Sygn. akt VIII Pa 228/19
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 8 listopada 2019 roku, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie sygn. akt X P 928/18 z powództwa A. O. przeciwko Instytut Centrum (...) w Ł. z udziałem Prokuratury (...) w Ł. o wynagrodzenie za pracę:
1. zasądził od Instytutu Centrum (...) w Ł. na rzecz A. O. kwotę 15.212,67 zł tytułem wynagrodzenia za pracę za okres od 1 października 2015 roku do 15 lipca 2017 roku z odsetkami:
- ustawowymi za okres od dnia 11 listopada 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku
i ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 805,20 zł
- ustawowymi za okres od dnia 11 grudnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku
i ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 805,20 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 805,20 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 lutego 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 583,12 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 marca 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 805,20 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 805,20 zł;
-ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 maja 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 805,20 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 czerwca 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 524,71 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 lipca 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 404,50 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 413,51 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 września 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 413,51 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 października 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 404,50 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 listopada 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 413,51 zł;
-ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 grudnia 2016 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 429,14 zł;
-ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 448,23 zł;
-ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 lutego 2017 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 448,23 zł;
ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 marca 2017 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 380,88 zł;
- ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 kwietnia 2017 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 396,15 zł;
-ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 maja 2017 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 387,70 zł;
-ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 707,78 zł;
-ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 lipca 2017 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 805,20 zł;
-ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2017 roku do dnia zapłaty liczonymi od kwoty 3220,80 zł;
2. zasądził od Instytutu Centrum (...) w Ł. na rzecz A. O. kwotę 1717,50 zł tytułem kosztów procesu;
3. nie obciążył pozwanego kosztami sądowymi;
4. nadał wyrokowi w punkcie 1 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2827,30 zł.
Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
Powódka A. O. była zatrudniona w Instytucie Centrum (...) w Ł. w okresie od 1 grudnia 1990 roku do dnia 15 lipca 2017 roku, ostatnio na stanowisku starszego asystenta.
Miesięczne wynagrodzenie za pracę powódki liczone według zasad obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego wyniosło 2827,30 zł.
W dniu 16 stycznia 2007 roku (...) Związek Zawodowy Lekarzy Oddział Terenowy przy (...) w Ł. wystąpił do Instytutu (...) na podstawie art. 1 i art. 7 ustawy
o rozwiązywaniu sporów zbiorowych z żądaniami:
1. wprowadzenia minimalnej miesięcznej płacy zasadniczej dla lekarzy zatrudnionych na podstawie umowy o prace w wysokości:
- dla lekarza stażysty - 1,75 x przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej (wg GUS),
- dla lekarza po stażu, bez specjalizacji (młodszy asystent, rezydent) - 2,0 x przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej,
- dla lekarza z I stopniem specjalizacji - 2,5 x przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej,
- dla lekarza z tytułem specjalisty - 3,0 x przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej.
2. wprowadzenia płatnego urlopu szkoleniowego dla lekarzy, w wymiarze 14 dni w ciągu roku.
Związek Zawodowy wskazał, iż niespełnienie żądań będzie oznaczało rozpoczęcie sporu zbiorowego z pracodawcą zgodnie z art. 7 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, i w tym celu zorganizowanie akcji protestacyjnej i ostatecznie strajku.
Pozwany w odpowiedzi na pismo z dnia 16 stycznia 2007 roku wskazał, iż wprowadził płatny urlop szkoleniowy, w wymiarze 14 dni roboczych, w celu umożliwienia podnoszenia kwalifikacji zawodowych pracowników Instytutu (...) od roku 2007, zgodnie z Zarządzeniem Nr (...) z dnia 17 stycznia 2007 roku. Pozwany odmówił wprowadzenia minimalnej płacy dla lekarzy w zaproponowanej wysokości tłumacząc się brakiem środków finansowych.
W związku z zaistniałą sytuacją w czerwcu 2007 roku rozpoczął się spór zbiorowy pomiędzy pozwanym, a pracownikami. Część lekarzy prowadziła strajk głodowy, część odeszła od łóżek pacjentów, co wymusiło na pozwanym organizowanie jednoosobowych dyżurów. Nie działały przychodnie i poradnie, nie były wykonywane planowane przyjęcia i zabiegi.
W dniu 21 sierpnia 2007 roku pozwany wraz z Oddziałem Terenowym (...) Związku Zawodowego Lekarzy przy Instytucie Centrum (...) w Ł. zawarli porozumienie obejmujące lekarzy zatrudnionych w (...) na podstawie umowy o pracę, którzy do dnia 1 września 2007 roku nie nabyli uprawnień emerytalnych, w którym pracodawca zobowiązał się do :
wzrostu od 1 września 2007 roku płacy zasadniczej lekarzy w wysokości 400 zł miesięcznie dla lekarzy zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy, a w pozostałych przypadkach proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy;
wypłaty dodatku do wynagrodzenia dla rezydentów od 1 września 2007 roku do dnia 31 grudnia 2007 roku w wysokości 300 zł miesięcznie na osobę;
wynagrodzenie za okres strajku zostanie wypłacone w ratach do końca 2007 roku;
powołania zespołu, którego zdaniem byłoby wypracowanie nowych warunków pracy i płacy dla lekarzy tak, aby nowe regulacje, można było wprowadzić najpóźniej od 1 grudnia 2007 roku. W porozumieniu wskazano, iż porozumienie nie wyklucza wdrożenia innych rozwiązań ustawowych dotyczących wynagrodzeń. Komitet strajkowy zobowiązał się do zawieszenia z dniem podpisania porozumienia akcji strajkowej oraz uzupełnienia przez lekarzy wpisów procedur z okresu strajku w terminie do 31 sierpnia 2007 roku .
Po zwarciu rzeczonego porozumienia strajk lekarzy został zawieszony.
Zespół (...) przy (...), zawarli w dniu 3 stycznia 2008 roku z Dyrektorem Instytutu Centrum (...)
w Ł., w którym w punkcie I ustalono, iż w dni powszechne lekarze w Instytucie będą pracować od godziny 8.00 do godziny 15.35, będą mogli pełnić dyżur medyczny, nie dłuższy niż 24 godziny, zgodnie z harmonogramem pełnienia dyżuru medycznego. Wynagrodzenie za pracę powyżej 37,55 godzin tygodniowo będzie naliczane zgodnie z art. 151
1 kodeksu Pracy tzn. jak za nadgodziny. Natomiast na pracę lekarza powyżej 48 godzin tygodniowo wymagana jest jego indywidualna zgoda. W punkcie II porozumienia uzgodniono, iż od dnia 1 stycznia 2008 roku nastąpi likwidacja premii regulaminowej i nagrody z zysku tzw. „13” w regulaminie wynagradzania. Ustalono harmonogram realizacji postulatów płacowych lekarzy w Instytucie wskazując, iż :
- od dnia 1 stycznia 2008 roku wynagrodzenie zasadnicze:
a) starszego asystenta - lekarza z II stopniem specjalizacji będzie wynosić 4.500 zł
b) asystenta - 4.000 zł
c) młodszego asystenta - 3.000 zł
- od dnia 1 lipca 2008 roku wynagrodzenie zasadnicze:
a) starszego asystenta osiągnie wysokość 6.000 zł
b) asystenta - 5.280 zł
c) młodszego asystenta - 3.960 zł.
Zaplanowano, iż dalszy wzrost wynagrodzenia będzie przebiegał tak, aby od dnia 1 stycznia 2010 roku wynosił trzy średnie krajowe dla lekarza- starszego asystenta ustalony w IV kwartale 2008 roku. W punkcie III porozumienia pracodawca zobowiązał się od dnia 31 stycznia 2008 roku wprowadzić do umów o pracę z każdym lekarzem stawki wynagrodzenia zgodnie z punktem II .
Powodem podpisania porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 roku była konieczność rozwiązania problemu związanego z ograniczeniem czasu pracy lekarzy i wprowadzeniem rozwiązań unijnych dotyczących czasu pracy, przewidujących w szczególności obowiązek udzielenia 11-godzinnej przerwy. Z inicjatywą zawarcia rzeczonego porozumienia wystąpił ówczesny dyrektor pozwanego P. O..
Porozumienie z dnia 3 stycznia 2018 roku kończyło spór zbiorowy pracowników Szpitala Pozwany w związku z zawartymi porozumieniami z dnia 3 stycznia 2008 roku i 11 stycznia 2008 roku zlikwidował premię regulaminową oraz „trzynastkę” .
Podpisując porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 roku Dyrekcja pozwanego Instytutu wiedziała, iż Instytut nie ma środków finansowych na wywiązanie się w pełni z zawartych porozumień. Natomiast pozwany zawierając porozumienie ze stycznia 2008 roku liczył, iż
w związku w wejściem rozliczeń szpitali z NFZ w ramach „jednorodnych grup pacjentów” (weszły w życie 1 czerwca 2008 roku), które miały premiować podmioty wykonujące skomplikowane procedury i zabiegi, Instytut pozyska dodatkowe środki, które będą mogły być przeznaczone na podwyżki wynagrodzenia pracowników pozwanego. Założenia programu ”jednorodnych grup pacjentów” dla pozwanego nie okazały się jednak korzystne. Z założonego zysku okazało się, że system przyniósł straty. (...)jednorodnych grup pacjentów” przyniósł korzyści w małych szpitalach. W drugiej połowie 2007 roku w związku ze zmianą uregulowań dotyczących wynagradzania pracowników planowano, iż ze wszystkich kontraktów 2007 i 2008 roku 40 % wzrostu Dyrektorzy zakładów opieki zdrowotnej będą musieli przekazać na wzrost wynagrodzeń pracowników, w tym lekarz
y.
Instytut w czasie zawierania porozumień był zadłużony, o czym Dyrektor O. informował związki zawodowe. Były to jednak ogólne informacje, a organizacje związkowe nie miały wglądu w pełną dokumentację finansową Instytutu. Przy zawieraniu porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 roku sytuacja finansowa pozwanego była zła, jednakże jego dyrekcja nie sygnalizowała, iż nie będzie w stanie zrealizować postanowień wypracowanego kompromisu.
Fakt złej kondycji finansowej był powszechnie wiadomy, gdyż było to szeroko komentowane w środkach masowego przekazu. Powszechnie wiadome było, iż każdy szpital posiada zadłużenie
W dniu 14 lipca 2008 roku Dyrektor pozwanego poinformował pisemnie (...) Związek Zawodowy Lekarzy Oddział Terenowy w instytucie (...), że ze względu na brak środków finansowych, spowodowany warunkami kontraktu z NFZ nie może zrealizować porozumienia zawartego w dniu 3 stycznia 2018 roku w części dotyczącej podwyższenia wynagrodzenia zasadniczego lekarzy od 1 lipca 2018 roku. Zaproponował nowe warunku, polegające na wzroście wynagrodzenia zasadniczego lekarzy o 3,5% od 1 lipca 2008 roku. Zaznaczył także, że pozostałe zapisy porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 roku pozostają bez zmian.
Pismem z dnia 14 maja 2014 roku (...) Związek Zawodowy Lekarzy Oddział Terenowy w instytucie (...) zwrócił się do Dyrektora pozwanego z żądaniem realizacji porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 roku.
W odpowiedzi na powyższe pismo Dyrektor pozwanego poinformował, że nie dysponuje środkami na dokonanie podwyższenia uposażeń pracowników zatrudnionych w Instytucie.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powoływanych dowodów
z dokumentów, których wiarygodności strony nie podważyły w sposób pozbawiający ich wartości dowodowej. Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się także na zeznaniach świadków.
Za niewiarygodne uznano zeznania P. O. i E. S.
w części, w jakiej twierdzili, że doszło do wypowiedzenia porozumienia z dnia 3 stycznia 208 roku. Twierdzenia świadków były całkowicie gołosłowne i sprzeczne z relacjami pozostałych osób uczestniczących w negocjacjach. Sam pozwany nie przedstawił żadnych dokumentów świadczących o tym, że do złożenia takiego oświadczenia w ogóle doszło.
Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka M. S. (1) w zakresie w jakim twierdziła, iż porozumienie z dnia 21 sierpnia 2007 roku zakończyło rozpoczęty w 2007 roku spór zbiorowy pomiędzy pozwanym, a zatrudnionymi przez niego lekarzami. Twierdzenia te stoją
w sprzeczności zeznaniom pozostałych świadków powołanych w sprawie, jak i również zapisom niniejszego porozumienia. W treści porozumienia z dnia 21 sierpnia 2007 roku istnieje jednoznaczny zapis, iż Komitet strajkowy zobowiązał się do zawieszenia z dniem podpisania porozumienia akcji strajkowej”. W związku z powyższym Sąd pominął w części zeznania świadka M. S. (1) w których wskazywała, iż pomiędzy datą zawarcia porozumienia z dnia 21 sierpnia 2007 roku, a styczniem 2008 roku związek zawodowy nie zgłaszał wszczęcia nowego sporu zbiorowego.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sad Rejonowy uznał iż wniesione powództwo zasługuje na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności odnosząc się do zgłoszonego przez stronę pozwaną
i Prokuratora Prokuratury (...) w Ł. wniosku o zawieszenie postępowania w sprawie na podstawie art. 177 § 1 pkt. 4 kpc do czasu zakończenia postępowania karnego w sprawie wobec przedstawienia P. O. jako pełniącemu obowiązki Dyrektora Instytutu Centrum (...) zarzutu popełnienia czynu zabronionego wypełniającego dyspozycję art. 296§1 i 2 kk w związku z art. 26 ust 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 maja 1991 o rozwiązywaniu sporów zbiorowych w związku z art.11§2 kk w związku z art. 12 kk, Sąd wskazał, iż stosowanie do brzmienia art. 177 § 1 pkt. 4 kpc może zawiesić postępowanie z urzędu jeżeli ujawni się czyn, którego ustalenie w drodze karnej lub dyscyplinarnej mogłoby wywrzeć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej.
Warunkiem zawieszenia postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 4 jest przekonanie sądu, że ustalenie czynu w drodze karnej może wywrzeć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej.
