Sygn. akt VII Pa 89/18
Dnia 10 października 2018 r.
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący SSO Renata Gąsior
Sędziowie SO Dorota Michalska
SO Agnieszka Stachurska (spr.)
Protokolant Magdalena Wójcicka
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 października 2018 r. w Warszawie
sprawy z powództwa A. B. (1)
przeciwko M. B. i R. P.
o wynagrodzenie i o odszkodowanie
na skutek apelacji wniesionej przez pozwanych
od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 19 kwietnia 2018 r., sygn. akt VI P 739/12
1. oddala apelację,
2. zasądza solidarnie od pozwanych M. B. i R. P. na rzecz radcy prawnego J. H. kwotę 570 zł (pięćset siedemdziesiąt złotych) powiekszoną o stawkę podatku od towarów i usług tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce A. B. (1) z urzędu w instancji odwoławczej.
SSO Dorota Michalska SSO Renata Gąsior SSO Agnieszka Stachurska
Wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2018 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt VI P 739/12 z powództwa A. B. (1) przeciwko M. B. i R. P. o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia, wynagrodzenie za pracę i sprostowanie świadectwa pracy, Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych:
I. oddalił wniosek o odrzucenie pozwu;
II. zasądził od pozwanych M. B. i R. P. solidarnie na rzecz powódki A. B. (1) kwotę 4.500 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28 października 2016 roku do dnia zapłaty;
III. zasądził od pozwanych M. B. i R. P. solidarnie na rzecz powódki A. B. (1) kwotę 9.176,48 zł tytułem wynagrodzenia za pracę wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 października 2012 roku do dnia zapłaty;
IV. oddalił powództwo o sprostowanie świadectwa pracy;
V. zasądził od pozwanych M. B. i R. P. solidarnie na rzecz powódki A. B. (1) kwotę 960 zł powiększoną o stawkę podatku od towarów i usług tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu;
VI. nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie na rzecz radcy prawnego J. H. kwotę 60 zł powiększoną o stawkę podatku od towarów i usług tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu;
VII. nakazał pobrać od pozwanych M. B. i R. P. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie kwotę 683,82 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, od uiszczenia której powódka była zwolniona z mocy ustawy;
VIII. w punkcie II nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 1.500 zł.
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
A. B. (1) była zatrudniona u pozwanych prowadzących działalność gospodarczą pod firmą (...) Spółka Cywilna Usługi, Wynajem, Handel M. B., R. P. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od 1 kwietnia 2008 roku, w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku sprzątaczki w hotelu (...) w K., prowadzonym przez pozwanych. Początkowo wynagrodzenie powódki wynosiło 1.200,00 zł brutto, od dnia 1 stycznia 2009 roku wynosiło 1.300,00 zł brutto, zaś od dnia 1 stycznia 2010 roku - 1.500,00 zł brutto.
Powódka pracowała w godzinach od 7:00 do 15:00. T. K. – dyrektor gastronomii była przełożoną powódki. Wynagrodzenie było wypłacane pracownikom pozwanych albo przelewem na konto, albo „do ręki” w gotówce. Wynagrodzenie w gotówce wypłacała T. K.. Wówczas pracownicy byli wzywani pojedynczo, a pieniądze były im wręczane w kopertach. Wszyscy pracownicy otrzymywali wypłatę w tym samym dniu.
W przypadku wypłacania wynagrodzenia pracownikom w gotówce, fakt ten był dokumentowany podpisem pracownika na liście płac. T. K. przedstawiała wówczas te listy pracownikom do podpisu. Zdarzało się, że takich list nie było, wówczas pracodawca starał się o uzupełnienie na koniec roku wszystkich podpisów. Ostatecznie zawsze były podpisane listy płac za miesiące, w których dany pracownik otrzymał wynagrodzenie w gotówce. Lista płac był jedynym dokumentem potwierdzającym fakt wypłaty wynagrodzenia w gotówce, znajdowała się w recepcji i była ogólnodostępna.
Powódka nie otrzymała wynagrodzenia za pracę za cztery miesiące od września do grudnia 2009 roku oraz za cztery miesiące od marca do czerwca 2012 roku. Na listach płac za ww. okresy nie widnieją podpisy A. B. (1), pozostali pracownicy są podpisani na każdej z list płac. Powódka nie podpisała listy płac, ponieważ nie otrzymała wynagrodzenia.
Z wyciągów z rachunku bankowego A. B. (1) za okres od 1 września 2009 roku do 31 grudnia 2009 roku wynika, że powódka nie otrzymała w tym okresie żadnego przelewu tytułem wynagrodzenia od pozwanych. Z kolei zgodnie z wyciągiem z rachunku bankowego za okres od 1 marca 2012 roku do 30 czerwca 2012 roku powódka otrzymała od pracodawcy następujące przelewy: w dniu 23 marca 2012 roku tytułem wynagrodzenia za miesiąc styczeń 2012 roku w wysokości 420,18 zł plus odsetki w wysokości 10 zł oraz w dniu 6 kwietnia 2012 roku za miesiąc luty 2012 roku w wysokości 1.664,64 zł, w tym odsetki w wysokości 15,96 zł. Poza tymi dwoma przelewami w okresie od 1 marca 2012 roku do 30 czerwca 2012 roku powódka nie otrzymała żadnego innego przelewu wynagrodzenia od strony pozwanej. W październiku 2012 roku strona pozwana zrealizowała dwa przelewy na łączną kwotę 2.023,53 zł.
Z informacji o dochodach oraz pobranych zaliczkach na podatek dochodowy za rok 2009 wynika, że powódka osiągnęła przychód z tytułu zatrudnienia w pozwanej spółce w wysokości 13.000,00 zł. Z informacji o dochodach oraz pobranych zaliczkach na podatek dochodowy za rok 2012 wynika, że powódka osiągnęła przychód z tytułu zatrudnienia w pozwanej spółce w wysokości 12.403,85 zł. Powódka nie analizowała tych deklaracji PIT-11, przekazywała je od razu osobie, która w jej imieniu sporządzała roczne rozliczenie podatku dochodowego od osób fizycznych.
W dniu 6 lipca 2015 roku powódka odebrała od pozwanej M. B. świadectwo pracy, w którym wskazano, że stosunek pracy ustał w wyniku rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. (pkt 3 lit. a świadectwa pracy). Powódka jednak nie otrzymała nigdy od pozwanych oświadczenia w przedmiocie rozwiązania z nią umowy o pracę w jakimkolwiek trybie, nie zostało jej też wyjaśnione dlaczego w świadectwie pracy jest wskazany taki sposób rozwiązania umowy o pracę.
Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie następujących dokumentów: umowy o pracę i aneksów do umowy o pracę z akt osobowych powódki, list płac (k. 91 – 98), historii rachunku bankowego A. B. (1) za okres od 1 września 2009r. do 31 grudnia 2009r. oraz za okres od 1 marca 2012r. do 30 czerwca 2012r. (k. 126 - 127 verte), PIT – 11 za rok 2009 (k. 89), PIT – 11 za rok 2012 (k. 90), świadectwa pracy (k. 131 – 132), a także wydruków z CEIDG (k. 24 – 25).
Wiarygodność powyższych dowodów nie została przez strony skutecznie zakwestionowana w toku postępowania, dlatego Sąd I instancji ocenił je jako wiarygodne i na ich podstawie poczynił ustalenia w sprawie. Sąd I instancji oparł się również na zeznaniach świadków i stron, różnie jednak oceniając ich wiarygodność.
Sąd Rejonowy ocenił jako w pełni wiarygodne zeznania powódki, gdyż były one logiczne i nie budziły wątpliwości, ponadto były spójne z zeznaniami słuchanych w sprawie świadków, którym Sąd Rejonowy dał wiarę oraz zgodne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym w postaci dokumentów. Odnośnie braku wypłacenia powódce wynagrodzenia za sporne miesiące, Sąd Rejonowy miał na uwadze brak podpisów powódki na listach płac za poszczególne sporne miesiące, a także brak przelewów wynagrodzenia na konto powódki za ten okres.
Na podstawie zeznań świadków T. K., A. B. (2), A. M., a także zeznań pozwanego R. P. Sąd I instancji ustalił, że w sytuacji, gdy wynagrodzenie wypłacane było w gotówce, to pracownik podpisywał się na listach płac, a jeśli listy te nie były przedstawiane bezpośrednio przy otrzymywaniu wynagrodzenia, to zawsze były później uzupełniane (świadek A. M.). Powyższe w powiązaniu z brakiem podpisów powódki na listach płac przemawia za wiarygodnością zeznań powódki co do braku otrzymania przez nią wynagrodzenia za dany okres. Z kolei brak w aktach sprawy oświadczenia o rozwiązaniu z powódką umowy o pracę bez wypowiedzenia potwierdza wiarygodność jej zeznań w zakresie, w jakim zeznała, że nigdy nie otrzymała od pracodawcy takiego oświadczenia. Natomiast w kwestii adnotacji na świadectwie pracy (k. 131 – 132 a.s.) o odbiorze tego dokumentu przez powódkę, Sąd I instancji ostatecznie ustalił, że jest ona prawdziwa. Powódka odebrała ww. dokument w dniu 6 lipca 2015 roku, na co sama wskazała w końcowej części zeznań złożonych na rozprawie w dniu 19 września 2017 roku.
