Sygn. akt I C 50/24
W I M I E N I U
R Z E C Z Y P O S P O L I T E J P O L S K I E J
Dnia 29 kwietnia 2024 r.
Sąd Rejonowy w Słupcy, Wydział I Cywilny
w składzie następującym
Przewodniczący: Sędzia Piotr Kuś
Protokolant: st. sekr. sąd. Maria Kosmalska Hałas
po rozpoznaniu w dniu 22 kwietnia 2024 r. w Słupcy
na rozprawie
sprawy z powództwa: A. Z.
przeciwko: (...) S.A. w W.
o z apłatę
I. zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda A. Z. kwotę 4 000 ( cztery tysiące ) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 6.02.2024 r. do dnia zapłaty
II. w pozostałym zakresie powództwo oddala
III. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 153 ( sto pięćdziesiąt trzy ) zł tytułem zwrotu kosztów procesu
Sędzia Piotr Kuś
Sygn. akt I C 50/24
Powódka A. Z. wystąpiła przeciwko (...) S.A. w W. z powództwem o zapłatę kwoty 10 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu.
W uzasadnieniu pozwu strona powodowa podniosła, iż w dniu 11.07.2003 r. śmierć w wypadku samochodowym poniosła babcia powódki. Wyłącznie winnym wypadku okazał się kierowca ubezpieczony u pozwanego z tytułu OC.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew zakwestionował zasadność roszczenia.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 11.07.2003 r. doszło do zdarzenia drogowego w wyniku, którego śmierć poniosła babcia powódki K. O.. Wyłącznie winnym zdarzenia był kierowca ubezpieczony u pozwanej.
Powódka urodziła się w dniu (...) W chwili zdarzenia miała 3 miesiące. Babcia po narodzinach powódki opiekowała się wnuczką, pomagała w opiece. Potrafiła ją uspokoić nawet w sytuacji kolek kiedy mama nie potrafiła nic zrobić. Babcia pomaga kąpać wnuczkę. Mama powódki pomaga powódce kultywować pamięć po zmarłej w szczególności odwiedzając miejsce ostatniego spoczynku zmarłej babci.
Powódka posiadała drugą babcię, która mieszkała w jej bezpośrednim sąsiedztwie. Powódka utrzymywała standardowy kontakt z babcią przez czas jej zamieszkiwania w sąsiedztwie. Po wyprowadzce babci do innej nieodległej miejscowości ( około 1 km ) powódka nie widziała potrzeby aby taki kontakt z babcią utrzymywać. Nie widziała potrzeby kontaktów telefonicznych ani kontaktu bezpośredniego – nie przejawiała w tej kwestii żadnej inicjatywy.
Pismem z dnia 22.11.2023 r. strona powodowa wezwała pozwaną do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 15 000 zł. Pismem z dnia 22.01.2024 r. pozwana zaproponowała wypłatę kwoty 6 000 zł tytułem zadośćuczynienia w ramach ugody sądowej.
Sąd uznał za wiarygodne zeznania strony powodowej oraz świadka nie mając podstaw do ich kwestionowania.
Należy podkreślić, iż ocena dowodów jest prawem Sądu. Ocena ta dotyczy jednak jedynie dowodów zgłoszonych przez strony procesu. W szczególności nie jest obowiązkiem Sądu poszukiwanie dowodów z urzędu. Działanie sądu z urzędu może, bowiem prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron ( por. wyrok SN z 12.12.2000 r., V CKN 175/00, OSP 2001/7-8/116 z glosą aprobującą Broniewicza OSP 2001/7-8/116, uchwała składu 7 sędziów SN z 19.05.2000 r. III CZP 4/00, OSNC 2000/11/195 ). Postępowanie cywilne jest bowiem postępowaniem kontradyktoryjnym, gdzie aktywność dowodowa obciąża strony procesu. Wszelkie działania Sądu z urzędu mogłyby być poczytane jako naruszające zasadę równych praw stron gdyż w istocie rzeczy prowadziłyby do faworyzowania jednej ze stron procesu na niekorzyść drugiej. W tej kwestii należy wskazać, na art. 3 k.p.c. czy art. 232 k.p.c. Możliwość podejmowania inicjatywny dowodowej przez sąd może mieć jedynie charakter wyjątkowy w sytuacji rażącej nierównowagi procesowej stron, gdy dany dowód jest niezbędny do rozstrzygnięcia, a strona sama z przyczyn wewnętrznych nie jest w stanie przejawiać inicjatywy dowodowej. Z taką sytuacją zdaniem Sądu nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Każda ze stron jest reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, który ma świadomość praw i obowiązków oraz konsekwencji swych działań czy zaniechań.
