mówić, że między owymi uchybieniami, a wypowiedzeniem mu umowy o pracę istnieje rzeczywisty, adekwatny związek przyczynowy. Odwrotnie - zdaniem Sądu, tak można wyczytać z uzasadnienia, pracodawca rzeczywiście kierując się oceną zdarzenia z dnia 16.11.2012 r. podjął decyzję o rozwiązaniu z umowy o pracę z powodem.

Stanowisko Sądu I instancji jest w tej materii cokolwiek niekonsekwentne. Otóż, jeśli się zważy, iż wyrok Sądu i jego osnowa nie zasadzają się na pozorności przyczyn uzasadniających rozwiązanie umowy o pracę (powództwo bowiem nie zostało uwzględnione w części dotyczącej roszczenia o uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne) oznacza to, że wszystkie wskazane przez pracodawcę przyczyny rozwiązania umowy o pracę są prawdziwe i tak samo ważne, a nadto, że wszystkie one „ i każda z nich oddzielnie zarazem, mogą skutkować decyzją pracodawcy o rozwiązania umowy o pracę. Takie też stanowisko przyjął Sąd Najwyższy — Izba Administracyjna, Pracy Ubezpieczeń Społecznych w wyroku z dnia 21 marca 2001 r. w sprawie I PKN 312/2000 (LexPolonica nr 2412218) stwierdzając, że : „ Pracodawca może w wypowiedzeniu pracownikowi umowy o pracę wskazać kilka (więcej niż jedną) przyczyn wypowiedzenia. Jeżeli spośród kilku podanych przyczyn wypowiedzenia uzasadniona okaże się tylko jedna, może ona stanowić wystarczającą podstawę do uznania przez sąd pracy w sprawie wszczętej w wyniku odwołania pracownika od wypowiedzenia (art. 44 KP), że wypowiedzenie było zgodne z prawem (w szczególności z art. 30 § 4 KP) i uzasadnione (art. 45 § 1 KP).”. Przyjmując zatem, na potrzeby tylko niniejszej apelacji, iż stanowisko Sądu I instancji zawarte na stronie 23 uzasadnienia wyroku jest trafne, to błąd popełniony przez powoda, ujawniony w listopadzie 2012 r. odnoszący się do sprawy związanej z J. J.był „rzeczywistą” przyczyną uzasadniającą wypowiedzenie umowy o pracę, to skala tego błędu, konsekwencje prawne oraz stanowisko powoda wbrew faktom twierdzącego, że działał w sprawie na polecenie wójta, stanowi przesłankę uzasadniającą skuteczne i zasadne rozwiązanie z nim umowy o pracę. Nadto nie do przyjęcia jest wyrażony na stronie 22 uzasadnienia pogląd, iż:
„Co prawda pracodawca dowodził, że wiedzę o tych uchybieniach powziął również w trakcie 2012 roku, niemniej nie wskazał, jakie konkretnie fakty i w jakiej dacie do niego wpłynęły”. Godzi się zauważyć, że nie do końca można przyjąć taki pogląd za uprawniony. Otóż Sąd I instancji sam w uzasadnieniu owe daty wskazał - rok 2012, uściślając nawet jedną z dat na 12.11.2012 r. Dalej — pozwany, wbrew stanowisku Sądu wskazał, jakie konkretne fakty do niego dotarły — wynika to z doręczenia mu postanowienia Samorządowego Kolegium Odwoławczego wytykającego kierowanej przez pozwanego jednostce łamanie prawa (za sprawą powoda).

W tym miejscu odniesiono do stanowiska Sądu I instancji, że naruszenie trybu wypowiadania umów o pracę w przypadku pozwanego wiązało się z brakiem związku przyczynowego między błędami w pracy powoda, a dokonanym wypowiedzeniem. Sąd oparł swe stanowisko, że między tymi zdarzeniami, a decyzją pozwanego upłynął zbyt długi. okres czasu.

Pozwany zarzucił powodowi (między innymi), że jest pracownikiem niekompetentnym, niesamodzielnym, nie doskonali swych umiejętności i nie podnosi kwalifikacji. Stan taki w przypadku pozwanego jest stanem trwałym (co wynika także z uzasadnienia )„ a powód jest pracownikiem zaliczanym do grupy niereformowalnych — trwa w swych błędach i powiela je. Dowodem choćby brak umiejętności posługiwania się komputerem, brak woli W uczestniczeniu w jakichkolwiek kursach i szkoleniach. Taka i tylko taka postawa powoda decydowała, między innymi, o złożeniu mu oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. Skoro tak zgodnie z orzecznictwem (vide wyrok Sądu Najwyższego — Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 29.12.1982 r. w sprawie I PRN 140/82, OSNCP 1983/8 poz. 122) : „Nie można wymagać od zakładu pracy, by zatrudniał pracownika przez nie ograniczony żadnym terminem czas na określonym stanowisku pracy, jeżeli obowiązkom związanym z tym stanowiskiem pracownik nie chce bądź nie może podołać, choćby znajdował się on w trudnej sytuacji osobistej lub rodzinnej.”, a także : „Bezczynność i bierność pracownika powodująca brak skuteczności w wykonywaniu powierzonych mu zadań, może stanowić uzasadnioną przyczynę wypowiedzenia i nie oznacza przerzucenia na niego ryzyka osiągnięcia efektu działania (ryzyka pracodawcy).” — patrz wyrok SN - Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 15.12.2000 r. w sprawie I PKN 124/2000, OSNAPiUS 2002/15 poz. 354. Zarazem złe i niemerytoryczne „metody pracy” i ułomności powoda jako pracownika mają charakter stały dowodzą, że między działaniem pracownika (zaniechaniem) a decyzją pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę istnieje związek przyczynowy i należy go ocenić jako adekwatny.

Podniesiono nadto, że pracodawca o większości błędów w pracy powoda dowiedział się na przestrzeniu lat 2010 — 2012 r., niektóre z nich miały miejsce w roku 2011 (vide strona 3 uzasadnienia). Słusznie zauważył Sąd, że prawo pracy nie zakreśla ram czasowych w przypadku podjęcia decyzji o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem. Zarazem jednak wskazany okres czasu nie jest rozległy, a ocena pracy powoda w tym okresie może być dokonywana przez pracodawcę, nawet systematycznie, jednak nie determinuje to podjęcia przez niego decyzji w jakimkolwiek terminie w przypadku stwierdzenia uchybień w pracy i naruszeniu obowiązków pracowniczych.