Sąd Rejonowy oceniając zeznania powódki miał na uwadze, że powódka podczas składania zeznań na rozprawie w dniu 5 kwietnia 2018 roku wskazała, że jej wynagrodzenie wynosiło 1.600,00 zł netto, jednak dalej oświadczyła, że nie pamięta tej okoliczności oraz, że w tej materii należy się oprzeć na aneksach do umowy o pracę. Z tych względów Sąd Rejonowy w zakresie wysokości wynagrodzenia powódki oparł się na aneksach do umowy o pracę zawartych w aktach osobowych powódki, a nie na jej zeznaniach.
Zeznaniom świadków A. B. (2), A. M., S. K. i A. K. Sąd Rejonowy nie dał wiary jedynie w zakresie, w jakim świadkowie zeznali, że nie mogło być takiej sytuacji, aby jakikolwiek pracownik nie otrzymał wynagrodzenia za dany miesiąc. Dokonując takiej oceny Sąd I instancji miał na uwadze, że z zeznań powódki, popartych dokumentacją złożoną do akt sprawy, wynika, że powódka nie otrzymała wynagrodzenia za kilka miesięcy pracy. Ponadto Sąd Rejonowy miał na uwadze, że ww. świadkowie zeznawali w oparciu o własne doświadczenia, wobec czego ich zeznania oznaczają, że oni zawsze otrzymywali pełne wynagrodzenie, ewentualnie z opóźnieniem, co jednak nie przeczy temu, że powódka nie otrzymała należnego jej wynagrodzenia.
Oceniając zeznania świadka T. K., Sąd Rejonowy nie dał im wiary jedynie w zakresie, w jakim świadek stwierdziła, że w jednym przypadku wypłacania powódce wynagrodzenia wystawiła na jej rzecz dokument KP. Okoliczność taka nie znajduje odzwierciedlenia w dokumentacji złożonej do akt sprawy, ani w zeznaniach powódki. W pozostałym zakresie Sąd I instancji ocenił zeznania T. K. jako wiarygodne, są one bowiem spójne i zgodne z zeznaniami pozostałych świadków. Dokonując takiej oceny Sąd Rejonowy miał również na uwadze, że świadek T. K. potwierdziła w zeznaniach, że zdarzały się sytuacje braku wypłaty wynagrodzenia pracownikom, które były spowodowane złą sytuacją ekonomiczną.
Sąd I instancji odmówił wiarygodności zeznaniom pozwanych M. B. oraz R. P. w zakresie, w jakim zeznali, że powódka otrzymała pełne należne jej wynagrodzenie za pracę, co innego bowiem wynika z ustalonego stanu faktycznego. Jednocześnie Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom pozwanych w zakresie, w jakim twierdzili, że obowiązywały w zakładzie listy płac, które podpisywali pracownicy odbierający wynagrodzenie w gotówce. Pozwany R. P. wskazał również, że w przypadku otrzymania wynagrodzenia w gotówce pracownik miał obowiązek podpisać listę płac, zeznał także, że lista płac była jedynym dokumentem potwierdzającym wypłatę wynagrodzenia pracownikowi „do ręki”. W związku ze wskazanymi zeznaniami pozwanego R. P. Sąd I instancji odmówił wiarygodności zeznaniom pozwanej M. B. w zakresie, w jakim pozwana bagatelizowała rolę list płac i podopisów na nich, wskazując, że nawet jeśli nie było podpisów, to i tak wynagrodzenie było wypłacane. W ocenie Sądu Rejonowego, w świetle pozostałego zgromadzonego materiału dowodowego, podpisy na listach płac były konieczne dla ewidencjowania wypłacania pieniędzy pracownikom w gotówce i nawet jeśli nie było takiej listy przedstawionej pracownikowi od razu przy wypłacie, to i tak wszystkie podpisy musiały być uzupełnione. Wskazaną konieczność uzyskania podpisów na liście płac potwierdziła w dalszych zeznaniach sama pozwana M. B., która zeznała, że każdy miał obowiązek uzupełnić te podpisy.
Przechodząc do rozważań prawnych, Sąd Rejonowy wskazał, że w pierwszej kolejności badał zasadność wniosku pozwanych o odrzucenie pozwu. Pozwani w odpowiedzi na pozew podnieśli, że strona pozwana została błędnie oznaczona przez powódkę w pozwie, bowiem spółka cywilna, jaką jest(...)Spółka Cywilna Usługi, Wynajem, Handel M. B., R. P. nie ma zdolności sądowej. Sąd Rejonowy odnosząc się do tego zarzutu, wskazał, że zgodnie z art. 199 § 1 pkt 3 k.p.c. Sąd odrzuci pozew jeżeli jedna ze stron nie ma zdolności sądowej. Zauważył jednak, że w rozpatrywanej sprawie powódka jako strony oznaczyła osoby fizyczne - M. B. i R. P., wpisując nazwę prowadzonej przez nich spółki wraz z ich nazwiskami. Osoby fizyczne zaś niewątpliwie posiadają zdolność sądową. Zdaniem Sądu Rejonowego, powódka wiedziała, że osoby fizyczne, które oznaczyła prowadzą spółkę, stąd też w pozwie wpisała niekompletną nazwę spółki znajdującą się w nagłówku umowy o pracę. Powódka oznaczała pozwanych kierując się danymi z ww. dokumentu, gdzie jako jej pracodawcę wskazano podmiot „(...)Spółka Cywilna Usługi, Wynajem, Handel M. B., R. P.”. Stąd też takie oznaczenie pozwanych nie może rodzić negatywnych skutków dla powódki. Ponadto oznaczenie strony pozwanej jest zrozumiałe dla Sądu I instancji. Z treści pozwu oraz załączników do niego ewidentnie wynika, że powódka chciała pozwać M. B. i R. P.. Reasumując, w ocenie Sądu I instancji, nie zaistniały przesłanki do odrzucenia pozwu.
Dokonując oceny roszczenia powódki o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia, Sąd I instancji wskazał, że pracodawca nie spełnił wymogów formalnych rozwiązania umowy, gdyż nie zachował obowiązku złożenia pracownikowi oświadczenia w formie pisemnej. Takie oświadczenie nie zostało dołączone do akt osobowych powódki, nie zostało też w inny sposób dołączone do akt. Pozwany twierdził, że wynikało to z tego, że syndyk uniemożliwiał mu dostęp do dokumentacji pracowników, jednakże w ocenie Sądu Rejonowego taka argumentacja nie jest wiarygodna z uwagi na fakt umorzenia postępowania upadłościowego wobec pozwanego R. P. i mimo tego dalszy brak złożenia spornego dokumentu. Poza tym Sąd I instancji zaakcentował, że nie jest wiarygodne, aby pozwana nie zachowała kopii takiego oświadczenia, nie zostało ono również na późniejszym etapie postępowania dołączone do akt. Reasumując, w ocenie Sądu I instancji powódka nigdy nie otrzymała na piśmie oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu z nią umowy o pracę bez wypowiedzenia. Jednocześnie nie zostało powódce złożone jakiekolwiek ustne oświadczenie w tym przedmiocie, nie została ona również powiadomiona o przyczynie rozwiązania z nią umowy o pracę. Pozwani nie wykazali też, aby jakakolwiek przyczyna polegająca na ciężkim naruszeniu podstawowych obowiązków pracowniczych przez powódkę miała miejsce. Tym samym przez pozwanych, na których w tym zakresie spoczywał ciężar dowodu, nie zostało dowiedzione, że faktycznie rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia było zgodne z prawem oraz uzasadnione zachowaniem powódki, które wypełniałoby znamiona z art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Tym samym Sąd Rejonowy ocenił rozwiązanie umowy o pracę z powódką jako niezgodne z przepisami dotyczącymi rozwiązywania umów o pracę bez wypowiedzenia. Spełniona została zatem przesłanka roszczenia odszkodowawczego z art. 56 § 1 k.p., które przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. W przypadku powódki, która była zatrudniona na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony od dnia 1 kwietnia 2008 roku, a jej staż pracy liczony do dnia 6 lipca 2015 roku, kiedy po raz pierwszy dowiedziała się o rozwiązaniu z nią umowy o pracę, wynosił ponad 3 lata, zgodnie z art. 36 § 1 pkt 3 k.p. okres wypowiedzenia wynosił 3 miesiące. Wobec tego należne jej odszkodowanie wyniosło 4.500,00 zł, co stanowi równowartość trzymiesięcznego wynagrodzenia (3 x 1.500,00 zł = 4.500,00 zł).