Należy podkreślić, iż obowiązek wynikający z art. 6 k.c. w procesie jest realizowany poprzez zgłaszanie stosownych wniosków dowodowych celem udowodnienia okoliczności, na które powołuję się strona procesu. Stosownie do art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Ewentualne ujemne skutki nieprzedstawienia dowodu obciążają stronę, która nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku ( por. wyrok SN z 15.07.1999 r. I CKN 415/99 LEX 83805 ). Tym samym w tej samej sprawie na stronach może spoczywać obowiązek udowodnienia różnych okoliczności faktycznych w zależności od tego, jakie skutki prawne z nich poszczególne strony wywodzą. Kwestia ta będzie przedmiotem szczegółowej analizy przy ocenie jakie fakty Sąd uznał za udowodnione i dlaczego, oraz jakim dowodom nie dał wiary i dlaczego. Należy również podkreślić, iż samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą ( por. wyrok SN z 22.11.2001 r. I PKN 660/00, Wokanda 2002/7-8/44 ).
W konsekwencji zawnioskowane przez strony dowody Sąd ocenia zgodnie z art. 233 k.p.c., a więc według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.
Należy podkreślić, iż ustawodawca ma świadomość istnienia ograniczeń związanych z ustaleniem w oparciu o dostępne środki dowodowe rzeczywistego stanu faktycznego. Ustawodawca pozwala więc czynić ustalenia w sprawie w oparciu o tzw. domniemania faktyczne. Zgodnie z art. 231 k.p.c. Sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne). Tym samym Sąd jest uprawniony z poczynionych ustaleń wywieść inne fakty uznając, je w konsekwencji za ustalone. Jedynym warunkiem jest jedynie to aby fakty wywiedzione zgodnie z art. 231 k.p.c. w sposób logiczny wynikały z innych ustalonych faktów.
W ocenie Sądu orzekającego rozstrzygnięcie w przedmiocie roszczenia sprowadza się jedynie do prawidłowej oceny przeprowadzonych dowodów oraz odpowiedniego zastosowania wspomnianego art. 231 k.p.c. Ocena ta musi prowadzić do ustalenia okoliczności udowodnionych i nieudowodnionych, a w konsekwencji ustalenia istnienia pewnych zdarzeń faktycznych i związanych z tym konsekwencji prawnych, lub w przypadku braku ich udowodnienia braku tych konsekwencji. Należy w tym miejscu podkreślić, iż w doktrynie prawa cywilnego funkcjonuje rozróżnienie na tzw. prawdę formalną i materialną. Rozróżnienie to jest akceptowane również w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Na potrzeby niniejszego uzasadnienia należy ograniczyć się do stwierdzenia, iż pod pojęciem prawdy materialnej rozumie się tzw. prawdę obiektywną, a więc rzeczywisty stan rzeczy. Prawda formalna to natomiast stan stwierdzony na podstawie przeprowadzonych dowodów, których zakres oraz konsekwencje w ich ocenie określają obowiązujące przepisy. Ustawodawca ma świadomość, iż niekiedy ustalenie rzeczywistego stanu faktycznego jest niemożliwe dlatego uznając zasadę prawdy materialnej za wiodącą czyni pewne koncesje na rzecz prawdy formalnej. W orzecznictwie wskazuje się tutaj zwłaszcza na regulacje art. 231 k.p.c., 234 k.p.c., 233 § 2 k.p.c., art. 246 k.p.c., 247 k.p.c. i 217 § 2 k.p.c. czy zwłaszcza art. 207 § 3 k.p.c. ( por. uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z 22.05.2003 r., I ACa 1893/01, OSA 2004/10/36 ).
