Sygn. akt I AGa 155/18
Dnia 16 listopada 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSA Artur Kowalewski /spr./
Sędziowie: SSA Tomasz Żelazowski
SSA Zbigniew Ciechanowicz
Protokolant: st. sekr. sąd. Emilia Misztal
po rozpoznaniu w dniu 18 października 2022 r., na rozprawie, w Szczecinie
sprawy z powództwa Gminy S.
przeciwko A. W.
o zapłatę
na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 2 lutego 2018 r., sygn. akt VIII GC 479/16
I. zmienia zaskarżony wyrok w punktach II i III w ten sposób, że:
1. zasądza od pozwanego A. W. na rzecz powódki Gminy S. kwotę 16.537,52 (szesnaście tysięcy pięćset trzydzieści siedem 52/100) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 11 października 2016 r. do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo w pozostałej części;
3. kosztami procesu obciąża obie strony wedle zasady ich stosunkowego rozdzielenia, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu w Sądzie I instancji przy uwzględnieniu, że powódka przegrała proces w 87%, zaś pozwany w 13%;
II. oddala apelację w pozostałym zakresie;
III. zasądza od powódki Gminy S. na rzecz pozwanego A. W. kwotę 2.251 (dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt jeden) zł. tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;
IV. nakazuje ściągnąć z roszczenia zasądzonego w punkcie I.1 na rzecz Skarbu Państwa Sądu Apelacyjnego w Szczecinie kwotę 15.736,71 (piętnaście tysięcy siedemset trzydzieści sześć 71/100) zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym;
V. nakazuje pobrać od pozwanego A. W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Apelacyjnego w Szczecinie kwotę 2.145,92 (dwa tysiące sto czterdzieści pięć 92/100) zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym.
T. Żelazowski Artur Kowalewski Z. Ciechanowicz
Sygn. akt I AGa 155/18
Powódka Gmina S. wniosła o zasądzenie od pozwanego A. W. na rzecz powoda kwoty 140.232,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania w związku z nieusunięciem przez pozwanego wad wykonanych przez niego na podstawie umowy z dnia 27 sierpnia 2014 r. pomostów rekreacyjnych na naturalnych oczkach wodnych, przeznaczonych na funkcje rekreacyjne dla turystów i mieszkańców K.. Alternatywnie jako podstawę roszczenia powódka wskazała uprawnienie do domagania się kary umownej przewidziane w §10 pkt 1 lit. b ww. umowy.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.
Wyrokiem z dnia 2 lutego 2018 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2271 zł z odsetkami za opóźnienie od dnia 11 października 2016 roku (pkt I); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II); zasądził od powódki na rzecz pozwanego koszty procesu w całości, przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu (pkt III).
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i argumentacji prawnej.
Strony zawarły - w wyniku przeprowadzonego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego prowadzonego w trybie przetargu nieograniczonego - umowę nr (...) w dniu 27 sierpnia 2014 roku. Warunki przetargu przeprowadzonego przez powódkę przewidywały m.in. posadowienie i połączenie z gruntem pomostów za pomocą pali drewnianych z drewna sosnowego nieżywicowanego. Wskazano na zaprojektowanie konstrukcji pomostu z drewna klasy C30, przewidując suszenie komorowe i czterokrotne struganie tarcicy, jak również wykluczono drewno o określonych normowo wadach – chorych sękach lub pęknięć. Maksymalną wilgotność tarcicy określono na 23, a jako podstawowe elementy konstrukcji wskazano belki przymocowane do pali za pomocą śrub ze stali nierdzewnej z szerokimi podkładkami. Konstrukcja miała zostać przykryta pokładem z desek sosnowych (nieżywicowane, zaimpregnowane klasy C-30).
Na podstawie umowy pozwanemu jako wykonawcy powierzono wykonanie zamówienia: „Budowa pomostów rekreacyjnych na naturalnych oczkach wodnych przeznaczonych na funkcje rekreacyjne dla turystów i mieszkańców K.”, którego przedmiotem była budowa pomostu rekreacyjnego o konstrukcji drewnianej, szkieletowej wraz z balustradami ochronnymi na oczkach wodnych działka nr (...) i działka nr (...) w miejscowości K. Gmina S. (§ 1). Termin wykonania umowy, której część stanowiła złożona przez pozwanego oferta wraz z kosztorysem, strony ustaliły na dwa miesiące od dnia podpisania umowy (§ 2 i § 3). Powódka powołała H. H. (jednego z dwóch projektantów projektu) do występowania w sprawach realizacji umowy, upoważnionego do sprawdzania jakości wykonywanych robót, wbudowanych wyrobów budowlanych, sprawdzania i odbioru robót budowlanych ulegających zakryciu lub zanikających oraz udziału w odbiorze ostatecznym i przekazaniu do użytku obiektu, jak również potwierdzenia faktycznie wykonanych robót oraz usunięcia ich wad i rozliczenia budowy (bez prawa do decydowania o zwolnieniu wykonawcy z zobowiązań wynikających z umowy). Wykonawca zobowiązał się do wykonania robót objętych umową z należytą starannością, zgodnie z dokumentacją projektowa, szczegółowymi specyfikacjami technicznymi, zasadami wiedzy technicznej, Polskimi Normami oraz Prawem Budowlanym (§ 6 ust. 1). Wartość przedmiotu umowy określono wstępnie na kwotę 141.450,00 zł brutto (115.000,00 zł netto) zgodnie ze złożoną ofertą.
W § 8 ust. 1 przewidziano, że terminy usuwania wad dla poszczególnych asortymentów robót nie mogą być dłuższe niż 7 dni od daty powiadomienia wykonawcy o zaistniałych wadach. Wykonawca zobowiązał się udzielić zamawiającemu pisemnej gwarancji jakości na wykonane roboty budowlane, której termin określono na 36 miesięcy od daty bezusterkowego odbioru końcowego (ust. 3).
W §10 ust. 1 pkt b strony ustaliły zobowiązanie wykonawcy do zapłaty kary umownej z tytułu zwłoki w usunięciu wad w wykonaniu zamówienia – w wysokości 0,5% wartości umownej netto za każdy dzień zwłoki, licząc od ustalonego przez zamawiającego terminu na usunięcie wad.
Przy wykonywaniu pomostu A. W. użył:
- drewna konstrukcyjnego iglastego tartacznego klasy C24, na które przedstawił deklarację zgodności J. K. (1) o nr 02/03/2014/TAR z 28 marca 2014 roku stwierdzającą zgodność z Polską Normą PN-EN338:2004 (drewno konstrukcyjne. Klasy wytrzymałości) oraz PN-EN 14081-1:2007 (konstrukcje drewniane. Drewno konstrukcyjne o przekroju prostokątnym sortowane wytrzymałościowo);
- klamer ciesielskich budowlanych, na które w dniu 20 października 2016 roku sprzedawca T. I. (PAW-MET) przedstawił deklarację zgodności nr (...) stwierdzającą ich przeznaczenie do łączenia elementów drewnianych zgodnie ze specyfikacją PN-EN 1995-1-1:2010, wykonanie ze stali atestowanej;
- impregnatu do dekoracji i ochrony drewna unidecor/maxi (...) spółki z o.o. w W.;
- wkrętów 4.8x100 do drewna, na które 24 października 2016 roku sprzedawca (...) w K. wystawił deklarację zgodności nr (...), stwierdzającą ich zgodność z normami ISO, DIN lub AMS.
Pozwany dysponował zestawieniem prac niezbędnych do wykonania zamówienia określającym nakłady w postaci robocizny (24 r-g), ławek (4 szt.), koszy na śmieci (1 szt.), tablicy informacyjnej (1 szt.) i samochodu dostawczego (4 m-g/szt.), na którym podpis wraz z pieczęcią złożył M. W. (1), a pod datą „27.08.2014r” podpis (wraz z pieczęcią) złożył pozwany. Na zestawieniu tym odnotowano „Uzgodnienia”: „Ławki 8szt Kosze na śmieci 2 szt Tablica informacyjna 2 szt”. Również obok czarnego napisu „Drabinki” dokonano na niebiesko skreślenia „4” w napisie „4 szt-kolor żółty” i odnotowano pod strzałką prowadzącą od tego napisu „2 szt”. Czarny napis „pomosty, ławki, kosze na śmieci, tablica” spięto niebieską klamrą, pod którą napisano „teak kolorystyka”, zaś do napisu „kosze na śmieci” poprowadzono strzałkę od sformułowania „zielony”. Nadto odnotowano „ustalenie położenia pomostów z U.G. S.”, „drewno klasy C 24 zamiast C 30 impregnacje konstrukcji pali D.” oraz „zmiana z płyt ażurowych na polbruk czerwony”.
Pozwany, H. H. oraz M. W. (1) (wójt gminy S.) uzgodnili zmiany w projekcie – wykonanie chodnika z polbruku zamiast płyt jumbo, zamontowanie po jednej zamiast po dwie drabinki przy pomoście, zmianę klasy drewna z C30 na C24. Zamianę płyt, likwidację drabinek oraz zmianę lokalizacji pomostów zaproponował sołtys K. K. B..
