Sygn. akt XXI Pa 367/18
Dnia 21 lutego 2019 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Bożena Rzewuska |
Sędziowie: |
SO Ewa Wronka SO Małgorzata Kosicka |
Protokolant: |
sekr. sądowy Agnieszka Walczyk |
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 lutego 2019 r. w Warszawie
sprawy z powództwa W. E.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.
o przywrócenie do pracy, wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy
na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie
z dnia 12 grudnia 2017 roku sygn. akt VII P 830/12
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo oddala i zasądza od W. E. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej w W. 5 460 zł (pięć tysięcy czterysta sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, zaś wydatki przejmuje na rachunek Skarbu Państwa;
II. zasądza od W. E. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej w W. 16 170 zł (szesnaście tysięcy sto siedemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 4 170 zł (cztery tysiące sto siedemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.
Małgorzata Kosicka Bożena Rzewuska Ewa Wronka
Sygn. akt XXI Pa 367/18
Powód W. E. pozwem z dnia 16 kwietnia 2012 r. wniósł o przywrócenie do pracy w (...) S.A. z siedzibą w W. na poprzednie warunki pracy i płacy oraz o zasądzenie na swoją rzecz wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy, a także o zasądzenie od strony pozwanej na swoją rzecz kosztów sądowych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Pozwana (...) SA (poprzednio (...) S.A). z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda kosztów sądowych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Na rozprawie w dniu 30 sierpnia 2017 r. pozwana, z ostrożności procesowej, na wypadek uznania, że pracodawca bezpodstawnie rozwiązał z powodem umowę o pracę, wniosła o nieprzywracanie powoda do pracy i zasądzenie na jego rzecz wyłącznie odszkodowania równego trzymiesięcznemu wynagrodzeniu powoda. Powód sprecyzował powództwo wskazując, że obok przywrócenia do pracy żąda zasądzenia od pozwanej wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy z ustawowymi odsetkami od kwot kolejnych miesięcznych wynagrodzeń w wysokości wielokrotności kwoty (...) zł, począwszy od 10-go dnia następnego miesiąca kalendarzowego, wskazując że pozostawał w okresie ochronnym - przedemerytalnym.
W piśmie procesowym z dnia 6 września 2017 r. pozwana podtrzymała dotychczasowe stanowisko, ponadto z ostrożności procesowej, w przypadku uznania powództwa za zasadne, wniosła o nieprzywracanie powoda do pracy i zasądzenie na jego rzecz wyłącznie odszkodowania.
Na rozprawie w dniu 29 listopada 2017 r. powód sprecyzował powództwo wskazując, że wnosi o przywrócenie do pracy na poprzednie warunki pracy i płacy oraz zasądzenie wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy z odsetkami ustawowymi od kolejnych kwot wynagrodzenia, za okres od dnia 10 każdego kolejnego miesiąca do dnia zapłaty, począwszy od dnia 5 kwietnia 2012 r., za cały okres pozostawania bez pracy.
Wyrokiem z dnia 12 grudnia 2017 r. Sąd Rejonowy przywrócił powoda W. E. do pracy u pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. na poprzednich warunkach pracy i płacy (pkt 1), zasądził od pozwanej na rzecz powoda W. E. wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy w wysokości (...) zł miesięcznie poczynając od dnia 5 kwietnia 2012 r. pod warunkiem wyrażenia przez powoda gotowości niezwłocznego podjęcia pracy w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku z ustawowymi odsetkami od dnia zgłoszenia przez powoda gotowości podjęcia pracy u pozwanej do dnia zapłaty (pkt 2), w pozostałym zakresie oddalił powództwo (pkt 3), zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 12 060 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 4), nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza w W. kwotę 1 413,60 zł tytułem poniesionych tymczasowo wydatków.
Sąd Rejonowy ustalił, że powód W. E. od dnia 4 listopada 1975 r. był zatrudniony w (...) Przedsiębiorstwie (...) z siedzibą w W. (następnie (...) Spółka Akcyjna, dalej w skrócie: (...) SA), w pełnym wymiarze czasu pracy, na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony.
Zakład pracy (...) SA uległ w latach 2007 - 2009 przekształceniu w pozwaną spółkę (...) S.A.
Od 1 grudnia 2009 r. powód zajmował stanowisko Dyrektora (...)
Baza Techniczna stanowiła wyodrębnioną organizacyjnie jednostkę pozwanej spółki. Głównym jej zadaniem było dostarczenie jednostek transportowych i sprzętowych na budowy prowadzone przez spółkę.
Do kierowniczego szczebla bazy, oprócz Dyrektora (...), należeli także: kierownik ds. sprzętu M. S. (1), zastępca kierownika ds. sprzętu - Z. K., kierownik ds. transportu J. C. (1) oraz zastępcy kierownika ds. transportu: J. M. (1) i T. M. (1).
Zgodnie ze schematem organizacyjnym Bazy Technicznej, wprowadzonym na mocy załącznika nr 6 do zarządzenia (...), obowiązującym od 15 września 2011 r., Dyrektorowi (...) podlegały bezpośrednio zespoły: administracji, sprzętu, transportu, produkcji, utrzymania ruchu oraz organizacji i budowy zapleczy. Jego bezpośrednim przełożonym był Dyrektor (...)
Dyrektorowi Bazy podlegał: Kontroler Bazy, zespół ds. kalkulacji umów, zespół ds. zaopatrzenia i gospodarki magazynowej oraz zespół ds. rozliczeń.
Baza Techniczna funkcjonowała na podstawie rocznego budżetu. Budżet bazy składał się z budżetów poszczególnych działów:
1) produkcji i mas bitumicznych,
2) sprzętu,
3) transportu, zaplecza, warsztatów i dyrekcji (tzw. ogólnego).
Nadzór nad całością Bazy Technicznej sprawował Dyrektor (...) - S. K. (1), będący bezpośrednim przełożonym powoda.
S. K. (1), z racji funkcji administracyjnych, miał bezpośredni kontakt z zarządem i uczestniczył w jego posiedzeniach.
W przypadkach nieobecności S. K. (1) w pracy, jego obowiązki zazwyczaj wykonywał powód.
Baza Techniczna funkcjonowała na podstawie rocznego budżetu. Budżet bazy składał się z budżetów poszczególnych działów:
1) produkcji i mas bitumicznych,
2) sprzętu,
3) transportu, zaplecza, warsztatów i dyrekcji (tzw. ogólnego).
Każdy z kierowników poszczególnych działów dysponował własnym budżetem, za którego realizację był odpowiedzialny.
Proponowany przez kierowników działów budżet zatwierdzany był przez Dyrektora Bazy, a następnie przez zarząd. Paliwo stanowiło jedną z pozycji budżetu. Realizacja budżetu kontrolowana była przez zespół składający się z Dyrektora Bazy - S. K. (1), Dyrektora (...) powoda W. E. oraz kierownika działu kontrolingu E. D.. Spotkania zespołu odbywały się w cyklu comiesięcznym. W spotkaniach brali udział także kierownicy poszczególnych działów, którzy dokonywali na nich sprawozdania z wykonania budżetu, w tym z kosztów związanych z paliwem. W razie przekroczenia planowanego budżetu zobligowani oni byli do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. W przypadku prawidłowego wykonania budżetu otrzymywali oni nagrody pieniężne, przyznane przez zarząd, po zatwierdzeniu przez nich rocznego budżetu. Po opracowaniu budżetu działu, był on zatwierdzany przez dyrektora bazy, a potem przez zarząd spółki.
W 2011 r. kierownicy działów uzyskali jednorazowe nagrody w granicach (...)tys. zł. Nagrodę uzyskał także powód.
Nadzór nad magazynem (...) sprawował S. K. (1). W razie nieobecności S. K. (1) czynności nadzorcze w stosunku do magazynu sprawował W. E..
W Bazie Technicznej pozwanej nie istniały pisemne zakresy obowiązków na poszczególnych stanowiskach pracy.
Do podstawowych obowiązków, wykonywanych przez powoda na zajmowanym stanowisku Dyrektora (...) należały:
- nadzór nad produkcją mas bitumicznych i konstrukcji stalowych,
- zarządzanie pracą podległych zespołów, zajmujących się od strony technicznej transportem i sprzętem.
Ponadto sporadycznie powód, na prośbę S. K. (1), podopisywał dokumenty PZ dotyczące przyjęcia paliwa na magazyn. Weryfikacja przyjęcia paliwa na magazyn polegała na sprawdzaniu ilości na dokumentach przyjęcia (PZ) i wydania (WZ). Weryfikacja bezpośrednia cystern z paliwem była niemożliwa z tego względu, że cysterny prosto z rafinerii lub z hurtowni jechały bezpośrednio na budowę z pominięciem bazy. Kierowca, który obsługiwał cysternę z pobranego paliwa rozliczał się z magazynierem przedstawiając mu dokumenty roztankowania paliwa na budowie i to roztankowane paliwo na budowie potwierdzali kierowcy i operatorzy, którzy je pobrali na swoje jednostki. Przy zatwierdzaniu dokumentów magazynowych, czyli PZ ilość paliwa weryfikowana była z dokumentem WZ. Faktury zakupowe nie trafiały na bazę.
W ciągu miesiąca pozwana spółka nabywała z hurtowni około (...) litrów paliwa.
Paliwo pobierane z rafinerii i hurtowni do cystern pozwanej miało podwyższoną temperaturę w stosunku do otoczenia. Podczas dowozu na budowę oraz w trakcie roztankowywania, temperatura przewożonego w cysternie paliwa ulegała obniżeniu. Na skutek zmian w temperaturze, dochodziło do naturalnych ubytków paliwa, które zbiorczo dokumentowano w Bazie Technicznej pozwanej spółki w drodze protokołów inwentaryzacji paliwowej, sporządzanych 1 - 2 razy do roku.
Okoliczność powyższa dotyczyła w szczególności dostawy paliw w G., gdzie temperatura pobieranego wprost z rafinerii paliwa wynosiła około 20 stopni Celsjusza, przy temperaturze otoczenia wynoszącej 0 stopni w dzień i -5 stopni w nocy. Przy różnicy temperatur wynoszących 7 - 8 stopni skurcz wynosił 48 litrów na jednej dostawie. W tym właśnie upatrywano błędów pomiarowych przy nalewaniu do cystern w hurtowni. W związku z powyższym ubytek powstający podczas transportu, w lecie wynosił przeważnie około 588 litrów na 3 cysterny, zaś podczas wydawania paliw w sezonie lato/zima około 441 litrów. Ilość ubytków naturalnych niwelowana była bezpośrednio w rozchodach dokumentem RW na jednostki transportowe i sprzętowe co przyśpieszało procedurę i prowadziło do pominięcia pracochłonnych protokołów ubytków naturalnych.
Pozwana spółka w rozliczeniach z dostawcą paliw z reguły uwzględniała jedynie ilość paliwa pobieranego z hurtowni, bez rozliczenia ewentualnych ubytków, powstałych na skutek zmian w temperaturze paliwa podczas transportu.
Sposób kupowania paliwa w temperaturze referencyjnej był tańszy od nabywania paliwa w temperaturze rzeczywistej. Z reguły stosowały go wszystkie firmy dokonujące hurtowych zakupów paliwa.
W grudniu 2010 r. kierowca cysterny tankującej transport i sprzęt na budowie Obwodnicy G.zgłosił magazynierowi - D. B. (1) łączny brak 895 litrów paliwa, który został stwierdzony w trakcie roztankowywania 240 tys. litrów paliwa na tej budowie w okresie od października do grudnia 2010 roku. Magazynier zwrócił się do W. E. z prośbą o pomoc w rozwiązaniu powyższego problemu. W dniu 30 grudnia 2010 r. została powołana Komisja w składzie: T. M. (1), J. M. (1) oraz K. J. (1). W trakcie prac komisji D. B. (1) sporządził pismo, w którym wyjaśnił, że niedobory magazynowe paliwa w wysokości 895 litów, wskazujące na ubytki paliwa w cysternie tankującej transport i sprzęt na budowie Obwodnicy G. powstały jako ubytek naturalny paliwa spowodowany różnicą temperatury napełniania i roztankowywania cysterny.
Komisja w swoich ustaleniach uznała za wiarygodne twierdzenia D. B. (1), konkludując, że powstały brak paliwa jest niezawiniony, powstały w wyniku normalnych braków rzeczywistych, tj. w wyniku skurczenia się objętości paliwa pod wpływem temperatury. Komisja rekomendowała zdjęcie powyższego braku ze stanu magazynu nr (...) i obciążenie nim proporcjonalnie od zużytego paliwa koszty transportu i sprzętu. Pod ustaleniami komisji podpisał się jej skład: T. M. (1), J. M. (1) i K. J. (1), a także W. E..
W pozwanej spółce obowiązywały procedury dotyczące organizacji procesu zakupów, których celem było zapewnienie jednolitych zasad postępowania. Obejmowała ona wszystkie jednostki organizacyjne spółki. Dotyczyła zakupu materiałów, towarów, oprogramowania lub innych wartości niematerialnych oraz robót i innych usług na potrzeby realizacji kontraktów, produkcji wewnętrznej oraz pozostałych potrzeb spółki. Jak wskazywał §3 okólnika, nadzór oraz koordynacje nad prowadzeniem spraw związanych z procesem „zakupy” w spółce sprawował Dyrektor (...).
Zgodnie z przyjętą procedurą, osobą odpowiedzialną za sporządzenie zapotrzebowania był pracownik komórki, dla której miał być dokonany zakup, natomiast dla kontraktów osobą odpowiedzialną za sporządzenie zapotrzebowania był Kierownik Budowy. Osoba odpowiedzialną za przeprowadzenie procesu zakupów był natomiast Kierownik Komórki, która prowadzi proces zakupu. Przy czym przez pojęcie „Kierownika” rozumiano również osoby zatrudnione na stanowisku Dyrektora.
Zgodnie z treścią okólnika nr (...) z 12 lipca 2010 roku Baza Techniczna odpowiedzialna była za prowadzenie postępowań zakupowych w zakresie zakupu materiałów i komponentów do produkcji mieszanek drogowych, materiałów pędnych i smarów, usług sprzętowych, transportowych, produkcji pomocniczej, warsztatowej, organizacji zapleczy, prac remontowych oraz zakupów inwestycyjnych.
Nadzór oraz koordynację nad prowadzeniem spraw związanych z procesem „Zakupy” w spółce na każdym etapie ich przeprowadzania sprawował Dyrektor (...), który miał prawo kontrolować prawidłowość przebiegu procesów zakupowych oraz żądać dokonania działań korygujących te procesy.
W ustępie 6 punkcie 10 procedury wskazano, że zamówienia mogą być podpisane wyłącznie przez osoby upoważnione do zaciągania zobowiązań zgodnie z KRS lub osoby posiadające odpowiednie pełnomocnictwa. W dalszej części ustępu wskazano, że w uzasadnionych przypadkach na dostawę materiałów lub usług mogą być zawierane umowy ramowe. Nadzór nad realizacją zamówień/zleceń realizowała osoba zgodnie z zakresem odpowiedzialności. Jak stanowi ust. 7 punkt 1 procedury, w przypadku zakupów dokonywanych przez Komórki Bazy osoba prowadząca postępowanie zobowiązana była sporządzić zamówienie/zlecenie na podstawie warunków uzgodnionych z wykonawcą/dostawcą i zaakceptowanych przez Dyrektora Bazy.
W procesie wystawiania umów/zleceń oraz zatwierdzania faktur w oddziałach pozwanej spółki, zgodnie z ustalonym rozdziałem kompetencji, w Bazie Technicznej:
zlecenia do wysokości 10.000 zł mieli prawo podpisać dyrektor bazy i kierownik komórki merytorycznej odpowiedzialnej za dane zlecenie bazy łącznie;
zlecenie od wysokości 10.000 zł podpisywał członek zarządu i dyrektor bazy łącznie;
faktury zatwierdzali dyrektor bazy i dyrektor ds. technicznych bazy łącznie (§ 1 ust. 1 tirety 6 - 8 okólnika nr (...) z dnia 23 listopada 2009 r.).
Od dnia 10 grudnia 2009 r. zmodyfikowano powyższy zapis w ten sposób, że w Bazie Technicznej:
zlecenia do wysokości 10.000 PLN miał prawo podpisywać Dyrektor (...)i Dyrektor (...) łącznie;
zlecenie od wysokości 10.000 PLN podpisywał Członek Zarządu ( (...) lub (...)) i Dyrektor (...) łącznie;
faktury zatwierdzali Dyrektor Bazy i Kierownik komórki merytorycznej odpowiedzialnej za dane zlecenie Bazy łącznie (§ 1 ust. 1 okólnika nr (...) z dnia 10 grudnia 2009 r.)
Umowami zawieranymi przez spółkę zajmował się dział umów, którego kierownikiem był A. B. (1). Dział umów przygotowywał umowę od strony formalnej, następnie umowa ta konsultowana była z działem prawnym.
Wszystkie zawierane przez pozwaną umowy zlecenia były ewidencjonowane w systemie informatycznym.
Kierownikiem bazy technicznej do spraw transportu był J. C. (1). Do obowiązków na tym stanowisku należało sprawowanie nadzoru nad właściwą pracą transportu oraz nad powierzonym mu majątkiem firmy, kontrola pracy kierowców, a także wykonanie budżetu pracy transportu. W swoim dziale miał on dwóch zastępców tj. J. M. (1) i T. M. (1), dodatkowo dyspozytora transportu K. J. (1) i handlowca działu transportu C..
W 2010 r. pozwana spółka zaangażowana była w realizację budowy Południowej Obwodnicy G.. W realizację tę w okresie od sierpnia 2010 r. do marca 2011 r. zaangażowano cały park samochodów ciężarowych pozwanej, liczący około 20 pojazdów. Pojazdy te pozostawały w ruchu przez całą dobę - ich kierowcy świadczyli pracę w systemie dwuzmianowym (po 12 godzin), w trudnych warunkach terenowych, przewożąc materiał z kopalni odkrywkowej na budowę. Dzienny przebieg samochodu ciężarowego wynosił przeciętnie około tysiąca kilometrów. W związku ze znacznym obciążeniem pojazdów, zdarzały się liczne awarie (m. in. kół, zderzaków i błotników), co spowodowało konieczność znalezienia na miejscu firmy zajmującej się naprawą pojazdów. Pracownicy Bazy Technicznej nie mieli rozeznania odnośnie warsztatów naprawczych znajdujących się w tym rejonie. Kierownictwo budowy w G. wskazało J. M. (1) przedsiębiorstwo prowadzone przez A. B. (2).
Konieczność zawarcia umowy ze znajdującym się blisko budowy obwodnicy G. warsztatem J. M. (1) zgłosił do swojego przełożonego - pełniącego funkcję kierownika transportu J. C. (1). Następnie J. C. (1) zgłosił temat do kierownika działu umów A. B. (1), a ten udał się w dniu 20 sierpnia 2010 roku z wnioskiem do Dyrektora Bazy. Jako, że w tym czasie S. K. (1) był nieobecny w pracy, zastępował go w obowiązkach W. E.. Powód wraz z kierownikiem działu umów - A. B. (1) wykonali telefon do S. K. (1) przedstawiając mu sytuację powodującą konieczność zatrudnienia warsztatu znajdującego się w pobliżu miejsca budowy, warunki umowy ze stacją A. B. (2) i przewidywalne koszty napraw. W trakcie rozmowy, odbywającej się w systemie głośnomówiącym, S. K. (1) wyraził zgodę na podpisanie przez powoda - działającego w imieniu pozwanej - porozumienia z firmą (...). Polecił powodowi, aby umowę tę podpisał wspólnie z J. C. (2)
Tego samego dnia pozwana spółka, reprezentowana przez powoda (Dyrektora (...)) oraz J. C. (1) (Kierownika (...)) zawarła porozumienie o współpracy nr (...) z A. B. (2) prowadzącą działalność gospodarcza pod nazwą Przedsiębiorstwo Handlowo - Usługowe (...) A. B. (2). Przedmiotem porozumienia było uregulowanie podstawowych zasad współpracy w zakresie wykonywania przeglądów technicznych oraz napraw pojazdów pomiędzy Zleceniodawcą a Serwisem. Osobami odpowiedzialnymi za realizację porozumienia po stronie spółki był J. M. (1) oraz T. M. (1).
Na mocy powyższego porozumienia serwis zobowiązywał się do realizacji zleceń naprawy pojazdów, zgłoszonych w formie pisemnie lub mailowej, zaś zamawiający zobowiązywał się do zakupu od serwisu ww. usług oraz do regulowania zobowiązań wynikających ze świadczonych przez serwis usług w wyznaczonym terminie 21 dni od daty dostarczenia prawidłowo wystawionej faktury, Zgodnie z § 3 ust. 1 porozumienia, podstawą do zapłaty za dostarczony towar i usługę miała być faktura VAT wystawiona przez serwis. Porozumienie zostało zawarte na czas określony 12 miesięcy z możliwością przedłużenia lub skrócenia ww. okresu.
Aneksem nr (...) z 27 września 2010 roku zmieniono § 1 punkt 1 porozumienia o współpracy z 20 sierpnia 2010 roku poprzez wpisanie, że przedmiotem porozumienia jest uregulowanie podstawowych zasad współpracy pomiędzy zleceniodawcą, a Serwisem w zakresie wykonywania przeglądów technicznych, napraw pojazdów, usług wulkanizacyjnych oraz parkowania pojazdów na terenie należącym do serwisu. Ustalono, że należność za parkowanie pojazdu wyniesie 1.200 zł miesięcznie plus VAT. Aneks powyższy w imieniu pozwanej podpisały przez te same osoby, które reprezentowały ją przy zawarciu porozumienia, tj. powód W. E. oraz J. C. (1), na wniosek S. K. (1), który uznał, że aneks powinien być podpisany przez te same osoby, które zawierały porozumienie.
Porozumienie zawarte z A. B. (2) nie zawierało w swojej treści odwołania do jakichkolwiek kwot pieniężnych.
Oprócz stacji A. B. (2) w K., samochody kierowane były także do naprawy do serwisu w P.. Naprawy polegały najczęściej na łataniu opon, reperowaniu pourywanych zderzaków i przewodów hydraulicznych oraz pogiętych drążków kierowniczych. Zlecanie napraw odbywało się telefonicznie lub ustnie, przez 24 godziny na dobę.
Z uwagi na dużą częstotliwość i nagłość potrzeb naprawy samochodów pracownicy odpowiedzialni za zlecanie napraw nie dokonywali tych czynności w formie pisemnej. Sporządzano jedynie protokoły powykonawcze napraw.
Powód miał ogólną wiedzę odnośnie dokonywania całodobowych napraw pojazdów pozwanej w stacji A. B. (2) oraz garażowania ich na terenie zamkniętym, należącym do jej przedsiębiorstwa.
Wystawiane przez A. B. (2) faktury za wykonane usługi z zakresu naprawy pojazdów trafiały do odpowiedniej komórki merytorycznej w pozwanej spółce. Pracownicy tej komórki dokonywali merytorycznego opisu danej faktury, która po sprawdzeniu warunków formalnych kierowana była do S. K. (1), który podejmował decyzję co do jej akceptacji.
W pozwanej spółce nie obowiązywał dokument ustalający jednoznacznie zasady rozliczania paliw płynnych na Bazie Technicznej.
Osobą oddelegowaną przez pozwaną do kontroli pojazdów wysłanych na budowę obwodnicy G. był m.in. T. M. (1), pełniący funkcję zastępca kierownika ds. transportu. Zjawiał się on na miejscu codziennie w celu weryfikacji zużycia paliwa. Dodatkowo wyrywkowo przeprowadzane były weryfikacje samochodów wjeżdżających z materiałem na bazę. W tym okresie stwierdzono jeden przypadek kradzieży paliwa, o którym powiadomiono Policję.