Sąd Rejonowy analizując zasadność roszczenia o wynagrodzenie za pracę wskazał, że powódka w miesiącach od września do grudnia 2009 roku oraz od marca do czerwca 2012 roku świadczyła pracę na rzecz pozwanych, czego sami pozwani nie kwestionowali. Stąd też powinna otrzymać wynagrodzenie za wskazane miesiące. Z ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy w toku postępowania wynika jednak, że powódka takiego wynagrodzenia nie otrzymała – brak jest jej podpisów na listach płac, które były jedynym dokumentem potwierdzającym wypłatę wynagrodzenia w gotówce, brak jest również przelewów wynagrodzenia za sporny okres. Powyższe prowadzi do wniosku, że wynagrodzenie za wskazane wyżej miesiące nie zostało powódce wypłacone. Wynagrodzenie powódki w 2009 roku wynosiło 1.300,00 zł brutto, wobec czego należna kwota za miesiące wrzesień, październik, listopad i grudzień 2009 roku to łącznie 5.200,00 zł (4 x 1.300,00 zł = 5.200,00 zł). Natomiast, jak wynika z aneksu do umowy o pracę, od 1 stycznia 2010 roku wynagrodzenie powódki wynosiło już 1.500,00 zł brutto. Wobec tego za pracę w miesiącach marzec, kwiecień, maj i czerwiec 2012 roku powódce należało się wynagrodzenie łącznie w kwocie 6.000,00 zł (4 x 1.500,00 zł = 6.000,00 zł). W sumie niewypłacone powódce wynagrodzenie za wszystkie wymienione miesiące wyniosło 11.200,00 zł. W toku postępowania powódka ograniczyła jednak swe żądanie do kwoty 9.176,48 zł.. Zgodnie z art. 321 § 1 k.p.c. Sąd nie może zasądzać ponad żądanie. Wobec powyższego Sąd zasądził na rzecz powódki od pozwanych tytułem niewypłaconego jej wynagrodzenia kwotę, jakie żądała, wraz z odsetkami liczonymi od 1 października 2012 roku.
Sąd Rejonowy wyjaśnił, że w toku postępowania powódka wskazała, że otrzymała w październiku 2012 roku od pozwanej przelew na kwotę 2.023,53 zł. Strony nie wykazały jednak z jakiego tytułu została wypłacona ta kwota, stąd też Sąd I instancji nie zaliczył jej na poczet zaległego wynagrodzenia za pracę powódki.
Sąd I instancji nie uwzględnił powództwa o sprostowanie świadectwa pracy. Uzasadniając wydane rozstrzygnięcie wskazał, że powódka nie wykazała, aby występowała kiedykolwiek do pracodawcy z wnioskiem o sprostowanie świadectwa pracy, natomiast zgodnie z § 7 ust. 3 rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 roku w sprawie świadectwa pracy (Dz. U. z 2016 roku, poz. 2292, ze zm.) w razie prawomocnego orzeczenia sądu pracy o przywróceniu pracownika do pracy lub przyznaniu mu odszkodowania z tytułu niezgodnego z przepisami prawa wypowiedzenia umowy o pracę lub jej rozwiązania bez wypowiedzenia pracodawca, na żądanie pracownika, w ciągu 7 dni od dnia przedłożenia przez pracownika świadectwa pracy, uzupełnia treść wydanego mu uprzednio świadectwa pracy o dodatkową informację o tym orzeczeniu. Z powyższego wynika więc, że informacja dotycząca rozwiązania umowy o prace ulega zmianie przez pracodawcę w sposób określony rozporządzeniem po wydaniu wyroku zasądzającego odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę. Wobec tego dla usunięcia tej informacji ze świadectwa pracy powódki nie jest właściwy tryb prostowania tego świadectwa, a tryb zmiany jego treści na podstawie wskazanego wyżej aktu prawnego.
O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 i 99 k.p.c. oraz § 11 ust. 1 pkt 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity – Dz. U. z 2013 roku, poz. 490, ze zm.) – w jego brzmieniu z dnia wniesienia powództwa, zasądzając na rzecz powódki od pozwanych solidarnie kwotę 960,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego. Zostały one obliczone w zakresie, w jakim powódka wygrała, a więc w części dotyczącej odszkodowania (kwota kosztów zastępstwa procesowego to 60,00 zł) oraz w sprawie o wynagrodzenie w wysokości 9.176,48 zł (kwota koszty zastępstwa procesowego to 900,00 zł).
Sąd I instancji przyznał pełnomocnikowi powódki ustanowionemu z urzędu ze Skarbu Państwa kwotę 60,00 zł tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce (§ 15 w zw. z § 11 ust. 1 pkt 3 wskazanego wyżej rozporządzenia), mając na uwadze, że w sprawie o sprostowanie świadectwa pracy powódka przegrała.
Sąd Rejonowy, na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nakazał pobrać od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa kwotę 683,82 zł tytułem opłaty od pozwu, której powódka nie miała obowiązku uiścić. Kwota ta została obliczona od należności zasądzonych na rzecz powódki (5% z 13.676,48 zł).
Rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 1.500,00 zł Sąd Rejonowy nadał na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c. (wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie z dnia 19 kwietnia 2018r. wraz z uzasadnieniem, k. 230 – 231, k. 249 – 260).
Apelację od powyższego wyroku w dniu 4 maja 2018 roku złożyli pozwani, zaskarżając rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w części dotyczącej pkt II, III, V, VII i VIII.
Pozwani zarzucili skarżonemu rozstrzygnięciu:
1. naruszenie art. 217 § 1 k.p.c. poprzez odmówienie pozwanym na rozprawie w dniu 19 września 2017 roku możliwości ustosunkowania się na piśmie do zarzutów i twierdzeń strony przeciwnej, co nie spowodowałoby zwłoki w postepowaniu, a znacznie utrudniło pozwanym zwięzłe przedstawienie swojego stanowiska w sprawie i podniesienie wszelkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia;
2. naruszenie art. 212 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego wyjaśnienia wszelkich istotnych okoliczności spornych oraz brak dążenia do udzielenia przez strony koniecznych wyjaśnień dla zgodnego z prawdą ustalenia podstawy faktycznej dochodzonych praw i roszczeń, w szczególności brak ustalenia podstaw, z których powódka wywodzi obowiązek wypłaty wynagrodzenia;
3. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów w szczególności:
a) dowodów z zeznań świadków: T. K., A. B. (2), A. M., S. K. i A. K. oraz pominięcie istotnych okoliczności wynikających z tych zeznań m.in.: gotówkowego rozliczania wynagrodzenia przez pozwanych, regulowania wszelkich należnych zobowiązań pracowniczych, spłaty zadłużenia wraz z odsetkami czy braku wiedzy świadków na temat zaległości w wynagrodzeniu powódki;
b) wyjaśnień powódki, która wskazywała, że nigdy nie podpisywała żadnych list płac i nie wiedziała o ich istnieniu, co budzi zdziwienie i tłumaczy brak podpisów na tych listach, a zatem listy płac nie dowodzą braku wypłaty wynagrodzenia na jej rzecz;
c) dowodów w postaci PIT-11, z których wynika, że żądana przez powódkę kwota wynagrodzenia jest niesłuszna i nie znajduje poparcia w stanie faktycznym sprawy
co miało istotny wpływ na wydane przez Sąd rozstrzygnięcie;
4. naruszenie art. 233 § 2 k.p.c. poprzez brak oceny okoliczności nieprzedstawienia przez powódkę wyciągów z rachunków bankowych potwierdzających przelewy wynagrodzenia w latach 2009 i 2012, dokonane przez pozwanych na jej rzecz;
5. naruszenie art. 233 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. poprzez błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu za udowodnione, że powódka nie otrzymała należnego wynagrodzenia za okres 4 miesięcy w 2009 roku oraz 4 miesięcy w 2012 roku, co stoi w sprzeczności z dowodami zgromadzonymi w postępowaniu, tj. zeznaniami pozwanych, powódki i nie zostało wykazane przez powódkę żadnymi dowodami;
6. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 52 § 1 pkt 1 k.p. poprzez uznanie, że pracodawca rozwiązał z powódką umowę o pracę w sposób niezgodny z prawem pomimo, że powódka po długotrwałym okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim nie wróciła do pracy, ani nie podejmowała działań i nie wykazywała żadnej woli powrotu do zakładu pracy, co stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych;
7. niewłaściwe zastosowanie art. 56 § 1 k.p. w zw. z art. 58 k.p. i przyjęcie, że przesłanki, od których uzależniona jest wypłata odszkodowania zostały wypełnione, mimo że pozwani mieli prawo do rozwiązania stosunku pracy z winy pracownika bez wypowiedzenia;
8. naruszenie art. 8 k.p. poprzez niezastosowanie do okoliczności sprawy zasady zakazu nadużywania praw podmiotowych, a więc czynienia ze swoich praw użytku sprzecznego ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem prawa i zasadami współżycia społecznego, co uczyniła powódka, która pomimo zakończenia okresu zwolnienia lekarskiego nie zgłosiła gotowości do podjęcia pracy i nie informowała pracodawcy o swoich planach oraz pomimo otrzymywania wynagrodzenia na bieżąco, żąda jego zapłaty, wykorzystując zaufanie jakim pracodawca obdarzał swoich pracowników, co niezbicie stanowi nadużywanie praw podmiotowych.