W dniu 9 września 2014 roku pozwany oraz H. H. podpisali pismo, w którym stwierdzono, że 27 sierpnia 2014 roku uzgodniono z wójtem Gminy S. (...) zmiany w projekcie budowy pomostów poprzez: zmianę z płyt ażurowych na polbruk, przedłużenie podłużnic pomostów, zwiększenie wzmocnienia słupków, likwidację papy zgrzewalnej, likwidację po 1 szt. drabinki na każdym pomoście, montaż konstrukcji pomostów kleszczami ciesielskimi, montaż balustrad i podłogi pomostów wkrętami powlekanymi do drewna, likwidację pali P1-2 szt., w te miejsca montaż przyczółków. Zmiany te miały zostać przesłane do zatwierdzenia drugiemu projektantowi pomostów K. K. (1).
Protokołem końcowego odbioru robót budowlanych z 1 października 2014 roku sporządzonym w K. M. W. (1) – ówczesny wójt gminy S., pozwany oraz inspektor nadzoru H. H. sporządzili zestawienie robót na budowę pomostów rekreacyjnych w miejscowości K. gmina S.. Stwierdzili również, że „roboty budowlane były wykonywane w okresie od 15.09.2014r. do 01.10.2014r.” a termin wykonania robót budowlanych został dotrzymany. Odnotowano również przekazanie atestów, certyfikatów na wbudowane materiały i urządzenia, oświadczenie kierownika budowy o zgodności wykonania robót budowlanych z projektami, specyfikacjami technicznymi, dokumentacją techniczną, przepisami prawa budowlanego i sztuką budowlaną oraz oświadczenie kierownika budowy o doprowadzeniu do należytego stanu i porządku na terenie budowy. Wykreślono możliwość (wykropkowane miejsce) odnotowania usterek/niekompletności dokumentacji z pkt 3 i przerwanie spisywania protokołu oraz odmowę dokonania odbioru końcowego, jak również możliwość odnotowania niemożności użytkowania przedmiotu umowy i odstąpienia od zobowiązania wykonawcy do ich usunięcia i obniżenia wynagrodzenia. W pkt 7 odnotowano „w związku ze stwierdzeniem, że roboty budowlane zostały zakończone, dokumentacja wskazana w pkt 3) została przekazana i nie stwierdza się usterek i wad w zakresie wykonania robót budowlanych”. Podkreślono, że zamawiający z dniem 01.10.2014r. dokonuje ostatecznego odbioru robót budowlanych.
A. W. 1 października 2014 roku wystawił powódce kartę gwarancyjną do umowy z 27 sierpnia 2014 roku na okres 36 miesięcy od odbioru końcowego robót i przekazania obiektu do użytkowania. Wyłączono z gwarancji jakości wady powstałe na skutek siły wyższej, normalnego zużycia obiektu lub jego części oraz szkód wynikających z winy użytkownika, a w szczególności konserwacji i użytkowania budowli w sposób niezgodny z zasadami eksploatacji i użytkowania oraz celowego działania osób trzecich.
Należność za wykonany pomost została pozwanemu wypłacona w całości w dniu 10 października 2014 roku.
Zimą 2014/2015 mieszkańcy K. zamontowali kolanko na rurze łączącej dwa stawy w K. celem podniesienia poziomu wody. Rura ta została zamontowana wcześniej i służyła do odprowadzania wody ze stawów, z których wcześniej wylewała się na drogę. Z powodu zamulenia poziom wody nadmiernie się obniżył. Po zamontowaniu kolanka poziom wody się podwyższył i w rezultacie doszło do podtopienia jednego z pomostów. Po oczyszczeniu stawów, poziom wody ponownie się obniżył.
Po zmianie władz pozwanej w styczniu 2015 roku K. K. (2) sporządził „ocenę stanu technicznego pomostów widokowych na jeziorkach w m. K. – działki nr (...)”. W ocenie tej stwierdzono m.in. niestaranne wykonanie dokumentacji, nieprawidłowe wykonanie kosztorysów inwestorskich, brak STWIOR, brak podpisu wójta pod protokołem odbioru końcowego, nieprzedstawienie przez wykonawcę dokumentacji powykonawczej, niespełnienie zadania przez nadzór autorski i inwestorski oraz „faktyczną jakość robót (…) poniżej wszelkich kryteriów”. K. K. (2) podczas oględzin pomostów stwierdził, że jeden z nich jest zanurzony w wodzie, drewno nie było czterokrotnie strugane, drewno po 2 i pół miesiąca było już spleśniałe, z czego wnioskował o braku jego impregnacji, miało sęki, a ogólny efekt wykonania był niedbały. Stwierdził wykonanie połączeń klamrami ciesielskimi zamiast docelowymi, brak zaczepów na łódki oraz polbruk zamiast płyt jumbo.
W dniu 16 lutego 2015 roku powódka zgłosiła pozwanemu wady w przedmiocie umowy nr (...):
- zanurzenie pomostu na działce nr (...) na głębokość ok. 4 cm
- brak zastosowania drewna czterokrotnie struganego,
Braki okorowania pali i zabezpieczenia wilgotnościowego na pomoście na działce nr (...) (widoczna pleśń)
- niestaranne wycięcie drzewek oraz brak dokonania wycinki sitowia na działkach nr (...).
Przesyłając kopię „oceny stanu technicznego” K. K. (2) powódka wyznaczyła pozwanemu 7-dniowy termin na usunięcie ww. wad, jako podstawę żądań wskazując przepisy o rękojmi, gwarancji oraz odpowiedzialności za nienależyte wykonanie zobowiązania.
7 maja 2015 roku M. K., A. K. (1), A. W. oraz H. H., jak również M. W. (2) oraz M. W. (1) dokonali oględzin pomostów wykonanych przez pozwanego. Stwierdzono, że zamiast dwóch jest tylko po jednej drabince, brak jest uchwytów do mocowania żaglówek i kajaków, belki pomostów mają wymiar 20x15cm zamiast 20x20cm, zastosowano 18 zamiast 20 pali, „tarcica z drewna sosnowego winna być czterokrotnie strugana”, użyte drewno sosnowe ma sęki i pęknięcia, dojście wykonano z kostki starobruk zamiast z płyt drogowych, dokonano niestarannego wycięcia drzewek, ponadto stwierdzono „zaimpregnane elementy pomostów”.
Pozwany pod notatką zapisał „nie zgadzam się z powyższym zapisem sporządzonym przez z-ce wójta S., brak protokołu przeglądu”. H. H. pod zapiskiem pozwanego uczynił adnotację „nie zgadzam się z w/w notatką która nie stanowi protokołu pogwarancyjnego. Tematem spotkania było przegląd gwarancyjny”.
Gmina S. nie zlecała ani nie przeprowadzała konserwacji pomostów. W karcie gwarancyjnej pozwany nie zawarł informacji o właściwym sposobie i częstotliwości konserwacji pomostów.
Pismem z 5 września 2016 roku powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 283.475,00 zł w termine do 9 września 2016 roku, wskazując na nieusunięcie przez pozwanego wad w wyznaczonym pismem z dnia 16 lutego 2015 roku terminie.
Projekt budowlany pomostów na stawach na działkach nr (...) sporządzony przez K. K. (1) i H. H. (pełniącego dodatkowo funkcję inspektora nadzoru przy realizacji pomostów) posiadał kilka istotnych błędów, w tym brak obliczeń statycznych, przesadnie duże przekroje, niedokonanie obliczeń głębokości wbicia pali, niewłaściwe zaprojektowanie poziomu dolnej krawędzi belki poprzecznej w stosunku do poziomu lustra wody, szereg braków (umiejscowienia papy, śrub do łączenia belek, miejsc położenia drabinek i chwytów) na rysunkach w stosunku do opisu projektu. Błędy te uniemożliwiały realizację pomostów. Pozwany, przyjmując z projektu wymiary podstawowe, gabaryty i rozstaw pali, wykonał pomosty według własnej koncepcji, poprawnie.
Uchybienia obejmowały:
- zmianę przekroju belek 20x20cm na 20x15cm;
- obniżenie klasy drewna z C30 na C24;
- brak izolacji z papy na belkach podłużnych;
- zastosowanie klamer ciesielskich ze stali zbrojeniowej żebrowej bez zabezpieczenia przed korozją zamiast śrub ze stali nierdzewnej;
- zarysowania kilku desek pomostowych;
- brak dowodu na to, że tarcica w myśl wymagań SIWZ była suszona komorowo;
- brak dowodu impregnacji biologicznej i chemicznej elementów konstrukcyjnych;
- brak dowodu na wykonanie zabezpieczeń przeciwkorozyjnych pali i innych okrąglaków (dokładnego skórowania, zaimpregnowania metodą ciśnieniową, zabezpieczenia lepikiem na gorąco).
Zaakceptowane przez inspektora nadzoru zmiany: w postaci: żelbetowych elementów ażurowych JOMB na polbruk, przedłużenia poprzecznic pomostów, wzmocnienia słupków zastrzałami, zastąpienia dwóch pali przyczółkami, były celowe i korzystne dla konstrukcji pomostu. Dopuszczalne były również zmiany w zakresie: likwidacji papy zgrzewalnej, mocowania balustrad i podłogi pomostów wkrętami powlekanymi do drewna (zmiana gorsza niż w projekcie). Celową zmianą było ograniczenie liczby drabinek do jednej w każdym pomoście.