O wpływie tym można mówić wówczas, gdy zachodzi prawdopodobieństwo wydania wyroku skazującego, którego ustalenia co do faktu popełnienia przestępstwa będą wiążące w postępowaniu cywilnym (art. 11), jak i wówczas, gdy ustalenia poczynione w postępowaniu karnym mogą wzbogacić materiał faktyczny i dowodowy, oddziałując na ocenę dowodów i kierunek rozstrzygnięcia sprawy cywilnej (por. postanowienie SN z dnia 7 stycznia 1971 r., I PZ 82/70, LEX nr 14115). Druga ewentualność może dotyczyć zwłaszcza sytuacji, w których w celu dokonania ustaleń faktycznych mogą być przydatne instrumenty procesowe nieznane postępowaniu dowodowemu w sprawach cywilnych (np. przeszukanie – art. 219 k.p.k.) lub gdy możliwe jest tym sposobem uniknięcie lub zmniejszenie poważnych kosztów związanych z postępowaniem dowodowym (np. w razie konieczności sporządzenia w postępowaniu karnym pracochłonnej
i kosztownej opinii biegłego). Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem zawieszenie postępowania
w związku z toczącym się postępowaniem karnym nie zwalnia jednak sądu w postępowaniu cywilnym od konieczności przeprowadzania własnego postępowania dowodowego, przeciwnie – badanie celowości zawieszenia postępowania wymaga zgromadzenia dowodów w sprawie cywilnej i ich wstępnej oceny (postanowienie SN z dnia 5 kwietnia 1965 r., II PZ 20/65, LEX nr 5766). Konieczne jest także każdorazowo zestawienie przedmiotu toczącego się postępowania karnego
i objętego tym postępowaniem materiału procesowego z podstawą faktyczną i prawną powództwa (por. wyrok SN z dnia 27 lutego 2001 r., I PKN 271/00, OSNP 2002, nr 22, poz. 546).
Sąd podkreślił, iż stwierdzenie, że ustalenie czynu w drodze karnej, może wywrzeć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej nie oznacza konieczności zawieszenia postępowania, które jest pozostawione ograniczonemu uznaniu sądu ( tak wyrok SN z dnia 29 listopada 1999 r., III CKN 496/99, LEX nr 528134). Nawet istnienie wymienionej w art. 177 § 1 pkt 4 kpc przesłanki nie obliguje sądu do zawieszenia postępowania. Sąd powinien kierować się względami celowości, uwzględniając motywy art. 177 § 1 pkt 4 kpc i interesy stron postępowania (postanowienie SN
z dnia 14 maja 2012 r., I PK 26/12, LEX nr 1675306). Przy podejmowaniu decyzji, należy rozważyć spodziewany czas trwania postępowania karnego i prawdopodobieństwo wydania w nim wyroku skazującego, stan zaawansowania postępowania cywilnego, a także charakter sprawy cywilnej,
a w szczególności znaczenie jej szybkiego rozstrzygnięcia dla strony.
Jakkolwiek, w toku postępowania w sprawie RP1 Ds.31.2017, przedstawiono P. O. zarzuty, związane z tym, iż w okresie od 3 do 11 stycznia 2008 roku w Ł. pełniąc obowiązki Dyrektora Instytutu Centrum (...), powierzone decyzją Ministra Zdrowia z dnia 30 września 2003 roku oraz będąc zobowiązanym na podstawie §7 statutu instytutu przyjętego uchwałą Rady Naukowej z dnia 12 stycznia 1998 roku, do zajmowania się sprawami majątkowymi instytutu i zarządzania mieniem oraz, odpowiadając za wyniki, działalności instytutu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, nadużył udzielonych mu uprawnień w ten sposób, że nie dopełnił obowiązków wynikających z art. 8 ustawy z dnia 23 maja 1991 roku o rozwiązywaniu sporów zbiorowych polegających na konieczności podjęcia rokowań oraz powiadomienia okręgowego inspektora pracy, a następnie bez wyczerpania tych procedur zawarł porozumienia
w dniu 3 stycznia 2008 roku z Oddziałem Terenowym (...) Związku Zawodowego Lekarzy, zaś w dniu 11 stycznia 2008 roku z (...) Organizacją Związku Zawodowego (...) oraz Komisją Zakładową Związku Zawodowego (...). Zakładające wzrost wynagrodzenia pracowników, mimo braku środków finansowych na zapewnienie realizacji zaciągniętych zobowiązań wynikających z porozumień, czym wyrządził Instytutowi Centrum (...) w Ł. znaczną szkodę majątkową. W ocenie Sądu przedstawione zarzuty pełniącemu obowiązki Dyrektora pozwanego Instytutu (...) nie mają wpływu na rozstrzygniecie sprawy, albowiem przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie pozostawała kwestia oceny ważności porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 roku, natomiast ewentualna odpowiedzialność karna byłego dyrektora Instytutu nie jest równoznaczna ze stwierdzeniem nieważności spornego porozumienia z 3 stycznia 2008 roku. Z tych przyczyn wniosek o zawieszenie postępowania w sprawie na podstawie 177 § 1 pkt 4 kpc .
Przechodząc do merytorycznego rozpoznania powództwa Sąd podkreślił, iż powództwo precyzowane w kształcie wynikającym z treści pisma procesowego pełnomocnika powoda z dnia 29 maja 2019 roku, zasługiwało na uwzględnienie. Podstawę powództwa stanowiło roszczenie powódki o wyrównanie wynagrodzenia za pracę za okresy sprecyzowane w treści pisma z dnia 29 maja 2019 roku do wysokości wynagrodzenia wynikającego z porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 roku zawartego przez pozwany Instytut Centrum (...) z Zespołem (...) Oddziału Terenowego (...) Związku Zawodowego Lekarzy przy (...).
Strona pozwana w toku procesu kwestionowała przede wszystkim charakter zawartego porozumienia, wywodząc, iż porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 roku nie było porozumieniem zawartym w ramach sporu zbiorowego ani porozumieniem ów spór kończącym, a tym samym nie było porozumieniem, o którym mowa w art. 9 ustawy z dnia 23 maja 1991 roku o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (tj. DzU. 2015, poz. 295), a w konsekwencji źródłem prawa pracy
w rozumieniu art. 9 § 1 k.p., rodzącym wiążące dla pracodawcy zobowiązania wobec pracowników objętych porozumieniem, w tym powódki. Pozwany wywodził, iż porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 roku nie znajduje oparcia ustawowego.
Sąd wskazał iż kwestie sporów zbiorowych i zawartych w związku z nimi porozumień reguluje ustawa z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U.1991.55.236 z dnia 1991.06.26) zwanej dalej „ustawą”. Ustawa definiuje przedmiot sporu zbiorowego pracowników z pracodawcą wskazując, iż spór zbiorowy może dotyczyć warunków pracy, płac lub świadczeń socjalnych oraz praw i wolności związkowych pracowników lub innych grup, którym przysługuje prawo zrzeszania się w związkach zawodowych (art. 1). Zgodnie z art. 7 ustawy spór zbiorowy istnieje od dnia wystąpienia przez podmiot reprezentujący interesy pracownicze do pracodawcy z żądaniami w sprawach wskazanych w art. 1, jeżeli pracodawca nie uwzględnił wszystkich żądań w terminie określonym w wystąpieniu, nie krótszym niż 3 dni. Następnie pracodawca zgodnie z art. 8 podejmuje niezwłocznie rokowania w celu rozwiązania sporu w drodze porozumienia, zawiadamiając równocześnie o powstaniu sporu właściwego okręgowego inspektora pracy. Rokowania uważa się za zakończone wraz z podpisaniem przez strony porozumienia, a w razie nieosiągnięcia porozumienia - sporządzeniem protokołu rozbieżności ze wskazaniem stanowisk stron (art. 9). Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego na każdym etapie sporu strony mogą zawrzeć porozumienie zbiorowe (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 września 2013 r., III PK 88/12, LEX nr 1474913; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2014 r., I PK 312/13, M.P.Pr. (...)).
Porozumienia nie zostały wyszczególnione w konstytucyjnym katalogu źródeł prawa, to jednak art. 59 ust. 2 Konstytucji wyraźnie stanowi prawo związków zawodowych oraz pracodawcy i ich organizacji do rokowań w celu rozwiązywania sporów zbiorowych, oraz do zawierania układów zbiorowych pracy i innych porozumień
(por. Komentarz K. Jaśkowskiego do Kodeksu pracy). Należy zatem stwierdzić, iż Konstytucja dopuszcza zawieranie porozumień i układów zbiorowych w stosunkach pracy i to w celu ich uregulowania, gdyby uznać odmiennie porozumienia i układy zbiorowe nie miały by racji bytu. Niewątpliwie Konstytucja formułuje zamknięty katalog źródeł prawa powszechnie obowiązującego, jednakże nie zamyka go jedynie
w art. 87, a uzupełnia go w innych przepisach konstytucyjnych.
Niezależnie więc czy porozumienie będzie zawarte w czasie lub na zakończenie strajku bądź akcji protestacyjnej, należy uznać, iż w odniesienie do okoliczności danego sporu będzie miało ono charakter porozumienia koncyliacyjnego w rozumieniu art. 9 ustawy z 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Porozumienie takie posiada oparcie ustawowe, a więc ma charakter źródła prawa wyrażonego w art. 9 Kodeksu pracy (Dz.U.2016.1666 t.j. z dnia 2016.10.12) (
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2014 r., I PK 14/14, LEX nr 1500661; wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 19 marca 2008 r., I PK 235/07, OSNP 2009 nr 15-146, poz. 190; wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 2 kwietnia 2008 r., II PK 261/07, OSNP 2009 nr 15 - 16, poz. 200). Przy czym bez znaczenia jest fakt czy do zawarcia porozumienia doszło w toku bezpośrednich rokowań stron czy z udziałem mediatora
(wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2014 r., I PK 312/13, M.P.Pr. (...)-541).
W wyroku z 24 września 2013 r. (III PK 88/2012, LexPolonica nr 8159707) Sąd Najwyższy stwierdził, że porozumienie strajkowe i postrajkowe (zawierane w czasie trwania strajku albo kończące strajk lub akcje protestacyjną) mają charakter źródeł prawa pracy, gdyż zostają zawarte
w ramach ustawowych procedur polubownych w bezpośrednich rokowaniach stron sporu zbiorowego albo przed mediatorem, podobnie jak porozumienie w sprawie zwolnień grupowych (por. art. 3 ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, Dz. U. Nr 90, poz. 844 ze zm.).
Także, ani art. 9, ani art. 14 ustawy z 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie ograniczają w sferze temporalnej trwania koncyliacji i mediacji. Przepisy te w płaszczyźnie czasowej mają zastosowanie do wszelkich działań polubownych podejmowanych w ramach sporu zbiorowego. W praktyce oznacza to, że porozumienia zbiorowe mogą zostać zawarte na każdym etapie trwania sporu, również w czasie lub na zakończenie strajku bądź akcji protestacyjnej,
i stosownie do okoliczności zaistniałych w konkretnym sporze będą one miały przymiot porozumienia koncyliacyjnego w rozumieniu art. 9 ustawy, jeśli do ich zawarcia doszło w toku bezpośrednich rokowań stron, albo porozumienia mediacyjnego z art. 14 ustawy, gdy zawarte zostały z udziałem mediatora. W obu przypadkach, porozumienia te mają oparcie w ustawie
w rozumieniu art. 9 § 1 k.p./ Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2014 r. I PK 14/14/ Porozumienia zbiorowe kończące rokowania lub mediacje mogą być zawierane na każdym etapie prowadzenia sporu zbiorowego, również na etapie strajku, akcji protestacyjnej czy po ich zakończeniu. W każdym przypadku będą to porozumienia oparte na ustawie, stanowiące źródła prawa pracy. Wynika to z tego, że rokowania (mediacje nie są ograniczone czasowo i mogą być prowadzone na każdym etapie sporu zbiorowego. Jest to wyraz tzw. zasady pokoju społecznego, będącej jedną z naczelnych zasad prowadzenia sporów zbiorowych i nakazującej rozstrzyganie sporów w pierwszej kolejności metodami pokojowymi./Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2014 r. I PK 312/13 ,M.P.Pr. (...)-541/
Aby, porozumieniu zbiorowemu, nadać statusu aktu normatywnego wymagane jest łącznie spełnienie dwóch przesłanek, tj. ustawowego oparcia dla takiego porozumienia oraz uregulowania w nim praw i obowiązków stron stosunku pracy. Natomiast, uznanie porozumienia o zakończeniu sporu zbiorowego jako źródeł prawa pracy, oznacza, iż w tej części ma ono charakter roszczeniowy i pracownicy mogą dochodzić od pracodawcy na podstawie zawartych w nim postanowień swoich uprawnień na drodze sądowej przed sądem pracy.
W związku z niezadowoleniem z warunków pracy i płacy lekarzy pracujących u pozwanej, w tym między innymi powódki, reprezentujący ich (...) Związek Zawodowy Lekarzy Oddział Terenowy przy (...) wystąpił do Instytutu (...) z pismem z dnia 16 stycznia 2007 roku, zawierającym żądania dotyczące zmiany warunków pracy i płac lekarzy. Na skutek nie uwzględnienia przez pozwanego roszczeń pracowników rozpoczął się spór zbiorowy. Pracownicy
w toku sporu zbiorowego rozpoczęli w tym okresie akcje strajkową. W wyniku prowadzonych rokowań strony zawarły porozumienie w dniu 23 sierpnia 2007 roku obejmujące lekarzy neonatologów zatrudnionych w (...) powyższym porozumieniu strony oświadczyły, iż komitet strajkowy zobowiązał się do zawieszenia z dniem podpisania porozumienia akcji strajkowej oraz uzupełnienia przez lekarzy wpisów procedur z okresu strajku w terminie do 31 sierpnia 2007 roku. Porozumienie zostało podpisane przez Dyrektora Instytutu (...) oraz Komitet strajkowy.
W związku z postanowieniami porozumienia Komitet strajkowy zawiesił strajk na okres powrotu do rozmów z Dyrektorem pozwanego Instytutu (...).
Nie może zatem być żadnych wątpliwości, iż porozumienie z dnia 23 sierpnia 2007 roku nie kończyło trwającego sporu, zatem twierdzenia strony pozwanej w tym zakresie Sąd ocenił jako nielogiczne oraz nieznajdujące odzwierciedlenia w pozostałym zebranym materiale dowodowym. Należy przy tym wskazać, iż orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazane wyżej przez Sąd nie wyklucza zawierania porozumień w toku trwania sporu zbiorowego.