W bazie obowiązywał elektroniczny system rozliczeń faktur. Faktury wprowadzane były do elektronicznego systemu rozliczeń, z których pobierały je poszczególne działy. Faktury wystawiane dla Bazy Technicznej, po ich merytorycznym opisaniu przez odpowiedniego kierownika komórki organizacyjnej, były następnie sprawdzane pod kątem formalnym odnośnie ich zgodności z umowa, po czym odsyłane do akceptacji do Dyrektora(...). W dziale transportu rozliczeniem faktur zajmował się pan C., który pobierał z systemu fakturę, dekretował koszty wynikłe z obciążenia na fakturze, sprawdzał czy faktura ma swój odpowiednik do umowy oraz dołączał protokół odbioru. Następnie faktury przekazywane były do osobistej akceptacji przez S. K. (1). Po zatwierdzeniu przez niego faktur kierowane one były do pracownika działu finansowo-księgowego centrali, który potwierdzał prawidłowość wszystkich dokumentów. W dalszej kolejności faktury przekazywane były do zatwierdzenia przez członka zarządu i głównego księgowego. Dopiero wówczas następowało przelanie pieniędzy za wykonaną usługę.
Faktury wystawiane przez stację A. B. (2) z tytułu realizacji porozumienia zatwierdzane były przez kierownika (...)- J. C. (1) oraz jego zastępcę T. M. (1). Następnie kierowane one były do akceptacji przez S. K. (1). W przypadku jego nieobecności faktury takie zatwierdzał w jego imieniu W. E.. Na zatwierdzeniu kwoty do wypłaty podpisywał się zarówno W. E. jak i S. K. (1).
Na budowie obwodnicy G. występowało bardzo wysokie zużycie paliwa, co było związane z warunkami pracy panującymi na budowie, w tym ilością przewożonego ładunku.
Powód wraz z J. C. (1) i jego zastępcami przeprowadzali szkolenie dla kierowców, zwane (...), które dotyczyło zasad postępowania i etyki pracy.
Pracownicy zatrudnieni przy budowie obwodnicy G. nie zostali przyłapani na kradzieży paliwa. Kierowcy nosili ze sobą baki do paliwa, ale spowodowane to było okolicznością, że w miejscu w którym spali znajdowała się 1000 litrowa bańka z płynem ad blue stanowiącym dodatek do paliwa. Pracownicy codziennie musieli tankować ten dodatek do silników, w związku z czym zmuszeni byli do noszenia ww. baniek ze sobą.
Firma prowadziła także budowę Tunelu O.. Na tej budowie kierowcy wykonywali po kilkadziesiąt kursów dziennie. Materiały przewożone były na krótkich odcinkach, jednakże z uwagi na bardzo ciężkie warunki drogowe tam panujące, samochody zmuszone były pracować na bardzo wysokich obrotach z całym włączonym napędem. Sytuacja ta wpływała na znaczne zwiększenie spalania danego samochodu. Pomimo wysokich kosztów eksploatacji i paliwa, w ogólnym rozrachunku praca na tej budowie przynosiła firmie znaczny zysk i dawała pracownikom stałe zatrudnienie.
Na wyjeździe integracyjnym spółki, który odbył się w dniach 22 lutego 2011 – 25 lutego 2011 r. w miejscowości R., doszło do bójki pomiędzy przełożonym powoda - S. K. (1), a podwładnym powoda, pracownikiem (...)- G. G.. Zdarzenie miało miejsce w nocy z 24 lutego 2011 roku na 25 lutego 2011 r. około godziny 0:30. Po uzyskaniu informacji o zdarzeniu powód zszedł na salę w celu porozmawiania z osobami, których zajście dotyczyło. Pracownik rozpoczął rozmowę z Dyrektorem K., który oskarżył jego podwładnych o pobicie, a następnie zaczął jemu wygrażać, „że potrzebuje 3 dni aby wyrzucić (go) dyscyplinarnie z pracy", wskazując przy tym, że to W. E. sprowokował całą sytuację i nasłał na niego pracownika. Następnie zaczął on krzyczeć na powoda, powtarzając wielokrotnie słowa „już nie żyjesz". Grupa pracowników obezwładniła dyrektora K. i odciągnęła go od powoda.
O całej sytuacji powód poinformował prezesów spółki: J. C. (3) oraz S. B., a następnie pisemnie zwrócił się z wnioskiem do Prezesa Zarządu spółki - P. K. o podjęcie stosownych działań, obawiając się o swoje stanowisko pracy. Powód zaznaczył brak możliwości dalszej współpracy ze S. K. (1). Na podstawie zawiadomienia powoda zostały przeprowadzone z ww. rozmowy wyjaśniające.
S. K. (1) przeprosił publicznie powoda za swoje zachowanie. W późniejszym czasie kontynuowali oni współpracę.
Za gospodarkę paliwową w bazie technicznej odpowiedzialny był pracownik działu logistyki i zaopatrzenia M. L. (1) podległy S. K. (1). Zajmował się on również negocjowaniem umów z dostawcami.
Prowadzenie w bazie technicznej kontroli zużycia paliwa zlecali W. E., M. S. (1) oraz zastępca kierownika(...) - Z. K..
Kierownik działu sprzętu M. S. (1) zlecał kontrole paliwa, dokumentów i stanu maszyn na budowie. Kontrole polegały m.in. na obserwacji stanu maszyn przed rozpoczęciem i po zakończeniu dnia pracy, w celu ustalenia czy nikt nie usiłuje spuścić z nich paliwa.
Do tego przeprowadzano kontrole na budowach, w celu weryfikacji, czy raporty wypełniane były na bieżąco, czy wpisywane były do nich tankowania w danym dniu oraz ilość motogodzin przy tankowaniu. Niekiedy zwracano również uwagę na sprawność licznika motogodzin. Przeprowadzano także kontrole zużycia paliwa danej maszyny, polegające na zatankowaniu jej w godzinach porannych do pełna, monitorowaniu całego dnia pracy i ponownym zatankowaniu maszyny na koniec dnia, co dawało obraz zużycia paliwa.
We wrześniu 2011 r. Zarząd poinformował Dyrektora (...) o otrzymanym donosie odnośnie kradzieży paliwa na jednej z budów firmy. W związku z powyższym powód zlecił przeprowadzenie pomiarów zużycia paliwa przez firmy zewnętrzne, tj. serwis fabryczny maszyn: F. (D.), V. oraz C..
Przeprowadzono także miesięczną kontrolę polegająca na tym, że wszyscy kierowcy cystern, którzy roztankowywali paliwo, jeździli codziennie z nadzorem technicznym, który nadzorował przebieg tankowania, a także wypełnianie raportów przez pracowników. Wyniki powyższej kontroli oraz sporządzone na jej podstawie zestawienia paliwowe nie wykazywały zasadniczych różnic w stosunku do poprzednich, niekontrolowanych miesięcy.
Wszystkie powyższe kontrole przeprowadzane były w konsultacji z powodem. Nie sporządzano notatek z ich przeprowadzenia.
Zarówno powód jak i kierownik ds. sprzętu M. S. (1) byli przeciwni wprowadzeniu takich mechanizmów ochrony przed kradzieżą paliwa jak plombowanie liczników, czy barwienie paliwa. Ich zdaniem barwienie paliwa jest skuteczne jedynie w przypadku eksploatacji maszyn na zamkniętych terenach. W przypadku otwartych budów kontrolę czy też złapanie złodzieja poprzez barwienie paliwa uznawali za niemożliwe.
Kontrolą technicznych parametrów pracy i organizacji, oraz kontrolą zużycia paliwa polegająca na porównywaniu stosunku ceny paliwa w danym okresie czasu do okresu przyszłego albo założonych planów zajmowała się w spółce jednostka organizacyjna (...), podlegająca pod S. K. (1). Jej pracownicy nie zgłaszali ona żadnych nieprawidłowości odnośnie ogólnego poziomu zużycia paliwa przez Bazę Techniczną.
Rozliczenie paliwa jakie zużył samochód w ciągu miesiąca było wykonywane przez handlowca (...) C., który wykonywał comiesięczne zestawienie wszystkich jednostek. Następnie zestawienie te było przedstawiane kierownikowi ds. transportu J. C. (1) do wspólnej analizy zużycia paliwa na każdej jednostce. W szczególności brane było pod uwagę zużycia, które wykraczały poza daną grupę samochodów. Ustalano wówczas ewentualne przyczyny takiego zużycia, biorąc pod uwagę charakter zatrudnienia jednostki w danym miesiącu. Usprawiedliwieniem dla takiego zużycia mogły być ciężkie warunki terenowe pracy jednostki. W sytuacjach wątpliwych kierowcy wzywani byli na rozmowę. W wyniku takich rozmów 6 lub 8 kierowców zostało przesuniętych na inne samochody. Takie zestawienie droga mailową otrzymywał zarówno S. K. (1) jak i W. E..
Każda budowa miała inny charakter pracy, co wiązało się z ustaleniem oddzielnych stawek wynajmu transportu dla każdej z tych budów. Pod uwagę brano ilość przewiezionych ton, ilość przejechanych kilometrów i w wyjątkowych sytuacjach godziny pracy transportu. Każda z tych działalności została potwierdzana przez kierownika budowy czy też majstra nadzorującego i potwierdzana w karcie drogowej. Potwierdzenie to było podstawą do naliczenia obciążenia.
W 2005 r. wiceprezes zarządu (...) S.A. w W. wprowadził obowiązująca od 1 lipca 2005 r. normę zużycia paliwa w ciągnikach siodłowych M. ( (...)) użytkowanych przez Oddział (...)na poziomie 38 l/100. Normy te ustalane były w oparciu o dane z komputerów w 8 samochodach z ciągnikami siodłowymi M., rejestrującymi zużycie paliwa od stanu zerowego licznika. Kontrola odbywała się w trakcie przewozów materiałów dokonywanych przez ww. samochody w różnych warunkach drogowych, obejmujących jazdę w terenie górzystym, jazdę w warunkach miejskich oraz jazdę po terenie płaskim. Zużycie paliwa przekraczające powyższa normę traktowano jako przepał.
Na ilości paliwa, spalanego przez samochody ciężarowe, główny wpływ miały warunki drogowe.
Po przejęciu firmy przez (...) S.A. nadal w rejestrach funkcjonowały stare normy, ustalone w 2005 r., które nie zostały odwołane przez zarząd spółki.
Wprowadzanie nowych norm paliwowych i ich aktualizacja leżało w kompetencji kierownika transportu J. C. (1).
Normy zużycia paliwa były podstawowym punktem odniesienia do zużycia. Zużycie nigdy nie jest zgodne z normą, istnieją rozbieżności, które zależą od sposobu eksploatacji lub wykonywanej pracy i mają w tym uzasadnienie. Normy paliwa ustalane były na jednym przykładowym pojeździe. Nie sposób jest ustalić w ten sposób normy dla wszystkich pojazdów, gdyż różnice wynikać mogą nie tylko z ich wieku i stanu użycia ale również z uwagi na trasy przez nie pokonywane (droga prosta, teren górzysty), czy też rodzaj obciążenia.
Zużycie paliwa zależało od wielu czynników. Przede wszystkim wpływ na nie miały warunki jazdy, w tym teren po jakim porusza się pojazd oraz ilość przewożonego ładunku, a także warunki atmosferyczne. Uzależnione jest także od czasu w jakim pracuje dana maszyna oraz od umiejętności operatora. Ogół powyższych czynników może powodować znacznie większe zużycie paliwa niż przewidywana norma. Nie jest możliwe ustalenie stałej normy zużycia paliwa w warunkach budowy. Może zostać ustalona jedynie orientacyjna norma zużycia paliwa dlatego też w firmie normy zużycia traktowano na zasadzie luźnego wskaźnika.
Analizy zużycia i norm dokonywali kierownicy działów oraz kierownicy budów.
W sytuacji kiedy występowały nieprawidłowości dokonywano szczegółowej kontroli określonego przypadku.
W dniach 9 - 11 maja 2011 r. Zastępca Kierownika (...)- T. M. (1) dokonał ustalenia zużycia paliwa dla samochodu 4 - osiowego marki M. przy przyjętym rozliczeniu czasowym zużycia paliwa w wysokości 60 litrów na 100 km. Okres rozliczenia obowiązywać miał do końca 2011 r. Ustaleń powyższych dokonano w oparciu o pomiar zużycia paliwa w nowym samochodzie M., z grudnia 2010 r., o nr rej. (...). Z początkiem 2012 r. miała zostać dokonana ponowna weryfikacja zużycia paliwa dla tej grupy pojazdów. Protokół powyższy dotyczył kontroli zużycia paliwa. Nie wprowadzano nim norm zużycia.
Rozliczaniem paliwa zajmował się pracownik zespołu kalkulacji i umów - T. K. (1), bezpośrednio podległy pod A. B. (1). Odbywało się to w ten sposób, że każdego dnia pracy wypełniane były osobne raporty do każdej maszyny, następnie były one zbierane raz na tydzień, albo raz na dekadę i przekazywane do działu rozliczeń. Na ich podstawie wyliczano były płace oraz obciążenia budowy. Następnie trafiały one do działu kalkulacji i umów, który to dział podlegał pod S. K. (1).
T. K. (1) odpowiedzialny był także za kontrolę, obsługę i opłaty systemu M., konstruowanego na zasadzie (...), który pozwalał na monitorowanie poziomu stanu paliwa w samochodach. Na początku 2011 r. zostało stwierdzone, że system M. nie spełnia oczekiwań w zakresie rozliczenia paliwa z uwagi na swoją dużą awaryjność oraz wysoką granicę błędu w odczycie, wahającą się w przedziale od 7 do 15%. W związku z powyższym W. E. rozpoczął poszukiwania innych rozwiązań zmierzających do kontroli pracy kierowców.
Nowoczesny system pomiaru paliwa, polegający na elektronicznym odczycie zużycia paliwa bezpośrednio z maszyn można było uzyskać poprzez oprogramowanie serwisowe firm typu V., C. i maszyny które posiadały silnik firmy (...). Na początku 2012 r., z inicjatywy powoda, został zakupiony pierwszy interface do odczytu danych z silników D.. Do jego obsługi wytypowany został P. W., który jednocześnie miał uczestniczyć w szkoleniu z obsługi oprogramowania w ww. firmie. W. E. zainicjował ponadto rozmowy z firmami (...) w wyniku których zostało złożone zamówienie na kilkanaście urządzeń z firmy (...) oraz wyznaczono pracowników firmy do obsługi tych urządzeń. System pomiaru paliwa miał zostać wprowadzony do eksploatacji w kwietniu 2012 r. wraz z rozpoczęciem nowego sezonu produkcyjnego.
Z dniem 1 lutego 2012 r. nadzór merytoryczny nad Bazą Techniczną został przekazany przez Prezesa zarządu, członkowi Zarządu spółki - (...), który postanowił skontrolować m.in. gospodarkę paliwową bazy.
W dniu 13 lutego 2012 r. powołana została Komisja (...), która miała na celu zbadanie oraz weryfikację ewentualnych nieprawidłowości na Bazie Technicznej oraz ustalenie osób odpowiedzialnych za potencjalne nieprawidłowości. Do zadań komisji należało sprawdzenie zasad rozliczania paliwa, ocena sytuacji oraz opracowanie zasad gospodarki paliwowej w bazie. Zgodnie z wolą zarządu, w skład Komisji wchodził A. T. (1) jako jej Przewodniczący (będący zarazem zewnętrznym konsultantem i rzeczoznawcą), oraz trzech członków: W. E., K. W., a także J. G. (1).
W ramach działalności Bazy Technicznej został wprowadzony system GPS, za pomocą którego pracownicy mieli za zadanie monitorować pracę sprzętu oraz transportu. System ten miał za zadanie dostarczać informację odnośnie lokalizacji jednostek, poziomu zużycia paliwa, przepracowanych godzin oraz obciążenia pracą danych jednostek sprzętowych i transportowych. Dane wysyłane były w czasie rzeczywistym, dostęp do nich istniał za pomocą przeglądarki internetowej spółki lub też przy po mocy specjalnego oprogramowania i łącza internetowego. W jednostkach sprzętowych oraz transportowych zamontowanych było 50 sztuk urządzeń GPS, za które spółka opłacała cykliczny abonament. Jedynie 13 sztuk urządzeń GPS było sprawnych, 31 sztuk było uszkodzonych, zaś 6 sztuk zostało sprzedanych wraz z pojazdami, jednakże nie zrezygnowano z dalszego ich opłacania.
Za system GPS w bazie odpowiedzialnym był T. K. (2) - pracownik działu A. B. (1), który podlegał pod dyrektora S. K. (1).
Z dniem 29 lutego 2012 r. S. K. (1) wypowiedział umowę nr (...) z dnia 23 marca 2006 r. na świadczenie usługi (...).
Podstawą do przeprowadzenia rozliczeń paliwa w transporcie była karta drogowa kierowcy.
Szkolenie kierowców w temacie wypełniania karty drogowej spoczywało na zastępcach kierownika ds. transportu tj. T. M. (1), J. M. (1) i K. J. (1).
Początkowo kierowcy wypełniali całą kartę drogową, wypełniając poszczególne jej rubryki. W okresie 2011 - 2012 do rozliczania paliwa przez handlowców przyjęto zasadę rozliczania paliwa według rzeczywistych zużyć oraz tankowania do pełna pierwszego dnia miesiąca ze spisaniem licznikiem motogodzin bądź kilometrów samochodu, bez wpisywania w karty drogowe stanu początkowego i końcowego paliwa. Pracownicy wskazywali nadto datę jazdy, miejsce wyjazdu i dojazdu, czas pracy oraz stan początkowy i końcowy licznika i przebieg auta. Nie wypełniali oni przy tym rubryki dotyczącej zużycia paliwa, w szczególności stanu paliwa przy otrzymaniu karty i przy jej zwrocie, a także danych gdzie pobrano paliwo i w jakiej ilości. Następnie zbierane były miesięczne ilości tankowania i ostatniego dnia miesiąca tankowane były jednostki lub jeżeli nie było takiej możliwości to pierwszego dnia następnego miesiąca rano, ze spisanym licznikiem motogodzin bądź kilometrów. Zmiana nastąpiła na polecenie kierownika transportu - J. C. (1). Wynikało to z faktu, że samochody pracowały w systemie dwuzmianowym i każda zmiana wielokrotnie polegała na innym rodzaju pracy. Wobec tego zużycie paliwa przez samochód było inne, zależne od warunków i rodzajów wykonywanej pracy i kierowca, który przekazywał samochód swemu następcy wpisując stan licznika paliwa wpisywałby ilość nieprawdziwą, gdyż żeby stwierdzić ile paliwa zużył w rzeczywistości musiałby samochód przed podjęciem pracy zatankować do pełna, a następnie po zakończonej pracy zatankować go ponownie do pełna i na podstawie tych tankowań i kilometrów przejechanych mógłby wpisywać prawidłowe i rzeczywiste ilości w kartę. Zmiany następowały o różnych godzinach i na różnych budowach, w związku z czym nie zawsze była możliwość zatankowania maszyny do końca. Liczba motogodzin musiała być dodatkowo potwierdzona przez kierownika na budowie.
Dane powyższe były wystarczające do rozliczania stanu paliwa. Brak stanów początkowych i końcowych zużycia paliwa nie uniemożliwiał kontroli zużycia paliwa. Zużycie takie możliwe jest do ustalenia pomiędzy jednym tankowaniem, a kolejnym, ewentualnie z całomiesięcznej eksploatacji. Nadto wpisywanie do karty stanów licznika przejechanych km było zbędne, ponieważ te dane zawierały tarcze tachografów zamontowane we wszystkich samochodach, gdzie zawarte były dane takie jak: godzina rozpoczęcia i zakończenia pracy, przerwy w pracy oraz szybkość z jaką porusza się pojazd w danym momencie. Każda firma ma obowiązek przechowywania tych tarcz przez okres kilku lat.
Kontrola tankowania odbywała się wówczas od tankowania do tankowania i polegała wyłącznie na kontroli paliwa tankowanego z cysterny.
W momencie uzyskania pierwszych informacji o wadliwym systemie GPS w samochodach, w tym opłacaniu systemu, pomimo sprzedaży samochodów wraz z GPS oraz o prowadzeniu kart drogowych bez wpisywania w nich stanów początkowych i końcowych licznika, zużycia paliwa i norm, M. L. (2) wraz z pozostałymi członkami zarządu podjął decyzję o wycofaniu W. E. ze składu komisji i zwolnienie go z obowiązku świadczenia pracy do czasu dokładnej analizy problemu. W miejsce powoda w skład komisji powołany został główny księgowy i dyrektor finansowy spółki.
Mailem z dnia 16 lutego 2012 r. powód został odwołany ze składu komisji, bez podania przyczyn powyższej decyzji. Na jego miejsce powołano P. S..
Pismem z dnia 16 lutego 2012 r. pracodawca zwolnił W. E. z obowiązku świadczenia pracy na okres 2 tygodni, od dnia 20 lutego do dnia 3 marca 2012 r. w związku z pracami Komisji (...). Okres zwolnienia został następnie przedłużony, na mocy pism z dnia 1 marca 2012 r. do 9 marca 2012 r. Następnie pismem z dnia 12 marca 2012 r. zwolniono W. E. z obowiązku świadczenia pracy na okres od dnia 12 marca 2012 r. do 30 marca 2012 r. z zachowaniem prawa do wynagrodzenia i pozostawaniem jednocześnie w powyższym okresie do dyspozycji pracodawcy.
Komisja przeprowadziła rozmowy z wszystkimi pracownikami. Kilku z kierowców jednostek transportowych i operatorów z jednostek sprzętowych przyznało się do kradzieży paliwa i opisało zasady funkcjonowania tego procederu.
Poszczególni członkowie komisji działali na własną rękę. Nie było zorganizowanego wspólnego spotkania.
W ramach prac komisji, na podstawie dostarczonych dokumentów, zsumowane zostały przepały wskazywane w tych dokumentach w rozbiciu na transport oraz na sprzęty za 2011 r. Wynik wskazywał, że w ramach przepałów zużyto 264,234 litrów paliwa. Ilość ta została przez pracodawcę pomnożona przez stawkę, za jaką firma wtedy kupowała paliwo. Szkodę wyliczono na (...) zł.
W ramach prewencji od dnia 20 lutego 2012 r. do 19 marca 2012 r. dokonano zaplombowania 93 ze 101 jednostek sprzętowych. Czynność ta polegała na zabezpieczeniu pokryw i osłon ze znajdującymi się licznikami (...) w celu uniemożliwienia wyjęcia i dostania się do jego zasilania. Zabezpieczono również źródło zasilania licznika, tj.: alternator oraz czujnik ciśnienia oleju, poprzez zakładanie koszulek termokurczliwych, znakowanie farbą oraz plombowanie.
W 8 maszynach stwierdzono nieprawidłowości związane z zabezpieczeniem liczników (...), w tym w 6 maszynach stwierdzono fabryczny brak licznika, w jednej niesprawny licznik, zaś w 1 w jednostce koparko - ładowarki (...) o nr inwentarzowym (...). Wykryto bezpośrednie podłączenie przewodu ze stacyjki do licznika (...), który po przełączeniu kluczyka w pozycję „zapłon” powodował jego pracę bez uruchomionego licznika. Instalacja wykonana została w sposób fachowy i staranny. Przeróbka ta powodowała naliczanie motogodzin bez faktycznej pracy i zużycia paliwa przez maszynę. Prawidłowe podłączenie licznika (...) powinno nastąpić z alternatora wzbudzonego przez uruchomiony silnik.
Zamontowaniu obejścia licznika na powyższej maszynie było profesjonalnie zrobionym obejściem, które zmontowano na krótko przed przeprowadzoną kontrolą. Maszyna ta na przełomie roku znajdowała się na bazie technicznej firmy z uwagi na zleconą naprawę licznika motogodzin na tej jednostce. W tym czasie elektryk nie stwierdził istnienia żadnego obejścia na tej jednostce. Maszyna trafiła na budowę ponownie w marcu 2012 r. i chwilę później okazało się, że ktoś zrobił obejście. Operatorem na tej maszynie był K. C., pracownik (...), kuzyn kierownika (...) J. G. (1).
Nadto w dniu 21 marca 2012 r. przeprowadzono przegląd jednostek znajdujących się na Bazie W., w której ustalono, że w trzech maszynach brakowało licznika (...), w 4 zaś licznik był niesprawny. Następnie w dniu 23 marca 2012 r. dokonano zaplombowania kolejnych 3 maszyn w których zamontowano nowe liczniki (...).