Eliminacja aktualnie występujących wad pomostu polegać powinna na:
- wymianie pozbawionych zabezpieczeń przed korozją klamer na stalowe ocynkowane (po 32 szt. na pomost);
- wymianie po 5 desek pomostowych;
- wykonaniu po 2 uchwyty na każdy pomost ze stali nierdzewnej, do mocowania kajaków
wymaga poniesienia nakładów w kwocie 1846,00 zł netto (2271,00 zł brutto).
Wartość obiektu, ze względu na brak właściwej impregnacji użytego drewna, jest niższa szacunkowo o 30% w stosunku do konstrukcji zabezpieczonej poprawnie (38675,00 zł wobec 57096,00 zł netto za każdy pomost).
Zastosowanie niższej klasy drewna i mniejszego przekroju belek nie stanowiło istotnych wad wykonanego przez pozwanego dzieła ani też nie obniżało bezpieczeństwa jego użytkowania. Pomost spełnia niezbędne wymagania techniczne i nie uległ korozji biologicznej.
W tak ukształtowanym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo, zasadniczo oparte na treści art. 471 k.c., za uzasadnione jedynie w niewielkim zakresie.
W zakresie przewidzianej w tym przepisie przesłanki nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego powódka twierdziła, że wykonane przez niego pomosty rażąco odbiegają od projektu i nie spełniają Polskich Norm ani też wymogów prawa budowlanego i z tego względu poniosła ona szkodę w wysokości wypłaconego pozwanemu wynagrodzenia pomniejszonego o kwotę 1218 zł stanowiącą równowartość dwóch koszty na śmieci i dwóch tablic informacyjnych. Nadto, powódka powołała się na art. 484 §1 k.c. w związku z §10 pkt 1 lit. b) umowy z dnia 27 sierpnia 2014 roku wskazując, że strony przewidziały karę umowną w wysokości 0,5% wartości umownej netto za każdy dzień zwłoki w opóźnieniu usunięcia wad wykonanego zamówienia, zastrzeżonej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania przedmiotu zamówienia. Wyliczyła karę umowną na kwotę 250000 zł i dochodząc jedynie części jej wartości, równocześnie zastrzegła, że nie zrzeka się roszczenia w pozostałej części.
Niespornym było w sprawie, że do pierwotnego projektu strony umowy wprowadziły szereg opisanych wyżej zmian. Zarówno uzgodnienia ujęte w dokumencie z 9 września 2014 roku, zeznania ww. świadków, jak i protokół odbioru końcowego potwierdzający przyjęcie obiektu (m.in. przez ówczesnego wójta) bez wad, w połączeniu z należycie uzasadnionym przez biegłego wyjaśnieniem, że zmiany te w większości miały charakter korzystny dla pomostów, uzasadniają twierdzenie, że nie miały one tak istotnego charakteru, by uznać, że pozwany nie wykonał ciążącego na nim zobowiązania.
Kolejno Sąd I instancji wyjaśnił, że zgłoszenie wad przez powódkę – już 16 lutego 2015 roku (wobec ukończenia dzieła w październiku 2014 roku) obejmowało: zanurzenie pomostu na działce nr (...) na głębokość ok. 4 cm, brak zastosowania drewna czterostronnie struganego, brak okorowania pali i zabezpieczenia wilgotnościowego na pomoście na działce nr (...), niestaranne wycięcie drzewek i brak dokonania wycinki sitowia na obydwu działkach.
W odniesieniu do niestarannego wycięcia drzewek i niedokonania wycinki sitowia Sąd ten podzielił stanowisko pozwanego, co do nieobjęcia specyfikacją wycinki. Powódka nie wskazała również na wartość prac, których pozwany miał nie wykonać. W jego ocenie wadą dzieła nie jest również „zanurzenie pomostu na działce nr (...) na głębokość ok. 4 cm”, bowiem jak wyjaśnił sołtys K. - K. B., po wykonaniu pomostu mieszkańcy zamontowali na rurze łączącej obydwa stawy kolanko tak, by nieco podwyższyć poziom wody, który – po poprzednio wykonanych pracach – był nadmiernie obniżony. To te prace, a nie wadliwość dzieła, spowodowały podtopienie pomostu. Także biegły z zakresu budownictwa wskazał, że pomost na działce nr (...) został wykonany (w omawianym zakresie) zgodnie z projektem, zaznaczając przy tym, że projekt ten nie powinien stanowić podstawy dla wykonywanych przez pozwanego prac ze względu na jego wadliwość (w tym zaprojektowanie pomostu zbyt nisko w stosunku do poziomu lustra wody).
W zakresie najistotniejszego z zarzutów stawianych pozwanemu jako wykonawcy pomostów, tj. niezastosowania drewna czterostronnie struganego, nieokorowania pali i braku zabezpieczenia wilgotnościowego pomostów, wystąpienie tej wady – wbrew twierdzeniom pozwanego – Sąd Okręgowy uznał za udowodnione, opisanymi wyżej opiniami sporządzonymi na zlecenie powódki, zeznaniami ich autorów w charakterze świadków Zarówno dokumentacja fotograficzna sporządzona na potrzeby ww. opinii, jak również opisy (zawarte w opiniach i zeznaniach) stanu pomostów wskazywały na dużą ilość sęków, wykonanie łączników nie ze stali nierdzewnej, nieokorowane pale. Najistotniejsze jednak było uznanie – na podstawie oględzin – że pomosty wykonane przez pozwanego nie zostały poddane impregnacji głębinowej. Sąd – wobec nieprzedstawienia przez pozwanego atestów i dokumentacji potwierdzającej wykonanie impregnacji, jak również wobec zgodnego wskazania przez świadków, że naocznie stwierdzone wady wskazują na biologiczną korozję drewna – nie miał podstaw do zakwestionowania opinii biegłego. Innymi słowy, cały zebrany materiał dowodowy (dowody z pism, zeznań świadków potwierdzających występowanie objawów korozji), a przede wszystkim – podkreślany przez biegłego – brak dowodów przeprowadzonej impregnacji, nakazywał uznanie, że drewno użyte przy budowie tej konstrukcji nie zostało prawidłowo zabezpieczone antykorozyjnie. Konsekwencją tego stanu rzeczy będzie skrócenie czasu użytkowania pomostów.
W odniesieniu do wskazywanego stopnia utraty wytrzymałości pomostu na 30% Sąd Okręgowy wskazał, że choć ocena „na oko” w przypadku opinii biegłych może budzić wątpliwości, dostrzeżenia wymaga to, że biegły podkreślał, że tak dokonana ocena jest jedynie „szacunkowa”. Uznał za przekonujące wyjaśnienie biegłego, który wskazując na istotne różnice pomiędzy wykonanymi pomostami a – nieprawidłowo sporządzonymi – projektami pomostów, wyjaśnił, że celem wykonania szczegółowych obliczeń musiałby sporządzić kosztorys opracowany w oparciu o szczegółową inwentaryzację pomostów. Nadto, takie określenie obniżonej wartości pomostów, uwzględniając twierdzenia stron oraz wywiedzione przez powódkę roszczenia, nie miało istotnego wpływu na rozstrzygnięcie sporu stron.
W ślad za biegłym Sąd Okręgowy podkreślił, że zastosowanie niecertyfikowanego drewna niższej niż pierwotnie zaprojektowana klasy, jak również aktualny stan pomostu uniemożliwiały jego użytkowanie, tak ze względów bezpieczeństwa, czy też ze względów prawnych. Niewątpliwym pozostaje również tego, że pomosty te – od czasu ich posadowienia – są użytkowane przez mieszkańców, a nadto spełniają niezbędne wymagania techniczne oraz jeszcze nie uległy korozji biologicznej. Nie wydano dotychczas decyzji o ich rozbiórce, a stwierdzone w opinii biegłego (udowodnione także pozostałymi przeprowadzonymi dowodami) wady nie nakazują ich rozbiórki. W tym kontekście zwrócił uwagę na to, że roszczenie powódki obejmujące nienależyte wykonanie pomostów wskazywało, że szkodę powódka wyceniła jako równowartość wypłaconego pozwanemu wynagrodzenia. Roszczenie takie mogłoby (ewentualnie) zostać uwzględnione, gdyby powódka wykazała, - czego nie uczyniła - że wykonane przez pozwanego pomosty nie nadają się do użytku.
Wadą, którą powódka wykazała, były wymienione w opinii biegłego (jak również znajdując potwierdzenie w pozostałych zgromadzonych w aktach sprawy dowodach) usterki, których koszt usunięcia biegły ustalił kosztorysowo na kwotę 2271,00 zł brutto (1846,00 zł netto). Usterki te obejmowały wymianę niewłaściwych i skorodowanych klamer (łącznie 64 szt.) na klamry stalowe i ocynkowane oraz wymianę po 5 desek pomostowych na każdy pomoście, jak również wykonanie po dwa uchwyty do mocowania kajaków na każdym z nich. Występowanie ww. usterek zostało stwierdzone zarówno w dokumentacji stron (w piśmie z 9 września 2014 roku potwierdzono zmianę klamer na takie z drutu malowanego), zeznaniach świadków, jak i opinii biegłego. Prawidłowość sporządzonego przez biegłego kosztorysu naprawy ww. usterek nie budziła wątpliwości.