Dalej — Sąd I instancji odnosząc się do oceny pracy powoda dokonanej przez pracodawcę podnosi, że „pracodawca poprosił przełożonego i sekretarza o ocenę jego pracy, pomijając tryb takiej oceny formułowany w przepisach art. 27 i 28 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. Nr 223, poz. 1458 z późn. zm.)” —strona 23
uzasadnienia. Otóż zauważono, że poza trybem wskazanym w owej ustawie każdy pracodawca pracownika, nie tylko zresztą samorządowego, ma prawo do oceny pracy pracownika zgodnie z ogólnymi zasadami prawa pracy, a wskazany tryb nie wyłącza takiej możliwości. Stąd czynienie zarzutu z tego tytułu pracodawcy nie znajduje uzasadnienia.

Materiał dowodowy zgromadzony w toku postępowania sądowego poddany wszechstronnej analizie pozwała przyjąć, że pracodawca nie naruszył trybu rozwiązywania umów o pracę za wypowiedzeniem. W szczególności nie doszło do sytuacji, w której można mówić o braku związku przyczynowego (z uwagi na upływ czasu) między stwierdzonymi u powoda naruszeniami obowiązków pracowniczych a decyzją pracodawcy. Sam Sąd I instancji przyznał, że od pracownika samorządowego „można i trzeba wymagać nieco więcej” — strona 24 uzasadnienia. Dalej — pozwany wskazał rzeczywiste przyczyny determinujące rozwiązanie z nim umowy o pracę nie kwestionowane przez powoda i przyjęte przez Sąd I instancji za udowodnione.

Strona powodowa w odpowiedzi na apelacje wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu odpowiedzi na apelację wskazano, iż wyrok Sądu I instancji jest słuszny i oparty został na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w przedmiotowej sprawie materiału dowodowego. Stanowisko Sądu czyni także zadość zasadom doświadczenia życiowego, jak również zgodne jest z regułami logicznego wnioskowania.

Zdaniem powoda okoliczności faktyczne przedmiotowej sprawy jednoznacznie wskazują, iż w dniu 19 listopada 2012 r. pozwany rozwiązał z powodem umowę o pracę z naruszeniem art. 30 § 4 k.p., który stanowi, iż: „W oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nie określony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy”. Powód podniósł, iż Sąd I instancji słusznie przyjął, iż wskazane przez pozwanego w rozwiązaniu umowy o pracę z dnia 19 listopada 2012 r., są nierzeczywiste i brak jest związku przyczynowego między sformułowanymi przez pozwanego przyczynami, a decyzją pozwanego o zwolnieniu powoda. Sąd w oparciu o analizę okoliczności faktycznych przedmiotowej sprawy ustalił, iż zaniedbania powoda, na które powołuje się pozwany w rozwiązaniu umowy o pracę miały miejsce w toku postępowań administracyjnych prowadzonych w latach 2008 -2009, kiedy to powód zajmował inspektora ds. ogólnorolnych. Sąd podkreślił przy tym, iż pozwany posiadał na bieżąco wiedzę o błędach i uchybieniach popełnionych przez powoda, a mimo to nie podjął wówczas względem powoda żadnej decyzji personalnej. Wobec powyższego Sąd słusznie przyjął, iż:
„Skoro zatem pracodawca bezpośrednio po stwierdzeniu uchybień nie uznał ich za czynnik, który uzasadniałby wypowiedzeniu umowy o pracę powodowi, powołanie ich kilka lat później jest działaniem wadliwym prawnie”

Istotnym ponadto jest, iż, jak podkreślił Sąd I instancji, powód od dnia 9 kwietnia 2010 r. przebywał na urlopie bezpłatnym w związku z obowiązkami u innego pracodawcy. Po powrocie z urlopu pozwany powierzył powodowi inne obowiązki, znacznie odbiegające od charakteru wcześniejszego stanowiska powoda, gdyż powód wykonywał pracę głównie w terenie i nie był władny do wydawania decyzji administracyjnych. Jak wskazał Sąd, pozwany nie zarzucił powodowi merytorycznych uchybień dotyczących okresu zatrudnienia po powrocie z urlopu bezpłatnego.

W oparciu o analizę okoliczności faktycznych przedmiotowej sprawy należy całkowicie zgodzić się ze stanowiskiem Sądu, iż: „rzeczywistym motywem decyzji pracodawcy była rozbieżność zdań przy okazji wyjaśniania jednej z kwestionowanych decyzji administracyjnej”. Za bezpodstawne uznać trzeba przy tym powoływanie się strony pozwanej na własna wersję przebiegu wydania w/w decyzji tj. sprawy uzgodnienia koncesji nr (...) dotyczącej wydobywania kopaliny ze złoża kruszywa naturalnego „(...)” i wywodzenie z powyższego skutków prawnych w odniesieniu do przedmiotowego postępowania.

Powód podkreślił, iż pozwany podjął decyzję o zwolnieniu powoda bez jakiejkolwiek próby wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Zauważono, iż rozmowa, która była przyczyną różnicy zdań między stronami miała miejsce w dniu 16 listopada 2012 r. (piątek), zaś wypowiedzenie umowy o pracę nastąpiło w dniu 19 listopada 2012 r. (poniedziałek)., z czego wynika, iż pozwany rozwiązał z powodem umowę o pracę w następnym dniu roboczym. Powyższe jednoznacznie potwierdza stanowisko Sądu I instancji, iż wyżej opisana sprawa wydobywania kopalin była rzeczywistą przyczyną rozwiązania przez pozwanego stosunku pracy z powodem, zaś pozostałe zdarzenia opisane przez pozwanego należy uznać za przyczyny nierzeczywiste i niestanowiące faktycznych motywów przyświecających decyzji pracodawcy.