Rozliczaniem paliwa zajmowali się specjaliści w działach transportu i sprzętu. Rozliczanie paliwa odbywało się co miesiąc. Do obowiązków kierowców czy operatorów należało wpisywanie tylko paliwa pobranego, zatankowanego. Wtedy kierownicy działów sprzętu i transportu mieli narzędzia w ręku do wyegzekwowania od swoich pracowników osiągania jak największych wydajności. Dzięki temu osiągali założoną w budżecie sprzedaż.
Pracownicy, którzy dokonywali rozliczeń paliwa potrzebowali następujących danych: stan początkowy, ilości tankowań, stan końcowy oraz ilość godzin pracy potwierdzonych przez kierownictwa budowy. Identycznie było w transporcie tylko zamiast godzin pracy potrzebne były kilometry przejechane w miesiącu, również potwierdzone albowiem było to potrzebne do wystawiania faktur obciążających dane budowy.
W dokumentach eksploatacji maszyn i pojazdów, stanowiących miesięczne zestawienia zbiorcze, wykazane były znacznie wyższe zużycia niż przewidywała założona norma paliwowa. Zestawienia eksploatacyjne wskazywało zużycie paliwa według normy, przy uwzględnieniu ile powinno ono wynosić, ile faktycznie wyniosło i czy w związku ze zużyciem nastąpiła oszczędność paliwa czy przepał. Przy czym norma ta stanowiła jedynie założenie kierownika transportu, dotyczące zużycia jakie chciałby osiągnąć, żeby zmieścić się w budżecie.
W zestawieniu eksploatacyjnym jednostek transportowych, które przedstawiało zużycie paliwa w odniesieniu do założonych norm wskazano, że w styczniu 2011 r. 27 jednostek wskazywało przepały rzędu od 1 do 235 litrów. W zestawieniu za luty 2011 r. podano, że 36 jednostek wykazywało przepały rzędu od 6 do 692 litrów, zaś z zestawienia na marzec 2011 r. wynikało, że 34 jednostki wykazywały przepały od 5 do 1.007 litrów. Za kwiecień 2011 r. 35 samochodów wykazywało przepały rzędu od 6 do 783 litrów, natomiast za maj 2011 r. 28 samochodów wykazywało przepały rzędu od 1 do 666. Za czerwiec 2011 roku 34 samochody wykazywały przepały rzędu od 42 do 624, za lipiec 2011 r. 33 samochody wykazywały przepały od 8 do 297, za sierpień 2011 r. 34 samochody wykazywały przepały od 6 do 462, za wrzesień 2011 r. 29 samochodów wykazywało przepały od 7 do 976, za październik 2011 r. 32 samochody wykazywało przepały od 2 do 622, za listopad 2011 r. 28 samochodów wykazywało przepały od 23 do 714 , natomiast za grudzień 2011 r. 31 samochodów wykazywało przepały rzędu od 6 do 390 l.
21 lutego 2012 r. Specjalista ds. Technicznych - J. G. (1) dokonał ponownego ustalenia zużycia paliwa dla samochodów ciężarowych M., w oparciu o test przeprowadzony na samochodzie M. o nr rejestracyjnym (...). Na podstawie przeprowadzonego pomiaru metodą pełnego zbiornika określono rzeczywiste zużycie paliwa wynoszące 48 litrów na 100 km. W sporządzonym protokole nie wskazano, w jakich warunkach drogowych wykonano jazdę próbną ani jakim ładunkiem i o jakiej masie samochód był obciążony.
26 marca 2012 r. odbyło się posiedzenie zarządu spółki poświęcone sprawom Bazy Technicznej. Przedmiotem posiedzenia było przedstawienie przez Komisję (...) jej ustaleń oraz omówienie wniosków i rekomendacji z działalności. Przedstawiono zarządowi listę uchybień i zaniedbań, głównie po stronie kierowniczego personelu (...)tj. Dyrektora (...), Dyrektora (...), Kierowników (...), a także ich zastępców w zakresie gospodarki paliwowej, które to zaniedbania miały przyczynić się pośrednio lub bezpośrednio do utrwalania i dalszego rozwoju powszechnego zjawiska kradzieży paliwa wśród kierowców i operatorów, powodując znaczne straty finansowe dla spółki.
4 kwietnia 2012 r. W. E. otrzymał datowany na dzień 2 kwietnia 2012 r. dokument zawierający oświadczenie pozwanej spółki o rozwiązaniu z nim umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.
Naruszenie obowiązków pracowniczych miało polegać na:
(i) samowolnym, tj. bez upoważnienia spółki i z naruszeniem obowiązującej w spółce procedury zakupowej, zawarciu w dniu 20 sierpnia 2010 r. umowy „Porozumienie o współpracy" nr (...) z Przedsiębiorstwem Handlowo-usługowym (...) A. B. (2) oraz aneksu z dnia 27 września 2010 r. do przedmiotowej umowy. Zarzucono pracownikowi, że działając bez upoważnienia i wbrew znanym mu zasadom reprezentacji spółki oraz obowiązującej w spółce procedury zakupowej, umyślnie naraził on interes pracodawcy na szkodę. Nie podjął też żadnych czynności zmierzających do poinformowania Zarządu i Dyrektora (...) o fakcie zawarcia umowy bez upoważnienia i ewentualnego potwierdzenia przez Zarząd postanowień przedmiotowej umowy, stwarzając tym samym m.in. ryzyko uznania umowy za nieważną;
(ii) braku należytego nadzoru nad prawidłową realizacją postanowień umowy „Porozumienie o współpracy" nr (...) zawartej w dniu 20 sierpnia 2010 r. z Przedsiębiorstwem Handlowo-Usługowym (...) A. B. (2), który przejawiał się m.in. w dopuszczaniu do sytuacji, w której zlecenia na naprawy samochodów i maszyn nie były w ogóle lub były niewłaściwie dokumentowane, nie sporządzano, wbrew postanowieniom umowy, protokołów wykonania usług potwierdzonych przez obie jej strony. Zawarcie przedmiotowej umowy bez upoważnienia, a następnie brak nadzoru nad jej realizacją stanowić miał wyraz rażącego braku dbałości o interesy Pracodawcy i umyślnego naruszenia obowiązujących w Spółce procedur. Zaniechania w nadzorze nad realizacją przedmiotowej umowy w praktyce znacznie utrudniały weryfikację i kontrolę ponoszonych przez spółkę kosztów związanych ze zlecanymi naprawami, a w konsekwencji narażały interes pracodawcy na szkodę;
(iii) rażącym niedołożeniu staranności w sprawowaniu nadzoru nad pracownikami i gospodarką paliwową na Bazie Technicznej, polegającym m.in. na:
- dopuszczeniu do sytuacji nadużyć i przewłaszczania mienia pracodawcy przez podległych powodowi pracowników;
- na zaniechaniach i zaniedbaniach w wypracowaniu skutecznych i systemowych narzędzi nadzoru i kontroli nad gospodarką paliwową na Bazie Technicznej, zaniedbaniach w zakresie wprowadzeniu aktualizacji i egzekwowania norm zużycia paliwa na poszczególne jednostki transportowe i sprzętowe, akceptowaniu praktyki niewypełniania stanu początkowego i końcowego paliwa przez kierowców i operatorów sprzętu w kartach drogowych i raportach dziennych, które to działania i zaniechania w konsekwencji utrudniały lub wręcz uniemożliwiały realną kontrolę zużycia paliwa i weryfikację pod względem zgodności ze stanem rzeczywistym raportowanych przez kierowców i operatorów sprzętu poziomów zużycia paliwa, a także uniemożliwiały lub w znacznym stopniu utrudniały pociągnięcie kierowców i operatorów sprzętu do odpowiedzialności materialnej za powierzone mienie oraz doprowadziły do powstania znacznych szkód w mieniu pracodawcy, z tytułu dokonywanych kradzieży paliwa;
- tworzeniem nierzetelnej dokumentacji w celu niwelowania niedoborów magazynowych paliwa wynikających z niewłaściwego prowadzenia ewidencji magazynowej paliwa, czego dowodem miało być zatwierdzenie przez pracownika w piśmie z dnia 30 grudnia 2010 r. rzekomych ubytków paliwa w ilości 895 litrów w cysternie tankującej transport i sprzęt na budowie Obwodnicy G.jako ubytku naturalnego paliwa powstałego w wyniku różnicy temperatury napełniania i roztankowywania cysterny, bez weryfikacji i ustalenia rzeczywistej przyczyny powstałego ubytku w oparciu o dokumenty źródłowe lub wizję lokalną, co w konsekwencji doprowadziło do zniwelowania niedoborów magazynowych paliwa o ilość 895 litrów jedynie „na papierze" bez rzeczywistej weryfikacji i ustalenia źródła niedoboru. Takie świadome i umyślne zachowanie w ocenie pracodawcy stanowiło wyraz rażącego niedołożenia należytej staranności w dbaniu o mienie i pracodawcy, a także wyraz nagannych praktyk niezgodnych z obowiązującymi w spółce zasadami;
- braku nadzoru nad przyjęciem faktycznym paliw z hurtowni na cysterny Bazy - polegający na zatwierdzaniu dokumentów PZ z zaniżonymi ilościami paliwa w stosunku do ilości, za które Spółka została „zafakturowana" przez hurtownię paliw, co skutkowało powstaniem niezgodności pomiędzy dokumentacją dotyczącą przyjętego paliwa na stan magazynowy, a rzeczywistym stanem rzeczy oraz nie podjęciu działań zmierzających do zaprzestania takich praktyk;
- braku nadzoru nad ewidencją magazynową paliw polegający m.in. na nie podjęciu działań zmierzających do zaprzestania nierzetelnego rozchodowania wewnętrznego paliwa, tj. w sposób nie uwzględniający ubytków naturalnych, co skutkowało ewidencjonowaniem rozchodów paliwa niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy i w rezultacie uniemożliwiło lub w znacznym stopniu utrudniło weryfikację rzeczywiście wydanego paliwa na rzecz operatorów sprzętu i kierowców jednostek transportowych pracujących w Spółce oraz na rzecz podmiotów trzecich;
- nieumiejętności wyciągnięcia prawidłowych, tj. wymaganych od osób zajmujących stanowisko Dyrektora (...) i posiadających adekwatne doświadczenie zawodowe wniosków wynikających z comiesięcznych zestawień eksploatacyjnych, zawierających m.in. dane dot. nadmiernego zużycia paliwa wobec norm, czyli tzw. „przepałów" i w konsekwencji brakiem podjęcia odpowiednich kroków w celu wprowadzenia środków zmierzających zarówno do wykrycia rzeczywistych przyczyn nadmiernego zużycia paliwa jak i zapobieganiu jego nadmiernemu zużyciu, wynikającego m.in. z kradzieży paliwa;
- zlecaniu tankowań poszczególnych jednostek transportowych na zestawieniach zbiorczych po fakcie tankowań, co w konsekwencji stwarzało pozory kontroli tankowania poszczególnych jednostek transportowych i utrudniało weryfikację rzeczywistego rozchodu paliwa. Nadto zarzucono powodowi, że nie wykazał należytej staranności i inicjatywy zmierzającej do usprawnienia tej procedury oraz nie poinformował przełożonych o wadliwości takiej praktyki;
- braku inicjatywy i działań oczekiwanych od osoby zajmującej stanowisko pracownika, odnośnie wypracowania czy nawet zainicjowania skutecznych metod i rozwiązań zapobiegających nadużyciom związanym z eksploatacją paliwa przez podległych pracowników, w tym m.in. braku inicjatywy we wprowadzeniu najprostszych nawet środków zapobiegających nadużyciom takim np. oplombowanie liczników motogodzin w maszynach, założenie sitek na wlewach, barwienie paliwa, zlecenie dokładniejszych i regularnych kontroli nad gospodarką paliwową w zakresie sprzętu i transportu, pomimo świadomości występowania przypadki obejść liczników motogodzin, prowadzących do nadużyć, przypadków kradzieży paliwa przez operatorów i kierowców, czy informacji uzyskiwanych od podwładnych w zakresie nieprawidłowości nad eksploatacją paliwem;
- nie stworzeniu systematycznego i braku formalnie wdrożonego systemu, działań, procedur zarządzania, monitorowania i kontrolowania procesu obiegu paliwa w powierzonym pracownikowi kierownictwie zakresie, co skutkowało brakiem rzeczywistej i skutecznej kontroli i nadzoru nad gospodarką paliwową i brakiem możliwości rozliczania poszczególnych pracowników z paliwa, które raportowali jako zużyte;
- braku raportowania przełożonym braku systemów, procedur dotyczących zarządzania, monitorowania i kontrolowania procesu obiegu paliwa w powierzonym mu kierownictwie zakresie, których to braków miał on być świadomy lub przy dołożeniu należytej staranności powinien mieć świadomość;
- braku nadzoru i dbałości nad istniejącym systemem monitorowania zużycia paliwa w postaci GPS-ów umieszczonych na wybranych maszynach, brakiem nadzoru nad prawidłową eksploatacją systemów GPS na jednostkach sprzętowych i transportowych, co skutkowało brakiem rzeczywistego wykorzystania możliwości tego systemu;
- braku gospodarności związanego z faktem opłacania przez pracodawcę niesprawnych systemów GPS, a także tolerowaniem sytuacji, w obszarze objętym kierownictwem pracownika, polegających kontynuowaniu opłacania systemów GPS przez pracodawcę w sytuacji, kiedy dane jednostki pracodawcy przestały być jego własnością.
W ocenie pracodawcy zarówno to uchybienie pracownika i inne jego działania lub zaniechania określone w punktach powyżej stanowić miały o rażącym braku należytej staranności oraz naruszeniu obowiązujących w spółce procedur i (...), w szczególności w zakresie dotyczącym obowiązku zwalczania praktyk służących osiągnięciu indywidualnych korzyści, marnotrawstwa w przedsiębiorstwie i ochrony majątku firmy, których to zasad z racji zajmowanego przez niego stanowiska powinien on był w szczególnie przestrzegać.
Wyżej wymienione naruszenia, które znajdować miały oparcie w materiale dowodowym zebranym w trakcie wewnętrznego postępowania wyjaśniającego u pracodawcy w miesiącach luty-marzec 2012 r., należało - zdaniem pracodawcy - ocenić jako rażące niedołożenie przez pracownika należytej staranności, tym bardziej, że od W. E., jako osoby doświadczonej zawodowo oraz zajmującej kierownicze stanowisko, której praca ze swej natury związana jest z pieczą nad mieniem i troską dobro pracodawcy, wymagano najwyższej staranności, rozwagi, umiejętności oceny sytuacji i przewidywania skutków swego postępowania. Wskazywano, że działania i zaniechania pracownika w powyższym zakresie przyczyniły się również do stworzenia warunków sprzyjających procederowi kradzieży paliwa z jednostek transportowych i sprzętowych, niemożności rzeczywistej weryfikacji i rozliczania poszczególnych pracowników z paliwa, które raportowali jako zużyte, a także niemożliwości pociągnięcia do odpowiedzialności materialnej pracowników za powierzone im paliwo.
Pismo zawierało pouczenie o prawie i terminie do wniesienia odwołania do Sądu Pracy.
Oświadczenie podpisał M. S. (2), upoważniony na podstawie pełnomocnictwa udzielonego przez członków zarządu pozwanej spółki.
Powód urodził się (...) W dacie otrzymania oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę miał ukończone (...) lata.
Po audycie zawarto umowę na barwienie paliwa oraz dokończono projekt zainicjowany przez powoda, zawierając umowy z dostawcami maszyn na wprowadzenie systemu szybkiego sczytywania danych z elektronicznych urządzeń pomiarowych. Nadto wprowadzono zasady wpisywania w karty drogowe danych dotyczących paliwa na początku i na koniec pracy oraz stan licznika motogodzin na początku i na koniec pracy.
S. K. (1) po przeprowadzonym audycie zrezygnował z zajmowanego stanowiska.
Po 4 kwietnia 2012 r. powód pozostawał bez zatrudnienia.
Wynagrodzenie powoda W. E., obliczone jako ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, wynosiło kwotę (...) zł brutto miesięcznie.
W 2016 r. nazwa strony pozwanej uległa zmianie na (...) S.A. z siedzibą w W.. Natomiast 28 kwietnia 2017 r. nastąpiło połączenie spółek (...) S.A. w W. z (...) S.A z siedzibą w W. w trybie art. 492 § 1 pkt 1 k.s.h. W wyniku połączenia spółka zmieniła nazwę na (...) S.A.
Powyższych ustaleń Sąd Rejonowy dokonał na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w oparciu dokumenty o złożone do akt sprawy oraz zgromadzone w aktach osobowych. Sąd uznał, że dokumenty przedłożone przez strony niniejszego postępowania w przeważającej części stanowią materiał dowodowy obiektywny oraz w pełni wiarygodny, gdyż nie znalazł podstaw do podważenia wiarygodności przedmiotowych dowodów, ponadto żadna ze stron nie kwestionowała ich autentyczności i prawdziwości, mając ponadto na uwadze treść art. 245 k.p.c.
Odnosząc się do przedłożonej przez stronę pozwaną prywatnej opinii rzeczoznawcy samochodowego na temat analizy przyczyn niedoborów paliwa w bazie technicznej pozwanej, Sąd Rejonowy uznał ją za nieprzydatną dla dokonania ustaleń faktycznych w sprawie. W tym zakresie Sąd wskazał, że opinia ta oparta została na analizie danych zawartych w aktach sprawy, zaś konkluzja o rzekomych uchybieniach powoda w zakresie nadzoru nad gospodarką paliwową w bazie pozwanej oparta była na stwierdzeniu braku dokumentów potwierdzających podejmowanie przez powoda stosownych starań. Sąd wskazał, że autor ekspertyzy oparł się na badaniu zużycia paliwa przez pojazd marki M. z dnia 21 lutego 2012 r. , którego przebieg budził uzasadnione wątpliwości Sądu, zważywszy na brak określenia w protokole warunków, w jakich przeprowadzono próbę, w tym obciążenia pojazdu.
Sąd Rejonowy wskazał, że uwzględnił również zeznania świadków: S. K. (1), J. G. (1), J. M. (1), T. K. (1), Z. W., T. K. (3), W. W. (1), K. C., K. J. (1), J. L., A. B. (1), P. W., J. C. (1), M. S. (1), Z. K., T. M. (1), A. T. (1) , D. B. (1), S. B., a także przesłuchanie powoda oraz M. L. (2) w charakterze strony pozwanej.
Zeznania świadka S. K. (1) Sąd uznał za wiarygodne jedynie w zakresie w jakim jego zeznania uzupełniały się z zeznaniami pozostałych świadków postępowania, odmawiając mu wiarygodności w pozostałym zakresie. W szczególności, za niewiarygodne Sąd uznał zeznania tegoż świadka w zakresie, w jakim twierdził on, że po raz pierwszy widzi umowę zawieraną ze stacją A. B. (2) przez powoda oraz, że nie został poinformowany o jej zawarciu i nie wie, czego dotyczy dotyczyło porozumienie związane z firmą (...). Przeczą powyższemu zgodne w tym zakresie zeznania świadka J. C. (1) i A. B. (1) oraz przesłuchanie samego powoda, którzy przyznali zgodnie, że uzyskali telefoniczną zgodę S. K. (1) na zawarcie powyższej umowy. Sąd nadto wskazał, że na fakturze wystawionej przez (...) Budownictwo S.A., ze wskazaniem dostawcy A. B. (2) z siedzibą w K., widnieje podpis S. K. (1), zatwierdzającego zapłatę za usługę przeglądu serwisowego oraz naprawę sprężarki (...)według wyceny. Sąd nie dał także wiary zeznaniom świadka odnośnie jego zeznań, że nadzór nad magazynem sprawował powód oraz, że do obowiązków powoda należała gospodarka paliwowa. Zaprzeczały powyższemu zeznania części z pozostałych świadków, którzy wskazywali, że gospodarka paliwowa należała do obowiązków M. L. (1), podległego S. K. (1) (J. C. (1), M. S. (1), D. B. (1)), a także, że ze schematu organizacyjnego firmy wynikało, że magazyn podlega pod Dyrektora (...) (J. C. (1), D. B. (1) oraz sam powód). Z zeznań świadków wynikało wprost, że powód podpisywał faktury magazynowe jedynie w okresie nieobecności S. K. (1) w pracy, działając w jego zastępstwie. Równie niewiarygodne były zeznania świadka, że bezpośrednio za system GPS odpowiedzialny był powód, albowiem ze spójnych zeznań świadków P. W., M. S. (1), Z. K. i J. C. (1) wynikało, że zarówno za rozliczanie paliwa jak i za obsługę systemu GPS odpowiadał T. K. (1), pracownik działu (...), podlegającego bezpośrednio pod S. K. (1).
Odnosząc się do zeznań świadka T. K. (1) Sąd wskazał, że zasługiwały na wiarę w części. Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom tego świadka w zakresie, w jakim wskazywał on, że to powód był jego przełożonym, gdyż z uznanych w tym zakresie za wiarygodne zeznań świadków: M. S. (1), Z. K., P. W. oraz ze schematu organizacyjnego firmy wynikało, że zespół kalkulacji i umów, którego świadek był pracownikiem, podlegał pod S. K. (1). W pozostałym zakresie, treść zeznań świadka ocenił jako nieprzydatną do ustalenia stanu faktycznego w sprawie.
Sąd za częściowo wiarygodne uznał zeznania J. M. (1) i wskazał, że świadek ten nie miał bezpośredniej wiedzy na temat zakresu obowiązków powoda. W swoich zeznaniach opisał kwestię opisywanego w dokumentacji zużycia paliwa przez pojazdy ciężarowe pozwanej, przy czym wyrażone przez świadka zdanie, że „Warunki pracy na budowie nie mogą uzasadniać tak dużego przepału” miało charakter ocenny.
Sąd dał wiarę zeznaniom świadka J. G. (1) jedynie w części, w jakiej pokrywały się z treścią pozostałych świadków postępowania oraz materiałem dowodowym zgromadzony w sprawie, odmawiając mu wiarygodności w pozostałym zakresie, wskazując przy tym, że jego zeznania momentami zawierały pewne sprzeczności. W szczególności Sąd nie dał wiary temu, że to powód sprawował nadzór nad magazynem spółki. Zupełnie inny wniosek wynika nie tylko z zeznań samego powoda ale także z zeznań świadków D. B. (1) i J. C. (1), a także ze schematu organizacyjnego firmy, przedłożonego do akt sprawy. Ponadto dalszych swoich zeznaniach świadek raz przyznawał, że nadzór należał do powoda, innym razem wskazując, że nie ma pewności odnośnie powyższego. Sąd nie dał wiary także zeznaniom świadka odnośnie nie stosowania przez powoda żadnych procedur w zakresie kontroli paliwa oraz nie nadzorowania rozchodów paliwa. Zaprzeczały powyższemu nie tylko twierdzenia samego powoda, ale także zeznania świadków M. S. (1) i Z. K.. Również niewiarygodne pozostały zeznania świadka, że nadzór nad wykonaniem umowy z A. B. (2) spoczywał na powodzie, gdyż to on zawarł przedmiotową umowę oraz nadzoruje ją jako dyrektor. Tymczasem zupełnie odmienne wnioski wynikały z pozostałego materiału dowodowego, przyjętego za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie. Niekonsekwentne były także zeznania świadka J. G. dotyczące kwestii nadzoru nad magazynem, z jednej stron świadek obwiniał powoda o sprawowanie nieprawidłowego nadzoru nad magazynem (...), z drugiej strony wskazywał, że nie pamiętał czy to powód sprawował nad nim nadzór.
Oceniając zeznania świadka Z. W., Sąd obdarzył je co do zasady walorem wiarygodności w zakresie faktów, że na budowie obwodnicy M. dochodziło do procederu kradzieży paliwa, gdyż potwierdzały je zeznania świadka T. K. (3). Kwestia ta jednakże miała marginalne znaczenie dla niniejszej sprawy. Za niewiarygodne Sąd uznał zeznania tego świadka w zakresie, w jakim wskazywał, że nie było żadnej kontroli nad zużyciem paliwa przez kierowców w K., gdyż przeczyły powyższemu uzupełniające się w powyższym zakresie zeznania świadków T. M. (1), M. S. (1), Z. K., a także przesłuchanie samego powoda.