W odniesieniu natomiast do opisanego obniżenia wytrzymałości (a zarazem wartości) pomostu o szacunkową wartość 30%, Sąd I instancji uznał za biegłym, że wada ta (stwierdzony brak impregnacji) jest niemożliwa do wyeliminowania z przyczyn technicznych.
Nieodzowną przesłanką odpowiedzialności przewidzianej w art. 471 k.c. jest szkoda wynikająca z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika. Reżim odpowiedzialności odszkodowawczej, jest niezależny od roszczeń z rękojmi za wady, w tym przypadku, zamówionego dzieła. Dochodzenie roszczeń odszkodowawczych, opartych na treści art. 471 k.c. następuje zatem niezależnie od roszczeń z rękojmi, których można dochodzić obok tych pierwszych, gdzie z kolei musi wykazać jedynie istnienie przesłanek z art. 637 k.c. Zgodnie z przepisem art. 638 §1 k.c. do odpowiedzialności za wady dzieła stosuje się odpowiednio przepisy o rękojmi przy sprzedaży. Jeżeli zamawiającemu udzielono gwarancji na wykonane dzieło, przepisy o gwarancji przy sprzedaży stosuje się odpowiednio (§3). Przepisy o rękojmi (art. 560 §1 zd. 1 k.c.) przewidują z kolei, że jeżeli rzecz sprzedana ma wadę, kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie.
Odwołując się szeroko do wypracowanych w judykaturze poglądów dotyczących związania sądu przedmiotem procesu zdefiniowanym przez stronę powodową Sąd Okręgowy podkreślił, że roszczenie o obniżenie ceny z art. 560 k.c., nie ma charakteru odszkodowawczego, a takiego wyłącznie dochodziła powódka. Mogły nim zostać zatem objęte tylko te koszty, które były niezbędne do dokonania naprawy pomostów. W konsekwencji, nawet uznanie, że ustalony stan faktyczny, w tym nieusuwalność stwierdzonej wady w postaci braku impregnacji drewna, uzasadniać mógł żądanie obniżenia ceny przez powódkę ze względu na odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady dzieła, nie mógłby prowadzić do uwzględnienia roszczeń opartych o reżim odpowiedzialności odszkodowawczej.
Za niezasadne Sąd Okręgowy uznał także żądanie zapłaty przez pozwanego kary umownej, Skoro wada w postaci braku impregnacji pomostów jest wadą nieusuwalną, to pozwany nie mógł podejmować żadnych działań w celu usunięcia tej wady i nie pozostaje w związku z tym w opóźnieniu w jej usunięciu. W piśmie skierowanym do pozwanego powódka żądała usunięcia wad w postaci zanurzenia pomostu, niezastosowania drewna czterostronnie struganego, nieokorowania pali i niezabezpieczenia wilgotnościowego, niestarannego wycięcia drzewek i braku wycinki sitowia. Żadne z tych wad nie dotyczą wad wskazanych w opinii biegłego, których wartość naprawy zostałaby wykazana.
Wartość szkody wykazanej przez powódkę jest tak niewielka w porównaniu z wartością dochodzonego roszczenia (1,5%), jak również wysokością naliczonej kary umownej z tytułu opóźnienia w usuwaniu wad, że nawet przy przyjęciu, że pozwany – mimo braku wezwania do usunięcia tych właśnie wad - nie usunął ich w terminie, uzasadnione było miarkowanie kary do kwoty 0 zł.
Mając na uwadze zarówno wysokość dochodzonego roszczenia, jak również znikomy stopień wygrania sprawy przez stronę powodową Sąd Okręgowy na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. oraz 100 k.p.c. obciążył kosztami procesu w całości stronę powodową, pozostawiając ich szczegółowe rozliczenie referendarzowi sądowemu na zasadzie określonej w przepisie art. 108 § 1 zd. 2 k.p.c.
Powyższy wyrok, w części oddalającej powództwo, tj. co do jego punktów II i III, zaskarżyła apelacją pozwana Gmina S., zarzucając:
I. naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 471 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, prowadzącą do błędnego uznania, że mniejsza wartość wybudowanego obiektu budowlanego w stosunku do sytuacji, gdyby świadczenie wykonawcy zostało wykonane prawidłowo, nie stanowi szkody w rozumieniu art. 471 k.c.;
II. naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 286 k.p.c. oraz 278 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku powoda o przeprowadzenie dowodu z kolejnej opinii biegłego z zakresu budownictwa, podczas gdy opinia sporządzona w niniejszej sprawie jest niekompletna, nieprzekonująca i w sposób niewystarczający wyjaśniająca zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych;
III. naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez:
a. błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę dowodu z opinii biegłego J. S., prowadzącą do błędnego ustalenia, że pomosty wybudowane przez pozwanego nadają się do użytkowania podczas gdy opinia biegłego w tym zakresie nie została oparta na żadnych badaniach i obliczeniach, a biegły wprost wskazał, że oceny pomostów dokonał „na oko", a ponadto biegły potwierdził zastrzeżenia powoda co do braku odpowiednich deklaracji co do materiałów użytych do konstrukcji pomostów;
b. brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego, polegający na pominięciu w tej ocenie dowodów z dokumentów tj. dokumentacji fotograficznej, sporządzonej przez biegłego M. C. oraz opinii biegłego sądowego J. K. (2), chociaż z wymienionych dowodów wynika, że pomosty wykonane przez pozwanego uległy korozji biologicznej, a Sąd I instancji nie wyjaśnił w uzasadnieniu wyroku ich sprzeczności z przyjętym przez ten sąd za podstawę rozstrzygnięcia materiałem dowodowym.
Wskazując na te uchybienia powódka wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 137.961 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.
Powódka domagała się nadto przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa i technologii drewna na okoliczności szczegółowo opisane w petitum apelacji.
Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił następujący stan faktyczny:
Projekty budowlane obu pomostów nie zawierały rysunków konstrukcyjnych. Ich elementem nie była również specyfikacja techniczna wykonania i odbioru robót. W trakcie realizacji robót przez pozwanego strony uzgodniły odstępstwa od projektu budowlanego dotyczące: zmiany płyt ażurowych (...) na kostkę brukową, przedłużenia poprzecznic, zastosowania wzmocnienia słupków zastrzałami, likwidacji papy zgrzewalnej, ograniczenia liczby drabinek do jednej na pomost, zespolenia konstrukcji pomostów klamrami ciesielskimi, mocowania balustrad i podłogi pomostów wkrętami powlekanymi do drewna, zastąpienia dwóch pali P1 przyczółkami. Wykonane przez pozwanego pomosty posiadają wady, polegające na:
1. braku kątów prostych platformy pomostu usytuowanego na działce nr (...),
2. korozji klamer ze stali zbrojeniowej,
3. wykwitach i odbarwieniach na belkach podłużnych i poprzecznych oraz konstrukcji balustrady,
4. znacznej sękowatości użytego drewna,
5. pęknięciach wzdłużnych na belkach podłużnych i poprzecznych, konstrukcji balustrady, deskach pomostowych,
6. niestarannym (ze szczelinami) wykonaniem połączeń konstrukcyjnych,
7. korozji biologicznej i różnej szerokości szczelin między deskami pomostowymi,
8. wybarwieniu drewna malowanego powierzchniowo,
9. założeniu pali nie w pełni okorowanych, co powoduje ich niszczenie w rejonie głowic,
10. braku dowodów na dokonanie impregnacji biologicznej, chemicznej i ciśnieniowej oraz zabezpieczenia lepikiem na gorąco
11. pęknięcia wzdłużne oraz wypadające sęki na ławkach.
Kosztorysowa wartość robót wykonanych zgodnie z umową stron i projektem na każdym z pomostów (wraz z urządzeniem terenu) wynosi 71.918,56 zł. Kosztorysowa wartość prac wykonanych przez pozwanego na każdym z pomostów, bez prac związanych z urządzeniem terenu, uwzględniająca stwierdzone wady wykonawcze wynosi 62.912,17 zł. za każdy pomost (wraz z urządzeniem terenu).
dowód: opinia biegłego z zakresu budownictwa J. K. (2) z lutego 2019 r. k. 583 – 622 wraz z kosztorysami k. 623 – 668, pisemne opinie uzupełniające biegłego J. K. (2) z września 2019 k. 699-750 oraz z lutego 2021 r. k. 832 – 1040, dokumenty zgromadzone w aktach sprawy Sądu Rejonowego w Gryfinie, sygn.. akt I Co 1040/15.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powódki okazała się uzasadniona w niewielkim zakresie.
Analiza poddanego pod osąd środka odwoławczego prowadzi do wniosku, że kierunek jego rozstrzygnięcia determinowany był sposobem weryfikacji dwóch zasadniczych zagadnień. Po pierwsze skarżąca zarzuciła Sądowi I instancji naruszenie normy art. 471 k.c. co przejawiać się miało w błędnym przyjęciu, że roszczenie odszkodowawcze, o którym mowa w tym przepisie, nie obejmuje szkody polegającej na różnicy pomiędzy zapłaconym przez powódkę wynagrodzeniem a rzeczywistą wartością wybudowanych przez pozwanego pomostów. Po drugie, apelująca kwestionowała walor dowodowy opinii biegłego J. S., domagając się - w zakresie ustalenia wysokości należnego jej odszkodowania – przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego sądowego.
Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że powódka nie sformułowała jakichkolwiek zarzutów dotyczących dochodzonego przed Sądem I instancji alternatywnie roszczenia o zapłatę kary umownej w oparciu o § 10 pkt 1 lit. b ww. umowy. Oznacza to, że nie kwestionuje obecnie argumentacji tego Sądu, na podstawie której uznał on to roszczenie za bezzasadne. Wymóg konstrukcyjny niniejszego uzasadnienia spełnia zatem w tym zakresie wskazanie, że Sąd Apelacyjny w całości akceptuje to stanowisko, nie znajdując potrzeby jego powielenia czy też uzupełnienia.
Dostrzec wstępnie należy i to, że w apelacji powódka zakwestionowała ustalenia faktyczne Sądu I instancji, formułując zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., jedynie w takim zakresie, który dotyczył zakresu wad w wykonanych przez powoda robotach w oparciu o dowód z opinii biegłego J. S. oraz nieuwzględnieniu w tym zakresie dokumentacji fotograficznej sporządzonej przez biegłego M. C. oraz treści opinii sporządzonej w trybie zabezpieczenia dowodu przez biegłego J. K. (2). Jakiekolwiek inne zarzuty w tym aspekcie nie zostały przez skarżącą zgłoszone, co niewątpliwie posiadało istotne znaczenie dla wyniku postepowania apelacyjnego.
Zakres kognicji Sądu odwoławczego, stosownie do art. 378 § 1 k.p.c., wyznaczają granice apelacji. W tych granicach, Sąd ten zobowiązany jest do merytorycznej, kompleksowej oceny zaskarżonego wyroku. Obowiązek ten nie ma wszakże charakteru absolutnego, wyabstrahowanego od treści wyartykułowanych przez skarżącego zarzutów. O ile bowiem, w zakresie naruszenia prawa materialnego treść tych zarzutów ma znaczenie marginalne, o tyle – co się tyczy zarzutów naruszenia prawa procesowego – Sąd II instancji jest nimi związany (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Innymi słowy, jeśli apelujący zarzutów tego rodzaju nie zgłosi, zagadnienie naruszenia przepisów procesowych pozostawać musi poza sferą zainteresowania tego Sądu (za wyjątkiem tych przepisów, które przełożyć się mogą na stwierdzenie nieważności postępowania). zarzut wadliwych ustaleń faktycznych, niewątpliwie stanowi konsekwencję naruszenia zasad oceny materiału procesowego przewidzianych w k.p.c., w tym zwłaszcza w jego art. 233 § 1 k.p.c. Chcąc zatem skutecznie stanowisko Sądu I instancji w przedmiocie dokonanych przez niego ustaleń faktycznych, w zakresie materialnoprawnych przesłanek roszczenia, poddać ocenie sądu odwoławczego, skarżący winien wyraźnie sformułować stosowny zarzut apelacyjny. Zarzut taki, zgodnie z art. 368 § 1 k.p.c., jest wyodrębnionym konstrukcyjnie elementem apelacji (pkt 2), wyraźnie przeciwstawionym jego uzasadnieniu (pkt 3). W konsekwencji jurydycznie poprawny jest wyłącznie taki pogląd, który dyskwalifikuje możliwość wyinterpretowywania zarzutów apelacyjnych z treści jej uzasadnienia.
Stosownie do przedstawionych wyżej uwarunkowań prawnych uznać należało, że skoro apelacja powoda - poza opisanym wyżej zakresem - pozbawiona jest zarzutów odnoszących się do dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych, stan faktyczny co do wszystkich innych okoliczności, na etapie postępowania apelacyjnego kształtować się winien tak, jak przedstawił go Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Dotyczyło to w szczególności tak istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy kwestii, jak dokonanie przez strony wiążących pisemnych zmian wykonawczych w stosunku do projektu budowlanego, opisanych przez Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k. 487), czy też podtopienia pomostu znajdującego się na działce nr (...) na skutek działań mieszkańców wsi K., polegających na zamontowaniu kolanka na rurze łączącej dwa stawy celem podniesienia poziomu wody
W pierwszej kolejności weryfikacji podlegać musiał zarzut naruszenia art. 471 k.c., bowiem dotyczył on przesądzenia odpowiedzialności pozwanego co do zasady. Oczywistym jest bowiem, że jego nieuwzględnienie skutkować musiałoby oddaleniem powództwa, dezaktualizując tym samym potrzebę oceny argumentów skarżącej w zakresie wysokości należnego jej świadczenia.
Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 lutego 2018 r., IV CSK 83/17 6 lutego 2018 r. inwestorowi przysługuje wybór między uprawnieniami (w tym roszczeniami) z tytułu rękojmi za wady obiektu a roszczeniem odszkodowawczym na zasadach ogólnych. Może on oprzeć swoje roszczenie wyłącznie na przepisach ogólnych o odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 k.c.) albo też, nie rezygnując z uprawnień przysługujących mu z rękojmi, dodatkowo dochodzić naprawienia poniesionej szkody. Dokonanie tego wyboru wywołuje określone skutki prawne i procesowe; jeśli wybrał reżim rękojmi musi jedynie udowodnić istnienie wady, natomiast jeśli wybrał reżim odpowiedzialności kontraktowej przewidzianej w art. 471 k.c. musi udowodnić fakt nienależytego wykonania zobowiązania, rodzaj i wysokość szkody oraz istnienie normalnego związku przyczynowego między nienależytym wykonaniem zobowiązania, a szkodą (por. m.in. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1995 r., III CZP 125/95, OSNC 1996, nr 1, poz.11 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2013 r., II CSK 602/12, OSNC – ZD 2014, nr B, poz. 27, z dnia 18 kwietnia 2013 r., III CSK 243/12, IC 2015, nr 6, str. 55, z dnia 14 marca 2007 r., I CSK 387/06, nie publ., z dnia 8 grudnia 2005 r., II CK 291/05, nie publ., z dnia 25 sierpnia 2004 r., IV CK 601/03, nie publ. z dnia 3 października 2000 r., I CKN 301/00, OSNC 2001, nr 4, poz. 58, i z dnia 10 sierpnia 1995 r., I CRN 106/95, nie publ.).
Nie jest również tak, że pojęcie kosztów usunięcia wad jest równoznaczne z pojęciem naprawienia szkody. Zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie dominuje stanowisko, że szkoda majątkowa to różnica między stanem majątkowym poszkodowanego, który istniałby, gdyby do szkody nie doszło a stanem, jaki powstał na skutek zdarzenia wywołującego zmianę polegającą na uszczupleniu aktywów lub zwiększeniu pasywów. Szkodą w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. jest nie tylko poniesiony już przez poszkodowanego koszt usunięcia wad, ale również zrealizowanie obiektu budowlanego z wadami. Poszkodowany nie musi samodzielnie, z własnych środków pokrywać straty, ma jedynie obowiązek zapobiegania zwiększaniu rozmiarów szkody. W konsekwencji może konstruować roszczenie odszkodowawcze, jako odpowiadające kwocie wydatków koniecznych do usunięcia stwierdzonych wad, o ile tylko zmierzają do ograniczenia lub wyłączenia szkody, są celowe oraz wystarczająco uzasadnione i mieszczą się w granicach wyznaczonych przez konstrukcję normalnego związku przyczynowego (art. 361 § 1 k.c.). Inaczej rzecz ujmując, przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego nie jest uprzednie naprawienie przez powodów szkody we własnym zakresie. Jednocześnie zasada pełnej kompensacji szkody (art. 361 § 2 k.c.) przemawia za tym, że wysokość odszkodowania powinna obejmować wszelkie koszty usunięcia stwierdzonych wad, a zatem zarówno materiały jak i robociznę (por. m.in. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001 r., III CZP 57/01, OSNC 2002, nr 5, poz. 57, z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 11, poz. 15, z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51, z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04, OSNC 2005, nr 7 - 8, poz. 117 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., II CR 371/70, OSNC 1971, nr 5, poz. 93, z dnia 20 lutego 1981 r., I CR 17/81, OSNC 1981, nr 10, poz. 199, z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, „Izba Cywilna”, 2002, nr 12, str. 40, z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01, nie publ.).
Kontynuując wywód Sąd Apelacyjny wskazuje, że ekwiwalentność świadczeń stanowi istotną cechę umów wzajemnych polegającą na tym, że strony spełniają względem siebie różne rodzajowo świadczenia, których wartość majątkowa jest w wymiarze obiektywnym jest o ile nie identyczna, to co najmniej znacznie zbliżona. Do naruszenia tej zasady niewątpliwie dochodzi wówczas, gdy jedna ze stron umowy faktycznie uzyskuje świadczenie, którego wartość ekonomiczna jest niższa, niż jego wartość przewidziana w umowie w relacji do jej własnego świadczenia. Innymi słowy mówiąc w sytuacji, gdy do majątku strony weszło mniej (w aspekcie wartościującym), niż nie tylko miała ona uzyskać na podstawie umowy, ale i świadczyła na rzecz swojego kontrahenta, w jej majątku powstaje uszczerbek majątkowy w postaci różnicy pomiędzy tym, co sama świadczyła, a tym co uzyskała. Jak słusznie wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 5 września 2019 r., sygn. akt I ACa 1751/17, szkodą w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. jest różnica między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem tego majątku, jaki istniałby, gdyby do tego zdarzenia nie doszło. W przypadku niewłaściwego wykonania umowy o roboty budowlane, polegającego na wybudowaniu obiektu z wadami szkoda obejmuje to, że do majątku nabywcy weszła rzecz wadliwa, o niższej niż ustalona przez strony wartości. W takim przypadku chodzi o kompensację uszczerbku odpowiadającego uzyskaniu rzeczy o mniejszej wartości w stosunku do hipotetycznej wartości rynkowej, czy też związanego z potrzebą sfinansowania określonych prac naprawczych, czy wreszcie w związku z wystąpieniem innych negatywnych dla kupującego majątkowych konsekwencji niewykonania przez sprzedającego umowy w sposób należyty.