Sąd zważył, co następuje:
Roszczenie strony powodowej jest słuszne co do zasady aczkolwiek pod względem wysokości zbyt daleko idące.
Wstępnie należy podkreślić, iż strona powodowa zakwestionowała zasadność roszczenia odwołując się do wskazanych przez siebie orzeczeń.
Należy jednak podkreślić, iż powołane orzeczenia nie stanowią jednolitej i ugruntowanej linii orzeczniczej, a są jedynie wyrazem stanowiska sądu wyrażonego w konkretnym układzie faktycznym jaki w sprawie będącej przedmiotem osądu zaistniał. Tym samym wyprowadzanie takiej, a nie innej ogólnej reguły wydaje się zdaniem sądu zbyt daleko idące i nie znajduje oparcia w praktyce orzeczniczej, a pozostaje także w sprzeczności z obowiązującym stanem prawnym mającym zastosowanie do ustalonego stanu faktycznego. O czym szczegółowo w dalszej części uzasadnienia.
Podstawę prawną roszczenia powódek stanowi art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c. w zw. z art. 822 k.c. i umową ubezpieczenia OC oraz art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. Potwierdzenia zasadności podstawy prawnej roszczenia powódek można również znaleźć w orzecznictwie SN. W szczególności zgodnie z uchwałą SN z 13.07.2011 r., III CZP 32/11, OSNC 2012/1/10 Sąd może przyznać najbliższemu członkowi rodziny zmarłego zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 w związku z art 24 § 1 k.c., także wtedy, gdy śmierć nastąpiła przed dniem 3 sierpnia 2008 r. wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Sąd Najwyższy podkreślił, że śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby związanej emocjonalnie ze zmarłym. Nie każdą więź rodzinną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy. Osoba dochodząca roszczenia na podstawie art. 448 k.c. powinna zatem wykazać istnienie tego rodzaju więzi, stanowiącej jej dobro osobiste podlegające ochronie. Źródłem krzywdy jest zatem czyn niedozwolony, którego następstwem jest śmierć. Krzywdą wyrządzoną zmarłemu jest utrata życia, dla osób mu bliskich zaś jest to naruszenie dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej, szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych. Również zatem osoba dochodząca ochrony na podstawie art. 448 k.c. może być poszkodowana bezpośrednio i dochodzić naprawienia własnej krzywdy, doznanej poprzez naruszenie jej własnego dobra osobistego.
Konstatując powyższe Sąd Najwyższy odwołał się do uchwały SN z dnia 22.10.2010 r., III CZP 76/10, OSP 2011/9/96( „ Najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r.”). Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały podkreślił, iż cierpienia psychiczne i fizyczne w następstwie śmierci osoby trzeciej z uwagi na charakter więzi, nie prowadzące do rozstroju zdrowia, stanowią podstawę dochodzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w zw. z ar. 24 k.c. Sąd uznał, iż katalog dóbr osobistych określony w art. 23 k.c. ma charakter otwarty. W orzecznictwie i w piśmiennictwie przyjmuje się zgodnie, że ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. objęte są wszelkie dobra osobiste rozumiane jako wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym są uznawane za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. W judykaturze uznano, że do katalogu dóbr osobistych należy np. prawo do intymności i prywatności, płeć człowieka, prawo do planowania rodziny, tradycja rodzinna, pamięć o osobie zmarłej. Skoro dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 k.c. jest kult pamięci osoby zmarłej, to - a fortiori - może nim być także więź między osobami żyjącymi, nie ma zatem przeszkód do uznania, że szczególna więź emocjonalna między członkami rodziny pozostaje pod ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. Pogląd taki pojawił się już w nowszym w orzecznictwie. Sąd Apelacyjny w Gdańsku w uzasadnieniu wyroku z dnia 23 września 2005 r. I ACa 554/2005 (Przegląd Orzecznictwa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku (...) poz. 2 str. 5) stwierdził, że szczególna więź rodziców z dzieckiem, przysługująca zarówno dziecku, jak i rodzicom w prawidłowo funkcjonującej rodzinie, zasługuje na status dobra osobistego, podlegającego ochronie przewidzianej w art. 24 § 1 k.c. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia z dnia 14 stycznia 2010 r. IV CK 307/2009 (nie publ.) uznał natomiast, że spowodowanie śmierci osoby bliskiej może stanowić naruszenie dóbr osobistych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Biorąc pod uwagę wskazane przesłanki, poglądu tego - wbrew zastrzeżeniom zgłaszanym w piśmiennictwie - nie można postrzegać jako nieuzasadnioną próbę kreowania nowej postaci dobra osobistego.