Odnosząc się do zeznań świadka T. K. (3) wskazał, że jak sam przyznał świadek pracował bardzo krótko w W. i nie pamiętał ani okoliczności dotyczących ustalania norm paliwa w W. ani instrukcji odnośnie wypełniania kart drogowych. Świadek przyznał jednak, że znane mu były przypadki spuszczania paliwa przez kierowców w M., nadto sam potwierdził, że brał udział w tym procederze. Świadek ogólnikowo opisał również symulację pracy samochodu ciężarowego, na podstawie której ustalono normę zużycia paliwa („Przyjechaliśmy, ja i dwóch czy trzech kierowców, rano zatankowaliśmy samochody do pełna, i pojechaliśmy na daną pracę, przewieźć z punktu A do punktu B, załadowaliśmy coś, rozładowaliśmy coś i wróciliśmy na pusto do tej samej stacji i zatankowaliśmy auto do pełna tak jak stały na początku. To była symulacja pracy auta w różnych warunkach”. Sąd wskazał, że na podstawie zeznań świadka nie było możliwe jednoznaczne ustalenie warunków, w jakich ustalono powyższą normę.
Sąd Rejonowy podniósł, że także świadek W. W. (1) zeznał, że na budowie zdarzały się kradzieże paliwa, nie był jednak w stanie określić ani częstotliwości procederu ani jakiego grona osób ono dotyczyło. Nie pamiętał on, czy na budowie (...) w W. przełożeni rozliczali ich kontrolnie z kart drogowych. Nie posiadał również wiedzy odnośnie oszukiwania na licznikach roboczo - godzin ani o obejściach instalacji w maszynach. Nadto, w świetle zeznań opisanych wcześniej świadków, nie potwierdziła się treść zeznań świadka W. W. (1) w części odnoszącej się do niemożliwości rozliczenia zużycia paliwa w wyniku niewskazania stanów początkowych i końcowych paliwa. Sąd w przeważającej części uznał zatem zeznania świadka W. W. (1) za nieprzydatne do ustalenia stanu faktycznego w sprawie, w analogiczny sposób oceniając również zeznania świadka J. L..
Zeznania świadków Z. K., T. M. (1), S. B., D. B. (1), M. S. (1), P. W., J. C. (1), K. J. (1) i K. C. Sąd uznał za wiarygodne, wskazując że były one logiczne, spójne i rzeczowe, a nadto uzupełniały się z zeznaniami pozostałych świadków w sprawie oraz korelowały z przesłuchaniem powoda. Świadkowie ci w sposób wyczerpujący opisali zasady rozliczania paliw w Bazie (...) pozwanej, ponadto zakresy wykonywanych przez siebie obowiązków. Zeznania w/w świadków miały istotne znaczenie dla poczynienia ustaleń faktycznych, które pozwoliły na dokonanie merytorycznej oceny zasadności przyczyn rozwiązania z powodem umowy o pracę, o czym szerzej będzie mowa w rozważaniach prawnych.
Sąd obdarzył co do zasady zeznania świadka A. T. (1) walorem wiarygodności jako spójne i logiczne, odmawiając mu jednakże wiarygodności odnośnie przyjmowanych przez niego ocen. W szczególności Sąd nie dał wiary twierdzeniom świadka, że na podstawie danych wpisywanych w karty paliw nie można było rozliczyć miesięcznego zużycia paliwa, gdyż zupełnie odmienne wnioski wypływały ze zgodnych w powyższym temacie zeznań świadków T. M. (1), Z. K. oraz z przesłuchania samego powoda.
Oceniając przesłuchanie powoda Sąd uznał je za spójne, rzeczowe i logiczne oraz konsekwentne w toku całego procesu. Treść wskazywanych przez powoda okoliczności uzupełniała się wzajemnie z zeznaniami świadków, w szczególności J. C. (1), Z. K., T. M. (1), S. B., D. B. (1), M. S. (1), P. W. oraz co do zasady K. J. (1).
Przesłuchaniu M. L. (2) w charakterze pozwanego Sąd dał wiarę w tym zakresie, w jakim pokrywało się z zeznaniami wyżej wymienionych świadków oraz przesłuchaniem powoda, odmawiając mu wiarygodności w pozostałym zakresie. W szczególności Sąd uznał za niewiarygodne przesłuchanie M. L. (2) odnośnie okoliczności, że S. K. (1) był Dyrektorem Handlowym, odpowiedzialnym za kwestie administracyjne i kadrowe, zaś nadzór merytoryczny nad całością bazy, w tym w szczególności nie tylko nad jednostkami sprzętowo-transportowymi, warsztatem i wytwórnią mas bitumicznych, ale także nad gospodarką paliwową oraz magazynem, stanowiącym nieodłączny element gospodarki paliwowej sprawował powód W. E.. Sąd wskazał, że przesłuchanie w tym zakresie miało charakter ocenny i nie znalazło odzwierciedlenia w faktach. Zaprzeczał powyższemu nie tylko złożony do akt schemat organizacyjny bazy, ale także zgodne w powyższym zakresie zeznania świadków D. B. (1), P. W., M. S. (1), Z. K. i J. C. (1) oraz przesłuchanie powoda, którzy wskazywali, że za gospodarkę paliwowa, w tym rozliczanie zużycia paliwa odpowiadał dział podległy S. K. (1). Odnosząc się do przesłuchania M. L. (2) w zakresie dotyczącym braku wiedzy S. K. (1) odnośnie podpisania przez powoda umowy ze stacją A. B. (2), Sąd miał na uwadze, że osoba ta ograniczyła się do skomentowania jedynie reakcji S. K. (1), który zdaniem M. L. „sprawiał wrażenie zdumionego, zdziwionego faktem powstania takiej umowy” i zaprzeczał, że wydał polecenie jej podpisania. Zatem w tym zakresie M. L. (2) polegał na zapewnieniach S. K. (1) i nie miał bezpośredniej wiedzy o zdarzeniu.
Sąd Rejonowy postanowieniem z 30 sierpnia 2017 r. oddalił wniosek powoda do zobowiązanie pozwanej do złożenia dokumentów dotyczących rozliczenia paliw, wiedzy pracodawcy na temat praktyki zawierania umów przez bazę techniczną w imieniu spółki, prawidłowej rejestracji umowy z A. B. (2), podległości służbowej powoda i schematu organizacyjnego bazy technicznej. Sąd miał przy tym na względzie, że powód, będąc przez cały okres postępowania reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, konsekwentnie kwestionował zasadność przyczyn przytoczonych w uzasadnieniu oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę, zaś przy dochowaniu należytej staranności miał możliwość zgłoszenia stosownych wniosków dowodowych już na wcześniejszym etapie postępowania.
Sąd Rejonowy uznał, że powództwo o przywrócenie do pracy było zasadne i podlegało uwzględnieniu w całości. Natomiast żądanie zasądzenia wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.
Sąd wskazał, że zgodnie z art. 52 § 2 k.p. rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy.
Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą, uzyskanie przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika następuje w momencie, w którym o zachowaniu pracownika dowiaduje się osoba lub organ zarządzający jednostką organizacyjną pracodawcy albo inna wyznaczona do tego osoba, uprawniona do rozwiązania umowy o pracę (art. 3 ( 1) § 1 k.p.) - zob. wyr. SN: z 17.12.1997 r. (I PKN 432/97, OSNAPiUS 1998, Nr 21, poz. 625); z 11.4.2000 r. (I PKN 590/99, OSNAPiUS 2001, Nr 18, poz. 558); z 28.4.2010 r. (II PK 316/09, Legalis). Nie może to być jednak organ korzystający z doraźnego upoważnienia do rozwiązania stosunku pracy (zob. wyr. SN z 7.12.1999 r., I PKN 439/99, OSNP 2001, Nr 9, poz. 301). Bieg miesięcznego terminu z art. 52 § 2 k.p. rozpoczyna się dopiero od chwili, w której pracodawca uzyskał w dostatecznym stopniu wiarygodne informacje uzasadniające jego przekonanie, że pracownik dopuścił się czynu nagannego w stopniu usprawiedliwiającym niezwłoczne rozwiązanie umowy o pracę. Mowa tutaj o zakończeniu podjętego niezwłocznie i sprawnie przeprowadzonego, wewnętrznego postępowania sprawdzającego uzyskane przez pracodawcę wiadomości o niewłaściwym zachowaniu pracownika (zob. wyr. SN: z 24.7.2009 r., I PK 44/09, Legalis; z 26.3.1998 r., I PKN 5/98, OSNAPiUS 1999, Nr 6, poz. 201).
Sąd Rejonowy podniósł, że jak wynikało z treści oświadczenia pracodawcy, przyczyny rozwiązania zawartej z powodem umowy o pracę zostały w zasadzie podzielone na dwie grupy. Pierwsza z tychże grup obejmowała zarzuty pozwanej odnośnie zawarcia przez pozwaną porozumienia o współpracy z A. B. (2) oraz braku nadzoru nad realizacją tego porozumienia (pkt 2 ppkt i, ii oświadczenia pracodawcy). Druga grupa obejmowała natomiast zarzuty odnośnie rażącego niedokładania staranności w sprawowaniu nadzoru nad pracownikami i gospodarką paliwową w Bazie (...) (pkt 2 ppkt iii oświadczenia).
Odnosząc się do przyczyn wymienionych w ramach pierwszej z powyższych grup, Sąd Rejonowy stwierdził, że ustalony stan faktyczny wskazywał, że zawarcie umowy (porozumienia o współpracy) z A. B. (2) w dniu 20 sierpnia 2010 r. nastąpiło w realiach konieczności zapewnienia serwisu technicznego dla ciężarówek pozwanej, pracujących w trudnych warunkach (powodujących liczne awarie) na budowie obwodnicy G.. Powód tego samego dnia, przed zawarciem umowy, kontaktował się z kierownikiem Bazy S. K. (1), który przyjął do wiadomości przedstawione przez powoda informacje oraz udzielił mu ustnie umocowania do podpisania tejże umowy w swoim zastępstwie. Zatem w ocenie Sądu i instancji już powyższy dzień (20 sierpnia 2010 r.) uznać należało za datę zakomunikowania przez powoda faktu podpisania umowy z A. B. (2) przełożonego. Z tym dniem pozwana powzięła wiedzę o powyższej okoliczności. Analogicznie Sąd ocenił kwestię podpisania przez powoda aneksu do umowy z A. B. (2), datowanego na dzień 27 września 2012 r. Również ta czynność poprzedzona została kontaktem telefonicznym powoda ze S. K. (1), który polecił, aby aneks został podpisany przez te same osoby, które reprezentowały pozwaną przy zawarciu umowy z dnia 20 sierpnia 2010 r. Zatem (podobnie ja przy zawarciu umowy z dnia 20 sierpnia 2010 r.), pozwana już w dacie podpisania aneksu miała wiedzę odnośnie osób, które reprezentowały ją przy dokonaniu tej czynności. W konsekwencji, Sąd Rejonowy uznał, że powyższe fakty w oświadczeniu z dnia 4 kwietnia 2012 r., pozwana uchybiła terminowi do rozwiązania umowy o pracę, określonemu w art. 52 § 2 k.p.
Odnośnie zarzutu braku nadzoru powoda nad realizacją postanowień porozumienia zawartego z A. B. (2), Sąd Rejonowy wskazał, że abstrahując od kwestii nieudowodnienia, aby na powodzie spoczywał taki obowiązek to skoro pozwana już od daty zawarcia porozumienia i aneksu miała wiedzę o fakcie podpisania tychże dokumentów przez powoda, dysponowała także możliwością poddania kontroli sposobu realizacji tejże umowy. W tym zakresie, za datę, w której pozwana najpóźniej mogła się dowiedzieć o przyjętym sposobie współpracy z A. B. (2) (niezależnie od faktu wcześniejszego podpisania z nią porozumienia oraz aneksu), Sąd przyjął 8 listopada 2010 r., tj. datę wpływu do pozwanej najwcześniejszej z faktur wystawionych przez A. B. (2). Sąd rejonowy podniósł, że przyjęta przez Sąd ocena nie uległaby zmianie również w razie przyjęcia za datę dowiedzenia się pozwanej o zawarciu umowy z A. B. (2) dnia 21 grudnia 2010 r., tj. daty wystawienia przez pozwaną (reprezentowaną przez S. K. (1)) zamówienia nr (...) (k. 213). W każdym z tych przypadków pozwana, wręczając powodowi oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w dniu 4 kwietnia 2012 r., uchybiła terminowi określonemu w art. 52 § 2 k.p.
Sąd Rejonowy wskazał, że powód w toku procesu nie uwiarygodnił, jakoby zarzut naruszenia art. 52 § 2 k.p. był zasadny również w zakresie okoliczności dotyczących zastrzeżeń do nadzoru nad pracownikami i gospodarką paliwową na Bazie (...) pozwanej (pkt 2 ppkt iii oświadczenia pozwanej a wręcz przeciwnie, poczynione przez Sąd ustalenia faktyczne wskazywały, że dopiero podczas posiedzenia zarządu pozwanej spółki w dniu 26 marca 2012 r. przedstawiono pełną listę uchybień i zaniedbań, ujawnionych w toku wewnętrznego postępowania kontrolnego, w trakcie którego powód był zwolniony z obowiązku świadczenia pracy. Dzień ten Sąd uznał za datę, w której pozwana (członkowie organu upoważnionego do reprezentowania jej przy czynnościach z zakresu prawa pracy) dowiedziała się o okolicznościach ujętych w pkt 2 ppkt iii oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. Zatem składając powodowi to oświadczenie w dniu 4 kwietnia 2012 r., w zakresie powyższych przyczyn nie uchybiła terminowi do rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
W dalszej części uzasadnienia Sąd poddał analizie prawdziwość i zasadność wszystkich przyczyn rozwiązania umowy o pracę wskazanych w pkt 2 ppkt iii oświadczenia pozwanej. Analizie tej Sąd poddał także przyczyny oznaczone w pkt i oraz ii tegoż oświadczenia, niezależnie od opisanej wcześniej konkluzji o uchybieniu w tym zakresie przez pozwaną terminowi określonemu w art. 52 § 2 k.p.
Zgodnie z wolą ustawodawcy wyrażoną w art. 30 § 4 k.p. w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nie określony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy.
Odnosząc się do przyczyny ujętej w pkt 2 ppkt i oświadczenia, Sąd zwrócił uwagę, że zasady wystawiania umów i zleceń oraz zatwierdzania faktur w oddziałach i Bazie (...) pozwanej określał wprowadzone przez prezesa zarządu okólniki: z dnia 23 listopada 2009 r. (nr (...)) oraz zmieniający go okólnik z dnia 10 grudnia 2009 r. (nr (...)). Zgodnie z wyżej wskazanymi aktami, w Bazie (...) zlecenia do wysokości 10.000 zł miał prawo podpisywać dyrektor bazy i dyrektor ds. technicznych bazy łącznie. Stąd też, aby jednoznacznie ustalić czy powód przekroczył określony wyżej zakres umocowania, niezbędne było poczynienie ustaleń co do wartości umowy zawartej z A. B. (2). Treść tejże umowy (porozumienia) nie zawierała natomiast w swojej treści odwołania do jakichkolwiek kwot pieniężnych, zatem brak było podstaw do ustalenia, zgodnie ze stanowiskiem pozwanej, jakoby powód podpisując tę umowę, miał przekroczyć granice wynikające z powołanych wcześniej okólników nr (...) i (...). Argumentem dodatkowo przemawiającym za tą oceną była także treść dokumentów przedstawionych do akt sprawy przez pozwaną. Sąd zwrócił uwagę, że zarówno kwota na zamówieniu oraz na którejkolwiek z faktur nie przekraczała 10.000 zł.
W ocenie Sądu ustalony stan faktyczny sprawy nie potwierdził prawdziwości stanowiska pozwanego, kwestionującego umocowanie powoda reprezentowania jej przy do zawarciu z A. B. (2) umowy z dnia 20 sierpnia 2010 r. oraz aneksu do tej umowy, datowanego na dzień 27 września 2010 r. Przeciwnie, powód zarówno przed zawarciem umowy, jak i aneksu kontaktował się telefonicznie z pełniącym funkcję kierownika Bazy (...) pozwanej S. K. (1), który po uzyskaniu stosownych informacji wyrażał ustną zgodę na podpisanie umowy, polecając aby to powód wraz z J. C. (2) reprezentowali pozwaną spółkę przy ich zawarciu.
Sąd nadto podniósł, że nawet w przypadku uznania za wiarygodne twierdzeń pozwanej o braku umocowania powoda oraz J. C. (1) do podpisania porozumienia oraz aneksu z A. B. (2), pozwana godziła się ze skutkami prawnymi tychże dokumentów, albowiem przez znaczny okres czasu (do dnia rozwiązania zawartej z powodem umowy o pracę) nie kwestionowała ważności umowy z A. B. (2), nadto wykonywała jej postanowienia poprzez składanie zamówień na naprawy pojazdów oraz uiszczanie należności ujętych w wystawionych fakturach. Powyższe działanie pozwanej, podejmowane w ramach profesjonalnego obrotu gospodarczego, poczytywać w ocenie Sądu należało za milczące potwierdzenie zawarcia tychże umów z A. B. (2).
Przechodząc natomiast do przyczyny oznaczonej w oświadczeniu pozwanej w pkt 2 ppkt ii, Sąd stwierdził, że nie potwierdziło się, jakoby powód (jak twierdziła pozwana) był osobiście odpowiedzialny za wykonanie umowy zawartej z A. B. (2) lub za nadzorowanie wykonania tejże umowy. Wprost przeciwnie - faktury wystawiane przez ten podmiot z zasady nie były analizowane i akceptowane przez powoda - powód czynił to jedynie w czasie, gdy zastępował nieobecnego S. K. (1). Sąd Rejonowy dodał nadto, że powyższa konkluzja pozwanej nie mogła się ostać również z uwagi na fakt, że umowa z A. B. (2) została zawarta w okolicznościach udziału pozwanej w budowie obwodnicy G., z uwagi na konieczność zapewnienia na miejscu napraw pojazdów ciężarowych, które ulegały częstym awariom wskutek intensywnej eksploatacji. Materiał dowodowy sprawy wskazywał natomiast, że powód, z racji zajmowanego stanowiska, nie był obecny na budowie obwodnicy G. i nie miał szczegółowej wiedzy odnośnie napraw pojazdów pozwanej. Naprawy tych pojazdów odbywały się na bieżąco, całodobowo, zaś zlecano je w formie ustnej lub telefonicznej. Stąd też powód nie miał bezpośredniej wiedzy na temat szczegółowych okoliczności wykonywania umowy A. B. (2), co uniemożliwiałoby mu sprawowanie nadzoru nad jej wykonaniem nawet w razie, gdyby przyjąć, że był on odpowiedzialny w tym zakresie, co nie zostało wykazane w niniejszej sprawie.
Sąd I instancji stwierdził, że przyczyny wskazane w punkcie 2 ppkt i oraz ii, niezależnie od uchybienia przez pozwaną terminowi określonemu w art. 52 § 2 k.p., nie okazały się prawdziwe, tym samym nie mogły uzasadniać rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.
Sąd Rejonowy podniósł, że w świetle całokształtu ustaleń faktycznych poczynionych w niniejszej sprawie, nie inaczej ocenić należało także przyczyny zbiorczo oznaczone przez pozwaną jako rażące niedołożenie staranności w sprawowaniu nadzoru nad pracownikami i gospodarką paliwową na Bazie (...) (pkt 2 ppkt iii).
Analizując przyczynę oznaczoną tiretem 1 (tj. dopuszczenie do sytuacji nadużyć i przywłaszczenia mienia pracodawcy przez podległych powodowi pracowników), Sąd wskazał na schemat organizacyjny Bazy (...) pozwanej i podniósł, że powodowi, na zajmowanym stanowisku dyrektora ds. technicznych, podlegał szereg zespołów (Zespół Administracji, Zespół (...), Zespół (...), Zespół Produkcji, Zespół (...) oraz Zespół Organizacji i (...)). Stanowisko to miało w swej istocie charakter kierowniczy, jednakże z uwagi na umiejscowienie w strukturze organizacyjnej, nie wiązało się z kierowaniem podległymi, precyzyjnie pracownikami. Odmiennie, pracownicy Bazy (...) świadczyli pracę w poszczególnych zespołach, w ramach których podlegali pod oznaczonych kierowników zespołów, będących ich przełożonymi. Podległe powodowi zespoły zajmowały się technicznym aspektem działalności Bazy (produkcja mas bitumicznych, organizacja budów, obsługa sprzętu, transport). Natomiast pod dyrektora Bazy (...) (tj. S. K. (1)) podlegał Kontroler Bazy, Zespół kalkulacji umów, Zespół ds. zaopatrzenia i gospodarki magazynowej oraz Zespół ds. rozliczeń. Stąd też powód, nie sprawując funkcji bezpośredniego przełożonego pracowników, zatrudnionych w podległych mu zespołach, pozbawiony był możliwości sprawowania nadzoru nad ich pracą, co należało do ich bezpośrednich przełożonych. W konsekwencji, nawet w przypadku zaistnienia uchybień w pracy tychże osób (w postaci np. zagarniania mienia pracodawcy), nie sposób było, zdanie Sądu obarczać powoda winą za ten stan rzeczy.
Za nieprawdziwą Sąd również uznał przyczynę oznaczoną tiret 2, odnosząca się do zarzucanych powodowi zaniechań w wypracowaniu skutecznych i systemowych narzędzi nadzoru i kontroli nad gospodarką paliwową w Bazie (...), zaniedbaniach przy aktualizowaniu i egzekwowaniu norm zużycia paliwa na poszczególne jednostki oraz akceptowaniu nieprawidłowego wypełniania raportów dziennych. Sąd Rejonowy wskazał, że powód na zajmowanym stanowisku, nie miał obowiązku sprawowania bezpośredniego nadzoru nad pracą poszczególnych kierowców oraz stałego kontrolowania ilości zużywanego paliwa - obowiązki te należały do bezpośrednich przełożonych tychże pracowników. W głównej mierze należało to do J. C. (1) (kierownika (...)Jak wynikało z poczynionych ustaleń faktycznych, to właśnie ta osoba (a nie powód) wydała polecenie, aby w kartach drogowych kierowcy nie notowali ilości paliwa, ustalanej na podstawie tankowań do pełna. Niezależnie od tego, Sąd Rejonowy wskazał, że niewiarygodne okazały się twierdzenia, jakoby powód nie podejmował jakichkolwiek starań w celu poprawy systemu kontroli zużycia paliwa przez jednostki transportowe Bazy (...) pozwanej. Przeciwnie, w roku 2011 powód zlecał firmom zewnętrznym przeprowadzenie kontroli zużycia paliwa, ponadto powód na początku 2012 r. podjął starania w celu zakupu oprogramowania serwisowego firmy (...) dla maszyn marki V. oraz maszyn i urządzeń marki C., ponadto przeszkolenia pracowników z zakresu obsługi tegoż oprogramowania, którego wprowadzenie nastąpić miało w kwietniu 2012 r.
Odnosząc się do zarzutów zawartych w tiretach 3, 4 i 5, dotyczących tworzenia nierzetelnej dokumentacji w celu niwelowania niedoborów magazynowych paliwa, braku nadzoru nad przyjęciem faktycznym paliw z hurtowni (zatwierdzanie dokumentów PZ z zaniżonymi ilościami paliwa) oraz braku nadzoru nad ewidencją magazynową paliw, Sąd Rejonowy wskazał, że istotą zarzuconych powodowi uchybień było stwierdzenie ubytku 985 litrów paliwa w cysternie tankującej pojazdy pracujące przy budowie obwodnicy G., co zaprotokołowano jako ubytek naturalny, ponadto rzekome uchybienia w zakresie precyzyjnego określania ilości nabywanego paliwa, uwzględnianej w fakturach wystawianych przez kontrahenta oraz nieuwzględnianiu ubytków naturalnych w ewidencji wewnętrznego obrotu paliwem u pozwanej.