Przedstawione wyżej argumenty prawne, samoistnie czynią koncepcję wykładni pojęcia szkody z art. 361 § 2 k.c., zaprezentowaną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wadliwą. Dostrzegając autonomiczność reżimów odpowiedzialności odszkodowawczej oraz odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady fizyczne, Sąd Okręgowy pominął, że określone uprawnienia przysługujące inwestorowi w reżimie odpowiedzialności rękojmianej, nie wyczerpują w całości uprawnień, jakie z określonego stanu faktycznego mogą wynikać.. Dotyczy to także roszczenia o obniżenie ceny z art. 560 k.c. Skoro bowiem, jego wyróżnikiem w aspekcie faktycznym, jest ujawnienie się wad rzeczy, z istoty rzeczy skutkujących obniżeniem jej wartości, to sytuacja taka równocześnie może być kwalifikowana jako uszczerbek majątkowy, o którym mowa w art. 361 § 2 k.c., wynikający z faktycznego naruszenia zasady ekwiwalentności świadczeń. Szkoda w postaci damnum emmergens, przejawia się wówczas w tym, że do majątku poszkodowanego weszło mniej, niż sam świadczył. Jej kompensaty może on skutecznie dochodzić w ramach odszkodowania przewidzianego w art. 471 k.c. Związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. pomiędzy tak rozumianą szkodą a zachowaniem dłużnika polegającym na nienależytym wykonaniu zobowiązania z uwagi na wadliwość spełnionego przez niego świadczenia, jest oczywisty.
Odmienne wnioski w tym aspekcie nie wynikają z powołanych szeroko w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku poglądów judykatury i nauki prawa. Potwierdzają one bowiem, w tym stanowisko Sądu Najwyższego zaprezentowane w wyroku z dnia 11 grudnia 2009 r., V CSK 180/09, autonomiczny, a nie wyłączny – w odniesieniu do określonych stanów faktycznych - charakter obu reżimów odpowiedzialności z tytułu nienależytego wykonanie zobowiązania (odszkodowawczego i z tytułu rękojmi). Nie wskazują one również na odmienne, od wyżej przedstawionego, stanowisko w zakresie wykładni pojęcia szkody z art. 361 § 2 k.c.
Sąd Apelacyjny wskazuje w tym miejscu, że stanowisko prawne Sądu Okręgowego cechuje się pewną niekonsekwencją. Jeśli bowiem Sąd ten uznał, że całe dochodzone przez powódkę roszczenie w istocie rzeczy dotyczyło obniżenia ceny i mogło być wyłącznie dochodzone w oparciu o przepisy o rękojmi, które to roszczenie – jako nie zgłoszone przez powódkę – pozostawało poza przedmiotowymi granicami powództwa, to nie sposób dociec przyczyn częściowego uwzględnienia powództwa. Zasądzenie odszkodowania na podstawie art. 471 k.c., stanowiącego równowartość kosztów usunięcia wad, którego – zdaniem Sądu Okręgowego – w tej postaci powódka nie dochodziła, nie znajdowało bowiem przy tego rodzaju stanowisku prawnym dostatecznego uzasadnienia.
Przeszkody do merytorycznej oceny roszczenia powódki nie mogło stanowić to, że oparte on zostało na założeniu, że świadczenie wzajemne pozwanego nie posiada jakiejkolwiek wartości ekonomicznej. Rzeczą sądu, przy tak skonstruowanej podstawie faktycznej był bowiem określenie, w jakiej części roszczenie to winno być uwzględnione tak, aby uszczerbek majątkowy poniesiony przez powódkę został zrekompensowany. Skoro zaś uszczerbek ten stanowiła różnica między tym, co powódka świadczyła, a tym, co w zamian sama otrzymała, ustalenie tej wartości winno polegać na porównaniu wartości zapłaconego przez powódkę wynagrodzenia z wartością wykonanych przez pozwanego pomostów z uwzględnieniem ujawnionych wad.
Dla wyczerpania problematyki materialnoprawnej Sąd odwoławczy, w nawiązaniu do powołanego w apelacji wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 16 marca 2017 r., sygn. I ACa 168/16, wskazuje, że podziela w całości skrzętnie pominięty przez skarżącą pogląd, zgodnie z którym (…) z asadniczo jednak nie może być uznany za szkodę wynik odstępstwa od projektu dokonany za zgodą inwestora. Zgoda inwestora oznacza akceptację świadczenia z odstępstwem od umowy i jako taka co do zasady wyłącza możliwość uznania, że świadczeni zostało spełnione w sposób nienależyty (…). Oznacza to, że w zakresie opisanych przez Sąd I instancji – w sposób niezakwestionowany skutecznie w apelacji – uzgodnień stron dotyczących odstępstw od projektu, które w aspekcie wartościującym mogłyby wpływać na wartość robót wykonanych przez pozwanego, skuteczne roszczenie odszkodowawcze powódce co do zasady nie przysługiwało.
Odnosząc się do zarzutów apelacji kwestionujących przydatność dla rozstrzygnięcia sprawy opinii sporządzonych przez biegłego z zakresu budownictwa J. S. przypomnieć należy, że konieczność przeprowadzania kolejnych dowodów z opinii biegłego nie może być uzasadniona tym, że opinie dotychczas sporządzone nie odpowiadają oczekiwaniom strony. Samo stwierdzenie strony, że się z nią nie zgadza, nie oznacza, że opinia jest wadliwa (por. wyrok Sądy Apelacyjnego w Lublinie z 25 sierpnia 2011r., I ACa 316/11, Lex nr 1095795). Potrzeba powołania innego biegłego powinna bowiem wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 września 2009 r., sygn. akt I PK 79/09, Lex nr 553670). Niewątpliwie potrzeba taka istnieje w sytuacji, gdy pierwotna opinia budzi istotne i nie dające się usunąć wątpliwości. Tym samym nie jest w tym względzie rozstrzygający wniosek strony, lecz zawarte w tym wniosku konkretne uwagi i argumenty podważające miarodajność dotychczasowej opinii lub co najmniej miarodajność tę poddające w wątpliwość (por. wyroki Sadu Najwyższego z 20 maja 2011 r., II UK 346/10, Lex nr 898705; z 14 stycznia 2011 r., II UK 160/10, Lex nr 786386; z 27 lipca 2010 r., II CSK 119/10, Lex nr 603161). Podkreślenia przy tym wymaga, że dowód z opinii biegłego, który stosownie do art. 278 k.p.c. służy stworzeniu sądowi możliwość prawidłowej oceny materiału procesowego w wypadkach, kiedy ocena ta wymaga wiadomości specjalnych w rozumieniu tego przepisu (a więc zasobu wiadomości wykraczających poza zakres wiedzy powszechnej). Zadaniem biegłego jest dokonanie oceny przedstawionego materiału z perspektywy posiadanej wiedzy naukowej, technicznej lub branżowej i przedstawienie sądowi danych (wniosków) umożliwiających poczynienie właściwych ustaleń faktycznych i prawidłowej oceny prawnej znaczenia zdarzeń, z których strony wywodzą swoje racje. Dowód z opinii podlega ocenie na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., przy czym z uwagi na swoistość tego środka dowodowego, w orzecznictwie wypracowano szczególne kryteria jego oceny. Wskazuje się jednolicie, że opinia nie może podlegać ocenie sądu w warstwie dotyczącej przedstawionych poglądów naukowych lub dotyczących wiedzy specjalistycznej (naukowej lub technicznej), nawet jeśli członkowie składu orzekającego taką wiedzę posiadają. Ocenie podlega wyłącznie zgodność z materiałem procesowym przyjętych założeń faktycznych, podstawy metodologiczne, transparentność, kompletność, spójność wywodu i wreszcie zgodność wniosków opinii z zasadami logiki, wiedzy powszechnej i doświadczenia życiowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98). Dowód z opinii biegłego ma więc dostarczyć sądowi wiedzy niezbędnej dla właściwej oceny materiału procesowego przedstawionego przez strony (w tym zwłaszcza innych dowodów) z perspektywy odpowiedniej dziedziny nauki lub techniki. Sfera dotycząca wiadomości specjalnych w rozumieniu normy z art. 278 k.p.c. oceniana jest zaś w sposób uwzględniający specyfikę (opisaną wyżej szczególną rolę w procesie dowodzenia) dowodu z opinii biegłego.