W dniu 3 stycznia 2008 roku (...) przy (...) w Ł. wraz z Instytutem (...)
w Ł. zawarli porozumienie, w którym ustalono, iż w dni powszechne lekarze w Instytucie będą pracować od godziny 8.00 do godziny 15.35, lekarze będą mogli pełnić dyżur medyczny nie dłuższy niż 24 godziny, zgodnie z harmonogramem pełnienia dyżuru medycznego. Wynagrodzenie za pracę powyżej 37,55 godzin tygodniowo będzie naliczane zgodnie z art. 151
1 kodeksu Pracy tzn. jak za nadgodziny. Natomiast na pracę lekarza powyżej 48 godzin tygodniowo wymagana jest jego indywidualna zgoda. W punkcie II porozumienia uzgodniono, iż od dnia 1 stycznia 2008 roku nastąpi likwidacja premii regulaminowej i nagrody z zysku tzw. „13” w regulaminie wynagradzania. Stronny ustaliły również harmonogram realizacji postulatów płacowych lekarzy
w Instytucie ustalając, iż od dnia 1 stycznia 2008 roku wynagrodzenie zasadnicze:
a) starszego asystenta - lekarza z II stopniem specjalizacji będzie wynosić 4.500 zł
b) asystenta - 4.000 zł
c) młodszego asystenta - 3.000 zł
natomiast od dnia 1 lipca 2008 roku wynagrodzenie zasadnicze:
a) starszego asystenta osiągnie wysokość 6.000 zł
b) asystenta - 5.280 zł
c) młodszego asystenta - 3.960 zł.
Strony ustaliły, iż dalszy wzrost wynagrodzenia będzie przebiegał tak, aby od dnia 1 stycznia 2010 roku wynosił trzy średnie krajowe dla lekarza- starszego asystenta ustalony w IV kwartale 2008 roku. W punkcie III porozumienia pracodawca zobowiązał się od dnia 31 stycznia 2008 roku wprowadzić do umów o pracę z każdym lekarzem stawki wynagrodzenia zgodnie
z punktem II.
Mając na uwadze wcześniejsze wskazania w ocenie Sądu I instancji bez znaczenia jednak jest na jakim etapie sporu zbiorowego zostało zawarte porozumienie, gdyż aby uznać, iż jest ono porozumieniem o charakterze koncyliacyjnym w rozumieniu art. 9 ustawy musi spełniać łącznie dwie przesłanki - posiadać ustawowe oparcia dla takiego porozumienia oraz musi regulować prawa i obowiązki stron stosunku pracy. W ocenie Sądu skoro do zawarcia porozumień doszło w toku bezpośrednich rokowań stron, strony zawierające porozumienia były do tego upoważnione oraz jeżeli porozumienia te dotyczyły warunków pracy i płacy powodów należy uznać je za porozumienia wskazane w art. 9 ustawy o sporach zbiorowych. Sąd zaznaczył też, iż strony przed zawarciem porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 roku zgodziły się na wzajemne ustępstwa mając na celu zakończenie wynikłego sporu. Po podpisaniu wskazanych porozumień strony nie spisały protokołu rozbieżności oraz nie prowadziły postępowania mediacyjnego, które jest wymagane zgodnie z art. 9 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych w razie nie osiągnięcia porozumienia. Pracownicy reprezentowani przez związki zawodowe nie występowali z nowymi żądaniami, a jedynie dążyli, aby pozwany wywiązał się z postanowień porozumień. W ocenie Sądu pozwany prowadząc dodatkowe rozmowy oraz korespondencje w celu realizacji zawartych porozumień potwierdza fakt, iż sam uważał je za porozumienia kończące spór oraz stanowiące źródło prawa w rozumieniu art. 9 k.p.
Sąd Rejonowy wskazał ponadto - jak wywiódł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 lutego 2006 r. III PK 114/05 LEX nr 21248/5, że nawet porozumienie zbiorowe partnerów społecznych określające prawa i obowiązki stron stosunku pracy, także zawarte bez "oparcia na ustawie", jest źródłem prawa pracy (art. 59 ust. 2 i 4 Konstytucji w związku z art. 9 § 1 k.p.). W uzasadnieniu Sąd Najwyższy wskazał, że dla oceny skutków porozumienia zbiorowego w odniesieniu do indywidualnego prawa pracy zasadnicze znaczenie mają bowiem art. 20 i art. 59 ust. 2 Konstytucji. Według art. 59 ust. 2 "związki zawodowe oraz pracodawcy i ich organizacje mają prawo do rokowań, w szczególności w celu rozwiązywania sporów zbiorowych, oraz do zawierania układów zbiorowych pracy i innych porozumień". Z zaliczenia przez ten artykuł układów zbiorowych pracy do kategorii porozumień zbiorowych należy wnosić, że chodzi tu o akty o podobnym charakterze, czyli będące zbliżonymi do siebie źródłami prawa pracy. Z art. 9 § 1 k.p. wynika zaś, że do prawa pracy zalicza się "postanowienia układów zbiorowych pracy i innych opartych na ustawie porozumień zbiorowych". Porównując art. 59 ust. 2 Konstytucji z art. 9 § 1 k.p. łatwo dostrzec między nimi sprzeczność, jeżeli przez wymóg oparcia porozumienia na ustawie rozumie się istnienie ustawowej podstawy do jego zawarcia. W odniesieniu do porozumień zbiorowych art. 9 § 1 k.p. przewiduje wymóg ich oparcia na ustawie, czego nie ma w art. 59 ust. 2 Konstytucji. Przepisy ustawowe winny być wykładane w taki sposób - jeżeli jest to możliwe - aby uniknąć ich sprzeczności z Konstytucją. W odniesieniu do analizowanej sprzeczności jest to trudne do zrealizowania. Określeniu "oparte na ustawie" trzeba byłoby nadać znaczenie "zgodne (lub niesprzeczne) z ustawą", co zbyt daleko odbiega od powszechnego rozumienia tego określenia. Tego rodzaju rozumienie omawianego określenia prowadzi zresztą do takiego samego rezultatu, co przyjęcie niekonstytucyjności wymogu oparcia porozumienia zbiorowego na ustawie: porozumienie zawarte bez szczegółowego upoważnienia ustawowego wywołuje takie same skutki, co porozumienie mające to upoważnienie. Trzeba przy tym wyraźnie zaznaczyć, że przedstawione wątpliwości nie dotyczą dopuszczalności zawarcia porozumienia przez partnerów społecznych,
a jedynie jego skutków w płaszczyźnie indywidualnego prawa pracy. Chodzi o to, czy rodzi ono uprawnienia pracownika jako źródło prawa pracy (art. 9 § 1 k.p.) czy umowa o świadczenie przez pracodawcę na rzecz osoby trzeciej - tu: pracownika (art. 393 k.c.) ewentualnie umowa
o świadczenie na rzecz pracownika przez osobę trzecią - tu: pracodawcę (art. 391 k.c.). Dopuszczalność zawierania przez partnerów społecznych porozumień wywołujących skutki tylko między nimi, czyli w płaszczyźnie zbiorowego prawa pracy, nie była i nie jest kwestionowana. To prawo przyznaje art. 59 ust. 2 Konstytucji, a przede wszystkim jest ono elementem gospodarczego ustroju państwa (art. 20 Konstytucji). Wynika to także z zasady wolności działania związków zawodowych (art. 12 Konstytucji). Jest niedopuszczalne ograniczenie ustawą praw lub wolności określonych w Konstytucji, jeżeli nie przewiduje ona tej możliwości. Żadna z konwencji M. dotyczących związków zawodowych i związków pracodawców (nr 87 oraz nr 98, Dz.U. z 1958 r. Nr 29, poz. 125 i 126) nie przewiduje ustawowego ograniczenia możliwości zawierania porozumień zbiorowych przez partnerów społecznych. Jeżeli więc ustawodawca stwierdził w art. 59 ust. 2 Konstytucji prawo do zawierania porozumień zbiorowych, to ustawodawca zwykły nie może go ograniczyć przez wprowadzenie wymogu oparcia porozumienia na ustawie. Możliwość ta nie wynika także z art. 81 Konstytucji. Przepis art. 59 ust. 2 Konstytucji należy stosować bezpośrednio, gdyż Konstytucja nie stanowi inaczej (art. 8 ust. 2 Konstytucji).Należy też zwrócić uwagę na wnioski wynikające z analizy systemowej ustawodawstwa pracy regulującego kwestię zawierania porozumień i wydawania aktów prawa zakładowego. W szczególności należy wskazać na ustawę
z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. Nr 55, poz. 236 ze zm.). Przewiduje ona możliwość zawierania przez partnerów społecznych porozumienia po rokowaniach (art. 9) i po mediacji (art. 14). Nie wspomina natomiast o porozumieniu postrajkowym. Mimo to trafnie przyjmuje się, że skoro porozumienia z art. 9 i art. 14 są źródłami prawa pracy, to należy do nich zaliczyć również porozumienie postrajkowe, zwłaszcza że także ono ma umocowanie w art. 59 ust. 2 Konstytucji. Z drugiej strony uznaje się także za źródła prawa pracy akty (regulaminy), które nie mają podstawy konstytucyjnej w art. 59 ust. 2 ani w innym jej przepisie. Chodzi tu o akty, które mogą być ustalone samodzielnie przez pracodawcę. W tej sytuacji odmowa uznania za źródło prawa pracy porozumienia zbiorowego partnerów społecznych tylko dlatego, że nie ma ono szczegółowego upoważnienia ustawowego oznacza przyjęcie - wbrew art. 8 ust. 1 Konstytucji - prymatu ustawy nad Konstytucją. Uznaje się bowiem za źródła prawa pracy akty mające umocowanie tylko w ustawie, a odmawia tego charakteru aktom mającym umocowanie konstytucyjne.
Wszystkie te względy przemawiają za tym, iż porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 roku jest źródłem prawa pracy, rodzącym wiążące dla pracodawcy zobowiązania wobec pracowników objętych tym porozumieniem, w tym powodów.
Ponadto z całą stanowczością Sąd podkreślił, iż z żadnej części materiału dowodowego nie wynika, by pozwany nie traktował spornych porozumień jako wiążące. Z całości materiału dowodowego wynika natomiast, że pozwany w części zrealizował sporne porozumienia (w szczególności w części niekorzystnej dla pracowników – bowiem doszło do likwidacji premii
i „13”, a tym samym do wyeliminowaniu wydatków z tego tytułu), a następnie podkreślał opóźnienie w realizacji porozumień wyłącznie sytuacją finansową. Jak wynika z zebranego materiału dowodowego pracodawca wywiązał się jedynie z części postanowień. Zeznający
w sprawie świadkowie, wskazali, iż pozwany zlikwidował regulaminową premie oraz „trzynastkę”, ponadto podniósł od 1 stycznia 2008 roku wynagrodzenia pracowników zgodnie z postulatami płacowymi i skutkowało to wzrostem wynagrodzenia powodów zgodnie z zapisami porozumienia. Ponadto zmianie uległy sposób świadczenia pracy w pozwanym zakładzie pracy. Rezygnacja przez pracowników z premii regulaminowej i z „trzynastki” miała na celu poprawę kondycji finansowej pozwanej oraz umożliwienie realizacje pozostałych punktów porozumienia, w tym wzrostu wynagrodzenia. Pomimo rezygnacji przez powodów ze świadczeń, które do czasu podpisania porozumień otrzymywali do dnia dzisiejszego pozwany nie wywiązał się z dalszej części postanowień przedmiotowych porozumień. Pracodawca z korzystnych dla pracowników postanowień pozwany wypełnił jedynie pierwszą część założonych podwyżek, natomiast
z pozostałej część postanowień pozwany nie wywiązał się w zakresie porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 roku.
Sąd przy tym nie był uprawniony do badania racjonalności i celowości zawartego
i przyjętego przez jego strony porozumienia, w szczególności badania, czy służy ono realizacji interesów ekonomicznych pracodawcy. Sąd jest kompetentny jedynie do oceny czy na jego podstawie pracownik może skutecznie wystąpić z roszczeniem przeciwko pracodawcy. Porozumienie zbiorowe jest aktem normatywnym nie czynnością prawną zatem nie ma żadnej podstawy, aby stosować do niego w sposób bezpośredni zasady wykładni oświadczeń woli (art. 65 § 2 k.c.). Wykładni postanowień takiego porozumienia należy dokonywać według zasad interpretacji powszechnie obowiązujących przepisów prawa
(wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2008 r., I PK 234/07, LEX nr 465984; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2008 r., II PK 261/07, LEX nr 465851; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2009 r., II PK 137/09, M.P.Pr. (...)-371).
Abstrahując od powyższego Sąd wskazał, iż materiał zebrany w przedmiotowej sprawie wykazał, iż sytuacja zadłużenia pozwanego Szpitala jest i była faktem powszechnie znanym. Pozwany funkcjonuje już w takim stanie rzeczy od wielu lat, a pomimo tego nadal świadczy usługi medyczne, nie uległ likwidacji, a ponadto zatrudnia nowych pracowników, podpisuje nowe kontrakty oraz odnawia stare z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jak wynika ze stanu faktycznego organizacje związkowe reprezentujące pracowników nie miały pełnej wiedzy dotyczącej kondycji finansowej pozwanego, pozwany nie udostępniał w tym zakresie szczegółowej dokumentacji. W ocenie Sądu nie znajduje uzasadnienia twierdzenie strony pozwanej, iż to że zawierając porozumienia była w pełni świadoma niemożliwości realizacji zawartych w nich postanowień będzie uzasadniało uchylenie się od obowiązku ich wypełnienia. Sąd podkreślił, iż konsekwencją za (ewentualne) naruszenie przez dyrektora pozwanego Szpitala dyscypliny finansowej przy zawieraniu porozumienia zbiorowego nie jest nieważność porozumienia,
a poniesienie odpowiedzialności wynikającej z odrębnych regulacji, o czym świadczą przepisy ustawy z dnia 30 czerwca 2005 r. o finansach publicznych (Dz. U. z 2005 r. Nr 249, poz. 2104
z późn. zm.). Pozwany nie może uchylić się od wypełnienia postanowień zawartych porozumień powołując się na stałe zadłużenie pozwanego Szpitala.
W tej sytuacji – niezależnie od uznania, czy porozumienie miało oparcie w przepisach regulujących kwestię sporów zbiorowych – stanowi ono źródło prawa w rozumieniu art. 9 kp., bowiem odnosi się w sposób konkretny do grupy zawodowej lekarzy (starszych asystentów),
w sposób określający adresatów porozumienia, zawiera jednoznacznie wskazaną kwotę zobowiązania własnego pracodawcy, a co najważniejsze – działania samego pracodawcy wskazują na respektowanie porozumienia i wykonanie go, choć jedynie w części.