Zdaniem Sądu z zeznań świadków (w szczególności S. K., K. J., T. M. i D. B.) wynikało, że istotnie paliwo do cystern pobierane było z hurtowni w podwyższonej temperaturze. W czasie przewożenia na teren budowy, temperatura paliwa spadała. Finalnie, paliwo tankowane było na poszczególne jednostki w temperaturze otoczenia. Z uwagi na tę okoliczność, dochodziło do zmniejszenia objętości paliwa, zaś fakt ten był powszechnie znany zarówno w pozwanej spółce, jak i w innych przedsiębiorstwach, posługujących się znaczną ilością pojazdów mechanicznych. Sąd Rejonowy nadto podniósł, że po sporządzeniu protokołu z dnia 30 grudnia 2010 r., dokumentującego ubytek paliwa z cysterny w łącznej wysokości 895 litrów, pozwana spółka nie kwestionowała faktu powstania tegoż ubytku paliwa jako naturalnego. Istotne znaczenie miał przy tym fakt, że powyższy ubytek nie miał charakteru jednorazowego i powstał w okresie od października do grudnia 2010 r. Powyższe okoliczności prowadziły do wniosku, że przyjąwszy, że pozwana dowiedziała się o tym fakcie niezwłocznie (po sporządzeniu protokołu), powołując się na niego w oświadczeniu z dnia 4 kwietnia 2012 r., uchybiła terminowi z art. 52 § 2 k.p. Dodatkowo, co potwierdził m. in. S. K. (1), pozwana (tak samo jak inne przedsiębiorstwa prowadzące działalność o podobnym charakterze) stale nabywała od hurtowników paliwo, rozliczając się za ilość rozlewaną do cystern w podwyższonej temperaturze (co było uznawane za tańsze rozwiązanie), z pominięciem faktu zmniejszenia masy paliwa na skutek zmian w jego temperaturze. Materiał dowodowy sprawy nie potwierdzał, zdaniem Sądu jakoby pozwana miała stosować w tym zakresie odmienną praktykę, w tym aby powodowi polecono zmianę zasad rozliczania nabywanego paliwa. Stąd też za bezzasadny Sąd Rejonowy uznał zarzut odnoszący się do uwzględniania w rozliczeniach z hurtownikiem ilości paliwa faktycznie pobranego z rafinerii, bez uwzględnienia późniejszych zmian w jego objętości.
Odnosząc się do zarzutu w tirecie 6, w którym pozwana zarzuciła powodowi nieumiejętność wyciągania prawidłowych (wymaganych od osoby zajmującej jego stanowisko) wniosków wynikających z comiesięcznych zestawień eksploatacyjnych w zakresie nadmiernego zużycia paliwa Sąd Rejonowy wskazał, że swoje twierdzenia odnośnie norm zużycia paliwa pozwana oparła na próbie samochodu ciężarowego z dnia 21 lutego 2012 r., przy której odnotowano zużycie paliwa na poziomie 48 l/100 km. Na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie nie do ustalenia były faktyczne warunki, w jakich przeprowadzono tę próbę, w tym ewentualne obciążenie pojazdu ciężarowego poddanego testowi. Stąd też, zdaniem Sądu, brak było podstaw do uznania uzyskanego wyniku za miarodajny i mogący stanowić obiektywną normę spalania paliwa dla pojazdu marki M. (...). Z drugiej zaś strony, na budowie obwodnicy G. samochody ciężarowe pracowały w trudnych warunkach, co szczerzej opisano w ustaleniach faktycznych. Kwestia ta nie mogła pozostawać bez wypływu na ilość paliwa spalanego przez te jednostki, albowiem zasady doświadczenia życiowego oraz zdrowy rozsądek jednoznacznie wskazują, że trudne warunki eksploatacji pojazdów (praca pod znacznym obciążeniem, pokonywanie znacznych odległości w pełni załadowanym pojazdem ciężarowym) musiały wpływać na zwiększenie ilości spalanego paliwa. Niezależnie od tego, jak wskazywano już wcześniej, powód nie był bezpośrednim przełożonym kierowców zatrudnionych w Bazie (...) pozwanej, ani nie odpowiadał osobiście za gospodarkę paliwową bazy, którą zresztą nie zajmował się żaden z podległych mu zespołów. To pod kierownika Bazy podlegał Kontroler (...). Jak wynikało z zeznań świadków J. C. (1) oraz M. S. (1) (oraz z przesłuchania samego powoda), za gospodarkę paliwową odpowiedzialni Bazy byli pracownicy Zespołu (działu) zaopatrzenia, nadto istniała (wskazywana wcześniej) wyodrębniona komórka kontrolna, jednakże podległa bezpośrednio dyrektorowi Bazy, a nie powodowi, do obowiązków którego nie należało przeprowadzanie stosownych kontroli.
Opisane wyżej okoliczności Sąd uwzględnił również przy ocenie przyczyny oznaczonej tiretem 7, odnoszącej się do zlecania tankowań poszczególnych jednostek transportowych na zestawieniach zbiorczych, sporządzanych po fakcie tankowań. Sąd wskazał, że ustalone przez pozwaną normy spalania paliw dla poszczególnych jednostek miały charakter umowny. W przypadku pojazdów ciężarowych marki M. nie potwierdziło się, jakoby normy te ustalono w sposób obiektywny, z uwzględnieniem wszystkich warunków, w jakich miały pracować te pojazdy. Powód nie miał obowiązku indywidualnego kontrolowania tankowania i zużycia paliwa w każdym pojeździe oraz egzemplarzu sprzętu - za kwestie te odpowiedzialni byli kierownicy zespołów oraz działy zaopatrzenia i kontroli (niepodlegające organizacyjnie powodowi), natomiast brak było podstaw do jednoznacznych ustaleń, że opisana w tym punkcie praktyka sporządzania zbiorczych zestawień tankowania pojazdów była niezgodna z ustalonymi i przyjętymi u pozwanej zasadami gospodarowania paliwami - w tym czasie nie istniał u pozwanej dokument ustalający w sposób jednoznaczny zasady gospodarki paliwami płynnymi.
Odnosząc się do wskazanych w tiretach 8, 9 i 10 zarzutów odnośnie braku inicjatywy i działań oczekiwanych od powoda odnośnie wypracowania lub zainicjowania skutecznych metod i rozwiązań zapobiegającym nadużyciom związanym z eksploatacją paliw, ponadto niestworzenia i braku wdrożenia systemu, działań i procedur zarządzania, monitorowania i kontrolowania procesu obiegu paliwa oraz braku raportowania przełożonym o braku systemów i procedur odnoszących się do tejże materii, Sąd Rejonowy wskazał, że podobnie jak przy ocenie przyczyny opisanej w tirecie 2, pozwana nie wykazała, jakoby do obowiązków powoda należała odpowiedzialność za gospodarkę paliwową Bazy (...) oraz za egzekwowanie prawidłowego i efektywnego wykorzystania paliw i przestrzegania norm zużycia paliwa przewidzianych dla poszczególnych pojazdów i jednostek sprzętowych. Przeciwnie, kwestie te leżały w kompetencji bezpośrednich przełożonych kierowców oraz osób kierujących poszczególnymi zespołami, zaś za kontrolę przestrzegania przyjętych zasad odpowiedzialni byli pracownicy właściwych komórek organizacyjnych, podległych bezpośrednio dyrektorowi Bazy. Pomimo to, powód na zajmowanym stanowisku, zlecał doraźne kontrole stanu paliwa oraz podjął działania w celu pozyskania oprogramowania i sprzętu oraz stosownego przeszkolenia pracowników, zaś zakończenie tego procesu zaplanował na kwiecień 2012 r. Powyższe okoliczności wskazywały zatem, że powód (przeciwnie do stanowiska pozwanej), mimo braku wyraźnie sprecyzowanych obowiązków w tym zakresie, starał się dochowywać należytej staranności w zakresie zapewnienia optymalnych warunków do kontrolowania zużycia paliwa przez kierowców samochodów ciężarowych w Bazie (...) pozwanej.
Za nieprawdziwe Sąd Rejonowy uznał zawarte w tiret 11 i 12 przyczyny, odnoszące się do braku nadzoru i dbałości nad istniejącym systemem monitorowania zużycia paliwa w postaci GPS umieszczonych na wybranych pojazdach, nadto brakiem gospodarności związanego z faktem opłacania przez pracodawcę niesprawnych systemów GPS oraz kontynuowaniem opłacania tychże systemów, zainstalowanych na pojazdach, które zostały zbyte przez pozwaną.
Odnosząc się do opisanych wyżej kwestii, Sąd Rejonowy wskazał, że istotnie, część z systemów GPS zainstalowanych na pojazdach z Bazy pozwanej nie działała poprawnie, natomiast nie było obowiązkiem powoda sprawowanie pieczy nad tymi systemami. Przeciwnie, ustalony stan faktyczny jednoznacznie wskazywał, że systemem M. opartym na (...) zajmował się T. K. (1), zatrudniony w podległym dyrektorowi Bazy (...) (nie zaś powodowi) Zespole ds. kalkulacji u umów. Osoba ta zajmowała się całokształtem czynności z zakresu ewidencji i kontroli tych systemów, zatem w przypadku zbycia danej jednostki sprzętowej, do T. K. (1) (a nie do powoda, zajmującego stanowisko wyższego szczebla) należał obowiązek podjęcia stosownych działań (np. rozwiązania umowy w zakresie korzystania z określonego zestawu GPS), w celu uniknięcia przez pozwaną spółkę konieczności ponoszenia niezasadnych opłat abonamentowych za egzemplarze systemów GPS, z których faktycznie nie korzystała.
Sąd Rejonowy uznał, że skoro żadna z przyczyn oznaczonych w punkcie 2 ppkt. i - iii oświadczenia pozwanej nie była prawdziwa ani zasadna (a dodatkowo, część z nich przedstawiono z uchybieniem terminu, o którym mowa w art. 52 § 2 k.p.), nieprawdziwa okazała się także przyjęta przez pozwaną konkluzja o rażącym niedołożeniu przez powoda należytej staranności, uchybieniu obowiązkowi dochowywania pieczy nad mieniem i troski o dobro pracodawcy oraz stworzeniu sytuacji sprzyjającej procederowi kradzieży paliw, weryfikacji i rozliczania poszczególnych pracowników w tym zakresie oraz niemożliwości pociągnięcia ich do odpowiedzialności materialnej za powierzone paliwo.
Na marginesie Sąd odniósł się także do stanowiska powoda, formułującego w pozwie zarzut naruszenia zasady równego traktowania go przez pozwaną ze względu na wiek. Sąd zważył, że zarzut ten nie zasługiwał na uwzględnienie. Analiza sytuacji danego pracownika przez pryzmat przepisów art. 11 2 k.p., art. 18 3a k.p. oraz 18 3b k.p. wymaga bowiem odniesienia do innych pracowników, zatrudnionych w porównywalnych warunkach do niego. Co więcej, w świetle dominującego poglądu orzecznictwa, pracownik musi wykazać fakty uprawdopodobniające zarzut dyskryminacji (wykazać, że był gorzej traktowany w porównaniu do innych pracowników z uwagi na prawem zabronione kryterium - por. m.in. wyr. SN: z 4.6.2008 r., II PK 292/07, OSNP 2009, Nr 19-20, poz. 259; z 7.12.2011 r., II PK 77/11, MoPr 2012, Nr 3, s. 149-152; z 18.4.2012 r., II PK 196/11, OSNP 2013, Nr 7-8, poz. 73; z 10.5.2012 r., II PK 227/11, OSNP 2013, Nr 9-10, poz. 107 i powołane w nich orzeczenia), kwestią dyskusyjną jest to, czy komentowany przepis modyfikuje ogólną zasadę rozkładu ciężaru dowodu, który spoczywa na osobie wywodzącej z danego faktu skutki prawne (art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Dopiero bowiem po „uprawdopodobnieniu" zarzutu dyskryminacji pracodawca ma obowiązek udowodnienia, że zastosowane kryterium było obiektywnie uzasadnione (Sobczyk A. (red.), Kodeks pracy. Komentarz, Warszawa 2015).
Sąd stwierdził, że powód poprzestał na powołaniu się w pozwie na naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu z uwagi na wiek, nie przedstawiając jakiejkolwiek dodatkowej argumentacji na potwierdzenie swojej tezy. Ponadto stwierdził, że kwestia ta miała jednakże charakter marginalny w niniejszej sprawie, zważywszy na fakt, że powód, dochodząc roszczeń o przywrócenie do pracy oraz zasądzenie wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, nie zgłaszał żadnych roszczeń wywodzonych z faktu naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu.
W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, że zasadne było oparte na art. 56 § 1 k.p. roszczenie powoda o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach pracy i płacy.
Ubocznie Sąd Rejonowy stwierdził, że nie podzielił stanowiska pozwanej odnośnie braku podstaw do uwzględnienia roszczenia powoda o przywrócenie do pracy, co uzasadniała z jednej strony naruszeniem zasad współżycia społecznego przez powoda (art. 8 k.p.), zaś z drugiej strony podnosiła, że doszło do faktycznej likwidacji stanowiska pracy zajmowanego przez powoda, gdyż okolicznością bezsporną w niniejszej sprawie pozostawało, że powód, z uwagi na wiek, z mocy art. 39 k.p. podlegał szczególnej ochronie trwałości stosunku pracy.
Szczególna ochrona pracownika w wieku przedemerytalnym, co do zasady, wyklucza zatem wbrew żądaniu pracownika możliwość orzeczenia przez sąd pracy o odszkodowaniu zamiast żądanego przez pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne (przywrócenia do pracy). Jednak zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2005 r. (I PK 251/04, Pr.Pracy 2005/12/34) roszczenie o przywrócenie do pracy pracownika podlegającego ochronie przedemerytalnej może być uznane za sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, o którym mowa w art. 8 k.p., jeśli pracownik niewłaściwie wykonywał obowiązki, a swoim nagannym zachowaniem spowodował utratę zaufania pracodawcy. Dochodzenie przez pracownika roszczenia o przywrócenie do pracy może także w konkretnej sytuacji zostać zakwalifikowane jako nadużycie prawa i zostać uznane jako nieuzasadnione. W takim przypadku sąd może orzec o odszkodowaniu, nie uwzględniając roszczenia o przywrócenie do pracy. Podstawą orzeczenia odszkodowania w tym przypadku jest art. 477 1 k.p.c. (wyrok Sądu Najwyższego z 24 lutego 1998 r., I PKN 539/97, OSNP 1999/3/87 , I teza wyroku SN z 27.2.1997 r., I PKN 17/97, OSNAPiUS 1997, Nr 21, poz. 416, wyrok Sądu Najwyższego z 21.3.1997 r., I PKN 54/97, OSNAPiUS 1998, Nr 1, poz. 5 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 8.1.2007 r., I PK 104/06, MoPr 2007, Nr 8, s. 425).
Sąd Rejonowy wskazał, że żadna z przytoczonych w oświadczeniu pozwanej przyczyn rozwiązania umowy o pracę nie okazała się zasadna. Sąd nie dopatrzył się w zachowaniu powoda naruszenia zasad współżycia społecznego, które uzasadniałoby nieuwzględnienie, z mocy art. 8 k.p., roszczenia powoda o przywrócenie do pracy. Twierdzenia podnoszone w tym zakresie przez pozwanego pracodawcę okazały się niewiarygodne. Także wskazywana przez pozwaną okoliczność faktycznej likwidacji zajmowanego przez powoda stanowiska (nawet jeżeli uznać ją za prawdziwą), nie mogła mieć znaczenia dla oceny roszczenia powoda o przywrócenie do pracy, zważywszy na treść powołanego wcześniej art. 45 § 3 k.p., z mocy art. 56 § 2 znajdującego odpowiednie zastosowanie w niniejszej sprawie.
W dalszej kolejności, Sąd wskazał, że zgodnie z art. 57 § 1 k.p. pracownikowi, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy, przysługuje wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, nie więcej jednak niż za 3 miesiące i nie mniej niż za 1 miesiąc.Jeżeli umowę o pracę rozwiązano z pracownikiem, o którym mowa w art. 39, albo z pracownicą w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego, wynagrodzenie przysługuje za cały czas pozostawania bez pracy; dotyczy to także przypadku, gdy rozwiązano umowę o pracę z pracownikiem - ojcem wychowującym dziecko w okresie korzystania z urlopu macierzyńskiego albo gdy rozwiązanie umowy o pracę podlega ograniczeniu z mocy przepisu szczególnego (§ 2).
Jak wynikało w bezspornych w tym zakresie twierdzeń powoda, w dacie rozwiązania umowy o pracę (tj. na dzień 4 kwietnia 2012 r.) miał on ukończone 62 lata i podlegał na podstawie art. 39 k.p. szczególnej ochronie przed wypowiedzeniem umowy o pracę.
W konsekwencji, wobec uwzględnienia powództwa o przywrócenie do pracy, za zasadne Sąd Rejonowy uznał również żądanie zasądzenia wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, przy czym z mocy cytowanego wyżej art. 57 § 2 k.p., obejmowało ono cały czas pozostawania powoda bez pracy, liczony od dnia 5 kwietnia 2012 r. (tj. dnia następnego po rozwiązaniu stosunku pracy), z uwzględnieniem, iż powód osiągał wynagrodzenie w kwocie (...) zł brutto miesięcznie.
O odsetkach ustawowych od kwot wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy Sąd orzekał zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p., mając na uwadze, że ostatecznie powód domagał się zasądzenia odsetek ustawowych od poszczególnych kwot wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy za okres od 10-go dnia kolejnych miesięcy kalendarzowych począwszy od dnia 5 kwietnia 2012 r., do dnia zapłaty. Sąd podniósł, że jak wynikało z treści wyżej powołanego art. 57 § 1 k.p., wymagalność roszczenia o wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy uzależniona jest od zdarzenia przyszłego niepewnego, tj. od podjęcia pracy przez powoda w wyniku przywrócenia do pracy. Brak jest zatem podstaw, aby uznać za słuszne stanowisko powoda wywodzącego, jakoby roszczenie to miało być wymagalne we wcześniejszym czasie - przeczyła temu sama treść art. 57 § 1 k.p., będącego podstawą rozstrzygnięcia w tym zakresie. Zatem odsetki ustawowe należne były powodowi jedynie od daty wymagalności roszczenia o wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, którą stanowił dzień zgłoszenia przez powoda gotowości do podjęcia pracy u pozwanej.
W pozostałym zakresie żądanie wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy Sąd uznał za niezasadne.
O kosztach procesu Sąd orzekł stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 § 1 i 3 k.p.c.), obciążając nimi pozwanego jako stronę przegrywającą niniejszy proces.
Ponadto Sąd przyznał powodowi od pozwanej zwrot kwoty 12.000,00 zł stanowiącej uiszczoną przez powoda opłatę stosunkową od pozwu (art. 13 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 35 ust. 1 u.k.s.c.).
W niniejszej sprawie wyłożono tymczasowo ze środków Skarbu Państwa łączną kwotę 1.413,60 zł tytułem zwrotu kosztów przejazdu świadków. Obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy - Żoliborza w Warszawie powyższej kwoty, zgodnie z zastosowaną w niniejszej sprawie zasadą odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 § 1 k.p.c.) Sąd obciążył pozwaną, jako stronę przegrywającą niniejszy proces.
Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana, zaskarżając wyrok w części, tj. w zakresie pkt 1,2,4 oraz 5 oraz wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania przed Sądem I instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:
I) naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie oceny w sposób sprzeczny z zasadami logiki, doświadczenia życiowego oraz materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, co skutkowało błędnym ustaleniem przez Sąd, że:
w zakresie przyczyny dotyczącej samowolnego zawarcia przez powoda Porozumienia o (...) nr (...) z Przedsiębiorstwem Handlowo-Usługowym (...) A. B. (2) z dnia 20 sierpnia 2010 r, (dalej Umowa) oraz aneksu nr (...) do Umowy z dnia 27 września 2010 r. (Aneks);
a) przyczyna rozwiązania z powodem umowy o pracę polegająca na samowolnym, tj. bez upoważnienia spółki i z naruszeniem procedury zakupowej spółki, zawarciu przez powoda umowy i aneksu do niej z PHU (...) A. B. (2), nie stanowiła ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych; podczas gdy z materiału dowodowego sprawy wynikało, że: (i) powód zawarł tę umowę bez należytego umocowania, gdyż S. K. (1) nigdy takiego upoważnienia mu nie udzielił (zeznając w sprawie, że nie wiedział nawet o zawarciu umowy), a co więcej nie miał umocowania od jego udzielenia, o czym powód zajmując kierownicze stanowisko powinien wiedzieć; (ii) zawarcie umowy nastąpiło wbrew procedurze zakupowej - przy czym było to kolejne już naruszenie przez powoda tej procedury, za co wcześniej był ukarany na wniosek S. K. (1) karą nagany; (iii) nie występowały warunki konieczności pilnego zawarcia umowy z uwagi na istniejący mobilny własny serwis pozwanej i możliwość jego oddelegowania do napraw w terenie do czasu nawiązania współpracy z innym podmiotem zgodnie z procedurą zakupową; (iv) umowa wygenerowała znaczne koszty dla pozwanej oraz dochodziło w związku z jej realizacją do nadużyć w gospodarce paliwowej - licznych kradzieży paliwa przez kierowców oraz sygnały o jego odsprzedaży do PHU (...) A. B. (2), co potwierdzają m.in. zeznania świadków.