W takich uwarunkowaniach prawnych część zarzutów skarżącej przeciwstawionych treści opinii biegłego J. S., nie mogła zasługiwać na uwzględnienie. Błędnie w szczególności zarzuca temu biegłemu powódka, że określając wady pomostów nie uwzględnił on tych prac, które stanowiły odstępstwo od projektu. Jak wyżej wyjaśniono, powódce co do zasady nie przysługuje odszkodowanie w zakresie prac zamiennych w stosunku do projektu, uzgodnionych przez strony. Umknęło przy tym skarżącej, że Sąd Okręgowy wyraźnie polecił biegłemu, aby nie uwzględniał prac w zakresie tak wprowadzonych przez strony zmian. Adresatem zarzutu w tym zakresie (oczywiście bezzasadnego), mógł być zatem co najwyżej Sąd I instancj, a nie biegły.
Gołosłowny jest również zarzut, jakoby wadliwie biegły ten ustalił, że pomosty nadają się do użytkowania. W postępowaniu pierwszoinstancyjnym (podobnie jak i w odwoławczym) nie został przeprowadzony jakikolwiek dowód, który twierdzenie o niemożności eksploatacji pomostów pozwalałby uznać za racjonalne W szczególności wniosek tak nie wynika ze sporządzonych na zlecenie powódki ekspertyz rzeczoznawców. Nie może mieć zatem w tej materii decydującego znaczenia to, że biegły S. ocenił stan pomostów „na oko”, nie dokonując pomiarów i badań próbek użytych do ich wykonania materiałów. W uwarunkowaniach sprawy teza, że tego rodzaju czynności mogłyby wesprzeć forsowane przez powódkę ustalenie, nie znajduje jakiegokolwiek empirycznego oparcia i ma wyłącznie charakter postulatywny. Podkreślenia w tej materii wymaga to, że stanowisko powódki w analizowanej kwestii cechuje skrajny relatywizm. Z jednej bowiem strony twierdzi ona, że pomosty nie nadają się do użytkowania, z drugiej zaś strony, od czasu ich wybudowania, tj. od jesieni 2014 r. są one bez ograniczeń eksploatowane, a powódka jako ich właścicielka nie podejmuje jakichkolwiek działań, np. zawiadamiając organ nadzoru budowlanego, aby kwestię bezpieczeństwa korzystania z tej infrastruktury wyjaśnić. Wszystko to racjonalizuje wniosek, że stanowisko powódki w tym aspekcie ma wyłącznie walor procesowy. Skarżąca nie dostrzega przy tym, że gdyby jej stanowisko byłoby w jakikolwiek sposób uprawdopodobnione, to w pełni uprawnione byłoby formułowanie wobec niej zarzutu, że mając wiedzę o zagrożeniach dla zdrowia i życia ludzkiego, świadomie naraża bezpieczeństwo osób korzystających z pomostu. Konsekwencją bezzasadności stanowiska powódki w tym zakresie, było to, że co do zasady dochodzone powództwo mogło podlegać uwzględnieniu jedynie częściowo, skoro kwota dochodzona pozwem oparta była na założeniu, że pomosty nie nadają się do użytku, a zatem nie przedstawiają jakiejkolwiek wartości ekonomicznej.
Do podważenia wiarygodności opinii biegłego J. S. nie mogły również prowadzić szeroko powołane w uzasadnieniu apelacji argumenty odwołujące się do braku deklaracji i atestów na wykorzystane przez pozwanego materiały, w szczególności drewno, co zdaniem skarżącej miałoby mieć wpływ na ocenę możliwości dalszego użytkowania pomostów. Nie wdając się w pogłębione rozważania w tej materii Sąd Apelacyjny wskazuje, że ewentualne niewykonanie obowiązku przedłożenia rodzaju deklaracji i atestów na użyte materiały samo z siebie nie przesądza kwestii możności użytkowania pomostów, a stwarza jedynie podstawę do powstania wątpliwość co do jakości tych materiałów. Ocena możliwości użytkowania obiektu, jako odwołująca się do wiedzy specjalnej, w ostateczności pozostawała w domenie biegłego. Odróżnić bowiem wyraźnie należy kwestię spełnienia wymogu przedłożenia dokumentów o charakterze formalnym, od techniczno – użytkowej oceny całego obiektu, przy którego budowie określone materiały użyto.
Nie sposób natomiast podważyć tej części stanowiska powódki w której wskazywała ona, że opinie biegłego J. S. nie mogą być uznane za kompletne, bowiem przy ich sporządzeniu biegły ten nie wziął pod uwagę dowodów w postaci dokumentacji fotograficznej sporządzonej przez biegłego M. C. oraz opinii biegłego J. K. (2) wykonanej w trybie zabezpieczenia dowodu w postępowaniu zainicjowanym przez powódkę przed Sądem Rejonowym w Gryfinie. O ile w pierwszym z tych przypadków, sam biegły S. istotnie przedłożonych do akt sprawy zdjęć (k. 172 – 198, 203 – 226), obrazujących stan pomostów na dzień 17 stycznia 2016 r., a wskazujących – zdaniem skarżącej – na występowanie korozji biologicznej pomostów, nie poddał merytorycznej weryfikacji, o tyle w tym drugim, w ogóle nie mógł tego uczynić, bowiem akta postępowania przed Sądem Rejonowym w Gryfinie o sygn.. akt I Co 1040/14 nie zostały do akt sprawy przez Sąd I instancji dołączone. W wykonaniu wniosku powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego J. K. (2) złożonego na rozprawie w dniu 27 marca 2017 r. (k. 290). Przewodniczący zwrócił Sądu Rejonowego w Gryfinie o nadesłanie akt sprawy I Co 1040/15. Z nieznanych przyczyn, pomimo informacji sekretariatu Wydziału I Cywilnego Sądu Okręgowego o wykonaniu tego zarządzenia, do czasu zamknięcia rozprawy przez Sąd I instancji akta te nie zostały włączone w poczet materiału procesowego niniejszej sprawy. Już to tylko racjonalizowało potrzebę uzupełnienia już sporządzonych w sprawie opinii, po uprzednim dołączeniu dokumentów znajdujących się w ww. aktach postepowania Sądu Rejonowego w Gryfinie.
Warunki do podjęcia czynności w tym zakresie powstały po ich złożeniu przez Sąd wezwany w dniu 24 października 2018 r. (k. 566). Intencją Sądu Apelacyjnego było w tym zakresie zlecenie wykonania opinii uzupełniającej biegłemu J. S., bowiem - jak już wyjaśniono – brak było podstaw do zakwestionowania w całości przydatności już sporządzonych przez tego biegłego opinii. Realizacja tak zaplanowanej czynności okazała się jednak obiektywnie niemożliwa wobec śmierci J. S.. W konsekwencji zatem, skoro opinie tego biegłego – oceniane komplementarnie – nie mogły być uznane za prawidłowe (z uwagi na pominiecie istotnej części materiału procesowego), konieczne było dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego, J. K. (2), na okoliczności szczegółowo wskazane w postanowieniu dowodowym z dnia 30 października 2018 r. (k. 567). Jakkolwiek więc zarzut naruszenia art. 286 k.p.c. oraz 278 § 1 k.p.c., powiązany z wnioskiem o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa nie zostałby uznany za zasadny, to zaistniałe specyficzne uwarunkowania sprawy ostatecznie doprowadziły do jego uwzględnienia.
Sporządzone na etapie postępowania apelacyjnego pisemne opinie biegłego z zakresu budownictwa J. K. (2), jakkolwiek nie były one wolne od uchybień, pozwalały na pozyskanie przez sąd odwoławczy wiedzy specjalnej, wystarczającej do dokonanie właściwej weryfikacji dochodzonego przez powódkę roszczenia. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak było podstaw do zakwestionowania treści opinii tego biegłego, w zakresie opisanym w części faktograficznej. Zostały one sporządzone w oparciu o całokształt zgromadzonego w sprawie materiału procesowego, a przedstawione w tej materii wnioski zostały należycie – w sposób zgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego - uzasadnione, z wykorzystaniem posiadanej przez biegłego wiedzy specjalnej. Zastrzeżenia zgłoszone do kolejnych opinii pisemnych – zasadniczo przez pozwanego - zostały przekonująco wyjaśnione w drugiej pisemnej opinii uzupełniającej z lutego 2021 r., do której żadna ze stron nie zgłosiła jakichkolwiek uwag (vide: pismo pozwanego z dnia 16 marca 2021 r. k. 1058). Nie istniała zatem potrzeba podejmowania dalszych czynności z udziałem biegłego, w tym odebrania od niego ustnych wyjaśnień do sporządzonych opinii pisemnych.