W konsekwencji zebrany materiał dowodowy prowadzi do wniosku, iż na skutek śmierci babci powódki naruszona została potencjalna więź rodzinna ( emocjonalna ), a tym samym doszło do naruszenia dobra osobistego strony powodowej. Należy jednak podkreślić, iż art. 448 k.c. przyznając prawo do zadośćuczynienia nie określa wysokości tego zadośćuczynienia ograniczając się do wskazania, iż powinno być odpowiednie. Tym samym ustawodawca formułuje pewne kryterium, swoistą klauzulę generalną, która podlega wykładni w odniesieniu do konkretnego stanu faktycznego. Można więc sformułować tezę, iż odpowiednie zadośćuczynienie, w ustalonym stanie faktycznym to takie, które przy uwzględnieniu wszelkich okoliczności sprawy nie jest zaniżone z jednej strony, z drugiej strony nie powoduje nieuzasadnionego wzbogacenia osoby uprawnionej. W przedmiotowej sprawie dobrem osobistym naruszonym jest więź rodzinna ze zmarłym. Tym samym to relacje z osobą zmarłą stanowią główny wyznacznik wysokości tegoż zadośćuczynienia. Oczywiście przy jego obliczaniu chodzi jedynie o wskazanie wszystkich okoliczności mających wpływ na jego wysokość oraz dokonanie ich oceny, w której następstwie - jako swoista wypadkowa - możliwe będzie określenie tegoż ( odpowiedniego ) zadośćuczynienia. Określenie charakteru i nasilenia więzi nie może się opierać tylko na oświadczeniu strony powodowej lecz powinno nastąpić poprzez ocenę okoliczności o charakterze obiektywnym celem ustalenia charakteru wzajemnych relacji.
Przenosząc te ogólne rozważania na grunt niniejszej sprawy należy uznać, iż śmierć babci pozbawiała powódkę istnienia więzi rodzinnej z osobą najbliższą. To właśnie ta nagła śmierć spowodowała, iż powódka poniosła w wyniku tragicznego zdarzenia stratę, gdyż już nigdy nie będzie miała babci, który by ją wówczas gdy była taka potrzeba odwiedzała, z którą powódka mogłaby się pobawić, która być może kupiła by jej prezent, pocieszyła, wspomogła, poszła z nią np. na spacer, uczestniczyła w ważnych dla niej chwilach, takich jak Pierwsza Komunia, ślub, czy nawet uroczystościach typu Dzień Dziecka, imieniny, urodziny. Rodzina i najbliżsi nie byli przygotowani na taki przebieg wydarzeń. Zostali postawieni w sytuacji bez wyjścia. Babcia powódki zginęła przecież tragicznie w wypadku. Niewątpliwie poczucie utraty osoby najbliższej w taki sposób musiało powodować negatywne skutki dla powódki. Było to dla powódki wydarzenie nagłe, niespodziewane, powodującym negatywne emocje wpływające na funkcjonowanie w przyszłości. Co najistotniejsze śmierć babci powódki powodowała zerwanie potencjalnych dobrych relacji. Powódka przynajmniej teoretycznie mogła przecież liczyć na pomoc babci i kontakt z nią w tym udział w różnego rodzaju wydarzeniach rodzinnych, Istniała bowiem duża realna szansa, iż babcia i wnuczka będą utrzymywali wzajemne kontakty, wspólnie spędzali czas. Powódka została pozbawiona tego kontaktu, który gdyby nie przedmiotowe zdarzenie niewątpliwie mógłby zaistnieć.