b) skoro umowa nie zawierała odwołania do kwot pieniężnych, to brak było podstaw do ustalenia, że powód przekroczył granice umocowania wynikające z Okólnika Prezesa Zarządu Pozwanej nr (...) z dnia 23 listopada 2009 r. zmienionego Okólnikiem Prezesa Zarządu Pozwanej nr (...) z dnia 10 grudnia 2009 r. („Okólnik”);podczas gdy, mając na uwadze kierownicze stanowisko zajmowane prze powoda, jego doświadczenie, warunki pracy na budowie, a także długość kontraktu i ilość jednostek transportu i sprzętu, było z góry wiadome, że umowa wygeneruje znaczne koszty; powyższe potwierdziło również samo wykonanie umowy, która wygenerowała dla spółki łączny koszt w wysokości (...) zł, a pojedyncze zamówienia przewyższały kwotę (...)zł;
c)zarząd pozwanej miał wiedzę o zawartej przez powoda umowie z PHU (...) A. B. (2) z naruszeniem procedury zakupowej, jedynie na podstawie dat podpisania umowy oraz aneksu bądź faktu opłacania przez spółkę faktur otrzymywanych z PHU (...) A. B. (2) bądź poprzez sam fakt wykonywania umowy podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie da się w sposób uprawniony wyprowadzić takiego wniosku. Zgodnie bowiem z dowodami zgromadzonymi w sprawie, w tym m.in. protokołem ze spotkania zarządu spółki, zeznaniami świadka S. K. (1) oraz przesłuchaniem M. L. (2), zarząd spółki powziął informację, że umowa i aneks zostały zawarte wbrew obowiązującym w Spółce zasadom reprezentacji, procedurze zakupowej oraz bez jakiegokolwiek upoważnienia do samodzielnego zawierania umów w imieniu spółki, w dniu 26 marca 2012 r., tj. na posiedzeniu Zarządu Spółki podczas którego przedstawiono wyniki wewnętrznego postępowania kontrolnego;
d) skoro na zamówieniu nr (...) wystawionym przez pozwaną widnieje podpis S. K. (1) ze wskazaniem dostawcy PHU (...) A. B. (2) z siedzibą w K. , to S. K. (1) wiedział o zawarciu umowy oraz aneksu w dniu 21 grudnia 2010 r. podczas gdy na przedmiotowym zamówieniu nie ma odwołania ani referencji do numeru umowy, tj. (...). a w rezultacie spółka powzięła wiedzę o zawarciu umowy oraz aneksu w dniu 26 marca 2012 r., tj. podczas posiedzenia zarządu spółki podczas którego przedstawiono wyniki wewnętrznego postępowania kontrolnego;
w zakresie nieprawidłowych ustaleń Sądu I instancji dotyczących zakresu obowiązków powoda:
e) zakres odpowiedzialności powoda na stanowisku Dyrektora Bazy ds. technicznych z wynagrodzeniem miesięcznym brutto (...) zł nie obejmował podstawowych kompetencji i funkcji związanych ze sprawami technicznymi na Bazie, a mianowicie, że powód nie odpowiadał za gospodarkę paliwową na Bazie (...), lecz S. K. (1), który na Bazie nigdy nie zajmował się paliwami, jak również, że powód nie odpowiadał za nadzór nad pracownikami (...), czyli podległych mu działów Bazy; podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika w sposób nie budzący wątpliwości, że do obowiązków powoda należał funkcjonalny nadzór nad wszelkimi sprawami związanymi z gospodarką paliwową, a także nad podległymi mu bezpośrednio działami (...) i ich pracownikami oraz magazyn. Dowodzi tego m.in. okoliczność, że: (i) powodowi bezpośrednio podlegali kierownicy (...), (...) oraz ich zastępcy; (ii) powód brał udział w spotkaniach, gdzie były przedstawiane zestawienia eksploatacyjne obrazujące nadużycia w spalaniu paliwa; (iii) powód uzgadniał ze swoimi podwładnymi zasady niewypełniania stanów początkowych i końcowych paliwa w kartach drogowych i raportach dziennych pracy sprzętu odpowiednio dla jednostek transportu i sprzętu; (iv) wypowiadał się na temat zasadności aktualizacji norm spalania paliwa, zaś podległy mu pracownik T. M. (1) dokonał badania norm; (v) tworzył protokoły niwelowania ubytków paliwa; (vi) przeprowadzał z J. C. (2) szkolenie dla kierowców (...), dotyczące zasad postępowania i etyki pracy; (vii) zlecał kontrole pomiarów zużycia paliwa przez firmy (...) (D.), V., C.; (viii) podpisywał regularnie dokumenty rozliczeniowe paliwa na magazynie; (ix) zajmował się systemami GPS zamontowanymi w samochodach i poszukiwał nowych systemów (str. 19 uzasadnienia Wyroku);
II) naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c.:
w zakresie tworzenia nierzetelnej dokumentacji prowadzonej w celu niwelowania niedoborów magazynowych paliwa wynikających z niewłaściwego prowadzenia ewidencji magazynowej paliwa, czego dowodem było zatwierdzenie w piśmie z dnia 30 grudnia 2010 r. rzekomych ubytków paliwa w ilości 895 litrów w cysternie tankującej transport i sprzęt na budowie Obwodnicy G.;
f) poprzez oparcie wyroku jedynie na fragmencie zebranego w sprawie materiału faktycznego i pominięciu zeznań świadków J. M. (1), D. B. (1), J. G. (1) odnoście dokumentu z dnia 30 grudnia 2010 r. oraz wyjaśnień strony pozwanej i stwierdzeniu, że pozwana nie kwestionowała faktu powstania tego ubytku jako naturalnego,podczas gdy wskazani świadkowie jednoznacznie wskazali, że rozliczenie było pozorne oraz że nie została przeprowadzona kontrola w zakresie powstałego ubytku oraz jego charakteru, co należy uznać jako rażący brak należytej staranności i wyobraźni ze strony powoda, w dbaniu o dobro i najlepszy interes pracodawcy; ponadto Sąd I instancji ustalił, że u pozwanego miał miejsce proceder kradzieży paliwa, co potwierdziły dowody, którym to Sąd dał wiarę (np. zeznania świadków Z. W., czy też T. K. (3), tym bardziej zasadna jest ocena, że ubytek opisany w Protokole nie miał charakteru naturalnego;
g) poprzez błędne uznanie przez Sąd I instancji, że skoro pismo z dnia 30 grudnia 2010 r. zostało sporządzone w tej dacie, to pozwana dowiedziała się o tym fakcie niezwłocznie, podczas gdy zebrany materiał dowodowy w sprawie wskazuje, że pismo zostało okazane przez świadka D. B. (1) podczas postępowania wyjaśniającego u pozwanej, a Zarząd Spółki powziął o nim wiedzę dopiero w dniu 26 marca 2012 r., tj. podczas posiedzenia zarządu Spółki podczas którego przedstawiono wyniki wewnętrznego postępowania kontrolnego;
h) w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez błędne ustalenie, że przedłożona do akt sprawy opinia techniczna nr (...) - rzeczoznawcy samochodowego z dnia 21.09.2016 r. jest nieprzydatna dla dokonanych ustaleń w niniejszej sprawie, podczas gdy opinia techniczna ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie; powyższe uchybienia doprowadziły Sąd do błędnego zastosowania art. 52 § 1 pkt 1 k.p. i stwierdzenie, te przyczyny wskazane w oświadczeniu pracodawcy nie uzasadniały rozwiązania stosunku pracy bez zachowania okresu wypowiedzenia z winy pracownika;
III) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj:
i) art. 52 § 2 k.p. poprzez błędne zastosowanie, polegające na uznaniu przez Sąd I instancji, że bieg rozpoczęcia miesięcznego terminu z art. 52 § 2 k.p., w przypadku zawarcia umowy z PHU (...) A. B. (2) rozpoczął się w dniu jej podpisania, tj. 20 sierpnia 2010 r.; natomiast dla aneksu od dnia 27 września 2010 r., ewentualnie w dniu wpłynięcia pierwszej faktury, tj. 8 listopada 2010 r. lub złożenia zamówienia nr (...); tymczasem prawidłowe zastosowanie art. 52 § 2 k.p. powinno doprowadzić Sąd I instancji do wniosku, że dopiero data zakończenia postępowania wyjaśniającego przeprowadzonego przez spółkę, czyli 26 marca 2012 r., była dniem powzięcia przez pracodawcę pełnej informacji i pełnych danych uzasadniających podjęcie decyzji w przedmiocie rozwiązania z powodem umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.; mianowicie zgodnie z jednolitą linią orzecznictwa Sądu Najwyższego, bieg terminu z art. 52 § 2 k.p. rozpoczyna się dopiero od chwili, w której pracodawca uzyskał dostatecznie skonkretyzowane i sprawdzone wiadomości uzasadniające jego przekonanie, że pracownik dopuścił się czynu nagannego w stopniu usprawiedliwiającym niezwłoczne rozwiązanie umowy o pracę; uzyskanie przez pracodawcę tych wiadomości może wymagać postępowania wyjaśniającego, a także odpowiedniej analizy prawnej; siłą rzeczy tym dniem nie może być, zwłaszcza przy tak skomplikowanej materii, dzień zawarcia umowy z PHU (...) A. B. (2), czy też wysłanie pierwszej faktury. Sąd I instancji prawidłowo zastosował powyższą wykładnię w zakresie braku nadzoru nad pracownikami i gospodarką paliwową w Bazie (...) pozwanej, co również stanowiło jedną z przyczyn rozwiązania stosunku pracy z powodem.
j) art. 99 k.c. w zw. z art. 60 k.c. w zw. z art. 300 k.p., poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie przez Sąd I instancji, że pozwana umocowała powoda do zawarcia umowy ze PHU (...) A. B. (2); tymczasem nawet ewentualna zgoda wyrażona w formie ustnej (w trakcie rzekomej rozmowy telefonicznej) przez S. K. (1), czyli osoby niebędącej uprawnioną do reprezentowania spółki, na zawarcie umowy z A. B. (2), w żaden sposób nie stanowiła oświadczenia woli pracodawcy o upoważnieniu powoda do dokonania w imieniu spółki określonej czynności prawnej; ponadto takie upoważnienie powinno być dokonane w formie właściwej dla zawarcia samej umowy i określonej w Okólniku, tj. przez członka Zarządu i Dyrektora (...) działających łącznie;
k) art. 103 § 1 k.c. w zw. z art. 63 § 2 k.c. oraz art. 300 k.p., poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie przez Sąd, że wykonywanie przez spółkę umowy z PHU (...) A. B. (2) stanowiło konwalidację braku zachowania odpowiedniej reprezentacji po stronie spółki i tym samym brak było przesłanek do rozwiązania z powodem stosunku pracy w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.; tymczasem spółka nie złożyła żadnego oświadczenia woli mogącego świadczyć o tym, że konwaliduje brak zachowania przez powoda odpowiedniej formy reprezentacji przy zawieranej z PHU (...) A. B. (2) umowie; samo wykonywanie przedmiotowej umowy przez pozwanego także nie mogło konwalidować braku zachowania odpowiedniej formy po stronie spółki, czy też naruszenia przez powoda jego podstawowych obowiązków; co więcej pozwany dowiedział się o wskazanych naruszeniach powoda dopiero wskutek przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego (zakończonego 26 marca 2012 r.); osoby odpowiedzialne za składanie zamówień na naprawę pojazdów (T. M. (1) oraz J. M. (1)), czy też dokonywanie płatności z tytułu wykonania Umowy, nie tylko nie mogły mieć wiedzy co do naruszeń powoda, ale także nie były uprawnione do reprezentowania pozwanego; tym samym zachowania tychże osób polegające na wykonywaniu przedmiotowej umowy nie mogą wpływać na ocenę działań powoda przez pryzmat art. 52 § 1 pkt 1 k.p.;
i) art. 8 k.p. w zw. z art. 477 1 k.p.c. poprzez przywrócenie powoda do pracy pomimo sprzeczności owego żądania ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem prawa z uwagi na niewłaściwe wykonywanie obowiązków przez powoda a także długotrwałą utratę zaufania do niego przez pracodawcę.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy zważył, co następuje:
apelacja pozwanego jest uzasadniona.
Sąd Okręgowy podziela te ustalenia Sądu Rejonowego, które nie zostały zakwestionowane w apelacji, jednak nie podziela oceny prawnej dokonanej przez Sąd I instancji.
Sąd Okręgowy nie podziela tych ustaleń Sądu Rejonowego, które doprowadziły do błędnego zastosowania art. 52 § 2 k.p. i uznania, że w zakresie przyczyn wskazanych w pkt 2 pdpkt i oraz ii oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, pracodawca przekroczył miesięczny termin wskazany w tym przepisie, uznając, że bieg rozpoczęcia miesięcznego terminu z art. 52 § 2 k.p., w przypadku zawarcia umowy z PHU (...) A. B. (2) rozpoczął się w dniu jej podpisania, tj. 20 sierpnia 2010 r.; natomiast dla aneksu od dnia 27 września 2010 r., ewentualnie w dniu wpłynięcia pierwszej faktury, tj. 8 listopada 2010 r. lub złożenia zamówienia nr (...).
Zgodnie z art. 52 § 2 k.p. rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy. Sąd Rejonowy ustalając w jakiej dacie przełożony powoda S. K. (1) dowiedział się o zawarciu zarówno przedmiotowego porozumienia, jak i aneksu do porozumienia pominął, że w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że uzyskanie przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika następuje w momencie, w którym o zachowaniu pracownika dowiaduje się osoba lub organ zarządzający jednostką organizacyjną pracodawcy albo inna wyznaczona do tego osoba, uprawniona do rozwiązania umowy o pracę (tak np. w wyroku z dnia 17 grudnia 1997 r., I PKN 432/97). W przedmiotowej sprawie należało mieć na uwadze, że jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy u pozwanego pracodawcy powołano w dniu 13 lutego 2012 r. Komisję (...), w skład której początkowo wchodził również powód, która prowadziła postępowanie wyjaśniające i na posiedzeniu zarządu spółki w dniu 26 marca 2012 r. przedstawiono jej ustalenia, listę uchybień i zaniedbań, głównie po stronie kierowniczego personelu (...), tj. Dyrektora (...), Dyrektora (...), Kierowników (...) oraz (...), a także ich zastępców w zakresie gospodarki paliwowej. Jak wynikało z prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego komisja miała na celu zbadanie oraz weryfikację ewentualnych nieprawidłowości na (...)oraz ustalenie osób odpowiedzialnych za potencjalne nieprawidłowości a do jej zadań komisji należało sprawdzenie zasad rozliczania paliwa, ocena sytuacji oraz opracowanie zasad gospodarki paliwowej w bazie (okólnik nr (...) k. 144). Jednakże, co uszło uwadze Sądu Rejonowego do Komisji (...) dochodziły również sygnały o odsprzedaży paliwa do PHU (...) A. B. (2), które stanowiły asumpt do sprawdzenia również tej kwestii i wówczas stwierdzono, że została podpisana umowa z tym podmiotem przez powoda i J. C. (1) niezgodnie z procedurą zakupową. Następnie sprawdzono jak była wykonywana ta umowa (zeznania świadków: J. G. (1) k. 556 -557, Z. W. k. 649, przesłuchanie M. L. (2) – k. 1013, protokół ze spotkania zarządu spółki k. 147).
W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie uznać zatem należało, że dopiero data zakończenia postępowania wyjaśniającego przeprowadzonego przez spółkę, czyli dzień przedstawienia wyników ustaleń pracy Komisji tj. 26 marca 2012 r., była dniem powzięcia przez pracodawcę pełnej informacji i pełnych danych uzasadniających podjęcie decyzji w przedmiocie rozwiązania z powodem umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Jak bowiem wynikało z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie zarząd spółki powziął informację, że umowa i aneks zostały zawarte wbrew obowiązującym w spółce zasadom reprezentacji, procedurze zakupowej oraz bez upoważnienia do samodzielnego zawierania umów w imieniu spółki, w dniu 26 marca 2012 r., tj. na posiedzeniu zarządu spółki podczas którego przedstawiono wyniki wewnętrznego postępowania kontrolnego. W ocenie Sądu Okręgowego, otrzymywanie i opłacanie przez spółkę faktur (k. 214 – 220) za usługi świadczone przez PHU (...) A. B. (2) a więc wykonywanie umowy w sytuacji, gdy nie zawierały one informacji o sposobie i formie reprezentacji pozwanej przy zawieraniu porozumienia a nadto przy skali prowadzonej działalności i związanej z tym rozbudowanej strukturze organizacyjnej, nie świadczy o tym, że zarząd spółki miał wiedzę, że powód naruszył w tym zakresie procedury obowiązujące u pozwanej i w sposób dorozumiany się na to godził. W utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się również, że bieg tego terminu rozpoczyna się dopiero od chwili, w której pracodawca uzyskał dostatecznie skonkretyzowane i sprawdzone wiadomości uzasadniające jego przekonanie, że pracownik dopuścił się czynu nagannego w stopniu usprawiedliwiającym niezwłoczne rozwiązanie umowy o pracę (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 24 lipca 2009 r,, I PK 44/2009, Legalis nr 491803). W wyroku z 21 października 1999 r. (I PKN 318/99 Legalis nr 49003) Sąd Najwyższy słusznie wskazał, że o uzyskaniu przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy można mówić dopiero, gdy różnego rodzaju informacje docierające do pracodawcy są na tyle sprawdzone (wiarygodne), że uzasadnione jest jego przekonanie o nagannym zachowaniu się pracownika i to w stopniu usprawiedliwiającym sięgnięcie do rozwiązania niezwłocznego. Nie mając tych informacji pracodawca naraża się na to, że zwolnienie z pracy pracownika może okazać się wadliwe (pochopne), co nie leży ani w jego interesie ani też w interesie pracownika.
Mając powyższe na uwadze stanowisko Sądu Rejonowego, że w przypadku powoda dzień liczenia terminu z art. 52 § 2 k.p., należy rozpocząć od dnia zawarcia umowy z A. B. (2), czy zawarcia aneksu, ewentualnie od daty wpłynięcia pierwszej faktury (8 listopada 2010 r.), ewentualnie złożenia zamówienia nr (...), jest nieuzasadnione. Niezależnie od powyższego trafnie również apelujący podniósł, że przy zarzucie braku nadzoru nad realizacją umowy z PHU (...) A. B. (2) mamy do czynienia z czynem o charakterze ciągłym, przy którym bieg miesięcznego terminu rozpoczyna się od dnia ostatniego, powtarzającego się uchybienia, a przy tym dopiero od dnia uzyskania przez pracodawcę wiadomości o istocie złożonej „okoliczności", dającej podstawę do zakończenia więzi prawnej (wyr. SN z 7 czerwca 2017 r., I PK 183/16, Legalis 1629974).
Reasumując, najwcześniejszym dniem, od którego należy liczyć bieg terminu z art. 52 § 2 k.p. jest 26 marca 2012 r., tj. dzień odbycia posiedzenia zarządu spółki podczas którego przedstawiono wyniki wewnętrznego postępowania kontrolnego. Dopiero bowiem w tym momencie osoby/organ odpowiedzialne za zarządzanie spółką powzięły wiedzę na temat uchybień powoda. W tym także momencie posiadały dostateczne oraz sprawdzone informacje, umożliwiające zastosowanie trybu z art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
W ocenie Sądu Okręgowego uzasadniony jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w odniesieniu do wniosków Sądu I instancji w zakresie przyczyny rozwiązania umowy o pracę dotyczącej samowolnego, tj. bez upoważnienia spółki z naruszeniem obowiązującej w spółce procedury zakupowej zawarcia przez powoda Porozumienia o Współpracy nr (...) z Przedsiębiorstwem Handlowo-Usługowym (...) A. B. (2) z dnia 20 sierpnia 2010 r, oraz aneksu nr (...) do umowy z dnia 27 września 2010 r. Sąd Rejonowy, w zakresie tej przyczyny dokonując w dużej mierze prawidłowych ustaleń, wyciągnął z nich błędne wnioski niezgodne z zasadą logiki i doświadczenia życiowego w konsekwencji czego błędnie uznał, że ta przyczyna jest nieprawdziwa i nie uzasadniała rozwiązania umowy w trybie dyscyplinarnym.
Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił (k. 6 - 7 uzasadnienia), że w pozwanej spółce obowiązywały procedury dotyczące organizacji procesu zakupów, których celem było zapewnienie jednolitych zasad postępowania i wskazał prawidłowo jakie były to zasady i z jakich dokumentów wynikały (okólnik nr (...), k. 17 – 18, okólnik nr (...), k. 19 – 20, okólnik nr (...), k. 155 – 156, procedura zakupowa k. 157 – 170). W tym miejscu należy odwołać się do najistotniejszego prawidłowego ustalenia Sądu, któremu jednakże nie nadał on właściwego znaczenia przy wnioskowaniu, a zgodnie z którym w ustępie 6 punkcie 10 procedury wskazano, że zamówienia mogą być podpisane wyłącznie przez osoby upoważnione do zaciągania zobowiązań zgodnie z KRS lub osoby posiadające odpowiednie pełnomocnictwa. W dalszej części ustępu wskazano, że w uzasadnionych przypadkach na dostawę materiałów lub usług mogą być zawierane umowy ramowe. Nadzór nad realizacją zamówień/zleceń realizowała osoba zgodnie z zakresem odpowiedzialności. Jak stanowi ust. 7 punkt 1 procedury, w przypadku zakupów dokonywanych przez Komórki Bazy osoba prowadząca postępowanie zobowiązana była sporządzić zamówienie/zlecenie na podstawie warunków uzgodnionych z wykonawcą/dostawcą i zaakceptowanych przez Dyrektora Bazy. W procesie wystawiania umów/zleceń oraz zatwierdzania faktur w oddziałach pozwanej spółki, zgodnie z ustalonym rozdziałem kompetencji, w Bazie (...):
zlecenia do wysokości 10.000 zł mieli prawo podpisać dyrektor bazy i kierownik komórki merytorycznej odpowiedzialnej za dane zlecenie bazy łącznie;
zlecenie od wysokości 10.000 zł podpisywał członek zarządu i dyrektor bazy łącznie;
faktury zatwierdzali dyrektor bazy i dyrektor ds. technicznych bazy łącznie (§ 1 ust. 1 tirety 6 - 8 okólnika nr (...) z dnia 23 listopada 2009 r.).
Od 10 grudnia 2009 r. zmodyfikowano powyższy zapis w ten sposób, że w Bazie (...):
zlecenia do wysokości 10.000 PLN miał prawo podpisywać Dyrektor (...) i Dyrektor ds. (...) Bazy łącznie;
zlecenie od wysokości 10.000 PLN podpisywał Członek Zarządu ( (...) lub (...)) i Dyrektor (...) łącznie;
faktury zatwierdzali Dyrektor (...) i Kierownik komórki merytorycznej odpowiedzialnej za dane zlecenie Bazy łącznie (§ 1 ust. 1 okólnika nr (...) z dnia 10 grudnia 2009 r.).
Bezsporny w niniejszej sprawie był fakt zawarcia w dniu 20 sierpnia 2010 r. porozumienia o współpracy nr (...) z A. B. (2) prowadzącą działalność gospodarcza pod nazwą Przedsiębiorstwo Handlowo - Usługowe (...) A. B. (2) a pozwaną, którą reprezentował powód jako zastępca dyrektora Bazy (...) oraz J. C. (1) jako kierownik (...) (porozumienie k. 148).
Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że przedmiotem porozumienia było uregulowanie podstawowych zasad współpracy w zakresie wykonywania przeglądów technicznych oraz napraw pojazdów pomiędzy Zleceniodawcą, a Serwisem. Osobami odpowiedzialnymi za realizację porozumienia po stronie spółki był J. M. (1) oraz T. M. (1). Na mocy powyższego porozumienia serwis zobowiązywał się do realizacji zleceń naprawy pojazdów, zgłoszonych w formie pisemnie lub mailowej, zaś zamawiający zobowiązywał się do zakupu od serwisu ww. usług oraz do regulowania zobowiązań wynikających ze świadczonych przez serwis usług w wyznaczonym terminie 21 dni od daty dostarczenia prawidłowo wystawionej faktury, Zgodnie z § 3 ust. 1 porozumienia, podstawą do zapłaty za dostarczony towar i usługę miała być faktura VAT wystawiona przez serwis. Porozumienie zostało zawarte na czas określony 12 miesięcy z możliwością przedłużenia lub skrócenia ww. okresu.
Aneksem nr (...) z dnia 27 września 2010 r. zmieniono § 1 punkt 1 porozumienia o współpracy z dnia 20 sierpnia 2010 r. poprzez wpisanie, że przedmiotem porozumienia jest uregulowanie podstawowych zasad współpracy pomiędzy zleceniodawcą, a Serwisem w zakresie wykonywania przeglądów technicznych, napraw pojazdów, usług wulkanizacyjnych oraz parkowania pojazdów na terenie należącym do serwisu. Ustalono, że należność za parkowanie pojazdu wyniesie 1.200 zł miesięcznie plus VAT. Aneks powyższy w imieniu pozwanej podpisały przez te same osoby, które reprezentowały ją przy zawarciu porozumienia, tj. powód W. E. oraz J. C. (1).
W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji błędnie uznał, że materiał dowodowy nie potwierdził stanowiska strony pozwanej - kwestionującego umocowanie powoda i J. C. (1) do reprezentowania pozwanej przy zawarciu przedmiotowej umowy a następnie aneksu do tej umowy. Sąd I instancji zbyt duże znaczenie przypisał okoliczności, że treść przedmiotowego porozumienia nie zawierała w swojej treści odwołania do jakichkolwiek kwot pieniężnych i w związku z tym uznał, że brak było podstaw do ustalenia zgodnie ze stanowiskiem pozwanej, jakoby powód podpisując tę umowę przekroczył granice wynikające z okólników nr (...) i (...). W swoim wnioskowaniu Sąd Rejonowy pominął przy tym istotny fakt a mianowicie, że z przedłożonych przez stronę pozwaną rozrachunków PHU (...) A. B. (2) za lata 2010 i 2011 wynikało, że wykonane usługi przez ten podmiot na rzecz pozwanej przez czas obowiązywania umowy znacznie przekroczyły próg 10 000 zł (rozrachunki k. 151 – 154). Tymczasem zgodnie z § 1 ust. 1 okólnika nr (...) z 23 listopada 2009 r. (k. 151 – 152) zmienionego Okólnikiem nr (...) z 10 grudnia 2009 r. (k. 153 – 154) zlecenia do wysokości 10.000 zł miał prawo podpisywać Dyrektor Bazy i Dyrektor ds. (...) Bazy łącznie, zlecenie od wysokości 10.000 zł podpisywał Członek Zarządu ( (...) lub (...)) i Dyrektor (...) łącznie. Nie znajduje odzwierciedlenia w materiale dowodowym wniosek Sądu, że żadna kwota na zamówieniu oraz na którejkolwiek z faktur nie przekraczała 10 000 zł, gdyż jak wynikało z zestawienia rozrachunków z PHU (...) znajdowało się tam zamówienie opiewające na kwotę przewyższającą 10 000 zł (k. 177).