W oparciu o powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę wyroku Sądu I instancji w zakresie, w jakim został zaskarżony i oddalenie powództwa o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę oraz o wynagrodzenie za pracę, a także o zmianę rozstrzygnięć w pkt V i VII poprzez oddalenie wniosku o zasądzenie kosztów pomocy prawnej i nie obciążanie pozwanych kosztami opłaty sądowej od pozwu. Dodatkowo pozwani wnieśli o zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem Rejonowym oraz przed Sądem II instancji.
W uzasadnieniu apelacji pełnomocnik pozwanych uzasadnił w sposób szczegółowy zgłoszone zarzuty. Wskazał, że w jego ocenie kwota zasądzonego przez Sąd Rejonowy wynagrodzenia przewyższa kwotę wynikającą z PIT-11, bowiem rzekoma niedopłata w 2009 roku wyniosła 2.500 zł, a w 2012 roku 5.596,15 zł, co łącznie daje kwotę 8096,15 zł, zostało to jednak zupełnie pominięte przez Sąd I instancji, który zasądził na rzecz powódki kwotę 9.176,48 zł. Zasądzona kwota nie uwzględnia również faktu, że w okresach od 27 lipca 2011 roku do 20 stycznia 2012 roku oraz w okresie od 17 sierpnia 2012 roku do 8 listopada 2012 roku powódka przebywała na zwolnieniach lekarskich i jej wynagrodzenie winno w tym okresie wynosić 80%.
Pełnomocnik zakwestionował również, że Sąd Rejonowy nie oparł się na zeznaniach świadka T. K., która podała, że wynagrodzenie było wypłacane przez pozwanych do rąk własnych albo w formie przelewu i nie pamiętała sytuacji, aby powódka kiedykolwiek zgłaszała jej brak wypłaty wynagrodzenia. Sąd nie uwzględnił również zeznań A. B. (3), która wskazała, że w 2009 roku w większości otrzymywała płatność do ręki i nigdy nie było tak, że pozwana pominęła jakieś miesiące w wypłacie wynagrodzenia, a opóźnienia były uzupełniane. Poza tym z zeznań tego świadka wynika, że powódka jak i inni pracownicy czasem mówili, że nie mają pensji na czas, ale nigdy powódka nie zgłaszała, że jakieś kwoty nie zostały jej wypłacone. Poza tym nie zdarzało się, żeby pozwani w ogóle nie wypłacali wynagrodzenia za kilka miesięcy. Również świadek A. M. zeznała, że większość wynagrodzeń w 2009 roku została przekazana gotówką i nigdy nie usłyszała od powódki, że nie zostało jej wypłacone wynagrodzenie za jakieś okresy. Dodatkowo, według pozwanych, z zeznań S. K. wynika, że wynagrodzenie było pozostawiane w kopertach do odbioru w recepcji albo przekazywane do rąk własnych i nigdy nie było sytuacji, żeby pracownik nie otrzymał wynagrodzenia. Ponadto świadek ten potwierdził, że wynagrodzenie nie było wypłacane terminowo, ale wskazał, że zapłata następowała z odsetkami, a poza tym powódka skarżyła się na brak terminowości wypłaty wynagrodzenia, ale nie na brak wypłat w ogóle. Z kolei świadek A. K. wskazała, że zazwyczaj pieniądze były wypłacane gotówką oraz, że nie spotkała się z sytuacją ani informacją, że pieniądze nie zostały pracownikom wypłacone.
Zdaniem pełnomocnika pozwanych Sąd Rejonowy pominął fakt, że powódka jako jedyna zeznała, że od 2009 roku wynagrodzenie było przelewane na jej rachunek bankowy, a brak wypłat i wysokość wynagrodzenia ustaliła w oparciu o przelewy od pracodawcy, podczas gdy wszyscy pracownicy zeznani, że otrzymywali wynagrodzenie przede wszystkim „do ręki”. W tej sytuacji trudno więc uwierzyć, że jedynie powódka otrzymywała stałe przelewy. Ponadto powódka nie złożyła powoływanych przez siebie dokumentów w postaci potwierdzeń przelewów, które otrzymywała od pozwanych w 2009 roku i 2012 roku. Zostały przedstawione tylko wydruki z rachunku za okres od 1 września 2009 roku do 31 grudnia 2009 roku i za okres od 1 marca 2012 roku do 30 czerwca 2012 roku, a zatem powódka nie dowiodła, że pracodawca zwyczajowo dokonywał wypłaty wynagrodzenia w formie przelewów na jej rachunek bankowy. Z powyższego wynika, że Sąd Rejonowy nie ustalił prawidłowo stanu faktycznego sprawy, wywiódł błędne i nielogiczne wnioski oraz dał wiarę powódce w pełni mimo, że nie przedstawiła żadnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń.
Pełnomocnik pozwanej zakwestionował również zasadność żądania odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę, opierając się na zasadzie ex iniuria non ius wynikającej z art. 8 k.p., która oznacza, że strona stosunku pracy nie może skutecznie dochodzić przysługujących jej roszczeń, jeżeli sama w istotnym zakresie naruszyła swoje obowiązki. Odzwierciedlenie tej zasady, w ocenie pełnomocnika pozwanych, przejawia się w zachowaniu powódki, która po 9 miesiącach przebywania na zwolnieniach lekarskich wnioskowała o świadczenie rehabilitacyjne, po czym starała się o rentę, a nie otrzymując żadnego z tych świadczeń nie przekazywała pracodawcy dokumentacji ZUS, a w konsekwencji nie dopełniała ciążących na niej obowiązków i nie stawiła się w zakładzie pracy oraz nie zgłosiła gotowości do pracy, dlatego mimo braku dokumentu rozwiązania umowy o pracę, zasądzone odszkodowanie w maksymalnej wysokości stanowi nadużycie prawa, jest zbyt daleko idące i nieuprawnione zważywszy na postawę powódki (apelacja pozwanych z dnia 2 maja 2018r., k. 232 – 240).
W odpowiedzi na apelację pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Uzasadniając takie stanowisko wskazał, że zarzuty strony pozwanej podniesione w apelacji są niezasadne. Podkreślił, że bezsporne i bezsprzeczne jest, że:
- pozwany pracodawca nie spełnił wymogów formalnego dokonania rozwiązania umowy o pracę, gdyż nie doręczył powódce oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę w formie pisemnej;
- w aktach osobowych powódki brak jest pisemnego wypowiedzenia umowy o pracę;
- na listach płac brak jest podpisu powódki o odebraniu wynagrodzenia w 2009 roku za miesiące wrzesień, październik, listopad, grudzień w łącznej kwocie 5.200 zł;
- na listach płac brak jest podpisu powódki o odebraniu wynagrodzenia w 2010 roku za miesiące marzec, kwiecień, maj, czerwiec w łącznej kwocie 6.000 zł;
- dokumenty PIT-11, przedłożone przez pozwanych, nie uwzględniają kwot wynagrodzenia powódki za 2009r. i 2010r. w miesiącach, które zostały wymienione.
Pełnomocnik powódki podniósł również, że ciężar udowodnienia, że rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p. było zgodne z prawem, a także, że powódka otrzymała pełne wynagrodzenie za pracę, spoczywa na pozwanych. Pozwani temu ciężarowi dowodu jednak nie sprostali.
Odnosząc się do pozostałych zarzutów apelacji, pełnomocnik powódki podniósł, że w trakcie wielomiesięcznego procesu przed Sądem I instancji pozwani nie złożyli pisemnego rozwiązania umowy o pracę w aktach osobowych powódki ani listy wynagrodzeń powódki potwierdzającej otrzymanie pełnego wynagrodzenia za pracę w 2009r. i w 2010r. W związku z tym rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie wynika z niezłożenia pismo procesowego przez pozwanych, ale wyłącznie z zaniechań dowodowych strony pozwanej, co czyni bezzasadnym zarzut naruszenia art. 217 § 1 k.p.c. Niezasadny, w ocenie strony powodowej, jest również zarzut naruszenia art. 212 § 1 k.p.c. oraz błędu ustaleń faktycznych, bowiem w obliczu zeznań powódki o braku otrzymania wynagrodzenia oraz listy płac niepotwierdzającej wypłaty wynagrodzenia, bezsporne jest, że powódka nie otrzymała części wynagrodzeń w łącznej kwocie 12.000 zł.