Wobec powyższego twierdzenie pozwanego, iż nieprawidłowości związane z przebiegiem sprawy dotyczącej wydobywania kopalin mogą stanowić wyłączną przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę są dalece nieuzasadnione. Wskazano, iż niniejsza przyczyna została wymieniona przez pozwanego w uzasadnieniu rozwiązania umowy dopiero w dalszej kolejności, co w świetle analizy literalnego brzmienia niniejszego wypowiedzenia, daje podstawy do stwierdzenia, iż przyczyna ta miała charakter marginalny. Omawiany zarzut wskazany w punkcie 4 przedmiotowego rozwiązania umowy o pracę powód sformułował bowiem następująco: „W prowadzonym postępowaniu administracyjnym nr OR (...) w sprawie uzgodnienia projektu koncesji Nr (...)na wydobywanie kopaliny pospolitej ze złoża kruszywa naturalnego „(...)” położonego na terenie miejscowości Z., gmina B., wydano postanowienie przywołując w podstawie prawnej art. 16 ust. 5 ustawy Prawo geologiczne i górnicze, nie poprzedzając dokonania czynności wymaganych w/w przepisem prawnym”. Wskazano, iż pozwany nie zastrzegł przy tym, że powód zakwestionował twierdzenia pozwanego co do okoliczności faktycznych towarzyszących przedmiotowemu postępowaniu, a także, iż powód, jak podnosi pozwany w apelacji z dnia 3 kwietnia 2013 r., mijał się z prawdą utrzymując swoje stanowisko, iż wydał przedmiotowe postanowienie na wyraźne polecenie S. S.

Okoliczności bezpośrednio poprzedzające wypowiedzenie umowy o pracę tj. spór, jaki zaistniał między stronami w dniu 16 listopada 2013 r., zeznania zarówno powoda jak i pozwanego jednoznacznie dowodzą, iż jedyną rzeczywistą przyczyną rozwiązania stosunku pracy z powodem była różnica zdań między stronami dotycząca oceny okoliczności towarzyszących omawianej powyżej sprawie.

W odniesieniu do powyższego Sąd stwierdził ponadto, że nie było rolą Sądu rozstrzygnięcie, która strona miała rację na gruncie przedmiotowego sporu. Wyraźnie podkreślono, iż Sąd uznał, że: „Znamienne jest przy tym twierdzenie S. S., że oceny takiej dokonał ze względu na własne przekonanie, że powód mówił nieprawdę, a nie w oparciu o merytoryczne uchybienie, O którym powziął wiedzę w tym czasie i które przelało czarę goryczy względem powoda”. Jednocześnie Sąd wyraźnie zaznaczył, iż: „Pracownik w tej sytuacji miał więc pełne prawo do wyrażania przekonania o innym tle i motywach podjętej decyzji”.

Powód w tej sytuacji podniósł, iż S. S.działający jako Wójt Gminy B.i będący pracodawcą powoda, rozwiązał z powodem umowę o pracę wyłącznie na podstawie konfliktu z powodem. Pozwany dokonał niniejszej czynności natychmiastowo bez dokładnego wyjaśnienia przedmiotowej sprawy, gdyż rozwiązanie stosunku pracy nastąpiło w dniu roboczym bezpośrednio następującym po dniu zaistnienia przedmiotowego sporu. Zeznania S. S.świadczą dodatkowo o tym, iż podejmowaniu przez niego decyzji towarzyszyło mu silne wzburzenie emocjonalne, S. S. zeznał bowiem, iż: „Powiedziałem — w co ty chcesz mnie wrobić? (...) W obecności powoda skomentowałem sprawę. Powiedziałem coś w stylu, że jeśli poleciłem mu podpisać te postanowienie, to mógłbym również polecić mu się zwolnić”.

Wobec powyższego stwierdzono, iż pozwany rozwiązał umowę o pracę z powodem wyłącznie poprzez zaistniały konflikt z pozwanym, zaś argumenty jakimi posłużył się pozwany są wskazane dla pozoru i nie miały bezpośredniego związku z decyzją pozwanego. Z zaistniałej okoliczności powód wywodzi, iż pozwany zestawił wszystkie możliwe uchybienia powoda, jakich dopuścił się w przeciągu ponad dziesięciu lat swojej pracy, które nie miały związku z aktualnymi obowiązkami powoda i wykorzystał je do zwolnienia powoda z prywatnych pobudek. Pozwanemu należy zarzucić więc, iż uczynił ze swego prawa użytek stojący w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, co stanowi rażące naruszenie art. 8 k.p. i jednocześnie art. 30 § 4 k.p.

W tym miejscu zaznaczono, że Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 stycznia 2001 r., sygn. akt I PKN 2 16/00, stwierdził, iż: „uchybienia w wykonywaniu obowiązków pracowniczych w odległej przeszłości w stosunku do chwili złożenia oświadczenia pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę nie stanowią uzasadnionej przyczyny wypowiedzenia” Ponadto w tezie 3 wyroku z dnia 23 listopada 2010 r., sygn. akt I PK 105/10 Sąd Najwyższy uznał, iż: „wynikający z art. 113 § 1 k.p. termin zatarcia ukarania karą porządkową może stanowić per analogium wyznacznik utraty możliwości powołania się przez pracodawcę w wypowiedzeniu za zdarzenie, które miało miejsce przeszło rok przed dokonanym wypowiedzeniem”.

Odnosząc się do pozostałych twierdzeń pozwanego, nie zgodzono się z pozwanym, iż powód był pracownikiem niesamodzielnym i niekompetentnym i nie podnoszącym kwalifikacji, co ma dowodzić zdaniem pozwanego m.in. brak umiejętności posługiwania się komputerem. Wskazano, iż pozwany nie skierował powoda na żadne obowiązkowe szkolenie, zatem uznać trzeba, że uprzednio nie widział takiej potrzeby. Ponadto, jak zeznał powód: „Ja pisałem na komputerze, natomiast miałem pewne trudności w formatowaniu pisma”, powyższe zostało potwierdzone przez innych pracowników, którzy wskazali również, że powód przy sporządzaniu pism korzystał z pomocy stażystów, co znaniem powoda należy uznać za uzasadnione, gdyż specyfika pracy stażysty charakteryzuje się m.in. wykonywaniem tego typu czynności. Zaznaczono, iż powód po powrocie z urlopu korzystał z komputera okazjonalnie, gdyż jak zeznał powód, jego praca koncentrowała się wówczas w 70% na pracy w terenie. Powyższe również dowodzi temu, iż pozwany opierał się wyłącznie na zarzutach dotyczących uprzednio zajmowanego przez powoda stanowiska i stanowiących uzasadnienia do rozwiązania z powodem stosunku pracy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy po gruntownej analizie zebranych dowodów, jak również czynności podjętych przez Sąd pierwszej instancji oraz zarzutów sformułowanych w apelacji strony pozwanej doszedł do wniosku, że orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe. W konsekwencji uznał, iż przedmiotowa apelacja nie zasługuje na uwzględnienie i jako taka podlega oddaleniu.