Ponadto to, że strony przewidziały w porozumieniu implementację do umów o pracę (co jednak ostatecznie nie nastąpiło) postanowień płacowych, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia, bowiem zgodnie z art. 18 kp postanowienia umów o pracę oraz innych aktów, na których podstawie powstaje stosunek pracy, nie mogą być mniej korzystne dla pracownika niż przepisy prawa pracy. Postanowienia umów i aktów, o których mowa w § 1, mniej korzystne dla pracownika niż przepisy prawa pracy są nieważne; zamiast nich stosuje się odpowiednie przepisy prawa pracy. Skoro porozumienia stanowią źródło prawa pracy, a zgodnie z twierdzeniami strony pozwanej przewidywały korzystniejsze warunki, nie wymagały implementacji i stanowią bezpośrednie źródło roszczeń pracowników.
W ocenie Sądu wobec tego, że sporne porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 roku stanowi źródło prawa, nie mogły do niego mieć zastosowania przepisy art. 393 kc w zw. z art. 387 kc. Bowiem powyższe przepisy nie znajdą zastosowania do oceny aktu normatywnego ( tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2008 r., I PK 235/07). W myśl art. 393 kc, jeżeli w umowie zastrzeżono, że dłużnik spełni świadczenie na rzecz osoby trzeciej, osoba ta, w braku odmiennego postanowienia umowy, może żądać bezpośrednio od dłużnika spełnienia zastrzeżonego świadczenia. Zastrzeżenie co do obowiązku świadczenia na rzecz osoby trzeciej nie może być odwołane ani zmienione, jeżeli osoba trzecia oświadczyła którejkolwiek ze stron, że chce z zastrzeżenia skorzystać. Dłużnik może podnieść zarzutu z umowy także przeciwko osobie trzeciej. Zgodnie z art. 387 kc umowa o świadczenie niemożliwe jest nieważna. Strona, która w chwili zawarcia umowy wiedziała o niemożliwości świadczenia, a drugiej strony z błędu nie wyprowadziła, obowiązana jest do naprawienia szkody, którą druga strona poniosła przez to, że zawarła umowę nie wiedząc o niemożliwości świadczenia. Niemożliwość świadczenia powinna być:1) obiektywna, tzn. danego świadczenia nie jest w stanie spełnić nie tylko dłużnik, ale w ogóle nikt; 2) pierwotna, czyli istniejąca w chwili zawarcia umowy; niemożliwość świadczenia, która zaistniała później, nie skutkuje nieważnością umowy, lecz może uzasadniać odpowiedzialność kontraktową ( art. 471 - por. wyrok SN z 25 września 2003 r., V CK 188/2002, LexisNexis nr (...), OSNC 2004, nr 11, poz. 178); 3) nieprzemijająca.
Pozwany wskazywał, iż z uwagi na stan finansów pozwanego Instytutu, nie posiadał on środków na realizację porozumień. W ocenie Sądu, mając na względzie powyższe przesłanki, nie można mówić w tym przypadku o świadczeniu niemożliwym, gdyż brak jest dowodu, że takiego świadczenia nie jest w stanie spełnić inny podmiot, nadto brak dowodu, by była nieprzemijająca
w tym znaczeniu, że sytuacja w Instytucie nigdy nie ulegnie poprawie. Poza tym w świetle zebranego przez Sąd materiału dowodowego wynika, iż w istocie sytuacja finansowa szpitala była zła, ale sytuacja instytutu ulegała polepszeniu na przestrzeni kilku lat, zmniejszyła się wielkość generowanego świeżego długu, w 2011 r Instytut uzyskał symboliczny zysk ze sprzedaży. Skoro zatem podpisujący porozumienie nie przewidywał w momencie jego zawierania braku możliwości jego wykonania co do zasady, nie można mówić o świadczeniu niemożliwym.
Nadto, brak także dowodu, by strona związkowa była świadoma niemożliwości wykonania porozumień w dniu ich zawierania.
Zdaniem Sądu I instancji, nie można także przyjąć, iż roszczenia powoda są sprzeczne z art. 8 k.p.
Stosownie do brzmienia art. 8 k.p. , nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Przepis ten określa granice wykonywania praw podmiotowych przez pracownika i pracodawcę. Działanie lub zaniechanie stron stosunku pracy, mimo że są zgodne z przysługującymi im uprawnieniami, stanowi nadużycie prawa, jeżeli są sprzeczne z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem lub zasadami współżycia społecznego. Te dwie klauzule generalne umożliwiają uniknięcie sytuacji, w których stosowanie prawa doprowadziłoby do skutków niemożliwych do zaakceptowania z uwagi na cel regulacji lub normy moralne. Klauzula społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa ma na celu ochronę w stosunkach pracy ogólnych interesów społeczno-gospodarczych. Powinna więc być ona interpretowana w kontekście standardów społecznej gospodarki rynkowej. W płaszczyźnie normatywnej stanowi mechanizm ograniczający nadużywanie praw i wolności, także w wymiarze zbiorowym Z. współżycia społecznego to standardy etyczno-moralne uznawane w społeczeństwie w ramach dominującego w nim systemu wartości. W stosunkach przemysłowych nie mają one jednak waloru uniwersalności. Tego rodzaju stanowisko jest ugruntowane w judykaturze już od lat siedemdziesiątych. Wówczas to Sąd Najwyższy wyraził zapatrywanie, że ocena zgodności zachowania pracodawcy lub pracownika z zasadami współżycia społecznego zależy od konkretnych okoliczności każdego indywidualnego przypadku. Ta linia orzecznicza w dalszym ciągu jest kontynuowana. W postanowieniu z dnia 11 kwietna 2003 r. ( I PK 558/02) Sąd Najwyższy stwierdził, że zastosowanie art.8 k.p. przez sąd pracy zależy od występujących w sprawie okoliczności. W konsekwencji przyjęto, że oddalenie powództwa ze względu na zasady współżycia społecznego następuje w granicach swobodnego uznania sędziowskiego po uwzględnieniu całokształtu okoliczności faktycznych konkretnej sprawy. Z naruszeniem zasad współżycia społecznego po stronie pracodawcy nader często mamy do czynienia, gdy jego działania są obiektywnie krzywdzące dla pracownika. W uzasadnieniu wyroku z dnia z 5 grudnia 2007 roku (II PK 122/07, LEX 499160) Sąd Najwyższy podkreślił, iż zasady współżycia społecznego stanowią bowiem całokształt niedających się jednoznacznie ustalić kryteriów, które wyznaczają granice, kierunek i podstawy sędziowskiej oceny wszystkich okoliczności danego przypadku. Chodzi więc o normy o charakterze pozaprawnym - moralnym i obyczajowym, stanowiące nie o formalnej prawidłowości, lecz o słuszności, uczciwości i sprawiedliwości, którego podłożem są okoliczności nie tylko że pozostające poza łączącym strony stosunkiem pracy, ale i moralnie naganne. Jako przykład zasad współżycia społecznego, które winny być uwzględniane w stosunkach pracy orzecznictwo wskazuje zasadę uczciwego działania, dobrych obyczajów, przyzwoitości, lojalności (tak wyrok Sadu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2003 roku I PK 273/02 opubl. OSNP 2004/16/279 (...)). Oznacza to, że strona stosunku pracy nie może skutecznie dochodzić przysługujących jej roszczeń, jeżeli sama w istotnym zakresie naruszyła swoje obowiązki.
W judykaturze ukształtował się pogląd, określany jako „zasada czystych rąk”, zgodnie
z którym nie może powoływać się na naruszenie zasady współżycia społecznego osoba, która narusza przepisy prawa lub zasady współżycia społecznego (wyr. SN z 6.3.1998 r., I PKN 552/97, OSNP 1999, Nr 4, poz. 124; wyr. SN z 8.6.1999 r., I PKN 96/99, OSNP 2000, Nr 16, poz. 615). Trudno za zgodne z prawem uznać zachowanie pozwanego, który jak się okazuje, miał negocjować porozumienie z 3 stycznia 2008 roku w złej wierze, a zobowiązania miałyby być niemożliwe do spełnienia. Za zgodne z zasadami współżycia społecznego należy uznać zachowanie pozwanego polegające na realizacji porozumienia w niekorzystnym dla pracownika zakresie poprzez likwidację premii i nagrody z zysku, przy jednoczesnej odmowie realizacji zobowiązań dotyczących podwyższenia wynagrodzenia za pracę.
W judykaturze utrwalone jest przy tym stanowisko, że stosowanie art. 8 k.p (w stosunkach cywilnoprawnych art. 5 k.c.) powinno być restrykcyjne i w żadnym razie nie może prowadzić do uchylenia bądź zmiany obowiązujących przepisów prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2008 r., IV CNP 12/08, LEX nr 461749 i z dnia 25 stycznia 2012 r., II PK 105/11, LEX nr 1162676).
Na uwagę zasługuje jednak pogląd, że nie podlega ocenie w kontekście nadużycia prawa,
o jakim mowa w art. 8 k.p., zarówno jednostronne wydanie przez pracodawcę zarządzenia, jak
i zawarcie przez pracodawcę oraz zakładową organizację związkową porozumienia koncyliacyjnego w rozumieniu art. 9 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. Nr 55, poz. 236 ze zm). Nie poddają się też analizie w świetle instytucji nadużycia prawa z rozumieniu art. 8 k.p. - jako stanowiące nie tyle nadużycie co naruszenie przepisów Kodeksu pracy - zachowania zakładowej organizacji związkowej (oraz pracowników jako jej działaczy) w trakcie prowadzenia rokowań i kształtowania treści porozumienia koncyliacyjnego. /Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2014 r. ,III PK 109/13,OSNP 2015/10/133 wraz z uzasadnieniem./
Podnieść należy, że przedstawiciele związków zawodowych przedstawili swoje propozycje
i zostały one przyjęte. Instytutowi zależało na szybkim rozwiązaniu sporu, by nie doszło do zatrzymania pracy Instytutu, a Instytut znacznie lepiej wychodził na szybkim podpisaniu porozumienia. Instytutowi zależało także, by zapewnić dostateczną obsługę lekarską, w związku ze zmieniającymi się regulacjami dotyczącymi czasu pracy lekarzy (ograniczającymi ten czas),
a lekarze na ustawowy wymiar tego czasu nie mieli wpływu. Pracodawca, gdyby uważał, że nie jest w stanie spełnić świadczeń mógł nie zawierać postanowienia w takim kształcie. Przy przyjęciu, że w momencie zawierania porozumienia pozwany wiedział, że nie ma możliwości jego realizacji, należałoby przyjąć, że prowadził rokowania w złej wierze. Skoro pracodawca zgodził się na porozumienia w takim kształcie nie może teraz przerzucać ciężaru na pracowników braku jego wykonania. Nadto pozwany wykonał w pierwszej kolejności postanowienia dotyczące likwidacji „trzynastki” i premii, uregulowano czas pracy, a aktualnie pozwany nie chce wywiązywać się
z pozostałej części porozumień. Należy zgodzić się także ze stroną powodową, iż zarzut sprzeczności roszczenia powoda z art. 8 kp wydaje się nieuzasadniony także dlatego, iż wynagrodzenie za pracę w myśl art. 84 kp podlega ochronie i można się zrzec prawa do wynagrodzenia.
Zatem mając na względzie powyższe Sąd uznał roszczenie powódki za w pełni uzasadnione i zasądził jak w sentencji I do IV wyroku.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zgodnie
z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania, zasądzając obowiązek ich zwrotu od pozwanego, jako strony przegrywającej, na rzecz powódki. Na koszty procesu złożyły się koszty związane z wynagrodzeniem profesjonalnego pełnomocnika w postępowaniu przed sądem I instancji (1350 zł) oraz w postępowaniu zażaleniowym (337,50 zł) - ustalone w oparciu o przepis § 9 ust 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz na podstawie § 10 ust 2 pkt 1
w zw. z § 9 ust 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 4 tegoż rozporządzenia, a także opłata sądowa od zażalenia w wysokości 30 zł.
O kosztach sądowych Sąd orzekł na podstawie art. 102 kpc. Zgodnie z treścią wspomnianego artykułu w wypadkach szczególnie uzasadnionych Sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Artykuł 102 kpc jest przepisem wyjątkowym, wymagającym wystąpienia okoliczności szczególnych, jak np. dotyczących stanu majątkowego czy też sytuacji życiowej strony. Stanowi on swoistą możliwość, pozostawiając sądowi pewną swobodę w przyznawaniu zwrotu kosztów procesu, gdyby stosowanie zasady odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 98 kpc.) nie dało się pogodzić z zasadami słuszności. Zastosowanie art. 102 kpc. nie wymaga przy tym odrębnego wniosku. Możliwość zastosowania powyższego przepisu powinna być oceniana w całokształcie okoliczności konkretnego przypadku, które by uzasadniały odstępstwo od podstawowych zasad decydujących o rozstrzygnięciu w przedmiocie kosztów procesu. Do kręgu tych okoliczności należy zaliczyć zarówno fakty związane z samym przebiegiem procesu, jak i fakty leżące na zewnątrz procesu, zwłaszcza dotyczące stanu majątkowego (sytuacji życiowej). Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1974r. II CZ 223/73). Sąd mając wiedzę w zakresie kwoty zadłużenia pozwanego przychylił się do jego wniosku o nieobciążanie go kosztami sądowymi, gdyż w ocenie Sądu byłoby to dla pozwanego nadmiernym obciążeniem i dodatkowo utrudniało realizację zobowiązania wynikającego z wyroku.
Sąd nadał na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c. wyrokowi w zakresie punktu 1 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty jednomiesięcznego wynagrodzenia za pracę powódki.
Apelację od powyższego orzeczenia wniósł zarówno Prokurator Prokuratury (...) w Ł. jak i pozwany Instytut Centrum (...) w Ł..