Strona pozwana tak samo oceniła zarzuty naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 k.p. oraz art. 56 § 1 k.p. w związku z art. 58 k.p., a także zarzut naruszenia art. 8 k.p. W zakresie zarzutu dotyczącego naruszenia ostatniego z przepisów pełnomocnik powódki wskazał, że podstawą korzystnego dla powódki rozstrzygnięcia Sądu I instancji są wyłącznie zaniechania dowodowe pozwanych i brak istnienia pisemnego wypowiedzenia umowy o pracę oraz podpisanej przez powódkę pełnej listy płac. Tym samym nieuzasadniony jest zarzut jakoby powódka dokonała nadużycia swoich praw podmiotowych w świetle art. 8 k.p. (odpowiedź na apelację z dnia 5 czerwca 2018r., k. 276 – 278).
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja pozwanych podlegała oddaleniu.
Tytułem wstępu należy wskazać, że zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Wynikający z ww. przepisu obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji należy rozumieć jako bezwzględny zakaz wykraczania przez sąd drugiej instancji poza te granice i zarazem jako nakaz wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2017r., II UZ 15/17). Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że sformułowanie "w granicach apelacji" wskazane w ww. przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania i orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008r., III CZP 49/07; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 9 czerwca 2016r., III AUa 806/15). Z powyższego wynika, że sąd odwoławczy ma nie tylko uprawnienie, ale i obowiązek rozważenia na nowo całego zabranego w sprawie materiału oraz jego własnej oceny (art. 382 k.p.c.), przy uwzględnieniu zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2006r., I PK 169/05).
Kierując się prezentowaną wyżej wykładnią wskazanych przepisów Sąd Okręgowy w rozpatrywanej sprawie rozważył prawidłowość wydanego przez Sąd Rejonowy rozstrzygnięcia w kontekście podniesionych zarzutów oraz całokształtu zebranego materiału dowodowego. Konsekwencją dokonanych rozważań było stwierdzenie, że apelacja wniesiona przez pełnomocnika pozwanych nie zawierała zarzutów mogących skutkować zmianą lub uchyleniem wyroku, a także w sprawie nie zachodziły takie okoliczności, które Sąd Okręgowy winien był wziąć pod uwagę z urzędu. Wyrok wydany przez Sąd I instancji zawiera zatem trafne i odpowiadające prawu rozstrzygnięcie. Sąd Okręgowy zaaprobował również poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne i argumentację prawną przedstawioną w motywach zaskarżonego wyroku, nie zachodzi zatem potrzeba ich szczegółowego powtarzania (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 8 października 1998r., II CKN 923/97; z dnia 12 stycznia 1999r., I PKN 521/98).
Pełnomocnik pozwanych formułując w apelacji zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego wskazał, że Sąd Rejonowy dokonał dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego, przez co naruszył art. 233 § 1 k.p.c. Na wstępie rozważań odnoszących się do tej kwestii przypomnieć należy, że ww. przepis nakłada na sądy obowiązek stosowania takiego rozumowania przy analizie materiału dowodowego, który jest zgodny z wymogami wyznaczonymi przepisami prawa procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia. Według tych kategorii sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z 10 czerwca 1999r., II UKN 685/98). Zaprzeczeniem swobodnej oceny dowodów jest ich ocena dowolna, to jest taka, która nie znajduje oparcia w materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy lub też jest nielogiczna albo sprzeczna z zasadami doświadczenia życiowego (wyroki Sądu Najwyższego: z 5 sierpnia 1999r., sygn. akt II UKN 76/99 oraz z 19 czerwca 2001r., sygn. akt II UKN 423/00). Podniesienie skutecznego zarzutu naruszenia przez sąd swobodnej oceny dowodów wymaga wskazania nieprawidłowości procesu myślowego przeprowadzonego przez sąd, do których doszło przy przyjęciu kryteriów oceny dowodów lub stosowania kryteriów oceny podczas analizy dowodów. Nieprawidłowości powinny mieć charakter obiektywny, to jest niezależny od indywidualnych doświadczeń życiowych i poglądów stron. W związku z tym samo przedstawienie przez stronę odmiennych wniosków niż wynikające z oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji nie świadczy jeszcze o przekroczeniu swobodnej oceny dowodów (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998r., II CKN 4/98). Nie może oznaczać naruszenia zasad oceny dowodów także to, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego. Nadto dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących rozumowanie sądu. W szczególności skarżący powinien wskazać, w jaki sposób sąd naruszył kryteria przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając, względnie wskazać jakie dowody wskazujące na fakty istotne dla rozstrzygnięcia zostały przez Sąd pominięte (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 18 stycznia 2018r., III AUa 573/17). Wymaga to więc od skarżącego wskazania konkretnego dowodu przeprowadzonego w sprawie, którego zarzut zgłoszony zarzut dotyczy i podania, w czym skarżący upatruje wadliwą jego ocenę. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął to sąd, wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż dokonana przez sąd. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać.
W rozpatrywanej sprawie pełnomocnik pozwanych ograniczył się do sformułowania we wstępnej części apelacji zarzutu naruszenia omawianego przepisu prawa procesowego, wskazując, które z dowodów zostały pominięte i w jakiej części. Z kolei w uzasadnieniu apelacji, rozwijając ww. zarzut, streścił tę część zeznań świadków, która nie została wzięta pod uwagę przez Sąd Rejonowy. Takie sformułowanie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest jednak niewystarczające. Wynika to przede wszystkim z braku sprostania przez pełnomocnika pozwanych obowiązkowi należytego sformułowania omawianego zarzutu, co powinno nastąpić w sposób wcześniej wskazany, ale nie nastąpiło. Dodatkowo wymaga zaakcentowania, że ustalając ogólną zasadę wypłaty wynagrodzeń u pozwanych Sąd Rejonowy oparł się na zeznaniach świadków A. B. (3), A. M., A. K., S. K. i T. K.. Jeśli chodzi zaś o to, w jaki sposób sama powódka otrzymywała wynagrodzenia (przelewem czy gotówką) Sąd Rejonowy ustaleń nie czynił. Wskazał jedynie w ustalonym stanie faktycznym, że na listach płac za sporne miesiące brak jest podpisów powódki, a ponadto nie zostały zrealizowane przelewy wynagrodzeń za sporny okres, co prowadziło do kluczowego w sprawie wniosku, że A. B. (1) nie uzyskała należnego jej wynagrodzenia. Co prawda wymienieni świadkowie wskazywali: T. K., że nie pamięta, aby powódka zgłaszała jej jako przełożonej brak wypłaty wynagrodzenia; A. B. (3), że nie kojarzy, aby ktoś w ogóle nie otrzymał wynagrodzenia oraz, że na pewno nie zdarzyło się, aby pracodawca nie wypłacił wynagrodzenia za kilka miesięcy; A. M., że nigdy nie spotkała się z opinią powódki, by jakieś wynagrodzenie w ogóle nie było jej wypłacone; S. K., że nigdy nie było sytuacji, aby pracownik nie otrzymał wynagrodzenia oraz, że powódka skarżyła się na brak terminowości, ale nie na brak wypłat i A. K., że nie spotkała się z sytuacją, ani informacją, że pieniądze nie zostały pracownikom wypłacone, to jednak nie oznacza, że fakt braku wypłaty wynagrodzenia nie miał miejsca. Po pierwsze, jak zaakcentował Sąd Rejonowy, zeznania ww. świadków we wskazanej części zostały ocenione przy uwzględnieniu innych dowodów – list płac, na których nie ma podpisów powódki oraz wyciągu z rachunku