Na wstępie należy podnieść, że ustalenia stanu faktycznego dokonane przez Sąd I instancji są ustaleniami prawidłowymi, które Sąd II instancji czyni własnymi. W ocenie Sądu Okręgowego w trakcie postępowania pierwszoinstancyjnego zgromadzono bowiem pełny materiał dowodowy, który pozwolił na merytoryczne rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy. Należy dodać, że Sąd Rejonowy w sposób wszechstronny rozważył wszystkie dowody przeprowadzone i ujawnione w toku rozprawy i to na ich podstawie poczynił, jak już wspomniano, nie budzące pod kątem rzetelności żadnych wątpliwości ustalenia faktyczne. Nadto ocena materiału dowodowego została dokonana przez Sąd pierwszej instancji w sposób bezstronny, zgodnie z zasadami wiedzy i logicznego rozumowania oraz doświadczeniem życiowym. Powyższa konstatacja jest wynikiem wnikliwej analizy pisemnych motywów zaskarżonego apelacją orzeczenia (w tym miejscu, niejako na marginesie, trzeba zauważyć, iż pisemne uzasadnienie kwestionowanego środkiem odwoławczym przez pozwanego wyroku Sądu pierwszej instancji czyni zadość wymaganiom przewidzianym dla tego rodzaju dokumentu procesowego określonym w art. 328 § 2 kpc, albowiem stanowi ono pełną syntezę wszystkich okoliczności – tak faktycznych jak i o charakterze jurydycznym – mających moc przesłanek zaskarżonego orzeczenia i tym samym umożliwia kontrolę instancyjną zaskarżonego orzeczenia przez Sąd drugiej instancji pod względem merytorycznym). Należy zatem stwierdzić, iż dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów – fakt, iż jest ona odmienna od oceny jednej ze stron postępowania, co nie jest wyjątkiem a regułą w sprawach spornych rozstrzyganych w trybie procesu sądowego, nie pozbawia jej, co oczywiste, waloru rzetelności. Nadto warto wskazać, iż dokonana przez Sąd pierwszej instancji w wyniku swobodnej oceny dowodów selekcja zebranego materiału pod kątem istotności poszczególnych jego elementów nie jest uchybieniem procesowym, a wręcz obowiązkiem Sądu.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji prawidłowo prowadził postępowanie dowodowe, w sposób odpowiedni je modyfikując poprzez oddalenie stosownych wniosków dowodowych zgłoszonych przez strony - strony powodowej o przeprowadzenie dowodu z decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego we W., w których organ ten uchylił decyzje administracyjne sygnowane przez zastępcę wójta oraz strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z dokumentacji związanej z toczącym się postępowaniem karnym i dokumentacji dotyczącej zakupu masy bitumicznej, albowiem jako nie związane z zarzutami zawartymi w wypowiedzeniu były dla rozstrzygnięcia całkowicie nieprzydatne.

Sąd Rejonowy zasadnie oparł poczynione ustalenia faktyczne na dokumentach złożonych w aktach osobowych powoda oraz dokumentacji dotyczącej przebiegu prowadzonych przez powoda postępowań administracyjnych, jak i samych decyzji administracyjnych. Słusznie w tym kontekście stwierdzono, że powód nie kwestionował wskazywanych w tym zakresie przez pracodawcę błędów ( vide art. 229 k.p.c.). Ustalając brak związku przyczynowego między uchybieniami, wskazanymi jako przyczyny wypowiedzenia powodowi umowy o pracę a motywacją przyświecającą pracodawcy podejmującemu względem niego przedmiotową decyzję personalną Sąd Rejonowy prawidłowo posiłkował się relacji świadków: K. G., K. M.oraz K. K.. Zeznania wzmiankowanych świadków potwierdziły, że wiedzę o merytorycznych błędach popełnianych przez powoda jego przełożeni posiadali już w latach 2008-2011. Relacja wiarygodnego świadka J. J.dotyczyła przebiegu prowadzonego na jego wniosek postępowania administracyjnego w sprawie uzgodnienia projektu koncesji na wydobywanie kopalin – wskazuje ona, że decyzja administracyjna uchylona następnie w roku 2012 podjęta została przez powoda, przy pełnej wiedzy Wójta Gminy B.co do przedmiotu prowadzonego postępowania administracyjnego i treści decyzji. Sąd Rejonowy słusznie nadto uznał zeznania świadka M. P.jako w zasadzie nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Z kolei świadek T. P.potwierdziła w swoich zeznaniach popełniane przez powoda błędy natury merytorycznej i jego niesamodzielność w pracy spowodowaną brakiem właściwej wiedzy merytorycznej i należytej umiejętności obsługi komputera. Świadek potwierdziła również, że wiedza o tych uchybieniach docierała do niej na przestrzeni ostatnich lat. Z kolei zeznania powoda, jak i S. S.słusznie stanowiły przedmiot ustaleń w zakresie dotyczącym zaistniałego między stronami sporu dotyczącego wydanej decyzji w postępowaniu administracyjnym, którego stroną był J. J.. W tym kontekście na pełną aprobatę Sądu Okręgowego zasługuje konstatacja Sądu rejonowego, iż zakres kognicji sądu w niniejszej sprawie czynił zbędnym rozstrzyganie tego sporu, w którym obydwie strony prezentowały odmienne argumenty.

Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd pierwszej instancji nie tylko dokonał prawidłowych i obejmujących całokształt istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności ustaleń faktycznych, o czym wspomniano wyżej, ale także wysnuł logiczne i przekonywująco przedstawione w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku wnioski o charakterze ogólnym, sprowadzające się do konstatacji, iż wskazane powodowi przyczyny wypowiedzenia koncentrujące się wokół błędów merytorycznych i, ogólnie rzecz ujmując, braku samodzielności pracownika, są przyczynami ogólnikowymi, czy też zawierającymi fakty nieistniejące. Pracodawca wskazał pracownikowi konkretne zarzuty, które w sposób drobiazgowy uzasadnił konkretnymi faktami z postępowań administracyjnych. Bezspornie bowiem prowadząc postępowania administracyjne w latach 2008-9 powód popełnił wiele błędów, począwszy, od jak się wydaje drobnych omyłek pisarskich (błędna numeracja decyzji) po poważne uchybienia wskazujące na całkowity brak wiedzy powoda w przedmiocie materialnoprawnych przepisów mających zastosowanie w określonym postępowaniu i czynności proceduralnych, jakie należało w nich podjąć. Niemniej owe wskazane w wypowiedzeniu przyczyny w niniejszej sprawie nie stanowiły faktycznych motywów przyświecających pracodawcy, który podjął względem powoda decyzję personalną o wypowiedzeniu stosunku pracy. Słusznie uznał Sąd Rejonowy, że zaniedbania powoda miały miejsce w toku prowadzonych w latach 2008 i 2009 postępowań administracyjnych. W tych latach wydane też zostały decyzje administracyjne, których prawidłowość została zakwestionowana w wypowiedzeniu przez pracodawcę. Pozwany pracodawca posiadał na bieżąco wiedzę o błędach i uchybieniach powoda, a mimo to nie podjął względem J. T. żadnej decyzji personalnej. Skoro zatem pracodawca bezpośrednio po stwierdzeniu uchybień nie uznał ich za czynnik, który uzasadniałby wypowiedzenie umowy o pracę powodowi, powołanie ich kilka lat później jest działaniem wadliwym prawnie. W tym miejscu wskazać należy, iż pracodawca uzasadniając wypowiedzenie umowy o pracę nie powinien powoływać się na uchybienia pracownika w wykonywaniu obowiązków pracowniczych, które miały miejsce w odległej przeszłości w stosunku do chwili złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu. Choć Kodeks pracy regulując wypowiedzenie umowy o pracę nie określa żadnego terminu na podjęcie przez pracodawcę decyzji o rozwiązaniu w tym trybie umowy o pracę z pracownikiem, który dopuścił się uchybień lub zaniedbań w wykonywaniu obowiązków pracowniczych, nie oznacza to jednak dowolności pracodawcy w podejmowaniu decyzji o wypowiedzeniu, jeżeli jego przyczyną miałyby być owe uchybienia lub zaniedbania. Zauważyć należy, iż słusznie w tym kontekście powołano w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia tezę zawartą w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2001 roku (I PKN 216/00, OSNP 2002/20/483). W realiach przedmiotowej sprawy nie sposób zatem wykazać związku przyczynowego między przyczynami wypowiedzenia powodów umowy o pracę, a podjętą decyzją personalną.

Odnośnie faktu bezspornej niesamodzielności powoda w obsłudze komputera, jego nieznajomości podstawowych przepisów prawa materialnego i o charakterze proceduralnym, czy braku intencji pracownika podnoszenia swoich kwalifikacji stwierdzić trzeba, iż pracodawca doskonale wiedział o tych ułomnościach powoda z bieżącej obserwacji jego pracy, a pomimo tego nie podejmował wobec powoda działań dyscyplinujących. Należy zauważyć, iż przedmiotowe zarzuty można było wykazywać zasadnie powodowi wówczas, gdy wykonywał on zadania inspektora do spraw ogólnorolnych, tj. na stanowisku pracy zajmowanym przed urlopem bezpłatnym. Wtedy to bowiem zakres obowiązków powoda wymagał od niego prowadzenia postępowań administracyjnych, wydawania decyzji administracyjnych., co z istoty swojej związane to było z obsługą komputera i koniecznością znajomości przepisów prawnych. Tymczasem pracodawca podniósł ten zarzut w momencie, kiedy specyfika obowiązków powoda determinowała w większości jego pracę w terenie i nie wymagała wydawania decyzji administracyjnych. Pracodawca nie zarzucił powodowi merytorycznych uchybień odniesionych do tego okresu zatrudnienia (decyzje komunalizacyjne nie były objęte zarzutem).

W tym miejscu, niejako na marginesie, winno się nadto podkreślić, iż sąd w postępowaniu cywilnym generalnie orzeka na podstawie zgromadzonego w wyniku inicjatywy stron procesowych materiału dowodowego. Obowiązek udowodnienia okoliczności z których strona wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne wypływa wprost z art. 6 kc. Zgodnie z tym przepisem to na powodzie co do zasady spoczywał ciężar dowodu w zakresie dowodzenia zasadności jego pozwu. Przenosząc wyrażony w art. 6 kc, tradycyjnie zaliczany do instytucji prawa materialnego obowiązek dowodzenia powoływanych przez stronę okoliczności na grunt prawnoprocesowy wskazać należy, że koresponduje on z wyrażoną w art. 232 kpc zasadą inicjatywy procesowej stron. Zgodnie bowiem z treścią przywołanego przepisu o proceduralnym charakterze strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Literalna wykładnia omawianego przepisu, jak również jednolite poglądy wyrażane przez doktrynę i orzecznictwo nie pozostawiają wątpliwości, że to strony są „gospodarzami” postępowania, a dopuszczenie przez sąd z urzędu dowodu nie wskazanego przez stronę może nastąpić jedynie w wypadkach wyjątkowych i dotyczy sytuacji, w której pomimo aktywności stron w procesie nie jest możliwe wyjaśnienie wszystkich okoliczności koniecznych do rozstrzygnięcia sprawy. W żadnym zaś razie przepis art. 232 kpc nie może być wykorzystywany jako swoista „furtka” do przerzucenia na sąd obowiązków, które ciążą na stronie i które służą jej interesom. Dla poparcia przedstawionego powyżej stanowiska wskazać należy, że w orzeczeniu z dnia 7 listopada 1997 roku [III CKN 244/97, OSNC 1998, nr 3, poz. 52] Sąd Najwyższy stwierdził, że możliwość dopuszczenia przez sąd dowodu nie wskazanego przez strony nie oznacza, ze sąd obowiązany jest zastąpić własnym działaniem bezczynność strony, a skorzystanie przez sąd za swojego uprawnienia do podjęcia inicjatywy dowodowej jest możliwe jedynie w szczególnych sytuacjach procesowych o wyjątkowym charakterze. Z taką jednak sytuacją nie mamy do czynienia w przedmiotowym postępowaniu. Postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie, prowadzone z inicjatywy stron, należy w opinii Sądu Okręgowego określić jako umożliwiające merytoryczne jej rozstrzygniecie.