Prokurator Prokuratury (...) w Ł. zaskarżył przedmiotowy wyrok w całości zarzucając mu naruszenie prawa materialnego, a mianowicie:
art. 9 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 917, z późn. zm.) w zw. z art. 9 i art. 14 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (t. j. Dz.U. z 2018 r., poz. 399, z późń. zm.) poprzez błędne zastosowaniem w.w. przepisów polegające na nieuzasadnionym przyjęciu przez Sąd, że zawarte w dniu 3 stycznia 2008 r. porozumienie jest źródłem prawa pracy w rozumieniu art. 9 § 1 Kodeksu pracy, podczas gdy powyższe porozumienie nie zostało oparte na ustawie, a tym samym nie stanowi ono źródła prawa pracy, albowiem spór zbiorowy wszczęty przez pracowników pozwanego został zakończony porozumieniem z dnia 21 sierpnia 2007 r. i następnie nie doszło do wszczęcia kolejnego sporu zbiorowego zgodnie z ustawą z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
art. 387 § 1 Kodeksu cywilnego poprzez przyjęcie, że świadczenia Instytutu Centrum (...) w Ł., wynikające z porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 r. nie było dotknięte niemożliwością świadczenia, podczas gdy prawidłowe zastosowanie powołanego przepisu prowadzi do wniosku przeciwnego.
Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa.
Z kolei pozwany (...) zaskarżył przedmiotowy wyrok w części tj. co do jego pkt 1 i 2. Zaskarżonemu wyrokowi w tym zakresie zarzucił:
I. naruszenie przepisów postepowania mające istotny wpływ na wynik sprawy tj. naruszenie:
1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nierozważenie całokształtu materiału dowodowego i dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny i wybiórczy, skutkujący:
a. błędnym przyjęciem, że:
• porozumienie z dnia 21 sierpnia 2007 r. nie kończyło sporu zbiorowego wszczętego zgodnie z procedurą w styczniu 2007 r.,
• porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 roku zawarte było w ramach toczącego się sporu zbiorowego,
- podczas gdy ze zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego wynika, że spór zbiorowy został skutecznie zakończony w dniu 21 sierpnia 2007 r. poprzez podpisanie porozumień, a porozumienie ze stycznia 2008 r. było wyłącznie wynikiem podjęcia działań przez Dyrekcję (...) celem dostosowania normy czasu pracy lekarzy do obowiązujących od 1 stycznia 2008 r. przepisów w tym zakresie oraz miało na celu zapewnienie ciągłości funkcjonowania instytutu i należytego wykonywania świadczeń medycznych;
b. pominięciu zeznań świadków M. S. (1), P. O., E. S., M. S. (2) wskazujących, że porozumienie styczniowe było wynikiem wejścia w życie przepisów unijnych o normach czasu pracy, porozumienie ze stycznia 2008 r. nie było kontynuacją porozumienia sporu zbiorowego z 2007 r., w zakresie w jakim (...) nie posiadał środków na realizację zobowiązań i zobowiązania te były zastępowane nowymi warunkami.
2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nierozważenie całokształtu materiału dowodowego i dokonanie oceny dowodów w sposób dowolny i wybiórczy, skutkujący błędem w ustaleniach faktycznych polegającym na przyjęciu, że dopiero porozumienie ze stycznia 2008 r. kończyło spór zbiorowy pracowników Szpitala, podczas gdy z dniem podpisania porozumienia w sierpniu 2007 r. zakończył się spór zbiorowy i nie został sporządzony żaden dokument w postaci protokołu rozbieżności.
3. art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowania karnego poprzez nie zawieszenie postępowania, mimo toczącego się postępowania karnego w stosunku do P. O. w Prokuraturze (...) w Ł. o czyn z art. 296 § 1 i 2 k.k.
4. art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i obciążenie pozwanego Instytutu obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego podczas gdy z okoliczności niniejszej sprawy a także z trudnej sytuacji finansowej Pozwanej wynika, że pozwana znajdowała się i nadal znajduje w sytuacji szczególnej, uzasadniającej nieobciążanie jej kosztami postępowania.
II. naruszenie prawa materialnego tj.
a. art. 9 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (tj. Dz. U. z 2019 r. poz. 174 z późn. zm.)poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że porozumienie zawarte w dniu 3 stycznia 2008 r. spełnia hipotezę normy art. 9 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i tym samy stanowi porozumienie zawarte w trybie przepisów tej ustawy.
b. art. 9 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 1040 z późn. zm.) poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że każde porozumienie zawarte między podmiotami społecznymi jest porozumieniem opartym na przepisach ustawy i tym samym przyjęcie, że porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 r. może stanowić źródło prawa pracy, o którym mowa w art. 9 § 1 k.p.
c. art. 59 ust. 2 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. Nr 78, poz. 483 z późn. zm) poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że każde porozumienie zawarte między partnerami społecznymi stanowi źródło prawa pracy niezależnie od tego czy zostało ono oparte na ustawie czy też nie.
d. art. 393 k.c. poprzez jego niezastosowanie i zaniechanie przez Sąd uznania porozumień ze stycznia 2008 r. jako umowy cywilnoprawnej, podczas gdy okoliczności zawarcia porozumienia, brak oparcia porozumienia na przepisach ustawy za takim przyjęciem przemawiają.
e. art. 387 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i tym samym zaniechanie przez Sąd przyjęcia, że postanowienia porozumienia ze stycznia 2008 r. w części w której przewidują podwyżkę od dnia 1 lipca 2008 r. są nieważne z mocy prawa, gdyż stanowią o świadczeniach niemożliwych.
f. art. 8 k.p. poprzez jego niezastosowanie, pomimo iż w okolicznościach sprawy istnieją podstawy do przyjęcia, że roszczenie powoda stanowi nadużycie prawa podmiotowego i nie powinno podlegać ochronie.
g. art. 357 1 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy zaistniały przesłanki do zastosowania klauzuli rebus sic stantibus zważywszy na zmianę sytuacji ekonomicznej - brak wejścia w życie przepisów dotyczących grup jednorodnych w kształcie jakie zakładane były pierwotnie w przedstawianych uzgodnieniach z Ministerstwem Zdrowia.
Mając na uwadze powyższe, skarżący wniósł o:
zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództw w całości;
zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie punktu 2 poprzez nieobciążanie pozwanego kosztami zastępstwa procesowego powódki.
a w każdym rozstrzygnięciu zasądzenie zwrotu kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z poniesiona opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych,
w przypadku oddalenia apelacji strony pozwanej nieobciążanie pozwanego kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego powódki, z uwagi na trudną sytuację finansową pozwanego.
W odpowiedzi na obie apelacje pełnomocnik powódki wniósł o ich oddalenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu za postępowanie apelacyjne.
W toku procesu tj w dniu 16 lipca 2020 r. Sąd Najwyższy wyrokiem w sprawie I PK 23/19 w przedmiocie analogicznym do sprawy niniejszej tj. z powództw lekarzy przeciwko Instytutowi Centrum (...) w Ł. o wynagrodzenie po rozpoznaniu skargi kasacyjnej Prokuratora Generalnego od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi z dnia 6 marca 2018 r., sygn. akt VIII Pa 216/17 oddalił skargę kasacyjną i orzekł o kosztach postepowania. W uzasadnieniu swego stanowiska podniósł, iż postanowienia będące podstawa dochodzonych przez powodów w procesie roszczeń – w tym porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 r. znajdują oparcie w ustawie i są źródłem prawa. Sąd Najwyższy zauważył przepisy art. 9 i 14 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie definiują „oparcia na ustawie" z art. 9 § 1 k.p. Pojęcie to koresponduje bowiem nie z formalnym procesem negocjacyjnym, ale z aspektem funkcjonalnym wpisanym w dany akt prawny rangi ustawowej.
/ bezsporne wyrok SN z 16 lipca 2020 r. w sprawie sygn. akt I PK 23/19 wraz z uzasadnieniem k. 329 -339/
Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:
Obie apelacje jako bezzasadne nie zasługują na uwzględnienie.
Nim jednak Sąd uzasadni swoje stanowisko w pierwszej kolejności rozważenia wymaga kwestia proceduralna tj. prawidłowość podniesionego w apelacji pozwanego zarzutu naruszenia art. art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowania karnego poprzez nie zawieszenie postępowania, mimo toczącego się postępowania karnego w stosunku do P. O. w Prokuraturze (...) w Ł. o czyn z art. 296 § 1 i 2 k.k. Skarżący wywodzi iż Sądu I instancji nie uwzględnił okoliczności, ze w postepowaniu karnym może dojść do przesądzenia odpowiedzialności karnej co może dać asumpt do uznania iż brak było podstaw do zawarcia porozumienia ze stycznia 2008 r. oraz że (...) nie był w posiadaniu środków finansowych na realizacje porozumień, co przekłada się na przesłanki nieważności w tej części zawartej umowy – porozumienia ze stycznia 2008 r.
Zgodnie z art. 177 § 1 pkt. 4 kpc Sąd może zawiesić postępowanie z urzędu jeżeli ujawni się czyn, którego ustalenie w drodze karnej lub dyscyplinarnej mogłoby wywrzeć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej.
Sąd Okręgowy w pełni zgadza się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, że zawieszenie postępowania na tej podstawie ma charakter fakultatywny tylko gdy zachodzi prawdopodobieństwo wydania wyroku skazującego, którego ustalenia co do faktu popełnienia przestępstwa będą wiążące w postępowaniu cywilnym (art. 11), jak i wówczas, gdy ustalenia poczynione w postępowaniu karnym mogą wzbogacić materiał faktyczny i dowodowy, oddziałując na ocenę dowodów i kierunek rozstrzygnięcia sprawy cywilnej (por. postanowienie SN z dnia 7 stycznia 1971 r., I PZ 82/70, LEX nr 14115). Sąd powinien zawiesić postępowanie cywilne, jeżeli popełnienie przestępstwa lub wykroczenia będzie miało prejudycjalne znaczenie dla odpowiedzialności cywilnej pozwanego ( J. Bodio, w: A. Jakubecki, KPC. Komentarz, t. 1, 2017, s. 321). Taka sytuacja występuje z reguły w sprawach, w których dochodzone są roszczenia z czynów niedozwolonych. Jeżeli podstawa odpowiedzialności pozwanego jest inna (np. niewykonanie umowy), to choćby czyn stanowił przestępstwo, fakt ten nie wpływa na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej (wyr. SA w Gdańsku z 8.3.2018 r., V ACa 545/16, L.). Ustalenie czynu karnego w rozumieniu art. 177 § 1 pkt 4 KPC może mieć wtedy wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej, gdy odpowiedzialność cywilna nie jest oparta na innych podstawach, np. umowie, a materiał dowodowy nie pozwala wydać wyroku uwzględniającego powództwo (post. SA w B. z 2.3.1995 r., I ACz 61/95, OSA 1995, Nr 7–8, poz. 53). Zdaniem Sądu w przedmiotowej sprawie nawet w świetle stanowiska pozwanego jego względna odpowiedzialność cywilna nie wynika z samego faktu ewentualnego popełnienia przestępstwa, lecz z innej podstawy - zawarcia porozumienia między pracodawcą a organizacją związkową. Ocena charakteru ww porozumienia nawet jeśli doszło do niego w skutek popełnienia czynu niedozwolonego- zakwalifikowanie go do umów lub aktów normatywnych, ocena jego ważności- rozstrzygająca o zasadności roszczeń zgłoszonych w niniejszym procesie niewątpliwie nie będzie dokonywać się w postępowaniu karnym. Z tych też względów zawieszenie postepowania wbrew zapatrywaniom apelacji pozwanego było bezprzedmiotowe.
Co do meritum w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji wydał trafne orzeczenie, znajdujące oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym i obowiązujących przepisach prawa. Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je za własne, podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany czy uchylenia. Sąd odniesie się kolejno do podniesionych w obu apelacjach zarzutów przy tym zarzuty naruszenia prawa materialnego wywiedzione apelacji Prokuratora w zasadzie pokrywają się z argumentami jeszcze dalej idącej apelacji pozwanego. Z tych też względów zarzuty te zostaną rozpoznane łącznie.
W myśl art. 233 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Oznacza to, że wszystkie ustalone w toku postępowania fakty powinny być brane pod uwagę przy ocenie dowodów, a tok rozumowania sądu powinien znaleźć odzwierciedlenie w pisemnych motywach wyroku. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, sygn. akt: II UKN 685/98, OSNAPUiS 2000 nr 17, poz. 655).
Sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, a ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, wybierając te, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Przez moc dowodową rozumie się przy tym siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego one dotyczyły. Ocena wiarygodności dowodu zależy od środka dowodowego. Sąd, oceniając wiarogodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie. Uważa się także, iż granice swobodnej oceny dowodów warunkuje czynnik ideologiczny, tj. poziom świadomości prawnej sędziego oraz obowiązujące w danym momencie poglądy na sądowe stosowanie prawa (por. T. Ereciński. Jacek Gudowski. Maria Jędrzejewska - "Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz", Część I, Wyd. LexisNexis).
W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest prawidłowa. Sąd pierwszej instancji odniósł się do wszystkich zgromadzonych w postępowaniu dowodów i dokonał ich prawidłowej oceny. Zastosowane kryteria oceny nie budzą zastrzeżeń co do ich prawidłowości.
Zarzuty pozwanego w tej materii sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się więc ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego i własny pogląd na sprawę.
Zauważyć należy, że w apelacji pozwanego zostały przytoczone poszczególne okoliczności o treści dla strony pozwanej korzystnej. Jest to jednak potraktowanie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób wybiórczy, to jest z pominięciem pozostałego - nie wygodnego lub nie odpowiadającego wersji zdarzeń przedstawionych przez pozwaną. Fragmentaryczna ocena materiału nie może zaś dać pełnego obrazu zaistniałych zdarzeń. Zadaniem Sądu Rejonowego – prawidłowo przez Sąd wykonanym – było przeprowadzenie całościowej oceny zebranego w sprawie materiału, ponieważ tylko taka mogła dać pełny obraz spornych okoliczności.
Pozwany wywodzi, iż Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że porozumienie z dnia 21 sierpnia 2007 r. nie kończyło sporu zbiorowego wszczętego zgodnie z procedurą w styczniu 2007 r., nadto iż porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 roku zawarte było w ramach toczącego się sporu zbiorowego,
podczas gdy ze zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego wynika, że spór zbiorowy został skutecznie zakończony w dniu 21 sierpnia 2007 r. poprzez podpisanie porozumień i brak spisania protokołu rozbieżności a porozumienie ze stycznia 2008 r. było wyłącznie wynikiem podjęcia działań przez Dyrekcję (...) celem dostosowania normy czasu pracy lekarzy do obowiązujących od 1 stycznia 2008 r. przepisów w tym zakresie oraz miało na celu zapewnienie ciągłości funkcjonowania instytutu i należytego wykonywania świadczeń medycznych. W ocenie skarżącego powyższe było konsekwencją nieuprawnionego pominięcia zeznań świadków M. S. (1), P. O., E. S., M. S. (2) wskazujących, że porozumienie styczniowe było wynikiem wejścia w życie przepisów unijnych o normach czasu pracy, porozumienie ze stycznia 2008 r. nie było kontynuacją porozumienia sporu zbiorowego z 2007 r., w zakresie w jakim (...) nie posiadał środków na realizację zobowiązań i zobowiązania te były zastępowane nowymi warunkami.