W ocenie Sądu Okręgowego, mając na uwadze przedmiot umowy (przeglądy techniczne, naprawy pojazdów), wiedzę co do ilości posiadanych jednostek transportu i sprzętu, warunków pracy na budowie oraz czas na jaki została zawarta (12 miesięcy z możliwością przedłużenia lub skrócenia), powód mający kilkudziesięcioletnie doświadczenie zawodowe w branży robót drogowych, nabyte de facto u pozwanej i jego poprzedników prawnych, zajmując stanowisko kierownicze wykazał się co najmniej rażącym niedbalstwem zawierając przedmiotowe porozumienie z PHU (...) A. B. (2) i następnie aneks do tego porozumienia wbrew obowiązującym w spółce zasadom reprezentacji, gdyż przedmiotowe porozumienie a następnie aneks do niego winien w imieniu pozwanej zawrzeć członek zarządu ( (...) lub (...)) i Dyrektor Bazy łącznie, co wynikało z ww. uregulowań wewnętrznych obowiązujących u pozwanego pracodawcy, które powód obowiązany był znać i stosować. Powód zaś sam przyznał, że w sprawie zawarcia tej umowy nie kontaktował się z zarządem (przesłuchanie powoda k. 999). Nawet jeśli przyjąć – co nie byłoby uzasadnione w niniejszej sprawie z przyczyn wskazanych powyżej - że umowę mógł zawrzeć w imieniu pozwanej Dyrektor (...) i Dyrektor (...) łącznie, to wskazać należy, że reprezentacja pozwanej przy zawieraniu przedmiotowej umowy i aneksu do niej również nie czyniła zadość powyższemu wymogowi. Podpisali ją bowiem z ramienia pozwanej powód oraz J. C. (1). Jak zaś wynikało z niekwestionowanych ustaleń Sądu powód był zatrudniony na stanowisku Dyrektora (...), zaś J. C. (1) był Kierownikiem (...). Sąd Rejonowy stwierdzając brak prawdziwości stanowiska pozwanej, kwestionującej umocowanie powoda do reprezentowania jej przy zawieraniu umowy z A. B. (2) odwołał się do poczynionych ustaleń, że powód zarówno przed zawarciem umowy, jak i aneksu kontaktował się telefonicznie z pełniącym funkcję kierownika Bazy technicznej pozwanej S. K. (3), który po uzyskaniu stosownych informacji wyrażał ustną zgodę na podpisanie umowy polecając aby to powód wraz z J. C. (2) reprezentowali pozwaną spółkę przy ich zawarciu. Abstrahując od tego, że Sąd odwoławczy ustaleń tych nie podziela (z przyczyn wskazanych w dalszej części uzasadnienia), to w świetle wyżej poczynionych rozważań odnośnie kierowniczego stanowisku powoda, powinności znajomości uregulowań wewnętrznych pracodawcy i doświadczenia zawodowego, powód nie mógł pozostawać w usprawiedliwionym przekonaniu, że w przypadku tej umowy S. K. (1) był uprawniony do reprezentowania samodzielnego spółki i mógł ustnie wydać mu umocowanie do zawarcia umowy, podczas gdy S. K. (1) nie miał takiego umocowania.
Sąd Okręgowy nie podziela ustaleń Sądu Rejonowego, że w trakcie rozmowy telefonicznej, odbywającej się w systemie głośnomówiącym, S. K. (1) wyraził zgodę na podpisanie przez powoda porozumienia z firmą (...) i miał też polecić powodowi, by umowę tę podpisał wspólnie z J. C. (2). Ponadto, Sąd I instancji błędnie ustalił, że „aneks w imieniu pozwanej podpisały te same osoby, które zawierały porozumienie, tj. powód oraz J. C. (1), na wniosek S. K. (1), który uznał, że aneks powinien być podpisany przez te same osoby, które zawierały porozumienie”.
Sąd Okręgowy podziela stanowisko apelującej, że Sąd Rejonowy czyniąc powyższe ustalenie błędnie obdarzył wiarygodnością zeznania świadków A. B. (1) (k. 699-670) oraz świadka J. C. (1) (k. 770) oraz przesłuchaniu powoda (k. 978 i k. 999, tom V) nie bacząc na fakt, że w sprawie występuje szereg okoliczności, które wpływają na podejście do ich zeznań w tym zakresie z dużą dozą ostrożności. Zeznania świadków A. B. (1), J. C. (1) oraz powoda pozornie się uzupełniają, zawierają jednakże wewnętrzne sprzeczności, są nielogiczne i niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Przede wszystkim treść samego porozumienia i aneksu do porozumienia nie wskazuje, aby powód czy J. C. (1) podpisując porozumienia działali z upoważnienia S. K. (1). Trafnie również apelujący zwrócił uwagę na okoliczność, że oceniając zeznania powoda w tym zakresie Sąd pominął, że podczas postępowania wyjaśniającego u pozwanej przyznał – co znalazło odzwierciedlenie w protokole podpisanym przez powoda, że nie miał upoważnienia do zawierania umów oraz że nie zawierał żadnych umów (protokół ze spotkania z powodem z dnia 21.03.2012 r., k. 106), co w ocenie Sądu Okręgowego podważa wiarygodność zeznań powoda w tym zakresie. Na rozprawie w dniu 12 października 2016 r. powód zeznał: „Odnośnie przyczyny wskazanej w pkt. 2 i zgodnie z okólnikiem nr 27 mogłem podpisywać umowy do kwoty 10 tys. jako dyrektor bazy do spraw technicznych i dyrektor bazy Pan K. (zeznania k. 978), podczas gdy w dniu 13 stycznia 2017 r. powód zeznał: „Nie pamiętam treści okólnika nr (...) Nie pamiętam w tej chwili czy mogłem zawierać jakiekolwiek umowy. Na pewno w sprawie zawarcia tej umowy nie kontaktowałem się z zarządem. Nie wiem, dlaczego miałbym się kontaktować” (k. 999). Stanowisko powoda niewątpliwie ulegało modyfikacji, stanowi linię obrony i należało odmówić mu wiarygodności w zakresie tej części zeznań. Z kolei świadek A. B. (1) z jednej strony stwierdził, że nie wie „czy dyrektor K. był świadom, że rozmowa odbyła się w trybie głośnomówiącym" (k. 700), z drugiej zaś stwierdził (używając liczby mnogiej), że w trakcie tej rozmowy „przedstawiliśmy warunki" umowy i „uzgodniliśmy telefonicznie z panem K., że porozumienie to podpisze powód". Z doświadczenia życiowego wynika zaś wniosek, że jeśli rozmówca prowadzi jednocześnie rozmowę z kilkoma osobami ma on świadomość prowadzenia jej w trybie głośnomówiącym. Skoro więc świadek pamięta, że podczas rzekomej rozmowy kilka osób, w tym on (świadek użył pierwszej osoby liczby mnogiej czasownika „przedstawić”), przedstawiało warunki umowy - nielogicznym jest stwierdzenie, że nie pamięta czy S. K. (1) miał świadomość, że rozmowa była przeprowadzona z wykorzystaniem trybu głośnomówiącego. Wiarygodność zeznań świadka A. B. (1) jest również osłabiona, ze względu na fakt, iż świadek A. B. (1) rozmawiał z powodem o przyczynach rozwiązania umowy o pracę z powodem, co sam przyznał w trakcie zeznań (k. 700 ). Świadek J. C. (1) nie był zaś świadkiem tej rozmowy telefonicznej (zeznania k. 770-771).
W tej sytuacji Sąd Rejonowy niezasadnie w świetle zasad logiki odmówił wiarygodności zeznaniom świadków S. K. (1) (k. 533 – 540), który zeznał, że nie miał wiedzy o zawarciu przedmiotowego porozumienia o współpracy oraz aneksu do tej umowy i takie też stanowisko wyrażał w trakcie trwającego postępowania wyjaśniającego u pracodawcy. Zeznania tego świadka znajdują potwierdzenie w zeznaniach przesłuchanego za pozwaną M. L. (2), który zeznał, że S. K. (1) zaprzeczył podczas rozmowy z nim, że kiedykolwiek wydał polecenie podpisania takiej umowy, czy aneksu do niej (zeznania k. 1013 a.s).
W ocenie Sądu Okręgowego, w zakresie przyczyny oznaczonej w oświadczeniu pozwanej w pkt 2 ppkt ii, Sąd Rejonowy błędnie uznał, że nie potwierdziło się jakoby powód był osobiście odpowiedzialny za wykonanie umowy zawartej z A. B. (2) lub za nadzorowanie wykonania tej umowy. Sąd pominął bowiem fakt, że powodowi podlegali pracownicy działów Bazy (...), (...), (...), (...) (schemat organizacyjny k. 63, którzy jak wynikało z materiału dowodowego (zeznania świadka T. K. k. 647 - 648, zeznania świadka J. G. (1) k. 557, notatka z dnia 16 marca 2012 r. k. 209) niewłaściwie wykonywali tę umowę, a zarzucane naruszenie obowiązków przez powoda wynikało z faktu dopuszczanie przez niego do sytuacji, w której zlecenia na naprawy samochodów i maszyn nie były w ogóle lub były niewłaściwie dokumentowane, brak było zleceń, nie sporządzono wbrew postanowieniom umowy protokołów wykonania usług potwierdzonych przez obie strony, co utrudniało weryfikację i kontrole kosztów ponoszonych przez spółkę (zeznania świadka T. K. k. 647 - 648, zeznania świadka J. G. (1) k. 557, notatka z dnia 16 marca 2012 r. k. 209). Sąd Rejonowy ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że powód nie był odpowiedzialny za wykonanie umowy zawartej z A. B. (2) w sytuacji, gdy faktury wystawiane przez ten podmiot z zasady nie były analizowane i akceptowane przez powoda, gdyż powód czynił to jedynie w czasie, gdy zastępował nieobecnego S. K. (1). Nie mniej jednak i w tym zakresie należy zauważyć, że miał do nich dostęp z racji zastępstwa, zaś obowiązki wykonywane nawet w zastępstwie za innego pracownika musza być również wykonywane starannie i sumiennie. W ocenie Sądu Okręgowego, brak nadzoru nad wykonywaniem umowy stanowiło przejaw rażącego niedbalstwa i braku dbałości o interesy pracodawcy, czym powód naraził pozwaną, gdyż jak wskazano powyżej utrudniona weryfikacja i kontrola kosztów poniesionych przez spółkę związanych ze zlecanymi naprawami na powstanie szkody, wykazując się przy tym rażącym niedbalstwem, mając na uwadze wieloletnie doświadczenie zawodowe na stanowisku kierowniczym.
Druga grupa zarzutów wskazanych w pkt. 2 ppkt iii oświadczenia pracodawcy obejmowała zarzuty odnośnie rażącego niedokładania staranności w sprawowaniu nadzoru nad pracownikami i gospodarką paliwową w bazie (...) (pkt 2 ppkt iii oświadczenia).
Sąd Okręgowy za uzasadniony uznał zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zakresie nieprawidłowych ustaleń Sądu dotyczących zakresu obowiązków powoda, co za kolei miało istotny wpływ na ocenę rzeczywistości i zasadności przyczyn rozwiązania umowy o pracę, wskazanych przez pracodawcę w pkt 2 ppkt iii oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, tj. rażącego niedołożenia staranności w sprawowaniu nadzoru nad pracownikami i gospodarką paliwową na Bazie technicznej w szczegółowo wskazanych przypadkach w kolejno wskazanych tiret. Na wstępie podnieść należało, z zeznań świadków K. C., W. W. (1), T. K. (3) wynikało, że u pozwanego dochodziło do regularnych kradzieży paliwa przez kierowców i operatorów maszyn (k. 667 – 669, 669-670, 650 - 652). Z prawidłowych w ocenie Sądu Okręgowego i niezakwestionowanych przez pozwaną ustaleń Sądu Rejonowego wynika, że w trakcie prac Komisji (...) paliw kilku kierowców jednostek transportowych i operatorów z jednostek sprzętowych przyznało się do kradzieży paliwa i opisało zasady funkcjonowania tego procederu. W ramach prac komisji na podstawie dostarczonych dokumentów, zsumowane zostały przepały wskazywane w tych dokumentach w rozbiciu na transport oraz na sprzęty za 2011 r. Wynik wskazywał, że w ramach przepałów zużyto 264,234 litrów paliwa. Ilość ta została przez pracodawcę pomnożona przez stawkę, za jaką firma wtedy kupowała paliwo. Szkodę wyliczono na (...) złotych. Ponadto w 8 zaplombowanych w ramach prewencji od dnia 20 lutego 2012 r. do 19 marca 2012 r. jednostkach sprzętowych stwierdzono nieprawidłowości związane z zabezpieczaniem liczników (...), w tym w jednej z nich wykryto bezpośrednie podłączenie przewodu ze stacyjki do licznika (...), który po przełączeniu kluczyka w pozycję „zapłon” powodował jego pracę bez uruchomionego licznika, która to przeróbka powodowała naliczanie motogodzin bez faktycznej pracy i zużycia paliwa przez maszynę.
Sąd Okręgowy podziela zarzut apelacji, że Sąd I instancji błędnie ustalił, że do zakresu obowiązków powoda nie należała odpowiedzialność za gospodarkę paliwową, nadzór nad pracą podległych pracowników w podległych bezpośrednio powodowi działach (...) i (...), oraz nie był odpowiedzialny za: wprowadzanie, aktualizację oraz egzekwowanie norm paliwa na poszczególne jednostki sprzętowe i transportowe, magazyn, przyjęcie paliwa na magazyn paliw oraz (iv) nadzór nad systemem GPS.
Nie jest sporne w niniejszej sprawie, że powód nie miał pisemnego zakresu obowiązków. W ocenie Sądu Okręgowego, należało podzielić stanowisko apelacji, że wnioski jakie płyną z analizy materiału dowodowego wskazują, że do obowiązków powoda należał funkcjonalny nadzór nad wszelkimi sprawami związanymi z gospodarką paliwową, a także nad podległymi mu bezpośrednio działami (...) i (...) i ich pracownikami oraz magazynem.
Sąd Rejonowy błędnie odmówił wiarygodności zeznaniom świadka S. K. (1) w zakresie, w którym twierdził, że do obowiązków powoda należała gospodarka paliwowa. Świadek S. K. (1) zeznał (k. 534), że „Powód był przełożonym działów technicznych i całych zagadnień związanych z techniką, z pracą maszyn, z warsztatem, z transportem tych maszyn, wszystkie zagadnienia dotyczące tej sfery podlegały powodowi. Gospodarka paliwowa również należała do jego obowiązków. Magazyn nie podlegał bezpośrednio pod powoda, ale funkcjonalny nadzór nad magazynem sprawował powód. Powyższe zeznania świadka S. K. (1) są spójne z przesłuchaniem M. L. (2) w charakterze pozwanej, który wskazał, że S. K. (1) był Dyrektorem (...) odpowiedzialnym za kwestie administracyjne i kadrowe, zaś nadzór merytoryczny nad całością bazy, w tym w szczególności nie tylko nad jednostkami sprzętowo-transportowymi, warsztatem i wytwórnią mas bitumicznych ale także nad gospodarką paliwową oraz magazynem, stanowiącym nieodłączny element gospodarki paliwowej sprawował powód W. E. (k. 1012), którym to wyjaśnieniom, również błędnie odmówił wiarygodności Sąd I instancji. Sąd Rejonowy ustalił zaś na podstawie zeznań świadków D. B. (1), J. C. (1), M. S. (3) oraz powoda, że gospodarka paliwowa należała do obowiązków M. L. (1) podległego pod S. K. (1). Niewątpliwie istnieją zatem dwie grupy przeciwstawnych dowodów w zakresie istotnej w tej sprawie kwestii, a mianowicie kto odpowiadał za nadzór nad gospodarką paliwową w pozwanej spółce.
W niniejszej sprawie brak jest, jak wskazano wyżej, pisemnego zakresu obowiązków powoda. W ocenie Sądu Okręgowego, zeznania ww. świadków które Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne nie polegały na prawdzie. W ocenie Sądu odwoławczego, w sytuacji, gdy brak jest pisemnego zakresu obowiązków na piśmie, oczywiste jest, że co do zasady wiedzę o tym, co należy do zakresu obowiązków pracownika i za co ponosi on odpowiedzialność posiada przede wszystkim osoba, który zakres ten ustala. W ocenie Sądu Okręgowego wiedza podwładnych powoda o jego zakresie obowiązków wynikała z obserwacji, a nie konkretnej wiedzy o ustaleniach pomiędzy powodem a pracodawcą, dlatego też zeznania D. B. (1), J. C. (1), M. S. (3) w tym zakresie należy ocenić jako niewiarygodne, gdyż stanowią jedynie ich oceny a nie przedstawiają faktów. W ocenie Sądu Okręgowego, za wiarygodnością zeznań świadka S. K. (1) dodatkowo przemawia również fakt, że do protokołu ze spotkania z powodem u pracodawcy podczas prac komisji z dnia 21.03.2012 r. k. 92 – 93 powód wskazał, że zakres obowiązków został ustalony i przydzielony przez S. K. (1). Powód wskazał jakie działy mu podlegają i że podlega mu również funkcjonalnie magazyn. Mając na uwadze treść tego protokołu zdaniem Sądu podważona została wiarygodność zeznań powoda w tej sprawie, w sytuacji zgodnych zeznań świadka S. K. (1) i za pozwanego M. L. (2). Wiarygodność świadków M. S. (1) i J. C. (1) osłabia dodatkowo fakt, że wskazani byli podwładnymi powoda oraz zakończyli współpracę z pozwaną również w związku z ustaleniami audytu paliwowego na Bazie a więc mogli być zainteresowani oczyszczeniem powoda z zarzutów. Nielogiczne, niewiarygodne oraz sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego są zeznania tych świadków, gdyż wskazują, że całością zagadnień gospodarki paliwowej zajmowała się rzekomo osoba, która zajmowała szeregowe stanowisko w organizacji Bazy – L., natomiast powód, który miał pod sobą szereg zespołów, w tym Dział (...) i (...), której jednym z największych kosztów działalności było paliwo, nie był odpowiedzialny za te zagadnienia w sytuacji, gdy jednocześnie jak wynikało z prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego, nie zakwestionowanych w apelacji, we wrześniu 2011 r. Zarząd poinformował Dyrektora (...)o otrzymanym donosie kradzieży paliwa na jednej z budów firmy, i w związku z tym powód zlecił przeprowadzenie pomiarów zużycia paliwa przez firmy zewnętrzne, tj. serwis fabryczny maszyn: F. (D., V. oraz C.. Ponadto powodowi bezpośrednio podlegali kierownicy (...), (...) oraz ich zastępcy (zeznania świadków: M. S. (1) k. 806, J. C. (1) k. 768), powód otrzymywał drogą mailową zestawienie miesięczne rozliczenia paliwa wszystkich jednostek transportowych, sporządzone przez p. C. obrazujące nadużycia w spalaniu paliwa (zeznania J. C. k. 769, zestawienia eksploatacyjne k. 381 – 413), podpisywał regularnie dokumenty rozliczeniowe paliwa na magazynie, zajmował się systemami GPS zamontowanymi w samochodach i poszukiwał nowych systemów.
Sąd I instancji analizując przyczynę oznaczoną w pkt 2 ppkt iii tiretem 1 tj. dopuszczenie do sytuacji nadużyć i przewłaszczenia mienia pracodawcy przez podległych powodowi pracowników błędnie uznał, że skoro powód nie sprawował funkcji bezpośredniego przełożonego pracowników zatrudnionych w podległych mu zespołach, tj. kierowców i operatorów sprzętu, pozbawiony był możliwości sprawowania nadzoru nad ich pracą, gdyż nadzór należał do ich bezpośrednich przełożonych oraz ze względu na umiejscowienie w strukturze organizacyjnej, stanowisko powoda nie wiązało się z kierowaniem podległymi pracownikami. Konsekwencja powyższej błędnej oceny było również nieprawidłowe uznanie, że w przypadku zaistnienia uchybień w pracy tychże osób nie sposób było obarczać powoda winą za ten stan. W ocenie Sądu Okręgowego, powyższy wniosek Sądu jest nielogiczny. Ze struktury organizacyjnej (k. 63), wynikało że powodowi jako Dyrektorowi (...) podlegał: Zespół administracji, Zespół Sprzętu, Zespól Transportu, Zespól Produkcji, Zespół Utrzymania Ruchu, Zespół Organizacji i Budowy Zapleczy (k. 63). Bezpośrednim przełożonym kierownika Działu (...) M. S. (1) oraz kierownika Działu (...) J. C. (1) był powód (zeznania świadków: M. S. (1) k. 806, J. C. (1) k. 768). Ponadto z zeznań świadka S. K. (1) i za pozwanego M. L. (4) wynikało, że to powód był odpowiedzialny za gospodarkę paliwową. Skoro kierownicy tych działów byli odpowiedzialni za podlegających im w sposób bezpośredni kierowców i operatorów sprzętu, to oczywiste jest również, że powód odpowiedzialny był bezpośrednio za nadzór i kontrolę wykonywania obowiązków przez kierowników tychże działów, jak i w sposób pośredni za kierowców i operatorów sprzętu (szeregowych pracowników Działów T. (...)) nad którymi bezpośrednią kontrolę i nadzór sprawowali kierownicy Działu (...) oraz Działu (...). Wynika to samej istoty podporządkowania w stosunku pracowniczym. Ponadto zwrócić należy uwagę, że powodowi nie zarzucono tego, iż konkretny pracownik dokonał kradzieży paliwa, ale dopuszczenia do sytuacji nadużyć i przewłaszczenia mienia gna skutek niedołożenia staranności w sprawowaniu nadzoru nad pracownikami i gospodarka paliwową. Narzędziem nadzoru jest zaś niewątpliwie kontrola. Właściwe sprawowanie nadzoru polega zaś na takim zorganizowaniu pracy i wypracowaniu metod kontroli, aby zminimalizować ryzyko powstania nieprawidłowości i powstania szkody w mieniu pracodawcy. Niewłaściwe wykonywanie nadzoru przez pracownika zachodzi, gdy pracownik zobowiązany do nadzoru nie dochowa należytej staranności i sumienności w tym zakresie.
Sąd I instancji oceniając przyczynę wskazaną w pkt 2 ppkt iii, tirecie 2 odnoszącą się do zarzucanych powodowi zaniechań w wypracowaniu skutecznych i systemowych narzędzi nadzoru i kontroli nad gospodarką paliwową w Bazie (...), zaniedbaniach przy aktualizowaniu i egzekwowaniu norm zużycia paliwa na poszczególne jednostki transportowe i sprzętowe, akceptowaniu praktyki niewypełniania stanu początkowego i końcowego paliwa przez kierowców i operatorów sprzętu w kartach drogowych i raportach dziennych, stwierdził, że powód nie miał obowiązku sprawowania bezpośredniego nadzoru nad pracą poszczególnych kierowców oraz stałego kontrolowania ilości zużywanego paliw, gdyż te obowiązki należały do bezpośrednich przełożonych i ustalił, że to J. C. (1) wydał polecenie, aby w kartach drogowych kierowcy nie notowali ilości paliwa, ustalonej na podstawie tankowań do pełna. Na podstawie zgodnych zeznań świadków A. T. (1) (k. 836 – 841) i J. G. (1) (k. 555 - 565), W. W. (1) (k. 667 – 668) , J. M. (1) (k. 587) oraz dokumentacji (k. 423 - 435) Sąd Okręgowy ustalił, że członkowie Komisji J. G. (1) i A. T. (1) podczas przeprowadzanej kontroli u pozwanego stwierdzili, że u pozwanego nie ewidencjonowano w prawidłowy sposób paliwa w kartach drogowych i raportach pracy, tzn. karty nie były wypełniane w sposób należyty, gdyż nie był wskazywany stan początkowy i końcowy paliwa oraz zużycie, przez co trudno było zweryfikować rzeczywiste zużycie paliwa przez danego kierowcę w danym dniu, co oznaczało, że nie można było rozliczyć rzetelnie zużycia paliwa miesięcznie oraz ustalić czy występują braki oraz ewentualnie w jakiej wysokości. W raportach dziennych pracy sprzętu były zaniedbania polegające na tym, że brak było danych dotyczących stanu początkowego i końcowego paliw, godzin pracy sprzętu, co skutkowało tym, że w przypadku tych jednostek, w których nie było zamontowanego licznika motogodzin, nie było możliwe rozliczenie zużycia paliwa. Zestawienia miesięczne były przygotowywane bez danych podstawowych, które powinny znaleźć się w kartach drogowych i raportach dziennych. Ustalenie Sądu, że niepełne dane wpisywane na karcie drogowej przez pracowników były wystarczające do rozliczenia paliwa i nie uniemożliwiało to kontroli zużycia paliwa są dowolne bowiem sprzeczne z zeznaniami świadków A. T. (1) (k. 836 – 841) i J. G. (1) (k. 555 - 565), W. W. (1) (k. 667 – 668), J. M. (1) (k. 587).