Nie ulega wątpliwości, iż śmierć babci mogła stanowić dla powódki obciążenie emocjonalne oraz w dłuższej perspektywie wpłynąć na osłabienie więzi rodzinnych. Tragiczna śmierć babci niewątpliwie wpłynęła na funkcjonowanie powódki. Jest to naturalna reakcja emocjonalna, która przez pewien czas wówczas wystąpiła – w chwili gdy powódka mogła sobie z tego zdać sprawę.
Należy podkreślić, iż wpływ na wysokość zadośćuczynienia ma charakter relacji rodzinnych w tym przede wszystkim charakter i intensywność tych relacji. Określenie wysokości zadośćuczynienia wymaga bowiem na potrzeby sprawy cywilnej „zracjonalizowania” odczucia straty po śmierci osoby najbliższej tak, aby określając wysokość zadośćuczynienia nie narazić się na zarzut dowolności. W niniejszej sprawie należy podkreślić, iż powódka straciła jednego z najbliższych członków rodziny. Kompensacie podlega doznana krzywda, a więc w szczególności cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny. W tym przypadku takie okoliczności niewątpliwie zaistniały co wynika expressis verbis z treści materiału dowodowego. Strona powodowa straciła przecież swoją babcię. Należy jednak uwzględnić, iż w tym konkretnym przypadku wysokość zadośćuczynienia należy określić w dolnych granicach albowiem charakter potencjalnych relacji ze zmarłą babcią należy zrelatywizować do relacji z innymi członkami rodziny w tym z żyjącą babcią, z którą powódka de facto jedynie w początkowym okresie swojego życia utrzymywała kontakty. Na późniejszym etapie nie odczuwała takiej potrzeby co wskazuje, iż podobny charakter relacji łączyłby ją ze zmarłą babcią. W każdym razie przemawia to za przyznaniem zadośćuczynienia w dolnych granicach w formie czysto symbolicznej. Nie bez znaczenia jest także fakt, iż początkowo sama strona pozwana zadeklarowała się do zapłaty kwoty 6 000 zł tytułem zadośćuczynienia w ramach ugody. Powyższe wskazuje, iż strona pozwana co do zasady widziała potrzebę wypłaty na rzecz strony powodowej pewnych kwot tym niemniej obecna postawa jest li tylko taktyką procesową zmierzającą do wygrania procesu. Taka wzajemnie sprzeczna postawa nie zasługuje na uwzględnienie.
Przy określeniu zadośćuczynienia Sąd uwzględnił również wzrost stopy życiowej społeczeństwa widoczny w okresie ostatnich lat. Jest to bowiem jeden z czynników, który rzutuje na wysokość zadośćuczynienia. Tym niemniej mając na uwadze, iż powódka wystąpiła z żądaniem zadośćuczynienia po upływie niemal 21 lat od chwili wypadku, w wyniku którego poniosła śmierć jej babcia, pozwala to Sądowi na stwierdzenie, iż ból i cierpienie spowodowane przedmiotowym zdarzeniem nie jest już w takim stopniu odczuwalne jak to miało miejsce po wypadku. Niewątpliwie najbliższe byłyby w tym okresie gdy powódka była młodą osobą i odczuwała potrzebę kontaktu. Jak czy doświadczenie życiowe relacje dziadkowie wnuki jest najbardziej intensywna w młodszym wieku kiedy wnuki odczuwają potrzebę kontaktu z dziadkami a dziadkowie są w stanie tę potrzebę zaspokoić poprzez wspólne spędzanie czasu adekwatnie