Z twierdzeniami tymi nie sposób się zgodzić. Odnosząc się do powyższego wskazać należy, że jeżeli w sporze dwie grupy świadków lub strony zeznają odmiennie bądź poszczególne dokumenty wskazują na odmienne okoliczności, to do Sądu meriti należy ocena, którzy świadkowie, strona i dlaczego zeznają wiarygodnie, oraz które dokumenty zasługują na uwzględnienie. Danie wiary jednym, a nie przyznanie wiary drugim świadkom, stronie bądź dokumentom, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 kpc a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym.
Sąd I instancji nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów logicznie argumentując z jakich względów i w jakim zakresie twierdzeń pozwanej oraz wymienionych przez nią w apelacji świadków nie podzielił, oraz wskazując w jakim zakresie uznał za wiarygodne twierdzenia prezentowane przez stronę powodową, wskazanych przez niego świadków oraz przedłożone w procesie dokumenty. Skarżący natomiast polemizując w apelacji z oceną Sądu co do merytorycznej wartości poszczególnych dowodów, sugerując iż Sąd działał w sposób stronniczy, nadto przedstawiając swój pogląd na sprawę i własną ocenę dowodów, nie wykazał, iż materiał dowodowy w sprawie był niekompletny, a wnioski Sądu, co do ostatecznego zamknięcia prowadzonego sporu zbiorowego, dopiero porozumieniem ze stycznia 2008 r. były niespójne i nieprawidłowe.
Wbrew twierdzeniom apelującego, Sąd Rejonowy, w sposób prawidłowy, ustalił, że porozumienie z dnia 21 sierpnia 2007 ostatecznie nie zakończyło sporu zbiorowego wszczętego zgodnie z procedurą w styczniu 2007 r., porozumienia styczniowe zostały zawarte w ramach trwającego sporu zbiorowego i miały na celu jego zakończenie. Sąd w oparciu o przedstawione w procesie dokumenty prawidłowo przyjął, że w związku z niezadowoleniem z warunków pracy i płacy lekarzy pracujących u pozwanej, w tym powodów zatrudnionych na stanowisku starszego asystenta - lekarza, reprezentujący ich (...) Związek Zawodowy Lekarzy Oddział Terenowy przy (...) w Ł. wystąpił do Instytutu (...) z pismem z dnia 16 stycznia 2007 roku, zawierającym żądania dotyczące zmiany warunków pracy i płac lekarzy. Na skutek nie uwzględnienia przez pozwanego roszczeń pracowników rozpoczął się spór zbiorowy. Pracownicy w toku sporu zbiorowego rozpoczęli w tym okresie akcje strajkową. W wyniku prowadzonych rokowań strony zawarły porozumienie w dniu 21 sierpnia 2007 roku obejmujące lekarzy zatrudnionych w (...) na podstawie umowy o pracę, którzy do dnia 1 września 2007 roku nie nabyli uprawnień emerytalnych, w których pracodawca zobowiązał do się do wskazanych w nich świadczeń. W § 3 porozumienia strony jako oświadczyły, iż komitet strajkowy zobowiązał się do zawieszenia z dniem podpisania porozumienia akcji strajkowej oraz uzupełnienia przez lekarzy wpisów procedur z okresu strajku w terminie do 31 sierpnia 2007 roku. Porozumienie zostało podpisane przez Dyrektora Instytutu (...) oraz Komitet strajkowy. W związku z postanowieniami porozumienia Komitet strajkowy zawiesił strajk na okres powrotu do rozmów z Dyrektorem pozwanego Instytutu p. O.. Zatem nie doszło do ostatecznego rozwiązania zaistniałego sporu. Sąd Rejonowy zatem prawidłowo odniósł się do twierdzeń strony pozwanej oraz wskazanych przez nią świadków P. O., E. S., M. S. (2), które Sąd ocenił jako nielogiczne oraz nieznajdujące odzwierciedlenia w pozostałym zebranym materiale dowodowym.
Okoliczność, iż porozumienia z sierpnia nie zawierały żadnego protokołu rozbieżności „porozumienia styczniowe” nie zawierają odniesienia do trwającego sporu zbiorowego i zawierają rozwiązania dotyczące czasu pracy, nie powoduje, że nie są one kontynuacja trwającego sporu, bowiem w poprzednich porozumieniach strony jedynie zawiesiły akcję strajkową do czasu ponownych rozmów z dyrekcją w celu ostatecznego rozwiązania spornych kwestii wynagrodzeń co wprost wynika z treści samego porozumienia.
W istocie ustawa z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie zawiera pojęcia ”zawieszenia sporu zbiorowego”, ale intencją stron „porozumień sierpniowych” było dalsze prowadzenie rozmów na temat regulacji wynagrodzeń.
Nie można przy tym przyjąć porozumienie styczniowe było tylko i wyłącznie wynikiem wejścia w życie przepisów unijnych o normach czasu pracy, porozumienie ze stycznia 2008 r., zostało zainicjowane przez samego Dyrektora Instytutu nie było efektem żadnych kolejnych postulatów związkowych
Podnieść należy co całkowicie pomija skarżący, i co nie było przedmiotem ustaleń Sądu Rejonowego ale o czym wiadomo Sądowi Okręgowemu z urzędu z racji prowadzenia innych analogicznych postępowań w tym rozpoznanego ostatecznie wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2020 r. I PK 23/19 na którego istotne znaczenie z uwagi na analogie problemów prawnych wskazywali sami apelujący, iż pismem z dnia 18 września 2007 r (...) przy (...) zwrócił się do Dyrektora Instytut o renegocjacje porozumienia z dnia 21 sierpnia 2007 r, pomiędzy dyrektorem a komitetem strajkowym . Zmiany miałyby dotyczyć możliwości przyznania podwyżki wynagrodzenia lekarzom, którzy pomimo nabycia od dnia 1.09.2007 r. uprawnień emerytalnych dotychczas emerytury nie pobierają. Tym samym już to wskazuje, iż porozumienie nie miało kształtu ostatecznego i definitywnie nie zamykało sporu. Ponadto o czym jeszcze będzie mowa, okoliczność czy spór zbiorowy zakończył się wraz z podpisaniem porozumienia z dnia 21 sierpnia 2007 r, nie ma decydującego znaczenia z uwagi na to, iż dopuszczalna jest jego konwersja z uwagi na którą nie traci on przymiotu opartego na ustawie w rozumieniu art. 9 § 1 kp.
Należy też podkreślić, że z zeznań żadnego ze świadków ani stron nie wynika, by pozwany nie traktował spornych porozumień styczniowych jako wiążące. Z całości materiału dowodowego wynika natomiast, że pozwany w części zrealizował sporne porozumienia (w szczególności w części niekorzystnej dla pracowników – bowiem doszło do likwidacji premii i „13”, a tym samym do wyeliminowaniu wydatków z tego tytułu), a następnie podkreślał opóźnienie w realizacji porozumień wyłącznie sytuacją finansową. Tym samym prawidłowość ustaleń Sądu Rejonowego w tym przedmiocie nie może być kwestionowana.
Wbrew zarzutom obu apelacji Sąd Okręgowy nie dopatrzył się też naruszenia przez Sąd I instancji prawa materialnego
W ocenie Sądu w sprawie nie doszło do naruszenia art. 9 § 1 kp. w zw. z art. 9 i art. 14 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, że porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 roku stanowią źródło prawa pracy i znajdują oparcie na ustawie. Bezzasadnymi są też apelacyjne zarzuty naruszenia art. 59 ust. 2 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r. poprzez uznanie iż zawarte porozumienie zawarte między partnerami społecznymi stanowi źródło prawa pracy niezależnie od tego czy zostało ono oparte na ustawie czy też nie.
Odnosząc się do powyższego zasadnym jest powołanie stanowiska Sądu Najwyższego dotyczącego w tych kwestii zwartego w wyroku z dnia 16 lipca 2020 r. I PK 23/19. Wskazane rozstrzygnięcie zapadło w analogicznym stanie faktycznym i prawnym dotyczyło tożsamych roszczeń lekarzy skierowanych przeciwko (...). I choć Sąd Okręgowy nie jest przedmiotowym orzeczeniem w żaden sposób związany w pełni popiera argumenty jurydyczne w nim podniesione nie znajdując podstaw do zajęcia w tej materii stanowiska odmiennego. Tym samym koniecznym staje się szerokie przytoczenie motywów wskazanych przez Sąd Najwyższy z uwagi na które zarzuty obu apelacji w zakresie powołanych wyżej naruszeń prawa materialnego nie mogą zostać zaakceptowane.
Skarżący twierdzą, że porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 r. nie mają charakteru normatywnego w rozumieniu art. 9 § 1 k.p., gdyż nie zostały „oparte na ustawie’, do czego zobowiązuje przepis. Teza ta wychodzi z założenia, że cechę tę posiada tylko porozumienie zawarte w wyniku procedury z art. 7 i 8 ustawy o rozpoznawaniu sporów zbiorowych.
Sąd Najwyższy w powoływanym wyroku ocenił wskazane stanowisko za nietrafne. Odnosząc się do niego , na wstępie poruszył aspekt konstytucyjny. Sąd Najwyższy wskazał iż z art. 59 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wynika, że związki zawodowe oraz pracodawcy mają prawo do zawierania układów zbiorowych pracy i innych porozumień. W orzecznictwie przesądzono, że przepis ten nie modyfikuje art. 9 ust 1 k.p., a to oznacza, iż wymienione w nim akty w dalszym ciągu są aktami normatywnymi (uchwała Sądu Najwyższego z 24 czerwca 1998 r.,J. ZP 14/98, OSNAPiUS 1998 nr 24, poz. 705). W szczególności z art. 59 ust. 2 Konstytucji nie da się wywieść, co sugeruje skarżący, że porozumienia ze stycznia 2008 r., będące podstawą prawną roszczeń powodów, nie mają charakteru normatywnego. Poruszając inny wątek, który pojawił się w skardze kasacyjnej, Sąd Najwyższy stwierdził, że dostrzegana przez Prokuratora Generalnego „hierarchiczna sprzeczność przepisów prawa” (między przepisami Konstytucji a przepisami Kodeksu pracy), po pierwsze, leży poza kręgiem zainteresowań Sądu Najwyższego - wystarczy stwierdzić, że art. 9 § 1 k.p. korzysta z domniemania zgodności z Konstytucją, a po drugie, w orzecznictwie Sądu Najwyższego jednoznacznie przyjęto, że „inne porozumienia” zawarte przez partnerów społecznych mają właściwości normatywne.
Sąd Najwyższy wskazał, że o możliwości uznania określonego porozumienia za akt zawierający przepisy prawa pracy w rozumieniu art. 9 § 1 k.p. decyduje to, czy spełnia on kryteria wskazane w tym przepisie, to jest czy jest oparty na ustawie i czy określa prawa i obowiązki stron stosunku pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 września 2013 r., III PK 88/12, OSNP 2014 nr 6, poz. 82; z dnia 17 grudnia 2013 r., III PK 76/13, LEX nr 1555639; z dnia 8 lipca 2014 r„ I PK 312/13, OSP 2015 nr 7-8, poz. 68 z glosą krytyczną M.J. Z. oraz aprobującą J. Ż.; z dnia 24 maja 2016 r., I PK 42/16, LEX nr 2093746). W rozpoznawanej sprawie nie ma wątpliwości, że porozumienia ze stycznia 2008 r. określają uprawnienia pracowników, pozostaje zatem rozważyć, czy zostały one oparte na ustawie.
W ocenie Sądu Najwyższego rekonstrukcji znaczenia tej przesłanki nie można przeprowadzić bez odwołania się do stanowiska wyrażonego przez Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 23 maja 2006 r., III PZP 2/2006 (OSNP 2007, nr 3-4, poz. 38). Sąd Najwyższy argumentował, że art. 9 § 1 k.p. posługuje się zwrotem niedookreślonym „innych porozumień opartych na ustawie”. Pojęcie oparcia na ustawie można rozumieć wąsko jako ustawowe upoważnienie do zawarcia określonego porozumienia zbiorowego ze wskazaniem okoliczności, w jakich ma być zawarte, jego przedmiotu i zakresu podmiotowego. W takim rozumieniu „oparcie na ustawie’’ byłoby zbliżone do ustawowego upoważnienia do wydania aktu wykonawczego. Pojęcie to można jednak rozumieć szeroko jako wskazanie w ustawie (wyraźne lub wyinterpretowane) możliwości zawarcia porozumienia zbiorowego, nawet bez bliższego jego określenia. Zdaniem Sądu Najwyższego, to ostatnie rozumienie pojęcia „oparcia na ustawie” innego porozumienia zbiorowego jest trafne, gdyż przemawiają za tym względy systemowe, a także funkcjonalne. Sąd Najwyższy wskazał, że pogląd ten został w najnowszym orzecznictwie jednolicie zaakceptowany, Wskazywano, że jest on wyważony i pozwala pogodzić przeciwstawne wnioski wynikające z wykładni językowej i systemowo-funkcjonalnej (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 6 lutego 2006-r., III PK 114/05, OSNP 2007 nr 1-2, poz. 2; z glosą A. Tamanka; z dnia 29 stycznia 2008 r., II PK 146/07, OSNP 2009, nr 7-8, poz. 361; z dnia 19 marca 2008 r., I PK 235/07, OSNP 2009 nr 15-16, poz. 190; z dnia 2 kwietnia 2008 r., II PK 261/07, OSNP 2009 nr 15-16, poz. 200; z dnia 13 czerwca 2012 r., II PK 288/11, LEX nr 1254680; z dnia 24 września 2013 r., III PK 88/12, OSNP 2014 nr 6, poz. 82; z dnia 17 grudnia 2013 r„ III PK 76/13, LEX nr 1555639; z dnia 7 maja 2014 r., III PK 109/13, OSNP 2015, nr 10, poz. 133; z dnia 8 lipca 2014 r., I PK 312/13, OSP 2015 nr 7-8, poz. 68 z glosą krytyczną M.J. Zielińskiego oraz aprobującą J. Żołyńskiego; z dnia 24 maja 2016 r., I PK 42/16, LEX nr 2093746; z dnia 9 lipca 2015 r„ I PK 216/14, LEX nr 1766112).