Sąd Rejonowy w uzasadnieniu swego orzeczenia w sposób szczegółowy i prawidłowy wskazał, jakie okoliczności brał pod uwagę przy rozstrzyganiu sprawy przez pryzmat przytoczonych przepisów. Tym samym zbędnym staje się w tym miejscu powtarzanie tej samej argumentacji. Wystarczającym jest stwierdzenie, iż Sąd Okręgowy w pełni ją podzielając na nią się powołuje. W konsekwencji przytoczone w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia twierdzenia i oceny przyjmuje za własne ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2005 roku sygn. akt III CK 622/04 LEX 180853, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2005 roku sygn. akt IV CK 523/04 LEX 177281).

Reasumując tę część rozważań należy stwierdzić, iż powód od dnia 9 kwietnia 2010 roku przebywał na urlopie bezpłatnym w związku z obowiązkami u innego pracodawcy. Po urlopie bezpłatnym, w trakcie którego ujawnione zostały wadliwe decyzje administracyjne, powód nie powrócił na wcześniej zajmowane stanowisko pracy, na którym dopuścił się uchybień wskazanych jako podstawa faktyczna wypowiedzenia mu umowy o pracę. Powodowi pozwany pracodawca pomimo tego powierzył inne obowiązki. Na nowym stanowisku pracy zakres obowiązków powoda nie obejmował wydawania decyzji administracyjnych, a co do jego pracy w tzw. terenie nie było żadnych zastrzeżeń. W konsekwencji skonstatować należy, że przedmiotem zarzutów względem powoda nie były ewentualne uchybienia merytoryczne w realizacji obowiązków w czasie po powrocie z urlopu bezpłatnego. Powołanie się zatem na wcześniejsze uchybienia uznać należy za działanie ewidentnie spóźnione i czyniące wypowiedzenie nieuzasadnionym.

Sąd Okręgowy podzielił nadto stanowisko Sądu Rejonowego, który stwierdzając brak zasadności oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę, zasadnie uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na uwzględnienie roszczenia restytucyjnego pracownika, a jedynie na alternatywne uznanie roszczenia odszkodowawczego na podstawie art. 45 § 2 k.p. W tym kontekście prawidłowo uwzględniono i zważono niekwestionowane uchybienia merytoryczne w pracy powoda, znamionujące jego brak wiedzy w zakresie podstawowych przepisów prawa materialnego i procedury administracyjnej, jak i jego bardzo wąską przydatność do pracy, ograniczoną w istocie do pracy w terenie. Przedmiotowe okoliczności niewątpliwie uzasadniają utratę zaufania pozwanego do powoda jako sumiennego i starannego pracownika samorządowego.

Jeśli chodzi o podstawę prawną zaskarżonego rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, należy stwierdzić, iż została ona wskazana w sposób prawidłowy i nie wymagający żadnych modyfikacji na skutek kontroli instancyjnej.

W tym miejscu należy podnieść, iż z uwagi na powyższe, zarzuty sformułowane przez powoda w apelacji okazały się pozbawione jakichkolwiek podstaw i tym samym nie zasługiwały na uwzględnienie.

Antycypując dalsze rozważania odnoszące się stricte do zasadności podniesionych przez apelującego w środku odwoławczym konkretnych zarzutów apelacyjnych, poniżej poczynione zostaną uwagi o charakterze teoretycznym, oddające kontekst jurydyczny stanowiący pryzmat toku rozumowania Sądu Okręgowego jako instancji kontrolującej trafność zaskarżonego orzeczenia za pomocą ściśle określonych kryteriów prawnych, weryfikujących m.in. procedowanie Sądu pierwszej instancji przede wszystkim w zakresie prawidłowości prowadzonego postępowania dowodowego, implikującego konkluzje będące faktyczną podstawą wyrokowania co do meritum sporu.