bankowego, gdzie nie zostały odnotowane przelewy za sporne miesiące – a więc zgodnie z zasadami wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c. Ww. przepis nakłada na Sąd obowiązek przeprowadzenia oceny dowodów na podstawie wszechstronnego rozważania zebranego materiału, a więc wszystkich zgromadzonych dowodów, co pełnomocnik pozwanych pominął, koncentrując się jedynie na tym, co zeznali świadkowie. Tymczasem Sąd I instancji, jak zostało wskazane, prawidłowo zeznania te zestawił z innymi dowodami. Po drugie, co również zostało zaakcentowane w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia, świadkowie, do których zeznań apelacja się odwołuje, nie byli – poza T. K. – obecni podczas wręczania wynagrodzenia jakiemukolwiek pracownikowi, w tym powódce. Wynikało to z tego, że wypłat, jeśli następowały w gotówce, dokonywano indywidualnie. W związku z tym przekonanie, czy też przypuszczenie świadków, oparte na tym tylko, że powódka nie skarżyła się na brak wynagrodzeń i nie informowała o tym pracowników, było niewystarczające, by dokonać ustaleń faktycznych zgodnych z twierdzeniami pozwanych. Po trzecie, fragmenty zeznań świadków, które wskazał pełnomocnik pozwanych w apelacji, są w ocenie Sądu II instancji zaprezentowane wybiórczo, dając mylne przekonanie, że świadkowie wiedzieli, że powódka wszystkie należności za pracę otrzymała i że tę okoliczność potwierdzili. Tymczasem analiza pełnych zeznań każdego ze świadków, których wymieniono w apelacji, prowadzi do odmiennych wniosków. T. K. – bezpośrednia przełożona powódki – choć istotnie wskazała, że powódka nie zgłaszała jej faktu braku wypłaty wynagrodzeń, co niczego jeszcze nie przesądza, zeznała również, że trudno jej powiedzieć, czy powódka podpisywała listy płac, że nie posiada dokładnej wiedzy co do terminów płatności wynagrodzeń powódce oraz, że bywały sytuacje braku wypłaty wynagrodzenia pracownikom, przy czym świadek nie potrafiła wskazać, kiedy miały miejsce. Ogólnie więc zeznania T. K. miały charakter bardzo ogólny, często odwołujący się do niewiedzy, czy do niepamięci w zakresie najistotniejszych w sprawie faktów i szczegółów. Z kolei w przypadku świadków A. B. (2) i A. M., które w dacie przesłuchania wciąż pracowały u pozwanych, ich zeznania w głównej mierze koncentrowały się na opisaniu ogólnych reguł wypłaty wynagrodzeń, po czym nastąpiło wskazanie, że nie było takiej sytuacji, aby jakiś pracownik nie otrzymał wynagrodzenia i że choć zdarzały się opóźnienia, to nie bywało, aby pensja nie została wypłacona. Świadkowie nie wskazali jednak na podstawie czego takie twierdzenia sformułowali. W ocenie Sądu Okręgowego, raczej nie mogły one bazować na własnych obserwacjach świadków (wypłata wynagrodzeń następowała indywidualnie), czy też na dokumentach pracowniczych (świadkowie z racji zajmowanych stanowisk raczej nie mieli dostępu do dokumentacji i nie wskazywali, aby ją analizowali). Jak słusznie założył Sąd I instancji, wiedza A. B. (2) i A. M. w zakresie wypłacania pracownikom wynagrodzeń, co najwyżej jedynie z opóźnieniami, była wiedzą opartą na własnym przykładzie. Podobnie było ze świadkiem S. K., który wspomniał, że powódka nie skarżyła się jemu na brak wypłaty wynagrodzenia, jednocześnie wskazał jednak, że takich wywiadów pracownicy między sobą nie prowadzili i nie wie jak było z innymi pracownikami. Na zakończenie ww. świadek zeznał, że na swoim przykładzie może powiedzieć, że jak nie otrzymał wynagrodzenia za jakiś miesiąc, to pozwani potem mu to uzupełniali z odsetkami. Wskazane zeznania jednoznacznie potwierdzają więc, że S. K., ale także A. B. (2), A. M. i T. K. nie mieli żadnej miarodajnej, istotnej w procesie wiedzy w przedmiocie wypłaty wynagrodzenia powódce. Była to wiedza w dużej części ogólna i odnosząca się indywidulanie do świadków, której nie można w prosty sposób, jak wskazywał pełnomocnik pozwanych, uogólniać i odnosić do osoby powódki, wywodząc, że powódka – tak jak świadkowie – otrzymała należne jej wynagrodzenie.
Jeśli chodzi natomiast o zeznania A. K., na które również wskazuje apelacja, to Sąd Okręgowy nie podzielając zarzutów skarżących w zakresie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., miał na uwadze, że A. K., choć pracująca u pozwanych jako księgowa, zajmowała się tylko sporządzaniem dokumentacji. Nigdy natomiast nie realizowała przelewów wynagrodzeń, nie dokonywała też wypłat w gotówce. Niewiele wiedziała na temat podpisywania list płac. W związku z tym fakt, że w zeznaniach wskazała, że nie miała informacji o tym, że ktoś nie dostał wynagrodzenia, nie jest równoznaczne z tym, że w stosunku do powódki pozwana nie miała zaległości. Zdaniem Sądu Okręgowego, wyprowadzenie takiego wniosku na podstawie zeznań A. K. oraz pozostałych wymienionych świadków byłoby zbyt dużym uproszczeniem, ale przede wszystkim stanowiło naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów. Sąd Rejonowy jej naruszenia się nie dopuścił z powodów opisanych.
Naruszenie ww. przepisu nie nastąpiło również poprzez wadliwą oceny zeznań powódki, w zakresie jakim zeznała, że nigdy nie podpisywała list płac i nie wiedziała o ich istnieniu. Zdaniem skarżących taka treść zeznań A. B. (1) powinna tłumaczyć brak podpisów na tych listach, które w związku z tym nie powinny dowodzić braku wypłaty wynagrodzenia na jej rzecz. Sąd Okręgowy nie podzielił jednak takiego stanowiska, ponieważ jak już zostało powyżej wyjaśnione, Sąd I instancji ustalił brak wypłaty wynagrodzenia powódce nie tylko na podstawie jej zeznań w tym zakresie i braku jej podpisów na listach płac, ale również na podstawie wyciągów z rachunku bankowego za sporny okres, które zostały przez nią przedłożone do akt sprawy. Oba dowody potwierdziły, że powódka za sporny okres nie uzyskała wynagrodzenia ani w gotówce, ani w postaci przelewu na rachunek bankowy. Z kolei pozwani w żaden sposób nie udowodnili, aby było inaczej, mimo że na nich spoczywał obowiązek dowodzenia, o którym szerzej będzie mowa w dalszej części.
W ocenie Sądu II instancji bezzasadny był również zarzut naruszenia art. 233 § 2 k.p.c. Wskazany przepis nakazuje sądowi orzekającemu w sprawie, na tej samej podstawie, jaka wynika z § 1, ocenić, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu. W rozważanym przypadku powódka nie odmówiła przedstawienia dowodu ani nie utrudniała jego przedstawienia. Była co prawda wezwana przez Sąd I instancji do przedstawienia przelewów bankowych dokonywanych przez pozwaną na jej rzecz za 2009 rok, za 2012 rok oraz za pierwszą połowę 2010 roku. Wykonując to zobowiązanie powódka przedstawiła wyciągi z rachunku bankowego za część okresu, co nie powinno skutkować nadaniem temu takiego znaczenia, jak chciałaby strona pozwana. Po pierwsze, czytając literalnie zobowiązanie Sądu I instancji, powódka miała przedstawić przelewy bankowe dokonywane przez pozwaną na jej rzecz. Tymczasem dysponentem dokumentów w takiej postaci mogłaby być co najwyżej strona pozwana, która ich nie przedstawiła. Po drugie, powódka nie odmówiła wykonania zobowiązania Sądu. W zakresie, w jakim było to możliwe wykonała je, wobec czego nie było podstaw do zastosowania wspomnianego przepisu. Po trzecie, obowiązek dowodzenia, co zostało wspomniane i będzie szerzej omówione, spoczywał na pozwanych. Wobec tego powódka nie miała obowiązku dowodzić, że należne wynagrodzenie otrzymała. W związku z tym nawet jeśli nie przedstawiła dokumentów, choć Sąd Rejonowy ją do tego zobowiązał, to negatywne skutki braku dokumentów i braku wykazania okoliczności wypłaty wynagrodzenia, musiały obciążać pozwanych jako pracodawców.
Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutów strony pozwanej dotyczących naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 212 § 1 i 217 § 1 i k.p.c. Pierwszy z wymienionych przepisów wskazuje na tryb ustalania okoliczności spornych, stanowiąc że Sąd na rozprawie przez zadawanie pytań stronom dąży do tego, aby strony przytoczyły lub uzupełniły twierdzenia lub dowody na ich poparcie oraz udzieliły wyjaśnień koniecznych dla zgodnego z prawdą ustalenia podstawy faktycznej dochodzonych przez nie praw lub roszczeń. W rozpoznawanej sprawie wszelkie sporne okoliczności były znane już w początkowej fazie procesu, kiedy powódka wyraźnie wskazała czego żąda i z czego swoje żądanie wywodzi, a pozwani składając odpowiedź na pozew odnieśli się do stanowiska powódki. Sąd wobec tego nie naruszył art. 212 k.p.c. tym bardziej, że wbrew zarzutom apelacji powódka wskazując na stosunek pracy, łączący ją ze stroną pozwaną, wskazała z czego wywodzi obowiązek świadczenia na jej rzecz. Dalej precyzowała, że wbrew obowiązkowi pracodawcy nie otrzymała wynagrodzeń. Jak zostało zaakcentowane, stroną, która powinna dowieść, że wynagrodzenie wypłaciła, była strona pozwana. Mimo, że Sąd I instancji, nie wyartykułował tego wyraźnie, ciężar dowodu nie obciążał powódki. Wbrew stanowisku pozwanych to nie powódka powinna wykazać, że uzyskała należności za pracę, ale pracodawca powinien przeprowadzić dowód – z dokumentów, które w świetle art. 94 pkt 9a k.p., ma obowiązek prowadzić, a w razie braku dokumentów w inny sposób – że pracownik, zgodnie z obowiązkiem obciążającym pracodawcę sformułowanym w art. 100 pkt 5 k.p., terminowo otrzymywał wynagrodzenie. Tymczasem strona pozwana, choć formalnie prowadziła listy płac, to jednak dokumenty te nie dały potwierdzenia wypłaty powódce wynagrodzeń za sporne okresy. Również inne dowody, głównie zeznania świadków, nie potwierdziły, by pozwani w pełni zrealizowali swój obowiązek. Wobec tego Sąd Rejonowy, nie naruszając art. 212 § 1 k.p.c., ani innych wskazanych przepisów, wydał prawidłowe rozstrzygnięcie.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 217 § 1 k.p.c. należy wskazać, że adresatem normy wrażonej w zdaniu pierwszym ww. przepisu są wyłącznie strony. Przepis ten określa ich uprawnienia i obowiązki w postępowaniu dowodowym oraz nakłada na nie, między innymi obowiązek przytaczania okoliczności faktycznych i dowodów w określonym czasie i pod określonymi rygorami procesowymi. Bez wątpienia norma wskazanej regulacji nie odnosi się do sądu i nie określa jego uprawnień ani obowiązków, w konsekwencji nie może być więc przez sąd naruszony (m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 25 maja 2017r., III AUa 749/16). Niemniej jednak, ustosunkowując się mimo tego do ww. zarzutu w zakresie dotyczącym bezzasadnego oddalenia przez Sąd Rejonowy na rozprawie w dniu 19 września 2017 roku wniosku pełnomocnika pozwanej o zakreślenie terminu celem ustosunkowania się do pisma przygotowawczego powódki z dnia 26 lipca 2016 roku, wskazać należy, że pełnomocnik pozwanych już na rozprawie w dniu 18 października 2016 roku został zobowiązany w terminie 7 dni, liczonym od dnia doręczenia mu przedmiotowego pisma do zajęcia stanowiska i do dnia 20 lutego 2017 roku nie wykonał zobowiązania. Biorąc pod uwagę powyższe, zarzut, że Sąd I Instancji oddalił, notabene słusznie, wniosek o zakreślenie kolejnego terminu, należy ocenić jako całkowicie chybiony.
Sąd odwoławczy nie podzielił również zarzutów skarżących związanych z błędnym wyliczeniem przez Sąd I instancji kwoty zasądzonego wynagrodzenia w łącznej wysokości 9.176,48 zł, które w ocenie pozwanych winno zostać obliczone na podstawie dokumentów PIT-11. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że wynagrodzenie powódki w 2009 roku wynosiło 1.300,00 zł brutto, wobec czego jej wynagrodzenie za miesiące wrzesień, październik, listopad i grudzień 2009 roku wyniosło łącznie 5.200,00 zł (4 x 1.300,00 zł = 5.200,00 zł). Z aneksu do umowy o pracę wynikało, że od 1 stycznia 2010 roku wynagrodzenie powódki wynosiło już 1.500,00 zł brutto. Wobec tego za jej pracę w miesiącach marzec, kwiecień, maj i czerwiec 2012 roku należało się wynagrodzenie w kwocie łącznej 6.000,00 zł (4 x 1.500,00 zł = 6.000,00 zł). W sumie niewypłacone powódce wynagrodzenie wyniosło więc 11.200,00 zł. W toku postępowania powódka ograniczyła jednak swe żądanie do kwoty 9.176,48 zł, wobec powyższego Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powódki od pozwanych ww. kwotę tytułem niewypłaconego jej wynagrodzenia. Jak wynika z powyższego Sąd dokonując obliczenia należnego powódce wynagrodzenia oparł się na dokumentacji z akt osobowych powódki i uwzględnił brak dokumentów potwierdzających wypłatę wynagrodzeń za sporne miesiące. Natomiast nie sposób było ustalić należnego, niedopłaconego wynagrodzenia na podstawie dokumentów PIT – 11 za 2009 rok i 2012 rok. Jeśli zaś powódka korzystała ze zwolnień lekarskich i urlopów w ww. latach, co sugerowano w apelacji, co z kolei miałby obniżyć jej wynagrodzenie za sporny okres, to pozwani powinni to udokumentować.
Przechodząc do analizy zarzutu niezastosowania art. 52 § 1 pkt 1 k.p., a tym samym niewłaściwego zastosowania art. 56 § 1 k.p. oraz art. 58 k.p., Sąd Okręgowy wskazuje, że pierwszy ze wskazanych przepisów wskazuje, że pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. W przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy ustalił, że powódka nigdy nie otrzymała na piśmie oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu z nią umowy o pracę w ww. trybie. Jednocześnie nie zostało powódce złożone jakiekolwiek ustne oświadczenie pracodawcy w tym przedmiocie, nie została ona również powiadomiona o przyczynie rozwiązania umowy o pracę. Pozwani nie wykazali też, aby jakakolwiek przyczyna polegająca na ciężkim naruszeniu podstawowych obowiązków pracowniczych przez powódkę miała miejsce, poza tym, że w apelacji wskazywali na nieobecności powódki w pracy i na brak powiadomienia o tym pracodawcy. Tym samym nie zostało wykazane przez pozwanych, na których w tym zakresie spoczywał ciężar dowodu, że rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia było zgodne z prawem oraz uzasadnione zachowaniem powódki, które wypełniało znamiona z art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
Sąd Okręgowy we wskazanym zakresie w pełni podziela ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy, który słusznie wskazał, że doszło do naruszenia m.in. art. 30 § 3 k.p., zgodnie z którym oświadczenie każdej ze stron o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinno nastąpić na piśmie. Z kolei brak pisemnego wskazania przyczyny rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia stanowi też naruszenie obowiązku wynikającego z art. 30 § 4 k.p. Pozwani nie udowodnili również, aby powódce zostało złożone jakiekolwiek ustne oświadczenie pracodawcy w tym przedmiocie, a w konsekwencji powódka nie została powiadomiona o przyczynie rozwiązania z nią umowy o pracę. We wskazanym już art. 30 § 3 k.p. wprowadza się wymóg formy pisemnej dla oświadczenia woli każdej ze stron o wypowiedzeniu umowy o pracę lub o rozwiązaniu jej bez wypowiedzenia. Niezachowanie tej formy przez pracodawcę nie skutkuje jednak nieważnością dokonanej czynności prawnej, jest natomiast równoznaczne z jej wadliwością (niezgodnością z prawem) dającą podstawy do wystąpienia na drogę sądową z roszczeniami przewidzianymi w Kodeksie pracy. Jest to wyraz gwarancyjnej funkcji prawa pracy, polegającej na ochronie interesów pracownika jako słabszej ekonomicznie strony stosunku pracy. Natomiast obowiązek pracodawcy wskazania w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.) przyczyny uzasadniającej to rozwiązanie (art. 30 § 4 k.p.) oznacza, że powinna być ona określona w sposób, który jednoznacznie precyzuje, na czym w opinii pracodawcy polega wina pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z 14 grudnia 1999r., I PKN 444/99, OSNAPiUS 2001/9, poz. 313). Niezachowanie formy pisemnej przez pracodawcę oznacza, że narusza on przepisy o wypowiadaniu (por. art. 45 § 1 k.p.) lub rozwiązywaniu umów o pracę (por. art. 56 § 1 k.p.), co może pociągnąć za sobą przywrócenie do pracy lub zasądzenie odszkodowania. Mając na względzie powyższe rozważania Sąd II instancji w pełni podzielił stanowisko Sądu I instancji i stwierdził, że art. 56 § 1 pkt 1 k.p. w zw. z art. 58 k.p. nie zostały naruszone.
Sąd Rejonowy nie dopuścił się także naruszenia art. 8 k.p. poprzez niezastosowanie do okoliczności sprawy zasady zakazu nadużywania praw podmiotowych. Sformułowana w powołanym przepisie klauzula generalna, zwana niekiedy "klauzulą nadużycia prawa", odsyła do systemu norm pozaprawnych, między innymi moralnych, o nieostrych - z natury rzeczy - zakresach znaczeniowych. Przy jej zastosowaniu każde działanie albo zaniechanie może być uznane za nadużycie prawa, jeśli występuje jedna z dwóch przesłanek: obiektywna sprzeczność ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa lub obiektywna sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Trzeba jednak pamiętać, że przepis art. 8 k.p., po pierwsze, dotyczy nadużycia, a nie naruszenia prawa oraz po drugie, odnosi się do nadużycia prawa podmiotowego, które ma naturę cywilnoprawną (w szerokim rozumieniu), a nie np. administracyjnoprawną czy konstytucyjną.