Kierując się tą myślą w orzecznictwie przyjmuje się, że przesłankę tę spełniają porozumienia zawierane w trakcie sporów zbiorowych prowadzonych na podstawie przepisów ustawy z dnia 23 maja 1931 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wyraźne ustawowe oparcie posiadają porozumienia zbiorowe zawarte w ramach bezpośrednich rokowań (tzw. porozumienia koncyliacyjne -.art. 9 ustawy) oraz w czasie mediacji prowadzonej przez mediatora (tzw. porozumienia mediacyjne - art. 14 ustawy). W wyroku z dnia
24 września 2013 r., III PK 88/12 (OSNP 2014 nr 6, poz. 82) Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że omawiana ustawa nie przewiduje wprawdzie oddzielnej podstawy prawnej dla porozumień strajkowych i postrajkowych, zawieranych w czasie trwania strajku albo kończących strajk lub akcję protestacyjną, jednak zdaniem przedstawicieli doktryny nie jest to konieczne dla uznania tych porozumień za źródła prawa pracy. Tego rodzaju porozumienia zawsze zostają zawarte w ramach ustawowych procedur polubownych; w bezpośrednich rokowaniach stron sporu albo przed mediatorem. Ani art. 9, ani art, 14 ustawy nie ograniczają zaś w sferze temporalnej trwania koncyliacji i mediacji. Przepisy te w płaszczyźnie czasowej mają zastosowanie do wszelkich działań polubownych podejmowanych w ramach sporu zbiorowego. W praktyce oznacza to, że porozumienia zbiorowe mogą zostać zawarte na każdym etapie trwania sporu również w czasie lub na zakończenie strajku bądź akcji protestacyjnej i stosownie do okoliczności zaistniałych w konkretnym sporze będą one miały przymiot porozumienia koncyliacyjnego w rozumieniu art. 9 ustawy, jeśli do ich zawarcia doszło w toku bezpośrednich rokowań stron, albo porozumienia mediacyjnego z art. 14 ustawy, gdy zawarte zostały z udziałem mediatora. W obu przypadkach porozumienia te mają oparcie w ustawie w rozumieniu art. 9 § 1 k.p. (por. K. W. B.: Porozumienia zawierane w sporach zbiorowych jako źródła prawa pracy, Monitor Prawa Pracy 2008 nr 9, s, 452-455). Judykatura jednoznacznie przypisuje porozumieniom postrajkowym normatywny charakter (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 marca 2008 r., I PK 235/07, OSNP 2009 nr 15-146, poz. 190 i z dnia 2 kwietnia 2008 r., II PK 261/07, OSNP 2009 nr 15-16, poz. 200). W aprobującej glosie do powyższych orzeczeń ( (...) 2010 nr 1, s. 36-39) L. F. zauważył, że w drodze wykładni celowościowej należy porozumieniu postrajkowemu nadać taki sam charakter, jak porozumieniu po zakończeniu rokowań czy mediacji (zob. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2014 r., III PK 109/13, OSNP 2015 nr 10, poz. 133).
W ten nurt wpisuje się również wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2015 r., I PK 216/14 (LEX nr 1766112), w którym przyjęto, że dopuszczalne jest zawarcie porozumienia zbiorowego między pracodawcą a działającymi u niego organizacjami związkowymi w przedmiocie podjęcia wspólnych działań celem uwolnienia się od stosowania ponadzakładowego układu zbiorowego pracy, mimo że porozumienie to nie ma wyraźnego upoważnienia w ustawie. Sąd Najwyższy _ uznał, że w razie przyznania w tym porozumieniu świadczeń na rzecz pracowników postanowienia porozumienia zbiorowego dotyczące tych świadczeń mają charakter normatywny - określają bowiem prawa i obowiązki stron stosunku pracy (zob. też: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2018 r., I PK 168/17, OSNP 2018 nr 11, poz. 149 i z dnia 22 lipca 2015 r., I PK 254/14, LEX nr 1789930).
W konsekwencji powyższego Sąd Najwyższy doszedł do przekonania, że dorobek wykładni
operatywnej utwierdza w przekonaniu, że zwrot „innych opartych na ustawie porozumień zbiorowych” należy rozumieć ekstensywnie. Szerokie rozumienie „oparcia na ustawie” ma miejsce wówczas, gdy porozumienie daje się powiązać z całokształtem regulacji zawartej w danej ustawie. Konstatacja ta stanowi punkt wyjścia do przyjrzenia się ustawie z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. W ustawie tej przewidziano normatywny model sporu zbiorowego. Zgodnie z art. 7 ust. 1 ustawy powstaje on od dnia wystąpienia przez podmiot reprezentujący interesy pracownicze do pracodawcy z żądaniami, a kończy się z podpisaniem przez strony porozumienia (art. 9 ustawy). Kierując się tą sekwencją zdarzeń należy uznać, że porozumienie z dnia 21 sierpnia 2007 r. miało charakter normatywny, nie znaczy to jednak, że porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 r. właściwości tej nie posiada.
W ocenie Sądu Najwyższego po pierwsze, nie sposób przy tej ocenie pominąć, że prawodawca, nadając ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych określony kształt, nie pozbawił
Partnerów społecznych możliwości stworzenia alternatywnych procedur rozwiązywania sporów zbiorowych, które mają pierwszeństwo przed mechanizmami ustawowymi (stanowisko to jest jednoznacznie prezentowane w literaturze przedmiotu -zob. Ł. Pisarczyk w: System prawa pracy, Tom V, Zbiorowe prawo pracy, red. K.W. Barana, Warszawa 2014, s. 621). Zapatrywanie to znajduje usprawiedliwienie w sferze funkcjonalnej. Chodzi bowiem o to, że podstawowym zadaniem „procedury zbiorowej” jest stworzenie ram formalnych dla prowadzenia dialogu i zachowanie pokoju społecznego. W tych okolicznościach nie można wykluczyć, że dopuszczalne jest stworzenie procedury, zgodnie z którą partnerzy społeczni uzgodnią, iż po zawarciu porozumienia w rozumieniu art. 9 ustawy będą prowadzone dalsze rozmowy, zmierzające do ostatecznego ukształtowania sytuacji prawnej pracowników. Nie jest też wykluczona zgodna zmiana dotychczasowych porozumień. W ocenie Sądu Najwyższego wątek tego rodzaju był widoczny w rozpoznawanej sprawie. (i zdaniem Sądu okręgowego jest widoczny w analogicznej sprawie niniejszej).
Po drugie, zdaniem Sądu Najwyższego twierdzenie pozwanego, że spór zbiorowy zakończył się wraz z popisaniem porozumienia z dnia 21 sierpnia 2007 r., nie ma decydującego znaczenia, co staje się zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę, że porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 r. zostały zawarte na skutek wniosku organizacji związkowej o renegocjację pierwotnie zawartych porozumień. Skoro w orzecznictwie uznano za prawidłowe wypowiedzenie porozumienia kończącego zakładowy spór zbiorowy (w ściśle określonych wypadkach - zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 5 listopada 2015 r., III PK 26/15, LEX nr 1918825 i z dnia 11 lipca 2018 r., II BP 4/17, LEX nr 2569731), to tym bardziej możliwa jest jego zmiana jeśli taka jest wola stron. Konwersja tego rodzaju nie sprawia, że dotychczasowe i zmienione porozumienia tracą przymiot „opartego na ustawie” w rozumieniu art. 9 § 1 k.p. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że relacja zachodząca między art. 9 § 1 k.p. a art. 9 i art. 14 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie została oparta wyłącznie na czynniku temporalnym. Zmiana czy zastąpienie porozumienia zawartego w tej procedurze, mimo że miały miejsce już po zakończeniu sporu zbiorowego, nie pozbawiają „nowego” porozumienia waloru normatywnego. Podłożem tego aktu jest bowiem nadal ten sam konflikt, który ustawodawca w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych chciał zażegnać. Przesłanka z art. 9 § 1 k.p., rozumiana szeroko, koresponduje zatem z funkcją regulacji upoważniającej do zawarcia porozumienia, a nie z czynnikiem czasowym wpisanym w ten akt prawny.
Po trzecie, poglądy prezentowane w literaturze przedmiotu, wskazują, że z punktu widzenia sporu zbiorowego bez znaczenia jest, na podstawie jakiej procedury strony dochodzą do jego rozwiązania. Jeżeli zatem strony osiągnęły porozumienie w ramach ustalonej przez siebie procedury, to brakuje rzeczowego uzasadnienia dla nadania mu innego (mniejszego) znaczenia niż porozumieniu osiągniętemu w ramach procedury ustawowej (w tym w zakresie uznania go za akt normatywny w rozumieniu art. 9 § 1 k.p.). Dlatego uznaje się, że art. 9 i 14 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych mają zastosowanie do każdego porozumienia kończącego spór zbiorowy, a nie tylko do porozumienia zawartego w ramach ustawowej procedury jego rozwiązywania (L. Florek, Ustawa i umowa w prawie pracy, Warszawa 2010, s. 258; A. Tomanek w: Zbiorowe prawo zatrudnienia. Komentarz, red. K.W. Baran, Warszawa 2019. s.- 428-429). D. przekonujący jest pogląd, że nie ma żadnych podstaw do różnicowania skutków prawnych porozumienia w zależności od tego, czy zostało ono zawarte w ramach rokowań lub mediacji wymaganych przez ustawę, czy też po ich zakończeniu, ale w ramach trwającego wciąż konfliktu (tak.: Ł. Pisarczyk w: System prawa pracy, Tom V, Zbiorowe prawo pracy, red. K.W. Baran, Warszawa 2014, s. 644).
Zestawiając przedstawione poglądy z faktami, Sąd Najwyższy wskazał, że porozumienie z dnia 3 stycznia 2008 r. nie było oderwane od sporu zbiorowego, który zakończył się podpisaniem porozumień z dnia 21 sierpnia 2007 r. Spór zbiorowy na tle płacowym wprawdzie w rozumieniu art. 9 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych został zakończony wraz z podpisaniem porozumień z dnia 21 i 23 sierpnia 2007 r. (były to porozumienia kończące strajk), nie znaczy to jednak, że wygasiły one realny konflikt między lekarzami a instytutem. Potwierdza to szereg okoliczności. Po pierwsze, w porozumieniach tych Komitet strajkowy zastrzegł, że jedynie zawiesza akcję strajkową Po drugie, określono, że pracodawca powoła zespół, którego zadaniem będzie wypracowanie nowych warunków pracy i płacy (z datą ich realizacji do 1 grudnia 2007 r.). Po trzecie, pismem z dnia 18 września 2007 r, związek zawodowy, zwrócił się do pracodawcy o renegocjację porozumienia z dnia 21 sierpnia 2007 r. Pozwany przystał na tę propozycję, skoro w dniu 3 stycznia 2008 r. zgodził się na nową -formułę rozwiązania kryzysu. W końcu pozwany w oświadczeniach z dnia 14 lipca 2008 r. i z dnia 28 maja 2014 r. skierowanych do (...) Związku Zawodowego Lekarzy wskazywał, że z uwagi na trudną sytuację finansową nie może zrealizować porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 r.
W ocenie SN sumą tych spostrzeżeń jest twierdzenie, że porozumienia będące podstawą dochodzonych przez powodów roszczeń znajdują oparcie w ustawie. Chodzi jednak nie o oparcie w rozumieniu (...), czyli takie, które sprowadza się do jednoznacznego upoważnienia ustawowego, ale o oparcie w znaczeniu szerokim, to jest takim, które zasadza się na funkcjonalności danej ustawy. Skoro celem ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych jest zmniejszenie napięć między pracodawcą a pracownikami w zakresie warunków pracy i płacy, to zrozumiałe staje się, że porozumienie zbiorowe, zawarte wprawdzie po zakończeniu procedur/ mediacyjnej z art. 7-9 ustawy (realizowanej w obliczu strajku), jednak stanowiące kontynuację rozmów nad pierwotnym konfliktem, a jednocześnie modyfikujące porozumienie zawarte na podstawie art. 9 ustawy, powinno zostać zakwalifikowane jako mające oparcie w ustawie w rozumieniu art. 9 § 1 k.p.
Konfrontując tę konkluzję, ze stanowiskiem skarżącego, Sąd Najwyższy doszedł do wniosku, że wbrew sugestii skarżącego przepisy art. 9 i 14 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie definiują „oparcia na ustawie" z art. 9 § 1 k.p. Pojęcie to koresponduje bowiem nie z formalnym procesem negocjacyjnym, ale z aspektem funkcjonalnym wpisanym w dany akt prawny rangi ustawowej.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy doszedł do przekonania iż nie są uprawnione twierdzenia apelacji obu skarżących w zakresie braku możliwości uznania porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 r. za oparte na ustawie w rozumieniu art. 9 § 1 k.p. w związku art. 9 i 14 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych czy w kontekście art. 59 ust. 2 Konstytucji RP. Jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy spór zbiorowy miedzy pracownikami i (...) zakończyło dopiero wskazane postanowienie z 3 stycznia 2008 r. choć w istocie w dniu 21 sierpnia 2007 r. Związki zawodowe zawarły z Dyrektorem Instytutu porozumienie postrajkowe. Wbrew zapatrywaniom pozwanego spór był kontynuowany w aspekcie funkcjonalnym ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych choć jak wskazał Sąd Najwyższy na gruncie rozpatrywanego przypadku o analogicznym charakterze ustawowa procedura koncyliacyjna zakończona została porozumieniem z sierpnia 2007 r. W konsekwencji powyższego nie sposób kwestionować normatywnego charakteru porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 r. Z tych też względów podniesione w tym zakresie zarzuty obu apelacji nie mogą przynieść spodziewanych przez skarżących skutków procesowych.
Akceptacja powyższego czyni bezzasadnymi apelacyjne zarzuty pozwanego naruszenia art. 393 k.c. poprzez jego niezastosowanie i zaniechanie przez Sąd uznania porozumień ze stycznia 2008 r. jako umowy cywilnoprawnej, podczas gdy okoliczności zawarcia porozumienia, brak oparcia porozumienia na przepisach ustawy za takim przyjęciem przemawiają, nadto zarzuty obydwu skarżących naruszenia art. 387 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że świadczenia Instytutu Centrum (...) w Ł., wynikające z porozumienia z dnia 3 stycznia 2008 r. nie było dotknięte niemożliwością świadczenia, podczas gdy prawidłowe zastosowanie powołanego przepisu prowadzi do wniosku przeciwnego, nadto zarzuty apelacji pozwanego.