Tytułem wyjaśnienia Sąd Apelacyjny wskazuje w tym miejscu, że nie podzielił stanowiska biegłego forsowanego w głównej opinii pisemnej oraz opinii uzupełniającej z września 2019 r., jakoby pomost znajdujący się na działce (...) wymagał rozebrania z uwagi na jego niewłaściwe posadowienie. Biegły nie uwzględnił bowiem w tym zakresie opisanego już wyżej i wiążącego w dalszym postepowaniu ustalenia Sądu I instancji, zgodnie z którym istniejące, a zastane także przez biegłego podczas oględzin podtopienie pomostu, było wynikiem zachowania mieszkańców wsi K., którzy doprowadzili do podniesienia poziomu lustra wody w stawie. Symptomatyczne jest przy tym, że w drugiej opinii uzupełniającej biegły nie był już w tej kwestii tak kategoryczny wskazując, że z uwagi na brak rzędnej lustra wody nie jest w stanie ocenić prawidłowości ich posadowienia (k. 838). Skoro zaś w opiniach tych nie zostały zawarte jakiekolwiek inne uwagi mogące stanowić asumpt do forsowanej przez powódkę tezy o całkowitej nieprzydatności pomostów do zakładanego użytku, to tym samym uznać je w konsekwencji należało, za dodatkowo – obok przedstawionych już argumentów – wzmacniające prawidłowość wniosku, że oba pomosty, w stanie w jakim powódka je od pozwanego odebrała, mogły być eksploatowane bez zagrożenia dla zdrowia i życia jego użytkowników. Odrębną, nie podlegającą weryfikacji w ramach niniejszego procesu jest natomiast to, jak na bezpieczeństwo i użytkowania wpływać mogą ewentualne zaniedbania powódki w ich bieżącej konserwacji. Pozwany nie może bowiem ponosić za to jakiejkolwiek odpowiedzialności.
W ślad za biegłym podkreślić należy, że jakikolwiek – jak ustalił Sąd I instancji - strony ustnie porozumiały się co do zmiany klasy drewna z C30 na C24, tym niemniej zmiana ta – odmiennie niż to miało miejsce w odniesieniu do innych uzgodnionych odstępstw od projektu - na co słusznie zwrócił uwagę biegły, nie znalazła odzwierciedlenia w piśmie z dnia 9 września 2014 r., w którym strony opisały szczegółowo wszystkie wprowadzone przez siebie zmiany. Nie mogło zatem podlegać skutecznemu zakwestionowaniu to, że zmianę klasy drewna biegły uwzględnił w sporządzonych przez siebie kosztorysach, czego – jak wynika z akt sprawy – pozwany ostatecznie nie kwestionował.
Przechodząc do określenia wysokości należnego powódce odszkodowania Sąd Apelacyjny wskazuje, że w opinii głównej biegły J. K. (2) dokonał kosztorysowego ustalenia wartości wykonanych przez pozwanego pomostów z wadami, oraz ich wartości w przypadku ich wykonania zgodnie z umową i projektem. Porównanie tych wartości, pozwalało na ustalenie proporcji, w jakiej wartość przedmiotu umowy bez wad, pozostaje w stosunku do jej wartości. Następcze ustalenie tak ustalonej proporcji do wynagrodzenia umownego, pozwalało w konsekwencji na określenie kwoty, które zapłata przez pozwanego doprowadzi do przywrócenia ekwiwalentności świadczeń obu stron. Zastosowanie tej metody niewątpliwie zapewnia możliwość ustalenia najbardziej prawidłowego, bowiem dającego się matematycznie zweryfikować wyniku, dla którego nie jest skuteczną alternatywą odwołanie się do obarczonej uznaniowością, szacunkowej wyceny biegłego J. S..
Słusznie wskazywał konsekwentnie pozwany (pisma z dnia 6 czerwca 2019 r. oraz z 20 kwietnia 2022 r.), że przedmiot niniejszego procesu – zgodnie z określoną przez powódkę jego podstawą faktyczną – stanowiło wyłącznie wykonawstwo pomostów znajdujących się na działkach nr (...). Przedmiotu tego nie stanowiły natomiast prace pozwanego w zakresie zagospodarowania terenu. Powód nie twierdził bowiem, aby w tym zakresie wystąpiły jakiekolwiek wady wykonawcze. Na szkodę w tym zakresie mógłby on skutecznie powoływać się jedynie wówczas, gdyby same pomosty jako nie nadające się do eksploatacji, nie posiadały jakiejkolwiek wartości ekonomicznej, co - jak już wyjaśniono - nie miało miejsca. Rację ma zatem pozwany wskazując, że nie istniały jakiekolwiek racjonalne względy obniżenia przez biegłego kosztorysowej wartości prac wykonanych przez zagospodarowaniu terenu z kwoty 38.909,42 zł do kwoty 14.713,98 zł. Stanowisko biegłego w tym zakresie, ocenione wyłącznie na płaszczyźnie kryteriów oceny dowodów przewidzianych w art. 233 § 1 k.p.c., podlegać musiało weryfikacji w postulowanym przez pozwanego kierunku.
Uwzględniając to kryterium wartość prac z wadami wykonanych na każdej z działek określić należało na kwotę 62.912,17 zł, na którą składały się, po ubruttowieniu, ustalona w każdym z kosztorysów wartość prac zrealizowanych przy budowie pomostów z wadami – 35.331,27 zł (poz 1 tabel elementów scalonych k. 655 i 662) oraz wartość prac przy urządzeniu terenu na każdej z działek bez wad – 15.816,64 zł. (poz 2 tabel elementów scalonych k. 639 i 647). Z kolei określona przez biegłego wartość prac wykonanych zgodnie z umową i projektem na każdej z działek wyniosła 71.918,56 zł. (sumy w tabelach elementów scalonych k. 639 i 647). Oznacza to w konsekwencji, że wartość robót z wadami stanowi 87,48% wartość robót bez wad, a zatem dla przywrócenia ekwiwalentności świadczeń pozwany winien zapłacić powódce równowartość 12,52% wynagrodzenia umownego, tj kwotę 17,709,54 zł. (12,52% x 141.450 zł).
W celu ustalenia ostatecznej wysokości należnego powódce odszkodowania konieczne było rozważenie, czy określona wyżej kwota nie obejmuje w jakiejkolwiek części świadczenia prawomocnie zasądzonego od pozwanego na rzecz powódki w punkcie I zaskarżonego wyroku. Analiza uzasadnienia tego wyroku prowadzi do wniosku, że spośród wad uwzględnionych przez biegłego J. K. (2), Sąd I instancji w zasądzonym przez siebie odszkodowaniu uwzględnił wyłącznie wymianę klamer na stalowe ocynkowane. Wartość tych prac ustalona przez biegłego J. S. i przyjęta przez Sąd Okręgowy wyniosła 952,86 zł netto (k. 367), co przy stawce podatku VAT w wysokości 23% nakazywało określić kwotę brutto z tego tytułu na 1.172,02 zł. O taką też kwotę należało obniżyć wyżej ustalone odszkodowanie co oznacza, że zasądzeniu od pozwanego na rzecz powódki winno podlegać odszkodowanie w kwocie 16,537,52 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od prawidłowo ustalonej prze Sąd I instancji daty 11 października 2016 r., zgodnie z art. 481 § 1 k.c. W pozostałym zakresie objętym apelacją powództwo podlegało oddaleniu.
Zmiana zaskarżonego wyroku co do istoty sporu skutkowała jego modyfikacją także w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, o których Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. zgodnie z zasadą ich stosunkowego rozdzielenia, według proporcji, w jakiej każda ze stron w stosunku do wartości przedmiotu sporu i z uwzględnieniem już prawomocnie zasądzonego prze Sąd Okręgowy świadczenia, utrzymała się ze swoimi zasadniczymi wnioskami procesowymi. Sumarycznie powódka wygrała proces co do kwoty 18,808,52 zł., a zatem w około 13%, zaś pozwany w około 87% i w takim zakresie każda ze stron może żądać od przeciwnika procesowego poniesionych przez siebie kosztów. Ich szczegółowe wyliczenie, na podstawie art. 108 § 1 zd. 2 k.p.c., pozostawiono referendarzowi sądowemu w Sądzie I instancji.
Z tych wszystkich przyczyn konieczne było wydanie wyroku reformatoryjnego o treści jak w punkcie I sentencji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Dalej idąca apelacja powódki podlegała oddaleniu jako bezzasadna, na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., wedle zasady ich stosunkowego rozdzielenia przy przyjęciu, że w stosunku do wartości przedmiotu zaskarżenia powódka wygrała to postępowanie w około 12%, zaś pozwany w około 88%. Koszty powódki wyniosły 10.939 zł., na które składały się kwota 6.899 zł. opłata sądowa od apelacji (k. 534) oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 4.050 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 4 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, z czego 12% to kwota 1.313 zł. Z kolei koszty pozwanego zamknęły się kwotą 4.050 zł. stanowiącą wynagrodzenie jego pełnomocnika, określone na podstawie przepisów powołanego rozporządzenia, z czego 88% to kwota 3.564 zł. Kompensata tak ustalonych należności skutkowała rozstrzygnięciem jak w punkcie III sentencji.
W sprawie wystąpiły nieuiszczone koszty sądowe w łącznej kwocie 17.882,63 zł. stanowiącej równowartość wynagrodzenia biegłego J. K. (2) wypłaconego z sum budżetowych na podstawie postanowień dnia: 5 lutego 2020 r. (kwota 10.153,73 zł) oraz 15 lutego 2021 r. (kwota 7728,90 zł). Jak wyżej wskazano, powódka przegrała postępowanie apelacyjne w 88%, zaś pozwany w 12%. Dlatego w pkt IV wyroku Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 113 ust. 2 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki kwotę 15.736,71 zł (88% z 17.882,63 zł), a w punkcie V wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 tej ustawy nakazał pobrać od pozwanego kwotę 2.145,92 zł (12% z 17.882,63 zł).
T. Żelazowski A. Kowalewski Z. Ciechanowicz