do aktualnych potrzeb wnuków. Wraz z wiekiem po stronie wnuków w sposób naturalny zanika względne ulega zmniejszeniu potrzeba tych kontaktów z uwagi na realizację własnych celów życiowych z reguły odmiennych do celów dziadków. Zmniejszeniu ulega pole do wspólnych kontaktów ograniczając się do sytuacji rzadszych najczęściej uroczystości rodzinnych. Należy podkreślić, że podstawową funkcją zadośćuczynienia jest rekompensata bólu i cierpienia. Instytucja zadośćuczynienia ma na celu alternatywne poradzenie sobie z trudną sytuacją i tylko wtedy spełnia swoją podstawową funkcję, gdy dochodzona jest bezpośrednio po zdarzeniu. Dokonując zatem gradacji doznanego cierpienia należy podkreślić, iż z upływem czasu ból wywołany traumatycznym zdarzeniem w sposób naturalny ulega obniżeniu. Można powiedzieć, że wymuszona „akceptacja” zaistniałego stanu rzeczy na przestrzeni wielu lat powoduje pewnego rodzaju złagodzenie cierpienia. Nie sposób w chwili obecnej uznać, iż cierpienie wywołane przedmiotowym wypadkiem występuje u powódki w takim samym stopniu natężenia co bezpośrednio po wypadku. Z racji powyższego zadośćuczynienie powinno podlegać pewnemu ograniczeniu co wynika bezpośrednio z charakteru samej instytucji zadośćuczynienia.
W konsekwencji w ustalonym stanie faktycznym odpowiednie zadośćuczynienie dla powódki zamyka się kwotą 4 000 zł.
Zdaniem Sądu powyższa kwota pieniężna spełniaja swą funkcję kompensacyjną, jest społecznie uzasadniona i nie prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia powódki. Należy uznać zatem, iż kwota zasądzona wyczerpuje w pełni pojęcie „odpowiedniego zadośćuczynienia” wobec czego w pozostałym zakresie powództwo należało oddalić jako bezzasadne.
Należy podkreślić, iż śmierć dziadka lub babci uzasadnia przyznanie na rzecz wnuka zadośćuczynienia, bowiem są to osoby najbliższe. Nie ma przy tym znaczenia wiek wnuka w czasie śmierci dziadka lub babci. Wprawdzie bowiem dziecko w najwcześniejszym etapie jego życia i rozwoju emocjonalnego nie zdaje sobie sprawy z tego, dlaczego dziadek lub babka zniknęli z jego życia. Jednakże o rozmiarze krzywdy małego dziecka doznanej wskutek śmierci dziadka lub babki decyduje przede wszystkim pozbawienie go udziału tego krewnego w życiu dziecka, jego rozwoju, dorastaniu, dojrzewaniu.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie wyroku z dnia 21.07.2016 r., I ACa 312/16 stwierdził, iż „ Sąd nie podzielił też poglądów strony pozwanej, iż w stosunku do B. Ć. (1) powództwo winno zostać oddalone w całości [...]. W istocie w chwili śmierci dziadka małoletni miał zaledwie 15 miesięcy i być może zmarłego nie pamięta. Jednak umknęło uwadze skarżącej, że on również pozbawiony został, jak pozostali powodowie, prawa do życia w pełnej rodzinie i obecności dziadka w swoim życiu a okoliczności tej strona pozwana w żadnym zakresie nie zaprzeczyła. Tym samym kwoty 5000 zł nie można uznać jako wygórowanej, gdyż ma ona raczej wyraz symboliczny i uwzględnia fakt, że ta więź w chwili śmierci nie była szczególnie bliska”.