Podkreślenia wymaga, iż, bezsprzecznie, powyższe przepisy, nie znajdą zastosowania do oceny aktu normatywnego./por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2008 r., I PK 235/07/ tym samym czynienie jakichkolwiek rozważań czy stan finansów pozwanego Instytutu, pozwalał na realizację porozumień i czy strona związkowa była świadoma niemożliwości wykonania porozumień w dniu ich zawierania, jest całkowicie zbędne. Poza tym należy postawić pytanie, co miało być podstawą tej świadomości, skoro sam pracodawca zamierzał je realizować, co zresztą następowało. Ponadto jeszcze raz wskazać należy, że sankcją za ewentualne złamanie przez dyrektora dyscypliny finansowej, przy zawieraniu Porozumienia, nie jest nieważność tego aktu prawnego, ale odpowiedzialność dyscyplinarna. Będąc podmiotem, związanym, wynegocjowanymi przez siebie, postanowieniami Porozumienia, pozwany nie może, co do zasady, uchylać się od ich przestrzegania (pacta sunt servanda; volenti non fit iniuria), zwłaszcza że zmieniają one na korzyść pracowników dotychczasowe regulacje płacowe obowiązujące w Szpitalu. W sytuacji, gdy realizacja postanowień Porozumienia stanowiłaby nadmierne obciążenie finansowe dla pracodawcy, może on podjąć przewidziane prawem środki dla zmiany treści tego aktu. A takie czynności nie zostały podjęte. /tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2013 r. III PK 76/13 LEX nr 1555639/
W całości nietrafnymi są też twierdzenia apelacji pozwanego, wskazujące na naruszenie art. 8 k.p. poprzez jego niezastosowanie, pomimo iż w okolicznościach sprawy istnieją podstawy do przyjęcia, że roszczenie powoda stanowi nadużycie prawa podmiotowego i nie powinno podlegać ochronie.
Sąd w całości podziela argumentację, podniesioną przez Sąd Rejonowy w tym zakresie i nie widzi podstaw do jej powielania. Jedynie w kontekście zarzutów podniesionych w apelacji dodatkowo wspomnieć należy, iż posłużenie się konstrukcją nadużycia prawa jest z założenia dopuszczalne tylko wyjątkowo i musi mieć szczególne, wyraźne uzasadnienie merytoryczne i formalne, a zwłaszcza usprawiedliwienie we w miarę skonkretyzowanych regułach, głównie o konotacji etycznej, moralnej i obyczajowej. Przepis ten, z uwagi na wyjątkowość możliwości jego zastosowania, upoważnia sąd do oceny, w jakim zakresie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony prawnej, ale wyłącznie w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej sprawy. Sąd uznając zachowanie danego podmiotu za nadużycie prawa musi zatem wykazać, że w danej indywidualnej i konkretnej sytuacji wyznaczone przez obowiązujące normy prawne typowe zachowanie podmiotu korzystającego ze swego prawa jest ze względów moralnych, wyznaczających zasady współżycia społecznego, niemożliwe do zaakceptowania, ponieważ w określonych, nietypowych okolicznościach zagraża podstawowym wartościom, na których opiera się porządek społeczny i którym prawo powinno służyć (wyr. SN z 9.8.2018 r., II PK 116/17, L.). Skarżący wywodzi, iż zawarcie porozumienia w dniu 3 stycznia 2008 r. zostało niejako na pracodawcy wymuszone postawą lekarzy i organizacji związkowych. Pozwany nie mógł nie zawrzeć porozumienia z dnia 3 stycznia gdyż pomimo zmiany regulaminu pracy i wprowadzenia równoważnego systemu czasu pracy nie było możliwe obsadzenie w odpowiednim wymiarze stanowisk lekarskich w tym dyżurów. Lekarze zaś zgodzili się podpisać klauzule opt out, tylko pod warunkiem wprowadzenia, negocjowanych uprzednio, podwyżek. Apelujący podnosząc wskazane argumenty w ogóle nie zauważa iż za nieuzasadnioną należy uznać rozszerzającą wykładnię tego przepisu pozwalającą na stosowanie go jako kryterium oceny postaw partnerów społecznych w zbiorowych stosunkach pracy – w szczególności podczas negocjowania układów zbiorowych pracy, jak również do oceny ich postanowień. Ponadto nie należy tracić z pola widzenia iż lekarze nie mieli żadnego wpływu na wprowadzenie nowych regulacji ograniczających ich czas pracy i trudno obciążać ich negatywnymi skutkami tego stanu rzeczy wynikającymi z tego faktu dla pracodawcy. Znamiennym jest to iż to pracodawca a nie pracownik ponosi ryzyko gospodarcze – ekonomiczne i osobowe swej działalności. Skoro zatem wskutek wprowadzenia nowych regulacji prawnych znalazł się w sytuacji uniemożliwiającej lub utrudniającej mu działanie ciężar z tym związany nie może być przerzucany na pracownika. To pracodawca musi znaleźć rozwiązanie które umożliwi mu funkcjonowanie. Korzystanie zaś przez lekarzy z uprawnień wprowadzonych normatywnie i dających im możliwość nie podpisywania klauzul opt aut nie może być poczytywana za formę szantażu. Także dążenie do podwyżki wynagrodzeń w sytuacji gdy wykonywana przez lekarzy praca przez lata nie oddawała ich nakładu pracy nie jest zachowaniem nagannym czy nielojalnym. Trudno tez uznać iż negocjujących organizacji związkowych nie obchodziła sytuacja szpitala skoro zgodziły się na rezygnację z niektórych dotychczasowo wypłacanych im składników wynagrodzenia. Natomiast zła sytuacja finansowa a nawet brak możliwości zapewnienia należytej obsady szpitala nie usprawiedliwia wprowadzenia do porozumień postanowień , które w ocenie pracodawcy były z góry trudne lub wysoce niepewne do zrealizowania. W końcu wątpliwa pod względem etycznym jest realizacja tych postanowień wybiórczo przede wszystkim tych niekorzystnych dla pracowników likwidacja premii i nagrody z zysku wprowadzenie wydłużonego czasu pracy przy jednoczesnej odmowie realizacji uzgodnionej podwyżki wynagrodzeń w znacznym zakresie. W tym kontekście dochodzonych przez powódkę roszczeń nie można uznać za nieuczciwe czy sprzeczne z zasadami sprawiedliwości społecznej. Ocena zachowania obu stron nie pozwala na wyprowadzenie wniosków co do faktycznej zasadności zarzutu nadużycia prawa podmiotowego przez powódkę.
W ocenie Sądu Okręgowego wbrew zarzutom apelacji pozwanego nie można uznać też że w sprawie zachodziły przesłanki do zastosowania art. 357 1 § 1 k.c. tj klauzuli rebus sic stantibus wobec zmiany sytuacji ekonomicznej - brak wejścia w życie przepisów dotyczących grup jednorodnych w kształcie jakie zakładane były pierwotnie w przedstawianych uzgodnieniach z Ministerstwem Zdrowia.
Wskazany przepis stanowi, że jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.
Wobec tego ,wskazana regulacja, ma zastosowanie do zobowiązań wynikających z umów a nie aktów normatywnych, jakim jest sporne porozumienie między pracodawcą a organizacja związkową.
Ponadto wykładnia językowa art. 357 1 prowadzi do wniosku, że powinno dojść do sytuacji, w której stosunki faktyczne między stronami zmieniają się w sposób nadzwyczajny. Tymczasem na gruncie rozpoznawanego przypadku brak podstaw do uznania iż do takiej nadzwyczajnej zamiany dochodzi. Podkreślenia wymaga iż w dacie zawarcia porozumienia brak było regulacji prawnej dotyczącej grup jednorodnych, która faktycznie gwarantowałaby pozwanemu zwiększenie przychodów. Niewłaściwe kalkulacje pozwanego związane z ta regulacją, która, w ostatecznej swej wersji, nie spełniła jego oczekiwań i nie skutkowała poprawa sytuacji ekonomicznej, nie mogą być traktowane jako nadzwyczajna zmiana stosunków. W rezultacie, bowiem, nie nastąpiła zmiana istniejących stosunków lecz nie nastąpiła zmiana na lepsze na który pozwany bezzasadnie liczył i w oparciu o którą kalkulował swoje przychody na przyszłość.
W konsekwencji powyższego, wskazane zarzuty, pozostają bez wpływu na kształt ostatecznego rozstrzygnięcia.
W ocenie Sądu II instancji, nietrafne są też zarzuty apelacji wskazujące na nieprawidłowość orzeczenia o kosztach zastępstwa procesowego. Pozwany wywodzi iż nawet w przypadku przegranej, nie powinien zostać nimi obciążony, z uwagi na bezsprzecznie niezwykle trudną sytuację szpitala i wielomilionowe zadłużenie utrudniające mu działanie i brak możliwości uzyskania środków pozwalających na pokrycie świadczonych usług zdrowotnych przez co nadal ponosi straty.
Zastosowanie przez Sąd art. 102 kpc powinno być oceniane w całokształcie okoliczności, które by uzasadniały odstępstwo od podstawowych zasad decydujących o rozstrzygnięciu w przedmiocie kosztów procesu. Do kręgu tych okoliczności należą zarówno fakty związane z samym przebiegiem procesu, jak i fakty leżące na zewnątrz procesu zwłaszcza dotyczące stanu majątkowego (sytuacji życiowej). Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego” (postanowienie Sądu Najwyższego z 14.01.1974 r., sygn. akt II CZ 223/73). Należy także podkreślić, iż „art. 102 kpc nie wymaga, żeby strona wygrywająca sprawę na rzecz której nie został zasądzony zwrot kosztów procesu, postępowała niewłaściwie lub żeby można jej było przypisać jakąkolwiek inną postać winy” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 07.01.1982 r., sygn. akt CZ 191/81).
Przepis art. 102 k.p.c. nie konkretyzuje w żaden sposób pojęcia wypadków szczególnie uzasadnionych. Ocena czy taka okoliczność ma miejsc, na gruncie konkretnej sprawy, pozostawiona została sądowi orzekającemu w sprawie, który musi mieć na uwadze całokształt okoliczności sprawy. Przepis art. 102 k.p.c. pozostawia sądowi orzekającemu swobodę oceny, czy fakty związane z przebiegiem procesu, jak i dotyczące sytuacji życiowej strony, stanowią podstawę do nieobciążania jej kosztami procesu. Do kręgu "wypadków szczególnie uzasadnionych" należą zarówno okoliczności związane z samym przebiegiem procesu, jak i leżące na zewnątrz. Do pierwszych zaliczane są sytuacje wynikające z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony, subiektywne przekonanie strony o zasadności roszczeń, przedawnienie, prekluzja. Drugie natomiast wyznacza sytuacja majątkowa i życiowa strony, z tym zastrzeżeniem, że niewystarczające jest powoływanie się jedynie na trudną sytuację majątkową nawet, jeśli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych i ustanowienia pełnomocnika z urzędu. Całokształt okoliczności, które mogłyby uzasadniać zastosowanie tego wyjątku, powinien być oceniony z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego. Należy jednocześnie zauważyć, że sam stan majątkowy strony czy też jej trudna sytuacja finansowa nie stanowią okoliczności wyłącznie decydującej o zwolnieniu od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi./tak SA w wyroku z dnia 18 listopada 2015 r. ,III APa 10/15 /.
Odstąpienie od nałożenia na stronę obowiązku zwrotu kosztów procesu na podstawie art. 102 k.p.c., stanowi uprawnienie, nie zaś obowiązek sądu i wymaga ustalenia, czy w danych okolicznościach zachodzą "wypadki szczególnie uzasadnione", co ustawodawca pozostawił swobodnej ocenie sądu./tak SA w Łodzi w wyroku z dnia 16 grudnia 2015 r. ,I ACa 1602/14/.
W ocenie Sądu Okręgowego choć pozwany niewątpliwie znajduje się w trudnej sytuacji finansowej to jednak nie zachodzą przesłanki do zwolnienia go od pokrycia kosztów zastępstwa procesowego strony przeciwnej. Pozwany z uwagi na trudną sytuację materialną został zwolniony przez Sąd od poniesienia kosztów sądowych, jednakże to samo przez się nie usprawiedliwia też zwolnienia od ponoszenia kosztów związanych z zastępstwem procesowym strony przeciwnej, która proces wygrała. Podkreślenia wymaga, iż z uwagi na wieloletni brak realizowania porozumień przez pozwanego powódka została zmuszona do wytoczenia procesu. Jednocześnie z uwagi na stopień skomplikowania sprawy - złożoność problemów prawnych trudno było od niej oczekiwać by w procesie występowała samodzielnie. Nijako więc to zachowanie samego pozwanego uchylającego się od realizacji własnych zobowiązań względem pracowników wygenerowało wskazane koszty związane z zastępstwem procesowym strony. Tym samym w świetle zasad współżycia społecznego pozwany nie może zasłaniać się trudną sytuacja finansową celem uchylenia się od ich pokrycia. Jednocześnie pozwany poza sytuacja finansową nie przywołał żadnych innych okoliczności usprawiedliwiających zastosowanie art. 102 kpc .
Rozstrzygniecie Sądu Rejonowego w tym przedmiocie odpowiada zatem prawu.
Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego zarzuty obu apelacji, dotyczące, zarówno, naruszenia prawa procesowego (art. 233 § 1 kpc, art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. art. 102 k.p.c.) jak i prawa materialnego (art. 9 § 1kp., art. 9 i 14 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych art. 59 ust. 2 Konstytucji RP, art. 393 k.c., art. 387 § 1 k.c. , art. 357 1 § 1 k.c., art. 8 k.p.) nie zasługiwały na uwzględnienie. Wbrew sugestiom apelacji, w sprawie brak było materiału dowodowego, który pozwalałby na poczynienie ustaleń odmiennych i uznanie, iż zawarte w dniu 3 stycznia 2008 r. nie jest źródłem prawa i nie ma mocy normatywnej. Zmiana zaskarżonego wyroku nie jest zatem dopuszczalna. Z tych też względów, Sąd Okręgowy, zgodnie z treścią art. 385 kpc orzekł jak w sentencji.
O zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. a także § 10 ust. 1 pkt 1 oraz § 9 ust. 1 pkt 2 w zw. § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2018 r., poz.265).
J.L.
I. A. O. B. K.