Skoro hipotezą normy art. 8 k.p. objęte są przypadki nadużycia, a nie obrazy prawa, to regulacja ta nie dotyczy sytuacji, gdy określony podmiot narusza przepisy prawa materialnego. Konstrukcja ta obejmuje właśnie przypadki, w których zachowanie określonego podmiotu spełnia formalnie wszystkie wymagania przewidziane przepisem prawa, natomiast z innych - pozaprawnych - względów (np. społecznych czy moralnych), zachowanie to nie zasługuje na ochronę prawną (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011r., I PK 135/10, M.P.Pr. 2011 nr 9, s. 475-478 oraz postanowienie z dnia 20 czerwca 2011r., I PK 43/11,LEX nr 1408141).
Treść klauzuli generalnej zawartej w art. 8 k.p. ujęta jest przedmiotowo, a nie podmiotowo. Nie kształtuje ona praw podmiotowych, nie zmienia i nie modyfikuje praw, jakie wynikają z innych przepisów prawa. Przepis ten upoważnia sąd do oceny, w jakim zakresie, w konkretnym stanie faktycznym, działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie jego prawa i nie korzysta z ochrony prawnej (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 lipca 2009r., I PK 48/09, LEX nr 529757; z dnia 24 listopada 2010r., I PK 78/10, LEX nr 725005; z dnia 12 stycznia 2011r., II PK 89/10, LEX nr 737386; z dnia 2 października 2012r., II PK 56/12, LEX nr 1243024). Nie jest przy tym możliwa taka wykładnia art. 8 k.p., która zawierałaby swoiste wytyczne, w jakich (kazuistycznych) sytuacjach sąd powszechny miałby uwzględnić albo nie uwzględnić zarzutu sprzeczności żądania pozwu z tym przepisem. Stosowanie art. 8 k.p. (podobnie jak art. 5 k.c.) pozostaje zatem w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej sprawy (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2003r., I PK 558/02, OSNP 2004 Nr 16, poz. 283). W oderwaniu od tych konkretnych okoliczności nie można formułować ogólnych dyrektyw co do stosowania tego przepisu (wyrok Sądu Najwyższego z 28 listopada 1967r., I PR 415/67, OSPiKA 1968 Nr 10, poz. 210, z glosą Z. Ziembińskiego oraz uchwała z 17 stycznia 1974r., III PZP 34/73, OSNCP 1975 Nr 1, poz. 4; PiP 1978 nr 7, s. 161 z glosami Solidarność Sołtysińskiego i Z. Ziembińskiego, a także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2012r., II PK 144/11, LEX nr 1167470; z dnia 26 czerwca 2012r., II PK 275/11, M.P.Pr. 2012 nr 11, s. 584-587).
Ocena, czy w konkretnym przypadku ma zastosowanie norma art. 8 k.p., mieści się w granicach swobodnego uznania sędziowskiego. Stawiając tezę o nadużyciu przez stronę prawa w rozumieniu art. 8 k.p. należy wyjaśniać, jakie konkretnie prawo podmiotowe, które w ocenie sądu zostało naruszone, wchodzi w rachubę, czy czynienie użytku z tego prawa polega na jego sprzeczności z zasadami współżycia społecznego czy ze społeczno - gospodarczym przeznaczeniem prawa (bądź i z zasadami współżycia społecznego i ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa) oraz jakie zasady współżycia społecznego (społeczno - gospodarcze przeznaczenie prawa) zostały pogwałcone.
Wyjątkowość normy art. 8 k.p. wynika z tego, że oznacza ona pozbawienie danego podmiotu możliwości korzystania z prawa, które mu przysługuje w świetle przepisów prawa przedmiotowego. Generalnie obowiązuje domniemanie korzystania przez osobę uprawnioną z przysługującego jej prawa w sposób legalny. Zastosowanie instytucji nadużycia prawa prowadzi zatem do osłabienia zasady pewności prawa i przełamuje domniemanie korzystania z prawa w sposób zgodny z jego społeczno - gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego. Toteż posłużenie się konstrukcją nadużycia prawa jest z założenia dopuszczalne tylko wyjątkowo i musi mieć szczególne, wyraźne uzasadnienie merytoryczne i formalne, a zwłaszcza usprawiedliwienie we w miarę skonkretyzowanych regułach, głównie o konotacji etycznej, moralnej i obyczajowej. Przepis ten, z uwagi na wyjątkowość możliwości jego zastosowania, upoważnia sąd do oceny, w jakim zakresie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony prawnej, ale wyłącznie w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej sprawy. Sąd uznając zachowanie danego podmiotu za nadużycie prawa musi więc wykazać, że w danej indywidualnej i konkretnej sytuacji, wyznaczone przez obowiązujące normy prawne typowe zachowanie podmiotu korzystającego ze swego prawa, jest ze względów moralnych, wyznaczających zasady współżycia społecznego, niemożliwe do zaakceptowania, ponieważ w określonych, nietypowych okolicznościach zagraża podstawowym wartościom, na których opiera się porządek społeczny i którym prawo powinno służyć (m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 sierpnia 1999r., I PKN 206/99, OSNAPiUS 2000 Nr 23, poz. 853; z dnia 6 stycznia 2009r., I PK 18/08, OSNP 2010 nr 13 - 14, poz. 156; z dnia 22 lipca 2009r., I PK 48/09, LEX nr 529757; wyroki z dnia 21 stycznia 2011r., II PK 158/10, LEX nr 784923 i z dnia 4 października 2011r., I PK 48/11, LEX nr 1125243 i z dnia 6 kwietnia 2011r., II PK 254/10, LEX nr 949026). W judykaturze utrwalone jest przy tym stanowisko, że stosowanie art. 8 k.p. (w stosunkach cywilnoprawnych art. 5 k.c.) powinno być restrykcyjne i w żadnym razie nie może prowadzić do uchylenia bądź zmiany obowiązujących przepisów prawa (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 20 czerwca 2008r., IV CNP 12/08, LEX nr 461749 i z dnia 25 stycznia 2012r., II PK 105/11, LEX nr 1162676).
Jeśli chodzi o możliwość zastosowania klauzuli generalnej z art. 8 k.p. w razie rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia, to istotne jest ustalenie, jak ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych dopuścił się pracownik, jak długo trwał ten proceder i jaki okres upłynął od nagannego zachowania pracownika do rozwiązania umowy o pracę oraz jak przebiegała jego praca w tym czasie. Sąd odwoławczy zważył, że nie jest możliwe dokonanie oceny ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych przez powódkę oraz czasu trwania tego procederu i jaki okres upłynął od nagannego zachowania pracownika do rozwiązania umowy o pracę oraz jak przebiegała jej praca w tym czasie z uwagi na fakt, że nie wręczono jej oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z jej winy, a tym samym nie wskazano jakiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych dopuściła się A. B. (1). Sąd odwoławczy tym samym podziela powszechnie obowiązujący w orzecznictwie pogląd, że nie może powoływać się na naruszenie tych zasad ten, kto sam je narusza. To samo dotyczy także wypłaty wynagrodzeń, które jak wynika z materiału dowodowego nie zostały na rzecz powódki uiszczone. Pozwany chcąc pozbawić powódkę możliwości ich uzyskania w wyniku zastosowania klauzuli z art. 8 k.c. powinien wyartykułować, jakie konkretne zasady narusza korzystanie przez powódkę z jej uprawnienia domagania się zaległego wynagrodzenia. Apelacja jednak takich zasad nie wskazuje, a co więcej pełnomocnik pozwanych, zapominając o wyjątkowym charakterze regulacji z art. 8 k.p., uzasadniając zarzut naruszenia tego przepisu, powołał się na te same argumenty, które miały uzasadniać inne zgłoszone zarzuty. Nie podał natomiast niczego, co z uwagi na wyjątkowy, szczególny charakter, mogłoby czynić uprawnionym i uzasadnionym zastosowanie przez Sąd ww. przepisu. Sąd II instancji z przyczyn, które zostały przedstawione, ocenił zatem, że stanowisko apelującego odnośnie analizowanego zarzutu jest całkowicie bezzasadne.
Mając na uwadze powołaną argumentację, Sąd Okręgowy ocenił, że zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest prawidłowe. Podniesione w apelacji zarzuty w całości były bezzasadne i nie mogły skutkować ani uchyleniem zaskarżonego orzeczenia, ani jego zmianą. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację.
O zwrocie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w instancji odwoławczej, Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2 wyroku, na podstawie § 16 ust. 1 pkt 1 w związku z § 15 ust. 1 i 2 w związku z § 8 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016r. w spawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. 2016r., poz. 1715).
SSO Dorota Michalska SSO Renata Gąsior Agnieszka Stachurska (spr.)
(...)
SSO Agnieszka Stachurska (spr.)