(...) SA w Ł. w wyroku z dnia 8.12.2015 r., I ACa 815/15 stwierdził, iż „ Nie można się zgodzić z zapatrywaniem Sądu Okręgowego, że z uwagi na swój wiek powód był i nadal jest za mały, by zrozumieć i odczuć swoją stratę, dlatego w jego przypadku zasądzenie zadośćuczynienia, które ma charakter fakultatywny nie jest uzasadnione. Oczywistym jest, że dziecko w wieku powoda nie przeżywa ze względu na stopień swego rozwoju śmierci babki tak jak dziecko starsze, niemniej jego krzywda z tego powodu nie może być nie tylko negowana, ale i umniejszana (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 24 marca 2011 r., I CSK 389/10 , 10 maja 2012 r., IV CSK 416/11 i 20 grudnia 2012 r., IV CSK 192/12 ). O rozmiarze krzywdy małego dziecka doznanej wskutek śmierci babki decyduje przede wszystkim, mówiąc najogólniej, pozbawienie, niedającego się przecenić, udziału babki w życiu dziecka, jego rozwoju, dorastaniu, dojrzewaniu. Odpowiada temu stanowisku i zasługuje na akceptację uwzględnienie przy ustalaniu prawa do zadośćuczynienia pieniężnego należnego powodowi wpływu na jego rozwój psychiczny utraty babki, przeżywania swej inności i doświadczania cierpień z tego powodu w konfrontacji z innymi dziećmi, pozbawienie miłości i innych uczuć ze strony babki. Co więcej niski wiek powoda winien być postrzegany jako czynnik zwiększający rozmiar krzywdy. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazać można wiele przykładów zasądzenia zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej na rzecz dzieci nawet jeszcze młodszych od powoda. W sprawie, w której wyrok został wydany 10 maja 2012 r., IV CSK 416/11 , ostatecznie zasądzono zadośćuczynienie na rzecz małoletnich powódek, jedna w chwili śmierci ojca w wieku 4 lat, druga - 16 miesięcy. W sprawie, w której Sąd Najwyższy orzekał 21 czerwca 2013 r., I CSK 614/12 , ostatecznie zasądzono zadośćuczynienie na rzecz dziecka półtorarocznego w chwili śmierci matki. Zasadność zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz powoda nie może więc budzić wątpliwości. Biorąc pod uwagę stopień pokrewieństwa powoda ze zmarłą i poczynione wyżej uwagi co do kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia, dochodzona przez powoda na etapie postępowania apelacyjnego kwota 30.000 złotych w żadnym razie nie może być uznana za wygórowaną i zasługuje na uwzględnienie w całości”.
Podobną linię orzeczniczą reprezentują następujące judykaty: wyrok SA w Gdańsku z 30.06.2015 r., V ACa 11/15 („ nie można zgodzić się z zarzutem skarżącej W. G., że zasądzone zadośćuczynienie w kwocie 20.000 zł jest zaniżone. Powyższa kwota tytułem zadośćuczynienia na rzecz małoletniej powódki W. G., która w chwili śmierci dziadka miała 5 lat, posiada wymierną wartość ekonomiczną i uwzględniającą doznaną krzywdę w postaci zerwania więzi rodzinnych, wywołaną tragiczną śmiercią Z. G. [...]. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przyznane w tej sytuacji powódce W. G. zadośćuczynienie, zważywszy na wcześniej wskazywane okoliczności, nie jest zaniżone, a stanowi odpowiednią sumę z tego tytułu [...] tym bardziej, iż w ocenie biegłego, aktualnie trudno określić skutki, jakie śmierć dziadka wywrze w sferze (...) powódki, w odniesieniu do jej życia rodzinnego i zawodowego." ), wyrok SO w Łodzi z 1.04.2015 r., III Ca 1735/14, wyrok SA w Gdańsku z 13.02.2015 r., V ACa 845/15, wyrok SA w Krakowie z 28.10.2014 r., I ACa 1000/14, wyrok SA w Katowicach z 11.04.2013 r., I ACa 225/13, wyrok SA w Szczecinie z 23.01.2013 r., I ACa 714/12.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 14 ustawy z 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i art. 481 k.c.
O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c.
Powódka poniosła koszty wynagrodzenia pełnomocnika ( 1800 zł ), koszty opłaty od pełnomocnictwa ( 17 zł ), koszty opłaty od pozwu ( 500 zł ). Razem daje to kwotę 2 317 zł. Pozwany poniósł koszty wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 1 817 zł. Powódka wygrała w 40 %, a pozwany w 60 %. W konsekwencji na rzecz pozwanej podlegała zasądzeniu od powoda kwota 153 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sędzia Piotr Kuś