W ocenie Sądu Okręgowego, zeznania świadków A. T. i J. G. w tym zakresie były szczególnie przydatne dla ustalenia powyższej kwestii, gdyż zadaniem świadków było właśnie przeprowadzenie kontroli wewnętrznej u pozwanej. Powód odpowiedzialny w zakresie gospodarki paliwowej, nadzór i kontrolę wykonywania obowiązków przez kierownika działu transportu J. C. (1) tolerował, jak się okazało naganną praktykę z punktu widzenia dbania o mienie pracodawcy nieuzupełniania kart drogowych oraz raportów pracy sprzętu, co w konsekwencji uniemożliwiło kontrolę zużycia paliwa. Wiedzę zaś o tym, że praktyka ta jest naganna może uniemożliwić prawdziwą kontrolę zużycia paliwa powód winien zaś dysponować z racji dużego doświadczenia zawodowego. Świadkowie W. W. i J. M. wskazywali, że praktyka ta utrudniała przeprowadzenie rozliczeń. Skoro zaś taka świadomość była wśród pracowników, to oczywiste jest, że mogła służyć nadużyciom.
W ocenie Sądu Okręgowego, z zeznań świadka S. K. (1) (k. 534 – 535) oraz J. G. (1) (k 559 – 560) wynikało, że wprowadzenie norm oraz ich egzekwowanie leżało w kompetencji powoda, czego powód zaniechał. Z prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego wynikało, że jedynie w odniesieniu do samochodów 4 – (...) M. została formalnie przyjęta norma czasowego zużycia paliwa w wysokości 60l/100 km. Norma ta miała obowiązywać do końca 2011 r. na podstawie pisma z 12 maja 2011 r. podpisanego przez T. M. (1) - zastępcy kierownika (...)(k. 419), jednakże nawet ona nie była przestrzegana, co wynikało z zestawień eksploatacyjnych za miesiąc od czerwca 2011 r. do grudnia 2011 r. (k. 387 – 393). Powód nie reagował zaś na nadmierne deklarowane zużycia paliwa przez kierowców i operatorów tzw. przepałów pomimo że - jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy otrzymywał zestawienia miesięczne, które przedstawiały również tzw. przepały. W ocenie Sądu Okręgowego zaniedbania i zaniechania powoda wskazane przez pracodawcę w pkt 2 ppkt iii tiret 2, które znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków (k. 836 – 841) i J. G. (1) (k. 555 - 565), W. W. (1) (k. 667 – 668), J. M. (1) (k. 587) uniemożliwiały realną kontrolę zużycia paliwa i weryfikację pod względem zgodności ze stanem rzeczywistym raportowanych przez kierowców i operatorów sprzętu poziomów zużycia paliwa, a tym samym utrudniały pociągnięcie kierowców i operatorów sprzętu do odpowiedzialności materialnej za powierzone mienie.
Odnosząc się do przyczyn wskazanych w pkt 2 ppkt iii tiret 3-5, Sąd Rejonowy błędnie ustalił, że powód podpisywał faktury magazynowe jedynie w okresie nieobecności S. K. (1) w pracy, działając w jego zastępstwie. Było to konsekwencją ustalenia, że powód nie odpowiadał za magazyn, które to ustalenie było błędne z przyczyn wskazanych we wcześniejszej części uzasadnienia. Powód podpisywał dokumenty PZ - przychodu zewnętrznego paliwa na magazyn paliw Bazy w ramach swoich obowiązków. Skoro powód zatwierdzał przyjęcie paliw na magazyn, to był również odpowiedzialny za stany paliwowe na magazynie. Powyższe rozumowanie potwierdza fakt, że protokół, który dotyczył rozliczenia rzekomych ubytków naturalnych został zatwierdzony własnoręcznym podpisem przez powoda (k. 435 - 440).
Z dokumentacji wynikało, że na niektórych dokumentach PZ sporządzanych przez magazyniera (PZ nr 125, 127, 128, 129, 130 oraz 131 sporządzone w 2011 r.) stwierdzono, iż ilość paliwa wynikająca z faktur sprzedażowych na rzecz spółki oraz dokumentów wydania zewnętrznego z hurtowni paliwa była wyższa od ilości paliwa, która została zaksięgowana w magazynie spółki na dokumentach PZ (dokumentacja k. 476-495, zeznania świadka J. G. (1) k. 561 - 562). W rezultacie na stan magazynowy były przyjmowane mniejsze ilość paliwa tj. ilość paliwa wskazana na dokumentach wydania zewnętrznego sporządzanych przez hurtownie paliwa jako wartość w temperaturze referencyjnej niż ilość paliwa zakupiona przez Spółkę tj. ilość paliwa w temperaturze nalewu w dniu zakupu. W rezultacie doprowadziło to do przyjmowania na stan magazynowy paliwa o zaniżonej wartości w stosunku do wartości, na którą opiewały faktury wystawiane przez dostawcę paliw, co skutkowało powstaniem niezgodności pomiędzy dokumentacją dotyczącą przyjętego paliwa na stan magazynowy z rzeczywistym stanem rzeczy. Powód zatem zaniedbał proces weryfikacji jakie ilości paliwa były przyjmowane na stan magazynowy, pomimo faktu, iż zatwierdzał poszczególne przyjęcia paliw na stan magazynowy własnoręcznym podpisem. W rezultacie powyższe zaniedbanie doprowadziło do stanu, w którym spółka była fakturowana za większe ilości paliwa niż rzeczywiście były wprowadzane na stan magazynowy. Niekwestionowanym faktem jest okoliczność, że doszło do ubytku paliwa w wysokości 895 litrów w cysternie na budowie Obwodnicy G., który to ubytek zgłosił kierowca cysterny magazynierowi D. B. (1). Magazynier zwrócił się do W. E. z prośbą o pomoc w rozwiązaniu powyższego problemu. W tym miejscu wskazać należy, że jest to kolejny dowód na to, że powód odpowiadał funkcjonalnie za gospodarkę paliwową u pozwanej. W dniu 30 grudnia 2010 r. została powołana Komisja w składzie: T. M. (1), J. M. (1) oraz K. J. (1). W trakcie prac komisji D. B. (1) sporządził pismo, w którym wyjaśnił, że niedobory magazynowe paliwa w wysokości 895 litów, wskazujące na ubytki paliwa w cysternie tankującej transport i sprzęt na budowie Obwodnicy G.powstały jako ubytek naturalny paliwa spowodowany różnicą temperatury napełniania i roztankowywania cysterny. Komisja w swoich ustaleniach uznała za wiarygodne twierdzenia D. B. (1), konkludując, że powstały brak paliwa jest niezawiniony, powstały w wyniku normalnych braków rzeczywistych, tj. w wyniku skurczenia się objętości paliwa pod wpływem temperatury. Komisja rekomendowała zdjęcie powyższego braku ze stanu magazynu nr (...)i obciążenie nim proporcjonalnie od zużytego paliwa koszty transportu i sprzętu. Pod ustaleniami komisji podpisał się jej skład: T. M. (1), J. M. (1) i K. J. (1), a także W. E.. Sąd Rejonowy ustalając powyższe pominął, że zakładanie a priori, że zawsze ubytek paliwa jest wynikiem zmian w temperaturze paliwa podczas transportu bez weryfikacji i choćby ustalenia rzeczywistej przyczyny powstałego ubytku stanowi ogromne pole do nadużyć przez pracowników.
Sąd Rejonowy ustalił, że ilość ubytków naturalnych niwelowana była bezpośrednio w rozchodach dokumentem RW na jednostki transportowe i sprzętowe, co przyśpieszało procedurę i prowadziło do pominięcia pracochłonnych protokołów ubytków naturalnych. Jednakże Sąd pominął, że stwierdzona korzyść w postaci przyśpieszenia procedury i pomijania protokołów ubytków naturalnych niewątpliwie była korzystna z punktu widzenia interesów pracowników i związanej z tym ilości pracy. Jednakże podstawowym obowiązkiem pracownika zwłaszcza na stanowisku kierowniczym, jest obowiązek dbania o dobro, mienie pracodawcy a z punktu widzenia interesów pracodawcy istotne było zaś to, aby była zgodność pomiędzy dokumentacją dotyczącą przyjętego paliwa a rzeczywistym stanem rzeczy a stwierdzone ubytki wyjaśniane - a nie w każdym przypadku weryfikowane odgórnym założeniem, że to ubytki naturalne spowodowane wynikiem zmian w temperaturze paliwa podczas transportu, gdyż takie odgórne założenia również stwarzają pole do nadużyć ze strony pracowników. Sąd Rejonowy stwierdził, że materiał dowodowy nie potwierdził, aby powodowi polecono zmianę zasad rozliczania nabywanego paliwa, ale przecież to powód zatrudniony na wysokim stanowisku kierowniczym w strukturze pozwanego winien również sygnalizować problemy związane z takim a nie innym rozliczaniem paliwa i ich wpływie na kontrolę ubytków paliwa i proponować przyjęcie określonych rozwiązań.
Jednocześnie w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy błędnie uznał, że skoro po sporządzeniu protokołu z dnia 30 grudnia 2010 r. dokumentującego ubytek paliwa z cysterny w łącznej wysokości 895 litrów, pozwana nie kwestionowała faktu powstania tegoż ubytku jako naturalnego, to powołując się na tę przyczynę dopiero w oświadczeniu z dnia 4 kwietnia 2012 r. uchybiła terminowi z art. 52 § 2 k.p. Stanowisko to nie jest trafne, gdyż dniem, od którego należy liczyć bieg terminu z art. 52 § 2 k.p. jest dzień 26 marca 2012 r., tj. dzień odbycia posiedzenia zarządu spółki podczas którego przedstawiono wyniki wewnętrznego postępowania kontrolnego. Zarzuty zawarte w tiret 3,4,5 były zdaniem Sądu Okręgowego rzeczywiste i uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym
Zarzut zawarty w tiret 6 w postaci nieumiejętności wyciągania prawidłowych wniosków wymaganych od osoby zajmującej jego stanowisko wniosków wynikających z comiesięcznych zestawień eksploatacyjnych w zakresie nadmiernego zużycia paliwa, nie stanowiło zdaniem Sądu Okręgowego naruszenia obowiązków pracowniczych, gdyż pracodawca powinien zarzucić konkretne działanie lub brak działania pracownika przez co doszło do naruszenia obowiązków pracowniczych a nie cechę pracownika jaką jest umiejętność lub jej brak.
Odnosząc się do zarzutów wskazanych w tiret 7 – 10 wskazać należy, że Sąd Rejonowy uznając, że przyczyny te są pozbawione podstaw wyszedł z założenia, że materiał dowodowy nie potwierdził, że powód był odpowiedzialny za gospodarkę paliwową, magazyn, nadzór tych obszarów i pracowników zajmujących się tymi kwestiami. Sąd Okręgowy z przyczyn wskazanych we wcześniejszej części uzasadnienia ustalenia tego nie podzielił. Jednocześnie zaistnienia okoliczności wskazanych w tiret 7 nie można tłumaczyć na korzyść powoda faktem nie istnienia u pozwanej dokumentu ustalającego w sposób jednoznaczny zasad gospodarki paliwowej, gdyż prawidłowe wykonywanie obowiązków przez powoda powinno polegać na sygnalizowaniu i konieczności wprowadzenia takich zasad i ich wprowadzaniu aby przeciwdziałać nieprawidłowościom i szkodzie w mieniu pracodawcy. W ocenie Sądu Okręgowego, materiał dowodowy w szczególności w postaci zeznań świadków A. T. (1), J. G. (1) – członków Komisji (...), z racji przesłuchiwania pracowników, badaniu dokumentacji w toku postępowania wyjaśniającego u pracodawcy są szczególnie istotne, gdyż mieli oni pełen obraz sposobu wykonywania obowiązków przez powoda. Z kolei S. K. (1) oraz za pozwanego członek zarządu M. L. (2) posiadali wiedzę odnośnie zakresu obowiązków powoda z racji pełnionych w spółce funkcji. Ten materiał dowodowy potwierdziły zarzuty sformułowane wobec powoda w tiret 8- 10. Na podstawie ich zeznań Sąd Okręgowy stwierdził, że pracodawca zasadnie zarzucił powodowi brak inicjatywy i działań oczekiwanych od osoby zajmującej stanowisko pracownika, odnośnie wypracowania czy nawet zainicjowania skutecznych metod i rozwiązań zapobiegających nadużyciom związanym z eksploatacją paliwa przez podległych pracowników, w tym m.in. braku inicjatywy we wprowadzeniu najprostszych nawet środków zapobiegających nadużyciom takim np. oplombowanie liczników motogodzin w maszynach, założenie sitek na wlewach, barwienie paliwa, zlecenie dokładniejszych i regularnych kontroli nad gospodarką paliwową w zakresie sprzętu i transportu, pomimo świadomości występowania przypadki obejść liczników motogodzin, prowadzących do nadużyć, przypadków kradzieży paliwa przez operatorów i kierowców, czy informacji uzyskiwanych od podwładnych w zakresie nieprawidłowości nad eksploatacją paliwem, nie stworzenie systematycznego i braku formalnie wdrożonego systemu, działań, procedur zarządzania, monitorowania i kontrolowania procesu obiegu paliwa w powierzonym pracownikowi kierownictwie zakresie, co skutkowało brakiem rzeczywistej i skutecznej kontroli i nadzoru nad gospodarką paliwową i brakiem możliwości rozliczania poszczególnych pracowników z paliwa, które raportowali jako zużyte. Zlecanie doraźne kontroli stanu paliwa było nie efektywne w sytuacji ujawnionych w toku prac komisji nieprawidłowości związanych z wypełnianiem kart drogowych, które uniemożliwiały rozliczenie stanu paliwa. Poza tym nie usprawiedliwiają one braku stworzenia przez powoda systematycznego i braku formalnie wdrożonego systemu, działań, procedur zarządzania, monitorowania i kontrolowania procesu obiegu paliwa w powierzonym pracownikowi obszarze do nadzoru.
Odnosząc się do zarzutów wskazanych w tiret 11 i 12 odnoszących się do braku nadzoru i dbałości nad istniejącym systemem monitorowania zużycia paliwa w postaci GPS umieszczanych na wybranych pojazdach, nadto brakiem gospodarności związanego z faktem opłacania przez pracodawcę niesprawnych systemów GPS oraz kontynuowaniem opłacania tychże systemów, zainstalowanych na pojazdach, które zostały zbyte przez pozwaną Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że jedynie 13 sztuk urządzeń GPS było sprawnych, 31 sztuk było uszkodzonych, zaś 6 sztuk zostało sprzedanych wraz z pojazdami, jednakże nie zrezygnowano z dalszego ich opłacania. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji błędnie ustalił, że za system GPS w bazie odpowiedzialny był T. K. (2) – pracownik działu (...), podlegający pod dyrektora S. K. (1). Przeczą temu bowiem zeznania świadka T. K. (2), który wskazał, że jego przełożonym był powód. Zeznania te znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadka S. K. (1), którym Sąd Okręgowy z przyczyn wskazanych we wcześniejszej części uzasadnienia dał wiarę. Całokształt rozwiązań technicznych mieścił się w zakresie obowiązków powoda. System GPS znajdował się na pojazdach i maszynach należących odpowiednio do Działu (...), które to działy podlegały powodowi. Skoro powód był przełożonym działów technicznych i całych zagadnień związanych z techniką z pracą maszyn, z warsztatem, z transportem tych maszyn, uznać należało, to również nadzorował pracę pracownika, który zajmował się bezpośrednio systemem GPS, który to system przecież był związany z gospodarką paliwową, gdyż miał on za zadanie dostarczać informację odnośnie lokalizacji jednostek, poziomu zużycia paliwa, przepracowanych godzin oraz obciążenia praca danych jednostek sprzętowych i transportowych, pomimo, że pracownik ten zatrudniony był w dziale kalkulacji i umów.
Zarzut naruszenia przez Sad Rejonowy art. 52 § 1 pkt 1 k.p. jest w pełni uzasadniony.
Przepis art. 52 § 1 pkt 1 k.p. stanowi, że pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Sąd Rejonowy błędnie uznał, że przyczyny wskazane w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę nie uzasadniały rozwiązania umowy o pracę z powodem bez wypowiedzenia. Z treści tego przepisu wynika, że naruszenie musi dotyczyć podstawowego obowiązku pracownika. Kodeks pracy nie zawiera przepisu zawierającego zamknięty katalog ciężkich naruszeń podstawowych obowiązków pracowniczych. Art. 100 k.p. odnoszący się do tej kwestii przewiduje m.in., że pracownik jest obowiązany wykonywać pracę starannie i sumiennie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. Pracownik jest obowiązany w szczególności: dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.c.). Ocena, czy naruszenie obowiązku jest ciężkie, zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury, powinno uwzględniać stopień jego winy oraz zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy. W użytym w powołanym przepisie pojęciu „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych" mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo. Odnośnie stopnia winy w orzecznictwie ukształtował się jednolity pogląd, że powinna się ona przejawiać w umyślności (złej woli) lub rażącym niedbalstwie pracownika (np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 21 lipca 1999 r., I PKN 169/99, OSNAPiUS 2000, Nr 20, poz. 746 i z dnia 21 września 2005 r., II PK 305/04, M.P.Pr.). Rażące niedbalstwo, to rażące niedołożenie staranności wymaganej od pracownika. Wina w tej postaci może obejmować zachowania lekkomyślne, gdy pracownik przewiduje, że swoim zachowaniem uchybi obowiązkowi, ale bezpodstawnie przypuszcza, że do tego nie dojdzie oraz przypadki niedbalstwa, polegającego na tym, że pracownik nie przewidział, że swoim zachowaniem naruszy obowiązek, ale mógł i powinien był to przewidzieć (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2002 r., I PKN 850/00, LEX nr 560530). Rażący charakter przejawia się w wyjątkowo lekceważącym stosunku pracownika do jego obowiązków. Rażące niedbalstwo jako element ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych (art. 52 § 1 pkt. 1 k.p.) jest zaś postacią winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw jego działania, jeżeli rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność i ostrożność w działaniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2001 r., I PKN 634/00, OSNP 2003, Nr 16, poz. 381). Natomiast wina umyślna wyraża się w tym, że pracownik chce przez swoje zachowanie wyrządzić szkodę pracodawcy lub co najmniej świadomie się na to godzi. Sąd Najwyższy podkreślał wielokrotnie, że uzasadnioną przyczyną rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. nie musi być jedynie zawinione uchybienie pracownicze wywołujące istotną szkodę majątkową w mieniu pracodawcy. Taką przyczyną może być także zawinione działanie pracownika powodujące zagrożenie interesów pracodawcy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 września 1997 r., I PKN 274/97, OSNAPiUS 1998 Nr 13, poz. 396; z dnia 19 marca 1998 r., I PKN 570/97, OSNAPiUS 1999 Nr 5, poz. 163; OSP 1999 nr 7-8, poz. 131 z glosą A. Sobczyka oraz z dnia 16 listopada 2006 r., II PK 76/06, OSNP 2007 nr 21-22, poz. 312; LEX/el 2008 z glosą J. Jankowiaka; z dnia 9 lipca 2009 r., II PK 46/09, LEX nr 533035; z dnia 6 lipca 2011 r., II PK 13/11, LEX nr 952560 oraz z dnia 24 lutego 2012 r., II PK 143/11, LEX nr 1217883). Interesu pracodawcy nie można przy tym sprowadzać jedynie do szkód majątkowych oraz interesu materialnego. Pojęcie to obejmuje także elementy niematerialne. W konkretnych przypadkach takie zachowanie pracownika może być uznane za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.
W ocenie Sądu Okręgowego pracodawca wykazał prawdziwość i zasadność przyczyn wskazanych w pkt 2 ppkt i i ii oraz pkt 2 ppkt iii tiret 1 – 5 , 7 - 12 oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę z powodem. W ocenie Sądu Okręgowego pracodawca miał prawo oczekiwać i ufać, że pracownik z tak długoletnim doświadczeniem zawodowym w branży, będąc zatrudnionym od lat 70 - tych u poprzedników prawnych pozwanej sprawuje właściwy nadzór nad wszelkimi sprawami związanymi z gospodarką paliwową Bazy a także podległymi mu bezpośrednio działami (...) i ich pracownikami oraz magazynem i tak zorganizował proces pracy, że nie dochodzi do nieprawidłowości, związanych z mieniem pracodawcy, że pracownicy na stanowiskach kierowniczych mają wiedzą odnośnie regulacji związanych z procedurą zakupową i ja stosują oraz nadzorują wykonywanie umów, jeżeli dotyczą one kwestii nad którymi sprawują nadzór funkcjonalny. Należy zauważyć, że pozwany pracodawcą jest spółką prowadzącą działalność na szeroką skalę i posiadający rozbudowaną strukturę organizacyjną. Dopiero przeprowadzona kontrola wewnętrzna, po doniesieniach o kradzieżach paliwa ujawniła skalę zaniedbań w obszarze nadzoru funkcjonalnego powierzonego powodowi, czym powód naraził pracodawcę na powstanie szkody. Wykazane przez pozwaną działania i zaniechania powoda niewątpliwie przyczyniły się do stworzenia warunków sprzyjających procederowi kradzieży paliwa z jednostek transportowych i sprzętowych, niemożliwości rzeczywistej weryfikacji i rozliczania poszczególnych pracowników z paliwa, weryfikacji i kontroli ponoszonych przez spółkę kosztów związanych ze zlecanymi naprawami (...) A. B. (2).
W ocenie Sądu Okręgowego, mając na uwadze kierownicze stanowiska powoda, związane z nim wieloletnie doświadczenie u pozwanej i jej poprzedników prawnych, uznał, że powód naruszył swoje obowiązki pracownicze w sposób ciężki, dopuszczając się rażącego niedbalstwa. Powód wraz z objęciem kierowniczego stanowiska na Bazie (...) spółki, zapoznał się również z (...) Budownictwo S.A. (poprzednia nazwa pozwanej), co potwierdził podpisując specjalne oświadczenie (k. 130 akt osobowych). Zgodnie z powyższym zobowiązaniem powód w szczególności miał dążyć do przeciwdziałania marnotrawieniu majątku firmy. Zasady działania zawarte w Kodeksie Zasad Etycznych stanowią bowiem: „Zwalczamy każdą formę osobistego bogacenia się kosztem przedsiębiorstwa i przeciwdziałamy marnotrawieniu majątku firmy". Powód był również szczególnie zobowiązany do ochrony majątku firmy poprzez niedopuszczanie do popełniania nadużyć w celu osiągnięcia osobistych korzyści lub cudzych celów (reguła 2 zachowań Kodeksu Zasad Etycznych (k. 138 – 140) a więc również nadużyć ze strony pracowników.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo oddalił i w konsekwencji zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. zmianie uległo również rozstrzygnięcie z zakresie kosztów procesu. Sąd odwoławczy zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 5460 zł (60 zł + 5400 zł) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, zaś wydatki przejął na rachunek Skarbu Państwa. Koszty zastępstwa procesowego zostały ustalone stosownie do stawek minimalnych wskazanych w §12 ust. 1 pkt 1 w związku z § 11 ust. 1 pkt 1 i 2 w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c. Na koszty te składała się opłata od apelacji (12 000 zł), uiszczona przez pozwaną oraz wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika (120 zł + 4050 zł) ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 1 i 2 w zw. z § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.).
Małgorzata Kosicka Bożena Rzewuska Ewa Wronka