Otóż trzeba zaznaczyć, iż w pierwszej fazie postępowania sądowego strony przedstawiają twierdzenia o faktach, z których wywodzą skutki prawne, w drugiej zaś twierdzenia stron weryfikowane są przeprowadzonymi dowodami, w następnym etapie postępowania sąd ocenia zgromadzony materiał dowodowy i na podstawie wyników tej oceny dokonuje ustaleń, które stanowią podstawę faktyczną rozstrzygnięcia. Na etapie wyrokowania sąd dokonuje subsumcji, czyi podstawienia ustalonego stanu faktycznego pod abstrakcyjny stan faktyczny zawarty w normie prawnej. Ocena dowodów (etap trzeci) należy do najbardziej newralgicznych zadań sądu. Nawet bowiem najbardziej prawidłowo przeprowadzone postępowanie dowodowe nie daje gwarancji wydania przez sąd trafnego wyroku, jeśli jego wyniki nie zostaną właściwie ocenione. Wadliwa ocena dowodów z reguły skutkuje dokonaniem ustaleń sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału, z kolei wadliwa podstawa faktyczna powoduje zastosowanie niewłaściwego prawa, co w konsekwencji prowadzi do rozstrzygnięcia sprawy niezgodnego z prawem. Od właściwej zatem oceny dowodów zależy końcowy efekt procesowania jurysdykcyjnego. W tym miejscu warto wskazać, z uwagi na wagę omawianego zagadnienia, iż w nauce prawa wskazuje się na dwie zasady oceny dowodów, tj. zasadę legalnej (ustawowej, formalnej) oceny dowodów oraz zasadę swobodnej oceny dowodów. Według pierwszej z nich dowody oceniać należy zgodnie z regułami przewidzianymi w ustawie. Sąd, dokonując tej oceny, jest związany regułami ustawowymi, które z góry określają znaczenie poszczególnych środków dowodowych oraz wartość i moc poszczególnych dowodów. Sąd pozbawiony jest swobody przy ich ocenie. Niemniej we współczesnych procedurach sądowych obowiązuje zasada swobodnej oceny dowodów, zakładająca, że wewnętrzne przekonanie sąd jest najlepszym kryterium tej oceny. W polskim kodeksie postępowania cywilnego zasada swobodnej oceny dowodów została wyrażona w art. 233 § 1 kpc, zgodnie z którym sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przedmiotowa zasada po pierwsze, zawiera jednoznaczny – bez wyjątku – nakaz, aby ocena wyrażona w aspekcie wiarygodności została dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, przy czym pojęcie ,,zebrany materiał” należy rozumieć szeroko – nie chodzi tylko o materiał dowodowy, należy bowiem uwzględnić także fakty notoryjnie znane ( vide art. 228 § 1 kpc), fakty znane sądowi z urzędu ( vide art. 228 § 2 kpc), fakty przyznane ( vide art. 229 kpc), fakty niezaprzeczone ( vide art. 230 kpc) oraz domniemania prawne ( vide art. 234 kpc); po drugie, nakazuje uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w sprawie – w przedstawionej ocenie dowodów należy zatem wskazać nie tylko przyczyny, dla których sąd odmówił wiarygodności konkretnym dowodom, ale wyjaśnić należy dlaczego określone dowody, mimo że zostały przeprowadzone, sąd pominął; po trzecie, wymagają skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, nie wyłączając odpowiednio utrwalonych okoliczności związanych z postawą, sposobem zachowania się i reakcją osoby przesłuchiwanej; po czwarte, wymaga przytoczenia jednoznacznego kryterium oraz merytorycznych i rzeczowych argumentów mających w sposób przekonujący potwierdzić trafność dokonanej oceny w przedmiocie uznania zeznań za wiarygodne bądź ich zdyskwalifikowania; po piąte, eliminuje schematyzm, automatyzm, ogólnikowość i inne pozaustawowe kryteria oceny dowodów; po szóste, zawiera nakaz zachowania samodzielności i niezależności w toku badania, ustalania, rozumowania oraz wyciągania końcowych wniosków rozstrzygających o ocenie dowodów. Należy stanowczo podkreślić, iż zasada swobodnej oceny dowodów nie oznacza oceny dowolnej. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają czynniki: - logiczny, który oznacza, że sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego materiału dowodowego wniosków prawidłowych pod względem logicznym, - ustawowy, przez co należy rozumieć, że swobodna ocena ujęta jest w ramy proceduralne, - ideologiczny w tym znaczeniu, że granice swobodnej oceny dowodów warunkuje także dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. W świetle wskazanych reguł ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sądu przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Jeśli przeprowadzone przez siebie dowody sąd oceni przy zachowaniu wskazanych wymagań, dając temu wyraz w uzasadnieniu orzeczenia, jej podważenie jest prawnie niemożliwe. W tym miejscu na podkreślenie zasługuje rola uzasadnienia orzeczenia, którego treść powinna umożliwiać sprawdzenie w toku instancji prawidłowości doboru, jak i stosowania kryteriów oceny. Strona, która chce podważyć sędziowską ocenę dowodów, nie może ograniczyć się do przedstawienia własnej oceny, nawet jeśli jej ocena jest przekonująca. Nie wystarczą stwierdzenia, że ustalenia faktyczne są wadliwe ani też wskazanie stanu faktycznego, który – zdaniem skarżącego – odpowiada rzeczywistości. Sędziowskiej ocenie dowodów nie można skutecznie przeciwstawiać własnej oceny, przeciwnie – konieczne jest wskazanie, umiejscowionych w realiach konkretnej sprawy, przyczyn, dla których ocena dowodów nie spełnia kryteriów określonych w art. 233 § 1 kpc. Należy wykazać, że sąd przekroczył granice swobodnej oceny dowodów. Dopóki skarżący nie wykaże istotnych błędów logicznego rozumowania, sprzeczności oceny z doświadczeniem życiowym, braku wszechstronności , czy też bezzasadnego pominięcia dowodów, które prowadzą do wniosków odmiennych, dopóty nie można uznać, że sąd naruszył art. 233 § 1 kpc. Pamiętać należy, że sąd wyższej instancji, dokonując w ramach zarzutów apelacyjnych kontroli w zakresie dowodów przeprowadzonej przez sąd niższej instancji, nie ustala prawdziwości faktów, lecz sprawdza, czy granice swobodnej oceny nie zostały przekroczone. Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 23 marca 1999 roku (III CZP 59/98, OSNC 1999, nr 8-8, poz. 124) podkreślił, że same nawet bardzo poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 kpc, nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska. Tytułem podsumowania tej części rozważań należy wskazać, iż jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu – na podstawie tego materiału dowodowego – można było wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo – wbrew zasadom doświadczenia życiowego – nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Celem przejrzystości dalszego wywodu, poprzedzając przejście do szczegółowych rozważań odnośnie konkretnych zarzutów podnoszonych przez stronę pozwaną, a expressis verbis sformułowanych w apelacji, w pierwszej kolejności należy wskazać, iż Sąd Okręgowy nie dopatrzył się naruszenia przez Sąd Rejonowy we Włocławku – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych przepisu prawa procesowego – art. 233 § 1 kpc – poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów. Jak już bowiem wyżej wskazano, Sąd pierwszej instancji ocenił zgromadzony materiał dowodowy, wyjaśniający wszystkie okoliczności konieczne do rozstrzygnięcia sprawy, poprzez poddanie go logicznej analizie, wspartej zasadami doświadczenia życiowego, według jasnych i znajdujących aprobatę Sądu drugiej instancji kryteriów, przytoczonych expressis verbis w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Sąd Rejonowy nie uchybił nadto obowiązkowi wyciągania z materiału dowodowego li tylko konkluzji logicznie uzasadnionych. W konsekwencji należy uznać, iż Sąd Rejonowy wszechstronnie rozważył materiał dowodowy zgromadzony w sprawie w oparciu o art. 233 § 1 kpc. Wbrew twierdzeniom strony skarżącej, nie zachodzi sprzeczność ustaleń Sądu Rejonowego z materiałem dowodowym, a wyciągnięte wnioski Sądu pierwszej instancji są logiczne i spójne.

Konkludując tę część rozważań należy podnieść, iż w ocenie Sądu Okręgowego skarżący nie wykazał istotnych błędów logicznego rozumowania Sądu pierwszej instancji przy dokonywanej przez niego weryfikacji konkluzji przeprowadzonego postępowania dowodowego, sprzeczności jego oceny z doświadczeniem życiowym, braku wszechstronności, czy też bezzasadnego pominięcia dowodów, które prowadzą do wniosków odmiennych niż poczynione przez tenże Sąd. Tym samym nie można uznać, że Sąd Rejonowy naruszył art. 233 § 1 kpc. Zwrócić należy w tym miejscu uwagę, iż skuteczne postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 kpc nie może polegać na zaprezentowaniu ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów stanu faktycznego, a do tego w ocenie Sądu Okręgowego zmierzała apelacja strony powodowej. Skarżący może tylko wskazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd pierwszej instancji rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2004 roku w sprawie II CK 369/03 (LEX 174131). Do naruszenia przepisu art. 233 § 1 kpc mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 roku w sprawie III CK 314/05 LEX 172176). Konstatacji o takowym naruszeniu, po uważnej analizie petitum apelacji oraz jej uzasadnienia, nie sposób jednak przyjąć za zasadną w niniejszej sprawie. Już bowiem sama wzmiankowana analiza pozwala na uznanie, iż kwestionujący prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego w najmniejszym stopniu nie wykazuje przedmiotowego uchybienia w kontekście przytoczonych wyżej reguł.

Ustosunkowując się do zarzutu apelacyjnego pozwanego w postaci naruszenia przez Sąd Rejonowy we Włocławku – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych art. 233 § 1 kpc w postaci błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydanego orzeczenia poprzez, należy skonstatować, iż Sąd Okręgowy także i takowego naruszenia się nie dopatrzył. Przede wszystkim trzeba bowiem w tym kontekście wskazać, iż zarzut taki nie może być skutecznie postawiony, gdy sąd dokonuje ustaleń faktycznych na podstawie uznanego za wiarygodny materiału dowodowego. A z taką sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie. Jak bowiem wykazano wyżej, Sąd Rejonowy całkowicie prawidłowo dokonał rekonstrukcji stanu faktycznego w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, a ściślej tę jego część, którą uznał, po uprzedniej weryfikacji, za mogącą, jako wiarygodną, rzetelną i obiektywną, otrzymać taki walor. Nie jest bowiem naruszeniem przepisów procesowych, w szczególności art. 233 § 1 kpc, sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, czy tym bardziej jedynie stanowiskiem jednej stron procesowych, lecz jest nią tylko i wyłącznie sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie wiarygodnego materiału dowodowego. Jest bowiem oczywistą konstatacją fakt, iż jedyną procesową implikacją przeprowadzenia dowodu, którego konkluzje po dokonanej wszechstronnej weryfikacji są uznane za niewiarygodne, jest niemożność dokonania rekonstrukcji stanu faktycznego w oparciu o przedmiotowy dowód. Tym bardziej takiej rekonstrukcji nie można dokonywać li tylko na podstawie gołosłownych twierdzeń jednej ze stron procesowych, będących de facto jej stanowiskiem procesowym. Dlatego też nie można czynić Sądowi Rejonowemu skutecznie zarzutu z faktu, iż nie dokonał rekonstrukcji stanu faktycznego w sprawie w oparciu o niewiarygodne czy też w ogóle nie przeprowadzone dowody. To właśnie dokładnie odmienna praktyka uzasadniałaby ewentualny zarzut naruszenia prawa procesowego.

W konkluzji należy zatem stwierdzić, iż wszystkie zarzuty sformułowane przez stronę pozwaną w apelacji okazały się pozbawione jakichkolwiek podstaw i nie zasługiwały na uwzględnienie. Zdaniem Sądu Okręgowego, wszystkie wyżej omówione kwestie podnoszone jako zarzuty zostały omówione oraz ocenione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a apelacja, gdy zanalizować jej rzeczywistą treść, stanowi jedynie wyraz stanowiska pozwanego, podtrzymującego dotychczasowe twierdzenia. Apelacja nie zawiera bowiem de facto żadnych nowych elementów, które nie byłyby dotąd podnoszone w toku postępowania sądowego. Ocena wszystkich tych kwestii dokonana przez Sąd Rejonowy nie budzi zastrzeżeń, albowiem nie jest ani dowolna, ani przekraczająca granice zastosowanych przepisów.

Reasumując powyższe rozważania należy stwierdzić, że Sąd Rejonowy uniknął naruszenia przepisów prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, czy też naruszenia przepisu postępowania mogącego mieć istotny wpływ na wynik sprawy a podniesionego w zarzutach apelacyjnych oraz nie dopuścił się uchybień, które w świetle art. 379 kpc in fine mogłyby skutkować nieważnością postępowania. Nadto logicznie i rzetelnie uzasadnił swe stanowisko, powzięte na podstawie dostatecznego wyjaśnienia okoliczności sprawy.

Mając powyższe na uwadze i w konsekwencji uznając apelację za bezzasadną, Sąd Okręgowy we Włocławku, nie podzielając stanowiska pozwanego zawartego w wywiedzionym środku odwoławczym, na podstawie art. 385 kpc orzekł jak w pkt 1 sentencji uzasadnianego wyroku.

O kosztach zastępstwa procesowego za drugą instancję Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o zasadę kosztów celowych i odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 kpc in fine w zw. z art. 108 § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 kpc, mając nadto na uwadze złożony w trybie art. 109 § 1 kpc wniosek fachowego pełnomocnika powoda, a także na podstawie § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z dnia 28 września 2002 rok, Nr 163, poz. 1349 z późn. zm.) w zw. z § 11 ust. 1 pkt 1 przedmiotowego rozporządzenia i w konsekwencji zasądził od strony ,,przegrywającej” postępowanie w sprawie, w tym także odwoławcze, tj. pozwanego Urzędu Gminy w B. (jego uznano za stronę przegrywającą sprawę albowiem powództwo co do zasady uwzględniono, a apelację pozwanego oddalono), na rzecz strony ,,wygrywającej” postępowanie odwoławcze, tj. powoda J. T., kwotę 60 złotych. Rozstrzygając w omawianym zakresie uwzględniono niezbędny nakład pracy pełnomocnika, czynności podjęte przez niego w sprawie, charakter sprawy i wkład pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia.